Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Diety i kuracje wg Biosłone => Wątek zaczęty przez: Dex 08-01-2016, 19:27



Tytuł: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Dex 08-01-2016, 19:27
Chciałbym się was zapytać, jak u was przebiegało oczyszczanie dróg oddechowych? Piję napar już od 5 dni, a mam tyle flegmy co niemiara, muszę non stop się jej pozbywać i odchrząkiwać przez co nie mogę normalnie funkcjonować.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe.
Wiadomość wysłana przez: Shadow 08-01-2016, 20:46
Ja aż tak mocno tego nie odczuwam ale faktycznie po pierwszych łykach więcej odchrząkuję niż zwykle. Później mi to mija.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe.
Wiadomość wysłana przez: Malwa 11-01-2016, 10:21
Po zastosowaniu naparu musiałam wziąć tygodniowe zwolnienie lekarskie. Nie mogłam normalnie funkcjonować. Gardło opuchło i bolało jak nigdy w życiu. Po przebudzeniu przez 15 minut odchrząkiwałam ropę. W ciągu dnia też było tego dużo. Musiałam co chwilę wydmuchiwać nos lub odchrząkiwać. Powodzenia :)


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe.
Wiadomość wysłana przez: Kasandra 12-01-2016, 09:19
U mnie było podobnie. Napar piłam prawie rok. Nie wytrzymałam do końca ponieważ język spuchnięty, fatalnie się czułam. Zrobiłam przerwę na pół roku. Czuję się obecnie lepiej. Nawet dopadła mnie infekcja co uważam, za dobry znak. Wkrótce zaczynam na nowo moją walkę z grzybem, przy pomocy tegoż naparu.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Dex 12-02-2016, 09:31
A ile trzeba taki napar stosować, aby się całkowicie oczyścić jak się paliło 13 lat papierochy (zaznaczę, że miałem problemy z dusznościami itp.).


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Udana 12-02-2016, 11:12
Kto Ci może odpowiedzieć na takie pytanie? Może policz ilość wypalonych papierosów razy szklanka naparu razy ilość dni życia lub palenia?:)
Dex organizm to nie kalkulator, a napar to nie jest kolejny złoty środek na wszystko. Zastosujesz, poobserwujesz, zobaczysz.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Dex 12-02-2016, 15:31
Na pewno nie złoty środek, ale mam nadzieję, że mi pomoże. Od rozpoczęcia picia MO mija u mnie 3 miesiące a napar pije od 6 tyg. Duszności jakie miałem mi minęły, gdy zacząłem pić MO, a od 2 dni zauważyłem, że powróciły nie tak agresywne jak przed MO, ale takie lekkie. Czy to jest efekt oczyszczania? Wspomnę też, że rano jak wypiję MO, to wypluwam flegmę, taką brązową, a nieraz czerwono-brązową (jakby skrzepy krwi).


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Shadow 12-02-2016, 16:05
U mnie duszności, szczególnie jak leżałem, występowały z powodu problemów z sercem. Nie masz ich przypadkiem?


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Dex 12-02-2016, 17:01
Z sercem u mnie wszystko ok.

Ale z pisownią nie ok :(.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Whena 16-02-2016, 13:30
Cytat
A ile trzeba taki napar stosować, aby się całkowicie oczyścić jak się paliło 13 lat papierochy (zaznaczę, że miałem problemy z dusznościami itp.).

Cytat
Chciałbym się dzisiaj podzielić moją historią i uzyskać odpowiedź na moje pytanie. Brałem sterydy (serevent i Flixotide dysk, w nagłych dusznościach ventolin) codziennie przez ok. 3 miesiące, potem miałem zapalenie oskrzeli i pseudo specjalista przepisał mi antybiotyk Amoksiklav, który wybrałem cały (przez 2,5 tyg).

Dex, niezły jesteś ;). Astma i 13 lat papierochy paliłeś...
Już Ci odpisałam na PW, ale tu napiszę raz jeszcze. Pijesz MO krótko. Brałeś sterydy na astmę, potem ten antybiotyk i miałeś problemy z oskrzelami, plus te papierosy. Za szybko ten napar zastosowałeś.
Zwolnij z tym. Popij MO i KB, trzymaj dietę i spróbuj napar za jakieś minimum 3 miesiące.
No chyba, że odpowiada Ci obecne samopoczucie. Tam, gdzie mamy największe problemy, należy nie poganiać organizmu.
Mistrz wielokrotnie pisał o tym, aby nie wprowadzać za szybko zbyt wielu metod oczyszczania, szczególnie gdy ma się jeszcze jakieś objawy oczyszczania silne związane z MO.


PS. Zanim komuś coś doradzimy, to warto przeczytać pierwsze posty osoby, gdzie opisuje ona swój stan zdrowia. A osoba zadająca pytanie mogłaby na początku nowego wątku wspomnieć, że ma astmę i brała sterydy i leki wziewne.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 03-10-2016, 19:12
Piję już miesiąc napar na dolne drogi oddechowe. W międzyczasie miałam krótkotrwałe lekkie bóle migdałków, chrypkę mam non stop, kaszel też (został po zeszłorocznej infekcji), ale teraz jest lekki. Raz miałam tylko wrażenie, że rozwinie się infekcja, zbierało się na nią kilka dni, lecz w końcu organizm zatrzymał.

W miniony piątek ponownie poczułam jakby mnie coś miało rozkładać. Zrobiło mi się mocno ciepło więc zmierzyłam temperaturę i było 37 stopni. Generalnie taka temperatura około 37-37.1 stopni utrzymuje się do dzisiaj. 

Mniej więcej w czasie pojawienia się tej temperatury, zauważyłam że mam większe trudności z oddychaniem, nie mogę bez dyskomfortu wziąć głębokiego oddechu.
Na tą chwilę nic się więcej nie dzieje. Spokojnie czekam, co będzie dalej.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 20-10-2016, 20:10
Skończyłam pić napar ponad tydzień temu.
Napiszę teraz, co działo się od mojego ostatniego postu.
Stan podgrączkowy trwał jeszcze około tygodnia, potem wszystko się unormowało, żadna infekcja się nie rozwinęła.
Nadal mam chrypkę, w dolnych drogach oddechowych czuję, że coś siedzi, bo mam trudności głębszego nabrania powietrza. Czekam cierpliwie co będzie dalej.

Mam tylko pytanie, czy w mojej sytuacji po 3 tygodniach ponownie zacząć pić mieszankę, czy raczej nie polecacie? Zupełnie nie wiem jak do tego podejść.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Poziomek 20-10-2016, 20:15
Jak czujesz, że ci coś zalega, to wiadomo, że jeszcze coś tam siedzi. Zrób przerwę 3 tygodnie i wznów.
Widać, że organizm jeszcze nie był gotowy na poważniejszą infekcję.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 24-10-2016, 18:58
Następnego dnia po Twoim poście, zaczął się suchy kaszel, jeszcze następnego dnia wodnisty katar. Piję syrop z cebuli i czuję, że jest lepiej, zaczyna się powoli odrywać. Gdy kicham, to czuję całą klatke piersiową, tak daje mocno. ;) Myślę nad postawieniem baniek, żeby pomagały wyciągnąć to wszystko co zalega.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 09-01-2017, 22:00
Jednak nie zaczęłam pić po raz drugi naparu na drogi oddechowe. Chciałam najpierw zrobić porządek z zębem leczonym kanałowo i dopiero wtedy. A że sprawa się przedłuża do tej pory, to w międzyczasie podjęłam kolejną próbę picia MO. Zaczęłam 29 listopada 2016 od najmniejszej dawki z ALOcitem. Obecnie piję 3/4 pełnej dawki.

Od kilku dni coraz bardziej czuję ból w dolnych drogach oddechowych, trudniej też się oddycha. Z soboty na niedzielę nawet obudzilł mnie ból (chyba oskrzeli bo między łopatkami) taki palący i mocno nieprzyjemny. Ulgę dawało tylko poruszanie się i udawany kaszel.

Ogólnie to obecnie nie mam dużego kaszlu (tylko standardową chrypkę i czasem chrząkanie), ale czuje, że z dnia na dzień coraz bardziej zaczynają boleć prawie całe drogi oddechowe. Nie mam gorączki, tylko lekki stan podgorączkowy 37,1. Dziś z ciekawości zmierzyłam.

Ciekawe czy organizm podejmie próbę ponownego pozbycia się problemu grzybicy tchawicy (opisałam to w wątku http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16302.300), bo wydaje mi się, że ta uciążliwość mnie dotyczy.

W weekend znowu będę miała postawione bańki, może przyniesie ulgę.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 24-01-2017, 21:52
Minął tydzień odkąd miałam stawiane bańki. Ponad 90% z nich było bardzo ciemne. Oddycha się tylko trochę lżej, bo nadal coś tam siedzi, czasem też czuję ból w okolicach oskrzeli. Pokasłuję lekko.
Jestem w dalszym ciągu na 3/4 dawki MO (już trzeci tydzień). Próbowałam jeden raz pełną dawkę, ale było mi niedobrze przez cały dzień więc wróciłam do 3/4. Nic na siłę.

Jeśli chodzi o mieszankę na drogi oddechowe, to chyba na razie dam sobie z nią spokój, bo widzę, że MO działa, wszystko na spokojnie. Będę obserwować organizm, jak będę miała większe trudności w oddychaniu, to zrobię inhalacje z octem jabłkowym, chyba że polecacie coś innego. Najważniejsze, żeby nie blokować, a jedynie dać ulgę.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=22844.0

Ocet jabłkowy dobry dla zdrowia Margot Hellmi
Cytat
Zaburzenia oddychania
Komu czasami trudno złapać powietrze, może wypróbować jedno z zastosowań octu jabłkowego. W Octowej klinice" w Edenkoben (miejscowość słynąca z winnic w Nadrenii Palatynacie) znacząco łagodzone są za pomocą oparów octu chroniczne choroby dróg oddechowych jak astma oskrzelowa lub astma wywołana paleniem papierosów Opary octu poprawiają ukrwienie płuc, rozpuszczają śluz i zabijają bakterie.

Inhalacje
Podgrzać ocet jabłkowy i wodę w stosunku 1:1 i wdychać pod ręcznikiem unoszące się opary przez 5 minut.



Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 23-02-2017, 19:11
Właśnie wychodzę z krótkiej infekcji z gorączką.
Zaczęło się przedwczoraj wieczorem od złego samopoczucia i bulgotania w żołądku. Około 22:00 zaczęły się dreszcze, a około 2:00 w nocy temperatura wzrosła do 38,6. Następnego dnia było 37,2-37,4, temperatura trzymała się cały dzień. Dziś już 36,6 więc poszłam do pracy.
Objawy: osłabienie, ból oskrzeli i okolic kręgosłupa, mała biegunka, zatokowy ból głowy oraz coś jakby cisnęło w głowę. 
Pewnie organizm miał coś do pracy więc postanowiłam mu jeden dzień nie przeszkadzać. Świat sie nie zawalił, w pracy beze mnie przeżyli więc jest ok, czekam na więcej infekcji. :)
Nie mam pojęcia co to było, bo jakoś dziwnie ból oskrzeli połączył się z biegunką. No ale najważniejsze, że do przodu.


Tytuł: Odp: Napar oczyszczający drogi oddechowe
Wiadomość wysłana przez: Angelika 04-09-2017, 19:08
Moje kolejne oczyszczanie zaczęło się od dolnych dróg oddechowych. Z małymi przerwami cały czas coś się z nimi dzieje. Zwykle pobolewają mocniej lub słabiej. Wtedy stawiam kilka baniek próżniowych w bolącym miejscu i to przynosi ulgę. Przymierzam się znowu do mieszanki na drogi oddechowe.
Teraz też myślałam, że będzie ból, kaszel, może katar i bańki. Ale od początku.
W minioną środę zaczęło mnie "coś brać". Właśnie cały dzień mnie pobolewały, chyba oskrzela, a wieczorem jeszcze pojawił się wodnisty katar. Myślałam, że katar jak zwykle rozhula się na dobre, ale nie, czwartek minął bardzo spokojnie, miałam tylko lekki katarek i stan podgorączkowy.
W piątek nie było już nawet stanu podgorączkowego, kataru prawie też nie, ale za to pod wieczór zaczęła mnie boleć skóra nosa, praktycznie na całej kości, aż do tej części ruchomej. Przypomniałam sobie, że już kilka miesięcy temu taki ból się pojawił, ale trwał krótko i nie było to uciążliwe. Nie to, co teraz.
Przeżyłam piątek i przyszła sobota, a że mam wolne weekendy, to zaczęło się na dobre.
Już obudziłam się z bólem głowy, ponad to około 8h kichałam i smarkałam. To coś (kompletnie nie wiem co to jest) podrażniało mi nos i dlatego pojawiało się kichanie, chyba każdy wie jakie to odczucie. Nos trochę spuchł, zrobił się czerwony, mocno ciepły i boli aż do tej pory, nawet przy delikatnym dotyku. Wieczorem nagle uspokoiło się samo z siebie. W niedzielę jeszcze zdarzyło się kichnąć, smarkać, ale już spokojniej, choć czułam się jeszcze słaba. Dziś kichnęłam może dwa razy, kataru już prawie nie ma, nos nadal lekko spuchnięty, boli, ale już mniej. Organizm coś robił i nie przeszkadzałam, a to dla mnie najważniejsze.
Na razie MO piję w dawce po 5 ml każdego składnika (aloCit) bo i tak się dużo dzieje, nie będę prowokować organizmu bo przecież jakoś funkcjonować trzeba.
Jakby komuś przyszło do głowy, co się dzieje z moim nosem, to proszę o info. :) Mnie przychodzi tylko do głowy, że wymieniają się zdefektowane komórki.