Niemedyczne forum zdrowia

Córeczka skończyła pół roku, a od 4 m-ca życia robi brzydkie, śluzowate, zabarwione na ciemnozielono stolce. Od tego czasu mała zaczęła też gorzej przybierać i mniej jeść. Trzykrotnie powtórzone badanie na krew utajoną w kale wyszło dodatnio. Oprócz tego w badaniach wyszły lamblie i candida. Mała jest karmiona tylko piersią. Od tygodnia podaję jej MO, ale bez cytryny (tylko alocit + oliwa z oliwek) w ilości 0,5 ml jednego i 0,5 ml drugiego składnika.
Mimo to martwią mnie te jej kupki, bo nie wiem, co może być tego przyczyną. Czy pasożyty i drożdżyca jelit mogą dawać takie objawy? Czy może bardziej prawdopodobną przyczyną jest jakaś alergia pokarmowa na któryś ze składników mojej diety?
Dodam jeszcze, że córcia nie była szczepiona ani nie zażywała żadnych farmaceutyków, ja w ciąży również niczego takiego nie stosowałam.
Czy w takiej sytuacji karmienie piersią jest dla niej korzystne, czy może ja jestem już aż tak bardzo zatoksykowana, że swoim pokarmem jeszcze bardziej truję dziecko?
Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi, bo jestem już załamana i bardzo boję się, że może powtórzyć się sytuacja z synkiem, którą opisywałam tutaj w innym wątku, tzn. zaburzenia rozwoju fizycznego z powodu słabych przyrostów wagi i wysokości ciała.

Skąd u takiego małego dziecka candidia i lamblie? Pijesz MO od dwóch lat i urodziłaś takie chore dziecko? Bo raczej wątpię, że te choroby wynikają ze złego odżywiania skoro stosujesz się do zasad Biosłone i nie trułaś małej żadną chemią.

Twój pokarm jest dla dziecka najlepszym z możliwych pokarmów. Myśl pozytywnie, bo Twoje myśli powodują zwiększanie toksemii.

Jak się nic nie wie, to się głupio nie wypowiada.
Alicjo, na portalu jest telefon kontaktowy do Kwiatuszka. Gdybym "ubrała Twoje buty" umówiłabym się na wizytę, bo porady internetowe czy telefoniczne to mogą dotyczyć katarku :-). Sądzę, że potrzebna jest korekta Twojej diety i spokój.