Niemedyczne forum zdrowia

BLOK OGÓLNY => Dział zdrowego rozsądku => Wątek zaczęty przez: Mistrz 19-09-2008, 17:16



Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 19-09-2008, 17:16
To prawda, że gdy już się pojawi ta straszna choroba, to nie ma jednej rady, ale, jak to mówią: tonący brzytwy się chwyta. Ale co z tego? Finał i tak zależy od sprawności systemu odpornościowego. Dlatego żadnych rad nie zamierzam udzielać. Powiem, co ja bym zrobił, gdybym zachorował na raka. Przede wszystkim nigdy, przenigdy nie poddałbym się żadnej chemio- czy radioterapii; nieludzkim metodom rodem z średniowiecza. To nie wchodzi w rachubę! Najprawdopodobniej nie szukałbym też wymyślnych terapii, których jest bez liku i każda ma być najskuteczniejsza (według jej autorów). Mając dzisiejszą wiedzę, najprawdopodobniej bazowałbym na koktajlach z błonnikiem, ale bez owoców, tylko na bazie warzyw, oraz Detoksie+ ewentualnie innym preparacie vilcacory. Raczej zrezygnowałbym z mięsa, choć to przyszłoby mi bardzo trudno. Inaczej mówiąc: postawiłbym na własny system odpornościowy, bo jemu ufam najbardziej. A jeśli Pan Bóg postanowiłby, że pora zejść z tego świata... No cóż... godna śmierć też jest czegoś warta.


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Zbyszeik 19-09-2008, 22:56
Niezręcznie jest zabierać głos po wypowiedzi Mistrza, ale skoro jest to ważne dla ciebie to myślę, że może warto bo nie tylko ty możesz z tego skorzystać.
Odsyłam cię do Germańskiej Nowej Medycyny, ale aby z niej skorzystać osoba potrzebująca musi stać sie podmiotem i wziąć odpowiedzialność za siebie. Nie każdy może, nie każdy potrafi, nie każdy chce - bo zdecydowanie łatwiej oddać  to w ręce tzw. lekarzy, którzy po omacku jak nie wykończa chemioterapią to przypalą radioterapią. Dziś w TVN fakty podano, że co drugiej pacjentce w Polsce nie udaje się przeżyć tych tortur.
Podsumowując jest to naukowa metoda głównie bazująca na naturalnym świadomym pozwoleniu aby natura sama uporała się z problemem. To co głównie zabija w tej chorobie to strach i stres, że już nastał mój koniec. Wierze, że GNM stanie się prawdziwą medycyną dla  świadomych ludzi. :okok:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=6461.0
lub
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Zibi 20-09-2008, 07:55
Natura sanat, medicus curat - natura uzdrawia, lekarz leczy. Skoro leczy, to nie uzdrawia!


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mirek 20-09-2008, 09:13
A to dwie najnowsze perełki:

http://wiadomosci.onet.pl/1828620,11,firma_farmaceutyczna_zaplacila_szefowi_panstwowego_urzedu_za_wycieczke_do_chin,item.html
"Od 3 do 8 kwietnia 2006 r. prezes Urzędy Rejestracji Produktów Leczniczych Leszek Borkowski na koszt Polfy Tarchomin był w Chinach – ustaliła „Rz“. Kontrolowana przez Skarb Państwa spółka opłaciła mu przelot oraz hotel. W podróży towarzyszył Borkowskiemu ówczesny szef spółki Dariusz Sobczak. URPL  kontroluje wart miliardy złotych rynek leków w Polsce - informuje "Rzeczpospolita" na swoich stronach internetowych."

http://wiadomosci.onet.pl/1828234,11,mz_chce_obowiazkowych_badan_cytologicznych_dla_kobiet,item.html
"W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad wprowadzeniem obowiązkowych badań cytologicznych dla kobiet - powiedział rzecznik tego resortu Jakub Gołąb. Zaznaczył jednocześnie, że nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Resort rozważa także pomysł, by i mammografia była obowiązkowa."


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-09-2008, 09:15
Cytat od: Zibi
Skoro leczy, to nie uzdrawia...
No właśnie! Trzeba wiedzieć, na czym polega leczenie, i czym ono różni się od zdrowia, bo wielu, nie wiedzieć czemu oczekuje od lekarza zdrowia. Chyba dlatego, że pracuje on w placówce zwanej dla zmyłki „służbą zdrowia”. No, jeśli tak pochopne wnioski będziemy wyciągali, to doprawdy zasługujemy na wszystkie swoje choroby, łącznie z rakiem, bowiem leczenie polega na przepisywaniu leków. Nic ponad to! I chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie idzie do lekarza po nic innego, jak po leki. Jeśli jest inaczej, to ma poważny problem – z samym sobą, gdyż wszystkie leki mają działania uboczne. Niektóre krótko, inne długofalowo, a w przypadku leków chemicznych niepożądane skutki uboczne częstokroć przewyższają ewentualne korzyści ich stosowania.
A o zdrowiu lekarz jakie ma pojęcie? Żadnego! I to warto przyjąć do wiadomości, zamiast się wygłupiać z własnym zdrowiem powierzając go ignorantowi...

Dodano

Mówi się o życiu w błogiej nieświadomości, że jest to powodem kłopotów zdrowotnych. A lekarze? Ci to dopiero żyją w ciemnocie; są święcie przekonani, że przyczyną chorób są zarazki, a warunkiem wyzdrowienia jest uzupełnienie w organizmie niedoboru... leków. Komuś takiemu powierzać własne zdrowie? Przecież to kpiny w biały dzień. Czy kasta lekarzy daje swoim przykładem powód do naśladowania? Żyją dłużej, albo zdrowiej? Ergo: Lekarzu, lecz się sam! Co znaczy: daj przykład, albo się naucz, albo przynajmniej nie kłam, że jesteś niczym Pan Bóg... Nie jesteś!


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-09-2008, 10:15
Cytat od: "Anita"
Panujacy bajzel,to nie tylko wina lekarzy,ale i pacjentow
Ja bym tu o winie nie mówił, ale o kwestii wyboru. Bo w końcu to właśnie pacjent wybiera, że jest pacjentem, czyli chorym. A do lekarzy mam tylko to, że kłamią, chyba że sami uwierzyli w te bzdury, które im wtłoczono do głów. Mnie interesuje tylko jedno - prawda o tym, że medycyna, jeśli już ma coś wspólnego ze zdrowiem, to tylko to, że jest jego zaprzeczeniem. Profilaktyka zaś jest alternatywą dla medycyny. Ale nie ta profilaktyka, która ma zapobiegać spadkowi dochodowości karteli farmaceutyczno-medycznych, lecz profilaktyka hipokratesowa (nie mylić z hipokryzją, bo to domena medycyny).


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Anita 20-09-2008, 10:45
Jesli uznac,ze nie klamia,ale mowia 'swoja'prawde,to wracamy do punktu wyjscia...Mialam to szczescie,ze nie przekonala mnie ich'prawda',ucieklam spod 'nozy',szlam roznymi innymi drogami,dotarlam do Mikstury i mam sie calkiem dobrze.Panu,przy okazji,raz jeszcze za Mikstusie dziekuje,a tym lekarzom...to tylko wspolczuc.Przeciez umieralnosc wsrod nich...a tam.
Dobrego weekendu. :)


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-09-2008, 11:05
Cytat od: "Anita"
Mistrz napisal:...ze jestes niczym Pan Bog...Nie jestes!
To oczywiste,ale kazdy moze byc narzedziem w Jego reku.
Rzecz w tym, że lekarze są narzędziem w ręku farmaceutyczno-medycznego lobby, które robi interes na produkcji chorób i chorych, wysługując się funkcjonariuszami medycznymi, zwanymi lekarzami.


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: hajdi 20-09-2008, 12:18
Dramaturg Moliere, który uważał, że jego obowiązkiem jest ostrzeżenie społeczeństwa przed lekarzami, napisał w swej sztuce „The Imaginary Invalid":

Cytat
Argan:
-Tak więc lekarze są ignorantami?

Beralde:
-Nie, bracie. Znają oni humanistykę, wiedzą jak pięknie mówić po łacinie,
znają nazwy chorób po grecku, jak je zdefiniować, gdzie je zaklasyfikować,
lecz jeśli chodzi o leczenie... to zupełnie inna sprawa! Nadęty, niejasny ję-
zyk, specyficzne paplanie i obietnice - to jest podsumowanie ich zdolności.

Argan:
-Dlaczego więc ludzie idą do lekarza, kiedy są chorzy?

Beralde:
-To jedynie jest dowodem ludzkiej słabości, a nie skuteczności medycyny.

Argan:
-Ale przecież lekarze muszą wierzyć w swe umiejętności, skoro sami ich
używają?

Beralde:
-Niektórzy lekarze są jedynie ofiarami popularnego błędu, co jednak przy-
nosi im korzyści, a inni znają prawdę, lecz chcą wyciągnąć zyski z medycyny.
Purgon jest całkiem szczery: typowy lekarz od stóp do głów, sztywno trzyma-
jący się zasad, których wartości nigdy nie śmiał zakwestionować. Człowiek,
który z zaufaniem i poczuciem zdrowego rozsądku oraz logiki przyspieszy
twoje odejście na inny świat i nawet nie zaniepokoi się na chwilę twą śmier-
cią, gdyż on robił to samo, co swojej żonie i dzieciom, a jeśli będzie taka
potrzeba, zrobi to również i sobie.

Argan:
-Żywisz urazę do niego, bracie. Ale co należy zrobić, kiedy jest się chorym?

Beralde:
-Nic, bracie.

Argan:
-Nic?

Beralde:
-Nic. Musisz tylko odpoczywać. Natura sama, jeśli jej pozwolisz, usunie cho-
robę. To właśnie nasza niecierpliwość i zmartwienie psują wszystko. I niemal
wszyscy umierają przez lekarstwa, a nie przez choroby.

(Fragment Moliere'a zacytowany w ksiażce "Szczepienia-niebezpieczne, ukrywane fakty")


Tytuł: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Zbyszeik 22-09-2008, 06:42
cytat..."Musisz tylko odpoczywać. Natura sama, jeśli jej pozwolisz, usunie chorobę. To właśnie nasza niecierpliwość i zmartwienie psują wszystko. I niemal wszyscy umierają przez lekarstwa, a nie przez choroby."
Kto by pomyślał , że wiedza ta była zawsze znana, że medycy to najczęściej  ignoranci i naciągacze. Pomimo to znam otwartych lekarzy, którzy zasługują na to określenie. Szkoda, że jest ich tak mało. Są to perełki, pasjonaci, którzy poświęcili siebie by pomagać innym.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 18-05-2010, 10:07
Cytat
Profilaktyka zaś jest alternatywą dla medycyny

No więc stało się! W mojej rodzinie pojawił się nowotwór. U ciotki, na podstawie prześwietlenia płuc, stwierdzono guzki o wymiarach 3 mm na obu płucach. A mówiłam w ubiegłym roku o miksturze, mówiłam!
W pierwszym odruchu ciotka poszła skonsultować się z pulnomologiem, panem z tytułem doktora. Ten jej na to, że takich małych guzków nie opłaca się wycinać, ma zgłosić się za pół roku, będą już może większe! Wtedy to będzie można się zastanowić...
Żadnych zaleceń, na przykład by zwolniła tempo życia. Mam wrażenie, że słowo profilaktyka dla lekarzy w ogóle nie istnieje. Skoro guzki są tak niewielkie(o ile to są nowotwory) jest szansa by je pokonać. Ciekawa jestem, co powiedziałby ten pan, gdyby ciocia poszła do niego prywatnie, a nie zawracałaby mu głowę na oddziale.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Zuza 18-05-2010, 10:22
No więc stało się! W mojej rodzinie pojawił się nowotwór. U ciotki, na podstawie prześwietlenia płuc, stwierdzono guzki o wymiarach 3 mm na obu płucach. A mówiłam w ubiegłym roku o miksturze, mówiłam!
Jeśli stan organizmu był już tak zły, to nie wiadomo czy MO wiele by tu pomogła. Ale zawsze jest nadzieja, że organizm weźmie się za siebie. Zdarza się przecież, że ludzie dochodzą do zdrowia, mimo że byli już w bardzo zaawansowanej fazie choroby.

Ten jej na to, że takich małych guzków nie opłaca się wycinać, ma zgłosić się za pół roku, będą już może większe! Wtedy to będzie można się zastanowić...
Żadnych zaleceń, na przykład by zwolniła tempo życia.
A co Jej będzie zalecenia dawał. Niech sobie podhoduje te guzki, to on przynajmniej będzie mógł potem zarobić. Banda.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 18-05-2010, 15:58
Grażynko, ta pierwsza znajoma pije MO?

Jeśli stan organizmu był już tak zły, to nie wiadomo czy MO wiele by tu pomogła. Ale zawsze jest nadzieja, że organizm weźmie się za siebie. Zdarza się przecież, że ludzie dochodzą do zdrowia, mimo że byli już w bardzo zaawansowanej fazie choroby.
Mam nadzieję, że z ciocią właśnie tak będzie. Właściwie moja ciocia niewiele jest starsza ode mnie, tak wyszło. W zeszłym roku miała wycinany woreczek żółciowy. Niedługo trzeba było czekać na efekty. Raz się dasz pokroić służbie tfu! i masz babo placek. Kurczę, sama dałam sobie pobrać trzy węzły szyjne, niech mnie Pan Bóg broni!


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: brajan30 18-05-2010, 17:15
Ja mam dwie przyjaciółki chore na raka. Jedna nie dała się namówić na operację, leczenie akademickie. Zmieniła sposób odżywiania (konsultuje ze mną), postanowiła leczyć się metodami niekonwencjonalnymi (na które miesięcznie wydaje majątek) i jak na razie po prawie czterech latach jest nie najgorzej, choć guz (w jelicie grubym) trochę się powiększa.
Życzę jak najlepiej, ale cztery lata i guz się powiększa, nie wiem co o tym myśleć.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Lady 18-05-2010, 22:24
To ciekawe z tym pojawianiem się nowotworu. U mojej teściowej tez pojawił się po około 20 latach od wycięcia pęcherzyka żółciowego. Może to ma jakiś wpływ na tę chorobę?  :blink:
Niestety tez poszła w medycynę operacja,  naświetlania... I znowu coś rośnie.  :/ Dietę trzymala na początku, ale teraz juz nie  :thumbdown: no i przerwy w miksturze też robi.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Stamar 23-05-2010, 23:12
Mistrzu! Bardzo zależy mi na Pana odpowiedzi na moje pytanie. Bardzo o nią proszę.
Czy w przypadku nowotworu (torbiele na jajniku z przerzutami na pierś - tak zrozumiałem) można jednocześnie wprowadzić Detox+ razem z MO? Czy to za bardzo nie obciąży organizmu toksynami? Jeśli tak to co, teoretycznie, byłoby na początek lepsze i skuteczniejsze w działaniu? Detox+ czy MO? Oczywiście w połączeniu z KB. Interesuje mnie też jaka dieta przy takim problemie jest wskazana?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2010, 00:34
Przede wszystkim tampony z alocitem. Jeśli chodzi o MO, to można wdrożyć, ale bardzo ostrożnie, robiąc przerwy w razie wystąpienia gwałtownych reakcji. W razie chemio- lub radioterapii MO należy bezwzględnie przerwać.

Dieta w przypadku nowotworu na pewno bezglutenowa i bezmięsna, oparta na kapuście z dodatkiem sporej ilości tłuszczu, gdyż nie ma sensu fundować komórkom nowotworowym gotowych aminokwasów.

Co do Detoksu, to na pewno musiałyby to być dawki bardzo duże, jakieś 20 tabletek, a może nawet więcej, ale nie mam w tym względzie praktycznej wiedzy, tylko teoretyczną.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: tomurbanowicz 24-05-2010, 07:09
[...] i bezmięsna, oparta na kapuście z dodatkiem sporej ilości tłuszczu, gdyż nie ma sensu fundować komórkom nowotworowym gotowych aminokwasów.
Mógłby Pan rozwinąć dlaczego dieta bezmięsna? Czy chodzi tu o ograniczenie białka zwierzęcego (ogólnie)? Np. w jajku również mamy gotowe aminokwasy - czy również mamy je ograniczyć?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2010, 09:52
Nawet przy stosowaniu MO nie można generalizować, a co dopiero w przypadku nowotworu. Tutaj, jak sądzę, konieczny jest fachowiec prowadzący chorego indywidualnie i to on powinien pewne korekty diety wdrażać, w zależności od konkretnego przypadku. Z pewnością mogą zaistnieć sytuacje, gdy choremu jajka w pewnych ilościach wyjdą na zdrowie. Ale tu są potrzebne wiedza, wyczucie i doświadczenie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Stamar 24-05-2010, 20:16
Przepraszam, że zapytam w tym wątku, ale nie bardzo mam gdzie.
Mistrzu! Czy jest możliwość umówienia się z Panem w sprawie poprowadzenia chorej na nowotwór do zdrowia? Chodzi mi o jej wizytę fizyczną lub choćby telefoniczną. Muszę dodać, że jedyne czego chciałbym, żeby moja znajoma, której dotyczy problem, otrzymała od Pana to wiedza, która mogłaby jej pomóc wyjść z choroby, a nie coś co na pewno ją uleczy.
Chciałbym prosić Pana o przesłanie mi wiadomości z numerem telefonu do siebie, który będę mógł przekazać znajomej.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 24-05-2010, 20:39
Obecnie nie mam gabinetu, więc nie przyjmuję.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-06-2010, 08:15
[...] i bezmięsna, oparta na kapuście z dodatkiem sporej ilości tłuszczu, gdyż nie ma sensu fundować komórkom nowotworowym gotowych aminokwasów.
Mógłby Pan rozwinąć dlaczego dieta bezmięsna? Czy chodzi tu o ograniczenie białka zwierzęcego (ogólnie)? Np. w jajku również mamy gotowe aminokwasy - czy również mamy je ograniczyć?
Tę sprawę należy doprecyzować, gdyż w takiej postaci informacja jest niepełna, a właściwie błędna. Rzecz w tym, że w przypadku szybko namnażających się komórek ważniejsze od aminokwasów są elementy budowy jąder komórkowych, głównie zasady purynowe, dostarczane organizmowi w wyniku trawienia kwasów nukleinowych: http://www.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/substancje-odzywcze/kwasy-nukleinowe  Nabiał, tj. jajka i mleko oraz jego przetwory nie zawierają komórek, a więc nie stanowią kompletu substancji odżywczych, potrzebnych do budowy komórek, co w przypadku szybko namnażających się komórek rakowych ma fundamentalne znaczenie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 03-06-2010, 12:23
jajka (...) nie zawierają komórek, a więc nie stanowią kompletu substancji odżywczych, potrzebnych do budowy komórek, co w przypadku szybko namnażających się komórek rakowych ma fundamentalne znaczenie.
Jak w takim razie wytłumaczyć fakt, że z jajka powstaje życie?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-06-2010, 13:29
A kto jada jajka z życiem w środku?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 03-06-2010, 13:53
No ale kurczak tworzy swoje komórki z jajka, czyż nie?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: LenaG 03-06-2010, 17:34
Jajko to tylko jedna komórka, właściwie to jedną dużą komórką jest żółtko. Białko jaja, a także skorupka jest wydzieliną dróg rodnych samicy ptaków. Żółtko, a w zasadzie kula żółtkowa to ogromny magazyn skoncentrowanych substancji odżywczych. Z niezapłodnionego nie rozwinie się kurczak.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 03-06-2010, 17:45
Z niezapłodnionego nie rozwinie się kurczak.
Wiem.
Chodzi mi o to:
jajka (...) nie zawierają komórek, a więc nie stanowią kompletu substancji odżywczych, potrzebnych do budowy komórek
Skoro w jajku nie ma kompletu substancji odżywczych, to jakim cudem tworzą się komórki malutkiego kurczaczka?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: LenaG 03-06-2010, 17:58
Cud natury :)
A poważnie, to te jajka, które spożywamy są w zdecydowanej większości niezapłodnione, więc żadne życie się z nich nie rozwinie, przy zachowaniu mnóstwa substancji odżywczych. Słyszałam, że Żydzi spożywają jajka tylko od "niezapaskudzonej" kury ;), może to o to właśnie chodzi? Zasady zawarte w starych kulturach, religiach czasem są bardzo mądre, choć właściwie nie wiadomo skąd "oni" to wiedzieli.


http://filolozka.brood.pl/pisownia-z-nie/


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-06-2010, 18:55
Jajko to tylko jedna komórka, właściwie to jedną dużą komórką jest żółtko.
Ani jajko, ani jego żółtko, nie są komórkami, co za nonsensy. Wówczas kwasy nukleinowe musiałyby być wielkości drutu kolczastego. W naturze tak wielkie komórki nie występują, chyba że gdzieś w kosmosie. Jajko zawiera tylko jedną, mikroskopijnej wielkości komórkę zarodka, która w zależności od tego, czy jest ono zapłodnione, czy nie, zawiera haploidalną bądź diploidalną liczbę chromosomów, czyli że niezapłodnione jajko zawiera o połowę mniej kwasów nukleinowych od jajka zapłodnionego. http://pl.wikipedia.org/wiki/Jajo_%28biologia%29


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Anniyah 26-06-2010, 02:47
Bardzo ciekawa opowieść o zwycięskiej walce z rakiem wbrew współczesnej medycynie:

"Głodny Anioł - jak wyleczyłem się z raka" - Stanisław Karolewski
http://szarlatan.nazwa.pl/szarlatan/images//stanislaw_karolewski_glodny_aniol_jak_wyleczylem_sie_z_raka_oficjalny_e-book_szarlatan2010.pdf


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-06-2010, 09:12
Wstawiłam to wcześniej ale na nikim nie zrobiło wrażenia. Może dlatego, że to nie o polityce?

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6364.0#lastPost


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Lu6 26-06-2010, 10:56
Na mnie zrobiło, chciałam nawet poczytać, ale wyskakuje błąd przy otwieraniu. Czy tylko ja mam taki problem? :)


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mrówka 26-06-2010, 11:04
Mocne. Pozytywne. Prawdziwe.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 26-06-2010, 21:19
Cytat
Pan Karolewski wykazał się niezwykle silną wolą i determinacją.
Tak. Też odniosłam takie wrażenie. Ma bardzo mocne "światło życia". Zaufał sobie. Jak niewiele a zarazem jak wiele...
A opis "leczenia raka" przez "służbę zdrowia" wstrząsający. Świat zwariował.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 26-06-2010, 21:26
Czy głodówka opisana przez Pana Karolewskiego jest dobra? To trochę coś innego niż GBG.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 26-06-2010, 21:37
Jak się ma raka pewnie tak. Nam wystarczy GBG. Zdecydowałabym się na klasyczną głodówkę, gdyby nie te lewatywy. Gdybym miała jednak walczyć o życie - nie wahałbym się. Decyzję podejmuje każdy sam.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Martina 04-07-2010, 21:46
Być może jest sposób naturalny na raka - prosty i nic nie kosztuje. http://www.lekarstwonaraka.com.pl/index.htm

W Stanach firmy farmaceutyczne zablokowały strony internetowe tego gościa, zakazano wydania mu książki (wydał w innym kraju). Przytoczona jest historia chłopca 11 letniego leczonego w najlepszym szpitalu w USA którego lekarze skazali już na śmierć i ten człowiek dzięki tym radom go wyleczył. Jeżeli nie ma nadziei i nic nie skutkuje może warto spróbować wykorzystując cieciorkę do zabiegu.


Wpisz do wyszukiwarki "metoda NIA" - jest o tym sporo na forum.
W każdym poście błąd albo dwa - warto sprawdzać pisownię według słownika. //Grażyna


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Abir 26-08-2010, 10:18
Polecam osobom czytającym ów wątek rozmowę z człowiekiem, który pokonał nowotwór:

http://strefa.wp.tv/i,Strefa-Wygrana-walka-z-rakiem,mid,628094,index.html .

Jest ona ciekawa przede wszystkim w kontekście wzmianki o Germańskiej Nowej Medycynie, - którą przywoływaliśmy ostatnio w przypadku Liwii - a także faktu, iż bohater wywiadu podkreśla w zasadzie na każdym kroku rolę i wagę psychiki w kontekście dochodzenia do zdrowia, w tym przypadku zagrożonego rakiem.


Tytuł: Książka "Rak nie jest chorobą"
Wiadomość wysłana przez: brajan30 29-08-2010, 00:41
Bardzo ciekawą książkę znalazłem, Andreasa Moridsa "Rak nie jest chorobą" w Polsce jest ona niedostępna, jest tylko w wersji elektronicznej w języku polskim, warto ją przeczytać.

Post został przeedytowany zgodnie z podpowiedzią Abira. Usunięta część postu naruszała punkt 23 podpunkt e regulaminu forum // Heniek


Tytuł: Odp: Książka "Rak nie jest chorobą"
Wiadomość wysłana przez: Vanadi 29-08-2010, 05:48
Przejrzałem ją pobieżnie i rzeczywiście wymaga przeczytania jej w całości ,wiele interesujących rzeczy które przydadzą się każdemu, jak np. szkodliwość noszenia okularów przeciwsłonecznych jest wytłumaczona bardzo logicznie.


Tytuł: Odp: Książka "Rak nie jest chorobą"
Wiadomość wysłana przez: Abir 29-08-2010, 11:21
Biosłone to nie warez - udostępnianie książki w ten sposób jest łamaniem prawa (nie sądzę, żeby minęło 70 lat od śmierci autora...). Lepszy byłby link do księgarni, gdzie można ją nabyć, np.: http://www.amazon.com/Rak-nie-jest-choroba-Polish/dp/0982180144 . Jeśli książka jest przeznaczona do bezpłatnego rozprowadzania, bądź masz bezpośrednie pozwolenie od autora to przepraszam. Inna rzecz, że post można było dodać w tym temacie: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4831.0 . Nie należy mnożyć bytów ponad miarę*.

* http://www.bioslone.pl/slownik/brzytwa-ockhama


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: brajan30 30-08-2010, 11:20
Po przeczytaniu mogę stwierdzić, że bardzo ciekawa książka, warta przeczytania. Na początku autor poddaje krytyce leczenie raka przez medycynę, wskazując tylko 7% skuteczność. Moritz uważa że wszelkie choroby mają przyczynę w toksynach, złym odżywianiu, jak i też mają podłoże psychiczne. Samego raka nie traktuje jako coś co zabija człowieka, uważa że gdyby nie rak człowiek umarłby natychmiast. Rak jest ostateczną próbą ciała do utrzymania się przy życiu a nie, jak utrzymuje większość, staraniem aby unicestwić się. Podaje tutaj przykład komórek rakowych które zamieniły się ze zdrowych w rakowe dlatego, że w miejscach gdzie one wystąpiły nie było tlenu, komórki te żeby przeżyć bez tlenu przestawiają się na glukozę. Następnie autor twierdzi  że, komórki rakowe zdecydowanie mogą stać się na nowo zdrowymi komórkami, chyba, że zostaną zniszczone. Kiedy ciało zostaje uwolnione od blokad, dzięki głębokiemu oczyszczaniu, i zacznie otrzymywać odpowiednie składniki odżywcze, te niezwykle silnie działające enzymy uzyskują łatwy dostęp do wszystkich komórek ciała. Przedwcześnie uszkodzone komórki lub części nowotworów mogą zostać szybko i łatwo zneutralizowane i usunięte.
Jeśli chodzi o odżywianie to według mnie autor za bardzo patrzy na to przez pryzmat wegetariański i jest to zbyt stronnicze. Sporo miejsca poświęca na ludzką psychikę w walce z chorobami.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Abir 30-08-2010, 11:26
Jeśli chodzi o odżywianie to według mnie autor za bardzo patrzy na to przez pryzmat wegetariański i jest to zbyt stronnicze. Sporo miejsca poświęca na ludzka psychikę w walce z chorobami.

Akurat w przypadku nowotworu ów pryzmat może mieć pewne znaczenie, przy założeniu, że przez "wegetariański" rozumiemy tylko i wyłącznie fakt niejedzenia mięsa.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-08-2010, 11:31
Jeśli chodzi o odżywianie to według mnie autor za bardzo patrzy na to przez pryzmat wegetariański i jest to zbyt stronnicze. Sporo miejsca poświęca na ludzka psychikę w walce z chorobami.

Akurat w przypadku nowotworu ów pryzmat może mieć pewne znaczenie, przy założeniu, że przez "wegetariański" rozumiemy tylko i wyłącznie fakt niejedzenia mięsa.
A jako substytut mięsa stosuje się nabiał: http://www.bioslone.pl/przyczyna-chorob/rak


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: brajan30 30-08-2010, 11:37
Według mnie za bardzo "wiesza psy" na mięsie, mówiąc żeby jeść zboża zapomina o glutenie, zbyt stronniczo pisze o gniciu mięsa i praktycznie zawsze kiedy pisze o mięsie, tworzy negatywny obraz. O nabiale również pisze negatywnie.
Laik w to uwierzy, ktoś kto ma jakieś pojęcie o białku nie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 30-08-2010, 12:27
W innej publikacji "Niezwykłe płukanie wątroby i woreczka żołciowego" tego samego autora wielokrotnie wskazuje się na potrawy mięsne jako sprawcę powstawania kamieni poprzez zagęszczanie zółci, zaleca się hydrokolonoterapię i kilka innych zabiegów, które są raczej rozbieżne z naszymi poglądami.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Agna 30-08-2010, 14:35
Wstrząsnął mną ten fragment książki, w której Moritz pisze o tym, jak bardzo niebezpieczna jest chemioterapia:
"Chemioterapia jest tak trująca, że wylanie kilku kropel na dłoń może ją poparzyć. Jeśli krople spadną na betonową podłogę mogą w niej wypalić dziury. Wylanie leku użytego do chemioterapii  gdziekolwiek uznane jest za znaczne zagrożenie biologiczne i aby je usunąć wymaga zaangażowania specjalistów w specjalnych kombinezonach..."
Jakie są skutki po wprowadzeniu tego leku do organizmu, można się tylko domyśleć.
Dlaczego przy rozmowie, zanim zostanie podany ten lek, onkolog nie informuje pacjenta, że to taka trucizna?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 30-08-2010, 15:29
Z tą chemią to prawda. Sama korzystam z oddziału dziennego hematologii, na którym raczy się pacjentów chemią różnego rodzaju. Pielęgniarki, które podają przecież ów specyfik w gumowych rękawiczkach, mają notorycznie poniszczone ręce.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: brajan30 31-08-2010, 23:39
Do Mistrza;
Moritz twierdzi że organizm sam dopuszcza do produkcji komórek rakowych, dlatego że w miejscach gdzie one powstają nie ma tlenu (są toksyny) i gdyby nie powstawały te komórki rakowe człowiek by od razu umarł, a tak komórki rakowe na skutek braku telenu żywią się glukozą, jednocześnie podtrzymując życie organizmu, a kiedy organizm będzie się oczyszczał, czyli zdrowiał, nieuszkodzone komórki rakowe, mogą ponownie stać się normalnymi zdrowymi komórkami. Dodatkowo Moriz pisze, że komórka rakowa "wie" że gdy organizm umrze ona też zginie i dlatego stara się utrzymać organizm przy życiu,(chemia wybija te komórki wprowadza toksyny i organizm słabnie) również Moriz uważa że komórki rakowe są pod kontrolą organizmu.

Teraz pytanie do Mistrza: Czy według Pana wiedzy możliwe jest aby komórka rakowa powróciła do stanu komórki zdrowej tak jak opisuje to Moriz?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-09-2010, 00:21
Na Biosłone opieramy się na naukowych odkryciach w biologii. Jakoś do tej pory nie natknąłem się na naukowy opis zdrowienia komórek. Są oczywiście mechanizmy pozwalające naprawić pojedyncze komórki, w których wystąpiły wady rozwojowe w procesie regeneracji, ale żeby miały one zastosowanie w odniesieniu do całej tkanki, to raczej jakieś bajki.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Heniek 03-10-2010, 17:46
Wstrząsnął mną ten fragment książki, w której Moritz pisze o tym, jak bardzo niebezpieczna jest chemioterapia:
"Chemioterapia jest tak trująca, że wylanie kilku kropel na dłoń może ją poparzyć. Jeśli krople spadną na betonową podłogę mogą w niej wypalić dziury. Wylanie leku użytego do chemioterapii  gdziekolwiek uznane jest za znaczne zagrożenie biologiczne i aby je usunąć wymaga zaangażowania specjalistów w specjalnych kombinezonach..."
Jakie są skutki po wprowadzeniu tego leku do organizmu, można się tylko domyśleć.
Dlaczego przy rozmowie, zanim zostanie podany ten lek, onkolog nie informuje pacjenta, że to taka trucizna?

Z tą chemią to prawda. Sama korzystam z oddziału dziennego hematologii, na którym raczy się pacjentów chemią różnego rodzaju. Pielęgniarki, które podają przecież ów specyfik w gumowych rękawiczkach, mają notorycznie poniszczone ręce.

A tak wygląda ręka, na którą przypadkiem wylał się chemoterapuetyk.

(http://www.whale.to/cancer/chemospillsmall.jpg)

http://web.archive.org/web/20030301144012/http://www.ricmasten.com/PCaOdyssey/Prostate+spill+page.html

http://www.cancertutor.com/ChemoSpill/chemospill.htm

Takiego leku nie można wylać na skórę, bo zaszkodziłby pielęgniarce uzbrojonej w specjalną strzykawkę oraz rękawiczki. Czy coś takiego wprowadzonego drogą dożylną jest jednak dobre dla pacjenta?

W poniżej podlinkowanym PDFie można sobie poczytać, jakim to szczególnym rygorom w zakresie przechowywania, podawania, transportowania itd. podlegają leki stosowane w chemioterapii.

http://www.esop.li/downloads/library/quapos4_polish.pdf

Metody stosowane w onkologii są okrutne, gorzej niż barbarzyńskie. Pacjent wkładany jest na "trzy zdrowaśki" do "onkologicznego pieca". Jeśli pacjent takowy wypiek jednak cudem przeżyje, tzn. przedłuży sobie życie o 3 lata (np. 'wyleczono go z raka trzustki, ale zmarł po 3 latach na raka jelita grubego) to oczywiście medycyna przypisuje sobie zasługi takiego 'ozdrowienia' i odpowiednio konstruuje statystyki 'wyleczeń', tak aby dobrze wyglądały.

Cytat od: http://www.viamedica.pl/gazety/gazeta7/artykul.phtml?id=27&indeks_art=472&VSID=90da16d
Najczęstszym wtórnym nowotworem po chemioterapii jest ostra białaczka szpikowa, którą zwykle poprzedza zespół mielodysplastyczny. W patogenezie choroby podkreśla się narażenie na związki alkilujące. Po wielu latach od zakończenia chemioterapii mogą również występować wtórne nowotwory lite.
U chorych wyleczonych z ziarnicy złośliwej, u których stosowano chemioterapię, obserwowano prawie 100-krotne zwiększenie ryzyka zachorowania na ostrą białaczkę szpikową, kilkanaście razy większe ryzyko pojawienia się chłoniaków nieziarniczych, dziesięć razy większe prawdopodobieństwo ujawnienia się mięsaków tkanek miękkich i kości oraz raka tarczycy. Stwierdzono również kilkukrotnie większe ryzyko zachorowania  na raka płuca, nowotwory przewodu pokarmowego, czerniaka i raka piersi.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-10-2010, 17:58
Arcyciekawy jest punkt C załącznika (na końcu artykułu):

Cytat od:  http://www.esop.li/downloads/library/quapos4_polish.pdf
C. Wola życia
W ramach opieki farmaceutycznej farmaceuta może pobudzać wolę życia.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Antonio 03-10-2010, 19:18
Nie cierpię farmaceutów...


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Heniek 04-10-2010, 12:34
Organizm pacjenta częstowanego taką bronią chemiczną chce tę truciznę wydalić, o czym świadczą biegunki, wymioty, różne dermatozy. Ale medycyna i na to ma sposób. Powstrzymywać wymioty, powstrzymywać biegunki i… pobudzać wolę do życia ;-)

Poniższy cytat też jest niezły.

Cytat od: http://www.esop.li/downloads/library/quapos4_polish.pdf
4.9. Postępowanie z odchodami.
Odchody pacjenta poddawanego chemioterapii
przeciwnowotworowej mogą zawierać znaczne ilości substancji
cytotoksycznych.
Wszystkim osobom mającym do czynienia z tymi odchodami należy
zapewnić odpowiednie środki ochrony zdrowia. Dodatkowo należy
przestrzegać przepisów i zarządzeń dotyczących utylizacji odpadów.

Niezłe gówno w gównie. Można jeszcze dodać, że jest to najdroższe gówno świata. Jedna seria zabójczej chemioterapii zwykle kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Antonio może się obruszyć, że używam niezbyt literackiego słownictwa. Niestety w zestawieniu z tą złowrogą chemioterapią, a może wręcz bronią chemiczną, słownictwo którego używam jest nadzwyczaj łagodne.

(http://www.esop.li/downloads/yellowhand/medicinehandle3.jpg)

http://www.esop.li/yellowhand_polen.php/


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Heniek 12-10-2010, 20:22
Metoda NIA polega na wytworzenie miejscowego stanu zapalnego w celu ukierunkowania organizmu do walki z rakiem (ale nie tylko z rakiem).

Sama idea leczenia poprzez tworzenie miejscowych stanów zapalnych nie jest nowa. Na stronie dra Askara można zapoznać się z wypowiedzią lekarza Jana Pokrzywki.

Cytat
Metoda (NIA) przypomina do złudzenia starożytne chińskie praktyki wywoływania wrzodów, sączących się oparzeń i ropy na ciele chorego. Starożytni lekarze akupunkturzyści zajmowali się również tego typu praktykami.

Jeszcze nie tak dawno, niemal współcześni nam lekarze europejscy wykonywali terapeutyczne podskórne wstrzyknięcia mleka, bądź krwi, by uzyskać ropiejącą ranę. Uważano, że wydobywająca się ropa doprowadza do wyzdrowienia.

Zauważmy, że przy chorobie nowotworowej niemal nie obserwujemy odczynów ropnych.

Ideą leczenia raka pęcherza moczowego poprzez wytworzenie miejscowego stanu zapalnego posługuje się nawet współczesna medycyna w swej oficjalnej odmianie. Stan zapalny zostaje wywolany poprzez wprowadzenie do pęcherza moczowego szczepionki przeciwgruźliczej BCG (Bacillus Calmette-Guérin).

Cytat od: http://www.przychodnia.pl/rbt/index15.php3?s=3&d=6&t=15&p1=6
zabieg polega na przezcewkowym wstrzyknięciu do pęcherza roztworu z żywymi bakteriami BCG, które mają w pęcherzu wywołać miejscowe zapalenie, powodujące zaktywizowanie się komórek ochronnych

Cytat od: http://www.urologiapolska.pl/artykul.php?1091
BCG-terapia powierzchownego raka pęcherza moczowego jest najskuteczniejszą spośród wszystkich znanych metod immunoterapii nowotworów. Mechanizm przeciwnowotworowego działania BCG, jakkolwiek nie do końca wyjaśniony, wiąże się z indukcją swoistej odpowiedzi immunologicznej. Skuteczność immunoterapii BCG jest wyższa niż skuteczność miejscowej chemioterapii.

Cytat od: http://zbysw.w.interia.pl/Web_1/immunoterapia.htm
“Zaalarmowany” system immunologiczny walczy z zapaleniem pecherza, niszczac jednoczesnie komórki rakowe w tym rejonie.  Mechanizm działania tej metody leczenia nie jest do konca wyjaśniony. Jest ona jednak, jak do tej pory, jedna z najskuteczniejszych metod leczenia raka powierzchniowego

Metoda ta nie jest tak droga i okrutna jak chemioterapia. Jest też ciekawa jako pewna ilustracja sposobu działania systemu odpornościowego. W publikacjach medycznych (nie mylić z publikacjami naukowymi) padają określenia, że mechanizm działania tej metody jest 'niejasny', 'nie wyjaśniony'. Lekarze jednak mają to do siebie, że lubią ignorować system odpornościowy w procesie zdrowienia. Zastosowanie terapii BCG w praktyce ogranicza się do leczenia raka pęcherza moczowego. W dodatku nie jest wolna od skutków ubocznych.

Cytat od: http://zbysw.w.interia.pl/Web_1/immunoterapia.htm
Długoterminowymi skutkami ubocznymi terapii BCG moga byc skłonności do powstawania cyst w okolicach narzadów moczowo-genitalnych (np. na prostacie)

Metoda NIA wydaje się najciekawszym alternatywnym sposobem leczenia raka. Metoda ta jest tania, względnie małoinwazyjna i nadaje się do samodzielnego zastosowania bez pomocy lekarza.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Patronix 12-10-2010, 21:18
"Lekarze, którzy w telewizji polecali leczenie raka cieciorką, będą się musieli tłumaczyć przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej"

Więcej ...
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,7607681,Rak__Lekarz__chemioterapie_zastap_cieciorka.html


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Machos 12-10-2010, 22:00
Patronix, przydałby się świeższy news, bo ten który podajesz, jest z lutego tego roku. Nic nie piszą, co teraz się dzieje z owymi lekarzami. Z kolei ashkarowcy mają się dobrze, zwłaszcza w naszym kraju.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: KaZof 27-10-2010, 19:49
Jeszcze raz o Gersonie:
 "To co najbardziej przeraziło świat medyczny w metodzie doktora Gersona był fakt, że aby skutecznie leczyć ludzi z najcięższych chorób nowotworowych wcale nie potrzeba skomplikowanej aparatury, atomowych tomografów, sal operacyjnych jak z filmów science fiction a co najgorsze, wcale nie trzeba do tego… lekarzy, bo każdy przy zdrowych zmysłach może zacząć leczyć się sam lub wynająć do tego medycznego technika.

I to jest główny powód dlaczego każda alternatywna terapia, każde nieortodoksyjne podejście do tematu zdrowia jest natychmiast określane jako niebezpieczne praktyki znachorskie, które należy tępić z całą surowością prawa a prawo do leczenie przydzielić wąskiej kaście ludzie niekoniecznie zainteresowanych w wyleczeniu chorego"

http://wolnemedia.net/zdrowie/pokonac-raka-1/

Kolejny artykuł "Pokonać raka -2":

" Dr Leonard Coldwell jest uważany za jednego z największych autorytetów w kwestii chorób nowotworowych.
[...] paradoksalnie to właśnie rak chroni nas przed niechybną śmiercią (!). Nasz organizm jest niezwykłą strukturą. Zamiast pozwolić rakowi w sposób niezauważony powoli zatruwać nasze ciało, zbiera komórki nowotworowe w jednym miejscu i zamyka je w narośli zwanej tumorem, która działa w tym przypadku tak jak kokon. [...]
Organizm ludzki posiada w sobie zdolność nieustannego odnawiania się i odrzucania zmutowanych komórek. Np. wątroba odnawia się w tempie jedna komórka na sekundę, co oznacza, że mamy nową wątrobę co 6 tygodni. Co 4 tygodnie odnawia się nasza skóra. Odnawianie się nerek zabiera 8 miesięcy, tyle samo czasu zabiera odnawianie się płuc. Odnawiają się w ten sposób niemalże wszystkie komórki naszego ciała (z wyłączeniem tych, które budują zęby). Tak więc jeśli ktoś ma np. raka wątroby jest w stanie się go pozbyć w ciągu 6 tygodni po tym, jak komórki budujące wątrobę się odnowią. Jest to możliwe wtedy, gdy chcemy dopomóc organizmowi pozbyć się takiego pasażera na gapę. Komórki rakowe, żyją własnym życiem i można je zabić poprzez dosłowne zagłodzenie ich na śmierć."
http://wolnemedia.net/zdrowie/pokonac-raka-2/


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: KaZof 02-12-2010, 23:06
Tytuł mówi sam, za siebie: Zabawa liczbami, czyli jak produkuje się dobre wyniki w onkologii
http://wolnemedia.net/zdrowie/zabawa-liczbami-czyli-jak-produkuje-sie-dobre-wyniki-w-onkologii/


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: MICHNIU1 17-01-2011, 22:16
Z artykułu o Dr Leonardzie Coldwellu dowiedziałam się, że raka można zagłodzić
stosując odpowiednią dietę, która podnosi pH organizmu do 7.36. Aby nie zakwaszać organizmu należy wyeliminować między innymi cukier. Zastanawiam się czy dotyczy to także cukru trzcinowego, miodu, melasy i fruktozy.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 17-01-2011, 23:08
Mechanizm zakwaszania organizmu opisany jest tutaj, w rozdziale "Niedobór z nadmiaru": http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/dlaczego-niektorzy-nie-moga-wyzdrowiec


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Lacky 18-01-2011, 00:10
Z artykułu o Dr Leonardzie Coldwellu dowiedziałam się, że raka można zagłodzić
stosując odpowiednią dietę, która podnosi pH organizmu do 7.36. Aby nie zakwaszać organizmu należy wyeliminować między innymi cukier. Zastanawiam się czy dotyczy to także cukru trzcinowego, miodu, melasy i fruktozy.


To jest metoda opierająca się na twierdzeniu, że glukoza jest głównym paliwem do rozrostu raka.

W tej metodzie twierdzi się, że jeżeli odetnie się dopływ glukozy do komórek nowotworowych, to rak ginie. Komórki nowotworowe nie spalają glukozy z udziałem tlenu do dwutlenku i wody, a wykonują proces beztlenowej fermentacji. Podczas fermentacji wydziela się kwas mlekowy, który wydalany z komórek powoduje zakwaszenie środowiska. W zakwaszonym środowisku działanie układu odpornościowego jest słabe, a komórki nowotworowe są na takie środowisko odporne.

Dlatego według tej teorii chodzi o wyeliminowanie wszystkiego tego, co dostarcza do organizmu glukozę, a szczególnie produktów oczyszczonych z substancji mineralnych.

Produkty nieoczyszczone zawierają substancje dodatkowe, tj. minerały i witaminy, które regulują uwalnianie enzymów odpowiedzialnych za to, czy glukoza jest utleniania, czy fermentowana.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 09-02-2011, 14:17
Przepraszam, że nieco odbiegam od głównego wątku (zakwaszenie) i proszę to uznać za mały rykoszet.
Cytat
W tej metodzie twierdzi się, że jeżeli odetnie się dopływ glukozy do komórek nowotworowych, to rak ginie. Komórki nowotworowe nie spalają glukozy z udziałem tlenu do dwutlenku i wody, a wykonują proces beztlenowej fermentacji.
W internecie przeczytałem taką wypowiedź:
Cytat
mimo ogólnego podobieństwa procesów przemiany materii w organizmie,nie wszystkie tkanki i narządy wykorzystują w jednakowym stopniu poszczególne etapy tej przemiany.Mają bowiem rożne zadania ,a z nich wynikają odmienne potrzeby zarowno budulcowe jak i energetyczne.Klasycznym tego przykładem są erytrocyty-czerwone krwinki,odgrywające kluczową rolę w transporcie gazów oddechowych;tlenu i dwutlenku węgla Erytrocyty podobnie jak i pozostałe krwinki posiadają tylko metabolizm beztlenowyi jedynym paliwem z jakiego mogą korzystać w tych warunkach jest glukoza.Nie ma w nich zatem cyklu Krebsa ani łańcucha oddechowego;jest za to glikoliza i cykl pentozowy W innych narządach specjalizacja występuje również,choć nie musi być aż tak skrajna.
Na razie nie mogę potwierdzić takiego zachowania krwinek (jestem na etapie szukania), ale jeśli to prawda, to eliminując glukozę możemy wyrządzić niewymierne straty dla organizmu. Tylko, że organizm nie dopuści do takiej sytuacji i zacznie glukozę pobierać z własnych zapasów (z tkanki tłuszczowej), aby zniwelować ten deficyt.
A jeśli tak, to jaki jest sens eliminowania glukozy z pożywienia ?

Sugestie i spostrzeżenia są mile widziane, również od Amdea.


Pierwsza sugestia jest taka, abyś podawał źródła cytatów, które wklejasz spoza forum //R.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3231285&start=3090


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Urbanowicz 09-02-2011, 14:35
Cytat
Tylko, że organizm nie dopuści do takiej sytuacji i zacznie glukozę pobierać z własnych zapasów (z tkanki tłuszczowej), aby zniwelować ten deficyt.
W jaki sposób organizm tłuszcz przerobi na glukozę? :)


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-02-2011, 16:59
Cytat
Tylko, że organizm nie dopuści do takiej sytuacji i zacznie glukozę pobierać z własnych zapasów (z tkanki tłuszczowej), aby zniwelować ten deficyt.
W jaki sposób organizm tłuszcz przerobi na glukozę? :)
Normalnie, siłą wiązań chemicznych?

Na poważnie, to w sytuacji deficytu glukozy organizm scukrza białka.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-02-2011, 20:27
... w sytuacji deficytu glukozy organizm scukrza białka.

Proszę opisać, jeśli Pan łaskaw, jak to się odbywa i jakie ma skutki dla organizmu.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 09-02-2011, 21:44
... w sytuacji deficytu glukozy organizm scukrza białka.

Proszę opisać, jeśli Pan łaskaw, jak to się odbywa i jakie ma skutki dla organizmu.
A po co opisywać, jak to się odbywa, to scukrzanie białek? Odbywa się, jak się odbywa, i tyle. Takie szczegóły są potrzebne medycynie, która chce manipulować funkcjami pozostającymi w gestii organizmu. Dla nas istotne znaczenie ma, że organizm w sytuacji deficytu glukozy scukrza białka, by utrzymać ważny dla przeżycia poziom glukozy we krwi, zaś skutki zdrowotne są opłakane, ponieważ scukrzane są głównie białka mięśni.

Jeśli mówimy, że wiedza o zdrowiu jest skończona, to chodzi nam o granicę, poza którą nasza wiedza jest bezużyteczna. W zupełności wystarczy nam, że tak się dzieje. A jak to się dzieje? Tego tak naprawdę nie wie nikt, prócz, rzecz jasna, naszego organizmu. Nałukowcom się wydaje, że cosik wiedzą, bo cosik połodkrywali, nam zaś pozostaje wybór, komu zdecydujemy się zaufać.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-02-2011, 21:50
Dla nas istotne znaczenie ma, że organizm w sytuacji deficytu glukozy scukrza białka, by utrzymać ważny dla przeżycia poziom glukozy we krwi, zaś skutki zdrowotne są opłakane, ponieważ scukrzane są głównie białka mięśni.

O takich odpowiedziach marzymy. :thumbsup:


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 09-02-2011, 23:44
Jeszcze raz o Gersonie:
http://wolnemedia.net/zdrowie/pokonac-raka-1/
Czy to możliwe?
"Jeśli porządny, cyfrowy termometr, (który przed każdym pomiarem trzeba zresetować 2-3) wskazuje 32,2º +/- 0,1º C – tarczyca jest w najlepszym porządku."
Cytat z powyższego linku.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 10-02-2011, 11:56
Andrzejkowy, z tym pytaniem zwróć się do autora publikacji Chris Miekina.
W ramach weryfikacji danych poszukaj u źródeł, Broda Otto Barnes.
 http://en.wikipedia.org/wiki/Broda_Otto_Barnes


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 10-02-2011, 13:38
Klara27, na temat utleniania białek przeczytaj tu: Katabolizm
 http://brain.fuw.edu.pl/edu/BIOL:Metabolizm

i tu:
Cytat
Glukoza - glikoliza

Najważniejszym dla ludzkiego organizmu źródłem energetycznym jest glukoza. Energia jest z niej pozyskiwana w procesie "spalania" glukozy, nazwanym glikolizą. Właściwie energia biochemiczna w postaci ATP powstaje w jednej części glikolizy zwaną fosforyzacją substratową. Energię tę organizm pozyskuje bardzo szybko, bezpośrednio z podstawowego substratu energetycznego. Od momentu spożycia glukozy do momentu wytworzenia energii upływa zaledwie parę minut. To źródło energetyczne można porównać do rozrusznika w samochodzie. Jest niezbędne do uruchomienia innych procesów metabolicznych. Żadna komórka naszego organizmu nie przeżyje bez glukozy. Dlatego ilość glukozy we krwi musi być zawsze w określonym zakresie stężeń. W przypadku nadmiaru glukozy pojawia się we krwi insulina, mająca za zadanie wprowadzenie glukozy z krwi do wnętrza komórek. W przypadku niedoboru glukagon odtwarza glukozę z glikogenu wątrobowego, a w przypadku jej braku uruchomione zostają procesy glukoneogenezy, tzn. tworzenia glukozy z aminokwasów glukogennych białek stanowiących konstrukcję naszego organizmu.
źródło cytatu: http://www.sanum.pun.pl/viewtopic.php?pid=99



Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 10-02-2011, 16:12

 http://en.wikipedia.org/wiki/Broda_Otto_Barnes


A tu mamy inne temperatury ciała.

"A measurement of 97.8 °F (36.6 °C) or below was considered by him to be highly indicative of hypothyroidism, especially when hypothyroid symptoms are present. A reading over 98.2 °F (36.8 °C).."


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 10-02-2011, 22:10
Właśnie dlatego zapytaj się autora Chris Miekina, skąd wziął te temperatury przy których człowiek jest w głębokiej hipotermii.
Z tego co wiem, to większość ludzi ma temperatury w widełkach podanych na wikipedii chyba, że ty masz 32,2 °C, to już niech ci rozsądek podpowie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 10-02-2011, 23:38

Z tego co wiem, to większość ludzi ma temperatury w widełkach podanych na wikipedii chyba, że ty masz 32,2 °C, to już niech ci rozsądek podpowie.
Jeżeli wydedukowałeś  że mam 32,2 °C to coś nie za bardzo jest z tym rozsądkiem.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 11-02-2011, 02:13
Z moim rozsądkiem ? Temperatura zdrowego człowieka 36,6 °C jest dla mnie faktem i nie weryfikuję bzdurnych wypowiedzi o temperaturze 32,2 °C, bo po co.
Jednak jak czytam pytanie
Cytat
Czy to możliwe?
"Jeśli porządny, cyfrowy termometr, (który przed każdym pomiarem trzeba zresetować 2-3) wskazuje 32,2º +/- 0,1º C – tarczyca jest w najlepszym porządku."
to nie wiem, czy pyta się osoba w wieku 10-12 lat (i nie wie jaka jest faktyczna temperatura u zdrowego człowieka), czy osoba dorosła. Dlatego z grzeczności podałem link niejako do źródła.

W odpowiedzi otrzymuję
Cytat
A tu mamy inne temperatury ciała.

"A measurement of 97.8 °F (36.6 °C) or below was considered by him to be highly indicative of hypothyroidism, especially when hypothyroid symptoms are present. A reading over 98.2 °F (36.8 °C).."
a jakiej odpowiedzi się spodziewałeś, 32,2 °C ?

To kto ma kłopot z rozsądkiem ?

Andrzejkowy, jeżeli sobie życzysz, to odpowiem na twoje zdanie
Cytat
Jeżeli wydedukowałeś  że mam 32,2 °C to coś nie za bardzo jest z tym rozsądkiem.
tyle, że ta dedukcja może ciebie zaboleć. Więc po co mam dedukować? Ja z tego nie będę miał żadnej satysfakcji ani nauki.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 11-02-2011, 20:13
Ja z tego nie będę miał żadnej satysfakcji ani nauki.
Chciałbym abyś jednak miał.
Zacznijmy od początku.
Jeszcze raz o Gersonie:
http://wolnemedia.net/zdrowie/pokonac-raka-1/
Czy to możliwe?
"Jeśli porządny, cyfrowy termometr, (który przed każdym pomiarem trzeba zresetować 2-3) wskazuje 32,2º +/- 0,1º C – tarczyca jest w najlepszym porządku."
Cytat z powyższego linku.
Jak widzisz, moje pytanie jest formą dezaprobaty wyszczególnionych tam temperatur.
Jeżeli koniecznie chciałeś wnieść coś konkretnego do wiadomości, powinieneś ustosunkować się do problemu, podać właściwe temperatury związane ze stanami tarczycy albo podać np, że autor Chris Miekina pisze o Broda Barnes głupoty.
Pisanie ze mam 32,2 °C wynikło  delikatnie mówiąc z uszczypliwości.
Właśnie dlatego zapytaj się autora Chris Miekina, skąd wziął te temperatury przy których człowiek jest w głębokiej hipotermii.
Z tego co wiem, to większość ludzi ma temperatury w widełkach podanych na wikipedii chyba, że ty masz 32,2 °C, to już niech ci rozsądek podpowie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-02-2011, 20:22
Jeszcze raz o Gersonie:
http://wolnemedia.net/zdrowie/pokonac-raka-1/
Czy to możliwe?
"Jeśli porządny, cyfrowy termometr, (który przed każdym pomiarem trzeba zresetować 2-3) wskazuje 32,2º +/- 0,1º C – tarczyca jest w najlepszym porządku."
Cytat z powyższego linku.
Jak widzisz, moje pytanie jest formą dezaprobaty wyszczególnionych tam temperatur.
To trzeba było zamieścić informację, że pytanie jest formą dezaprobaty, albo napisać je tak, żeby to nie budziło wątpliwości. Wielu pisze tak, że nie wiadomo, co autor miał na myśli. Czy to tak trudno napisać jasno, o co nam chodzi? Czy napisanie kilku słów więcej boli?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 14-02-2011, 20:15
Andrzejkowy, żeby nie przeciągać, zacznij czytać ze zrozumieniem i wyciągaj z tego wnioski (zacznij myśleć).
Cytat
Jeżeli koniecznie chciałeś wnieść coś konkretnego do wiadomości, powinieneś ustosunkować się do problemu, podać właściwe temperatury związane ze stanami tarczycy albo podać np, że autor Chris Miekina pisze o Broda Barnes głupoty.
Dalej brniesz w swojej niewiedzy o temp. człowieka i chcesz, żebym ci wyjaśniał gdzie jest prawda, a gdzie fałsz. To gdzie jest twój rozum ? Wcześniej twierdziłeś i udowadniałeś, że masz taką wiedzę, a tutaj masz babo placek, znowu pokazujesz, że tej wiedzy nie masz.
Poza tym, ja nic nie powinienem, co najwyżej mógłbym, ale po co, przecież ty wiesz.
Ta twoja wypowiedź świadczy tylko o tym, że potrzebujesz cudzej rączki (jak małe dziecko), która cię poprowadzi w dorosłym życiu ku zdrowiu.
Cofnij się do służby zdrowia, do lekarza rodzinnego, to on ci swoją rękę poda. A jak to się ma do wzięcia swego zdrowia we własne ręce u ciebie ?

Twoje wypowiedzi wskazują, że chcesz uprawiać (tu na forum) tryb pasożytniczy, ja natomiast oczekuję trybu symbiotycznego, a jak się uda, to może nawet trybu synergistycznego, czego tobie Andrzejkowy i innym forumowiczom szczerze życzę.

PS. Moją uszczypliwością nie było 32,2 °C, a przyrównanie do dziecka w wieku 10-12 lat (w tym wieku dziecko zaczyna faktycznie rozumieć przeczytany tekst i wyciągać z tego wnioski).
Zobacz ile zmarnowaliśmy drogocennego e-papieru na durne wypowiedzi, nie wnosząc nic do "Działu zdrowego rozsądku", a tym bardziej do tego tematu "Nowotwór".


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Andrzejkowy 14-02-2011, 22:22
Zobacz ile zmarnowaliśmy drogocennego e-papieru na durne wypowiedzi, nie wnosząc nic do "Działu zdrowego rozsądku", a tym bardziej do tego tematu "Nowotwór".
I na tym trzeba zakończyć.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Antonio 15-02-2011, 00:45
...czyli wyciąć wszystko do ostatniej wypowiedzi Lackyego.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 15-02-2011, 12:47
Antonio, tak. Razem z twoim wpisem.
Cytat
...czyli wyciąć wszystko do ostatniej wypowiedzi Lackyego.
A możesz uzasadnić swój wybór ?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Antonio 15-02-2011, 14:19
No oczywiście, że z moim wpisem przede wszystkim. Myślę, że temat jest bardzo ciekawy, a ciągnąca się za Twą przyczyną naukowo-psychologiczna dysputa o temperaturze nie za bardzo pociąga... jakoś trudno mi przedzierać się przez "wojenkę na słowa".


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Janusz2 15-02-2011, 16:07
Ja bym wyciął do mojej pierwszej wypowiedzi Janusz2.

Przepraszam, że nieco odbiegam od głównego wątku (zakwaszenie) i proszę to uznać za mały rykoszet.
Cytat
W tej metodzie twierdzi się, że jeżeli odetnie się dopływ glukozy do komórek nowotworowych, to rak ginie. Komórki nowotworowe nie spalają glukozy z udziałem tlenu do dwutlenku i wody, a wykonują proces beztlenowej fermentacji.
W internecie przeczytałem taką wypowiedź:
Cytat
mimo ogólnego podobieństwa procesów przemiany materii w organizmie,nie wszystkie tkanki i narządy wykorzystują w jednakowym stopniu poszczególne etapy tej przemiany.Mają bowiem rożne zadania ,a z nich wynikają odmienne potrzeby zarowno budulcowe jak i energetyczne.Klasycznym tego przykładem są erytrocyty-czerwone krwinki,odgrywające kluczową rolę w transporcie gazów oddechowych;tlenu i dwutlenku węgla Erytrocyty podobnie jak i pozostałe krwinki posiadają tylko metabolizm beztlenowyi jedynym paliwem z jakiego mogą korzystać w tych warunkach jest glukoza.Nie ma w nich zatem cyklu Krebsa ani łańcucha oddechowego;jest za to glikoliza i cykl pentozowy W innych narządach specjalizacja występuje również,choć nie musi być aż tak skrajna.
Na razie nie mogę potwierdzić takiego zachowania krwinek (jestem na etapie szukania), ale jeśli to prawda, to eliminując glukozę możemy wyrządzić niewymierne straty dla organizmu. Tylko, że organizm nie dopuści do takiej sytuacji i zacznie glukozę pobierać z własnych zapasów (z tkanki tłuszczowej), aby zniwelować ten deficyt.
A jeśli tak, to jaki jest sens eliminowania glukozy z pożywienia ?

Sugestie i spostrzeżenia są mile widziane, również od Amdea.


Pierwsza sugestia jest taka, abyś podawał źródła cytatów, które wklejasz spoza forum //R.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3231285&start=3090
Skoro wycinasz moją powyższą wypowiedź, to rozumiem, że znasz odpowiedź na postawione tam pytanie:
Cytat
A jeśli tak, to jaki jest sens eliminowania glukozy z pożywienia ?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Sobol 23-02-2011, 17:07
Właśnie się dowiedziałem, że znajoma mi osoba "się kończy". Glejaki w mózgu. Trzy miesiące.  :mad: Zawierzyli zupełnie medycynie. Radioterapia teraz chemia. Nie ma człowieka.  >:(
Nie oceniam. Jest mi po prostu przykro. Sugerowałem nasz portal, NIA, dietę. Nawet klinikę dra Cataldo Nigro, mają na tym polu dobre wyniki.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Sobol 09-03-2011, 14:08
Właśnie zmarł mój krewny. Chłopak miał 23 lata. Sądziłem, że mu się uda. Od października stosował metodę NIA. Choroba była już tak zaawansowana, że nie zdążył.
Lepiej dbać o zdrowie zawczasu. Później wyścig można przegrać. Przykre.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-03-2011, 19:22
Lepiej dbać o zdrowie zawczasu. Później wyścig można przegrać. Przykre.
A ilu z nas się śmieje, że tak dbamy o zdrowie, choć im mówimy: - Zobaczysz, jak Cię położy choroba.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Zbigniew Osiewała (Zibi) 09-03-2011, 19:33
Gdyby pacjent wiedział, jak miło jest nie chorować, ale przed chorobą, to by do niej nie dopuścił. Dlatego też niektórzy muszę dojść do swojego dna chorobowego. Przy czym, mimo osiągnięcia owego dna - sami na własne życzenie nie chcą się od niego odbić - taki rys na ich psychice zrobiła wielopokoleniowa indoktrynacja propagandy medycznej. Spotykam się z takimi, praktycznie na co dzień. Wielu już zdążyłem pożegnać, a z tej bezsilności wobec nieuświadomienia ich co do podjęcia środków zaradczych przez nich - sam się wypalam wewnętrznie. Można by powiedzieć: - Kiedy byłem głupszy, byłem szczęśliwszy...


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Timbuktu 25-10-2011, 08:29
"Chorobę nowotworową można już wyleczyć! Polskie odkrycie na skalę światową! O nowym leku opowiada jego wynalazca dr Piotr Suchocki."
http://wolnemedia.net/audycje/podnosnik-selol-nowy-lek-na-raka/
http://leczenieraka.blogspot.com/2011/01/selol-polskie-odkrycie.html

Selol - olej słonecznikowy z wbudowanym selenem.
Ciekawe czy ten lek zaistnieje na rynku, przecież to jest może wyleczyć raka.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 25-10-2011, 08:54
Pacjentów nic nie wyleczy z głupoty.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mada 03-12-2011, 23:00
Moja mama brała Selol, jedna wielka ściema.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Zoko 13-12-2011, 07:50
Pacjentów nic nie wyleczy z głupoty.
Mam takie same zdanie Mistrzu, twierdzę, że muszę swojej bliskiej osobie, którą jest moja babcia wdrożyć i rygorystycznie zastosować to co opiszę w kontynuowanym przeze mnie poście :http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=21759.new#new


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 13-01-2012, 01:04
Moja ciocia chorowała na raka piersi, prawie dwa lata. Do tej pory była posłusznym pacjentem i ślepo wierzyła lekarzom. Oprócz chemioterapii, wspomagała się Noni i pestkami moreli. Jednak, chemioterapii i radioterapii nie unikała. Gdy wydawało się, że jest już zdrowa to ostatnio bardzo dziwnie się zachowywała (po śmierci jej ciotki) i reszta domowników uznała, iż jej dziwne zachowanie to zapewne szok po śmierci bliskiej osoby. Stan ten przedłużał się i nasilał do tego stopnia, że ciotce lewa strona wargi stała się jakby nieaktywna, warga z lewej strony jej lekko zwisa, jakby zanik nerwu. Później nie dało się z nią dogadać. Następnie bliscy zawieźli ją do szpitala. Po serii badań została postawiona diagnoza: guz mózgu.......Możliwy także przerzut na płuca, co mają potwierdzić dalsze badania. Lekarz  powiedział "szczerze", że rokuje od roku do trzech lat życia mojej cioci.
Pytanie do Mistrza i ekspertów:
Co można, w obecnej sytuacji, zrobić by uratować życie mojej cioci?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-01-2012, 01:09
My w takich przypadkach zawsze doradzamy to samo: http://www.bioslone.pl/rak_czyli_nowotwor_zlosliwy


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 13-01-2012, 02:31
Dziękuję za odpowiedź. Niestety, nie każdy otwarty jest na wiedzę o zdrowiu i odzyskiwaniu zdrowia. Napisałem do córki mojej cioci, która także jest chora od 1990 roku, ale na SM (jakieś fatum rodzinne!), jednak odpisała mi: "teraz, to musimy zobaczyć, jakie rokowania i jakie leczenie zalecą lekarze". Więc uznałem, że nie wiele mogę już zrobić, skoro oddaje swoją matkę w ręce lekarzy. Światełkiem w tunelu jest to, że wstępnie nie zgodzili się na kolejne chemio i radioterapie. Oby tylko nie ulegli namowom lekarzy.
 W mojej rodzinie, rak to częste zjawisko. Ojciec mojej matki, mój dziadek, zmarł na raka. Miał dwóch braci, którzy także zmarli na raka. Wszystko wskazuje na genetyczne predyspozycje do nowotworów. Jeśli wierzyć statystykom, nowotwór genetycznie atakuje co drugie pokolenie, czyli jeśli dziadek, jak i jego bracia mieli nowotwór złośliwy to następnie powinny mieć dzieci ich dzieci, czyli ja zaliczam się do tej grupy. Jednak tymi "statystykami" bym się specjalnie nie przejmował. Trochę się naczytałem o nowotworach jak i przeczytałem parę e booków i filmów np "Rak to poważny biznes" http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_burzynski_-_rak_to_powazny_biznes_napisy_pl_video.html i wnioskuję, że tylko od nas zależy czy rak może się rozwijać czy nie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Heniek 13-01-2012, 02:55
Moja ciocia chorowała na raka piersi prawie dwa lata. Do tej pory była posłusznym "pacjentem" i ślepo wierzyła "lekarzom". Oprócz chemioterapii wspomagała się noni i pestkami moreli. Jednak chemioterapii i radioterapii nie unikała.

Co do noni ciocia ma raka a po noni ma lepsze wyniki badan i lekarz jest bardzo zdziwiony ze aż tak jej się poprawiły a pije noni w dużych ilościach. Lżej znosi chemioterapie ma więcej krwinek niż przed stosowaniem noni.

Jak widać pochwała noni była przedwczesna.

Sok z noni ma właściwości przeciwzapalne, a to co pomaga wygrać z rakiem to właśnie stan zapalny. Nie warto więc stanów zapalnych blokować. Stan zapalny może się pojawić samoistnie, ale można go też wywołać sztucznie. Takim miejscowym sztucznym stanem zapalnym jest rana w metodzie NIA. Stan zapalny można sztucznie wywołać poprzez wprowadzenie do organizmu bakterii, tak jak np. ma to miejsce w jednej z metod leczenia raka pęcherza moczowego w ramach której do pęcherza wlewa sie szczepionkę BCG.

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4831.msg117811#msg117811

A poniżej przykład ustąpienia zmian rakowych na skutek stanu zapalnego opisanych w książce myślącego analityka - Stanisława Grysa. Opis pochodzi z 61 strony książki "Jak zachować swoje zdrowie nie będąc nababem".

Cytat od: http://books.google.pl/books?id=LOoEDHXVXIQC&lpg=PA1&dq=jak%20zachowa%C4%87%20swoje%20zdrowie%20nie%20b%C4%99d%C4%85c%20nababem&hl=pl&pg=PA61#v=onepage&q=jak%20zachowa%C4%87%20swoje%20zdrowie%20nie%20b%C4%99d%C4%85c%20nababem&f=false
Jedną z pierwszych osób, która przyszła do mnie na konsultacje była trzydziestoletnia kobieta skierowana na zabieg operacyjny z powodu "raka piersi". Zatelefonowała ona z zapytaniem czy moze przyjsć na rozmowę na temat selenu. W trakcie wywiadu okazało się, że trzy miesiace wczesniej przechodziła cieżką infekcję "grypowa" po której pojawił się wyciek z brodawek sutkowych, któremu towarzyszył obrzęk i bolesność piersi oraz ich zaczerwienienie, klasyczne objawy stanu zapalnego, stanowiącego powikłanie wcześniejszej infekcji. W czasie wizyty u mnie tych objawów już nie było, a badania laboratoryjne potwierdziły tezę o schodzącym poinfekcyjnym procesie zapalnym. W związku z tym oradziłem jej wstrzymanie się z operacją na jeden miesiac do czasu powrotu z zagranicy profesora, kliniki do której została skierowana na zabieg. Po przedstawieniu całej dokumentacji i dodatkowym badaniu klinicznym usłyszała zdanie "co za idiota kazał pani usunać sutki".




Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-01-2012, 03:04
Czyli że potwierdza się to, o czym od dawna mówimy: noni-sroni to kolejny seneca oil. Trzeba być dobrym jełopem, żeby w takie bzdety wierzyć.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Heniek 13-01-2012, 03:16
noni-sroni to kolejny seneca oil

Dziwnym zbiegiem okoliczności lekarstwo na raka rodu Rockefellerów tj. Seneca Oil, swym brzemieniem przypomina termin 'snake oil'.

'Snake oil' to popularne w krajach anglojęzycznych określenie towaru (leku, suplementu, kosmetyku) który mimo deklarowanej mocy leczniczej nie wykazuje swoich leczniczych właściwości, a służy tylko do wyciagania pieniędzy z kieszeni naiwnych konsumentów.

http://en.wikipedia.org/wiki/Snake_oil

Cytat od: http://tajemnicemedycyny.pl/olej-z-weza-i-coca-cola/
Niezwykłą popularnością cieszyły się więc receptury oparte na naturalnych, często dość egzotycznych składnikach, pochodzące ponoć wprost od indiańskich szamanów albo chińskich uzdrowicieli. Chiński wąż Jednym z najpopularniejszych środków tamtych czasów był olej wężowy. Ten specyfik uzyskiwany z tłuszczu z enhydrysa chińskiego – azjatyckiego gatunku węża wodnego – znany był od dawna w chińskiej medycynie tradycyjnej, zwłaszcza do łagodzenia bólu stawów. Jego działanie nie jest wykluczone, bowiem tłuszcz tego akurat gatunku zawiera kwas eikozapentaenowy (EPA), który łagodzi stany zapalne. Do Ameryki środek trafił wraz z chińskimi robotnikami budującymi linie kolejowe. Chińczycy nieraz pomagali obolałym po ciężkiej pracy kolegom, po kraju szybko więc rozniosła się wieść o cudownym działaniu oleju wężowego.

Z tego rozgłosu rychło skorzystali liczni szarlatani produkujący swój własny olej. Kontynent zaczęły przemierzać dziesiątki kupców sprzedających cudowny olej wężowy leczący wszystkie dolegliwości. Pojawiali się w miasteczkach, prezentując cudowne właściwości tego specyfiku. Najczęściej pomagał im w tym wspólnik udający przypadkowego przechodnia. Jak wyglądał ten mechanizm, można było prześledzić na popularnym przed 25 laty teledysku Paula McCartneya i Michaela Jacksona „Say, Say, Say”, w którym Beatles i jego żona Linda grają handlarzy cudownego eliksiru, a Jackson jest ich „przypadkowym” pomocnikiem.

Poniżej podaje link do teledysku z udziałem Paula McCartneya i Michaela Jacksona, w którym dobrze pokazano jakimi metodami posługiwali się obwoźni sprzedawcy cudownych leków. Zmowa, teatr, oszustwo i naiwni, którzy chcą wierzyć w medyczne cuda…

http://www.youtube.com/watch?v=aLEhh_XpJ-0

Niestety Michael Jackson też uwierzył w medyczne sztuczki i marnie skończył.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Rif 13-01-2012, 09:57
Jeśli wierzyć statystykom, nowotwór genetycznie atakuje co drugie pokolenie, czyli jeśli dziadek, jak i jego bracia mieli nowotwór złośliwy to następnie powinny mieć dzieci ich dzieci, czyli ja zaliczam się do tej grupy. Jednak tymi "statystykami" bym się specjalnie nie przejmował.

Jestem bardzo ciekawy czy przełamiesz te statystyki i będziesz cieszył się zdrowiem długo, stosując zasady Biosłone. Dla twórców takich statystyk byłbyś fenomenem.

Fajnie jakbyś uzupełnił płeć w profilu oraz wiek. To drugie jest dobrowolne.

Poniżej podaje link do teledysku z udziałem Paula McCartneya i Michaela Jacksona, w którym dobrze pokazano jakimi metodami posługiwali się obwoźni sprzedawcy cudownych leków. Zmowa, teatr, oszustwo i naiwni, którzy chcą wierzyć w medyczne cuda…

http://www.youtube.com/watch?v=aLEhh_XpJ-0

Przypomniał mi się "Asterix i Obelix".


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Scorpion 13-01-2012, 11:57
Ja to już wiem, że "wynalazki" typu Noni i inne, nie pomagają w dochodzeniu do zdrowia a nawet szkodzą. W przypadku mojej cioci, tak jak opisał to Heniek, poprzez usunięcie stanu zapalnego, Noni mogło tylko pogorszyć jej stan.
  


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 13-01-2012, 12:04
Ja mogę potwierdzić, z obserwacji pewnych przypadków, to, co już w zasadzie jest wiadomo, na ten temat. Jeżeli nie jest w stanie poradzić sobie z nadmiarem szkodliwych toksyn, organizm będzie szukać sposobu na pozbycie się ich poprzez wywołanie stanu zapalnego, ropnia, przetoki. W zależności od tego, na czym może budować, czyli w zależności od stanu organizmu. W przypadku cukrzycy, jest to, przeważnie, tak zwana noga cukrzycowa. Są też przypadki przetok, tak jak ostatnio opisywał jeden z nowych użytkowników forum. To z pewnością nie jest jakiś głupi przypadek, że organizm tak właśnie robi.

Taką samoistną raną, wentylem bezpieczeństwa, może być też proces próchniczy - przeważnie dotyczy zębów - który w konsekwencji, prowadzi do stanu zapalnego. Jeżeli tak, należałoby przyjąć, że nie należy zębów leczyć kanałowo, chyba, że alternatywnie, przy leczeniu zrobić NIA. Co o tym sądzicie?



Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 05-05-2012, 14:43
Związek chemiczny zawarty w propolisie może pokonać nowotwór: - http://www.sfora.pl/Naukowcy-To-przelom-Tak-pokonamy-raka-a43140


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dandi 26-06-2012, 23:00
Stało się... Dzisiaj mojemu ojcu poprzez badanie kolonoskopii, zdiagnozowali raka jelita grubego. Objawy trwały 2-3 miesiące. Krew w stolcu, ciągnące się bezbarwne gluty, rozwolnienia. Mój ojciec od zawsze był okazem zdrowia, przynajmniej tak wyglądał z zewnątrz. Jedyne, na co chorował osatnimy czasy to niedoczynność tarczycy to jest choroba Hashimoto, cukrzyca, choroba Peyroniego i łagodny reumatyzm. Z tego, co pamiętam nigdy nie chorował i to jest pewnie jeden z powodów. Diet nie przestrzegał żadnych; jadł wszystko ze wszystkim. I to jest kolejny aspekt. Nie pali, alkoholu nie spożywa. Generalnie można rzecz, że jest przykładem "Homo Patiens". Wiem, że sam sobie zapracował na tego raka; musztarda po obiedzie. Nie wiem, co teraz zrobić... Ojciec zapisał się już na operacje w Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Nie wiem, co o tym myśleć.

Wiem dwie rzeczy. Po pierwsze dbajcie o swoje zdrowie, bo macie jedno i to jest nasz największy skarb. Ja wiem, że o tym wiecie, ale gdybyście przez przypadek zapomnieli. A po drugie szanujcie swoich bliskich, rodzinę, przyjaciół, znajomych. Bo to może stać się w każdym momencie i może być już za późno na to by pokazać jak bardzo kochacie te osoby. Piszę to, ponieważ ja tego nie robiłem.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-06-2012, 15:48
To masz jeszcze czas i wykorzystaj to. Mój ojciec odszedł bez ostrzeżenia...


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 27-06-2012, 16:58
http://www.bioslone.pl/zdrowie-a-medycyna/nowotwor
Cytat
Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Symptomy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują. Jasno z tego wynika, że nowotwór jest ostateczną katastrofą organizmu spowodowaną permanentnym blokowaniem objawów chorobowych, w wyniku czego ilość toksyn nagromadzonych w organizmie wzrasta do poziomu krytycznego, a objawem jest ta swoista choroba – nowotwór.


http://www.bioslone.pl/rak_czyli_nowotwor_zlosliwy
Cytat
Jak leczyć nowotwory
Tutaj narzuca się pytanie: co mają począć osoby, które tę wiedzę posiadły zbyt późno, w związku z czym na nowotwór zdążyły już zachorować? Czy w takich przypadkach wystarczy dbać o zdrowie, by je odzyskać? Odpowiedź brzmi: nie.

http://www.bioslone.pl/lekarstwo_na_raka
Cytat
Powszechnie stosowane w konwencjonalnej onkologii trujące substancje chemiczne eufemistycznie nazywane są lekami, co jest nieporozumieniem, wręcz nadużyciem.


Mój ojciec od zawsze był okazem zdrowia, przynajmniej tak wyglądał z zewnątrz.
Mógłbym te same słowa napisać o swoim ojcu. Różnica jest jednak zasadnicza... mój już nie żyje. Dandi bierz ojca pod pachę, jedź w ustronne, ciche miejsce i wykładaj mu wszystko co wiesz. Nawet jak podda się operacji, to nie wszystko stracone. Ty musisz działać, nie masz nic do stracenia, on... wszystko. Poczytaj jeszcze o metodzie NIA http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9825.0 http://video.google.com/videoplay?docid=5079092686077030122#
http://www.lekarstwonaraka.com.pl/index.htm


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dandi 27-06-2012, 19:37
Dziekuje za pomoc. Od wczoraj wertuje ksiazki, portal i forum. Wiem już to i owo ale mam kilka pytań. Operacja w Centrum Onkologi w Bygdgoszczy go raczej nie ominie. Narośl w jelicie grubym utrudnia wypróźnianie, szczypie, krwawi. Problem zaszedł zbyt daleko. A dwa; ojciec nie zaufa mi aź tak bardzo zeby odstąpił od operacji. Przecież to rak...


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 27-06-2012, 21:26
Mojemu dziadkowi wykryto raka jelita grubego w wieku 80 lat (silne zaparcia miał już wcześniej, ale nie chciał się zbadać). Ze względu na wiek nie podano chemii, ale niestety wykonano stomię. Jednak po operacji wrócił jeszcze do formy na rok. Konieczna była kolejna operacja, po której już się nie pozbierał. Ale miał 80 lat! Myślę, że chemia by go zabiła raz dwa, ale operacja była konieczna i dała ulgę. Myślę, że jeśli ojciec podda się operacji, ale bez chemii, a potem zastosuje odpowiednią dietę to ma szansę. Chemia niszczy cały organizm i mogłaby go zrujnować.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 25-08-2012, 11:41
Test na raka: - http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2012/08/25/jack-andraka-lat-15-wynalazl-test-na-raka-ktory-jest-168-razy-szybszy-2600-razy-tanszy-i-400-razy-bardziej-czuly-niz-aktualny-standard-3-centy-i-5-minut/


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Abi 23-10-2012, 08:06
Mądrości dietetyczki:
Cytat
W ciągu kilkunastu lat pracy widziałam niesamowite rzeczy. Mamy do czynienia z falą rozmaitych mód dietetycznych. Np. dieta Gersona, która polega głównie na spożywaniu ogromnej ilości soków warzywno-owocowych. Dieta polega na wypijaniu minimum 13 szklanek dziennie.
Nawet zdrowa osoba miałaby z tym kłopot, a co dopiero pacjent, który ma dolegliwości z przewodu pokarmowego w trakcie chemioterapii. W tej diecie występuje niedobór węglowodanów, białek, tłuszczy. Jest za to zalew mikroelementów, ale w takich ilościach, których organizm ani nie potrzebuje, ani nie jest w stanie przetworzyć.
http://www.rynekzdrowia.pl/Uslugi-medyczne/Ekstremalne-jadlospisy-czyli-jak-sami-zywia-sie-pacjenci-onkologiczni,123995,8.html#.UIW9Ptfs6bc.facebook


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 23-10-2012, 09:36
W Gersonie niedobór węglowodanów?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kropka 23-10-2012, 10:28
Osobiście znałam osobę - dobra znajoma rodziców, która na tych sokach przeżyła 25 lat, po tym jak wyrok śmierci wystawiła jej medycyna konwencjonalna - dokładnie to były 3 miesiące życia.

Zaczęło się od raka śledziony - operacja- chemioterapia - kilka miesięcy - badania - przerzuty i ostateczna diagnoza o bezsilności medycyny - na własną rękę, mąż tej kobiety wyszukał dietę - dieta oparta głównie na soku z buraków (z tego co wiem, bo ja byłam wtedy dzieckiem) - kobieta zmarła dopiero w tym roku czyli soki podarowały jej jakieś 25 lat życia.

Gdybym zachorował na nowotwór, myślę, że spróbowałabym tego typu diety, szczególnie, że obecnie też często popijam soczek z buraczków (oczywiście w mniejszych ilościach) i bardzo mi służy.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Helusia 23-10-2012, 10:41
Cytat
szczególnie, że obecnie też często popijam soczek z buraczków (oczywiście w mniejszych ilościach) i bardzo mi służy.
A jak z Twoim moczem po soku z buraczków jest normalny czy różowy?
A tak w ogóle to jesteś kobietą czy mężczyzną? (piszesz gdybym zachorował)


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 23-10-2012, 10:43
No właśnie chyba dlatego stosuję się tą dietę ze względu na chory przewód pokarmowy bo wyciskanych soków organizm nie musi trawić.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kropka 23-10-2012, 11:04
Helusia, to literówka jest, często zjadam literki albo przestawiam, za co z góry przepraszam, taka moja wada ;)
Jestem kobietą, po 30, sok z buraczków nie robi na moim układzie wydalniczym "wrażenia", nie wiem tylko czy jest to efekt szczelności jelit czy przyzwyczajenia organizmu - wypijam od lat po dużej szklance ok 3x w tygodniu.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Helusia 23-10-2012, 11:50
Kropka, myślę że masz szczelne jelita. Zdrowy układ pokarmowy = zdrowie.
Ja po takim soku to mam różowawy mocz.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Galapagos 23-10-2012, 12:07
Helusia, to literówka jest, często zjadam literki albo przestawiam, za co z góry przepraszam, taka moja wada ;)
Jestem kobietą, po 30, sok z buraczków nie robi na moim układzie wydalniczym "wrażenia", nie wiem tylko czy jest to efekt szczelności jelit czy przyzwyczajenia organizmu - wypijam od lat po dużej szklance ok 3x w tygodniu.

A czy może być tak, że po jakimś czasie picia KB i MO odsłonią się nadżerki na jelitach, etc. i wtedy będzie mocz różowy? Czy już te jelita są na tyle szczelne, że nic już się nie zmieni? Jak myślicie?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Helusia 23-10-2012, 13:15
Każdy człowiek jest inny. Jeden ma lepsze zdrowie inny gorsze. Na pewno niejednemu z nas odsłoniły się nadżerki a innemu się nie odsłonią bo po prostu ich się nigdy wcześniej nie dorobił.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Lilly 23-10-2012, 14:15
Ja po ponad roku zasad biosleńskich wciąż mam niezabarwiony mocz. Sądzę, że nie jestem ani tak zaśluzowana ani nie mam kamieni kałowych. Po prostu myślę, że akurat przewód pokarmowy mam zdrowy, bo nigdy też nie miałam z nim problemów. Toksyny niekoniecznie wnikają przez uszkodzony nabłonek jelit. Kiedyś ludzie mieli zdrowe przewody pokarmowe i też chorowali. Historia z nadżerkami jest naciągana.
No ale zobaczymy.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kropka 23-10-2012, 16:13
Dam znać jak zacznę siusiać na różowo, a tak w ogóle to żeby nie robić offtopu tutaj, postaram się opisać swój przypadek w dziale dla początkujących.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 23-10-2012, 18:52
...często zjadam literki...
...też często popijam soczek z buraczków...
Uważaj Kropka, bo literki mogą Ci uszkodzić nabłonek. ;)


Historia z nadżerkami jest naciągana.
Chodzi Tobie o to, że one nie istnieją, czy MO ich nie leczy?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kropka 23-10-2012, 19:56
@Dusiu70 no tak, moje dziecko ogląda taka baję "Marta mówi" gdzie pies je zupę literakową, literki te wyglądają na rodzaj makaronu, więc pewnie zawierają gluten, który mógłby źle wpłynąć na nabłonek ;) uff jakie szczęście, że ja zjadam literki tylko wirtualnie.

Ach! Napisałam o swoim odżywianiu więcej tu: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=6117.msg169585#msg169585


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Lilly 24-10-2012, 14:06
Dusiu, mnie oczywiście chodzi o to, że nie każdy ma nadżerki.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Abi 26-10-2012, 22:16
Cytat
Zaskakujące konsekwencje stosowania chemioterapii odkryli amerykańscy naukowcy – ich zdaniem ten rodzaj terapii przyczynia się do pobudzenia wzrostu nowotworu, a nie jego zwalczenia.
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Chemioterapia-powoduje-rozwoj-raka,wid,14829974,wiadomosc.html?smg4sticaid=6f6a7


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 08-04-2013, 15:48
http://www.polskieradio.pl/7/129/Artykul/818439,Rak-glowy-i-szyi-zabija-brak-swiadomosci
Cytat
W Polsce mamy około 650 tys. nowych zachorowań rocznie i, niestety, aż 300 tys. osób umiera, głównie na skutek bardzo późnego rozpoznania. Dlatego tak ważna jest profilaktyka - wyjaśnił prof. Wojciech Golusiński, Prezes Polskiej Grupy Badań Nowotworów Głowy i Szyi. Gość "Sygnałów dnia" zaleca promocję hasła "jeden przez trzy" - jeśli jeden z głównych objawów infekcji gardła utrzymuje się dłużej niż 3 tygodnie, nalezy udac się do specjalisty.

Coraz częściej chorują kobiety, które w dzisiejszych czasach palą papierosy na równi z mężczyznami oraz ludzie poniżej 40 roku życia, co związane jest związane jest nowym czynnikiem ryzyka - wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Zagrożenie stanowi także picie wysokoprocentowych alkoholi, wdychanie oparów farb i lakierów, nawracające infekcje oraz zła higiena jamy ustnej.

Cytat (około 7:50min) z audycji, wypowiedź Skarżyńskiego: To nie jest specyfika polska, to jest problem w całej europie... zjawisko jest powszechne, dotyczy współczesnego, rozwijającego (koń by się uśmiał) społeczeństwa.

11 minut audycji, warto posłuchać/obejrzeć. Wiedza tych dwóch panów z tytułem jest porażająca. Według nich główną przyczyną lawinowo (12% rocznie) rosnącej liczby nowotworów głowy i szyi, jest palenie i picie. Oj, piąchy same się zaciskają, żeby wbić takiemu delikwentowi nos do mózgu. Wiedziałby na pewno skąd ten nowy twór w jego głowie.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Marooned 09-04-2013, 08:11
Cytat
Zaskakujące konsekwencje stosowania chemioterapii odkryli amerykańscy naukowcy – ich zdaniem ten rodzaj terapii przyczynia się do pobudzenia wzrostu nowotworu, a nie jego zwalczenia.
http://odkrywcy.pl/kat,111396,title,Chemioterapia-powoduje-rozwoj-raka,wid,14829974,wiadomosc.html?smg4sticaid=6f6a7
No wreszcie po tylu latach dobijania pacjentów ktoś odważył się coś powiedzieć na ten tamat!


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 23-04-2013, 00:34
http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1681303,1,wzrasta-zachorowalnosc-i-umieralnosc-na-raka-pecherza,index.html
Cytat
Najczęściej stosuje się terapię oszczędzającą pęcherz. Polega ona na przezcewkowym usunięciu jedynie guza, potem chory zwykle poddawany jest chemioterapii i radioterapii
Mój znajomy kilka lat temu miał raka pęcherza. Wyleczono go w ten sposób, że miał robione wlewki do pęcherza z prątkami gruźlicy (BCG). Dla ścisłości dopowiem, że oprócz wlewek z BCG, chłopina wlał w siebie, w tym czasie olbrzymie ilości alkoholu. Po prostu dzień w dzień był na rauszu. Minęło kilka lat, jest zdrowy, wlewek już nie bierze, pije dalej. Może po alkoholu te bakterie stają się bardziej agresywne i dzięki temu ich skuteczność wzrasta? ;)


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Bob 23-04-2013, 08:53
...Może po alkoholu te bakterie stają się bardziej agresywne i dzięki temu ich skuteczność wzrasta?
Równie dobrze można powiedzieć, iż gościu po alkoholu był tak agresywny, że wystraszył komórki rakowe na śmierć.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Domi5 24-04-2013, 21:20
Ja zauważyłam, że im ktoś bardziej o siebie dba tym częściej zapada na ciężkie choroby. Nie wiem jak to sobie tłumaczyć już - ten rak, to jakaś loteria i często chorują osoby, które zdrowo się odżywiają, a żule, które tylko piją wino siarkowane i spiryt żyją pełnią życia wiele lat.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Bara 24-04-2013, 21:32
Siarka odkaża i spiryt też.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 24-04-2013, 22:47
Ja zauważyłam, że im ktoś bardziej o siebie dba tym częściej zapada na ciężkie choroby. Nie wiem jak to sobie tłumaczyć już - ten rak, to jakaś loteria i często chorują osoby, które zdrowo się odżywiają, a żule, które tylko piją wino siarkowane i spiryt żyją pełnią życia wiele lat.
Moim zdaniem tak zwany normalny człowiek może nie pije dzień w dzień, ale jednak czasami pije (jakoś sklepy z alkoholem nie plajtują) następnie odżywianie: śmieciowe choć ładnie zapakowane, przetworzone z różnymi dodatkami, które prawdopodobnie zabijają lepiej niż alkohol i w nadmiarze. Do tego stres, codzienna praca (często w trudnych warunkach), dbanie o dzieci (bezpieczeństwo, lepsza przyszłość), wieczna gonitwa, aby nie stracić poziomu życia, a najlepiej go podnieść i z każdym smarkiem do lekarza, przyblokować infekcję, bo przecież można z pracy wylecieć. To wszystko powoli zabija. A menel, na wszystko kładzie to... co Grodzka ma między nogami. Może i sporo pije, ale mało je. A jeśli je, to często z działeczki (nie swojej). Nie pracuje, więc się nie stresuje, budzi się kiedy chce, śpi ile chce, a jeśli już pracuje, to na świeżym powietrzu. No i niech szef spróbuje go opieprzyć, to sobie pójdzie... do socjalu po zapomogę. Bo on przecież bidny, pokrzywdzony, wykluczony. Infekcje wyleży, cebulą zagryzie, do lekarza nie pójdzie, bo po co, przecież recepty nie wykupi (może nie wystarczyć na jabola). O dzieci się nie martwi, ulica je wychowa i się nauczą od tatusia... pić. Wiem to, ponieważ w mojej dzielnicy kiedyś było kilka domów komunalnych i pole. Pole zamieniono na działki budowlane, a w komunalkach cały element z centrum miasta. Kiedy zaczynałem budować dom (20 lat temu) oni cieszyli się życiem. Ja codziennie zap...am do pracy, oni... dalej cieszą się życiem.
I jeszcze jedno trzeba zaznaczyć. Dożycie 70-tki czy to menel, czy cywilizowany obywatel, w przypadku kiedy wiemy, że człowiek może żyć 120lat, nie jest jakimś wielkim wynikiem.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Bob 25-04-2013, 08:08
Ja zauważyłam, że im ktoś bardziej o siebie dba tym częściej zapada na ciężkie choroby. Nie wiem jak to sobie tłumaczyć już - ten rak, to jakaś loteria i często chorują osoby, które zdrowo się odżywiają
Filtry w organizmie muszą być co jakiś czas oczyszczone (wątroba, nerki). Ten kto ma samochód wymienia co jakiś czas filtr paliwa, oleju, powietrza. To samo trzeba robić w organizmie człowieka, bo inaczej wydalanie trucizn jest nieskuteczne. No ale o samochód się dba, o zdrowie już niekoniecznie.
... żule, które tylko piją wino siarkowane i spiryt żyją pełnią życia wiele lat.
Nie tak znowu wiele. Padają przeważnie na marskość wątroby.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: scorupion 25-04-2013, 08:35
Cytat
ten rak, to jakaś loteria i często chorują osoby, które zdrowo się odżywiają, a żule, które tylko piją wino siarkowane i spiryt żyją pełnią życia wiele lat
Pierwsza część zdania prawdziwa, druga to kula w płot. Wiesz co znaczy delirka? Jaka pełnia życia, chyba pełnia degrengolady. No i żule umierają wcześniej, wątroba lub krążenie, rak rzeczywiście rzadziej.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Meagi 25-04-2013, 09:11
... a żule, które tylko piją wino siarkowane i spiryt żyją pełnią życia wiele lat.
Ja tam dziękuję za taką pełnię życia.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Trubadur 25-04-2013, 09:29
Cytat
Filtry w organizmie muszą być co jakiś czas oczyszczone (wątroba, nerki). Ten kto ma samochód wymienia co jakiś czas filtr paliwa, oleju, powietrza. To samo trzeba robić w organizmie człowieka, bo inaczej wydalanie trucizn jest nieskuteczne.
Czyżbyś nie dostrzegał różnicy między maszyną a organizmem?

Cytat
ten rak, to jakaś loteria i często chorują osoby, które zdrowo się odżywiają, a żule, które tylko piją wino siarkowane i spiryt żyją pełnią życia wiele lat
Pierwsza część zdania prawdziwa, druga to kula w płot.
Rzekłbym raczej, że druga część pierwszego zdania jest prawdziwa. Bo co to znaczy, że rak to loteria? Z punktu widzenia kogoś, kto wierzy współczesnej pseudonauce, pewnie tak jest. Ale my wiemy, że raka trzeba sobie wyhodować i że nie jest on czymś, co w trybie losowym spada człowiekowi na głowę. Oczywiście, gdyby przyjąć tylko perspektywę zewnętrzną, to jest to loteria, bo widzimy kilku niby takich samych ludzi, a tylko jednemu z nich przytrafia się tragedia, jaką jest rak. Jednak choć nie mamy wglądu w to, co się dzieje w każdym z tych organizmów, to zdajemy sobie sprawę, że w środku zachodzą konkretne procesy i konkretne przyczyny wywołują konkretne skutki. Więc o jakiej loterii tu mowa?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 18-10-2013, 17:53
Jak oni potrafią człowieka przestraszyć:
 - http://tvp.info/informacje/polska/umierala-trzy-lata-na-raka-ktorego-nie-bylo/12731537


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Helena 27-10-2013, 15:59
Mam prawdopodobnie czerniaka, ale lekarze czekają na wynik z badania. Nie wiem, czy to jest zasługa candidy. Jeśli ma się uczulenie na jajka, to co można jeść?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 04-02-2014, 16:03
http://wiadomosci.wp.pl/kat,18032,title,WHO-ostrzega-nadciaga-tsunami-zachorowan-na-nowotwory,wid,16380662,wiadomosc.html
Cytat
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega, że nadciąga "tsunami" zachorowań na nowotwory.

Przyczyny:
Cytat
dr Chris Wild uważa, że głównym powodem "nowotworowego tsunami" jest wzrost liczby ludności oraz starzenie się społeczeństw.
Wiem, że w innym rejonie świata wzrasta populacja, w innym starzeje się społeczeństwo. Ale gdyby tego nie brać pod uwagę, to byłby bezsens. Bo jak inaczej zmniejszyć starzenie, jak tylko przez wzrost urodzeń.

Jedyne lekarstwo to:
Cytat
Zdaniem dra Wilda w tej sytuacji kluczowe znacznie ma profilaktyka
...
najważniejsze działania prewencyjne to zaprzestanie palenia tytoniu, lepsza ochrona przed infekcjami, głównie dzięki upowszechnieniu szczepień, zmniejszenie spożycia alkoholu i cukru oraz walka z nadwagą i otyłością.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 04-02-2014, 21:51
W każdym artykule, te zakały do znudzenia klepią o alkoholu, paleniu tytoniu, braku szczepień!
Natomiast cisza o antybiotykach w mięsie, o soli drogowej w jedzeniu przetworzonym, o sztucznych jajach i innych ichnich wynalazkach.
A ludzie wierzą, bo powiedział ktoś, kto ma przed nazwiskiem i imieniem:
- dr.
- prof,
- doc itp.
Co do nowotworowego tsunami, wątpliwości nie ma, za 10 - 20 lat będzie wysyp po tym co teraz się dzieje. Przecież nic nie robią w dobrym kierunku, tylko łapy pchają, aby te resztki zniszczyć!
Szkoda gadać.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2014, 23:55
Bo to są takie nowotwory...


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Domi5 07-02-2014, 18:15
http://www.sadistic.pl/lek-na-raka-odkryty-vt176181.htm
" Najważniejsze dla naszego zdrowia, w tym dla zdrowia kolagenu, okazały się witamina C i aminokwas L-lizyna. Żadnej z tych substancji nie produkuje nasz organizm i muszą być dostarczane z zewnątrz. Jednak współczesna dieta nie zawiera ich wystarczających ilości, zatem suplementacja staje się niezbędna. Lizyna hamuje niszczenie tkanki łącznej, powstrzymując trawienie kolagenu; jednocześnie stanowi podstawowy budulec kolagenu w naszym organizmie. Witamina C stymuluje produkcję nowych cząsteczek kolagenu i wzmacnia tkankę łączną. Trzecią substancją, która silnie wpływa na strukturę kolagenu, jest aminokwas L-prolina. W przeciwieństwie do lizyny jest wytwarzana w naszym organizmie, ale w ograniczonej ilości. W przypadku chorób przewlekłych związanych z enzymatyczną degradacją kolagenu organizm może mieć ograniczoną zdolność syntezy proliny. Konsekwencją jej niedoboru jest osłabienie tkanek, co z kolei ułatwia rozwój choroby."

Czy to kolejne oszustwo czy nadzieja dla chorych na raka? A może reklama dla producentów lizyny i innych supli?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Misiek 07-02-2014, 19:10
Ostatnia dekada badań pozwoliła na odkrycie innych specyficznych mikroelementów zwiększających skuteczność wymienionych wyżej podstawowych substancji w walce z rakiem. W skład opracowanego przez zespół badaczy z Kalifornii naturalnego leku weszły: polifenole (wyciąg z zielonej herbaty EGCG oraz kwercetyna, która okazała się niezbędnym składnikiem synergii), minerały (selen, miedź, mangan) i kolejne dwa aminokwasy — L-arginina oraz N-Acetylocysteina (NAC). Przebadane substancje okazały się ważne nie tylko w hamowaniu procesów trawienia kolagenu i wytwarzaniu tkanki łącznej, ale także w hamowaniu formowania się nowych naczyń krwionośnych guza (angiogeneza) i indukowaniu śmierci komórek raka (apoptoza). Kluczową zasadą w opracowaniu leku była zasada synergii — kombinacja dobranych mikroelementów podawanych w umiarkowanych dawkach jest skuteczniejsza niż pojedyncza substancja stosowana nawet w dużych ilościach.


Domi5 - nie potrafię się wypowiedzieć w kwestii lizyny i witaminy C. Pamiętam jednak, że moja ciotka chora na raka, leczona mikroelementami zawierającymi m.in. selen, miedź, mangan dożyła długich lat w zdrowiu i w końcu umarła na astmę.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Asia61 16-07-2014, 10:39
Dość stary film o leczeniu raka metodami konwencjonalnymi oraz krzemem. Udostępniony ponad rok temu, ale chyba go tu jeszcze nie widziałam.

http://www.youtube.com/watch?v=XagS9aNOSrs



Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Asia61 25-07-2014, 19:17
W związku z oczekiwanym TSUNAMI nowotworów, tak jakby to co już jest było za mało,
grupa onkologów, pod auspicjami Prezydenta, Premiera i Ministra Zdrowia przygotowała
coś, co się nazywa "Strategia walki z rakiem na lata 2015 - 2024". Dokument ten jest
poddany tzw. konsultacjom społecznym.

http://walkazrakiem.pl/sites/default/files/library/files/strategia_walki_z_rakiem_w_polsce_2015_2024.pdf

a tu Komentarz - petycja na stronie dr Jerzego Zięby.

http://ukryteterapie.pl/strona/nowotwory


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Dasiek 10-02-2015, 14:53
"Dlaczego nie mogę dać wszystkim?

Bo muszę mieć trafienia! Trafienia to jest określenie ministra na pacjenta z chorobą nowotworową. Wydam 30 książeczek Pacjent przejdzie diagnostykę i teraz oceni moją pracę urzędnik. Jeżeli będę miała 0-1 trafienia to zostanę skierowana na karne szkolenie, a za wykonaną pracę mi nie zapłacą. Czyli badając w kierunku choroby nowotworowej 30 pacjentów nie znajdę u nikogo rozwiniętego raka to będę ukarana szkoleniem i finansowo. Teraz badam nawet stu ludzi, żeby wykryć u jednego raka. Moja sytuacja się poprawi jeżeli będę miała 2 trafienia dostanę wtedy 20 złotych i nie będę karana upokarzającym szkoleniem. Ta kwota rośnie i przy stosunku jedno trafienie na pięć sięga ponad 100 złotych. Cały czas cytuję umowę!"
http://pressmix.eu/2015/01/05/boje-sie-i-inni-tez-sie-boja-list-lekarki-z-30-letnim-stazem-obnaza-prawdomownosc-ministra-zdrowia/


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Domi5 16-01-2016, 15:45
Wątek stary, ale rak coraz powszechniejszy... Nie ma dnia, żeby nie przeczytać czy nie usłyszeć o tej chorobie, a jedyną "kuracją" jest chemia, która zabija. Powstaje pytanie, co powinien pacjent zrobić po diagnozie? Chemia odpada. Dieta jaka?


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Udana 17-01-2016, 22:28
To już było omawiane na forum, Mistrz nawet pisał co by zrobił gdyby...Wpisz w wyszukiwarkę na stronie głównej.


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Domi5 20-01-2016, 21:58
Tak, wszystko znalazłam na stronie głównej  -pięknie opisane i dieta również  uwzględniona. ;-)


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: KaZof 11-02-2016, 18:31
Mistrz uczy, że organizm nie jest bublem. U nas zawierzenie Naturze zdaje egzamin.
Wiedza spisana w książkach i na Forum pomogła zaufać organizmowi, wyłączyć lęk przed nieznanym. "Nie wiesz nic, musisz wierzyć we wszystko"...
"Gwoździem do trumny" jest sama diagnoza, która powoduje strach. Tymczasem Natura wie co robi budując nowy twór.  Polecam:
https://www.youtube.com/watch?v=7ZRyroTqfVw
https://www.youtube.com/watch?v=di1jwMIE1qM
https://www.youtube.com/watch?v=-oO_TtMoBYg
http://domyzdrowienia.org.pl/

Niestety, ludzie ciągle nie chcą brać własnego zdrowia - największego skarbu, we własne ręce. Skąd się to bierze? Najprawdopodobniej z braku Miłości do samego Siebie: CUDu, a nie bubla. Miłość do Siebie zagłuszają programy lękowe, brak wybaczenia, brak wdzięczności, potrzeba kontroli.... Wiarę i zaufanie do Boga/Natury wypiera "wiara" ... w całą resztę.

PS. CUD: Ciało Umysł Duch...


Tytuł: Odp: Nowotwór
Wiadomość wysłana przez: Asia61 18-03-2016, 23:00
Czyżby zmierzch ery chemioterapii? Nowa era - era immunoterapii, która jest oczywiście jeszcze lepszym biznesem.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/nauka,2191/wielki-przelom-w-leczeniu-raka-koniec-z-chemioterapia,170282,1,0.html