Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Dyskusje o artykułach z Portalu wiedzy o zdrowiu => Wątek zaczęty przez: Mistrz 03-07-2013, 07:49



Tytuł: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-07-2013, 07:49
Na portalu ukazał się kolejny artykuł: http://portal.bioslone.pl/cialo_energetyczne


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Pola53 03-07-2013, 16:34
Przeczytałam oba artykuły jednym tchem i chciałam powiedzieć, że mieliśmy kilka lat temu pewne zdarzenie, które zachwiało moją pewnością, że duchów nie ma. Otóż jadąc do nas rowerem, zginął przyjaciel mojego syna. Potrącił go ciężki samochód, kierowca zbyt szybko wykonał manewr powrotu na prawy pas. Chłopiec przeszedł kilka operacji, jednak nie odzyskał świadomości i zmarł koło trzeciej nad ranem następnego dnia. Dowiedziałam się o tym o 6 rano. Poszłam więc do syna aby mu o tym powiedzieć, a on odrzekł, że wie, bo przyjaciel przyszedł się pożegnać. Co prawda syn go nie widział, ale nasz kot, ktory uwielbiał tego chłopca, właśnie o trzeciej zerwał się z miałczeniem i patrzył w jednym kierunku. Syn twierdzi, że czuł obecność przyjaciela. Długo nie moglam syna wyciągnąć z odrętwienia.
Są rzeczy, o których nam się nie śniło. Pięknie Mistrz to wyjaśnił, dziękuję, nie będę się bała śmierci. No, może trochę będzie mi żal opuszczać bliskich.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 04-07-2013, 00:27
Bardzo ciekawe artykuły. Budzą więcej pytań, niż dają odpowiedzi. Mało wiemy o tym, kim, czym, po co i dlaczego jesteśmy. Mam wrażenie, że im bardziej staramy się ująć w słowa i zracjonalizować istotę tych spraw, tym bardziej nam ona umyka.
Ja na przykład mam głębokie przekonanie, że wszystko jest energią, w ciągłym ruchu. Nie potrafię więc uzasadnić sobie dzielenia ciała na fizyczne, bioplazmę i bioenergetyczne, a z drugiej strony szukania wąskich powiązań między nimi. Nasz punkt widzenia to zawsze perspektywa a nie pełen obraz. Pewnie dlatego czujemy więcej niż potrafimy wyartykułować. I inaczej.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-07-2013, 04:37
Ale o co chodzi? Bo ni w ząb nie rozumiem. Jeśli o nic, to nie było pytania.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: scorupion 04-07-2013, 07:07
"Tutaj obowiązuje prosta reguła: jeśli ktoś przychodzi do bioenergoterapeuty z przekonaniem, że mu to pomoże, to mu pomoże, jeśli zaś uważa, że mu nie pomoże, to niech nie przychodzi, bo mu nie pomoże. Taka jest siła podświadomości"
Zawsze chciałem aby pomogło i ani razu się nie udało, a po Harrisie wręcz przeciwnie.

"Co innego w rozmowach w zaufanym gronie. Poza etatowymi niedowiarkami, którzy nigdy do niczego się nie przyznają, nawet przed samym sobą, większość ludzi przyznaje, że widziało „coś”, bądź doświadczyła „czegoś”. Niektórzy nawet wielokrotnie."
Nie muszę się wyginać, nawet przed samym sobą, najnormalniej w świecie nigdy nie widziałem żadnego ducha.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Anula 04-07-2013, 08:01
Mnie bioenergoterapia bardzo pomogła. Ducha nie widziałam, może dlatego że boję się go zobaczyć.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-07-2013, 08:18
Harris nie był bioenergoterapeutą, tylko działającym na łapu-capu "cudotwórcą". Nie należy tych dwóch rzeczy mylić.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Anula 04-07-2013, 08:24
Moim bioenergoterapeutą był Mistrz - Pan Józef.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-07-2013, 08:25
A, to mówimy o prawdziwej bioenergoterapii, w odróżnieniu od uprawianego przez Harrisa okultyzmu.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-07-2013, 08:39
Zawsze chciałem aby pomogło i ani razu się nie udało, a po Harrisie wręcz przeciwnie.
Zależy, czego się oczekuje po bioenergoterapeucie - cudu czy rzemieślniczej usługi. Bioenergoterapeuta jest po prostu rzemieślnikiem, dobrze znającym swój fach. Jednak, nie widzieć czemu, z bioenergoterapią ludzie najczęściej kojarzą oszołomów, okultystów, wampirów energetycznych, bądź zwykłych naciągaczy, wydających kupę pieniędzy na reklamę swoich spektakli.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Anya 05-07-2013, 18:24
"Dzięki temu spektaklowi przyszła ofiara szybko dowiadywała się, co ją czeka."

Dobre przedstawienie zawsze zadziała, a nie jeden umarł potem ze strachu.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Piotr 05-07-2013, 21:22
A w jaki sposób uzdrawia Bashabora?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Heniek 05-07-2013, 22:30
"Dzięki temu spektaklowi przyszła ofiara szybko dowiadywała się, co ją czeka."

Dobre przedstawienie zawsze zadziała, a nie jeden umarł potem ze strachu.

Kiepskie przedstawienie też zawsze zadziała. Generalnie można przyjąć, że wszystko, niezależnie od jakości, działa, jakoś lub jakoś inaczej.

A propos "nie jeden" polecam lekturę zasad (i wyjątków) ortografii polskiej.

http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629522


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 15-07-2013, 00:37
http://www.vismaya-maitreya.pl/nasze_doswiadczenia_nocne_ataki_w_roku_2010_-_styczen_cz1.html

Relacje ze spotkań z duchami morowymi (stosunkowo niewielki fragment).


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 19-07-2013, 11:37
1. Czy oddzielenie ciała energetycznego ma miejsce tylko i wyłącznie w momencie zagrożenia życia, lub śmierci? Czy jest możliwość (zdolność) oddzielenia ciała energetycznego i kontrolowania go przez podświadomość lub świadomość? Są takie osoby które to potrafią? Hipnozą osoba trzecia może niby kontrolować podświadomość pacjenta, ale czy samemu tak można?
2. Czy można na zasadzie widzenia aury, zobaczyć odłączone ciało energetyczne?
3. Dlaczego materializująca się bioplazma przyjmuje zarysy ludzkiej postaci?
4. Było kiedyś głośno o tym jak matka widząc wypadek swojego syna, który wpadł pod koła samochodu ciężarowego, podbiegła i podniosła samochód jedną ręką - czy to można zakwalifikować jako wyzwolenie z organizmu sprawności fizycznej za pośrednictwem podświadomości? 


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-07-2013, 11:23
Czy można na zasadzie widzenia aury, zobaczyć odłączone ciało energetyczne?
Tak, jest to możliwe.

Dlaczego materializująca się bioplazma przyjmuje zarysy ludzkiej postaci?
Dlaczego, tego nie wiem, ale tak właśnie jest. Z doświadczenia wiem, że można wziąć zdjęcie jakiejś osoby, np. z internetu, i zmaterializować jej sobowtóra energetycznego, by na nim dokonać stosownych operacji energetycznych. Dawno już tego nie robiłem, dlatego mam zamiar dzisiejszej nocy przeprowadzić eksperyment, żeby nie wyjść z wprawy. Osoba, która bez przerwy o mnie myśli, powinna to odczuć.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 20-07-2013, 17:06
To się Mistrz teraz doigrał, pewnie połowa forum myśli dzisiaj o Mistrzu. Wynika z tego, że Mistrz wie kto o nim myśli i to w dodatku wie wg klasyfikacji intensywności? Ale ja wiem chyba na czym ten "podstęp" polega. 

To ciekawostka z tym sobowtórem energetycznym. Czy to aby bezpieczna metoda? Można w ten sposób komuś pomóc ale pewnie też zaszkodzić, czy się mylę?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-07-2013, 17:53
Nie mylisz się, Marcinie. Wszystko działa w dwie strony.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 20-07-2013, 18:50
No niektórzy już boją się Pana zagrywek - "SJ stosuje różne metody kierowania energią, kontrolowania umysłu (świadomości innych ludzi) ale to ma krótkie rączki." Oni zapewne intensywnie o Panu myślą i to ich gubi. Wystarczy im dać radę, aby przestali myśleć o Mistrzu - to takie proste.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mewa 20-07-2013, 23:32
To ciekawostka z tym sobowtórem energetycznym. Czy to aby bezpieczna metoda? Można w ten sposób komuś pomóc ale pewnie też zaszkodzić, czy się mylę?

Pewnie, że można zaszkodzić komuś na odległość za pomocą różnych działań ezoterycznych. To tak jak z oszukiwaniem ludzi, jest to tak proste, że aż powinno być zabronione. Mnie ten temat w ogóle nie interesuje, ale wiem, że jest to możliwe.

Dlaczego, tego nie wiem, ale tak właśnie jest. Z doświadczenia wiem, że można wziąć zdjęcie jakiejś osoby, np. z internetu, i zmaterializować jej sobowtóra energetycznego, by na nim dokonać stosownych operacji energetycznych. Dawno już tego nie robiłem, dlatego mam zamiar dzisiejszej nocy przeprowadzić eksperyment, żeby nie wyjść z wprawy. Osoba, która bez przerwy o mnie myśli, powinna to odczuć.

Być może nie spodoba się Panu to co napiszę...
Z tego co Pan napisał wynika, że chce Pan przeprowadzić jakieś zabiegi energetyczne na osobie, która nie jest tego świadoma. Dlatego pomysł z eksperymentem wybitnie mi się nie podoba. Najpierw trzeba taką osobę zapytać o zgodę, chyba że wcześniej zgodziła się tak ogólnie na różne eksperymenty na sobie. Jeżeli nie, to żadnych tego typu działań przeprowadzać nie wolno, nawet jeśli byłyby dla jej dobra. Wydawało mi się, że zna Pan takie zasady i przestrzega ich. Przecież Mistrzu, sam nam Pan kazał przy teście na zdolności bioenergoterapeutyczne nie eksperymentować na nieświadomych niczego ludziach.

Mistrzu to było tak:
http://portal.bioslone.pl/test_z_wahadelkiem
"Nigdy, absolutnie nigdy nie należy poddawać oddziaływaniom energetycznym ludzi bez ich woli i wiedzy, dlatego musimy znaleźć kogoś, kto zechce wziąć udział w eksperymencie".

I ten urywek z całego artykułu spodobał mi się najbardziej :).

... ale przynajmniej nie może Pan narzekać, że nie czytamy uważnie tego, co Pan pisze.

Pewnie i tak już wysłałam tę wiadomość zbyt późno. A może rację ma Marcin, że to tylko jakiś „podstęp”, to można uznać mój tekst za niebyły.

Zastanawiałam się ostatnio, czy potrafiłby Pan pomóc komuś na odległość. Zastanawiałam się także, jak obejść ograniczenie związane z koniecznością obecności takiej osoby w trakcie zabiegu. I cóż... mam już swoją odpowiedź. Tylko te zabiegi bez wiedzy i zgody jakiejś osoby absolutnie mi się nie podobają. Chyba można wyrazić swój sprzeciw :). Przecież piszemy tu o rzeczach ważnych.



Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 21-07-2013, 08:41
Myślę, że chyba zbyt pochopnie Mistrza oceniłaś. Pisząc o podstępie, miałem na myśli to, że Mistrz celowo chciał aby ktoś intensywnie myślał o nim aby właśnie można było nawiązać "połączenie". Dlatego na odległość, bez zgody i chęci drugiej strony, chyba nie da się komuś zaszkodzić. No ale to pewnie Mistrz wyjaśni dokładnie.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-07-2013, 08:48
Cytat od: earh
To jest konkretna forma energetyczna, która działała na mnie nieustannie przez 2 tygodnie dzień i noc. To było na początku 2013 roku. Czułem wyraźnie silną presję na siebie. Prawie nie spałem. Obciążenie psychiczne jakiem zostałem wtedy poddany było naprawdę wielkie. Zwłaszcza w nocy miałem wrażenie jak narasta. Huczało mi w głowie od myśli. Przeszedłem to bo znalazłem na to sposób.
Ciekawe, czy byłby taki cwany, gdybym mu litościwie nie odpuścił?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Jan_Poznania 21-07-2013, 16:56
Nie rozumiem następującej sprawy. W wątku wampiryzm energetyczny dowiedziałem się kto kradnie, co kradnie i od kogo. Natomiast nie ma opisu mechanizmu, który jest wykorzystywany przez wampira do kradzieży? Jeśli istnieje metoda ataku, to również istnieje metoda obrony. Jak rozpoznań kradzież i jak się bronić?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 21-07-2013, 17:05
Tak. Będę opisywał dwa sposoby obrony przed wampiryzmem energetycznym na własnym przykładzie.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 22-07-2013, 08:15
I jak Mistrzu eksperyment wypadł, udany?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mewa 22-07-2013, 23:46
Marcin, miałam tu już nic nie pisać, ale jak wspomniałeś o ocenianiu, to muszę zaprotestować. Ja tu nie jestem od oceniania :). I moje słowa nie miały nic wspólnego z oceną, w dodatku pochopną.
Wyraziłam tylko swój pogląd, co sądzę o tworzeniu sobie sobowtóra energetycznego ze zdjęcia internetowego i robieniu na nim operacji energetycznych. Nawet jeśliby to było niewinne, to tak się po prostu nie robi bez czyjejś wiedzy i zgody. Choć zastrzegam, że są różne, czasem bardzo szczególne, sytuacje, i tu ważne jest wyczucie, na ile można sobie pozwolić. I jeszcze kwestia tego, co się ma na myśli pod pojęciem „operacji energetycznych”. Dla mnie to zabrzmiało poważnie, dlatego zareagowałam. Jestem wyczulona na kwestie związane z etyką, co chyba nie jest jakąś strasznie złą cechą. Chodziło mi bardziej o zwrócenie uwagi na coś niż komuś, szczególnie, że ten ktoś zajmuje się tematem dłużej niż ja sobie tutaj żyję. Mam nadzieję, że się z Twoich przynajmniej zarzutów oczyściłam :). I nie wracajmy już może do tematu.
Zresztą w trakcie pisania tamtego posta przydarzyła mi się tak dziwna i sympatyczna historia, że gdybym była taka zła i niedobra, skora do oceniania, to wątpię, żeby mi się coś tak miłego zdarzyło. Dyskutujcie sobie, nie będę się już wtrącać. Taki znak dobrej woli ;).


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-07-2013, 10:18
I jak Mistrzu eksperyment wypadł, udany?
Dzisiaj o czwartej nad ranem duchy dopadły ofiarę.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Margoled 28-07-2013, 10:29
Brzmi bardzo tajemniczo, to tzw. "budowanie napięcia" :). Dowiemy się czegoś więcej?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 29-07-2013, 17:17
Można w ten sposób komuś pomóc ale pewnie też zaszkodzić, czy się mylę?

Dlatego na odległość, bez zgody i chęci drugiej strony, chyba nie da się komuś zaszkodzić.


Oj da się!
Czuję się wręcz zobowiązana do zabrania głosu w tym wątku. Działania energetyczne Mistrza na swój organizm odczuwam już ponad dwa lata. Tylko że ja odczuwam to działanie pozytywne. Dzwonię, proszę o energię, Mistrz działa a ja odczuwam wzmocnienie. Nie na długo, bo marnotrawię to wzmocnienie na stres ale zawsze jest lepiej po niż przed. W moim przypadku te moce są odczuwalne po upływie doby a innych może być szybciej. Ostatnie działanie było wczoraj. Dzisiaj moja forma jest spektakularnie lepsza od wczorajszej, przedwczorajszej. Może pogoda? Może lepiej spałam? Może jedzenie? Nie. Przekonałam się, że nie. Energia. Znamy się na tyle dobrze, że jeśli wyczuwam, że Mistrz nie ma nastroju albo inne sprawy na głowie, o energię nie proszę albo pytam o nastrój. Nie chcę ryzykować złej energii w takim natężeniu jak ta dobra. O czwartej nad ranem mogło być ciekawie :).


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 30-07-2013, 07:39
Mistrzu, mam ogromną prośbę, wiem, że to gorący okres i podniesione ciśnienie przez Al-Kaidę ale może Mistrz znajdzie chwilkę. Nie będę się rozpisywał bo to długa historia, można by książkę napisać, więc tak w pigułce opiszę sytuacjĘ.
Postanowiliśmy pomóc dziewczynie z Kenii którą poznaliśmy na wczasach. Jest to osoba po dużych przejściach, sierota, praktycznie była bez środków do życia. Muszę trochę szczegółów opisać bo to ważne dla sprawy. Dziewczyna jest bardzo ułożona, inteligentna i pokorna wobec losu ale…. No niestety, życie ją nie oszczędziło. Miała ojca można by napisać oprawcę znęcał się nad nią razem z macochą. Dziewczyna ostatecznie wychowana przez ciotkę, ale jak to tam wygląda to dużo by opowiadać. Ale do rzeczy, Natasha – bo tak ją nazywamy, ma ogromne problemy ze snem. Praktycznie w nocy nie śpi, gdyż tylko jak zamyka oczy to zaczyna się koszmar. Czuje, że ktoś chodzi, zaczepia ją, słyszy głosy itp. W Kenii, odprawiana nad nią różne rytuały, nacinano jej skórę, upuszczano krew aby odstraszyć złe duchy. Sam nie wiem jak ta dziewczyna i tak funkcjonuje normalnie, uczy się polskiego, chce i udaje jej się zmieniać swoje życie. Cała procedura ściągnięcia jej do Polski to była droga prze mękę, kraj korupcji, łapówek, załatwianie „lewych” papierów, wizy itp. Dlatego też tak długo nie było mnie na forum. Ale teraz też nie jest łatwo bo trzeba cały czas przedłużać wizę, spowiadać się wszędzie skąd i dlaczego tutaj jest. No dobrze ale nie o to chodzi.
Mistrzu proszę mi powiedzieć, czy jest szansa aby Mistrz i czy widzi Pan nadzieje aby pomóc w tych jej koszmarach nocnych? Dlatego też interesuje się jeszcze bardziej tematami energii itp. bo widzę naocznie co może się dziać z człowiekiem. To chyba na tyle na ten moment, oczywiście gdyby były potrzebne inne informacje to opiszę je tutaj.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-07-2013, 07:43
Ona jest wierząca?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 30-07-2013, 07:57
Tak, przywołuje Boga, dziękuje Bogu, ale to nie jest jakaś mocna wiara. Jest wyznania baptystycznego (babtyzm). Nie miała dobrych wzorców, wsparcia tak więc boi się ludzi lecz tego nie pokazuje. Przyjęliśmy ją jak członka rodziny, tak więc postaramy się jej pomóc w każdym zakresie. Chcieliśmy wybrać się do księdza, ale wiemy jak jest aby trafić na kogoś sensownego to będzie problem.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-07-2013, 08:04
Niech zastosuje mur mentalny: http://portal.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii#mentalny_mur


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 30-07-2013, 08:12
Postaramy się to jej jakoś przetłumaczyć, ale nie wiem czy jest na tyle mocna aby się sama wybroniła. No ale oczywiście spróbujemy.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-07-2013, 08:19
No spróbuj Ty zbudować jej mur.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 30-07-2013, 08:24
O, to tak można? W takim razie tak zrobię. Muszę ją o tym informować? być przy niej w takcie budowy? Czy można się gdzieś samemu w spokoju skupić i budować dla niej mur?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-07-2013, 09:21
Lepiej razem z nią.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 30-07-2013, 09:33
Dobrze, mam nadzieję, że damy radę. Obawiam się tylko, że to grubsza sprawa bo to ją nawiedza noc w noc.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-07-2013, 10:15
Od czegoś trzeba zacząć.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 30-07-2013, 10:24
Tak, to dobra lekcja dla mnie jako początkującego a jak wyjdzie zobaczymy.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Agata 30-07-2013, 14:34
Chcieliśmy wybrać się do księdza, ale wiemy jak jest aby trafić na kogoś sensownego to będzie problem.
Egzorcyści są "sensowni". I przygotowani do pracy z ludźmi z takimi problemami. Jest ich niewielu w Polsce, na wizytę trzeba trochę poczekać. Ich nazwiska są w internecie, często można poczytać wywiady z nimi lub posłuchać kazań, co jeszcze bardziej pomaga w znalezieniu odpowiedniego.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Nick555 30-07-2013, 17:41
Egzorcyści są "sensowni". I przygotowani do pracy z ludźmi z takimi problemami. Jest ich niewielu w Polsce, na wizytę trzeba trochę poczekać. Ich nazwiska są w internecie, często można poczytać wywiady z nimi lub posłuchać kazań, co jeszcze bardziej pomaga w znalezieniu odpowiedniego.
A to ciekawe. Księża egzorcyści kojarzyli mi się do tej pory z takim np. o. Aleksandrem Posackim, który - oprócz chwalenia się w ogólnopolskiej prasie wątpliwymi sukcesami, jak to, że dorosłą egzorcyzmowaną rodzice muszą codziennie od lat namaszczać egzorcyzmowanym olejkiem i nie ma z nią praktycznie żadnego świadomego kontaktu, o ile dobrze pamiętam (nie mogę tego wywiadu teraz znaleźć, ale dostęp w internecie i tak byłby płatny) - uważa bioenergoterapię za "zagrożenie duchowe" lub wręcz dzieło szatana. Zresztą tę egzorcyzmowaną to bioenergoterapia miała doprowadzić do takiego stanu. Według księdza. Są też świeccy egzorcyści. Jest ich pewnie znacznie mniej, przynajmniej w Polsce, ale może skierowanie się do takiego to dobry pomysł, o ile nie przeszkadza w tym komuś jego wyznanie. Jednak, jako że, jak już powiedziałem, jest ich mniej, łatwiej może będzie znaleźć do posłuchania, poczytania, jak i wybrać owego sensownego egzorcystę pośród księży. Dodam jeszcze, że sam nie miałem do czynienia z żadnym egzorcystą, świeckim bądź nie.

edit: W sumie to różni ludzie deklarują się jako odprowadzający podczepiające się byty, niekoniecznie muszą to być tacy, co nazywają siebie świeckimi egzorcystami. Więc wybór jest pewnie i spory... Może pomogłoby też duchowe uzdrawianie Bruno Gröninga: http://www.bruno-groening.org/polska/ (http://www.bruno-groening.org/polska/).


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Bara 30-07-2013, 18:00
Myślę, że z Krakowa to najbliżej u paulinów na Skałce jest takowy.
Na J. Górze jest dobry o. Anzelnm.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Agata 30-07-2013, 20:32
Cytat
oprócz chwalenia się w ogólnopolskiej prasie wątpliwymi sukcesami
Cytat
Dodam jeszcze, że sam nie miałem do czynienia z żadnym egzorcystą

To może ja dodam, że miałam do czynienia z egzorcystami i ich NIEwątpliwymi sukcesami. Świeckich nie polecam (mogą tylko zaszkodzić, a kasę wyciągną) i żadnych duchowych uzdrowień Groninga też nie (bo potem to już nawet egzorcysta może nie pomóc jak człowiek się zagalopuje...)


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Nick555 30-07-2013, 22:31
To może ja dodam [...]
Dzięki za słuszne wytknięcie nieadekwatnego sformułowania.
[...] że miałam do czynienia z egzorcystami i ich NIEwątpliwymi sukcesami.
Ale chyba przyznasz, że ten co się chwalił nie bardzo miał czym, przynajmniej w opisywanym przypadku.
Świeckich nie polecam (mogą tylko zaszkodzić, a kasę wyciągną) i żadnych duchowych uzdrowień Groninga też nie (bo potem to już nawet egzorcysta może nie pomóc jak człowiek się zagalopuje...)
Jak to jest, że tylu ludzi rzekomo daje się zwieść rzekomym zagrożeniom duchowym, a tylko u niektórych skutkuje to nawiedzaniem przez duchy? Czy nie są to przypadkiem ponadprzeciętnie wbite w podświadomość zasady i zakazy kościelne, a przede wszystkim strach przed ich złamaniem? Stawiam też na jakąś karmę z poprzednich wcieleń. A ci księża egzorcyści choćby i byli skuteczni pewnie poznawszy metodę muru mentalnego Mistrza wsadziliby ją do wielkiego wora "zagrożeń duchowych" razem z bioenergoterapią, homełopatią, medytacją, jogą, afirmacjami...
Poza tym dla przykładu stawiając karty tarota trzeba zachować swoiste zasady BHP, czyli np. nie wróżyć, gdy jest się silnie zmęczonym. Jeśli łamie się te zasady, a zapewne osoby wracające po epizodzie ezoterycznym na łono Kościoła często - przed powrotem - to robią, to powinien się liczyć z tym, że może to nieść ze sobą przykre konsekwencje.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 31-07-2013, 10:54
Ludzie na ogół nie zdają sobie sprawy, jak silny wpływ na ich zdrowie mają czynniki, których "nie ma". Zajmowanie się tymi sprawami jest często źle widziane przez psychiatrów, skrajnych racjonalistów oraz równie skrajnych dewotów. My jednak odważnie, w sposób rzeczowy, spróbujemy wyjaśnić ów wpływ, a nade wszystko sposoby, jak się przed nim bronić. Bo że nie jesteśmy bezbronni, to dla mnie nie ulega wątpliwości. Natomiast skuteczność wszelkiej maści egzorcystów moje wątpliwości budzi, i to bardzo.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 31-07-2013, 11:15
Niech zastosuje mur mentalny: http://portal.bioslone.pl/Praktyczne_zastosowanie_magii#mentalny_mur

Mur mentalny nie wszystkim udaje się zbudować, mnie się nie udało. Myślę, że Natasha będzie się męczyć aby sprostać temu a zadanie jest nader trudne. Pan Józef tłumaczył mi to kilkakrotnie, jednak nie ogarniam tego. Trudno jest "przełożyć to z polskiego na nasze", a co mówić wytłumaczyć w innym języku. Ta bariera językowa jest dodatkowym utrudnieniem. W zamian za to, zaczęłam pracować nad sobą, nad emocjami, nad asertywnością. Pan Józef i Heniek zrobili dużo tzn. udzielili wskazówek, efekty wypracowałam ja, bo każdy musi sam się z tym uporać. Teraz mam więcej "asertywnej energii" jak to Heniek określił.
Myślę, że należałoby zacząć od rozwiązań prostszych. Dziewczyna miała trudne życie. Teraz też jest w sytuacji trudnej, w obcym kraju, nie zna dobrze polskiego. Może to jest nerwica i niekoniecznie trzeba odprawiać egzorcyzmy. Raczej, jak to mówi Kwiatuszek, należałoby "przepracować" tę przeszłość. Trudne przeżycia z przeszłości i niepewność obecnej chwili powodują, tak myślę, brak poczucia bezpieczeństwa. A to powoduje lęki. Jeśli są lęki, to brak jest asertywności, czyli też i pewności siebie. Asertywność potrzebna jest do tego, żeby walczyć ze złą energią tu i teraz. Muru mentalnego nie zbudowałam ale uczenie się asertywności spowodowało, że lęków nie mam albo mam rzadko. Może Natashy trzeba tego poczucia bezpieczeństwa, które jest bardzo ważne do osiągnięcia spokoju ducha. Nie chodzi mi o asertywność z psychologii jarmarcznej, gdzie tym mianem określa się butę i arogancję. Prawdziwa asertywność daje wewnętrzny spokój po tym, jak zostanie powiedziane "nie". Bez poczucia winy. Doszłam częściowo do tego ale wiem, że potrzebna jest pomoc innych ludzi. Dla Natashy najlepiej z najbliższego otoczenia w Polsce. Wiedza z forum też będzie Wam przydatna. Samemu pewne rzeczy trudno zobaczyć i pokonać.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Ania_aaaaa 31-07-2013, 12:01
Mistrzu, czy mógłbyś odpowiedzieć mi na króciutkie pytanie?
Otóż, wczoraj postanowiłam po raz pierwszy przed snem zbudować mój mur mentalny.
Postąpiłam dokładnie tak jak opisałeś to w swoim artykule. Zbudowałam mur ale wydał mi się niewystarczający więc wyobraziłam sobie do tego jeszcze szklaną kopułę pod którą także się schroniłam. Nigdy  zbytnio nie wierzyłam w siłę umysłu, ale zmieniłam zdanie. Dosłownie chwile po zbudowaniu muru i odprężeniu się (może trwało to 5 minut) przed oczyma zaczęły ukazywać mi się różne twarze, było ich ok. 10. Pierwsza ukazała mi się czarnowłosa dziewczyna, na której dłużej się skupiłam, miała dziwny wyraz twarzy, była jakby trochę poirytowana. Dalsze twarze ukazywały mi się już dość szybko i były różne: zadowolone, uśmiechnięte, wściekłe. Niektóre wyglądały jakby chciały mnie skrzywdzić.

Zastanawiam się co mogłaby oznaczać ta wizja? Czy ukazały mi się te wszystkie byty które nawiedzały mnie we śnie?

Dodam, że już od dawna nie spało mi się tak dobrze! Wstałam wcześnie i byłam wypoczęta jak nigdy oraz dzisiaj mam wyśmienity humor ;)


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 31-07-2013, 12:19
Mur mentalny potrafię zbudować i o dziwo bardzo szybko mi to wychodzi.  Jednakże nie wiem, na ile jest on skuteczny i czy budując go dla kogoś innego, będzie to prawidłowo wykonana operacja gdyż robię go wg własnych upodobań.  Nie wiem dokładnie jak testować schron, czy jest wszystko ok, czy budować go od nowa a może tylko zreperować? 


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 31-07-2013, 12:42
Nigdy zbytnio nie wierzyłam w siłę umysłu, ale zmieniłam zdanie. Dosłownie chwilę po zbudowaniu muru i odprężeniu się (może trwało to 5 minut), przed oczyma zaczęły ukazywać mi się różne twarze, było ich ok. 10. Pierwsza ukazała mi się czarnowłosa dziewczyna, na której dłużej się skupiłam, miała dziwny wyraz twarzy, była jakby trochę poirytowana. Dalsze twarze ukazywały mi się już dość szybko i były różne: zadowolone, uśmiechnięte, wściekłe. Niektóre wyglądały jakby chciały mnie skrzywdzić.
To, niestety, jest skutek uboczny wchodzenia w nieznany nam świat. Nie będę rozpisywał się na ten temat teraz głębiej, może kiedyś, ale to świadczy, z iloma bytami ma do czynienia nasza podświadomość, pomimo że nie zdajemy sobie z tego sprawy. Przed nimi właśnie chronimy się, budując mur - i przed tymi wyglądającymi przyjaźnie, i przed tymi wyglądającymi nieprzyjaźnie. Co powinniśmy w takim przypadku zrobić? Nic. Nie zwracać na nie uwagi, to odejdą. Gdy się to nie udało, to za jakiś czas proszę o tym napisać. Poradzę, jak się ich pozbyć, bez kretyńskich egzorcyzmów czy równie kretyńskich psychiatrów.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 31-07-2013, 12:47
Mur mentalny potrafię zbudować i o dziwo bardzo szybko mi to wychodzi.  Jednakże nie wiem, na ile jest on skuteczny i czy budując go dla kogoś innego, będzie to prawidłowo wykonana operacja gdyż robię go wg własnych upodobań.  Nie wiem dokładnie jak testować schron, czy jest wszystko ok., czy budować go od nowa a może tylko zreperować?  
Ja tego też nie wiem. Każdy z nas ma swój unikalny mur, tak samo jak każdy z nas jest unikalny. Masz, Marcinie, ogólną instrukcję. Ona w zupełności wystarczy do zbudowania Twojego muru. Nikt za Ciebie tego nie zrobi.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka_B 31-07-2013, 16:58
Ostatnio, obca mi osoba z którą musiałam spotkać się kilka razy i coś ustalić, ni z gruchy ni z pietruchy, zapytała mnie czy nie stawiam przypadkiem tarota i nie bawię się we wróżby. Osoba ta interesowała się bioenergią i stwierdziła cytuję: że jestem bardzo dobrze chroniona. Co to może oznaczać? Czy to zasługa mojego muru? Nigdy świadomie nie budowałam go wokół siebie. Może to moja głęboka wiara? Trochę się pogubiłam w tym wszystkim. Co myślicie?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Zosia_ 01-08-2013, 22:02
Nieboraczku, może tej dziewczynie w jakiś sposób mogłoby pomóc pisanie o swoich przeżyciach, sprawach, lękach, marzeniach?  Może niech zacznie pisać coś w rodzaju pamiętnika, tak tylko dla siebie. Niech sobie spisze swoje wspomnienia z dzieciństwa. I te dobre i te złe. Nie tylko wydarzenia ale przede wszystkim swoje odczucia. Tak samo sprawy terażniejsze. Wiem z własnego doświadczenia, że takie pisanie może bardzo pomóc. Dla mnie  było bardzo pomocne. Trudno było mi zmusić się do pisania, ale z czasem stało się tak ważnym i dobrym elementem życia, że trwało wiele lat. Pomogło "przerobić" traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa, pozbyć się poczucia winy (dzięki temu dowiedziałam się, że dziecko będąc ofiarą ma właśnie bardzo obciążające poczucie winy) a potem poradzić sobie z trudnymi innymi wydarzeniami.
Dzieki takiemu pisaniu, łatwiej złapać dystans, spojrzeć z innej strony. Emocje spisane są czytelniejsze ale ma się też wrażenie, że zostają "oddane papierowi".


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 05-08-2013, 11:36
Myślę, że tak. Niepojęty jest ten mechanizm wpędzania się w poczucie winy przez dzieci wtedy, kiedy rodzic czy rodzice zachowują się agresywnie albo w inny sposób niewłaściwie. Ale niestety tak jest. Poczucie winy jest strasznie destrukcyjne i może taki pamiętnik byłby pomocny. Jednak na to pytanie odpowiedzi musi udzielić Marcin, bo on wie najwięcej z nas wszystkich tutaj.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Marcin 07-08-2013, 22:51
Co do pamiętników itp., Natasha coś tam sobie pisze ale to jej wiele nie pomaga.
Jednak aby nie mieszać wprowadzając kilka metod naraz, zastosowałem zgodnie z zaleceniami Mistrza mur mentalny. W pierwszej kolejności zrobiłem go sam dla Natashy. Nic jej nie mówiłem, co wieczór budowałem schron. Od momentu kiedy pierwszy raz zbudowałem schron nie pojawiły się już koszmary nocne. Po kilku dniach powiedziałem Natashy aby sama budowała go dla siebie. Jak na razie pełny sukces, koszmary minęły jedynie ma problem z zasypianiem, czasem to trwa nawet do dwóch godzin. Tak więc Mistrzu co teraz na to zasypianie, bo dziewczyna się tym męczy. Może coś nie tak robiliśmy? Co ciekawe, od momentu kiedy stawiałem schron Natashy ja wstaje bardzie zmęczony, i niewyspany. Być może straciłem sporo energii na to? Albo coś się do mnie doczepiło? Koszmarów nie mam ale wstaję jakbym nie spał.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Bernadette 27-09-2013, 07:06
Panie Józefie, chciałam się zwrócić z trochę nietypowym problemem, bo chyba nikt na forum o to nie pytał, a mianowicie chodzi o sprawy sercowe i powodzenie. Dodam, że niestety długi czas tkwiłam w toksycznym związku. Cieżko mi się z niego uwolnić, chciałabym poznać kogoś nowego i tu się własnie pojawia problem - po prostu nie mam powodzenia :)
Ja chyba mam wbite do podświadomości, że jestem nieatrakcyjna. Nawet kiedy zwyczajnie rozmawiam z jakimś kolegą, który mi się podoba to niemal czuję jak stawiam między nami jakiś mur i kurczę się w sobie. Otoczenie też to na pewno czuje. Wiem, że to co się ludziom podoba to emanacja pewnścią siebie, swobodą.
Czy można sobie jakoś pomóc w tej materii (np. wyobrażać sobie w takich sytuacjach, że moja aura zamiast się kurczyć, rozszerza się)? Jak przekonać podświadomość o swojej wartości? Afirmacje to chyba głupi pomysł. A może pozostaje czekać aż w miarę oczyszczania psychika się uspokoi i wszystko wróci do normy.
Proszę o zrozumienie tego delikatnego, ale ważnego dla mnie problemu.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-09-2013, 07:39
Tak, to jest poważny problem, ta niska samoocena. Afirmacja, czyli ogłupianie samego siebie, jest rzeczywiście głupim pomysłem. Sztuczne to sztuczne. Poczucie własnej wartości powinno być odzwierciedleniem naszego stanu ducha, ten zaś może zamieszkać tylko w zdrowym ciele.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 27-09-2013, 09:35
Cytat
Poczucie własnej wartości
Wynika z samoświadomości (ang. self-awareness), czyli umiejętności introspekcji. Tę umiejętność można zdobyć.

Cytat
samoocena
Bardzo silnie wpływa na nasz nastrój i zachowania. Są dwie możliwości: samoakceptacja albo samoodtrącenie (przepraszam za slang psychologiczny). Samoakceptacja to inaczej miłość własna (nie mylić z egoizmem lub narcyzmem).

Św. Augustyn: "Kto nie umie kochać siebie, nie umie też kochać bliźniego".
Św. Tomasz: "Miłość jaką ktoś darzy drugą osobę, wynika z miłości, jaką ma wobec samego siebie".
Inne myśli na ten temat http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87_w%C5%82asna


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Asia61 27-09-2013, 10:36
Ja tę teorię znałam i stosowałam w praktyce przez wiele, wiele lat. Nie na wiele mi się zdała.
Pomogła mi BPP. Wzrosła samoocena, poprawiła się asertywność, i mimo wciąż trwającego w organizmie remontu jest już o niebo lepiej.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Bernadette 27-09-2013, 15:00
Mnie też się wydaje, że po prostu trzeba poczekać, a w miarę jak będę dochodzić do zdrowia zmieni się też moje nastawienie do ludzi i samej siebie, ale to na pewno trochę potrwa.
Myślałam, że może są takie doraźne metody radzenia sobie na co dzień z nieśmiałością, czy poczuciem samotności. Miałam nadzieję, że może Pan Józef ma jakąś skuteczną, doraźną metodę (np. coś w stylu mentalnego schronu), ale chyba rzeczywiście nie tędy droga.
Ja naprawdę staram się na co dzień myśleć pozytywnie. Powtarzam sobie, że wszystko będzie dobrze, ale nic się nie zmienia. Afirmacje, nawet modliwa, raz mi pomogą psychicznie, częściej nie, ale nie zmieniają sytuacji. Chyba zostaje mi przyłożyć się do diety, a różne napady smutku, skrępowania w kontaktach z innymi po prostu przeczekać.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Tomasz_Dangel 27-09-2013, 15:37
Cytat
może są takie doraźne metody radzenia sobie na co dzień z nieśmiałością, czy poczuciem samotności
Oczywiście, że są. Ja np. byłem w dzieciństwie b. nieśmiały. Miałem kompleksy na punkcie swojego wyglądu i sprawności fizycznej. Czerwieniłem się w szkole. Wstydziłem, gdy chciałem umówić się z jakąś dziewczyną, która mi się podobała.
Pamiętam wielką tremę, gdy wygłaszałem swój pierwszy referat na konferencji, broniłem doktoratu, itd.
Dzisiaj jestem zupełnie inny. To ja onieśmielam innych ludzi. Bez jakiejkolwiek tremy występuję publicznie, np. w TV.
Przechodzimy w życiu kolejne etapy rozwoju. Dzięki temu zmieniamy się. Trzeba nad sobą pracować.
Podam tylko jeden przykład. Jest proste, ale b. trudne ćwiczenie, które pamiętam z warsztatów nt. komunikacji. Dwie osoby siadają naprzeciw siebie i w milczeniu patrzą sobie w oczy. Spróbuj. Umiejętność utrzymywania kontaktu wzrokowego jest niezwykle ważna w kontaktach z ludźmi.
Pamiętaj, że w kontaktach z ludźmi ważniejsze jest słuchanie niż gadanie. Jeżeli będziesz dobrym słuchaczem, ludzie będą za Tobą przepadali. To była metoda Ryszarda Kapuścińskiego (on tylko słuchał, mówił niewiele).

Czym innym jest poczucie samotności. Ludziom wrażliwym i inteligentnym towarzyszy ono przez całe życie. Należy się do tego przyzwyczaić i polubić. To taki egzystencjalny niepokój. Cecha homo sapiens. Prawdopodobnie wynika z poczucia własnej inności.
O samotności można pisać książki. http://pl.wikipedia.org/wiki/Sto_lat_samotno%C5%9Bci


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Strzyga 20-11-2013, 17:04
Cytat
Wampirami energetycznymi, czyli złodziejami bioplazmy, są zazwyczaj żywi ludzie. Z reguły są to oportuniści o silnej osobowości, których organizmy bez trudu mogą wyprodukować dostateczną ilość bioplazmy, ale wolą zabierać ją innym, jeśli tylko nadarzy się okazja. W tym miejscu warto podkreślić, że dzieje się to niezależnie od woli wampirów energetycznych, którzy zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, że ściągają od innych bioplazmę.
http://portal.bioslone.pl/cialo_energetyczne

To jest oczywiście, że prawda. Ale uzbieram siły by się przed tym bronić. Już zbieram. Potrzeba dużo dobrej wiary i zgłębienia w swoją duszę, poznania podświadomości, by chronić się przed nimi. Bo wszystko jest w nas.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Kamil 20-11-2013, 19:20
Ja tam nie potrzebowałem żadnego zgłębiania się w swoją duszę.
Bo wszystko jest w nas.
I czym jest "to wszystko"?


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Strzyga 20-11-2013, 19:23
Wszystko to wszystko. Cały wszechświat. Energia. Potencjał.

Ja potrzebuję. Lepiej mi, gdy mam dostęp do sedna siebie.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Kamil 20-11-2013, 19:28
To teraz rozumiem, że piszesz tylko i wyłącznie sama za siebie.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Strzyga 20-11-2013, 21:03
Cytat
To teraz rozumiem, że piszesz tylko i wyłącznie sama za siebie.
Tak. A potencjał jest w nas, w ludziach.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Yasmine 21-11-2013, 12:45
Strzyga, bardzo mądrze napisałaś, ja ciągle o tym zapominam, zresztą większość ludzi o takich sprawach nie myśli. My tu ciągle piszemy o zdrowiu, braniu zdrowia we "własne ręce", i bardzo dobrze.
Jednak chcę tutaj zwrócić uwagę, że każdy ma możliwość wziąć swoje życie i swój los "we własne ręce".

To od nas będzie zależało, jakimi będziemy ludźmi i kim będziemy, czy mimo różnych warunków i okoliczności w jakich się znajdujemy tu i teraz (nieraz mogłoby się zdawać, że beznadziejnymi), potrafimy odnaleźć w sobie siłę i moc, aby stać się tym kim chcemy.

Kiedyś w liceum moja polonistka, którą do dzisiaj bardzo szanuję, powiedziała, że mogę zostać kim tylko chcę, że nie zdziwiłaby się, gdybym w przyszłości dostała nagrodę Nobla! Najpierw myślałam, że żartuje, ale ona mówiła całkiem serio. To był dla mnie wstrząs i przełom w moim życiu, pomyślałam sobie...A właściwie czemu nie? Przecież inni wielcy ludzie, to też przecież "tylko ludzie", też muszą jeść, spać, załatwiać potrzeby fizjologiczne, też mają problemy, przeżywają różne tragedie, nie są doskonali, a jednak w jakiejś dziedzinie stają się wybitni...Tak naprawdę każdy ma możliwość wziąć swoje życie "we własne ręce".

Od tej pory, kiedy sobie to uświadomiłam, uzmysłowiłam sobie, że nie ma takiej siły, przez którą nie mogłabym osiągnąć tego, czego chcę.
Czasami w ciągu życia zmieniają mi się priorytety, cele, co innego jest dla mnie ważne. I chociaż nagrody Nobla nie zdobyłam (Chociaż wszystko jeszcze przede mną ;) ), to mam świadomość, że sama kreuję swój los, wszystko, to co robię ma swoje konsekwencje, dobre dla mnie, bądź złe.

Myślę, że najważniejsza sprawa to odpowiedzialność. To, aby wziąć odpowiedzialność za siebie, (czasem też za innych ludzi), za swoje słowa i czyny. To się chyba nazywa dorosłość :).      


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mewa 14-05-2014, 23:37
Ktoś z Was ma ładną, ciekawą i bardzo silną energię. Podobną trochę do pana Słoneckiego. Podejrzewam inną osobę, bo to energia dla mnie przyjazna. I chciałam napisać, że zauważyłam, i chciałabym dowiedzieć się któż to taki.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 15-05-2014, 08:53
Ktoś z Was ma ładną, ciekawą i bardzo silną energię. Podobną trochę do pana Słoneckiego. Podejrzewam inną osobę, bo to energia dla mnie przyjazna. I chciałam napisać, że zauważyłam, i chciałabym dowiedzieć się któż to taki.
To jestem ja, przejrzałaś mnie! :D Ukrywałem się od samego początku.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: scorupion 17-05-2014, 18:30
Ktoś z Was ma ładną, ciekawą i bardzo silną energię. Podobną trochę do pana Słoneckiego. Podejrzewam inną osobę, bo to energia dla mnie przyjazna.
Jak przyjazna, to nie pan Słonecki hehehe. Pewnie ja.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Mewa 01-06-2014, 20:01
To był oczywiście Namidairo :).

To jest oczywiście, że prawda. Ale uzbieram siły by się przed tym bronić. Już zbieram. Potrzeba dużo dobrej wiary i zgłębienia w swoją duszę, poznania podświadomości, by chronić się przed nimi. Bo wszystko jest w nas.

Strzyga, jak jeszcze nie stosujesz, to zacznij tworzyć sobie energetyczny mur ochronny. Znajdowanie siły w sobie jest potrzebne, ale trudno o to, jak ktoś jest stale poddany negatywnym oddziaływaniom, i od dłuższego czasu. Co innego jak ktoś już tę siłę/odporność posiada i nagle trafi do wampirycznego otoczenia, a co innego, kiedy dopiero trzeba ją tworzyć. To jak budować dom, z którego ktoś co chwilę wyciąga cegły. Trzeba się od tego odciąć. Ułatwisz sobie zadanie zapewniając sobie taką ochronę i nie będziesz niepotrzebnie tracić energii.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Brer 22-11-2016, 22:51
Panie Józefie, ilekroć czytam ten artykuł, intryguje mnie zwrot: "wiem o czym piszę".
Cytat
Jest ryzykowne dla autora literatury popularnonaukowej zajmowanie się duchami. I to na dodatek w sposób rzeczowy. Najwygodniej przyznać niedowiarkom, że one nie istnieją, i mieć problem z głowy. Tyle że to nieprawda, bowiem duchy istnieją, i to całkiem realnie. Pewnie zapytacie teraz, czy autor spotkał się z nimi, skoro z takim przekonaniem zapewnia o ich istnieniu. Odpowiedź jest twierdząca; wiem o czym piszę.

Z pewnością nie tylko ja, ale i inni forumowicze chcieliby poznać Pana własne doświadczenia w tej materii.


Tytuł: Odp: Ciało energetyczne
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 23-11-2016, 07:57
Może jakaś literatura warta polecenia.