Niemedyczne forum zdrowia

Jestem nową czytelniczką forum i chciałabym zwrócić się do Państwa z prośbą o poradę. Chodzi o moją 7 letnią córkę, która od ponad roku ma w gardle, dokładnie w jamach migdałków, bardzo cuchnące ropne grudki. Po naciśnięciu palcem okolic migdałków grudki te z łatwością wychodzą na zewnątrz. Dodam, że ogólnie jest raczej zdrową dziewczynką, chociaż ostatnio dokucza jej świąd skóry. Czy ktoś z Państwa wie, co może być przyczyną takich dolegliwości i jak się ich pozbyć? Dopiero zaczynam lekturę forum i od jutra mam zamiar wprowadzić stosowanie MO dla całej rodziny.

A przechodziła Twoja córka w przeszłości anginę?
Jeśli tak to w poniższym linku znajdziesz odpowiedź to pytanie.
http://www.bioslone.pl/grzybica-jamy-nosowej

Miała kilka infekcji w życiu, ale nie przypominam sobie typowej anginy. Jeśli choruje, to zawsze z wysoką gorączką, której staram się aż tak bardzo nie zbijać. Katar ropny łapie może dwa-trzy razy w roku, czasem również wyskakuje jej opryszczka na wargach. Dziękuję za radę, poczytam wątek.

Proponuję najpierw poczytać portal, książki, posłuchać radia, a potem wprowadzać picie MO.
Pośpiech nie jest wskazany, tym bardziej, że dotyczy całej rodziny. Oprócz picia MO, podstawą jest przejście chorób infekcyjnych, w zasadzie bez lekarstw. Nie mając wiedzy na temat istoty chorób infekcyjnych, wiele osób przy pierwszej infekcji wpada w panikę i się wycofuje. http://www.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych

Karolina33 - podawaj Jej mieszankę na drogi oddechowe i niech płucze gardło kisielkiem z siemienia lnianego kilka razy dziennie. Jak płucze gardło kisielkiem, to przez jakiś czas niech nic nie je i nie piję. Chodzi o to, by kisielek posiedział w gardle parę minut i zrobił swoje.

Ja nie polecam raczej od razu mieszanki na drogi oddechowe, tylko jak pisze Kalina, rozpocząć od picia MO - po trochu i bez pośpiechu.
(W moim przypadku zbyt wczesne wprowadzenie mieszanki na drogi oddechowe okazało się pomyłką).

Jeśli chcesz dodać coś ponadto to może raczej siorbanie gorącej herbaty z miodem http://www.bioslone.pl/porady-medycyny-ludowej/goraca-herbata-z-miodem

No ale przede wszystkim - jeśli piszesz że na migdałkach są ropne grudki, które po naciśnięciu łatwo wychodzą na zewnątrz - to zrób to co wydaje się najbardziej oczywiste i dostępne - wyciskaj te ropne grudki. W ten sposób pomożesz oczyścić organizm z ropy, która wydobywa się przez migdały. Jest tu gdzieś o tym na forum, ale niestety nie potrafię w tej chwili wskazać gdzie.

Live, Kalina macie rację. Pośpiech rzeczywiście nie jest wskazany. Karolino dostałaś od dziewczyn kilka doraźnych wskazówek, więc możesz zadziałać. A lekturę warto przestudiować, ale też nie bój się pytać jak czegoś nie możesz znaleźć. Zawsze znajdzie się ktoś kto Ci w tym pomoże.

Dziękuję Wam wszystkim za wskazówki. Już od kilku dni wszyscy pijemy MO, niestety u dzieci czas od wypicia do posiłku to jakieś 15 min. Wiem, że to trochę mało, ale inaczej nie wyszłybyśmy rano z domu. Siorbanie herbatki raczej też odpada, bo córka "boi się" gorącego :) Jeśli chodzi o wyciskanie ropy, to robimy to od dawna i jestem przerażona jakie ilości tego świństwa jej się tam zbierają :(

Powinnaś się cieszyć, że ropa ma ujście i córka daje sobie to wycisnąć a nie być przerażona ile tego tam się zbiera :)
Jeśli podejdziesz z odpowiednim nastawieniem do problemu zanim zdążysz się obejrzeć będzie już po nim :) Wypróbowałam na własnej no i rzecz jasna dzieci skórze.

Jak byłam dzieckiem pamiętam, że miałam takie grudki w migdałkach.Okazało się, że po przebytej anginie zostały mi wgłębienia, w których po prostu gromadziły się resztki jedzenia (np.orzechy) i psuły się co powodowało brzydki zapach. Pamiętam , że wydłubywałam te grudki drugim końcem od szczoteczki do zębów. Lekarz chciał mi wyciąć migdałki (taka była wtedy "moda"-czasy komuny),na szczęście moja mama się nie zgodziła. Potem migdały się wygładziły i problem sam zniknął:)

Karolina33:
Myślę, że mój przypadek może Ci pomóc.
Uważam, że nie powinnaś wiązać wspomnianych przez Ciebie grudek z MO czy grzybicą jamy nosowej. Sprawa jest trywialna, tak jak pisze Margoled najprawdopodobniej chodzi o tzw. kamienie migdałowe (tonsil stones - więcej info na google).
W dzieciństwie miałem wycięte migdały, wiele razy przechodziłem anginę. Po wspomnianych, w tym co zostało po moich migdałach potworzyły się kratery (bruzdy). Gdy byłem dzieckiem były one stosunkowo małe i nie były problemem. Kiedy wszedłem w wiek dojrzewania kratery powiększyły się i resztki jedzenia wchodziły w szczeliny w migdałach, tworząc rozkładające się kamienie migdałowe.

Przeszkadzało mi to w życiu więc po nieudanych próbach konsultacji z lekarzami (lekceważącymi mój problem) kupiłem irygator (urządzenie służące do mycia wodą przestrzeni międzyzębowych) i od wielu lat myje nadmienione kratery strumieniem o małej sile. Działa. Zwyczajnie wypłukuję resztki pokarmowe z bruzd w migdałach.
Początkowo nie jest przyjemnie, ale po kilku próbach robisz to analogicznie do mycia zębów.
Koszt irygatora 200 pln. Starczy na kilka lat.
Po wszystkim płuczę gardło preparatem Salviasept. Koszt 7 pln / butelka / miesiąc.

Wiem, że niektórzy decydują się zamknąć bruzdy migdałowe operacyjnie (laser), ale tu nie pomogę - lekarze wystarczająco schrzanili mi drogi oddechowe :D

Zrób przysługę córce i uwolnij ją od przykrego zapachu z ust. To znacznie poprawi jej jakość życia (z naciskiem na kontakty z innymi ludźmi).
Gdybyś miała pytania wyślij mi PM.

Arek_S - dziękuję bardzo! Poczytałam trochę w internecie i faktycznie to jest to! Niestety córeczka ma spore te kratery i dużo wydzieliny. Muszę coś z tym zrobić, bo brzydki zapach z ust powoduje wiele problemów.