Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Rob 09-09-2011, 23:34



Tytuł: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Rob 09-09-2011, 23:34
Zwracam się z prośbą do Was forumowicze o pomoc.
Mam problem z językiem, który wygląda podobnie, jak ten na zdjęciu:
http://dooktor.pl/image_atta/post/2376w4w7Za61VKb50X3C6726u92tEnB6J.jpg (http://dooktor.pl/image_atta/post/2376w4w7Za61VKb50X3C6726u92tEnB6J.jpg)
Mam takie same krostki i wypukłości z tyłu języka, a także biały nalot, który jest również z tyłu. Do tego dokucza mi niezbyt świeży oddech. Bardzo proszę o pomoc/radę, co mogę zrobić, żeby poprawić stan języka/jamy ustnej.

Zaznaczę, że piję regularnie MO, 2x KB na dzień oraz się dobrze odżywiam, zgodnie z zaleceniami Biosłone. Trapiło mnie również wiele innych problemów, które w większości minęły, tylko ten język pozostał, no i ściekanie wydzieliny z zatok po tylnej ściance gardła.

A może stan mojego języka wynika z tego, iż zatoki nosowe są oblegane przez grzyba i stanowią przyczynę moich problemów?

Proszę o radę. Pozdrawiam serdecznie.

EDIT: Doczytałem na necie, że mogą to być kłykciny kończyste. Czy spotkaliście się z czymś takim?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Amelia 10-09-2011, 09:26
Obłożony język świadczy o dużej toksemii organizmu. W miarę jej ustępowania, nalot stopniowo bedzie zanikał. Widać, że układ nerwowy, zatoki i gardło są zajęte przez grzybka. Trwaj przy metodach prozdowotnych, a wszystko ustapi. Wiele osób pisało na forum, że po dłuższym czasie język jest różowy i wygląda zdrowo, na razie nie przejmuj sie jego wyglądem. Trudno powiedzieć, kiedy to nastapi.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Rob 10-09-2011, 10:46
Dziękuję, Amelia, za odpowiedź! Ja stosuję metody Biosłone już rok czasu i był okres, że trochę lepiej wyglądał ten język, ale w większości jest tak, jak na zdjęciu, czasem nawet bardziej kożuchowaty nalot jest z tyłu, do tego nieprzyjemny oddech dla otoczenia ;).
A może zastosować krople do nosa z alocitu, żeby zlikwidować tą patologię w zatokach? Do tego dodać ssanie oleju + płukanie jamy ustnej alocitem, tylko nie wiem, czy to nie będzie za dużo dla organizmu... Jak coś, to kropli jeszcze nie stosowałem.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Amelia 10-09-2011, 15:23
Możesz spróbować. Niestety, kiedy ja próbowałam zakraplać nos, miałam uporczywe zawroty głowy, dlatego zrezygnowałam. Lepiej odjąć niż dodawać. Jeżeli nie masz silnych reakcji po MO, to pewnie, zakraplaj. Kiedy nie możesz oddychacć przez nos, najpierw zastosuj parówkę na głowę, a potem zaraz krople. Parówka ułatwi dotarcie kropli do zatok czołowych. Pamiętam, w czasie infekcji, nie mogłam pozbyć się zalegającej ropy, a taki zabieg bardzo pomógł. Na razie tyle mogłam dla siebie zrobić. Niestety zakraplanie wzmogło zawroty i zaprzestałam.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Rob 11-09-2011, 15:50
Reakcji po MO jak na razie od dłuższego czasu silnych nie mam. Myślę, że spróbuję tych kropli do nosa, tak jak jest opisane w książce. Zapchanego nosa też nie mam, jedynie uczucie, że coś tam cały czas jest i często spływa mi wydzielina po gardle.
Sprawdzę te krople i zobaczę, jaka będzie reakcja organizmu. Jak coś, to opiszę tutaj, co się działo. ;) Dzięki raz jeszcze, Amelia, pozdrawiam!


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Ola 01-02-2012, 20:57
Cytat
Mam takie same krostki i wypukłości z tyłu języka, a także biały nalot, który jest również z tyłu.
Rob, czy widzisz poprawę? Mój maluch ma taki problem. Na razie znosi to dość dobrze, ale wygląda to niezbyt ciekawie. Dochodzi jakby do małych nadżerek.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 04-05-2012, 13:21
Nie chcę mnożyć podobnych wątków, toteż pozwolę sobie zapytać tutaj, może ktoś zechce odpowiedzieć. Otóż mam dziwny język. W większości pokryty cieńką warstwą białego nalotu, ale z prawej strony tegoż pozbawiony, za to z czymś na kształt wgłębienia (wygląda jak uraz mechaniczny, ale nie przypominam sobie żadnego urazu). Dziś postanowiłem spróbować ssania oleju (z pestek winogron), po czym w miejscu owej plamy pojawiły się drobne krosty. Wcześniej już miałem krostki, jednakże z tyłu języka, wydaje mi się, że tutaj są po raz pierwszy.
Załączam zdjęcia, proszę wybaczyć, że niedbale wycięte, ale paint to wszystko czym obecnie dysponuję.
http://zapodaj.net/90fa17ac514b.jpg.html
http://zapodaj.net/5e4c1a61083a.jpg.html

Ktoś wie co to może być?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 04-05-2012, 14:58
Mam coś bardzo podobnego po sterydach i antybiotykach. A w dodatku jeszcze mnie szczypie.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Lilly 04-05-2012, 15:01
A czy to nie przypadkiem język geograficzny?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 04-05-2012, 15:04
Tak to opisują. Według mnie ta nazwa odnosi się jedynie do zespołu objawów i nic nie mówi o źródłach tychże. A te mogą być różne.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: K'lara 04-05-2012, 15:10
Wygląd języka może dostarczyć sporo informacji o ogólnej kondycji organizmu. W normalnych warunkch ma on kolor matowej czerwieni wynikający z czerwieni śluzówki pokrytej cienkim, białym nalotem powstałym ze złuszczonego nabłonka. Każda zmiana kondycji organizmu ma swoje odzwierciedlenie we wszystkich tkankach, także zewnętrznych - skórze, włosach, paznokciach, śluzówce, no i rzecz jasna śluzówce języka również. By móc prawidłowo odczytać mowę naszego języka, warto poznać trzy podstawowe wyrażenia, którymi informuje on, co się dzieje w pozostałych tkankach organizmu:

Język intensywnie czerwony (przekrwiony), wrażliwy na ostre potrawy i owoce, świadczy o niedoborze w organizmie witaminy C. Tutaj trzeba podkreślić, że niedobór przeciwutleniaczy, do których należy witamina C, wynika najczęściej nie z niedostatecznej ich podaży w pożywieniu, lecz konieczności ich użycia do dezaktywacji zwiększonej ilości w krwiobiegu wolnych rodników tlenowych. Innymi słowy: przekrwiony język świadczy, że organizm zużywa olbrzymie ilości witaminy C jako substytut cholesterolu LDL.
Kożuchowaty nalot na języku może być gruby nawet do dwóch milimetrów. Kolor nalotu jest zwykle biały, ale możliwe są też inne kolory - białożółty, żółtozielony, zielony, brązowy, a nawet czarny. Ów kożuchowaty nalot świadczy o toksemii organizmu - stanie, w którym ilość toksyn krążących we krwi przekroczyła możliwości układów wydalniczych i organizm stara się wydalić je wszelkimi możliwymi drogami, zanim będzie zmuszony odłożyć nadmiar toksyn w tkankach w postaci złogów.
Język geograficzny charakteryzuje się występowaniem na jego powierzchni gładkich obszarów, często przekrwionych, na przemian z obszarami pokrytymi kożuchowatym nalotem, niczym kontynenty na tle oceanów. Język geograficzny jest objawem chorób gruczołów wydzielania wewnętrznego.
http://www.bioslone.pl/faq


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 04-05-2012, 15:56
Cytat
Język geograficzny charakteryzuje się występowaniem na jego powierzchni gładkich obszarów, często przekrwionych, na przemian z obszarami pokrytymi kożuchowatym nalotem, niczym kontynenty na tle oceanów. Język geograficzny jest objawem chorób gruczołów wydzielania wewnętrznego.

No tak, ale nie wiadomo, jakich chorób.

U mnie dodatkowo język był bardzo opuchnięty. Teraz jest już normalnych rozmiarów i nie piecze mnie już podniebienie oraz gardło (no, może sporadycznie). Ale sam język owszem tak. Na szczęście moc tego pieczenia jest różna (czasem jest ono słabsze). Trwa to już ponad 3 lata.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 04-05-2012, 16:13
Poza efektami wizualnymi nie mam żadnych dokuczliwych objawów. Nigdy nic mnie tam nie swędzi ani nie piecze.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 07-11-2012, 19:00
Przeszło pół roku później stan języka niewiele się zmienił. Codziennie rano ssę olej (zaczynam się zastanawiać, czy prawidłowo: wytwarzam duże podciśnienie, ale raz z jednego policzka, a raz z drugiego, robienie tego w przednich partiach szczęki jest prawie niemożliwe), MO na oleju lnianym od tygodnia, drugi etap DP od dwóch, KB do dwóch razy dziennie. Do niedawna także płukanie alocitem. Ta charakterystyczna nadżerka z kolistym nalotem jest cały czas, ale czasem się powiększa, a czasami w ogóle nie daje o sobie znać. Dziś zjadłem jabłko, po czym poczułem, że coś mnie piecze; w dodatku dało się wyczuć w dotyku, że coś jest nie tak. Język jest w tym miejscu nieco podrażniony, ale pieczenie ustąpiło równie szybko, jak się pojawiło.
Załączam to samo zdjęcie, które było w pierwszym poście, ale już nie działa, a jako drugie zdjęcie dzisiejsze:
http://i46.tinypic.com/34iskd1.jpg
http://i46.tinypic.com/2vcxoy0.jpg


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 07-11-2012, 19:59
Mam identyczne nadżerki. Już chyba 4 lata. Mnie pieką. Jest jednak lepiej niż np. przed trzema laty. Nie wiem, co to jest (wydałam chyba ponad 10 tyś. złoty na badania i konsultacje - nic to nie dało). Nie widzę też korelacji między danym posiłkiem a polepszeniem lub pogorszeniem stanu języka (stan ten zmienia się czasami kilkakrotnie wciągu tygodnia).


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 26-12-2012, 13:38
Jak tam Wasze języki Trubadurze i Robie?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 26-12-2012, 13:53
Dopiero Twój post zwrócił moją uwagę na język, co już powinno świadczyć o tym, że ostatnio nadżerka nie daje mi się we znaki. W tym momencie nalotu jest niewiele, ale jest, natomiast charakterystyczne pole z prawej strony zmniejszyło się znacznie; nie widać też tak wyraźnie wgłębienia, które można zobaczyć na zdjęciach. Co ciekawe, od początku grudnia nie ssę oleju, za to piję mieszankę na drogi oddechowe -- nie wiem, czy to ma jakikolwiek wpływ. Oczywiście ten stan, o którym piszę nie trwa ciągle. Nalot raz jest większy, raz prawie w ogóle go nie ma -- zależy. Natomiast nadżerka zmniejszyła się ewidentnie, bo nie czuć jej już tak wyraźnie, jeśli się przesunie językiem po wardze. Ale może to tylko chwilowe, nie wiem.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 26-12-2012, 15:20
U mnie raz lepiej raz gorzej - aktualnie trochę gorzej. Ssałam olej. MO, KB już ponad dwa lata - na razie problem pozostał. Ale ja takich nadżerek miewam więcej niż Ty.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 22-03-2013, 09:20
Powracam z nowym osiągnięciem: trzy piękne plamki obok siebie:

http://i47.tinypic.com/15f6g5.png

Nie wiem co o tym sądzić. Zaczynam się niepokoić, że to coś z wątrobą. Gdzieś czytałem, że takie objawy mogą świadczyć o kłopotach z narządami wewnętrznymi, a nadto od wielu tygodni co jakiś czas pobolewa mnie pod prawym żebrem. Poza tym od kilku dni stolec zrobił się nieco rzadki i żółtawy. To wszystko dziwne, bo zbiega się akurat z poprawą samopoczucia w ostatnim czasie, ale sam nie wiem, może to wpływ coraz dłuższych dni...


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 22-03-2013, 10:26
Mam to samo plus pieczenie. To takie uczucie jakby jezyk został ponacinany czymś ostrym. Wydaje mi się (choć muszę to jeszcze sprawdzić), że gdy jem posiłki ze znaczącą przewagą warzyw (mięso jest tam skromnym dodatkiem), następuje poprawa. Co Twoim zdaniem mogło spowodować u Ciebie zmiany na języku?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 22-03-2013, 12:37
Mam to samo plus pieczenie. To takie uczucie jakby jezyk został ponacinany czymś ostrym. Wydaje mi się (choć muszę to jeszcze sprawdzić), że gdy jem posiłki ze znaczącą przewagą warzyw (mięso jest tam skromnym dodatkiem), następuje poprawa. Co Twoim zdaniem mogło spowodować u Ciebie zmiany na języku?
Zależy jak to rozumieć: czy chodzi o przyczynę bezpośrednią, która spowodowała, że wczoraj znów się pojawiły, czy chodzi o przyczynę pierwotną, która spowodowała, że takie coś w ogóle kiedykolwiek się pojawiło. Jeśli to pierwsze, to nie mam pojęcia. Zakres tego, co jadam jest dość wąski i codziennie jem w zasadzie to samo, a zmienia się tylko mięso w obiedzie. Zero słodyczy, zero glutenu (oczywiście nie w wersji, o której ostatnio wspominała Biedrona). Jedyne co wczoraj się zmieniło, to kasza gryczana, którą postanowiłem w ramach testu dodać do obiadu po długiej przerwie (jadłem tylko jaglaną). Nic innego nie przychodzi mi do głowy. No, chyba że marchewka, którą co prawda jadam codziennie w surówce, ale tak "na sucho" przegryzłem wczoraj po raz pierwszy od dłuższego czasu. Ale nie wiem, to trochę bez sensu... W każdym razie właśnie niestrawione kawałeczki marchewki dostrzegam w tym żółtawym ostatnio stolcu.

Jeśli chodzi o przyczynę pierwotną, to tym bardziej nie mam pojęcia. Różne rzeczy już czytałem na ten temat: wątroba, grzyby, alergia pokarmowa, tasiemiec...


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 22-03-2013, 13:40
A czy język masz popękany? Czy odczuwasz pieczenie?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 22-03-2013, 14:08
Popękany raczej nie, tylko tyle, co na zdjęciach. Pieczenie tylko incydentalnie, czasami po zjedzeniu np. jabłka. Dziś może się zdarzyć, skoro się uaktywniło, bo tak na co dzień, to nie mam z tej strony większych dolegliwości.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Lilly 22-03-2013, 14:32
Z prawej części języka mniej więcej pośrodku to jest tzw. żółć, czyli pęcherzyk żółciowy. Problemy z wątrobą  uwidaczniają się na języku z lewej strony przy brzegu. Poza tym takie nadżerki to mogą być również niedobory witamin z grupy B. Ja od dawna obserwuję swój język i każdą zmiana na języku ma swoje odbicie w jakimś narządzie. Dla mnie to całkiem niezłe narzędzie diagnostyczne.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 22-03-2013, 15:37
Właśnie po lewej stronie języka (tam gdzie lewa ręka) na brzegach mam największy problem. Wtaminę B brałam, chyba że mam problemy z jej wchłanianiem. Czy sądzisz, że te informacje na temat części języka i ich odpowiednikach są wiarygodne? Sama nie wiem...


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: PawelM 22-03-2013, 18:15
Ja też mam problem z wyglądem języka i zastanawiałem się kiedyś dlaczego. Myślę, że zapominamy tutaj o roli wydalniczej tego organu. Im więcej toksyn "wychodzi" przez język, tym więcej pojawia się drobnoustrojów zainteresowanych tymi związkami (przede wszystkim candida).
Obserwuję wiele osób, które ewidentnie mają problemy ze szczelnością jelit, a języki mają różowiutkie. Moim zdaniem po prostu tą drogą nie pozbywają się toksyn lub w małym stopniu.
Przykładem może tu być także infekcja typu angina, gdzie pojawia się na języku duży, biały nalot z powodu toksyn bakteryjnych, a po infekcji język wraca do właściwego wyglądu.
U osób takich jak my obserwuje się również przerost języka. Podczas picia MO, gdy okresowo zwiększa się ilość toksyn we krwi i limfie stan języka pogarsza się u mnie, natomiast podczas przerw, gdy samopoczucie się poprawia - poprawia się również wygląd języka.
Nadżerki to może pojawienie się pewnych drażniących toksyn do wydalenia, ewentualnie jakieś bakterie, które "wygrały" z candidą - może od chorego zęba? Kto to wie? Powinno pomóc płukanie alocitem.

Proszę o opinie do moich spostrzeżeń.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 23-03-2013, 09:42
Ja też mam problem z wyglądem języka i zastanawiałem się kiedyś dlaczego. Myślę, że zapominamy tutaj o roli wydalniczej tego organu. Im więcej toksyn "wychodzi" przez język, tym więcej pojawia się drobnoustrojów zainteresowanych tymi związkami (przede wszystkim candida).
Obserwuję wiele osób, które ewidentnie mają problemy ze szczelnością jelit, a języki mają różowiutkie. Moim zdaniem po prostu tą drogą nie pozbywają się toksyn lub w małym stopniu.
Przykładem może tu być także infekcja typu angina, gdzie pojawia się na języku duży, biały nalot z powodu toksyn bakteryjnych, a po infekcji język wraca do właściwego wyglądu.
U osób takich jak my obserwuje się również przerost języka. Podczas picia MO, gdy okresowo zwiększa się ilość toksyn we krwi i limfie stan języka pogarsza się u mnie, natomiast podczas przerw, gdy samopoczucie się poprawia - poprawia się również wygląd języka.
Nadżerki to może pojawienie się pewnych drażniących toksyn do wydalenia, ewentualnie jakieś bakterie, które "wygrały" z candidą - może od chorego zęba? Kto to wie? Powinno pomóc płukanie alocitem.

Proszę o opinie do moich spostrzeżeń.

To by może miało ręce i nogi, ale pytanie: dlaczego w takim razie te kręgi pojawiają się zawsze w tym samym miejscu języka?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 23-03-2013, 09:59
U mnie też się pojawiają w tym samym miejscu. Więc może jest tak, jak pisze Lilly.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: PawelM 23-03-2013, 14:30
Jeśli pojawia się  w tym samym miejscu to może jest to coś na zasadzie egzemy. Jak u mnie gdy popijałem mleko, to robiły mi się zajady.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 23-03-2013, 21:39
Niestety, nie potrafię powiązać konkretnego produktu z objawami. Myślę, że to efekt grzybicy - problem pojawił się u mnie po sterydach i antybiotykach ze cztery lata temu. Raz jest lepiej, a raz gorzej.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Gosia 24-03-2013, 18:07
Od 3 dni nie czuję smaku. Język jest jak po oparzeniu (w odczuciu nie w wyglądzie). Mam tak od czasu kiedy zjadłam marchewkę. Była niesłodka tylko w środku taka jakby parząca. Warzywo pochodziło z działki moich rodziców więc mimo niezbyt dobrego smaku zjadłam ją. Wiele marchewek z ich działki ma taki smak. Nie wiem czy to taki gatunek czy coś z glebą. W każdym razie język mam nieczuły na smaki. I co tak zadziałało z tej marchewki?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 06-08-2013, 18:17
Jeżeli coś Cie będzie niepokoić w wyglądzie języka (będzie popękany albo coś) to też napisz. Wtedy będzie można coś więcej doradzić.

Czy zechciałby Pan napisać, o czym świadczy popękany język oraz taki z czerwonymi kropkami?


Posty wydzielone z MO u trzylatka (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=27929.msg193869#msg193869). //A.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Kamil 06-08-2013, 19:02
Czerwone kropki na języku oznaczają, że organizm zmaga się z jakąś infekcją, że w organizmie jest jakiś patogen, który wniknął do środka i się tam zadomowił.

Natomiast popękany język u dziecka to już bardzo poważna sprawa i każdy przypadek rozpatruje się indywidualnie, pod kątem wielu innych objawów oraz czynników. Też zależy w którym miejscu jest popękany i czy wzdłuż, czy w poprzek.

Może Kwiatuszek napisze dużo więcej, jak znajdzie więcej czasu i uzna, że jest sens.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 07-08-2013, 08:24
Bardzo bym prosiła o taki obszerny komentarz na temat języka.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 07-08-2013, 14:44
W jakim obszarze języka są te pęknięcia? Czy są wzdłuż, czy w poprzek?
Temat języka jest bardzo obszerny. Nie wystarczy sama wiedza o języku (mimo że mówi naprawdę wiele), trzeba połączyć ją z innymi objawami. Jednak wyniesione brodawki na powierzchni języka, uwidocznione jako czerwone kropki, świadczą o przetrwałym patogenie (ważne jest w jakiej części języka się znajdują). Takie brodawki wymagają zgłębienia tematu zdrowia i ogólnych objawów ze strony organizmu. Głównie dlatego, iż oznaczają, że organizm boryka się z patogenem, którego nie zwalczył na powierzchni ciała. W zależności od objawów można odnaleźć narząd, w którym zadomowił się patogen. Wówczas dobrać dietę, ewentualnie inny środek zaradczy. Jeżeli zaś kropki są na czubku języka, to sytuacja wygląda inaczej. Na pewno stan taki wymaga przyjrzenia się, dokładnej diagnozy. Kropek czy pęknięć na języku nie należy lekceważyć. 


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 08-08-2013, 12:59
Ja mam popękany język po bokach (szczególnie po lewej stronie, tam gdzie lewa ręka), wzdłuż języka (podłużnie i poprzecznie) istnieją także pęknięcia. Ale to nie wszystko - na języku powstają (z różnym nasileniem) czerwone kropki (często spowite białą otoczką. Wszystko to piecze i pali - raz silniej, raz słabiej.
Kwiatuszku na pewno tego nie lekceważę - wprost przeciwnie (pieczenie jest zbyt upierdliwe, by na takie lekceważenie sobie pozwolić). Ma to niestety już chyba piąty rok i nic nie pomaga i nikt nie potrafi tego zdiagnozować (mam to po antybiotykach i sterydach wziewnych). Byłoby mi bardzo miło, gdybyś zechciała coś na ten temat napisać.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Lusiak75 09-08-2013, 21:27
A ja mam zgrubienia (jakby spłaszczone brodawki) z tyłu języka, widoczne przy mocnym wysunięciu go z buzi tzn. przy samych migdałkach.
Kwiatuszku o czym to może świadczyć?


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Et 10-08-2013, 14:38
To jest normalne, o ile mi wiadomo.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Bachna 17-06-2015, 07:57
Moja córka (9lat) przechodziła w ubiegłym tygodniu infekcję. Bolało ją gardło. Miała bardzo czerwone migdałki i delikatnie zaczerwienione podniebienie z drobnymi krostkami. Temperaturę miała maksymalnie 37,8°C. To mnie zdziwiło, bo zwykle przy takiej infekcji miała wysoką. Przy tym obfity katar i mokry kaszel. (Córka ma przerośnięty trzeci migdał.)
 Po dwóch dniach od początku infekcji miała bardzo silny ból ucha. To było w piątek. Dostała 5ml Nurofenu (na jej 28kg, to nie była pełna dawka). Żadnych leków nie brała oprócz tego. Zauważyłam również, że ma na języku, takie jakby pęcherzyki. To jest słabo widoczne bo przy samym gardle. Nigdy tego nie miała. Teraz gardło już nie jest czerwone. Nic ją nie boli od niedzieli. A pęcherzyki nie zmienione są na języku. Córka pije MO i jest w trakcie picia ziół na drogi moczowe (teraz akurat jest przerwa). Na razie nie chodzi do szkoły. Zastanawiam się, co zrobić z tym językiem. Może nic, czekać? Córka dobrze się czuje i jutro chciałabym, aby wróciła do szkoły. Jeśli chodzi o dietę to w domu pilnujemy, aby nie jadła glutenu, słodyczy minimum. Lecz wiem, że w szkole sporadycznie je glutenowe dania.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Bachna 17-06-2015, 12:28
Przegadałam ten temat z jedną koleżanką i wygląda na to, że to są tzw. brodawki okolone. Ona też to miała po infekcji. Choć to dla mnie nowość, to jest normalne i to wszyscy mamy. W czasie infekcji mogą się powiększać i wtedy są bardziej widoczne.


Tytuł: Odp: Język - krostki, zmiany na języku.
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 03-09-2017, 13:52
Zaobserwowałam u siebie ok. 2 miesięcy temu żółtopomarańczowy nalot na języku. Zwykle rano czuję ogromny niesmak w ustach. Czy może ktoś z Was miał podobnie? Jaka może być przyczyna?