Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: Galapagos 08-11-2012, 20:29



Tytuł: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 08-11-2012, 20:29
Ja traktuję lekarza jak rzemieślnika, jak już idę, to idę po pierwsze przygotowana i z objawów, i z ogólnie dostępnych informacji o lekach i procedurach medycznych, po drugie - nie daję sobie wciskać wszystkiego jak leci, z lekarzem dyskutuję jak z partnerem, a nie z wyrocznią... A jak do diagnozy i leczenia nie jestem przekonana, to wcale nie boję się jej zweryfikować u następnego rzemieślnika. I tak do skutku... w końcu chodzi o moje czy dzieci zdrowie, a nie bycie miłym.
Ja mam podobnie, gdy ostatnio byliśmy na wizycie z plamami u Małej (okazało się że rumień zakaźny) to usłyszałam od pediatry (kobiety) UWAGA ... że to JA jestem TRUDNYM pacjentem. Ciekawe czemu?

Mam też do Was pytanie:
Mój synek ma zapalenie oskrzeli, w sobotę dostał antybiotyk ale standardowo nie dawałam mu nic. I od tamtego momentu mu się polepszało, aż dziś wieczorem dostał gorączki (przed chwilą zmieniłam mu piżamę bo jest cały spocony i rozpalony), bardzo słaby i ma przekrwione oczy. Martwię się, bo nie wiem czy to dobry znak że po kilku dniach jest gorzej jakby. Dodam że jest praktycznie ciągle chory, bo chodzi do przedszkola. Jest to jego kolejne zapalenie oskrzeli - ostatnie było 6 tygodni temu. Kurcze, proszę o radę.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Amelia 08-11-2012, 21:21
Cytat
Dodam że jest praktycznie ciągle chory, bo chodzi do przedszkola. Jest to jego kolejne zapalenie oskrzeli - ostatnie było 6 tygodni temu. Kurcze, proszę o radę.

Ze swojego doświadczenia mogę Ci doradzić, że w takim przypadku, lepiej zostawić dziecko w domu i poświęcić mu więcej uwagi i czasu. Nie bez znaczenia jest też okazywanie dziecku wiecej uczuć i troski, aby czuło się "zaopiekowane" i kochane. Ponadto musi się wygrzewać, dobrze  więc podać herbatę z tymiankiem i majerankem, bo działa napotnie, można natrzeć piersi i plecki dziecka maścią borsuczą lub kamforową na noc (ułatwia oddychanie), podawać macerat prawoślazu, ewentualnie syrop prawoślazowy.
Trzeba też zadbać o dobre jedzenie - rosoły, ciepłe gotowane dania na bazie mięsa i warzyw (jeśli ma apetyt to niech je, jeśli nie, to nie zmuszać). Na czas infekcji nie podawać mikstury, nie dawać nabiału, czosnku. Ja poprzednio rozgrzewałam córkę mlekiem z czosnkiem i z masłem, po 2 tygodniach przeziębienie się odnowiło.
Moja córka też odchorowuje tej jesieni już czwartą infekcję, ale na szczęście nie dochodzi do zapalenia dolnych dróg oddechowych. Ostatną przechodziła z gorączką (do 39 stopni), jeszcze pokasałuje, ale nie ma na szczęscie zmian osłuchowych. Jeżeli dziecko cierpi, mocno kaszle, długo gorączkuje, nie widzę nic złego w udaniu się do lekarza, w celu osłuchania dziecka, ale decyzję o podaniu atybiotyku należy podjąć w ostateczności, kiedy narażone jest życie dziecka. Nam od 2 lat udaje się odchorować przeziębienia, wszelkie zapalenia (w tym pęcherza) i anginy bez antybiotyków, odpukać.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 08-11-2012, 22:59
Jejku, jak dobrze że to napisałaś. Nasz synek przez przedszkole stał się jeszcze bardziej nerwowy, co widać np w "dłubaniu" w paznokciach, ciągle je skubie. Wiem, że potrzebuje dużo uczucia i miłości, okazywanej troski i staram się mu ją okazać. Jest to czasem trudne (on ma 3 lata prawie) bo w domu jest też córka  - ma 15 miesięcy - która jest chora razem  z nim, i która też chciałaby ciągle być noszona i przytulana jak synek. On często reaguje agresywnie gdy ona zabierze mu jakąś zabawkę. wiem że to minie, ale trudny okres przechodzimy. Z dziećmi jestem praktycznie sama, cały dzień, a poza zajmowaniem się nimi, zabawą etc muszę ugotować i ogarnąć to wszystko.

W domu mamy 22 stopnie - nie wiem czy to odpowiednio dużo przy chorobie, piją dużo - głównie soku malinowego domowej roboty. Jedzą teraz różnie, śniadania zawsze, apetyt jakby mniejszy. Na noc prawoślaz w garnku oraz ręcznik mokry z inhalolem. Nabiału nie jedzą bo nie lubią.

Ponadto zastanawia mnie jedno - czy lepiej zrezygnować z przedszkola, czy jednak przeczekać ale dziecko posyłać? Przeczekać i choroby, oraz to niechęć do chodzenia do przedszkola (na co ma po części wpływ częste niechodzenie).


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 08-11-2012, 23:21
Cytat
Ponadto zastanawia mnie jedno - czy lepiej zrezygnować z przedszkola, czy jednak przeczekać ale dziecko posyłać? Przeczekać i choroby, oraz to niechęć do chodzenia do przedszkola (na co ma po części wpływ częste niechodzenie).
Zostaw go w domu. Musi mieć teraz poczucie bezpieczeństwa. Powrót do przedszkola rysuj przed nim w kolorkach, jako coś fajnego, gdy wróci do zdrowia. Pamiętam, że aby moje córki szybko zdrowiały wypracowywałam im motywację w postaci takich różowych wizji tego co lubią robić. Np. mówiłam córce, że jak wyzdrowieje, to pójdziemy razem na łyżwy, albo do kina. Dziecko musi chcieć zdrowieć. Psychika jest ważna.
Cytat
W domu mamy 22 stopnie - nie wiem czy to odpowiednio dużo przy chorobie,
To odpowiednia temperatura.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 08-11-2012, 23:28
Asiu, chodzi o to, czy zostawić go w domu teraz, gdy jest chory, czy w ogóle zrezygnować z przedszkola w tym roku szkolnym?

Gdy jest chory zostaje w domu zawsze, nie wiem tylko co zrobić gdy wyzdrowieje...?


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-11-2012, 10:17
Mistrz napisał

Charakterystyczny przebieg choroby infekcyjnej to: zakażenie, okres inkubacji, wystąpienie i nasilenie objawów, kryzys, ustępowanie objawów. W takim przebiegu nie stosujemy żadnych leków ani niczego innego. Gdy objawy nie ustępują samoistnie, np. suchy kaszel trwa zbyt długo, to należy rozważyć możliwość zastosowania leków, ale nie blokujących kaszel, lecz wspomagających organizm w wydaleniu go wraz z zawartymi w nim toksynami. Do bezpiecznych leków polecanych w takich przypadkach należą: syrop z cebuli, wodny macerat korzenia prawoślazu.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 09-11-2012, 11:55
Klaro, jeśli dobrze rozumiem, to nie powinnam się za bardzo spinać, tylko pozwolić mu gorączkować? Gorączka utrzymuje się od wczorajszego wieczora aż do dzisiaj ciągle taka sama (około 40 stopni). Jest słaby, nie chce jeść - nic nie dawać? Żadnego antybiotyku? Obawiam się, że jeśli mąż wymyśli, że trzeba do lekarza, to tam mały dostanie antybiotyk w zastrzykach, no i niestety wtedy już nie będę miała wyjścia - trzeba będzie podać. Naprawdę martwi mnie jego stan :(


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-11-2012, 14:24
Klaro, jeśli dobrze rozumiem to nie powinnam się za bardzo spinać tylko pozwolić mu gorączkować? Gorączka utrzymuje się od wczorajszego wieczora aż do dzisiaj ciągle taka sama (około 40 stopni). Jest słaby, nie chce jeść - nic nie dawać? Żadnego antybiotyku? Obawiam się że jeśli mąż wymyśli że trzeba do lekarza to tam mały dostanie antybiotyk w zastrzykach no i niestety wtedy już nie będę miała wyjścia - trzeba będzie podać. Naprawdę martwi mnie jego stan:(

Fikusowo. Masz dużo szczęścia! Lubię Cię ale gdyby nie to, to powinnam zmyć Ci dziewczyno głowę!
Ile to już razy poruszany był problem gorączki i jej naprawdę doskonałe, ba! najlepsze właściwości prozdrowotne?!
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23255.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=23033.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9591.0


Do wszystkich rodziców!
Dział dziecięcy jest od dawna uporządkowany, dlatego radzę przejrzeć go a zwłaszcza te wątki:
http://forum.bioslone.pl/index.php?board=146.0
po to, by odświeżyć sobie wiedzę na temat prozdrowotnej roli chorób infekcyjnych a nie czekać aż pojawi się problem a wtedy - wiadomo - strach ma wielkie oczy. :)


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 09-11-2012, 14:45
Ufff, to mam szczęście, że mnie lubisz :). Poza tym, bardzo mi miło i z wzajemnością :).

Wiem jak ważna jest gorączka, ale gdy znowu przytrafia się mojemu dziecku w niedługim czasie to mi go szkoda, po prostu. Wiem też, że zaśmiecam.

Ale mój mąż już przebąkuje o wizycie u lekarza, a ona jeśli znajdzie zapalenie płuc (co już wróży rodzina) to da mu zastrzyki i będzie po ptokach :(. A dlaczego da zastrzyki? Ano dlatego, że przepisała antybiotyk i nie pomógł i ma zapalenie oskrzeli drugi raz. Ehhh, walka z wiatrakami.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Grawo 09-11-2012, 14:50
Jak będzie zapalenie płuc to antybiotyk jest obowiązkowy u tak małego dziecka. Wcześniej zapobiegamy, ale jak się nie da to trzeba do lekarza, i nie możesz żądać, aby Klara wzięła odpowiedzialność za twoje dziecko,


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-11-2012, 14:54
Wiem też, że zaśmiecam.

Nigdy nie chodzi nam o żadne 'zaśmiecanie' gdy idzie o niepewność rodziców ale musimy pchnąć Was we właściwym kierunku, skoro kręcicie się wokół własnej osi. W następnej kolejności będzie: klęczenie na grochu w kącie, klaps a jak to nie pomoże to Was Mistrz przełoży przez kolano i spuści porządne lanie!


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Lilly 09-11-2012, 15:18
Grawo, święte słowa. Mojej babci na zapalenie płuc zmarła piątka małych dzieci. Czasy były ciężkie i nie było dostępu do antybiotyków jak teraz. Gdyby miała do nich dostęp pewnie by się nie zawahała i ratowała dzieci za wszelką cenę. To tak gwoli przypomnienia, że na zapalenie płuc małe dziecko może umrzeć.
 


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-11-2012, 19:29
Jak będzie zapalenie płuc to antybiotyk jest obowiązkowy u tak małego dziecka. Wcześniej zapobiegamy, ale jak się nie da to trzeba do lekarza, i nie możesz żądać, aby Klara wzięła odpowiedzialność za twoje dziecko,
Tak, to prawda. Pisałem o tym wielokrotnie, że w obszarach, gdzie tkanka nie ma możliwości zwiększenia swoich rozmiarów (wskutek zapalenia), należy podać antybiotyk lub steryd, w celu ratowania życia. Dotyczy to głównie mózgu oraz płuc.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 09-11-2012, 20:03
Nikogo nie obarczam odpowiedzialnością za moje dziecko, broń Boże!

Napiszę jak wygląda sytuacja teraz - synek nadal gorączkuje, ale da się z nim rozmawiać, pod wieczór nawet troszkę "ożył" i zaczął się bawić ale poszedł szybko spać już  ok 19. Nie kaszle, jeśli już to sporadycznie i lekarka do której dzwoniłam była tym zdziwiona. Jutro jedziemy aby go osłuchała. Oby było ok, mam nadzieję że noc będzie lżejsza niż wczorajsza. Gorączka waha się między 39-40 stopni.

 Grawo, dziękuję za przypomnienie.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Audrey 10-11-2012, 00:08
(...) synek nadal gorączkuje (...) Nie kaszle, jeśli już to sporadycznie i lekarka do której dzwoniłam była tym zdziwiona.

Nie wiem czy to jest regułą/typową reakcją, ale zauważyłam, że akurat w przypadku moich dzieci kaszel się jakby "wyciszał" na czas gorączkowania.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Robbxx 10-11-2012, 23:10
http://partenos.nowyekran.pl/post/41467,rakotworcze-skladniki-w-lekach

Oj Kozaczek, żebym to ja wtedy wiedziała.


Ja wiele lat jadłem rutinoscorbin, ponieważ kalakarze okuliści twierdzili, że jak nie będę łykał rutonoscorbinu, to moje problemy z kruchym naczynkiem w oku, będą jeszcze większe. Dzięki Biosłone rok temu uwolniłem się od tego tak zwanego leku. Jak ja żałuję, że nie trafiłem na portal Biosłone wcześniej.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 10-11-2012, 23:55
Tylko raz dałam się nabrać na antybiotyk u najstarszej córki. Moje dziecko zapalenie dolnych dróg oddechowych przechodziło bez antybiotyków, a trwało to dwa dni i zdarzyło się dwa razy. Gorączka 41 stopni, na szczęście jeszcze na piersi (po dwóch dniach powrót do zdrowia). Jednak ja podchodzę do życia prosto: wszystko co wkładam do ust jest albo lekarstwem albo trucizną, form pośrednich nie ma. Dlatego moje dzieci nie jedzą jesienią bananów lub zup pomidorowych na wieprzowinie.
Tę ilość nagromadzonego śluzu trzeba jakoś oddać. Do tego dziecko, które poniżej 3 roku życia rozpoczyna przedszkole, narażone jest na "spięcie wątroby" + z racji stresu osłabienie grasicy + przedszkolne trucizny pokarmowe. Takie dzieci nie bardzo mają szansę być zdrowe.
Przyjrzałam się kiedyś najlepszym przedszkolom w mieście, w którym mieszkam. Prawie wszystkie dzieci miały niedomagania ze strony śledziony i żołądka - nawet w przedszkolach gdzie odżywiano głównie bez glutenu (kasze, warzywa i owoce sprawdzonego pochodzenia, odpowiednia kompozycja posiłków, itd., sporadycznie chleb pieczony przez jednego z ojców). Nawet najlepsza dieta zawiedzie, jeżeli dojdzie nadmierny stres. Nieprawdą jest również, że dziecko złości się (np. przy zabieraniu zabawek przez młodsze rodzeństwo) i jest to normalne. Nie, to jest np. "spięta wątroba", zaobserwowałam też, że nadmiar soli lub cukru tak wpływa na dzieci, oraz niewłaściwa dieta: zbyt chłodząca, wilgotna i śluzotwórcza.  
W kwestii przeziębień, kaszlu, gorączki.
Ja, gdy moje dzieci mają styczność z patogenem, sprawdzam ich język: nagły pogrubiony nalot świadczy o walce z patogenem na zewnątrz, a więc w porządku - organizm sobie radzi, jeżeli nalot zanika, a gorączka lub kaszel nie, to w przypadku:
- krtani i tchawicy pijemy napar z jabłek z goździkami i kardamonem
- w przypadku odczucia, że to "coś więcej" pijemy napar z lipy z suszonymi malinami (otwarcie porów skóry w celu ułatwienia pozbycia się nieprzyjaciela), ewentualnie kwiat bzu czarnego.
Niezależnie od obecnej sytuacji, to co mogę polecić, to wzmocnić dziecko nawet, jeżeli będzie konieczność wzięcia leków, to później zadbać o dietę i miłość (może warto zrezygnować z przedszkola).
Czasami robimy kąpiele z oparami tymianku, lub wdychamy napar z szałwii.
Nie wiem, czy takie rady się przydadzą, bo być może jest już za późno na naturalne sposoby, ale na przyszłość lepiej dbać o zdrowie niż leczyć. Może komuś się przyda.  



Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 11-11-2012, 12:04
Powiem jak wygląda sytuacja dziś.
Minęły już 3 noce i 3 dni jak synek ma gorączkę (non stop w granicach 40 stopni). Wczoraj w nocy dostał czopek nurofen jeden raz przed spaniem, aby mógł się wyspać bo poprzednie dwie noce były nie do przejścia, ciągle się wybudzał. Czyli gorączka trwa od czwartku wieczorem. Kaszel jest sporadyczny, odrywający się, lekko zatkany nos.

Wczoraj pojechaliśmy do lekarza by sprawdzić co się dzieje,czy rzeczywiście nic z płucami bo zaczęłam się poważnie martwić. Wg dochtóra zmian na płucach brak, zapalenie oskrzeli już nie ma ale jak pisałam kaszel odrywa się co jakiś czas. Dziecko nie ma apetytu, tylko pije. Lekarz przepisał Bactrim i tyle. Sama już nie wiem czy dobrze został zbadany. Nie mam takiego doświadczenia, ani tym bardziej wiedzy jak niektórzy tutaj na forum.

Zarywam noce, bo zastanawiam się co będzie dla niego najlepsze. Najpewniej zrezygnujemy z przedszkola. Tak jak pisze Kwiatuszek, widać że jemu siostra po prostu przeszkadza. Uwielbia jedynie tatę. Jutro znów będę sama całe dnie z nimi, a on nie będzie mógł odpocząć bo Mała będzie go zaczepiać, a on się będzie złościł. Niestety ja też nie wiem co ze sobą robić aby mieć do nich więcej cierpliwości i dawać całą siebie:( Widzę, że przez brak kontaktu z ludźmi i wyjścia do ludzi nie cieszy mnie ciągłe siedzenie z dziećmi. Proszę o radę mamy które czują podobnie.

Ps. Mała też dostała przedwczoraj wieczorem gorączki, ale dzisiaj już jej nie ma.


Tytuł: Odp: Szpital, antybiotyki i co dalej?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 11-11-2012, 12:53
Moim skromnym zdaniem jeśli córkę masz w domu, to głupotą jest oddawać syna do przedszkola. Dzieci lepiej się rozwijają we własnym towarzystwie. I nie chodzi tu tylko o uspołecznienie, empatię itd.  Chodzi właśnie o miłość w rodzinie, sytuacje wychowawcze, których jest więcej, radość dziecięcą.
Jeśli widzisz między nimi jakieś konflikty, to pomyśl, jak je zażegnać. Pokaż synowi, jaki jest ważny dla siostry, jak może za nią odpowiadać, kochać ją.
Cytat
Niestety ja też nie wiem co ze sobą robić aby mieć do nich więcej cierpliwości i dawać całą siebie:( Widzę, że przez brak kontaktu z ludźmi i wyjścia do ludzi nie cieszy mnie ciągłe siedzenie z dziećmi. Proszę o radę mamy które czują podobnie.
Organizuj dzieciom wspólne zajęcia (rysowanie, kucharzenie na niby i na prawdę, zabawę w szkołę, lub przedszkole, lepienie z plasteliny czy modeliny), będziesz miała je z głowy, na pewien czas. Odpoczniesz od trudnego 'nudzenia się' dziecka. Po południu, gdy mąż wraca z pracy, ty możesz się urwać na godzinkę do przyjaciółki na pogaduchy. Odreagujesz wydarzenia z całego dnia. 


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Amelia 14-11-2012, 09:37
Moja córka kaszle już  ponad dwa tygodnie. Z początku gorączkowała, teraz pozostał kaszel, raczej mokry, odrywający się, ale ciągle narastający z dużą iloscią flegmy. Nie podaję jej nic prócz naparu z majeranku, trochę się martwię przedłużającą się infekcją, choć córcia jest wesoła, ma chęć do zabawy. Tydzień temu osłuchała ją lekarka - płuca są czyste. Córka choruje teraz  średnio co 2-3 tygodnie, odkąd zaczęła chodzić do szkoły. Problemem jest chyba niedojadanie w szkole (rano je w domu wg DP, ale niechętnie) i częstowanie się słodyczami od koleżanek, na co mam mały wpływ. Macie jakieś patenty na niejadka, który zaczyna oszukiwać? I co dalej z tym  kaszlem? 


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: K'lara 14-11-2012, 09:47
Kaszel, szczególnie wilgotny i odrywający się jest bardzo dobrym objawem oczyszczania dróg oddechowych.  W ten sposób organizm usuwa zalegającą tam ropę, śluz. Co by było gdyby nie wystąpił kaszel, odksztuszanie? Wszystko co złe zostało by w układzie oddechowym a  stąd już tylko krok do poważnych chorób. Z kaszlu należy cieszyć się i nie blokować go. Córcia będzie kaszleć tyle ile trzeba i nic ponadto.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Amelia 14-11-2012, 11:39
Klarciu
Dziękuję za uspokojenie. Będę obserwować małą, mam nadzieję, że kryzys mamy za sobą. Choć przyznam, że humor mi nie dopisuje...


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 22-01-2013, 13:12
Moje córki przechodzą właśnie zapalenie płuc, tak orzekła lekarka. :( Nie wiem co robić, czy podawać ten przepisany antybiotyk. Starsza zaczęła gorączkować w piątek tydzień temu. Gorączka 39.5 stopni. Podałam tylko raz przeciwgorączkowy w nocy. Potem sama już spadła. Pojawił się katar i kaszel mokry, głównie więc podawałam prawoślaz i syrop z cebuli i nic nie robiłam. Mała wesoła i dość dobrze je. U młodszej córki - 2 lata, gorączka we wtorek też wysoka - 40 stopni. Obniżałam, a po dwóch dniach zaczęła spadać i utrzymywała się jeszcze dzień 38 stopni. Potem doszedł kaszel, ale taki suchy oskrzelowy. Dawałam więc prawoślaz i poszłam w czwartek z młodszą do lekarza, głównie po zwolnienie, a tu zapalenie oskrzeli. Wysłuchała i antybiotyk chce dać. Kręciłam nosem, więc tylko jakieś syropki dała, ale nic oprócz prawoślazu nie dawałam. Mała kaszle, ale jakby mniej i trochę mokry jest ten kaszel. Poszłam więc dzisiaj do kontroli i po zwolnienie głównie, wzięłam starszą, a tu lekarka wyskakuje mi z zapaleniem płuc u obydwu.
Już teraz nie wiem co mam robić, boję się prawdę powiedziawszy. Lekarka uważa, że mała powinna iść do szpitala.
Trochę chaotycznie napisałam, za co z góry przepraszam, nie piszę tu często. Bardzo proszę o jakieś wsparcie. Co robić?


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 22-01-2013, 13:43
Może niepotrzebnie poszłam do tego lekarza, tylko mnie nastraszył. Zaczęłam panikować, ale jak się usłyszy taką diagnozę ... :(


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 22-01-2013, 13:57
Zapalenia płuc nie należy bagatelizować, może idź do drugiego lekarza żeby się upewnić.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 22-01-2013, 14:28
Co robić ??
Wezwać do domu innego lekarza i poprosić o osłuchanie dzieci.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 22-01-2013, 14:56
Jeśli masz taką możliwość, to radzę Ci przytrzymać dzieci w łóżkach, osłuchiwać często i póki się da nie stosować antybiotyków.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Marooned 22-01-2013, 15:13
Mania, niedawno przechodziłem to samo z moim dzieckiem, tylko że ja bardzo długo nie chodziłem osłuchać dziecka i rozwinęło się porządne, obustronne zapalenie płuc. Niestety szpital był konieczny.
Nie wiem na jakim etapie choroba jest u Twoich dzieci? Ale koniecznie pójdź (a najlepiej wezwij do domu) innego lekarza, który jeżeli potwierdzi zapalenie płuc, to raczej antybiotyk trzeba będzie włączyć.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kko 22-01-2013, 22:15
Kolega miał kiedyś taką sytuację: poszedł z dzieckiem do lekarza. Ten stwierdził zapalenie płuc, dał skierowanie do szpitala. Pytam go, jaki jest stan dziecka. Ogólnie nie najgorszy tylko coś mu rzęzi. No i bał się że coś może się nagle rozwinąć jeśli nie pójdzie do szpitala. Jednak poszedł do drugiego lekarza. Diagnoza: to z górnych dróg oddechowych, nawet nie dostał żadnych lekarstw. Po kilku dniach dziecko wyzdrowiało. Gdyby poszedł do szpitala to pewno dostałby standard - Zinacef.

Jakie z tego można wyciągnąć wnioski?
1. Diagnoza lekarska to często dosyć subiektywna sprawa.
2. Oprócz diagnozy lekarskiej ważna jest obserwacja rodziców bo to oni mają najlepszą wiedzę o dziecku.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 23-01-2013, 13:29
Dziękuję za rady i odpowiedzi. :) Wciąż biję się z myślami, czy dobrze robię. Ale wczoraj czytając dużo wątków na forum, zdecydowałam się na razie nie podawać antybiotyku. Martwię się bardzo o córki. W nocy nie spałam prawie w ogóle obserwując małe. Starsza śpi ładnie w nocy, nie kaszle, dopiero rano. Młodsza budzi się trochę w nocy i pokasłuje. Trudno mi powiedzieć, raz kaszel jest odrywający, raz trochę bardziej suchy. Cały czas dziewczynki popijają zaparzone siemię lniane, daję im syrop prawoślazowy, oklepuję również trzy razy dziennie. Starsza raczej nie usiedzi w łóżku. Jest wesoła, ma w miarę apetyt, tylko taka blada. Ale jak pytam się czy boli ją jak kaszle, albo czy czuje, że ma mało powietrza, to odpowiada, że nie. Młodsza trochę bardziej marudna i gorzej z apetytem. Czasami słyszę jak coś jej furczy.
Mam nadzieję, że nie zaszkodzę dzieciom swoim postępowaniem, i nie zagraża im śmiertelne niebezpieczeństwo. :(
Tak się też zastanawiam... na początku infekcji byłam tylko z młodszą ją osłuchać, i lekarka powiedziała, że to lekkie zapalenie oskrzeli po jednej stronie, a za pięć dni już było zapalenie płuc. Czy to możliwe w ogóle, żeby zapalenie oskrzeli przeszło w zapalenie płuc?
Strach jednak robi swoje. :( Mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku i że zapalenie po malutku będzie samo ustępowało. A podanie leków mogłoby teraz to wszystko zatrzymać, zablokować. Nie wiem czy dobrze myślę i wciąż mam dylematy.
Wezwać lekarza do domu? I co mi powie? Pani jest nieźle rąbnięta, tu trzeba podać antybiotyki i do szpitala.
A tak w ogóle to w tym samym czasie porządna grypa złapała w końcu mojego męża. :) Jeszcze go trochę kaszel męczy i ogólne osłabienie. Ale wczoraj postawiłam mu bańki próżniowe i mówił, że w nocy tak ok. pół godziny to trwało, spocił się tak porządnie, jakby miał gorączkę. Ja też miałam jakąś lekką infekcję, ale mam za słaby jeszcze organizm, i niestety nie miałam żadnej gorączki, za to został jeszcze kaszel, ale daję radę. Rano się porządnie wykaszlę.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 23-01-2013, 13:37
Mania, z antybiotykiem zawsze zdążysz. Tylko spokój może Cię uratować. ;)
Dzieci chorują typowo, nic się specjalnie groźnego nie dzieje. Tylko się cieszyć. Zapewnij im poczucie komfortu psychicznego i zarażaj dobrym nastrojem a nie paniką, która ograbia z poczucia bezpieczeństwa. Zobaczysz, że wtedy szybciej wrócą do zdrowia. Ty też.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 23-01-2013, 17:37
Dziękuję Asia61. :) Wiem, że spokój jest najważniejszy, widzę to po dzieciach. Staram się bardzo być dla nich spokojna, ale to czasami takie dwa czorty, że hej! :) Dam radę, na pewno to przetrwamy. :)


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 23-01-2013, 21:47
Maniu, wiem dobrze jak się martwisz, ale ja dla świętego spokoju wezwałabym lekarza aby chociaż osłuchał dziewczynki. Wtedy na pewno i Ty byś odetchnęła.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 24-01-2013, 11:10
Dziś jestem jeszcze bardziej spokojna. :) Widzę, że dziewczynki zdrowieją, :) mają w miarę apetyt, młodsza zaczęła lepiej jeść, jest weselsza. Obydwie są wesołe, bawią się, biegają. Kaszlą też jakby mniej. Starszej przechodzi również pomału katar. Za to młodszej teraz leci więcej z nosa. Wcześniej słyszałam tak jakby miała zatkany, ale oddychała normalnie przez nos, a dzisiaj leci jej już z tego nosa. Myślę, że to dobrze. :)
Tak w ogóle myślę, że może ta lekarka trochę przesadziła z tą diagnozą. Sama nie wiem.
Ale wiem, że nie podam im na pewno teraz antybiotyku.
Pozdrawiam
Będę informować co dalej. :)


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 24-01-2013, 11:22
Czytaj portal wiedzy. Pomaga. Najgorzej przetrzymać przesilenie.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 30-01-2013, 10:44
No i i chyba nie jest najlepiej. Młodsza córka w porządku, jeszcze czasami kaszlnie, głównie rano po nocy i trochę w ciągu dnia.
Za to starsza (4,5 roku), zaczęła w poniedziałek lekko gorączkować, jakieś 38.5. Wczoraj trochę mniej. Nic nie podawałam na gorączkę. Pojawił się też znowu katar, a już go prawie nie było. W nocy mała nie mogła za bardzo spać, bo nos strasznie załadowany. Ale katar to nic strasznego przecież :). No i kaszle, raczej powiedziałabym, że mokro.
Obie cały czas piją galaretkę z siemienia i trochę prawoślazu.
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Tylko spokojnie i pomału.



Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 30-01-2013, 13:34
Kurcze ... zaczęłam trochę panikować ... a to bardzo niedobrze. Dziś jestem w pracy i dziewczynki siedzą z moją mamą. Skończyło mi się zwolnienie a nie poszłam po dalsze, bo już musze być w pracy. Siedziałam z dziewczynkami 2 tygodnie. Starsza Marysia już nie chodzi trzeci tydzień do przedszkola.
Dzwoniłam do domu spytać się jak starsza, ale wiecie moja mama to była pielęgniarka. Koszmar, ile ja się muszę nasłuchać. No i babcia panikuje jeszcze więcej i straszy mnie za każdym razem. Marysia kaszle bardzo brzydko, wręcz dusi się, aż się trzęsie .... słyszałam przez słuchawkę i powiem szczerze, że jestem trochę zaniepokojona. A miało być już lepiej. Męczy się ... wiem. Ale chyba żeby było lepiej musi być najpierw gorzej.
Czytam i czytam forum żeby się troche uspokoić i wszystko sobie w głowie poukładać.
Może zrobić jej syropu z cebuli, żeby kaszel przeszedł w mokry. Jak przyjadę do domu zrobię jej jeszcze parówkę z soli i prawoślazu, żeby nawilżyć podrażnioną sluzówkę.
Nie mam zamiaru podać jej teraz antybiotyku, bo i tak już tyle bez niego wytrzymała. Od lekarzy też trzymam się z daleka, bo po prostu mam na nich alegrię. Straszyć tylko potrafią .... ech. A dziecu jakoś pomóc przecież trzeba. Wierzę, że postępuję słusznie, ale ten strach o dzieci, o Marysię, żeby nie przekroczyć granicy i wyczuć kiedy jest na prawdę źle. Chyba się dopiero uczę.
Marysia właściwie  nigdy dużo nie chorowała. Dwa razy tylko, gdy miała 5 i 7 miesięcy miała podany antybiotyk, ale wtedy nie znałam jeszcze forum Biosłone. Potem był spokój, tylko jakieś katarki, których nigdy nie blokowałam, raz silny dość wirus jelitowy i zapalenie jamy ustnej. Poszła do przedszkola i się zaczęło. Ale liczyłam się z tym, wiedziałam, że musi zacząć chorować, że jest to potrzebne. Dlatego wiem, że ważne jest teraz nie blokowanie tego oczyszczania. Tylko czemu musi temu towarzyszć strach. Chyba musi, jestem tylko matką.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 30-01-2013, 22:21
Z każdą następną infekcją strach będzie mniejszy. Dasz radę. :)


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 31-01-2013, 07:46
Marysia wczoraj praktycznie cały dzień kaszlała. Najgorsze jest to, że ten kaszel jest cały czas suchy, taki powiedziałabym szczekający, krtaniowy. Córcia mocno sie męczy. Trochę ulgi przyniosły jej parówki z prawoślazu z solą morską. No i pije cały czas macerat z prawoślazu, ale kaszel nadal suchy. W nocy na szczęście nie dusiła się, ale katar ma straszny, ciężko jej oddychać. Poza tym miała w nocy gorączkę, nie wiem czy była bardzo wysoka, ale sądzę, że tak bo córka mocno gorąca i nie mogła zasnąć. Kręciła się, popłakiwała, piła dużo. Dopiero jak jej spadła (nic nie dałam), zasnęła.
Zobaczymy jak będzie dzisiaj.
Najgorsze jest to, że jest z nią babcia panikara, która straszy nas z mężem, że poda nas do opieki. Wyobrażacie sobie .... własna babcia zdolna by była do czegoś takiego. Zamiast mi pomóc i nas wspierać.
Już nic nie wiem, mam lekki mętlik w głowie. Czy to nie są jakieś straszne konsekwencje tego, że Marysia miała być może zapalenie płuc a my nic z tym nie zrobiliśmy.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 31-01-2013, 09:07
Cytat
Czy to nie są jakieś straszne konsekwencje tego, że Marysia miała być może zapalenie płuc a my nic z tym nie zrobiliśmy.
Jakie konsekwencje masz na myśli?


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 31-01-2013, 11:03
Cytat
Czy to nie są jakieś straszne konsekwencje tego, że Marysia miała być może zapalenie płuc a my nic z tym nie zrobiliśmy.
Jakie konsekwencje masz na myśli?

Sama nie wiem :( To raczej strach i zastraszenie podpowiadają mi takie myśli :) Chodziło mi chyba bardziej o to, że jest niedoleczona po prostu. Nie oczyściła się do końca. Coś jeszcze zostało tam w tych płucach skoro organizm znowu zaczął gorączkować. To dobrze, wiem o tym. Tylko ten kaszel szczekający ... Wolałabym żeby był mokry.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 31-01-2013, 20:27
Ten kaszel jest krtaniowy. Nie ma związku z płucami. Niedoleczenie miałoby miejsce wtedy, gdybyś podała dziecku antybiotyk. Zablokowałby on proces wyropienia i byłyby nawroty choroby.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 01-02-2013, 07:52
Ten kaszel jest krtaniowy. Nie ma związku z płucami. Niedoleczenie miałoby miejsce wtedy, gdybyś podała dziecku antybiotyk. Zablokowałby on proces wyropienia i byłyby nawroty choroby.
Dziękuję Asia61 za wyjaśnienie, już zrozumiałam :)
To po prostu kolejna infekcja, oczyszczanie. Wczoraj Marysia miała w nocy gorączkę, jak już wcześniej mówiłam, no i zaczęła trochę odksztuszać, słychać czasami, że coś się jej tam odrywa. Ale ogólnie jest trochę mniej tego kaszlu. Najgorzej zaczyna się dusić, gdy pobiega i się zmęczy. Zauważyłam to u niej już od kilku miesięcy, ale za bardzo się tym nie przejmowałam i nic z tym nie robiłam :))
A dzisiaj w nocy z kolei Agniesia - młodsza córcia dostała gorączki, ale też nie wiem czy była wysoka, bo jej nie mierzyłam. Trochę marudziła, nie mogła zasnąć, doiła cycka i piła wodę, a potem zasnęła. Czułam jak się mocno spociła, no i gorączka sama spadła. Nad ranem już jej nie miała :)) Zobaczymy jak będzie w dzień. No i kaszle też, ale w miarę mokry jest ten kaszel.
To tyle.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 04-02-2013, 08:50
Cóż mogę jeszcze napisać. Agnieszka - młodsza córka miała gorączkę jeszcze przez cały dzień, potem w nocy i jeszcze następny dzień. Lek przeciwgorączkowy podałam tylko dwa razy. Raz podała przestraszona babcia, a można było poczekać z tym podaniem, bo było dopiero 39, a mała wcale nie była taka marudna. A drugi raz podałam w nocy, nie wiem jak wysoka była ta gorączka, na moje oko wysoka, bo Aga była bardzo rozpalona, i nie mogła zupełnie zasnąć, marudziła i płakała. Nie mogłam już jej tak dłużej męczyć, więc podałam, ale tylko pół zalecanej dawki. Spociła się mocno i zasnęła.
Obydwie córki kaszlą wciąż. Starsza kaszle raz mokro, raz sucho. Słychać, że coś jej tam siedzi, ale nie może do końca wykaszleć. Z młodszą jest najgorzej nad ranem, budzi się i dosłownie kaszle non stop, nie może bidulka wykrztusić z siebie. Więc cały czas prawoślaz na zmiane z siemieniem. Na noc stawiam gar z parującym prawoślazem. Opukuje również ... sama nie wiem .... być może za malo je opukuję. Słychać, że dziewczynki mają tego dużo do wyrzucenia z siebie. Cos tam furczy, rzęzi im.
Właściwie to już trwa to czwarty tydzień, i nie wiem jak długo jeszcze potrwa.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 04-02-2013, 10:12
Jesteś bardzo dzielną mamą. Jak przejdziecie to uciążliwe kasłanie do końca, bez antybiotyków, to na dłużej powinnaś mieć spokój. Dziewczynki także. To co teraz robisz, bardzo się opłaca.
Wiem, że dasz radę. :)


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 04-02-2013, 11:36
Jesteś bardzo dzielną mamą. Jak przejdziecie to uciążliwe kasłanie do końca, bez antybiotyków, to na dłużej powinnaś mieć spokój. Dziewczynki także. To co teraz robisz, bardzo się opłaca.
Wiem, że dasz radę. :)
Dziękuję bardzo Asia61. Bardzo mnie pocieszyłaś i podbudowałaś na duchu tymi słowami. Bo tak naprawdę to wciąż słyszę wokół siebie nieprzychylne słowa. Dobrze, że chociaż mąż mnie słucha. Bardzo mi tego potrzeba. Wciąż jest trochę strachu, ale chyba nie zejdę z tej drogi. Nie podam antybiotyku. Czytałam wiele wątków na ten temat... nie mogę teraz tego znaleźć, ale czytałam wątek mamy 7-miesięczniego synka, który też miał stwierdzone zapalenie oskrzeli, a nawet już zapalenie płuc, a mama nie podała antybiotyku i wszystko się dobrze skończyło. Albo inny wątek, gdzie 1,5 roczna córeczka kaszlała przez 5 miesięcy, a mama też specjalnie nic z tym nie robiła, tylko co jakiś czas osłuchiwała.
No i własnie tu mam jeszcze wątpliwości... czy nie powinnam ich częściej osłuchiwać? Ale z drugiej strony nie chcę latać od lekarza do lekarza, bo wiem, że jak kilku powie mi, że to zapalenie płuc i przepisze antybiotyk, albo nastraszy szpitalem, to pewnie bym się wystraszyła i klapa. No tak. Nawet Mistrz gdzieś powiedział, że strach jest tam gdzie nie ma wiedzy. Dokładnie nie cytuję. Ale ja naprawdę dużo czytam i w pełni zgadzam się z wszystkimi zasadami Biosłone.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 04-02-2013, 12:57
No normalnie ręce opadają. Dzwonie do domu zapytać babcie jak tam dziewczynki, czy się nie duszą za bardzo. A babcia mi na to, że co, no jak ma być, przecież źle. One już mają przewlekłe zapalenie oskrzeli, a to jest przecież nieuleczalne ! Szkoda gadać. Ale przepraszam, to przecież nie dział biadolenia i płaczu.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Leszek_B 04-02-2013, 18:34
Myślę że wielu tutaj tak jak ja trzymamy za Ciebie kciuki. Masz szczęście że masz męża po swojej stronie.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 04-02-2013, 21:26
No normalnie ręce opadają. Dzwonie do domu zapytać babcie jak tam dziewczynki, czy się nie duszą za bardzo. A babcia mi na to, że co, no jak ma być, przecież źle. One już mają przewlekłe zapalenie oskrzeli, a to jest przecież nieuleczalne ! Szkoda gadać. Ale przepraszam, to przecież nie dział biadolenia i płaczu.
Maniu, Moja córka starsza miała od I-go roku życia zapalenia płuc na tle alergicznym. Na początku dostawała od konowałów gentamycynę w zastrzykach. Choroby powtarzały się co miesiąc, a nawet dwa razy w miesiącu. Zapalenia płuc przeszły w zapalenia oskrzeli, te - w zapalenia krtani i gardła. Gdzieś koło X-go roku życia skończyły się te notoryczne infekcje.
Gdybym pozwoliła podawać jej antybiotyki, to pewnie zeszłaby z tego świata już dawno. W III roku życia córki trafiłam na mądrą lekarkę, która starała się NIE PRZESZKADZAĆ. Nauczyłam się nie przejmować dusznościami dziecka (tak bardzo jak to było na początku). Lekarka podawała jej leki objawowe, rozkurczowe, delikatnie działające. Kiedy było bardzo źle, stosowała niedoceniany już wówczas biseptol.
Dziś nie ma astmy, jest zdrową, dorosłą kobietą. Mam nadzieję, że u Was również będzie dobrze.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Teuta 04-02-2013, 22:01
Mania jesteś bardzo dzielna, czekam na dalsze wieści. Podziwiam Cię i Twoją odwagę. Koniecznie pisz co dalej.

Moja niespełna 2 letnia córeczka od października miała 1 raz duszność krtaniową - wzywałam pogotowie, wyszłyśmy po 3 dniach ze szpitala i niecały tydzień później zapalenie oskrzeli, po 2 tygodniach katar ina który dostałam antybiotyk - (bo ona lubi łapać od kataru oskrzela - słowa lekarza) nie podałam ale niestety skończyło się zapaleniem oskrzeli obustronnym dość mocnym, potem szkarlatynę - leczoną w szpitalu, a niecały tydzień później anginę ropną. Wszystkie infekcje leczyłam antybiotykami. :(
Ostatni to już były zastrzyki, odpukać 3 tygodnie cisza, ale syn teraz ma ospę i czekam na zarażenie, choć wiem że mogę się nie doczekać.

Nie wiedziałam zanim tu trafiłam, że można bez antybiotyków leczyć zapalenie oskrzeli,
bardzo Ci kibicuję


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-02-2013, 07:47
Cytat
koło X-go roku życia
Cytat
W III roku
Cytat
Moja niespełna 2 letnia
Co Wy tu do diabła tworzycie, dziewczyny? Jakieś hieroglify? Czy to tak trudno napisać: koło (chyba raczej około) dziesiątego roku życia, w trzecim roku, niespełna dwuletnia?


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 05-02-2013, 08:04
Wcale nie jestem odważna, nawet nie wiecie jak się boję, a strach jest najgorszym nauczycielem. Aga w dzień nie miała już gorączki, kaszel jest ale chyba w miarę mokry, tylko bardzo marudna. Nie byłam z nią w domu cały dzień, tylko babcia. I to marudzenie jej bardzo mnie martwi. Domaga się ciągle noszenia na rękach, nie chce jeść, tylko pije. Domaga się wciąż wody zimnej. Niepodoba mi się to jej zachowanie. Chwilami jest dobrze, mała się uśmiecha, coś tam pooglada, a za chwilę znowu marudzenie, rozdrażnienie, nie wie sama co chce. Widzę czasami, że jak zakaszlnie, to jakby ją coś bolało. Czasami mi się wydaje, że to może zęby piątki jej idą, bo jeszcze nie ma, ale jak macam jej w buźce to za bardzo nic tam nie czuć, żeby coś wyłaziło.

Dzisiejsza noc była okropna. Położyłam się z nią do łóżka tak ok ósmej, ale niestey nie mogła spać, chyba gorączka jej rosła, coraz cieplejsza się robiła. Zwlekałam z ibufenem, tak gdzieś do 12.30. Bidulka tak się męczyła przez te cztery godziny. Płakała, kaszlała, zwymiotowała nawet troche od tego kaszlu, marudziła okropnie.  Zmierzyłam gorączkę, było 39,2 i po prostu nie mogłam już znieść tej męczarni i podałam ibufen, ale tylko pół zalecanej dawki. Mała chwilę się jeszcze pokręciła i zasnęła, pocąc się przy tym. Przed szóstą znów pobudka i to samo. Marudzenie, zawodzenie, no i kaszel. Czułam, że ciepła się robi znowu, nawet nie mierzyłam, chciałam, żeby pospała i się regenerowała więc dałam jeszcze pół dawki ibufenu. Pewnie namieszałam tym ibufenem, ale na prawdę Agnieszka się męczyła. Nie wspomnę juz o mnie i o mężu. Ale ja potrafię dużo znieść. Schudłam znowu, a i tak jestem chuda. Stres i zmartwienia to najgorsza dla mnie rzecz, ale to chyba dla większości matek.

Jestem dziś w pracy, ale pewnie wyrwę się wcześniej do domu, żeby być przy dzieciach.
Wiecie, to jest na prawdę duży strach o dziecko, szczególnie takie małe dwuletnie, które nie umie jeszcze powiedzieć co go boli i wogóle. Chwilami mam takie straszne myśli, że skończy się to tragicznie i czy nie przekroczyliśmy z mężem granicy. Czy słusznie postępujemy ? Nie wiem.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 05-02-2013, 09:19
Z pewnością granica zdrowego rozsądku nie została przekroczona.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 05-02-2013, 09:52
Z pewnością granica zdrowego rozsądku nie została przekroczona.

Dziękuję bardzo :) Od ciągłego myślenia, kombinowania i zamartwiania się to tylko mogę rozum i zmysły postradać. Uśmiecham się sama do siebie, ale to śmiech przez łzy.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: scorupion 05-02-2013, 10:13
Z twojego opisu nie wygląda żeby się tam działa jakaś tragedia.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 05-02-2013, 10:34
Dzwoniłam do domku. Babcia mówi, że z Agnieszką źle, ale to jej zdanie. Nie wiem co robić. Mała się obudziła, jeczy. I tak dziwnie robi , jakby tak mocno chrząkała i coś chciała wyrzucić z siebie. Babcia mówi, że mała ma płytki oddech i kolor skóry blady. Jej zdaniem mała ma zapalenie płuc. Wcześniej nic mamie nie mówiłam, że lekarka wysłuchała zapalenie płuc.

Z twojego opisu nie wygląda żeby się tam działa jakaś tragedia.
Być może nie potrafię tego opisać tak dokładnie. Może panikuje i przesadzam.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: scorupion 05-02-2013, 10:48
Zawołaj jakiegoś lekarza do domu i niech dokładanie osłucha, bo jeszcze ty się bardziej rozchorujesz ze strachu niż dzieci.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 05-02-2013, 13:01
Cytat
Cytat od: Grawo  09-11-2012, 14:50
Jak będzie zapalenie płuc to antybiotyk jest obowiązkowy u tak małego dziecka. Wcześniej zapobiegamy, ale jak się nie da to trzeba do lekarza, i nie możesz żądać, aby Klara wzięła odpowiedzialność za twoje dziecko,

Tak, to prawda. Pisałem o tym wielokrotnie, że w obszarach, gdzie tkanka nie ma możliwości zwiększenia swoich rozmiarów (wskutek zapalenia), należy podać antybiotyk lub steryd, w celu ratowania życia. Dotyczy to głównie mózgu oraz płuc.

Przypominam słowa Mistrza w odniesieniu do zapalenia płuc u dzieci.
Lepiej wezwij lekarza, niech osłucha dzieci, będziesz spokojniejsza.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 05-02-2013, 13:05
Zawołaj jakiegoś lekarza do domu i niech dokładanie osłucha, bo jeszcze ty się bardziej rozchorujesz ze strachu niż dzieci.
Byłam w domu, wydaje mi się, że tragedii nie ma. Aga nic nie chce jeść, gorączki nie ma, marudna, kaszel raczej mokry, słychać jak tam jej trzeszczy gdy kaszle. Wezwałam na dzisiaj na popołudnie lekarkę do osłuchania. Lekarka już nie pracuje czynnie, nie wypisuje recept, ale to taka znajoma. Tylko właściwie nie wiem czy zmieni się moja postawa, jeśli lekarka coś wysłucha, np. zapalenie płuc. Może spuchnę i dam, nie wiem. Już tak długo wytrzymałam, to może i warto dalej tak trzymać. Ale czy córka wytrzyma?


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 05-02-2013, 14:28
Cytat
Cytat od: Grawo  09-11-2012, 14:50
Jak będzie zapalenie płuc to antybiotyk jest obowiązkowy u tak małego dziecka. Wcześniej zapobiegamy, ale jak się nie da to trzeba do lekarza, i nie możesz żądać, aby Klara wzięła odpowiedzialność za twoje dziecko,

Tak, to prawda. Pisałem o tym wielokrotnie, że w obszarach, gdzie tkanka nie ma możliwości zwiększenia swoich rozmiarów (wskutek zapalenia), należy podać antybiotyk lub steryd, w celu ratowania życia. Dotyczy to głównie mózgu oraz płuc.

Przypominam słowa Mistrza w odniesieniu do zapalenia płuc u dzieci.
Lepiej wezwij lekarza, niech osłucha dzieci, będziesz spokojniejsza.

Wszystko wiem, że osłuchiwanie jest ważne i że zapalenie płuc u dziecka małego jest niebezpieczne, ale z drugiej strony, czytąjac wiele wątków liczyłam na to, że nawet zapalenie płuc można jakoś przejść bez antybiotyku. Jednak to sprawa bardzo indywidualna, zależna od tego w jakim stanie jest dziecko. To pierwsza taka ostra i długa infekcja u młodszej córki. Wcześniej miewała jakieś tam katarki i kaszel się zdarzył, ale nie było powodu do niepokoju. Mała nic na to nie dostawała i samo jakoś przechodzilo, w miarę szybko. A tutaj ciągnie się już 4 tygodnie z małą przerwą kiedy się poprawilo i myślałam, że już będzie dobrze i idzie ku lepszemu.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 06-02-2013, 09:14
Lekarka wczoraj odwołała wizytę, nie mogła przyjść. Może to i lepiej. Nie wiem czy dziś będziemy ją wzywać.
Nie dawało mi spokoju zachowanie Agnieszki, to marudzenie, jęczenie, brak apetytu, domaga się tylko zimnej wody do picia, i te takie dziwne odgłosy, takie silne chrząkanie jakby jej coś przeszkadzało w buzi. Intuicja mnie nie zawiodła, jeszcze raz sprawdziłam dokładnie jej dziąsełka. I faktycznie mocno rozpulchnione dziąsła i wyczuwa się wyraźnie, że pchają się zęby piątki dolne jak nic. Nie wiem czy górne też, być może. To tłumaczy jej zachowanie, które nie jest związane na pewno z infekcją.
Jak to wytłumaczyć, przy wychodzeniu zębów jest obniżona odporność i mała na pewno coś w tym czasie złapała, ale czy jest to zapalenie płuc, czy oskrzeli, to trzeba by sprawdzić osłuchując ją.
Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Kaszel nie jest mocno dokuczliwy, sadzę, że powinno się obejść bez antybiotyków.
Starsza też jeszcze pokasłuje mokro, ale ogólnie jest w porządku. Zauważyłam, że zaczyna mieć napady kaszlu jak tylko więcej poskacze, pobiega. Trudno ją utrzymac w miejscu :) Tak widocznie musi być.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-02-2013, 10:05
Cytat
Zauważyłam, że zaczyna mieć napady kaszlu jak tylko więcej poskacze, pobiega.
Wzmożona aktywność fizyczna wzmaga wydalanie toksyn.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 06-02-2013, 12:19
Cytat
Zauważyłam, że zaczyna mieć napady kaszlu jak tylko więcej poskacze, pobiega.
Wzmożona aktywność fizyczna wzmaga wydalanie toksyn.

Nie tak łatwo jest pohamować czteroipółlatkę od skakania po domu Mistrzu. Siedzi w domku już prawie miesiąc. Ale zwracam jej uwagę jak to mama, żeby nie biegała za dużo teraz.

Nie wiem też za bardzo kiedy znowu mogę zacząć wprowadzać jej MO.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Eso75 06-02-2013, 14:09
Z MO poczekaj aż skończą się objawy oczyszczania, nie potrzeba wam teraz żadnych dodatkowych "fajerwerków".
Piszesz, że Mała jest marudna, domaga się noszenia na rękach i Ciebie to zachowanie niepokoi. Jednocześnie piszesz o nasilającej się infekcji - na pewno świadczy o tym gorączka, przerywanie jej opóźnia proces zdrowienia, ponieważ zaplanowane na tę okazję mechanizmy obronne organizmu zostają zaburzone. Nie możesz się w tym przypadku niepokoić, że dziecko jest bardzo marudne i potrzebuje ciągłej obecności rodziców, to najzupełniej normalne. Dziecko, które czuje się źle potrzebuje przytulenia, żeby mogło się uspokoić.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 06-02-2013, 14:54
Z MO poczekaj aż skończą się objawy oczyszczania, nie potrzeba wam teraz żadnych dodatkowych "fajerwerków".
Jednocześnie piszesz o nasilającej się infekcji - na pewno świadczy o tym gorączka, przerywanie jej opóźnia proces zdrowienia, ponieważ zaplanowane na tę okazję mechanizmy obronne organizmu zostają zaburzone.
Doskonale o tym wiem i starałam się na prawdę nie podawać leku  na gorączkę, zawsze czekam tyle ile się da, to znaczy tyle ile dzieci wytrzymają. Ale mała w nocy bardzo marudziła i płakała. Nie mogła zasnąć przez 4 godziny i jęczała, a gorączka była już na pewno dobrze powyżej 39. Dziecko bardzo się męczyło. Jestem teraz pewna, że to silne marudzenie i rozdrażnienie Agniesi jest spowodowane tym, że wychodzą jej piątki. Gorączki już nie ma.
Starsza córka inaczej przechodzi gorączkę. Teraz ostatnio jak miała już prawie 39,7 to leżała przykryta grubo i pociła się. Jest starsza i można z nią współpracować, nie ma wielkiego problemu. Toteż nic jej nie podaję, tylko chłodne okłady na czoło, nóżki. W końcu gorączka sama spada.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 06-02-2013, 21:04
Cytat
chłodne okłady na czoło,
Na czoło nie rób zimnych okładów.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Beza 06-02-2013, 21:40
Cytat
chłodne okłady na czoło,
Na czoło nie rób zimnych okładów.

Kozaczek miała na myśli to:

" (...) Pomimo że wysoka gorączka u dzieci może być niepokojąca, w mózgu człowieka znajduje się mechanizm, który reguluje oraz kontroluje jej wysokość. To zapewnia bezpieczeństwo organizmu. (...)"
żródło: http://portal.Bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/goraczka

Stosując okłady na czoło, zaburzasz ten mechanizm.

Mój Franio przechodzi już czwartą infekcję z katarem i ciężkim kaszlem. Były dni kiedy miał słabszy apetyt, ale wtedy organizm zareagował gorączką jednodniową. Gorączka zniknęła, kaszel mniejszy i katar jakby też, ale apetyt jest niesamowity. :) Nie podaję bananów, miodu ani glutenu. Z pewnością jest mu się łatwiej oczyszczać.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 07-02-2013, 10:25
Dziewczynki pomalutku zdrowieją. Starszej kończy się katar, ale kaszel jeszcze jest i sporo się tego odrywa. Młodsza jeszcze ma katar, kaszel też jest, ale troche się zmniejszył. Zęby jeszcze nie wyszły niestety :) ale już jest bardzo blisko, żeby się przebiły przez dziąsełka. Nie daję glutenu, miód sporadycznie do herbaty, opcjonalnie mam syrop klonowy. Wczoraj zrobiliśmy sobie KB z mrożonych truskawek z bananem, ale banan cały na cztery osoby. Marysia bardzo chętnie wypiła całą szklaneczkę. Agnieszce też dałam, ale łyżeczką, tak gdzieś pół szklaneczki. Zimny to chętnie wypiła, bo dziąsła bolą. Do KB dodaję nasiona ostropestu i siemeinia lnianego. Jak dodam pestki dyni to niestety dziewczynki nie chcą pić bo pestki dyni nie zmielą się tak drobno i czuć je bardzo w koktajlu. My z mężem taki wypijemy, ale one niestety nie za bardzo. Nie chcę ich zrażać.

Niestety Marysia już od przyszłego tygodnia do przedszkola, a tam niestety wiadomo jakie jest jedzenie, glutenu mnóstwo, prawie w każdym posiłku. Zresztą sami zobaczcie http://www.przedszkole1kowary.szkolnastrona.pl/index.php?p=new&idg=mg,28&id=145&action=show


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kasial_70 07-02-2013, 11:42
Maniu, dzieciom można koktajl odcedzić, aby pozbyć się tych niezmielonych łupin.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mania 12-02-2013, 14:08
Dziewczynki już są zdrowe i na szczęście obyło się bez antybiotyku. Długo to w sumie trwało, i powiem szczerze, iż było trudno, ale myślę, że warto było to przetrzymać.

Marysia poszła od poniedziałku do przedszkola, nie ma już kataru, kaszlu, tylko jeszcze utrzymuje się taka chrypka z pochrząkiwaniem. Może to od glutenu. Niestety nie mogę całkowicie wyeliminować jej produktów z glutenem, chodzi do przedszkola więc... Jestem zła z tego powodu, ale pewnych rzeczy niestety nie przeskoczę. Proces zdrowienia będzie niestety się wydłużał.

Mam też pytanie czy mogę już jej z powrotem wprowadzić MO?


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Beza 12-02-2013, 14:50


Mam też pytanie czy mogę już jej z powrotem wprowadzić MO ?

Jeśli objawy oczyszczania już ustąpiły to oczywiście, że tak.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Bachna 28-03-2013, 10:22
Mój syn tej zimy miał katar większy lub mniejszy, ale nic z tym nie robiłam. Potem doszedł kaszel najpierw suchy potem po prawoślazie zrobił się mokry. Dalej nic z tym nie robiłam. W tym czasie córka chorowała, więc uwaga była skupiona na niej. Następnie syn pewnego wieczora miał gorączkę powyżej ok. 39oC. Na drugi dzień (ty był chyba wtorek 12.03) poszłam do przychodni aby go lekarz osłuchał. A ten coś tam pod nosem zamruczał, że dziecko ma coś na oskrzelach. I przepisał antybiotyk oraz jakiś syrop na kaszel i coś tam jeszcze. Dopytywałam się czy na pewno antybiotyk na tym etapie jest konieczny... odpowiedź, że tak koniecznie, bo mu samo nie przejdzie. Tego dnia synek nie gorączkował i na moje oko nie było pogorszenia choć nadal miał kaszel bardzo mokry i katar zielony. Nic z tych przepisanych rzeczy nie dałam mu. W środę wieczorem znowu miał gorączkę, 40,3oC. Podałam czopek 125ml bo innego nie miałam. Trochę za mały na wagę 13kg. Więc temperatura spadała powoli. Mąż mi nagadał, że zaniedbałam. W czwartek poszliśmy prywatnie do innego lekarza. Stwierdziła, że syn ma zawalone flegmą oskrzela zarówno na plecach jak i z przodu oraz w jednym miejscu trochę słychać i na płucach. Oczywiście zaczęła wypisywać antybiotyk (inny niż poprzedni lekarz). Wszczęłam dyskusję... Mąż jeszcze się dopytywał, od jakiej temperatury powinno się zbijać gorączkę. Dowiedzieliśmy się, że od 38,5oC i to że nie zbijanie temperatury może doprowadzić do drgawek i, że drgawki powodują niedotlenienie mózgu. Aby nie opisywać wszystkiego, to tylko powiem, że na koniec dyskusji wynegocjowałam, że nie podam antybiotyku, ale pokażemy się na kontroli pojutrze i przepisała nam jakieś dwa syropki na kaszel i inhalacje (Berodual oraz Pulmicort) oraz oklepywanie. Zastosowałam przez dwa dni inhalacje i oklepywanie. A gorączka już nie powtórzyła się w niedzielę. Kaszel i katar cały czas, ale dziecko energiczne, apetyt dopisywał. Kontrolę u lekarza przesunęłam na poniedziałek. I na tej kontroli lekarka nie mogła się nadziwić, że praktycznie oskrzela miał czyste i tylko w jednym miejscu coś wysłuchała.
Jestem szczęśliwa, że przynajmniej w tym przypadku wywalczyłam nie podanie antybiotyku. Teraz wznowiłam podawanie MO i syn znowu się smarcze, a tatuś nic nie mówi ;)


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Asia61 28-03-2013, 10:46
Super! Jesteś dzielna Bachna.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Whena 28-03-2013, 14:55
Ciekawe dlaczego przy takich infekcjach lekarze przepisują tak często Pulmicort, skoro wskazaniem jest raczej alergia i astma. Czy podawanie przeciwzapalnego/przeciwalergicznego środka podczas infekcji ma w ogóle sens (pomijając już nasze Biosłonejskie nastawienie)?
"Pulmicort nasal zawiera silny kortykosteroid działający przeciwzapalnie i przeciwalergicznie w bardzo małych dawkach. Pulmicort łagodzi stany zapalne dróg oddechowych i zapobiega im.
Pulmicort stosuje się w astmie, katarze alergicznym o nieznanym i znanym pochodzeniu, np. katar sienny."
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1826
"Budezonid (łac. Budesonidum) – syntetyczny glikokortykosteroid o bardzo silnym miejscowym działaniu przeciwalergicznym i przeciwzapalnym."


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Bachna 28-03-2013, 15:38
Cytat
Ciekawe dlaczego przy takich infekcjach lekarze przepisują tak często Pulmicort, skoro wskazaniem jest raczej alergia i astma. Czy podawanie przeciwzapalnego/przeciwalergicznego środka podczas infekcji ma w ogóle sens (pomijając już nasze Biosłonejskie nastawienie)?
Tak, to jest ciekawe i też dlaczego lekarze są tak marnie przygotowani do tego aby być lekarzami. Ja natomiast zastosowałam te inhalacje jako kompromis, ponieważ mąż zgodził się abym nie podała antybiotyku. Już o syropkach nie wspomnę.. nie chwaliłam się, że ich nie podaję.
Ja "moje" metody musze delikatnie wprowadzać w życie. To zajmie trochę więcej czasu niż powinno, ale konsekwentnie będzie realizowane. Poza tym moja wiedza jest na tę chwilę jeszcze mała.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 28-03-2013, 16:42
Cytat
Poza tym moja wiedza jest na tę chwilę jeszcze mała.
Twoja wiedza jest wystarczająca. Metody można i czasami trzeba wprowadzać "delikatnie", wiem coś o tym :).
 


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kko 30-05-2013, 21:37
Aktualnie syn (4 lata) przechodzi zapalenie oskrzeli. I jak to często bywa w takich przypadkach, pojawił się problem podania antybiotyku.
Dwa tygodnie temu zaczął kaszleć i smarkać, więc przez tydzień nie chodził do przedszkola. Następny tydzień cały chodził, trochę tylko smarkał. W niedziele zaczął kaszleć, w poniedziałek miał 38C i katar, więc został w domu. We wtorek temperatura dochodziła do 40C, cały dzień raczej leżał. W środę rano trochę spadła do 38C, żona poszła go osłuchać. Lekarka wysłuchała zmiany w oskrzelach, przepisała antybiotyk i parę syropów. Zrobiliśmy badanie CRP. Wynik - 46. Antybiotyku ani syropów nie podaliśmy. Wieczorem temperatura dochodziła do 39,5C. Dziś rano spadła do 37,5C. Przez dzień miał ok. 38,5C, wieczorem wzrosła do 40C. No i pojawił się problem: co dalej. Przez cały czas jedyne lekarstwo jakie otrzymywał to macerat z prawoślazu na suchy kaszel.
Żona wieczorem zaczęła trochę panikować, ja też zacząłem się zastanawiać co dalej. Czwarty dzień wysokiej gorączki przy niewielkich zmianach w oskrzelach to trochę dziwne. Dodatkowo zaczął słabo kontaktować. Ostatecznie podaliśmy mu ten antybiotyk, a później Nurofen (pół dawki). Planuję podać jeszcze z jedną dawkę antybiotyku, aby nieco osłabić działalność bakterii, jeśli to one są przyczyną wysokiej temperatury.
Czy ma to sens? Trochę obawiałem się, że jeśli podam tylko Nurofen to ogłupimy jedynie organizm, a sytuacja może być poważna. Z drugiej strony nie chciałbym doprowadzić do sytuacji, że za niedługi czas znów zacznie się jakaś kontynuacja rozpoczętego oczyszczania.

U nas dodatkowym czynnikiem wpływającym na decyzje jest fakt, że rok temu syn przechodził bezobjawowe zapalenie płuc z którym byliśmy kilka dni w szpitalu. (Pisałem o tym w wątku http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9496.msg157695#msg157695). Od tamtego czasu syn przeszedł wiosną zeszłego roku dwie poważne infekcje (bez antybiotyków). Później poszedł do przedszkola i tam przez pierwsze dwa miesiące chodził pół na pół. W późniejszym czasie rzadko nie chodził do przedszkola, mniej więcej tydzień na dwa miesiące. Od powrotu ze szpitala leczony był praktycznie tylko maceratem z prawoślazu. Więc można powiedzieć, że przez ostatni rok raczej nie przeszkadzaliśmy mu w dochodzeniu do zdrowia. Niemniej jedzenie w przedszkolu pewno tak.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Beza 30-05-2013, 22:11
Cytat
Dodatkowo zaczął słabo kontaktować.
Czym to się dokładnie objawiało czy objawia?

Czy oprócz tego słabego kontaktowania są jeszcze jakieś niepokojące Was objawy?

U mojego średniego synka (5 lat) gorączka trwała też dosyć długo. Byłam ciągle przy nim, bo był bardzo marudny. http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=25286.0



Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kko 30-05-2013, 22:40
Słabe kontaktowanie to mętny wzrok i słaba reakcja na bodźce. Ale tak naprawdę to chyba było to pewnego rodzaju przelanie czary goryczy. Gdzieś kiedyś czytałem wypowiedź (być może Mistrza), że gorączka może być powodem do niepokoju gdy trwa dłużej niż trzy dni. Z drugiej strony ciągle jest duża obawa, że długotrwała wysoka temperatura może świadczyć o poważnych problemach.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 31-05-2013, 06:20
Jeżeli podawać antybiotyk, to właśnie tak jak zrobiłeś.


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kko 31-05-2013, 08:45
Po podaniu wieczorem dawki antybiotyku i Nurofenu temperatura po jakiejś godzinie spadła na tyle, że syn miał ochotę na kolację. Pewno była to zasługa środka przeciwgorączkowego. W nocy temperatura znów wzrosła do prawie 39C, a nad ranem sama spadła do 36,5C. Pospał sobie do dziewiątej, obudził się w dobrym humorze.
Wydaje się, że na nocne wahania temperatury antybiotyk miał niewielki wpływ, a gorączka ustąpiła samoistnie. Może wczorajszy wieczór był momentem przełomowym. Oby.
Na razie nie podaliśmy więcej antybiotyku. Zobaczymy, co będzie dalej.

Generalnie mamy teraz trochę skomplikowaną sytuację. Żona za wiele nie czytała z wiedzy Biosłone. Raczej ufa mi jeśli chodzi o podejście do zdrowia (pije MO). Jak jej nieraz coś tłumaczę, to mądrze słucha. Ale jak sytuacja robi się trudniejsza (np. kolejny dzień z temperatura około 40C), to zaczyna panikować. Cóż, niewystarczająca wiedza się odzywa. Ja od poniedziałku jadę na tydzień na delegację, więc przydałoby się, aby sytuacja do tego czasu się unormowała. Dodatkowo półtoraroczna córka też mocniej kaszle i smarka od paru dni, więc jest kolejna obawa, że znów coś się u niej zacznie dziać.
A ja przez ostatni tydzień miałem zatkane ucho (oczyszczanie), ale dziś zacząłem na nie słyszeć.:)


Tytuł: Odp: Kolejne zapalenie oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Kko 13-06-2013, 12:31
Akcja prozdrowotna w naszej rodzinie zmierza ku końcowi, więc napiszę parę słów co u nas się działo.
Co do choroby syna, to chyba rzeczywiście wtedy wieczorem był przełom infekcji. Skończyło się na jednej dawce antybiotyku i jednej Nurofenu, czyli praktycznie bez lekarstw. Po opadnięciu temperatury syn jeszcze przez parę dni mocno kaszlał i smarkał, ale bez większych fajerwerków.
Za to od poniedziałku córka zaczęła gorączkować (do 40C), kaszleć i smarkać. Ja byłem na delegacji (również z infekcją), żona była sama w domu, ale jakoś udało jej się to przetrzymać. W środę wybrała się osłuchać dzieci (cała rodzina słyszała zmiany w drogach oddechowych). W porę wysłałem ją do homełopatki, bo zwykły lekarz pewno przepisałby "osłonowo" kolejny antybiotyk. Ta stwierdziła, że osłuchowo jest czysto, zapisała trochę kulek. Zanim udało się wszystko pozbierać, to dzieci już ozdrowiały, że nie trzeba było za bardzo leczyć. Dodatkowym problemem podczas mojej nieobecności był fakt, że i żonę w tym samym czasie dopadła infekcja. Zmaga się z nią do dziś. W sumie to oboje teraz jesteśmy na zwolnieniu.

Co do mojej infekcji, to zaczęła się w sobotę przed wyjazdem. W niedzielę miałem lekki stan podgorączkowy. Prawie cały tydzień kaszlałem z wypluwaniem zielonej flegmy, gardło miałem zaflegmione i co godzinę chodziłem do łazienki, aby przez parę minut wysmarkać mnóstwo glutów z zatok. W zeszły piątek nastąpiła zdecydowana poprawa. W nosie czułem taki luz, jakiego nie miałem od lat.
Od soboty nastąpiła powtórka z rozrywki. Kaszel z flegmą, katar z zatok. W poniedziałek poszedłem do lekarza. Wysłuchał zmiany w oskrzelach (pierwszy raz od 20 lat), dał tydzień zwolnienia. Dziś już większość objawów ustąpiła, pozostał przyjemny luz w zatokach:). Na tę infekcję chyba sobie trochę zapracowałem, bo przez ostatni miesiąc wstecz zakraplałem nos aloesem i ssałem codziennie olej. A było to podyktowane faktem, że zaczęło przytykać mi się ucho.

Nie było lekko (zwłaszcza dla żony), ale udało się nam to przetrwać bez większego blokowania. Mam nadzieję, że były to prozdrowotne dni dla naszej rodziny.