Niemedyczne forum zdrowia

TEMATY NIEZWIĄZANE Z NURTEM BIOSŁONE => Dział pacjentów => Wątek zaczęty przez: Ratunku88 12-03-2014, 20:05



Tytuł: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 12-03-2014, 20:05
Problem mój jest na tyle poważny, że wraz z upadkiem mojego zdrowia fizycznego, upadło też zdrowie psychiczne, kontakty z ludźmi, życie osobiste i jak tak dalej pójdzie to i życie zawodowe.

Mam 25 lat, jestem mężczyzną. Mój wstydliwy problem dotyczy brzucha. Dręczą mnie ciągłe gazy. Nie są to takie zwykłe gazy. Co 5 minut muszę „puścić bąka” (przepraszam, ale nie wiem jak inaczej to nazwać). Zapach tego czegoś co ze mnie wychodzi jest zupełnie nienaturalny, paskudny, zgniły, nie do wytrzymania. Nie są to na pewno takie zwykłe gazy jak ludzie mają. Jeśli jestem wśród ludzi i nie mogę wydalić gazów, brzuch natychmiast mi rośnie/wzdyma, pojawia się kłujący ból pod pępkiem, czuje jakby mi po brzuchu wędrowały bańki gazu. Głównie dyskomfort i „rewelacje” odczuwam w rejonie na wysokości pod pępkiem i po stronie lewej.
Do tego mam problemy ze stolcem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz miałem tak podręcznikowy stolec (na pewno ponad rok albo i dłużej). Nigdy nie mogę się wypróżnić rano. Zawsze męczy mnie stolec przez dzień. Jak już mi się udaje z dużym wysiłkiem wypróżnić, to nigdy do końca, prawie zawsze mnie czyści lub konsystencja jest rozwodniona, nigdy stała/podręcznikowa.
Prawie po każdym posiłku boli mnie brzuch i mam niestrawność. Praktycznie zawsze po kolacji mnie czyści.
W brzuchu ciągle słychać „przelewanie”, jakieś odgłosy wędrujących gazów.
Problem zawsze zaczyna się po posiłku. Czasem jeszcze w trakcie posiłku już mnie ciśnie brzuch z gazami. Gdy jestem na czczo jest dużo lepiej (ale nie idealnie). Jedynym posiłkiem po jakim problem występuje znikomo, tzn jest dużo lepiej niż po innych posiłkach to płatki Musli naturalne na wodzie z herbatką ziołową.
Także nie mogę jeść, a jak już zjem, to zaczyna się totalny koszmar. Praktycznie cały dzień o tym myślę, bo cały czas muszę szukać możliwości odejścia na stronę, żeby nikt mojego problemu nie poczuł. Ledwo daję radę w pracy przez to. O znajomych/dziewczynie mogę zapomnieć. Przecież co parę minut muszę wypuścić gazy, nie mogę nic zjeść żeby problemu nie było.

Od roku próbuje się leczyć.
Najpierw u lekarza rodzinnego: badanie krwi, badanie pobieżnie USG ->wszystko niby ok, dał mi jakieś algi które nie pomogły. Skierował mnie do gastrologa.
Gastrolog: posiew kału – wyszedł Rota Wirus. Dostałem probiotyk (żywe kultury bakterii). Oczywiście nie pomogło.

Wobec braku efektów i wyraźnie braku pomysłu gastrologa poszedłem do Irydologa. Tam już myślałem, że uda się problem rozwiązać, bo już na pierwszym badaniu pani dr bez podpowiedzi opisała mi co mi jest i jakie odczuwam dolegliwości.
Jej diagnoza była taka: problemy z wątrobą, trzustką, nadżerka części żołądka, grzybica jelita grubego, uchyłkowatość jelit.
Dostałem szereg ziołowych suplementów diety - Candi Stop, Super Enzymy trawienne, na wątrobę i parę jeszcze innych. Dodatkowo poszedłem na Aparat Moora, tam potwierdzili diagnozę Irydologa i przeszedłem miesięczną kurację (powinno być dłużej, ale musiałem wyjechać).
Po kuracji okazało się, że mam jeszcze Candida Abicans, podwyższona bilirubinę.
To był grudzień 2013 i było mi dużo lepiej. W sensie i tak nie dobrze, ale częstotliwość gazów spadła o 50% (czyli raz na 10 minut a nie na 5 jak poprzednio) i trochę lepiej reagowałem na posiłki.

Niestety od stycznia znowu zaczęło się pogarszać, choć dietę miałem lepszą niż wcześniej. Apogeum załamania osiągnąłem, gdy dr Irydolog dała mi zestaw 3 rzeczy, które zacząłem stosować jednocześnie (i dlatego nie wiem która była przyczyną). Były to: herbatka z czystka, błonnik do zmieszania z siemieniem lnianym i suplement diety Cascara Sagrada, który miał przywrócić mi regularność wypróżnień rano. Po tym wszystkim dostałem zatrzymania stolca i gazów. Myślałem, że eksploduje mi brzuch. Zwijałem się z bólu. Wziąłem środki przeczyszczające i trochę mi pomogło. Do dziś (minął miesiąc) boję się dotknąć którejkolwiek z tych rzeczy.

Na początku Irydolog mówiła mi, że kuracja potrwa ok. 3 miesięcy do wyleczenia. Po 4 miesiącach, kiedy poprawa była nieduża powiedziała, że główną przyczyną są jednak te uchyłki jelitowe. Jej pomysł na chwilę obecną jest taki, że będę błonnikiem je rozmiękczał przez 2 miesiące a potem pójdę na serię 10 zabiegów płukania jelit. Potem oczywiście będą działania typowo po zabiegu płukania czyli bakterie itp. Płukanie wypłucze treść z uchyłków, wtedy będzie można wyleczyć Candida Albicans (bo tam ponoć siedzi i dlatego nie mogę się tego pozbyć). Takie jest założenie.

Jeżeli chodzi o przyczyny to wraz z dr Irydolog doszliśmy do wniosku, że to wszystko może się dziać ponieważ:

1)   W 2007 roku brałem retinoidy doustne, Roaccutane, na trądzik. Dla tych co nie wiedzą, jest to kontrowersyjny, mocny lek, który posiada bardzo dużo efektów ubocznych (wątroba, zabija naturalne bakterie, trzustka, żołądek, jelita). Z tego co pamiętam to tak z pół roku po zakończeniu 8-mio miesięcznej kuracji zaczęły mi się te problemy, a apogeum osiągnęły 3 lata temu i od 3 lat ledwo żyje (bo co to za życie). Z tego co pamiętam lekarz prowadzący nie przepisał mi wtedy żadnej osłonki ani probiotyku.
2)   Miałem bardzo niezdrowa dietę. Codziennie puszka Pepsi, chipsy, batony i inne niezdrowości.
3)   Od małego nauczyłem się zatrzymywać stolec. Nie wiem dlaczego. I tak zatrzymuję stolec i wypróżniam się dopiero w komfortowej sytuacji gdy nie ma nikogo w pobliżu.

Piszę tutaj, bo szczerze mówiąc nie do końca przemawia do mnie wizja Irydologa i widzę, że trochę straciła pani dr trop i nie wie do końca co zrobić.

Wydaje mi się, że musi być jakaś konkretna przyczyna tego problemu, a nie zbitek kilku czy kilkunastu grzybic, uchyłków, wątroby, trzustki itp.

Co zrobić? Może jakieś badania (USG, gastroskopia, kolonoskopia)? Do kogo się udać? Jestem z Krakowa, może znacie jakiegoś gastrologa/znawcę?

Bardzo proszę o pomoc. Moje życie leży w gruzach. Moja sytuacja zawodowa wisi na włosku.
Ratujcie :(!
  


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: scorupion 12-03-2014, 20:36
Zacznij od Diety Prozdrowotnej: http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna
O irydologu zapomnij, im szybciej tym lepiej. Z badaniami można się wstrzymać, zobaczysz co po pierwszym etapie diety będzie się działo.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kamil 12-03-2014, 21:52
Olej badania i gastrologów. W sumie to zapomnij o nich, nie wracaj do tego, i pamiętaj że jesteś na forum niemedycznym. Oni Ci nie pomogą. No... może pomogą w leczeniu, wiecznym, do usranej śmierci.

Przejdź na dietę prozdrowotną, tak jak radzi Scorupion. Trzymaj się jej dokładnie i przestrzegaj dobrze! Pierwszy etap jest najważniejszy. Zanim na nią przejdziesz, przeczytaj o koktajlu błonnikowym. Pomoże w jakichś dziwnych napadach głodu na DP (http://portal.bioslone.pl/dp).

http://portal.bioslone.pl/koktajl_blonnikowy

I dużo czytaj portal! W każdej wolnej chwili. Nie pożałujesz. Ja miałem niewyobrażalnie tragiczne problemy z układem pokarmowym, wliczając w to wizyty w szpitalu z powodu niesamowitych bóli.

I, poza czytaniem portalu, nie zapomnij przeczytać regulamin...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 13-03-2014, 05:48
Bez odpowiedniej diety i wyeliminowania glutenu, cukru i śmieciowego (przetworzonego) jedzenia nic nie zdziałasz, więc zacznij od teraz jeśli zależy Tobie na szybkiej poprawie stanu jelit.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-03-2014, 06:54
Doradzam ponadto bardzo, ale to bardzo dokładne gryzienie każdego kęsa przed połknięciem. Banalne, ale nader wielu ten prosty błąd popełnia, a potem się badają i leczą.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 13-03-2014, 12:45
Żaden ze "specjalistów" nie zainteresował się Twoją dietą, ani obecną, ani wcześniejszą. A sam wskazujesz złe odżywianie jako przyczynę, albo jedną z przyczyn tych dolegliwości. To dobry trop. Problem jest poważny, ale da się polepszyć jakość Twojego życia przez odpowiednią, tu zalecaną dietę.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 13-03-2014, 19:17
Bardzo dziękuje Wam za odpowiedzi.
Przeczytałem te artykuły o Diecie Prozdrowotnej, Koktajlu Błonnikowym i dodatkowo jeszcze o Miksturze Oczyszczającej. Przywróciły mi one trochę nadziei na normalne życie. Tak sobie myślałem, że to właśnie dieta będzie tutaj kluczowa, choć szczerze wolałbym wygodniej zjeść pudełko jakichś tabletek, które by mnie wyleczyły niż męczyć się z uciążliwą dietą i ograniczeniami. Ale mam silną wolę i pragnę się wyleczyć, także będę walczył.
Zwrócę również uwagę na dokładne gryzienie. Jak sobie pomyślę, to rzeczywiście zawsze jem szybko, duże kęsy nie zawsze gryzę do końca i połykam jak najszybciej.

Z tego co się tu wstępnie zorientowałem, przyczyną moich problemów będą: grzybica jelita grubego i nadżerki jelitowe. I te rzeczy można wyleczyć przy pomocy wyżej wymienionych metod. A co z tymi moimi uchyłkami jelitowymi? Irydolog mówiła, że tam jest zbita i twarda masa kałowa, która jeśli się jej nie usunie stamtąd to zawsze będzie tam siedlisko grzybów i pasożytów. Czy uchyłki jelitowe też da się wyleczyć dietą?

Co sądzicie o pomyśle płukania jelit? Oczywiście nie jako o jedynej metodzie leczenia, ale jako o pomocy. Jest sens?

I teraz najgorsze - obecnie w związku z moją pracą przebywam poza domem w ośrodku szkoleniowym z żywieniem zbiorowym. Będę tu jeszcze 2 miesiące, potem na miesiąc do domu i potem jeszcze na 2 miesiące. Nie mam tu dostępu do kuchni. We własnym zakresie mogę jedynie zagotować wodę, ew jest też mikrofalówka i lodówka. Z założenia wszystkie posiłki są na stołówce. Dlatego nie za bardzo mam możliwość zastosowania tej diety, nie mam też za bardzo jak przyrządzić koktajlu błonnikowego. Jadłospis tu wygląda tak:
śniadanie - wędlina, białe pieczywo, masło, czasem jogurt, czasem ser żółty
obiad - ziemniaki pure, mięso (kurczak, wieprzowina, wołowina), sałatka
kolacja - prawie to samo co na śniadanie

Także dieta bardzo daleka od tej u polecanej. Ale może jest jakiś sposób, żebym ten czas jeszcze jakoś przetrwał i zminimalizował choć trochę niekorzystny jadłospis? Jak skończę te szkolenia i będę już w domu to możliwość odpowiedniego odżywiania będę miał nieograniczone.

Zamiast śniadania jem płatki musli, dodaję siemię lniane i otręby żytnie. Mogę też coś podobnego jeść zamiast kolacji. Obiad niestety muszę zjeść taki jaki jest. Może macie jakieś pomysły propozycje, żeby choć trochę, wstępnie zacząć walczyć?

Zobacz ilu polskich znaków brakowało w twoim poście. Nie pisz tak niechlujnie.//W.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Generał 13-03-2014, 20:02
Poczytaj o glutenie. Nie jedz żadnych ziaren zawierających go, sprawdź czy to Twoje musli czasami go nie zawiera.
Co do masy kałowej to KB ma za zadanie ją uprzątnąć, przeczytaj artykuły z portalu poten zacznij pytać. Z resztą pisałeś o rozwodnionej konsystencji stolca, KB w tym powinno pomóc, a może nawet wywołać skrajny efekt.

Płukania jelit tutaj pewnie nikt Ci nie poleci, takie zabiegi są nienaturalne dla naszego organizmu, nie jesteśmy przystosowani do płukania jelit, bo raczej żadni nasi przodkowie tego nie robili bo i jak? Z resztą w jakim celu mieliby to robić.

Jak masz coś stosować zadaj sobie pytanie czy tysiące lat temu było coś takiego możliwe i już będziesz wiedział czy warto coś stosować, jeść itp.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kamil 13-03-2014, 20:20
Brawo Generale. Do tego bym jeszcze dodał, że płukanie jelit wypłukuje florę bakteryjną, która jest kluczowa w zachowaniu zdrowia całego organizmu, oraz odpowiedniej pracy jelita grubego. I żadne jogurty, probiotyki, ani inne g*wna nie pomogą, ponieważ nie posiadają zdolności zasiedlenia się na stałe.

Dokładnie, profesjonalnie, jednakże zrozumiale jest napisane tutaj - http://portal.bioslone.pl/flora-jelitowa.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 13-03-2014, 20:21
Zapomnij o płukaniu jelit, więcej będzie problemów po takich zabiegach niż pożytku - to jest droga na skróty, której nie popieramy tutaj. Dieta zalecana na Biosłone, MO i KB też usuną złogi z jelit i nie zniszczą flory bakteryjnej w jelitach.

Na wyjeździe możesz robić w pokoju koktajle i wypijać rano i wieczorem - potrzebujesz tylko blender, wodę, ziarno i dodatki. Jak możesz zagotować wodę, to możesz też gotować jajka. Jajka sycą, są zdrowe i możesz je jeść bez ograniczeń. Posiłki wybieraj proste, nieprzetworzone, bezglutenowe. Tyle możesz zrobić na początek.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Generał 13-03-2014, 20:32
No właśnie, zważając na to, że jaj nie musisz równoważyć surówką będą one bardzo wygodne w Twoim przypadku. A ludziom jak sie spytają co odwalasz z tymi jajami możesz powiedzieć, że jesteś na diecie białkowej jeśli nie chcesz się tłumaczyć :) To ludzie zrozumieją (niestety).


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: scorupion 13-03-2014, 20:33
Cytat
A co z tymi moimi uchyłkami jelitowymi? Irodolog mówiła, że tam jest zbita i twarda masa kałowa, która jeśli sie jej nie usunie stamtąd to zawsze będzie tam siedlisko grzybów i pasożytów. Czy uchyłki jelitowe też da się wyleczyć dietą?
A co, irydolog ma rentgena z wlewem w oczach hehehe? Otóż nie ma, gada co mu ślina na jęzor przyniesie. Uchyłki można zobaczyć na usg, ale musi być dobry fachman, pewność daje kolonoskopia, tylko po co? Nawet jak by były to ich ci nie wyleczą, leczy się tylko zaostrzenie antybiotykami i przeciwbólowymi i ewentualnie wycina przy powikłaniach, tak więc trzymaj się z daleka od medyków, aż do naprawdę poważnej sytuacji.
Po pierwsze całkowicie odstawić gluten.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kamil 13-03-2014, 21:18
Posiłki wybieraj proste, nieprzetworzone, bezglutenowe. Tyle możesz zrobić na początek.

Takie małe sprostowanie, bo my to wiemy, ale nowi niekoniecznie. Ratunku88, wybieraj produkty bez glutenu, ale unikaj również tych oznaczonych jako produkt bezglutenowy. Czytaj składy produktów, które kupujesz. Większość produktów oznaczonych jako bezglutenowe zawierają ogromną ilość ulepszaczy, które są zamiennikami glutenu, zresztą wiele gorszymi od glutenu. Nie daj się też zmylić i nabrać na nazwy w stylu kwas cytrynowy, który z cytryną nie ma nic wspólnego, a jest rakotwórczy.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Generał 13-03-2014, 21:31
Jeszcze warto dodać, że musisz zwrócić uwagę na podaż błonnika, bez niego nic nie zdziałasz, dlatego warzywa lub KB są obowiązkowe, a najlepiej jedno i drugie.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Savage7 14-03-2014, 10:32
szczerze wolałbym wygodniej zjeść pudełko jakichś tabletek które by mnie wyleczyły niż męczyć się z uciążliwą dietą

Jak pobędziesz tutaj trochę to sam sam się będziesz dziwił, że takie głupoty wyszły ci spod klawiatury.
W swoim ośrodku powiedz na kuchni, że masz celiakię i żeby podawali ci jedzenie bezglutenowe. Dziś coraz częściej spotykany jest ten problem i wiele instytucji ma takie jadłospisy. Ja na wczasach wymusiłem to u kierowniczki i specjalnie dla mojej rodziny gotowano.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 18-03-2014, 11:34
Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.
Na razie muszę tu jakoś przetrwać, dlatego mam kilka pytań. Pewnie odpowiedzi są już tu udzielone na forum, ale przyznam szczerze, że przy takim ogromie informacji i niewielkiej ilości czasu trudno mi to wszystko ogarnąć.

Co do zmiany jadłospisu na stołówce - nie ma takiej możliwości. Odpowiedź dietetyka już znam: nie jestem tu na wczasach i nikt wyjątków dla mnie robił nie będzie...

Co do glutenu - sprawdziłem, te moje musli zawierały gluten. Poszedłem do sklepu i nie znalazłem żadnych musli bez glutenu. Znalazłem natomiast płatki (niby musli) z Nestle, przeczytałem wszystkie info z tyłu na opakowaniu i nie ma nic o glutenie. Ale nie są to takie typowe musli, że widać różne ziarna, tylko takie duże płatki zlepione z różnych składników + owoce (nie oddzielne ziarna). Może być?
Przyznam, że bardzo zależy mi na takich musli z rana, bo czuję się po nich najlepiej i do obiadu mogę jakoś funkcjonować. Poza tym irydolog powiedziała mi, że takie "ostre" ziarna z musli korzystnie wpływają na uchyłki, bo zawsze trochę masy kałowej z uchyłków ze sobą zabierają. Prawda to?
Potem, po obiedzie zaczyna się masakra, ale niestety nie mogę za bardzo z obiadu zrezygnować i przygotować samodzielnie.

Jeśli chodzi o błonnik to od irydologa dostałem coś takiego:
http://www.vitalny.pl/pl/p/Ostropest-naturalnie-witalny-200g-Natur-Vit/1605
+
babka płesznik nasiona do zmieszania z tym ostropestem. Po zalaniu woda robi się z tego galareta. Czy mogę to stosować celem uzupełnienia niedoborów błonnika? Do tego błonnik zawarty w musli, codziennie jabłko i jakieś warzywa które są do obiadu. Wystarczy? Wiem, że to partyzantka jest a nie prawdziwa dieta, no ale tymczasowo. KB też nie za bardzo mogę tu robić, blender to ciężki temat tu w tym miejscu.

Dodam jeszcze, że od września 2013, przez te problemy z jedzeniem, schudłem już 12 kg, a przez sam ostatni miesiąc 4 kg. Tak chudy jeszcze nigdy nie byłem. Wszyscy się pytają co mi jest. Nie mogę trenować nawet na siłowni, bo przy tak niskiej podaży kalorii została by ze mnie skóra i kości. A kalorii nie zwiększę, bo to oznaczało by nasilenie gazów. Masakra.  

  


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-03-2014, 12:38
My polecamy żywy błonnik.
Naszły mnie wątpliwości do czego jesteśmy ci potrzebni, przecież masz irydologa, który wszystko wie.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 18-03-2014, 14:41
Jeśli chcesz doraźnie - na czas wyjazdu załagodzić swoje objawy, możesz zacząć stosować jakiś dobry probiotyk (polecam sanprobi). Mnie bardzo pomógł a byłem w podobnej sytuacji, albo nawet gorszej, bo oprócz gazów miałem jeszcze inne dokuczliwe problemy.
Oczywiście po przyjeździe i rozpoczęciu diety musisz zrezygnować ze wszystkich suplementów i zdać się tylko i wyłacznie na swój organizm.

Jak już zaczniesz, to pamiętaj, że na początku będzie gorzej, zwłaszcza jeśli chodzi o tego typu dolegliwości. Jak grzyby zaczną umierać i wydzielać więcej toksyn to będziesz miał dopiero jazdy. Ale się nie poddawaj i walcz o swoje zdrowie, bo ono jest najważniejsze! Powodzenia.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 18-03-2014, 20:40
Blender naprawdę nie jest ciężki i nie zajmuje wiele miejsca, a nie wierzę w musli bezglutenowe - ciekawe z czego? KB też będzie syty, a robienie koktajlu zajmie 5 minut. Nie szukaj przeszkód, a wszystko będzie łatwiejsze.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 18-03-2014, 21:10
Cytat
nie wierzę w musli bezglutenowe - ciekawe z czego?
Z płatków jaglanych lub gryczanych.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 18-03-2014, 21:18
Cytat
Znalazłem natomiast płatki (niby musli) z Nestle,
Ta firma, to oszuści i składu nie musisz czytać.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 18-03-2014, 23:50
Cytat
nie wierzę w musli bezglutenowe - ciekawe z czego?
Z płatków jaglanych lub gryczanych.
Jest takowe w rossmanie, kiedyś kupiłem (amarantus, jaglana itp.).


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 19-03-2014, 16:16
Scorupion - spokojnie, nie denerwuj się. Do irydologa już nie pójdę. Za drogi interes a efekty takie sobie. Choć ostatnich psów na tej pani wieszał nie będę, bo suma sumarum trochę mi jednak pomogła.

Co do żywego błonnika - wiem, czytałem tu na Biosłone o żywych nasionach, itp. Ale czy na potrzeby sytuacji może być ten? To jest kwestia do końca kwietnia. Pomoże taki sztuczny choć trochę, czy lepiej w ogóle go nie brać?

Namidairo - probiotyki biorę nieprzerwanie od listopada 2013. Pociągnę jeszcze do końca kwietnia i wtedy wejdzie dieta. Czy Tobie udało się całkiem pozbyć problemów? Jak długo to trwało?
Czy do zabicia grzybów będzie pomocny (tylko jako wspomaganie do diety) aparat moora? Pytam, bo napisałeś, że gdy grzyby zaczną umierać gazy się nasilą. Pamiętam, że gdy w listopadzie przeszedłem miesięczną kurację nastawioną głównie na grzyby, też miałem nasilenie gazów i mnie o tym uprzedzali. Znaczy, że to działa?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Pola53 19-03-2014, 18:32
Niby chcesz, aby Ci pomóc, a wszystko robisz odwrotnie niż Ci radzą. Poczytaj moze trochę więcej. A czemu nie stosujesz MO, wszak to chyba najważniejsza rzecz! Probiotyki, suplementy.... Skoro wiesz lepiej, to po co pytasz?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Namidairo 19-03-2014, 19:43
Cytat
Czy Tobie udało się całkiem pozbyć problemów? Jak długo to trwało?
Nie całkowicie ale w znacznym stopniu. Na okres diety prozdrowotnej przerwałem kuracje i objawy powróciły. Nie zamierzam więcej stosować żadnych supli.
Cytat
Czy do zabicia grzybów będzie pomocny (tylko jako wspomaganie do diety) aparat moora?
Nie wiem czy będzie pomocny. Ja bym na Twoim miejscu zdał się tylko na własny organizm, bo takie dodatkowe wspomagacze tylko go rozleniwią. Nie da się nauczyć jazdy na rowerze, jeśli się ma doczepione tylnie koła. Jeśli ciągle bedziesz stosował jakieś wspomagacze czy suplementy, organizm zawsze będzie się ich domagał i będzie niezdolny/nienauczony do samodzielnej pracy.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: G4H 25-03-2014, 15:40
Piszesz, że obawiasz się, że stracisz wszystko, łącznie z życiem zawodowym - widocznie ta obawa jest zbyt słaba, bo kiedy do mnie dotarło, że życie mi zaraz runie - wziąłem się do dzieła w tej samej chwili, a nie, że jakieś suple "pociągnę" do końca tego miesiąca, a ten preparat do tamtego. Zrób to już! Tym bardziej, że już masz ten komfort, że trafiłeś do nas i masz źródło wiedzy. Wiesz ile ja błądziłem, zanim tu trafiłem? Ilu lekarzy rozkładających ręce odwiedziłem? Luźny stolec to ja człowieku oddawałem po 17 razy. Teraz sobie wyobraź jak pracowałem na magazynie, gdzie żeby iść do toalety to musiałem wyjść z magazynu, przejść rewizję osobistą u ochrony (czy niczego nie wynoszę) i lecieć po schodach na górę do kibelka, po drodze kilkakrotnie otwierając drzwi kartą magnetyczną. Posiedzenia były bolesne i trwały kilkanaście minut, a światło w toalecie gasło po dwóch minutach. (:D) Zgadnij czy dużo wtedy zarabiałem.
W drodze do pracy z kolei mdlałem w autobusie z bólu brzucha. Tak było! Minął ponad rok na zasadach Biosłone i dziś mojego stolca byś nie odróżnił od modeliny! :D A też miałem wątpliwości, tak jak na pewno Ty masz teraz, obawy, że ile to będzie trwało, że drogo i w ogóle.

Przede wszystkim: żadne suple, aparaty i inne cuda, polityka "zero" dla glutenu i mleka, lektura Biosłone, KB i DP etap pierwszy, jak Ci inni już pisali.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 25-03-2014, 20:13
G4H, jesteś najlepszym przykładem, że można zmienić swoją dietę i cieszyć się zdrowiem. Można zrezygnować z glutenu i innych wynalazków i żyć bez poczucia, że coś tracisz. Ważne jest też podjęcie działania natychmiast, bez czekania na lepszy moment. Gratuluję i oby było jak najwięcej takich pilnych Biosłonejczyków jak Ty!


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 25-03-2014, 21:21
Cytat
Teraz sobie wyobraź jak pracowałem na magazynie, gdzie żeby iść do toalety to musiałem wyjść z magazynu, przejść rewizję osobistą u ochrony (czy niczego nie wynoszę) i lecieć po schodach na górę do kibelka, po drodze kilkakrotnie otwierając drzwi kartą magnetyczną. Posiedzenia były bolesne i trwały kilkanaście minut, a światło w toalecie gasło po dwóch minutach. () Zgadnij czy dużo wtedy zarabiałem.

Pięknie napisane. Dawno nie czytałem takiego plastycznego postu :D Teraz możemy się pośmiać...... :D Gratuluję mocnych zwieraczy. :D


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: G4H 29-03-2014, 20:45
Dzięki. :D

Teraz może i bawi, ale wtedy nie było kolorowo - zresztą wciąż jestem w trakcie walki o zdrowie, to o czym napisałem to tylko wierzchołek. Ciekawe czy kolega podjął jakąś decyzję?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 07-04-2014, 14:23
Decyzję podjąłem już dawno, ale nie jest to takie proste w moim przypadku zacząć "tu i teraz". Niestety nie mam takiej możliwości żeby na chwilę obecną rozpocząć pierwszy etap diety i w 100% odżywiać się na zasadach Bioslone.
Muszę natomiast powiedzieć, że na tyle na ile jestem w stanie wprowadziłem zasady bioslone do mojego żywienia i jest lepiej niż było jeszcze miesiąc temu. Optymistycznie to na mnie działa zwłaszcza dlatego, że mojej diecie daleko do ideału a juz jest lepiej, wiec przy 100% trzymaniu diety powinno być naprawdę dobrze.
Minus jest taki, że na prawdę mocno schudłem, wszyscy pytają co mi jest...

W sumie to potrzebuje porady jak rozplanować leczenie biorąc pod uwagę parę niesprzyjających okoliczności. Sprawa wygląda tak:
-do końca kwietnia nie ma mnie w domu, jestem w miejscu gdzie o diecie na 100% nie ma mowy, więc jakoś muszę dotrzymać ten czas
-cały maj jestem w domu i mam nieograniczone możliwości dietowe
-czerwiec i lipiec znów będę w miejscu gdzie nie będę miał możliwości trzymać diety
-od sierpnia na stałe już jestem w domu i wtedy zaczynam "na poważnie" walkę o zdrowie bez żadnych ograniczeń

I tu moje pytanie o ten miesiąc maj który będę w domu. Czy opłaca się zaczynać pierwszy etap diety, skoro nie utrzymam diety w dwóch następnych miesiącach? Dodatkowo czeka mnie leczenie stawów łokciowego i kolanowego (chyba mam zapalenie stawów, jeszcze nie byłem na dokładnym badaniu). Jak znam życie to innej możliwości jak jakieś zastrzyki lub antybiotyki nie będzie. A przecież przy diecie bioslone nie wolno nic takiego brać...
Co zrobić z tym majem? Może po prostu odżywiać się zgodnie z zasadami bioslone, ale nie zaczynać diety?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Generał 07-04-2014, 16:11
Uważasz, że jak teraz weźmiesz antybiotyki, a za miesiąc czy dwa rozpoczniesz dietę to będzie OK? Chyba musisz doczytać portal, a najlepiej książki Pana Słoneckiego.

Ja na miesiąc bym nie zaczynał DP, jak robić DP to wszystkie etapy. ZZO muszą wystarczyć.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 07-04-2014, 17:00
Problemy że stawami, to może być objaw oczyszczania, a z tym po lekarzach nie latamy. Lekarzy należy wyeliminować z życia jak gluten, cukier i żywność przetworzoną. Wyjątkowo korzystamy z usług tzw. lekarzy jeśli występuje zagrożenie życia, urazy typu złamania itp.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 09-04-2014, 20:23
Przyznam, że z wiedzą to na razie raczkuje i tylko takie podstawy przeczytałem. Postaram się nadrobić.

Co do stawów, to gdzieś od roku zaczął mnie boleć łokieć. Potem dołączyło kolano. I tylko z tymi dwoma stawami mam problem. Ale wydaje mi się, że przyczyną jest siłownia. Po prostu rok temu na treningach zaczął mnie boleć delikatnie łokieć, potem coraz mocniej, na chwile obecna nie jestem w stanie zrobić treningu. Przy ruchu gdzie pracuje triceps, czyi przy prostowaniu ręki czuje palący ból na samym czubki łokcia, w zasadzie na czubku kości.
Byłem miesiąc temu u lekarza, dał mi opokan na stawy. Na czas brania (tj. 7 dni) przestało boleć, potem wrócił ból łokcia (choć boli mniej) i w sumie kolano już nie boli.
Muszę iść chyba na jakieś USG czy inne badanie, żeby wiedzieć co tam się dzieje.
Nie sądzę aby był to efekt oczyszczania, bo zaczęło boleć na długo przed jakimkolwiek działaniem z mojej strony.

Generał - czyli na ten czas przed rozpoczęciem DP po prostu postaram się odżywiać prawidłowo. Tylko moje pytanie jest takie czy da się odżywiając się "poprawnie" dostarczyć dużą ilość węglowodanów i białek, tzn nie głodzić się. Bo przyznam, że na chwilę obecną wyglądam i czuje się dosyć słabo i dobrze by było chociaż trochę przytyć.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Savage7 09-04-2014, 20:47
Cytat
rok temu na treningach zaczął mnie boleć delikatnie łokieć, potem coraz mocniej, na chwile obecna nie jestem w stanie zrobić treningu

Przerwij treningi bo będzie coraz gorzej.

Cytat
Nie sądzę aby był to efekt oczyszczania, bo zaczęło boleć na długo przed jakimkolwiek działaniem z mojej strony.

Oczywiście, że nie jest to efekt oczyszczania... to efekt toksemii.

Cytat
czy da się odżywiając się "poprawnie" dostarczyć dużą ilość węglowodanów i białek, tzn nie głodzić się. Bo przyznam, że na chwilę obecną wyglądam i czuje się dosyć słabo i dobrze by było chociaż trochę przytyć.

ZZO nie polega na głodzeniu się. Masz jeść tyle, aby nie być głodnym. Co do przytycia to powiem ci, że z mojego doświadczenia wynika, iż ciężko jest ot tak przytyć.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 10-04-2014, 12:49
Minus jest taki, że na prawdę mocno schudłem, wszyscy pytają co mi jest...

Taki jest minus na teraz, ale jeśli okaże się, że plusem jest lepsze samopoczucie, albo chociaż ustąpienie tych gazów, to nie będą Cię pytać, bo tego nie widać. Warto kontynuować.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Generał 10-04-2014, 14:29
Tutaj Mistrz opisał jak jeść, aby nie schudnąć:
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna#spadek_wagi_jako_efekt_uboczny_diety_prozdrowotnej
To się tyczy akurat DP, ale możesz spokojnie wdrożyć.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 10-04-2014, 19:36
Kasza, groch, słonina, ziemniaki, jaja i nie ma mocnych - ja tak przybrałam po takiej diecie, że spodni zapiąć nie mogę ostatnio. ;-)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 13-04-2014, 20:20
Savage7 - treningi przerwałem już jakiś czas temu. Problem jest nieco mniejszy, ale jednak dalej jest. Jeśli chodzi o łokieć, to objawy wskazują na zapalenie przyczepu mięśnia trójgłowego (tricepsa). Twierdzisz, że to może być efekt toksemii - irydolog też cos takiego powiedziała, że to wynik zakwaszenia organizmu (obu terminów nie rozumiem).
W każdym razie, czy sądzisz, że w momencie gdy oczyszczę organizm problem ustąpi?

Jeśli chodzi o odżywianie, to przyznam szczerze, że "tutejsze" zasady to jakieś szaleństwo jak dla mnie. Ten temat:
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania
czytam już 3 raz i dalej ciężko mi to ogarnąć.
Na różnego rodzaju dietach byłem z drobnymi przerwami od jakichś 8 lat. Były to diety głównie nacelowane na wzrost tkanki mięśniowej, ale były też typowo redukcyjne.
Żebyście zrozumieli jak wielka przepaść dzieli diety układane pod sporty siłowe a te, które dr Słonecki poleca, napiszę jak wygląda taka typowa moja dieta na masę:

posiłek 1 omlety owsiane:
3 jajka zmiksowane ze 100 g płatków owsianych usmażone na omlet polane ketchupem
100 g odżywki białkowo węglowodanowej

posiłek 2
kanapki z grubo krojonego ciemnego pieczywa + wędlina

posiłek 3 (obiad)
pierś z kurczaka (zwykle usmażona na nuggetsy) + ryż biały/ziemniaki + sałatki
gęsta zupa z dużą ilością ryżu/kaszy

posiłek 4
pierś z kurczaka (zwykle usmażona na nuggetsy) + ryż biały/ziemniaki + sałatki

posiłek 5
pierś z kurczaka (zwykle usmażona na nuggetsy) + ryż biały/ziemniaki + sałatki
lub
3 jajka zmiksowane ze 100 g płatków owsianych usmażone na omlet polane ketchupem

Ok. godz 18.00 trening
zaraz po treningu 100g odżywki węglowodanowej - węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym w celu odbudowania glikogenu we krwi i podniesienia poziomu insuliny

posiłek 6
tuńczyk w oleju + ciemne pieczywo

posiłek 7 (zaraz przed snem)
twaróg polany oliwa z oliwek

Do tego w okresie budowania masy mięśniowej, dla ektomorfików (ludzie chudzi, ciężko im zbudować masę) wręcz wskazanym jest podjadanie słodyczy i czegokolwiek w sumie co wpadło w ręce.

A tymczasem, jeśli dobrze zrozumiałem, to wg. ZZO powinienem odżywiać się tak (nie mówię o diecie prozdrowotnej):

na czczo mikstura oczyszczająca

posiłek 1
jajka lub mięso (a gdzie węglowodany?)

posiłek 2
kanapki z wędliną + jabłko (tylko, że ja chcę całkiem wyeliminować pieczywo)

posiłek 3 obiad:
mięso + kasza + surówki

posiłek 4:
ryba/twaróg + kasza

Do tego 3 koktaile błonnikowe dziennie.

Jak widać, różnica spora. Ale chętnie spróbuje i powalczę:).
Tylko mam prośbę o pomoc w dokładnym ułożeniu tej diety. Kiedy pić koktaile błonnikowe? Pomysły na przykładowe posiłki. Czy pieczywo można zastąpić waflami ryżowymi? Jakie posiłki można by brać do pracy w hermetycznych pojemnikach żeby nie zasłabnąć z głodu?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Savage7 13-04-2014, 21:18
Cytat
czy sądzisz, że w momencie gdy oczyszczę organizm problem ustąpi?

Tak sądzę. Bark bolał mnie 7 lat. Przez ten ból musiałem rzucić siłownię. Dziś problemu nie ma. Ja od czasu do czasu ćwiczę siłowo i nie odczuwam dosłownie nic.

Cytat
Kiedy pić koktaile błonnikowe? Pomysły na przykładowe posiłki. Czy pieczywo można zastąpić waflami ryżowymi? Jakie posiłki można by brać do pracy w hermetycznych pojemnikach żeby nie zasłabnąć z głodu?

Wybacz, ale takie pytania przewijają się na forum. Poszukaj.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Osci 13-04-2014, 21:29
Wyrzuć pieczywo i wszelkie zboża, może i wszelkie stany zapalne znikną.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 13-04-2014, 22:43
Cytat
Żebyście zrozumieli jak wielka przepaść dzieli diety układane pod sporty siłowe a te, które dr Słonecki poleca,

Nie musisz nas uświadamiać w tym temacie, bo pewnie dzieki tym dietom jesteś gdzie jesteś. Pan Józef raczej doktórem nie jest, chociaż kto go tam wie. Słyszałem, że habilitował się z tematu "ciętej riposty" ;)

Cytat
posiłek 1
jajka lub mięso (a gdzie węglowodany?)

Jeszcze dużo poczytać ze zrozumieniem polecam, najsampierw.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Deidara 14-04-2014, 10:03
posiłek 2
kanapki z wędliną + jabłko (tylko, że ja chcę całkiem wyeliminować pieczywo)

To pieczywo jest dla zdrowych.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 08-05-2014, 09:27
Jestem już w domu i od tygodnia staram się wdrażać ZZO, koktajl błonnikowy oraz miksturę oczyszczającą.
Naprawdę jest mi lepiej, czuję, że idzie to wszystko w dobrym kierunku z drobnymi potknięciami.

Parę pytań:

1) Słabo moje pestki przeszły próbę kiełkowania. Z pestek dyni może 3 sztuki kiełkują, a z pestek słonecznika żadna. Pestki dyni kupiłem w sklepie, takim małym starodawnym, i były ze słoika na wagę, a pestki słonecznika znalazłem tylko w Tesco w torebce.
Gdzie kupić żywe nasiona?

2) Ile razy dziennie mogę pić KB i czy mogę go pić jako napój do posiłków?

3) Czy mogę jeść kaszę gryczaną jako węglowodany do posiłków?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 08-05-2014, 09:31
Ratunku88:
1 - Żywe nasiona kupisz w sklepie Biosłone.
2 - Dwa KB wystarczy.
3 - Możesz.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Fazibazi 08-05-2014, 10:00
Cytat
Gdzie kupić żywe nasiona?

Jakbyś uzupełnił w profilu skąd jesteś (może byc województwo, bądź region) to byłoby łatwiej. Osobiście polecam pewien młyn w Pruszczu Gdańskim, ale nie wiem czy cię to zadowoli...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Osci 08-05-2014, 10:56
Jeżeli kupuje się pestki w sklepie, to z nasionami lnu nie ma problemu, dynie niełuskaną też można dostać w marketach, ale słonecznik to chyba wszędzie sprzedają albo łuskany lub prażony i taki nigdy nie wykiełkuje. Świeży słonecznik można kupić w sklepach dla zwierząt.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 08-05-2014, 19:29
Ziarna najlepiej w sklepie Biosłone. Ja kupuję i jestem bardzo zadowolona. Jedynie nigdy nie trafiłam na czyste ziarna słonecznika - może tak musi być, że te ziarna są zawsze zanieczyszczone z gałązkami i kamyczkami i przed spożyciem trzeba przeglądać i wybierać.  


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 09-05-2014, 15:54
O super. Kupię tu w sklepie Biosłone te pestki. Tylko, czy mogę kupić 1 kg i trzymać jakiś tam dłuższy czas czy się zepsują?

 


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Asia61 09-05-2014, 16:47
Nie zepsują się. Spokojnie. Przesyp do szklanego słoja i szczelnie zamknij. Nim się zorganizujesz, mogą stać w tej papierowej torbie, w której dojadą do Ciebie.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 09-05-2014, 22:18
Cytat
Żebyście zrozumieli jak wielka przepaść dzieli diety układane pod sporty siłowe a te, które dr Słonecki poleca,

    Żebyś się zdziwił jak świetnie ZZO (zasady ZDROWEGO odżywiania) wpływają na organizm i tym sposobem też na efekty uprawiania sportów siłowych. Tzw. "dieta na masę" opiera się przede wszystkim na zwiększonej podaży węglowodanów. Już w pierwszym etapie diety prozdrowotnej możesz jeść każdą ilość kaszy gryczanej, czy jaglanej. Nie musisz przecież spożywać węglowodanów w postaci oczyszczonego białego ryżu, który obciąża Twój organizm, albo nie daj boże w postaci chleba. Gluten (białko roślinne) zawarty w pszenicy (chleb) robi Ci kluchę w brzuchu i zakleja jelita.
    Na diecie możesz jeść (już w pierwszym etapie) każde mięso (masa!). Zamiast beznadziejnego kurczaka radzę jeść przede wszystkim wołowinę i wieprzowinę. O rybach najlepiej zapomnij. Zapomnij jak najszybciej też o preparatach białkowych, kreatynie, L-karnitynie i innych niepotrzebnych śmieciach. Zajmij się swoim zdrowiem, a potem możesz martwić się masą. Nie zaczynaj od d**y strony, bo się tylko namęczysz, efekty będą mizerne i jeszcze bardziej sobie zaszkodzisz. Nie marudź, tylko wprowadzaj te zasady, które jesteś w stanie (i zapomnij też może o musli). Wprowadzisz zasady, zaczniesz zdrowieć, będzie Ci z tym dobrze wszystko będzie tak, jak chcesz, proste.
    Zamiast pieczywa z wędliną możesz jeść np. kaszę gryczaną z podsmażonym boczkiem - takim normalnym, pokrojonym w kostkę, nie z paczki, z masłem, z kiełbasą, z cebulą, warzywami, z czym chcesz. Na śniadanie jedz najlepiej jajka, nie znudzą Ci się. Po co Ci węglowodany na śniadanie? Poza tym nie wiem, czy wiesz, ale do rozłożenia węglowodanów i białek wydzielają się zupełnie inne enzymy, które, gdy występują razem, wzajemnie się neutralizują, ergo - nie spełniają swojej funkcji. Pomyśl o tym przy omlecie z jajek i płatków owsianych.
    Brałeś sterydy?

Tu mała rada, co do zmęczenia, braku sił, nasz Energy Drink:

Cytat
Wyczerpanie, zmęczenie

Regularne wypijanie octu jabłkowego może pomóc, gdy trudno nam rankami się rozkręcić, a w ciągu dnia brakuje nam energii do działania i chęci do życia. Przyczyną tego może być dieta uboga w składniki odżywcze lub zaburzenia trawienia, które mogą mieć zły wpływ na zaopatrzenie organizmu w te ważne składniki. Dobrze jest wtedy wprowadzić do diety produkty bogate w potas, jak algi morskie, awokado,

Spożywanie
Przez dłuższy okres wypijać 1—2 razy dziennie szklankę wody z 1—2 łyżeczkami octu jabłkowego i 1 łyżeczką miodu. W stanach ostrego wyczerpania wypijać kilka razy w ciągu dnia 1 szklankę tego napoju.
 
Źródło:
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22949.0;topicseen#quickreply

Nie wiedziałam, że Pan Słonecki zrobił doktorat ;)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 10-05-2014, 18:22
Super, wielkie dzięki dziewczyny za pomoc. Nasiona już zamówione:)

Lilithxx - jestem tu nowy, myślałem, że P. Słonecki jest lekarzem hehe
Chleb, zboża/musli odstawiłem do zera(no prawie, o czym na końcu).
Sterydów nie brałem, natomiast jadłem dużo odżywek.
Co do diety "na masę" to powiem szczerze, że o ile przekonany jestem, że na ZZO wyzdrowieje, o tyle nie do końca wierzę, że zrobię na 100% ZZO masę. Żebym rósł, muszę jeść ok. 3500 kal dziennie w proporcjach 60/30/10 (węglowodany, białko, tłuszcze). Nie jestem w stanie z samego jedzenia tyle wyciągnąć. Szczególnie gdy nie mogę ryżu, bo kaszy gryczanej aż tyle zjeść nie dam rady (strasznie jej "przybywa po ugotowaniu).
Kurczak tez powinienem odstawić (dlaczego?), a jego jestem w stanie zjeść najwięcej ze wszystkich mięs.
Ne mogę ryb (dlaczego?) a to one były najlepszą odskocznią o mięsa a jednocześnie maja sporo białka.
Nie mogę Kreatyny, Carbo (węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym), białka w proszku, aminokwasów...
Także na samym ZZO bez odstępstw szału nie będzie.
Na "tamtej" diecie ważyłem jeszcze 1,5 roku temu ok 90 kg przy dobrej jakości mięśni (niski body fat), dziś ważę 73 kg i jestem suchy jak "wór".

Przy czym, żeby było jasne, jeśli mam wybierać pomiędzy dobrym wyglądem i fatalnym samopoczuciem/zdrowiem a słabym wyglądem i dobrym zdrowiem to wybieram ZDROWIE:)

Bio Energy Drinka na pewno spróbuję. Tylko znów tu pytanie, gdzie kupić ten ocet jabłkowy i jakiej firmy najlepiej? Czy może być taki najprostszy z TESCO?

I jeszcze jedno pytanie. Nie wiem czy to wynik przyzwyczajenia do częstego spożywania posiłków i przekąsek (głównie słodyczy) pomiędzy nimi, ale miewam potworne napady głodu z nastawieniem na coś słodkiego. Nie pomaga koktajl błonnikowy posłodzony miodem. W zasadzie, żeby nie skłamać to nawet zaraz po jedzeniu do syta mam ochotę na coś słodkiego. Ratuję się herbatnikami które maczam w miodzie, ale i to przecież nie jest dobre wyjście. Zastanawiam się, czy to nie jakieś wahania insuliny/glikogenu. Przez tyle lat tak jadłem i teraz organizm dopomina się "o swoje"? 


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Zebbra 10-05-2014, 20:05
Ocet jabłkowy robi się samodzielnie, przepisy są na portalu i na forum w specjalnym dziale.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 10-05-2014, 21:18
Cytat
Przy czym, żeby było jasne, jeśli mam wybierać pomiędzy dobrym wyglądem i fatalnym samopoczuciem/zdrowiem a słabym wyglądem i dobrym zdrowiem to wybieram ZDROWIE:)
Jesteś mądry, wiesz czego szukasz.
Aby nie podjadać, musisz najadać się do syta.
Poczytaj to:
 - http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/zasady-zdrowego-odzywiania
A tutaj masz o kurczakach i rybach:
 - http://portal.bioslone.pl/mieso_czerwone_mieso_biale_ryby


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Domi5 11-05-2014, 08:37
Herbatniki odstaw, bo to gluten i tłuszcze utwardzone,  a jak masz ochotę na słodkie, to zjedz bakalie bez kwasu siarkowego albo zrób KB z dodatkiem banana.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: xxlilithxx 11-05-2014, 17:24
    Spróbuj, zacznij, wtedy zobaczysz, co możesz zrobić/ zmienić. W miarę praktyki sam ocenisz sytuację i będziesz potrafił korzystać z nabytej wiedzy w sposób, który odpowiada Tobie i Twoim oczekiwaniom. Daj sobie czas, zacznij od podstaw.
    Kasza gryczana jako źródło węglowodanów jest dozwolona w pierwszym etapie diety prozdrowotnej. Później możesz wprowadzać inne produkty jak np. ziemniaki, owoce (w tym banany). Zdrowi ludzie mogą jeść czasem nawet chleb bez szkody dla zdrowia. Wszystko po kolei, od początku. Najpierw wiedza. Jeśli już coś wiesz, to możesz to wprowadzać. Potem praktyka i doskonalenie wiedzy poprzez nią. Potem ewentualne modyfikacje i inne cele. Zasady są po to, żeby z nich korzystać, a nie - trzymać się kurczowo, jak w przypadku planu diety treningowej.
    Ważne jest przede wszystkim to, że jeśli coś robisz to wiesz, co, po co i dlaczego. Jeśli jeszcze nie dotarłeś, to zacznij od tego:

http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna

Cytat
Zastanawiam się, czy to nie jakieś wahania insuliny/glikogenu. Przez tyle lat tak jadłem i teraz organizm dopomina się "o swoje"?

Spożywanie cukru "napędza" ochotę na cukier.

Przepis na ocet jabłkowy:

http://portal.bioslone.pl/ocet-jablkowy


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 13-08-2014, 12:10
   wszystkich serdecznie po przeszło 3 miesiącach od ostatniego wpisu.

Przez ten czas niestety nie mogłem w 100% odżywiać się prawidłowo, ale za to już trochę poznałem reakcje swojego organizmu.

Mojej spostrzeżenia:

1) Najlepszy posiłek dla mnie, tzn. taki po którym nie ma żadnych niepożądanych reakcji (gazy, biegunka, bóle brzucha) to śniadanie a'la Pan Słonecki tj. jajecznica na boczku + kasza gryczana + sałatka warzywna

2) o ile przez kilka dni trzymam się ZZO bez odstępstw prawie nie ma żądnych reakcji niepożądanych organizmu, jest prawie idealnie. Natomiast najmniejsze potknięcie w żywieniu objawia się gwałtowna reakcja uczuleniową, która z czasem ustępuje, ale osiągnięcie stanu "sprzed" trwa nawet kilka dni. Np. kiedy już byłem przyparty do muru i musiałem zjeść drożdżówkę i popić słodkim sokiem lub batona i wypić kawę z automatu (strasznie słodkie) do 15 minut miałem gazy i ból brzucha.

3) najgorzej (najbardziej gwałtownie) mój organizm reaguje na cukier, w drugiej kolejności na pieczywo (gluten), w trzeciej kolejności mój brzuch "nie cierpi" frytek

4) mój organizm ma czasem "kaprysy", tzn. nawet jeśli ładnych kilka dni jem bez najmniejszych potknięć, zdarza się, że i tak występuje reakcja uczuleniowa

5) najcięższe batalie (czy zjeść coś "złego" czy nie) staczam sam ze sobą gdy jestem już pozornie zdrowy, tzn. gdy po kilku dniach prawidłowego żywienia czuje się na tyle dobrze, że pokusy stają się dużo silniejsze niż wtedy gdy czułem się źle i nie mogłem patrzeć na "złe" jedzenie

Reasumując: przed te 3 miesiące w miarę możliwości stosowałem ZZO, codziennie piłem jeden KB i nie zapominałem o MO.
Jestem na wyjeździe jeszcze ok 2 tygodnie i jak wrócę od razu zaczynam dietę prozdrowotną.

Mam też pytania:

1) dodałem do KB te nasiona ze sklepu bioslone których nie ma w przepisie tj. siemię konopne i ostropest plamisty. I tak teraz pije koktajl z 5 składników. Czy to błąd?

2) ciągle mam problem z warzywami w diecie. Kupuję co prawda jakieś sałatki w sklepie żebym miał co do posiłku dodać, ale może znacie przepis na jakieś proste i smaczne sałatki warzywne które dobrze zrównoważą posiłki a które jednocześnie nie są trudne i drogie w przygotowaniu?  Najlepiej jakby można było tego zrobić większą ilość tak, żeby starczyło np. na 2/3 dni.


:)

PS nie wiem dlaczego nie mogę na początku napisać "witam" i na końcu "pozdrawiam" - jakiś błąd chyba bo próbuję już któryś raz edytować:)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 13-08-2014, 12:31
Cytat
1) dodałem do KB te nasiona ze sklepu bioslone których nie ma w przepisie tj. siemię konopne i ostropest plamisty. I tak teraz pije koktajl z 5 składników. Czy to błąd?
To nie jest błąd.
Cytat
2) ciągle mam problem z warzywami w diecie. Kupuję co prawda jakieś sałatki w sklepie żebym miał co do posiłku dodać, ale może znacie przepis na jakieś proste i smaczne sałatki warzywne które dobrze zrównoważą posiłki a które jednocześnie nie są trudne i drogie w przygotowaniu?  Najlepiej jakby można było tego zrobić większą ilość tak, żeby starczyło np. na 2/3 dni.
- http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2555.0
Cytat
PS nie wiem dlaczego nie mogę na początku napisać "" i na końcu "" - jakiś błąd chyba bo próbuję już któryś raz edytować
Przestaniesz witać i pozdrawiać, problem zniknie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 24-08-2014, 19:08
Dziś rozpoczynam dietę prozdrowotną.
Planuję jeść na śniadanie jajecznicę z 3 jajek na boczku + gaszę gryczaną paloną a na pozostałe 4-5 posiłków mięso z kaszą + kapustę kiszoną (na zmianę z innymi surówkami/sałatkami).

Do tego min. 2 KB dziennie, rano MO jak zwykle.

I tu kilka pytań:

1) zawsze KB robię z jabłka. Co w pierwszym etapie użyć jako "bazy" do koktailu?

2) czy jeśli będę jadł z mięs głównie kurczaka lub indyka (czasem wieprzowinę) w postaci kotletów będzie to jakaś duża przeszkoda dla sukcesu diety?

3) jak rozpoznam po 3 tygodniach, że grzybica jelita ustąpiła?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 24-08-2014, 19:30
Dasz radę zjeść tyle posiłków? Łącznie ze śniadaniem wychodzi 5-6 a z KB 7-8... Nie lepiej skupić się na 3 ale maksymalnie sytych?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 24-08-2014, 19:40
3 to dla mnie zdecydowanie za mało. Nawet jeśli wszystkie byłyby "dopchane" do granicy możliwości, to zakładając, że śniadanie jest o 7 rano, obiad koło 13 i kolacja o 21 jest między nimi po 6-7 godzin przerwy. Umarłbym z głodu.

Poza tym powoli zaczynam wracać do treningów i chcę przyzwyczaić organizm do częstszych posiłków. Potem nie mam problemu z jedzeniem dużej ilości kalorii i robieniem masy bo co 2 godziny jestem głodny.

KB pije między posiłkami (po godzinie odstępu).


I jeszcze jedno pytanie bo już 3 raz czytam co mi wolno podczas pierszego etapu DP a czego nie. Tam jest napisane, że nie można owoców w ogóle. Cytryna to chyba tez owoc. Czy cytryny tez nie mogę? A sok z cytryny do MO?
Zawsze wieczorem robię KB i jednocześnie przygotowuję MO. Wyciskam sok z cytryny a resztę wrzucam do KB. Czy przy 1 etapie DP tak mogę?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 24-08-2014, 19:57
I jeszcze jedno pytanie bo już 3 raz czytam co mi wolno podczas 1-szego etapu DP a czego nie. Tam jest napisane, że nie można owoców w ogóle. Cytryna to chyba tez owoc. Czy cytryny tez nie mogę? A sok z cytryny do MO?
Zawsze wieczorem robię KB i jednocześnie przygotowuję MO. Wyciskam sok z cytryny a resztę wrzucam do KB. Czy przy 1 etapie DP tak mogę?
Jeżeli tyle razy przeczytałeś to chyba wszystko powinno być jasne. Większość potwierdza, że warto te 3 tygodnie wykonać dokładnie bez odstępstw, chociaż wiadomo teoria swoje, praktyka swoje.
Swego czasu też nie do końca idealnie trzymałem się wszelkich wskazówek.
Jednocześnie wprowadzenie treningów i diety nie jest najlepszym pomysłem.
Soku z cytryny do MO nie ma co się obawiać.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: VVV 24-08-2014, 20:25
Od małego nauczyłem się zatrzymywać stolec. Nie wiem dlaczego. I tak zatrzymuję stolec i wypróżniam się dopiero w komfortowej sytuacji gdy nie ma nikogo w pobliżu.
Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale też tak mam, może i większość forumowiczów także.

Może pozwól się stolcowi porządnie uformować, co trwa powiedzmy 20 godzin lub więcej. Im więcej i częściej jesz tym koncentracja "soków trawiennych" w jedzeniu w jelitach jest mniejsza, tym trawienie jest gorsze i stolec luźniejszy bo zawiera więcej niestrawionego pokarmu i nieodciągniętej w jelicie wody z braku czasu, za szybko się wszystko przesuwa, że już nie wspomnę, że wątroba życzyłaby sobie 16 godzin na porządkowanie tego co już zjedzone i trawione i uzbieranie żółci do kolejnego posiłku. Jak ten magiczny krąg przerwać, ja bym zrobił tak:

Kolacja: 10 żółtek wydłubanych z jaj gotowanych na twardo i nic więcej

Śniadanie: 500g frytek smażonych na smalcu
(w ciągu dnia sok wielowarzywny do woli)

17:00
Obiadokolacja: 500g wieprzowiny mielonej duszonej + 50gr oliwy z oliwek + 200g koncentratu pomidorowego czyli w sumie jakby klopsy w sosie pomidorowym

09:00
frytki
(w ciągu dnia sok wielowarzywny do woli)

17:00
Obiadokolacja, warzywa z tłuszczem najpierw, białko jakieś potem.


Generalnie kapusta (w dużej ilości) nie sprzyja regulacji stolca.

Nie można dobrze trawić, dużo i bez przerwy, nie mając czasu na trawienie z powodu szybkości przesuwania treści z powodu wielkości i częstości posiłków. Przewód pokarmowy to nie jest taśma produkcyjna ileś-tam gramów na godzinę, to jest reaktor typu napełnić, zaczekać, opróżnić, znowu napełnić, czego najlepszym dowodem jest pęcherzyk żółciowy - bo istnieje i właściwy stolec - bo jest możliwy.  

Jak i czy to ożenisz ze swoim punktem widzenia to już Twoja sprawa.
Oczywiście, że można podobne myślenie zaimplementować zgodnie z zasadami DP1, trzeba tylko dostrzec potrzebę i pomyśleć.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/post/xx.gif)

Soku z cytryny do MO nie ma co się obawiać.

No chyba, że jesteś ten-tego hipoalergiczny:
Cytat od:  http://hipoalergiczni.pl/benzoesan-sodu-i-substancja-rakotworcza/
Udowodniono także, że benzoesan sodu w połączeniu z kwasem askorbinowym (witaminą C) wytwarza benzen
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/post/xx.gif)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Defragmentor 28-08-2014, 10:33
 Nie bardzo rozumiem tę wypowiedź odnośnie uformowania stolca przez zjedzenie żółtek jaj i frytek.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 09-09-2014, 19:36
2 tygodnie diety prozdrowotnej za mną. Cały czas mam objawy kandydozy: gazy, kruczenie w brzuchu, stolec pasujący do objawów. Został jeszcze tydzień bez cukru. Kiedy candida ustąpi? Skąd będę miał pewność że grzyba zagłodziłem? Co jeśli nie zagłodze go wystarczająco, wprowadzę cukry i znów będzie grzybica?

Zastanawiam się tez nad zjawiskiem głodu komórkowego. Jem duży posiłek, np: 3 jajka na bekonie, 100g kaszy gryczanej + kapusta/surówki i po 1-2 godz. jestem głodny. Czasem nawet zaraz po posiłku jestem głodny. To pasuje do tego opisu z poradnika "Koktail Błonnikowy":

 Mankamentem żywności wytwarzanej na masową skalę jest nadmiar zawartych w niej substancji energetycznych w stosunku do substancji nieenergetycznych. W tej sytuacji, by dostarczyć organizmowi dostateczną ilość witamin i minerałów, musimy zjadać substancje energetyczne w ilościach znacznie przekraczających zapotrzebowanie energetyczne. W przeciwnym razie komórki naszego ciała zgłoszą nam niedobór witamin i minerałów jako specyficzny rodzaj głodu, zwany głodem komórkowym, czyli permanentnym uczuciem niedosytu występującym nawet po spożyciu obfitego, ale śmieciowego, bo niepełnowartościowego posiłku.

Tylko, że ja nie jem śmieciowych posiłków. No może nie są to 100% perfekcyjne dania (np jem kurczaka zamiast wołowiny) ale czy to jest śmieciowe jedzenie?

I tak się zastanawiam czy u mnie nie dzieje się dokładnie to:

Organizmy osób niemających skłonności do tycia bronią się przed nadmiarem substancji energetycznych nie wchłaniając ich. Wówczas duże ilości białek, tłuszczów i cukrów trafiają do jelita grubego, gdzie wywołują zakłócenie flory bakteryjnej poprzez patologiczny przerost ilości drożdżaków Candida albicans i pleśni.

I efekt jest taki, że mam pernamentną kandydozę z jej pełnymi objawami: gazy, kruczenie, stolec, nietolerancja niektórych posiłków itp. 

Trochę się boję, bo po 2 tygodniach bez cukru objawy grzybicy nie minęły a myślałem, że jak nie będzie grzybicy to nie będzie jej objawów.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 09-09-2014, 19:54

Zastanawiam się tez nad zjawiskiem głodu komórkowego. Jem duży posiłek, np: 3 jajka na bekonie, 100g kaszy gryczanej + kapusta/surówki i po 1-2 godz. jestem głodny. Czasem nawet zaraz po posiłku jestem głodny. To pasuje do tego opisu z poradnika "Koktail Błonnikowy":
To po co się głodzisz, jedz 10 jajek na bekonie - ja swego czasu tyle jadłem :).


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 10-09-2014, 06:00
2 tygodnie diety prozdrowotnej za mną. Cały czas mam objawy kandydozy: gazy, kruczenie w brzuchu, stolec pasujący do objawów. Został jeszcze tydzień bez cukru. Kiedy candida ustąpi? Skąd będę miał pewność że grzyba zagłodziłem? Co jeśli nie zagłodze go wystarczająco, wprowadzę cukry i znów będzie grzybica?

To mogą być objawy nietolerancji któregoś z produktów, niekoniecznie kandydozy.

Zastanawiam się tez nad zjawiskiem głodu komórkowego. Jem duży posiłek, np: 3 jajka na bekonie, 100g kaszy gryczanej + kapusta/surówki i po 1-2 godz. jestem głodny. Czasem nawet zaraz po posiłku jestem głodny. To pasuje do tego opisu z poradnika "Koktail Błonnikowy":

 Mankamentem żywności wytwarzanej na masową skalę jest nadmiar zawartych w niej substancji energetycznych w stosunku do substancji nieenergetycznych. W tej sytuacji, by dostarczyć organizmowi dostateczną ilość witamin i minerałów, musimy zjadać substancje energetyczne w ilościach znacznie przekraczających zapotrzebowanie energetyczne. W przeciwnym razie komórki naszego ciała zgłoszą nam niedobór witamin i minerałów jako specyficzny rodzaj głodu, zwany głodem komórkowym, czyli permanentnym uczuciem niedosytu występującym nawet po spożyciu obfitego, ale śmieciowego, bo niepełnowartościowego posiłku.

Tylko, że ja nie jem śmieciowych posiłków. No może nie są to 100% perfekcyjne dania (np jem kurczaka zamiast wołowiny) ale czy to jest śmieciowe jedzenie?

I tak się zastanawiam, czy u mnie nie dzieje się dokładnie to:

Organizmy osób niemających skłonności do tycia bronią się przed nadmiarem substancji energetycznych nie wchłaniając ich. Wówczas duże ilości białek, tłuszczów i cukrów trafiają do jelita grubego, gdzie wywołują zakłócenie flory bakteryjnej poprzez patologiczny przerost ilości drożdżaków Candida albicans i pleśni.

Więcej jajek i/lub boczku. Dopóty dopóki jelita się nie naprawią, pomimo spożywania wartościowych posiłków mogą być problemy z wchłanianiem.




Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Asia61 10-09-2014, 13:34
U mnie było tak, że po odstawieniu śmieciowego jedzenia wciąż byłam głodna, ale ten apetyt systematycznie malał. W tej chwili mogę jeść naprawdę mało i głodu nie czuję. Pewnie jest to związane z uzupełnieniem braków w tkankach, regeneracją, która na początku jest bardziej intensywna, a może i z poprawieniem wchłaniania.
Jeśli natomiast chodzi o śniadanie, to jest ono najobfitszym posiłkiem w ciągu dnia i składa się z jajecznicy z trzech jaj na boczku i całej cebuli, do tego w krótkim czasie dochodzą maliny i śliwki - około 0,5 kg.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 10-09-2014, 18:30
Dwa tygodnie to króciutko, cierpliwości Ratunku88. Ja uspokoiłam głodne komórki po ok.kilku miesiącach. Proponuję więcej tłuszczu i wieprzowinę zamiast kurczaka. Nie wiem z czego składają się te marketowe kurczaki ale ja nawet po zjedzeniu całego, jestem głodna. W II etapie DP wprowadzisz migdały a one dają uczucie sytości na długo. No i KB jest bardzo sycący.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 13-09-2014, 20:24
Jutro minie dokładnie 3 tygodnie na I etapie DP.
Niestety martwi mnie, że ciągle reakcje organizmu występują (szczególnie gazy, kruczenie i kłopoty ze stolcem). Gibbon - sugerujesz, że może to być nietolerancja któregoś z produktów. Przez te 3 tygodnie miałem bardzo ubogą dietę: kasza gryczana, mięso z kurczaka i wieprzowina, kapusta kiszona, sałatki, jajka, boczek i codziennie KB (same zmielone nasiona + woda) no i MO z rana. Na co tu mogła być reakcja?

Boje się, że nie mam wyleczonej Candydozy i jak teraz dołożę cukry z owoców i ew. miód to znów się grzyby rozprzestrzenią.
Dodatkowo w opisie II etapu DP jest napisane, że mam stopniowo wprowadzać wcześniej zakazane produkty i obserwować reakcję. Ale jak mam obserwować reakcję jeśli ciągle coś niedobrego się dzieje. Skąd mam wiedzieć, że to akurat od nowego produktu?

No i mam jeszcze pytanie, czy obowiązkiem jest wprowadzanie produktów z opisu? Np. rzadko jem migdały i orzechy. Czy pomimo to powinienem je wprowadzić?

W zasadzie to nie planowałem wielkich zmian w jadłospisie II etapu w stosunku do I etapu. Dodał bym tylko jabłka i banany do KB, czasem słodzoną cukrem kawę, miód. Czy to dobry pomysł, czy powinienem jednak powprowadzać produkty z opisu żeby organizm przyzwyczajać?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 14-09-2014, 05:34
Przez te 3 tygodnie miałem bardzo ubogą dietę: kasza gryczana, mięso z kurczaka i wieprzowina, kapusta kiszona, sałatki, jajka, boczek i codziennie KB (same zmielone nasiona + woda) no i MO z rana. Na co tu mogła być reakcja?
Na: kasza gryczana, mięso z kurczaka i wieprzowina, kapusta kiszona, sałatki, jajka, boczek.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 14-09-2014, 07:59
Tylko, że na takiej diecie jestem już od maja. No, prócz tego, że teraz nie spożywałem cukru (owoce i czasem słodzona kawa) i nie miałem "potknięć" typu (bardzo okazjonalne) jedzenie frytek i produktów z glutenem.
I zdarzały się okresy gdzie przez tydzień było już wszystko prawie ok, potem znowu gorzej. A teraz jest takie jakby pogorszenie a spodziewałem się po tych 3 tygodniach że reakcje organizmu znikną. I teraz nie wiem co mam robić. Trzymać I etap DP i próbować wykluczać po kolei te produkty czy przejść do II etapu DP?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Maninthemirror 14-09-2014, 09:01
Mam podobny problem, tylko trochę dłużej stosuję DP I, ZZO, MO, KB wg zaleceń i tak się zastanawiałem nad tym... Jak jem, po pierwsze średnio mielę jedzenie w jamie ustnej (coraz lepiej mi idzie), po drugie często jest u mnie tak, że wstaję nie jestem głodny, ale jem śniadanie, bo żona wychodzi do pracy i jem towarzysko przy okazji raz robota z jajkami i boczkiem. :) Z obiadem jest podobnie: jak do 16 nie zgłodnieję, to jem znowu, bo stare myślenie: co ja o 20 zjem obiad? Często mam tak, że po posiłku chce mi się pić, to nie raz zmuszam się aby tą godzinkę odczekać (od dziecka wypijałem szklankę podczas jedzenia, zły nawyk, z którym walczę od długiego czasu). Co do KB, to też nie idzie mi on ostatnio, więc łykam go jak lekarstwo, przez co za mało śliny mieszam z koktajlem i to też raczej ma negatywny wpływ.
Tak więc teraz staram się bardzo dokładnie mielić jedzenie, godzinkę przed i po jedzeniu nie opijać się wodą czy herbatą. Smażę dłużej, że niemal duszę, bo tak to patelnia na 9 poziom czyli HELL i minuta jest mięsko albo  jajecznica, a teraz poziom 3 robię dłużej ale smakuje lepiej. Trzeba zwolnic tempo chyba i celebrować jak Francuzi, a nie jeść jakby zaraz miał kto przyjść i zabrać. ;) Gdzieś czytałem, że gdy coś robimy najlepiej skupić się na tej jednej rzeczy, a ja zawsze oglądałem film, na kolanach laptop, do tego obiad i rozmowa z żoną.  Widząc jak Frodo bawi się pierścieniem, mówiąc z pełną buzią do żony, zerkając do laptopa co się dzieje na świecie ciężko jest zjeść porządnie obiad. :) Teraz gdy jem staram się skupiać tylko na tym co jem, na tym jak to smakuje i na tym jak to jem. Jak przelewania nie ustąpią to pomyślę nad tą monodietą. W moim przypadku np. ja nie jadłem z 10 lat wieprzowiny, smalcu, boczku, zup na mięsach, a nagle teraz jem codziennie, może to też ma wpływ. Rozważam jedzenie kotletów mielonych przez dłuższy czas, bo przy braku dwóch dolnych piątek średnio mi idzie to mielenie pokarmu na totalną miazgę. :)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 14-09-2014, 09:24
U mnie na DP I (nie idealnej) miałem też często przelewania i nawet stolec mi się 'popsuł', a KB z nasion i samej wody był nie za specjalnie smakowity. Jak zluzowałem przeszedłem na DP II po jakimś czasie wszystko się unormowało - przynajmniej w układzie pokarmowym.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 14-09-2014, 09:35
Tylko, że na takiej diecie jestem już od maja. No, prócz tego, że teraz nie spożywałem cukru (owoce i czasem słodzona kawa) i nie miałem "potknięć" typu (bardzo okazjonalne) jedzenie frytek i produktów z glutenem.
I zdarzały się okresy gdzie przez tydzień było już wszystko prawie ok, potem znowu gorzej. A teraz jest takie jakby pogorszenie a spodziewałem się po tych 3 tygodniach że reakcje organizmu znikną. I teraz nie wiem co mam robić. Trzymać I etap DP i próbować wykluczać po kolei te produkty czy przejść do II etapu DP?
Spróbuj diety monotematycznej:
http://portal.bioslone.pl/dietamonotematyczna


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Agata 14-09-2014, 12:56
ale jem śniadanie, bo żona wychodzi do pracy i jem towarzysko przy okazji raz robota z jajkami i boczkiem.

Jak smakuje "robot z jajkami i boczkiem"? I dlaczego jesz go raz, a nie np. dwa razy?

Cytat
bo tak to patelnia na 9 poziom czyli HELL
Czy ktoś rozumie o co chodzi?

Na forum edukacyjnym dobrze byłoby się zastanowić nad tym CO i JAK piszemy.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Maninthemirror 14-09-2014, 13:42
Przepraszam za to, że jestem osłem i nie posiadam podstawowej wiedzy. Mam nadzieje, że nie uraziłem tymi błędami nikogo. Poprawię się możliwie szybko, a na pewno będę się starał. Nie wiem ile z tego wyjdzie z racji bycia osłem :).


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Udana 15-09-2014, 07:22
Cytat
a ja zawsze oglądałem film, na kolanach laptop, do tego obiad i rozmowa z żoną.  Widząc jak Frodo bawi się pierścieniem, mówiąc z pełną buzią do żony, zerkając do laptopa co się dzieje na świecie ciężko jest zjeść porządnie obiad.
Masz idealną żonę, że taki sposób "wspólnych" posiłków toleruje.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Maninthemirror 15-09-2014, 13:51
Ja wskazuje palcem na księżyc, a Ty patrzysz na palec :) parafrazowałem trochę ale już nie będę ponieważ zbyt często jestem źle rozumiany :). Jeszcze raz przepraszam. Mea culpa.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Udana 15-09-2014, 15:07
Maninthemirror nie musisz przepraszać, ale jak zauważyłeś, my tu na forum trochę tępimy styl kafeteryjny i staramy się sprowadzać wszystko do źródła wiedzy, jakim jest Portal Zdrowia. Czytając Twój wpis nie bardzo wiemy o co chodzi, więc trochę się czepiamy.
Warto zadbać na pewno o spokój we wszystkich aspektach życia, nie tylko w trakcie jedzenia.
Jeśli przez 10 lat jadłeś kiepsko, to trudno się spodziewać, że w 3 tygodnie czy trochę dłużej będziesz miał super poprawę zdrowia. Także cierpliwość jest Ci potrzebna i spokojne analizowanie swoich objawów.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 13-03-2015, 21:22
Przez całą końcówkę roku 2014 trzymałem się pierwszego etapu  DP z drobnymi potknięciami. Niestety, cały czas dolegliwości nie ustępowały. Od nowego roku z mocnym nastawieniem na walkę zacząłem się niemal głodzić. Solidne śniadanie (standardowo 3 jaja, boczek, kasza), obiad (wieprzowina lub wołowina, kasza i sałatka) i kolacja (jak obiad). I tak przez 2 miesiące. Zero cukru, prócz tego z MO. KB raz dziennie na samej wodzie.
Schudłem do 60 paru kilogramów. Ludzie zaczęli się pytać co mi jest, czy jestem chory. Widać mi było wszystkie żebra.
Na takiej diecie dolegliwości znacznie ustąpiły. Jednak były momenty, nie wiem skąd, gdzie to wszystko wracało i to ze zdwojoną siłą. Szczególnie, co mnie bardzo dziwi, pogorszenie następowało po wypiciu MO i KB!?
Od początku lutego się poddałem. Zresztą, długo bym chyba nie wyżył, traciłem na wadze w tempie ekspresowym. Zacząłem znów dużo jeść (6 posiłków dziennie, ale wszystkie zdrowe), wróciłem na siłownie, zaprzestałem pić KB i MO. Ważę już prawie 80 kg. Pogorszenie oczywiście nastąpiło. Im więcej jem (nawet rzeczy które nie powinny uczulać) tym większe dolegliwości. Potężna dawka gazów po każdym posiłku, przelewanie w brzuchu głośne że słychać z daleka, o stolcu nie wspomnę. W wypróżnieniu pomaga mi kawa.

Szukam dobrego gastrologa, chciałbym żeby to ktoś zobaczył od wewnątrz (gastro i kolonoskopia). Wiem, że tu na forum takie rozwiązanie nie spotka się z aprobatą, ale ja już na prawdę nie mam sił.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Asia61 14-03-2015, 09:37
Czy jadasz kiszonki?
Co to znaczy?
Cytat
Przez całą końcówkę roku 2014 trzymałem się pierwszego etapu  DP z drobnymi potknięciami.
Ile jesz tej kaszy do obiadu?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 14-03-2015, 15:28
Staram się jeść jak najwięcej kapusty kiszonej lub sałatek.

Przez całą końcówkę 2014 byłem jakby na 1 etapie DP nie przechodząc na drugi, prócz incydentów w święta kiedy zjadłem jakieś ciasto.

Kaszy gryczanej palonej jem dziennie ok 80 g do każdego posiłku (x6).

Musi być jakaś inna przyczyna moich dolegliwości. Nie wiem, wrzody czy coś...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Baird 14-03-2015, 15:58
Cytat
Kaszy gryczanej palonej jem dziennie ok 80 g do każdego posiłku (x6).
Jesz codziennie prawie pół kilo kaszy? Nie dużo?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 14-03-2015, 17:45
Pewnie dużo, ale nie mam innego źródła węglowodanów po którym czuje się w miarę dobrze.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Sylwira 14-03-2015, 18:03
Nie jestem tu jeszcze ekspertem, ale na moje oko masz po prostu bardzo mocno zablokowane jelita jakimiś kamieniami kałowymi (tak to się chyba nazywało), albo czymś innym, w każdym razie są po prostu zatkane. Problemy z wypróżnieniem i biegunki bardzo by na to wskazywały, przyczyną powstania kamieni mogło być m.in. wstrzymywanie stolca. Nie podam ci linków bo za chwilkę wychodzę, ale może spróbuj przemyśleć swój problem pod tym kątem.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 14-03-2015, 20:02
Cytat
Ważę już prawie 80 kg. Pogorszenie oczywiście nastąpiło.
Tobie zależy na wadze czy na dobrym samopoczuciu?
Pół kilo kaszy to 362 g węglowodanów plus węglowodany z jarzyn.
Kiszona kapusta może powodować przelewanie w jelitach.
Cytat
zacząłem się niemal głodzić
Dlaczego głodzić? Mięso,zwłaszcza tłuste, jajka, jarzyny, trochę kaszy jaglanej, gryczanej, tu nie ma mowy o głodzeniu.
Cytat
chciałbym żeby to ktoś zobaczył od wewnątrz (gastro i kolonoskopia).
Jak masz taką potrzebę, to zrób ale zapewniam Cię, że to strata czasu, pieniędzy i niepotrzebny stres. Wróć do MO i KB i cierpliwości.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 01-04-2015, 21:12
Zjadłem przed chwilą taki posiłek:
3 jaja na boczku
z 50g kaszy gryczanej
odrobina kapusty kiszonej
herbatka ziołowa
Efekt: jeszcze w trakcie posiłku zaczęło mi wzdymać brzuch. Teraz, co 2 minuty mam mocne wzdęcie i gazy - nienaturalnie, okrutnie cuchnące. Do tego czuje, że "coś" mam w żołądku, cały czas napiera we mnie stolec ale nie mogę się wypróżnić.
I tak niemal po każdym posiłku, niemal cały czas. Już nie wierzę, że to po prostu nietolerancja pokarmowa, uczulenie na gluten czy Candida Albicans. Nie po tak długim leczeniu dietą ZZO, KB i MO.

Poukładałem sobie to trochę w głowie i tak: W 2007 roku w kwietniu skończyłem półroczną kurację bardzo mocnymi (i mającymi szereg skutków ubocznych) lekami doustnymi na trądzik (roaccutane, retinoidy doustne). Gdzieś 5 miesięcy później zaczęły się pierwsze objawy - wzmożone gazy. Objawy narastały przez około 3 lata. Apogeum choroby zaczęło się gdzieś w 2010 roku i trwało do 2014 kiedy zacząłem powoli wprowadzać ZZO, MO i KB. Objawy zmalały gdzieś o 50%, zdarzały się dni kiedy byłem niemal zdrowy, zdarzały się dni jak za najgorszych czasów.
Objawy wskazują na nietolerancję glutenu i Candida Albicans. No i na nietolerancję pokarmów (wszystkich!!!). Może przez te leki mam tak zaawansowaną grzybice, że nie da się jej wyleczyć samą dietą i brakiem cukru? Może to jakieś uchyłki jelitowe, wrzody, nie wiem...?

Jakie życie byłoby piękne gdyby nie te przeklęte gazy i niestrawności...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Nieboraczek 02-04-2015, 10:51
Człowieku, a czy nie możesz jeść naprawdę monotematycznie? Odgadnąć wystąpienie gazów po kapuście kiszonej, to nie jest trudne. Jeszcze trzeba mieć pewność, że kiszona, a nie kwaszona, bo po tej jest jeszcze gorzej.Większość ludzi ma gazy po kapuście. Ja od lat jem ciągle to samo, wzdęć nie mam, a jak zjem coś po czym mam, nie jem już tego. Wybierz kilka produktów, po których jest dobrze, i jedz tylko to.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Sylwira 02-04-2015, 10:51
Powtórzę co już napisałam, jak dla mnie to objawy przede wszystkim wskazują na zablokowane/zatkane jelita.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Misiek 02-04-2015, 11:30
Bardzo możliwe, tylko pytanie dlaczego są zablokowane? U mnie np. występują bóle spastyczne jelit i silny skurcz odbytu i one zostają, jakby czasowo sparaliżowane i nie mogę wydalać. I nadal nie wiadomo co jest tego przyczyną. Rektoskopia wykazała stan zapalny jelita, ale czy on tłumaczy tak silne bóle spastyczne? A jeśli to jest sprawa neurologiczna, tj zaburzenia pracy nerwów i mięśni jelita, to nic nie da się wykryć.  


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 02-04-2015, 12:09
Spróbuj KB na śniadanie. Do KB dodaj maku.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Misiek 02-04-2015, 14:50
Dzięki Gosia, czy mak ma jakieś szczególne właściwości odblokowujące jelita? Czy ten mak kupuje się w sklepach spożywczych, czy to jest specjalna odmiana maku lekarskiego?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Savage7 02-04-2015, 15:00
czy to jest specjalna odmiana maku lekarskiego?

Tak, specjalna. Ludzie co wy macie z tymi lekarzami? Wyleczycie się kiedykolwiek z pacjentyzmu?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Misiek 02-04-2015, 15:15
http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/mak-nie-tylko-na-sen-wlasciwosci-lecznicze-i-odzywcze-maku_42116.html

Savage, jako profilaktyk, musisz wiedzieć, że są różne odmiany maku, a nie alergicznie reagować na samo słowo lekarski, bo przecież doskonale wiesz, że jestem zdecydowanie anty medyczna...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 02-04-2015, 15:23
Chodzi mi o zwykły mak niebieski, z którego robi się makowiec. Mak zawiera błonnik i nie tylko, jest dobrym zródłem wapnia, magnezu itd. Ja od kiedy dodaję go do KB, jestem usatysfakcjonowana w WC a miewałam poważne problemy.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Misiek 02-04-2015, 15:29
Fajnie Gosia, wypróbuję i mam nadzieję, że też będę usatysfakcjonowana.;)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Savage7 02-04-2015, 17:27

Savage, jako profilaktyk, musisz wiedzieć, że są różne odmiany maku

W sumie to Ci powiem, że jako profilaktyk nie wiedziałem, że są różne odmiany maku. Dla mnie mak to mak. Natomiast jako biosłonejczyk wiem, że np. ogórek to zwykły ogórek a nie transsyberyjski, len to nasz zwykły len a nie czarny azjatycki a gruszka to nasza zwykła gruszka a nie argentyńska. I tego się powinniśmy trzymać. Im coś bardziej wyszukane i nietypowe tym gorzej.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Misiek 02-04-2015, 19:49
Ależ z Ciebie typowy facet! Skupiasz się na ogółach, a nie na szczegółach.;) Nie zawsze wszystko jest takie proste, czasem odmiany jakiegoś gatunku roślin mają zupełnie inne właściwości i tak jest w przypadku maku. Co by jednak nie było zasięgnęłam języka, wiem o który mak chodzi, no i zobaczymy co z tego wyniknie.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 02-04-2015, 22:16
Ludzie:
 - mak,
 - groch,
 - fasola,
 - słonecznik,
 - dynia, itp. TYLKO Z WORA ZE SPRAWDZONEGO ŹRÓDŁA!
Korzystajmy, póki jest!


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 30-04-2015, 20:57
Choć wiem, że to nie forum medyczne i o poradach lekarskich się tu nie mówi to w ramach ciekawostki opowiem o mojej wizycie u gastroenterologa, który jak się okazało jest również  dietetykiem i "prowadzi" ludzi otyłych.

Z opisanych przeze mnie objawów wywnioskował, że może to być zespół jelita drażliwego.
Jak twierdzi nie sądzi aby była to Candydoza, gdyż takich przypadków widział bardzo mało aby grzybica powodowała aż takie objawy.
Nie sądzi również aby była to celiakia, gdyż choroba ta ponoć jest wrodzona i cierpi się na nią od małego a ja zacząłem chorować w wieku gdzieś 20 lat.

Co zaproponował: gatroskopia z pobraniem wycinków z dwunastnicy (chyba) celem stwierdzenia zaników kosmków jelitowych i ewentualnego potwierdzenia Candydozy - 350 zł.
Kolonoskopia - 350 zł.
Postanowiłem, że spróbuję zrobić te badania na nfz i jestem umówiony na przyszły tydzień do gastrologa na nfz.

Czym lekarz ten zraził mnie do siebie - stwierdził, że gluten jest potrzebny w diecie (niby po co?), opowiedział mi kilka ciekawych teorii dietetycznych związanych z tematyką budowania masy mięśniowej gdzie wiem, że się grubo myli. A co najgorsze, jako pierwszą próbę leczenia wypisał mi receptę na drogi antybiotyk, który jak twierdzi miał by mi obniżyć poziom/ilość flory bakteryjnej w jelitach i wg niego miało by to pomóc. Zakładając, że mam zespół jelita drażliwego miał bym ok 20% szans, że ten antybiotyk pomoże.  Leczenia na oślep nie zaakceptuje i nie będę tego brał.

Obawiam się, że moje dolegliwości to jednak ten zespół jelita drażliwego. Czytam o tym artykuły w internecie i można się załamać. W większości piszą, że z tego nie da się wyleczyć.
Objawy idealnie psują do moich. Jak się zastanowię to stres również może u mnie mieć duży wpływ. A kiedy zacząłem chorować to był mój najbardziej stresogenny okres życia.

Czy biosłone ma jakieś pomysł na zespół jelita drażliwego?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: scorupion 30-04-2015, 21:26
Czy biosłone ma jakieś pomysł na zespół jelita drażliwego?

Ma i na tysiąc innych nazw chorób, łącznie z tymi atopowymi też ma.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 30-04-2015, 21:28
http://portal.bioslone.pl/obalanie_mitow/zespol_jelita_drazliwego_mit_XXI_wieku


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Savage7 01-05-2015, 11:29
Jak już porobisz sobie te gastroskopie i kolonoskopie ta daj znać. Bardzom ciekaw jak cię poprowadzi ten gastroenterolog dietetyk.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 01-05-2015, 13:09
Nie, z tego pana rezygnuje. Idę teraz do gastrologa na nfz. Niestety 700 zł na te dwa badania to dla mnie dużo. Mam nadzieję, że przyniosą jakieś odpowiedzi a nie kolejne pytania.  

Sam już nie wiem, nie mam już do tego siły. Życie przecieka mi między palcami przez to wszystko. Izoluje się od ludzi, ledwo wytrzymuje w pracy. Do tego podupada psychicznie.
Przeczytałem ten artykuł na bioslone o zespole jelita drażliwego. Wszystko było by ok, ale ja od roku praktycznie nie spożywam glutenu - mega, mega sporadycznie coś mi się zdarzy np. ciasto na święta. Nie jem żadnych słodyczy, czipsów i innych śmieci. Nie pije słodzonych napojów - tylko woda i herbatki ziołowe bez cukru. Ostatnio piję kawę, która pomaga mi się wypróżnić. 3x odcinałem cukier do zera na 3 tygodnie (jak w etapie I DP). Miksturę oczyszczającą tez piję od roku (ostatnio miałem załamke i przerwę na jakiś czas ale znów wróciłem).
Ten artykuł sugeruje, że nie mam zespołu jelita drażliwego a drożdżycę. 3 razy się głodziłem aby zabić grzyba. Schudłem do 69 kg, widać mi było wszystkie żebra i żyły - tragedia. I co, i dalej mam drożdżycę? To jak się jej pozbyć?
Gotów jestem truć się wszelką chemią żeby się tego pozbyć. To dla mnie nie są żarty, tu nie chodzi o to że mam gazy po kanapce z masłem. Ostatnio nawet po moim ostatnim akceptowalnym posiłku (jajecznica z kaszą) mam problemy. Od razu cuchnące gazy co 2 minuty (przez pół godziny gdzieś) i biegunka. Parę godzin później nie mogę się już wypróżnić + cuchnące gazy. I tak codziennie. Są dni lepsze, gdzie jest troszkę lepiej a są takie dni że mam ochotę wreszcie to skończyć i skoczyć z 10 piętra.
Przepraszam, że tak tu zanudzam, ale nie mam sie komu wygadać...:(


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Shadow 01-05-2015, 17:20
Pytanie, co z węglowodanami ? odstawiłeś je na 3 tyg ? Bo piszesz, że nie jesz cukru a wcześniej pisałeś o sporych ilościach kaszy.... po co Ci ta kasza w codziennym jadłospisie jeśli masz tak chore jelita ?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Dużagosia 01-05-2015, 17:48
Cytat
gatroskopia z pobraniem wycinków z dwunastnicy (chyba) celem stwierdzenia zaników kosmków jelitowych i ewentualnego potwierdzenia Candydozy - 350 zł.
Jak wycinek z dwunastnicy może stwierdzić zanik kosmków w jelicie cieńkim? Obawiam się, że to tylko wyżyłowanie 350 zł.
Ręce opadają, przecież ten lekarz to ignorant.
Ratunku88 zacznij się ratować a nie skakać z dziesiątego piętra.
Gdzie jest  MO?
A KB?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-05-2015, 18:17
3x odcinałem cukier do zera na 3 tygodnie (jak w etapie I DP).
Jakie to znamienne dla wiecznie chorych na własne życzenie pacjentów - coś jakby, ale po swojemu...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 01-05-2015, 18:27
Cytat
Miksturę oczyszczającą tez piję od roku (ostatnio miałem załamke i przerwę na jakiś czas ale znów wróciłem).

Uzupełnij profil.

Cytat
mam ochotę wreszcie to skończyć i skoczyć z 10 piętra.

Przestań skakać i weź się za siebie. Skaczą cieniacy, wychodzą z największych opresji kozacy!
Powodzenia.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 02-05-2015, 12:19
Pytanie, co z węglowodanami ? odstawiłeś je na 3 tyg ? Bo piszesz, że nie jesz cukru a wcześniej pisałeś o sporych ilościach kaszy.... po co Ci ta kasza w codziennym jadłospisie jeśli masz tak chore jelita ?

Shadow. Te 3 razy kiedy "podchodziłem" do diety prozdrowotnej wyglądało tak, że zgodnie z opisem przez 3 tygodnie nie jadłem nic co ma cukier prosty, ziemniaków, o glutenie nie wspomnę bo w ogóle go nie jem. Teraz jem spore ilości kaszy i ryżu gdyż gdzieś od 2-3 miesięcy próbuję odbudować masę mięśniowa, która utraciłem próbując się leczyć poprzez ograniczanie właśnie cukru oraz przez ilościowe ograniczanie jedzenia. Efektem tego była jakaś tam poprawa ale i tragiczny spadek wagi poniżej 70 kg - naprawdę źle wyglądałem i źle się czułem będąc takim chudym i słabym.


Jak wycinek z dwunastnicy może stwierdzić zanik kosmków w jelicie cieńkim? Obawiam się, że to tylko wyżyłowanie 350 zł.
Ręce opadają, przecież ten lekarz to ignorant.
Ratunku88 zacznij się ratować a nie skakać z dziesiątego piętra.
Gdzie jest  MO?
A KB?


Dużagosia. Być może coś przekręciłem. W każdym razie intencją tego lekarza było sprawdzenie zaniku kosmków jelitowych i przez to stwierdzenie czy mam celiakie. Natomiast zgodzę się, ten lekarz to ignorant. W rozmowie z nim czułem się jakby bawiła go sytuacja i fakt, że cokolwiek przeczytałem na ten temat w internecie. Więcej tam nie pójdę.
Próbuję się nieudolnie ratować przez ostatni rok.
MO piję non stop przez ostatni rok (prócz okresu załamki trwającego gdzieś od stycznia do lutego tego roku).
Co do KB - aż boje się to tu powiedzieć ale nie wiem czy mi służy. Po pewnym czasie, po każdym wypiciu KB miałem gazy, przelewanie w brzuchu i niestrawność. Odstawiłem KB w styczniu i nie piję do dziś. Dodam, że piłem KB od maja do grudnia 2014 przy jednoczesnym odstawieniu glutenu i śmieciowego jedzenia (ogólnie zasady ZZL) - objawy nie ustąpiły.     


3x odcinałem cukier do zera na 3 tygodnie (jak w etapie I DP).
Jakie to znamienne dla wiecznie chorych na własne życzenie pacjentów - coś jakby, ale po swojemu...


Mistrzu. Trochę źle się wyraziłem. 3 razy rozpoczynałem dietę prozdrowotną. Zgodnie z opisem książkowo przechodziłem etap pierwszy. Za każdym razem objawy choroby jakby trochę ustępowały (wydaje mi się, że przez ilościowe ograniczenie jedzenia). Potem w etapie drugim zacząłem dodawać jabłka i gruszki a do tego zwiększałem ilość spożywanego jedzenia. Efekt zawsze ten sam - powrót do stanu sprzed DP, załamka. Co ciekawe, robiąc test buraczkowy nie stwierdziłem aby mocz był zabarwiony na czerwono. Ale do etapu trzeciego DP nigdy nie doszedłem gdyż objawy choroby w etapie drugim były tak duże jak sprzed diety i nie rokujące na poprawę. I ten schemat powtarzałem 3 razy.


Kozaczek - już uzupełniam profil.   


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-05-2015, 10:29
Tu widzę ewidentną niekonsekwencję, ponieważ jeśli pierwszy etap DP (http://portal.bioslone.pl/dp) przyniesie spodziewane efekty, to nie ma siły, żeby konsekwentne wdrażanie kolejnych etapów zniwelowało te efekty. To jakieś nieporozumienie jest.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: VVV 03-05-2015, 18:27
DP (http://portal.bioslone.pl/dp) konsekwentne wdrażanie kolejnych etapów
Pozwoliłem sobie pogrubić wyrazy mające moim zdaniem szczególne znaczenie, a które łatwo przeoczyć.
Cytat
Drugi etap to sukcesywne włączanie zakazanych w pierwszym etapie warzyw i owoców, które wprowadzamy pojedynczo zwracając uwagę na reakcję organizmu, by zorientować się, czy wprowadzane warzywa lub owoce nie wywołują u nas niestrawności albo reakcji uczuleniowej. Jeśli okaże się, że któryś z wprowadzanych produktów żywnościowych nam nie służy, to po prostu wykluczamy go z naszego jadłospisu na pewien czas (miesiąc, dwa), po czym ponawiamy próbę jego wdrożenia.

W etapie drugim można jeść:

    różne gatunki grochu i fasoli,
    kukurydzę,
    ziemniaki ugotowane w mundurkach i pieczone,

a z owoców:

    jabłka,
    gruszki,
    agrest,
    brzoskwinie.

Z orzechów w drugim etapie wprowadzamy migdały i orzechy laskowe. Możemy już użyć miodu do słodzenia koktajlu błonnikowego, a także bananów do jego sporządzenia. Można już wypić nieco mocniejszą kawę z dodatkiem niewielkiej ilości miodu bądź cukru.

Z produktów zwierzęcych w drugim etapie można jeść żółte sery - edamski i gouda, serwatkowy ser ricotta, a także sery śmietankowe. Trzeba zaznaczyć, że sery nie są najlepszym pożywieniem dla ludzi (zarówno chorych, jak i zdrowych), więc jako pokarm są dopuszczone tylko warunkowo – jeden raz w tygodniu.
Czytam i wiem o co chodzi, nie da się źle rozpocząć drugiego etapu, można go rozpocząć niewłaściwie czyli bez należytego zwracania uwagi na reakcje organizmu przy kolejno (znaczy też pojedynczo) wprowadzanych do jadłospisu produktach. Żaden z etapów DP nie wymusza utraty masy ciała, jeśli jest to niepożądane i utrata masy ciała następuje to oznacza, że trzeba dopracować dobór produktów i wielkość porcji, by jeść ze smakiem i we właściwej ilości. Zwykle to bywa tak, że instrukcja przeczytana, ale przy szczegółowych pytaniach o jadłospis okazuje się, że przeczytana inaczej, czyli niezgodnie z jej sensem.
(http://forum.bioslone.pl/Themes/bisdakworldgreen/images/bbc/img.gif)


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-05-2015, 07:17
Co ja widzę! Nawet VVV zaczął pisać z sensem! Czego nie potrafi Biosłone...

A wracając do rzeczy, tak właśnie jest - ludzie niby to deklarują, że są Biosłonejczykami, ale większość to pacjenci jak się patrzy. Niestety – większość. Pacjent nie jest w stanie wyrzucić z głowy tych durnych zaleceń urozmaiconego jedzenia, bez którego, w jego mniemaniu i przekonaniu, zaraz braknie mu witamin, minerałów, kwasów łomega i czegoś tam jeszcze. I w świat idzie fama – DP (http://portal.bioslone.pl/dp) nie działa, a jeśli już, to nie na każdego. Prawda jest taka, że DP (http://portal.bioslone.pl/dp) działa na każdego, za wyjątkiem pacjentów: http://portal.bioslone.pl/slownik/pacjent


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Ratunku88 16-01-2016, 14:18
Od ostatniego wpisu czyli od maja 2015 przeszedłem szereg badań, od badań krwi aż po kolonoskopię. Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości, mam piękne i zdrowo wyglądające jelita od środka.

Brałem tez szereg różnych leków: debretin, duspatalin i na końcu, tj. jesienią xifaxan. Ten ostatni to antybiotyk mający leczyć dysbiozę jelit. Efekt był oszałamiający. Po kilku dniach niemal wszystkie moje objawy ustąpiły. Zostały tylko biegunki, a raczej nazwał bym to "brakiem książkowego stolca". Po zakończeniu kuracji wszystko zaczęło się wracać i było znów źle. Lekarka kazała zbadać wodę w kranach w domu, gdyż jak twierdzi miała identyczny przypadek i okazało się że są bakterie w przydomowej studni, które zakażają przewód pokarmowy. Zbadałem i bingo: ponad 200 jednostek bakterii coli (gdzie 40 to wynik wysoki). Rozprawiłem się z tym, ilość bakterii spadła do 5 jednostek. Po ogarnięciu wody lekarka kazała zrobić jeszcze jedną kurację xifaxan (od ostatniej minęło 3 miesiące). Dziś ostatni dzień antybiotyku i brak oczekiwanych efektów.

Nadmieniam, że cały czas nie jem cukrów prostych i glutenu. Dieta to jaja, mięso, ziemniaki, warzywa, jarzyny i ryż biały (po kaszy mi było nie dobrze).

W internecie bardzo dużo ludzi skarży się na podobne do mnie objawy. Jak piszą, jest to SIBO, czyli dysbioza jelit. Większości z nich na dobre pomógł antybiotyk xifaxan. Mi niestety nie.

Nie wiem co dalej, ale chyba pozostanę z tym problemem do końca życia.       


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Shadow 17-01-2016, 12:16
Pacjent jak się patrzy, brak słów.

Nie wiem jakiej rady od nas oczekujesz ale jeśli zamierzasz katować swój układ pokarmowy antybiotykami, które skutecznie uniemożliwiają przywrócenie równowagi w jelitach, to nie masz tutaj czego szukać niestety.

http://portal.bioslone.pl/Choroby_przewodu_pokarmowego


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Luciano 17-01-2016, 14:01
Cytat
Nie wiem co dalej, ale chyba pozostanę z tym problemem do końca życia.
Tak, z twoim podejściem jest to bardzo prawdopodobne. Niestety musisz liczyć się także z tym, że najprawdopodobniej "dopadną" cię także inne choroby.

Ciekawi mnie, dlaczego opisujesz nam swoje przygody, skoro nie stosujesz i, co ważniejsze, nie wykazujesz chęci do stosowania zasad Biosłone. Myślę, że na forum SIBO znajdziesz więcej wsparcia.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem - TRAGEDIA!!!
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-01-2016, 15:39
Albowiem każdy pacjent w pełni zasługuje na wszystkie swoje choroby – te, które ma teraz, i które niechybnie będzie miał w przyszłości. Słuszne to jest i sprawiedliwe.


Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Antonio 17-01-2016, 17:58
Zaprawdę...


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: Peter 07-07-2017, 11:42
Mylicie się. Człowiek czy jak go nazywacie Pacjent wcale nie zasługuje na swoje choroby. Po prostu popełnia błędy, bo jest chory, ma zatrute ciało, zatruty umysł i kręci się w kółko nie mogąc dojść do zdrowia. Nie potrafi zrozumieć zasad Diety prozdrowotnej. Dochodzenie do zdrowia jest bardzo trudne. Pogodzenie zasad biosłone z codziennym życiem i pracą też jest bardzo trudne. Aczkolwiek jest to możliwe, ale wymaga bardzo dużo cierpliwości i często wsparcia innych ludzi. W przypadku omawianym w tym wątku najlepsza byłaby monodieta oparta na produktach białkowych. Czyli mięso, surówki, jajka, KB i całkowita eliminacja pustych wypełniaczy: produktów mącznych, ryżu, ziemniaków, kasz, fasoli itp.

Jeszcze chciałem dodać, że nie ma czegoś takiego jak sprawiedliwość.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: Shadow 07-07-2017, 12:57
W czym więc taka dieta z etapu I, II czy III jest trudniejsza do zrealizowania na co dzień niż statystyczna chorobotwórcza dieta przeciętnego człowieka? I tu, i tu trzeba sobie zrobić jedzenie do pracy czy w domu, co za różnica co się przygotowuje? Koktajle można pić rano, potem po powrocie z pracy i ostatni wieczorem. Mikstura to również kwestia przyzwyczajenia, żeby sobie wcześniej ją wypić. Nie widzę tutaj żadnego problemu z pogodzeniem zasad diety z codziennym życiem i pracą.

To są wszystko przyzwyczajenia. Jest to niestety po części przekleństwo i jednocześnie pozytywna cecha człowieka. Człowiek przyzwyczai się do wszystkiego, nawet do najgorszego syfu czy zapachu w miejscu zamieszkania i będzie go tolerował, bo po przyzwyczajeniu się, nie będzie robił na nim wrażenia, nie będzie nic widział ani czuł. Co innego gdy przyjdzie ktoś nowy, nieprzyzwyczajony. Dieta to również nawyki oraz przyzwyczajenia smakowe. Inteligentny człowiek w pewnym momencie zatrzyma się i zweryfikuje je wszystkie, aby odrzucić te kompletnie bezsensowne a zostawić te, które mu pomagają. Minie trochę czasu i znów się do nich przyzwyczai jednak będą to już tylko te dobre przyzwyczajenia i tak będzie sobie z nimi żył, jak z tymi poprzednimi złymi, czyli nie będzie ich zauważał. Nie będą stanowiły dla niego problemu - ot zwykła codzienność.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: Kalina 07-07-2017, 16:20
Mylicie się. Człowiek czy jak go nazywacie Pacjent wcale nie zasługuje na swoje choroby.

Moim zdaniem zasługuje, bo tkwi w swoich przyzwyczajeniach jak przysłowiowy robak w chrzanie i twierdzi, że nic się nie da zmienić.

Moja rodzina 3 rok żyje bez glutenu i dajemy radę. Syn 2 rok jest na diecie modnotematycznej i realizuje swoje plany życiowe. Nie powiem, że to taka bułka z masłem, ale stawką jest polepszenie stanu zdrowia i warto ten trud podjąć.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: Kornelia_Placek 08-07-2017, 09:15
Cytat
i często wsparcia innych ludzi.

Nawet Bóg nie prowadzi człowieka za rękę, tylko dał Biblię i kazał żyć z nią w zgodzie, a będzie dobrze. Albo nawet dla takich jak ja - 10 przykazań - czyli skrót.
Tu też masz wiedzę i to za darmo, więc lepiej już żaden człowiek pomóc nie może.


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: scorupion 15-07-2017, 14:38
Cytat
Tu też masz wiedzę i to za darmo, więc lepiej już żaden człowiek pomóc nie może.
Czy aby nie poniosło cię trochę?

Cytat
Nawet Bóg nie prowadzi człowieka za rękę, tylko dał Biblię i kazał żyć z nią w zgodzie, a będzie dobrze.
No, na pewno. I co jeszcze?


Tytuł: Odp: Gazy, niestrawność, problem ze stolcem
Wiadomość wysłana przez: Kornelia_Placek 16-07-2017, 11:03
Cytat
Tu też masz wiedzę i to za darmo, więc lepiej już żaden człowiek pomóc nie może.
Czy aby nie poniosło cię trochę?
Poniosło.
Ale jaki zbieg okoliczności się dokonał, bo krótko po tym poście albo dzięki niemu, zauważyłem przypadkowo ale na przykładzie, że to nie jest słuszne podejście i nawet sam go nie stosuje. Się nabazgrało po prostu w chwili ataku na hurra.