Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: Deidara 29-05-2012, 15:22



Tytuł: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-05-2012, 15:22
Wiek: 22 lata

Dolegliwości:
-gazy jelitowe, szczególnie po spożyciu warzyw, niektórych owoców, niekiedy mięsa
-częste wypróżnienia (nawet do 6 razy dziennie, średnio 3-4)
-biegunki
-przelewanie w jelitach
-zmęczenie
-mgła umysłowa, otępienie, brak logicznego myślenia (ostatnio rzadko się zdarza, występowało najczęściej po spożyciu niektórych produktów, np. kapusty kiszonej)
-podpuchnięte oczy (bardzo podpuchnięte z rana, w ciągu dnia trochę się poprawia), uczucie senności, zmęczonych oczu
-wypryski skórne na plecach i twarzy
-zwiększona potliwość (już od wielu lat)
-niekiedy zatkany nos
-suche usta (nie zawsze)
-przekrwione oczy (przyczyną może być noszenie soczewek przez 5 lat, przekrwienie zaczęło się 2 lata temu, stwierdzono uczulenie na soczewki, zażywałem przez rok specjalne krople do oczu mające zniwelować rzekome uczulenie. We wrześniu tamtego roku miałem operację laserowej korekcji wzroku, więc soczewek już nie noszę, ale przekrwione oczy pozostały)
-łupież
-niekiedy swędzenie odbytu, uczucie jakby coś mi po nim chodziło
-uczucie "mocnego pulsu" w górnej części klatki piersiowej i jakby w gardle (czuję mocne bicie serca)
-rano (po przebudzeniu się) odczuwam silne parcie na stolec. Następnie po śniadaniu, znów muszę odwiedzić kibel.

Teraz moja historia, czyli jak to wszystko się zaczęło:
Problemy z trawieniem rozpoczęły się 2-3 lata temu. Były to głównie częstsze wypróżnienia (3-4 razy dziennie, zaraz po posiłkach) i zwiększona ilość gazów. Myślałem wtedy, że po prostu szybko trawię pokarm i nie wydawało mi się, że coś jest ze mną nie tak. Od września 2011 do końca roku nie jadłem mięsa (poza rybami). Od tamtego czasu unikałem słodyczy, konserw, żywności z puszek. Starałem się zdrowo odżywiać (choć z dzisiejszego punktu widzenia wcale to zdrowe nie było).
Momentem przełomowym była dla mnie końcówka 2011 roku. Wyjechałem ze znajomymi w góry na sylwestra.
Pobyt tam trwał 5 dni. Mieszkaliśmy w domku, gdzie nie było ogrzewania (poza sypialnią), na drugi dzień brakło też wody - musieliśmy donosić zapasy z pobliskiej rzeki (poprzez to kąpałem się w zimnej wodzie). Dodajmy do tego spore ilości spożywanego alkoholu i raczej kiepskie odżywianie się. Odporność organizmu musiała się zmniejszyć. Przez pierwsze 2 dni czułem się bardzo dobrze, ale dnia trzeciego coś się zaczęło dziać. Poczułem się osłabiony, naszła mnie mgła umysłowa, otępienie. Nie bardzo wiedziałem o co chodzi. Starałem się przespać, ale nie mogłem zasnąć, przeleżałem cały dzień. W noc sylwestrową pojawiła się na całym moim ciele wysypka (jakby wystające grudy). Miałem gorączkę. Wysypka zaczęła znikać po ok. 7 godzinach (Wcześniej też się zdarzało, że miałem wysypkę, ale znacznie mniej nasiloną, pojawiała się po spożyciu określonych produktów. Jestem pewien, że raz wystąpiła po zjedzeniu jabłka). Przez następne dni czułem się bardzo kiepsko, najbardziej dokuczało mi otępienie.
Zaczęło mnie boleć pod lewym żebrem na wysokości wyrostka robaczkowego, miałem bardzo suche usta. Gazy rozpychały jelito.
Po powrocie do domu taki stan utrzymywał się przez jakiś tydzień. Ludzie ze mną rozmawiali, a ja miałem trudności ze ze zrozumieniem ich słów. Po tym czasie stan umysłowy się poprawił. Ale wciąż męczyły mnie jelita.
Zacząłem przekopywać Internet w celu porównania moich objawów z objawami ludzi, którzy doświadczyli czegoś podobnego.
Trafiłem na pojęcie - "grzyb Candida". Pomyślałem sobie: "właśnie to mi dolega". Wszystko się zgadzało, poza tym, że nie spożywałem wcześniej dużych ilości antybiotyków.
Przeczytałem książkę p.Janusa, zdobywałem wiedzę. Do końca stycznia spożywałem dużo błonnika, dużo produktów wspomagających wypróżnianie się. Pod koniec stycznia zacząłem jeść trochę mięsa (tylko ze sprawdzonego źródła). Problemy wciąż trwały.
Z początkiem lutego zacząłem spożywać probiotyki. Następnie trafiłem na stronę "Biosłone". Poczytałem o diecie prozdrowotnej, zacząłem ją stosować. Spożywałem duże ilości kaszy, brązowego ryżu razem z surówkami (najczęściej kiszoną kapustą, lub surową marchewką). Na śniadanie zawsze jajecznica z cebulą na dużej ilości masła, do tego 50g kaszy gryczanej prażonej i trochę kapusty kiszonej. Wciąż miałem problemy.
Z początkiem marca zacząłem stosować Miksturę Oczyszczającą i Koktajle Błonnikowe. Jeśli chodzi o miksturę to jako nośnika używałem od razu oleju z pestek winogron. Doszedłem jednak do wniosku, że całkiem możliwe iż mogę mieć problem ze wcześniejszymi odcinkami układu trawiennego. Na początku kwietnia przerzuciłem się na oliwę z oliwek.
Przeczytałem książki Mistrza. Po 2 miesiącach stosowania Diety Prozdrowotnej (zero glutenu), która mi niestety nie pomagała, zacząłem szukać czegoś innego. Dowiedziałem się o diecie Kwaśniewskiego, którą wdrożyłem do swojego życia. Lekko ją zmodyfikowałem, a mianowicie zamiast zalecanych 50g węglowodanów dziennie, spożywałem ich mniej niż 10g (przypominam, że byłem pewien iż mam drożdżycę jelit - chciałem zagłodzić Candidę). Moje posiłki wyglądały następująco:
Śniadanie: jajecznica z 5 jaj na boczki lub cebuli z dużą ilością masła.
Obiad: mięso wołowe lub wieprzowe z dodatkiem smalcu lub słoniny.
Kolacja: podobnie jak obiad, czasem ser biały z tłustą śmietaną.
Na początku czułem się fantastycznie, jednak po ok. 10 dniach pojawiła się u mnie kwaśnica ketonowa. Przez 5 dni miałem zgagę (od południa aż do momentu zaśnięcia wieczorem). W międzyczasie stosowałem srebro koloidalne i herbatę Pau d'arco.
Dwa tygodnie temu nastąpił przełom. Wpadłem na myśl, iż mogę nie mieć drożdżycy jelit, że może to jakiś inny pasożyt lub bakteria. Zrobiłem test: Zjadłem całą tabliczkę czekolady z orzechami. Nic mi się nie działo, czułem się bardzo dobrze. Zacząłem jeść większe ilości węglowodanów. Okazało się, że z jelitami jest gorzej po spożyciu warzyw i niektórych owoców. Zrobiłem sobie przerwę od KB na 2 tygodnie. Przez cały czas myślałem, ze pogarsza mi się po zjedzeniu węglowodanów, ale nie wziąłem pod uwagę faktu, że spożywałem je zawsze z warzywami.

Podaję listę produktów po których mi się pogarsza:
-buraki
-marchew
-skóra smażonej ryby
-banan
-kapusta kiszona

Jest ich oczywiście więcej, ale powyższych jestem pewien.
Niekiedy po spożyciu mięsa też mam gazy, ale nie aż tak obfite jak przy powyższych produktach.

Jeśli chodzi o owoce, to mogę jeść grejpfruty.
Aktualnie znów zacząłem pić KB z dodatkiem jabłka i miodu, na razie nic mi się po nim nie dzieje.

Od dwóch tygodni nie jem prawie w ogóle warzyw.
Dieta wygląda następująco:
Śniadanie: jajecznica z 4-5 jajek - czysta lub z cebulą.
Przed obiadem zjem trochę chleba z masłem, niekiedy grejpfruta, między głównymi posiłkami przegryzam orzechami lub migdałami.
Obiad: Rosół z ryżem białym lub brązowym, mięso (najczęściej wołowe z tegoż właśnie rosołu)
Prze kolacją trochę chleba z masłem.
Kolacja: Najczęściej ser biały ze śmietaną

Miałem robione badania kału, ale nic nie wykazały. Biorę pod uwagę, że próbka kału była tylko jedna i niewielka, bardzo prawdopodobne, że analizujący mogli czegoś nie zauważyć.

W ten weekend miałem wyjazd studencki, przez 2 dni piłem wieczorami spore ilości alkoholu. Po powrocie przez cały dzień znów czułem otępienie i mgłę umysłową. Wypróżniałem się pięć razy, przy ostatnich czterech przy kale pojawiło się sporo krwi. To było wczoraj.
Dziś czuję się o wiele lepiej. Czy to możliwe, że alkohol zabił jakieś ilości pasożytów/bakterii?

Jutro idę na badanie biorezonansowe. Zdecydowałem się, ponieważ czułem się tak źle, że jestem gotów sięgnąć po wszystkie środki, które mogą mi pomóc.

Możliwe, że nie napisałem o wszystkim, jeśli przypomnę sobie coś ważnego to uzupełnię temat.

Stosuję krople do nosa z alocitu (od miesiąca)

ps.
Zapomniałem dodać, że miałem robione badania cholesterolu.
Wyszedł mi równy 310, przy czym:
LDL = 210
HDL = 96
trójglicerydy = 50

Macie jakieś pomysły? Co mi może dolegać?



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 29-05-2012, 15:34
Nie zauważyłem informacji o stosowaniu DP http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna, a od tego powinno się zacząć. W Twoim przypadku bardzo dobrym posunięciem będzie zrezygnowanie z chleba (glutenu).


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-05-2012, 15:53
Stosowałem DP, musiałeś pominąć, bo jest napisane w pierwszym poście.

Zrezygnowałem też z glutenu na 2 miesiące.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 29-05-2012, 16:34
Rzuć alkohol w diabły, bo to świństwo (a przynajmniej jego "spore ilości").

A ten ser ze śmietaną? Dobrze się po nim czujesz?
I czy ciągle jesz kasze i ryż z surówkami?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 29-05-2012, 18:22
Cytat
Jutro idę na badanie biorezonansowe. Zdecydowałem się, ponieważ czułem się tak źle, że jestem gotów sięgnąć po wszystkie środki, które mogą mi pomóc.
No tak, tam Ci poradzą i wybiorą to czego "potrzebujesz" i tak do usranej śmierci.

Wszystko ładnie, ale zdrowia to jeszcze nie masz we własnych rękach, być może jeszcze nie odbiłeś się od dna, stąd te kombinacje alpejskie. Droga do zdrowia jest prosta, jedynie czasem ludzie to niepotrzebnie komplikują.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 29-05-2012, 18:34
Czy w czasie trwania DP zrezygnowałeś z pożywienia, które ewidentnie Ci szkodzi? Dlaczego tylko 2 miesiące?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-05-2012, 19:25
Rzuć alkohol w diabły, bo to świństwo (a przynajmniej jego "spore ilości").
Piję rzadko, średnio dwa razy na miesiąc.

A ten ser ze śmietaną? Dobrze się po nim czujesz?
I czy ciągle jesz kasze i ryż z surówkami?
Czuję się bardzo dobrze po serze ze śmietaną, dlatego jem go często.
Nie jem już kasz, ryż tylko do rosołu.
Przez ostatnie dwa tygodnie nie jadłem w ogóle surówek.

Czy w czasie trwania DP zrezygnowałeś z pożywienia, które ewidentnie Ci szkodzi? Dlaczego tylko 2 miesiące?
Okazało się, że szkodziły mi m.in. warzywa, a jednak na DP je spożywałem (wtedy nie wiedziałem, że one stoją za moimi problemami). Prawdopodobnie szkodził mi też KB z dodatkiem buraka i marchewki, a jednak piłem go dwa razy dziennie. Dietę przerwałem po 2 miesiącach, ponieważ nie było poprawy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 29-05-2012, 20:45
Zacznij więc DP od początku eliminując to co ewidentnie Ci szkodzi. Postaraj się również nie być rasowym pacjentem oczekującym poprawy po 2 miesiącach.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 30-05-2012, 20:27
Co do warzyw - chory je gotowane, potem blanszowane, na koniec surowe!!
Za dwa miesiące nie ma poprawy, to załamka!!!
Naciśnij na hamulec i skorzystasz, jeśli nie masz czasu, leć dalej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 08-06-2012, 14:41
Problem w tym, że mam cały czas problem z trawieniem, niezależnie od tego co zjem.

Jak by to opisać?
Powiedzmy, że problemy jelitowe utrzymują się na stałym poziomie. Jednakże po spożyciu niektórych produktów znacznie mi się pogarsza.

Ten "stały poziom" to głównie gazy jelitowe i częstsza chęć wypróżnienia. Niekiedy po nocy się budzę z dziwnymi ruchami w jelicie, jakby przepychanie gazów.
Przede wszystkim rano muszę siąść na kibel i wydmuchać co się da (na dwa razy, drugi 30-60 minut po pierwszym.)
Teraz mam też podpuchnięte oczy, szczególnie po przebudzeniu - w ciągu dnia trochę to przechodzi.


Jeśli chodzi o ten biorezonans.
Nie wykryło mi pasożytów.
Pokazało za to uczulenie na Candidę, cokolwiek to znaczy..

Kupiłem dzisiaj glistnik - może pomoże.

Jeszcze mam pytanko co do MO:
Jestem na oliwie z oliwek od początku kwietnia. Zastanawiam się czy przejść już na olej lniany.
Zauważyłem, że często mi się odbija, jednak nie mam zgagi.
Pozostać jeszcze na oliwie do lipca?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Jack 08-06-2012, 18:29
Cytat
Zastanawiam się czy przejść już na olej lniany.
A nie kukurydziany?

Cytat
Pozostać jeszcze na oliwie do lipca?
Ja bym pozostał.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 08-06-2012, 19:06
A nie kukurydziany?

Nie mam gdzie dostać kukurydzianego. Na miejscu mogę kupić tylko lniany.
Nie wiem czy opłaca się kupować kukurydziany przez internet, jeśli lniany spełnia taką samą funkcję.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Jack 08-06-2012, 19:21
Kukurydziany trafia się w marketach, najczęściej jest w metalowych opakowaniach. Może warto poszukać?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 10-06-2012, 09:09
Deidara - piszesz, że Jesteś na oliwie z oliwek od początku kwietnia! Piszesz także, że  problemy z jelitami się utrzymują.
Termin trzymiesięczny to okres orientacyjny, w indywidualnych przypadkach może być roczny, a nawet dwuletni.
Obserwuj organizm i pij nadal oliwe z oliwek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-06-2012, 11:40
Zaobserwowałem, że pogarsza mi się po zjedzeniu truskawek.

Zrobiłem KB z kilkoma truskawkami, jakieś 30-60 minut po wypiciu zaczęło się dziwne burczenie i przelewanie w brzuchu (po lewej stronie - jelito), zaczęły tworzyć się gazy. Proces ten zakończył się po ok. dwóch godzinach.

Zwykle jest tak, że pogarsza mi się godzinę po spożyciu określonych pokarmów.

Cóż to może być?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Travis 11-06-2012, 13:01
Cóż to może być?
Nakarmiłeś drożdżaki. No i zapewne lektyny z truskawek i nie tylko Ci nie służą, co jest wynikiem nadżerek.
DP - innego wyjścia nie ma.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-06-2012, 13:58
Drożdżaki mówisz..
W takim razie dlaczego po zjedzeniu dowolnej ilości np. czekolady, gdzie też są cukry proste - nic mi się nie dzieje?
Po zjedzeniu chleba, ryżu, makaronu czy kaszy również nic mi nie dolega.

Gdy zjem grejpfruta, gdzie też jest fruktoza też nic mi nie jest.

Pogarsza mi się za to np. po pomidorach albo kapuście kiszonej, gdzie fruktozy nie ma.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 11-06-2012, 18:13
Popieram Travisa, bez DP ani rusz.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 11-06-2012, 19:38
Myślę, że na początek DP, ale tylko produkty lekkostrawne do czasu poprawy. Może by przejść od razu na olej z pestek winogron, skoro to ewidentnie jelita? Truskawki, tym bardziej surowe są absolutnie niewskazane! Kapustę i tym bardziej pomidora też bym odradzała na razie. Polecam za to gotowane warzywa (poza kapustnymi i białymi) i gotowane mięso, lub pieczone w folii, tylko sól i pieprz. Zero glutenu. Trzeba uspokoić jelita. KB też powinno być delikatne na początek, może nawet bez słonecznika.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: K'lara 11-06-2012, 20:08
...gotowane mięso, lub pieczone w folii, tylko sól i pieprz.

Nie szkodzimy sami sobie poprzez pieczenie w folii. Proponuję duszenie mięsa.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22607.0


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 11-06-2012, 20:26
Może by przejść od razu na olej z pestek winogron, skoro to ewidentnie jelita?
Myślę że to zbyt duży optymizm.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 11-06-2012, 21:15
Lilithxx, pewna jesteś swoich rad?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 11-06-2012, 21:16
Cytat
Nie szkodzimy sami sobie poprzez pieczenie w folii. Proponuję duszenie mięsa

Chodziło mi konkretnie o rękaw do pieczenia, nie przemyślałam tego. Oczywiście można dusić lub piec w specjalnej brytfannie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 11-06-2012, 21:17
@Scorupion, przy oleju nie jestem pewna, dlatego postawiłam znak zapytania.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-06-2012, 06:48
A dlaczego polecasz gotowane czerwone warzywa, wykluczając białe?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 12-06-2012, 08:27
Nie polecam czerwonych, napisałam, że powinien stosować DP, co się rozumie samo przez się. :)
Pisząc "białe" miałam na myśli wzdymające, np. cebula, czosnek, rzodkiew (w tym rzodkiewka), por. Zapomniałam dodać jeszcze strączkowych.

Sama miałam kiedyś takie problemy i okres diety lekkostrawnej bardzo mi pomógł, jelita przestały tak "szaleć". Dlatego właśnie tak radzę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-06-2012, 09:01
Polecam za to gotowane warzywa (poza kapustnymi i białymi)

Czytać nie umiem?
A jaką lekkostrawną dietę powinien twoim zdaniem stosować?
Problemy jelitowe maja swój początek w górnym odcinku przewodu pokarmowego, zaczynamy od oliwy, a nie od końca.
Gotowane czerwone warzywa uczulają, kapusta bardzo rzadko. Pieczenie folii już ci wytknęli, reszta mniej więcej by się zgadzała.
Z tego co pisze Deidara, bardziej prawdopodobne jest uczulenie na niektóre pokarmy, niż przerost drożdżaków.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 12-06-2012, 09:07
Cytat
Myślę, że na początek DP, ale tylko produkty lekkostrawne do czasu poprawy.

@Scorupion, na pewno umiesz czytać, ale może coś pominąłeś. Co do folii, już okazałam skruchę i przyznałam się do błędu. Co do oleju, to było pytanie, a nie twierdzenie. Zapytałam, ponieważ czasem można pominąć oliwę i olej kukurydziany. Jeszcze jakieś zastrzeżenia?

Cytat
A jaką lekkostrawną dietę powinien twoim zdaniem stosować?

Chodzi mi o OKRESOWE wyeliminowanie produktów ciężkostrawnych, ale na zasadach DP I. Mi pomogło.

Cytat
Pieczenie folii już ci wytknęli

Chodziło mi raczej o pieczenie W folii.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 12-06-2012, 17:21

Problemy jelitowe maja swój początek w górnym odcinku przewodu pokarmowego, zaczynamy od oliwy, a nie od końca.

Czyli co? Pić MO na bazie oliwy z oliwek (która ma leczyć żołądek) tak długo aż ustąpią problemy jelitowe? To po co w takim razie w ogóle przechodzić na winogronowy? Przecież pan Słonecki pisze:

    
Cytat
Olej z oliwek (oliwę) w pierwszym 3-miesięcznym etapie stosują osoby cierpiące na schorzenia żołądka i/lub dwunastnicy, nadkwaśność lub kamicę żółciową. Osoby, które tych schorzeń nie mają – pomijają ten etap.

    Olej z kukurydzy w drugim 3-miesięcznym etapie stosują osoby, które skończyły bądź pominęły etap pierwszy i cierpią na choroby trzustki i/lub wątroby, i/lub mają podwyższony cholesterol. Osoby, które tych schorzeń nie mają – pomijają ten etap.

    Olej z pestek winogron jest dla tych, którzy zakończyli bądź pominęli poprzednie dwa etapy i nie mają objawów nieprawidłowego funkcjonowania górnych odcinków przewodu pokarmowego.

Całość: http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/mikstura

Ja to rozumiem tak, że owszem warto zacząć od oliwy z oliwek, ale jeśli po 3-miesięcznym okresie nie mamy problemów z określonym odcinkiem przewodu pokarmowego to dobrze przejść dalej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-06-2012, 06:50
Trzeba obserwować. Jeśli do jelit docierają niestrawione resztki pokarmowe, to nie są wchłaniane tylko daja pożywkę bakteriom gnilnym, grzybom, pasożytom itd.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 14-06-2012, 22:27
Zauważyłem, że czasami pogarsza mi się po spożyciu mięsa. Nie zawsze.
Jest wtedy gorzej, ale trochę w inny sposób, mianowicie nie wytwarza się jakoś bardzo dużo gazów, ale jeśli chcę np. pobiegać, to unosząc lewe kolano w górę słyszę takie burczenie (dość głośne), przelewanie w jelicie grubym.

To zauważyłem dzisiaj po zjedzeniu ok. 300-400g pstrąga (bez żadnych dodatków, bez surówek, czyste mięso, więc jestem pewien, że to po mięsie)

To chyba wyklucza Candidę.

ps. jeśli chodzi o gazy, to są one zawsze lub prawie zawsze bezwonne.

Dodam jeszcze, że ważę zbyt mało jak na swój wzrost i mam problemy z przybraniem na wadze, mimo iż jem raczej dużo (192cm wzrostu, 78kg wagi ciała).


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agata 15-06-2012, 18:11
Cytat
Zauważyłem, że czasami pogarsza mi się po spożyciu mięsa. Nie zawsze.
Jest wtedy gorzej, ale trochę w inny sposób, mianowicie nie wytwarza się jakoś bardzo dużo gazów, ale jeśli chcę np. pobiegać, to unosząc lewe kolano w górę słyszę takie burczenie (dość głośne), przelewanie w jelicie grubym.

A może powodem pogorszenia samopoczucia nie jest mięso, tylko nadmierna eksploatacja organizmu? Organizm i tak już ma sporo do roboty: robienie porządków po tym, czym go załatwiamy przez całe lata, to nie lada wyzwanie dla osłabionego, nie przyzwyczajonego do samodzielnej pracy organizmu (wspomaganie suplami, ziołami, czosnkami, lekami... nie wiem, jak było w Twoim przypadku, ale pewnie nie odbiegasz od normy :)). Taki wysiłek, a Ty jeszcze dowalasz jakieś biegi i Bóg wie, co tam jeszcze...

Cytat
To zauważyłem dzisiaj po zjedzeniu ok. 300-400g pstrąga (bez żadnych dodatków, bez surówek, czyste mięso, więc jestem pewien, że to po mięsie)

Po to równoważymy mięso surówkami, żeby nie czuć się źle po samym mięsie.
Staraj się kupować mięso z pewnego źródła, przed przyrządzeniem mięso uzdatniamy (wkładamy do zimnej wody i zagotowujemy, wodę wylewamy i dopiero bierzemy się za pieczenie, smażenie, czy co tam chcesz; uzdatnianiając mięso pozbywamy się pewnej ilości chemii, antybiotyków, etc.)

Cytat
To chyba wyklucza Candidę.

Niedługo będziesz rzucał monetą: jak orzełek, to jest candida, jak reszka - candida wykluczona. Pilnujesz MO, KB i DP i obserwujesz poprawę, a nie: co jeszcze jest ze mną nie tak i co to może być (poczujesz się lepiej, jak to nazwiesz?).


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 21-06-2012, 17:29
Spostrzeżenie:
Zauważyłem, że pora dnia ma duży wpływ na działanie jelit.
Z reguły pogarsza mi się ok 17-18 godziny i późnym wieczorem (północ).

Rano zwykle mam kiepskie samopoczucie, które poprawia się w ciągu kilku godzin.

Może miał ktoś z Was lamblie? Czy moje dolegliwości mogą być skutkiem pasożytowania tych stworzeń?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 21-06-2012, 19:44
Takie regularne pory, kiedy pojawiają się dolegliwości, wskazują na nietolerancję pokarmową.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 22-06-2012, 07:49
Dzięki Scorupion. To ma sens. Podejmę ten trop, bo może być trafiony.

Tak się zastanawiałem nad posiłkami, które spożywam regularnie i wnioski są takie:
Nie pamiętam takiego tygodnia w ostatnich latach, abym nie jadł jajek. Przez ostatnie cztery miesiące zjadam średnio pięć jajek dziennie.
Oprócz tego codziennie spożywam masło, ale raczej mała szansa, aby ono mi szkodziło.
Mięso wykluczam jako sprawcę problemów - przez pół roku byłem wegetarianinem, a z jelitami było kiepsko.

Czyli od jutra próbuję odstawić jajka na tydzień, zobaczę co się będzie działo.
Czy w tym samym czasie odstawić coś jeszcze? Czy same jajka wystarczą?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-06-2012, 07:54
Najlepiej odstawić wszystko, pozostać na mięsie i kapuście,a potem po jednym wprowadzać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-06-2012, 08:31
Masło może szkodzić. Używaj klarowanego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 22-06-2012, 08:53
Mojemu 1,5 rocznemu dziecku, uczulonemu na mleko i jego przetwory szkodzi również masło klarowane.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: K'lara 22-06-2012, 09:55
Mojemu 1,5 rocznemu dziecku, uczulonemu na mleko i jego przetwory szkodzi również masło klarowane.
Eee, to chyba jest niedokładnie sklarowane, bo masło klarowane to sam, czysty tłuszcz i już z mlekiem nie ma nic wspólnego. :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 22-06-2012, 14:15
Cóż, widzę po efektach spożywania takiego masła. Wystarczy odrobina, a mały ma przez ponad 2 tygodnie krostki, które rozdrapuje do krwi. Masło klarowane 99,8 tłuszczu - Mlekovity.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-06-2012, 07:23
Na razie odstawiłem jajka i masło. To mój trzeci dzień bez tych produktów.
Dziwna rzecz się dzieje jeśli chodzi o wypróżnienia. Sto procent wypróżnień to biegunki. Wcześniej tak nie miałem. Czyli jakaś zmiana jest.

Pociągnę jeszcze cztery dni, a jeśli się nie poprawi to może zastosuję dietę mięsno-kapuścianą. Rozumiem, że z dodatkiem ziemniaków?
A jeśli chodzi o kapustę, to może być biała, surowa z dodatkiem oliwy, pieprzu i soli?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 26-06-2012, 23:04
Cóż, widzę po efektach spożywania takiego masła. Wystarczy odrobina, a mały ma przez ponad 2 tygodnie krostki, które rozdrapuje do krwi. Masło klarowane 99,8 tłuszczu - Mlekovity.

A może lepiej kupić dobrej jakości masło i samemu klarować?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Draq 30-06-2012, 12:37
Przeżuwaj porządnie pożywienie na wodę, biorąc małe kęsy, jedz małe porcje,nie mieszaj węglowodanów z tłuszczem, nie jedz po 17stej, nie przemęczaj się-chodź możliwie wcześniej spać. Stosując się do tych rad znacznie odciążysz organizm.




Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Baird 30-06-2012, 19:34
Przeżuwaj porządnie pożywienie na wodę, biorąc małe kęsy, jedz małe porcje,nie mieszaj węglowodanów z tłuszczem, nie jedz po 17stej, nie przemęczaj się-chodź możliwie wcześniej spać. Stosując się do tych rad znacznie odciążysz organizm.
A co to za nowe rady? A jeżeli ktoś o 17 wstaje do pracy to też ma nie jeść? I co to znaczy żeby przeżuwać pożywienie na wodę? Znowu jakaś nowość? Dlaczego nie mieszać węglowodanów z tłuszczem? Co to, Wujek Dobra Rada?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 30-06-2012, 22:20
A może lepiej kupić dobrej jakości masło i samemu klarować?

Lilithxx, mogłabyś podpowiedzieć jak to dokładnie zrobić? Do tej pory nie miałam okazji klarować, ale chętnie spróbuję.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Travis 30-06-2012, 22:43
Lilithxx, mogłabyś podpowiedzieć jak to dokładnie zrobić? Do tej pory nie miałam okazji klarować, ale chętnie spróbuję.
Mój nick nie brzmi "Lilithxx", ale bardziej przejrzystego opisu nie ma:
http://artkulinaria.pl/magia-gotowania/kulinarne-abc/klarowanie-masla-przepis-krok-po-kroku


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: K'lara 01-07-2012, 07:54
A może lepiej kupić dobrej jakości masło i samemu klarować?

Lilithxx, mogłabyś podpowiedzieć jak to dokładnie zrobić? Do tej pory nie miałam okazji klarować, ale chętnie spróbuję.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22837.msg157104#msg157104


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Draq 01-07-2012, 10:30
Cytat
I co to znaczy żeby przeżuwać pożywienie na wodę?
Tzn, że gdy pożywienie będzie płynne to wtedy połykasz. Na oko 50% pożywienia 50% śliny. To samo z wodą i napojami. Branie małych kęsów umożliwia natomiast porządne rozdrobnienie pożywienia. W sytuacji gdy jedzenia jest dużo w jamie ustnej, to jest tendencja do jego szybkiego połknięcia.
Cytat
Znowu jakaś nowość?
Dla Ciebie być może. Dla mnie są to podstawy prawidłowego obchodzenia się z pożywieniem.
Cytat
Dlaczego nie mieszać węglowodanów z tłuszczem?
Jak zaczniesz porządnie przeżuwać, to dowiesz się na własnej skórze dlaczego.
Cytat
17 wstaje do pracy to też ma nie jeść?
Każda sytuacja jest indywidualna, szczególnie gdy pracujesz w nocy. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ na sobie nigdy nie doświadczyłem takiego trybu życia. Założeniem niejedzenia tuż przed snem jest lepsze, bardziej lecznicze wykorzystanie snu w celach leczniczych.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 01-07-2012, 12:02

Cytat
Dlaczego nie mieszać węglowodanów z tłuszczem?
Jak zaczniesz porządnie przeżuwać, to dowiesz się na własnej skórze dlaczego.

A bez porządnego przeżuwania da radę jakoś się dowiedzieć?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-07-2012, 12:10

Cytat
Dlaczego nie mieszać węglowodanów z tłuszczem?
Jak zaczniesz porządnie przeżuwać, to dowiesz się na własnej skórze dlaczego.

A bez porządnego przeżuwania da radę jakoś się dowiedzieć?

Tutaj chodzi o wiele głębszy zamysł:
by WIEDZIEĆ na podstawie ciężkiego doświadczenia, a nie tylko rozumieć intelektualnie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 01-07-2012, 12:15
Zamysł sprytny i bardzo głęboki. Czy z wkładaniem ręki do ognia też tak robimy?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-07-2012, 12:20
Czy z wkładaniem ręki do ognia też tak robimy?
Jasne! A potem zostajemy z ręką w nocniku.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 01-07-2012, 12:26
Cytat
Jasne! A potem zostajemy z ręką w nocniku.

I mamy to ciężkie doświadczenie!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-07-2012, 12:33
Cytat
Jasne! A potem zostajemy z ręką w nocniku.

I mamy to ciężkie doświadczenie!
No właśnie, bo bez tego ciężkiego doświadczenia pozostanie nam tylko rozumieć intelektualnie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Baird 01-07-2012, 12:38
Czyli wkładamy rękę do ognia, później do nocnika a na końcu zawartość nocnika przeżuwamy na wodę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Baird 01-07-2012, 12:46
Cytat
Założeniem niejedzenia tuż przed snem jest lepsze, bardziej lecznicze wykorzystanie snu w celach leczniczych.
Czyli klasyczne masło maślane. A czy można bardziej leczniczo wykorzystywać sen w celach nieleczniczych?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-07-2012, 13:11
Żyję już dziewiąty dzień bez jajek i masła.
Poprawiło mi się po sześciu dniach od odstawienia wyżej wymienionych produktów. Jednak jeszcze nie jest idealnie. Możliwe, że jestem dodatkowo na coś uczulony. Przykładowo wczoraj jelito z lewej strony zaczęło mi ciążyć po spożyciu KB. Dziwne, bo 10 godzin wcześniej po takim samym KB nic się nie działo. Do każdego koktajlu dokładam kawałek jabłka i 1/3 łyżki miodu. Spróbuję odstawić miód i MO (ze względu na cytrynę) na jakiś tydzień.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 02-07-2012, 13:23
Miód i jabłko to słaby pomysł. Uczulają.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Travis 02-07-2012, 13:27
Czyli wkładamy rękę do ognia, później do nocnika a na końcu zawartość nocnika przeżuwamy na wodę
Zarówno wczoraj jak i dzisiaj oplułem monitor czytając to, idiotyzmy najlepiej wyjaskrawiać sprowadzając je do absurdu.

Przykładowo wczoraj jelito z lewej strony zaczęło mi ciążyć po spożyciu KB. Dziwne, bo 10 godzin wcześniej po takim samym KB nic się nie działo. Do każdego koktajlu dokładam kawałek jabłka i 1/3 łyżki miodu. Spróbuję odstawić miód i MO (ze względu na cytrynę) na jakiś tydzień.
Ja ostatnio pije KB w najprostszej formie, pył z nasion zalewam po prostu wodą. Nie wiem jak mogłem kilka dni to jeszcze bez sensu w blenderze męczyć. Siła tkwi w prostocie, inaczej zajadalibyśmy leki najnowszej generacji.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-07-2012, 16:16
Przed chwilą po zjedzeniu obiadu zaczął mnie swędzić policzek i wyskoczyło kilka czerwonych plamek. Prawdopodobnie więc mam do czynienia z alergią. Obiad składał się z żeberek wieprzowych (smażonych) i surówki (kapusta pekińska, ogórek, cebula - taka większa specjalna do surówek, pieprz, sól, zioła prowansalskie, oregano, oliwa). Obstawiam, że zawiniła cebula.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-07-2012, 21:22
Wczoraj rano zjadłem trochę masła. Przez cały dzień dokuczały mi jelita.
Od dzisiaj jestem na diecie monotematycznej, tzn. jem tylko blanszowaną białą kapustę(z oliwą, pieprzem, solą), ziemniaki w kapturkach, rosół, ryż biały, mięso wołowe.
Czuję się lepiej niż wczoraj.
Jest jednak pewien problem. Po spożyciu kapusty zaczyna mnie lekko jakby "kłuć", piec twarz (w niczym mi to nie przeszkadza). Prawdopodobnie jest to lekka reakcja alergiczna, jednak jelitom od kapusty raczej nic się nie dzieje.
Można jakoś zastąpić to warzywo? Może kombinacją ogórka z czymś innym?

Jeśli jutro nie będę miał dolegliwości, to pojutrze wprowadzę jakiś nowy produkt do diety, aby sprawdzić reakcję organizmu. Planuję zacząć od jabłka, następnie wprowadzę cytrynę abym mógł pić MO.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 05-07-2012, 06:37
Monodietę można prowadzić zdecydowanie dłużej niż kilka dni.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Eda2 05-07-2012, 10:53
Uważaj na jabłka! często wywołują alergię. Oczywiście piszę o tych ze sklepu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Robbxx 05-07-2012, 18:24
Jabłka, te ze sklepu też przecież rosną na drzewach. Ja bym doprecyzował i nie polecał jabłek unijnych, tzn. tych pięknych, czerwonych, idealnie równych, wyglądająch, jakby były sklonowane.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 05-07-2012, 22:00
Wczoraj rano zjadłem trochę masła. Przez cały dzień dokuczały mi jelita.
Od dzisiaj jestem na diecie monotematycznej, tzn. jem tylko blanszowaną białą kapustę(z oliwą, pieprzem, solą), ziemniaki w kapturkach, rosół, ryż biały, mięso wołowe.

Ryż nie jest zalecany w diecie monotematycznej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 05-07-2012, 22:14
Cytat
Cytat
Jabłka, te ze sklepu też przecież rosną na drzewach.

Nie byłabym tego taka pewna. ;)
Ostatnio kupiłam jabłka w Piotrze i Pawle(miałam ochotę, a na rynek było za daleko), ale do jedzenia
się niestety nie nadawały; ani jabłkami nie pachniały, ani tym bardziej jak jabłka nie smakowały.
Fakt, jestem bardzo wybredna jeśli chodzi o jabłka, bo od dzieciństwa miałam dostęp do jabłek
z przydomowego sadu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-07-2012, 08:35
Wątpię aby to była nietolerancja, 3 dni jedzenie wyłącznie ziemniaków, białej kapusty, mięsa, później włączyłem jeszcze sałatę, ogórki, pomidory. Problemy jak były tak są.

O czy może świadczyć lekkie pieczenie (lekki nacisk?) z lewej strony jelita grubego (nad biodrem)? Utrzymuję się ono już jakiś tydzień.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 09-07-2012, 09:19
Trzy dni? Trzy miesiące może być za mało. Trochę cierpliwości.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 09-07-2012, 11:10
Wczoraj rano zjadłem trochę masła. Przez cały dzień dokuczały mi jelita.
Od dzisiaj jestem na diecie monotematycznej, tzn. jem tylko blanszowaną białą kapustę(z oliwą, pieprzem, solą), ziemniaki w kapturkach, rosół, ryż biały, mięso wołowe.
Czuję się lepiej niż wczoraj.


Cytat
Można jakoś zastąpić to warzywo? Może kombinacją ogórka z czymś innym?

Cytat
Jeśli jutro nie będę miał dolegliwości, to pojutrze wprowadzę jakiś nowy produkt do diety, aby sprawdzić reakcję organizmu. Planuję zacząć od jabłka, następnie wprowadzę cytrynę abym mógł pić MO.

Wygląda na to, że nie masz jednego, stałego pomysłu na to jak się żywić. Próbujesz, zmieniasz, zmieniasz, próbujesz, znów zmieniasz.
Moim zdaniem zostań przynajmniej miesiąc na diecie monotematycznej. Potem co tydzień wprowadzaj 1 nowy produkt, nie częściej, bo reakcje alergiczne lub nietolerancja mogą nie nastąpić w ciągu jednego dnia - jak się spodziewasz. Nie wprowadzaj więcej niż 1 produktu naraz do diety, bo nie wiesz co Cię może uczulić/na co będziesz miał nietolerancję.

MO na początku raczej z octu jabłkowego niż z alocitu i cytryny, albo alocit z olejem. Ale tylko na początku, potem będziesz wprowadzać powoli składniki docelowego MO.

Polecam ponowne zaznajomienie się z lekturą portalu dotyczącym żywienia, w szczególności diety monotematycznej i najpierw przemyślenie tego, potem zebranie odpowiednich przepisów i dopiero działanie. Co nagle to po diable. Zacznij powoli i spokojnie, bo z tego co piszesz wynika, że wprowadzasz wciąż i zmieniasz i nic z tego nie wychodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-07-2012, 12:18
Agnieszka, jest tak jak piszesz - ci chwila wprowadzam coś nowego. No ale jestem zdenerwowany, że choćbym nie wiem co robił to i tak mam problemy.

Nie wiem czy dobrze jest jeść dużo ziemniaków w skorupkach na diecie monotematycznej?
Będąc na takim żywieniu muszę ich jeść dość sporo, potrzebuję energii, a samo mięso jest niewystarczające.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Liwia 09-07-2012, 20:14
Cytat od: Deidara
Nie wiem czy dobrze jest jeść dużo ziemniaków w skorupkach na diecie monotematycznej?Będąc na takim żywieniu muszę ich jeść dość sporo, potrzebuję energii, a samo mięso jest niewystarczające.

Komponuj posiłki tak, aby się najadać. Może spróbuj więcej jeść tłustego mięsa. Co do kapusty, jak będziesz mógł to spróbuj robić z niej świeże surówki.

Spokój, spokój, spokój. Tego właśnie trzeba się nauczyć przy dochodzeniu do zdrowia. Inaczej kręcimy się w kółko wokół własnej choroby. Przygotuj się do monodiety psychicznie i logistycznie, miej zapas jedzenia. Nie możesz głodować.

Ja też stosuję monodietę ze względu na alergie. Co tu dużo mówić, trzeba trochę odpuścić i zaufać, że będzie z czasem lepiej, dać szansę organizmowi żeby się uspokoił.
Pijesz kawę lub herbatę? Dla świętego spokoju warto i te napoje na razie sobie odpuścić. Do picia woda.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-07-2012, 15:03
Czuję, że to nie jest nietolerancja pokarmowa.

Choćbym nie wiem co jadł, objawy są zawsze podobne.

Dostałem dziś wyniki badań na pasożyty. Trzy próbki, z czego z każdej wynik ujemny jeśli chodzi o obecność pasożytów.
Nie stwierdzono też krwi utajonej w próbce.

Badanie na obecność pasożytów nie obejmuje badania na obecność lamblii.
Coś mi mówi, że mam w sobie właśnie te stworzonka. Objawy by się zgadzały.

W dodatku mój brat też skarży się na podobne dolegliwości co ja, jednak występują one w mniejszym stopniu. Moja mama również ma pewne problemy z trawieniem.
To by wskazywało na lamblie.
Zastanawiam się gdzie wykonać badania na ich obecność. U mnie w mieście ciężko.
Może tu: http://www.laboratoriumfelix.com/

Z tego co czytałem, to raczej nie ma skutecznych naturalnych metod pozbycia się lamblii, ale może wiadomo jakie produkty im szkodzą?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-07-2012, 15:07
Macie lamblie genetyczne?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 17-07-2012, 15:20
A to nałukowcy amerykańscy nie odkryli jeszcze genu lamblii?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-07-2012, 15:55
No ba, jestem tak samo pewny, że to lamblie jak kiedyś byłem pewien, iż mam drożdżycę jelit. (Nie będę dodawał, że leczyłem się na nią pół roku, po czym okazało się, że to co innego...)

Przypomnę objawy tak w skrócie:
-biegunki (głównie rano)
-wzdęcia (prawie zawsze rano, po śniadaniu zwykle mam spokój z jelitami. Ok. godziny 18-19 coś się zaczyna dziać z lewej strony jelita grubego, jakby mi pulsowało, wtedy też tworzą się wzdęcia. Trwa to zwykle do ok. 60 minut)
-ból, pieczenie jelita grubego z lewej strony.
-jakby skurcze jelita, dyskomfort
-na twarzy, plecach jakby pryszcze, po wyciśnięciu których pojawia się zółta maź
-często lekki katar, zdarza się zatkany nos.
-bardzo częste odbijanie
-zdarza się zgaga
-bardzo duże worki pod oczami rano, w ciągu dnia troszkę zanikają, ale i tak są mocno widoczne
-zmęczone oczy
-zmęczenie
-częste wypróżnienia (4-5 razy)

Piję MO z olejem kukurydzianym, piję KB dwa razy dziennie z ostropestem, zakraplam nos kroplami z alocitu rozcieńczonego wodą, ssę olej.

Choćbym nie wiem co zjadł, to objawy i tak są zawsze podobne.

Zauważyłem, że nieraz zdarzają się "lepsze dni", gdzie objawy ze strony jelit są o wiele mniejsze. Kilka razy wydawało mi się iż zostałem wyleczony, po czym wszystko wraca do "normy"

ps.
Dodam jeszcze, że schudłem jakieś 3 kg w ciągu ostatniego miesiąca i ciężko mi przytyć. Jem sporo.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 17-07-2012, 20:43
Jak długo prowadziłeś monodietę? Przypominam że monodietę należy prowadzić długo - kilka miesięcy, pół roku, rok a może dłużej.
http://www.bioslone.pl/dietamonotematyczna
Podczas monodiety nie spożywa się glutenu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-07-2012, 21:09
4-5 dni.

Zamierzam najpierw zrobić badania na obecność lamblii.
Jeśli wynik będzie negatywny, to dopiero będę myślał o wzięciu się na poważnie za monodietę.

Notatka:
Przez ostatnie 3 dni nie jadłem mięsa. Chciałem sprawdzić czy odczuję jakąś różnicę. Zamiast tego spożywałem gotowane ziarna soi. Nic się nie zmieniło. Zauważyłem za to w kale niestrawione do końca właśnie te ziarna.

Mam 22 lata. Zawsze odżywiałem się lepiej niż przeciętny człowiek. To nie jest sprawiedliwe, że mam takie problemy. Alkoholu po raz pierwszy napiłem się w wieku osiemnastu lat... nigdy nie paliłem...
Mam nadzieje, że to te lamblie, jeśli nie to kończą mi się opcje.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Irek 17-07-2012, 21:14
4-5 dni.

Zamierzam najpierw zrobić badania na obecność lamblii.
Jeśli wynik będzie negatywny, to dopiero będę myślał o wzięciu się na poważnie za monodietę.

Notatka:
Przez ostatnie 3 dni nie jadłem mięsa. Chciałem sprawdzić czy odczuję jakąś różnicę. Zamiast tego spożywałem gotowane ziarna soi. Nic się nie zmieniło. Zauważyłem za to w kale niestrawione do końca właśnie te ziarna.

Mam 22 lata. Zawsze odżywiałem się lepiej niż przeciętny człowiek. To nie jest sprawiedliwe, że mam takie problemy. Alkoholu po raz pierwszy napiłem się w wieku osiemnastu lat... nigdy nie paliłem...
Mam nadzieje, że to te lamblie, jeśli nie to kończą mi się opcje.
Koleiny kandydat na długoletniego, posłusznego, członka Forum, który na pewno wiele wniesie. :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 18-07-2012, 06:21
Mam nadzieje, że to te lamblie, jeśli nie to kończą mi się opcje.
A gdzie tam, na pewno coś wymyślisz, takiego naukowego i medycznego...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 18-07-2012, 12:52
Deidara znam sporo osób, które mają prawie identyczne objawy jak ty opisałeś i jakoś nikomu nie przyszło do głowy, że ma lamblie. Jeśli już to marudzili coś o ZJD ;)
Właściwie połowę z twoich objawów też miewam i jaki z tego wniosek? Mam lamblie?
Pijesz MO 4,5 miesiąca i już chciałbyś, aby wszystko było cacy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 18-07-2012, 22:42
Gorąca głowa.
Ja od jakiegoś czasu przestałem się przejmować jakimikolwiek dolegliwościami. Po prostu robię swoje i czekam na efekty. A efekty powoli ale wciąż przychodzą. Czas ma tu zasadnicze znaczenie. Ale cóż począć jak się ma 22 lata i mało czasu na cokolwiek ;)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Travis 18-07-2012, 23:09
Ja od jakiegoś czasu przestałem się przejmować jakimikolwiek dolegliwościami. Po prostu robię swoje i czekam na efekty.
I to jest właśnie najlepsze podejście!
Mnie na tyle fascynuje i uspokaja sama droga do zdrowia, że ostatnie dwa tygodnie biegam z "egzemą na twarzy", i zupełnie to ignoruję. Trochę piecze, bo przesuszone jak gadzie łuski, wyglądam jakbym dostał żelazkiem, czyli niezbyt atrakcyjnie, ale co z tego? Każdy kolejny dzień przybliża mnie do prawdziwego zdrowia, w momencie gdy do niedawna jedyną alternatywą było błądzenie po omacku, spadając na toksemiczne dno. Za zdrowie po prostu opłaca się zapłacić chwilowymi problemami, natomiast bycie niezdrowym opłaca się nijak!

Ps. No może nie do końca ignoruję. ; ) Przemywam trochę alocitem i smaruje maścią ochronną z witaminą A.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: K'lara 19-07-2012, 07:40

... ostatnie dwa tygodnie biegam z "egzemą na twarzy", i zupełnie to ignoruję. Trochę piecze, bo przesuszone jak gadzie łuski, wyglądam jakbym dostał żelazkiem, czyli niezbyt atrakcyjnie, ale co z tego?
PS. No może nie do końca ignoruję. ; ) Przemywam trochę alocitem i smaruje maścią ochronną z witaminą A.

Zastosuj na skórę twarzy ocet jabłkowy, w proporcji 1:1 z dobrej jakości wodą, w formie przemywań a nawet okładów. Można też spryskiwać twarz przy pomocy spryskiwacza. Nie wycierać, poczekać aż wyschnie i wtedy dopiero ewentualnie, jak skóra jest nadal sucha krem (ale to ostateczność, z tym kremem).


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 19-07-2012, 09:09
Potwierdzam działanie octu na skórę, jest rewelacyjny na zmiany!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Baird 20-07-2012, 08:34
Cytat
jak skóra jest nadal sucha krem (ale to ostateczność, z tym kremem).
Znacznie lepszy będzie olej z pestek winogron.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 30-07-2012, 00:24
Piję MO z olejem kukurydzianym,

Deidara, to może być przyczyna częstych wypróżnień. Być może masz nietolerancję na kukurydzę, co często idzie w parze z nietolerancją na gluten. Jeśli masz w lodówce olej lniany, spróbuj na parę dni zamienić i zobaczysz, czy może będzie mniej obstrukcji.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 30-07-2012, 22:37
Raczej nie - od niedawna piję olej kukurydziany, a problemy były znacznie wcześniej.

Dzień zawsze wygląda podobnie. Rano muszę się udać do WC, następnie nic mi się nie dzieje. Choćbym nie wiem co zjadł, to czuję się dobrze. Dopiero od ok 18 godziny zaczynam czuć dyskomfort. Uczucie jakby mi się coś przesuwało w jelicie grubym. Najpierw lekko z prawej strony, następnie mocniej ze strony drugiej. Takie "pyknięcia", wtedy wytwarzają się gazy, zaczynam czuć lekki ucisk z lewej strony na wysokości pępka. Do tego dochodzi lekkie pieczenie. Po tej godzinie 18 jeśli zjem jakiś lekki posiłek to za chwilę objawy się jeszcze zwiększają.  Zwykle wtedy muszę iść ze 2 razy do WC. Późnym wieczorem też czuję lekki dyskomfort (teraz np piecze mnie dość zauważalnie jelito grube), jednak gazy nie zawsze o tej porze się tworzą.
Rano zawsze biegunka.

Może problem leży w nieprawidłowych skurczach jelit...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Michałgd 30-07-2012, 23:46
Może opóźniona alergia?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 31-07-2012, 08:44
Być może problemem jest błonnik, który fermentuje w jelitach. Stąd te gazy. A gdybyś spróbował jeść warzywa i owoce zblanszowane (delikatnie obgotowane) lub całkiem gotowane?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Pjack 31-07-2012, 09:05
Spróbuj poszukać, lub zrobić samemu, dobrych kiszonych ogórków - u mnie efekt zawsze jest bardzo dobry, wypróżnienia się regulują, ulga w brzuchu i radość w gębie! Teraz ogórki zajadam praktycznie do każdego posiłku korzystając z tego dobrodziejstwa. A największa radość jak dziecko podjada kiszone ogórki zamiast szukać słodyczy :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 31-07-2012, 13:34
Być może problemem jest błonnik, który fermentuje w jelitach. Stąd te gazy. A gdybyś spróbował jeść warzywa i owoce zblanszowane (delikatnie obgotowane) lub całkiem gotowane?

Jadłem tak przez 2-3 dni i nie było nawet małej poprawy.


Pokarm przechodzi przez układ trawienny do 72 godzin, tak?
Czyli po odstawieniu produktów, które mi szkodzą po tym czasie wszystko powinno się ustabilizować?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Pjack 31-07-2012, 15:06
2-3 dni to czasami zbyt krótki okres tym bardziej, że nie wiesz co ci szkodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 31-07-2012, 17:39
Też tak uważam. Spróbuj potrzymać tę dietę przynajmniej tydzień, dwa. Zobaczysz, co będzie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 31-07-2012, 17:54
Być może problemem jest błonnik, który fermentuje w jelitach. Stąd te gazy.
To są najprawdopodobniej białka nie strawione w żołądku, które dostają się dalej do jelit.
Z tego co widzę to jesteś na oleju kukurydzianym - Machos był 2 lata na oliwie.
Jak tam z monodietą?
Bo jak na razie jest tylko monotematycznie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-08-2012, 11:10
Bingo!
Chyba trafiłeś z tymi nie strawionymi białkami.
Trzeci dzień białko spożywam tylko w postaci jajek i poprawa jest ogromna.

Widzę, że w moim przypadku sprawdza się dieta genotypowa.
Mam grupę krwi A, czyli wegetariańską. Jednak jest problem z trawieniem gotowanych ziaren soi jak i sojowych kotletów. Prawdopodobnie jeśli chodzi o soję, to muszę ją spożywać w postaci tofu i mleka.
Wiem, że nie jest to zgodne z ideą biosłone, ale nie mogę na razie spożywać mięsa (a na pewno nie wieprzowinę i wołowinę), więc skądś muszę czerpać białko.

Spróbuję jeszcze z mięsem drobiowym czy z serami białymi.

W każdym razie czuję się o wiele lepiej.

Spokoadam a teraz sobie pomyśl co by było gdybym poszedł za Twoją radą i stosował przez rok dietę monotematyczną...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 02-08-2012, 11:22
Próbowałeś mleka i sera koziego? Pytam z czystej ciekawości. :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Jack 02-08-2012, 11:59
.
Wiem, że nie jest to zgodne z ideą biosłone, ale nie mogę na razie spożywać mięsa (a na pewno nie wieprzowinę i wołowinę), więc skądś muszę czerpać białko.
Proponuję Ci, abyś spróbowała mięsa z królika, lub gołębia.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 02-08-2012, 13:39
Spokoadam a teraz sobie pomyśl co by było gdybym poszedł za Twoją radą i stosował przez rok dietę monotematyczną...
Z artykułu o diecie monotematycznej:

"Wiele gatunków mięsa jest niejadalnych dla alergików, dlatego należy indywidualnie dobrać gatunki mięsa najbardziej odpowiednie dla danego przypadku. Najczęściej dobrze tolerowane przez alergików są mięsa: młodych gołębi, królików, indyków, kóz, owiec (baranina), a także ryb słodkowodnych: sandacza, pstrąga, węgorza, leszcza, płoci, okonia, sazana (dzikiego karpia). Stosunkowo dobrze tolerowana jest wołowina, natomiast cielęcina, wieprzowina i mięso kurze rzadko kiedy są dobrze tolerowane przez alergików"

Gdybyś to przeczytał, zrozumiał i zastosował, to byś dopasował mięso, czego nadal życzę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Pjack 02-08-2012, 13:44
Najczęściej dobrze tolerowane przez alergików są mięsa: młodych gołębi, królików, indyków, kóz, owiec (baranina...

Potwierdzam - u mnie w okresie nietolerancji większości potraw właśnie królik, indyk i wołowina nie sprawiały żadnych sensacji.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-08-2012, 19:00
Próbowałeś mleka i sera koziego? Pytam z czystej ciekawości. :)

Nie próbowałem :(
Ciężko dostać.

Gdybyś to przeczytał, zrozumiał i zastosował, to byś dopasował mięso, czego nadal życzę.

Owszem, możliwe że dobrałbym mięso, które mi nie szkodzi, ale też przez jakiś czas musiałbym się ograniczyć do kilku produktów.
Poza tym problem chyba nie leży w alergii, ale w tym, że mam zbyt niskie stężenie kwasu żołądkowego.

W każdym razie będę próbował z innymi gatunkami mięs, może łącząc je z czerwonym winem.

Mam dostęp do dobrej, wiejskiej wołowiny i wieprzowiny i trochę bałem się jeść sklepowe produkty.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 02-08-2012, 19:12
Cytat
Poza tym problem chyba nie leży w alergii, ale w tym, że mam zbyt niskie stężenie kwasu żołądkowego.

A nie mówiłem?
Mam nadzieje, że to te lamblie, jeśli nie to kończą mi się opcje.
A gdzie tam, na pewno coś wymyślisz, takiego naukowego i medycznego...

Warunek konieczny: wyłącz Google na 2 lata.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-08-2012, 21:38
Warunek konieczny: wyłącz Google na 2 lata.

:)

Spokoadamie, dzięki za to spostrzeżenie odnośnie nietrawionych białek, dzięki Twemu wpisowi sobie pomogłem.

W sumie cieszę się, że te problemy u mnie wystąpiły. Naprawdę dużo się dowiedziałem przez te pół roku o zdrowiu i o tym jak należy się odżywiać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 24-08-2012, 16:47
Powracam...

Już myślałem, że się wyleczyłem, ale to była tylko kilkudniowa poprawa.
Prawdopodobnie nie chodzi jednak o trawienie białka.

Przykładowo doświadczenie z dzisiaj:

Na pusty żołądek zjadłem:
-ok. 80g kaszy gryczanej
-sporo surówki (czerwona kapusta+marchew+cebula+oliwa+przyprawy)

Jakieś 15 minut później zaczynam czuć obciążenie w okolicy żołądka, burczenie rozpoczynające się 5 cm nad pępkiem, później występujące praktycznie w objętości całego jelita. Do tego pogorszenie samopoczucia.
30 minut później parcie na stolec, ale wyszły ze mnie głównie gazy.
15 minut później burczenie się znacznie uspokoiło i czuję się lepiej.

Wniosek:
To nie białko szkodzi.

Myślałem o refluksie żołądkowo-jelitowym ze względu na częste odbijanie i niekiedy uczucie jakbym miał wymiotować przy pochylaniu się w przód. Przy takim pochylaniu odbija mi się.

Ps. Zmieniłem sok z aloesu na citrogrept.
Do 0,5l wody dołożyłem 35 kropli citrogreptu. Wydaje mi się, że trochę tego za mało wrzuciłem.
Przy zakraplaniu nosa nie czuję pieczenia jakie występowało przy używaniu roztworu z aloesem.
Dorzucić trochę ekstraktu grejpfruta? Drugie tyle?


Niedawno byłem na wyjeździe, w dniu powrotu zjadłem kilka bułek z żółtym serem, sporo migdałów, jakieś jabłko i czułem się znakomicie - jakbym był zdrowy. Stolec prawie idealny.




Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agata 24-08-2012, 16:58
Cytat
Już myślałem, że się wyleczyłem, ale to była tylko kilkudniowa poprawa.
Kurcze, niektórzy są wielkimi optymistami. Ja piję miksturę 4 lata i uważam, że jeszcze mam sporo do oczyszczenia i wyleczenia.

Cytat
Zmieniłem sok z aloesu na citrogrept.
Objawy oczyszczania bardzo często wzmagają się po zmianie środka gojącego (czyli ALOcitu na aloCIT). Nie wpadłeś na to, że pogorszenie samopoczucia związane jest z oczyszczaniem? Czy ktoś obiecywał, że będzie lekko, krótko i przyjemnie?

Cytat
Do 0,5l wody dołożyłem 35 kropli citrogreptu. Wydaje mi się, że trochę tego za mało wrzuciłem.
Poganianie to najlepszy sposób do wykończenia się. Już masz "jazdy", a chcesz jeszcze sobie dołożyć. Widać, jak mało czytasz, jak mało rozumiesz. A przecież to wszystko jest takie proste.

Cytat
Niedawno byłem na wyjeździe, w dniu powrotu zjadłem kilka bułek z żółtym serem, sporo migdałów, jakieś jabłko i czułem się znakomicie - jakbym był zdrowy. Stolec prawie idealny.
Gratuluję (głupoty).


Cytat
Wniosek:
To nie białko szkodzi.
Wniosek:
To niewiedza szkodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 24-08-2012, 17:33
Cytat
Objawy oczyszczania bardzo często wzmagają się po zmianie środka gojącego (czyli ALOcitu na aloCIT). Nie wpadłeś na to, że pogorszenie samopoczucia związane jest z oczyszczaniem? Czy ktoś obiecywał, że będzie lekko, krótko i przyjemnie?

Ogólnie samopoczucie mam lepsze niż kiedyś. To co opisałem trwało 30 minut. Po zmianie środka gojącego objawy oczyszczania się nie nasiliły (jeśli jakieś były...)

Cytat
Gratuluję (głupoty).

Przez 2 tygodnie na wyjeździe jadłem podobnie jak większość ludzi. Po pierwsze byłoby bardzo ciężko odżywiać się zgodnie z zasadami Biosłone, po drugie chciałem sprawdzić jak się będę czuł jedząc w taki sposób.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 24-08-2012, 18:09
Deidara - to mi wygląda na jeden krok do przodu, pięć do tyłu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-08-2012, 03:32
Deidara, masz objawy oczyszczania organizmu z toksyn jak większość z nas, więc nie ma się czym martwić. Minie pewnie sporo czasu zanim będziesz mógł jeść wszystko bez nieprzyjemnych konsekwencji. Nie rozczulaj się nad sobą, tylko stosuj konsekwentnie dietę i nie rób odstępstw, bo tylko opóźniasz nadejście dobrego samopoczucia.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 25-08-2012, 13:38
To jest niestrawność, a nie oczyszczanie.
Wzdęcia, przelewania, bóle jelita.

Rano po posiłku nic mi się nie dzieje przez parę godzin. Prawdopodobnie niestrawność zaczyna się gdy pokarm kończy przechodzić przez układ pokarmowy.
Odstawię na razie KB, może niedokładnie zmielony błonnik w jakiś sposób szkodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-08-2012, 20:32
Problemy trawienne pojawiają się podczas oczyszczania i musisz to przetrwać. Jak organizm zacznie zdrowieć problemy miną. Ja na początku też miałam problemy trawienne i po pewnym czasie dopiero zaczęło się trawienie stopniowo normować, ale nie oczekuj cudownego uzdrowienia po 5 miesiącach kombinacji z dietami, bo nie można powiedzieć, że stosujesz się do zasad DP w 100%.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-09-2012, 21:09
Kilka nowych wiadomości po krótkiej przerwie:

Problemy wiążą się z trawieniem białka, tego jestem już pewien. Przy czym gorzej jest z białkiem roślinnym, typu ziarna soi, bob czy soczewica.
Jeśli chodzi o mięso to wpływ ma głównie sposób przyrządzenia.
Przykładowo dzisiaj upiekłem sobie pierś z indyka, ale zrobiłem to bardzo nieudolnie, pierś była twarda i ciężka do rozgryzienia. 3-4h po posiłku nastąpiło znaczne pogorszenie, tzn biegunka + wzdęcia. Ilość zjedzonego mięsa nie była duża.

Mam pytanie:
W jaki sposób przyrządzić mięso i jaki rodzaj aby było dla mnie łatwo strawne?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 18-09-2012, 08:14
Czytałeś różne wątki w dziale kulinarnym? Ja zwykle piekę mięso w naczyniu żaroodpornym z ok. 0,5 szklanki wody. Czas - w zależności od wielkości kawałka mięsa, ale na 1,20/1,40 kg mięsa piekę ok. 1,5 godziny. Zanim włożysz mięso do pieczenia, trzeba natrzeć je solą i pieprzem (w zależności ile możesz, biały pieprz lub ziołowy jest najdelikatniejszy). Wkładasz to mięso do naczynia, dolewasz wody, wkładasz obrane marchewki, cebulę, pietruszkę. Przykrywasz pokrywką i do piekarnika. Temperatura przez pierwsze 20 min. na 200 st. Celsjusza, potem 160.
Możesz też delikatnie obsmażyć kawałek (uzdatnionego i przyprawionego solą i pieprzem) mięsa na patelni na maśle i włożyć do garnka z 1 szklanką wody. Dusisz aż mięso będzie się rozpadać.
Może lepsze dla Ciebie na początek będą klopsiki z mielonego mięsa? Robisz tak jak mielone, tyle że wkładasz do garnka z dużą ilością wody z przyprawami (sól, pieprz, listek laurowy, ziele ang. - dobierz te, które Ci służą) i warzywami: marchew, pietruszka, seler (po 1 szt.). Mielesz mięso, dodajesz 1-2 jajka, przyprawy. Jeśli możesz, to uduszoną cebulkę zmiel z mięsem, możesz dodać posiekanego koperku. Formujesz kulki (nie za małe) i wrzucasz na przygotowany wcześniej wrzątek. Gotujesz na wolnym ogniu 20-30 min.
Tak przygotowane mięso na mielone możesz też włożyć do podłużnej blaszki i upiec ok. 1,5 godziny. Będziesz miał na kanapkę. Opcjonalnie (o ile Twój stan zdrowia pozwala) możesz do mielonego mięsa dodać zmieloną wątróbkę. Całość będzie rzadsza, ale to nie szkodzi. Wylewasz to też do podłużnej blaszki i pieczesz. Taki pasztecik jest wspaniały jako II danie i na zimno.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Albert75 13-10-2012, 12:21
A propos mielonki, to polecam też hamburgery własnej roboty - oczywiście bez buły ;)
Robię je dokładnie jak befsztyk tatarski, z dobrej surowej wołowiny i uformowane obsmażam krótko na odrobinie tłuszczu lub grillu.
200g wołowiny
2 łyżki oleju z pestek winogron
1 żółtko
1/2 drobno posiekanej cebulki (obsmażam lekko przed dodaniem do mięsa)
1 nieduży ogórek kwaszony posiekany drobno
trochę vegety, pieprzu, majeranku i kilka kropel przyprawy typu Maggi
Wszystko wymieszać uformować i smakuje doskonale czy to na surowo, czy to po obróbce cieplnej.

Olej należy zmienić na masło (klarowane) lub smalec. //Agnieszka


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 13-10-2012, 16:59
Może to dział - Jelitowe problemy?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Albert75 13-10-2012, 18:11
A tak, zapomniałem dodać:

Po takim hamburgerze nie mam problemów jelitowych ;)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 13-10-2012, 18:22
trochę vegety, pieprzu, majeranku i kilka kropel przyprawy typu Maggi
Z tej vegety i Maggi to bym zrezygnował, zawierają glutaminian i inne tam świństwa. Zwykła sól powinna starczyć (bez antyzbrylacza, oczywiście).

Oczywiście //Agnieszka


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-12-2012, 01:11
Dawno nic nie pisałem.

Nabyłem trochę doświadczenia, trawienie się nieco poprawiło.

Po pierwsze:
Tzw. "mgła umysłowa" o której wcześniej pisałem była skutkiem spożywania glutenu. Tego jestem pewien. Otępienie odeszło z dnia na dzień po odstawieniu tej lektyny.

Faktem jest, że gluten wyraźnie mi szkodzi.
Możliwe też, że jest przyczyną dolegliwości trawiennych.

Jeśli chodzi o układ pokarmowy, to jeszcze nie jest idealnie, ale coraz lepiej.

Podam teraz mój codzienny jadłospis:
1) Jajecznica z 4 jaj na maśle + 2 kromki chleba gryczanego (sam piekę ;]) z masłem
2) Orzechy włoskie - nie szkodzą mi. Planuję wprowadzić migdały.
3) 100g śledzi w cebuli + kromka chleba gryczanego
4) Dwie godziny przed treningiem: ok 100g kaszy gryczanej z masłem i surówką (seler+marchew+cebula)
5) Godzina przed treningiem: 30g gorzkiej czekolady (70% kakao)
6) Jakieś mięso (najczęściej indyk) + kasza jaglana jako dodatek (30g) + surówka

Komentarz:
Przy takim żywieniu w ciągu dnia jest prawie idealnie jeśli chodzi o komfort trawienia. Problem mam niekiedy wieczorem (1-2h) po treningu, kiedy czuję dyskomfort w jelitach. Muszę jeszcze pokombinować z surówkami, gdyż prawdopodobnie w tym tkwi problem.
Wczoraj po treningu zjadłem banana, 45-60 min później odczuwałem znaczny dyskomfort w jelitach (jakby tworzyły się pęcherzyki powietrza).
Z rana stolec jest raczej rzadki, mam trochę bezwonnych gazów.

Piję MO z oliwą z oliwek.
Odbija mi się jeszcze często, zdarza się, że mam zgagę.
Zostać na oliwie?

KB nie robię - szkodził mi.

Ogólnie samopoczucie mi się poprawiło. To dzięki odstawieniu glutenu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 11-12-2012, 04:47
Banany wywoływały u mnie koszmarne gazowanie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 11-12-2012, 08:37
Może spróbuj teraz KB z samych ziaren. Może nie będzie rewelacyjny w smaku, ale zawsze to błonnik i wiele cennych składników.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 11-12-2012, 17:06
Deidara - postaraj się zjadać jedno, dwa jabłka wraz z pestkami. Jak będzie coś nie tak, piecz je w piekarniku.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 11-12-2012, 17:47
@Deidara, poczekaj jeszcze z tymi bananami.


Cytat
W normalnych warunkach istnieje homeostaza, czyli dynamiczna równowaga ilościowa drobnoustrojów zasiedlających jelito grube. Wystarczy jednorazowe zwiększenie ilości pożywki, na przykład zjedzenie dużej ilości owoców, by ilość drożdżaków gwałtownie wzrosła i wystąpiły typowe objawy drożdżycy jelit. Jeśli był to jednorazowy incydent, to homeostaza drobnoustrojów jelitowych zostaje szybko przywrócona i objawy drożdżycy jelit ustępują samoistnie. Inaczej rzecz ma się, gdy nadmierne ilości pożywki drożdżaków trafiają do jelita grubego systematycznie. Taka sytuacja ma miejsce u osób odżywiających się dużą ilością skrobiowych produktów żywnościowych – bułeczkami, chlebem, płatkami zbożowymi, kluskami, makaronem, ziemniakami, ryżem, kaszą. Jest to patologiczny sposób odżywiania, wywołujący zaburzenia trawienne, w wyniku których spore ilości cukrów docierają do jelita grubego, gdzie stanowią pożywkę umożliwiającą drożdżakom Candida albicans niepohamowany wzrost.


Jak robisz chleb gryczany? Bez białej mąki?

Proponowałabym Ci spożywać więcej wieprzowiny i wołowiny, a mniej indyka.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-12-2012, 18:46
Chleb robię wg przepisu Gibbona. Oczywiście bez białej mąki.

Staram się jeść 2-3 razy w tygodniu czerwone mięso. Z jakiego powodu proponujesz ograniczenie indyków? Chodzi o to, że brakuje mu tłuszczu, czy po prostu dlatego, że czerwone mięso jest lepsze dla człowieka?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 12-12-2012, 22:54
Nie chodzi mi o ograniczenie indyków, tylko o zwiększenie ilości czerwonego mięsa (kosztem indyka), dlatego, że jest trochę "lepsze" dla człowieka, ale skoro piszesz, że jesz 2-3 razy w tygodniu czerwone mięso, to znaczy, że nie jesz wieczorami głównie indyka? :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 20-12-2012, 18:55
Zgadza się. Czerwone mięso wcale mi się gorzej nie trawi od drobiu.
Zauważyłem, że surowe jabłko ewidentnie mi szkodzi. Jabłka smażone nie sprawiają problemów trawiennych.
Dostrzegłem też ciekawą rzecz. Otóż:
Dolegliwości jelitowe wzmagają się jeśli przyjmę za dużo płynów naraz. Jeśli dawkuję sobie wodę w ciągu całego dnia po "łyczku", to jest dużo lepiej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 21-12-2012, 23:16
Dzisiaj spróbowałem KB z samych nasion. Nie ma po nim nieprzyjemnych dolegliwości, więc włączę go do codziennej diety.

Podsumowując:
Szkodzą mi:
-gluten
-surowe owoce
-picie wody w ilości ponad 100ml naraz
-gotowana kapusta, groch, produkty wzdymające


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 21-12-2012, 23:24
Cytat
-surowe owoce
Jedz jabłko, gruszkę ugotowane krótko w wodzie.
Cytat
picie wody w ilości ponad 100ml naraz
Pij wrzos lub skrzyp polny, siemię, wode z cytryną. Pij wtedy, kiedy chce się Tobie pić, nie na siłę.
Cytat
-gotowana kapusta, groch, produkty wzdymające
Omijaj, lub dodawaj kminek, majeranek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: K'lara 22-12-2012, 08:51
Cytat
picie wody w ilości ponad 100ml naraz
Pij wrzos lub skrzyp polny, siemię, wode z cytryną. Pij wtedy, kiedy chce się Tobie pić, nie na siłę.

Muszę sprostować. Pij dobrej jakości wodę, jeśli masz pragnienie. Wrzos... teraz odejmujemy u Ciebie składniki, więc wrzos zostaw na później (ewentualnie).
Całkiem niedawno Mistrz przypominał, że skrzyp polny jest problematyczny (nie poleca picia) gdyż należy go długo gotować a to powoduje, że zawarta w nim krzemionka staje się nieprzyswajalna a nawet szkodliwa.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 30-12-2012, 17:03
Pojawiło się pieczenie żołądka. Trwa to już czwarty dzień, pojawia się ok godziny 16 i trwa do ok 20-21. Gdy coś zjem to się poprawia. Dwa dni temu piekło mnie też w nocy (do 4 godziny). Wczoraj odstawiłem MO i KB. Czekam czy coś się zmieni.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 30-12-2012, 19:17
Jak piłam MO z oliwą z oliwek to miałam zgagę ponad dwa tygodnie. Odstawiałam MO na 2 - 3 dni.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 30-12-2012, 19:30
Ale to nie zgaga. Piecze mnie pod mostkiem. Myślę, że to może wina citrogreptu. Czekam aż przestanie piec i przerzucam się na aloes.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-12-2012, 20:42
Mnie na taki stan pasował olejek rokitnikowy - 7,5 ml na pół godziny przed śniadaniem. Balsam.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 18-01-2013, 09:56
Już nie piecze, ale przerzuciłem się na olej kukurydziany (niecały tydzień temu).

Od jakiegoś czasu czuję się bardzo zmęczony (jeszcze zanim zmieniłem olej), nic mi się nie chce, nie mam chęci do życia. Oczy mnie pieką. Do tego zauważyłem, że mam problemy z pęcherzem. Chce mi się cały czas sikać (objętość moczu znikoma), nawet gdy mało piję.

Nie wiem czy to są objawy oczyszczania. Ostatnio były pewne przerwy w stosowaniu MO, raz piłem raz nie piłem, więc ciężko mi to określić.

4 lutego będę robił gastroskopię, czy jakiś czas przed tym przestać pić MO? Przestać pić KB? Czy raczej nie ma przeciwwskazań?

Przy zakraplaniu prawej dziurki nosa alocitem, piecze mnie tył głowy, mam nadzieję, że to nie grzybica mózgu, bo brzmi groźnie :D
Mam grzybicę na części stopy.

2 tygodnie temu na plecach pojawiły się jakby czerwone "pryszcze". Nie wiem jak to nazwać.

A z dobrych wiadomości:
Mogę już dodawać pół banana do KB i nie widzę negatywnych tego skutków.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-01-2013, 10:11
Nie dopatrzyłem się w tym wątku: czy wyeliminował Pan gluten?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 18-01-2013, 10:29
Tak, na początku grudnia zrezygnowałem z glutenu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-01-2013, 10:37
Przy takich problemach zdrowotnych dopiero miesiąc temu zrezygnował Pan z glutenu!? Pacjenci zasługują na wszystkie swoje choroby!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-01-2013, 10:49
I tak dobrze, że zrezygnował, a nie ograniczył do minimum. Na dodatek jeszcze przed świętami!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-01-2013, 10:51
I tak dobrze, że zrezygnował, a nie ograniczył do minimum. Na dodatek jeszcze przed świętami!
O ile znam pacjentów, to raczej ograniczył "do minimum" czyli dwóch kromek chleba na dzień.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-01-2013, 12:01
Przy takich problemach zdrowotnych dopiero miesiąc temu zrezygnował Pan z glutenu!? Pacjenci zasługują na wszystkie swoje choroby!
Taki sam przykład rezygnacji z glutenu mam w kolejnej audycji, która od jutra. Pani ma postępującą jaskrę, a miesiąc temu dopiero zrezygnowała z jedzenia chleba.

Mało tego, bo mówi, że jest cztery lata na Biosłone! Co miesiąc, albo co dwa miesiące bada się i systematycznie bierze leki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 18-01-2013, 14:22
Nie wiem co wszyscy widzą w tym chlebie i dlaczego rezygnacja z niego, to taki wielki problem.
Ludzie zapychają się nim z przyjemności czy z biedy?

Nie wiem jak mam sobie to uzależnienie od chleba tłumaczyć, ponieważ na niezliczoną ilość ogólnodostępnych produktów zawsze z chleba zrezygnować każdemu najtrudniej. Nawet perspektywa szybszego wyzdrowienia nie każdego przekonuje...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 18-01-2013, 17:51
Nie wiem co wszyscy widzą w tym chlebie i dlaczego rezygnacja z niego, to taki wielki problem.
Ludzie zapychają się nim z przyjemności czy z biedy?

Nie wiem jak mam sobie to uzależnienie od chleba tłumaczyć, ponieważ na niezliczoną ilość ogólnodostępnych produktów zawsze z chleba zrezygnować każdemu najtrudniej. Nawet perspektywa szybszego wyzdrowienia nie każdego przekonuje...
Uzależnienie od chleba to uzależnienie od węglowodanów. A przecież wiemy, że to gorsze, niż najgorsze narkotyki. Ponadto, z różnego typu nawyków składa się nasza osobowość. Zmienić osobowość- to jest coś!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-01-2013, 18:43
Cytat
Uzależnienie od chleba to uzależnienie od węglowodanów. A przecież wiemy, że to gorsze, niż najgorsze narkotyki.
Ja wiem, że narkotyki są gorsze.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 18-01-2013, 19:17
W sensie siły uzależnienia, oczywiście.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-01-2013, 20:09
Powiedz to komuś na odwyku od heroiny.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 20-01-2013, 22:42
Z tym bananem to się trochę pospieszyłem...

Jeśli chodzi o samopoczucie to polepszyło mi się znacznie. Myślę, że przyczyną mogło być spożywanie migdałów dzień w dzień przez ostatni tydzień. Po ich odłożeniu jest znacznie lepiej. Może to jakaś reakcja alergiczna.

Co najlepiej pić, aby pomóc pęcherzowi? Praktycznie cały czas dokucza mi chęć wypróżnienia się, a wcale dużo nie piję i pić mi się nie chce. Mocz ma kolor taki jak woda i jest go mało.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-01-2013, 11:30
Co najlepiej pić, aby pomóc pęcherzowi?
Najlepiej to: http://portal.bioslone.pl/napar_ziolowy_oczyszczajacy_drogi_moczowe


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Helusia 21-01-2013, 14:28
Aktualnie piję 2-gi tydzień w/w mieszankę na drogi moczowe. Mam w związku z tym pytanie. Jeżeli jestem po histerektomii czy powinnam dodawać do mieszanki kwiat jasnoty białej?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-01-2013, 20:19
Nic nie stoi na przeszkodzie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Helusia 21-01-2013, 21:17
Cytat
Nic nie stoi na przeszkodzie
Istotnie, doczytałam, że "Kwiat jasnoty białej ma szczególne powinowactwo z błonami śluzowymi różnych narządów. Działa przeciwzapalnie i regenerująco na uszkodzony nabłonek"


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Funmi 22-01-2013, 12:39
Odstawilam gluten od tygodnia i pojawily mi sie zaparcia. (ktorych nie mialam od prawie roku), zreszta nigdy specjalnie nie mialam problemow z ukladem pokarmowym. :( i to ma byc ten efekt prozdrowotny:( pozytywnych efektow nie zauwazylam na razie:( co zrobic?
poza tym czy to normalne ze ciagle czuje jakbym miala pusty zoladek chociaz jadlam i stracilam apetyt (wczesniej mialam napady ze mialam ochote na cos slonego, slodkiego, a teraz nic)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 22-01-2013, 12:48
Ja ci się osobiście dziwię. Studiujesz medycynę i czytasz te nasze sekciarskie dyrdymały? Jedz sobie ten dobroczynny gluten ile dusza zapragnie. Ciężko dyskutować z osobą co jej się wydaje, że tydzień to szmat czasu. Pewnie tego nie zrozumiesz ale przedstawiasz typowo "pacjencki", pretensjonalny ton. Ja efekty zdrowotne miałem po pół roku diety bezglutenowej i jestem wdzięczny założycielowi tego portalu oraz sobie za wytrwałość.
Uważasz, że jak po kilku dniach autorytarnie stwierdzisz, że ta metoda nie działa to zdemaskujesz sektę jak piszesz? Nie bądź śmieszna. I tacy ludzie dziś studiują. Medycyna będzie miała się dobrze.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Funmi 22-01-2013, 12:55
Nie studiuje medycyny po pierwsze (dobrze jest nauczyc sie czytac ze zrozumieniem). Po drugie napisalam ze niektore zalozenia mi sie podobaja i nie widze powodu dla ktorego nie mialabym sprobowac??
 Zadalam pytanie, poniewaz pojawil sie u mnie pewien problem i oczekuje odpowiedzi a nie agresji.

Bo jednak to uwazam za problem ze po tygodniu mam zaparcia, ktore przedluzajace sie moga spowodowac wiecej problemow niz oczekiwane efekty za pol roku czy dluzej??

I nie demaskuje zadnej sekty, aczkolwiek o sekciarskim charakterze tego forum swiadcza wlasnie tego rodzaju odpowiedzi jak savage7, ktore nie rozumiem dlaczego sa akceptowana norma.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 22-01-2013, 13:07
i to ma byc ten efekt prozdrowotny:(
Zadałaś pytanie? Uważasz, że to odpowiednia forma zadawania pytań?

Trudno spodziewac sie innych odpowiedzi od uczniow "Mistrza", poza tym ze sa to brednie
I po takich słowach oczekujesz odpowiedzi a nie agresji? Może pokłon mam ci złożyć?

studiuje kierunek medyczny
No jasne. Studiować medycynę a kierunek medyczny to różnica. Ale po co to napisałaś? Chciałaś się pochwalić i wywrzeć na kimś wrażenie?

Wiesz co... takim jak ty nie powinno się w ogóle odpisywać. Pozdrawiam bo będzie ci zdrowie w przyszłości potrzebne.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 22-01-2013, 13:12
Cytat
Odstawilam gluten od tygodnia i pojawily mi sie zaparcia. (ktorych nie mialam od prawie roku), zreszta nigdy specjalnie nie mialam problemow z ukladem pokarmowym. Smutny i to ma byc ten efekt prozdrowotny:( pozytywnych efektow nie zauwazylam na razie:( co zrobic?

Jesteś chyba jakimś wyjątkiem, bo zazwyczaj jest odwrotnie. Ludzie rzucają gluten i kończą im się zaparcia. U mnie tak było.
Czemu tak jest? Zazwyczaj jak coś zmieniamy w diecie to dzieją się jakieś rzeczy. Widocznie Twój organizm chwilowo tak zareagował. Na zaparcie super są koktajle błonnikowe. Czytałam o twoich dolegliwościach i uważam, że masz rozregulowany układ hormonalny i stąd możesz mieć problemy, o których piszesz. Tak więc najlepiej nie odstawiać tylko glutenu, ale wprowadzić DP, bo te twoje zaparcia to może być skutek spożywania innych nie do końca dobrych dla Ciebie produktów. A my o Twojej diecie nic więcej nie wiemy. MO + KB + DP to pełny "eksperyment". Pisałaś, że chcesz przeprowadzić eksperyment tylko z glutenem.

"Osobiscie nie mam wiekszych problemow zdrowotnych (jedynie tradzik, nadmierne owlosienie i sporadyczne zaburzenia miesiaczkowania ktore sa skutkiem policystycznych jajnikow ale nie biore zadnych lekow) oraz stany depresyjne, ale obecnie biore lek przcidepresyjny i znacznie poprawila sie sytuacja."

Proszę Cię pisz starannie i używaj polskich znaków, bo ten fragment powyżej jest w moderowanych. Jest w nim około 19 błędów.

 


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-01-2013, 13:17
Po drugie napisalam ze niektore zalozenia mi sie podobaja i nie widze powodu dla ktorego nie mialabym sprobowac??
W tym jednym zdaniu doliczyłem się 11 błędów! To jest kolejny dowód na to, że jeśli ktoś jest tumanem niepotrafiącym sklecić jednego zdania poprawnie, to tak samo traktuje swój organizm: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16391.0


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 22-01-2013, 13:19
Proszę Cię pisz starannie i używaj polskich znaków, bo ten fragment powyżej jest w moderowanych. Jest w nim około 19 błędów.

Przecież ona nawet nie ma zamiaru poprawić tej pisowni. Za duży trud.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Funmi 22-01-2013, 13:24
Nie użyłam jedynie polskich znaków, jeśli to są na tyle istotne błędy, że nie można odpowiedzieć na moje pytanie tylko trzeba je wytknąć, to proszę bardzo.

Savage7, cytujesz "Trudno spodziewac sie innych odpowiedzi od uczniow "Mistrza", poza tym ze sa to brednie
I po takich słowach oczekujesz odpowiedzi a nie agresji? Może pokłon mam ci złożyć?"

No wybacz, ale to nie ja pierwsza użyłam słowa brednie, tylko zostałam zaatakowana przez zwolenników, które moje wątpliwości nazwali bredniami, ale wtedy to jest w porządku??
OK, jeśli studiowanie np. ekonomii jest czymś lepszym i bardziej pożądanym niż kierunku medycznego, to faktycznie mogłam się tym nie chwalić, po prostu pisząc pierwszy post to umieściłam, nie zastanawiając się nad tym szczególnie.

Whena, bardzo dziękuje za odpowiedź, chyba pierwsza odpowiedź na mój post, która cokolwiek wniosła.

Mistrzu, dziękuję za nazwanie mnie tumanem. Rzeczywiście wspaniale to o Panu świadczy, zdecydowanie lepiej niż mój post bez polskich znaków i przecinków.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-01-2013, 13:27
Mistrzu, dziękuję za nazwanie mnie tumanem. Rzeczywiście wspaniale to o Panu świadczy, zdecydowanie lepiej niż mój post bez polskich znaków i przecinków.
No, i jeszcze dwóch kretyńskich pytajników.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Funmi 22-01-2013, 13:29
 
Mistrzu, dziękuję za nazwanie mnie tumanem. Rzeczywiście wspaniale to o Panu świadczy, zdecydowanie lepiej niż mój post bez polskich znaków i przecinków.
No, i jeszcze dwóch kretyńskich pytajników.

Niesamowite:)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-01-2013, 13:34
Cytat
Mistrzu, dziękuję za nazwanie mnie tumanem. Rzeczywiście wspaniale to o Panu świadczy, zdecydowanie lepiej niż mój post bez polskich znaków i przecinków.
Dobrze świadczy, bo odpowiednie dał rzeczy słowo.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Funmi 22-01-2013, 13:39
Naprawdę, wszyscy uważacie, że Wasze odpowiedzi są poprawne, a moje godne pożałowania? Bo wydaje mi się, że specjalnie nakręcacie pyskówkę. Nie rozumiem, w jakim celu? Nazywanie mnie rzeczą, też chyba w porządku nie jest.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 22-01-2013, 13:46
Funmi skup się na tym, aby pisać poprawnie, obserwuj swój organizm i poczytaj portal zdrowia. Napisałam Ci kilka rzeczy. Nie znam Twojej diety, ale podejrzewam, że zaparcia spowodowane są nie tyle odstawieniem glutenu, co spożywaniem czegoś innego co je powoduje. Czy możesz nam napisać czym zastąpiłaś produkty glutenowe? Jak teraz, przez ostatni tydzień wyglądały Twoje posiłki? Konkretnie śniadanie, obiad i kolacja, oraz co piłaś? Wtedy być może dojdziemy do powodu twoich zaparć.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-01-2013, 14:12
Cytat
Nazywanie mnie rzeczą, też chyba w porządku nie jest.
Ło Matko Boska!
To jest cytat z Norwida i nie chodzi o rzecz tylko o odpowiedni dobór słów. Długa droga przed tobą, ale dobrze trafiłaś. Posłuchaj Wheny.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-01-2013, 23:51
Dzisiaj zjadłem wieprzowinę, którą najpierw podsmażyłem, a następnie dusiłem do miękkości. Zrobiłem to w taki sposób, że bardziej miękka być nie mogła. Trzy godziny później pojawiły się dolegliwości ze strony jelita grubego, trwa to jeszcze w tej chwili (w sumie prawie 2 godziny).

Ostatnio z moim układem pokarmowym było całkiem dobrze (poza tym, że wypróżniałem się 4-5 razy dziennie i z rana trochę luźny stolec z gazami), ale jadłem praktycznie same indyki. Nawet jeśli są gorzej przyrządzone (troszkę suche, starsze okazy), to nie mam takich dolegliwości jak po zjedzeniu wcześniej wymienionej wieprzowiny.

Rano jem jajecznicę, a następnie 3 posiłki z mięsem (zwykle udziec indyka).

Aktualnie piję MO z olejem kukurydzianym, ale nie wiem czy nie wrócić do oliwy. Jednakże:

Cytat
Blokada trawienia i wchłaniania białek może wystąpić w obrębie komórek jelita cienkiego i być spowodowana niedoborem enzymu erypsyny, który rozkłada albumozy i peptony (składniki białek), jako kontynuację działania pepsyny.
źródło: http://www.janus.net.pl/zaburzenia%20trawienia.htm

Dlatego nie wiem czy przyczyną zaburzenia jest działanie jelita cienkiego czy też żołądka.
Zostać na razie na kukurydzy?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 30-01-2013, 19:15
No i znowu zmieniam zdanie.

Dzisiaj próbowałem ponownie z wieprzowiną. Nie ma żadnych dolegliwości.

Wydaje mi się, że to nie była wina mięsa, a suszonych daktyli, których trochę w ciągu dnia podjadałem.
Zaraz mi napiszecie, że to oczywiste.
Tydzień temu zjadłem 1-2 suszone daktyle, aby sprawdzić jak zachowa się organizm. Nie było objawów, to zacząłem sobie ich podjadać trochę więcej. Może została przekroczona jakaś masa krytyczna i zaczęły mi szkodzić.
W każdym razie na tą chwilę winowajcą dla mnie są te właśnie owoce. Jednakże muszę jeszcze poeksperymentować z białą kapustą i smażoną cebulą, bo też nie czuję się pewnie spożywając je.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 30-01-2013, 20:50
Deidara - "wszystko jest trucizną i nic nią nie jest - to dawka czyni truciznę".


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-02-2013, 16:52
Już po wizycie u gastrologa.
Okazało się, że mam drożdżycę nawet w żołądku. Do tego Helicobacter, który ponoć żyje ze mną minimum kilkanaście lat. Uszkodził mi część błony żołądka. Nie jest pofałdowana, ale jakby "płaska". W dodatku spore nadżerki i mętna żółć (też w żołądku). Jeśli chodzi o żółć w pęcherzyku, to zaczyna krystalizować.


Diagnoza:
(http://s6.ifotos.pl/img/diagnozap_xsasqqa.png)

Zdjęcia z mojego wnętrza:
(http://s6.ifotos.pl/img/1jpg_xsaappe.jpg)
(http://s6.ifotos.pl/img/2jpg_xsaaprw.jpg)

W leczeniu oprócz leków mam spożywać wiejski kefir i nie stronić od tłustego (coby się żółć produkowała). Najpierw trzeba się wyleczyć z drożdżycy, a następnie zająć się helikopterem.
Lekarz powiedział, abym dalej pił MO i KB.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agata 04-02-2013, 17:02
Cytat
Lekarz powiedział, abym dalej pił MO i KB.
Tłumaczyłeś mu co to jest, czy sam wiedział?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-02-2013, 17:16
Słyszał o tym od innych pacjentów, ale nie wiem czy bardziej się w to zagłębiał. Książek Mistrza nie zna, a przynajmniej nie kojarzy po nazwisku. Za to literaturę Janusa studiował.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 04-02-2013, 17:20
Cytat
Lekarz powiedział, abym dalej pił MO i KB.
Tłumaczyłeś mu co to jest, czy sam wiedział?
Może powiedział: "Pij pan dalej, to zobaczysz..." ;).


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 04-02-2013, 20:05
Cytat
mam spożywać wiejski kefir i nie stronić od tłustego
Lekarz wygląda na przebudzonego. Szukać ze świecą, by tak doradzał.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-02-2013, 21:56
Zastanawia mnie dlaczego wczoraj wykonywany test buraczkowy wyszedł negatywnie mimo istnienia takich nadżerek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 04-02-2013, 22:26
Cytat
Zastanawia mnie dlaczego wczoraj wykonywany test buraczkowy wyszedł negatywnie mimo istnienia takich nadżerek.
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=17004.0


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 04-02-2013, 22:27
Może dlatego, że żołądek służy do trawienia, a nie wchłaniania.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-02-2013, 22:52
Może dlatego, że żołądek służy do trawienia, a nie wchłaniania.

Sprawny owszem, ale nie wiem jak to jest z dziurawym.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 05-02-2013, 09:25
Ściana żołądka ma kilka warstw, m.in. mięśniową, więc nie tak łatwo perforuje i przecieka. Napisałam, że nie łatwo, a mój własny mąż umarł na skutek trzykrotnej perforacji żołądka.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 06-02-2013, 11:26
Już po wizycie u gastrologa.
Okazało się, że mam drożdżycę nawet w żołądku. Do tego Helicobacter, który ponoć żyje ze mną minimum kilkanaście lat. Uszkodził mi część błony żołądka. Nie jest pofałdowana, ale jakby "płaska". W dodatku spore nadżerki i mętna żółć (też w żołądku). Jeśli chodzi o żółć w pęcherzyku, to zaczyna krystalizować.
Tak dla uściślenia, najpierw jest pokarm, później znajduje się konsument. Inaczej mówiąc pierwsze były nadżerki, uszkodzona błona jelita, a potem w miejscach uszkodzonych Helicobacter Pylori, ponieważ była pożywka. Jak żołądek wróci do normy, znikną także te bakterie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Machos 06-02-2013, 19:23
Okazało się, że mam drożdżycę nawet w żołądku. Do tego Helicobacter, który ponoć żyje ze mną minimum kilkanaście lat. Uszkodził mi część błony żołądka.

Takie stawianie sprawy, drożdżycy i bakterii za przyczynę uszkodzenia błony żołądka jest niedorzeczne, bo pacjenckie.





Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-02-2013, 19:41
Takie stawianie sprawy, drożdżycy i bakterii za przyczynę uszkodzenia błony żołądka jest niedorzeczne, bo pacjenckie.

Nie tak. Źle to opisałem. W każdym razie lekarz powiedział, że to wygładzenie części ściany żołądka jest sprawką bakterii. Cały żołądek powinien być pofałdowany. Nie mówił co jest przyczyną nadżerek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 06-02-2013, 20:38
Nie mówił co jest przyczyną nadżerek.
Hmm, ciekawe dlaczego?;)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-02-2013, 20:49
Bo nie pytałem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 08-02-2013, 22:15
Mam pytanie do Mistrza. Niestety nie da się wysłać prywatnej wiadomości.

Pisał Pan kiedyś, że używał leków przeciwgrzybicznych, jednakże Candida zawsze po jakimś czasie wracała. Jestem czwarty dzień na terapii farmaceutycznej i chciałem się dowiedzieć jak najwięcej aby jak pozbyć się grzyba na zawsze.

W związku z tym byłbym bardzo wdzięczny jeśli miałby Pan chwilę czasu i odpowiedział na pytania:
1. Przez jaki okres czasu zalecał Pan przyjmowanie leków przeciwgrzybicznych?
2. Czy były to leki, które się wchłaniają do krwi, czy też takie, które jedynie przechodzą przez układ pokarmowy?
3. Czy zawsze występowały reakcje oczyszczania po zastosowaniu leków? Po jakim czasie od rozpoczęcia kuracji?
4. Czy zalecał Pan równolegle przyjmowanie symbiotycznych bakterii w postaci probiotyków, kefirów, kiszonek?

Będę bardzo wdzięczny za odpowiedź.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-02-2013, 13:46
Nie natrafiłam nigdy na wypowiedź Mistrza, w której promowałby leczenie grzybicy lekami. Gdzie to znalazłeś?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 09-02-2013, 14:18
Janus w książce Candida opisuje terapie farmaceutyczne


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-02-2013, 14:32
Janus, to nie nasz Mistrz.

Grzybicy nie leczymy antybiotykami, tylko zmieniamy dietę, pijemy MO, KB i grzybica sama ustępuje, jeśli nie zbaczasz z drogi i nie podjadasz glutenu, cukru... Lekami sobie zaszkodzisz i spowodujesz dodatkowe szkody w organizmie, które później będziesz usuwać kolejnymi lekami, a grzybica nadal będzie Ciebie trawić.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-02-2013, 16:16
Nie natrafiłam nigdy na wypowiedź Mistrza, w której promowałby leczenie grzybicy lekami. Gdzie to znalazłeś?

Ja nie napisałem że promował. Napisałem, że ich używał i były nieskuteczne.

U mnie grzyb zasiedlił m.in układ pokarmowy. Do tego część żołądka jest uszkodzona (mam nadzieję, że nie trwale) przez bakterie. Wydaje mi się, że trzeba jak najszybciej zabić Helicobacter, aby nie wyrządzał więcej szkód, a nie da się tego zrobić bez pozbycia się wcześniej grzyba.
Sytuacja jest nieciekawa, więc zdecydowałem się na leki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kasandra 09-02-2013, 19:54
Najszybciej to tylko sobie zaszkodzisz. Dochodzimy do zdrowia powoli i z rozwagą, stosując MO (http://portal.bioslone.pl/mo), DP (http://portal.bioslone.pl/dp), KB (http://portal.bioslone.pl/kb) i daleko od leków.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 09-02-2013, 21:54
Cytat
Sytuacja jest nieciekawa, więc zdecydowałem się na leki.

No to po lekach na pewno będzie 'ciekawa'. Leki, jeśli pomogą, to tylko na chwilę.
Niepotrzebnie badania robiłeś. Czasem lepiej, nie wiedzieć, jak to dokładnie wygląda.
Tylko niepotrzebny stres. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.
Sama mam problemy i z żołądkiem i z jelitami, ale żadnych badań nie robię.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-02-2013, 22:55
Są plusy badań:

1) Wiem już co mi jest, więc mogę odrzucić teorie o nietolerancjach pokarmowych itp.
1) Teraz będę używał właściwego oleju do MO.
2) Bliscy i znajomi już mi nie będą mówić, że jestem zdrowy i przestaną czepiać się mojego sposobu odżywiania.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 10-02-2013, 01:59
Mój znajomy zrobił sobie kiedyś pewnie podobne badania do tych co ty i wyszło mu, że ma grzybicę i uznał, że zniszczy grzyba lekami. Lekarze powiedzieli mu, że kuracja przepisanymi przez nich lekami ma trwać minimum miesiąc. Po miesiącu kolega dalej fatalnie się czuł, miał grzyba i do tego "wysiadła" mu wątroba. Czyli jeszcze bardziej sobie zaszkodził.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agata 10-02-2013, 11:00
Są plusy badań:
1) Wiem już co mi jest, więc mogę odrzucić teorie o nietolerancjach pokarmowych itp.
Taa, badania na pewno pomogą Ci wykluczyć nietolerancje pokarmowe, bo raczej nic nie wykażą. Sami lekarze przyznają, że nietolerancje pokarmowe są najtrudniejsze do wykrycia i badania mają się nijak do faktycznego stanu. Tak więc życzę powodzenia i zazdroszczę naiwności...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-02-2013, 11:55
Źle mnie zrozumiałaś. Miałem na myśli to, że mogę odrzucić nietolerancje pokarmowe jako główną/jedyną przyczynę choroby.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-02-2013, 11:53
Po 6 dniach leczenia:

Dziś od rana czuję się znakomicie, mam tyle energii, że wszystko mi się chce robić :D
Zobaczymy co będzie dalej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 11-02-2013, 19:34
Ja jestem "byłym specjalistą" od stosowania farmacji - mam dziesięcioletnie doświadczenie w braniu tabletek przeciwbakteryjnych i przeciwgrzybicznych i zawsze jak tylko sięgam pamięcią w trakcie stosowania tabletek czułam się rewelacyjnie, wszystkie dolegliwości w czasie leczenia ustępowały, ale kilka dni po zakończeniu kuracji wszystkie objawy wracały ze zdwojoną siłą. Najpierw była nadzieja, świetne samopoczucie i załamanie jak okazywało się, że jest nadal źle. Dopiero Biosłone pomogło mi naprawdę, dlatego odradzam Tobie drogę na skróty, bo nie da się tabletką wyleczyć organizmu. Skorzystaj z mojej smutnej historii i nie trać czasu na leczenie chemiczne.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 13-02-2013, 14:40
Domi, ja zaryzykuję.

Pić dalej KB przy tych nadżerkach? Nie wiem czy nie działa jak "tarka" na ranę?
Myślałem, żeby w MO odłożyć na razie cytrynę, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Chyba przez jakiś czas nie będę łączył białka z węglowodanami, aby bardzo stężony kwas żołądkowy nie oddziaływał tak długo na błony.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 24-02-2013, 21:53
Dziś rano po przebudzeniu poczułem kłucie pod prawym żebrem. Myślałem, że to wątroba, ale kilka godzin później podobne kłucie poczułem symetrycznie po drugiej stronie ciała, tj. pod lewym żebrem.
Cały dzień mi to dokucza, co prawda nie jest bolesne, ale trochę niepokojące. Co to może być?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 24-02-2013, 21:57
Cytat
Co to może być?
Ja tylko gdybam, może kamycki?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 24-02-2013, 22:39
Jeśli to kamycki, to czemu uaktywniły się w tym samym czasie w obu nerkach? Nie rozumiem. Może to jednak coś innego?

Jeśli masz rację, to pić więcej wody i przetrzymać to?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 24-02-2013, 22:45
Deidara, napisałam, że gdybam. Obserwuj się.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 24-02-2013, 22:50
Kozaczek, ja też gdybam :D

Może to objawy oczyszczania, odstawiam na razie MO. W sumie chyba lepiej nie pić skoro przyjmuję teraz dużo leków.

Co do terapii:
Miałem przez 1 dzień doskonałe samopoczucie, od tamtej pory czuję się jak zwykle.
Plus jest taki, że od kilku dni nie piecze mnie już żołądek - może nadżerki się podgoiły.
Za 10 dni zaczynam tępić Helicobactera.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 25-02-2013, 18:09
Dziś rano po przebudzeniu poczułem kłucie pod prawym żebrem. Myślałem, że to wątroba, ale kilka godzin później podobne kłucie poczułem symetrycznie po drugiej stronie ciała, tj. pod lewym żebrem.
Cały dzień mi to dokucza, co prawda nie jest bolesne, ale trochę niepokojące. Co to może być?
A silne to kłucie? Mnie od czasu do czasu też pobolewa to pod prawym, to pod lewym żebrem, ale jest to na tyle delikatne, że ciężko w ogóle mówić o bólu. Też nie mam pojęcia co to jest, może wątroba i trzustka w taki sposób znoszą trudy oczyszczania?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 25-02-2013, 18:26
Mam takie same odczucia, ale ja tymi bólami wcale się nie przejmuję, zwłaszcza, że zdarzają się sporadycznie. Kiedy organizm oczyści się myślę, że wszystko wyreguluje się i wróci do normy. :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 25-02-2013, 23:39
A silne to kłucie?

Kłucie o zmieniającym się nasileniu, ale nie przekraczającym poziomu, który powoduje duży dyskomfort.
Bez problemu do przetrzymania, aczkolwiek zaniepokoiło mnie, gdyż nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-03-2013, 14:17
Kłucie mi przeszło po 2-3 dniach. Prawdopodobnie piłem za mało płynów.
Jestem 5 dzień na antybiotykach przeciwbakteryjnych. Trawienie się poprawiło, żołądek przestał piec.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Bronco 09-03-2013, 16:04
Mój znajomy zrobił sobie kiedyś pewnie podobne badania do tych co ty i wyszło mu, że ma grzybicę i uznał, że zniszczy grzyba lekami. Lekarze powiedzieli mu, że kuracja przepisanymi przez nich lekami ma trwać minimum miesiąc. Po miesiącu kolega dalej fatalnie się czuł, miał grzyba i do tego "wysiadła" mu wątroba. Czyli jeszcze bardziej sobie zaszkodził.
Pewnie przyjmował ORUNGAL (http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2721) preparat bardzo szkodliwy na wątrobę. Na ulotce preparatu zalecane jest obowiązkowe laboratoryjne badanie wątroby po miesięcznym stosowaniu. Ciekawe czy jakiś konował kiedyś dał skierowanie na takie badania pacjentowi. Orungal jest dość drogi (chyba ok. 100 zł za opakowanie). Dermatolodzy zalecają stosowanie przez trzy miesiące (3x100zł). Okazuje się, że firmy farmaceutyczne fundują drogie zagraniczne wycieczki (niby szkolenia, sympozja) dermatologom, którzy wypiszą odpowiednią ilość recept na ten "lek". Wiem to od osoby, której praca polega na namawianiu dermatologów na przepisywanie tego i temu podobnych "leków" pewnej znanej szwajcarskiej firmy farmaceutycznej. Nieświadomi zagrożeń ludzie chcący pozbyć się brzydkich zmian grzybiczych paznokci nóg godzą się na przyjmowanie tego szkodliwego preparatu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 09-03-2013, 18:34
Tak przyjmował ORUNGAL, ale nie chciałam tego pisać. Lekarze mówili mu, że to jest szkodliwe dla wątroby, ale on był tak zdesperowany, aby pozbyć się Candidy, że uwierzył, iż po miesięcznej kuracji tym lekiem będzie miał grzyba z głowy.
Wiem, że Orungal jest bardzo często przepisywany na drożdżycę pochwy u kobiet, ale wtedy wystarcza dawka 4 tabletki, podzielona na 2 razy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-03-2013, 20:53
Orungal dostawałam zawsze po antybiotyku i nigdy wątroby nikt mi nie badał oczywiście i nikt mi nie mówił też, że to szkodliwy środek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 10-03-2013, 00:00
Domi, ale nie jadałaś go przez miesiąc. Tylko pewnie te 4 tabletki i już. Ja też dostałam go kilka razy właśnie po tym jak miałam po-antybiotykową grzybicę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 10-03-2013, 08:32
Antybiotyki brałam około 10 lat i bardzo często dostawałam receptę na bakterie i drugą receptę na Orungal, który miał zapobiegać grzybicy i brałam  Orungal zawsze po antybiotykoterapii profilaktycznie. Zresztą jak tylko zgłaszałam u ginekologa pieczenie, to też natychmiast otrzymywałam Orungal, ale też Fluconazole, a czasami dopochwowo Clotrimazolum. Objawy często mi nie mijały po tych lekach, ponieważ moje zapalenia były mieszane bakteryjno-grzybiczne i same leki przeciwgrzybiczne były przepisywane bez sensu teraz widzę. Natrułam się na maxa i bardzo sobie szkodziłam, ale wierzyłam kalekarzom i teraz dopiero widzę swoją głupotę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kasandra 11-03-2013, 13:56
Mnie też leczyła dermatolog Orungalem, to było osiem lat temu. Teraz wiem czemu tak długo dochodzę do zdrowia.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 15-03-2013, 11:51
"Każda dieta, która w kwestii zdrowia i utraty zbędnych kilogramów nie uwzględnia tego, co dzieje się wewnątrz organizmu, lecz koncentruje się przede wszystkim na tym, co widać na zewnątrz, jest skazana na niepowodzenie. Jak można dokonywać prawidłowych wyborów żywieniowych bez zrozumienia tego, w jaki sposób to, co spożywamy, oddziałuje na organizm? Stany zapalne w organizmie pojawiają się między innymi w efekcie  braku snu, niedoboru witaminy D, stresu związanego z pracą, rodziną, brakiem pieniędzy czy używkami, nie trzeba nam innych czynników zwiększających ryzyko stanów zapalnych. Zasada: „Wszystko z umiarem” nie sprawdza się tutaj. Zachowanie zdrowia i utrata zbędnych kilogramów nie są prostymi matematycznymi rachunkami, lecz serią złożonych reakcji chemicznych, które wciąż nie są w pełni poznane. Póki co, staraj się porządnie wysypiać, prawidłowo oddychać, zażywać umiarkowanych kąpieli słonecznych, jeść warzywa zaopatrujące jelita w substancje odżywcze, wysokiej jakości produkty białkowe – stanowiące źródło aminokwasów, z których z kolei powstają neurotransmitery – a także korzystne dla mózgu oleje oraz mięso i tłuszcze zwierzęce".

- http://pracownia4.wordpress.com/2013/03/15/opioidy-a-problemy-jelitowe/



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 09-04-2013, 18:30
Dziś rano po przebudzeniu poczułem kłucie pod prawym żebrem. Myślałem, że to wątroba, ale kilka godzin później podobne kłucie poczułem symetrycznie po drugiej stronie ciała, tj. pod lewym żebrem.

Ej, mam podobnie. Taki lekki kłujący ból, jakby skurcz. Odczuwam go pod żebrami na wysokości dolnego mostka. Pojawia się co jakiś czas i przechodzi po paru sekundach. Jestem w drugim tygodniu I etapu DP, wczoraj pierwszy raz piłam KB i na razie mnie do niego nie ciągnie.
Staram się pić wystarczającą ilość płynów.
Nie przejmuję się zbytnio tymi 'skurczami', ale jak odkryjecie co to jest, to dajcie znać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-04-2013, 19:02
Ej, mam podobnie. Taki lekki kłujący ból, jakby skurcz. Odczuwam go pod żebrami na wysokości dolnego mostka. Pojawia się co jakiś czas i przechodzi po paru sekundach.

To raczej nie to samo. U mnie kłucie trwało cały dzień.


Co do kuracji:
Biorę teraz 2 razy w tygodniu antybiotyk przeciwgrzybiczny.
Terapia przeciwbakteryjna prawdopodobnie zabiła sporo bakterii w jelitach, gdyż pojawiają się objawy drożdżycy po zjedzeniu jabłka.
Żołądek jeszcze pobolewa, ale nie aż tak jak kiedyś. Zacząłem codziennie pić sok z dwóch cytryn na pusty żołądek, ograniczyłem warzywa, zmniejszyłem ilość mięsa na rzecz jajek. Zjadam szklankę wiejskiej śmietany co dzień.

Co do jajek.
Do tej pory jadłem jajecznice, jednak spotkało mnie coś dziwnego. Otóż 3 dni temu zrobiłem sobie rano jajecznicę z 4 jaj, wieczorem to powtórzyłem. Na następny dzień obudziłem się z rana z podwyższonym ciśnieniem, serce mi kołotało, miałem nawet lekki atak paniki. Coś jakby stan przedzawałowy. Gdy zamiast jajecznicy ugotuję sobie jaja, to nie spotyka mnie nic takiego.
Może faktycznie coś jest na rzeczy z tą lizyną.


Co mnie martwi, to ciągłe odbijanie. Może zachodzi jakaś reakcja przy udziale żółci w żołądku.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 00:00


Co do jajek.
Do tej pory jadłem jajecznice, jednak spotkało mnie coś dziwnego. Otóż 3 dni temu zrobiłem sobie rano jajecznicę z 4 jaj, wieczorem to powtórzyłem. Na następny dzień obudziłem się z rana z podwyższonym ciśnieniem, serce mi kołotało, miałem nawet lekki atak paniki. Coś jakby stan przedzawałowy. Gdy zamiast jajecznicy ugotuję sobie jaja, to nie spotyka mnie nic takiego.
Może faktycznie coś jest na rzeczy z tą lizyną.

Cofam to. Bez jajecznicy też jest niedobrze. Próbuję właśnie usnąć drugą godzinę i się nie da. Nie mam przyspieszonego pulsu, ale jest mocny. Leżę i go czuję, serce mocno bije. Podejrzewam, że to może być wina wysokiego cholesterolu. Już któryś dzień z rzędu tak mam.
Dieta w ostatnim tygodniu:
codziennie 8 jaj, szklanka wiejskiej śmietany,  1/4 kostki masła - wypisałem tylko produkty z cholesterolem.

Może to jest przesada? W każdym razie muszę coś zmienić, bo źle się czuję.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Luki27 10-04-2013, 09:01
Cytat
codziennie 8 jaj, szklanka wiejskiej śmietany,  1/4 kostki masła

Zdrowy by się od takiej diety rozchorował...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 10-04-2013, 09:36
Zdrowy by się od takiej diety rozchorował...
Jeszcze ten antybiotyk...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 10-04-2013, 11:21
Mamy oto kolejny dowód, że pacjenci w pełni zasługują na swoje choroby.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 10-04-2013, 11:33
Cytat
Biorę teraz 2 razy w tygodniu antybiotyk przeciwgrzybiczny.
Terapia przeciwbakteryjna prawdopodobnie zabiła sporo bakterii w jelitach, gdyż pojawiają się objawy drożdżycy po zjedzeniu jabłka.

Mógłbyś wyjaśnić swoje rozumowanie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 10-04-2013, 18:20
Deidara, antybiotyk działa.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 18:23
Mógłbyś wyjaśnić swoje rozumowanie?

To nie jest moja reakcja na pojawienie się drożdżycy. Jest to ciąg dalszy terapii, którą rozpocząłem na początku lutego, ta sama seria leków.

Mamy oto kolejny dowód, że pacjenci w pełni zasługują na swoje choroby.

Jestem pewien, że kłopoty z krążeniem są głównie rezultatem diety a nie leków.
Chciałem się poradzić właśnie w kwestii odżywiania.

Zdrowy by się od takiej diety rozchorował...

Dziennie nie wychodzi jakoś bardzo dużo tłuszczu. Może błędem jest zjadać aż tyle cholesterolu.
Toż to dieta optymalna, nie powinna tak na mnie działać.

Deidara, antybiotyk działa.

Ale ja go biorę już trzeci miesiąc, teraz w mniejszych dawkach. Takie rzeczy się nie działy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 10-04-2013, 18:32
Czyli antybiotyk Tobie służy, że tak go bronisz? Może za mała dawka?

A tak na poważnie, to dlaczego uważasz, że to wina diety, a nie leków?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 18:42
A tak na poważnie, to dlaczego uważasz, że to wina diety, a nie leków?

Dlatego, że drastycznie zmieniłem dietę tydzień temu, a od jakichś 3-4 dni czuję się gorzej.
Pokrywa się to w czasie.

A co zmieniłem? Dołożyłem 4 jaja i szklankę śmietany, czyli ponad dwukrotnie zwiększyłem podaż cholesterolu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 10-04-2013, 18:46
Cytat
Biorę teraz 2 razy w tygodniu antybiotyk przeciwgrzybiczny.

Co to za antybiotyk? Ja po każdym antybiotyku miałam grzybicę, a nie odwrotnie.

Po co zjadasz aż 8 jaj dziennie. Nie rozumiem tego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 18:49
Co to za antybiotyk? Ja po każdym antybiotyku miałam grzybicę, a nie odwrotnie.

Flumycon

Po co zjadasz aż 8 jaj dziennie. Nie rozumiem tego.

Chciałem wyleczyć nadżerki żołądka. Białko jaja jest łatwiejsze do strawienia niż mięso.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 10-04-2013, 19:01
Tak przyjmował ORUNGAL, ale nie chciałam tego pisać. Lekarze mówili mu, że to jest szkodliwe dla wątroby, ale on był tak zdesperowany, aby pozbyć się Candidy, że uwierzył, iż po miesięcznej kuracji tym lekiem będzie miał grzyba z głowy.
Wiem, że Orungal jest bardzo często przepisywany na drożdżycę pochwy u kobiet, ale wtedy wystarcza dawka 4 tabletki, podzielona na 2 razy.
Czy czytałeś to co wyżej pisałam? Flumycon, to prawie to samo co Orungal. Chyba chcesz sobie rozwalić wątrobę łykając Fluconazol/Flumycon przez tyle miesięcy. Znam osobiście osoby, które miały stwierdzoną grzybicę i łykały Flumycon bardzo długo i tylko sobie zaszkodziły. Grzybicy jelit nie zlikwidowały w ten sposób. Sama brałam Flumycon, tak samo jak Orungal kilka razy w życiu na grzybicę pochwy po antybiotykach typu Amoksyklina. Działa objawowo, a potem powtórka z rozrywki.

Flumycon to syntetyczny lek przeciwgrzybiczy, a nie antybiotyk.


Skutki uboczne Flumyconu:
"Ośrodkowy i obwodowy układ nerwowy: bóle i zawroty głowy, drgawki, zaburzenia snu.
Objawy dermatologiczne: łysienie, złuszczające choroby skóry z zespołem Stevens-Johnsona i martwicą toksyczno-rozpływną naskórka włącznie.
Skóra: wysypka.
Przewód pokarmowy: ból brzucha, biegunka, wzdęcia, nudności, niestrawność, wymioty.
Układ krwiotwórczy i limfatyczny: leukopenia z neutropenią i agranulocytozą, trombocytopenia.
Wątroba, drogi żółciowe: niewydolność i zapalenie wątroby, martwica komórek, żółtaczka.
Zmiany parametrów biochemicznych: zwiększona aktywność fosfatazy zasadowej, aminotransferaz wątrobowych, zwiększone stężenie bilirubiny.
Zaburzenia metaboliczne: hipercholesterolemia, hipertrójglicerydemia, hipokaliemia."

Chciałeś wyleczyć nadżerki jedząc jajka? Myślałam, że MO leczy nadżerki. ;)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 19:20
działa objawowo, a potem powtórka z rozrywki.

U mnie nawet objawowo nie działa. Przez jeden dzień czułem się dobrze.

Chciałeś wyleczyć nadżerki jedząc jajka? Myślałam, że MO leczy nadżerki ;) .

MO nie daje rady, muszę mu jakoś pomóc. Tu chodzi o te duże nadżerki (widoczne gołym okiem), które sprawiają ból.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Luki27 10-04-2013, 19:25
Chłopie....

Odstaw ten lek przeciwgrzybiczy bo tak sobie rozwalisz wątrobę, że się potem nie pozbierasz.
Wdróż I etap diety prozdrowotnej.
Na początku może jedz gotowane i pieczone, zrezygnuj ze smażonego.
Zacznij pić MO i koniecznie ostropest (na odtrucie wątroby po tym leku p/g).
Nadżerki możesz łagodzić siemieniem.

Innej drogi nie ma. Zapytaj kogo chcesz na tym forum.
Albo to zrozumiesz, albo ciągle będziesz brał jakieś leki/suplementy, a zdrowia i tak nigdy mieć nie będziesz.
Żadna chemia nie przywróci Ci Zdrowia. Może to zrobić tylko twój organizm, a ty musisz mu pomóc eliminując toksyny i go wzmacniając odpowiednim pożywieniem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 20:01
Widzisz, to jest moja pierwsza kuracja lekami od bardzo dawna. Wcześniej pigułki brałem może z 10 lat temu.
Od początku 2012 roku wiem, że jest ze mną źle. Mimo to nie poszedłem do lekarza, zacząłem czytać książki, zdiagnozowałem sobie Candidę. Zacząłem leczyć się jedzeniem. Przynajmniej tak mi się wydawało. I tak przez okrągły rok. Jednakże dużej poprawy nie było.

Rodzina bez przerwy namawiała mnie do tego aby jednak lekarza odwiedzić. Wiedziałem, że mało który zna się na grzybicy, więc unikałem ich jak ognia. W końcu znajomi polecili mi pewnego gastrologa, który specjalizuje się właśnie w leczeniu tej choroby. Przekopałem Internet, prawie same pozytywne opinie, ponoć pomógł wielu osobom. Postanowiłem, że go odwiedzę. Tak też zrobiłem. Tak rozpocząłem kurację.

Na tą chwilę na pewno trawienie się trochę poprawiło (ładniejszy stolec). Żołądek boli trochę mniej - jednak wciąż. Widać, inhibitory pompy protonowej nie spełniły swojego zadania. Mówiłem lekarzowi, żeby mi nie dawał tego leku, ale stwierdził, że bez niego cała kuracja nie ma sensu.
Na tą chwilę, gdybym sobie poradził z żołądkiem (nadżerki, odbijanie) i właśnie z tym krążeniem, które mi od niedawna doskwiera to byłbym o wiele szczęśliwszy.
Wizyta u gastrologa pomogła mi psychicznie. Czuję się o wiele pewniej wiedząc co mi jest. Nikt mi już nie powie, że jestem zdrowy i sobie wymyślam choroby.

Piję MO, łagodzę nadżerki siemieniem od dawna.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 10-04-2013, 20:07
Zawsze dowiemy się czegoś nowego jak wpływa BPP w połączeniu z medycyną tradycyjną...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 10-04-2013, 20:17
Cytat
Toż to dieta optymalna
My nie stosujemy diety optymalnej.

Cytat
Dlatego, że drastycznie zmieniłem dietę tydzień temu, a od jakichś 3-4 dni czuję się gorzej.

Cytat
Dołożyłem 4 jaja i szklankę śmietany, czyli ponad dwukrotnie zwiększyłem podaż cholesterolu
My nie dokładamy, my odejmujemy. Sam miałeś sygnał, ale czekasz na trzęsienie ziemi, czy na co?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 20:27
My nie dokładamy, my odejmujemy. Sam miałeś sygnał, ale czekasz na trzęsienie ziemi, czy na co?

Dziś odjąłem - zjadłem tylko 4 jajka i troszkę masła. Taka ilość powinna być odpowiednia. Czy się mylę? Wychodzi jakieś 500mg cholesterolu, czyli połowa dziennego zapotrzebowania pokryta.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 10-04-2013, 20:28
A tabletki odstawiłeś?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 20:38
A tabletki odstawiłeś?

Nie. Chcę dokończyć tą kurację. Mimo wszystko jest lepiej niż było przed jej rozpoczęciem. W dodatku później mi nie powiedzą: "nie słuchałeś zaleceń lekarza, dlatego nie wyzdrowiałeś".


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 10-04-2013, 20:43
Cytat
W dodatku później mi nie powiedzą: "nie słuchałeś zaleceń lekarza, dlatego nie wyzdrowiałeś".
Teraz czaję, ale pytam:
- co Ty tutaj robisz?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-04-2013, 21:03
Teraz czaję, ale pytam:
- co Ty tutaj robisz?

Czyżby dział pacjentów nie był tym właściwym? Dzięki za dowartościowanie mnie.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 10-04-2013, 22:45
Wizyta u gastrologa pomogła mi psychicznie. Czuję się o wiele pewniej wiedząc co mi jest. Nikt mi już nie powie, że jestem zdrowy i sobie wymyślam choroby.

A teraz łykasz tabletki, z pełnym przekonaniem, że Ci szkodzą. I już rozumiem dlaczego. Po tej kuracji będziesz miał jeszcze bardziej udokumentowaną przez lekarza diagnozę i pewność, że nie jesteś zdrowy.
Prawdę mówiąc, chyba pierwszy raz widzę kogoś, kto tak konsekwentnie chce być chory.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kamil 11-04-2013, 00:35
Cytat
Ale ja go biorę już trzeci miesiąc, teraz w mniejszych dawkach. Takie rzeczy się nie działy.
Nie wiem czy mam się załamać, czy wyrzucić laptop przez okno. Co lepsze?
Deidara, a to ludzie, którzy mają cukrzycę wieku starczego, ostre zapalenie płuc, udary mózgu, miejscowe wylewy, wrzodziejące zapalenie jelit, nowotwory, zakrzepy żylne, żylaki, nadżerki, grzybice, nieustające dolegliwości gastrologiczne, osteoporozę, wszelkie problemy z sercem itd. itp. nabawiły się tych patologii nagle, ot tak z dnia na dzień, w przeciągu miesiąca albo w przeciągu roku?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mag2 11-04-2013, 09:24
Przeczytałam opis Twoich dolegliwości z początku tego wątku i ponieważ miałam dość podobnie zasugerowałabym sprawdzenie czy nie masz przypadkiem lamblii?

Jeśli tak, cała historia z antybiotykiem tylko osłabia organizm, a walkę z candidą również można włożyć w kategorię "para idzie w gwizdek".

Poczytaj moje wątki, może znajdziesz coś pomocnego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Ewela 11-04-2013, 10:09
Całkowicie zrezygnuj z antybiotyku.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-04-2013, 09:01
Poprawiło się znacznie po zmianie diety. Czyli miałem rację, to nie leki mi szkodziły.

A teraz łykasz tabletki, z pełnym przekonaniem, że Ci szkodzą.

Nie mam tego przekonania.

Deidara, a to ludzie, którzy mają cukrzycę wieku starczego, ostre zapalenie płuc, udary mózgu, miejscowe wylewy, wrzodziejące zapalenie jelit, nowotwory, zakrzepy żylne, żylaki, nadżerki, grzybice, nieustające dolegliwości gastrologiczne, osteoporozę, wszelkie problemy z sercem itd. itp. nabawiły się tych patologii nagle, ot tak z dnia na dzień, w przeciągu miesiąca albo w przeciągu roku?

No właśnie o to chodzi, biorę je dopiero dwa miesiące. Po latach powinny zaszkodzić.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Rif 12-04-2013, 11:03
Jestem 5 dzień na antybiotykach przeciwbakteryjnych.
No właśnie o to chodzi, biorę je dopiero dwa miesiące.

Ty cały czas łykasz antybiotyk? Ile zamierzasz go łykać?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-04-2013, 13:19
Ty cały czas łykasz antybiotyk? Ile zamierzasz go łykać?

Ten przeciwgrzybiczny do końca maja.
Innych już nie łykam, ostał się jeden.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 12-04-2013, 13:27
Cytat
Ten przeciwgrzybiczny do końca maja.

Hehehehe nie wierzę! I ty jesteś od roku na Biosłone?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Whena 12-04-2013, 13:28
A tak w skrócie napisz, czemu łykasz ten Flumykon konkretnie i co on ma Ci dać. Czyli jakie mają być efekty pod koniec maja jak już skończysz łykać? No i czy myślisz, że te efekty będą trwałe?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-04-2013, 14:20
Myślę, że on powinien mi pomóc jakiś czas temu, a branie go przez tak długi czas miało nie pozwolić grzybowi na powrót.

Jest jeszcze druga, mniej prawdopodobna opcja: Flumycon mimo wszystko da sobie radę nim maj odejdzie.

Uważam, że istnieje możliwość spełnienia się drugiego wariantu przy stosunkowo małym ryzyku, dlatego kontynuuję kurację.

Efekty? Chcę mieć chęć do życia, przestać być tak przymulonym. Nie czuć się zmęczonym.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lavenda22 12-04-2013, 14:37
Cytat
Efekty? Chcę mieć chęć do życia, przestać być tak przymulonym. Nie czuć się zmęczonym.

Każdy chce, ale chyba jeszcze nikomu nie udało się osiągnąć tego drogą na skróty.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 12-04-2013, 18:45
Deidara, jakby było to tak proste, to każdy brałby tabletki i żył 100 lat w dobrym zdrowiu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Ania‬ 12-04-2013, 19:29
Deidara, mnie się wydaje, że nie możesz się zdecydować, w którą stronę chcesz iść. Czy zaufać medycynie konwencjonalnej, czy iść po zdrowie z Biosłone. Nie złapiesz dwóch srok za ogon, bo te dwie drogi prowadzą w przeciwnych kierunkach. Umieszczenie wątku w dziale dla pacjentów na forum, na którym krytykuje się postawy zebrane pod hasłem pacjentyzm, nie powinno oznaczać  zgody na bycie pacjentem i trwanie w tym, lecz powinno dać do myślenia i skłonić do pracy nad zmianą tej postawy (czy pewnych jej cech). Chyba chcesz sobie po prostu „pogadać” na tym forum, może zmniejszyć wyrzuty sumienia, że ulegasz rodzinie i stosujesz leki.
Może przeczytałbyś ponownie książki Mistrza, jeśli w ogóle je czytałeś. Zawsze warto przypomnieć sobie ten materiał, może doznasz oświecenia i wtedy wrócisz?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Ewela 14-04-2013, 05:33
Są ludzie, którzy uwielbiają chorować, być Pacjentem. Tym sposobem zwracają na siebie uwagą najbliższych i otoczenia.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Judith 04-05-2013, 19:06
Ciężko jest ludziom zmienić swoje podejście do wpajanej przez lata "wiedzy".
Brałam wszystkie opisywane przez ciebie leki przeciwgrzybiczne. Brałam je bardzo często bo grzybice do mnie powracały. Miałam robioną gastroskopię i wiem, że to nic przyjemnego.
Nie tędy droga, ale chyba każdy musi dostać kopa i przekonać się na własnej skórze.
Ciężko wierzyć obcym ludziom, ale skoro tyle osób "przetestowało" cały arsenał medycznych wynalazków i wylądowało tu, na tym portalu to znaczy, że tablety nie działają.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 18-07-2013, 15:23
Pije MO na ostatni odcinek, czyli na oleju winogronowym i pytanko, jeśli ok. godzinę po posiłku odczuwam silne parcie i jest luźny stolec to czy wrócić się powrotem na olej z oliwek? Obiło mi się o uszy ze dwunastnica może być temu winna.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 19-07-2013, 20:22
Widzę że po odejściu paru członków forum nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie. Mistrzowi nie wypada. :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-07-2013, 20:27
Tak. W takim wypadku należy wrócić do oliwy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 19-07-2013, 20:28
Ja bym wrócił.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 19-07-2013, 21:41
Ja nie wróciłem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 20-07-2013, 07:44
Cytat
Ja nie wróciłem.
Też miałeś podobny problem?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 20-07-2013, 08:59
Jakie może być prawdopodobieństwo ze w kulki gra przeciekający zwieracz Oddiego w moim przypadku?
Jeśli w czasie dnia, co spożywam 4 posiłki stolec jest przeważnie książkowy, natomiast rano już dużo luźniejszy spowodowane przeciekaniem przez noc zwieracza Oddiego


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 20-07-2013, 22:05
Cytat
Ja nie wróciłem.
Też miałeś podobny problem?

Już ci odpisałem na PW, ale tutaj też chyba powinienem. Otóż w moim przypadku, gdy nie wróciłem do oliwy z oliwek, dolegliwości trwały jeszcze ok. roku, więc uważam, że nie było to najlepsze wyjście.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: E-natka 03-11-2013, 12:24
Jestem ciekawa jak zdrówko Deidara?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-11-2013, 15:25
Jestem ciekawa jak zdrówko Deidara?

Lepsze niż było.
Najważniejsze jest to, że samopoczucie mam dużo lepsze.
Oprócz tego na plus kondycja żołądka. Pewnie miały na niego wpływ wizyty u bioenergoterapeuty. W każdym razie boli mnie o wiele rzadziej, a jeśli już to mniej intensywnie i szybciej przechodzi.
To co bym chciał jeszcze poprawić, to trawienie. Zdarzają mi się wzdęcia czy przelewanie się w jelitach. Stolec też nie jest w normie.
Zauważyłem, że trochę białego nalotu z języka zaczęło ubywać (tworzą się takie różowe placki).
Co do MO, to przeszedłem już na olej kukurydziany. Staram się pić jeden koktajl dziennie (z samych nasion, czasem dodaję kawałek jabłka).
Ogólnie zmiany na plus.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 11-11-2013, 11:10
Babka płesznik pita dwa razy dziennie z dużą ilością wody działa rewelacyjnie na pracę jelit - u mnie działają jelita doskonale od kiedy zaczęłam to pić.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kamil 11-11-2013, 14:32
I pijesz ją do dzisiaj? Od kiedy pijesz?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 11-11-2013, 21:30
Piję od 3 miesięcy, dwa razy dziennie po jednej łyżeczce babki płesznik zalanej ciepłą wodą przed posiłkiem choć niektórzy zalecają po posiłku. KB nie działał na dłuższą metę i nie wyregulował na 100 % trawienia, a teraz jest znaczna poprawa, więc mogę polecić. Nie można za dużej dawki zastosować, ponieważ efekt jest odwrotny.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-11-2013, 23:17
Ta babka płesznik ma być w formie nasion? Gdzie ją kupiłaś? W aptece?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 12-11-2013, 11:42
W sklepach zielarskich kiedyś widziałam. Możesz ją zmielić jak siemię lniane i dodać do KB.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 12-11-2013, 21:05
Babkę płesznik w ziarnach kupuję w sklepie zielarskim bądź internecie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Tashideley 12-11-2013, 22:29
Zainteresowaliście mnie tą babką, muszę ją przetestować. To ciekawe, że tak dobrze działa, bo ma mniej błonnika niż siemię lniane...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 12-11-2013, 22:47
Znalazłam dziś sklep, gdzie sprzedawana jest babka płesznik uprawiana w Polsce.

http://pluszdrowia.pl/produkt/babka-plesznik


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Agata 16-11-2013, 11:40
A ja nie polecam babki płesznik osobom z zespołem jelita drażliwego. Parę lat temu próbowałam stosować babkę na moje dolegliwości. Miałam wrażenie, że rozerwie mi jelita.
Jak się ją stosuje, to trzeba pamiętać o popijaniu dużą ilością wody. Bardzo podrażniała mi gardło.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 14-12-2013, 13:37
Zauważyłem dziwną rzecz:
Otóż przez długi czas (co najmniej rok czasu) miałem niesamowity łupież. Ostatnie pół roku myłem włosy jedynie szarym mydłem. Nic to nie pomagało, a było nawet gorzej.
Tydzień temu odłożyłem mydełko i zacząłem używać szamponu przeciwłupieżowego. Dziś po łupieżu prawie nie ma śladu. Wystarczył tydzień aby zaszła tak diametralna zmiana.


Co do płesznika, to zacząłem go pić jakieś 3 tygodnie temu, ale nie widzę dużej różnicy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Osci 14-12-2013, 15:57
Tydzień temu odłożyłem mydełko i zacząłem używać szamponu przeciwłupieżowego. Dziś po łupieżu prawie nie ma śladu. Wystarczył tydzień aby zaszła tak diametralna zmiana.
To raczej usuwanie objawów niż przyczyny, kiedyś też stosowałem szampony przeciwłupieżowe po jakimś czasie łupież wraca i jak to zazwyczaj ze zdwojoną siłą.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 14-12-2013, 17:34
To raczej usuwanie objawów niż przyczyny, kiedyś też stosowałem szampony przeciwłupieżowe po jakimś czasie łupież wraca i jak to zazwyczaj ze zdwojoną siłą.

A co z polecanym przez Mistrza szamponem Miraculum Mariage?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Osci 14-12-2013, 19:13
Nie wiem co z nim patrząc po składzie to żaden cud to to nie jest.
Pytanie jak zawsze na tym forum, bo Jesteś tu dużo dłużej ode mnie to pewnie je znasz: Czy brak szamponu przeciwłupieżowego jest przyczyną jego powstania?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 14-12-2013, 22:35
Czymś włosy myć trzeba.

Przez ostatnie pół roku łupież mi się nasilił (a przynajmniej tak mi się wydaje). Być może któryś ze składników szarego mydła (Biały Jeleń) działał negatywnie na skórę głowy.

Teraz nie dość, że biały puch prawie nie leci z głowy, to jeszcze wypada mi znacznie mniej włosów.
Szampon, który ostatnio stosuję, to nie ten, który Mistrz poleca. Kupiłem jakiś losowy w sklepie zielarskim, gdyż Mariage nie był dostępny.
Dzisiaj zamówiłem przeciwłupieżowy Mariage, także przetestuję go.

Czy brak szamponu przeciwłupieżowego jest przyczyną jego powstania?

Oczywiście, że nie. Czy stosowanie szamponu przeciwłupieżowego jest szkodliwe?

Szampony często zawierają substancje przeciwgrzybiczne. Te substancje ograniczają w jakiś sposób rozwój grzyba. Oczywiście przyczyną jego powstawania jest wnętrze organizmu i to je trzeba pielęgnować, ale czy nie można się wspomóc z zewnątrz?

Przydałby się jakiś artykuł na temat szamponów i pielęgnacji włosów.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-01-2014, 14:06
Potrzebuję porady.

Ostatnio poprawiło mi się samopoczucie, stan żołądka, ogólnie było lepiej, poza jednym:
Mniej więcej tydzień temu zaczęło mnie lekko uciskać w okolicy serca. Czasem to na chwilę przechodziło, czasem ucisk się wzmacniał. Dziś w nocy się zbudziłem, ból był większy niż zwykle, ciężko mi było ponownie zasnąć. Rano wciąż mniej lekko bolały okolice serca. Ogólnie nie za dobrze się czułem, trochę stanów lękowych, zimno w ręce. Może stan przedzawałowy, nie wiem. Teraz jest trochę lepiej, czuję że to przechodzi. Przez chwilę się zastanawiałem czy nie udać się do jakiegoś lekarza. Wciąż czuję lekki ucisk.
W każdym razie nie chcę żeby to się powtórzyło. Nie wiem jaka jest tego przyczyna, poniżej podaję co jadłem w ostatnich miesiącach:

Śniadanie: 4-5 jajek na miękko z 2 kromkami gryczanego chleba z masłem
Obiad: Czerwone mięso z ziemniakami lub z kaszą, przy czym polewałem to kilkoma łyżkami smalcu (może to jest przyczyna), surówka
Następny posiłek: to samo
Kolacja: albo to co wcześniej (czasem bez kaszy/ziemniaków) albo ser biały ze śmietaną i kromką chleba gryczanego.

Dzienne spożycie węglowodanów: ok 200g, przy czym jestem wysoki i trochę ćwiczę, więc to chyba nie za dużo.

Od ponad pół roku nie wziąłem żadnego leku.
Piję miksturę z olejem kukurydzianym.

Zmniejszyć ilość smalcu do minimum?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lutka 06-01-2014, 14:17
A może blokuje Ci się coś w piersiowym odcinku kręgosłupa? Miałam podobnie i też myślalam, że to serce, ale mam mądrego rehabilitanta i mnie naprawił. Psikusy ze strony kręgosłupa to u wysokich częsta przypadłość.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 07-01-2014, 07:35
Lutka - wezmę to pod uwagę, dzięki.

Dodam, że nieraz boli mnie bezpośrednio pod obojczykiem, czyli dużo wyżej niż znajduje się serce.

Tylko skąd się bierze to uczucie niepokoju, paniki?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 07-01-2014, 10:54
Deidara, zastanów się czy Twoje objawy mają coś wspólnego z tym opisem:
Cytat
To samo nerwobólowe podłoże mają kłucia, drętwienia i mrowienia w rejonie klatki piersiowej, sięgające łuków żebrowych, często promieniujące na plecy. Ich przyczyną jest najczęściej wpływ miejscowego stanu zapalnego toksyn, nagromadzonych na okostnej żeber, na przebiegające w pobliżu nerwy skórne. Mimo że przyczyna tych dolegliwości jest w gruncie rzeczy błaha, to często budzą one wielki niepokój, sugerując choroby organów wewnętrznych – serca, płuc, żołądka, wątroby, trzustki, nerek.

Z podobną przyczyną nerwobólów mamy do czynienia w przypadku drętwienia i mrowienia palców, których przyczyną jest nagromadzenie toksycznych złogów na zewnętrznej krawędzi łopatek.

http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/magazynowanie-toksyn


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 07-01-2014, 19:21
Hmm, a czy tej teorii nie dyskwalifikuje lekkie drętwienie lewej ręki?

Dzisiaj czuję się trochę inaczej niż dzień wcześniej. Gniecenie przeniosło się znacznie wyżej, kilka centymetrów poniżej obojczyka i przeszło z lewej strony prawie na środek klatki piersiowej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-01-2014, 14:17
Przeszło mi, a przynajmniej bardzo się złagodziło. Nie wiem co to było, ale mam nadzieję, że się nie powtórzy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 10-01-2014, 19:09
Pojawiły się następne kłucia pod żebrami, tym razem piecze mnie także pod prawym żebrem. To chyba dobra oznaka. Być może Leszek miałeś rację.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 18-01-2014, 10:50
Kłucia mi już przeszły.

Dwa dni temu zaczęło się całkiem niezłe przeziębienie.

Ma ktoś może linki do źródeł, w których znajdują się informacje na temat tego, że usuwane z organizmu wydzieliny (katar) nie są skutkiem jedynie działania bakterii (o czym mówi się oficjalnie), ale że są to toksyny, które znajdowały się w organizmie już wcześniej?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 18-01-2014, 12:56
To już czytałeś?
http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/kaszel-i-katar
http://portal.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/grypa-choroba-prozdrowotna


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 18-01-2014, 14:35
Tak, ale chciałem o tym poczytać gdzieś poza biosłone.

Mam jeszcze pytanie.
Jak to jest: wszędzie się pisze, że przeziębienie trwa 7 dni. Skąd się wzięła ta liczba? Czy ten okres dotyczy czasu występowania najintensywniejszych objawów, a tak naprawdę może się wydłużyć do, powiedzmy miesiąca?
Jak się to ma do oczyszczania, które miałoby zwykle trwać tydzień?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-02-2014, 00:19
Nie mogę sobie poradzić z tym trawieniem.

Wewnątrz jelita wytwarzają mi się gazy. Uciska mnie w tych obszarach, przelewa się, słychać przemieszczanie gazów, itp.

1. W ogóle nie pierdzę. Podejrzewam, że gazy tworzą się w jelicie cienkim.
2. Gazy są bezwonne (co znów wskazuje na ich powstawanie w jelicie cienkim).
3. Gdy brałem antybiotyki przeciwko Helicobacter, to trawienie było niemal doskonałe, co może wskazywać na to, że przyczyną problemów są bakterie.
4. Bywa, że po spożyciu gotowanych warzyw jest mi gorzej niż po warzywach surowych.

Nie wiem już co jeszcze mogę zrobić, aby sobie pomóc. Odżywanie wg Biosłone nie pomaga. Macie jakieś pomysły?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 16-02-2014, 00:49
Kiedy ten antybiotyk brałeś? Z reguły jest tak, że podczas brania leków nic złego nie odczuwany, jazdy zaczynają się zazwyczaj po pewnym czasie... Może napisz coś więcej o tym swoim odżywianiu, jak to konkretnie wygląda u Ciebie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-02-2014, 01:26
Antybiotyk brałem w marcu (2013). Było znakomicie przez 2 tygodnie, może miesiąc. Potem znowu trawienie się pogorszyło.

Codziennie odżywiam się podobnie. Wygląda to mniej więcej tak:

Pierwszy posiłek:
5 jajek, 2 kromki chleba gryczanego z masłem.

Drugi posiłek:
Mięso (wieprzowina lub wołowina) + ziemniaki/kasza polane tłuszczem(ok. 80g kaszy) + jakieś warzywa (najczęściej surowe, głównie marchew, seler).

Trzeci posiłek:
To samo.

Czwarty posiłek:
To samo lub jakiś ser biały ze śmietaną i kromką chleba gryczanego, czasem odpuszczam czwarty posiłek.

Tak odżywiam się najczęściej.

Po pierwszym posiłku piję KB z samych nasion.

Wydaje mi się, że śniadanie dobrze się trawi. Problemy zaczynają się kilka godzin po drugim posiłku (lekkie gniecenie, dyskomfort w jelitach), z czasem narastają.

Próbowałem już różnych kombinacji, aby ustalić co mi może szkodzić, ale nic z tego nie wywnioskowałem. Bywało, że odkładałem zupełnie węglowodany. Bywało, że odkładałem warzywa. Problemy wciąż były, może w mniejszym stopniu, ale wciąż. Mam wrażenie, że w największym stopniu wpływ na zachowanie się moich jelit mają warzywa.

Zaczynam się zastanawiać nad lewatywą lub kolonoskopią, gdyż nie wiem czego mogę jeszcze spróbować.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 16-02-2014, 01:35
Na jak długo odstawiałeś te węglowodany? Ja myślę, że możesz spróbować jeszcze bardziej ograniczać ten jadłospis. Kasze całkiem odstawić, chlebek gryczany również - to są raczej produkty dla zdrowych...  Poza tym seler jest warzywem, które bardzo często uczula i wchodzi w reakcje krzyżowe. Może przez dłuższy czas jedz mięso jednego rodzaju? np. wołowe? A i z sera białego też może jednak warto zrezygnować...

Czy nadal pijesz MO?
Dlaczego chcesz robić lewatywę?
Co Ci przyjdzie z kolejnych badań? Czy chcesz się znowu leczyć?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-02-2014, 07:42
Deidara, nie myśl o lewatywach i kolono, bo to do niczego nie prowadzi. Poczytaj wątki na ten temat. Przejdź może na dietę monotematyczną i sparzaj warzywa kilka minut przed spożyciem, bądź lekko podgotowuj i sprawdź czy będzie lepiej. W przypadku niesprawnego układu trawiennego surowizna może powodować reakcje, o których pisałeś. Stopniowo możesz wprowadzać surowe warzywa. Ogranicz też rodzaje warzyw i wprowadzaj nowe dopiero jak będziesz pewien, że poprzednie nie powodują żadnych reakcji.

Czy musisz ten chleb jeść codziennie? Co to za chleb? Może jakiś składnik tego chleba jest drażniący? Biały ser też może uczulać, więc lepiej go wyeliminować z diety.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-02-2014, 10:15
Na jak długo odstawiałeś te węglowodany?
Czy nadal pijesz MO?
Dlaczego chcesz robić lewatywę?
Co Ci przyjdzie z kolejnych badań? Czy chcesz się znowu leczyć?

Węglowodany odstawiałem na dzień.
Piję MO - teraz z olejem lnianym. Do tego raz dziennie KB z samych ziaren.
Lewatywy jeszcze nigdy nie robiłem, a jest dużo pozytywnych opinii na jej temat.
Co mi przyjdzie z badań? Może wykryją coś błahego, coś co będzie bezproblemowe do naprawienia, a może jakieś zwężenie, skrzywienie ścianek jelit, nie wiem, ale jestem ciekaw.

Czy musisz ten chleb jeść codziennie? Co to za chleb? Może jakiś składnik tego chleba jest drażniacy? Biały ser też może uczulać, więc lepiej go wyeliminować z diety.

Ciężko jeść same jajka, dlatego biorę do tego troszkę chleba.
Sam go piekę, więc nie ma w nim drażniących składników (kasza, woda, oliwa, sól). Biały ser raczej nie jest problemem, nie tak dawno włączyłem go do diety. Po jego zjedzeniu nie mam negatywnych objawów.

Ciężko mi odłożyć całkowicie węglowodany, jestem chudy i nie chciałbym schudnąć jeszcze bardziej.

Dzisiaj jeśli chodzi o warzywa, to zetrę marchew i trochę pietruszki i sparzę je wodą.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 16-02-2014, 15:06
Deidera nawet jeśli badania wykażą pewne nieprawidłowości to żaden lekarz nie da Ci gwarancji na wyzdrowienie. Przepiszą Ci leki, być może kolejne zabiegi, a kiedy one nie pomogą - rozłożą ręce. I znowu znajdziesz się w punkcie wyjścia, jeśli nie gorszym, bo skutki uboczne leków pewnie znasz. Przecież zasada jest prosta, nie myślimy co dodawać, a odejmujemy szkodliwe produkty. Bo jak widać z Twojego skromnego menu nadal Ci coś szkodzi. Dlatego pomyśl nad dalszą eliminacją.
Całkowicie węglowodanów nie da się odłożyć, ale zredukować o chleb i kasze możesz. Są to produkty bogate w węglowodany, które jak wiesz sprzyjają namnażaniu drożdżaków. Jajecznicę zjedz z warzywem, ogórkiem kiszonym, czy nawet marchewką. Nad wagą popracujesz kiedy będziesz mógł sobie na to pozwolić, czyli jak już problemy ustąpią całkowicie.
Poza tym nie da się sprawdzić co szkodzi, jedząc co dnia coś innego... Spróbuj jeść jedno warzywo przez kilka dni i jeśli nie będzie szkodzić, dołóż kolejne. Tak więc albo pietruszka albo marchew przez 3-7 dni. Inaczej będziesz kręcił się w kółko i nigdy nie dowiesz się co Ci szkodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Helusia 16-02-2014, 16:31
Ja jak czuję problemy trawienne jem do wszystkiego sałaty, masłową, karbowaną, lodową, może spróbuj. Do jajecznicy kilka dużych liści sałaty bardzo pasuje.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-02-2014, 22:43
Lukre dzięki za Twoje wypowiedzi.

Poza tym nie da się sprawdzić co szkodzi, jedząc co dnia coś innego... Spróbuj jeść jedno warzywo przez kilka dni i jeśli nie będzie szkodzić, dołóż kolejne. Tak więc albo pietruszka albo marchew przez 3-7 dni. Inaczej będziesz kręcił się w kółko i nigdy nie dowiesz się co Ci szkodzi.

Czyli sugerujesz, że powinienem jeść dane warzywo przez kilka dni, gdyż po jednym, dwóch dniach może ono szkodzić, a np. trzeciego dnia odczuję znaczną poprawę?

Wczoraj zjadłem surówkę, w której skład wchodziło kilka warzyw (sałata, por, marchew, cebula) i czułem się bardzo źle. Dzisiaj natomiast zjadłem parzoną marchewkę z pietruszką i jest kiepsko, ale nie aż tak źle jak było wczoraj. Czyli jestem w stanie rozróżnić mniej więcej, które warzywa mi szkodzą bardziej, ale nie jestem w stanie znaleźć takiego warzywa, po którym nie miałbym w ogóle negatywnych objawów.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-02-2014, 09:59
Deidara, źle zrozumiałeś Lukre.
Chodzi o to, że aby stwierdzić, że dane warzywo w 100% jest pokarmem bezpiecznym dla Ciebie, należy je jeść kilka dni, ponieważ pewne reakcje świadczące o nadwrażliwości na dany produkt spożywczy mogą się pojawiać nawet po kilkudziesięciu godzinach.
Jeśli po trzech dniach jedzenia np. marchewki nie stwierdzisz żadnych niepokojących objawów, to możesz wdrożyć kolejny produkt i w ten sam sposób sprawdzić własne reakcje, bo marchewka jest dla Ciebie ok. Innymi słowy chodzi o dokładność testowania.

 


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 17-02-2014, 10:09
Właśnie z tą dokładnością testowania jest największy problem, w trudniejszych przypadkach warto zapisywać co się jadło i jakie były objawy. Ponoć nietolerancje pojawiają się nawet do trzech dni.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 17-02-2014, 12:27
Deidera dobrze Ci tę kwestię sprecyzowała Asia i Scorupion.
Tak samo jak z warzywami należy też postąpić z kaszami, bo często uczulają. Jednak w Twoim przypadku dobrze by było odstawić je całkowicie choć na pewien czas (tak jak i chleb). Bezpieczniejsze wydają się ziemniaki i na nich mógłbyś pozostać.
Weź też pod uwagę źródło pochodzenia produktów. Te nafaszerowane pestycydami, na pewno będą Ci bardziej szkodzić. Dlatego też raz po marchewce możesz czuć się dobrze, a raz nie. Poszukaj dobrych warzyw u sprawdzonych rolników.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Loret 19-02-2014, 16:22
Znalazłam w necie blog "Tłuste życie"  jest tam bardzo dużo artykułów na temat problemów jelitowych i nie tylko.
http://www.tlustezycie.pl/p/problemy-trawienne.html


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 20-02-2014, 10:03
Nastąpił przełom.

Dwa ostatnie dni były niemal idealne.

Zmiany jakie wprowadziłem:
-od 4 dni jem sparzoną marchew
-od 2 dni nie jem kaszy gryczanej
-wszystkie zjadane przez ostatnie 2 dni węglowodany pochodzą z ziemniaków

Wnioski:
-Węglowodany mi nie szkodzą
-Winowajcą są albo warzywa albo kasza

Dzisiaj do jajek zjem chleb gryczany. Jeśli mi się pogorszy, tzn. że będę musiał odłożyć kaszę na jakiś czas. Jeśli będzie dobrze, tzn. że chodzi o warzywa.

Dzięki Wam za wypowiedzi (szczególnie Lukre), bo gdyby nie one, to pewnie dalej bym się męczył.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 20-02-2014, 10:27
Jak udało się wyzerować to teraz wprowadzaj powoli po jednym produkcie i obserwuj.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 20-02-2014, 12:21
Deidera, to nie węglowodany, a ich nadmiar może Ci szkodzić, zresztą jak każdy nadmiar.
A kasze w ok 70-80% składają się z węglowodanów, także nie przesadzaj z nimi - testuj dalej dietę. :-)

"-wszystkie zjadane przez ostatnie 2 dni węglowodany pochodzą z ziemniaków"
Wszystkie? na pewno nie tylko z ziemniaków, przecież w innych warzywach też występują, choć w znacznie mniejszych ilościach. 


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 27-02-2014, 01:11
Za szybko się ucieszyłem.

Znowu jest kiepsko.
Z warzyw od ponad tygodnia jem jedynie parzoną marchew. Od trzech dni nie jem znów kaszy. Ale najwyraźniej nie ona jest winowajczynią.

Codziennie to wygląda tak samo: zaczyna mi się przelewać w jelitach dopiero wieczorem, a w ciągu dnia jest w porządku.

Może za dużo tłuszczu daję do posiłków. Myślałem też, aby przez jakiś czas nie łączyć mięsa z węglowodanami. No nic, będę jeszcze próbował różnych kombinacji.

Dzisiaj jadłem to samo co wczoraj, tyle że zmniejszyłem dwukrotnie ilość węglowodanów i jest trochę lepiej.

Raczej nie da się poprawić trawienia z dnia na dzień i ciekawi mnie ile dni muszę jeść w określony sposób, aby mi się polepszyło.

Raczej nie mam uczulenia, problem tkwi w czym innym.
Kiedyś przez 6 dni jadłem jedynie mięso, ziemniaki i kapustę. Nie było poprawy.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 05-03-2014, 23:07
Zmniejszyłem ilość tłuszczu dodawanego do kasz/ziemniaków (zamiast 5-6 łyżek daję jedną).
Zmniejszyło się burczenie i przelewanie w jelitach.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 06-03-2014, 07:24
Potwierdza się często używany slogan, że nadmiar szkodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-03-2014, 14:43
W takim razie nie mam co w ogóle dodawać smalcu przy obróbce mięsa, bo mi spokojnie starcza tłuszczu.

Gdzie tu nadmiar? :>


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 07-03-2014, 07:28
Zmniejszyłem ilość tłuszczu dodawanego do kasz/ziemniaków (zamiast 5-6 łyżek daję jedną).
Zmniejszyło się burczenie i przelewanie w jelitach.
5-6 łyżek to dużo. Sam to stwierdziłeś.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 07-03-2014, 15:12
5-6 łyżek to dużo. Sam to stwierdziłeś.

A Wy ile dajecie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Lukre 07-03-2014, 15:28
Ja dodaję 1,5 łyżki, Maja daje 5 łyżek, a Basia pół łyżeczki. Wszyscy czują się doskonale. I co? Chcesz z tego średnią zrobić i zastosować u siebie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 07-03-2014, 23:02
Nie, po prostu myślałem, że jedna łyżka to stanowczo za mało. Pasuje przez to dołożyć trochę węgli.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 08-03-2014, 14:30
Dodam jeszcze tak dla zapisania historii stanu mojego organizmu, że:

-Miesiąc temu przez 2 tygodnie leciała mi krew z nosa.
-Dwa tygodnie temu przez tydzień piekły mnie jelita po obu stronach brzucha.

To pewnie objawy oczyszczania.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-03-2014, 11:17
Jelita jednak wciąż mnie pieką. Może to być spowodowane miksturą?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Generał 11-03-2014, 18:07
Nie wyobrażam sobie "pieczenia jelit".


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 11-03-2014, 21:08
Cytat
Jelita jednak wciąż mnie pieką. Może to być spowodowane miksturą?
Nie pij tydzień, dwa i się obserwuj. Będziesz miał odpowiedź.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-03-2014, 15:16
Nie wyobrażam sobie "pieczenia jelit".

Albo mnie piecze, albo po prostu boli jakbym miał tam wrzucone coś ciężkiego. Chodzi o miejsca trzymane rękoma przez tę panią:
(http://zapodaj.net/images/cb91807327b09.png)

Nie pij tydzień, dwa i się obserwuj. Będziesz miał odpowiedź.

Dzisiaj odłożyłem. Zrobię tak jak piszesz.
KB mogę pić dalej?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Poulet 12-03-2014, 17:40
Odstaw miksturę i koktajle, zastąp je kleikiem z siemienia. Piekące jelita to normalny objaw przy oczyszczaniu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-03-2014, 22:46
Dobra, przeszło mi.

Czyli to była wina mikstury.

Co teraz robić?
Zacząć pić od nowa i jak pojawi się ból to robić przerwę? Czy może pić mimo pieczenia (jeśli będzie do wytrzymania)?

Swoją drogą ciekawe, że jelito grube piecze po MO z olejem lnianym. Czyli sięga on dość daleko.
Jeszcze pytanie: dlaczego piecze? Czy odsłaniają się nadżerki? To jest powodem?

PROSZĘ NIE ROBIĆ TAKICH PRZERW W TEKŚCIE. WYSTARCZY SPACJA TAM GDZIE TRZEBA.// N


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Poulet 18-03-2014, 18:55
Organizm dopuszcza do stanu zapalnego, wymienia stare komórki na nowe, stąd wrażenie "pieczenia" jelit.

Miksturę zacznij pić od najmniejszej dawki, z biegiem czasu zwiększaj dawkę. Przy bólach czy innych dolegliwościach odstawiaj miksturę, po co się męczyć. Nie warto się spieszyć.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Generał 18-03-2014, 19:00
Nie wiem czy już próbowałeś, ale jeśli nie to spróbuj kombinacji w MO, masz kilka opcji, może nie służy Ci po prostu któryś ze składników.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 19-03-2014, 06:45
Na razie spróbuję normalną dawkę. Zobaczę co się będzie działo.

Mam inny problem:
Od 2-3 dni znów pojawiają się bóle w okolicy serca. Zaczyna się zwykle gdy idę spać, a przestaje przed południem. Czy możliwe, że to procesy oczyszczania, jeśli zaczęło się 5-6 dni po odłożeniu MO?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 20-03-2014, 18:33
Drugi dzień picia MO i pojawia się lekkie pieczenie jelit.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 20-03-2014, 22:42
Cytat
Drugi dzień picia MO i pojawia się lekkie pieczenie jelit.
Deidara, odstaw na dwa tygodnie, potem zacznij od dawki minimalnej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 30-03-2014, 23:19
Ludzie, normalnie jaja.

Zacznijmy od tego, że nie odłożyłem tej MO, po prostu zmniejszyłem dawkę. Ale jest w porządku - jelita nie pieczą.

A teraz co się ze mną dzieje:
-Dzisiaj zjadłem do obiadu buraczki i pierwszy raz w życiu widzę jak mi się mocz zabarwił!
-Przeszło mi to kłucie w okolicach serca, mam nadzieję, że się nie powtórzy.
-Od tego przeziębienia, które mnie dopadło w styczniu cały czas utrzymuje się lekki katar.
-Trawienie trochę się poprawiło. Mniej wzdęć. Za to biegunki po treningach. Ale to i tak zmiana na plus.
-Bardzo dobre samopoczucie. Mam dużo energii. Nie pamiętam kiedy mi się chciało robić tak dużo rzeczy. Oczywiście mam też słabsze dni, ale rzadziej.

Na dzień dzisiejszy jestem zadowolony, zobaczymy co będzie dalej. Czyli oczyszczanie organizmu trwa (jeśli źle nie odczytuję objawów). Zabarwiony mocz po burakach mnie bardzo zaskoczył, dwa lata temu piłem sok z tego warzywa i nic się nie działo, rok temu to samo.

PROSZĘ NIE ROBIĆ TAKICH PRZERW W TEKŚCIE. WYSTARCZY SPACJA TAM GDZIE TRZEBA.// N




Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 09-05-2014, 15:54
Pojawił się ból okostnej przy piszczelach po wysiłku. To już trwa od 2, 3 miesięcy. Wystarczy, że np. chwilę pobiegam lub poskaczę na skakance i już zaczyna mnie boleć okostna - głównie po wewnętrznej stronie nóg.
Jest jakiś sposób, żeby sobie pomóc (jakaś maść?)? Czy powinienem przerwać treningi? Czy raczej nie ma to znaczenia?

PS. Język mi się oczyścił w ponad 50%. Nie pamiętam, żeby był czystszy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 09-05-2014, 16:49
Jesteś w trakcie oczyszczania i regeneracji organizmu, więc nie obciążaj go już dodatkowo sportem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 09-05-2014, 21:36
Cytat
Jest jakiś sposób, żeby sobie pomóc (jakaś maść?)?
Jest sposób. Zacznij pić wywar kolagenowy lub jeść zupy ugotowane na takim wywarze.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Siwypfk 03-06-2014, 15:31
Pojawił się ból okostnej przy piszczelach po wysiłku. To już trwa od 2, 3 miesięcy. Wystarczy, że np. chwilę pobiegam lub poskaczę na skakance i już zaczyna mnie boleć okostna - głównie po wewnętrznej stronie nóg.
Jest jakiś sposób, żeby sobie pomóc (jakaś maść?)? Czy powinienem przerwać treningi? Czy raczej nie ma to znaczenia?

PS. Język mi się oczyścił w ponad 50%. Nie pamiętam, żeby był czystszy.

Przeczytałem Twój wątek od samego początku i jestem pod wrażeniem Twojej konsekwencji i determinacji, pomimo zaczepek jakie Cię spotykały w uzupełnianiu tego tematu o precyzyjne informacje, jestem pewien, że niejedna osoba będzie Ci za to wdzięczna, dzięki!

Mam podobny problem, mianowicie: niestrawność, niedowaga plus trądzik różowaty/ łojotokowe zapalenie skóry, bo nikt tego nie potrafi okreslić, tylko namawiają do antybiotyków sami nie wiedząc z czym walczą :(.
Ja już nawet próbowałem terapię Gersona i odpowiednio się wyposażyłem.

Próbowałeś "papki" z siemienia lnianego?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-06-2014, 08:53
Siwypfk, dzięki za miłe słowa.

"Papki" z siemienia próbowałem, ale głównie wtedy, gdy jeszcze dość intensywnie piekł mnie żołądek. Z żołądkiem pomagało, ale nie odczuwałem wpływu na proces trawienia.

Jak u mnie aktualnie wygląda sytuacja:
Od dwóch tygodni mam znakomite samopoczucie. Po tym jak język mi się oczyścił w połowie (o czym pisałem miesiąc temu), ponownie zasiadł na nim biały osad. Jednakże ponad tydzień temu znowu zaczął schodzić.
Trawienie wciąż nie jest takie jakie powinno być, ale jest lepsze niż było kiedykolwiek. Jeśli jem "sprawdzone" (czyli takie, po których nie mam dużych niestrawności) warzywa/owoce (marchew, ogórek, jabłko, grapefruit) to jest w miarę nieźle. Problem zaczyna się, kiedy próbuję czegoś innego typu: kapusta, czy sałata.
To co mi teraz najbardziej doskwiera, to serce i jego okolice. Zaczyna mnie boleć głównie kiedy leżę na brzuchu, aczkolwiek w ostatnim tygodniu ten ból się zmniejszył.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-06-2014, 08:44
To serce mi nie daje spokoju.
Wczoraj mnie zaczęło boleć przy wysiłku fizycznym, natomiast dzisiejszej nocy tak mnie kuło, że nie mogłem spać. Nie wiem, czy to przez toksyny w osierdziu, czy może to coś poważniejszego. Jak to sprawdzić? Odłożenie MO na 2 tygodnie nie pomogło. Może jakbym zrobił badanie cholesterolu i wyszedł by bardzo duży wynik, to można by wysnuć jakieś wnioski?
Co radzicie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 27-06-2014, 13:27
Kolejne informacje:
Serce się znacznie uspokoiło po tych dwóch ciężkich dniach. Od ok. tygodnia jeszcze się poprawiło. Aktualnie prawie nie odczuwam objawów z jego strony.

Jednakże, coś za coś...
Od kilku dni hemoroidy zaczęły mi się dawać we znaki. Jak kiedyś nie mogłem spać z powodu bólu okolic serca, tak wczoraj zbudziłem się z powodu bólu hemoroidów. Dzisiaj też jest ciężko. Po rannym wypróżnieniu ból przez kilka godzin jest tak silny, że ciężko go znieść. Kilka razy pojawiła się też świeża krew (przy wypróżnieniu).
Dodam jeszcze, że kilka miesięcy temu też miałem problem z hemoroidami, co trwało ok. 2 tygodni. Jednakże tym razem jest gorzej.
Ten ból zmusza mnie do tego, abym zaczął coś z tym robić. Czytałem na forum coś o tamponowaniu octem czy innymi środkami, o jakichś czopkach itp. itd. Dla mnie to na dzień dzisiejszy brzmi jak czarna magia. Może ktoś mi poleci coś łatwiejszego na początek?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 28-06-2014, 11:15
Spałem 4 godziny tej nocy. Ból jest ogromny.
Rano wysłałem ojca do apteki - kupił mi czopki (Proktosedon). Jednakże na ulotce jest ostrzeżenie aby go nie stosować w przypadku zakażenia grzybicznego. Dlatego na razie się wstrzymałem.
Przesiedziałem w sumie chyba z godzinę w wannie z ciepłą wodą (dorzuciłem do niej kory dębowej, jednakże później dopiero doczytałem, ze trzeba ją wcześniej przegotować, a wywar dodać do kąpieli.)
Na ten moment ból się trochę zmniejszył. Zastosuję jeszcze jedną taką kąpiel, a jeśli się pogorszy, to wieczorem pewnie się zdecyduję na te czopki.
Spróbuję też poszukać jakiejś maści.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-07-2014, 07:54
Po 6 dniach prawie mi przeszło. Przez 3 dni brałem czopki. Aktualnie jest w miarę nieźle, ale jak się często wypróżniam, to troszkę pobolewa. Ale to jest nic w porównaniu z tym co było wcześniej.
Trawienie mi się poprawiło po tych czopkach.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 05-08-2014, 12:40
Zrobiłem badanie cholesterolu.

Oto wyniki:
(http://files.tinypic.pl/i/00560/48v91ljpwdbz.png)


Cholesterol ogólny: 204
Triglicerydy: 31
HDL: 73
LDL: 125

Dwa lata temu robiłem badanie, to cholesterol ogólny wyniósł u mnie 312 mg/dL.
Biosłone działa :)
Jedzenie 40 jajek tygodniowo i 300-400g mięsa dziennie robi swoje.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Udana 05-08-2014, 13:19
Zrobiłem badanie cholesterolu.
Oto wyniki:
Cholesterol ogólny: 204
Triglicerydy: 31
HDL: 73
LDL: 125
Dwa lata temu robiłem badanie, to cholesterol ogólny wyniósł u mnie 312 mg/dL.
Biosłone działa :)
Jedzenie 40 jajek tygodniowo i 300-400g mięsa dziennie robi swoje.

Biorąc pod uwagę ten artykuł:
http://portal.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/cholesterol
i zaniżone normy w medycznych badaniach cholesterolu, to wcześniej też byłeś zdrowy i teraz też jesteś zdrowy "na cholesterol". Ale ten wynik na pewno potwierdza, że jajka nie podnoszą cholesterolu. :-)
No, i fakt Biosłone działa jest nawet cała broszura o tym i setki wpisów na forum.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 05-08-2014, 13:35
Cytat
No, i fakt Biosłone działa jest nawet cała broszura o tym i setki wpisów na forum.
A przede wszystkim świadczy o tym nasz przyjaciel tomaszewski i jego internetowe alter ego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 05-08-2014, 13:37
Ojej, jeszcze niższa norma 190, niedawno było 200. Chyba mało chętnych na statyny.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 05-08-2014, 14:20
A mnie się wydaje że nie ma co demonizować tego cholesterolu całkowitego, to czy ktoś ma 200, czy 300 to nie oznacza że coś złego, czy nieprawidłowego nawet gdyby był ogólny 330. Hartenbach w swojej książce zdaje się pisał że większość ludzi który mieli zawały mieli równocześnie cholesterol całkowity w granicach 200.
Tak durną zaniżoną granicę ustaliła medycyna, wiadomo dlaczego. Mnie chodzi o jedną rzecz, aby inni zaraz nie popędzili na badania i nie próbowali metodami naturalnymi zbijać cholesterol do 200. To czy mamy ogólny 200 czy 300 zależy od naszego organizmu. I należy pamiętać że zdrowym można być przy 200 i przy 300, ale również i chorym, gdyż poziom ogólnego cholesterolu tak naprawdę o niczym jeszcze nie przesądza. Ten straszak cały czas funkcjonuje.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 05-08-2014, 14:31
Tak tylko niektórzy, przez chrakter wykonywanej pracy muszą spełniać te (czy inne) medyczne normy... i osobiśice wole okolice 200 niż 300....


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 05-08-2014, 16:19
Możesz sobie woleć a Twój organizm i tak wie lepiej ile mu potrzeba cholesterolu. Ja mam 280 i wcale mi to nie przeszkadza.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Szymanczi 06-08-2014, 20:01
Chciałbym zapytać o zdanie czy przy oczyszczaniu organizmu jeśli uprawiam intensywnie sport (2-3 h dziennie) ok 6 razy w tygodniu ( dodam ,że nie mogę odstawić sportu na bok).

Większą szkodę mogę sobie wyrządzić niż pożytku z tego będzie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 06-08-2014, 20:40
Ja mam cholesterolu około 100, a jem od kilku lat po 4 jaja dziennie i cholesterol ani drgnie. Trochę mnie to martwi... Niski jest ponoć gorszy niż wyższy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 06-08-2014, 21:28
Ja mam cholesterolu około 100, a jem od kilku lat po 4 jaja dziennie i cholesterol ani drgnie. Trochę mnie to martwi... Niski jest ponoć gorszy niż wyższy.

Nie jest gorszy ani lepszy. Większość na przykład Masajów ma 100 mg/dl mimo że żywią się tłustym mlekiem, krwią zwierząt hodowlanych i niewielką ilością mąki kukurydzianej. Pewnie dostanie mi się od Mistrza za ten przykład ale trudno znaleźć lepszy.
Jeśli dobrze się czujesz to nie ma się czego obawiać. Nie można się dać zwariować. Z wiekiem będzie wyższy. Przejmie częściowo rolę hormonów płciowych których poziom z wiekiem maleje.
Duże ilości lecytyny z żółtka jaj także obniżają poziom cholesterolu.
Niższa synteza cholesterolu w wątrobie oznacza że niewiele w twoim organizmie jest do remontu, nie musi spełniać też roli przeciwutleniacza.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 06-08-2014, 22:51
Nie jest gorszy ani lepszy. Większość na przykład Masajów ma 100 mg/dl mimo że żywią się tłustym mlekiem, krwią zwierząt hodowlanych i niewielką ilością mąki kukurydzianej. Pewnie dostanie mi się od Mistrza za ten przykład ale trudno znaleźć lepszy.
Jeśli dobrze się czujesz to nie ma się czego obawiać. Nie można się dać zwariować. Z wiekiem będzie wyższy. Przejmie częściowo rolę hormonów płciowych których poziom z wiekiem maleje.
Duże ilości lecytyny z żółtka jaj także obniżają poziom cholesterolu.
Niższa synteza cholesterolu w wątrobie oznacza że niewiele w twoim organizmie jest do remontu, nie musi spełniać też roli przeciwutleniacza.
Znowu te brednie o Masajach, i co to znaczy że Polacy w środku Europy mają robić to samo co Masajowie? Albo Eskimosi w krainach lodu? A jak Murzyni by mieli 800 to też się na nich wzorować? Jak widać kretyńskie porównania Kwaśniewskiego do usankcjonowania swoich bredni ciągle funkcjonują.
To czy ktoś ma 100-pare, 200 czy 300, cholesterolu zależy co w danym momencie robi nasz organizm i do czego co mu jest potrzebne.
A że piszesz o lecytynie z żółtek obniżającej cholesterol to ciągle pokutują te głupoty Kwaśniewskiego, z jednej strony pisze że cholesterolu wysokiego bać się nie trzeba, a zaraz tłumaczy się żółtkami które mają go obniżać. To po co pisze o obniżaniu cholesterolu skoro sam pisze że bać się go nie trzeba?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-08-2014, 23:37
Cytat
Z wiekiem będzie wyższy. Przejmie częściowo rolę hormonów płciowych których poziom z wiekiem maleje.
To są jeszcze większe durnoty.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 07-08-2014, 05:21
Jak wytłumaczyć tak niski cholesterol od kilku lat? Bywało, że był nawet niższy niż 100. Czy to może być efekt oczyszczania?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 07:53
Cytat
Z wiekiem będzie wyższy. Przejmie częściowo rolę hormonów płciowych których poziom z wiekiem maleje.
To są jeszcze większe durnoty.

Być może durnoty. Któraś z osobowości "nowej debaty" tak twierdziła. Nie pamiętam już która.
Nie mam punktu w którym mógłbym podważyć to twierdzenie. U ludzi którzy żyją długo i w zdrowiu poziom cholesterolu wzrasta proporcjonalne do malejącego poziomu hormonów.
Ale żebym był w stu procentach przekonany do tej teorii to nie. Tak na dwoje babka wróżyła.

Co do Masajów to są oni podawani jako przykład w wielu źródłach.
W przeciwieństwie do Inuitów odżywiają się podobnie jak na europejskiej wsi.
Twierdzenie że tylko Kwaśniewski mówił o lecytynie to już całkiem porażka. Jest tysiące badań które potwierdzają to że lecytyna obniża poziom cholesterolu.
Jeśli będziemy patrzeć na wszystko przez pryzmat Kwaśniewskiego to nic z tego nie wyjdzie.
Jest tylko jedna rzecz którą JK napisał a której przestrzegam bezwzględnie. To jest ograniczenie do minimum węglowodanów. Tego przestrzegam i nigdy tego nie żałowałem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Sztygar 07-08-2014, 09:09
Jak zwykle nic nie rozumiesz, albo rozumiesz doskonale a chodzi o zwykłe trolowanie.
Co do Masajów to są oni podawani jako przykład w wielu źródłach.
Owszem i Kwaśniewski wzorem innych dla usankcjonowania ideału swojej diety też sięgnął po oręż Hunzów, analogicznie jak wegetarianie i inni twórcy cudownych diet.
Twierdzenie że tylko Kwaśniewski mówił o lecytynie to już całkiem porażka. Jest tysiące badań które potwierdzają to że lecytyna obniża poziom cholesterolu.
Nikt nie twierdzi że lecytyna nie obniża cholesterolu. Problem w tym że Kwaśniewski raz pisze o niej że ona obniża cholesterol, a później dziesiątki razy pisze że wysokiego cholesterolu bać się nie trzeba. To tak samo jak strażak by wpierw przekonywał że pożaru bać się nie trzeba, a zaraz mówił co go skutecznie gasi.
Jest tylko jedna rzecz którą JK napisał a której przestrzegam bezwzględnie. To jest ograniczenie do minimum węglowodanów. Tego przestrzegam i nigdy tego nie żałowałem.
A Biosłone przestrzega bezwzględnie przed głupotą, bo ona szkodzi bardziej niż węglowodany. Biosłone zaleca aby to organizm sam decydował ile czego potrzeba kiedy, a nie to że Kwaśniewski tak nakazał. Być może tu masz przyczynę swojego „papierkowatego” zdrowia, że kiedy zjesz więcej węglowodanów to już źle z Tobą, identycznie jak wegetarianie z mięsem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 07-08-2014, 09:39
Sztygar. Wiele razy podkreślałem to że Kwaśniewski w wielu kwestiach przeczy sam sobie. Wiem o tym doskonale. Wiem też o tym że aby nie obudzić się kiedyś z ręką w nocniku należy wszystkie te zaprzeczenia wyłapać. Do tego potrzebna jest wiedza i zdrowy rozsądek. JK nie zmieni już swoich poglądów. Taka jego natura.
Jednocześnie jest tak że "ulepszyciele" diety optymalnej nadal opierają swoje założenia na starych błędach. Powołują się na Lutza i jego długie życie. Twierdzą że zawdzięczał je żywieniu niskowęglowodanowemu. Czyżby tylko temu zawdzięcza to że żył blisko wiek? To jest ślepy zaułek.
Lutz był: silną osobowością, był spełniony zawodowo, miał dystans do siebie i wielu rzeczy, był pogodnym człowiekiem, uczył się całe życie, nie osiadł na laurach, miał motywację do tego wszystkiego co robił, był człowiekiem życzliwym, nie tracił czasu na niepotrzebne nikomu spory.
To w największym stopniu przyczyniło się do tego że żył długo bez chorób.
Jednak nikt z tych "ulepszycieli" typu DDSre czy 4sres o tym nie wspomina. Wszyscy przekonują jaką to magiczną moc ma ich dieta. Tylko że jakoś nie widać tych tabunów wyleczonych przez nich ludzi. Są za to ludzie latami miotający się pomiędzy jakimiś durnymi zaleceniami.
Skoro Lutz według nich zaleca prostotę to po co tak wszystko gmatwać?
Lutz oparł się na tradycji. Tradycyjne żywienie opiera się na prostocie. To ona prowadzi do zdrowia. Jeśli zacznie się kombinować i wmawiać ludziom że muszą robić badania włosów, kropli krwi w ciemnym polu i inne bzdety to umarł w butach. W ciemnym polu to można co najwyżej po gębie dostać, a nie dowiedzieć się co komu dolega.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 07-08-2014, 10:09
Cytat
Możesz sobie woleć a Twój organizm i tak wie lepiej ile mu potrzeba cholesterolu

Nie ma problemu mogę mieć i 400 czy ile tam będzie chciał (mój organizm) tylko w tym wypadku mogę mieć problemy w utrzymaniu obecnej pracy.....a pracując na wózkach widłowych i przerzucając worki z ryżem nie zarobię tyle co zarabiam teraz...... . Dlatego napisałem, że wolę spełniać te normy i dodam: przynajmniej dopóki mam na utrzymaniu rodzinę, kredyt itp. i na pewno nie jedna głowa rodziny podziela moje zdanie. Podwyższony cholesterol (w drodze oczyszczania) to powinien być proces przejściowy i tego się trzymam i mam to już za sobą :) Chcę się trzymać w normach więc się trzymam zasad:

Smalec, mięcho, jajka,
a po obiedzie "dobra fajka";).
W międzyczasie surówka,
a gdy chory - z prawoślazu parówka.

Od 4 lat nie przekraczam 205 ogólnego na badaniach okresowych (wcześniej w ogóle się tym nie przejmowałem - od 15 roku życia badany co roku) i w pełni mnie to zadowala. Kolejne badania mam X/XI.2014 i liczę na nie więcej niż 200 - będzie to kolejny medyczny dowód że zasady Biosłone są git.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 07-08-2014, 21:25
Ja też liczę na więcej i co? Dlaczego mi od lat nie wzrasta?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 08-08-2014, 04:51
Ja też liczę na więcej i co? Dlaczego mi od lat nie wzrasta?

Domi. Gdyby u Ciebie niski poziom cholesterolu wynikał z nieprawidłowej pracy wątroby czy tarczycy to już dawno odczuwała byś jakieś negatywne objawy.
Nie jest sztuką Cię nastraszyć że tak niski poziom cholesterolu jest zły. Co by to dało?
Lepiej na spokojnie zastanowić się nad przyczynami takiego stanu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 08-08-2014, 20:42
Sprostowanie

Cytat
Ja też liczę na więcej i co?

A ja zacytuję sam siebie:

Cytat
liczę na nie więcej niż 200

czyli nie też :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 08-08-2014, 20:59
No tak. ;-) Ja nie będę płakać jak będzie powyżej 200.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 06:21
No tak. ;-) Ja nie będę płakać jak będzie powyżej 200.

Teraz też nie masz powodu do płaczu.

Synteza cholesterolu jest u Ciebie zgodna z zapotrzebowaniem na niego.
Jeśli będzie kiedyś inaczej i okaże się że organizm potrzebuje go wiecej, a wątroba nie wyrabia z jego syntezą to odczujesz to bardzo szybko.
Pierwszym symptomem będą depresyjne nastroje.
Wtedy zacznij się martwić. To nie są zawody. Można w krótkim czasie "podkręcić" syntezę cholesterolu. Wystarczy działać na szkodę organizmu. Tylko po co to robić?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-08-2014, 07:26
Miewam czasami stany depresyjne (dużo rozmyślam, smucę się i widzę wszystko w czarnych kolorach), ale to chyba kwestia podejścia do problemów. Nie leżę w łóżku i nie płaczę, chodzę do pracy, ale problemów dołujących trochę mam, ale chyba każdy tak ma.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 07:42
Miewam czasami stany depresyjne (dużo rozmyślam, smucę się i widzę wszystko w czarnych kolorach), ale to chyba kwestia podejścia do problemów. Nie leżę w łóżku i nie płaczę, chodzę do pracy, ale problemów dołujących trochę mam, ale chyba każdy tak ma.

Tak. To kwestia podejścia do problemów. Umartwiasz się czymś bez względu na to czy masz na to wpływ czy nie masz. Czarnowidztwo to z reguły cecha ukształtowana od dzieciństwa. Czasem w późniejszym okresie życia.
Najczęściej był to wpływ osób które kształtowały osobowość w dzieciństwie. Tkwi się w takim myśleniu które wydaje się znajome a przez to bezpieczne. Mimo tego że nie zawsze takie myśli są przyjemne. To dlatego zmiany są bardzo trudne i wymagają lat pracy nad sobą.
Pora jednak powoli to zmieniać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-08-2014, 15:38
Staram się zmieniać, ale nie jest to łatwe. Za bardzo się wszystkim przejmuję i martwię. :-[


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 16:25
Staram się zmieniać, ale nie jest to łatwe. Za bardzo się wszystkim przejmuję i martwię. :-[

Robisz to nawykowo. To jest wyuczone umartwianie się na zapas. Za bardzo chcesz kontrolować sytuację a jednocześnie chciała byś żeby ktoś chociaż trochę odciążył cię od podejmowania decyzji. Nie potrafisz odpoczywać.
Istotnie długa droga przed tobą.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 09-08-2014, 20:38
Chyba jesteś psychologiem, albo mnie rozumiesz. ;-) Staram się rozumieć siebie i robię zazwyczaj z igły widły... Dobrze, że to wiem i mogę nad sobą pracować.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 09-08-2014, 21:33
Chyba jesteś psychologiem
No wiesz co?! Tak to mniedawno nikt nie obraził. ;)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 10-08-2014, 07:53
Hi hi... Nie chciałam. ;-)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Greyhound 10-08-2014, 08:24
Hi hi... Nie chciałam. ;-)
Taką mam nadzieję. Choć nadzieja to matka tych,  no... mądrych inaczej. ;)

Będzie łatwo jeśli uświadomisz sobie proste mechanizmy, którymi obecnie się kierujesz.
Dostawałaś sprzeczne ze sobą komunikaty. Być może od dwóch różnych osób a być może od jednej osoby.
Ktoś dawał Ci do zrozumienia "beze mnie sobie nie poradzisz". Z drugiej strony "musiałaś" wcześniej dorosnąć, przejąć rolę opiekuna. To wprowadza chaos w głowie na resztę życia. Funkcjonuje się potem w takim schemacie przez resztę życia. Oczywiście jest tak tylko wtedy kiedy ktoś sobie tego nie uświadomi i nie kończy życia według takiego scenariusza. Jeśli tak nie zrobi to jest duże prawdopodobieństwo że przeniesie to na swoje dzieci i sztafeta pokoleń będzie trwać.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-11-2014, 13:32
Dawno nic tu nie pisałem. Aktualnie przechodzę grypę, co skłoniło mnie do odświeżenia tematu.
Ale po kolei: Ogólnie stan organizmu jest trochę lepszy niż przed wakacjami. Nie ma rewelacji, ale lekko się poprawia. Jeśli chodzi o trawienie (a głównie o to chodzi), to pod warunkiem, że nie jem nic co mi ewidentnie szkodzi, jest w miarę w porządku. Zauważyłem, że prawdopodobnie połączenie tłuszczów z warzywami powoduje problemy trawienne. Dlatego rano zjadam jajecznicę (aby dostarczyć tłuszczów), a później staram się maksymalnie te tłuszcze ograniczyć. Trochę szkoda, ale co poradzę...
W wakacje zaliczyłem siedem wizyt u bioenergoterapeuty. Miał pomóc moim jelitom, ale nie zauważyłem wyraźnych korzyści. Bioenergoterapeuta bardzo dobry, chyba po prostu nie da się wyleczyć Candidy tym sposobem. Taka ciekawostka:
Od kilku lat bardzo męczą mnie oczy, czuję w nich "piasek", ogólnie sprawia to, że widzę mniej wyraźnie niż widzieć powinienem, co przeszkadza mi przede wszystkim przy pracy na komputerze (litery mi się rozmazują i nie ma to nic wspólnego z krótkowzrocznością czy astygmatyzmem). Podczas dwóch ostatnich wizyt u bioenergoterapeuty poprosiłem aby "podziałał" mi na oczy, gdyż są "zmęczone". Po pierwszym razie widziałem idealnie przez trzy dni. Po drugim razie stan komfortu utrzymywał się prawie przez dwa tygodnie.
Aktualnie używam kropli i żeli nawilżających, ale nie przynosi to dobrego skutku. Może znacie jakieś dobre sposoby na ulżenie oczom? Tak, słyszałem o palmingu.
Mikstura oczyszczająca: Piję (czasem z przerwami) ją na bazie oleju winogronowego. Po soku z buraków mocz barwi mi na czerwono.
Wciąż mam katar (zawsze miałem), wygląd języka się zmienia - głównie jest biały, ale bywa, że pojawiają się prześwity, raz nawet więcej niż połowa była "czysta". Dzisiaj jest wyjątkowa biały (pewnie przez grypę) i wygląda tak:
(http://pics.tinypic.pl/i/00598/joqaktlbqpi0.png)
Za dwa tygodnie miną dwa lata odkąd nie jem glutenu. Nie wiem czy długo jeszcze wytrzymam. Przez te dwa lata starałem się nigdzie nie wyjeżdżać. Raz mi się zdarzyło wyjechać w wakacje na trzy dni. Jakoś wytrwałem, ale łatwo nie było. Najgorsze jest to, że niebawem zaczną mi się wyjazdy i konferencje z których zrezygnować nie mogę.
Trzy tygodnie temu dopadło mnie przeziębienie, ale w miarę szybko przeszło. Akurat wtedy robiłem badania krwi (wymagane, niedobrowolne). Oto wyniki:
(http://images.tinypic.pl/i/00598/77bi45wl0s7g.jpg)
Wartości raczej w normie, poza kilkoma wyjątkami - ale to skutek przeziębienia.
Grypa: Zaczęło się trzy dni temu w piątek. W południe. Osłabłem, rozbolała mnie głowa (boli do teraz), dopadła gorączka. Od soboty nie miałem na nic apetytu. Niewiele jadłem. Większość weekendu przeleżałem. Nie brałem żadnych leków. Nawet witaminy C, chociaż próbowano we mnie wmusić. Wczoraj wieczorem miałem stawiane bańki. Dzisiaj w końcu czuję się trochę lepiej, a apetyt się poprawił. Mam nadzieję, że ta choroba wyjdzie mi na dobre. Mam również nadzieję, że nie spowodowała rozrostu ilości drożdżaków w jelitach, ponieważ bardzo wyraźnie pogorszyło się trawienie (głównie zwiększone powstawanie gazów). Chociaż na pewno też wpływ miało na to to, że prawie nie jadłem, a piłem herbatki z miodem, aby wspomóc gardło.
Piję średnio 5-6 KB na tydzień.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 18-11-2014, 17:07
W sprawie kropli nawilżających do oczu:
Używam tanich: Lacrimal
http://www.doz.pl/apteka/p63660-Lacrimal_krople_do_oczu_nawilzajace_2_x_5_ml
Może ktoś sprawdzał coś z wyższej półki cenowej i mógłby ewentualnie polecić?

Grypa wciąż trzyma. Dzisiaj czuję się trochę gorzej niż dzień wcześniej. Prawdopodobnie przez to, że bardzo zmarzłem w nocy. Męczą mnie biegunki i wzdęcia. Aktualnie tylko 38,5 stopni gorączki.
Język jest dzisiaj mniej biały.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 19-11-2014, 21:21
39,3 stopni aktualnie. Gorączka od piątku. Bóle głowy od piątku. Dzisiaj mam obfity kaszel. Ale kaszel ten jest mokry, nie czuję aby drażnił mi gardło. Nie kaszlę gdy jem, nie kaszlę gdy śpię. W nocy musiałem dwa razy zmieniać koszulkę, gdyż były dość mokre od potu.
Nie pamiętam kiedy ostatnio miałem grypę (nie później niż pięć lat temu). Pewnie dlatego uderzyła z taką mocą. Codziennie mam na sobie koszulkę i trzy bluzy. Chodziłem nawet z bielizną termoaktywną. A i tak zwykle mi zimno - chyba, że napiję się gorącej herbaty. Z pewnością jest to pierwsza grypa przy której nie używam leków, witamin, czosnku. Zastosowałem jedynie bańki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 21-11-2014, 11:04
Kaszel zaczyna mnie niepokoić. Więcej kaszlę niż nie kaszlę. W nocy też mnie męczy. Zacząłem pić macerat korzenia prawoślazu, na razie nie widzę różnicy. Czymś sobie jeszcze mogę pomóc?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 21-11-2014, 11:12
Cytat
Kaszel zaczyna mnie niepokoić.

Spokojem i leżeniem. Jeśli kaszel masz mokry i dobrze schodzi, to świetnie. Organizm szybko wydali wszelkie nieczystości. Nie zapominaj o piciu ciepłych napojów.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 21-11-2014, 12:40
Tak, to mokry kaszel i raczej dobrze schodzi. Uspokoiłaś mnie.
Najgorsze jest to, że od poniedziałku muszę być na nogach. Liczę, że do tego czasu znacznie się poprawi. Grypa trwa aktualnie ósmy dzień.

W nocy znów przepociłem 2 koszule i pościel. Gorączka powinna tak długo trwać?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 22-11-2014, 14:20
No niestety. Skończyło się na poważnym zapaleniu płuc. Na tyle poważnym, że będzie leczone w szpitalu. Jakbym nie poszedł dziś do lekarza, to mogłoby być ze mną bardzo marnie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-11-2014, 16:47
Przedłużająca się gorączka zawsze jest sygnałem alarmowym.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kalina 22-11-2014, 18:18
Przedłużająca się gorączka zawsze jest sygnałem alarmowym.
Owszem jest, ale to co proponuje medycyna akademicka to jakieś szaleństwo. Kiedy syn gorączkował lekarka przepisała antybiotyk i zaznaczyła, że na jednej serii się nie skończy, nastraszyła tak, że nogi mi się uginały, mówiła, że jedno płuco jest zajęte.

Chłopak po 14 dniach wstał z łóżka i poszedł do szkoły (podałam mu 1 tabletkę). Od tamtej infekcji minęło 3 lata, bez większych  sensacji. Decyzję o nie podawaniu antybiotyku pomogła mi podjąć Pani, która stawiała bańki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: scorupion 22-11-2014, 18:53
Przy zapaleniu płuc jest problem z miejscem dla powiekszających sie tkanek. Przez to ostrożnie z nieleczeniem, można się przejechać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 28-11-2014, 18:39
Właśnie wróciłem do domu po tygodniowym pobycie w szpitalu.
Przed pójściem do szpitala miałem przez 9 dni gorączkę. Bez przerwy było mi zimno. Chodziłem ubrany w 3 bluzy, co nic nie dawało. W szpitalu podłączyli mi kroplówki i po 2 godzinach gorączka zniknęła. Od tamtego czasu nie gorączkowałem ani razu. Od tamtego czasu nie było mi już zimno i czułem się o niebo lepiej.
Z płucami się poprawiło, jednak nie na tyle aby zaprzestać podawania antybiotyków. Do domu zapisano mi dwa antybiotyki, do tego probiotyki i jakiś lek wykrztuśny.

Nie wiem co robiłem źle kiedy zacząłem chorować. Chciałem wyzdrowieć zgodnie z Biosłone. Bez leków, bez jakichkolwiek wspomagaczy. Jednakże nie wyszło i mogło się skończyć bardzo źle. Teraz się boję, bo nie wiem co robić kiedy następnym razem pojawi się gorączka.
Schudłem 5 kg. W szpitalu nie jadłem glutenu, jedzenie głównie dowoziła mi rodzina.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 28-11-2014, 22:02
Dedaira, nie oceniaj się zbyt surowo - robiłeś co mogłeś. Czasem trzeba wybrać między złem większym, a mniejszym - z pełną świadomością, jakie konsekwencje pociąga to mniejsze zło. Ot, samo pieskie życie...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-11-2014, 11:33
Misiek, dzięki za te słowa.

Piszczy mi w uszach, lewe ucho mam przytkane, słyszę gorzej. To pewnie na skutek używania antybiotyków. Zaczęło się od przytkania prawego ucha, dzień później przeszło na lewą stronę. Aktualnie lewe ucho jest od 4-5 dni przytkane. Wspominałem o tym lekarzom, ale nie zaniepokoili się. Po ich reakcji wywnioskowałem, że to jest normalne. Jak długo może to potrwać? Warto wybrać się do laryngologa?

W sprawie trawienia:
Stolec jest o wiele lepszy niż przed chorobą. O wiele lepiej uformowany. Już drugi raz podczas zażywania antybiotyków trawienie poprawia się. Pewnie za miesiąc znów wróci do "normy". Jakie wnioski można z tego wyciągnąć?

Jeszcze parę słów o grypie:
Kiedy to się zaczęło - ucieszyłem się. Pomyślałem, że w końcu organizm zdecydował się na "remont". Pomyślałem, że może nareszcie wygoni Candidę, że usuwa słabsze komórki. Gorączka przedłużała się, ja myślałem, że po prostu tych słabszych komórek jest tak wiele.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 29-11-2014, 13:12
Cytat
Jeszcze parę słów o grypie:
Kiedy to się zaczęło - ucieszyłem się. Pomyślałem, że w końcu organizm zdecydował się na "remont". Pomyślałem, że może nareszcie wygoni Candidę, że usuwa słabsze komórki. Gorączka przedłużała się, ja myślałem, że po prostu tych słabszych komórek jest tak wiele.
A teraz myślisz już inaczej?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-11-2014, 13:31
A teraz myślisz już inaczej?

Wiem, że jest u mnie dużo wadliwych komórek. Może tak dużo, że organizm sobie nie poradził? Jednak nie mam pojęcia skąd się wzięło zapalenie płuc. Jaka była jego przyczyna?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 29-11-2014, 13:53
  Czy w szpitalu zrobili posiew? Wiadomo jaka to bakteria?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-11-2014, 14:50
Zrobili. Tylko z jednej próbki uzyskano dodatni wynik. Prawdopodobnie była to bakteria ze skóry (bakteria saprofityczna). Poniżej podaję bardziej szczegółowe wyniki:

(http://files.tinypic.pl/i/00603/1vttvnmi716z.jpg)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 29-11-2014, 15:12
Wyszła Ci zasadowica?!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-11-2014, 16:17
Lekka. Możliwe, że to przez biegunki, bo miałem ich trochę podczas gorączki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 29-11-2014, 16:27
Ja bym się tak tą zasadowicą nie przejęła, ale chorobą legionistów i chlamydią - już tak. To bardzo groźne zakażenia...

http://pl.ask.com/wiki/Legionella?lang=pl&o=2802&ad=doubleDownan=apnap=ask.com

Śmiertelność pacjentów z postacią płucną legionelozy jest bardzo duża, wynosi od 15 do 20%..



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 29-11-2014, 22:29
Co lekarz zaproponował? Receptę na antybiotyki wypisał?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 29-11-2014, 23:08
Zauważcie, że praktycznie z krwi nie wyhodowano żadnych chorobotwórczych patogenów. Obserwacja mikroskopowa plwociny dała jedynie przypuszczenia. Jaki z tego wniosek? Zapalenie płuc (jeśli takowe faktycznie jest), oraz gorączkę, wywołały wirusy. Daję głowę, że kalekarz na wyrost wystraszył Deidarę.
Biegunki "w trakcie gorączki" również świadczą o podłożu wirusowym. Antybiotyk zbędny.

Ja w swoim życiu przeszłam około 7 zapaleń płuc. 4 w dzieciństwie, lądowałam wówczas w szpitalu, bo: "to przecież już trzecie z kolei", no i pewnie były blokowane antybiotykami, a pozostałe w ciąży z pierwszą córką (miałam 25 lat). Nie brałam wówczas antybiotyków, ale lekarz kazał łykać aliofil. Mój organizm naprawiał w ciąży to, czego nie mógł naprawić w dzieciństwie. Pamiętam, że nie miałam aż tak wysokiej gorączki jak Deidara. Moje samopoczucie w czasie choroby zawsze było całkiem fajne. :) Dziwiłam się, że dorośli tak panikują, skoro ja nie cierpię aż tak bardzo.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-11-2014, 23:18
Co lekarz zaproponował? Receptę na antybiotyki wypisał?

Tak, dwa antybiotyki:
Amoksiklaw 2x dziennie
Unidox Solutab 1x dziennie

Zapalenie płuc (jeśli takowe faktycznie jest)
Jest, tak wyszło ze zdjęcia rentgenowskiego. Może będę je miał w przyszłym tygodniu to wrzucę. W dodatku ja czuję, że coś mi siedzi na tym lewym płucu. Zacząłem to czuć po ok. 5 dniach gorączki. Myślałem, że po prostu kręgosłup mnie boli od krzywego siedzenia.

Śmiertelność pacjentów z postacią płucną legionelozy jest bardzo duża, wynosi od 15 do 20%..
Nie strasz mnie :D
Czuję się dobrze, chce mi się dużo jeść. To chyba dobre znaki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 29-11-2014, 23:21
Oczywiście, że dobre. Zapalenie jest, ale organizm sam daje sobie radę. Decyzja dot. antybiotyków oczywiście należy do Ciebie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 30-11-2014, 07:43
Dedaira, przepraszam jeśli odebrałeś to jako straszenie. Ja chciałam podkreślić, że dobrze zrobiłeś, że jednak wylądowałeś w szpitalu, bo to nie do przelewki...I mimo wszystko świetnie poradziłeś sobie z tą groźną infekcją. Będzie coraz lepiej, skoro już jesteś głodomorem!-:)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 30-11-2014, 13:34
Wybaczam Misiek :)

Jestem głodomorem, ale jak na razie waga stoi w miejscu. Wciąż brakuje mi 5 kg.
Mam pytanie: Zauważyłem, że jak leżę na lewym boku (mam zapalenie lewego płuca), to wtedy przy oddychaniu zaczyna mi "świszczeć" powietrze, czuję, że jest wtedy co odkaszlnąć. Wtedy kaszlę, mimo że nie mam takiego odruchu. Wydaje mi się, że powinienem odkaszliwać jak najwięcej. Czy mam rację? Kaszląc nie wydziela się wiele wydzieliny w ustach, za to zwiększa się wydzielanie przez nos. Mam wtedy "dużo" kataru.
Kiedy sobie chodzę po domu, siedzę lub leżę na plecach, to nie chce mi się w ogóle kaszleć. Dlatego wymuszam to leżąc na lewym boku. Czy dobrze robię?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-11-2014, 13:43
Cytat
Kaszląc nie wydziela się wiele wydzieliny w ustach, za to zwiększa się wydzielanie przez nos. Mam wtedy "dużo" kataru.
Kiedy sobie chodzę po domu, siedzę lub leżę na plecach, to nie chce mi się w ogóle kaszleć. Dlatego wymuszam to leżąc na lewym boku. Czy dobrze robię?
Oczywiście. Im szybciej zejdzie z Ciebie ta flegma, tym lepiej. Prawdopodobnie leżąc na lewym boku bardziej rozgrzewasz to płuco i wzmagają się reakcje oczyszczania, tj. kaszel i katar. Nie chodź po domu, tylko wygrzewaj się w łóżku jak najwięcej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-12-2014, 16:12
Dzięki Asia za rady.

Mam już zdjęcia rentgenowskie. Są w dużej rozdzielczości, dlatego podaję linki.
Tutaj zdjęcie po dziewięciu dniach gorączki, zdjęcie zrobione w dniu przyjęcia do szpitala:
http://images.tinypic.pl/i/00604/3k6jn436ynif.jpg

A tutaj zdjęcie wykonane 6 dni później, w dniu wyjścia ze szpitala:
http://pics.tinypic.pl/i/00604/ic3wwgwsma55.jpg

Widać, że jest trochę lepiej.
Cały czas czuję, że coś mi siedzi w tym płucu. Samopoczucie mam dobre, przytyłem 1 kg. Uszy wciąż przytkane.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 02-12-2014, 21:25
Prawdopodobnie będziesz miał jeszcze powrót do przeszłości. Nie odchorowałeś do końca.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-12-2014, 22:26
Jeszcze choruję. Może odchoruję. Jutro wybieram się do bioenergoterapeuty aby mnie wspomógł.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-12-2014, 10:58
Jest poprawa. Nie czuję już aż tak tego płuca. Lepiej wykaszluję. Odetkało mi lewe ucho.
Mam pewną teorię powstania tego zapalenia płuc. Otóż przyczyną może być moje łóżko. A dokładniej mówiąc: materac. Śpię na samym materacu, który leży na podłodze. W czasie gorączki po nocach było mi zimno, mimo iż miałem na sobie kołdrę i dwa koce. Marzłem po nocach. Zdałem sobie sprawę z tego, że "ciągnie" zimno od tego materaca. Od powrotu ze szpitala śpię na innym, zwykłym łóżku.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 04-12-2014, 13:11
Cytat
Śpię na samym materacu, który leży na podłodze. W czasie gorączki po nocach było mi zimno, mimo iż miałem na sobie kołdrę i dwa koce. Marzłem po nocach. Zdałem sobie sprawę z tego, że "ciągnie" zimno od tego materaca

Masz rację Deidara. Spanie na materacu leżącym na podłodze, w naszych warunkach klimatycznych - to poroniony pomysł. Musi być jakaś poduszka powietrzna izolująca od podłogi. Polska - to nie cudne kraje południa, gdzie bez szwanku możesz się przespać na nadmorskiej plaży... :-)  


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 05-12-2014, 18:29
Byłem właśnie u prywatnego lekarza i powiedział mi, że to drugie zdjęcie rentgenowskie jest zdjęciem zdrowego człowieka. Jednak są jeszcze zmiany odsłuchowe, jeszcze nie wszystko jest w porządku. Przez tydzień mam siedzieć w domu. Dostałem jakiś antybiotyki, który nie powoduje rozrostu grzybów. Dostałem tez jakiś antybiotyk wziewny. Do tego Nystatyna i Flumycon, gdyż pojawiła się u mnie grzybica na migdałkach. Oczywiście probiotyk. Mam odkaszliwać, dużo używać płuc, chodzić po domu ciepło ubranym, trochę się rozciągać aby te płuca "były w ruchu". Do tego muszę dmuchać w butelkę z wodą przez rurkę (wężyk), aby płuca pracowały.
Lekarka powiedziała, że to jest zdumiewające jak szybko zaszła tak duża poprawa - może to zasługa diety.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 06-12-2014, 08:53
Antybiotyk nie powoduje niby grzybicy, ale leki przeciwgrzybiczne dała. Dla mnie to zwykła kuracja antybiotykami.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-12-2014, 11:22
Raz, że już jestem zagrzybiony.
Dwa, drugi lek - wziewny, powoduje grzybicę. Stąd leki przeciwgrzybiczne. Nystatynę dostałem do płukania jamy ustnej, używam bezpośrednio po zażyciu tego leku wziewnego i przepłukaniu gardła wodą.

Mam jeszcze pytanie:
Jak to jest teraz z jedzeniem owoców? Dotychczas jadłem średnio 1 jabłko dziennie. Czy mam przestać do czasu aż grzyb zejdzie z migdałów? Wiem, że grzyby nie żywią się cukrami. Ale skądś te grzyby musiały się wziąć w jamie ustnej. Drożdżaki sobie tam weszły i z nich zrobiły się grzyby? Jeśli tak, to drożdżaki wciąż są w jamie ustnej i żołądku i jedząc owoce karmię je? Chociaż z drugiej strony nawet jak je nakarmię, to się pewnie nie będą w stanie namnożyć, bo to są dla nich agresywniejsze środowiska niż jelito. Wniosek jest taki, że mogę wciąż jeść owoce. Czy dobrze to rozumiem?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 07-12-2014, 19:23
Od wczoraj przez gardło wychodzi mi duża ilość flegmy. Waga stoi w miejscu, wciąż brakuje mi czterech kilogramów do stanu przed chorobą. Apetyt mam duży, ale nie robię się cięższy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 07-12-2014, 21:38
Cytat
Waga stoi w miejscu, wciąż brakuje mi czterech kilogramów do stanu przed chorobą. Apetyt mam duży, ale nie robię się cięższy.

Tym się zbytnio nie przejmuj, teraz na topie są anorektycy. Ja też mam podobny problem - z powodu choroby schudłam aż 10kg i udało mi się przytyć zaledwie o 4kg. Ale średnio się tym przejmuję - wszystkie sklepowe ubranka fajnie leżą właśnie na chudzinach..:-) 


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 07-12-2014, 22:49
Misiek, ale ja mam prawie dwa metry wzrostu :) Wysocy wydają się bardziej chudzi.

Chyba mam zespół suchego oka. Zakraplać oczy? Czym lepiej: solą fizjologiczną czy jakimiś specjalnymi kroplami?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 07-12-2014, 23:43
Też mam ten zespół i przyznam szczerze, że mnie te krople podrażniały śluzówkę oka. Od kogoś dowiedziałam się, że najlepiej jest mocno zaciskać powieki, to wtedy łzy same wypłyną.

A co do wzrostu, to rzeczywiście Goliatem jesteś.:-)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-12-2014, 18:36
Wróciłem właśnie od lekarza. Z płucami jest znakomicie. Wyglądają w stu procentach na zdrowe. Teraz mój organizm jest osłabiony, wyjałowiony z bakterii - mam przez miesiąc bardzo na siebie uważać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-12-2014, 20:56
Post pod postem, ale nie mogę już edytować.

Miksturę najlepiej będzie wdrożyć za miesiąc?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Udana 12-12-2014, 22:14
Lekarz Ci powiedział, że jesteś zdrowy, lekarz Ci kazał uważać, bo stwierdził, że masz organizm osłabiony i jeszcze wyjałowiony...a Ty co myślisz o swoim zdrowiu i o stanie organizmu?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-12-2014, 22:21
Lekarz Ci powiedział, że jesteś zdrowy.

Lekarz mi powiedział, że moje płuca wyglądają na w pełni zdrowe.

Co ja twierdzę? Mam dobre samopoczucie. Organizm dobrze sobie poradził z zapaleniem płuc. Jednakże też uważam, że jest teraz osłabiony i nie należy go narażać na niekorzystne warunki.

Nie wiem czy mogę jeść te owoce czy nie? Nie jadłem od kilku dni, bo myślałem że mi ktoś doradzi. Dzisiaj zaczynam znów (jabłko dziennie). Jeśli robię błąd, to proszę pisać. Grzybica na migdałkach jest dalej obecna.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Helusia 13-12-2014, 17:42
Cytat
Jeśli robię błąd, to proszę pisać.
Nie wiem do końca czy robisz błąd. Jednak ja na Twoim miejscu w chwili obecnej raczej bym to jabłko upiekła sobie w piekarniku. Mam wrażenie , że surowe owoce i warzywa wychładzają organizm, a to dla Ciebie teraz po chorobie by nie było najlepsze.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-12-2014, 18:25
Dzięki Helusia za radę, ale głównie chodzi mi o te drożdżaki/grzyby.

Trawienie mi się znacznie pogorszyło. Jest mniej więcej takie jakie było dwa lata temu. Dużo wzdęć. Wzdęcia zaczynają się ok. godziny 17.
Śniadanie jem o godzinie 8.30 (jajecznica na boczku + kromka "mojego" gryczanego chleba).
Obiad jem ok. godziny 13 (mniej niż pół szklanki kaszy jaglanej/gryczanej, mięso i surówka).
Znacznie pogorszyło się w ciągu kilku dni. Czy to może być efekt zażywania Nystatyny w tabletkach? Zacząłem ją brać w piątek pięć dni temu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 17-12-2014, 19:44
Cytat
Dostałem jakiś antybiotyki, który nie powoduje rozrostu grzybów
To jest przyczyna!!


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-12-2014, 20:38
To jest przyczyna!!

No, mogłem brać tylko te powodujące rozrost grzyba.

Mam nadzieję, że to przez Nystatynę. W ulotce jako częsty skutek uboczny wymieniane są dolegliwości jelitowe i żołądkowe.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 20-12-2014, 14:59
Trawienie mi się znacznie pogorszyło. Jest mniej więcej takie jakie było dwa lata temu. Dużo wzdęć. Wzdęcia zaczynają się ok. godziny 17.

Już mi przeszło. Przez trzy dni było bardzo nieciekawie. Teraz trawienie jest w normie, czyli tylko kiepskie. Wciąż myślę, że to przez Nystatynę, którą będę brał jeszcze dwa tygodnie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 22-12-2014, 10:26
Mocz barwi mi na czerwono po zjedzeniu buraków, mimo że półtora miesiąca temu odłożyłem MO.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 22-12-2014, 12:47
Szesnaście godzin po zjedzeniu buraków, mocz dalej barwi. Czy to oznacza, że sok się jeszcze wchłania z jelit?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 22-12-2014, 18:58
Najwyraźniej.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 22-12-2014, 21:59
Najwyraźniej.

Dwadzieścia cztery godziny później mocz jest jeszcze zabarwiony. Świadczy to chyba o kondycji jelit. Jeśli się nie mylę, to jelita powinny się opróżnić w czasie ośmiu godzin.

Test na kondycję jelit:
Zjeść gotowane buraki i obserwować po jakim czasie mocz przestanie barwić :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Helusia 22-12-2014, 22:14
Deidara, być może jakiś lek powoduje takie objawy. Czytałeś dobrze ulotki?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 22-12-2014, 23:12
Po dwudziestu sześciu godzinach wyszedł ze mnie zabarwiony na czerwono stolec. Wcześniej działo się to znacznie szybciej (a oddawałem dzisiaj wcześniej stolec już ze dwa razy). Nie wiem czy to dobrze, czy niedobrze.

Deidara, być może jakiś lek powoduje takie objawy. Czytałeś dobrze ulotki?

Aktualnie zażywam jedynie Nystatynę i Flumycon. Jednym ze skutków ubocznych działania Nystatyny są zaburzenia żołądkowe i jelitowe.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 26-12-2014, 10:59
Sam widzisz jak te leki działają. Czerwony stolec to dowód na to co się dzieję w Twoich jelita. Nic dobrego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-12-2014, 11:14
Sam widzisz jak te leki działają. Czerwony stolec to dowód na to co się dzieję w Twoich jelita. Nic dobrego.

Jakbyś czytała dokładniej, to byś wiedziała, że to buraki :D

ps. jakiś tydzień temu pojawiła się "gula" w gardle.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 27-12-2014, 03:38
Oby to wszystko od buraków było. ;-) Naprawdę tego Ci życzę, ale pamiętaj, że te leki mogą przynieść więcej złego niż dobrego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: BożenaDe 28-12-2014, 17:20
Czytałeś ulotkę flumyconu. Ten ma dość fatalne działanie na przewód pokarmowy i nie tylko. Myślę, że potrwa zanim dojdziesz do formy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-01-2015, 21:42
Skończyłem z lekami. Czuję się dobrze. Nawet trawienie jest minimalnie lepsze niż przed chorobą. Grzybica zeszła z migdałków.

Za tydzień zamierzam wznowić MO. Mijają dwa miesiące odkąd przerwałem picie mikstury. Zastanawiam się, czy dalej stosować olej winogronowy, czy może znów rozpocząć od oliwy z oliwek. Skłaniam się ku pierwszej opcji, gdyż mocz barwi na czerwono (a przynajmniej był czerwony 3 tygodnie temu, kiedy robiłem test buraczkowy), a zaczął barwić dopiero po wdrożeniu oleju winogronowego. Szkoda byłoby zaprzepaścić to, że nadżerki się odsłoniły, dlatego chyba dobrze byłoby podziałać na nie miksturą.

Waga wraca do normy. Brakuje mi jeszcze jednego kilograma. W ciągu miesiąca przytyłem cztery kilo. Spróbuję utrzymać zwiększoną dostawę kilokalorii do organizmu. Może uda mi się przytyć jeszcze z 5-7 kilogramów.

Myślę, że potrwa zanim dojdziesz do formy.

Powinnaś raczej napisać: "nie martw się, szybko dojdziesz do formy" :)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Domi5 05-01-2015, 08:58
Deidera, jesteś optymistą i dobrze! Tacy ludzie szybciej powracają do zdrowia niż pesymiści...


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: BożenaDe 10-01-2015, 19:28
Cytat
Powinnaś raczej napisać: "nie martw się, szybko dojdziesz do formy" smile
Deidara życzę Ci z całego serca szybkiego powrotu do zdrowia.
W przeszłości z powodu grzybicy paznokcia stopy brałam leki przeciwgrzybicze ok. roku. W czasie brania leków, ale i później nie miałam objawów ubocznych. Myślę jednak, że mocno zasyfiłam organizm.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 18-01-2015, 12:19
Znów pojawiły się bóle w okolicach serca, obojczyka. Do tego lekkie drętwienie lewej ręki, czasem uczucie niepokoju. W dodatku zgrubienie w żyle, o czym napisałem tu:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=29734.msg214360;boardseen#new

Już mnie to nudzi :D


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Asia61 19-01-2015, 08:16
Toksyny krążą w krwiobiegu, więc objawy wracają.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 19-01-2015, 17:22
Dzięki Asia, uspokoiłaś mnie trochę.

Hemoroidy też zaczęły mi trochę dokuczać.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 01-02-2015, 09:11
Bóle zniknęły jakiś tydzień temu.
Do tego nabieram ponad pół kilo masy na tydzień. Nigdy nie ważyłem tak dużo jak teraz.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 21-03-2015, 08:52
Dzisiaj zmieniłem olej winogronowy w MO na oliwę z oliwek.
Dwa dni temu wypiłem jedno piwo - myślałem, że się porzygam. Później w nocy mnie serce bolało i kiepsko się czułem. Czy to możliwe, że tak mała ilość glutenu to sprawiła?

Ważę coraz więcej, przybywa średnio 25 dag na tydzień.

Będę próbował po kolei różnych ziół poprawiających trawienie, gdyż męczy mnie ta dolegliwość.
Przez prawie dwa miesiące piłem czystek (2-3 razy dziennie) - w żadnym stopniu trawienia nie poprawił.
Teraz go odkładam i będę próbował: "Nasiona oraz łupina nasienna babki jajowatej"


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 21-03-2015, 10:15
Cytat
Teraz go odkładam i będę próbował: "Nasiona oraz łupina nasienna babki jajowatej"

Spróbuj Jpsagul, to są nasiona babki płesznik roztarte na pył. Równie dobre są też nasiona babki jajowatej, ale istotne jest, aby miały one konsystencję pyłu, bo inaczej podrażnią jelitko. Będziesz miał stolce jakości Q! ;)


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 21-03-2015, 11:15
No, właśnie Ispagul S będę dzisiaj kupował. Oby to coś zmieniło, mam zbyt luźne stolce.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 21-03-2015, 11:25
Misiek, Ispagul, to właśnie nasiona, łupina babki jajowatej, a nie babki płesznik.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Misiek 21-03-2015, 15:27
Sorki, faktycznie pokićkały mi się te babki...:(


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 02-04-2015, 20:31
Ispagul wpływa na trawienie. Utwardza stolec, przez co jest trochę bardziej komfortowo.

Mam pytanie dotyczące MO:
Ponad tydzień temu zmieniłem olej winogronowy na oliwę z oliwek. Jednakże po zjedzeniu buraków wciąż sikam na czerwono. W związku z tym nie wiem czy nie wrócić do oleju winogronowego? MO na bazie oliwy z oliwek raczej nie sięga nadżerek przez które przedostaje się sok buraczany. Z drugiej strony mój żołądek też nie jest zdrowy.
Co wybrać?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Shadow 03-04-2015, 08:08
Skoro masz też problemy z żołądkiem to dla mnie odpowiedź jest prosta - olej z oliwek.

U mnie test buraczkowy jest negatywny właśnie po stosowaniu mikstury z oliwa z oliwek a uzyskałem to po czasie trochę mniejszym niż 2 miesiące będąc w tym czasie również na DP. Może miałem mało nadżerek, ale kłoci się z tym fakt, że po zjedzeniu buraków mocz był dosłownie fioletowo-różowy więc mało ich raczej nie było.

Jesteś na DP ?

W ogóle po co piłeś to piwo skoro jesteś chory ? Podstawą w leczeniu takich dolegliwości jest w zasadzie nie to co jesz, a to czego nie jesz. Dieta prozdrowotna z miksturą by Ci sporo pomogły wg mnie. Sam jestem na początku tej drogi a efekty są piorunujące.

Warunek jest jeden, rób to całym sercem albo w ogóle.

Przeczytaj też informację od Mistrza na portalu dlaczego powinna być zachowana odpowiednia kolejność w stosowaniu danego typu oleju.

Od końca się nie wyleczysz.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 03-04-2015, 08:12
Zasada jest prosta  leczymy od początku a nie od końca.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 03-04-2015, 10:23
Jesteś na DP ?
Kiedyś byłem, nie chcę do tego wracać. Na tyle się poprawiło, że raczej nie ma potrzeby.

W ogóle po co piłeś to piwo skoro jesteś chory ?

Miałem nadzieję, że mój organizm już sobie z nim da radę.

Przeczytaj też informację od Mistrza na portalu dlaczego powinna być zachowana odpowiednia kolejność w stosowaniu danego typu oleju.

Wiem, że Mistrz zaleca taką kolejność. Piłem kiedyś pół roku MO na bazie oliwy z oliwek i nie widziałem poprawy, dlatego zmieniłem na inne oleje. Właśnie po wprowadzeniu oleju winogronowego mocz zaczął barwić.

Zostaję na razie na oliwie z oliwek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Luciano 03-04-2015, 10:58
Piszesz, że masz problemy z trawieniem, a następnie dajesz nam do zrozumienia, że DP przeprowadzać nie będziesz, bo się poprawiło. Widzę sprzeczności. Podejrzewam, że oczekujesz od Mistrza lub kogoś z dużą wiedzą, że podsunie ci pomysł na jakieś ziółka, suplementy i inne cuda. Na twoim miejscu nie traktowałbym tycia jako nader dobrego omenu skoro zapychasz się żarciem by potem cierpieć.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Shadow 03-04-2015, 11:13
Myślę, że najpierw trzeba się zająć żołądkiem skoro masz z nim problemy i jedno piwo wywołało u Ciebie taką reakcję.

Trzymaj się zasad ZZO, mikstury i pij też koktajle, dużo mi pomogły. Raczej unikaj odstępstw od tych zasad żywienia, bo szybko prowadzi to do rozczarowania i braku efektów, co po długim stosowaniu tych metod prowadzi do frustracji.

Osobiście się o tym przekonałem w tym tygodniu. W pracy zostałem na nadgodziny, byłem głodny a szef zamówił pizze. Zawsze mi wypominał, że nie jem z nim na stołówce, więc się skusiłem na jeden kawałek pizzy bo głód ostro cisnął. Test buraczkowy był ok już od dłuższego czasu i ogólnie świetnie się czułem więc myślałem, że jeden kawałek glutenu i innych zbędnych substancji mocno mi nie zaszkodzi. Następnego dnia niby dalej czułem się dobrze test buraczkowy dalej ok ale niestety znów wróciły mi zmiany skórne na twarzy, prawdopodobnie wywołane glutenem. Swędzenie było krótkie bo trwało tylko kilka godzin w jednym miejscu. Obstawiam, że to właśnie wtedy organizm desperacko pozbywa się szkodliwych substancji przez skórę, która się łuszczyła. Teraz znów wszystko zaczyna blednąć. Liczę, że zniknie szybko. A miałem już całkowicie czystą i zdrową skórę, po praktycznie 2 miesiącach kuracji i stosowania zasad ZZO.

Był to dla mnie jasny komunikat od organizmu, że w procesie zdrowienia nie ma miejsca na jakiekolwiek ustępstwa w sposobie odżywiania aż do pełnego wyzdrowienia, które szacuję u siebie na ok 2-3 lata.

Wcale nie uważam aby sposób odżywiania wg. ZZO, koktajle oraz MO były jakoś uciążliwe, ot normalny sposób odżywiania, właściwy, taki jaki powinien być zawsze.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 03-04-2015, 12:23
Piszesz, że masz problemy z trawieniem, a następnie dajesz nam do zrozumienia, że DP przeprowadzać nie będziesz, bo się poprawiło. Widzę sprzeczności.

Poprawiło, ale nie wyleczyło. DP stosowałem jakieś 2,5-3 lata temu. Wyraźniej zaczęło się poprawiać jakieś 1,5 roku temu.

Podejrzewam, że oczekujesz od Mistrza lub kogoś z dużą wiedzą, że podsunie ci pomysł na jakieś ziółka, suplementy i inne cuda.

Tak, ale tylko po to, żeby poprawić trawienie. Są takie ziółka, tylko trzeba je dobrze wybrać. Ispagul mi trochę pomaga.

Na twoim miejscu nie traktowałbym tycia jako nader dobrego omenu skoro zapychasz się żarciem by potem cierpieć.

Nie zapycham się żarciem. Wcześniej jadłem za mało - tyle co musiałem, aby nie być głodnym.
Z jedzeniem mam ten problem, że nie sprawia mi przyjemności - a powinno. Kiepsko przygotowuję posiłki, chciałbym się nauczyć lepiej to robić.

Trzymaj się zasad ZZO, mikstury i pij też koktajle

Tak robię.

Był to dla mnie jasny komunikat od organizmu, że w procesie zdrowienia nie ma miejsca na jakiekolwiek ustępstwa w sposobie odżywiania aż do pełnego wyzdrowienia, które szacuję u siebie na ok 2-3 lata.

U mnie te 3 lata już minęły, a końca nie widzę. Chciałbym już wyzdrowieć, bo zaraz mi się zaczną wyjazdy i ciężko będzie utrzymać dietę bezglutenową. Przez ostatnie dwa lata raz mi się zdarzyło wyjechać (w wakacje) i to tylko na trzy dni - w miejsce, gdzie miałem do dyspozycji kuchnię.





Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Shadow 03-04-2015, 13:54

Na twoim miejscu nie traktowałbym tycia jako nader dobrego omenu skoro zapychasz się żarciem by potem cierpieć.

Nie zapycham się żarciem. Wcześniej jadłem za mało - tyle co musiałem, aby nie być głodnym.
Z jedzeniem mam ten problem, że nie sprawia mi przyjemności - a powinno. Kiepsko przygotowuję posiłki, chciałbym się nauczyć lepiej to robić.


Ja zawsze myślałem, że tak powinno być. Czyli jem wtedy kiedy jestem głodny, wtedy organizm czegoś potrzebuje i oczywiście wszystko dużo lepiej smakuje, nawet jak słabo przyrządzisz :)

Przygotowanie smacznego posiłku nie jest takie trudne. Rób to co lubisz najbardziej i zawiera się w ZZO. Mięsa przygotowuje się dosyć prosto. Do tego 1-3 przyprawy, które lubisz i surówka z warzyw, które lubisz. Prosty, szybki a do tego odżywczy posiłek.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Strzelec 03-04-2015, 16:49
Deidara, ja zaczynając przygodę z Biosłone, piłam MO na bazie oliwy z oliwek  prawie dwa lata, więc twoje pół roku to mało. Popatrz na wątek Machosa i poczytaj, jak on długo pił MO w tej wersji.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-04-2015, 08:32
Ja zawsze myślałem, że tak powinno być. Czyli jem wtedy kiedy jestem głodny, wtedy organizm czegoś potrzebuje i oczywiście wszystko dużo lepiej smakuje, nawet jak słabo przyrządzisz :)

No tak, ale będąc głodnym można zjeść mało albo więcej i się nie przejadać.
Najgorzej jest rano, bo wcześnie wstaję, a głodny robię się dopiero dwie godziny od pobudki. W takim wypadku muszę zjeść wcześniej.

Przygotowanie smacznego posiłku nie jest takie trudne. Rób to co lubisz najbardziej i zawiera się w ZZO. Mięsa przygotowuje się dosyć prosto. Do tego 1-3 przyprawy, które lubisz i surówka z warzyw, które lubisz. Prosty, szybki a do tego odżywczy posiłek.

Nie tak łatwo przygotować smaczne mięsko. Zwykle marynuję je nawet dzień wcześniej w większej ilości przypraw niż trzy, a następnie wrzucam do garnka na rozgrzany smalec. Czasem doleję trochę wody. Zdarza się, że za mało je podsmażę, a wtedy kiepsko smakuje.
Do tego jem kaszę gryczaną lub jaglaną. Zwykle po prostu ją gotuję z dodatkiem soli i oliwy z oliwek. Ona smakuje tak sobie, jest najsłabszym ogniwem. Może masz jakiś pomysł jak ją doprawić. Dodam, że na przygotowanie kaszy mam dwadzieścia minut czasu. Mięso lepiej mi smakuje z ziemniakami, ale w dwadzieścia minut nie przygotuję ziemniaków.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 04-04-2015, 09:56
A jakby na jakiś czas wyrzucić ziemniaki, kasze i zostawić same mięso. Kasze i inne zastąpić gotowanymi warzywami (nawet mnie czasu niż 20 minut) - seler, kapusta, pietruszka z dodatkiem masła smalcu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-04-2015, 14:08
Nie za bardzo mi to odpowiada, bo trenuję.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Luciano 04-04-2015, 15:51
W takim razie przestań nam truć dupę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 04-04-2015, 16:19
W takim razie przestań nam truć dupę.

Ile postów napisałeś w tym temacie?

Niektórzy mi pomogli i jestem im za to wdzięczny.
Nie wiem o co Ci chodzi. Lubię trenować, nie przemęczam się. Ciężko trenować bez jedzenia węglowodanów.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Luciano 04-04-2015, 18:19
Cytat
Ile postów napisałeś w tym temacie?
O jeden za dużo.

Cytat
Niektórzy mi pomogli i jestem im za to wdzięczny.
Nawet jeśli ci pomogli to słabo stosujesz się do rad, skoro wciąż cierpisz.


Cytat
Nie wiem o co Ci chodzi. Lubię trenować, nie przemęczam się. Ciężko trenować bez jedzenia węglowodanów.
Jeśli masz problemy z trawieniem to znaczy, że jesteś chory i/lub źle się odżywiasz. W takim razie:
a) powinieneś stosować DP lub monodietę
b) nie powinieneś ćwiczyć, ponieważ nie jesteś zdrowy.
c) nie powinieneś ćwiczyć, ponieważ nie powinieneś spożywać takich ilości węglowodanów, które potrzebne są do wzmożonego wysiłku fizycznego.

Myślę, że ty znasz te zależności. Jednak wybrałeś trening. O czym to świadczy? Albo o nieufności do doświadczenia i wiedzy Mistrza, który tę wiedzę nam przekazuje, albo tym, że większym priorytetem niż zdrowie jest dla ciebie sport. Którykolwiek powód jest prawdziwy, niepotrzebnie pytasz ludzi o rady (czyt. trujesz dupę), skoro na zdrowiu ci nie zależy.

Od siebie mogę dodać jeszcze tylko tyle, że zaczynając przygodę z Biosłone oraz tym forum byłem piewcą sportu jako najzdrowszej rzeczy na świecie. Teraz jednak wiem, że byłem w błędzie. Przez treningi jestem ponad rok w plecy, jeśli chodzi o proces zdrowienia. Od zaprzestania treningów czuję się coraz lepiej. Być może trening tłumił mi (choć słabo i na krótko) objawy depresji i lęków, ale teraz te symptomy praktycznie nie istnieją. Czy wrócę do sportu? Tak, chociaż dziś o wiele bardziej cenię sobie trening głowy niż mięśni. Machanie sztangą czy bieganie maratonów już mnie nie rajcuje, zaś sport jako przygoda, niech to będzie kajakarstwo, łowiectwo, trekking, stanowi dobrą propozycję.



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kalina 04-04-2015, 19:03
Cytat
Mięso lepiej mi smakuje z ziemniakami, ale w dwadzieścia minut nie przygotuję ziemniaków

Sprzedam Ci nasz przepis na szybkie danie z mięsa, i z ziemniakami.

2,3 ziemniaki - obrać i zetrzeć na tarce jarzynowej, na grubych oczkach, można lekko posolić,
1/2 polędwicy wieprzowej - pokroić w plastry, lekko ubić, posolić, popieprzyć,
1 jajko - rozmącić.

Ziemniaki lekko odcisnąć i rozsypać na talerzu. Plastry polędwicy zamoczyć w rozbitym jajku i otoczyć ziemniakami.

Położyć na rozgrzany tłuszcz, można na chwilę przykryć pokrywką, przewrócić na drugą stronę i bardzo szybko danie jest gotowe.

Druga wersja jest w cieście naleśnikowym z mąki gryczanej.

Niech Cię nie zraża cena polędwicy, wcale tak drogo nie wychodzi.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 04-04-2015, 19:38
Nie lepiej zamiast polędwicy wrzucić surową wołowinę albo surowe boczek...
Ostatnio zacząłem sobie wracać do surowego żarcia - wołowina zmielona + drobno skrojony ogórek kiszony + drobno skrojona cebulka, do tego surowe żółtko i mamy tatar jako przekąskę np. na śniadanie lub kolację.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 05-04-2015, 09:56
Od siebie mogę dodać jeszcze tylko tyle, że zaczynając przygodę z Biosłone oraz tym forum byłem piewcą sportu jako najzdrowszej rzeczy na świecie. Teraz jednak wiem, że byłem w błędzie.

Nie uważam, że sport jest zdrowy.
Od zawsze ćwiczyłem, nie chcę rezygnować. Czuję się o wiele lepiej niż parę lat temu. Sport może spowalnia zdrowienie, ale go całkowicie nie blokuje.

Dzięki Kalina, ciekawy przepis - spróbuję zrobić może taki posiłek co jakiś czas.

Jednak głównie chodzi mi o przygotowanie w czasie dwudziestu minut porcji węglowodanów. Zwykle wieczorem smażę sobie mięso na trzy kolejne dni i w czasie tych trzech kolejnych dni przygotowuję kaszę i surówkę bezpośrednio przed posiłkiem.

mamy tatar jako przekąskę np. na śniadanie lub kolację.

Też czasami jadam tatara, ale tak jak piszę - potrzebuję coś, co będę stosował codziennie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 05-04-2015, 11:53
Ugotowanie zmielonej kaszy gryczanej / jaglanej zajmuje kilka minut.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 05-04-2015, 16:54
Cytat
Ugotowanie zmielonej kaszy gryczanej / jaglanej zajmuje kilka minut.
A co to za potrawa z tego wyjdzie?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 05-04-2015, 16:56
Jednak głównie chodzi mi o przygotowanie w czasie dwudziestu minut porcji węglowodanów.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 05-04-2015, 17:53
Ale ja pytam co wyjdzie ze zmielonej, ugotowanej kaszy gryczanej, jakiś kisiel?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 05-04-2015, 18:02
Ugotowanie zmielonej kaszy gryczanej / jaglanej zajmuje kilka minut.
Jednak głównie chodzi mi o przygotowanie w czasie dwudziestu minut porcji węglowodanów.

Ok, zapomniałem dodać słowa "smacznej".
Ale jak już jesteś taki dokładny, to czas przygotowania miał wynosić dwadzieścia minut.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 05-04-2015, 19:32
Ale ja pytam co wyjdzie ze zmielonej, ugotowanej kaszy gryczanej, jakiś kisiel?
Polentę z kaszy kukurydzianej zapewne Pani zna zważywszy na miejsce zamieszkania. Nazwijmy to zatem polską polentą.

Ok, zapomniałem dodać słowa "smacznej".
Ale jak już jesteś taki dokładny, to czas przygotowania miał wynosić dwadzieścia minut.
Dlaczego zakładasz, że niesmaczne i o co chodzi z tym: "jak już jesteś taki dokładny"?



Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 05-04-2015, 19:48
Dlaczego zakładasz, że niesmaczne i o co chodzi z tym: "jak już jesteś taki dokładny"?

Myślałem, że się ze mnie nabijasz - wybacz.
Pomyślałem, że gotowana zmielona kasza nie może być dobra (bo gotowana niezmielona kasza dobra nie jest). A przynajmniej dobrą być nie powinna bez przypraw. Spróbuję coś takiego przygotować. Dzięki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 06-04-2015, 08:04
Nic nie szkodzi. Co do mielenia - "zrób to sam". Ugotuj na rosole / wywarze lub dodaj dużo masła - dla mnie smaczna.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 06-04-2015, 08:44
Cytat
Polentę z kaszy kukurydzianej zapewne Pani zna zważywszy na miejsce zamieszkania. Nazwijmy to zatem polską polentą.
Polentę, owszem znam, i jeżeli z grycznej można zrobić coś podobnego, polskiego to dlaczego nie? Spróbuję.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 06-04-2015, 14:32
Zakrapiałem ostatnio nos przez dość długi czas (ze trzy tygodnie). Trzeci dzień czuję się gorzej, jestem z rana zamulony. Czuję głośniejszy pisk w uszach i lekki ucisk z tyłu głowy (a nawet lekkie pieczenie). Robię przerwę od kropel.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-05-2015, 09:38
Tydzień po tej przerwie wznowiłem zakraplanie nosa. Do tej pory robię to prawie codziennie. Jednocześnie odłożyłem MO. Tym razem nie odczuwam takich skutków działania kropel jak ostatnio.

Jednakże ok. tygodnia temu znowu pojawiły się lekkie bóle w okolicach serca, uciskanie, czasem uczucie niepokoju. Jednocześnie jedzenie przestało mi smakować, trochę mnie od niego mdli. Szczególnie obrzydła mi jajecznica na boczku, mięso, kasze. Czyli w sumie prawie wszystko co jadłem. Jabłko mogę zjeść bez problemu. Najgorsze jest to, że jak nie jem to staję się głodny, a jednocześnie trochę mnie mdli gdy biorę się za jedzenie. Straciłem smak. Jeśli zjem więcej, to czasem odczuwam przyspieszone bicie serca czy ucisk w jego okolicach. Czasem nie mogę przez to zasnąć.
Aktualnie radze sobie w ten sposób, że jem mniej. W tydzień schudłem 0,5 kg.

Dodam jeszcze, że od ok. 10 dni piłem ze dwie łyżki octu jabłkowego z wodą przed posiłkiem (2 razy dziennie).


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 17-05-2015, 20:00
Poprawiło mi się. Apetyt wrócił, jest nawet większy niż przedtem. Trzy dni temu odstawiłem ocet jabłkowy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 25-05-2015, 20:13
Dzisiaj zaczęło mnie boleć gardło przy przełykaniu. Pojawił się też lekki, wodnisty katar. Dziwne, bo nie piję na razie MO.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-05-2015, 09:36
No i są objawy przeziębienia. Ciekawym jest, że katar leci mi prawie tylko z lewej dziurki nosa. A jest tego sporo, od rana poszły prawie dwie paczki chusteczek higienicznych. Do tego lekkie zmęczenie, lekki ból głowy.
Czy w tej sytuacji wstrzymać zakraplanie nosa?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-05-2015, 16:13
Wstrzymuję krople.
Pojawił się ból z tyłu pleców, dokładnie w miejscu gdzie pół roku temu bolało mnie płuco. Wtedy trafiłem do szpitala. Co robić, żeby to się nie powtórzyło?
Mam gorączkę, boli mnie głowa, jestem osłabiony. Różnica między tym co było pół roku temu, a tym co jest teraz polega na tym, że nie jest mi zimno. Nie marznę. Przynajmniej w tym momencie.
Pół roku temu miałem gorączkę przez dziesięć dni. W tej chwili mam ją prawdopodobnie od południa. Może od nocy.
Dodam jeszcze, że w ogóle nie kaszlę.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 26-05-2015, 18:38
Masz grypę. Odstaw wszystko, do łóżka i się kuruj. Ma prawo wszystko boleć i ma prawo boleć głowa.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-05-2015, 19:01
Dzięki, też mi to wygląda na grypę.
Dzwoniłem do lekarki, która wyprowadziła mnie wtedy z zapalenia płuc. Mówiła, że te bóle, to zrosty - zwłaszcza, że występują idealnie w tym samym miejscu, co wcześniej. Także uspokoiła mnie.
Mogę się napić wody z sokiem z połówki cytryny? Czy raczej tego nie robić?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 26-05-2015, 21:30
Piję i idę do łóżka. Masakra jest. 38,5 stopni gorączki. Głowa boli, jakby miała wybuchnąć. Łamie mnie w krzyżu. Chodzę zamulony jak na jakiejś fazie.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Savage7 27-05-2015, 05:48
Nie masz chodzić tylko leżeć.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 27-05-2015, 08:33
Staram się, ale nie mogę leżeć cały czas. Muszę sobie jedzenie przygotować itd.

Ta noc była straszna. Przepociłem trzy koszulki. Wymiotowałem - wymiotowałem m.in. tym, co zjadłem sześć godzin wcześniej. Miałem jakieś głupie myśli (cały czas mi po głowie chodził Andrzej Duda).
Dzisiaj natomiast jest lepiej. Aktualnie nie mam gorączki.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-05-2015, 09:41
Cytat
Miałem jakieś głupie myśli
To się nazywa maligna, czyli jest Ok.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 27-05-2015, 19:35
czyli jest Ok.

Jest Ok. Apetyt wrócił. Gorączka nie wraca. Samopoczucie lepsze niż rano. Zużycie chusteczek na podobnym poziomie jak wczoraj. Krzyż przestał boleć. Głowa również. Chociaż szumi mi w niej bardziej niż zwykle. Głos się pogorszył.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 27-05-2015, 21:41
Cytat
Mogę się napić wody z sokiem z połówki cytryny?

Na przyszłość, pić dużo.

Cytat
Wymiotowałem

W chorobie nie jemy, pić, głowa do ściany i spać. Nie myśleć o nikim, Duda da sobie radę bez Ciebie.

Cytat
Głos się pogorszył

Jutro się polepszy.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 28-05-2015, 09:31
Noc była spokojna - przespałem całą. Temperatura ciała jest w normie.

Na przyszłość, pić dużo.

No to dobrze wiedzieć, bo piłem jak najmniej. W sumie wypiłem cytrynę.

Jutro się polepszy.

Oby, na razie głos się nie polepsza. Do tego doszedł lekki kaszel.

Przez tę grypę trochę mi się pogorszyło z jelitami. No, ale to pewnie normalne.

Samopoczucie za to lepsze :D


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 29-05-2015, 14:05
Dzisiejsza noc też była spokojna.
Ogólnie czuję się bardzo dobrze. Doskwiera mi jedynie niezbyt uciążliwy kaszel oraz obfity katar. "Katar" to może niezbyt dobre określenie - nie wypływa mi samoczynnie z nosa. Wydmuchuję go, bo chcę, ale nie muszę. W ciągu dwóch dni zużyłem sto dwadzieścia chusteczek higienicznych.

Nie wiem czy nie popełniłem dzisiaj błędu. Zjadłem tatara z trzema ząbkami czosnku. W trakcie posiłku zorientowałem się, że czosnek przecież jest antybiotykiem. Mam nadzieję, że nie przyblokuje to w żaden sposób procesu zdrowienia mojego organizmu.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Angelika 08-06-2015, 22:12
I jak przebieg Twojej grypy?


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-06-2015, 13:37
Grypa mi przeszła. Pozostał jedynie lekki kaszel i lekki katar - muszę odkrztuszać i wysmarkiwać nos co jakiś czas. Ogólnie czuję się dobrze. Wczoraj zacząłem znowu zakraplać nos. MO jeszcze nie wdrożyłem.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 13-07-2015, 17:50
Znowu wędrujące bóle w okolicy serca, gorsze trawienie. Wczoraj nie mogłem usnąć przez te bóle.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 16-07-2015, 07:34
Przeszło.
Ile można się oczyszczać...
Jedna dziurka w nosie wciąż zatkana, język wciąż biały, oczy wciąż podkrążone, wypryski skórne, trawienie wciąż kiepskie.
Z wypróżnianiem się jest dziwna sprawa. Otóż wygląda to tak, że rano następuje pierwsze wypróżnienie (gdzie głównie wydalam gazy i trochę stolca), jakieś trzydzieści minut później następuje drugie wypróżnienie (gdzie głównie wydalam stolec, mało gazów). Podoba sytuacja zdarza się późnym popołudniem. Dziwne jest to, że ja w ogóle nie puszczam bąków - może to jest przyczyna takiego, a nie innego wypróżniania się.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 11-08-2015, 21:59
Zacząłem GBG:

Drugi dzień GBG dobiega końca. Drugi dzień mam pewne objawy ze strony jelit (wczoraj te objawy były słabsze). Pojawiają się w późnych godzinach popołudniowych (ok. 18) i trwają kilka godzin. Chodzi o:
-wytwarzanie się gazów w jelitach
-burczenie

Przy czym jest to charakterystyczne i zdarzało mi się wcześniej. Wskazuje to na rozmnożenie się drożdżaków. Czy Głodówka Bez Głodowania może przyczynić się do rozmnożenia drożdżaków w jelicie? Może jem zbyt dużo arbuzów (z 7-8 kg)? Zastanawiam się czy nie powinienem zakończyć GBG.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-08-2015, 02:02
Jeśli nam coś szkodzi to choćby było najzdrowsze po prostu nie jemy tego.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Deidara 12-08-2015, 06:39
Jeśli nam coś szkodzi to choćby było najzdrowsze po prostu nie jemy tego.

Dziękuję za odpowiedź. Przerywam GBG. Schudłem 0,5-1 kg.
Miałem arbuzy przywiezione prosto z Węgier (nawet 13 kg sztuka), były bardzo słodkie - ciekaw jestem czy zawierały więcej cukrów.


Tytuł: Odp: Jelitowe problemy
Wiadomość wysłana przez: Charles_Bukowski 02-01-2018, 18:53
I jak kolego, udało się wyjść na prostą? :)

Pytam, bo w sumie moje dolegliwości są podobne i ten temat trochę mi uświadomił, że powinienem raczej wrócić do oliwy w MO - sam nie byłem pewien, z której części przewodu pokarmowego biorą się moje problemy.