Niemedyczne forum zdrowia

RODZICE, DZIECI, RODZINA => Prozdrowotna rola chorób wieku dziecięcego => Wątek zaczęty przez: Kasia4 10-12-2012, 11:56



Tytuł: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-12-2012, 11:56
Mój synek (wiek 6,5) przez prawie cztery tygodnie miał temperaturę 36,9-37,4. Przez pierwsze 10 dni trzymałam go w domu (herbatka, miodek), potem poszedł do przedszkola. Chodził przez dwa tygodnie z 37,2. Wczoraj rano skarżył się na ból głowy. Zmierzyłam temperaturę, było 38,1. Ponieważ płakał z powodu bólu głowy, z ciężkim sercem zaserwowałam Nurofen. Niestety gorączka spadła do 37,4. Wieczorem 39,1 i znowu silne bóle głowy. I niestety znowu Nurofen. Jakoś przetrwaliśmy noc. Rano 38,5, ból głowy i nudności. Oczywiście wszyscy w domu żądają lekarza. Mały wreszcie zaczął kaszleć i pojawił się niewielki katar. Strasznie ciężko mi wytrwać, ponieważ boję się, czy nie zrobię mu krzywdy. Mały leży słabiutki i popłakuje. Skarży się na nudności i zawroty głowy. Nie chce jeść. MO nie pił już 2 miesiące. Nie wiem, czy sobie poradzi. Dostaje prawoślaz i parówkę z miodu lipowego. Czy mogę zrobić coś jeszcze? Umieram ze strachu.

Nie ma co umierać. Czytaj forum. //Agnieszka


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-12-2012, 13:14
Wysłałam babcię po miodek lipowy. Przyniosła również miód nawłociowy. Czy ktoś miał do czynienia z takim miodem?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 10-12-2012, 15:48
Czy dziecko się poci? Czy kaszel występuje rano, czy wieczorem? Jaki jest kolor tej wydzieliny z nosa?
Na przyszłość nie posyłaj dziecka ze stanem podgorączkowym do przedszkola. Jeżeli nie ma bólu gardła, to podaj imbir (w postaci wygotowanej herbatki z kawałka korzenia imbiru). Zaś, gdy drapie nas gardło skuteczniejszy jest kwiat bzu czarnego. W obu przypadkach dobra jest lipa z malinami, aby otworzyć pory skory. Teraz, gdy jest już wysoka gorączka i podałaś leki na zbicie temperatury, może być trudno opanować infekcję. Moja wiedza w zakresie dzieci już leczonych (leki przeciwzapalne, przeciwgorączkowe) jest ograniczona. Głównie dlatego, że ich nadużywanie wg mnie sprzyja rozwojowi infekcji, co w wielu przypadkach skutkuje koniecznością użycia leków bądź ziół. Jak wiemy, ani jedno, ani drugie nie jest dobre.  
W tej chwili raczej macie wtórną infekcję (być może nadkażenie bakteryjne) i to nie jest już dobra sytuacja. Jeżeli dziecko się nie poci, to możesz jeszcze padać lipę z malinami jako środek napotny. Choć to trochę bez sensu, bo pewnie nim zacznie się pocić podasz leki na zbicie temperatury.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-12-2012, 16:25
Starałam się uniknąć takiej sytuacji, ale te bóle głowy były nie do wytrzymania dla małego. Poza tym przy temperaturze 39,0 mały ma zaburzenia widzenia i duże zawroty głowy. Zgadzam sie z Tobą w 100%. Sama chyba sobie nie poradzę. Dwie poprzednie infekcje sam zwalczył, ale teraz to już sama nie wiem.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 10-12-2012, 17:01
Jeśli nie ma powyżej 39 stopni, postaw mu bańki. Ubierz ciepło, daj do picia sporo. W nocy powinien się wypocić, zmienisz mu ubranie.
Co z katarem i kaszlem?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-12-2012, 19:23
Katar niewielki, a kaszel krtaniowy (jak ze studni). Temp. 39,1. Poszłam na dyżur go osłuchać. Na szczęście czysto. Dostałam receptę na 7 syropków, bez antybiotyku. Nie kupiłam. Szkoda zdrowia. Jutro znowu muszę iść do doktora, bo tutaj nie dali mi zwolnienia na małego. Koszmar.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 10-12-2012, 19:51
Kaszel głęboki, to nie krtaniowy, lecz oskrzelowy. Krtaniowy jest 'szczekający'.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 10-12-2012, 20:28
Być może.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 11-12-2012, 09:48
Noc minęła w miarę spokojnie. Bardzo zgrzytał zębami. Pierwszy raz to się zdarzyło. Teraz jest bardzo osłabiony, a temp. 37,4. Czekam.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 12-12-2012, 08:51
Jak długo może trwać podwyższona temperatura? W tej chwili mamy 37,7 w czwartej dobie.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: K'lara 12-12-2012, 09:46
Organizm sam reguluje to jak długo potrzebna jest mu podwyższona temperatura. Niech mały odpoczywa, ciepło ubrany, w domu.  Czytaj mu, bawcie się klockami, rysujcie... Podawaj wodę do picia (mineralną, dobrej jakości) małymi łyczkami a często (po łyżce). Nie zmuszaj dziecka do jedzenia. Gorączka nie jest wysoka. :)


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 12-12-2012, 13:01
Dziękuję. Staram się tak właśnie robić. Mały wstał z łóżka i zaczął się bawić. Pewnie wszystko się przedłuży przez ten nieszczęsny Nurofen. Kaszle jak stary gruźlik. Czy można przesadzić z prawoślazem? Wlewam w młodego szklankę przez cały dzień (po kilka łyżek co godzinkę) do 16.00, potem przerwa do rana.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 12-12-2012, 13:13
Jeśli kaszle mokro i odrywa się śluz, to ja bym prawoślaz odstawiła, natomiast oklepywałabym chłopca. Moje dzieci oklepywałam co 2 godziny przez uczciwe 15 min. (ułożone na kolanach, głowa lekko w dół, dłoń ułożona w "łódeczkę"). Ropa szybciej schodzi i dzieciaczek po 2 dniach nie kasłał.
[Wiem, że narażam się Kwiatuszkowi, ona ma inne w tej kwestii zdanie, ale takie jest moje doświadczenie, trudno.] :)


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 12-12-2012, 18:41
Chyba jednak przesadziłam z tym prawoślazem. Mały strasznie bulgocze.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 12-12-2012, 18:43
To bardzo dobrze. Na razie po prostu odstaw prawoślaz i skup się na oklepywaniu. :)


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kwiatuszek 12-12-2012, 21:27
Agnieszko. Jak kaszel jest oskrzelowy i mokry to oklepywanie może pomóc. Ja jednak wiem, że nie ma nic lepszego niż dieta, która nie doprowadza do zaśluzowania. W przypadku infekcji odpowiednie podejście na samym początku. W trakcie - takie komponowanie posiłków, by służyły, a nie przeszkadzały.
W kwestii ogólnie kaszlu: stawianie baniek, oklepywanie itp., gdy dziecko kaszle nie zawsze jest właściwe. Głównie dlatego, że dziecko może też kaszleć w wyniku suchości płuc (i górnych dróg oddechowych), co zazwyczaj jest wynikiem nieprawidłowo funkcjonującej śledziony i osłabionej grasicy. Drugą możliwością oczywiście jest wilgoć lub zaśluzowanie (zazwyczaj też wskutek błędów żywieniowych). Trzecią jest infekcja i stosowanie zawsze tej samej metody może nie być korzystne, dlatego kiedyś o tym wspomniałam.
Biorąc pod uwagę fakt, że prawoślaz działa nawilżająco na płuca, to stosowanie go przy mokrym kaszlu nie bardzo ma sens, a pewnie może zaszkodzić – nie wiem, nikomu w takim przypadku go nie polecałam.
Jak widać ma to uzasadnienie.
Dobrze, że się wspieracie dziewczyny. Warto może jednak by było wyciągnąć lekcje na przyszłość, bo to co nieprzepracowane i tak powróci.
Każdy z nas ma własne metody, gdy dzieci nie są zaśluzowane infekcje przechodzą szybko i stany, o których piszecie nie następują. W początku infekcji wzmacniamy organizm i dbamy o otwarcie porów skóry, to wszystko. Parę lat temu też stosowałam prawoślaz, syrop z cebuli, później lipę z malinami i choć robiłam to sporadycznie to jednak zdarzało się. Teraz wiem, że konieczne jest to wówczas, gdy na co dzień zaniedbujemy organizm. Wtedy przy infekcji go wspomagamy. Gdy dbamy na bieżąco, a przy infekcjach nie przeszkadzamy, są one dynamiczne tak jak samo życie. Przychodzą i szybko odchodzą, a nasz organizm pozostaje mocniejszy. Infekcja jest dynamicznym przejawem życia. Jednak do tego potrzeba pewnej gotowości i samoświadomości, bo jest różnica między świadomym podejściem do „choroby”, a lekceważeniem jej lub niwelowaniem objawów. Granica jest delikatna.
Przy pewnej kondycji organizmu wystarczy w odpowiednim momencie odpowiedni posiłek lub jego brak i harmonia osiągnięta.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-12-2012, 08:00
To prawda, co pisze Kwiatuszek, że różnica jest delikatna, tym niemniej jest. Syrop z cebuli, prawoślaz, miód (jeśli ktoś nie jest uczulony) czy inne metody śluzotwórcze mają zastosowanie w kaszlu suchym. Jeśli kaszel jest mokry, to raczej przeszkadzają, albo wręcz szkodzą, bo wzmagają kaszel, nie przynosząc żadnego zysku. Tutaj rzeczywiście największe znaczenie ma dieta, ze szczególnym naciskiem na niezmuszanie chorego do jedzenie wówczas, gdy nie ma łaknienia - grzech główny nadopiekuńczych rodziców.

Druga rzecz to ta, że kaszel ma trwać tyle, ile ma trwać - nic dłużej, nic krócej. W kaszlu bowiem nie chodzi o śluz, który jest jedynie nośnikiem ropy, lecz właśnie o ewakuację tej ropy z organizmu. Blokując kaszel, blokujemy ewakuację tej ropy. Co się z nią potem stanie? Spróbujmy ruszyć wyobraźnię, a łacno dojdziemy do wniosku, że kaszel to najlepsze wyjście, i że organizm w swej mądrości nieprzypadkowo wybrał właśnie ten wariant.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 13-12-2012, 08:48
Dziękuję. Kaszel był na początku krtaniowy. Teraz mokry. Odstawiłam już prawoślaz. Mam tylko problem z gorączką. Wieczorem 37,6, jak zasnął 36,4, o drugiej w nocy 38,6, a teraz 37,0. Obawiam się, że nie jest to dynamiczny proces, ale już przewlekły chyba. To już piąta doba. Czy to już czas, aby podjąć jakieś radykalne kroki?

W domu staram się nie podawać glutenu i cukru. Mlecznych produktów nie dostaje (alergia). Ale niestety odżywia się w przedszkolu (bez mleka).


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 13-12-2012, 08:52
Kasiu, to znaczy, że dostaje w przedszkolu gluten?

Do p. Józefa:
Czy w takim razie warto dziecko oklepać, żeby pomóc mu w ewakuacji patologicznego śluzu? Szczerze powiedziawszy moje dzieciaki oklepywałam na początku drogi z Biosłone, teraz radzą sobie same.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 13-12-2012, 08:53
I znowu 37,7. Czy nie za długo?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 13-12-2012, 09:00
To są już konsekwencje natychmiastowego podawania leków przeciwgorączkowych na początku infekcji.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 13-12-2012, 09:01
Wiem. Tylko co teraz mam zrobić?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 13-12-2012, 09:05
Ponieważ początek był taki jaki był, nie ma się co dziwić, że teraz się "paprze". Ja postawiłabym na noc dziecku bańki. Wiem, że najtrudniej jest mieć cierpliwość i czekać na bieg wydarzeń. A tak byłoby najlepiej. Może następnym razem inaczej postąpisz, będziesz mądrzejsza o to doświadczenie.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 13-12-2012, 17:05
Temperatura wzrosła do 38,9. Zaczęło boleć gardło. I co dziwne po pięciu dniach głodówki zażyczył sobie rosołek. Strasznie jest osłabiony. Chyba będę musiała odpuścić i wyhamować.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-12-2012, 17:13
Skoro dziecko jest osłabione, to do łóżka i pocić się, wszystko bowiem wskazuje na kryzys chorobowy.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 13-12-2012, 17:37
On cały czas leży w łóżku. Już piąty dzień. I to właśnie bardzo mnie martwi. Zazwyczaj jest nadaktywny.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-12-2012, 17:42
No ale właśnie owo osłabienie jest po to, by dziecko leżało w łóżku. Inaczej nie poleży.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 13-12-2012, 17:44
Kasia, nie zapominaj o piciu. Dawaj często małymi łyczkami, najlepiej przegotowaną wodę.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 13-12-2012, 18:29
Wlewam łyżką co pół godzinki wodę lub herbatkę z miodem lipowym. Trochę trudniej mu się kaszle. Czy to bezpiecznie trzymać go tak długo z gorączką? Dziękuję za wsparcie.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 13-12-2012, 20:02
Ta gorączka, to początek końca wychodzenia z tej sytuacji i powód do radości. :)


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 13-12-2012, 21:48
Cytat
Trochę trudniej mu się kaszle.
Nie dawaj miodu.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 14-12-2012, 12:37
Kolejna noc minęła. Jestem bardziej wykończona niż mój synek. Wiem, że czasami histeryzuję, ale w ciągu 3 lat byliśmy w szpitalu aż 8 razy i to po kilkanaście dni. I tego się boję. Rano miał 36,7, ale po godzinie już 37,7. Przyczyna na pewno tkwi w gardle. Ma bardzo silny odruch wymiotny. Nie da się umyć zębów. Może dzięki Wam jakoś wytrwam. Kozaczku dlaczego nie podawać miodu?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: m.war 14-12-2012, 12:50
Jeśli w czymś Ci to pomoże, to napiszę, że mamy od tygodnia takie same objawy, jak Twój dzieciak. Rano 37,7, potem 39, do tego kaszel krtaniowy i dużo ropy. Odpowiada za to pewnie jakiś wirus sezonowy, nie podawaj żadnego miodu, ani innych wspomagaczy, żeby nie blokować tego. Niech się wyleży i wychoruje. Nie pękaj, to naprawdę nic strasznego.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 14-12-2012, 13:04
Dzięki. Napisz proszę jak to się skończy.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: m.war 14-12-2012, 13:24
Dzięki. Napisz proszę jak to się skończy.

Przełom nastąpił dziś, w nocy spocił się tak, że cała piżama była mokra, włosy, jakby wyszedł z kąpieli. Gorączka spadła i jest to już tylko 37. Czy Twój dzieciak wypocił się w czasie tej infekcji?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 14-12-2012, 19:37
Cytat
dlaczego nie podawać miodu?
Może podrażniać gardło.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 15-12-2012, 12:13
Nie daję miodu. Wczoraj miałam 37,5. Rano 37,7. Zaczęła się 7 doba. Ale od wczoraj zaczął trochę jeść. Kaszel mokry. Silny odruch wymiotny. Może damy radę.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 15-12-2012, 12:14
Obawiam się tylko, żeby nie przerodziło się to w jakiś przewlekły stan.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2012, 12:17
Z obawiania się jeszcze nic dobrego się nie zrodziło.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 15-12-2012, 12:22
Wiem. Niestety. Ale na głupotę podobno nie ma lekarstwa. ;)


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 15-12-2012, 12:32
Wiem. Niestety. Ale na głupotę podobno nie ma lekarstwa. ;)
Nastawienie zmieni się radykalnie, gdy przekona się Pani, że odchorowanie choroby wyszło małemu na zdrowie.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 15-12-2012, 16:06
Będę czekać.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 16-12-2012, 18:52
Chyba najgorsze już za nami. Temp. 37,0. I od czasu do czasu mokry kaszel. Sine pod oczkami. Niestety muszę jutro zaciągnąć młodego do doktora, żeby załatwić opiekę. Chociaż to jeszcze nie pora na spacerki. Dziadkowie leżą powaleni gorączką i nie ma co liczyć, że do jutra się im polepszy.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Lu6 18-12-2012, 19:30
U nas kolejne oczyszczanie (zaczęło się w sobotę w nocy). Mały ma obfity, gęsty katar. Dziś jest słaby, ciągle leży albo się do mnie przytula z zamkniętymi oczkami, ale nie śpi. Oddycha szybko, ma 39,1 gorączki, jest rozpalony.
Martwi mnie to, że pije naprawdę dużo, ale się nie poci pomimo, że jest ciepło ubrany i przykryty. Co jakiś czas nim wzdryga. Nie podałam nic na zbicie gorączki, przed chwilą zrobiłam tylko zimny okład na podudzia.
Widzę, że się męczy, jest bardzo słaby.
Nie mam lipy ani bzu czarnego, by zrobić napar napotny. Dlaczego się nie poci? :/


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 18-12-2012, 19:59
Skocz do sklepu po syrop malinowy, lub lipę.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Lu6 18-12-2012, 20:07
Pije na zmianę wodę z sokiem malinowym lub jabłkowym (własnej roboty).


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Kasia4 19-12-2012, 14:35
Mój mały w trakcie gorączki nie pocił się. Dopiero teraz. Ma przez cały dzień 37,2, a wieczorem spada do 36,4 i obficie się poci. To już 11 dni. Ciekawe jak długo to jeszcze potrwa. Na razie nie wychodzimy z domu.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Lu6 20-12-2012, 09:32
Przegrywam walkę z rodziną. Wczoraj do południa mały miał 38,1, ale po popołudniowej drzemce obudził się rozpalony, płaczący, rozdrażniony i rozpalony - 39,1 i tak do wieczora. Wieczorem nie miał siły otwierać powiek, był gorący poza rączkami i stopami - te były zimne. Trząsł się, majaczył, na przemian płakał i śmiał się, nie miał siły ruszyć ręką. Zmierzyłam gorączkę - 40,2 (podałam Ibum po naleganiach męża) i zrobiłam zimne okłady na podudzia i nadgarstki. Po dwóch godzinach 39,5. Nad ranem znowu 40,2 (podałam Ibum) i teraz 39,4. Jakoś nie spada po podaniu leku przeciwgorączkowego ta temperatura...
Mąż nalega na wizytę domową, która skończy się pewnie przepisaniem antybiotyku. Mówi, że za długo to trwa (od soboty, z tym, że gorączka wysoka wczoraj i przedwczoraj, no i dziś od rana).
Najgorsze jest to, że Święta blisko, mieliśmy jechać do rodziców (100 km), a teraz to nie wiem, czy gdziekolwiek wyjedziemy (ja też przechodzę infekcję).
Dziś od rana mały jest ciągle płaczliwy, nie pozwoli nic przy sobie zrobić. Teraz śpi. Zwlekam z telefonem do przychodni. Mąż nalega na podawanie leku przeciwgorączkowego dopóki ta nie spadnie.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Lu6 20-12-2012, 14:32
Leku przeciwgorączkowego nie podałam, natomiast wizytę domową uskuteczniłam.
Diagnoza - angina lub szkarlatyna. Mały ma migdały pokryte ropą (widziałam, sporo tego). Od wczoraj na plecach głównie pojawiła się wysypka, całe plecy pokryte małymi czerwonymi krostkami. Nie przejmowałam się tym zbydnio idąc za sugestią Mistrza, że to wysypka z potu, który w gorączce zawiera spore ilości toksyn. Natomiast Pani dochtór stwierdziła, że może to być szkarlatyna. Przepisała Zinat i powiedziała, że czy to jest szkarlatyna będziemy mieć pewność za tydzień lub dwa - jeśli wtedy małemu będzie się łuszczyć skóra na paluszkach u rąk i na nóżkach.
Mały ma cały czas 39,3. Śpi, budzi się tylko by się napić lub przytulić.
Mówiąc mi o szkarlatynie, jak to ujęła, że to tylko groźnie brzmi, a to nic innego jak angina z wysypką.

Jak takiemu małemu dziecku pomóc się pozbyć ropy na migdałkach, bo herbaty z miodem wdychać raczej nie będzie...
Okłady octowe coś wspomogą?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka 20-12-2012, 19:01
Na pewno wdychanie oparów gorącego octu jabłkowego pomogą, możesz zrobić na noc okłady z soli. Whena wypróbowała okłady z olejku rycynowego.
Zobacz też:http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24972.msg173830#msg173830 (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=24972.msg173830#msg173830)


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Lu6 22-12-2012, 15:53
Mały nie ma już temperatury, ale jest bardzo słaby. Nie chce chodzić, tylko być na rączkach. Apetyt też pozostawia wiele do życzenia.
Martwi mnie to, że jak już trochę pochodzi, to nie potrafi utrzymać równowagi, albo dziwnie kuleje. Tak jakby na nowo uczył się chodzić, jakby bolały go nóżki...

Dziś pojawiła się spora wysypka. Na buzi największa i widać charakterystyczny dla szkarlatyny trójkąt w obrębie nosa i ust bez wysypki.
O szkarlatynie piszą w internecie, że „kłuje stawy, kąsa serce”. Oczywiście mam sugestie z otoczenia najbliższego, że jak nie podałam antybiotyku to jakieś powikłania z tego będzie miał, że już widać, że dziwnie chodzi, że może mu stawy zaatakowało...

I tak jestem z siebie dumna, że ja przeciw im wszystkim w walce pt. "Antybiotyk", wygrałam.
Ale jak mi tak ciągle wątrobę trują i straszą, a widzę, że faktycznie coś z tymi nóżkami nie tak, to sama się zastanawiam, czy gdzieś popełniłam błąd... i czy coś niedobrego z tego nie wyniknie.

W ogóle mały to jakby nie on. Słaby, nic nie mówi, ma bardzo powolne ruchy. Ciągle chce być u mnie na rączkach. Widać, że jak się go postawi na ziemię, to coś mu przeszkadza/boli.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Asia61 22-12-2012, 20:26
Nie martw się. Przecież musi mieć czas na powrót do zdrowia.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: m.war 24-12-2012, 10:30

Martwi mnie to, że jak już trochę pochodzi to nie potrafi utrzymać równowagi, albo dziwnie kuleje. Tak jakby na nowo uczył się chodzić, jakby bolały go nóżki...


Często przy takich infekcjach pojawia się zapalenie stawu biodrowego. Stąd może go boleć nóżka. Nie martw się, to nic groźnego i mija po kilku dniach.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Basia33 30-12-2016, 00:04
Poradźcie proszę, co robić. Mój synek 2,5 roku, nieszczepiony, do tej pory zdrowy poza małymi wyjątkami, z którymi szybko sobie poradziliśmy bez leków i antybiotyków. Nigdy jeszcze nie przyjmował antybiotyku, ani żadnego innego specyfiku.

Dwa miesiące temu ochrypł, później zaczął kasłać sucho, podawałam prawoślaz i robiłam inhalacje, kaszel zamienił się w mokry, później katar ropny. Mały umie smarkać, więc nie było problemu. Kaszel minął, katar się skończył, choć trwało to ze 2 tygodnie, albo i dłużej.

Pozostało jednak chrapanie, jakby coś się zawiesiło między gardłem a nosem i ani wysmarkać, ani wykaszleć się nie dało. W dzień nie było to uciążliwe, chociaż Mały szybko się męczył, w nocy natomiast chrapał. Po 2 tygodniach wrócił katar ropny, takich ilości nigdy jeszcze nie widziałam, trwał 2 tygodnie. Kasłał tylko wtedy, gdy katar spłynął go gardła. Robiłam inhalacje z soli fizjologicznej z kropelką amolu. Katar minął, ale znowu dziecko chrapie i coś wisi miedzy gardłem a nosem i ani wysmarkać, ani odkasłać.

Co robić, czy to infekcja bakteryjna?


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Brer 30-12-2016, 00:19
Trzeba przeczekać. To, że mały chrapie, nie znaczy, że nie może się tego pozbyć i gdzieś to zawisło. Ilość jest na tyle mała, że powoli przepływa śluzówką do przewodu pokarmowego i tak zostaje wydalane. Jak już raz miał taki nawał wydzieliny w formie kataru, to najbardziej prawdopodobne, że powoli wszystko się "rezejdzie". Chyba, że jakiś czynnik zewnętrzny spowodował wyhamowanie kataru, to katarek może jeszcze niebawem powrócić.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Basia33 30-12-2016, 00:39
Zaczynam się martwić, to trwa już ze 2 miesiące. Dodam, że do tego nie gorączkuje.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Brer 30-12-2016, 00:46
Moja córka właściwie nigdy poważniej nie gorączkowała przez całe swoje 16 miesięcy. Pierwsze pół roku była mocno zaflegmiona, w tym czasie jak i kilka miesięcy później może nie chrapała, ale coś tam ciągle siedziało co utrudniało oddychanie i było to dobrze słyszalne. Na początku się tym przejmowaliśmy jak to niedoświadczeni rodzice, ale jak się okazało, nie było czym.


Tytuł: Odp: Wirus czy bakteria?
Wiadomość wysłana przez: Basia33 30-12-2016, 10:42
Mam nadzieję, że to nic takiego. Dziś w nocy synek kasłał, bo mu wydzielina spływała do gardła. Rano jak wstaje to ma chrypkę, dopóki czegoś nie zje lub się nie napije. Myślę, że u małego dziecka kilku miesięcznego to trochę inaczej, bo może mieć to związek z refluksem. Za tydzień jedziemy w góry, może zmiana klimatu mu pomoże.