Niemedyczne forum zdrowia

PRZEWODNIK DLA POCZĄTKUJĄCYCH => Często zadawane pytania => Wątek zaczęty przez: Mistrz 22-05-2008, 17:40



Tytuł: System odpornościowy - specyficzna rola
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 22-05-2008, 17:40
System odpornościowy ze swej natury jest mocny i agresywny. W chorobach z autoagresji potrafi dokonać swoistej amputacji tkanki, a nawet organu, np. tarczycy. Zniszczenie zarazków wnikających do organizmu w momencie zakażenia to dla niego bułka z masłem, skoro potem, gdy już się rozmnożą, potrafi zlikwidować je wszystkie. Ale jego działanie jest specyficzne, bowiem w przypadku toksemii jego rolą jest obniżyć swoją aktywność, by w interesie organizmu jako całości dopuścić do zakażenia zarazkami chorobotwórczymi pełniącymi rolę sprzątaczy. Poza przypadkami szczególnymi, gdy zarazki w organizmie przebywają w formie przetrwalnikowej, nie ma możliwości wyboru zarówno czasu zakażenia, jak i rodzaju zarazków. Wszystko jest kwestią przypadku. Może się zatem zdarzyć, że w okresie otwarcia organizmu na infekcje wirusowe trafi się jakiś nieproszony gość, tj. zarazek szczególnie niebezpieczny, np. wywołujący malarię czy boreliozę, i na tę chorobę zachorujemy. Jest to jak widzimy kwestią przypadku, dlatego warto dołożyć starań, by organizmowi naturalne mechanizmy wydalnicze i samonaprawcze wystarczyły do bieżącego pozbywania się toksyn, i nie musiał korzystać z usług sprzątaczy z zewnątrz, bo nigdy nie wiadomo, na kogo trafimy. Jak to w życiu.


Tytuł: Odp: Specyficzna rola systemu odpornościowego
Wiadomość wysłana przez: Grazyna 04-06-2009, 11:19
Przytaczam komentarz Mistrza na temat korzystnych efektów osiągniętych dzięki ssaniu oleju. Aby przeczytać wątek oryginalny, wystarczy kliknąć na tytuł cytatu.

I tu nie od rzeczy będzie przypomnieć, że tylko sprawny system odpornościowy jest w stanie zareagować zdecydowanie na tyle, by wywołać gwałtowną reakcję zwaną objawem chorobowym, przez medycynę traktowanym jako choroba. Słaby system odpornościowy takiej reakcji nie wywoła, w wyniku czego w organizmie będą się kumulować przewlekłe stany chorobowe wiodące do uszkodzenia ważnych narządów. Taka po prostu jest kolej rzeczy. I tutaj jest pułapka tak perfidnie wykorzystywana przez medycynę do robienia interesu na na naiwnych, którym się wmawia, że przyczyną chorób jest niesprawny, osłabiony system odpornościowy, więc trzeba coś "brać", jakieś leki, by go wzmocnić.
    Pytanie brzmi: Jaka jest przyczyna osłabienia systemu odpornościowego? Czy jest nią niedobór leków? My wiemy dobrze, że nie, że jest nią toksemia organizmu, czyli czegoś jest za dużo - konkretnie toksyn. To po co jeszcze coś brać, skoro i tak czegoś jest za dużo?
    Drugie pytanie brzmi: Czego oczekujemy od sprawnie funkcjonującego systemu odpornościowego? Czy nie tego, by zareagował zdecydowanie starając się odrobić zaległości w postaci przewlekłych stanów chorobowych? Czy praktyka zwalczania objawów chorobowych to jest wzmacnianie systemu odpornościowego, który robi to, co do niego należy, czy też odwrotnie - jest to jego osłabienie, by nie miał ani sił ani możliwości prawidłowo zareagować?
    Dla niektórych prawda jest szokująca, niewygodna, a nawet wredna, ale jest ona taka, że od chorób nie da się wywinąć, jak wmawia to propaganda medyczna frajerom. Choroby trzeba po prostu odchorować, także te zaległe, by wyszły nam na zdrowie. Inaczej pozostaje droga medyczna - badania, diagnozy, zabiegi, operacje, rak.