Niemedyczne forum zdrowia

Oto lista zabiegów na jakie nie będę wyrażać zgody w szpitalu.

Szczepienia

Zabieg Credego

Podawanie witaminy K (zarówno doustnie jak i w formie zastrzyku).

Będę żądać by pępowina została odcięta dopiero po zaprzestaniu pulsowania. Na co jeszcze nie wyrazilibyście zgody? A na co zwrócilibyście uwagę?

Zamierzam również skorzystać z prawa, jako przedstawiciela ustawowego do obecności przy każdej czynności jaka będzie wykonywana na moim dziecku.

W naszym przypadku, w planie porodu, mieliśmy wpisane, że żona chce być w obecności dziecka przy każdym zabiegu. Niestety teoria daleka jest od praktyki.
Wszystko zależy od szpitala i wewnętrznych obyczajów.
Co do szczepień to nie było problemu z odmową, podpisaliśmy tylko odpowiednie kwity.
Zabieg Credego odbył się bez naszej wiedzy i zgody. Zauważyliśmy to dopiero po wypisie - była adnotacja w książeczce "zdrowia".
Co do odcinania pępowiny po ustaniu pulsowania, to z tego się orientowaliśmy przed porodem, to w lokalnych szpitalach różnie do tego podchodzą. Tak samo ma się sprawa z myciem dziecka po porodzie.
Tam gdzie żona rodziła (Zgorzelec) nie myją noworodków. W Bolesławcu (40 km od Zgorzelca - myją).
W planie porodu zaznacza się też karmienie na żądanie. Z praktyki wynikło, że wiele zależy od siostry, która ma akurat dyżur na noworodkach. Pomimo zaznaczenia tej opcji w planie i ciągłego przypominania, zdarzyło się, że nakarmiły dziecko mlekiem modyfikowanym.
Przeanalizuj plan porodu i pilnuj wszystkiego. Najlepiej, żeby był przy Tobie ojciec dziecka, który będzie mógł dopilnować wszystkiego.

Zdaję sobie sprawę, że nie będzie kolorowo. Jestem przygotowana na regularną wojnę. Już rodziłam w tym szpitalu, jednak wtedy zaszczepiłam. Córeczka za wyjątkiem kąpieli i badań była cały czas przy mnie, więc karmiłam kiedy tylko chciała jeść. Niedawno moja znajoma tam rodziła i trochę się osłuchała, ponieważ nie szczepiła, ale wyraziła zgodę na inne zabiegi. Tym bardziej będą się czepiać kiedy nie wyrażę zgody na wspomniane wcześniej zabiegi.

Myślę, że nie powinnaś nastawiać się na "wojnę". Sugeruję po prostu być spokojnym i stanowczym.
Agresja rodzi agresję, po co stwarzać niemiłą atmosferę.
Też wiele razy w myślach wściekałem się na hipotetyczne sytuacje, które mogą wystąpić przy porodzie i po porodzie w szpitalu. Do żadnych nie doszło, więc nie zakładaj najgorszego, tylko pilnuj swoich praw :)

Jesteśmy już po porodzie. Córeczka zdrowa, niezaszczepiona. Pobyt w szpitalu wspominam wyjątkowo dobrze. Nikt nie robił mi problemów z powodu braku zgody na szczepienia, zabiegi wyżej wymienione, oraz kąpiele. Personel był miły i pomocny. Oczywiście to nie to samo co poród w domu, ale było całkiem ok ;)

Super, gratuluję!

Jak widzisz "nie taki diabeł straszny, jak go malują" :)