Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => W drodze do zdrowia - pytania, wątpliwości => Wątek zaczęty przez: Biedrona 20-10-2008, 07:47



Tytuł: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 20-10-2008, 07:47
Mam pytanie do tego, kto wie, albo do Mistrza.
Otóż swego czasu, ok 7 lat temu, ciągle chorowałam. Przez ponad rok miałam stale przeziębienia, które w ekspresowym tempie(ok 2 dni) zmieniały się w zapalenia oskrzeli ( jakkolwiek super bym ze sobą w początkowej fazie nie postepowała i tak przechodziło na oskrzela). Zresztą i wcześniej też tak było, ale nie tak często-gęsto. Wtedy chorobowałam co 2, trzy tygodnie. Od tego czasu nie choruję na choroby infekcyjne.
Jednak wtedy, gdy chodziłam posłusznie do lekarki, ale nieposłusznie się z nią kłóciłam o dobór leków, ona mi ciągle mówiła, że zapalenie oskrzeli leczy się tylko antybiotykami i że ona nie może mi podać nic innego. I że jeśli nie wyleczę oskrzeli, to przejdzie na zapalenie płuc, a potem to dopiero będzie problem.. Zresztą , już miałam zapalenie płuc i o mało wtedy nie umarłam ( ale dosłownie, nie w przenośni). Zawsze się bałam, gdy mówiła, że mi przejdzie na płuca :(
Na forum mówi się o grypie, anginie ( której nigdy nie miałam), o przeziębieniu. A co się robi z zapaleniem oskrzeli?

Dodano

Pytam się o to, bo czuję, że zapalenie oskrzeli znów mnie wkrótce spotka.
No i może jeszcze dodam, że zawsze źle to przechodziłam - wysoka temperatura, gardło, nos, wszystko zawalone, do kitu oddech, totalne osłabienie, po prostu musiałam leżeć. Pamiętam, jak kiedyś spotkałam osobę chorą na zapelnie oskrzeli - rozpoznałam chorobę po kaszlu - byłam w szoku, bo wzięła antybiotyk i chodziła normalnie, niska temperatura...


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-10-2008, 07:51
Tzw. zapalenie oskrzeli jest niczym innym, jak wydalaniem ropy z organizmu w postaci wydaliny zawierającej fragmenty ciał komórek.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 20-10-2008, 07:52
Więc co na to? Prawoślaz?

Dodano

Chodzi mi o to, że chcę teraz postąpić inaczej, ale nie wiem jak.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-10-2008, 07:53
Cytat od: "biedrona"
Więc co na to? Prawoślaz?
Nic. Prawoślaz tylko wówczas, gdy wydalina zanadto zgęstnieje i nie jest możliwe jej odkasłanie.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 20-10-2008, 07:58
Zwykle od początku przeziębienia leżałam posłusznie w łóżku. I zawsze zmieniało się to w zapalenie oskrzeli. Podobno naszą koleżankę mam w oskrzelach, więc kiedyś znów mnie to spotka. Jaką mam inną perspektywę niż tą, jaką wczesniej?

Dodano

A z zapaleniem płuc też nic Pan radzi?


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-10-2008, 08:03
Mieszanka oczyszczająca drogi oddechowe, a także kuracja Detoxem+, to metody bardzo skuteczne w usuwaniu grzybicy tchawicy i oskrzeli. Wiążą się rzecz jasna z wystąpieniem objawów zapalenia oskrzeli.

Dodano

Cytat od: "biedrona"
A z zapaleniem płuc też nic Pan radzi?
Z zapaleniem płuc należy bardzo dobrze potwierdzić diagnozę, najlepiej u trzech lekarzy, bowiem często diagnozy są "na wyrost",albo po prostu błędne. Jeśli zapalenie płuc się potwierdzi to, według mojej wiedzy, należy wykonać antybiogram i zastosować celowane leczenie antybiotykami.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 20-10-2008, 08:07
Pamiętam, jak ona mnie straszyła zawsze, że jak nie "wyleczę" tego zapalenia oskrzeli, to mi przejdzie w zapalenie płuc, "bo mi przecież przechodzi", a jak przychodziłam do niej z tym zapaleniem oskrzeli, to mi mówiła np "jeszcze dwa dni i przeszłoby na zapalenie płuc".
Brrr. BałAM się.
A o co chodzi z tym "przechodzeniem"? Że infekcja się rozszerza, czy jak?
Dziękuję za odpowiedzi, zwłaszcza, że wiem, że Pan za tymi tematami nie przepada.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-10-2008, 08:12
Cytat od: "biedrona"
A o co chodzi z tym "przechodzeniem"?
Nie mam pojęcia. To taki idiotyzm służący lekarzom do sprzedaży antybiotyków z użyciem strachu. Zarazki przejawiają tzw. powinowactwo, zwane też tropizmem tkankowym, czyli ścisłe reguły zakazujące im swobodne przechodzenie z jednej tkanki na drugą. A więc w naturze takie rzeczy nie zdarzają się, a jedynie w chorych głowach lekarzy.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 20-10-2008, 13:18
Mam jeszcze dwa pytania. Chyba się nadają tematycznie...
Kupiłam dziś korzeń prawoślazu oraz korzeń mydlnicy(do włosów). Z tego, co czytałam na forum, to korzeń służy rozrzedzeniu wydzieliny i ułatwić odksztuszanie, a nie hamować kaszel. A czytam na nim : "środek osłaniający i przeciwkaszlowy". A na mydlnicy " środek wykrztuśny w nieżytach dróg oddechowych, zwłaszcza ze skąpą i gęstą wydzieliną".


Czasem mam dni, gdy kaszlę i wykasłuję taką białą albi żółtą wydzielinę. Ale bardzo opornie to wykasływanie idzie. Ci, co słyszą, twierdzą, że to kaszel suchy, a ja czuję, jak mi się to wszystko przesuwa. Nie spieszy mi się do "normalnego" zapalenia oskrzeli, chyba będzie lepiej jak się pozbędę części. Czy stosowanie naparu z soli jodowanej a tego, co Pan podaje, różnią się działaniem? Czytałam, że jod rozpuszcza wydzielinę..


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Izunia 3ch 20-10-2008, 19:46
Biedrona-kiedyś, gdy moje dzieci często chorowały z zapalenia oskrzeli wyprowadziła ich homeopatka lekami konstytucjonalnymi (Misia tylko Calcareą, a Maksia Pulsatillą), a mieli już przepisane antybiotyki przez ich lekarza rodzinnego...a poszłam tylko na osłuchanie....Powodzenia i trzymam kciuki!


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 20-10-2008, 20:00
Cytat od: "biedrona"
Czy stosowanie naparu z soli jodowanej a tego, co Pan podaje, różnią się działaniem? Czytałam, że jod rozpuszcza wydzielinę..
Tak. Rożnica jest w tym, że ja podałem metody wyleczenia grzybicy dolnych dróg oddechowych.


Tytuł: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 25-10-2008, 09:34
Acha! Dziękuję!


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 27-11-2008, 16:54
Cytat
Cytat od: "biedrona"
A o co chodzi z tym "przechodzeniem"?
Nie mam pojęcia. To taki idiotyzm służący lekarzom do sprzedaży antybiotyków z użyciem strachu. Zarazki przejawiają tzw. powinowactwo, zwane też tropizmem tkankowym, czyli ścisłe reguły zakazujące im swobodne przechodzenie z jednej tkanki na drugą. A więc w naturze takie rzeczy nie zdarzają się, a jedynie w chorych głowach lekarzy.

Panie Józefie co się własciwie dzieje w organiźmie na przykładzie Biedrony ,że z "zapalenia" oskrzeli "przechodziło "  na płuca? .


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-11-2008, 20:35
Cytat
Panie Józefie, co się właściwie dzieje w organizmie na przykładzie Biedrony, że z "zapalenia" oskrzeli "przechodziło" na płuca?
Nie wiem, jak taka sytuacja może mieć miejsce. Zarazki, w przeciwieństwie do medycyny, respektują prawa natury, a te każą im przestrzegać powinowactwa, zwanego też tropizmem tkankowym. I tak np. wirusy wątroby atakują wątrobę, H. pylori bytuje w żołądku, a wirus zapalenia oskrzeli zasiedla śluzówkę oskrzeli bądź tchawicy. O "przechodzeniu" na inne tkanki nie słyszałem.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Martucha 28-11-2008, 09:50
Czyli w takim razie zapalenie płuc powoduje wirus? A co z bakteriami czy one też nie mają możliwości przemieszczania się z oskrzeli do płuc?
Mnie pediatra też straszyła, że w przypadku małych dzieci od kataru może się rozwinąć zapalenie płuc, ponieważ spływająca wydzielina dostaje się do płuc i powoduje stan zapalny. Ale mnie już nie bierze takie gadanie i u synka katar minął po tygodniu bez żadnych komplikacji i oczywiście bez leczenia.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-11-2008, 10:53
Cytat
Mnie pediatra też straszyła, że w przypadku małych dzieci od kataru może się rozwinąć zapalenie płuc
O tym nie słyszałem, ale że od "leczenia" kataru w przyszłości może "rozwinąć się" pacjent... to pewne, jak amen w pacierzu.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 28-11-2008, 11:24
To znaczy, że organizm sam wpuszcza daną bakterie albo wiruska do oskrzeli,  albo sam wpuszcza inną do płuc? I to jest właśnie to niby przejście? Nie wiem  jak zapytać, ale czy chodzi właśnie o to? To organizm sam decyduje, że oczyści sobie oskrzela, a jak stwierdza ,że płuca też należy to kontynuuje czyszczenie przez wpuszczenie bakterii do płuc?
Ale jak mamy już zapalenie płuc to wtedy pisał pan, żeby zrobić antybiogram i celowane leczenie antybiotykiem i co wtedy z oczyszczaniem płuc? Może poto ten antybiotyk jak jest uciążliwe zapalenie płuc, a czy można sobie czekać z zapaleniem płuc?
Drążę temat bo jest na czasie i być może za chwilę pojawi się u mnie .


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Zazula 28-11-2008, 14:34
Być może za chwilę....
Hop, hop!!! A co to za "czarnowidztwo"?
Zapalenie płuc to nie taki tam sobie katarek i nie pojawia się nagle ani znikąd. Trzeba sobie na nie "zapracować".
A objawy oczyszczania przypominające zapalenie oskrzeli z ciężkim kaszlem można łagodzić odstawiając na pewien czas MO lub wspomagając się mieszanką oczyszczającą i prawoślazem.

U mnie od wczoraj pojawił się kaszel, najpierw bardzo suchy, męczący i bolesny. Wieczór przeleżałam opatulona w koce i odpoczywałam. Dzisiaj kaszel nadal boli, ale wyraźnie zmienił się w bardziej wilgotny i czuję, że coś tam się odrywa. Nie mam przy tym gorączki, osłabienia ani żadnych innych objawów więc jestem pewna, że to oczyszczanie i nie przejmuję się za bardzo.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 28-11-2008, 17:46
Czy ja wiem, czy trzeba zapracować na zapalenie płuc? Ja miałam jak miałam 9 lat. Nie przypominam, abym sobie "zapracowywała". Nic nie pomagało, żaden ( z tego co pamiętam, na chybił-trafił) antybiotyk. Wiecie co mi pomogło? Bańki....Wtedy miałam najwyższą temp w życiu, jaką pamiętam - 41,6 stopni. Przyszła taka pani, postawiła bańki i w końcu się ruszyło. Miesiąc leżałam!


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Zazula 28-11-2008, 18:22
Oj, Biedrona, to krucho z Tobą było... Dobrze, że te bańki.
Mnie też ostatnio bańki postawiły na nogi - tyle, że u mnie to na stany zapalne nerwów wokół kręgosłupa.

Z tym "zapracowaniem" to miałam na myśli np duży spadek odporności, jakieś poważne zaniedbanie organizmu, np. "przechodzenie" zwykłej infekcji lub coś takiego. Ale może nie mam racji, nie upieram się.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 29-11-2008, 23:13
cytat Dr Andrzej Janus :"Proszę zapamiętać, że problemem rozwoju chorób zakaźnych u dziecka nie jest gorączka ale źle funkcjonujący system odpornościowy, który dopuszcza do rozwoju bakterii np. Yersinia. Organizm wytwarzając gorączkę podejmuje próbę walki z rozwojem zakażenia ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji. To właśnie zagadnienie doprowadzenia pracy systemu odpornościowego do normalnego jego funkcjonowania stanowiło różnicę poglądów między mną, a Panem Józefem. Uważam, że przy pomocy prepaatów pochodzenia naturalnego (leczenia) należy ten źle funkcjonujący system odpornościowy jak najszybciej doprowadzić do równowagi, nie czekając na to aż zacznie wreszczie funkcjonować Mikstura oczyszczająca.
Zbyt wysoką gorączkę można obniżyć stosując okłady z zimną wodą na głowę, szyję, klatkę piersiową i brzuch. Można też zastosować kapiel ochładzającą i zastosować też leki homeopatyczne - Belladonna czy Aconitum napelus.
Wniosek - proszę nie leczyć gorączki ale źle funkcjonujący system odpornościowy."

...ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji - i to jest chyba to przechodzenie infekcji,o którym
mówili mi zawsze na wizycie lekarze.

Przepraszam za porównywanie wypowiedzi doktora Janusa na tym forum, ale nie daje mi spokoju rozumienie tych kwestii.Pan Józef Słonecki jak również pan Andrzej Janus jest dla mnie ogromnym autorytetem i chciałabym rozumieć co mają na myśli wyrażając swoje poglądy.Może da sie to jakoś wytłumaczyć.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Editho 30-11-2008, 20:35
Współczuję Ci Biedronka...ja obecnie mam sklasyfikowane przez 4 niezależnych lekarzy zapalenie oskrzeli ,a z lewej strony wlazło na płuca.Stan w jakim byłam 2 dni temu wskazywał na szpital, chodziłam po ścianach.Biorę antybiotyk , niestety , ale uznałam ,że w tym wypadku muszę tak postąpić.  Prócz tego prawoślaz, ale to norma.Jem czosnek, soki owocowe piję, olej z wiesiołka.Jak sama zauważyłam , spadła mi odporność z powodu kilku czynników no i dopadło mnie.

Co ciekawsze 2 tygodnie temu mój Syn miał taki stan jak ja, tyle ,że on był czysty osłuchowo i ogólnie był zdrowy , z urywającym kaszlem , katarem i gorączką.Badało Go 3 lekarzy co 2 dni .Nadgorliwa Pani chciała dać antybiotyk na " nic".
Synek kiedyś  przechodził podobny stan  zresztą opisany  na forum.Teraz postąpiłam tak jak wtedy zalecił Mistrz.I Synek czuje się świetnie.W Jego przypadku uznaję to za kolejny etap oczyszczania, w moim przypadku  w wyniku zachwiania odporności w skutek też i nie dbania o siebie za zapalenie oskrzeli.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 30-11-2008, 20:46
Cytat
Przepraszam za porównywanie wypowiedzi doktora Janusa na tym forum, ale nie daje mi spokoju rozumienie tych kwestii.Pan Józef Słonecki jak również pan Andrzej Janus jest dla mnie ogromnym autorytetem i chciałabym rozumieć co mają na myśli wyrażając swoje poglądy.Może da sie to jakoś wytłumaczyć.
A może, zamiast tylko pytać, sami spróbujecie wyciągnąć jakieś wnioski? Rad bym poznać, jaki jest poziom wiedzy uczestników naszego forum.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Barwie 01-12-2008, 02:17
Dla mnie różnica zdań pomiędzy obu Panami wygląda tak.
 Doktor Janus traktuje np. grzybicę jako chorobę, którą należy leczyć i to dość intensywnie a Mistrz jako objaw usuwania toksyn z organizmu i na nic się zda usuwanie tych objawów, gdy mamy nieszczelne jelita i zalegające toksyny gdyż one to prędzej czy później doprowadzą do uszkodzenia organów czy narządów a wtedy to jest dopiero faktycznie choroba. Nieprawidłowo funkcjonujący system odpornościowy świadczy o toksemii organizmu i możemy sztucznie podnieść tą odporność tylko, że jest to działanie chwilowe a na dodatek wyręczające system w jego naturalnej funkcji.MO i prawidłowe odżywianie mają za zadanie stworzenie optymalnych warunków organizmowi do usunięcia zalegających toksyn i doprowadzenia do zdrowia tylko, że jest to proces wymagający czasu.
Jeżeli źle to wszystko zrozumiałam to Mistrz na pewno zagrzmi i mnie wyprostuje.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-12-2008, 03:05
Cytat
Jeżeli źle to wszystko zrozumiałam to Mistrz na pewno zagrzmi i mnie wyprostuje.
No co Pani... Zawsze podoba mi się, jak bierzecie czynny udział w dyskusji. Wkurzam się tylko, jak ta dyskusja ogranicza się do zadawania głupawych pytań.

Cytat
Doktor Janus traktuje np. grzybicę jako chorobę, którą należy leczyć i to dość intensywnie, a Mistrz jako objaw usuwania toksyn z organizmu
Nie. Ja traktuję grzybicę jako objaw kondycji organizmu.

Ale nie chodzi tutaj o różnicę zdań między mną a doktorem Janusem, bo ona bierze się po prostu stąd, że on jest lekarzem, a ja nie jestem zwolennikiem medycyny - delikatnie mówiąc. Więc różnica zdań między nami musi być oczywista, i żadnych podtekstów tutaj nie ma, prócz punktu widzenia (siedzenia?).

Wróćmy do cytatu przytoczonego przez Olimpię:
Cytat
Proszę zapamiętać, że problemem rozwoju chorób zakaźnych u dziecka nie jest gorączka ale źle funkcjonujący system odpornościowy, który dopuszcza do rozwoju bakterii np. Yersinia. Organizm wytwarzając gorączkę podejmuje próbę walki z rozwojem zakażenia ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji. To właśnie zagadnienie doprowadzenia pracy systemu odpornościowego do normalnego jego funkcjonowania stanowiło różnicę poglądów między mną, a Panem Józefem. Uważam, że przy pomocy prepaatów pochodzenia naturalnego (leczenia) należy ten źle funkcjonujący system odpornościowy jak najszybciej doprowadzić do równowagi, nie czekając na to aż zacznie wreszczie funkcjonować Mikstura oczyszczająca.
To już nie wiem, czy gorączka jest dobra, czy zła. Czy dobrze, że jest, czy niedobrze? Czy prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy powinien dopuścić do gorączki, czy nie? Czy w przypadku osłabionego system odpornościowego należy go wzmacniać po to, by:
wariant A - obniżył gorączkę, bo gorączka jest niedobra,
wariant B - podwyższył gorączkę, bo gorączka jest dobra.
Kto mi odpowie?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Magdalena 01-12-2008, 10:13
Gorączka to pozytywny objaw zdrowienia więc na pewno nie powinno jej się obniżać chyba, że jest bardzo wysoka ok 40 stopni. Bez gorączki organizmowi trudniej jest doprowadzić do zdrowia. Chyba dobrze byłoby zastosować środki napotne np przetwory z czarnego bzu, malin czy kwiatu lipy. Po wypiciu takiego gorącego naparu należałoby się położyć do łóżka i porządnie wypocić więc w zasadzie chwilowo podwyższamy gorączkę, by szybciej wyzdrowieć.
Mam nadzieję, że lekcja dobrze jest odrobiona :D.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-12-2008, 12:58
No ale gdzie tu rozstrzygnięcie różnicy zdań? Pytanie brzmi następująco:
Cytat
Czy prawidłowo funkcjonujący system odpornościowy powinien dopuścić do gorączki, czy nie? Czy w przypadku osłabionego system odpornościowego należy go wzmacniać po to, by:
wariant A - obniżył gorączkę, bo gorączka jest niedobra,
wariant B - podwyższył gorączkę, bo gorączka jest dobra.
Chodzi o system odpornościowy, a konkretnie: co z nim nie tak, że mamy gorączkę?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Zazula 01-12-2008, 13:15
ha, ha!
Właśnie, że wszystko z nim jest TAK! Jak mamy gorączkę to dobrze i trzeba tylko leżeć i czekać... :) aż ten nasz cudowny i doskonały system odpornościowy wykona swoją robotę!

Odpowiedź - nie przeszkadzać.

Moim zdaniem pytanie celowo jest podchwytliwe i postawione odwrotnie. To gorączka wzmocni system odpornościowy a nie odwrotnie.
Tak myślę.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-12-2008, 13:34
Cytat
Moim zdaniem pytanie celowo jest podchwytliwe i postawione odwrotnie. To gorączka wzmocni system odpornościowy a nie odwrotnie.
Dlaczego odwrotnie? My tutaj nie rozpatrujemy roli gorączki, ale kwestię różnicy zdań, o której tutaj wciąż się mówi, ale jakby nie wiedząc... o czym.
Cytat
Organizm wytwarzając gorączkę podejmuje próbę walki z rozwojem zakażenia ale ponieważ jego funkcja jest osłabiona, nie jest w stanie opanować dalszego rozprzestrzenienia się infekcji. To właśnie zagadnienie doprowadzenia pracy systemu odpornościowego do normalnego jego funkcjonowania stanowiło różnicę poglądów między mną, a Panem Józefem.
No to jak to jest? Na czy polega owa różnica?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Leszek 01-12-2008, 14:03
A ja odnoszę wrażenie, że różnica zdań jest czymś sztucznym i służy tylko ... różnicy zdań (lubimy wykazać, że myślimy inaczej niż pozostałe miliony i szukamy pilnie argumentów na potwierdzenie naszych racji).
Stawiam hipotezę, że zarówno wariant A jak i B jest prawdziwy w zależności od sytuacji i cały problem polega na tym, żeby zdiagnozować właściwie sytuację.

Porównanie, które nasuwa mi się na tę okoliczność. Mamy samochód (nasz układ odpornościowy) z mocnym silnikiem pod maską, zawsze ruszamy z piskiem opon. Ale pewnego razu zatrzymaliśmy się na lodzie. I co? Koła buksują, gdy chcemy ruszyć. Co mamy robić? Czekać w nieskończoność ( do wiosny ;) aż koła załapią. Silnik jest zdrowy i silny a mimo to nie ruszymy z miejsca. A prawdopodobnie jedna ręka przeciętnej fizycznie osoby (wtrącenie medyczne) wystarczy, by ruszyć z miejsca. A to przecież nie znaczy, że za każdym razem, gdy chcemy ruszyć samochodem z miejsca, musimy wołać kogoś, żeby "nas popchał".


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-12-2008, 14:31
To porównanie podoba mi się i jest zgodne z moim stanowiskiem; popychamy samochód wtedy, gdy jest taka potrzeba. Ale żeby bez potrzeby wołać popychaczy...

Dodano
W instrukcji obsługi organizmu nie ma zalecenia: brać na popych. To tylko zalecenia medyczne.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 01-12-2008, 17:24
Jakieś pół roku temu mówię do mojej mamy - to wszystko przez te antybiotyki w dzieciństwie! A moja mama robi wielkie oczy na to i mówi : ale ty byłaś w dzieciństwie leczona naturalnie! Syropki z lipy itd... dopiero później pojawiły się antybiotyki ( nie licząc tego, którego dostałam jak miałam kilka dni, dożylnie). Jeśli by jej wierzyć, niezbyt dobrze wyszłam na tej naturze. Zamiast się wyleżeć ("szkoda zaległości w szkole"), biegła ze mną do lekarza, z każdym kaszelkiem czy katarkiem.... Pamiętam to, (albo wydaje mi się, że pamiętam, bo pamięć jest zawodna, ale tak pamiętam). W każdym razie, jeśli to prawda, to nie za dobrze na tym wyszłam ! Bo wydaje mi się, że to jest kwestia kiedy zastosować, zaś w drugiej kolejności - co, ba jak się blokuje objawy naturalnie, to i tak jest to blokowanie.
A z tą gorączką, to nie 40 stopni, ale 39, tak się przyjmuje.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 01-12-2008, 17:31
Cytat
A z tą gorączką, to nie 40 stopni, ale 39, tak się przyjmuje.
No tak, a u dorosłych nawet 38,5.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: hajdi 01-12-2008, 18:02
Cytat
A z tą gorączką, to nie 40 stopni, ale 39, tak się przyjmuje.
No tak, a u dorosłych nawet 38,5.
Cały czas obniża się temperaturę, przy której zaleca się interwencję. Jaki jest cel? Wiadomo, wzrasta sprzedaż tabletek.
Niebezpieczna gorączka to temperatura powyżej 43 st., ale rzadko organizm podgrzewa się do 41 st.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Marcin 01-12-2008, 18:15
Niedługo ruszy produkcja termometrów które będą celowo zawyżać temperaturę, a może już tak jest ?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 01-12-2008, 19:19
Wy żartujecie, czy tak na poważnie?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: hajdi 01-12-2008, 20:46
Wy żartujecie, czy tak na poważnie?
Ja na poważnie.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 01-12-2008, 22:23
I wcale  nie jestem zaskoczona.Żyjemy w czasach podobnych do faszyzmu.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: hajdi 01-12-2008, 22:30
I wcale  nie jestem zaskoczona.Żyjemy w czasach podobnych do faszyzmu.
Tzn, co? Faszyzm, bo "ja na poważnie" czy faszyzm, bo mieszają z tymi termometrami?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 02-12-2008, 11:20
Rozmowa powoli schodzi z tematu. Ale tak szybciutko: eksperymenty na ludności (testowanie leków, szczepionek), faszerowanie lekami pod płaszczykiem ogromnych właściwości leczących (bo przecież to leki najnowszej generacji), reklama = fałsz, naukowcy cieszą się autorytetem wsród ogółu a w rzeczywistości są przekupnymi eksperymentatorami ukierunkowanymi na zwiększanie zysku lobby przedsiębiorców  i swojego równolegle. Bardzo jestem im wdzięczna za modyfikowaną żywność >:(będziemy padać jak muchy po tych ich pięknych, błyszczących jabłkach).
Cel jest taki, aby ludzi nafaszerować chemią - im więcej jej zeżrą tym lepiej. Psychika siądzie, zdrowie też. Będzie można sprzedać im więcej wszystkiego, nie będą za mądrzy, nie nadążą za manipulacją. Wygodnie rządzi się takimi. Oczywiście nie wszyscy dadzą się złapać w tą pułapkę.
Mam znajomego, który produkuje leki. Twierdzi, że niczego do ust nie weźmie. Mówi, że zysk jest przeogromny, bo zawartośc kapsułki wypchana byleczym i odrobina środka leczącego.
Natomiast sam mieszka z rodziną na Mazurach, kupuje jaja, mięso od chłopa i sobie żyje na ludzkim nieszczęściu. Taki ten świat. Już w starożytności kapłani sterowali faraonem, wciskając ciemnotę ludowi.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Marcin 02-12-2008, 11:30
Cytat
Wy żartujecie, czy tak na poważnie?

Dla jasności, z tymi termometrami to był taki żarcik/wybieg, chociaż nie wiadomo do czego posuną się Ci dla których liczy się pieniądz.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Andrus 02-12-2008, 12:16
Witam,
uważam, że gorączka jest jak najbardziej pożądana ( konieczna ) z tej przyczyny, że stanowi ona odpowiedź organizmu na atak intruza oraz informuje nas o tym, że mamy do czynienia ze stanem zapalnym jakże korzystnym  dla nas w tej sytuacji. Jeżeli nie wystąpi gorączka przy infekcji to wiadomo, że układ odpornościowy nie pracuje prawidłowo, natomiast intruz się zagnieżdża ( prawie bezobjawowo ), niestety poza kontrolą systemu immunologicznego. Jeżeli u dziecka wystąpi gorączka na poziomie ok. 37 st. zaniepokojona mama biegnie do lekarza a ten stosuje środki przeciw gorączkowe - co uspokaja mamę, natomiast powoduje wyłączenie reakcji obronnej organizmu tj. gorączki. Ponieważ infekcje są nieuniknione powinniśmy zdać sobie z tego sprawę, że od czasu do czasu powinna się włączać gorączka,  aby temu zaradzić no niestety jest to pewien dyskomfort, ale przecież nikt nie obiecywał, ze życie to same przyjemności. Odpowiadając na pytanie Mistrza uważam, że:
1/. Prawidłowo funkcjonujący organizm powinien wytworzyć gorączkę przy zagrożeniu w jakiekolwiek formie, a prawidłowo działający system immunologiczny powinien wiedzieć kiedy to ma miejsce i właściwie gospodarować  gorączką.
2/. Jeżeli system odpornościowy jest osłabiony to wiadomo, że właściwie nie zadziała i nie włączy wtedy gorączki albo uczyni to, ale w nie wystarczającym zakresie, a mianowicie na niższym poziomie, aniżeli wymagalny np. jedynie 38 st. który to poziom utrzymywać się będzie przez  wiele dni ( a wtedy panika i do lekarza,  a ten wyłączy trwający proces  „zdrowienia” ) ponieważ jest to za mało, zamiast np. 40 st., aby skutecznie skasować intruza.

Zatem należy wzmacniać system odpornościowy , aby miał pełną moc i właściwie nią dysponował.
Odnośnie przerywania procesu walki z intruzem poprzez  stosowanie środków przeciw gorączkowych warto zwrócić uwagę na pewien aspekt, otóż jeżeli przerwiemy walkę na poziomie np. 38 st. ( zakładając, ze jest to za mało, bo system odpornościowy jest niewydolny ), to układ immunologiczny zapisuje  „w pamięci ” podobnie jak twardy dysk komputera tę informację,  inaczej mówiąc uczy się walczyć z intruzem, aby ponownie wykorzystać tę  pamięć przy kolejnym  ataku. Jeżeli przełożyć to na praktykę to wygląda to w ten sposób, że daną „chorobę” ( zdrowienie ) należy przebyć ( „przechorować „) do końca, po to aby „twardy dysk” systemu odpornościowego zapisał ten proces  od początku  do końca, a później jedynie na zasadzie „przywracania kopii systemu” przy kolejnym ataku odtworzył sobie drogę postępowania w takim przypadku, bo po cóż  za każdym razem od początku uczyć się tego samego ( skoro nauczyłeś się  jeździć na rowerze,  za każdym następnym razem jedynie wsiadasz i jedziesz ( twój dysk twardy pamięta, że umiesz jeździsz więc nie masz potrzeby uczenia  się od początku  ). Wydaje mi się, że jeżeli ktoś „przechoruje” od początku do końca ( !!! ) np. zapalenie płuc, to już nigdy więcej do tego tematu nie powróci,  choćby nawet wszczepiono mu zarazki je wywołujące, - ponieważ nauczony system odpornościowy  ekspresowo  rozpozna intruza i go wyeliminuje.
Pozdrawiam.

 



Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 02-12-2008, 12:32
Człowiek wytrzymuje temperaturę podwyższoną do 42-43 stopni Celsjusza.
Powyżej tej granicy występuje denaturacja, czyli ścinanie się białka w komórkach. Dochodzi do tzw "wstrząsu". Co wy tu siejecie? Różni ludzie tu zaglądają, a dostosowanie się do podanych tu informacji jest po prostu niebezpieczne!

Cytat
Cały czas obniża się temperaturę, przy której zaleca się interwencję. Jaki jest cel? Wiadomo, wzrasta sprzedaż tabletek.
Niebezpieczna gorączka to temperatura powyżej 43 st., ale rzadko organizm podgrzewa się do 41 st.

rozumiem, że jak temp sięgnie do 43 stopni, należy ją dopiero zacząć obniżać, tak? Bo przecież to spisek producentów tabletek!
Jak jest 39 (albo 38,5) to trzeba obniżać, a nie czekać aż wzrośnie. Przecież nie zawsze obniżanie temperatury przynosi efekt a) w ogóle b) natychmiastowy.



Dodano
Nie wiem, jak Wy, ale ja przy temp 36,8 już czuję, że jest coś nie tak, przy 37,2 źe się czuję, boli mnie ciało itd, słabo funkcjonuję, przy 37,6 mam pełne spektrum objawów ( jeśli to przeziębienie), arytmię serca, absolutnie nie jestem w stanie niczego się nauczyć ani pracować(nie zapamiętam), muszę leżeć i jem tylko jakieś papki. Przy 38 stopniach jestem już naprawdę chora. Ale wiem, że są ludzie, którzy przy 38 chodzą i funkcjonują prawie normalnie, niemniej białka mamy takie same i ścinają się w takich samych temperaturach.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: hajdi 02-12-2008, 12:41
Cytat
rozumiem, że jak temp sięgnie do 43 stopni, należy ją dopiero zacząć obniżać, tak?
Nie osiągnie. Znajdź mi choć jednego człowieka, któremu organizm podgrzał się do 43 st., to pogadamy.
Ja zacząłbym zbijać gorączkę 41st, ale jak napisałem zdarza się to niezwykle rzadko.

Cytat
Nie wiem, jak Wy, ale ja przy temp 36,8 już czuję, że jest coś nie tak, przy 37,2 źe się czuję, boli mnie ciało itd, słabo funkcjonuję, przy 37,6 mam pełne spektrum objawów ( jeśli to przeziębienie), arytmię serca, absolutnie nie jestem w stanie niczego się nauczyć ani pracować(nie zapamiętam), muszę leżeć i jem tylko jakieś papki. Przy 38 stopniach jestem już naprawdę chor
No i bardzo dobrze, bo tak powinno być. Goraczkować, popijać i leżeć.

Cytat
Ale wiem, że są ludzie, którzy przy 38 chodzą i funkcjonują prawie normalnie, niemniej białka mamy takie same i ścinają się w takich samych temperaturach.
Myślisz, że organizm tego nie wie?


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 02-12-2008, 13:07

Zbijali mi wtedy gorączkę wcześniej, a jednak przeszła te 41 stopni. Nie zawsze jesteś w stanie zbić od razu gorączkę, albo w ogóle ją zbić. Leki nie zawsze działają.  Dlatego należy zbijać jak jest 39. Poza tym 40 C jest już sama w sobie niebezpieczna. Szczególnie gorączka jest niebezpieczna dla starszych ludzi, u dzieci jest lepiej.

Cytat
Myślisz, że organizm tego nie wie?

Reakcja obronna bywa bardziej niebezpieczna niż sama choroba. Najlepszym tego przykładem jest alergia. Są ludzie, którym wystarczy kawałek orzeszka i idą do piachu.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: hajdi 02-12-2008, 13:58
Idąc tym tokiem rozumowania należałoby brać antybiotyki profilaktycznie, bo przecież jakie spustoszenie potrafią spowodować choroby...
Zresztą ja nie muszę daleko szukać. Mam znajomego, który, gdy ma 2 kreski wiecej (myślałem, że chodzi o 38 st, ale nie, miał na mysli 36,8) bierze antybiotyk. Jaki? Obojetnie, taki, który mu pozostał z poprzedniego leczenia. I temperatura spada. On nigdy nie dopuszcza do 40 st., po prostu dba o profilaktykę.

http://www.pfm.pl/u235/navi/199213

Decyzję, kiedy zbijać gorączkę każdy musi podjąć sam. Ja się z gorączki cieszę, ale nie każdy musi myśleć tak jak ja. Chodzi mi tylko o to, żeby nie powtarzać zabobonów, ale trzymać się faktów i działać racjonalnie. A w chorobie, wiadomo - działają emocje.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Editho 02-12-2008, 14:17
Mistrz kiedyś napisał pomagając mi kiedy Sam płonął, że gorączkę obniżamy po przekroczeniu 39.5 stopnia.
I do tego się stosuję.


Tytuł: Odp: zapalenie oskrzeli/grzybica oskrzeli
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 02-12-2008, 14:20
Odkąd trafiłam na forum Biosłone również obniżam gorączkę u syna jedynie gdy sięga ona powyżej 39,5 st. i wychodzi mu to na korzyść  :thumbsup:.
Tylko muszę go bacznie obserwować ponieważ ma uszkodzenia neurologiczne.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Judith 09-03-2011, 10:08
W sobotę zaczęłam gorączkować. Na początku miałam 37,4, wieczorem 38,8 st. Bolały mnie strasznie mięśnie, zwłaszcza pleców. Nie miałam kaszlu, ale odkrztuszałam bardzo gęstą wydzielinę, powodując ból gardła. Spałam może z 2 godziny przez ból pleców i temperaturę. W niedzielę czułam się lepiej, ale mięśnie dalej bolały, gorączka była minimalnie mniejsza, przestało mi się odrywać, zaczął się suchy kaszel. Cały czas leżałam w łóżku i na przekór rodzinie nie leczyłam się tabletkami.
Wczoraj poszłam dla świętego spokoju do lekarza (bo mi już zbrzydło słuchanie, że bagatelizuję zdrowie).
Po kilku minutach wizyty dowiedziałam się, że mam zapalenie oskrzeli, oczywiście przepisano antybiotyk, lek przeciwgrzybiczny i jakieś tam tabletki na odkrztuszanie flegmy.
Dzisiaj kupię prawoślaz (jak będzie), bo ostatnio nie mieli. Antybiotyk i reszty nie wykupiłam.

Mam tylko pytanie odnośnie zapalenie oskrzeli. Nie pamiętam abym kiedykolwiek je miała, więc dla mnie to nowość. Jak postępować, aby nie zaszkodzić? Bo oczywiście wszyscy mnie starszą, lekarka też, że takich rzeczy się nie bagatelizuje. Dodam, że temperatury już nie mam. Ogólnie nie czuję się obłożnie chora. Tylko ból pleców i kaszel.
Wiem, że to temat powielany, ale dla mnie nowość. Nie mam się kogo poradzić, bo wszyscy patrzą na mnie ze zdziwieniem, że nie połykam tabletek tak jak każdy „normalny” pacjent :).


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-03-2011, 11:07
Mam tylko pytanie odnośnie zapalenie oskrzeli. Nie pamiętam abym kiedykolwiek je miałam, więc dla mnie to nowość. Jak postępować, aby nie zaszkodzić? Dodam, że temperatury już nie mam. Ogólnie nie czuję się obłożnie chora. Tylko ból pleców i kaszel.
Nie chodzić, nie snuć się, położyć się, by dać organizmowi w spokoju wykonać to, co do niego należy.

Bo oczywiście wszyscy mnie starszą, lekarka też, że takich rzeczy się nie bagatelizuje.
Pacjenci z funkcjonariuszem na czele. Sami są warci chorób, które mają i będą mieli. Nie daj się i do przodu.

Cały czas leżałam w łóżku i na przekór rodzinie nie leczyłam się tabletkami.
Tak należy!

Wczoraj poszłam dla świętego spokoju do lekarza (bo mi już zbrzydło słuchanie, że bagatelizuję zdrowie).
Dałaś się pacjentom? Ja bym im zrobił wojenkę domową.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 09-03-2011, 11:29
Cytat
Dzisiaj kupię prawoślaz ( jak będzie) bo ostatnio nie mieli.
Świetnie się sprawdzam zamiennnik - macerat z siemienia lnianego. Ja dodawałam do każdej herbaty z lipy i kaszel robił się bardzo szybko mokry. Sam kaszel może utrzymywać się bardzo długo.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Pjack 09-03-2011, 11:40
Świetnie się sprawdzam zamiennnik - macerat z siemienia lnianego.
Ziarna całe czy mielone? Miałem dylemat jakiś czas temu jakie kupić?


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-03-2011, 11:46
Ziarna całe czy mielone? Miałem dylemat jakiś czas temu jakie kupić?
Ziarna wyłącznie całe. Zmielone to bezwartościowa sieczka.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Judith 09-03-2011, 12:24
Dziękuję za podpowiedź.
Tylko z tym maceratem z siemienia mam mały problem.
W domu mam właśnie ziarna (do KB), ale mam je zaleć wrzątkiem, czy gotować?. Szczerze mówiąc, nigdy tego sama nie robiłam.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Pjack 09-03-2011, 13:22
W domu mam właśnie ziarna ( do KB), ale mam je zaleć wrzątkiem, czy gotować?. Szczerze mówiąc nigdy tego sama nie robiłam.
Czas zrobić po raz pierwszy :)
Tu jest opis na macerat z siemienia: http://www.bioslone.pl/node/261 (http://www.bioslone.pl/node/261)
Mea culpa - nie doczytałem - napisane jest wyraźnie, że niemielonego.
A tu na przyszłość z prawoślazu: http://www.bioslone.pl/czesto-zadawane-pytania/wodny-macerat-korzenia-prawoslazu (http://www.bioslone.pl/czesto-zadawane-pytania/wodny-macerat-korzenia-prawoslazu)


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Judith 09-03-2011, 15:08
Dziękuję bardzo za pokierowanie.
Właśnie koleżanka przywiozła mi prawoślaz :). Już będę działać, bo kaszel mnie męczy, aż klatka piersiowa boli.


A ja już chciałam gotować po 2 godz. ten prawoślaz, bo tak wyczytałam na opakowaniu.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Joker 09-03-2011, 19:01
Zapalanie płuc u żony Zibiego (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=9496.msg119939#msg119939) czyli bańki + korzeń prawoślazu (macerat wodny) oraz siorbanie herbaty z miodem i oczywiście wyrko.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Judith 09-03-2011, 20:11
No, zaczynam pić macerat, herbatkę z miodem popijam i w wyrku leżę, tylko nie wiem co z tymi bańkami (kto by mi je postawił?). Ogólnie czuję się już lepiej. Nie wiem jak człowiek ma się czuć mając zapalenie oskrzeli, bo mam je pierwszy raz w dorosłym życiu? Ja tam jestem trochę zdania, że to diagnoza na wyrost. A jak Wy się czuliście mając zapalenie oskrzeli?

Ten przykład czytałam. Jak już wątpiłam w słuszność mojego nie podawania lekarstw, to przykład podnosił mnie na duchu :). Moja mama kilka razy miała zapalenie oskrzeli, które "przerodziło" się w zapalenie płuc, więc trochę marudzi mi telefonicznie, że co Ja najlepszego robię (mamy nigdy nie przestaną wiedzieć lepiej ;) ).


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-03-2011, 20:56
W sobotę zaczęłam gorączkować. Na początku miałam 37,4, wieczorem 38,8 st. Bolały mnie strasznie mięśnie, zwłaszcza pleców. Nie miałam kaszlu, ale odkrztuszałam bardzo gęstą wydzielinę, powodując ból gardła. Spałam może z 2 godziny przez ból pleców i temperaturę. W niedzielę czułam się lepiej, ale mięśnie dalej bolały, gorączka była minimalnie mniejsza, przestało mi się odrywać, zaczął się suchy kaszel.

Nie wiem jak człowiek ma się czuć mając zapalenie oskrzeli bo mam je pierwszy raz w dorosłym życiu?. Ja tam jestem trochę zdania, że to diagnoza na wyrost. A jak Wy się czuliście mając zapalenie oskrzeli?
Z tym zapaleniem oskrzeli to takie straszenie, zwłaszcza, że manifestację masz niewielką. Podobnie rzecz ma się z zapaleniem płuc bezobjawowym, gdzie pacjentowi nakładą do głowy, byle się bał i wziął leki. Objawy masz/miałaś typowo grypowe, czyli ogólne zapalenie tkanek, w których organizm chce posprzątać, na to wskazują bóle pleców i mięśni a przy okazji stan zapalny oskrzeli.

Mnie też łamało, bolały plecy, mięśnie, temperatura kilka dni, później ból w piersiach, ciężko odrywająca się wydzialina z oskrzeli, może oskrzelików, ale czy to ma znaczenie, jeżeli organizm wiedział lepiej? U konowała nie byłem. Odchorowałem, nie blokowałem lekami, bo mimo uciążliwego kaszlu zagrożenia życia nie było. Objawy miałem bardziej spektakularne od Twoich i trwały około dziesięciu dni. 

Najważniejsze jest jednak to, że właśnie przechodzisz, czy przeszłaś prozdrowotną infekcję, sądząc po coraz słabszej manifestacji. Zatem do następnego razu i głowa do góry. Tak ma być, aż przyjdzie kiedyś moment niechorowania nawet na infekcję po odchorowaniu kolejnych.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Judith 10-03-2011, 08:23
Dzięki, Machos, za odpowiedź :).

Czuję się znacznie lepiej. Piję prawoślaz, ale nic się nie odrywa i kaszel też mniejszy. Delikatnie bolą mnie plecy, no i jak to normalnie bywa - jestem obolała.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Marita03 13-03-2011, 11:11
W lutym ubiegłego roku dopadła mnie infekcja, od momentu zażywania MO czegoś takiego nie przeszłam. Miałam podobne objawy, może gorączkę nieco dlużej. Naciski rodziny co do wizyty były i owszem, ale nie uległam, natomiast znajoma postawiła mi bańki. W ciągu trzech dni  wychodziłam z łóżka tylko do WC i raz wskoczyłam pod prysznic, bo pociłam się niemiłosiernie i odczuwałam już niezły dyskomfort. W ciągu tych trzech dni czułam jak wszystko wraca do normy. Kaszel trwał jeszcze przez jakiś czas. Wracaj do zdrowia.


Tytuł: Odp: Zapalenie oskrzeli (grzybica oskrzeli)
Wiadomość wysłana przez: Judith 13-03-2011, 14:00
Dzięki wielkie :).
Ja już czuję się dobrze, tak więc z czystym sumieniem mogę zapewnić, że obejdzie się człowiek bez leków. Mam jeszcze delikatny, mokry kaszel. Już niestety ;) czas wrócić do pracy.