Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: kroko 05-06-2010, 08:53



Tytuł: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: kroko 05-06-2010, 08:53
Tydzień temu w środę zaczęło mnie gardło boleć przy przełykaniu. Ja nic specjalnego z tym nie robiłem, myślałem, że przejdzie, no ale nie przeszło, doszło do bardzo złego stanu i w poniedziałek trafiłem do szpitala - nie mogłem mówić, pić i jeść. Okazało się że mam ciężką anginę z ropniem okołom. Ropień został nacięty, a ja trafiłem na oddział chorób zakaźnych i dawają mi tu antybiotyki. Anginy już nie mam ale ropień cały czas jest (mogę już pić i jeść), nie wiem czy sie goi czy co, laryngolog powiedział że może być jeszcze trochę ropy głębiej (dopiero w pon się dowiem). Ja chce już stąd wyjść bo nie mam ochoty ani siły przebywać w tym miejscu dłużej. Co mam robić z tym ropniem?


Tytuł: Odp: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: Loret 05-06-2010, 09:00
Cytat
Co mam robić z tym ropniem?
Moja siostra tez miała ropnia na migdałach, który został u laryngologa nacięty. Lekarz przepisał jej antybiotyk. Wiem, że go nie wykupiła natomiast bardzo pomogły jej pastylki do ssania z propolisem i za parę dni po ropniu nie było śladu.


Tytuł: Odp: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 22-07-2010, 06:53
Podepnę się pod wątek.

Mam w rodzinie osobę, która od dziecka borykała się z przeziębieniami. Od lat ma powiększony migdałek (czuje go), a ostatnio zaobserwowała, że migdałem ma jakieś kraterki. Wacikiem zaczęła go dotykać i ku zdumieniu, zaczęła z niego wychodzić twarda, jakby przestarzała, żółta ropka o nieprzyjemnym zapachu.  Od kilku dni systematycznie naciska paznokciem na migdałka wyciskając żółtawą, starą i twardą ropkę (wychodzi tego sporawo) - po tej operacji przepłukuję alocitem. Kilka razy dziennie jeszcze ssie olej. Żywienie od 10 lat niskowęglowodanowe, w zasadzie oparte na idei Biosłone, od 15 lat nie widziała lekarzy na oczy.
Czy to jest właśnie ten ropień? I czy on jest powodem częstych infekcji? I czy konieczne jest jego nacięcie przez laryngologa, czy to raczej ostateczność? W jaki sposób jeszcze można pomóc ropie wydostać się z migdałka?


Tytuł: Odp: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 22-07-2010, 12:45
Znalazłem w internecie:
"Stale, przewlekle wychodzące z migdałów cuchnące czopy to rzecz której nie
można tolerować nie można też dać się zbyć radami typu -proszę wyciskać i
penzlować płynem lugola, bo to niczego nie leczy grudki będą powstawać
nadal.
Trzeba udać się do laryngologa i podjąć leczenie, jeżeli jednak po
zakończeniu leczenia będą kolejne nawroty tak jak to było w moim przypadku
to jedynym skutecznym sposobem jest usunięcie migdałków które nie chronią
lecz zakażają organizm"

Co o tym sądzicie?


Tytuł: Odp: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: Marcin 22-07-2010, 13:00
Miałem ropnia, chcieli mi wyciąć migdałki i dla nich nie było innego wyjścia - praktycznie nie powinienem już chyba żyć ? . Ale do rzeczy, mam nadal 2 migdałki, po ropniu ani śladu, ropę na migdałkach  jeszcze mam ale to też dowód wzmocnionej odporności organizmu. Zasada jest jedna, jeżeli planujemy dbanie o zdrowie to nic nie wycinajmy tylko skupmy się na oczyszczaniu i tym co piszemy i wałkujemy na tym forum.
Jeżeli nie planujemy powrotu do zdrowia i zależy nam na szybkich efekcie to można wycinać po kolei części ciała, jest ich trochę to powinno starczyć gdzieś na 1 rok może 1,5 ?   


Tytuł: Odp: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 22-07-2010, 13:15
Zdemaskowaliśmy "gada", to jest to:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kamienie_migda%C5%82kowe


Tytuł: Odp: Ropień okołomigdałkowy
Wiadomość wysłana przez: Lu6 23-07-2010, 18:13
Ropień okołomigdałowy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Ropie%C5%84_oko%C5%82omigda%C5%82kowy) to co innego aniżeli czopy ropne na migdałach (http://galeria.tipy.pl/2087,13247,zdjecie-angina-ropna.html).
Ja co chwile borykam się z ropnymi migdałami. Wizyta u laryngologa w przeszłości, a nawet dwóch - bo pierwszy od razu chciał usunąć, więc udałam się do drugiego - żeby ratował (o ironio). W rezultacie i jeden reakcję mieli taką samą - przerośnięte, zaczopowane - do usunięcia. Poczytałam trochę w necie na ten temat, w międzyczasie natrafiając na MO, po czym stwierdziłam - nie dam wyciąć tego co moje (szczególnie z uwagi na konsekwencje tego zabiegu).
Póki co jestem na Nefrosepcie - stąd z piciem mieszanki na drogi oddechowe muszę się wstrzymać. Ale głęboko wierzę, że MO i mieszanka w przeciągu czasu dają radę! :) Póki co płuczę usta/gardło Alocitem i wyciągam czopy ropne jak się pojawią. A te czopy po wyjęciu wyglądają dokładnie jak te z linka od Tomka (te najurodziwsze okazy :/ ).