Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: apati 04-12-2009, 20:02



Tytuł: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: apati 04-12-2009, 20:02
Dziecko (4,5 lat) od 3 tyg ma kaszel, najpierw suchy, postawiłam bańki i zrobił się mokry z tym że już ciągnie się od 3 tyg. Dziecko nie ma temperatury, ma apetyt. Podaję jej herbatę z miodem spadziowym i dzisiaj zaczęłam podawać syrop z cebuli i miodu. U lekarza nie byłam ale zastanawiam się czy nie iść żeby ją osłuchał. Mam jeszcze zamiar postawić jej bańki ale czy to coś da jak kaszel jest mokry?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Izunia 3ch 04-12-2009, 20:35
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=9831.0
Ja używam baniek gumowych, powinno się zrobić 10 zabiegów co drugi dzień. Ale ja, jak widzę, że dziecko radzi sobie już w miarę dobrze, odstawiam-więc stawiam może z 4-5 razy co drugi dzień. Ale to są gumowe, na innych się nie znam.
Dużo ostatnio było na forum o kaszlu u dzieci. Jedno jest pewne, co ma wyjść niech wyjdzie, czyli jeżeli kaszle to chyba dobrze, bo ropa chce wyjść na zewnątrz. Ja poszłam na osłuchanie mojego synka i wróciłam skołowana z diagnozą zapalenia płuc...
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=9496.0
Już drugi raz na osłuchanie nie pójdę!


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-12-2009, 20:53
Dziecko (4,5 lat) od 3 tyg ma kaszel, najpierw suchy, postawiłam bańki i zrobił się mokry z tym że już ciągnie się od 3 tyg.
Mamy teraz Portal wiedzy o zdrowiu, więc korzystajcie z niego: http://new.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/kaszel-i-katar


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Jania 12-12-2009, 22:55
Czy kaszel oprócz tego, że suchy i mokry może być jakis inny?
Syn - 7 lat prawie - gorączkował 3 dni, przeleżał to w łóżku, wypocił, kaszel zmienił mu się z suchego na mokry, dwa następne dni kaszlał bardzo dużo, ostatnie dwa mniej, ale całkiem sporo. Cieszyłam się w sumie, ale dziś wieczorem mąż mówi, że to nie jest dobry, mokry kaszel, że się nie odrywa, tylko bulgocze. No i trochę się wystraszyłam. Postawiłam bańki. Czy jakoś jeszcze mozna rozrzedzić tę flegmę, żeby łatwiej się wydostawała?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 12-12-2009, 23:02
W ostatnim zdaniu artykułu o kaszlu jest odnośnik do gorącej herbaty z miodem, wcześniej do maceratu z korzenia prawoślazu - wystarczy kliknąć, aby się temat otworzył.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 13-12-2009, 18:39
Ja przy takim kaszlu dodałabym jeszcze oklepywanie i nawilżanie powietrza. Mój syn często ma taki kaszel.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 13-12-2009, 19:53
Witam! Jestem nowa i niedawno rozpoczęłam drogę po zdrowie w szczególności dla mojego 3 latka. Tydzień temu zaczął kaszleć sucho z dusznościami, podałam prawoślaz na osłuchaniu wszystko ok. lekkie podrażnienie krtani i aż 5 rodzajów lekarstw, nie podałam nic prócz prawoślazu i siemienia, kaszel zaczął się odrywać, do tego katar, wczoraj gorączka 38,7 po trzech godzinach ustąpiła bez wspomagaczy. Mały też ma bardzo suchą skórę i drobne krosty na rękach, alergolog orzekł, skazę białkową i AZS, młody cały czas dostawał zyrtec i clemastinum, odstawiłam to i jak nie hamuję tego oczyszczania to krosty znikają, kąpie go też z dodatkiem oliwy z oliwek. Kaszel i katar utrzymują się na dal, czytałam coś, że dla poprawy powietrza w pokoju dobra jest pokrojona cebula?


W słowniku języka polskiego nie ma takiego słowa "chrosty" http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=Chrosty&od=&from=os


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 13-12-2009, 20:50
O cebuli:

Sposób, który mnie dobrze robi, to cebula w miseczce w kuchni i sypialni, a warunkiem działania jest odcięcie z dwóch stron końcówek (na drugi dzień końcówki można odciąć 3 mm dalej, cebuli nie obieramy z łupin!). Będąc w pobliżu czuje się zapach cebuli, ale wchodząc do takiego pomieszczenia, dziwne, bo czuję jakby zapach wody toaletowej. Takie swojskie pot pouri...  ;)


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 13-12-2009, 20:55
Mały teraz zasnął i strasznie kaszle sucho, chciałabym mu ulżyć ale chyba nie wiem jak, staram się nawilżać pomieszczenie.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 13-12-2009, 20:58
I właśnie zaczyna się problem z oddychaniem


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 13-12-2009, 21:01
Mariolko, spróbuj go rozgrzać, o ile nie ma gorączki.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 13-12-2009, 21:06
Owinęłam go kocem i wystawiłam do okna, trochę ulżyło. Bardzo ma zatkany nos.


Od kiedy zdania zaczynamy małą literą? //Rysiek


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 13-12-2009, 21:12
Mariolko, sama najlepiej znasz swoje dziecko i jego reakcje, trudno tak coś radzić wirtualnie. Czytałaś ten wątek http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10793.0 ?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 14-12-2009, 11:44
U nas noc z męczącym kaszlem suchym i bardzo zatkanym nosem. Byłam młodego osłuchać i jest podrażniona tchawica i krtań. Przepisana clemastyna, ambrosol i jakieś kropelki do nosa. Chcę zostać przy prawoślazie, myślę też o inhalacji z soli jodowo - bromowej i czytałam o kropelkach z alocitu. Może ktoś doświadczony podpowie co można zrobić i czy to co robię jest ok. MO jeszcze synkowi nie podałam.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Nela_23 14-12-2009, 12:11
Mariolka możesz poczytać jeszcze tu http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2612.0#lastPost


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 14-12-2009, 15:52
Częste popijanie galaretki z siemienia lnianego (nie musi być gęsta, długo gotowana) zamiast herbaty powinno złagodzić podrażnienia. Doraźnie na zatkany nos można zastosować słabe kropelki zrobione z alocitu i soli fizjologicznej. Gdy zakończy się infekcja, wdrożysz zapewne MO w malutkiej dawce i to, jak dla dla dziecka, wystarczy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 15-12-2009, 09:14
Bardzo dziękuję. Właśnie wczoraj tak postąpiłam. Katar zrobił się przeźroczysty i nos się odetkał. Noc znów z kaszlem suchym, ale bez duszności  i, jak to w nocy, strasznie zatkany nos. Katary u nas ciągną się od kiedy mały trafił pod mój dach. Jest moim synkiem adoptowanym i z tego co udało mi się dowiedzieć to problemy z noskiem były od maleńkości, ok. 3 m - ca życia trafił do szpitala, właśnie przez katarek. Mam nadzieję, że pomogę mojemu skarbowi.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 15-12-2009, 22:55
Mam nadzieję, że pomogę mojemu skarbowi.

Oczywiście, jeżeli tylko jesteś zdecydowana na podjęcie radykalnych i zdecydowanych kroków. Czy podajesz dziecku MO?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 16-12-2009, 10:41
Nie, jeszcze nie. Ja piję z mężem od niedawna. Koleżanka z pracy dała mi namiary na stronkę i tak zaczęłam wprowadzać zmiany. Mały od sierpnia zap. gardła, suchy, duszący kaszel. Wtedy nie byłam taka mądra (dostawał antybiotyki i leki blokujące kaszel). Na rączkach miał krosty (przypisywane alergii). Znalazłam p. laryngolog, która nie uznaje antybiotyków, wprowadziła dietę. Podawałam też do picia korę lapacho. Po 3 tygodniach zaczęły się wymioty i biegunki (trwały z przerwami ok.3 tyg.), skończył się katar i kaszel. Po 2 tygodniach znów katar i kaszel, teraz niczym nie blokowany. Skóra brzdąca już prawie bez krost. Mam nadzieję, że za niedługo wdrożę małemu MO.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Monika 16-12-2009, 10:50
Mariolka pomyśl o Diecie Prozdrowotnej dla synka. W przypadku dzieci nie musi być ona aż tak bardzo rstrykcyjna.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 16-12-2009, 12:55
Mam nadzieję, że za niedługo wdrożę małemu MO.

Co Cię wstrzymuje, żeby zacząć od jutra?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 17-12-2009, 09:13
Myślałam, że podczas kataru i kaszlu nie podawać jeszcze. Choć dzisiejsza noc spokojna bez kaszlu, nosek też lepszy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Ell_anna 17-12-2009, 10:48
Myślałam, że podczas kataru i kaszlu nie podawać jeszcze.

Jasne, myślałam, że masz jakieś opory przed podawaniem MO   ;)


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 17-12-2009, 12:04
Właśnie bardzo bym chciała, ale muszę poczekać. Teraz mu się ładnie odrywa, kaszel jest mokry a jak gdzieś czytałam Mistrz pisał, by nie przeszkadzać, więc poczekam. Oczywiście moja mama panika, że leki powinien dostawać, ale się nie ugnę.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 19-12-2009, 19:54
U nas 3 noc bez suchego kaszlu, w ciągu dnia sporadycznie mokry kaszel, ale nos nadal zatkany. Po przebudzeniu katar jest zielony a w ciągu dnia biało - przeźroczysty. Odstawiłam już wczoraj kisiel z siemienia i zakrapianie alocitem, podałam synkowi dziś owoc maliny, kwiatostan lipy i kwiat czarnego bzu. Nie wiem czy dobrze zrobiłam z tymi ziółkami i czy nie powrócić do siemienia?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 27-01-2010, 13:59
Witam. Ja mam problem z moim czterolatkiem. Synek MO pije już 2 miesiące. Od około 3 tygodni ma bardzo dziwny kaszel, tzn. krótki (coś takiego jak ghh, ehh) i suchy. Kaszle tak cały dzień, prawie że bez przerwy. W nocy natomiast jest spokój. Gdy zaczął kaszleć MO odstawiłam. Zaczęłam podawać prawoślaz, ale nie widzę żadnej poprawy. Synka gardło nie boli, mówi tylko że tam głęboko go łaskocze. Proszę poradźcie co mam jeszcze zrobić? 


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 27-01-2010, 14:27

Skoro syn nie męczy się to dlaczego tak stresować się tym kaszlem? Najwidoczniej organizm oczyszcza drogi oddechowe.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 27-01-2010, 15:03
Według mnie, sprawia mu to duży wysiłek, gdyż kaszle tak dosłownie co sekunda. Chciałabym się dowiedzieć, co mam zrobić, aby ten suchy kaszel przerodził się w mokry. Prawoślaz mu tu chyba nie pomaga. Jestem jeszcze w fazie "raczkowania" co do niektórych zastosowań. Proszę mi powiedzieć, czy na wprowadzenie mieszanki na drogi oddechowe jest jeszcze za wcześnie?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 27-01-2010, 17:03
Taki suchy kaszel jest potrzebny, aby przerodzić się w mokry i zacząć odkrztuszać ropę, której organizm powinien się pozbyć. Nie należy więc kaszlu hamować. Najlepiej zapakować do łóżka pod dwie kołdry i pilnować, aby nawet czubek palca nie wyszedł spod przykrycia - przeczytaj ten pasjonujący wątek od początku do końca http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.0 Galaretka z siemienia lnianego pita pomiędzy porcjami maceratu z prawoślazu złagodzi podrażnienie śluzówek.



Tytuł: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mimik 27-01-2010, 23:24
A ja popadam w lekką panikę bo mój 3 latek gorączkuje już od piątku i do przedwczoraj temperatura oscylowała ok 40. Dziś waha się raz jest 38,3 raz 37. Oprócz ospy którą miał 1,5 roku temu to  w zasadzie pierwsza taka poważna infekcja. Kaszle sucho. szczeka noce są tragiczne,nie chce jeść, ale dużo pije, podaję mu prawoślaz, nawilżam mieszkanie. Mąż wyraźnie zmartwiony chociaż twierdzi, że mi ufa, ja udaję twardziela, choć boje się jak diabli. Niepokoi mnie ta długo utrzymująca się gorączka :(


Tytuł: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 27-01-2010, 23:41
Cytat
Niepokoi mnie ta długo utrzymująca się gorączka :(
Nie jest długo, jest w sam raz. Przecież piszesz, że dzisiaj już temperatura spadła.
Cytat
nie chce jeść, ale dużo pije, podaję mu prawoślaz, nawilżam mieszkanie.
Wszystko dobrze. Macerat na zmianę z galaretką z siemienia - łagodzi śluzówkę. Wypociłaś go, jak należy, czy pozwalałaś na harce po domu...


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mimik 27-01-2010, 23:58
Dziękuję Grażynko! Uspokoiłam się trochę  :). Mały od początku leżał grzecznie w łóżeczku, jest taki słabiutki i dużo śpi, że nawet mowy nie było o harcach. Jedynie po podaniu nurofenu przy 40,5C i gdy temperatura spadła układałam z nim puzzle w łóżku, bo mu się nudziło. Jeszcze dodam że go lekko czyści, stolec ma takie brunatne zabarwienie i zastanawiam się czy to nie po tym nurofenie, a i wczoraj w nocy okropnie zgrzytał zębami


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 28-01-2010, 00:03
Podczas gorączki stolec najczęściej bywa taki brunatny. Lepiej, gdy trochę czyści, niż miałoby być zatwardzenie.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 05-02-2010, 23:25
Bardzo proszę o radę, co jeszcze mogę zrobić by pomóc synkowi. Kaszel utrzymuje się nadal, jest taki jak był, czyli krótki i suchy. Cały prawie tydzień dzieciaka trzymałam pod kołdrą, nagrzewając go wodą w termoforze bądź okładami z soli. Podawałam i podaję nadal macerat z prawoślazu. Od dzisiaj wdrożyłam MO i zakraplanie noska, bo może to z zatok mu spływa. Gardło ma trochę zaczerwienione i migdałki powiększone, ale mnie to wcale nie dziwi, gdyż kaszle już czwarty tydzień i trochę tej flegmy tam zauważyłam.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-02-2010, 00:52
Przy zaczerwienionym gardle i migdałkach należałoby podawać bardzo gorącą herbatę z miodem, o ile dziecko nie ma uczulenia na miód i o ile wytrzyma tak wysoką temperaturę.
Można oklepywać plecki albo pozwolić na bieganie po domu, a gdy dziecko się spoci, zaraz położyć do łóżka - chodzi o pobudzenie kaszlu. Przy tak długo utrzymującym się kaszlu nie zostały jeszcze postawione bańki?
Poczytaj wątek Machosa, znajdziesz tam wskazówki na temat baniek http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg88967#msg88967


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 06-02-2010, 17:01
Bańki postawię dopiero w poniedziałek, bo zamówiłam gumowe. Miałam próżniowe ale pożyczyłam i nie zostały mi oddane. Herbatę z miodem pije ale nie aż tak gorącą bo nie chce takowej. Gotuje kisielek z siemienia, robię okłady i czekam kiedy będzie lepiej.
Grażynko dobrze zrobiłam że wdrożyłam MO i zakraplanie noska, a może za wcześnie?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 06-02-2010, 17:39
Grażynko dobrze zrobiłam że wdrożyłam MO i zakraplanie noska, a może za wcześnie?
Pewności mieć nie mogę, ale skoro już była przerwa w piciu MO, a syn dalej kaszle, to mała dawka mikstury będzie miała korzystne działanie. Tak wygląda oczyszczanie. Co do zakraplania (jaki był powód jego wdrożenia?), to nie widzę konkretnej potrzeby. Niech lepiej dziecko pije samą miksturę, przy tym racjonalne odżywianie, i to wystarczy.
Oczywiście dalej podawaj prawoślaz jako doraźne działanie na suchy kaszel, i galaretkę, dla złagodzenia podrażnień. Okłady, bańki i w końcu "zaskoczy".


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 10-02-2010, 13:45
Kaszel u synka utrzymuje się nadal. Bańki postawiłam wczoraj, ale chyba coś źle zrobiłam, bo nie miał po nich śladów.
Grażynko czy ja dziś mogę powtórzyć zabieg czy odczekać jeszcze kilka dni?.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-02-2010, 14:46
Jeśli kaszel jest wykrztuśny, to nie ma co kombinować, tylko czekać.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 10-02-2010, 15:53
Mistrzu właśnie o to chodzi, że ten kaszel jest już tyle czasu suchy. Dla mnie to nietypowy kaszel bo taki krótki. Syn mówi, że tam głęboko go łaskocze i nic poza tym. Trochę to nietypowe, że to tak długo trwa.


Tytuł: Zmagania ze szczekającym kaszlem.
Wiadomość wysłana przez: beatrycze69 17-02-2010, 11:12
Wstałam o 3 nad ranem, kiedy to mój 4,5 letni synek dostał ataku szczekającego kaszlu. Masakra. Ponieważ czytuję forum i staram sie być na bieżąco, w pierwszej kolejności podałam małemu macerat z prawoślazu, zrobiłam herbatkę z cytryną i miodem i obłożyłam łóżeczko garnkami z parującą wodą i prawoślazem i zasiadłam do komputera(na Biosłone) :) Trochu się polepszyło, ale kaszel nadal był i trwa do teraz. I nie wiem co dalej?
Czytałam że mamy podają przy takim kaszlu Salbutamol. Co mogę jeszcze zrobić?
Z tym kaszlem nie spotykam sie pierwszy raz. Moje młodsze dziecko(niespełna 2 latek) w tamtym roku co chwile łapało
ten "kaszel". Oczywiście głupia, ufałam lekarzom i pozwalałam na to aby przepisywali antybiotyk i go podawalam. A ponieważ synek często miał takie ataki w końcu powiedziałam dość!!! Zmieniłam lekarza a ten zalecal inhalacje z pulmicortu i salamolu. Wolałam mniejsze zło. Jakoś musiałam go leczyć!! Tak to jest, jak się nie ma pojęcia o chorobach!!

Trochu sie pogubiłam z dawkowaniem maceratu, podaję mu ok 7 łyżeczek (podałam w nocy i niedawno). Jak często należy to robić?
Dzieciom jeszcze nie wdrożyłam MO, trwają dyskusje z moim mężem, który na razie obserwuje mnie i moje oczyszczanie:)


Tytuł: Odp: Zmagania ze szczekającym kaszlem.
Wiadomość wysłana przez: beatrycze69 17-02-2010, 11:22
Aaa, zapomniałam dodać, że młodszy synek ma katarek i tez zaczyna pokasływać ehh :(


Poczytaj inne wątki, choćby http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10646.msg93908#msg93908
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89026#msg89026 http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6311.msg90906#msg90906 i nie ma potrzeby otwierania nowych wątków, skoro jest wątek o kaszlu. //Grażyna


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mimik 17-02-2010, 13:17
Staraj się nawilżać pomieszczenia no i podawaj prawoślaz aż ruszy mokry kaszel. Mój synek (3 lata) miał szczekający przez ponad tydzień i to zarówno w dzień jak i w nocy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: audrey 17-02-2010, 22:08
Dołączam do wątku kaszlących maluchów. Mój prawie 3,5-letni synek od 5 dni ma infekcję, której towarzyszy straszny, mokry „grający” kaszel. Od początku do wczoraj czyli przez 4 dni miała podwyższoną temperaturę do ok. 38°C, a drugiego dnia nawet do ok. 39°C. Próbowałam mu podawać macerat z prawoślazu, ale nim pluł więc (wybierając z dwojga złego, takk myślę) podaję syrop prawoślazowy, robimy inhalacje 2-3 dziennie z soli fizjologicznej i oklepywanie choć też nie zawsze na to pozwala. Wczoraj podałam mu też jedną dawkę Ibum, bo już nie mogłam patrzeć jak się męczył. Od wczoraj pojawił się też ropny kaszel, na pewno ma jedną aftę w buzi i wczoraj miał taki biały grudkowaty połączony w takie jakby nitki nalot na prawym migdałku. Mam wrażenie, że odchorowuje swoje wszystkie wcześniejsze infekcje na raz. Dodam, że od stycznia zaczął chodzić do przedszkola i od razu przyplątało mu się zapalenie ucha. Niestety podaliśmy mu antybiotyk, bo zaczął mieć jakiś niedosłuch. Możliwe, że ma przerośnięty trzec migdał. A teraz kolejna infekcja, tym razem kaszel. Tym razem jednak postanowiłam powalczyć po „biosłonejsku” z kaszlem.
Wydaje mi się, że jest strasznie zaśluzowany i ciężko mu to wszystko odkaszlnąć. Właśnie przed chwilą przeżyłam małe załamanie, bo tak kaszlał, że przez ten śluz nie mógł złapać tchu  :(. Nie wiem czy dobrze robię. I jak się zachować jak znów będzie taki atak?

Zaczęłam mu podawać MO (po raz kolejny) od 1 lutego br., ale teraz przerwałam bo po 2 dniach przyplątał się ten kaszel. Zresztą wszystkie próby (4 albo 5) wprowadzenia MO szybko skutkowały infekcjami. Może to tylko zbieg okoliczności. Co do diety to odkąd poszedł do przedszkola zaczął jadać zupy mleczne mimo naszych próśb o nieczęstowanie go mlekiem.

Najbardziej jednak martwi mnie taki brzydki ropny zapach z buzi. Czy to może oznaczać coś groźnego dla niego? Nie chcę przeholować z tym jego oczyszczaniem organizmu.



Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 17-02-2010, 22:39
Nie ma potrzeby podawania prawoślazu przy mokrym kaszlu. Odstaw syrop prawoślazowy. W tym wieku nieliczne dzieci potrafią już płukać gardło, więc rada płukania wodą z solą na nic się nie przyda, toteż należy pozostać przy inhalacjach. Skoro są zmiany ropne, to zapach ropy jest czymś normalnym - należy ułatwić ewakuację ropy przez odkrztuszanie, ewentualnie - o ile się uda - zręcznie usuwać szpatułką dojrzałe ropnie, a naturalny w tym momencie odruch kaszlowy pomoże wypluć ropnie. Oczyszczanie organizmu z ropy nie jest niczym groźnym, wręcz przeciwnie, jest to usuwanie martwych komórek, być może pozostałości po infekcjach blokowanych antybiotykami i bardzo dobrze, że się to oczyszcza. Ze względu na stan ogólny dziecko powinno pozostać w łóżku, ale w pozycji siedzącej, która ułatwia odkrztuszanie.
MO może ponownie zacząć pić po 2 krople każdego ze składników po ustąpieniu obecnych objawów.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: audrey 17-02-2010, 22:44
Grażyna, bardzo dziękuję za odpowiedź. A czy to, że podczas odkrztuszania tak się "zatyka", że nie może złapać tchu jest normalne? Czy to nie stanowi jakiegoś zagrożenia? Nawet nie chcę pisać co mam na myśli... :(


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 17-02-2010, 23:21
Dopóki nie ustanie działanie syropu, musisz dziecka pilnować. Niech lepiej nie śpi na wznak. Sama narozrabiałaś - prawoślaz podajemy tylko przy suchym kaszlu. Rano możesz 2 - 3 razy podać herbatę z miodem, ale możliwie gorącą, jak wystygnie, wylewaj. Na noc już nie.

Odstaw: cukier, mąkę pszenną, wieprzowinę, twaróg, cytrusy. Potrawy dobrze przyprawiaj (trochę kurkumy, tymianek, majeranek, kminek, ziele angielskie, liść bobkowy, sól normalnie. Gotując kompot dodawaj cynamon, goździki, imbir. Do herbaty nie dodawaj cytryny. Widocznie organizm Twojego dziecka produkuje sporo śluzu.

A jeszcze z tym mlekiem. Napisz oficjalne, kategoryczne pismo, żeby nie podawać mleka, gdyż dziecko ma nietolerancję laktozy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 18-02-2010, 21:24
Dopisuję się do mam kaszlących brzdąców, ale ja walczę z suchym -  podaję prawoślaz od wczoraj, jednak dzisiejsza zaczynająca się noc to bardzo męczący kaszel, może noc kryzysowa a jutro będzie już lepiej. Oczywiście MO odstawione.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: beatrycze69 18-02-2010, 21:41
A u nas bez zmian. Kaszel nadal suchy, ale nie szczekający. Przyznam że już nie wytrzymałam i zrobiłam mu dzisiaj inhalacje z pulmicortu:(  O 5 rano, złapał go atak i tak przez godzinę kaszlał. Przez dzień tez pokasływał. Katarek ma ale nie spływający, w nocy śpi przez to z otwartą buzią. Oklepuje go, podaje macerat, nawilżam powietrze.
Może coś jeszcze powinnam zrobić? Na razie czekam i obserwuję rozwój sytuacji.


Pulmicort http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1826 - na jedno pomoże, na drugie gorzej. //Grażyna


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Izunia 3ch 19-02-2010, 09:07
A podajesz mu galaretkę z siemienia?
U nas się ostatnio bardzo sprawdziła na suchy kaszel i wysuszone oraz podrażnione gardło. :)


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 19-02-2010, 09:52
Beatrycze u nas też bez zmian, kolejna noc zarwana przez suchy kaszel a ledwo co pożegnaliśmy grypę jelitową. Spróbuj z tą galaretką z siemienia, ja jeszcze na noc smaruję synka gęsim smalce. Nie wiem jak nawilżasz powietrze, ale spróbuj do wrzątku dodać garść prawoślazu.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: beatrycze69 19-02-2010, 18:55
Nie podałam mu jeszcze galaretki z siemienia. Zaraz sprawdzę jak sie ją robi:)
Na noc smaruje synka wit A i bursztynem oraz długo oklepuję. Dzisiaj bardzo często kaszlał, na przemian, suchym i mokrym kaszlem. Suchy jest zwłaszcza w nocy. Łzawią mu oczka, zatkany ma nosek i duużo kaszle. Nawilżam powietrze w dokładnie taki sposób o jakim mówisz Mariolka.
A może postawić małemu bańki? sama nie wiem...


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 19-02-2010, 19:56
Ja jeszcze baniek nie próbowałam, ale czytałam tu na biosłonie, że są dobre. Mój brzdąc też głównie w nocy kaszle sucho potem w ciągu dnia jest wymęczony. Właśnie tata czyta mu bajkę i już słyszę nieustający kaszel. Życzę Wam spokojnej nocy!


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 19-02-2010, 21:20
Nie zastanawiajcie się już nad bańkami, tylko do roboty. To jest dobry moment.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: mariolka 20-02-2010, 14:18
Myślę, że to świetny moment. Niestety mój 3,5 latek nie da sobie ich postawić. Problem wynika z tego, że po przyjściu do naszego domu, mały nie dał się dotykać, ze względu na swoją nie najlepszą przeszłość, nawet smarowanie twarzy do teraz okupione jest łzami. Muszę powoli przekonać go do stawiania baniek, może za niedługo się uda. Dziś też lepiej z kaszlem a i noc nie była najgorsza.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: beatrycze69 20-02-2010, 17:17
Baniek w końcu nie postawiłam. Miałam je zakupić dzisiaj, ale ponieważ wczorajsza noc była super, odpuściłam. Synek o wiele mnie kaszlał i w końcu ma mokry kaszel. Wczoraj podałam galaretkę z siemienia, może dlatego:)


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Izunia 3ch 20-02-2010, 17:29
A może zrób mu masaż bańką gumową (chińską).


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: audrey 20-02-2010, 21:36
Mój synek też już czuje się lepiej.  Nic mu już od 2 dni nie daję, tylko nawilżam powietrze. Kaszel, mokry, nadal się utrzymuje, ale zdecydowanie rzadziej kaszle i nie jest już taki męczący. Brzydki zapach z ust jeszcze czasem jest wyczuwalny i troszkę trze sobie prawe oczko. Czy można to oczko przemywać alocitem?


Alocitem lub solą fizjologiczną albo na przemian. Wcześniej podgrzej w dłoni. //Grażyna


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 21-02-2010, 14:41
Proszę o kolejną radę, bo już sama nie wiem co robić. Synkowi w końcu postawiłam bańki, które wcale nie pomogły. Prawoślaz i galaretkę  pije nadal, MO odstawiłam bo kaszel suchy znów się nasilił. Trwa on już ponad miesiąc a ja w takiej sytuacji czuję się bezradna.
Zaliczyłam wizytę u laryngologa, która stwierdziła, że mały ma nad każoną śluzówkę nosa i przepisała bactroban i dalacin które nie podaję.
Proszę mi powiedzieć czy w tej sytuacji zakraplanie noska alocitem jest wskazane?. 


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 21-02-2010, 16:40
Tutaj niestety, trzeba postawić na czas. Ponadto można dołączyć mieszankę na drogi oddechowe dobraną do wagi ciała.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: reni 22-02-2010, 10:58
Zioła do mieszanki lada dzień mi przyjdą. W takiej sytuacji prawoślaz mam odstawić, czy nadal podawać?
Grażynko i jeszcze odnośnie noska, zakraplać czy nie?   


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 22-02-2010, 13:30
Skądże ja mogę wiedzieć? Ty obserwujesz dziecko, co się dzieje gdy zakraplasz, a co gdy nie. Zawsze to Ty obserwujesz dziecko i podejmujesz decyzję. My tylko podpowiadamy, co można w danej sytuacji zrobić.
Jak przyjdą zioła to je zaparzysz, wtedy już maceratu nie nastawiasz. Do tej chwili jeszcze próbuj. Może nie ma ropy, tylko obrzęk, dlatego kaszel nadal jest suchy, wirusowy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: beatrycze69 26-02-2010, 13:01
A u nas wydawałoby sie że jest ok. Synek przestał kaszleć, katarek minął. Trwało to niecały tydzień. Ucieszyłam się, że infekcja obeszła sie bez leków. Natomiast wczoraj pojawił się stan podgorączkowy 37,8 i ból gardła. Sprawdziłam, faktycznie jest zaczerwienione. Dzisiaj na pleckach i brzuszku pojawiła mu sie wysypka. Drobniuteńkie pryszczyki które zlewaja sie i tworzą czerwoną skórę. Podejrzewam że to różyczka.
A drugie moje dziecko "niemiłosiernie kaszle", Nad ranem kaszel szczekający, teraz suchy:( eh...



Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: eryba 21-03-2010, 21:57
Mój synek 4 latka też teraz przechodzi kolejną infekcję z kaszlem. Najpierw miał ropny katar i chrypkę. Kaszel przy tym miał wilgotny przez około 1,5 tygodnia.
Teraz w nosku ma już such tylko kaszel mu pozostał taki suchy wysiłkowy. Jak biega to się poci i kaszle.
Nie wiem czy to dobrze? Podaję oczywiście prawoślaz jutro spróbuję siemienia. W łóżku niestety ciężko go utrzymać. Ma apetyt MO cały czas pije.
Czy powinnam się martwić tym kaszlem. Żadnych leków oczywiście nie podawałam?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Beza 21-03-2010, 22:01
Eryba a nie powinnaś czasem MO odstawić do czasu całkowitego wyzdrowienia Twojego synka?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 21-03-2010, 23:34
To prawda, takie przerwy, odpowiednio do sytuacji, i ponowne rozpoczynanie od mniejszej dawki, są jak najbardziej wskazane.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Jania 18-10-2010, 08:09
Synek - obecnie 7.5 lat kaszle 3 tygodnie. Trzymam go w domu, wygrzewałam, stawiałam bańki, nawilżam. Od początku nie miał ani gorączki ani czerwonego gardła. Nic go  nie bolało, nie wyglądał na chorego. Kaszel jest przeróżny. Rano mokry, odrywający się. Po południu różnie: czasem wilgotny, czasem mokry, czasem przerażający - taki polifoniczny albo suchy wyrywający wnętrzności.
Zastanawiam się, czy może nie jest on wynikiem infekcji - oczyszczania a raczej reakcji alergicznej ( ma uczulenie na grzyby i pleśnie). Czy w takim przypadku czekanie aż sie skończy sam - wykaszle co ma wykaszleć -  ma sens?  Kaszle naprawdę dużo i wcale się to nie zmienia.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-10-2010, 10:12
Trzymam go w domu, wygrzewałam, stawiałam bańki, nawilżam. Od początku nie miał ani gorączki ani czerwonego gardła. Nic go  nie bolało, nie wyglądał na chorego. Kaszel jest przeróżny. Rano mokry, odrywający się. Po południu różnie: czasem wilgotny, czasem mokry, czasem przerażający - taki polifoniczny albo suchy wyrywający wnętrzności.
Zastanawiam się, czy może nie jest on wynikiem infekcji - oczyszczania a raczej reakcji alergicznej ( ma uczulenie na grzyby i pleśnie). Czy w takim przypadku czekanie aż sie skończy sam - wykaszle co ma wykaszleć -  ma sens?  Kaszle naprawdę dużo i wcale się to nie zmienia.
Czekanie ma sens.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg88914#msg88914
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg88932#msg88932
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg88978#msg88978
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89035#msg89035
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89043#msg89043

Tutaj z kolei o tym, jak szkodzimy lecząc infekcję:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89477#msg89477
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89612#msg89612.
Przesuszona śluzówka (to też wrota zakażenia) prowokuje napady suchego, świszczącego kaszlu, a na spotęgowanie tych objawów wpływ mają już istniejące nieszczelności śluzówki układu oddechowego.

Tutaj o tym, jak szkodzimy z konowałem:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89835#msg89835
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg89888#msg89888.

Tutaj kilka tygodni później konsekwencje nieodchorowanej, prozdrowotnej choroby infekcyjnej: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=10738.msg91331#msg91331.

Zatem Jania obserwuj dziecko, steruj dawką MO, rób przerwy przy zbyt intensywnym kaszlu. Nawilżaj powietrze i nie dawaj do jedzenia tego, co go wyraźnie uczula.

Ja przechorowałem Damiana w styczniu tego roku. Objawy były spektakularne, ale kolejne infekcje już są dla niego bardziej do zniesienia. Na początku września siedział w domu z tydzień bez żadnych leków. Dodam, że Damian z przerwami pił MO już od 2007 roku, więc po dwóch latach przechodziliśmy tą gehennę z infekcjami. Jak się okazuje, był to przełom. Powtórzę jeszcze raz, Damian przechorowuje już lekko. Miej to na uwadze.

Kaszle naprawdę dużo i wcale się to nie zmienia.
Tylko kaszel, gdzie dziecko ma bardzo duże trudności z oddychaniem, czyli zagrażający życiu, jest wskazaniem do podania leku przeciwzapalnego, bądź antybiotyku. Kaszel może być intensywny, ale  wcale nie jest uzasadnieniem do działania medycznego. To samo dotyczy czasu jego trwania, więc lepiej nie przeszkadzać.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Jania 18-10-2010, 11:07
Dziękuję Machos za odpowiedź. Wątki o odchorowywaniu chorób czytam  na okragło. Stosuję nasze metody prozdrowotne i czekam. W piciu MO zrobiłam przerwę. Zastanawiam sie tylko nad tą alergią właśnie. Chodzi o grzyby i pleśnie, których nie da się uniknąć bo w powietrzu jest ich pełno, szczególnie jesienią (ale i lato było wyjątkowo wilgotne). W poniższym, zacytowanym zdaniu zwróciłam uwagę na "różne przyczyny" kaszlu i kataru. Może obejmują one właśnie alergie wziewne. Może organizm dziecka nie poradzi sobie jeszcze z alergenami. Może jelita jeszcze się dostatecznie nie uszczelniły. Dlatego rozważam podanie pulmikortu. Rozważam. Ostatnio podawałam przez parę dni dwa lata temu. Infekcje przebyte od tamtego czasu odchorowywały się same - ale miały gorączkę i katar. Teraz jest inaczej.
Cytat
Kaszel i katar mogą mieć oczywiście różne przyczyny, ale jeśli występują one w następstwie choroby infekcyjnej, to absolutnie nie należy ich leczyć, czyli blokować objawów, jak ma to w zwyczaju medycyna.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-10-2010, 13:53
Lepiej zaniechaj pulmicortu. Przeczytaj o kortykosterydach. Na wiki piszą że kortykosterydy zmieniają czynności wielu narządów i wpływają na przebieg reakcji odpornościowych, a to powinno dać Ci do myślenia. Oficjalnie nie napiszą, że leki kortykosterydy niszczą narządy. Wiem, napiszesz że podasz raz, czy dwa razy, ale mądrzejszy organizm wróci do punktu wyjścia, czyli uciążliwego kaszlu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kortykosterydy

W poniższym, zacytowanym zdaniu zwróciłam uwagę na "różne przyczyny" kaszlu i kataru. Może obejmują one właśnie alergie wziewne. Może organizm dziecka nie poradzi sobie jeszcze z alergenami. Może jelita jeszcze się dostatecznie nie uszczelniły. Dlatego rozważam podanie pulmikortu. Rozważam.
Podanie pulmicortu spowoduje jeszcze większe wyłomy w błonach śluzowych nie tylko jelit, a wtedy jeszcze łatwiej jakikolwiek alergen, nie tylko grzyb czy pleśń przedostanie się do organizmu, a to w konsekwencji spowoduje alert histaminowy, dalej skurcz mięśni gładkich, w tym oskrzeli i tak skazujemy dziecko na leki.

Jeszcze raz powtarzam, tylko niebezpieczeństwo zagrożenia życia uzasadnia użycie leków.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Novalijka 18-10-2010, 20:15
Steryd ma za zadanie usunąć stan zapalny,  konowały wypisują dzieciom Pulmicort dlatego, że oni walczą z każdym stanem zapalnym w organizmie. My wiemy, że stan zapalny jest potrzebny organizmowi do oczyszczania dlatego podawanie sterydu nie ma jakiegokolwiek sensu, wręcz jest szkodliwe. Inaczej sprawa się ma kiedy stan zapalny zagraża życiu, wystąpią np. bardzo silne duszności, wtedy podanie sterydu  jest konieczne, ale przecież u Was takiej sytuacji nie ma.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: annetka 18-11-2010, 11:56
Tutaj nasza historia walki z kaszlem. Śledzę forum od 4 lat, zaczęłam jak pojawił się pierwszy synek - mega alergik. Wszystko było super, dietkę trzymaliśmy ostrą, młody radził sobie z chorobami jak trzeba. Niestety, mądra mama trochę się pogubiła i zaczęliśmy mu dawać mleko jakieś 6 miesięcy temu. Synek właśnie poszedł do przedszkola, zaczęły się choroby, w zasadzie więcej chorował niż był w przedszkolu. Ja nie dawałam za wygraną, trzymałam w domu, o lekarzu słyszeć nie chciałam. Niestety, przegrałam walkę z mężem i ten zawlókł malucha do lekarza - diagnoza: ostre zapalenie oskrzeli = antybiotyk, sterydy wziewne i cała armata innych specyfików. Załamałam się, bo u mnie w domu antybiotyków nigdy nie było, może dlatego, że mam mamę lekarza i wiedziała o co biega. Postanowiłam pójść z synkiem do innej pani doktor, aby mąż zmienił zdanie o słuszności podawania leków. Wzięłam go do starej, dobrej, zaprzyjaźnionej pediatry - nowa diagnoza: zdrowym dzieciom antybiotyków się nie daje. Powiedziała, że synek jest silny dzieciak, więc jego organizm sam sobie da radę, ale poradziła odstawić mleko, postawić bańki i zrobić syrop z cebuli. Dodaliśmy jeszcze nawilżacz, bo kaszel był suchy i bardzo męczący. Na drugi dzień po bańkach pojawiła się gorączka, a potem już śliczny mokry kaszel. Tym sposobem przeszliśmy przez 6 tygodni mokrego kaszlu, a teraz mały zdrowiutki jak rybka. No i zaczęliśmy pić MO, ja po długiej przerwie i już czuję, że wracają mi siły witalne. Dziękuję za to forum, bez niego nie poradziłabym sobie sama z chorobą dziecka.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 30-11-2010, 12:09
Wiem, że jestem tu już "stara" i sama powinnam sobie radzić. I tak jest jeśli chodzi o mnie, ale o córkę już nie. Moja prawie 15-letnia latorośl często miewa suchy kaszel, który trwa kilka do kilkunastu dni bez gorączki, po czym wszystko przechodzi samo, bez mokrego kaszlu. Od kwietnia tego roku pije MO. Prawie codziennie pije KB. Ogólnie jest zdrowa i wysportowana. Jednak suchy kaszel w jej wypadku zawsze budzi grozę w domownikach (babcia, dziadek, mąż) ponieważ córka przechodziła gruźlicę w 9 roku życia. Zaraziła się wtedy od babci. Jej płuca nie zostały uszkodzone, ale miała powiększone węzły chłonne i wyhodowano prątki. Więc kiedy Hania kaszle, od razu wszystkim przychodzi na myśl tylko jedno. Na razie jestem twarda, choć kaszel trwa już dwa tygodnie bez żadnej poprawy. Stosuję prawoślaz, przedwczoraj postawiłam bańki. Mieszkamy w domu, powietrze nie jest przesuszone. W ciągu dnia jest znośnie, natomiast wieczory nie do wytrzymania. Córka dławi się, od kaszlu bolą ją mięśnie, zasypia w środku nocy, kaszle przez sen. Mówi, że coś ją tam w gdzieś w płucach uwiera, ale nie może się tego pozbyć. Od poniedziałku nie chodzi do szkoły tylko leży pod kołdrą. Wyczerpały mi się pomysły, wszyscy na mnie warczą, że przecież ona bez leków nie wyzdrowieje. Co Wam będę pisać, sami wiecie.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-11-2010, 12:14
Warto zatem zastosować Mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe, licząc się z tym, że kaszel się wzmoże, a także nawilżać powietrze w sypialni.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 30-11-2010, 12:21
Przeglądam wszystkie posty na temat kaszlu i zaczęłam nabierać przekonania do tej mieszanki. Mogłam wcześniej na to wpaść. Sama próbowałam jej, ale dla mnie jest jeszcze za mocna, u mnie efekt był natychmiastowy. Dziękuję Mistrzu.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Lenka 30-11-2010, 18:53
Mariam, ja spróbowałam mieszanki u mojej 6-letniej Hani trzy tygodnie temu. Trochę już pisałam o tym. Bywało różnie, chwile zwątpienia. Przez jakiś czas nie było reakcji jej organizmu, a mieszankę podawałam od drugiego dnia po przybyciu od pediatry. Osłuchowo - zapalenie oskrzeli i bez antybiotyku miała sobie nie poradzić. Trzymałam w domu 3 tygodnie. Teraz już drugi chodzi do przedszkola. Ciągle jeszcze kaszle, choć dzisiejszej nocy było już dużo lepiej. Stosowałam trochę inhalacje zimne nebulizatorem, do gorących nie chciała na razie dać się namówić. Stosowałam też kąpiele w soli z olejkiem jodłowym. Gdy już bardzo kaszlała grzałam sól i robiłam okłady na piersi. Od paru dni niesamowicie oczyszcza się nos. Taki piękny, zielony katar z niej schodzi i to wszystko bez antybiotyku. Znajomy lekarz miał ją w weekend osłuchać, ale po jej obserwacji i jej pięknego mokrego kaszlu, powiedział, że zachowuje się jak zdrowe dziecko.  


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 01-12-2010, 13:14
Wczoraj, kiedy jeszcze byłam w pracy, córka dzwoniła i mówiła, że zaczyna odkasływać ropą. Skąpo, ale to już coś. Znaczy, że to nie krztusiec. Mój małżonek jednak zaprowadził ją do pediatry, która po osłuchaniu stwierdziła, że Hani nic nie jest. Zapisała sinupret, chyba nie zaszkodzi. Dała skierowanie na badania krwi, stolec na pasożyty i USG jamy brzusznej. Skoro mój mąż nie wierzy w MO, mieszanki i inne biosłonowe sposoby, będzie miał wynik na piśmie!
Wczoraj była druga sesja baniek, więc pewnie czeka nas kolejna nieprzespana noc. Na razie idzie topornie, oj topornie!
Cytat
ja spróbowałam mieszanki u mojej 6-letniej Hani trzy tygodnie temu
Co to za sezon na Hanki :P
Cytat
Taki piękny, zielony  katar z niej schodzi
My oczywiście wiemy, o co w tym chodzi, ale już widzę minę kogoś spoza...Chociaż dla mnie rzeczywiście zieleń jest piękna!
Lenka - szacun! Dobra robota! Napisz mi proszę o tych kąpielach z olejkiem jodłowym.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Machos 01-12-2010, 19:17
Warto zatem zastosować Mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe, licząc się z tym, że kaszel się wzmoże, a także nawilżać powietrze w sypialni.
U mojego Damiana infekcja zaczęła się tydzień temu stopniowo, coraz mocniejsza. Doświadczony minioną walką z jego mega-suchym kaszlem, natychmiast zacząłem parzyć ziółka. Efekt jest taki, że chłopak ma niesamowitą ulgę w odkasływaniu mokrej wydzieliny.

W zasadzie od razu kiedy tylko zauważyliśmy suchy krtaniowy kaszel i lekki świst z oskrzeli, postawiliśmy bańki, a następnego ranka pił już mieszankę. MO podaję cały czas, bo pobudza go po przespanej nocy do mokrego kaszlu.

Tak wychodzą u niego szczepienia, a było ich sporo w jego krótkim życiu, ale nareszcie osiągamy sukces. Rośnie zdrowy, silny chłopak, ciągle chce się "bić" z tatą, a ja się go pytam: "I ty jesteś chory?" Życzę Wam tego samego u waszych dzieci. Tej energii i tego błysku w ich oczach.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Lenka 01-12-2010, 20:16
Mariam, udało Ci się z tym „sezonem na Hanie”.  Uśmiałam się. :)
 Kolor zielony również uwielbiam, jest bardzo wyciszający. Dziś nawet widziałam piękny zielony obrus, biorąc pod uwagę fakt, że się ciągle jeszcze urządzam w nowym mieszkanku.
 Jeśli chodzi o kąpiel z olejkiem jodłowym, to nic skomplikowanego. Wsypuje do brodzika trochę soli jodowo-bromowej i kilka kropel olejku jodłowego. Wpuszczam gorącą wodę i zamykam kabinę by stworzyła się „sauna”. Niestety w naszym bloku nie mamy tak gorącej wody, by dolewać  zimnej, więc  dolewam jeszcze wrzątku z czajnika. Jest dużo pary o fajnym zapachu i Hania musi to wdychać przez nos.  Ona lubi trochę się bawić w kąpieli, więc nawet gdy zapomni oddychać przez nos (trzeci migdał), aromat jodłowy i tak działa i świdruje.
A propos, dziś Hania miała w przedszkolu bilans. Została osłuchana, wymierzona i nie ma żadnej informacji o oskrzelach. Natomiast stwierdzono niedosłuch i mam nadzieję, że po pełnym oczyszczaniu, nawet po drugiej turze, wszystko się oczyści i będzie dobrze. Na razie zostało nam jeszcze 2 tygodnie picia mieszanki w pierwszej turze, a ona ciągle wyciera nos i mówi, że ją szczypie podczas smarkania.
Zastanawiam się,  czy dobrze robię, że takiemu małemu dziecku nie rozcieńczam mocno kropli aloesowych. Stosuję normalną dawkę. 1:3 z solą fizjologiczną.  Czy ona nie jest za mała? Ale jest tak zaczopowana i chciałam, żeby w końcu zaczęło działać i coś się ruszyło. Bardzo nam zależy, by oddychała przez usta.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 02-12-2010, 09:26
Dzięki za przepis na kąpiel. Myślę, że nie przesadzasz z kroplami. Ja ostatnio zakrapiam sobie nos bez rozcieńczania i od razu czuć różnicę. Tyle, że ja jestem wiekowa i doświadczona, nie wiem czy moje śluzówki się zregenerują.
Wczoraj u mojej Hani było dość spokojnie. Trochę jej się odrywa, ale nie dusi się. Dzisiaj kolejna porcja baniek. W sumie w ciągu dnia nie kaszle wiele, tylko tak gdzieś od 21.
Mój młodszy syn też miał niedosłuch, ale pije MO ok. 1,5 roku i jest już dobrze. Małe dzieci oczyszczają się przez uszy, całe szczęście, że mam to za sobą.
Machos, u Ciebie sprawa jest jasna, jak są świsty, to wiadomo, że oskrzela. U nas osłuchowo jest czyściutko. Pojawiła się koncepcja, że to może glizda jakaś. Chociaż ja myślę, że MO załatwiłaby już robaki.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 06-12-2010, 08:32
Nareszcie przespana noc. Córka jeszcze pokasłuje, ale dziś pojechała do szkoły. Badanie krwi pokazało OB 30, CRP - 0 czyli dobrze. Reszta w normie. Mąż udobruchany :D.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 08-12-2010, 13:03
Dziś odebraliśmy proteinogram. Wartości albumin zaniżone, globuli alfa i beta podwyższone. Odchylenia od normy są nieznaczne. Rodzina już chce wysłać córkę na Polanki. Jak wyczytałam na jakimś portalu:
"zwiększenie stężenia α-globulin występuje w przewlekłych stanach zapalnych (przewlekłe zapalenie wątroby lub stawów)".
Dwa lata temu miała bardzo podwyższone ASO, ponad 1000. Brała na to jakieś antybiotyki, czyli na paciorkowce, które zlokalizowano w gardle. Potem niby była poprawa.
W tej chwili nie ma żadnych paciorkowców, flora wyszła fizjologiczna. Hania pije MO pół roku, pije koktajle. Mam nadzieję, że nie ma się czym martwić, ale ciężko będzie przekonać niedowiarków.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 15-12-2010, 09:27
Od niedzieli znowu nawrót kaszlu. Martwi mnie to, że Hania przy tym wymiotuje. Nie chce jej się przez to jeść, bo i tak to "odda". Trochę schudła. Mimo wszystko wygląda całkiem nieźle. Tylko mi jej żal, że się tak męczy. Cały czas pije mieszankę na drogi oddechowe, nawilżam jej powietrze. Czekam na gorączkę.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Lacky 15-12-2010, 12:03
Napisz co dokładnie Hania jadła przez ostatnie 5 dni (dokładnie jakie owoce, warzywa, potrawy itd).


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 15-12-2010, 16:37
Generalnie rano nie je nic, bo ma kaszel, w południe się uspokaja i je obiad: ziemniaki, mięso, surówka.
Babcia robi surówki z kapusty włoskiej, ja z kiszonej albo ze świeżej. Pod wieczór koktajl z jabłek, aronii, wczoraj był z banana. W międzyczasie jabłka, mandarynki. W ostatnim tygodniu glutenu nie było, albo bardzo mało - na troskliwe babcie nie masz rady. Mój mąż chce ją leczyć polopiryną. Ostro się stawiam, bo wiem, że ja tu mam rację.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 21-12-2010, 11:54
Mieszanka działa. Kaszel luźno się odrywa, córka nie budzi się w nocy. Jednak Ob podskoczyło teraz do 45. ASO lekko podwyższone 248 ( norma do 240). To raczej utrzymująca się obecność przeciwciał po paciorkowcu i nie ma powodu do żalu, czynnik reumatoidalny 0. Czy ktoś wie, dlaczego to OB jest takie wysokie? Reumatyzm odpada, miesiączka, ciąża odpada, ostry stan zapalny też (CRP 0) i brak gorączki. Dla mnie to w sumie nie jest wielki problem, ale jak w domu poczytają, że może tak być przy gruźlicy i nowotworze, to już będzie ciężka jazda. W każdym razie, moja znajoma lekarka nie wie.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-12-2010, 12:58
Czy ktoś wie, dlaczego to OB jest takie wysokie?
Ponieważ w organizmie istnieje jakiś stan zapalny.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 22-12-2010, 09:25
Dziwne jest tylko to, że nie wiem gdzie szukać tego stanu zapalnego. Przy takim wysokim OB, to powinno być zapalenie płuc albo coś innego tego kalibru. Tymczasem jest tylko kaszel bez nocnych potów i żadnych innych symptomów.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-12-2010, 09:27
Wystarczy ropa krążąca w krwiobiegu, by podskoczyło OB.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Lacky 22-12-2010, 09:58
Mieszanka działa. Kaszel luźno się odrywa, córka nie budzi się w nocy. Jednak Ob podskoczyło teraz do 45. ASO lekko podwyższone 248 ( norma do 240). To raczej utrzymująca się obecność przeciwciał po paciorkowcu i nie ma powodu do żalu, czynnik reumatoidalny 0. Czy ktoś wie, dlaczego to OB jest takie wysokie? Reumatyzm odpada, miesiączka, ciąża odpada, ostry stan zapalny też (CRP 0) i brak gorączki. Dla mnie to w sumie nie jest wielki problem, ale jak w domu poczytają, że może tak być przy gruźlicy i nowotworze, to już będzie ciężka jazda. W każdym razie, moja znajoma lekarka nie wie.
Wszystko wygląda bardzo prosto (aż dziwne, że lekarze nie mają takiej wiedzy).

Odchorowanie choroby powstającej w wyniku infekcji paciorkowcem z grupy A np. anginy, szkarlatyny, róży, ropnego zapalenia ucha itp. powoduje, że organizm do walki z patogenem wytarza przeciwciała na podstawie antygenu produkowanego przez paciorkowce. Według medycyny antygeny paciorkowca z grupy A są podobne do antygenów komórek ludzkich (ze względu na wytwarzanie specyficznego wielocukru), dlatego organizm po wyprodukowaniu takich przeciwciał zaczyna niszczyć również własne komórki powodując choroby autoimmunologiczne tj. zapalenie kłębuszków nerkowych, chorobę reumatyczną, zapalenie osierdzia itd. Dlatego przy takich infekcjach lekarze przepisują antybiotyki bo mają wpojone, że mają zwalczyć patogen aby nie doszło do utworzenia przeciwciał (a prawda jest taka że przeciwciała zawsze zostaną utworzone).

Problem w tym, że medycyna nie wie, dlaczego takie coś występuje tylko w niektórych organizmach i tłumaczy to predyspozycjami genetycznymi.

Jeżeli medycyna coś twierdzi to zazwyczaj ma racje w tym miejscu gdzie pisze, że coś takiego występuje (bo takie przypadki leczą, więc muszą występować) ale myli się w miejscu opisującym dlaczego coś takiego występuje.

Pytanie, dlaczego czasami po odchorowaniu paciorkowca grupy A dochodzi do ostrych powikłań.

Odchorowanie paciorkowca powoduje okresowe rozszczelenie błony śluzowej i zwiększa się przepuszczalność zanieczyszczeń do krwioobiegu. Wyprodukowane przeciwciała na paciorkowca niszczą komórki, których nie rozpoznaje organizm a więc wszystkie te, które zostały uszkodzone przez lektyny. Dlatego jak ktoś ma zdefektowany jakiś organ to po odchorowaniu będzie miał w nim stan zapalny.

Standardowo u większości pod wpływem rorszczelnienia śluzówki do krwioobiegu przedostaje się więcej lektyn. Lektyny szkodliwe to takie, które są niezgodne z antygenami danej grupy krwii. Lektyna po przedostaniu się do krwioobiegu poddawana jest procesowi aglutynacji erytrocytów (czyli zlepiania z krwinkami czerwonymi). Jest to proces polegający na wyłapywaniu obcych ciał, patogenów przez krwinki. Taka krwinka połączona z lektyną zostaje uszkodzona i staje się ciałem obcym dla organizmu, który jej nie rozpoznaje i ją niszczy. Lektyny mają cechy podobne do danej grupy krwi i dlatego stają się niebezpieczne dla innych grup krwii (coś takiego jak przetoczenie komuś złej grupy krwii).  Malutka ilość lektyn potrafi skleić bardzo dużą ilość erytrocytów, w obrębie jakiegoś narządu, co powoduje że są one niszczone przez organizm, który ich nie rozpoznaje. Niszczenie komórek powoduje stany zapalne w obrębie tego narządu a to powoduje jego uszkodzenia. Taki proces jest ciągły i powoduje niszczenie danego narządu tak jakby to była choroba autoimmunologiczna.

Kaszel to jest efekt albo niszczenia uszkodzonych krwinek przez lektyny w obrębie śluzówki albo wydalania zniszczonych krwinek z krwioobiegu i dlatego trwa i trwa. A OB Cały czas jest podniesione.

U mnie w rodzinie widziałem to już wiele razy. Problemem było zawsze to, który pokarm po odchorowaniu szkodzi. U mojego dziecka największe reakcje zawsze powodowały pokarmy: gluten, wszystkie owoce egzotyczne: pomarańcze, mandarynki, kiwi, banany (dlatego pytałem o to co dokładnie je twoje dziecko). Po odstawieniu tego pokarmu cały proces się zatrzymywał (przewlekły kaszel znikał w ciągu jednego dnia)

Dlatego po odchorowaniu choroby bakteryjnej najlepszym działaniem dla organizmu jest wprowadzenie DP aby wyzerować reakcje na lektyny.



Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 04-01-2011, 09:32
Kiedy pisałam o tym, że Hania podjada mandarynki, od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Ona przepada za cytrusami i się nimi zajadała. Kiedy leżała w domu, babcia jej przynosiła kilogramy mandarynek. A kaszel trwał i trwał. Po odstawieniu cytrusów, kaszel wyraźnie się zmniejszył. Czasami wieczorem słyszę pokasływanie. To co napisałeś zgadza się z wynikami badania krwi: lekko podwyższone immunoglobuliny i obniżone albuminy sugerują działania autoagresyjne. U mnie jest akurat odwrotnie.
I wszystko byłoby fajnie, ale panna nie chce odstawić glutenu. Nie je dużo, ale zawsze coś.
Cytat
Kaszel to jest efekt albo niszczenia uszkodzonych krwinek przez lektyny w obrębie śluzówki albo wydalania zniszczonych krwinek z krwioobiegu i dlatego trwa i trwa. A OB Cały czas jest podniesione.
Moim zdaniem to drugie, tym bardziej, że Hania pije mieszankę na oczyszczenie dróg oddechowych. Dzięki za to, że poświęciłeś tyle czasu na wytłumaczenie tej sprawy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: maxmax 19-02-2011, 10:08
Mój 6-letni syn miał zdiagnozowaną przez konowałów astmę oskrzelową (leczony przez ponad 2 lata lekami wziewnymi + singulair + salbutamol + alertec). Ponadto kilkukrotne zapalenie ucha, powiększony 3-ci migdał, angina i mononukleoza leczone najróżniejszymi antybiotykami.
Kilka miesięcy temu coś mnie tknęło i przestało mi się podobać to całe jego leczenie. Po prostu nie było widać żadnych efektów, a kolejni lekarze pytani o przyczynę chronicznego kaszlu, rozkładali ręce i kazali kontynuować podawanie leków. O dziwo skórne testy alergiczne były w porządku, spirometria w normie, a na prześwietleniu płuc było czysto. Po tych informacjach pod koniec listopada 2010r. udałem się na badanie aparatem Mora. Zdiagnozowano obecność glisty ludzkiej, drożdży i grzybów Candida.
Zalecono zmianę diety: odstawiliśmy cukier pod każdą postacią, mleko i jego przetwory, przetwory mączne oraz oczywiście wszystkie leki. Mały dostawał Zentel na wybicie glisty, Vernicadis i Vironal. Poprawa była niemal błyskawiczna. Po 10 dniach kaszlu właściwie nie było.
W połowie grudnia 2010r. syn zaczął pić MO. Na koniec stycznia dostał gorączki w granicach 38,5 - 39 stopni oraz kaszlu i cieknącego kataru. Po 2 dniach bez stosowania jakichkolwiek leków, wszystkie objawy minęły. Odstawiliśmy oczywiście picie MO na 7 dni.
Po blisko trzech tygodniach spokoju, tydzień temu synek dostał gorączki 38,5 utrzymującej się ok 2 dni (skarżył się wtedy na bóle całych nóg, brzucha i głowy). Już się wydawało, że mu wszystko mija, a tu nagle 3 dnia skok gorączki do 39 i uporczywy kaszel trwający 2 dni i 2 noce, a do tego olbrzymie ilości wydzieliny z nosa. Mały był padnięty i nie podnosił się z łóżka (co jest do niego niepodobne). Początkowo kaszel był suchy i duszący. Wszyscy namawiali mnie żeby pójść do konowała na osłuchanie, bo to zapewne zapalenie płuc. Po wojnie z całym otoczeniem postawiłem na swoim. Zakazałem podawać synowi jakichkolwiek leków (raz dostał tylko nurofen). Pił tylko wodę i wodny macerat korzenia prawoślazu. Teraz nie ma już kataru, kaszel sporadyczny, ale mokry i dobrze odrywający, gorączki już nie ma.
Czy w związku z pozostającym sporadycznym kaszlem, syn nadal musi przebywać w domu, czy można już wysłać go do przedszkola i chodzić na spacery? Z opisów na forum wynika, że kaszel może się utrzymywać tygodniami.
Jak dla mnie jest już zdrowy. Oczywiście nie dostaje żadnych leków, ani mikstury. Do mikstury wrócimy jak się już wykaszle.
Jak widać i w naszym przypadku ostawienie leków i wypięcie się na zalecenia konowałów, przyniosły bardzo pozytywne skutki. Szkoda tylko, że najbliżsi zamiast mnie wspierać twierdzili, że bez ingerencji lekarzy "wykończę" syna.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Lenka 19-02-2011, 15:27
Gratuluję wytrwałości. Też to wszystko przechodziliśmy. Jeśli syn ma stan podgorączkowy powyżej 37,2, to nie powinien jeszcze wychodzić. Może ma dużo do wyrzucenia z organizmu. Moja Hania nie chodziła do przedszkola 3 tygodnie.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: maxmax 19-02-2011, 15:44
Gratuluję wytrwałości. Też to wszystko przechodziliśmy. Jeśli syn ma stan podgorączkowy powyżej 37,2,  nie powinien jeszcze wychodzić, Może ma dużo do wyrzucenia z organizmu. Moja Hania nie chodziła do przedszkola 3 tygodnie.
Nie ma stanu podgorączkowego. Ma książkowe 36,6, i sam już chce iść do przedszkola, w domu mu się nudzi. :)


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Maya 24-02-2011, 16:14

Ile powinnam podawać dziecku miksturę na oczyszczanie dróg oddechowych?
3 marca córka skończy 4 lata, ciągle ma problemy z kaszlem. Z tym, że ma astmę oskrzelową. Uczula ją trawa, która będzie kwitnąć w kwietniu, może bym się wyrobiła. Choć ja nie do końca jestem przekonana co do tej alergii, no ale dobra. :)
A może lepiej zacząć od oczyszczania nosa, bo ciągle w nim coś ma. Nie da się wysiąkać, po prostu coś jej zalega, ale co, nie wiem. :( Później schodzi na uszy ten niby "katar", na gardło, i tak w kółko.

Chciałbym jakieś kroki podjąć, ale nie wiem od czego mam zacząć. Żal mi dziecka, bo od września co miesiąc jest chora.



Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Boru 04-12-2014, 22:15
Około 7 tygodni temu nasza córka Ala (8 lat) zaczęła skarżyć się na bóle głowy i ucha. Nie było tragedii. Obeszło się nawet bez tabletek przeciwbólowych. Po kilka dniach zaczęła kaszleć i ten kaszel się nasilał przez kilka dni do mocnego suchego kaszlu meczącego i w dzień i w nocy. Nie było przy tym żadnych innych objawów. Ani gorączki, ani kataru, ani zmęczenia. Ala chodziła do szkoły i w szkole podobno większość dzieci i nauczycieli też chorowało. Od pierwszych dni podawaliśmy jej macerat z prawoślazu  w ilości jedna szklanka na dzień. Kaszel ten po kilku dniach osłabł i nie jest już taki męczący i w nocy też nie daje o sobie znać. Trzy tygodnie temu postawiliśmy bańki ale oprócz czerwonych śladów po bańkach nie zauważyliśmy żadnych dodatkowych objawów (dalej bez gorączki i dalej pełna energii). Zrobiłem też tzw. miód cebulowy i kilka dni to córka piła, co chyba spowodowało załagodzenie tego kaszlu. Również podawaliśmy jej kisiel z siemienia. Kaszel jakby dalej zanikał i wydawało się, że idzie powoli ku końcowi.
Ale tydzień temu Ala przeziębiła się i wróciła do domu z katarem. W sumie nawet trochę wydało mi się to pozytywne, że w końcu może coś się ruszy z tym jej oczyszczaniem. Zdecydowaliśmy jeszcze raz postawić bańki ale efekt był ten sam (brak żadnych reakcji oprócz czerwonych plam na plecach). Dzisiaj po tygodniu widać, że katar zanika (tzn. jest mniejszy i gdzieś tam w zatokach jest jeszcze zawalona, ale wydaje się,  że jest coraz lepiej) ale kaszel dalej utrzymuje się na takim samym poziomie. Nie jest to jakoś dla niej mega męczące, bo i biega po domu i skacze i ten kaszel nawet się jakoś po wysiłku mocno nie wzmaga. W łózku nie chce leżeć więc jej nie zmuszamy. Jedyne do czego ją przymuszamy to do spania pod grubą kołdrą i wygrzewania się czego nie lubi. Na przestrzeni tych kilku tygodni próbowałem też kilka dni oklepywać plecy ale to również nie przynosi żadnego widocznego efektu (tu pytanie czy może zwiększyć częstotliwość i długość oklepywania bo robiłem to trzy razy dziennie po kilka minut).
Dodam, że jest to czwarty rok z rzędu z bardzo podobnymi objawami. Wygląda to na tą samą infekcję i przebiega również bardzo długo. W poprzednich latach myślałem, że jak to odchoruje to w kolejnych latach nie będzie tego kaszlu ale jak widać coś jest na rzeczy.

No i teraz kilka pytań i wątpliwości:
- czy jest sens dalej dawać prawoślaz, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
- czy na tym etapie można zastosować mieszankę ziołową oczyszczającą i jak tak to w jakich ilościach dla takiego dziecka i czy wtedy dalej podawać macerat i kisiel?
- czy córka może chodzić do szkoły jak jej minie ten katar czy lepiej, żeby siedziała w domu (w zasadzie to ją podwozimy do szkoły i odbieramy samochodem więc na dworze praktycznie nie przebywa)?
- czy jest sens stawiać kolejne bańki mimo braku efektu?
- podajemy cały czas siemię i wydaje mi się, że to akurat będziemy kontynuować, ale zrodziło się pytanie czy czasami nie przesadzamy podając jej ten kisiel już kolejny tydzień codziennie. Ala też lubi bardzo wyjadać nasiona z tego kisielu i pytanie czy codziennie łyżka siemienia nie przyniesie jakiś skutków ubocznych?
- co to może być za infekcja bez gorączki, kataru, czerwonego gardła, bez żadnych innych objawów?
- czy jest jeszcze coś w czym można pomóc temu procesowi bez przeszkadzania?



Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Boru 16-12-2014, 21:34
Mineły kolejne dwa tygodnie. Kaszel tak jak był tak jest. Praktycznie cały czas też jest lekki katar, co jakiś czas kichnięcie. Kaszel czasami trochę silniejszy czasami słabszy. W poprzednim tygodniu wdrożyliśmy mieszankę ziołową w ilościach 2/3 tego co dla dorosłego. Po 6 dniach i braku jakichkolwiek efektów przestaliśmy podawać mieszankę. Próbujemy kolejnej rzeczy; tym razem syrop z cebuli. Od soboty po kilka łyżek dziennie. Po czterech dniach dalej żadnego efektu. Codziennie podajemy też kisiel z siemienia ale też jakby kulą w płot.

Dalej jest kilka pytań i wątpliwości:
- czy jest sens dawać prawoślaz, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
- czy jest sens dawać mieszankę ziołową oczyszczającą, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
- czy jest sens stawiać kolejne bańki mimo braku efektu?
- córka chodzi do szkoły mimo, że kaszle i ma zawalony nos/zatoki (zasadzie to ją podwozimy do szkoły i odbieramy samochodem więc na dworze praktycznie nie przebywa)?
- podajemy cały czas siemię i wydaje mi się, że to akurat będziemy kontynuować, ale zrodziło się pytanie czy czasami nie przesadzamy podając jej ten kisiel już kolejny tydzień codziennie. Ala też lubi bardzo wyjadać nasiona z tego kisielu i pytanie czy codziennie łyżka siemienia nie przyniesie jakiś skutków ubocznych?
- co to może być za infekcja bez gorączki, kataru, czerwonego gardła, bez żadnych innych objawów?
- czy jest jeszcze coś w czym można pomóc temu procesowi bez przeszkadzania?
22179


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Asia61 16-12-2014, 22:10
Cytat
- czy jest sens dawać prawoślaz, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
A jakich efektów oczekiwałeś? Napisałeś przecież, że kaszel przeszedł w mokry i się złagodził.
Cytat
- czy jest sens dawać mieszankę ziołową oczyszczającą, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
Kaszel to efekt stosowania mieszanki oczyszczającej.
Odstaw mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe, to może kaszel oczyszczający te drogi ustanie. Ja na Twoim miejscu cieszyłabym się, że kaszel nie bardzo męczy, ale trwa, bo tzn., że jeszcze ma się co oczyszczać.

Cytat
- czy jest sens stawiać kolejne bańki mimo braku efektu?
Jakiego efektu oczekiwałeś po bańkach? Czy nie wzrostu aktywności układu odpornościowego, która objawia się m.in. kaszlem?

Cytat
- podajemy cały czas siemię i wydaje mi się, że to akurat będziemy kontynuować, ale zrodziło się pytanie czy czasami nie przesadzamy podając jej ten kisiel już kolejny tydzień codziennie. Ala też lubi bardzo wyjadać nasiona z tego kisielu i pytanie czy codziennie łyżka siemienia nie przyniesie jakiś skutków ubocznych?
Wielu Biosłonejczyków podaje swoim dzieciom koktajl błonnikowy, w którym jest łyżka siemienia lnianego. Żaden z nich nie pisał o negatywnych skutkach ubocznych tego procederu. ;) Może jedynie poprawią się jej włoski, cera i funkcje układu nerwowego.
A na przyszłość: korzystaj z doświadczeń forumowiczów w latach ubiegłych. Używaj wyszukiwarki.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 16-12-2014, 22:24
Syrop z buraka może spróbuj dać Ali. Dużego, czerwonego buraka umyć, skóry nie obierać, wydrążyć dziurę, zasypać cukrem, po kilku godzinach cukier zamieni się w syrop. Kiedyś miałam taki długotrwały kaszel, nic nie pomagało ani antybiotyk, nic, burak pomógł.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Asia61 16-12-2014, 22:27
Bardziej ten cukier w syropie, poprzez zablokowanie działania leukocytów.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Boru 16-12-2014, 23:57
Cytat
- czy jest sens dawać prawoślaz, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
A jakich efektów oczekiwałeś? Napisałeś przecież, że kaszel przeszedł w mokry i się złagodził.
Problem w tym, że nie przeszedł w mokry (nigdzie tak nie napisałem) kaszel jest cały czas suchy, natomiast raz jest silniejszy, a raz łagodniejszy, ale cały czas suchy
Cytat
Cytat
- czy jest sens dawać mieszankę ziołową oczyszczającą, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
Kaszel to efekt stosowania mieszanki oczyszczającej.
Mieszankę zaczęliśmy stosować dopiero 11 dni temu po kilku tygodniach kaszlu suchego (przez ten czas podawaliśmy prawoślaz, kisiel z siemienia i i kilka dni syrop z cebuli oraz dwa razy postawiliśmy bańki. Tak jak napisałem nie zauważyliśmy znaczącej różnicy po wprowadzeniu mieszanki oczyszczającej tak samo jak nie zauważyliśmy znaczącej różnicy po bańkach czy prawoślazie.
Cytat
Odstaw mieszankę oczyszczającą drogi oddechowe, to może kaszel oczyszczający te drogi ustanie.
Mieszankę odstawiliśmy po 6 dniach stosowania 5 dni temu.

Cytat
Cytat
- czy jest sens stawiać kolejne bańki mimo braku efektu?
Jakiego efektu oczekiwałeś po bańkach? Czy nie wzrostu aktywności układu odpornościowego, która objawia się m.in. kaszlem?
Właśnie oczekiwałem wzrostu aktywności np. zwiększenie temperatury przynajmniej jeden dzień, osłabienia organizmu na jakiś okres, a wygląda na to, że czy stawiamy te bańki czy nie, kaszel jest taki sam i nic więcej się nie dzieje.

Cytat
Cytat
- podajemy cały czas siemię i wydaje mi się, że to akurat będziemy kontynuować, ale zrodziło się pytanie czy czasami nie przesadzamy podając jej ten kisiel już kolejny tydzień codziennie. Ala też lubi bardzo wyjadać nasiona z tego kisielu i pytanie czy codziennie łyżka siemienia nie przyniesie jakiś skutków ubocznych?
Wielu Biosłonejczyków podaje swoim dzieciom koktajl błonnikowy, w którym jest łyżka siemienia lnianego. Żaden z nich nie pisał o negatywnych skutkach ubocznych tego procederu. ;) Może jedynie poprawią się jej włoski, cera i funkcje układu nerwowego.
A na przyszłość: korzystaj z doświadczeń forumowiczów w latach ubiegłych. Używaj wyszukiwarki.
korzystam i używam (myślisz, że o powyższych sposobach ulżenia dowiedziałem się w szkole czy u lekarza? ;) natomiast forum to jest na tyle rozbudowane, że ciężko wszystko przeczytać ;] 
Cytat
Ja na Twoim miejscu cieszyłabym się, że kaszel nie bardzo męczy, ale trwa, bo tzn., że jeszcze ma się co oczyszczać.
Cieszę się, że nie bardzo męczy natomiast chciałbym trochę dziecku ulżyć. Poza samym fizycznym męczeniem dochodzi psychiczne zmęczenie jak i ciągłe narzekanie nauczycieli i innych rodziców. I to nie chodzi o mnie ale właśnie o dziecko. Kilka razy nawet już jej koleżanki zwróciły uwagę, że chodzi i zaraża całą klasę, więc nie jest to zbyt komfortowa sytuacja dla dziecka, które ma 8 lat i nie za bardzo rozumie o co chodzi w tym procesie zdrowienia. Szczególnie jak jej nauczyciele i babcie ciągle mówią, że ma iść do lekarza i zacząć się leczyć.
Zastanawiam się więc w jaki sposób dziecku ulżyć przyspieszając ten proces jednocześnie nie szkodząc.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Gloria 17-12-2014, 09:12
Boru, czytałeś ten wątek: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23606.0?

* kaszel cały czas od czerwca w większym lub mniejszym natężeniu, ale nie było chyba dnia bez chociażby jednego napadu kaszlu suchego lub mokrego (o różnych porach dnia i nocy);

Córka od prawie 2 tygodni nie kaszlnęła ani razu. :)

A kaszlała codziennie/"conocnie", mniej/bardziej, sucho/mokro od połowy czerwca, czyli około 6 miesięcy. Wcześniej też dużo kaszlała, ale z przerwami.

Mineły kolejne dwa tygodnie. Kaszel tak jak był tak jest. Praktycznie cały czas też jest lekki katar, co jakiś czas kichnięcie. Kaszel czasami trochę silniejszy czasami słabszy. W poprzednim tygodniu wdrożyliśmy mieszankę ziołową w ilościach 2/3 tego co dla dorosłego. Po 6 dniach i braku jakichkolwiek efektów przestaliśmy podawać mieszankę. Próbujemy kolejnej rzeczy; tym razem syrop z cebuli. Od soboty po kilka łyżek dziennie. Po czterech dniach dalej żadnego efektu. Codziennie podajemy też kisiel z siemienia ale też jakby kulą w płot.

1. Tak na przyszłość - mieszanka ziołowa na drogi oddechowe w ilości 2/3 dla 8-letniego dziecka, to chyba trochę za dużo. Nie wiem, ile waży Twoja córka, ale raczej nie tyle, żeby dawać jej 2/3 dawki. http://portal.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-drog-oddechowych#kuracja_dla_dzieci

2. Musicie mieć więcej wytrwałości. Próbujecie co kilka dni "kolejnej rzeczy" spodziewając się szybkiego efektu. Często potrzeba kilku tygodni lub nawet miesięcy, żeby było widać efekty.

3. Syrop z cebuli robiłabym używając cukru zamiast miodu, ponieważ miód może wzmagać kaszel. http://portal.bioslone.pl/syrop_cebulowy

Dalej jest kilka pytań i wątpliwości:
- czy jest sens dawać prawoślaz, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
- czy jest sens dawać mieszankę ziołową oczyszczającą, mimo tego, że nie widać żadnych efektów?
- czy jest sens stawiać kolejne bańki mimo braku efektu?
- córka chodzi do szkoły mimo, że kaszle i ma zawalony nos/zatoki (zasadzie to ją podwozimy do szkoły i odbieramy samochodem więc na dworze praktycznie nie przebywa)?
- podajemy cały czas siemię i wydaje mi się, że to akurat będziemy kontynuować, ale zrodziło się pytanie czy czasami nie przesadzamy podając jej ten kisiel już kolejny tydzień codziennie. Ala też lubi bardzo wyjadać nasiona z tego kisielu i pytanie czy codziennie łyżka siemienia nie przyniesie jakiś skutków ubocznych?
- co to może być za infekcja bez gorączki, kataru, czerwonego gardła, bez żadnych innych objawów?
- czy jest jeszcze coś w czym można pomóc temu procesowi bez przeszkadzania?

1. Jest sens podawać macerat z prawoślazu do momentu, aż kaszel stanie się mokry.
2. Mieszanki oczyszczającej drogi oddechowe na razie nie podawajcie, ale nie dlatego, że nie widać efektów, tylko dlatego, że nie wprowadza się kolejnej metody oczyszczania podczas trwania objawów oczyszczania.
3. W przypadku mojej córki bańki też średnio się sprawdziły, więc nie stawiałam więcej.
4. Mimo że nie ma przeciwwskazań, żeby chodzić do szkoły podczas kaszlu (oczywiście jeśli nie ma gorączki i stan dziecka na to pozwala), to ja zawsze wolałam zostawić córkę w domu podczas nasilonych objawów oczyszczania.
5. Moja córka macerat z siemienia piła przez wiele miesięcy, praktycznie codziennie.
6. Nie każda infekcja musi przebiegać z gorączką, katarem itp. Czasami może być tylko jeden objaw, np. kaszel tak jak w Waszym przypadku, który będzie trwał tak długo, jak to jest konieczne.
7. Intensywnie nawilżajcie powietrze w domu i często wietrzcie pomieszczenia (dlatego ja nie polecam szkoły podczas kaszlu - suchego szczególnie - w szkołach zimą rzadko wietrzy się sale, a wilgotność jest o wiele za mała). Na noc codziennie wstawiajcie do pokoju córki duży garnek z gorącą wodą i prawoślazem: http://portal.bioslone.pl/Korzen_prawoslazu_w_nawilzaniu_powietrza.

Obserwujcie córkę uważnie. Jak kaszel będzie dla Was niepokojący, to czasami warto wybrać się do lekarza, żeby obsłuchał dziecko i wykluczył zapalenie płuc. Jeśli nie ma zapalenia płuc, trudności z oddychaniem i dziecko jest w dobrym stanie, to według mnie każdą chorobę infekcyjną, nawet trwającą wiele miesięcy, można odchorować bez leków.

Kaszle naprawdę dużo i wcale się to nie zmienia.
Tylko kaszel, gdzie dziecko ma bardzo duże trudności z oddychaniem, czyli zagrażający życiu, jest wskazaniem do podania leku przeciwzapalnego, bądź antybiotyku. Kaszel może być intensywny, ale  wcale nie jest uzasadnieniem do działania medycznego. To samo dotyczy czasu jego trwania, więc lepiej nie przeszkadzać.

Jak się odżywia Wasza córka?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Boru 17-12-2014, 20:14
Boru, czytałeś ten wątek: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23606.0?
nie trafiłem, poczytam
Cytat
3. Syrop z cebuli robiłabym używając cukru zamiast miodu, ponieważ miód może wzmagać kaszel. http://portal.bioslone.pl/syrop_cebulowy

dlaczego miód może wzmagać kaszel?
czy cukier na pewno jest odpowiedni? w jednym z poprzednich wpisów Asia61 napisala:
Cytat
Bardziej ten cukier w syropie, poprzez zablokowanie działania leukocytów.
Cytat
1. Jest sens podawać macerat z prawoślazu do momentu, aż kaszel stanie się mokry.
w jakich dawkach podawać dziecku ten prawoślaz? Ala ma 8 lat i waży 27kg
Cytat

5. Moja córka macerat z siemienia piła przez wiele miesięcy, praktycznie codziennie.
chodziło pewnie o kisiel z siemienia. Codziennie jeden kubek z jednej łyżki jej podajemy razem z ziarenkami, które lubi rozgryzać i przeżywać
Cytat
Jak się odżywia Wasza córka?
nabiał oprócz sera żółtego bardzo ograniczony, czasami serek typu almette bez dodatków. Walczę jeszcze żeby przestała na weekend jeść owsiankę na mleku ale często zanim wstanę z łóżka to już jej żona poda. Jeżeli chodzi o gluten to jemy ciemny chleb razowy, wieloziarnisty, żytni itp., coraz częściej robiąc go sami. Do tego raz/dwa w tygodniu makaron (Ala dużo biega, skacze więc węgle jej się przydają i spala je dosyć szybko) Słodycze bardzo rzadko jeżeli już to czekolada i czasem na urodzinach jakieś inne cukierki ale nie często. kilka razy w roku.
Przynajmniej raz w tygodniu a czasem nawet trzy razy jemy jajka. Obiady głównie na mięsie, kanapki też głównie z mięsem. Zauważyłem, że lubi tłuste rzeczy - ostatnio nawet robiąc smalec odcięła kawałek słoniny i ją przeżuła. Niestety ma problem z jedzeniem surówek chociaż od jakiegoś pół roku lepiej już to wygląda (głównie marchew, kapusta kiszona i ogórki kiszone). Czasem jednak łapie fazę, jak przez kilka ostatnich dni i podjada np. szczypior. Owoce w miare regularnie.
Pije głównie wodę i herbatę (rano z cytryną i miodem, a wieczorami niesłodzoną) i czasem jakiś kompot czy woda z sokiem własnej produkcji.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Gloria 17-12-2014, 22:30
w jakich dawkach podawać dziecku ten prawoślaz? Ala ma 8 lat i waży 27kg
Podaję córce po kilka łyżek co godzinę, dwie - czyli "na oko" a nie w dawkach. Moja córka ma teraz 7,5 roku i waży jakieś 21kg (i też Ala).
Na zmianę z maceratem z prawoślazu podaję zawsze macerat z siemienia. Mistrz mówił, że najskuteczniejszy w zmianie suchego kaszlu na mokry jest syrop cebulowy. Jeśli chodzi o miód, to:

Miód często bywa uczulający, podobnie jak propolis, a ponadto wzmaga albo wręcz prowokuje kaszel.

chodziło pewnie o kisiel z siemienia.
Nie, chodziło o macerat z siemienia - moja córka nie lubi kisielu.

Jeśli chodzi o odżywianie, to zdecydowanie musisz jeszcze raz przeczytać i zastosować u córki, bo inaczej trudno jej będzie dojść do zdrowia:
http://portal.bioslone.pl/piramida_zdrowego_odzywiania
http://portal.bioslone.pl/rozprawa_o_jedzeniu
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania
http://portal.bioslone.pl/niezrozumienie_sensu_odzywiania

Dlaczego podajecie córce gluten?
Dlaczego jajka tak rzadko?
Przy takim kaszlu nabiału bym wcale nie podawała (ewentualnie masło i dobrą śmietanę).

Poczytaj wypowiedzi Kwiatuszka na temat odżywiania (głównie w dziale Rodzice, dzieci, rodzina). Ona bardzo fajnie pisze o odżywianiu.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Boru 17-12-2014, 22:49
Jeśli chodzi o miód, to:

Miód często bywa uczulający, podobnie jak propolis, a ponadto wzmaga albo wręcz prowokuje kaszel.
To właśnie w kilku miejscach wyczytałem, chciałem zapytać dlaczego wzmaga czy prowokuje kaszel? Jakie jest działanie?
A z drugiej strony podając syrop z cebuli z cukrem podajemy czysty cukier czy jest on w jakiś sposób zneutralizowany tą cebulą?
Cytat
Dlaczego podajecie córce gluten?
Dlaczego jajka tak rzadko?
Przy takim kaszlu nabiału bym wcale nie podawała (ewentualnie masło i dobrą śmietanę).
Gluten od jakiegoś czasu ograniczamy, ale córka jest bardzo oporna na różnego rodzaju zmiany więc odrzucenie chleba będzie cholernie trudne. Natomiast staram się coraz mniej tego chleba "używać" ale ciężko zastąpić czymś kanapki na śniadanie i kolacje jak i na drugie śniadanie do szkoły.
Jajek córka kiedyś wogóle nie lubiła (rok temu udało się wprowadzić jeden dzień w tyg. z jajkiem). Teraz więc i tak jest lepiej i idzie ku lepszemu.
Nabiału w trakcie chorób praktycznie nie podajemy (czasem trochę sera żółtego)
Cytat
Poczytaj wypowiedzi Kwiatuszka na temat odżywiania (głównie w dziale Rodzice, dzieci, rodzina). Ona bardzo fajnie pisze o odżywianiu.
poczytam , dzięki
Czy jest jakiś wątek, w którym jest dużo pomysłów na zastąpienie chleba i z pomysłami na kolacje i śniadanie bez chleba?


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Gloria 18-12-2014, 12:17
Glutenu nie należy ograniczać, tylko wykluczyć. Im szybciej, tym lepiej dla Ali.

Jest dział kulinarny: http://forum.bioslone.pl/index.php?board=7.0 i w innych działach również sporo wątków o żywieniu dzieci.




Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Gloria 18-12-2014, 16:09
Asia61 napisała tak:
Cytat
W syropie z cebuli jest sporo minerałów i substancji biologicznie czynnych, więc nie można powiedzieć, że to jest to samo co sam cukier, aczkolwiek nie odważyłabym się jeść tego syropu stale, właśnie ze względu na dużą ilość cukru. Syrop z cebuli robiony na cukrze podajemy dziecku lub dorosłemu doraźnie, jak lekarstwo, w celu wywołania określonego efektu w postaci kaszlu mokrego.
Nie jest w tym momencie istotne to, że spożycie łyżeczki cukru zablokuje Twój układ odpornościowy na godzinę, ale to, że złagodzi kaszel suchy.


Tytuł: Odp: Kaszel
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-12-2014, 18:43
Ludzie od pradziejów stosowali z powodzeniem syrop klasyczny z cebuli, czyli zasypany cukrem, i nikt nie wydziwiał, że to łoj cukier.