Niemedyczne forum zdrowia

BLOK PORAD, POMOCY I WYMIANY DOŚWIADCZEŃ => Wziąłem zdrowie w swoje ręce => Wątek zaczęty przez: Machos 03-02-2009, 15:48



Tytuł: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 15:48
Na początek trochę historii. Rok 1992 operacja przegrody nosa (miałem wtedy 19 lat). 1996 wycięli mi dwa migdały z gardła (jak sobie tu poczytałem o układzie limfatycznym, pierścieniu limfatycznym, to mam nogi z waty, no miałem, dotarło do mnie, że jestem kaleką.) Spokój był do 2004 ale już dwa lata wcześniej mówiłem na zasadzie "ściśnij skrzydełka nosa i mów" a pracuję głosem.W 2004 wyrwali mi kilkanaście polipów z nosa. Spokoju nie miałem długo. Byłem coraz słabszy a w 2006 poddałem się w Wa-wie operacji zatok szczękowych, sitowia, jednej czołowej i wyjęcia dwóch polipów. Dodam, że ta operacja była już na własną rękę bo w moim mieście nic w nosie nie widzieli i mówili, żeby się nie przejmować bo jestem alergikiem. Podsumowując wykończyliby mnie bo ja się czułem coraz gorzej a oni najllepiej serwowaliby kolejny antybiotyk.Nie będę się już rozpisywał o jedzeniu od dziecka niedobrych rzeczy z konsekwencją chorób i ich blokowania. Po operacji w 2006 owszem nos udrożniony, ułatwione oddychanie, ropa spływała pięknie ale "rozjechały" mi się hormony tak mniemam, bo zaczęło szaleć serce. Ja praktycznie ograniczyłem ruchy, jakiekolwiek zajęcia fizyczne bo serce waliło jak oszalałe.Był koniec 2006. Zacząłem jak większość z nas tutaj szukać po internecie, dlaczego tak jest.Doczytałem o grzybkach myśląc, że złapałem byka za rogi i zacząłem suplementację, (teraz już wiem, że to nie suplementy a leki) detox a po nim paraprotex. Poczułem się dobrze a że ja sprowadzam swoje niepokoje do arytmii serca i to nie każdego dnia, wtedy mi przeszła. MO oczywiscie od 01.04.2007. Czytałem książki, czytam wkoło, czytam forum i się uczę i w końcu września ubiegłego roku rzuciłem w cho..rę te wszystkia cuda mądrzejsze od samej natury. Oczywiście porządnie się wkurzyłem bo znowu byłem naiwny sądząc, że maskowaniem sobie pomogę ale nic z tych rzeczy.Przy okazji straciłem 2008 rok bez owoców. Od ponad czterech miesięcy jestem na MO , piję koktajle wszelkiego rodzaju, włączyłem sobie mieszankę na oddechowe i biorę slowmag a dlaczego?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 16:07
Choruje cały organizm i kiedy rzuciłem te wszystkie protezy zdrowotne,zacząłem zdawać  sobie sprawę,że teraz stawiając na własny organizm, będę widział jego stan. Bóle są wszędzie a to mięśnie a to w jelitach a to zatoki i z tego powodu jestem zadowolony bo nie są na tyle silne,żeby łykać coś przeciwbólowego. Mnie zdecydowanie męczy i to właśnie nie każdego dnia dodatkowy skurcz serca i to taki zaskakujący. Czasem tuż po przeskoczeniu serca jak ja to nazywam na kilka sekund akcja przyspieszona i koniec. Wszystko wraca do normy.Dodam,że naprawdę mam tzw.silne dni,gdzie nie ma problemu poszaleć z dziećmi i robić im huśtawkę z własnych rąk i dźwigam po te 20 kg i nic.Żeby nie było,że jestem typem  który próbuje się nad sobą rozczulać, cały czas szukam przyczyn takiego stanu. Przeglądając po necie znalazłem tzw. arytmię tuż po jedzeniu.Co zauważyłem ? Ja nie mogę się przejeść tzn. kiedy jeszcze nie jestem najedzony odkładam łyżkę, bo wiem,że będę miał przyśpieszone bicie serca, że wtedy właśnie może mi "wyskoczyć". Ponieważ na bank żołądek i reszta nie funkcjonuje tak jak należy w moim organiźmie, widzę zależność w zaburzeniach trawienia a pracą serca. Dodam,że z dwa lata do tyłu robiłem USG serca i mam wypadanie płatka ale co z tego,skoro ludzie z tym żyje i nawet nie wiedzą że to mają. Dodam,że każdy posiłek zjedzony w ilości większej powoduje u mnie "taką jazdę". Nie powiem,żebym nie "cykorzył" bo nie jest przyjemne kiedy serce wyrwie się z piersi. Miałem tiki, drganie mięśni,drętwienie rąk i nóg więc biorę slowmag.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: LenaG 03-02-2009, 16:15
No to masz człowieku jazdę. Współczuję Ci serdecznie. Na szczęście trafiłeś na to forum i widać, że myślisz logicznie. Doprowadzisz swój organizm do równowagi, tylko że do tego trzeba trochę czasu i cierpliwości. Myślę, że wystarczy Ci jednego i drugiego, bo przecież młody z Ciebie człowiek! :) Pozdrawiam i trzymam kciuki! :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 16:22
U mnie, kiedy odstawiłem sztuczne witaminy i minerały odezwał się głód komórkowy niesamowity, bo potrafiłem jeść z siedem razy dziennie przy 175 cm i 64 kg wagi. Pozdrawiam Biedronę. Po miesiącu zaczęło się normawać bo jem cztery posiłki a przynajmniej dwa mięsne w ciągu dnia. No i oczywiście przed przejedzeniem temperuje mnie serce. Organizm mądzrzejszy od właściciela. Ponieważ napisałem o sercu, to teraz trochę o moim trawieniu, choć to ku mojej uciesze się normuje. Było tak: rano po przebudzeniu się toaleta,obfity stolec na szczęście już gęstszy, często toaleta po wypiciu MO. Po takiej akcji  musiałem natychmiast zjeść śniadanie bo bałem się,że mi się film urwie a żołądek mi dosłownie wciągało pod żebra. Po śniadaniu w miarę się normowało, ale po dwóch godzinach musialem zjeść bo już organizm głodował. To wszystko piszę w wielkim skrócie bo nie jesetem w stanie wyliczyć po drodze dolegliwości jakie mam, ponieważ musialbym siedzieć przed komputerem i pisać i pisać.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 16:38
Moje wnioski: są wrota zakażenia, to i są problemy, zatoki tyle lat, tyle problemów, migdały z gardła wycięte i nie dajcie sobie wmówić,że po wycięciu ma być lepiej. Pozornie tak ale tylko pozornie. Kiedyś, kiedy miałem tak z 14 lat byliśmy z mamą u zielarza, który powiedział, że mam cały układ pokarmowy chory a my z uporem maniaka z mamą prosiliśmy, jak uporać się z moimi zatokami. Dostałem wtedy ziółka na jelitka, myślicie, że je piłem? Szukałem kolejnego specjalisty. Dzisiaj  zdaję sobie sprawę,że mój organizm jest nawet za słaby na grypę, na jakąkolwiek infekcję. Teraz najlepszy sezon grypowy a u mnie nic. Wracając do dolegliwości mogę szukać, wymyślać, może to może to, może nadczynność tarczycy..........a może właśnie tak wygląda zdrowienie? Objawy przecież są, bóle,kłucia,słabość, po MO kręci się w głowie, żołądek szaleje i nie tylko. Powiem Wam,że nawet mi się nie chce biegać, sprawdzać, dlaczego, bo uważam,że tak działa u mnie naprawa organizmu, z reszta co będzie wynikało z postawionej diagnozy? Załóżmy,że mam robaki ale kto nie ma. Może grzybica serca? Jednak zgodnie z tym,że biorąc wcześniej owe suplementy nic mi nie było, to w końcu uszczekniając układ pokarmowy, wszystko się wyprostuje mam taką nadzieję. Mam nadzieję,że w wieku 36 lat nie rozwaliłem jeszcze najważniejszych narządów i serce mnie nie położy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Loret 03-02-2009, 16:47
Cytat
,że będę miał przyśpieszone bicie serca, że wtedy właśnie może mi "wyskoczyć"
W momentach kiedy serce mocno bije zapewne się bardzo denerwujesz, można sobie wtedy samemu pomóc np: siąść okrakiem na krześle i zrobić na parę sekund głowę skłon do kolan lub położyć się na chwilę na łóżku przyjmując pozycję embrionalną tz. leżąc na boku głowę i nogi  podkurczyć. Często to bardzo pomaga i serce szybko wraca na swój "tor". :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-02-2009, 17:10
Cytat
siąść okrakiem na krześle i zrobić na parę sekund głowę skłon do kolan lub położyć się na chwilę na łóżku przyjmując pozycję embrionalną
Machos wyraźnie pisze, że serce zatrzymuje mu się na b. krótko, więc takie rady są mu nieprzydatne. Trzeba po prostu czytać ze zrozumieniem.
W tym konkretnym przypadku szansy na poprawę upatrywałbym w Slow-Magu - 2 tabletki rano, 4 przed zaśnięciem. Tabletki należy jeść na pusty żołądek, tj. co najmniej 40 minut po posiłku, i co najmniej 30 minut nic nie jeść po zażyciu. Popić szklanką wody.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Boja 03-02-2009, 19:30
Pewno mnie Mistrz zbeszta, ale akurat w moim wypadku uważam że bardzo dobrze zrobiłam, robiąc badania  tarczycy. W Twoim wypadku padło takie podejrzenie, a objawy mieszczą się w granicach zaburzeń tarczycy, wiec zrobiłabym stosowne badania, które potwierdzą lub zaprzeczą, a resztę oczywiście kontynuuj  no i powodzenia. Takie wynurzenia, to chyba my wszyscy czytamy teraz jak kryminały i śledzimy wątek dochodzenia prawdy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 20:31
Zwiększę dawkę slowmagu, bo brałem 3 wieczorem i 1 rano. U mnie i tak jest duża poprawa z sercem. Kiedy byłem po operacji zatok w 2006, to rano zanim wstałem, mogłem leżeć i słuchać, jak mi nierówno serducho bije a za dnia było różnie. Rozmawiałem z kimś a tu puk puk, do tego nerwica, no bo jak inaczej. Nie powiem nic nowego ale u mnie wyraźnie praca układu trawiennego rzutuje na serce. Czasem przeskakuje mi coś w żołądku albo niżej, no ale tasiemca w wc nie widzę. Jedno pewne, jest lepiej, założmy dziś mnie córa wymęczyła,wyhuśtałem ją na rękach a waży już prawie 20 kg i się nawet nie przejmowałem,że coś puknie.U mnie czasem kiedy głód doskwiera potrafi i serce skoczyć ale teraz już mniej. Zdecydowanie nie mogę więcej pojeść, bo będzie kara.Deficyt minerałów? Z pewnością, bo skoro w nocy załóżmy organizm remontuje, to rano jestem jak "wyssany". Dla mnie już jest sukcesem powrót do pełnej dawki MO, bo jeszcze miesiąc temu miałem ścisk żołądka i wciąganie pod żebra,aż mnie to przerażało.Ja ,żeby kucnąć to się psychicznie muszę nastawić,żeby mi serce nie przeskoczylo, co pewnie też związane jest z uciskiem przepony i narządów.Grażyno ! Kręgosłup mi strzela jak się przeciągnę  ale nie boli. Cieszę się,że MO i koktajle mnie prostują i mam nadzieję na to co wszyscy, nawet jak się ma nosa wyskrobanego i nie ma śluzówki no ale oddycham na dwie dziurki a jak zakroplę alocitem to szczypie w głowie wiadomo dlaczego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 20:44
Ostropest dla mnie jest rewelacją. Nie mam gazów i przelewania w jelitach. Jest zdecydowanie bardziej komfortowo.Piękna sprawa z koktajlami, dodam z owocami i nie chce mi się już diety. Ja i tak w 2008 przegiąłem a na owoce miałem taką ochotę. Skoro ma się wyprostować, to nie ma innego wyjścia. Byle do przodu. Moja obserwacja maniaka jest po każdym posiłku. Przeszedł mi szał jedzenia siedem razy dziennie. Cieszę się,że nie muszę już zjeść z połowę garnka kaszy albo fasoli albo grochu. Pozdrawiam Biedronę i życzę Ci tego samego. No, móc zjeść wreszcie niewiele, to dla mnie prawdziwa ulga.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 21:08
Muszę jeszcze obowiązkowo dorzucić o przemianie materii, Rok temu dokładnie zrobiłem analizę pierwiastkową z włosa no i opisali, że jestem "szybki". Piszę o pierwiastkach bo miałem zdecydowanie za mało wapnia, a skoro w organiźmie jest zwiększone zapotrzebowanie na wapń a o tym świadczy przyśpieszona przemiana materii (no szczupły jestem, strzelam kręgosłupem ) to czy nie ma podkradania wapnia z kości ? Suplementowanie magnezu może to jeszcze pogłębić ? Proszę mnie wyprostować, że tak powiem. Z kolei gdzieś czytałem, że suplementacja magnezu przy niedoborach wapnia jest wręcz wskazana a może się mylę ? Skorupki z jajek rozumiem mają wapń  w nieprzyswajalnej formie, zatem sprawę załatwi koktajl ? Nie szukam na siłę suplementowania bo mnie i tak mierzi od tabletek jakichkolwiek, ale chciałem dopytać tak dla nauki. Dziękuję.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 03-02-2009, 21:27
machos,

dzieki ze dzielisz sie swoim doswiadczeniem, ja juz nawet nie musze robic analizy pierwiastkowej, ja to juz wiem ze jestem "szybki", i tylko upewniam sie ze mam braki wapnia. Czuje sie wielki ;) glupio to brzmi, ale kiedy rozumiem to jest mi latwiej znosic dolegliwosci.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Piotr 03-02-2009, 21:43
Cytat
Dzisiaj  zdaję sobie sprawę,że mój organizm jest nawet za słaby na grypę, na jakąkolwiek infekcję. Teraz najlepszy sezon grypowy a u mnie nic.

To może niestety wynikać z wyciętych migdałów. Osoby takie rzadko chorują ale później umierają często na raka. Musisz czekać, może choroby się później pojawią jednak.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 03-02-2009, 22:20
? Skorupki z jajek rozumiem mają wapń  w nieprzyswajalnej formie, .

http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=274.0

W skorupce świeżego jajka mamy wapń aktywny =  organiczny = przyswajalny przez organizm. Pod wpływem temperatury zmienia się on w nieorganiczny = toksyczny = nieprzyswajalny = do neutralizacji którego pobierany zostaje ten aktywny organiczny np. z kości, zębów.
Skorupka świeżego jaja z czasem niestety wietrzeje i wtedy wapń dobry zmienia się w zły ... nawet bez gotowania.

ps. Czuć ulgę po odstawieniu tych wszystkich specyfików, testowanych na sobie z książek Dra Janusa?  ;)
Pozdrawianki  :)

Cytat
Osoby takie rzadko chorują ale później umierają często na raka.
Pocieszające... nie ma co...
resztę oczywiście kontynuuj  no i powodzenia. Takie wynurzenia, to chyba my wszyscy czytamy teraz jak kryminały i śledzimy wątek dochodzenia prawdy.
:thumbsup:  Agatą Christie zawiało  :D  ... nawet zwłoki będą ... ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 03-02-2009, 22:35
Ale miło, aż dwa pozdrowienia :)
Machos, ja też miałam łopotania serducha. Też mi tak "stawało", a potem waliło. Najgorzej było, jak miałam stan podgorączkowy, to była katastrofa. MO i dożywienie załatwiło sprawę. Teraz sobie robię nową wersję koktailu błonnikowego ( w temacie o koktailu) i bardzo dobrze się czuję. Jednak orzeszków u mnie powinno być tylko 5, bo więcej gorzej się trawi. Spróbuj, naprawdę polecam.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 23:02
Piotr napisał:
Cytat
To może niestety wynikać z wyciętych migdałów. Osoby takie rzadko chorują ale później umierają często na raka. Musisz czekać, może choroby się później pojawią jednak.
  Piotrze mam nadzieję spać dobrym snem.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 23:14
Kazof napisał:

Cytat
W skorupce świeżego jajka mamy wapń aktywny =  organiczny = przyswajalny przez organizm. Pod wpływem temperatury zmienia się on w nieorganiczny = toksyczny = nieprzyswajalny = do neutralizacji którego pobierany zostaje ten aktywny organiczny np. z kości, zębów.
Skorupka świeżego jaja z czasem niestety wietrzeje i wtedy wapń dobry zmienia się w zły ... nawet bez gotowania.

ps. Czuć ulgę po odstawieniu tych wszystkich specyfików, testowanych na sobie z książek Dra Janusa?  ;)
Dziękuję za wyjaśnienia a co do specyfików to pięknie jest nie mieć do czynienia z nimi. Dokąd to zmierzało i do kiedy? Tak, od ponad czterech miesięcy czuję ulgę i żyję.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 23:19
Biedrona napisała:

Cytat
Machos, ja też miałam łopotania serducha. Też mi tak "stawało", a potem waliło. Najgorzej było, jak miałam stan podgorączkowy, to była katastrofa. MO i dożywienie załatwiło sprawę. Teraz sobie robię nową wersję koktailu błonnikowego ( w temacie o koktailu) i bardzo dobrze się czuję. Jednak orzeszków u mnie powinno być tylko 5, bo więcej gorzej się trawi. Spróbuj, naprawdę polecam.
Biedronko, to co napisałaś naprawdę podnosi na duchu, oczywiście o MO i o dożywieniu i widzę, że też przeszłaś swoje, mam nadzieję,że jest u Ciebie zdecydowana poprawa.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 03-02-2009, 23:27
Każdy coś napisał, pocieszył albo zdołował, ale problem pozostał. Nie wiem, co odpowiedzieć:
skoro w organizmie jest zwiększone zapotrzebowanie na wapń, a o tym świadczy przyśpieszona przemiana materii (no szczupły jestem, strzelam kręgosłupem ) to czy nie ma podkradania wapnia z kości? Suplementowanie magnezu może to jeszcze pogłębić? Proszę mnie wyprostować, że tak powiem. Z kolei gdzieś czytałem, że suplementacja magnezu przy niedoborach wapnia jest wręcz wskazana a może się mylę ?
Grażyno dziękuję za pomoc i miejmy nadzieję, że i ten problem będzie rozwiązany, na razie biorę slow mag cztery wieczorem i dwa rano. Dziękuję za naukę cytowania.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 04-02-2009, 00:50
Machos, różnie bywa, raz jest lepiej, raz gorzej. U mnie są dwa kroki do przodu, jeden do tyłu. Czasem nawet półtora :).
Jednak serce, choć miałam z nim problemy, jakoś szybko się unormowało. Pamiętaj, że slowmag bez witaminy B6.
Lacky podaje przepis na koktail z orzechami w temacie Izotopka, ale ja musiałam je ograniczyć do 5-6 ze względu na nadal wrażliwy układ pokarmowy. Zaczęłam wrzucać orzechy (co prawda laskowe nie włoskie, jakie poleca Lacky) nieco wcześniej. Kombinowałam, bo chciałam się koktailem najadać. Nie wiedziałam, że są aż tak zdrowe :). Rzeczywiście, wreszcie koktail może służyć jako posiłek i czuję, że dobrze działa, choć jeszcze będę kombinować co mogę dorzucić.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-02-2009, 10:48
Noc miałem nieprzespaną, ale opowiem wszystko w kolejności. Pracuję do północy ale nie jest to męcząca praca, tak więc pod tym względem wszystko dobrze. Około północy wypiłem jeszcze koktajl owocowy a około pierwszej (czytam książki)wziąłem cztery tabletki slow magu no i poszedłem spać. Żołądek miałem raczej już bez jedzonka. Około godziny trzeciej przebudziłem się ze znanym mi uczuciem, tyle że teraz było ostrzej. Oczywiście na żołądku czułem tabletki i tępy ból w żołądku. Ja wiem, że u mnie stąd się zaczyna cała masa reakcji. Nie wiem jak to nazwać ale w książce Mistrz pisze o wszechogarniającym bólu. Mnie na zmianę bolały nogi , później ręce, choć ja nie nazwałbym tego bólem. To jest takie wrażenie, że siedzisz, zasiedzisz się dłużej i mówisz "ojej, moje nogi" albo "ojej, moje ręce". Jest to taki niby ból, niby gorsze czucie rąk czy nóg ale drętwienia nie było żadnego.Wstałem z łóżka, żołądek zaczął mocniej przyciskać, wszystko zaczęło narastać, zawrotów żadnych nie miałem ale uczucie, że jest tak tępo w głowie. Po minucie poszedłem do wc, bo musiałem. Nie miałem biegunki, choć "cygaro" to nie było. Po wc zacząłem łapać dreszcze, zacząłem cały się trząść, żołądek przyciskał, więc zjadłem jabłko, bo miałem pod ręką. Po piętnastu minutach dygotanie zaczęło się uspokajać. Dodam,że potów ani gorączki nie miałem.Moje odczucie jest takie: piję koktajle owocowe dwa razy dziennie tzn. po południu i właśnie przed snem, po łyżeczce małej nasion i np:pół jabłka albo kawałeczek banana. Po wypiciu ,po pół godzinie mam ale w takiej lekkiej wersji te tzw.słabsze ręce czy nogi z tym niby bólem, bo podkreślam, ciężko mnie to nazwać bólem. Bardziej jest to wszystko takie tępe.Moim zdaniem "dolałem oliwy do ognia" tym koktajlem no i na pusty żołądek cztery slow magi dzisiejszej nocy.Jak przeczytałem od Mistrza na forum "akcja, reakcja".Pamiętam dobrze, jak kiedyś spróbowałem pić koktajl cytrynowy, to po drugim odpuściłem, miałem taką samą reakcję którejś nocy z dreszczami.Co mogę zrobić ? Nie forsować picia koktajli i wypić jeden, zrobić przerwę. Mnie koktajl bardzo smakuje a poźniej te reakcje. Na mój chłopski rozum wszystko przebiega należycie, czyli, że organizm robi swoje, tyle, że nie mogę podkręcać tempa. Dzisiejszej nocy nie miałem żadnego kołatania, żadnego skoku serca, nawet w trakcie dreszczy a nie powiem panikowałem też. Co do slow magu, chyba nie mogę na pusty żolądek, bo drażni śluzówkę żołądaka a może też jakąś nadżerkę i stąd ta cała reakcja? Miałem wrażenie, że mądrzejszy organizm wręcz nie tolerował tabletek w żolądku a z drugiej strony, slow mag robi swoje bo mięśnie mi już tak nie tikają.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Boja 04-02-2009, 10:58
Machos dla mojego wrażliwego układu pokarmowego w zupełności wystarczy 1 koktajl  i to też czasami z przerwami, może dla Ciebie również? Ogranicz się do 1 po południu i zobacz jaka będzie reakcja. Nie wiem jak to jest z tym trawieniem nocnym, kiedyś było na forum, ale nie pamiętam, może Grażynka przypomni.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-02-2009, 11:05
Mistrz napisał:
Cytat
Wiele się ostatnio mówi o chelatach - chelaty są najlepsze... no i najzdrowsze. Ale czy ktoś ma pojęcie, co takiego kryje się pod tą nową sztuczką medyczną? Czy tylko jak mantrę powtarzacie to nowe słowo, nie myśląc w ogóle, co to za dziw i co to to ma wspólnego z naturą...
Ja tym cudakom już nie wierzę, bo to tylko kolejne naciąganie a poźniej się okaże, że ze zdrowiem ma to tyle wspólnego co nic. Dla mnie jak drugi człowiek dla drugiego coś wykombinuje jeszcze to zareklamuje, to wiadomo, że dla pieniędzy.Mnóstwo ludzi choruje, a że sporo osób zaczyna zdawać sobie sprawę ze szkodliwości chemicznych leków, to wpadają w kolejną pułapkę typu chelaty, suplementy. Mówię to na swoim przykładzie. Nawet teraz z największą ostrożnością podchodzę do załóżmy slow magu. Biznes farmaceutyczny ma czujne oko i ucho i zdaje sobie sprawę, że jak zainteresowanie człowieka idzie w danym kierunku, to oni podążą Twoim śladem i będą produkawać załóżmy chelaty. Mistrzu, nie odpowiem na pytanie o chelatach bo co z tego, że poszukam informacji o chelatach, kiedy to kolejna sztuczka ? Z chęcią będę jednak przyglądał się dyskusji.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-02-2009, 11:08
Boju dziękuję, nie będę się popędzał, bo przecież nie o to chodzi. Wypiję jeden po południu a slow mag wezmę zaraz po jedzeniu, żeby mi znowu tabletki nie siedziały na żołądku, no i wezmę je zdecydowanie wcześniej.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Oliwka 04-02-2009, 11:33
Ja też sprawdziłam na sobie jak ważne jest prawidłowe działanie przewodu pokarmowego. Gdy nie działa on prawidłowo zaczynają się u mnie stany nerwicowe. Parę razy zauważyłam rano, że gdy szybko jem śniadanie,zaraz potem koktajl, czy slow-mag, a jeszcze wcześniej MO to w końcu mam rozwolnienie. Zaczyna się to od głowy, lekko kręci mi się w głowie, mam niepokój i dopiero po ok 10 minutach czuję rewolucję w żołądku i już wiem o co chodzi. Widocznie z żołądka idą jakieś impulsy do mózgu i on reaguje szybciej niż żołądek. Kiedyś czytałam wypowiedź Chińczyka leczącego ziołami, że oni uważają żołądek za drugi mózg.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Lady 04-02-2009, 11:50
A ja wreszcie nie muszę brać żadnego magnezu.  :D Wcześniej miałam z tym problemy, bo wszelkie niedobory oprócz drgań mięśni i niepokoju. Powodowały arytmię i skoki ciśnienia. Lekarze leczyli mnie lekami od ciśnienia, ale czasami bardzo nisko mi spadało i tętno miałam 45 nie miałam siły łazić, równolegle szły leki od depresji i uspokajające.  :eek:
To moja pierwsza zima bez prochów i problemów, ale ja równolegle z MO i koktajlami stosuję oczyszczanie metodą Salvia. Wiele osób się z niej śmieje i nie dowierza, ale ja uważam, że świetnie się uzupełniają z MO.
Mikstura oczyszcza przewód pokarmowy i goi, a Salvia oczyszcza konkretne organy i narządy z toksyn. Czasami jak jest za ciężko to stopuję którąś metodę, ale miałam takie problemy z układem nerwowym i emocjami, że nie mogłam się doczekać efektów.
Za ataki paniki i niepokoju odpowiada zaśmiecenie układu limbicznego, mi wystarczyło kiedyś pomyśleć, że coś złe może się stać komuś z rodziny i atak paniki był gotowy. Teraz zapomniałam jak to wygląda.  ;)
Mistrz nie popiera badań, suplementacji, a ja lubię wiedzieć co jeszcze mam do naprawienia i co spowodowało takie lub inne problemy. Gdy czułam się źle, sennie i nie do życia wciskali mi depresję, a to nie była depresja tylko wirusy EBV, Herpes, radioaktywny cez i borelia w tkance nerwowej.
To nawet medycyna konwencjonalna potwierdza, że one tam bytują w formie przewlekłej. A system odpornościowy nic nie robi dopóki nie ma ataku z ich strony. A te wirusy czekają na spadek odporności, aby móc zaatakować.
Nic nie robią, ale żyją i zatruwają tkankę nerwową, stąd wiele problemów.Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale chciałam zwrócić twoja uwagę na psychikę. Czasami z ciałem nie jest tak źle, ale układ nerwowy gdy jest obciążony potrafi rozchwiać pracę wielu narządów. I dawać objawy wielu zaburzeń, które medycyna uwielbia leczyć, a wystarczy odtruć tkankę nerwowa i jest dużo lepiej.  ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 04-02-2009, 13:29
Cytat
To może niestety wynikać z wyciętych migdałów. Osoby takie rzadko chorują ale później umierają często na raka.
Mój 15-letni syn miał wycięte migdały 10 lat temu   Nie chorował więcej, czy mniej od rówieśników. Jednakże  od początku przygody z Mo choruje najbardziej z rodziny. Są to tzw, przeziębienia, bez wysokiej temperatury, trwające 3 dni. Ma to miejsce średnio co 2 miesiące. Obecnie również leży.
Dlaczego u niego tak dziwnie przebiega oczyszczanie?
Czy świadczy o silnym układzie odpornościowym, czy wręcz przeciwnie, o jego osłabieniu i rozkładaniu oczyszczania na raty?
Czy brak migdałów ma na to jakiś decydujący wpływ?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 13:51
Czy świadczy o silnym układzie odpornościowym, czy wręcz przeciwnie, o jego osłabieniu i rozkładaniu oczyszczania na raty?
Objawy chorobowe zawsze świadczą o "silnym" układzie odpornościowym. Słaby układ odpornościowy albo nie dopuszcza do infekcji, albo dopuszcza do sepsy.

Na mój chłopski rozum wszystko przebiega należycie, czyli, że organizm robi swoje, tyle, że nie mogę podkręcać tempa.
Oczywiście. Nie ma co poganiać organizm. Z drugiej strony należy liczyć się i z tym, że proces regeneracji organizmu często przebiega gwałtownie, z nieprzyjemnymi objawami, a my nie jesteśmy forum medycznym, żeby te objawy "leczyć". To trzeba po prostu przeżyć.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 04-02-2009, 13:53
Co do slow magu, chyba nie mogę na pusty żolądek, bo drażni śluzówkę żołądaka a może też jakąś nadżerkę i stąd ta cała reakcja? Miałem wrażenie, że mądrzejszy organizm wręcz nie tolerował tabletek w żolądku a z drugiej strony, slow mag robi swoje bo mięśnie mi już tak nie tikają.
Czytałeś ulotkę? Idea tego leku jest właśnie taka, aby nie spędzał on czasu w żołądku, tylko szedł do jelit, a do tego niezbędny jest pusty żołądek. Więc na pusty żołądek albo wcale. Moim zdaniem za krótka przerwa była między koktajlem a magnezem, zwiększ do 2 godzin i popijać tylko wodą a nie innymi płynami. Jeśli 4 tab. to za dużo, zmniejsz do 3, po kilku dniach organizm już będzie przyjmował 4.

U mnie niedobór magnezu spowodowany był brakiem wystarczającej ilości snu. I niech ludzie sami sobie odmierzą, ile to jest dla nich odpowiednia ilość, a nie wypisują głupoty, że spią 8 godzin, to powinno wystarczyć. Każdy organizm jest inny.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Biedrona 04-02-2009, 14:06
Ja w moim początkowy okresie też budziłam się w nocy z przyciśniętym żołądkiem do kręgosłupa, trzęsło mi się ciało. Czy to czasem (Twoje, bo moje było na pewno) nie było po prostu z głodu komórkowego? Co to jest taki koktail! Nawet nie łyżka, ale łyżeczka ziarenek! 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 04-02-2009, 14:15
Grażynko, ale jak wiadomo wszystkie choroby biorą się z niesprawnego przewodu pokarmowego, więc nie wiadomo co z tak rozbudowanego wątku może wyniknąć. A nuż ktoś wyczyta jakąś informację dla siebie.
Sama wiesz, że większości objawów, które nas dotyczą nie da się rozdzielić, bo albo mają wspólny początek, albo koniec.  :)

To niech ktoś taki założy własny wątek - jak tu Lacky wieczorem zajrzy, to gotów osiwieć od nadmiaru wrażeń.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-02-2009, 17:04
Mam bóle nóg takie tępe, to fakt. Jakiś czas temu drętwiały mi ręce i nogi to fakt ale pocieszam się tym,że tak właśnie pracuje system odpornościowy dlaczego? Tak działa MO no i koktajle. Doczytałem właśnie stronę 58 "Oczyszczenie". Tak właśnie ustępują zwyrodnienia stawów czy też toksyny zalegające w mięśniach. Dziś od rana nogi mnie bolały, taki tępy ból. Zdenerwowałem się i wyszedłem z domu i chodziłem dwie godziny (mogłem bo pracę zaczynam przed osiemnastą.)Wymęczyłem się a po przyjściu do domu zrobiłem piętnaście minut drzemki. Teraz nogi nie bolą. Czekam na kolejną pracę mojego układu odpornościowego.Slow mag wezmę trzy tabletki i wcześniej niż dzisiejszej nocy a jutro rano jedną, bo tak mi jest najlepiej. Serducho nie skacze, mięśnie nie tikają póki co.Grzegorzu dziękuję za radę.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-02-2009, 18:41
Ponownie przytoczę fragment z ulotki preparatu/leku magnezowego, było już tutaj:
(ulotki Magnezinu)
http://bioslone.pl/forum/index.php?topic=135.msg866#msg866
"Przeciwwskazania: Ciężka niewydolność nerek i znaczne niedociśnienie tętnicze. Preparatu nie należy stosować podczas biegunki. Oddziaływanie z innymi lekami i substancjami: Związki magnezu stosowane doustnie zmniejszają wchłanianie tetracyklin, preparatów żelaza i związków fluoru (fluorochinolony) oraz leków przeciwzakrzepowych pochodnych warfaryny. Fosforany, duże dawki wapnia i nadmiar lipidów mogą zmniejszać wchłanianie magnezu z przewodu pokarmowego. Leki moczopędne np. furosemid nasilają wydzielanie magnezu z moczem powodując jego niedobory w organizmie. Aminoglikozydy, środki zwiotczające oraz kolistyna stosowane jednocześnie z preparatami magnezowymi mogą być przyczyną porażenia mięśniowego."...
W tym fragmencie "na skróty" zasygnalizowano parę powiązań magnezu. Nie ważne te nazwy lekarstw, ale jakich dolegliwości dotyczą, co leczą. ... Zresztą to też nie istotne. Toksemia rozwala cały organizm, nie da się wyrywkowo mówić tylko o zaburzeniach jednego pierwiastka. My mamy dostarczyć w koktajlu i jedzeniu wszystkie niezbędne ok. 60 (uzupełnić zapasy magazynowe organizmu), a "naczelny" już będzie wiedział jak to porozdzielać, gdzie "wysłać", abyśmy zdrowieli.
U mnie czerwone światło zapala się na wyrażenie: "porażenia mięśniowego".  Idąc dalej zakłócenia Mg, to także wapnia, fosforu ... i inne.  ... Gdzieś tam później pojawiaja się neurotoksyny, a sprowadza się to, w/g Lacky-ego do chorej wątroby (post 31.12 godz. O:52 odpowiedź Lacky):
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=3361.msg53501#msg53501
Wszystkie nerwowe, mięśniowe objawy świadczą o nadmiernej ilości toksyn w organiźmie i powinniśmy pomóc wydalić je: przede wszystkim przez intensywny ruch, pocenie, kąpiel, saunę ... i inne..... itd.
Mam bóle nóg takie tępe, to fakt. Jakiś czas temu drętwiały mi ręce i nogi to fakt ale pocieszam się tym,że tak właśnie pracuje system odpornościowy dlaczego? Tak działa MO no i koktajle.
No właśnie tak działa  :) ruszyły się świństwa i trzeba je posprzątać z głową ...


 


 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-02-2009, 19:55
Kazofia napisała:
Cytat
                                                                   
"Aminoglikozydy, środki zwiotczające oraz kolistyna stosowane jednocześnie z preparatami magnezowymi mogą być przyczyną porażenia mięśniowego."...
U mnie czerwone światło zapala się na wyrażenie: "porażenia mięśniowego"
Brzmi rzeczywiście niezachęcająco jeśli slow mag bierze się z tymi lekami o których piszesz ale z drugiej strony jedzenie śledzia a za chwilę jakiegoś słodycza też nie będzie właściwe. Ja w zasadzie prócz MO, koktajli z ostropestem, ziółek mieszanki oddechowej no i slow magu nie biorę niczego innego. Gdybym nie miał tych kołatań wcześniej, z chęcią wrzuciłbym do kosza jakikolwiek magnez. Tak jak każdy tutaj liczę, na działanie koktajli i na MO.Nie chcę niczego leczyć.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-02-2009, 20:20
U mnie czerwone światło zapala się na wyrażenie: "porażenia mięśniowego"

Gdybym nie miał tych kołatań wcześniej, z chęcią wrzuciłbym do kosza jakikolwiek magnez.
A ruszasz się troszkę więcej niż zwykle? Serce to także mięsień ...

Jakoś mi do Mistrza ta e-recepta na slow-mag nie pasuje  :disgust: ...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 20:25
Cytat
Jakoś mi do Mistrza ta e-recepta na slow-mag nie pasuje
To żadna e-recepta, tylko od wielu lat stosowane przeze mnie zalecenie uzupełniania magnezu kierując się objawami niedoboru. Jest opisana w książce.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-02-2009, 20:29
Jest opisana w książce.
Wiem, znam ... ale nie pasuje mi to do Mistrza i już, a co będzie jak przestaną produkować slow mag? ...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 20:35
Uzupełnianie magnezu jest znane medycynie ludowej od wieków. Zanim został on zapakowany w tabletkę i powleczony, nazywał się chlorek magnezu - ten sam, który niegdyś używano do dezynfekcji miejskich szaletów, a obecnie dodaje się do wody. Tak więc... nie ma strachu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 20:40
Cytat
Ja tam wolę orzechy i czekoladę ...
Mogłaby Pani jeszcze wiedzieć, o czym pisze.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-02-2009, 20:49
Nie no, spacery to coś nie do opisania. Ja ostatnio biorę słuchaweczki i po cichu słucham radia a jak jestem bliżej lasu, to słucham lasu. Staram się o pełen relaks i wymęczyć nogi, które teraz są takie upierdliwe. U mnie rzeczywiście do pewnego momentu owego 2006 roku sport był przynajmniej dwa razy w tygodniu. Teraz zadowolony jestem ze spaceru a na mocniejsze męczenie nie mam siły i nie chce mi się.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 20:50
Cytat
Wiem, znam ... ale nie pasuje mi to do Mistrza i już
A co by Pani wolała? Suplement magnezu Calvity czy może chelat? A wie Pani co to jest kołatanie serca? Sądzi Pani, że to żarty?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 20:52
Cytat
na mocniejsze męczenie nie mam siły i nie chce mi się
To naturalne. Przecież koń sam nie zaprzęga się do dyszla.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 04-02-2009, 21:51
Cytat
Niepokoi mnie jedynie to, czy nie powinieneś wraz z magnezem dostarczać w jakiejś formie wapnia, którego masz niedobór, a przecież wapń także bierze udział w przewodnictwie serca i reguluje siłę skurczu.
W żadnym wypadku nie należy mieszać wapnia z magnezem. Rzecz w tym, że kołatanie serca można zlikwidować alternatywnie - albo uzupełniając magnez w mitochondriach komórek, albo blokując dostęp wapnia przy pomocy tzw. antagonistów receptorów wapniowych - Ca blokerów. Ten drugi sposób wymaga stosowania leków do końca życia, więc jest stosowany w medycynie biznesowej.

Co do zastrzeżeń stosowania slow-magu, wysuwanych przez Kazof, to powiem tak: Ja nie jestem bardziej naturalny od natury. Są sytuacje, kiedy należy zastosować lek adekwatny do konieczności. Ja nie wzdrygam się polecić komuś lek przeciwbólowy, a nawet antybiotyk, gdy są ku temu przesłanki. A te dyrdymały o powiązaniu wapnia z magnezem, to tylko dyrdymały. Owszem, w naturze tak się dzieje, ale lecząc obchodzimy naturę, bo taka jest istota leczenia. Nie wiedzieć czemu przypisuje mi się jakąś skrajną niechęć do leczenia, czy nawet badań. Ja nie jestem przeciwnikiem tych rzeczy, jeśli jest to uzasadnione. Jeśli objawy wskazują wyraźnie np. na nadczynność tarczycy, to należy się przebadać w tym kierunku - nie ma o czym mówić. A jeśli jest potwierdzony niedobór hormonów, należy je uzupełniać. Jestem przeciwnikiem badań idiotycznych - rutynowych albo dla zaspokojenia ciekawości. Nie wpadam z jednej skrajności w drugą, tak jak niektórzy mi to zarzucają.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-02-2009, 23:37
Cytat
Wiem, znam ... ale nie pasuje mi to do Mistrza i już
A co by Pani wolała? Suplement magnezu Calvity czy może chelat? A wie Pani co to jest kołatanie serca? Sądzi Pani, że to żarty?
Po okresie "testowania" na sobie (chyba pierwsze 8-10 miesięcy z MO), właściwie na oślep wielu preparatów/leków wymienionych w książkach Doktora Janusa, a także polecanych przez Pana - bo nieświadomie "dorobiłam" się wielu opisanych objawów, których chciałam się szybko pozbyć - a obrazy tych dolegliwości pasowały "jak ulał" do "niedoborów" poszczególnych leków. Stało się tak z pewnością, z niewiedzy, a jednocześnie zachłyśnięcia się nowymi (dla mnie) informacjami tutaj na Forum i w książkach. Kiedyś "rozkładałam/analizowałam się" na czynniki pierwsze i już tak drobne, że "podpasowanych" do siebie suplementów (to brzmiało przecież niewinnie) zebrało by się dobre kopiaste wiadro. W pewnym momencie czułam, że "przeżarłam" się tym wszystkim i właściwie nie wiem, czy w swoim życiu w ogóle (do tamtej pory) wchłonęłam ułamek ilości tych tablet. Na samą myśl rośnie mi wszystko w gardle.
Popadłam w skrajność. Zgodnie z nauką Tutaj pobraną wszystkie objawy chorobowe sprowadzam do toksemii, zaburzenia homeostazy i że poganianie organizmu szkodzi, a systemowi obronnemu nie przeszkadzamy? Łatam dziury i czekam.
Kolejny raz czuję się jak ćma pod lampą.
Czyż kołatanie serca nie jest objawem toksemii?
Czyż biegunka po slow mag to nie objaw oczyszczania z toksyn, czyli podtrucia?
W opisie działań niepożądanych slow magu występują te same przeciwwskazania, co w magnezinie (który został na forum odrzucony):
http://www.doz.pl/leki/p633-Slow-Mag
"MOŻLIWE SKUTKI UBOCZNE:
Niekiedy nudności, wymioty, luźne stolce lub biegunka.

POINFORMUJ LEKARZA:
Gdy masz chore nerki, miastenię (nużliwość mięśniową).
Gdy przyjmujesz tetracykliny, związki żelaza lub fluoru, doustne leki przeciwzakrzepowe.".
Niekiedy nudności, wymioty, luźne stolce lub biegunka świadczą o jego toksyczności.
Nie jest to bezpieczny preparat, a przy jego polecaniu Tutaj nie wspomina się o tym.
A co jeśli ktoś nie wie, że mu nery siadają?

Ech, czuję się tak mała jak petent w urzędzie ... tak wielkie drzwi i mają jeszcze do tego tak wysoko klamki ...

Mam swoje bardzo uciążliwe objawy oczyszczania, czy chorowania. Z bezradnosci byłam w zeszłym roku na jednej wizycie w gabinecie Dra Janusa, ale ... dostałam zalecenie na przyjęcie prawie wiadra suplementów, które sama stosowałam wcześniej i nic mi nie pomogły... i "wybicie" wszystkiego, czemu w sobie "matkuję": glista, 16-cie candida ...
Może głupio postępuję, że czekam na skończone magiczne 3 lata działania MO? Nie bardzo chcę się "chwalić" nimi, bo są rodem z kryminału - po co się bać i straszyć innych: leje się krew i lecą zęby ... Zagryzam zęby (które jeszcze mam) i powtarzam: musi być gorzej, aby było lepiej... mam jeszcze zachowane resztki odporności, bo coś się dzieje...



... Ja nie wzdrygam się polecić komuś lek przeciwbólowy, a nawet antybiotyk, gdy są ku temu przesłanki. A te dyrdymały o powiązaniu wapnia z magnezem, to tylko dyrdymały. Owszem, w naturze tak się dzieje, ale lecząc obchodzimy naturę, bo taka jest istota leczenia.
Jak mam sobie przefitrować dotychczasową "wiedzę" o swoim organizmie? Zaufałam Panu, czekam z niecierpliwością na przekaz z usystematyzowaną wiedzą, dzięki której mam nadzieję siebie lepiej poznać i w efekcie pomóc, a tu takie argumenty ...



 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 05-02-2009, 21:34
Kazofio, trzymam za Ciebie kciuki w dochodzeniu do zdrowia. Kiedyś będzie zdecydowanie lepiej. Wierz w to mocno ! Właśnie MO obnaża wszystko to co słabe w nas, pokutujemy za grzechy naszego życia te świadome i te nieświadome. Nie każdy urodził się Mistrzem. Jednak to co Mistrz przekazuje, ja przekażę swojemu synowi, swojej córce, bo w szkole się tego nie nauczą. Przy tym ogłupianiu człowieka na każdym kroku właśnie to forum a w zasadzie te dwa fora są światełkiem w tunelu dla zbłąkanych owieczek. Z kolei ludzie zdrowi muszą być pełni pokory, że tak niewiele im trzeba by być zdrowym i nie bać się choroby. Zakładam, że na palcach ręki można policzyć ludzi, którzy są zdrowi i dbają o zdrowie. Te 99,9 % osób biosłoników docenia zdrowie, bo je w mniejszym, bądź w większym stopniu stracili. Dorzucę takie porównanie naszego organizmu do domu który się ''sypie'' i normalnym wydaje się, że trzeba go rozebrać do fundamentów najpierw, może nawet rozebrać fundamenty, żeby go później odbudować. No bo jak odbudować dom ? Na tym co ledwo się trzyma? Dostaliśmy od Mistrza to, co "nas rozbiera" z wadliwych cegieł, krokwi i tylko mieć wypada nadzieję, że jeszcze coś z tej "chałupy" zostało, żeby można było na tym murować, tapetować i malować. Każdy z nas w zupełnie różnym czasie swojego życia rozpoczął przygodę z MO i u każdego ta przygoda inaczej wygląda. Co do mojego zażywania slow magu, to zażywam by sobie pomóc terapeutycznie. Czy ja się nie boję ? Pewnie, że się boję bo, nie idę zgodnie z naturą i łykam tabletki. Nie chcę, ale nie tikam, serce mi nie łopocze, mimo, że biorę cztery slow magi na dobę. Na więcej coś wewnątrz organizmu mi nie pozwala, dosłownie nie pozwala. Dodam, że jest mi dobrze. Znowu ktoś jest mądrzejszy ode mnie ? Słucham więc siebie. Ja nigdy nie zapomnę jak szykowałem sobie jedzenie w półmisku, robiłem surówki i do dziś zadaję sobie pytanie jak ten półmisek spadł ze stołu.   Miałem wrażenie, że go nawet nie trąciłem a spadł. Wypadło z połowę surówki, drugą połowę wyrzuciłem wkurzony. Okazało się, że ta reszta w zupelności starczyła mi do jedzenia na cały wieczór. Jeszcze krótko o szklance, no to widziałem na własne oczy, szklanka na stole przesunęła się pod moją ręką sama, pojechała tak ze dwa centymetry.   Takie cudo zauważyłem tylko jeden jedyny raz w życiu i nigdy więcej- na jesieni ubiegłego roku. Jeszcze co do slow magu, wtedy po tej akcji w nocy o której wcześniej napisałem, zmieniłem sposób brania slow magu. Biorę tabletki wieczorem a za 40 minut do godziny coś jeszcze jem, bo mam delikatny żołądek.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-02-2009, 01:46
Cytat
Kolejny raz czuję się jak ćma pod lampą.
Bo uwielbia Pani wpadać w skrajności. Nie wiem, czy ja piszę tak zawile, że nie sposób tego zrozumieć, co powinno być proste i oczywiste. Czy je zalecam brać slow-mag jako suplement? Nie! A Pani mi wciska, że tak. Ja zalecam go brać jako lek w sytuacji uzasadnionej, licząc się z tym, że jako lek ma on działania ubocze, ale są one mniejsze od spodziewanych korzyści. Jak prościej można to wytłumaczyć? Tutaj po prostu stosujemy zasadę mniejszego zła. Doprawdy, nie rozumiem, o co Pani chodzi. Tłumaczę Pani, że ja nie jestem bardziej naturalny od natury, więc kiedy zachodzi taka potrzeba - lek należy podać, i tyle.

Czemu akurat slow-mag. Przede wszystkim dlatego, że jest to lek wypróbowany przez wiele lat mojej praktyki i nigdy mnie nie zawiódł - wszyscy podkreślają jego skuteczność. Mnie to w zupełności wystarczy, a jeśli Pani nie... to już Pani sprawa. Ja nie mam dostatecznych argumentów, by zmienić wyrobione zdanie dla Pani widzimisię.

Czemu nie magnezin? Bo nie jest powlekany, więc rozpuszcza się w żołądku i wpływa na jego środowisko. To jest jego zasadniczą wadą, której slow-mag nie ma, ponieważ jest powlekany, w związku z czym nie rozpuszcza się w żołądku, tylko w jelicie cienkim, skąd jest wchłaniany. Ale warunkiem jest, by zażyć go na pusty żołądek, skąd wraz z nienaruszona otoczką dotrze do jelita cienkiego. Natomiast jeśli ktoś zechce zażyć preparat magnezu na pełny żołądek, niech lepiej kupi sobie magnezin - będzie taniej.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 06-02-2009, 11:17
Mistrzu, naprawdę klarownie napisane, więc wątpliwości Pan rozwiał krótko i na temat co do owego slow magu. Nie chodzi tutaj o moją osobę, bo ja już od dłuższego czasu podpieram się ową Pańską praktyką. Wypada mieć tylko nadzieję, że inni też zrozumieli terapeutyczne, medyczne działanie slow magu mające na celu wyniesienie korzyści większych nad skutki uboczne. Jeśli załóżmy będzie potrzeba, slow mag za jakiś czas zastosuję ponownie, licząc na to,że jednak w którymś momencie będę mógł o slow magu zapomnieć korzystając już tylko z MO i z koktajli. Nie pytam, kiedy to nastąpi, zostawiam to pokornie swojemu organizmowi, mając przy tym Wielką Wiarę, o której przecież się tyle mówi a wypadałoby jeszcze ją praktykować.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 06-02-2009, 12:40
Cytat
W żadnym wypadku nie należy mieszać wapnia z magnezem.
Mistrzu, wiem, że to wątek machosa i Grażyna mnie zjedzie, ale padło to w tym wątku, więc prosiłabym bardzo o rozjaśnienie. Jak pisałam biorę ten preparat połączony, po wczorajszej wizycie u endo okazało się, że muszę trochę zwiększyć. Jeśli jest konkretny powód, dla którego nie powinnam przyjmować tego czegoś to proszę o informację. Biorę to codziennie już ok. 2 lat, więc jakbym miała sobie szkodzić zamienię to na odrębne preparaty.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-02-2009, 15:38
W tym przypadku chodzi o suplementację, więc połączenie magnezu z wapniem jest jak najbardziej wskazane. Przedtem było o wywołaniu efektu terapeutycznego przy pomocy magnezu, więc podawanie równolegle wapnia byłoby zniwelowaniem skuteczności terapii.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 06-02-2009, 16:07
Ciekawe to co pisze Mistrz, daje do myslenia. Niejako jest to  logiczne,  ale trudno zrozumiec w jaki sposob raz ta sama substancja jest suplementem a raz terapeutykiem. I nie  wspominajac  o tym ze suplementacja  w  zasadzie byla wszedzie przez Mistrza krytykowana.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Agni 06-02-2009, 17:41
laokoon, odpowiedź Mistrza skierowana była do halisi, która ma problem z produkcją wapnia w organiźmie po operacji przytarczyczek (o ile dobrze pamiętam :)) W przypadku halisi korzyści, jakie daje suplementowanie wapnia przewyższają skutki uboczne, jakie mogą wystąpić przy przyjmowaniu preparatu. Z tego, co zrozumiałam tężyczka może prowadzić nawet do śmierci, więc chyba sam rozumiesz, że suplementacja wapnia przez halisię jest mniej szkodliwa dla organizmu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 06-02-2009, 19:31
Cytat
trudno zrozumiec w jaki sposob raz ta sama substancja jest suplementem a raz terapeutykiem.
Doprawdy nie rozumiem, czego tu nie można zrozumieć. Suplementacja to uzupełnianie substancji, które jest uzasadnione wówczas, gdy skutki niedoboru miałyby niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Wówczas taka suplementacja ma zastosowania do końca życia, np. po amputacji przytarczyc, albo do przywrócenia ich funkcji. Tutaj mamy do czynienia z suplementacją, gdyż stosowane dawki mają charakter uzupełniający. Oczywiście, że modna obecnie (szkodliwa) suplementacja mająca zatapetować nieprawidłowe odżywianie albo wchłanianie substancji odżywczych nie ma tu nic do rzeczy.
Tę samą substancję możemy wykorzystać jako terapeutyk, jeśli zastosujemy ją doraźnie w konkretnej kuracji, tj. w wyznaczonych dawkach terapeutycznych i określonym czasie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 06-02-2009, 19:48
Właśnie tego mi tu brakowało, tej kropki nad i. Dla mnie to jest logiczne i rozumiem to coraz lepiej, ale jednak gdzieś jeszcze nie do końca na powierzchni świadomości ta wiedza się znajduje, i chciałbym jak najwięcej zrozumieć i powtarzać żeby zapamiętać. No i w wyznaczonych dawkach i określonym czasie to też oznacza że temat "suplementacji" jest zawsze sprawą otwartą.

Dziękuję za przybliżenie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 06-02-2009, 21:28
Ja zalecam go brać jako lek w sytuacji uzasadnionej, licząc się z tym, że jako lek ma on działania ubocze, ale są one mniejsze od spodziewanych korzyści. Jak prościej można to wytłumaczyć? Tutaj po prostu stosujemy zasadę mniejszego zła. Doprawdy, nie rozumiem, o co Pani chodzi. Tłumaczę Pani, że ja nie jestem bardziej naturalny od natury, więc kiedy zachodzi taka potrzeba - lek należy podać, i tyle.

 
Dziękuję Mistrzu Józefie za cierpliwość i przepraszam za wyprowadzenie z równowagi.
Różnicę we wchłanianiu tych preparatów znam. Mój problem tkwi w działaniach ubocznych preparatów magnezowych i właśnie zasadzie mniejszego zła.
Wychodzi na to, że najprawdopodobniej przydało by mi się uzupełnienie magnezu (rozbicie wewnetrzne, podenerwowanie, płaczliość i skłonność do depresji, nerwowość), ale ... podejrzewam u siebie "zmęczenie" wątroby i nerek: przez dwa lata borykam się z popękanymi do krwi (gęsto "pocięte" jakby nożem) dłońmi i piętami, mam liczne wypryski, swędzenie skóry, drobne plamki wątrobowe (wyskakują nowe pomimo stosowania ostropestu od zeszłego sierpnia) i wyraźnie wyczuwalny zapach kawy (po jej spożyciu oczywiście) w oddawanym moczu.
Pomimo uszczelnienia jelit (test buraczkowy wypada dobrze), skórne męczarnie mnie nie opuszczają, a idzie wiosna: niezbędne prace "ziemnie" koło domu w ogródku, no i gruntowne porządki w domu (od dłuższego czasu wykonuję konieczne minimum prac domowych - "odgruzowanie" by się już przydało koniecznie - to przygnębia) - zamiast cieszyć się z nadchodzącej wiosny, jestem cała podenerwowana, zestresowana, załamana i ... zawiedziona. Szczerze liczyłam, że te uciążliwości skórne tej wiosny nie będą mnie dotyczyły ...
Rękawice ochronne, czy gumowe to nie jest rozwiązanie: ręce się szybko pocą i jest jeszcze gorzej (pali, piecze i swędzi jednocześnie).
Do tego boję się o zęby: rusza się parę, pojawiają się ropiejące torbiele, a w Mikołaja, w nocy wyleciał mi - bezkrwawo! - zupełnie zdrowy ząb (wcześniej w okół niego właśnie "wychodziła" ropa).
... Skóra trzecią nerką ?...
Liczyłam na jakąś sprzątającą grypkę tej zimy, ale jestem "gryposzczelna". Chyba się rozsypuję na całego ...
Mistrzu, czy w/g Pana nie zaszkodzę sobie dodatkowo kuracją slow magiem? Preparaty magnezowe podobno szkodzą nerkom?

"Broniłam się" przed włączaniem propolisu. Nauczona doświadczeniami innych, nie chcę łączyć kilku metod. Trzymam się MO i koktajli (tu jedynie eksperymentowałam z octem jabłkowym zamiast soku z cytryny i ze składnikami koktali). Chyba przyszedł na mnie czas o poproszenie Lackyego o pomoc w analizie swojego zdrowienia ...
Pozdrawiam,

(ale zaśmieciłam temat machosa  :/ , pomóżcie "dobre Duszki" posprzątać)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Agni 06-02-2009, 21:57
Cytat
Chyba się rozsypuję na całego ...
Oj Kazof nie załamuj się, taki smutny ten Twój post... No, ale przy takich objawach chyba rzeczywiście pora na głębszą analizę Twojego procesu zdrowienia. W każdym razie nie poddawaj się. Wspólnymi siłami będziemy obradować nad Twoim przypadkiem i może do wiosny się zagoi :) W każdym razie trzymam kciuki i gorąco Cię pozdrawiam  :thumbup:


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 07-02-2009, 00:26
Kazofio, Ty się nie zastanawiaj, tylko opisz w swoim dziale dokładnie swój życiorys. Co przez lata jadłaś, czy piłaś. Jakie miałaś choroby w dzieciństwie. "Wyspowiadaj" się nam tutaj nawet z najcięższych dolegliwości. Ja się nie wahałem opisać, jak mi zmarnowano życie, aż do momentu całkowitego zwrotu w dążeniu ku zdrowiu. A co z tego u mnie wyniknie ? Przecież po to jesteśmy na terapeutyku, by zdać relację co jakiś czas, z tego co nam dokucza a może już przeszło i jest coś kolejnego, co wywoła dyskusję. Każdy ma inny organizm. Zatem napisz, otwórz kolejny temat.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 07-02-2009, 00:26
Kazofio nie wahaj się.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 07-02-2009, 01:06
Cytat
Mistrzu, czy w/g Pana nie zaszkodzę sobie dodatkowo kuracją slow magiem? Preparaty magnezowe podobno szkodzą nerkom?
To należy wypróbować, bo inaczej skąd się dowiem. Bez względu na wszystko, zalecałbym Pani dietę bezglutenową.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: AgaAga 08-02-2009, 10:33
Wiesz Kazof, ja na Twoim miejscu, wprowadziłabym olej propolisowy z samą cytryną lub wodę propolisową, ale, na początku nie codziennie. Raz w tygodniu lub co najwyżej dwa.
Uzupełniłabym też ewidentny niedobór witamin. Jest taki preparat w Calivicie: Full Spectrum czy jakoś tak, dodatkowo wzięłabym też dobry magnez - tam też mają. Poczyściłabym nery choćby żurawiną czy doskonałym na krótką metę berberisem.
Ręce można przecierać olejem propolisowym i płukać usta też, choćby przez chwilę w nich trzymając olej.
Wszystkim z okołodepresyjnym czy depresyjnym stanem poleciłabym propolis.

Przepraszam, że się wtrącam, ale jakoś nie bardzo mogłam przejść obojętnie.
Dużo zdrowia!



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-02-2009, 15:45
Kolejny dzień brania slow magu. Zamierzam jednak odpocząć od niego z kilka dni, spróbuję po dwie tabletki, może trzy na dobę. Powód ? Mój organizm się zbuntował i nie ma inaczej. Dziś cztery razy już wc, bo biegunka no i bóle w dole brzucha. Udawało mi się z czterema tabletkami, z jedną rano a trzema na wieczór ale nic na siłę, choć nie powiem poprawiło się znacznie.Serce nie kołacze. Dziś spróbowałem dwa slow magi z rana i po dwóch godzinach nastąpiła reakcja. Teraz już się brzuch uspokaja, bo wreszcie od dziesiątej mogłem zjeść. Jelita gdzieś są mocno drażnione przez preparat no i organizm się zbuntował. Oczywiście w momencie reakcji zrobiłem się blady, czyli typowa reakcja zatrucia, nogi z waty, ogólna słabość no i biegunka. Muszę jednak zaznaczyć, że na śniadanie zjadłem brukselkę, dorzuciłem masło, pietruszkę natkę z dwiema cebulkami surowymi i do tego jeszcze dużą łyżkę oliwki z oliwek. Zastanawiam się nad tym, bo w ubiegłym roku dogadzałem sobie surówkami po dwie, trzy łyżki z oliwą z oliwek przywiezioną prosto  z tłoczarni i wtedy miałem takie same objawy bladość, biegunka, bóle brzucha.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-02-2009, 20:34
W zeszłym roku też tłuściej z rana pojadłem, poszedłem tak około dziesiątej z rana do znajomej fryzjerki do domu zrobić porządek z włosami. Zaproponowała umycie głowy i pochyliłem się nad wanną do przodu i wszystko ruszyło się w drugą stronę, nie zwymiotowałem ale.... Na początek rozbolała głowa a jak wróciłem do domu już były bóle brzucha, które ustąpiły po kilkukrotnym wc z biegunką. Dodam, że wtedy były poty mocne i  zbladłem.  To podobna sytuacja do tej dzisiejszej, tyle że bez potów  a  bóle jelit były mocne. Teraz w miarę, ale co jakiś czas kołuje mi się lekko w głowie. Ja to nazywam tak, jakbym lekko dostał w głowę, takie przytłumienie. Swoją drogą, aż do 16  czułem śniadanie, które zjadłem ok. 9. Zastanawiam się nad slow magiem ale nie dzisiaj, bo dzisiaj wewnątrz czuję, jak brzuch choruje. Tradycyjnie mam slabość w nogach...... ale koktajl dziś za parę chwil sobie zrobię,  bo mi tak smakuje  a jeszcze nie piłem. Już nieco surówek pojadłem, bo zgłodniałem.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-02-2009, 20:39
I jeszcze jedno dorzucę,  ok może nadwyrężyłem trochę układ pokarmowy, ale z drugiej strony może objaw zdrowienia i coś się porządkuje ? Zwykle przecież staramy sobie nie zaszkodzić. Mnie brukselka smakowała z dodatkami.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 10-02-2009, 02:50
Cytat
Mistrzu, czy w/g Pana nie zaszkodzę sobie dodatkowo kuracją slow magiem? Preparaty magnezowe podobno szkodzą nerkom?
To należy wypróbować, bo inaczej skąd się dowiem. Bez względu na wszystko, zalecałbym Pani dietę bezglutenową.
Dziękuję serdecznie, Mistrzu.

ale jakoś nie bardzo mogłam przejść obojętnie.
Dużo zdrowia!
Dziękuję Wam: Tobie AgaAga, Agni i Machos za "ciepełko"  :)
Uzupełniłabym też ewidentny niedobór witamin.
U mnie problem polega na tym, że większość tego, czym siebie "zasilę" najprawdopodobniej "pochłaniają" dzicy lokatorzy/sprzątacze - stąd niedobór wszystkiego, bo im "matkuję"  :/ . Ja muszę skutecznie odciąć to "dzikie" towarzystwo od "korytka"/pożywki, "obrzydzić żywot", aby się same wyniosły niejako z "głodu" i "bezrobocia" ...
Na myśl o preparatach wszelakich dostaję odruchu wymiotnego ... za to żółteczka, koktajle, surówki, kiszone buraczki, kapusta itp. owszem - tak  :)

ps. ale się do Ciebie "przykleiłam" Machos  ;) , przepraszam 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-02-2009, 08:13
Wiesz Kazofio, w końcu też masz do naprawienia mnóstwo w swoim przewodzie pokarmowym, tak więc cała chorujesz. Z tego powodu masz inne niedomagania od moich ale pasujesz tutaj doskonale.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: AgaAga 10-02-2009, 15:16
Tak, Kazofio. Przy tak intensywnym oczyszczaniu /jak np. w moim przypadku, uwalniamy organizm zarówno od bagna jak i pozbawiamy go przy okazji niezbędnego/. Ale, zapewne warto wierzyć intuicji. Ja tak właśnie robię.
Powodzenia :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-02-2009, 18:09
Zgadza się AgaAga, u mnie niedobór magnezu i pewnie nie tylko. Slow mag zawieszony, no bo nic na siłę i spróbuję zwiększyć ilość koktajli, może mniej objętościowo ale częściej w ciągu dnia, no i obserwacja to podstawa. Jak tikania mięśni będą za mocne, wrócę do slow magu, który rzeczywiście w moim organiźmie na tikania, skakanie i cierpnięcie mięśni zrobił na plus, ale przy okazji dwa razy w ciagu dziewięciu dni "lądowałem" z bólem brzucha w wc.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 10-02-2009, 18:15
Jeśli masz się tak męczyć, to lepiej wyjdzie stosowanie Magnezinu 500, a owe tiki powinny zniknąć. Potem już tylko utrzymać dostawy naturalnego magnezu z pożywienia i jakoś się unormuje.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 10-02-2009, 18:49
Może jednak, Slow Mag jak wspominał Mistrz dociera do jelit natomiast magnezin rozpuszcza się  w żołądku. Ja też myślę że na tiki magnez jest wskazany.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 10-02-2009, 19:25
Czemu nie magnezin? Bo nie jest powlekany, więc rozpuszcza się w żołądku i wpływa na jego środowisko. To jest jego zasadniczą wadą, której slow-mag nie ma, ponieważ jest powlekany, w związku z czym nie rozpuszcza się w żołądku, tylko w jelicie cienkim, skąd jest wchłaniany. Ale warunkiem jest, by zażyć go na pusty żołądek, skąd wraz z nienaruszona otoczką dotrze do jelita cienkiego. Natomiast jeśli ktoś zechce zażyć preparat magnezu na pełny żołądek, niech lepiej kupi sobie magnezin - będzie taniej.
Myślę, że przy takich trawiennych sensacjach żołądeczek u machosa też nie jest najmocniejszy, a zmiana środowiska nie wyjdzie na dobre  :/. Mniejszym złem będzie dla Niego ograniczone w częstotliwości i czasie, jednak przyjmowanie slow magu ... oczywiście w razie wyższej konieczności  ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-02-2009, 19:45
Teraz koktajle stawiam jako primo, baczna obserwacja sygnałów z organizmu. Jak będzie gorzej, będzie slow mag. Ja zakładam, że nie musi być gorzej ale to zależy, czy poprawię wchłanianie pierwiastków czyli robota dla MO. Może jeszcze długa droga przede mną, wtedy doraźna kuracja, ale jak za mocno przeczyści mi jelita, to nie zamierzam męczyć mądrzejszego ode mnie. Ponieważ każdy organizm jest inny, zamierzam za te kilka dni wziąć po dwie, góra trzy tabletki. Oczywiście, jeśli w koktajlach będzie niedostatek magnezu.  Po cichu  liczę na to lepsze wchłanianie pierwiastków.  W momencie, kiedy zaczęły się sensacje nietolerowania slow magu doszedłem do czterech tabletek na dobę. Magnezin brałem, ale dałem sobie spokój pod koniec września ubiegłego roku, były też inne suplementy, ale ile można. Oczywiście było lepiej, ale ile można oszukiwać siebie i narządy  tymi sztucznymi wytworami. Jestem w tzw. pewnym potrzasku, to pewne, bo z jednej strony slow mag swoje zrobił dobrze a z drugiej niedobrze. Człowiek szuka wtedy złotego środka. Tak się placi za przeszłość, za niewiedzę i za powszchne ogłupienie radiem i telewizją.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 10-02-2009, 20:48
machos, zgadzam się z tobą, i każdego dnia dziękuję za to że udało mi się trafić na coś rzeczowego i rozsądnego. Mówię tutaj o tym forum i ludziach, no i oczywiście a może przede wszystkim Panu Słoneckim.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 10-02-2009, 21:12
Tak się placi za przeszłość, za niewiedzę i za powszchne ogłupienie radiem i telewizją.
;) do tego tylko jeszcze pasuje: "nieznajomość prawa szkodzi" ... także  ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Patronix 10-02-2009, 22:10
Teraz koktajle stawiam jako primo, baczna obserwacja sygnałów z organizmu. Jak będzie gorzej, będzie slow mag.

Mnie na skurcze nóg pomogły koktajle bananowe, wcześniej ratowałem się tez gorzką czekoladą. Z takich uzupełniaczy stosuje okresowo też pyłek (poł łyżeczki) pszczeli lub pierzge - podobno lepsza przyswajalność. Tylko dobrego po troszeczku, apetyt-smaka bardzo dużo podpowiada warto się z danym produktem oddzielnie zapoznać.
Obecnie odkrywam na nowo orzechy włoskie.     


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 11-02-2009, 00:42
Skoro nie pomógł slow mag, a machos ma wrażenie, że mu nie służy, to po co miałby zażywać magnezin. Nie rozumiem.
Właśnie tym się różnią te dwa preparaty, że magnezin raczej nie daje objawów biegunkowych i łatwiej wyregulować dawkę, natomiast slow mag, choć jest skuteczniejszy, często organizm nie potrafi dobrze go przyjąć. Prawdopodobnie trzeba stosować dużo dłuższe odstępy czasowe między posiłkiem a slow magiem, niż zalecane 30-40 minut. A w praktyce doba staje się za krótka na MO, slow mag, odpowiednie przerwy i 3 posiłki dziennie przeplatane spożywaniem płynów, zwłaszcza dla pracujących, którzy nie mogą idealnie rozłożyć wszystkiego w czasie - wtedy dopada ich biegunka...
Sam porównywałem oba preparaty, więc opisuję własne reakcje. 3 magneziny, to 6 tab. slow magu (w sensie dawki), choć magnezin daje mniejszą skuteczność działania.
Cytat
Magnezin brałem, ale dałem sobie spokój pod koniec września ubiegłego roku, były też inne suplementy, ale ile można. Oczywiście było lepiej, ale ile można oszukiwać siebie i narządy  tymi sztucznymi wytworami.
Tyle ile trzeba, traktując magnez jako lek przy jego niedoborze. Ja przykładowo przy dużym obciążeniu fizycznym i ograniczeniu snu nie mogłem zejść poniżej 2 magnezinów, teraz już nie pracuję tak intensywnie, wystarczyło odespać swoje, odchorować jedno przeziębienie i żadnego magnezu już nie potrzebuję :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Lucy 11-02-2009, 11:36
 Dobrze, że znalazłam ten wątek. Po ciężkiej grypie, którą opisysałam w temacie "grypa bez lekarstw" zaczęłam zażywać Slow Mag. Zauważyłam jednak, że po porannym przyjęciu preparatu, po godzinie mam ból brzucha i  luźny stolec.Czy ktoś zaobserwowal u siebie taki objaw? Może coś doradzicie, bo nie chcę rezygnować z preaparatu, który jest  jest mi ewidentnie potrzebny.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-02-2009, 18:39
Lucy dokładnie tak miałem i ja owego poranka. Objawy reakcji obronnej organizmu przed slow magiem są spowodowane stanem naszego układu pokarmowego. Mamy nadżerki, mamy problemy w postaci bólu po łyknięciu tabletki. Musisz pokombinować z zażyciem slow magu jeśli odczuwasz duże niedobory magnezu. Spróbuj zamiast poranka zażyć slow mag wieczorem. Jeżeli jednak będą kłopoty, to nie męcz organizmu. Ja odstawiłem i piję ze cztery koktajle z bananem, z jabłkiem, trochę pestek z dyni, ziarenka ostropestu, które poleciła mi mocno któregoś razu Grażyna, (z resztą już poczytałem o ostropeście) ziarenka siemienia lnianego i  orzechy włoskie. Dla mnie w tej chwili to klasyka na podniebienie. Wcinam ze trzy, ze cztery dziennie i jest dobrze. Obserwuję mięśnie, serce się trzyma, nogi tak mocno nie bolą. A slow mag ? Zaczeka.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-02-2009, 18:48
U mnie MO zaczęło działać na tyle, że obserwuję teraz u siebie bóle od żołądka do dwunastnicy. Bóle mam też nisko gdzieś w okolicach miednicy i z przodu i z tyłu. Ogólnie jest sporo do naprawy i to właśnie trwa. Apropo nerek. Co noc dokładnie trzy razy wc. Teraz piję mieszankę na oddechowe, bo wiele razy w przeszłości mnie blokowali. Czasem co trzeci, czwarty poranek zbiera mi się w płucach wydzielina a za dnia od czasu do czasu chrypka. Trwa naprawa, to i organizm potrzebuje paliwa, stąd te niedobory.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Wera 11-02-2009, 18:56
Również korci mnie slow-mag. Jestem po prawie rocznej diecie niskowęglowodanowej i niskobiałkowej, szeregu suplementów...itd. Brałam również magnez w różnej postaci. Nadal zmagam się z nerwicą, może trochę mniejszą, ale jest. Prawdę mówiąc mam dość leków, ale bardzo się stresuję i tracę już drugą robotę z rzędu - nie panuję nad sobą, uciekam przed ludźmi, mam wzdęcia w stresie.. Mówię sobie że jeśli będę dbała o dobre wypróżnienie, toksyny nie będą podtruwać mi mózgu, ale czasami w ataku paniki mam ochotę wybiec z biura :(


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Lady 11-02-2009, 19:03
U mnie bez różnicy czy Slow Mag czy Magnezin. Nic mnie nie rusza jeśli chodzi o przewód pokarmowy.  ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-02-2009, 19:04
Grzegorzu, dziękuję pięknie za Twoje rady. Ostatecznie, gdyby miało być kiepsko (tiki, arytmia) a  slow mag znowu zrobi u mnie dyskotekę, to wezmę magnezin. Teraz wierzę mocno w koktajle i mam nadzieję, że organizm w końcu wciągnie takie dobre dania na tacy. MO w którymś momencie pozwoli więcej mu wchłonąć.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-02-2009, 19:08
Nie mam utrudnionego oddychania, choć pamiętam moje lata młodzieńcze z suchym kaszlem i cięższym oddechem. To nie było wyleczone.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-02-2009, 19:13
Cytat
Chyba raczej w oskrzelach (krtani, gardle).
, a najczęściej w tchawicy - takiej prostej rurze.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-02-2009, 19:53
Wera staraj się na siłę szukać relaksu takiego egoistycznego tylko dla siebie, żeby oderwać myśli od choroby. Ja objawy paniki miałem po prostu okropne z obawą utraty życia włącznie. Teraz już nie mam takiej ekspozycji. Wieczorami uciekam w książki, ostatnio  np: "Potop" Sienkiewicza a później postaci historyczne analizuję na wikipedii. Wciągnęło mnie ostatnio niesamowicie. Przyznam, że żyli krótko nasi przodkowie XVII wieku (z resztą nie tylko w tym wieku.) Jedni umierali zbyt wcześnie bo mieli zbyt pełną miskę a inni padali z głodu. Choroby "kosiły" równo i nie było znaczenia, czy pan był ze dworu czy z chałupy. Nie wyłączjąc szabel, też "kosili" i tracili życie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-02-2009, 20:34
machos, mówiło się że pany szlachta krócej żyją bo sobie dogadzają, statystyki mówią o tym że Polacy zjadali najwięcej słodkości w Europie! Co trochę nie dziwi zważywszy że gdzieś w 16 wieku zjeżdzali się do Polski najlepsi cukiernicy z zagranicy. Dzisiaj mamy pozostałości w postaci takich firm jak Wedel czy Blikle, obie rodziny pochodzą zdaje się z Niemiec. Kiedy sobie tak to wszystko analizowałem to moja intuicja tak mi podpowiadała, jakie było moje zdziwienie kiedy usłyszałem potwierdzenie moich przypuszczeń.

Co do analizy postaci to proponuję zajrzeć głębiej wikipedia nie koniecznie jest do końca zgodna z prawdą.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Wera 12-02-2009, 07:50
Cytat
Są to objawy usuwania toksyn.
Właśnie nie wiem czy to prawda, gdyż ja miałam takie ataki wcześniej, przed jakimkolwiek leczeniem :( Miałam często takie uczucie lęku, nawet "przy prasowaniu". Taraz jestem troszkę spokojniesza szczególnie jak mam czyste jelita :)) Nie chcę nigdy wrócić do stanu przed leczeniem, to była wegetacja!
Machos, dzięki za słowa otuchy, też tak miałam-z obawą utraty życia..straszne uczucie. Teraz jest trochę lepiej, chociaż nie mam często takiego stanu jak "zainteresowanie sie czymkolwiek"-wszystko wykonuję "byle było", ale pilnuję się i bardzo staram poprawić.
pozdrawiam ciepło :)) mimo śniegu za oknem
ps: ale bez książki to nie zasnę :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 12-02-2009, 13:11
A ja podczas choroby, kiedy tylko sięgałem po książkę w łóżku, szybko zasypiałem, może niektórym właśnie to pomaga zasnąć :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 12-02-2009, 13:15
Przed snem najlepsze są poradniki, fabuła zbyt wciąga.

Tak na marginesie, mąż, z racji tego, że zaczęłam jakiś czas temu interesować się medycyną naturalną, zakupił mi chyba z 7 książek o różnych metodach  oczyszczania- makabra, zgłupieć można. Wg jednych, to należy stosować lewatywy- prawie jak mycie zębów, inni proponują przez parę tygodni czerstwą bułkę z mlekiem, jedni chcą wszystko wyparzać, a wg jeszcze innych, to właściwie życie jest tak niezdrowe, że chyba najlepiej...nie żyć. To dopiero komedie mam do snu  :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: LenaG 12-02-2009, 14:16
Czytam sporo, ale odkąd piję MO to pory czytania bardzo się u mnie zmieniły, bo teraz tylko położe głowę na poduszce a już budzik dzwoni!!! Nie wiem co jest, ale ostatnio po prostu zasypiam jak kamień. I fajnie. ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Wera 12-02-2009, 15:44
Cytat
zakupił mi chyba z 7 książek o różnych metodach  oczyszczania- makabra, zgłupieć można.
Marlenko, fajnie mieć takiego opiekuńczego męża, pozazdrościć :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 12-02-2009, 16:47
Ja myślę, że on kupił te książki nie po to, żeby szukać nowych metod na zdrowie (bo już je znaleźliśmy), ale chyba chciał "zrobić mi dobrze"- żebym miała co czytać ze swojej medycyny naturalnej  ;)
Chłop chciał dobrze  :D


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: KaZof 12-02-2009, 16:54
Ja myślę, że on kupił te książki nie po to, żeby szukać nowych metod na zdrowie (bo już je znaleźliśmy), ale chyba chciał "zrobić mi dobrze"- żebym miała co czytać ze swojej medycyny naturalnej  ;)
Chłop chciał dobrze  :D
;) Grażynka się bardzo gdzieś śpieszy, a nawet leciiii  ;) Przez to jest trochę nieuważna: przeoczyła takie zwierzenie "chyba chciał "zrobić mi dobrze"". ... I myślę, ze zrobił ...: pośmiałaś się i zobaczyłaś jaki wielki krok do przodu - niemal siedmiomilowy - zrobiłaś. Poprawa humoru to przecież lepsze zdrowienie  :D
życie jest tak niezdrowe, że chyba najlepiej...nie żyć. To dopiero komedie mam do snu  :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 12-02-2009, 18:16
7 książek o różnych metodach  oczyszczania- makabra, zgłupieć można. Wg jednych, to należy stosować lewatywy- prawie jak mycie zębów, inni proponują przez parę tygodni czerstwą bułkę z mlekiem, jedni chcą wszystko wyparzać, a wg jeszcze innych, to właściwie życie jest tak niezdrowe, że chyba najlepiej...nie żyć. To dopiero komedie mam do snu  :)
Znam to, bowiem niejako z zawodowego obowiązku czytam wszystkie publikacje tego typu ukazujące się na rynku. Zawsze się zastanawiam, do kogo one są adresowane. Chyba do kompletnych ignorantów w tej dziedzinie, bo jeśli ktoś ma jakąkolwiek wiedzę o zdrowiu, to rzeczywiście jest coś między między komedią a makabrą. Aż się wierzyć nie chce - czego to ludzie nie wymyślą... Jakie głupoty, a to wyciąganie naiwnych wniosków... No, czysta durnota! Tylko że po tym nie można zasnąć. Przynajmniej ja nie mogę, bo się wkurzam, ile wlezie...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 12-02-2009, 20:29
A ja zasypiam słodkim snem ...wariatki, za którą ma mnie wielu znajomych. Tylko ostatnio, to mi jakoś coraz mniej przeszkadza.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Oliwka 13-02-2009, 10:12
A ja mam więcej miejsca i większy porządek w domu bo wyrzuciłam wszystkie pisma o zdrowiu
typu Vita, wycinki z gazet, które zbierałam latami. Za to zapisuję już kolejny zeszyt z "naszymi" poradami.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-02-2009, 15:25
Heloł ! U mnie na razie bez sensacji i o to chodzi. Oczywiście za kilka dni opiszę, jak mój organizm funkcjonuje na koktajlach orzechowo (włoskie)- bananowych, z większą ilością siemienia lnianego i  łyżeczką dziennie ostropestu plamistego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 24-02-2009, 20:15
Witam serdecznie całą rodzinkę biosłoników. Slow-magu nie łykam, bo rzeczywiście żołądek mam delikatny. Może za jakiś czas, jak będzie potrzeba. Dla mnie mniejsze zło z żołądkiem to chelamag z B6, po którym nie mam sensacji. Nie jest źle, choć   jedną tabletką z pewnością nie osiągam dawki terapeutycznej, ale  skoro jest lepiej po obserwacji własnego organizmu ? A tak szczerze to jestem zły, że jest lepiej, bo wyręczam mój organizm, który powinien choćby z koktajli wchłonąć magnez. Z drugiej strony pierwiastki na wydalanie toksyn i budowę dobrych komórek pochłaniam bardzo szybko a dlaczego ? Kiedy zjem, to wiadomo organizm zajęty jest trawieniem itd. Dłuższa przerwa w jedzeniu i organizm zabiera się do pracy, próbuje uporać się z toksynami o czym świadczą bóle wszelkiego rodzaju, do bólu nóg już się przyzwyczaiłem i tak sobie pomyślałem, dobrze, że w tym wieku usuwam toksyny z mięśni, bo gdybym miał sześćdziesiątkę, to nie wstawałbym już chyba z łóżka. To co przeżywają starsi ludzie z powodu zatoksycznienia powodującego zwyrodnienie stawów, bóle mięśni, jest straszne. Nie mamy okazji ich widzieć, bo tkwią unieruchomieni w domu.Czasem utnę sobie drzemkę na reperację. O delikatnym żołądku jeszcze powiem, że na pusty nawet ziółka na drogi oddechowe powodują lekki ból i kręci się w głowie, ale jest to do wytrzymania. Co do serca, rzeczywiście mięsień potrzebuje dobrego odżywienia i jest lepiej. Gdzieś w głębi duszy czuję, że jest lepiej. Czasem puknie, ale to nie takie wariactwo, jak było wcześniej. Czekam, aż się wyreguluje wszystko a ile czasu na to potrzeba ? Nieważne, ważne, że idzie do przodu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 24-02-2009, 21:02
Ponieważ nie jestem człowiekiem, który informacje będzie trzymał tylko i wyłącznie dla siebie, to podzielę się informacją o odwiedzinach w Ener-medzie. Czytałem, oj  poczytałem  o nich tutaj już w wielu postach i znam zdanie. Dlaczego pojechałem ? Po co ? Mnie konkretnie interesowało jedno zagadnienie, czy nie mam tasiemca ? Gdyby tak, to chciałem się go pozbyć. Męczył mnie ten nadmierny głód, wręcz nienormalny a z drugiej strony przejedzenie w jednym posiłku wywoływało objawy, o których już napisałem wcześniej. Tasiemca nie mam. Innych pasożytów też nie mam i nie zamierzałbym z nimi, z tymi mniejszymi  walczyć. Aspergillus mnie zasiedla, ale nie zamierzam męczyć i jego i mojego organizmu. MO i koktajle i dobre jedzenie i już. Co do samej wizyty, to już na początku rozmowy powiedziałem, że jestem biosłonikiem, odbyła się więc miła rozmowa z dr Janusem, poznałem Zibiego a po pół godzinie wracałem już do domu. Co do głodu komórkowego u mnie, to powoli szaleństwo przechodzi. Potrafię zjeść 8 30, 11 30, koktajl około 15, o 18-19 coś białkowego i już bardzo lekko ok.21-22.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 25-02-2009, 09:44
FDA stwierdza, że naturalna postać pyridoxamine (wit. B6) jest narkotykiem

Dziękuję za oświecenie co do pyridoxamine. Wychodzi na to, że i chelamag to dziadostwo. Ze slow-magiem jeszcze nie mogę, bo czuję jak leczy się żołądek a MO z oliwą  z oliwek piję od lipca zeszłego roku i nadal  górna  część przewodu pokarmowego się naprawia. Wezmę połowę opakowania i zrobię stop z chelamagiem po 15 dniach brania, dodam, że nie mam skurczów. Co do nóg, ja nie napisałem o nich, żeby się nad sobą użalać. Porównuję tylko, że skoro mam dość mocne bóle momentami, bo MO czyści nogi z toksyn, to co dopiero, gdyby załóżmy człowiek pożył do 60-90 i  nazbierałoby się mnóstwo toksyn ? W tej chwili momentami mimo mojego wieku jest nieciekawie, to wyobrażam sobie, co by było, gdybym był starszy. Wlókłbym chyba nogami ? Sama Grażynko to przechodziłaś, bo chodziłaś o kulach, więc rzeczywiście toksyny w nogach a później ich usuwanie to paskudna sprawa, którą trzeba przeżyć, żeby wyjsć na prostą. Co do koktajli to kombinuję, żeby były ze dwa dziennie. Kiedy zjem pierwsze dwa posiłki i kjoktajl około 15, to następny posiłek 18-19 jem już w pracy i nie mam możliwości zrobienia koktajlu. Czasem po pracy czyli po północy robię jeszcze, ale kiedy czuje potrzebę mój organizm. Zwykle po 21-22 po lekkim jedzonku organizm już się wyłącza do następnego dnia. Ja ostatnio koktajl robię z jednego mniejszego jabłka razem z bananem, do tego orzechy różne i nasionka. Po takim nie jestem przejedzony a nasycony nawet na trzy godziny. Czuję się wówczas pięknie. Zapomniałbym, dorzucam jeszcze łyżeczkę miodu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 25-02-2009, 15:10
Przyznam, że ciągle się czegoś uczę nowego, żeby sobie pomóc i jak najmniej zaszkodzić. Zastosuję mudrę ale najpierw poczytam dokładnie. Z koktajlami kombinuję trochę tak, trochę tak. Na mnie łyżka nasion siemienia, ostropestu, ze cztery, pięć orzechów i mało owocu działa tak, że kręci mi się w głowie i mam wrażenie, że trzustka szaleje ze zbyt dużym wyrzutem insuliny. Mam wrażenie,jakby trzustka przygotowana była  na większy posiłek. Kiedy dorzucę więcej jabłka albo banan, to jest mniej drastyczne. Mogę rzeczywiscie zrobić mały koktajl i po pół godzinie załóżmy zjeść normalny posiłek. Mnie jednak zdecydowanie taki mega koktajl pasuje.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 25-02-2009, 22:15
Melindo, Machos, Darek się tutaj uczy, jak małe dziecko, co można a czego nie można i tak około półtora roku. Następnie prowadzi batalie w życiu, walczy ze wszystkimi dookoła. Żeby nie było, że tyran ze mnie jaki, to doskonale nauczyłem się obserwować, jak danego osobnika zainteresować problemem zdrowotności. Jeśli jest podatny, to jadę argumentami, że aż miło, ale tych z klapkami na oczach nie ruszam, bo szkoda energii. Załóżmy dziś do kolegi z pracy, który "chrycha" już długo, powiedziałem o grzybicy górnych dróg oddechowych. Spojrzał na mnie a ja mu na to. Obserwuj się, ile to u ciebie będzie trwało i nawet jak antybiotyk od lekarza weźmiesz, to będzie Cię chrypka męczyła, bo to grzybica stary a ja Cię już jakiś czas obserwuję ! Dodałem, że mu tę chrypkę przypomnę za jakiś czas, bo ją będzie miał. No i oczywiście dorzuciłem, zaglądaj na biosłone. Ja już wiem, że jest mój. Minie jakiś czas i miejmy nadzieję będzie kolejny nawrócony. Ot kolejny kroczek do życia w normalności dzięki tej wiedzy  rozpoczętej tutaj przez Mistrza i propagowanej przez jego uczniów, których nie sposób wyliczyć wszystkich a czynią dobro. A i jeszcze jedno, co zauważyłem, tutaj też są twarde reguły stawiania na własne zdrowie, bo zmuszają do myślenia zwłaszcza niedowiarków. Inaczej Eksperci nie wyrobiliby z prowadzeniem za rączkę chorych bidulek proszących o receptę (nawyk przyzwyczajenia, że jak zdrowie padnie to lekarz przpisze to, później tamto, pieniążki z kieszeni popłyną a my będziemy ciułali kolejne i szukali kolejnego dobrego lekarza ) ale to nie tutaj. Czytaj terapeutyk i profilaktyk, bo są świetne i prawdziwe dla niektórych niestety rzeczy. Ja "męczę" ostatnio temat gromadzenia toksyn w różnych układach naszego organizmu, co daje spojrzenie jak wypaczona w tym względzie jest medycyna konwencjonalna, zresztą wiadomo dlaczego. Ponieważ tutaj jest mój temat chorobowy, to dodam, że wlaśnie kończę filiżankę ziółek na drogi oddechowe. Mało z fotela nie spadnę, działa na mnie jak alkohol, mam taki wyraźny brak koordynacji w głowie, tak się kręci.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 25-02-2009, 22:35
Tak jest machos, podpisuje się pod tym co napisałeś. Już kiedyś wspomniałem że w tych czasach niejako jesteśmy dłużni Mistrzowi chociażby to aby nieść to dzieło do ludzi.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 25-02-2009, 23:17
Oj, mamy dług wdzięczności do końca naszych dni. Nie wyobrażam sobie, żeby z tą wiedzą tak cichutko sobie siedzieć w domu i patrzeć a niech np: sąsiad się męczy i się leczy. Sumienie zadręczyłoby mnie, dlatego warto się szarpać. Jeszcze raz się powtórzę, że potrafiłem skrytykować u wielu jedzenie na stole. Teraz przynajmniej wiem, kto potrafi trzeźwo spojrzeć, na to co mówię. Ogólnie efekt jest taki, że u znajomych dostaję fasolę po bretońsku, groch z kapustą, mięsko, surowki itd. Dodam, że to Ci co myślą a skoro zrobią coś dla mnie na stół w gościnie, to sami też zjedzą i o to chodzi. Nieśmy to dzieło do ludzi, uczmy nie tylko nasze dzieci. Myślę, że to już się zaczęło. Ludzie wkoło chorują i sami widzą, że lekarze nie umieją wyleczyć, może i chcieliby ale są w systemie. Weźmy przykład klasyczny aktorki Darii Widawskiej. Właśnie wypiłem połóweczkę kolejnej filiżanki ziółek. To gorąco mi, to zimno. Gorąco, aż przejmująco, zwłaszcza na plecach. Ależ u mnie to zdrowienie wolno postępuje, no ale coś się cały czas naprawia. No i czekam, to coś w jelitach, to coś w serduchu, to w głowie, w zatokach, to w nogach, normalnie w całym organiźmie. Dziś na czwarte piętro z tatą wrzuciliśmy parę niezbyt ciężkich rzeczy, to mi tak mięśnie w nogach siadły, że aż byłem załamany. Taka słabość, niemoc. W pewnym momencie myślalem, że przestanę chodzić. Ech, strach ma wielkie oczy u mnie, na szczęście momentami.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 26-02-2009, 09:17
Cytat
Właśnie wypiłem połóweczkę kolejnej filiżanki ziółek. To gorąco mi, to zimno. Gorąco, aż przejmująco, zwłaszcza na plecach.
machos, czytam o twoich reakcjach i mam w związku z tym pytanie.
Piję miksturę znacznie krócej niż ty, aktualnie jestem na oleju kukurydzianym. Nie wiem czy nie za szybko skończyłam z oliwą z oliwek, ale teraz chyba przejdę na olej z pestek winogron a później wrócę do oliwy z oliwek. Jelita leczyłam kilka razy, miałam wycinany polip więc na pewno jest co czyścić.
Aktualnie na oleju kukurydzianym mam różne reakcje, m.in.czuję ciężar na klatce piersiowej, czasami kaszlę i lekko coś się odkleja. Przygotowuję się powoli do mieszanki oczyszczającej drogi oddechowe. Jednak, jeżeli miałyby się nasilić reakcje to nie bardzo sobie mogę na to pozwolić. Jeśli reakcja na ziółka dotyczyłaby tylko nasilonego kaszlu i odpluwania to ok. Natomiast jeśliby to miały być objawy ogólnego osłabienia to chyba jeszcze się wstrzymam. Jak myślisz? Możesz mi to dokładniej opisać np. na pw.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-02-2009, 10:19
Ja oliwę z oliwek piję już od czerwca zeszłego roku i jej nie zmieniam, bo czuję cały czas żołądek. Może od kwiewtnia zmienię na kukurydziany. Wczoraj wpuściłem sobie tylko dwie krople do nosa i jak poszły w czoło, to myślałem, że padnę z bólu. Oczywiście ból poszedł po czaszce, wiadomo dlaczego, no a ja nos miałem skrobany. Rano, kiedy wstaję, to idzie z nosa żółta wydzielina. Często mam w nim sucho, więc smaruję maścią tranową  Oczy takie niby zapiaszczone, zaropiałe, tradycyjnie podkrążone, mnie latają te małe nitki w polu widzenia od ponad dwóch lat, ale nie powiekszają się, tak więc no panic. Tak u mnie organizm próbuje leczyć to, co zniszczyli lekarze. Halisia, masz niewielki staż picia MO i na mój chłopski rozum u Ciebie dopiero może się zacząć jakaś większa naprawa, tak więc może zaczekaj z mieszanką. Wiem, że chciałabyś szybko, fajnie itd. wyzdrowieć a nagle możesz mieć niespodziewaną reakcję organizmu.U Ciebie widać efekt zdrowienia i to jest najważniejsze a że trwa powoli ? Skoro męczy Cię kaszel, to bezpieczniej będzie popijać korzeń prawoślazu. Ten też czyni cuda, że aż się zdziwisz, jak będziesz odpluwała wydzielinę. Na mieszankę zaczekaj.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 26-02-2009, 11:04
Cytat
Wiem, że chciałabyś szybko, fajnie itd. wyzdrowieć a nagle możesz mieć niespodziewaną reakcję organizmu.
Taką młodzieńczą niecierpliwość to raczej mam już za sobą. Jestem przygotowana na długą drogę. Raczej reakcje mam dość ostre na normalnej dawce, dlatego nie chcę przedobrzyć.
Dzięki ci machos za twoje sugestie, wstrzymam się z mieszanką. :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-02-2009, 19:07
Grażynko, oj mam tych toksyn, bo chodzę dosłownie pijany, niezborność ruchów, momentami zawroty głowy ale nie takie straszne, żebym wpadał w panikę. Zakraplam w końcu do nosa po dwie, trzy krople rozcieńczonego alocitu i mocno działają. Robię czasem dwu, bądź jednodniowe przerwy. Mieszankę będę pił jeszcze ze dwa tygodnie. Niezły usypiacz, kiedy zamierzam zrobić drzemkę popołudniową a mam czas, to piję filiżankę i zasypiam na takie 10-30 minut. Ze dwa wieczory temu w pracy wypiłem mieszaneczkę, do końca miałem jeszcze ze dwie godziny i przeżyłem katorgę. Wymęczyłem się okrutnie, tu praca a tu leciałem z fotela, tak mi się chciało spać. Na mnie tak działa. Dodam, że po mieszance mam zimno i gorąco, ciut większy katar, tak więc na mnie mieszanka działa właśnie tak.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 27-02-2009, 13:22
Grażyno, wczoraj stopniowo zacząłem wbijać sobie do głowy te mudry i powiem, że będzie kolejna przygoda w moim życiu. Pewnie, że jeśli można sobie pomóc w taki sposób, to czemu nie. Przecież to nic nie kosztuje. Nawet, załóżmy, jeśli to miałaby być tylko sugestia, to przecież samo stosowanie tych ćwiczeń i pozytywne myślenie, no bo w końcu myślimy w tym momencie "ale mudra, ale mi dobrze" powinna pomóc zdecydowanie zestresowanym, niewierzącym itd. Pewnie Cię wywołałem do tablicy tym co napisałem, bo przecież mudra to nie sugestia. Wczytuję się zatem głębiej w ową filozofię życia i już mówię: Słuchajcie ! Stosujcie mudrę ! Brawo Grażynko !

Brawo Darku! //Grażyna  :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 04-03-2009, 18:30
Nareszcie organizm wyhamowuje. Chodzi mi o mój nadmierny apetyt ostatnimi miesiącami. Wreszcie cieszę się, że zjem o 10, później jabłko albo orzeszki o 13, po godzinie, półtorej czyli 14 30- 15 treściwe białkowe jedzenie i dopiero 19-20 kolejne jedzonko. Około 22-24 koktajl błonnikowy albo większy, albo mniejszy w zależności ile potrzebuje organizm. Generalnie obserwacja organizmu. Chyba głód komórkowy mam za sobą. Niedobory składników pokarmowych odczuwam, ale to nie jest taka "masakra", jaką miałem wcześniej. Nie biorę chelamagu, slow-magu i niczego innego. MO, koktajle, jabłka potrafię zjeść 2-4 dziennie, bo mi się chce bardzo. Serce już mnie nie wprawia w taki kłopot, choć wiem, że do ideału jeszcze długa droga. Nareszcie nogi tak nie bolą. Czasem, rzadko  tikają słabiutko mięśnie. No ogólnie idzie do przodu. Na infekcję jakąkolwiek jestem jeszcze za słaby, ale czekam. Moi wkoło chorują.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Melinda 05-03-2009, 00:20
Pozdrawiam Machos!
Fajny masz tytuł "Choruje układ pokarmowy, chorujesz cały". To prawda, ja mam przysłowie "jak boli brzuch to człowiek cały chory, chodzi jak z jajem".
Jesteś bardzo dzielny w swoim powrocie do zdrowia; z głową, mięśniami - co nazywam trzęsionką, mam podobnie. Jeżeli to wszystko ma się kiedyś skończyć, to już jestem szczęśliwa!!
Przynajmniej teraz wiadomo, co się dzieje, dlaczego się dzieje i....że inni też tak mają, a w kupie jest weselej :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 05-03-2009, 14:55
Zazdroszczę ci Machos, ja dzisiaj akurat mam znowu jazdę.
Stosuję mudry polecone przez Grażynkę i na razie się trzymam, ale dzisiaj wiele mnie to kosztuje. Mam biegunkę, co akurat mnie nie martwi, ból pod łopatkami, nogi mi obrzękły, że musiałam rozpiąć kozaki. No i te odczucia około sercowe. Te wpływają na mnie najgorzej, kiedy jestem w pracy. Denerwuję się potęgując tym samym objawy, ale nie mam na to wpływu.
Biegunkę mam już od kilku dni, tj. rzadki stolec. Nie tak, żebym musiała korzystać często z toalety(to dopiero dzisiaj), ale rano bardzo luźny stolec. Różnie bywało w ostatnich dniach z koktajlem błonnikowym, więc pewnie sama sobie nagrabiłam.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 05-03-2009, 19:45
Co do tytułu: "Choruje układ pokarmowy, chorujesz cały", to wolałbym "Zdrowy układ pokarmowy, jesteś cały zdrowy". Zdrowienie różami usłane nie jest Melindo, Halisiu. Jakie masz odczucia sercowe, co Cię niepokoi Halisiu ? Napisz, wymienimy trochę dolegliwości innym czytającym. U mnie jak pisałem, głód komórkowy (dla mnie straszny) przeszedł. Dziś zjadłem o 10, godzinę po MO, koktajl mega o 14, pół banana, jabłko, orzechy, łyżeczka miodu no i nasionka, o 16 30 konkretnie z kiełbaską od znajomego ze wsi. Pewnie ok. 20-21 lekka sałatka a jak wrócę do domu, to może mały koktajl. Co do serca, skoro mam łapać byka za rogi. Za dużo zjeść nie mogę a nawet nie chcę, bo samopoczucie kiepskie i ciężko w brzuchu, ponadto serce mogłoby skoczyć. Ostatnio tuż po jedzeniu położyłem się z książką a tu takie lekkie pyk, pyk serce zupełnie inaczej, tak jakby szukało odpowiedniej częstotliwości. Nie było to dla mnie coś niepokojącego może dlatego, że się przyzwyczaiłem do sytuacji tuż po jedzeniu. Jeśli jestem już godzinę, dwie po jedzeniu, nie muszę obawiać się raczej takiej sytuacji. Serce może pyknąć, kiedy kucnę szybko, albo się położę. Może pyknąć, kiedy czuję to tzw. ogólne zatoksycznienie organizmu, czyli dla mnie tzw. przymulenie, ospałość itd. Z kolei kiedy nocą przenoszę z łóżka do łóżka, z pokoju do pokoju moje ukochane 25 kilogramów, to nic się nie dzieje. Staram się obserwować, po jakim jedzonku jest gorzej, a po jakim jest lepiej, ale próbuję wszystkiego, co nie jest przetworzone przemysłowo. Moje wnioski są takie: żołądek naciska na przeponę jak jest zbyt napełniony i wtedy jest taki cyrk, czyli jeszcze mniej jeść. Apropo żołądka, kiedy trawi, to mam dyskomfort całego organizmu . Waga moja się trzyma w miejscu. Z pewnością mam jeszcze za mało pierwiastków dla organizmu, ale organizm leczy, więc nie ma się co dziwić, że chłonie wszystko do naprawy a to m.in. nie wpływa jeszcze dobrze na pracę serca. Niczego nowego nie napiszę, ale dziury w jelitach, pewnie te większe jeszcze są. Dlaczego ? Ostatnio organizm wstrzymał stolec na dwa dni, a że jelito grube "przepuszcza", to komfortu psychicznego i fizycznego nie miałem, chłopina był struty. Po akcji w wc było przyjemne "ach jak lekko i jak dobrze". Stolec nareszcie był gęsty, a zaparcia  nie było.  Leniem jestem co do zrobienia badań hormonów. Nie chce mi się. Ponieważ generalnie czuję się dobrze, momentami rewelka, to i czekam sobie spokojnie. Kolejne etapy zdrowienia mojego organizmu opiszę za jakiś czas, tak zdrowienia i nie ma inaczej. Tej drogi się trzymam i Wy też się trzymajcie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 05-03-2009, 22:40
W innym wątku pisałam o objawach kiedy zmienia się ciśnienie atmosferyczne
http://mikstura.kei.pl/forum/index.php?topic=5625.0
Dzisiaj tak właśnie było. Rano było słonecznie ale nagle pojawiły się chmury. Ja to odczułam. Później było ok.Następnie ok. 13 zaczął wiać szalony wiatr co też odczułam. Objawy mam takie, że trudno mi to opisać. Przede wszystkim robi mi się słabo, boli-chociaż ból to za dużo powiedziane,lewa ręka. Raczej jest to takie jakby reumatyczne. W okolicy serca czuję takie napływające ciepło. Te reumatyczne bóle czułam później też w prawej ręce. Po powrocie do domu położyłam się,było mi zimno, czułam pieczenie w przełyku. Podejrzewam, że ma to związek z żołądkiem. Wszelkie nieżyty żołądka najbardziej dają się we znaki na wiosnę i jesienią, poza tym dają właśnie objawy sercowe. Chociaż mój wujek miał diagnozowany bez przerwy nieżyt żołądka, a zmarł na zawał. Myślę, że za szybko zmieniłam oliwę z oliwek na olej kukurydziany. Nie doleczyłam żołądka i stąd pewnie te objawy.
Przyjmuję trzy razy dziennie po dwie kapsułki wapnia. Wczoraj jak połykałam obie kapsułki na raz (są one dość duże) utknęły mi w przełyku. Zanim poszły dalej to miałam taki ból, że myślałam, że mi klatkę piersiową rozsadzi. Bez przerwy boli mnie pod łopatkami, szczególnie lewą.
Pisałeś,że masz wypadanie płatka, ja też mam to zdiagnozowane,ale żyję z tym już tyle lat, więc myślę, że nie to jest przyczyną. Trawienie powoduje u mnie słabość, podobnie jak ty piszesz.Ale w pewnych okresach się nasila. Zbliża mi się  miesiączka- z tym też kojarzę sobie zmiany w samopoczuciu. Grażynka sugerowała zmiany hormonalne i na pewno one też mają wpływ. Po takim samopoczuciu jak dzisiaj utrzymuje się u mnie wrażenie, jakby mój cały układ pokarmowy nie funkcjonował. Ciśnie mi właśnie pod sercem, oddanie gazów powoduje na chwilę ulgę, ale niestety też nie pojawia się zbyt często. Kiedyś to miałam przy tym takie "rżnięcie" brzucha, teraz i tak jest lepiej. Szczególnie było to po produktach mlecznych, ale w tej chwili ich nie używam.
Nie potrafię precyzyjnie opisać tego co czuję,poza tym muszę kończyć bo komputer stoi w pokoju dzieci, a klawiatura dzwoni i córka nie może spać,
dobrej nocy życzę  :)

Halisiu, wyrazy oddzielaj spacjami. //Grazyna


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 06-03-2009, 13:55
Czyli Halisiu dochodzimy do wspólnego mianownika, nieżytu żołądka i z tego powodu m. in.  kłopotów z sercem. Ja wystarczy, że więcej zjem i dodatkowy skurcz mam gotowy. Po jakimś czasie się normuje. Zanim jednak się unormuje, żołądek mi wypycha, czasem tak jakby chciało się odbić i dopiero jak jedzonko ułoży się w żołądku, zaleje sokami, to jest spokój. Ja cały czas piję oliwę z oliwek, jeszcze trochę i prawie rok. Żołądek, jako jeden z pierwszych narządów mam do zrobienia. Zaczekam jeszcze na kolejny olej. Co do wypadania płatka, to tylko lekarz Ci powie, że serce będzie fikało koziołki, a ja w to nie wierzę. Znam osoby z tą przypadłością, które mają się bardzo dobrze. Rzeczywiście trawienie w naszym przypadku to nie taka prosta sprawa. Co do hormonów, (pewnie kiedyś je sprawdzę, ale zakładając guzki tarczycy, przy piciu MO powinny się wchłonąć ) to jak ma być dobrze, skoro na bank mamy upośledzone wchłanianie pierwiastków i z niedoboru wszystko szaleje. Piję koktajle  z MO i czekam tak jak i Ty. Każdy z nas czeka, jedni mniej, drudzy dłużej. Jak tyle czasu grzeszyliśmy w błogiej nieświadomości jedząc wszystko z reklamy, a później biegając do lekarza, to teraz mamy. Jeszcze długo potrwa, zanim powiemy, wresczie idzie żyć bez niespodzianek żołądkowych, czy sercowych. Pewnie po nich przyjdzie czas na następne narządy. Popijaj więcej płynu z tymi tabletkami, bo się udusisz. Współczuję Ci z tym musowym braniem wapnia. Ja mam obrzydzenie do wszystkiego powlekanego.....do tych wszystkich cudownych tabletek.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 06-03-2009, 14:03
Jeszcze dorzucę o tych nadżerkach  żołądka. Te wszystkie bóle, o których Mistrz pisze na profilaktycznym. Ciebie mocno boli, mnie bolało tak ze dwa miesiące. Być może  Mikstura rozprawiała się z jakimś guzem, stąd to cierpienie. Wyobraź sobie teraz, że żyjesz w błogiej nieświadomości a ten sobie rośnie i nagle rak. Mamy pewnie i takie zmiany. Goją się i bolą i męczą czasem niemiłosiernie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 06-03-2009, 23:12
Ja w początkowej fazie picia MO na bazie oliwy z oliwek po ok.2,3 tygodniach miałam bóle żołądka, kiedy minęły sugerowane 3 m-ce już tego nie było. Myślałam,że wyleczyłam żołądek i dlatego przeszłam na MO z olejem kukurydzianym. Teraz widzę, że to było za wcześnie. Z przewodami zółciowymi też było różnie więc teraz nieźle się dzieje. A jelita leczyłam Sulfasalazinem i Solofalkiem, dla tego sądzę,że z nimi też będzie ciekawie. Miałam usuwany polip. Zastanawiam się tylko czy kiedy skończę z olejem kukurydzianym to wrócić do oliwy z oliwek czy poprawić trochę stan jelit. Trawienie i wchłanianie w jelitach też jest istotne, ale objawy około sercowe są chyba bardziej od żołądka. Te objawy są dla mnie najgorsze, pisałam to już nieraz. Bóle różne jestem w stanie znieść.
Dziękuję ci Machos za sugestie.
Grażynko przepraszam za spacje, ale właśnie ten klawisz coś mi strasznie dzwoni. Jak nie chcę budzić dzieci to uderzam w niego delikatnie. Stąd brak przerw między wyrazami, choć starałam się przejrzeć przed wysłaniem.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 07-03-2009, 11:26
Ja zdecydowałam się odstawić całkowicie gluten najpierw na miesiąc. On utrudniał u mnie gojenie ran na jelitach. I pojawiające się sińce pod oczami (choć nie tylko one mówią o nietolerancji glutenu).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 07-03-2009, 11:42
Gdyby u mnie była nietolerancja glutenu to czułabym się źle po wszelkich produktach, również chlebie. Tak mi się wydaje. A ja np. lubię czerstwy chleb, świeży mnie "klajstruje". Nie lubię placków na mące, tj. czuję, że mi nie służą. Najgorzej jest po słodkich ciastach, pewnie również z powodu mąki. Wcześniej najgorzej było po mleku i twarogach. Teraz staram się nie jadać zupełnie, choć wczoraj w pracy koleżanka poczęstowała mnie twarożkiem i nie było źle.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 08-03-2009, 01:05
Ja tam ciasta nie jadam, że o mleku nie wspomnę, choć ostatnio kupiłem śmietanę od baby na targu bez żadnych badań sanepidu, czy atestów. Poprosiłem ją o najgęstszą jaką ma. W domu na chlebek własnej roboty z solą. Śmietana była bez mąki w środku (czasem tak oszukują ), rzeczywiście tłusta. No i oczywiście już lekko kwaśna. Muszę to napisać: "Jezu jakie jedzenie potrafi być przyjemne". Ta śmietana to już za mną chodziła długo i miałem dość masła extra ze sklepu. Po niedzieli idę zapolować na kolejną śmietanę. Tłuszcze, witaminy, bakterie mlekowe a o zdrowie dbać trzeba. Trzysta gram śmietany poszło w cztery dni a to do chlebka, choć chlebka to ja tak za wiele nie jem, a to do surówek. Co do objawów niedoborów pierwiastków u mnie, choć nie są takie straszne, spróbuję slow-mag. Kolejna próba i może się powiedzie. Halisiu, z olejami kombinujesz tak ,że jak masz ciągle dyskomfort jakiegoś odcinka pokarmowego, to wracaj do niego. Ja na samym początku piłem  MO z oliwą z oliwek, później z winogron, po winogronach, kukurydza a teraz od bodajże czerwca 2008 oliwa z oliwek i muszę przyznać, że strzał w dziesiątkę.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 08-03-2009, 03:28
Machos, takiego smaku narobiłeś tą śmietaną, że na taką skusiłabym się również.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 09:34
Wczoraj godzina 23 30 wypiłem koktajl bananowy, który gęsty nie był. Było tak z połowę garnuszka. Włączyłem tv , oglądałem info i  przysnąłem na 20 minut. Obudziłem się i przeżyłem coś okropnego ze swoim ciałem. Chciałem się podnieść z fotela i ledwo to zrobiłem. Nie czułem ciała, taki byłem odrętwiały, ale nie było to mrowienie. Nic z tych rzeczy. Ja macałem, masowałem sobie ręce, bo ich nie czułem. Tułowia nie czułem. Nie miałem nigdzie żadnego bólu. Tylko ta niemoc. Czułem się pijany, taki tępy w głowie, gdzieś tam wewnątrz głowy głęboko. To jest takie wrażenie, jak dostałbyś zastrzyk nasenny i zaczyna powoli działać. Próbujesz coś zrobić i nie możesz. Nie miałem kontroli nad własnym ciałem przez około 15 minut. Mięśnie odmawiały posłuszeństwa. Zacząłem masować ręce, szczypać. Jakie to okropne uczucie, wrażenie dotykania obcego ciała, a dotykasz swojego. wtedy już chodziłem po pokoju. W tę i z powrotem chodziłem. Zacząłem naprężać mięśnie.
W międzyczasie zjadłem jabłko małe . Tak kombinowałem, że te reakcje są po koktajlu bananowym. Bałem się . Naprężaniem mięśni wywołałem ich drżenie. Zacząłem się stopniowo cały trząść. Po dziesięciu minutach od zjedzenia jabłka i wymasowaniu brzucha poszedłem do wc i po "medytacji" piętnastominutowej wszystko zaczęło wolno wracać do normy. Przestraszyłem się jednak tak, że bałem się zasnąć. Leżałem i myślałem. Układałem sobie wszystko za i przeciw. 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 09:38
Jeżeli mój organizm tak reperuje, no to nieźle i ostro wczoraj poszło. Skoro byłem "pijany", taki tępy, to pewnie reperacja trwa w głowie. Wydaje mi się, że trwa praca nad układem nerwowym i zalegających w nim toksynach.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 09:48
Nie pociłem się, nie było mi zimno.Serce mi nie waliło, może trochę, jak się nakręciłem. Dodam,że nawet nie było siły na jakieś gwałtowne, moje zamierzone reakcje. Tylko to poczucie, że siedziałem nie w sobie, tylko w czymś obcym, w obcym ciele. Niemoc przerażała. Oczywiście bałem się, że stracę przytomność, że upadnę, że przestanę oddychać. Jejku, ależ miałem kolejną mocną akcję do przejścia i przeszedłem ją. Zawsze w takim przypadku człowiek myśli co będzie dalej. Zastosowałem mudrę, jak już leżałem w łóżku i zasnąłem. Spałem dobrze. Od rana jestem tępy, może nie tak bardzo jak wczoraj w nocy, ale czuję, że przyszedł czas na porządki w głowie, bo przecież tyle nadłubano mi kiedyś polipów, wyczyszczono szczękowe i sitowe zatoki. Teraz organizm ma spokój i robi swoje. Przyznam jednak, że wczoraj mnie zaskoczył bardzo mocno.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 09:59
Czy koktajl mógł wywołać hipogllikemię ? Czy ja wiem ? Był w końcu z bananem i z miodem. Tyle ich przecież piję i mi smakują. Podejrzewam jednak, że to była reakcja na koktajl. Dlaczego ? Przypominam sobie, jak kiedyś przed wyjściem z domu "strzeliłem" sobie taki. Idę do miasta a tu w nogach zupełnie inaczej a było tak z 15 minut od wypicia. Pamiętam, jak kiedyś wypiłem, spróbowałem jeden z cytryną i zaniechałem, bo miałem podobne reakcje z niemocą. Uważam, że mnie nawet nie potrzeba teraz koktajlu terapeutycznego z cytryną, bo zdecydowanie działa na mnie bananowy czy jabłkowy, choć nie za każdym razem. No a wczoraj poszło ostro. Pocieszam się faktem, no przynajmniej tak mi się wydaje, że gwałtowne reakcje, to silniejszy mój układ odpornościowy. Wertowałem wczoraj książę, żeby przypasować moje objawy oczyszczania. Znalazłem wszechogarniający ból, ale u mnie wszechogarniająca była niemoc, takie zero czucia. Nigdy tak nie miałem.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 26-03-2009, 10:02
Wygląda mi to na porwanie przez Kosmitów.

Żartowałem...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 10:34
Zatem wszystko gra, dzięki ! Ale książek o Kosmitach nie zamierzam czytać, bo jeszcze za bardzo odloty mi się spodobają.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Witalia 26-03-2009, 11:18
Ależ to opisałeś Machos! Poraziłeś (i przeraziłeś) mnie - najważniejsze, że "wróciłeś do siebie" i nadal wracaj do nas - bardzo ciekawie i szczegółowo opisujesz swoje obserwacje i doświadczenia na drodze z MO.

Mam podobne stany jak Ty, choć nie tak silne, jak Twój wczorajszy. Też często męczy mnie nieprawdopodobny ból nóg, taki, że nie wiem, czy leżeć, czy siedzieć, czy chodzić, bo i tak boli nieludzko. Od kolan w dół rwą mnie wszystkie komórki naraz i każda z osobna. Do tego dochodzi sztywność stawów.
Miewam też niemoc w nogach - wczoraj dopadła mnie tak mocno po raz pierwszy, myślałam, że nie dojdę do domu, nogi bez czucia, jak z waty, miękkie i słabe (ja również wczoraj szukałam informacji o niemocy ;) , można by rzec: pomocy w niemocy).
Przy tym wszystkim mam ogromne zapotrzebowanie na sen. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek sypiała tak długo i tak mocno. Zawsze miałam lekki, czujny sen, spałam dość krótko i to mi wystarczało.
Teraz zaczął rządzić mój organizm i dla mnie jest to nieprawdopodobne, jak domaga się tego, co mu potrzebne, a właściwie: jak to wymusza i z jaką siłą.
A mnie sił dodaje świadomość, co się za tym kryje. I tu kolejny mój ukłon w stronę forum i opracowań Mistrza.  :notworthy:

Kiedy startowałam z MO, to myślałam "byle do koktajlu cytrynowego, żeby w końcu stawy oczyścić". Teraz nie wiem, kiedy przyjdzie u mnie czas na ten upragniony koktajl, bo bez niego jak dotąd mam bardzo silne reakcje. Przychodzą bez zapowiedzi, ale czasem na chwilę odpuszczają.

Trzymaj się Machos! Masz bliżej niż dalej.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 26-03-2009, 11:41
Machos,

wątpie aby to było od koktajlu bezpośrednio, raz w życiu przeżyłem coś  takiego, było to jakieś 2 może 3 lata temu. Przypomniałem sobie czytając twój wpis. Było to dla mnie przerażające przeżycie. Dodam że wcześniej zdarzało mi się że drętwiały mi ręce. Raz także miałem taki przypadek że z wyczerpania i zmęczenia przysnąłem na krześle, przebudził mnie ktoś podchodząc i zadając pytanie, w momencie gdy chciałem wstać poczułem jak noga ugina się podemną. Na szczęście wybroniłem się rękoma bo chyba bym sobie powyłamywał stawy.

Dodam tyle tylko że takie przeżycie jest totalnie załamujące, szczególnie wtedy kiedy nie wiedziałem do końca co się dzieje i co z tym robić. Chociaż w zasadzie jasnym dla mnie było żę to następstwo zatrucia organizmu .

Machos nie masz albo nie miałeś takiego odczucia że masz sztywne mięśnie?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 14:17
Mam i to nie raz, nie dwa uczucie sztywnych mięśni. U mnie wyraźnie tzw. faza nerwowo-mięśniowa jest w toku. To właśnie trwa i jest bardziej wzmożone. Około dwunastej przysnąłem i spałem tak z godzinę. Do pracy idę po siedemnastej, więc miałem to szczęście, że mogłem. Do drzemki się nie zmuszałem, samo mnie zmogło. Teraz wiadomo jak to po drzemce, jestem odrętwiały. Miałem kiedyś takie odrętwienie, ale to nie manifestowało się aż tak. Mnie chodzi o tę niemoc, którą mam i obserwuję, co zrobi mój organizm. Nie chodzi mnie  o straszenie kogokolwiek, bo każdy z nas ma, miał jakieś objawy naprawy organizmu. No nie padam na podłogę, więc nie panikuję a MO rano oczywiście dzisiaj było. Z drugiej strony może wreszcie skończy się to jakimś przeziębieniem ? Nie wiem. Jedno pewne, wychodzi wypłata za 33 lata życia w niewiedzy, to i się badziewia uzbierało. Przeżywam to a jakże. Każdy chce mieć siłę, moc a ja jej nie mam. Dodam, że bolały mnie mocno nogi od stycznia. Teraz są momenty,że nie mam bólu, oczywiście czasem ból się pojawi. Z tego się cieszę, że coś się klaruje. Zamiast bólu, są drętwienia i to po całości ciała. No i w tej mojej głowie jestem taki tępy, lekko pijany, choć w głowie się nie kołuje.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 14:29
Biorę też pod uwagę wiosenny sezon, który się zaczyna, a wtedy organizm sam przystępuje do większego sprzątania.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Lady 26-03-2009, 14:31
A ja ostatnio przyszalałam z oczyszczaniem. :bangin: Nie dość, że mikstura i krople Joalis to jeszcze odchudzanie i godzinka ćwiczeń dziennie. Wreszcie padłam. Szczególnie wieczorami czułam się źle i latało mi tak dziwnie serce, czułam ciężar i znużenie. Magnez nic nie pomagał. Zaczęłam więcej pić i zastosowałam masaże na urządzeniu Rollmasaż.
Poczułam sie jeszcze gorzej i przystopowałam. Więcej śpię i odstawiłam kropelki, magnezu tez nie biorę. Jem orzechy włoskie i one lepiej działają niż magnez.
Wszystkie negatywne odczucia powoli ustąpiły, ale nie długo po masażu ostatnio bolała mnie głowa widocznie nieźle czyści on układ limfatyczny. Teraz czuje się lekko, wszelkie zginanie i kucanie to wręcz przyjemność. Nic mnie nie boli nawet po ostrych ćwiczeniach i wreszcie nie mam zawrotów głowy.  ;)
Poganianie organizmu nie jest dobre, ale przyjemnie jest gdy są pozytywne efekty.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 26-03-2009, 15:26
Machos pięknie potrafi opisywać swoje objawy, pod większością z nich mogłabym się podpisać podobnie jak Witalia.
Dzięki Machos, że to robisz, ja tak nie potrafię, ale korzystam z odpowiedzi udzielanych Tobie.
Ostatnio od kilku dni wstrzymałam się z piciem MO bo reakcje mam niezłe, choć trochę sama sobie jestem winna. Za mało pijam koktajli. Poprawię się ponieważ dzisiaj zakupiłam blender, dotychczas używałam końcówki miksującej od robota.
Ja również mam niemoc w rękach i nogach, wiązałam to z wapniem. Podejrzewałam, że zbyt mało go dostarczam dla organizmu. Możliwe, że tak jest, tym bardziej, że chyba zapotrzebowanie na wapń jest zwiększone przy utylizacji toksyn.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-03-2009, 20:37
Halisiu, piszę, bo uważam, że warto pisać i to nie tylko dlatego, żeby straszyć albo prosić "Pomóżcie! " Każdy z nas ma, nie piszę wiedzę, bo wiadomo jak to z tą wiedzą jest, może tylko zaszkodzić ale każdy z nas jest już doświadczany etapami, co się dzieje w jego organiźmie. Każdy ma inny organizm, jeden mocniejszy, łatwiej radzi sobie z toksynami inny mniej. U mnie tych toksyn jest, oj jest. Piszę jak jest faktycznie, nie lubię się nad sobą użalać, gadać, choć teraz może to tak wygląda. Ale jak ma być świadectwo roboty tego naszego MO, to niech będzie. Tchórze niech idą do lekarza. Czy ja się nie boję ? Tylko szaleńcy moim zdaniem się nie boją. Przecież mógłbym połknąć tabletkę i po sprawie, po co się męczyć. Niejeden powie, ja dziękuję za takie zdrowienie. Zdrowienie rujnowanego organizmu latami będzie trwało. Dla mnie może trwać nawet latami. Wczoraj drętwiałem, co jest oczywiście niemiłe, niepokojące, ale przez kawałek czasu nie pisałem nic na forum . Nie pisałem dlatego, bo nie było spektakularnych akcji u mnie, to chyba oczywiste. Cokolwiek będzie nowego, może starego, to napiszę. Nie wstydzę się, no bo i czego. Zawsze lubiłem otwarcie rozmawiać o najgorszych nawet problemach ze znajomymi. Jeżeli nie jest się szczerym, oszukuje się samego siebie.  Po to tutaj jesteśmy, żeby inni też skorzystali, wyciągnęli wnioski, by nie popełniać błędów.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 27-03-2009, 10:07
Cytat
Tchórze niech idą do lekarza. Czy ja się nie boję ? Tylko szaleńcy moim zdaniem się nie boją. Przecież mógłbym połknąć tabletkę i po sprawie, po co się męczyć.
Wczoraj byłam w aptece, której właścicielka jest taką trochę znajomą. Poszłam kupić zioła do mieszanki, ale niestety wrzosu nie dostałam.
Przede mną stał mężczyzna ok. 30, z zawodu zrozumiałam, że przedstawiciel handlowy - może nawet farmaceutyczny. Powiedział, że ten Coldrex, który wcześniej kupił mu nie pomaga i żeby Pani zaproponowała coś mocniejszego.
Dostał zalecenie 3x po 3 tabletki Rutinoscorbinu, Gripex Max, Septolete czy coś podobnego, no i jakiś syrop od kaszlu.
Pomyślałam sobie, biedny człowiek. Po jego wyjściu rozmawiałam trochę z tą farmaceutką.
Pokrótce, żeby się zbytnio nie rozpisywać zainteresowała się miksturą, powiedziała, że nieźle wyglądam w porównaniu do ok. roku kiedy się widziałyśmy.
Zabawnie wyglądała nasza rozmowa, nie miałam czasu, żeby jej wyjaśnić wszystko, podałam jej stronę internetową. Przede wszystkim powiedziałam jej, że u mnie nie ma miejsca na Coldrexy, Gripexy i temu podobne.
A ona żyje i to nieźle z tego, że tacy młodzi szukający leku natychmiastowego robią u niej zakupy. Sama wychowując dwójkę dzieci wybudowała dom, zarabiając na takich właśnie.
Machos, pisz dalej swoje objawy, u mnie one też występują, może nie tak wyraziście, ale ja nie potrafię o nich opowiadać.
Dzisiaj wróciłam do oliwy z oliwek, ponieważ stwierdziłam, że objawy sercowe pochodzące od żołądka są jednak najgorsze do zniesienia. Resztę wytrzymam. :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 27-03-2009, 10:27
To chyba niezbyt dobrze że podałaś stronę, za chwilę może okazać się że Bioslone dziala niezgodnie z prawem lub temu podobne.

W końcu:

Cytat
A ona żyje i to nieźle z tego, że tacy młodzi szukający leku natychmiastowego robią u niej zakupy. Sama wychowując dwójkę dzieci wybudowała dom, zarabiając na takich właśnie.



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 27-03-2009, 10:49
Halisiu piszę oczywiście dalej. Złapałem byka za rogi a dlaczego ? Wczoraj około północy wypiłem koktajl bananowy, taki niewielki, dorzuciłem łyżeczkę miodu do nasion. Po około    5-10 minutach się zaczęło. Najpierw poszło w pięty, a następnie stopniowo ogarniało nogi, ręce, taki niepokojący stan,w głowie lekko pijany, znieczulony, właśnie taki stan jaki miałem wieczór wcześniej, ach no i serce kłuło. Podszedłem jednak do tego już spokojniej, nie panikowałem, ponieważ tamten wieczór przeżyłem, to i przeżyję ten.  Po kwadransie zawędrowałem do wc i po wc wszystko minęło.  Koktajl w zetknięciu ze śluzówką żołądka daje takie objawy, kiedy już żołądek się przyzwyczai, jest spokojniej ale muszę to przeczekać. Ponadto koktajl mnie popędza do wc. Dodam, że koktajl pity w godzinach popołudniowych nie powoduje takich akcji. Ponieważ widzę pozytywne efekty picia koktajlu, uważam, że u mnie koktajl też coś reperuje. Koktajlu nie zaprzestaję pić, co to to nie. Jeszcze jedno, ja się nim nie katuję, piję kiedy mam ochotę a ochotę rzeczywiście mam wielką. Jedno pewne, organizm robi swoje, tak więc jadę do przodu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 27-03-2009, 10:58
Miód , kiedy się zje łyżeczkę na gardło, to drapie. Myślę, że "drapie" też w żołądku. Jedno pewne, mam bardzo dobry sprawdzian stanu śluzówki żołądka. MO z oliwą jak najbardziej trafione. Halisiu nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca ale u mnie zaczyna się powoli normować. Zwykle po posiłkach miałem bicia serca. Mogłem się też spodziewać przeskoku. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Idzie powoli ale idzie do przodu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 27-03-2009, 11:01
Dorzucę jeszcze jedno. Nawet nie przypuszczałem nigdy, że od żołądka może być tyle najdziwniejszych objawów. Żadna nauka niepotrzebna........sam doświadczyłem, doświadczam.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 27-03-2009, 11:06
Cytat
To chyba niezbyt dobrze że podałaś stronę, za chwilę może okazać się że Bioslone dziala niezgodnie z prawem lub temu podobne.
Właśnie sama jest zainteresowana leczeniem niefarmaceutycznym, zaczęła pisać proporcje składników mikstury. Nie miałam czasu, aby jej tłumaczyć wszystko po kolei, tj. że ma zacząć od mniejszych dawek i że mogą być różne reakcje. Dlatego powiedziałam, aby weszła na stronę i sobie poczytała.
Poza tym myślisz Laokoon, że nie wchodzą na tą ogólnie dostępną stronę również przeciwnicy MO. Nawet tu na forum takich mieliśmy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-03-2009, 11:09
Dorzucę jeszcze jedno. Nawet nie przypuszczałem nigdy, że od żołądka może być tyle najdziwniejszych objawów. Żadna nauka niepotrzebna........sam doświadczyłem, doświadczam.
Dzieje się tak za sprawą pary nerwów błędnych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Nerw_b%C5%82%C4%99dny#Obszar_unerwienia


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 27-03-2009, 11:22
Poza tym myślisz Laokoon, że nie wchodzą na tą ogólnie dostępną stronę również przeciwnicy MO. Nawet tu na forum takich mieliśmy.

Nie myślę o przeciwnikach, tylko o tych którym to może zrujnować wygodnickie życie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 27-03-2009, 11:56
Nie ma się
Poza tym myślisz Laokoon, że nie wchodzą na tą ogólnie dostępną stronę również przeciwnicy MO. Nawet tu na forum takich mieliśmy.

Nie myślę o przeciwnikach, tylko o tych którym to może zrujnować wygodnickie życie.


Nie ma się czym przejmować  :) Nie ukradniemy lobbystom całego tortu, jedynie może kawałeczek. Ludziska i tak zostaną z nimi. Będą żreć smiecie, bo lubią, będą korzystać z chemii, bo szybko maskuje. Są wygodni i tak zostanie. Nie przekonasz ich do niejedzenia batoników, danonków, spritów, coli, pizzy, hot dogów itd.
Będzie nas zawsze małe grono w  stosunku do całości.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 27-03-2009, 12:13
No wiesz, jakby to powiedzieć. Ja sam jeszcze nie pozbyłem się tych złych przyzwyczajeń. Z pewnością wiążą się one w pewnym stopniu również z jakimiś emocjami i dopóki czuje się różnie to wiem że nie ma sensu z tym walczyć.

Z tym małym gronem to jest jednak tak że ludzie szukają pomocy a my tutaj robimy niekorzystną propagandę medycynie. A oni tam w korporacjach znają zasady propagandy jak pacierz. Pozornie to forum nie jest zagrożeniem ale idee które głosi muszą być zagłuszane przez tuby koncernów.

Wyobrażasz sobie co to by było gdyby kryzys poważnie nadwerężył dochody a jeszcze ludzie z tego powodu zaczęliby szukać naturalnych metod? Czasami wystarczy iskra.

Zresztą popatrz co pisze Mistrz:

Cytat
Ale to właśnie jest działanie antymedyczne! Propaganda medyczna jest wyraźnie antyzdrowotna. Każe ludziom nie dbać o zdrowie, tylko się badać, żreć byle co, każdemu zaleca jakąś szkodliwa dietę, każe zwalczać zarazki i pasożyty, szczepić się przeciwko grypie, dzieciom podawać danonki, multiwitaminki, mleko w szkole... Mógłbym tak wymieniać do wieczora. My jesteśmy temu przeciwni - anty. A czy to nasza wina, ze medycyna tak pomieszała ludziom w głowach, że sami sobie szkodzą? Ale my nie musimy; jesteśmy na nie - anty!

Przykład Pani mamy, choć przykry, nie mieści się w dyskusji o nazwie naszego forum. My takich praktyk nie tylko nie zalecamy, ale wręcz jesteśmy przeciwni - anty.

 ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 27-03-2009, 13:52
Nacisk na zdanie "ona sobie żyje wygodnie" jest zbyt wielki. W pewnym momencie wybrała sobie taki zawód, a w jeszcze lepszym okazało się, że można z tego całkiem nieźle żyć. I tyle. W zasadzie to prosiłabym Moderatorów o usunięcie tamtych zdań z mojego postu, nie chciałabym kogokolwiek urazić, a jest to zbyt czytelne.
Bardziej chodziło mi o naświetlenie ogólnego stanu rzeczy. Mam też w rodzinie farmaceutkę, jej mąż jest inżynierem od budowy dróg. Z rozmowy o kryzysie  niedaleki czas temu wynikło, że obie te branże nie widzą jeszcze żadnego kryzysu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 27-03-2009, 15:46
Moim zdaniem nie trzeba niczego usuwać, tylko wyjaśnić, że nie ma niczego złego w zarabianiu pieniędzy. Leki są normalnym towarem, więc dochód ich sprzedawców zależy od popytu. Nikogo tu nie szkalujemy, mówimy tylko, jak jest. Aptekarze nie wciskają nikomu niczego na siłę, więc każdy grosz zarobiony przez nich jest absolutnie uczciwy!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Piotr 27-03-2009, 17:49
Mam też w rodzinie farmaceutkę, jej mąż jest inżynierem od budowy dróg. Z rozmowy o kryzysie  niedaleki czas temu wynikło, że obie te branże nie widzą jeszcze żadnego kryzysu.

Nic dziwnego, bo kryzysu w Polsce nie ma. Jest tylko spowolnienie gospodarcze. Reszta to szum medialny.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-03-2009, 02:31
Nie bądź taki szybki Piotr, banki już dogadały się z rządami i będą ukrywały swoje straty.
A nasze banki są tylko firmami córkami z których wytransferowuje się rocznie grube miliardy.
Kryzys dotyczy nas tak samo jak inne kraje ponieważ jesteśmy w tym wspólnym systemie, a to że ty jeszcze tego nie odczułeś na własnej skórze. No cóż to nie jest tak że musisz stracić pracę i zbankrutować, co będzie dalej tego nie wiemy, ale działania rządów i banków nie wróżą niczego dobrego. Pieniądze nie biorą się z powietrza.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 10-04-2009, 15:54
Odezwę się nie na temat Machosa, a to jego wątek, lecz na wspomniany wcześniej temat znajomej farmaceutki. Z układem pokarmowym pewnie to będzie miało związek, ale jeszcze nie w tej chwili.
Odwiedziłam ją wczoraj aby kupić zamówiony wcześniej slow-mag i zastałam znajomą we łzach.
Okazało się, że jej córka, kobieta dwudziestoparoletnia, miała badania neurologiczne z powodu złego samopoczucia. M.in.zawroty głowy, zasłabnięcia, duszności chyba skoki ciśnienia. Miała tomografię komputerową, rezonans magnetyczny i EEG. Badania wykazały zmiany w mózgu  - powiedziała, że  lekarze wykluczyli charakter nowotworowy zmian, wykluczyli odzwierzęce i nie wiedzą co to jest.
Ile było można w krótkim czasie powiedziałam jej, że ja zrezygnowałam z pomocy  tej medycyny.
Ja sama nie jestem w stanie przekazać jej całej wiedzy zawartej w książkach Mistrza i prezentowanej tu na forum, ponieważ jej nie posiadam.
Ona jednak na podstawie naszej poprzedniej rozmowy i mojego znacznie lepszego wyglądu niż jeszcze pół roku wcześniej powiedziała, że chciałaby abym porozmawiała z jej córką. Wcześniej wspomniała jej o MO tyle ile dowiedziała się ode mnie. Córka jednak podeszła do tego nieufnie.
Ponieważ moje książki powędrowały ponownie w ludzi i jeszcze ich nie mam z powrotem, obiecałam, że jak tylko do mnie wrócą to jej dam do poczytania. Może sama jak trafi do niej sens wiadomości to się tym zainteresuje. Córka na informację o MO powiedziała, że niby jak to może jej pomóc.
Znajoma natomiast mówi, że córka swego czasu bardzo źle się odżywiała i że toksyn to u niej na pewno jest pełno.
Jak myślicie, czy w badaniach,które ona przeszła mogłyby być widoczne np.kolonie grzyba czy jakichś innych pasożytów?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 10-04-2009, 16:30
Halisia, jakie to ma znaczenie? To może być "wszystko", istotne jest że organizm w naturalny sposób dąży aby się tego pozbyć , trzeba mu tylko umożliwić to działanie.

Poza tym oczywiście że w takich sytuacjach trudno jest od razu pomóc, ale po prostu powinna się zainteresować tym wszystkim. Ma pewnie internet więc ļedzie mogła skonfrontować tą wiedzę.

Przede wszystkim możesz jej wyjaśnić rolę układu pokarmowego, jelit - immunologicznego, toksemii, równowagi kwasowo-zasadowej.

No i porozmawiać czy wcześniej kiedykolwiek bolała ją głowa czy brała tabletki przeciwbólowe itp. Może też bać się przyznać tym bardziej że w rodzinie jest farmaceuta(?).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-04-2009, 13:44
Zgadzam się z Tobą Laokoon , bo jakie to może mieć znaczenie. Badania zostały zrobione , coś tam wyszło a teraz niech najlepiej lekarze "celują" z jednostką chorobową a dziewczyna będzie "ginęła" w oczach. Jedno pewne, na to co jej znaleźli w głowie "pracowała" latami . Halisia , możesz owszem doradzić ale czy otworzysz oczy ? Zawsze jest tak: choroba , panika i łapanie się najlepiej wszystkiego , żeby pozbyć się choroby jak najszybciej , żeby już jutro jej nie było , żeby było zdrowie . Niestety choroba się rozwinęła , to i na zdrowienie  potrzeba wielu lat i  tyle co można zrobić dla niewiedzącej dziewczyny.  Jak ma olej w głowie , to niech czyta książki dokładnie i to forum . Jak nie ma oleju , to niech idzie do lekarza. Nastawiają jej tyle diagnoz , że zgłupieje a ona będzie łykała tabletki i jadła badziewie i będzie coraz gorzej.  Jak ja tu kiedyś się przysiadłem do czytania , otworzyłem umysł na to co tutaj jest napisane , to nie chciałem wierzyć , mówiłem, to niemożliwe (tak człowiek był wypaczony reklamą w tv i w radiu, w przychodniach , szpitalach )  Kiedy już do mnie dotarło , byłem wkurzony , zły , zdenerwowany , czy piciem MO da się cokolwiek z tego zdrowia odrobić. Życzę nie tylko tej dziewczynie zdrowia , ale wszystkim niedowiarkom, że można zacząć funkcjonować i to coraz lepiej ale jest jedno ale .  Na zdrowienie potrzeba czasu a najlepiej wie o tym Twój własny organizm.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-04-2009, 13:47
No niestety zależy to od wielu czynników. Czasami trzeba doświadczyć i przejrzeć na oczy. Niestety często jest już późno.

Trzeba też zrozumieć że zdrowienie to proces i może być ciężko. Ja ostatnio byłem ogólnie bardzo rozbity, w końcu wrócił mi spokój aby za chwile znowu dały o sobie znać plecy, kręgosłup i szyja w której czuje blokady. Przez dobry tydzień próbowałem się rozruszać ale to ewidentnie toksyny, więc co się rozruszałem na chwile to dalej to samo. No i dopiero wczoraj wieczorem odeszło a dzisiaj jest już lepiej. Czuje jednak że to jeszcze nie wszystko, chociaż jest poprawa i mogę trochę odetchnąć. Właśnie robi mi się gorąco, i to tak dosyć przyjemne odczucie jest bo uspokajające wręcz, coś w końcu puściło. Jak gdyby jakiś ciężar spadł mi z pleców. Ale jeszcze sporo przede mną


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-04-2009, 13:50
Czekam jeszcze trochę (nie chcę zapeszać ) żeby podsumować, napisać  , że ostatnio jest całkiem nieźle z moim organizmem.  Organizm zaczyna osiągać to , czego życzy sobie od niego jego właściciel. No i nie biorę slow-magu . Nie mogłem, to odpuściłem. Niech żyją zwyczajne  koktajle.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-04-2009, 13:54
Rzeczywiście może być za późno . Rak, choroby autoimmunologiczne , to zupełnie jak samochód po wypadku . Niby go wyklepać , rozciągnąć blachę , na nowo pomalować, ale pod spodem to cały czas taka padaka.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 11-04-2009, 13:54
Ja też jestem ostrożny z hurraoptymizmem, szczególnie że kiedy mam gorsze dni, jak ostatnio to ciężko mi zadbać o odpowiednie pożywienie. Poza tym jestem na MO dopiero od pół roku i właśnie zmieniłem olej na kukurydziany. Wolę być raczej krytyczny a jeżeli przyjdzie lepsze samopoczucie i zdrowie to i tak nie robi różnicy, a chuchać trzeba na zimne.

Ja już chciałem lecieć kupować SLOW-MAG, chociaż biłem się z tą myślą to póki co wstrzymuje się, bo jest poprawa.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-04-2009, 14:07
Odpowiednie jedzenie, (oczywiście nieprzejadanie się , bo w drugą stronę też niedobrze ) koktajle do MO i czekanie na owo dobrze. Jak slow-mag działa u kogoś to tak, niech bierze. Jeżeli wyraźnie nie służy , to po co go brać . Ja tam namęczyłem się z bólami brzucha , biegunkami po preparacie, organizm wyraźnie mi powiedział NIE !!!  U mnie wyrównało się bez preparatu , może dłużej z koktajlami ale co tam, byle do przodu. No dobra, byle nie zapeszyć. Ileż to razy podnosiłem się z łóżka i masowałem zbolałe nogi . Teraz tego nie ma. Jak ja się cieszę. Serce już długo mi nie piknęło . Wreszcie organizm ma więcej wszystkiego dla siebie, żeby lepiej funkcjonować, lepiej wchłania składniki pokarmowe.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-04-2009, 14:12
Laokoon , jak dajesz radę bez wspomagania , to tak trzymaj . No ale jedz dobrze . Ja tak ok.13-14 jem ze trzy jajka wiejskie od koleżanki z wioseczki, do tego ciut buraczka strartego  ,kaszy gryczanej ugotowanej dosłownie ciut , ale dodaję ze dwie łyżki (tłustej , aż łycha stoi) śmietany ukwaszonej od baby z wioseczki. Po takim daniu tak mnie pięknie trzyma, że zapominam na cztery do sześciu godzin o jakimkolwiek jedzeniu. Dla mnie , podkreślam , dla mojego organizmu to pełen wypas.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 11-04-2009, 15:58
Machos, właśnie chciałam pytać co u ciebie, miło słyszeć, że jest lepiej.
Ja jeszcze nie mogę powiedzieć, że jest bardzo dobrze, chociaż w zasadzie mogę, ponieważ widzę, że cały czas coś się dzieje. Mam jak Laokoon sztywny kark, trochę niepokoju, ale ogólnie nie jest źle.
Co do tej dziewczyny to właśnie nie zamierzam jej przekonywać, co najwyżej pożyczę jej książki do poczytania. Lepiej jak Mistrz nikt jej nie wytłumaczy, ja to nawet nie śmiem ponieważ zdaję sobie sprawę, że nie potrafię. Jak zrozumie to dobrze, jak nie to trudno niech się leczy.
Widzę tylko, że jej mama jest już tak wkurzona na lekarzy, że nie pozwoli jej poprzestać na tym leczeniu.
No ale ja nie podejmuję się uświadamiania wszystkich.
Wesołych Świąt panowie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 24-04-2009, 14:35
Postępy zdrowienia są, powolne ale są . O to przecież chodzi. MO , koktajle robią swoje. Czasem mam dodatkowy skurcz serca, ale jest delikatnieszy i pojawia się raz na kilka dni. Zaobserwowałem, że zdarza się w momencie, kiedy miałem zjeść posiłek załóżmy o 13 ale nie dotarłem do domu, bo mam coś do załatwienia i jem dopiero o 14 , 15 . Zaczynam być głodny , trzustka produkuje insulinę , żołądek soki i ot takie wyskoki. Jeśli "przyłożę " jabłkiem (koktajlu nie mogę , bo nie ma mnie w domu )to za bardzo nie pomoże, bo muszę zdecydowanie zjeść coś konkretnego. Najważniejsze jednak, że jest o wiele, o wiele lepiej. Po bodajże prawie roku zmieniłem olej z oliwek na kukurydziany. Wrócę jeszcze do oliwy z oliwek, bo reperacja górnego odcinka jeszcze trwa, ale już długo w świadomości miałem czyszczenie , reperowanie wątroby , trzustki, woreczka żółciowego. Kukurydziany piję od czterech dni i już kłuje  pod żebrami po lewej stronie, znaczy , że działa. Kukurydziany piję z aloesem, poczekam z półtora miesiąca co najmniej i dopiero spróbuję citrosept, żeby nie popędzać. I tak to u mnie wygląda. Sporadycznie, ale to bardzo sporadycznie, jest drętwienie i bóle kończyn. Mam zdecydowanie więcej sił. Co do jedzonka, to ostatnio mam napad na orzechy, więc zajadam się nerkowcami, laskowymi, brazylijskimi ( te są tłuste i pychotka ) włoskie mam jeszcze z jesieni w torbie i są dobre.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 24-04-2009, 15:48
U mnie też jest lepiej. Ostatnio po przejściu na olej kukurydziany i aloCIT miałem wątpliwości i chciałem wracać nawet do ALOcitu i Oliwy z oliwek ale chyba jest w miarę ok. Powoli "puszczają" mi plecy i kark już tak nie dobija totalnie. Bardziej męczy mnie jeszcze dolny odcinek układu pokarmowego, bardziej nawet jelita ale staram się iść wg. harmonogramu i za dwa miesiące dopiero włączę olej z pestek winogron. Nie chcę zapeszać choć i tak z tego co wiadomo to jeszcze czekają mnie niemiłe skutki oczyszczania ale aktualnie organizm ma odpoczynek. I ja też mogę odetchnąć. Ulga.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-05-2009, 20:37
No i wreszcie mam to na co tak długo czekałem po bodajże ponad dwóch latach !!!!! Drugi dzień boli gardło i zaczyna zanikać głos . Nareszcie !!! Coś zaczynam łapać !!! Jak mnie mocniej pomęczy , to popiję korzeń prawoślazu , tym bardziej że sucho oj sucho w "rureczce".


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-05-2009, 22:04
Poniedziałek wieczór 11.05. głos zaczyna wyraźnie zanikać. Telefon do przełożonego i wybieram urlop na cały tydzień, no na cztery dni bo soboty i niedziele mam wolne. Pracuję głosem , więc adijos praca na parę dni. Wtorek: zero mówienia, zero gorączki, rozwój infekcji w toku. Środa: zero mówienia, pod koniec dnia dochodzi ból zatok szczękowych, moje najwrażliwsze miejsce od wielu , wielu lat. Ropa zaczyna ciec że ho ho . Czwartek : wraca głos, nos zablokowany na dwie dziurki ale mądry organizm ma jeszcze jedną drogę wydalania ..... oczy. W życiu tyle mi nie wyszło przez oczy. Rano po przespaniu nocki powieki odkleiłem za pomocą palców, żeby zobaczyć świat . Oczy myłem co godzinę i wyciągałem z nich to i owo. Nos zawalony ale gardło zaczęło oddawać lepki śluz. Piątek: mówienie coraz lepsze , nos zaczął się odblokowywać , oczy klejące. Sobota: mówię prawie normalnie, coś odchrząknę, odplunę, nos czyści się stopniowo. Na patyczku do nosa wkładałem maść tranową. Lepiej wszystko schodziło. Niedziela: usuwanie skutków po burzy, takie kosmetyczne sprzątanie. Dziś pracuję i mam się dobrze. Jakie leki wziąłem w czasie choroby ? Wirusy, bakterie itd. dużo tego było, że idzie się pogubić. Najważniejsze, że jest efekt w postaci bardzo dobrego samopoczucia po infekcji........... Panowie Doktorzy. Obszedłem się bez waszych chemicznych wynalazków.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 18-05-2009, 22:11
No, ale suplementy chyba brał Pan jakieś, czy też nie?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-05-2009, 00:06
Z suplementów to się na promienie słońca wystawiałem , bo tak miło grzało twarz. Generalnie nie miałem potrzeby leżenia jako obłożnie chory w łóżku. Wychodziłem też z domu  ale były momenty, że za dnia dobrze nawet po dwie godzinki pospałem.  Zdałem się na własny organizm w zbawiennym usuwaniu przez bakterie i wirusy moich słabych komórek. Ja na taka infekcję czekałem jak na zbawienie. MO przerwałem na dwa dni , na trzeci dzień połowę dawki , na czwarty pełna dawka i było mi dobrze. Korzeń prawoślazu piłem od początku na tę suchość w gardle . Efekt miałem w postaci odrywającej się wydzieliny z gardła. Co do suplementów, jakichkolwiek z tzw. fabryki farmaceutycznej najlepszych jakie robią , to minerały i witaminy niech wciskają ale GŁUPKOM . Moja infekcja to było dla mnie lakarstwo, suplementy. To właśnie etap zdrowienia i będę czekał na następną infekcję  bo zdecydowanie wolę mieć jak najlepsze , najmocniejsze komórki z których się składam. Czy ja po przejściu infekcji padam ? Nie , ja się czuję świetnie. Łapię się na tym ,że nie myślę o sercu ani serce nie przypomina mi , że zabiło inaczej. Zadaję pytanie swojemu organizmowi , co kolejnego mi pokażesz , co zrobisz kolejnego dnia? Mnie przecież bolały mięśnie. Ja o tym zapomniałem. Po tych wszystkich dolegliwościach z którymi tyle czasu musiał uporać się organizm, przyszedł czas na infekcję. Wreszcie organizm poczuł się na tyle mocny , że mógł , że pozwolił na infekcję . Szczerze cieszę się , że zdałem się na uszczelnienie układu pokarmowego a organizm sam dokonuje remontu. Nie zamierzam poprawiać natury badziewiem sprzedawanym w aptece, choćby to była najlepsza witamina czy też minerał na wzmocnienie. Organizm sam wie najlepiej co zrobić. Zresztą infekcja to nie choroba. Rozumiem, żebym miał zapalenie płuc i może widział Świętego Piotra , to trzebaby ratować się inaczej . Jedno pewne, wreszcie doczekałem się na to, na co tak tyle czasu czekałem. Poczekam zatem na następne sprzątanie, kiedy ? To zależy od mądrzejszego ode mnie i od całej tej masy naukowców, którzy chyba są  jedynie po wyrządzanie szkody bliźniemu. Przykre to ale chyba nie dla tych co już wiedzą , co znaczy oszukiwać. W rodzinie jak się dowiedzieli, że mnie infekcja dopadła, pierwsza zadzwoniła mama z pytaniem no i co lekarz, leki ? Żona nawet nie musiała pytać, bo i tak wiedziała , że nie ma szans na łyknięcie czegokolwiek. Teraz chciał czy nie chciał, jestem dowodem, świadectwem, że tak trzeba robić a nie "dygać nogawami u spodni" i najlepiej blokować bo tak chce popaprana w brudne pieniądze medycyna.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-05-2009, 00:14
Do końca życia będę żałował tylko jednego i to mówię z czystym sumieniem. Żałuję, że nie dane było mi poznać tak w istocie prostej w działaniu Mikstury Oczyszczającej a przynoszącej tak pozytywne efekty w dochodzeniu do zdrowia. Nie musiałbym wtedy wyciąć migdałów albo też czyścić , otwierać zatok szczękowych. Wiem, że nie jestem pierwszy ani ostatni który tak pomyśli. Mistrzu dobrej nocy, bo niedługo słońce wstaje, super suplement, tylko zapomniałem nazwy firmy, która je wyprodukowała.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 19-05-2009, 18:58
Widać Machos że twój organizm zaskoczył, pamiętam jak 8 lat temu wracałem do zdrowia. Przespałem dwa dni bez wstawania. Kiedy się obudziłem czułem się jakbym był innym człowiekiem. I tak w zasadzie było, nie tylko czułem się zdrowy i silny ale też miałem inne podejście do życia. Cieszymy się z tobą to jest najlepsza motywacja i podtrzymuje na duchu.

Mam jeszcze pytanie bo nie jestem pewien, data rozpoczęcia picia MO w twoim profilu jest prawidłowa. Znaczy jesteś już dwa lata na MO?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 20-05-2009, 09:24
Machos, aż miło czytać takie posty.
No, Kolego! Dostałeś rzecz najlepszą na świecie, już czas, abyś oddał dalej ten skarb. Bardzo dobrze to zadanie spełniają Twoje wspaniałe posty. Wiem z postów i korespondencji, że nie trzymasz tej wiedzy dla siebie, ale ją upowszechniasz wśród znajomych. Możesz jednak robić więcej - stać Cię na to.
Zastanów się, jak chciałbyś lepiej pomagać biosłonowej społeczności...
Zgadzam się z sugestią Grażynki, że możesz coś robić. Masz do tego talent.  :)
Laokoon, jak ty (mamy zbliżony staż picia MO) z nadzieją czekam, że po 2 latach z nami będzie podobnie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-05-2009, 21:32
Chcę robić więcej i cały czas zastanawiam się jak pomagać wielu ludziom. Zwykła podstawowa wiedza, co wolno w naturze a czego nie wolno. Zwykła , podstawowa "a ludzie są tak przekabaceni, że nijak tego pojąć nie mogą". Ja to widzę i wiem, że Wy też to widzicie, no przynajmniej część osób myślących a nie tylko szukających e-recepty . Zastanawiam się cały czas. Mistrz swoją wiedzę nam oddał swoimi książkami, że o stronie internetowej nie wspomnę. Choć mnie jeszcze nie było , napiszę zaczynamy się spotykać na zlotach , rozmawiać . To zaczyna działać jak ruch zielonych. Wybaczcie ,jeśli złe porównanie, ale to właśnie grupa ludzi, która spotka się już nie tylko na forum, nie tylko opowie od jednej do drugiej osoby (rodzinie, znajomym) o książce , to właśnie grupa ludzi staje się świadectwem. Do czego to doszło, że dzisiaj w tak zafałszowanej rzeczywistości bycie normalnym to bycie nienormalnym, innym i to jest straszne. A już jak słyszę , że my mamy żyć z postępem i jeść czipsy i te wszystkie chemiczne pseudożywieniowe wynalazki, to aż żal serce ściska. Tak, rzeczywiście w życiu zawsze jeśli chciałem coś osiągnąć, to przynajmniej w 90 % to osiągałem. Rzeczy niemożliwe stawały się możliwe. Zawsze prawda była dla mnie tym czymś najcenniejszym. Nie ukrywam, nie wiedziałem, że tyle lat byłem oszukiwany. Teraz kiedy już prawdę znam , nie chcę zachowywać się tak , że znam ją tylko ja i moja rodzina a sąsiad to niech (przepraszam za słowa) zdycha pod płotem......ha ha ha dobrze mu tak. Mój dług wdzięczności polega, będzie polegał na tym , że w mniejszy bądź większy sposób będę przekazywał innym nieoświeconym to co znam. Oczywiście w tym bezwzględnym zakłamanym swiecie staram się wypracować jak najlepiej umiem wywarcie wpływu na drugą osobę, że to właśnie ja mam rację.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 21-05-2009, 21:39
Machos, nic na siłę, wywieranie wpływu nie jest dobrą metodą, za to trwanie w swoich przekonaniach i powtarzanie jak mantrę może być ok, z tym że też narażamy się na zarzut natręctwa i trucia ;)

No cóż, mam pewne doświadczenia w tym względzie, w niektórych przypadkach może to wywoływać dużą frustrację a za tym i agresję u oświecanego.

Ta kwestia była już wielokrotnie podnoszona na forum, myślę że jest tak że dopóki człowiek sam nie zechce wziąć swojego zdrowia we własne ręce to przekonywanie na nic, ponieważ podstawą do tego aby się "nawrócić" jest świadomość a kiedy nie otrzymało się tego wraz z inną wiedzą od rodziców to trzeba dopiero się odkłamać i na nowo nauczyć co jest czym w przyrodzie. A to może zająć trochę czasu i bywa czasochłonne. Dobrą metodą jest polecać książki Mistrza oraz forum. W niektórych przypadkach gdzie ludzie już coś rozumieją tylko nie mają wiedzy jak postępować idealne jest forum profilaktyczne.

No a poza tym po to jest to forum i to drugie, jesteśmy takim woluntariuszowskim THINK-TANKIEM dla siebie i dla Mistrza.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-05-2009, 21:49
Pół roku temu opowiedziałem trochę o przyczynach choroby  osobie u której słyszałem w telefonie głos przez nos. Było minęło, pomyślałem sobie. Dziś "wylądowała" u mnie a dlaczego ? Bo dojrzała do tego , co wtedy usłyszała. Oczywiście przewinęła się przez masę gabinetów . Opowiadała , że już nie ma siły biegać po lekarzach a choroba postępuje . Zpytała więc , co ja takiego wiem . I tak upłynęły trzy godziny przyjaznej rozmowy . No i chyba będzie kolejny biosłonik , bo oczy były szeroko otwarte i uszy pewnie też .


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 22-05-2009, 16:05
Myślę,że większość z nas to tacy"alkoholicy",którzy musieli sięgnąć dna,żeby się odbić.
Tym bardziej podziwiam tu na forum młodzież (osoba w wieku 24 lata to dla mnie młodzież), która podjęła tą drogę np. Izotopek i inni w tak młodym wieku. Ja mając tyle lat nie brałam pod uwagę wersji, że żyjąc tak jak żyję doprowadzę swój organizm do takiego stanu, w jakim byłam niedawno.
Ostatnio czekając u lekarza na wizytę(po receptę na to co niestety na razie muszę brać) zgadałam się z dwiema paniami mniej więcej w moim wieku, jedna była starsza. Powiedziałam im o miksturze. Poprosiły o zapisanie strony internetowej. Nie znam ich, więc nie wiem czy zainteresowały się na tyle aby do nas dołączyć. Wyglądały jednak na dość zdesperowane, więc możliwe, że kolejne biosłonki są wśród nas.
W pracy natomiast nie szerzę tej wiedzy,ponieważ spotykam się z uśmieszkiem.
Mam przykład koleżanki, prawie 30-letniej, która mówi, że z mamą mają odmienne zdania. Mama każe jej jeść jak najmniej chleba, a więcej mięsa. Ona zaś uważa inaczej. Dla niej wędlina jest dodatkiem do chleba a nie odwrotnie.
Buzię ma czerwoną od takich drobnych krosteczek i można ją łatwo namierzyć po takim charakterystycznym chrząkaniu. Dla mnie to znak, że jej organizm jeszcze próbuje sam się oczyszczać, ale pewnie niedługo zaniecha tych prób.
Kiedy widzę jak sobie przyrządza taką kaszkę mannę instant, a część towarzystwa się zachwyca jak to ona się zdrowo odżywia to ręce opadają. Ale już nie komentuję tego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sylanna 22-05-2009, 21:15
Mam kolegę w pracy, chodzi po lekarzach ponieważ czuje się bardzo źle,oczywiście lekarze po wielu badaniach nie potrafią postawić diagnozy.Żal mi się go zrobiło,podarowałem mu broszurę, prosiłem żeby się zainteresował forum Biosłone,ale nic to nie dało,po prostu w niektórych przypadkach trzeba dać sobie spokój.   


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 22-05-2009, 21:29
Wróciłam właśnie od koleżanki, która poszła za moim przykładem i pije MO już 5 m-cy, a wraz z nią jej facet. Jutro zamierzają przejść na olej kukurydziany.
Oboje są zdeklarowanymi biosłonikami chociaż piją tylko miksturę, sami na forum nie wchodzą. Muszę ich jeszcze nauczyć pić koktajle.
Oboje są silnie przekonani o działaniu MO. On ma zaawansowaną wieńcówkę i skaczące, wysokie ciśnienie. Dzisiaj dowiedziałam się, że ciśnienie mu się unormowało i już nie skacze górne na 220.
Jest to moje największe osiągnięcie jeśli chodzi o propagowanie MO poza rodziną.
Cieszą takie wymierne efekty, ale oni widzieli mnie przed piciem Mo i efekty po kilku miesiącach picia.
To ich przekonało.
On tylko narzekał, że koleżanka jest teraz w fazie spadku libido,  ;) on z kolei jest na innym etapie ponieważ nie może pić codziennie, tylko co drugi dzień.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: iwona 77 05-06-2009, 18:10
A u mnie proces oczyszczania w tym roku jest galopujący - a zaczęłam pić MO mniej więcej wtedy kiedy machos. Od lutego - utrata głosu, różne kaszle, katary a wczoraj wieczorem dostałam gorączki ze 40 st. (wcześniej silny ból gardła i zapchany nos) - dziś już stan podgorączkowy i mnóstwo żółtego kataru - ale cała noc i dzień intensywne pocenie i leżenie (spanie) w łóżku. Mój problem zawsze to była alergia - tak wtedy myślałam - i wiecznie przytkany nos. Uratowały mnie dzieci - bo od pierwszej ciąży przestałam brać leki na alergię a każda infekcja bez lekarstw (tak powiedziała mi ginekolog - jak można zero leków bo nie wiadomo jak wpłyną na dziecko) i od tej pory najczęściej każda infekcja była tak przeze mnie traktowana. Jednak problem z przytkanym nosem po czasie wróciły choć o dziwo o wiele łagodniej niż kiedyś (kiedyś bywało ze lało mi się z nosa i ciągle kichałam do tego czerwone spojówki)  i widać tu organizm chce zrobić wreszcie porządek. :) Tak więc dzięki samemu odchorowywaniu chorób infekcyjnych bez leków mój stan nie taki zły a i tak przeszłam parę ciężkich miesięcy.

Na forum tak naprawdę przywiodły mnie kłopoty z infekcjami trójki moich dzieci. Tak to dzieci tworzą człowieka na nowo :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Piotrb111 05-06-2009, 20:46
Panie Józefie z wypowiedzi z przed 2 stron odnośnie nerwu błędnego mam pytanie:
moja córka ma tzw. chorobę lokomocyjną wnioskuje, że ten nerw błędny bierze w tym udział, a czy zna Pan może przyczynę, skąd się bierze ten objaw?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 05-06-2009, 20:49
Cytat
czy zna Pan może przyczynę, skąd się bierze ten objaw?
http://bioslone.pl/forum/index.php?PHPSESSID=760cb5ca082671b7405fffb78aad1745&topic=240.0


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 15-09-2009, 21:37
Dawno już nic nie napisałem o moim powrocie do zdrowia, bo nic się nie działo. Krótko napiszę, wychodzi blokowanie infekcji z młodości, tak między piętnastym a dwudziestym rokiem życia. Miałem wtedy skurcze oskrzeli, cięższy oddech, po godzinie atak ustępował i zaczynałem w miarę mokro kaszleć, no i oddychać. Po takiej akcji był względny spokój na dzień, dwa. No, ale wtedy walczyłem z tymi objawami. Teraz od około tygodnia to właśnie się dzieje. No nieźle! No proszę! Organizm się upomniał i oto!  Niesamowite, a ja już dawno zapomniałem, że kiedyś mnie takie ataki męczyły (oczywiście świetnie przyblokowane, a jak). Może wreszcie jakaś gorączka? Jakiś mocniejszy remoncik? Myślę, że będzie ciąg dalszy tej "astmatycznej" historii, bo mam też mocniejsze pocenie i jest mi bardziej gorąco w trakcie takiej akcji.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 16-09-2009, 15:54
Machos,a jak Twój żołądek?
Czytałam wcześniej Zibiego,który pisał,że już 3 lata jest na oliwie z oliwek i że w końcu widać konkretne efekty. Ja piłam oliwę z oliwek 6 m-cy,w tej chwili przeszłam na olej z pestek winogron. Ale będę musiała wrócić do oliwy z oliwek na dłuższy czas. Chociaż jelita też leczyłam długi czas,więc 3 m-ce na pewno nie wystarczy. Teraz czuję podobne objawy od strony żołądka jak wcześniej tylko nie tak nasilone.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-09-2009, 21:01
Żołądek jeszcze się goi, to wiem. Na oliwie z oliwek byłem około 9 miesięcy. W końcu przerzuciłem się na kukurydziany i przy nim zostanę jeszcze może z miesiąc. Na kukurydzianym bolało z lewej tak na wysokości pępka, więc piłem, czekałem, obserwowałem. Teraz już nie boli, więc zmieniłem aloes na citrosept na kukurydzianym i poczekam. Po kukurydzianym chcę ze dwa trzy miesiące "pojechać" na winogronowym i wrócę do oliwy z oliwek. Nie mam już problemu z sercem, jak dobrze jem tzn. kiedy przez przypadek nie zjem czegoś nie zrobionego przeze mnie. Miałem taką akcję na weselu po zjedzeniu bigosu, który pewnie był z "dodatkami". Zjadłem i oczywiście za chwilę ból żołądka, a później za żołądkiem pik serce. A normalnie z dnia na dzień nie wiem, że mam serce i o to chodzi.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 05-10-2009, 13:43
Ciąg dalszy naprawy organizmu. Ludzie wokół chorują, kaszlą, katarzą, a ja "wskoczyłem" na mieszankę oddechową. Piję ją od dwóch tygodni. Oto efekty: nocą zrywam się do wc, żeby wypluć to i owo i nie połknąć i tak z kilka razy, ale się wysypiam. Dochodzi też, ale nie każdego dnia typowy dla astmatyków ciężki oddech ze świszczeniem w płucach, po około 10-15 minutach dochodzi kaszel, czasem z bólem w piersiach. A kiedy już wreszcie  zdefektowane komórki się odrywają, można wykasłać, to wszystko łagodnieje. Co mam dodać? Jest pięknie, bo idzie do przodu i wszystko działa jak należy. Pewnie po pierwszej kuracji mieszanką zastosuję kolejną. Ach, zapomniałbym, nerki pracują też mocniej, bo "sikalnia" często odwiedzana. W pęcherzu i w cewce swędzi. Za jakiś czas zrobię kurację na nerki, no ale teraz układ oddechowy ma priorytet.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 05-10-2009, 21:07
Jeśli chodzi o kaszel i "katarzenie", mnie dopadło w ubiegłym tygodniu. Silny katar zatokowy, trochę kaszlu,temperaturka tylko 37,2  ale fakt, że w ogóle była sprawił mi wiele radości. W tak zwanym "normalnym towarzystwie"pukali by się w czoło, gdyby usłyszeli, że cieszy mnie wirusek.
Jeszcze ze 2 lata temu sama bym się pukała.  :bash:
Wprawdzie trzymało mnie długo, zresztą katar nadal się utrzymuje,ale leków nie brałam żadnych.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Zoska_ka 06-10-2009, 11:39
Mnie dopadło wreszcie przeziębienie. Kaszel z brzydkim odpluwaniem i chrypa taka, że zaniemówiłam prawie na 2 dni (tylko szanowny małżonek się cieszył :clap:że cisza w domu.Dzisiaj już prawie dobrze, dużo piłam ciepłej wody z miodkiem i syropek z miodu i cebuli-chemii "zero". Hura!!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-11-2009, 16:30
Dzisiaj wróciłem do oliwy z oliwek. Trzeba się rozprawic z górną częścią przewodu pokarmowego, żołądek, woreczek żółciowy. Na winogronowym było trochę biegunek z początku. Dodam że piję aloCIT w MO. Teraz aloCIT w MO, no i oliwa z oliwek. Reakcje na oczyszczanie: dłonie suche, czasem pęka skóra, na zewnętrznej części dłoni krosteczki. Dodam, że "dorzuciłem" trochę od siebie do wywołania tych reakcji, bo posmarowałem dłonie maścią Lackyego. Nie smaruję codziennie, żeby wytrzymać swędzenie. Którejś nocy próbowałem opanować okropne swędzenie. Nie spałem ze dwie godziny. Nieźle sobie zafundowałem. Jako ciekawostkę dorzucę, że w zeszłym roku miałem bez smarowania maści suche dłonie, miejscami spękane, taką suchą łuskę. Dłonie takie miałem wtedy ze dwa miesiące. Teraz od około trzech tygodni, ale nie ma takiej okropnej łuski i widzę, że dłonie ze zdrowieniem mają się coraz lepiej. Maścią wywołuję reakcję, ale polewam dłonie zimną wodą. Po polewaniu reakcje z krosteczkami suchymi dłońmi są mniejsze. Co do wnętrza nosa, już raz niewiele na patyczku do uszu włożyłem maść głęboko w stronę zatok szczękowych. W zatokach było dobrze, może trochę szczypało, za to skóra wokół nosa trochę popuchła i zmieniła kolor na lekko brązowy. Trwało to jakieś trzy dni. Przed włożeniem maści z kitu pszczelego uprzednio skrzydełka nosa wysmarowałem maścią tranową. Minął miesiąc od stosowania mieszanki oddechowej, tak więc zaczynam kolejną kurację czterotygodniową, działa pięknie. Każdej nocy przynajmniej raz wstaję i oddaję "kawior" z płuc jak ja to nazywam. Efekt kilkuletniego blokowania antybiotykami właśnie infekcji dróg oddechowych.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 10-11-2009, 19:21
Co do suchych dłoni, okazało się, że namówiłam do picia MO szwagierkę. Z tym, że trochę się tego obawiam, ponieważ ona nie chciała czytać książek tylko poprosiła o recepturę i powiedziała, że może będzie piła.
Kilka dni temu zadzwoniła z pytaniem ( okazało się że pije od około 3 tygodni) czy nie może przygotowywać mikstury na kilka dni bo jej ręce są bardzo suche od cytryny. Moje są przeważnie suche choć nie łuszczą się i do głowy mi nie przyszło, że to może być od cytryny.
Wydaje mi się, że taka jest u niej reakcja na MO, jak myślicie?
Napisałam, że trochę się obawiam ponieważ muszę pilnować całej rodziny i nie bardzo mam czas na uświadamianie wszystkich wokół. Ona może w pewnym momencie poczuć się źle i stwierdzi, że jej mikstura zaszkodziła.
Ręce mojej 16-letniej córki są cały czas takie jak u bezmlecznego dziecka, trochę przygasną i znów się łuszczą. Cieszę się z tego. Kiedy była mała miała bardzo nasilone objawy nietolerancji i oczywiście stosowałam Elocom, który te zmiany szybko gasił. Teraz nie robimy nic, tylko zwykłym kremem natłuszczamy dłonie.
A mnie chyba dzisiaj "bierze" świńska grypa.  :D   
Z zainteresowaniem czekam co się będzie działo.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-11-2009, 21:37
Cytat
Cytat
Minął miesiąc od stosowania mieszanki oddechowej, tak więc zaczynam kolejną kurację czterotygodniową, działa pięknie
Nie - sześciotygodniową?
Wszystko przez czterotygodniową przerwę w piciu ziółek. Tak, zdecydowanie sześć tygodni je popijałem. Przerwy trzytygodniowe, jeśli zajdzie potrzeba kolejnej kuracji, a ja zrobiłem pauzę na cztery tygodnie. Dziś wieczorem, a raczej nocą, bo jeszcze mi się nie chce, będzie przygotowanie ziół na jutro.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 10-11-2009, 21:48
Kilka dni temu zadzwoniła z pytaniem ( okazało się że pije od około 3 tygodni) czy nie może przygotowywać mikstury na kilka dni bo jej ręce są bardzo suche od cytryny. Moje są przeważnie suche choć nie łuszczą się i do głowy mi nie przyszło, że to może być od cytryny.
Wydaje mi się, że taka jest u niej reakcja na MO, jak myślicie?
A mnie chyba dzisiaj "bierze" świńska grypa.  :D   
Z zainteresowaniem czekam co się będzie działo.
Niezbadane wyroki MO? Myślę, że taka jest właśnie reakcja na MO. Ja już nie raz miewałem suche dłonie. Od wiosny poprzez lato, aż do końca października miałem spokój. Teraz znowu suche. Twoja znajoma ma problem z suchymi dłońmi i nie chce co wieczór robić MO na rano. Ja natomiast mam ze dwa pęknięcia skóry na zgięciu palców. Normalnie "bosko", jak wyciskam cytrynę i do ran dostanie się kwas. Wkładam dłoń pod bieżącą, zimną kranówkę i mam dużą ulgę. Tak sobie radzę. Czekam na wieści, czy masz prosiątko, czy wielkiego knura.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 12-11-2009, 21:20
Jeszcze wczoraj bym napisała, że prosiątko. Co ja mówię "wczoraj", jeszcze 3 godziny temu tak bym napisała.
W tej chwili wstałam na chwilę, ale ledwie widzę na oczy, temperatura 38 - nie miałam takiej pewnie od 10 lub więcej lat.
Dzisiaj rozmawiałam ze wspominaną wcześniej szwagierką. Nie wie czy to zbieg okoliczności czy przypadek, ale wysypało ją ponoć okrutnie. Nie może się w pracy drapać, więc chyba odstawi MO zupełnie.
Tak też jej poradziłam, nie chcę być odpowiedzialna za wszystko co jej się będzie działo.
Ot i taki sukces, krok do przodu i dwa w tył. Chciałam dobrze.
Wracam do łóżka pielęgnować swoją grypkę.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-12-2009, 19:21
Wczoraj miałem akcję około południa. Wypiłem MO o dziewiątej na bazie aloCITu, około jedenastej zjadłem gryczaną z masłem, dwa jajka. Chciało mi się surówki, to utarłem marchew i jabłko. No ale moja mama przyniosła śledzie zrobione w oleju z cebulką, no to z kilka spróbowałem. Przejadłem się. Po dwunastej przez  jedną minutę (siedziałem przy komputerze), serce powariowało. Zaczęło się arytmią, zamieraniem na około 10 sekund. Musiałem wstać, głębiej zacząłem oddychać, postarałem się nie panikować. Po nierównym biciu, serce zaczęło się rozpędzać, jak to mówimy, kołatać. Około 120 na minutę przez kolejne dwadzieścia sekund. Wreszcie zaczęło się uspokajać. Po minucie usiadłem i zacząłem analizować. Może ten śledź? Mama kupiła z jakiegoś plastikowego wiaderka w rybnym, ciekawe czym je tam konserwują. Pamiętam jak na zlocie Zibi opowiadał o wybielaniu ryb perhydrolem. No, ale nie czepiając się śledzi, to muszę przyznać, że całkeim dobrze do tej pory tolerowałem citrosept, piłem z MO ponad trzy miesiące. Dawka pełniutka, a że cytrynę lubię, to i potrafię średniej wielkości prawie całą wycisnąć. Dziś nic nieoczekiwanego mnie już nie spotkało, bo przystopowałem MO. Jutro zacznę, ale z połową małej łyżeczki do herbaty. Zauważam, zresztą już pisałem, że od połowy jesieni, poprzez zimę u mnie organizm pracuje mocniej nad wydalaniem toksyn. Od początku wiosny do połowy jesieni nic się nie dzieje. Dlaczego mogłem przedawkować? Ponieważ po MO chce mi się spać i zwykle kiedy dzieci pozwolą, to się kładę. Mam wory pod oczami, zmęczoną twarz. Wysypiam się, ale po wypiciu, właśnie teraz MO działa jak środek nasenny. Czasem zapycha mi dziurkę nosa, w nosie zapach jakiegoś sztucznego tworzywa, rozpuszczalnika, innym razem, jak w miejskim szalecie. W żołądku kosmici, na czczo wciąganie pod żebra, po jedzeniu dyskomfort, napady głodu, a po zjedzeniu paru łyżek jadła już nasycenie. Ogólnie dyskoteka przewodu pokarmowego. No tak, znowu organizm wziął się do roboty, a ja nie zamierzam go poganiać, no i przejadać. Od jakiegoś momentu nie piłem KB, bo nie miałem potrzeby, teraz do tego wrócę, bo zwiększyła się ochota na orzechy. No i jutro kupię aloes, ale CIT jeszcze rano wypiję w bardzo okrojonej dawce.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 24-12-2009, 21:56
Ja od ok.3 tygodni po przeszczepie nie piję MO, poczekam jeszcze ze 2 na efekty przeszczepu. Bardzo mi brakuje MO, ale chyba nie w wersji żołądkowej tylko może na kukurydzianym albo z pestek winogron. Mam jakiś dyskomfort, ale chyba nie od żołądka. Takich sercowych przyśpieszeń teraz nie mam. Podejrzewam, że mam "lokatorów". Badania krwi po przeszczepie wykazały niedokrwistość. Jeździ mi po jelitach i czuję takie ssanie, jest mi niedobrze czasami.
Trzymaj się Machos i Wesołych Świąt.     :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 25-12-2009, 10:42
Ja też wczoraj miałam akcję z sercem, ale w porównaniu do ubiegłego roku to pestka. Zjadłam tylko jednego pieroga z kapustą i grzybami, chyba na przyszłe święta wyjadę gdzieś, gdzie nie ma takich smakołyków. Albo będę już idealnie zdrowa i usiądę ze wszystkimi do stołu.
Nawiasem mówiąc, uważam, że arytmia przychodzi kiedy chce i odchodzi kiedy chce, ale to tylko moje przemyślenia, niekoniecznie muszą być prawdziwe. Zresztą od zeszłego roku musiałam zrewidować tyle poglądów, choćby w kwestii odżywiania. Nigdy nie jadłam jajek, kaszy, a teraz to główne moje pożywienie + surówki, z którymi dawniej też różnie bywało.
Chyba, że organizm coś naprawia z naszymi serduchami. Trzymaj się Machos, myślę, że za rok będzie jeszcze lepiej.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 25-12-2009, 13:54
Dla mnie to i tak bajka, że wytrzymałem ponad trzy miesiące na aloCICie w wersji żołądkowej. Z sercem, to był incydent. Na jeden dzień odpuściłem MO. Na drugi dzień pełna mała łyżeczka, na trzeci podobnie. Od wczoraj już piję ALOcit z oliwą z oliwek, pełną dawkę. Wtedy przed akcją przejadłem się konkretnie, bo żołądek rozepchałem i czułem dyskomfort. Nie dość, że organizm wspomagany MO pracuje nad wydalaniem toksyn na pełnych obrotach, to ja jeszcze dorzuciłem mu kolejnej roboty związanej z trawieniem nadmiernej ilości posiłku. Postęp jest ogromny. Mogę dobrze zjeść, a najlepiej mi to wychodzi na obiad, bo wtedy organizm już jest na tzw. obrotach. Wtedy przed południem, jeszcze byłem senny, słabszy po MO, no i jeszcze obfite śniadanko, więc obciążyłem organizm za bardzo. Kolejne dni upływają bardzo spokojnie i o to chodzi. Do aloCITu wracam na początku kwietnia.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-02-2010, 21:44
Organizm od około miesiąca pozbywa się jakiejś trucizny na tyle wyczuwalnie, że rano po przebudzeniu dotknięcie języka do zębów jest nieprzyjemne. Smak bardzo gorzki, wrażenie, jak przy dotykaniu baterii, no prąd mnie "nie kopie", ale ten smak w ustach jest okropny. Jak to dobrze, że znowu jakaś chemia opuszcza mój organizm. Początkowo myślałem, że może od jabłek, ale owoców "chwilowo" nie jem od ponad tygodnia, tak więc pozbywam się trucizny sprzed wielu lat, pewnie jakiegoś "trafionego" leku. Pisałem już, że zwykle od końca listopada, początku grudnia mam sprzątanie u siebie. Ten rok jest spokojniejszy od zeszłego, o czym na początku w tym wątku. Mam momenty i czuję, jak organizm sprawdza, czy już "wyskakiwać" z temperaturką, czy jeszcze poczekać. Od tygodnia mocniejsze oczyszczanie nosa, schodzi oj tego dużo i zwykle mnie zatyka, tak więc pomagam sobie, eliminując z pożywienia owoce, ale maksymalnie do piątku (będzie jakieś jedenaście dni), bo mi język w .... ucieknie. Eecchh i znowu wygląda to na świadome poskramianie drożdżaków w jelicie grubym, ale byle do wiosny i będzie spokój.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 09-02-2010, 22:17
No kasze dla mnie to bajka, teraz gryczana jest na topie. Dawno nie dotykałem mandarynek. Chyba nie za bardzo mam organizm ukierunkowany na france wokół mnie, ale jabłka? OOcchh! Jadałem od dwóch do czterech średnich owoców dziennie. Czasem utarte jabłko z dodatkiem utartych czerwonych buraków, bądź marchwi, no i super jak dla mnie por z jabłkiem.


Za dużo na Twoim etapie. Jeszcze w zeszłym roku prawie umierałeś  :(. //Grażyna


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 11-02-2010, 08:40
Jadałem od dwóch do czterech średnich owoców dziennie. Czasem utarte jabłko z dodatkiem utartych czerwonych buraków, bądź marchwi, no i super jak dla mnie por z jabłkiem.


Za dużo na Twoim etapie. Jeszcze w zeszłym roku prawie umierałeś  :(. //Grażyna

Byłem w stanie podobnym do Machosa co już niejednokrotnie podkreślałem w swoich postach. Troszkę zaniepokoił mnie komentarz Grażyny. Czy owoce również mogą być przyczyną problemów?
Powiem szczerze, że zastępuję sobie nimi dawniej spożywane słodycze.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 12-02-2010, 23:02
Od jakiegoś czasu nie mam ani chwili nie tylko na pisanie ale również na czytanie forum. W pracy nie mogę, w domu dzieci opanowują wszystko.
W ubiegłym tygodniu jakaś infekcja jelitowa wyłączyła mnie z pracy na kilka dni. Czułam się marnie.
Poza tym podobnie jak Machos cały czas czuję gorycz w ustach. Piję na razie cały czas MO na oliwie z oliwek i sądząc po bólu w okolicy żołądka chyba jeszcze długo nie przestanę.
Ale ogólnie jest ok, a będzie jeszcze lepiej.
Dzisiaj byłam u córki w szkole na koncercie walentynkowym, przygotowanym przez młodzież.
Dziewczyny przypomniały mi cudowne piosenki np. Bombonierkę, inna Rebekę. Wspaniałą i zdolną mamy młodzież, nastroiło mnie to bardzo pozytywnie.
Wiem, że to nie miejsce na takie wynurzenia, ale muszę kończyć i nie mam czasu na zmianę wątków.  :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 25-02-2010, 21:59
Już trzeci dzień gardło i trochę poniżej tchawica, krtań, chrypiące, suche, jeszcze na niskich tonach mówię ale na wysokich nie ma głosu, czerwone a jakże. Zero gorączki, nawet nie jestem osłabiony, może ciut wieczorami. Organizm robi takie próby zimna i gorąca, ale to też na jeden może dwa cykle. Czyżby wpuszczanie wirusów? No czekam, żeby mnie rozłożyło porządnie, tym bardziej, że mam luz psychiczny, nie mam nawału pracy. Jak mnie nie położy, to poczekam do soboty, pójdę, lekko przewietrzę się na spacerze i może wtedy. A tak w ogóle...nareszcie!!! Mogłoby być zapalenie krtani. Czekam, chodźcie moje wirusiki. Come on!!! I'm ready!!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 27-03-2010, 16:09
Również miałem problemy z sercem, falowanie brzucha po każdym uderzeniu serca, bardzo widoczny ruch klatki piersiowej, a także Tachykardie- ataki częstoskurczu- około 120 uderzeń na minutę. Co za tymi idzie nabawiłem się nerwicy z pewnymi, widocznymi objawami depresji. Zaparcia, wzdęcia, ogólnie rzecz biorąc miałem pozamiatane. Ojciec mi powiedział o miksturze, zacząłem ją stosować około listopada, jednak nie zabrałem się do remontu mojego zdrowia na poważnie, piłem alkohol, paliłem papierosy i karmiłem się Laysam,i Snickersami, piłem Coca Colę dodatkowo codziennie worek słodyczy. Początkowo reakcja była "gwałtowna" codzienne wypróżnienia-eureka! poprawiło mi się samopoczucie choć serce dalej pykało. Od trzech miesięcy nie pije alkoholu ani nie palę tytoniu, zażywam miksturę codziennie, jestem w 2 tygodniu diety prozdrowotnej, niedługo bedę wdrażał koktajle błonnikowe, uprawiam sport.
Od dwóch tygodni chodzę głodny, stosuje się do wszystkich zaleceń, chcę I etap ciągnąć przez 5 miesięcy, bo w książce Pana Słoneckiego zauważyłem obiawy grzybicy, obawiam się że całego ciała.

Obserwuje poprawę bicia serca, po wdrożeniu diety- nie ma już efektu fali brzucha, po trzech latach lęków, problem znika. Mam jeszcze zaparcia i wzdęcia oraz ołówkowaty stolec, ale wiem, ze do zdrowia daleka droga i nie załamuje rąk.

I jeszcze jedno, jeżeli Machos masz nerwicę, proponuje tobie zakup książki Eckharta Tolle-go "Mowa Ciszy", która mi osobiście w dużym stopniu pomogła z emocjami, nie z ich wykluczeniem, ale zrozumieniem gdzie leży problem, bo każda emocja to twoja wola. Możesz kilka nauk obejrzeć na youtube.

Mam jeszcze pytanko, może ktoś bedzie łaskawy i mi odpowie, czy MO  w jakiś sposób może wpłynąć na przyczynę "ołówkowych stolców"?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Zuza 27-03-2010, 17:28
chcę I etap ciągnąć przez 5 miesięcy,
To jakieś szkodliwe nieporozumienie. Widać, że masz jeszcze duże braki wiedzy. Proponuję jeszcze sporo poczytać, szczególnie książki Pana Słoneckiego i artykuły na portalu http://www.bioslone.pl/, zanim zaczniesz w taki sposób działać, bo możesz narobić sobie więcej szkody niż pożytku.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 27-03-2010, 19:04
Widzimy właśnie, że walisz w ciemno. To w sumie nie powinno dziwić, do tej pory też "waliłeś w ciemno".


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Zuza 27-03-2010, 19:17
kasza, kasza, tona kaszy.
I jeszcze się zastanawiam o jakiej książce mówisz. Na pewno Pana Słoneckiego?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 27-03-2010, 19:55
No a Twój największy wróg to Ty sam... ;) a nie jakiś tam niewinny grzybek.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 27-03-2010, 20:49
No a Twój największy wróg to Ty sam... ;) a nie jakiś tam niewinny grzybek.

Dokładnie, większość ludzi, większość swojego życia poświęca na walkę ze samym sobą.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 27-03-2010, 22:27
Co do wypowiedzi Laokoon

bez komentarza, niby doświadczony,a głupi.

Kolego, twoje niezrozuminie tematu bije po oczach. Wróć do lektury bo póki co "walisz w ciemno". A tu nie chodzi o to aby każdemu powtarzać to samo. Informacje potrzebne do niezbędnego zrozumienia znajdują się w PORADNIKU i w ksiązkach. W ten sposób unikniesz wielu kłopotów, a przynajmniej wtedy kiedy będziesz je popełniał mógł będziesz szybko zweryfikować błędy. Tutaj naprawdę nie chodzi o prowadzenie kogoś za rączkę, a o wzięcie swojego zdrowia we własne ręce.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Zuza 28-03-2010, 09:10
Argumenty: Pan Słonecki nigdzie nie napisał, że należy jeść "tony kaszy", ani że pierwszy etap DP może trwać dłużej niż 3 tygodnie - a już nigdy w życiu 5 miesięcy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: K'lara 28-03-2010, 10:57
Villah, spokojnie, wszyscy chcemy Ci pomóc, Laokoon też. :D Na początku popełnia się kardynalne błędy, a jest się przekonanym o własnej nieomylności. Trzeba czasu aby wyjść na prostą. Odpowiedzieli Ci najbardziej pomocni forumowicze. :D


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-03-2010, 12:23
Villah, jeżeli zaczniesz tak nierozumnie swoją przygodę z Biosłone, wziąszy pod uwagę twój kompletny brak cierpliwości, założe że tak samo szybko zniechęcisz się do wszystkiego i będziesz wszystkich w koło przeklinał. Rzecz w tym żebyś właśnie nie skakał z kwiatka na kwiatek rujnując przy tym sobie zdrowiet tylko od razu zaczął podążać drogą, która prowadzi w odpowiednim kierunku. Musisz przede wszystkim zrozumieć chyba, że to ty bierzesz odpowiedzialność za swoje zdrowie, a nie my. 5 miesięcy na diecie I etapu to jest wystarczająca przesłanka do tego aby zrozumieć, że tak naprawdę niewiele rozumiesz i zastopować działania na tym etapie. A pisanie o glutenie bez podstawowego zrozumienia dlaczego go eliminujemy świadczy o tym dobitnie. Oczywiście możesz pytać, ale podstawy musisz znać, zresztą nie jest to jakoś specjalnie wymagająca wiedza. Tak więc musisz się przygotować, dla siebie, a nie dla nas.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 28-03-2010, 19:01
Oczywiście, pierwszy etap nie musi trwać 5 miesięcy, jednak gdzieś na forum przeczytałem wypowiedź Pana Słoneckiego, ze tylko I etap diety jest antygrzybiczy. Porostu muszę na dłużej rozstać się z owocami, słodyczami, no i produktami z glutenem.

Jestem cierpliwy, dlatego założyłem sobie ten niezwykle trudny plan pozbycia się mojego problemu.
Nadal nie zauważyłem żadnych argumentów dlaczego miałbym tego nie robić.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-03-2010, 19:32
Dlatego właśnie powinieneś najpierw dobrze zapoznać się z materiałami, tam jest wszystko opisane. Co jak i dlaczego.

Ale widać ty wiesz lepiej, jeżeli tak to przecież nic nam do tego, możesz robić co chcesz jesteś przecież za siebie odpowiedzialny.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-03-2010, 20:08
Ale ty chyba wciąż nie rozumiesz najważniejszego - istoty wprowadzenia pierwszego etapu diety. Mistrz mówi, że 3 tygodnie to i tak jest z zapasem. Organizm potrzebuje pełnowartościowego białka, szczególnie organizm który jest chory.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 28-03-2010, 20:19
Jestem chory na grzybicę, rozumiem, ze problemem nie jest sama grzybica, a jej przyczyna, zły sposób odżywiania i prowadzenia życia.

Białko spożywam w normalnych ilościach, warzywa też, jednak spadłem na wadze, więc rozmyślam wprowadzenie smalcu. Nie mam zamiaru także, całe życie prowadzić dietę, to jest preludium, z czasem będę wprowadzał inne produkty- obserwował swój organizm, jednak zdaje sobie sprawę, ze w przypadku grzybicy ogólnoustrojowej, powrót do zdrowia może potrwać, niektórzy walczą z tym nawet 3 lata żeby organizm wreszcie nabrał sił do wyplucia tego, te 5 miesięcy to i tak pierwszy etap.

Dziwnie się czuje, bo mam książke Pana Słoneckiego(mój ojciec ma) gdzie jest wykluczenie na okres 4 miesięcy większości owoców, a na forum ta sama osoba mówi, ze owoce jesc mozna, czyli moja ksiazka jest przeterminowana ? tak czesto kierownik zmienia zdanie?



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-03-2010, 20:28
Jestem chory na grzybicę, rozumiem, ze problemem nie jest sama grzybica, a jej przyczyna, zły sposób odżywiania i prowadzenia życia.

Co masz na myśli pisząc "grzybica"?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 28-03-2010, 20:49
Inwazja pasożyta na cały organizm, objawy mam naskórne, problemy z układem pokarmowym, zatkany nos.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Agata 28-03-2010, 20:51
Villah. Nie dziwię się, że Eksperci czasem tracą do nas cierpliwość. Często ich mówienie jest jak walenie grochem o ścianę.

Naszym zadaniem jest dokształcanie się. Po to tak bardzo "dopieszczane" jest to forum, by każdy mógł wszystko zrozumieć. Mamy wziąć zdrowie we własne ręce, ale żeby to zrobić, trzeba czytać, czytać i jeszcze raz czytać (i to ze zrozumieniem). Nie wystarczy wyrwać jedno zdanie z kontekstu i bezmyślnie się go trzymać.
Możesz robić co chcesz ze swoim organizmem, ale później nie płacz, że zasady Biosłone nie działają.

Nie da się pogonić organizmu do zdrowienia. Rujnowałeś go wiele lat, a teraz chcesz naprawić w pół roku. I to jak? Zagładzając go. Poczytaj na portalu - pierwszy etap diety ma doprowadzić do równowagi drobnoustrojów jelita grubego. Przedłużanie tego etapu może być niebezpieczne, bo nie dostarczając organizmowi odpowiednich substancji, osłabimy własną odporność.

Poczytaj, o czym świadczy grzybica w naszym organiźmie i czy aby na pewno to ona jest naszym wrogiem.
Jak już doczytasz, że pokazuje ona tylko stan naszego organizmu, to zastanów się, po co masz ją tak szybko zlikwidować. Jaki jest tego sens? Żeby się nie okazało, że zlikwidujesz grzybicę (czyli nałożysz tapetę, chowającą prawdziwe przyczyny złego stanu organizmu), a po jakimś czasie obudzisz się z o wiele poważniejszymi problemami zdrowotnymi.  

Twierdzisz, że jesteś przygotowany, bo pół roku pijesz miksturę... Ha! Ja piję 1.5 roku i ciągle jeszcze wstrzymuję się z piciem mieszanki na drogi moczowe, nie wspominając już o koktajlu cytrynowym. Uważam, że mój organizm nie poradzi sobie z tak intensywnym oczyszczaniem.
Zatem, gratuluję Ci wiary we własne siły, a jednocześnie współczuję bezmyślności...






Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 28-03-2010, 21:08
Taką "dietą" grzyba nie wypędzisz. I etap DP ma na celu ustabilizowanie flory jelita dzięki czemu między innymi zaczyna się porządkowanie w organizmie. Jeżeli masz rzeczywiście grzybicę to tylko systematyczne wzmanianie organizmu, czyli dbanie o zdrowie jest sensowne i celowe. Ale to wszystko wiedziałbyś gdybyś zrobił wysiłek i zaczął czytać. Możliwe oczywiście, że dolegliwości czynią cię nerwowym i trudno jest ci skoncentrować się na czytanym tekście, a tym bardziej poprawnie rozumować, jednak tak czy inaczej trzeba czytać, bo wykazujesz się skrajną niewiedzą. Jak można się przekonać również nie rozumiesz na czym ma polegać zdrowie i zamiast postępować wg. zasad prozdrowotnych szukasz jakiegoś szybkiego rozwiązania. Muszę cię zmartwić, to na nic.

Jeżeli więc chcesz jakiejś rady to rób tak jak to jest opisane do czasu aż twój stan poprawi się i będziesz mógł sam wyciągać wnioski. Albo rób jak chcesz i nie miej do nikogo pretensji.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Zuza 28-03-2010, 21:29
Villah, przeczytałeś już to opracowanie? Jeśli nie, to zrób to. Może wtedy zorientujesz się o czym my mówimy. http://www.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 28-03-2010, 21:47
Dziękuję za pomoc wszystkim!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 29-03-2010, 21:50
I jeszcze jedno, jeżeli Machos masz nerwicę, proponuje tobie zakup książki Eckharta Tolle-go "Mowa Ciszy", która mi osobiście w dużym stopniu pomogła z emocjami, nie z ich wykluczeniem, ale zrozumieniem gdzie leży problem, bo każda emocja to twoja wola. Możesz kilka nauk obejrzeć na youtube.

Mam jeszcze pytanko, może ktoś bedzie łaskawy i mi odpowie, czy MO  w jakiś sposób może wpłynąć na przyczynę "ołówkowych stolców"?
Nerwicy już od dawna nie miewam. Wiesz, jak soma ma coraz mniej toksyn, to i mózg inaczej pracuje. To już zasługa MO, i KB. Do DP mocno się nie stosowałem, bo generalnie kierowałem się zasadą, że jak już język ma uciec mi w d... , to po prostu jadłem. Pamiętaj, walka z grzybem nie ma sensu, ponieważ grzyb, grzybica jest stanem Twojego organizmu. Możesz sobie tą walką z grzybicą zrobić wielką krzywdę, a przecież chcesz być zdrowy. Przede wszystkim kieruj się sygnałami, płynącymi z Twojego, własnego organizmu. Podstawową zasadą, oprócz picia MO, jest również dobre odżywianie, każdej, głodnej komórki. Głodząc się, nie odżywiasz komórek własnego organizmu, dlatego I etap DP jest krótki. Ty być może już kombinowałeś i się nieźle głodziłeś. Pamiętaj, niepełnosprawne, bo niedożywione komórki, będą jeszcze łatwiejszym celem, wirusa, bakterii, bądź pasożyta.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: villah 30-03-2010, 18:52
Doszedłem do wniosku, że to do niczego nie prowadzi, a także do tego, że mój ojciec ma nieaktualną książkę Pana Słoneckiego. Ogólnie po 18 dniach stosowania I etapu zrobiłem sobie koktajl z banana i jabłek, bo już traciłem siły. Jednak widzę pozytywne skutki, stan wizualny stolca poprawił się, serce także jakby odpoczęło.

Robię teraz jeden koktajl z warzyw i jeden koktajl z owoców dziennie. z owoców godzinę po obiedzie, a warzywny o godzinie 19, jako ostatni posiłek. Słodzę je miodem, już nie łapię się na reklamowe produkty ze sklepów, sam sobie przygotowuję jedzonko z produktów nieprzetworzonych. Mam nadzieję, że to jest jakiś krok do przodu.

Villah, pilnuj "ogonków" :) . // Olisha


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 16-04-2010, 18:41
Machos, napisz proszę jak się czułeś na kukurydzianym. Ja wytrwałam dwa miesiące i od 3 dni zrobiłam sobie przerwę, bo moje serducho szalało- znowu arytmia no i oczywiście skoki ciśnienia. Zastanawiam się czy po przerwie wrócić do kukurydzianego, czy wrócić do oliwy z oliwek, wcześniej cały rok byłam na oliwie, robiłam kilka prób z kukurydzianym i dopiero w tym roku udało mi się wytrzymać 2 miesiące ale doszłam tylko do 1/2 dawki. Tak sobie myślę, czy 1/4 to byłaby wystarczająca, na takiej dawce czułam się dobrze, ale już przy 1/2 dawki arytmia, zawroty głowy, bóle podbrzusza, stolce 2 razy dziennie, ból barku.
A może dać sobie więcej czasu z samą oliwą bez KB, ale wtedy kiedy wejdę w olej z pestek winogron?
Aha, najważniejsze, ciśnienie mam idealne nie pijąc MO, już wiem że to skaczące ciśnienie to moja osobista reakcja na MO, no i nie mam od 2 dni arytmii. Myślałam, że już będę miała z górki, gdyż przerobiłam wszystkie objawy opisane w książce Pana Słoneckiego.
Wiem, aby było dobrze, musi być gorzej i tylko się cieszyć, że są objawy, ale chyba Tobie nie muszę mówić, jakie to wredne uczucie, kiedy serce zaczyna wariować.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: K'lara 16-04-2010, 18:45
Nie bierzesz pod uwagę oleju lnianego, zamiast kukurydzianego?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 16-04-2010, 18:52
Próbowałam z lnianym.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-04-2010, 22:31
Machos, napisz proszę jak się czułeś na kukurydzianym. Ja wytrwałam dwa miesiące i od 3 dni zrobiłam sobie przerwę, bo moje serducho szalało- znowu arytmia no i oczywiście skoki ciśnienia. Zastanawiam się czy po przerwie wrócić do kukurydzianego, czy wrócić do oliwy z oliwek, wcześniej cały rok byłam na oliwie, robiłam kilka prób z kukurydzianym i dopiero w tym roku udało mi się wytrzymać 2 miesiące ale doszłam tylko do 1/2 dawki.
Nic nie zmieniaj, wróć do kukurydzianego. Złapałaś byka za rogi! Brawo Grawo! Trzustka, czy wątroba ma tyle funkcji, że nie sposób tu o wszystkim pisać, a Ty właśnie uszczelniasz, goisz przwód pokarmowy na tym odcinku. Na oliwie z oliwek miałaś spokój, a teraz sama widzisz, że organizm pracuje, remontuje kolejny odcinek.

Tak sobie myślę, czy 1/4 to byłaby wystarczająca, na takiej dawce czułam się dobrze, ale już przy 1/2 dawki arytmia, zawroty głowy, bóle podbrzusza, stolce 2 razy dziennie, ból barku.
Sama sobie odpowiadasz. Po co podnosić dawkę. Pij 1/4 dawki dzień, dwa i przerwa na dzień, albo na dwa i znowu 1/4 dawki. Po jakimś czasie spróbuj innej kombinacji, ale z kukurydzianego nie uciekaj.

Myślałam, że już będę miała z górki, gdyż przerobiłam wszystkie objawy opisane w książce Pana Słoneckiego.
Wiem, aby było dobrze, musi być gorzej i tylko się cieszyć, że są objawy, ale chyba Tobie nie muszę mówić, jakie to wredne uczucie, kiedy serce zaczyna wariować.
Książka to książka, a my to samo życie, każdy organizm jest inny. Książka jest mapą i pokazuje wiele dróg, ale my czasem jesteśmy taką wiejską ścieżką. Za jakiś czas będziesz miała tak jak ja, czyli bez arytmii. Ile to potrwa?

Nie bierzesz pod uwagę oleju lnianego, zamiast kukurydzianego?
Muszę wyjaśnić jedną rzecz. Tutaj nie chodzi o objawy zdrowienia związane z działaniem oleju. Olej jest nośnikiem środka gojącego i rozpuszczającego do danego miejsca w przewodzie pokarmowym. Ponadto olej blokuje na jakiś czas wchłanianie środka gojącego, żeby ten mógł wykonać swoją robotę. I to jest całe działanie oleju. Tak więc olej kukurydziany bądź lniany, podobne do siebie gęstością, stosują osoby, które skończyły bądź pominęły etap pierwszy i cierpią na choroby trzustki i/lub wątroby, i/lub mają podwyższony cholesterol. Osoby, które tych schorzeń nie mają – pomijają ten etap. U Grawo olej umożliwia dotarcie środka gojącego, czyli alocitu i soku z cytryny do tych chorych miejsc, a dalej blokuje zbyt szybkie jego wchłonięcie do organizmu, pozwalając na gojenie. Grawo pijesz ALOcit, czy aloCIT?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 17-04-2010, 20:29
 
Cytat
książka to książka, a my to samo życie, każdy organizm jest inny. Książka jest mapą i pokazuje wiele dróg, ale my czasem jesteśmy taką wiejską ścieżką. Za jakiś czas będziesz miała tak jak ja, czyli bez arytmii. Ile to potrwa?

5 lat w moim przypadku, byłam dziś na spotkaniu w Katowicach i tam Mistrz mówił, iż zdrowienie trwa 10% naszego wieku. Spróbuję z 1/4 dawki.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 23-04-2010, 07:51
Co zrobić z "ciężkim nogami"? Czasami czuję taki ciężar w nogach, że muszę przysiąść. Myślę, że to wyrzut toksyn :(.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 23-04-2010, 15:19
Co zrobić z "ciężkim nogami"? Czasami czuję taki ciężar w nogach, że muszę przysiąść. Myślę, że to wyrzut toksyn :(.
Nie forsować ich, masować mięśnie nóg i czekać. Tak wygląda sprzątanie toksycznych złogów, sam przechodziłem to rok temu.

Mnie słuchanie organizmu podpowiada teraz to http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1721.0. Wstaję w nocy na oddanie paru kropelek, czuję swędzenie w cewce moczowej. Rzeczywiście, kiedy jest zimniej, trochę mnie przewieje, to objawy się nasilają. Dzisiaj wypiłem pierwszą szklankę ziół. Zatem przygoda z ziołami na cały rok z niewielkimi przerwami. Czas na reperowanie nerek i prostaty.

Grawo pocieszę Cię, bo serca nie mam, to znaczy nie czuję żadnej niemiarowości. Ostatnio mój "kaszel" stary dwudziestoletni polonez zgasł na skrzyżowaniu i nie mogłem go uruchomić. Przepchnąłem to bydlę sam na chodnik. Rok temu poprosiłbym o pomoc. Przyjdzie moment to napiszę o sobie w korzyściach i podziękowaniach dla MO.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 24-04-2010, 19:03
Dzięki, już wykonane ćwiczenie, o efektach poinformuję, ja te "ciężkie nogi" miałam w czerwcu ubiegłego roku, gdy byłam na oliwie i teraz się powtórzyło, gdy jestem na kukurydzianym, łączę to z silnym oczyszczaniem, gdyż we wcześniejszych latach tego nie miałam. W ubiegłym roku skorzystałam z usług bioenergoterapeuty, i potem już było dobrze, ale teraz chcę to przetrzymać, oczywiście przy pomocy ćwiczeń.

Machos, jak ja się cieszę, że Twoje serducho się uspokoiło, bo to znaczy, że za jakiś czas moje też. :clap:



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 19-05-2010, 08:25
Lat kilkanaście zajęło mi życie w błędzie, do  którego wpędziła mnie tfu! służba. Otóż około 13 lat temu wymacałam sobie coś bolącego 3 palce w lewo od pępka. Bóle były nawet takie, że budziłam się w nocy. Poszłam z tym do lekarza. Nie będę pisała źle, bo ten pan już nie żyje. Otóż pan stwierdził, że mam wrzód żołądka i zalecił gastroskopię. Gastroskopia wykazała, że żołądek ok, ale dwunastnica ma zmiany chroniczne i helikobaktera. Była terapia metronidazolem i jeszcze czymś na obniżenie poziomu kwasów żołądka. Wcale nie było mi lepiej, ale jakoś tam żyłam i nie poszłam na kontrolną gastroskopię. Od kilku tygodni, znowu pobolewa mi w tym samym miejscu i powiedziałam o tym tacie, że dwunastnica mnie boli. Mój własny tata uświadomił mnie, że w tym miejscu nie ma dwunastnicy. Wzięłam więc atlas anatomiczny i wychodzi na to, że to może być ogon trzustki albo jelito grube. W sumie odkąd "dwunastnica powróciła" przerzuciłam się na oliwę z oliwek, i wyszło na to, że postąpiłam niesłusznie. Może z moimi jelitami nie jest jeszcze idealnie, ale jest całkiem nieźle. Być może ten "mylny błąd" miał jakiś wkład we wpędzenie mnie w prawdziwą chorobę. W zasadzie gdyby się dobrze zastanowić, nigdy nie miałam zgagi, refluksu, nadkwaśności, ale od zawsze skarżyłam się na niestrawności(bóle brzucha, wzdęcia, gazy) i nie wiedziałam co mi szkodzi, bo szkodziło wszystko, co zjadłam. Jeśli chodzi o morfologię, jest idealna, aspay, alaty też. Więc to chyba jednak jelito grube. Jutro wracam do oleju z pestek z winogron. Taka to mała dygresja i satyra na służbę tfu! i na własną głupotę. No żeby lekarzowi tak uwierzyć!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Tarik 19-05-2010, 13:29
 Lepiej późno niż później :P! Ważne, że się zreflektowałaś i wyzbyłaś tej klątwy rzuconej przez lekarza :disgust:. To bardzo ważne by, znając już przyczynę większości (uszkodzonego genotypu już nie zmienimy) chorób, spojrzeć od nowa na swoje dolegliwości i wdrożyć hipokratejskie leczenie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-05-2010, 19:34
(uszkodzonego genotypu już nie zmienimy)
Wytłumacz proszę, dlaczego?



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Tarik 19-05-2010, 20:26
 Mam tu na myśli choroby genetyczne powstałe w pierwszym okresie życia prenatalnego, na skutek zdefektowanych plemników, komórek jajowych czy nieprawidłowego podziału zarodka. Zespół Downa, brak kończyn czy ważnych organów wewnętrznych nazywamy także chorobą.
 Myślę, że wszyscy wiedzą o co chodzi.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 23-05-2010, 19:38
Cytat od Grażynki  - od zawsze miałam "wrażliwy żołądek", czyli tak naprawdę - chore jelita.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mariam_38 01-06-2010, 08:33
Uff, mam za sobą ciężkie dni. Od kiedy właśnie wróciłam do oleju z pestek winogron, coś zaiskrzyło w jelitach. Wychodzi coś czerwonego na zmianę z ciemnozielonym. Dziś jest dużo lepiej...i zauważyłam, że mój języczek jest przepięknie różowy, bez nalotu, który miałam od dzieciństwa!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 29-09-2010, 11:37
Koniecznie parę słów o sobie, bo człowiek wiele rzeczy zapomina, a dobrze, żeby w tym wątku służyć swoim przykładem powrotu do zdrowia.

O arytmii serca zapomniałem! Zapomniałem o lękach, stanach depresyjnych, przedwczesnym zejściu z tego świata! Pisałem już wcześniej, że niesamowicie poprawiło mi się myślenie! Rozwiązywanie różnych problemów przychodzi z łatwością! Miewam stany hurra optymizmu! Przez rok drapałem sobie wewnątrz uszy patyczkiem z maścią tranową, bo bardzo swędziały. Organizm wręcz domagał się podrapania, takie to było upierdliwe. Teraz zapomniałem o drapaniu! Przeszło nagle, samoistnie!

Organizm jest coraz silniejszy, wykonywanie codziennych ćwiczeń fizycznych potrzebnych do życia (nie mylić z ćwiczeniami według jakiegoś programu) nie sprawia żadnego problemu. Mięśnie przestały boleć. Organizm wyczyścił je z tych najgorszych złogów, czego świadectwem jest teraz sprzątanie pod mięśniami w obrębie kości. Organizm czyści stawy, czego przykładem był tygodniowy ból w torebce stawu ramiennego i wokół niej. Przez pierwsze trzy dni nawet nie próbowałem, bo nawet nie mogłem ruszyć ręką. Najgorzej było z ubieraniem się i ze spaniem. Mogłem spać tylko na wznak. Po tygodniu ręka wróciła do pełnej sprawności.

Kolejna bardzo ważna sprawa. Im organizm silniejszy, a przede wszystkim układ immunologiczny, tym więcej organizm pozwala sobie na infekcje, u mnie na razie miejscowe. Dosłownie w tym samym czasie remontowania ramienia prawego, organizm zainfekował miejsca po wyciętych migdałach, pierwsze dwa dni po stronie lewej, kolejne dwa dni, jak w zegarku, po stronie prawej. Dla mnie bardzo ciekawą obserwacją było zagęszczenie śliny w jamie ustnej tak, że śliny niewiele spływało po ścianie gardła. Świadczyło to o wielkiej mądrości organizmu, by nie przeszkadzać spływającą śliną bakteriom przy stanie zapalnym gardła. Ból przy stanie zapalnym był bardzo duży. Mimo zgęstniałej śliny odruch łykania miałem, a to jeszcze bardziej potęgowało ból. Największą pracę, remont organizm wykonywał nocą. Po tygodniu wszystko wróciło do normy.

Dzisiaj obserwuję kolejny miejscowy stan zapalny w obrębie obu zatok czołowych. Mogę wyraźnie dotknąć wgłębienia oczodołów tuż pod brwiami przy nosie, by ucisnąć i poczuć większy ból, a i tak boli bez uciskania. Stan taki obserwuję już od wczorajszego wieczora. Dziś ból jest coraz większy, tak więc spodziewam się jeszcze większego nasilenia dzisiejszej nocy. Z nosa płynie gęsta żółta wydzielina, co jest bardzo dobrym objawem prozdrowotnym.

Na koniec dodam, że piję MO bez przerwy, jem na co mam ochotę (wczoraj na wieczór zjadłem ze słoika litr małych, fioletowych winogron wiejskich spod płotu od znajomego) i nie biorę żadnego leku przeciwbólowego. Nie ma takiej potrzeby.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: K'lara 29-09-2010, 13:54
... wykonywanie codziennych ćwiczeń fizycznych potrzebnych do życia (nie mylić z ćwiczeniami według jakiegoś programu)

 To jak ćwiczysz? Czy możesz, krótko, opisać?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: barabossa 29-09-2010, 14:18
Machos, czy badałeś się na celiakię lub/i nietolerancję glutenu?
tzn: przeciwciała i ewentualnie wycinki z jelit?

 :eek: //Lilijka



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: barabossa 29-09-2010, 17:03
Machos, czy badałeś się na celiakię lub/i nietolerancję glutenu?
tzn: przeciwciała i ewentualnie wycinki z jelit?

 :eek: //Lilijka



Zostałem zaatakowany za wyżej zadane pytanie, poprzez prywatne wiadomości. Teraz jeszcze jakaś dziwna edycja mojego postu przez moderatora. Z niczym takim nie spotkałem się na żadnym innym forum, ale ok rozumiem, że takie są tutaj standardy.
W związku z tym chciałbym trochę rozszerzyć moje pytanie.
Pytam, czy Machos w jakiś sposób diagnozował u siebie nietolerancję glutenu. Pytam dlatego, bo wiele objawów, które wypisywał pasują pod nietolerancję glutenu, a z tego co pisał, to kiedyś nachodził się trochę po lekarzach. Nie pytam po to, żeby mu sugerować co ma robić. Tego typu sugestie nie są w moim stylu, ale rozumiem, że wśród standardów panujących tutaj mogliście to tak odebrać.
Jedynymi dostępnymi formami badań są te wymienione wyżej przeze mnie (nie licząc ośrodków naukowych), tak że dziwię się skąd wasze zdziwienie.

Byłbym wdzięczny Machosowi za odpowiedź.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 29-09-2010, 17:35
Organizm jest coraz silniejszy, wykonywanie codziennych ćwiczeń fizycznych potrzebnych do życia (nie mylić z ćwiczeniami według jakiegoś programu) nie sprawia żadnego problemu.
Chodzenie, spacerowanie, wchodzenie po schodach na czwarte piętro do domu, rzadziej jazda na rowerze, przygotowanie śniadania, obiadu, kolacji, golenie, czesanie czuprynki  :lol: , zabawa z dziećmi i z żoną  :mrgreen: . Mnie mięśnie są potrzebne do korzystania z dnia codziennego. To wszystko. Przepraszam, moja wina, nieprecyzyjnie się wyraziłem i nie użyję już słowa ćwiczenia.

Machos, czy badałeś się na celiakię lub/i nietolerancję glutenu?
tzn: przeciwciała i ewentualnie wycinki z jelit?

 :eek: //Lilijka


A w życiu! Wystarczyło mi posiąść odpowiednią wiedzę, by marnować energię na przyjemniejsze rzeczy w życiu. Pacjenci niech "korzystają". Przecież te badania na nietolerancję i te wycinki, to jedno wielkie gówno! Pytam się, po co to komu?!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: barabossa 29-09-2010, 17:54
Cytat
A w życiu! Wyatarczyło mi posiąść odpowiednią wiedzę, by marnować energię na przyjemniejsze rzeczy w życiu. Pacjenci niech "korzystają". Przecież te badania na nietolerancję i te wycinki, to jedno wielkie gówno! Pytam się, po co to komu?!

Dzięki za odpowiedź.
Fakt, badanie do przyjemnych nie należy.

Jak ktoś podejrzewa u siebie tę chorobę, to dobrze jest wykluczyć/potwierdzić nietolerancję glutenu, bo dieta bez glutenu jest problematyczna w ogóle, a tym bardziej jeśli ktoś chce dostarczać odpowiednie ilości witamin.

Cytat
Teraz jeszcze jakaś dziwna edycja mojego postu przez moderatora.
Moderacja jest zgodna z regulaminem. Jeśli chcesz jej uniknąć, sprawdzaj post przed wysłaniem i poprawiaj błędy, np.
Cytat
machos
Cytat
także
Nie lekceważ interpunkcji - polub przecinki.

Cieszę się, że są tutaj aż tak skrupulatni moderatorzy.
Dobrze wiedzieć, że poruszam się na forum, w którym z taką skrupulatnością moderatorzy dbają o poprawną polszczyznę.

Gdyby jednak skrupulatności Lilijce i Grażynce zabrakło w każdym przypadku, to ze względu na to, że idea ta mi się nadzwyczajnie podoba, będę podsyłał Wam przez pm'y linki do postów do sprawdzenia i poprawienia.
Mam nadzieję, że z tego skorzystacie i błędów na forum będzie jeszcze mniej.

Wciąż nie rozumiem jednak, jak mam traktować emotę, którą moderator Lilijka dodała do mojego postu.
Jako komentarz?

Jak już się cieszysz, to zacznij zdanie dużą literą. //Machos

Błędy (dużo) poprawiłam. Przeczytaj regulamin i podstawowe zasady, które obowiązują na tym forum. Moja "emota" to zdziwienie, bo gdybyś przeczytał chociaż bazowe informacje, czym my się tu w ogóle zajmujemy, z pewnością nie zadałbyś takiego pytania. Piszesz:"Jak ktoś podejrzewa u siebie tę chorobę, to dobrze jest wykluczyć/potwierdzić nietolerancję glutenu, bo dieta bez glutenu jest problematyczna w ogóle, a tym bardziej jeśli ktoś chce dostarczać odpowiednie ilości witamin". Otóż: ta "dieta" tak w ogóle to nie jest problematyczna, a my usuwamy na bieżąco przyczyny niedoboru witamin w organizmie, a nie uzupełniamy ich brak. //Lilijka


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mrówka 29-09-2010, 18:00
 Wycinki - pewnie po to aby powiększyć nieszczelności w jelitach.   


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 29-09-2010, 20:22
Co wspólnego mają gluten i witaminy?

No, może to Antonio, że gluten może powodować zaburzenia jelitowe, czym upośledza wchłanianie (między innymi witamin), w przewodzie pokarmowym  ;). //Lilijka

No tak, ale mój przedmówca uważa, że trudno nie spożywać glutenu, gdy człowiek nie chce się pozbawić jakichś witamin. Jakich to wyjątkowych witamin dostarcza żywność z glutenem?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Piotr 30-09-2010, 09:22

No tak, ale mój przedmówca uważa, że trudno nie spożywać glutenu, gdy człowiek nie chce się pozbawić jakichś witamin. Jakich to wyjątkowych witamin dostarcza żywność z glutenem?

Przedmówca nowy tu jest i widać, że głupoty pisze, bo wiedzy nie ma.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mrówka 30-09-2010, 09:32
Te głupoty są niestety "wiedzą" powszechnie akceptowaną w społeczeństwie Homo patiens. I nie jest łatwo się tej "wiedzy" wyprzeć.  Trzeba czasu i mądrości.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sting 11-10-2010, 13:38
Ja też chciałbym być mądry. :) I szczerze mówiąc mądrość- to trudny orzech do zgryzienia. :)
Ja się łudzę, że jak odżywie dostatecznie mózg, wówczas będę mógł kształcić się na geniusza. :)



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Liwia 11-10-2010, 17:41
Machos, Twoja droga do zdrowia podnosi mnie na duchu. Ja jestem na początku tej drogi i na razie jest to faza obnażenia, a widok nie jest przyjemny:/
Fajnie, że tak obszernie i szczerze piszesz, to wzmacnia własne postanowienia. Bądź zdrów:-)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-01-2011, 13:42
Nareszcie!!!

Przyszła niespodziewanie, nie pytała się o zdanie.
Po prostu wprosiła się w życie moje, by uporządkować w organizmie swoje.
Wniwecz poszły na najbliższe dni wszystkie moje plany,
bo leżę jak ten schabowy na patelni zapiekany. :lol:

Moja grypa! Po tylu latach! Gorączka raz 38, raz 39, wszystko łamie.
A ja jestem taki szczęśliwy, choć bardzo wymęczony.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Anastazja 19-01-2011, 13:54
Gratulacje, daj trochę gorączki, mnie by się przydała niesamowicie...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Wera 19-01-2011, 14:02
Kiedyś to z miłości chłopy wiersze pisały, a dziś... z gorączki.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-01-2011, 17:13
A jak myślicie, co musiałem wziąć? Nie mogłem i nie mogę się bez tego obyć, mimo, że Biosłonejczyk przecież wziąć nie powinien?

Poprawna odpowiedź będzie promowana do Biosłonejczyka miesiąca. No to próbujcie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aga22 19-01-2011, 17:47
L-4 na odchorowanie grypy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sally 22-01-2011, 04:44
Laptopa do łóżka  :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 23-01-2011, 20:24
Laptopa do łóżka  :)
Sally jest bardzo blisko.

L-4 na odchorowanie grypy.
Jutro idę do konowała po to L-4, od środy byłem na urlopie, ale grypa to grypa, ma jeszcze sporo zadań do wykonania.

Gratulacje, daj trochę gorączki, mnie by się przydała niesamowicie...
Masz, ale wtedy będę miał za niską temperaturę do szybszego usuwania patogenów.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Anastazja11 23-01-2011, 20:52
Nareszcie!!!

Przyszła niespodziewanie, nie pytała się o zdanie.
Po prostu wprosiła się w życie moje, by uporządkować w organizmie swoje.
Wniwecz poszły na najbliższe dni wszystkie moje plany,
bo leżę jak ten schabowy na patelni zapiekany. :lol:

Moja grypa! Po tylu latach! Gorączka raz 38, raz 39, wszystko łamie.
A ja jestem taki szczęśliwy, choć bardzo wymęczony.

Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę :notworthy:


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-02-2011, 12:40
A jak myślicie, co musiałem wziąć? Nie mogłem i nie mogę się bez tego obyć, mimo, że Biosłonejczyk przecież wziąć nie powinien?

Poprawna odpowiedź będzie promowana do Biosłonejczyka miesiąca. No to próbujcie.
Musiałem wziąć położyć się do łóżka. Sally, byłaś najbliżej. Gratuluję Biosłonejki miesiąca marca :clap:.

Nawet nie minął miesiąc od mojej spektakularnej infekcji, a ja dziś znowu z wirusem. Zaczęło się około trzeciej, czwartej nad ranem, a tak naprawdę wirusa złapałem od chorujących na wsi, kiedy byłem u nich po jajka, śmietanę i sery. Żołądek boli jak cholera, ciągle chce się wymiotować, ale nic nie idzie. Nie idzie nawet drugą stroną. Ot, strategia organizmu. Poza tym jestem cały połamany i pewnie temperatura skoczy wieczorem.

Jestem na głodówce na życzenie własnego organizmu od wczoraj, od 17-ej. Każda nawet najmniejsza myśl o jedzeniu, zbiera mnie do odruchów wymiotnych.

Jedynie popijam a to trochę herbaty, a to trochę wody i obserwuję, jak ustępują po wypiciu objawy stanu zapalnego żołądka. Po pół godzinie stan zapalny się wzmaga.

Wiecie jak się cieszę, mimo że grymas bólu na twarzy.  


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gusiaczek 16-02-2011, 14:17
Moje trzy letnie dziecko właśnie też coś złapało, i nie wiem czy dobrze postępuję.
W sobotę wymiotowała trzy razy w nocy, dwa razy tylko herbatą rumiankową, którą podawałam po łyżeczce. Po trzech dniach, czyli wczoraj wieczorem, znowu zwymiotowała raz. Rano zrobiłam jej kisielek z siemienia i z trzy kropelki propolisu na wodę podałam. Cały czas brzuszek ją pobolewa. Jeść za bardzo nie chce, zresztą nie zmuszam jej. Pije normalnie, rano wypiła siemienia z pół szklanki. Dobrze postępuję? Ze sobą wiedziałbym co zrobić, a na punkcie dziecka jestem przewrażliwiona.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-02-2011, 15:30
Najważniejsze, że pije i super, że pije kisielek, więc się nie odwodni. Na apetyt przyjdzie moment.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gusiaczek 16-02-2011, 16:28
Dzięki za odpowiedź, ulżyło mi.
Wszyscy się dziwią, że mała pije kisielek z siemienia, nawet gdy nie ma takiej potrzeby.
Dzisiaj pojechała w gości, zjadła rosół i trochę ryby. Na codzień ma świetny apetyt, zjada obiad u nas, schodzi na dół i zjada u dziadków. Zawsze się niepokoję jak boli ją brzuszek, bo sama kuruję swój ok. pięć lat.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 16-02-2011, 16:59
W tych wypadkach często bardzo pomocna jest odgazowana coca-cola.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-02-2011, 17:40
W tych wypadkach często bardzo pomocna jest odgazowana coca-cola.
Ja, mimo utrzymującego się bólu (nie pękam), poczekam i poobserwuję robotę organizmu bez coca-coli. Rzeczywiście ostatnio poleciłem komuś ten sposób na bolący brzuszek u dziecka.

Najlepsze jest to, że jeszcze nic nie jadłem od wczoraj od siedemnastej i jeszcze się na to nie zanosi. Już sobie wyobrażam  siebie jako dziecko, jak mi rodzice na siłę by coś wpychali.

Dzisiaj pojechała w gości, zjadła rosół i trochę ryby.
Eee, no to wszystko idzie w dobrym kierunku.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gusiaczek 18-02-2011, 11:15
Moje dziecko dało oczywiście radę. Wczoraj już zażyczyła sobie na śniadanie wafla ryżowego z miodem. Dziś natomiast powiedziała, że chce jajecznicę, bo wafle z miodem są za słodkie (jajko mądrzejsze od kury). Apetyt wrócił i nadrabia teraz stracony czas. :mrgreen: Oczywiście do niczego jej nie zmuszałam, czekałam, aż sama zawoła.
Wracając do coca-coli, to moje dziecko jej nie znosi, dziwne prawda? :eek:

Chciałabym zapytać o wspomagacze wątroby i woreczka żółciowego. Tylko proszę się nie śmiać, ale moja siostra była u znachora i patrząc na moje zdjęcie powiedział, że od dużej ilości antybiotyków moja wątroba i woreczek żółciowy nie działają prawidłowo. Badań jako takich nie robiłam, ale bardziej wierzę jemu niż lekarzom. Poza tym, to by się zgadzało, ponieważ zanim mój organizm się rozregulował, pobolewała mnie wątroba i miałam mdłości (najczęściej po drinkach kolorowych).
W ogóle to teraz w trakcie oczyszczania, czuję się bardzo struta, zamglona, zmęczona i chyba rzeczywiście moja wątroba nie wyrabia z toksynami.
W pewnej mądrej, starej książce o akupresurze, znalazłam prosty opis:
"Przeciągłe zmęczenie i rozdrażnienie ma miejsce,gdy wątroba pracuje niedostatecznie, woreczek żółciowy, który przyjmuję żółć z toksynami z wątroby, nie może wypróżnić się do dwunastnicy. Wtedy toksyny pozostają w organizmie i ponownie wędrują w obiegu krwi. Te substancje wprawiają człowieka w stan rozdrażnienia i zmęczenia."
I ja się tak właśnie teraz czuję.
Piję MO 1/2 dawki, łyżeczkę ostropestu dziennie do tego sok z cytryny z wodą na rozrzedzenie toksyn i masaż stóp. Pytanie: czy mogę zrobić coś jeszcze?
 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-02-2011, 14:44
Piję MO 1/2 dawki, łyżeczkę ostropestu dziennie do tego sok z cytryny z wodą na rozrzedzenie toksyn i masaż stóp. Pytanie: czy mogę zrobić coś jeszcze?
Ty masz nadmiary, a pytasz się, co by tu jeszcze dołożyć. Tak się szkodzi organizmowi. Pij MO z rozcieńczonym sokiem z aloesu, ale bez soku z cytryny. Odstaw też sok z cytryny z wodą.

W jakiej ilości dziennie pijesz wodę z tym sokiem z cytryny?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sting 18-02-2011, 15:00
Machos, ja nie widzę żadnej różnicy w zastosowaniu oliwy z oliwek, czy też oleju lnianego. Wróciłem po 3 miesiącach do oliwy, bo nie zdążyłem kupić lnianego. Nie mam żadnych bóli wątroby, zgaga to bardzo, bardzo sporadycznie. Zresztą nigdy nie miałem zgagi przed DP, w trakcie mi się ujawniła 2-3 razy. Jedyne bóle to właśnie teraz, gdy przeszedłem na 2 etap. Przed oddaniem stolca, powrócił kilkusekundowy ból. Przeczucie mi mówi, że to ma związek z wprowadzeniem owoców do DP. Może powinienem przejść do oleju winogronowego?
      


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gusiaczek 18-02-2011, 15:56
W jakiej ilości dziennie pijesz wodę z tym sokiem z cytryny?

A więc zbyt wiele toksyn na raz. :mad:  Sok z półówki cytryny rozdzielam na dwie szklanki wody. Fizycznie nic mnie szczególnie nie boli, tylko ta niemoc i zamglenie utrudnia życię. Dzięki za sprowadzenie na ziemię. Zawsze dobrze jak ktoś inny spojrzy na to co robimy.  :hammer:
Powiem wam, że coraz lepiej mi idzie ze zdrowiem, dziś poszłam do lasu i nie dostałam ataku lęku  ;)



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 18-02-2011, 16:21
[ dziś poszłam do lasu i nie dostałam ataku lęku  ;)



Z lasem i lękiem przypomniał m się niezły dowcip. Zapada zmrok. Seryjny morderca ciągnie młodą kobietę za włosy do pobliskego lasu. Ta wrzeszczy: nie, nie, tylko nie do lasu! Boję się! On na to: a co ja k...mam powiedzieć, sam będę wracał.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gusiaczek 18-02-2011, 17:17
Dobry dowcip.  :thumbup:
A tak na serio to jak miałam naście lat w lesie naprzeciwko mojego domu, przy głównej trasie, stał obnażony koleś i się masturbował.  :bag: Więc idąc do lasu mam również wizje napotkania jakieś zboczeńca, chociaż z udziałem MO coraz rzadsze.  :thumbsup:


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sally 24-02-2011, 05:46
"Musiałem wziąć położyć się do łóżka. Sally, byłaś najbliżej. Gratuluję Biosłonejki miesiąca marca :clap:."

Ale fajnie Machos, dzięki  ;)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 28-02-2011, 21:57
"Musiałem wziąć położyć się do łóżka. Sally, byłaś najbliżej. Gratuluję Biosłonejki miesiąca marca :clap:."

Ale fajnie Machos, dzięki  ;)
No Sally, od jutra świętujesz.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 02-03-2011, 10:33
 Od 3 tygodni jestem na bazie oliwy z oliwek. Wcześniej pominąłem ten etap i koncentrowałem się na MO na oleju z pestek winogron, sądząc, że to mi wystarczy. Po przeczytaniu tego wątku postanowiłem że sprawdzę jak u mnie wygląda układ trawienny i stąd zmiana oleju na oliwkowy. No i zaczęło się. Klnę jak szewc, że się skusiłem, jednak nie da się tego etapu u mnie pominąć. Objawy miałem już po 2 tygodniach. Najpierw przy wypróżnianiu się zauważyłem krew i śluz. Zakładam, że to od woreczka żółciowego. Samopoczucie w tym czasie mam fatalne. 4 dni temu dopadła mnie gorączka 38,5 plus dreszcze. Wyleżałem i wypociłem ją w ciągu 3 dni. Miksturę odstawiłem. Krew i śluz nadal jest i tym się nie przejmuję. Martwi mnie jednak moja ogólna słabość i tu mam pytanie do  Machosa:

  Czy lepiej będzie na razie zapomnieć o MO do momentu, aż organizm sam dojdzie do siebie, czy wrócić do picia  mikstury i liczyć na szybszy proces oczyszczenia, kosztem ogólnego osłabienia organizmu?

 Przyznam się, ze trochę mnie ten proces przeraża, mając w pamięci początki picia MO na bazie oleju z pestek winogron, gdzie przez pół roku chodziłem do tyłu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-03-2011, 10:37
Klnę jak szewc, że się skusiłem, jednak nie da się tego etapu u mnie pominąć.
U nikogo nie da się pominąć tego etapu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 02-03-2011, 10:56
Teraz to wiem. Pytanie jakie sobie stawiam to: czy rozłożyć ten proces na kilka małych czy pogodzić się z objawami i nadal być na bazie oliwy. Dzisiaj pierwszy raz wypiłem miksturę z olejem lnianym, aby zobaczyć co się stanie. Skłaniam się ku temu, aby rozegrać to właśnie tak: 3 tygodnie MO na lnianym, a potem powrót do oleju z oliwek.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 02-03-2011, 11:00
Nie ma sensu brać się za dalsze odcinki przewodu pokarmowego, jeśli nie są wyleczone te wcześniejsze. Bez sensu robić rzeczy pozbawione sensu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 02-03-2011, 11:27
No to Mistrz mnie pocieszył.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sobol 02-03-2011, 11:45
Gościsław, czyli powtórka z rozrywki?  ;) Współczuję. Zastanawiam się ile jeszcze przede mną takiego kabaretu, skoro u Ciebie tylko zmiana nośnika spowodowała taką jazdę.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gusiaczek 02-03-2011, 11:47
Właśnie przeszłam na olej z pestek winogron (w dawce 1/2) i już po 3 dniach chodziłam taka rozbita, połamana, ale bez gorączki. W dole brzucha po lewej stronie było słychać dosyć głośno bulgotania i inne dźwięki. Poza tym nic mnie boli, po wypiciu MO rano odczuwam taki dziwny dziki głód, ale po wypiciu siemienia wszystko się normuje.  
Także miałam okazję doświadczyć krwawień, które towarzyszyły mi od sierpnia z różną częstotliwością. Podejrzewam, że oczyściłam się w końcu z hemoroidów, bo teraz nie czuję tam ani swędzenia, ani pieczenia.
Najlepiej jakbyś wiedział skąd konkretnie pochodzi krwawienie. Mnie pomogły nasiadówki oraz maść propolisowa, na zmianę z kory kasztanowca.



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 02-03-2011, 12:36
Podejrzewam, że te plamki krwi to od woreczka żółciowego, albo zapalenie albo wysiew lamblii. Żółć się wylewa i podrażnia śluzówkę jelita. Przypomniałem sobie, że moja mama zawsze miała problemy z woreczkiem żółciowym. Szprycowała się jakimiś lekami i w końcu wykończyła sobie wątrobę. Jak zrobili sekcję zwłok to okazało się, że z wątroby została 1/3 tego co powinno być.

Taktykę przyjmuję taką: zero słodkiego, zero glutenu i 1/2 porcji MO na oliwie do czasu, aż poczuję się lepiej. Potem wracam do normalnej dawki.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 02-03-2011, 12:50
Klnę jak szewc, że się skusiłem, jednak nie da się tego etapu u mnie pominąć.
U nikogo nie da się pominąć tego etapu.
No proszę. A ja poszłam "na skróty" i jadę prawie dwa lata na oleju z pestek winogron. "Pięknie" :-(. Idę kupić oliwę. Czy ktoś mnie pocieszy? Czy czas picia MO na bazie oleju z pestek winogron jest czasem zmarnowanym?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 02-03-2011, 12:58
Izo, obie jesteśmy dwa lata z MO, i tak się zastanawiałam, dlaczego nic nie piszesz o przykrych objawach, a teraz już wiem. Największe dolegliwości miałam na oliwie, właśnie mi uświadomiłaś, że jeszcze nie byłam na winogronowym.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 02-03-2011, 13:11
Iza38K sądzę, że każdy z nas zaczyna od tego na co jest gotowy i dochodzi do pewnego momentu w którym zaczyna sam korygować to, co robi na to, co daje efekt.

Na początku do mikstury podchodziłem bardzo sceptycznie. Potem był entuzjazm i znów zwątpienie. Po 18 miesiącach zaczynam powoli wierzyć w to, że picie MO ma głęboki sens. Jedno dla mnie na dzisiaj jest pewne - nie ma powrotu do starych nawyków odżywiania się i nie ma powrotu do udawania, że jakoś to będzie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 02-03-2011, 13:18
Czy ktoś mnie pocieszy?

Ja mogę. Zmarnowałaś dwa lata, ale ile przy tym było emocji!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sobol 02-03-2011, 13:22
Emocje, to się dopiero zaczną.  :clap:


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 02-03-2011, 13:31
Scorupion  :P. Guzik zmarnowałam. Zdobyłam wiedzę i to nie jest czas zmarnowany.
Teraz sobie przypomniałam, (no cóż demencja starcza - wybaczcie  :D) piłam na początku dwa tygodnie MO na oliwie. Nie znoszę smaku oliwy. Było to dla mnie naprawdę okropne doświadczenie smakowe. Pomyślałam: chwileczkę, przecież mnie nigdy żaden żołądek wątroba czy inne podroby nie bolały. I wybrałam drogę na skróty.
Nieprawda Grawo - miałam objawy oczyszczania. Teraz myślę, że największy wpływ na to miało wyeliminowanie lektyn pokarmowych poprzez stosowanie diety no i picie KB. Dopiero w tamtym tygodniu zobaczyłam co to są kamienie kałowe  :blink:.
Dobra. Będę grzecznie piła MO z oliwą. Odstawiam też ocet i przerzucam się na cytrynę. "Jak się bawić to się bawić".

Nie no chwila, chwila. Wzięłam książeczkę "Mikstura oczyszczająca przeciwko chorobom XXI wieku" - rok wydania 2007 i tam ja wół na stronie 20 jest napisane: "olej z pestek winogron jest dla tych, ktorzy skończyli bądź pominęli poprzednie dwa etapy i chcą o zdrowie dbać - najlepiej póki jest!" - czyli dla mnie. Ja nie mam schorzeń żołądka, dwunastnicy, nadkwaśności, kamicy żółciowej, nie cierpię na choroby trzustki, wątroby. O cholesterolu niestety nic mi nie jest wiadomo.
Czuję się dobrze, ciśnienie 110-120 - 70/80. Śpię jak niemowlę. Jestem szczupła. To muszę się męczyć z tą oliwą?

Ponieważ milczycie, a milczenie też jest dla mnie odpowiedzią, wszak jesteśmy w odpowiednim dziale, to ja nie przejdę na oliwę (ze względu na to, że nie znoszę jej smaku), ale zmienię olej na kukurydziany. Wspomogę wątrobę.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: pollo 02-03-2011, 14:52
Izo, ja też nie miałam schorzeń żołądka czy wątroby, jednak chcę przejść wszystkie etapy po kolei. Jak goić przewód pokarmowy, to na całej jego długości.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sobol 02-03-2011, 16:58
Też tak uważam. Droga na skróty jest be.  ;)

 :thumbsup: //Apollo


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 02-03-2011, 19:36
Klnę jak szewc, że się skusiłem, jednak nie da się tego etapu u mnie pominąć.
U nikogo nie da się pominąć tego etapu.
No proszę. A ja poszłam "na skróty" i jadę prawie dwa lata na oleju z pestek winogron. "Pięknie" :-(. Idę kupić oliwę. Czy ktoś mnie pocieszy? Czy czas picia MO na bazie oleju z pestek winogron jest czasem zmarnowanym?
Ja dlatego "jadę" na oliwie z oliwek ze trzy lata z przerwami na kukurydziany i dosłownie dwumiesięczny epizod z winogronowym. Dopiero za tydzień, może dwa, zmienię środek gojący ALOcit, a za miesiąc łagodnie przejdę na kukurydziany.

Na pewno do końca nie może to być czas stracony, zakładając, że sporo wygoiłaś w dolnej części przewodu pokarmowego. Teraz wszystko będzie zależało od tego, co organizm usunie poprzez górną część przewodu pokarmowego i jakie uszkodzenia z tego powodu mogą wystąpić niżej.

W żołądku dochodzi do przygotowania pokarmu do dalszego wykorzystania go w dwunastnicy i w jelicie czczym. Pytanie zatem, jak dobrze przygotowany jest pokarm do dalszego wchłonięcia? I czy dwunastnica a dalej jelito czcze są zdolne, by go wchłonąć tak, by wszystko zostało optymalnie wykorzystane? Teraz ciekawe, na jakie komórki wymieniłaś dół przewodu pokarmowego, czepiając się tylko nabłonka jelitowego?

Dzisiaj nawet to "najzdrowsze" drażni nabłonek już od początku przewodu pokarmowego, tak więc zabieranie się za usprawnienie naszej "rurki" od d..y strony jest pozbawione sensu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 02-03-2011, 22:38
A ja uwielbiam smak oliwy, bo oliwa z oliwek ma w ogóle smak ;), ma i aromat owoców, podobnie jak dobra kawa ;). Po roku li tylko oliwnej drogi jest mi wszystko jedno. Opróżniam butlę równie dobrej oliwy lnianej, choć mniej niestety aromatycznej, czasem łączę oba oleje. A ocet z jabłek czy cytryna? Jedno i drugie zarazem mi sprzyja.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 03-03-2011, 09:49
No proszę. A ja poszłam "na skróty" i jadę prawie dwa lata na oleju z pestek winogron. "Pięknie" :-(. Idę kupić oliwę. Czy ktoś mnie pocieszy? Czy czas picia MO na bazie oleju z pestek winogron jest czasem zmarnowanym?

Tak selektywne działanie mikstury oczyszczającej w mojej subiektywnej ocenie jest niemożliwe. Musimy pamiętać, że mikstura działa od początku przewodu pokarmowego, bo tam jest po prostu wprowadzana. Bez względu na gęstość oleju i jego szybkość pokrywania błony śluzowej, środek gojący wraz z sokiem z cytryny musi pokonać całą drogę docierając do najdalszych miejsc gdzie za zadanie ma je wprowadzić olej z pestek winogron. Jak wspomniał w jednym z postów sam Mistrz, koktajl cytrynowy ma większe znaczenie w rozpuszczaniu złogów w jelicie grubym niż sama mikstura. Dlatego też skłaniam się ku założeniu, że bez względu na zastosowany olej działamy na każdy odcinek przewodu pokarmowego oczywiście w różnym stopniu na konkretne miejsca w zależności od zastosowanego rodzaju oleju. Kondycja jelita grubego zależy od stopnia jego oczyszczenia z zalegających złogów oraz odpowiedniej diety bogatej w błonnik. Izo teza, że straciłaś dwa lata jest moim zdaniem nietrafiona i daleka od prawdy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-03-2011, 10:00
Kondycja jelita grubego zależy od stopnia jego oczyszczenia z zalegających złogów oraz odpowiedniej diety bogatej w błonnik.
To jest błąd w rozumowaniu, popełniany jakże powszechnie. Kondycja jelita grubego zależy nade wszystko od tego, co się do niego przedostanie - czy tylko błonnik, czy też niestrawiona albo strawiona ale niewchłonięta pożywka dla drożdży i bakterii gnilnych.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Slawekgo 03-03-2011, 10:19
Mistrzu, żeby była jasność, chciałbym poznać Pańskie zdanie w odniesieniu do pierwszej części mojej wcześniejszej wypowiedzi, dotyczącej selektywności oddziaływania mikstury i pośredniego jej działania na cały przewód pokarmowy, niezależnie od zastosowanego oleju. Czy można zgodzić się z tym co napisałem, czy też jest inaczej?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 03-03-2011, 10:24
Jest inaczej, ale nie sposób opisać tego w kilku słowach. Za jakiś czas ukaże się na naszym portalu artykuł opisujący wyczerpująco tę ważną kwestię.

Tym niemniej przyznaję Panu rację, że pani Iza nie straciła tego czasu, ale że tak czy siak początkowe partie przewodu pokarmowego trzeba kiedyś oczyścić, albo przynajmniej sprawdzić, czy wszystko funkcjonuje należycie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 03-03-2011, 12:38
Bóg Wam zapłać, dobrzy ludzie za dobre słowo  :). Prawdę mówiąc, wczoraj, gdy już grzecznie leżałam w łóżeczku, zrobiłam sobie rachunek sumienia odnośnie mojego zdrowia. To nieprawda, że nie miałam oznak (często bolesnych) oczyszczania. Nigdy jednak ze strony układu pokarmowego. To, że nie płakałam Wam w mankiety o niczym nie świadczy. Wypiłam dzisiaj MO z oliwą. Zobaczymy, czy będą jakieś reakcje. Skłaniam się do przekonania, że warto zbadać stan  górnych odcinków przewodu pokarmowego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 03-03-2011, 15:21
Myślę, że samo tylko naoliwienie przewodu pokarmowego ma dobry nań wpływ. A oliwa jako najbardziej lepka najdłużej trzyma się ścian i najdłużej działa...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 09-03-2011, 19:52
U mnie kolejne objawy: ból karku i górnej części pleców. Poza tym, ciężko jest mi rano z łóżka się zwlec. Śluz i krew nadal obecna w kale. Optymizm jednak mnie nie opuszcza i jadę na całej dawce MO.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 11-03-2011, 11:54
Gościsław, ale jeżeli tak źle się czujesz, to po co się katować? Zmniejszyłabym jednak dawkę MO, nic na siłę.

Co do oliwy z oliwek, to tak jak Antonio, nie mam nic przeciwko niej  :). Podobnie jak Machos, najdłużej piję MO na bazie oliwy z oliwek, picie MO z innymi olejami na razie trwało krótko, ale przyjdzie czas i na nie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Sobol 11-03-2011, 12:57
Ból szyi i karku nie przechodzi nawet po przerwie w piciu MO. Trzeba rozmasować. Wiem z autopsji.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-03-2011, 13:03
Co do oliwy z oliwek, to tak jak Antonio, nie mam nic przeciwko niej  :). Podobnie jak Machos, najdłużej piję MO na bazie oliwy z oliwek, picie MO z innymi olejami na razie trwało krótko, ale przyjdzie czas i na nie.
Ja teraz zmieniłem już ALOcit na aloCIT z oliwą z oliwek. Piję piąty dzień pełną dawkę i czekam, by po miesiącu zacząć już z olejem kukurydzianym. Nazywam to tak zwanym łagodnym przejściem na kolejny odcinek przewodu pokarmowego, zmieniając najpierw środek gojący, a później nośnik. Chyba że będę potrzebował dłuższego gojenia żołądka, wtedy poczekam i nie będę zmieniał oleju. Po jakimś czasie zmienię olej, ale wrócę też do soku z aloesu, by po jakimś czasie zmienić na ekstrakt z citroseptu, ale nie zmieniać oleju.  

Daje mi to po ALOcitcie możliwość sprawdzenia reakcji żołądka na aloCIT. MO z kukurydzianym i z ALOcitem już piłem, więc wymyśliłem sobie teraz takie podejście.

Naprawdę jakby się tak zastanowić, to modyfikacji jest całe mnóstwo. Normalnie sztuka picia MO.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 11-03-2011, 13:15
Machos, masz rację, podchodzę do picia MO w podobny sposób, zresztą organizm sam podpowiada, co i kiedy należy zrobić  :).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 11-03-2011, 14:07
Spoko, na razie nie ma u mnie tragedii z samopoczuciem. Najbardziej mnie martwi plucie woreczka żółciowego. Czuję swędzenie po prawej stronie w górnym odcinku jelita grubego. Wysypki na razie nie mam. W razie pogorszenia sytuacji wspomogę się kroplami homeopatycznymi na kolki jelitowe.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-03-2011, 14:08
W razie pogorszenia sytuacji wspomogę się kroplami homeopatycznymi na kolki jelitowe.
A co to za krople?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 11-03-2011, 14:24
LEHNING CHINA COMPLEXE NR 107


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-03-2011, 14:39
Skoro trzeba działać w razie kolki, to co byś wybrał?
a) NLPZ,
b) antybiotyk,
c) homeopatyk,


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 11-03-2011, 14:43
Machos co to jest NLZP?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-03-2011, 14:47
Niesteroidowy lek przeciwzapalny tupu ibufen, ibuprofen.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Niesteroidowe_leki_przeciwzapalne


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-03-2011, 14:51
Chodzi o to, że znamy działanie antybiotyków i NLPZ, a homełopatia?

Biosłone jest forum niehomełopatycznym, wręcz niemedycznym. My nie zajmujemy się medycyną ani jej odłamami. Naszą ideą jest zdrowie, w którym odchorowanie mających charakter prozdrowotny chorób infekcyjnych ma znaczenie fundamentalne - bez tego po prostu nie można wyzdrowieć.

My nikomu niczego nie każemy - róbta co chceta. Nie proponujemy alternatywnych sposobów leczenia, czyli dokonywania wyborów między większym złem a mniejszym - zło to zło. My wychodzimy z propozycją alternatywy dla wszelkich działań medycznych.

Czy w kontekście faktów homełopatia jest cokolwiek lepsza od alopatii? Przecież to to samo. Różna jest tylko ściema, że zdrowiej jest leczyć tym samym, niż czymś innym. Zdrowiej jest być zdrowym. Wystarczy spojrzeć na leczących się homełopatią - jacy oni są? Zdrowi? Nie. Oni są leczący się homełopatią. Homełopatów bowiem nie interesuje zdrowie, bo tego nie uczą na kursach, więc ich pojęcie o profilaktyce zdrowotnej jest żenujące, co nie przeszkadza pouczać innych: http://forum.gazeta.pl/forum/w,32472,116332452,116332452,O_chorobach.html Według homełopatii, żeby nie chorować, należy unikać bakterii i wirusów, podobnie jak mamb zielonych, skorpionów tudzież Apaczów na ścieżce wojennej.

Czy, w razie konieczności, mniejszym złem jest zablokowanie objawów chorobowych homełopatykami zamiast antybiotykami? Osobiście wybieram antybiotyki, bo przynajmniej wiadomo, jakie mają one działania uboczne. Wiadomo też, że po zastosowaniu antybiotyków w celu zniwelowania najbardziej uciążliwych objawów chorobowych (nie dłużej) i racjonalnym postępowaniu można zniwelować negatywne skutki tego zabiegu, czego nie można powiedzieć o homełopatii, która ponoć nie ma skutków ubocznych, co jest oczywiście kosmiczną bzdurą.

Weźmy na przykład zapalenie migdałków, które jest sygnalizowane pojawieniem się bólów gardła w następstwie obrzęku. Dla medycyny jest to patologia, którą należy czym prędzej leczyć, by nie dopuścić do ewakuacji ropy. Jeśli zastosujemy tutaj "trafioną" antybiotykoterapię, to wiemy co się stanie - antybiotyki zabiją bakterie uczestniczące w tym procesie i obrzęk ustąpi, a zebrana ropa wchłonie się. To jest wiadome.

Zupełnie inaczej rzecz ma się w przypadku zastosowania homełopatii, która nie zabije bakterii, a mimo to obrzęk się wchłonie. Czary jakieś, czy co? W rzeczywistości jednak bakterie tak czy siak zostaną zabite, tylko nie przez substancje czynne leków, których w lekach homeopatycznych praktycznie nie ma. One zostaną zabite przez system odpornościowy. I tutaj przejawia się perfidia homeopatii, która potrafi oszukać system odpornościowy, zmuszając go do działania wbrew żywotnym interesom organizmu, blokując ewakuację ropy. Należy się zastanowić, do czego jeszcze zdolna jest homełopatia - zmian genetycznych? Jeśli tak, to na ile pokoleń?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 11-03-2011, 14:57
Rozumiem Twoje intencje. Na razie wybieram obserwację objawów.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 11-03-2011, 15:00
Rozumiem Twoje intencje. Na razie wybieram obserwację objawów.
Tu chodzi o Twoje zdrowie, a mnie chodzi o to, żebyś sobie jak najmniej zaszkodził. To wszystko.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Savage7 11-03-2011, 23:03
U mnie kolejne objawy: ból karku i górnej części pleców. Poza tym, ciężko jest mi rano z łóżka się zwlec. Śluz i krew nadal obecna w kale. Optymizm jednak mnie nie opuszcza i jadę na całej dawce MO.

Po jakim czasie stosowania MO znikają takie objawy? Ile coś takiego może trwać?
Pytam dlatego, że ja u siebie nie zauważyłem niczego, co mogło by świadczyć o tym, że mikstura "działa".


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Anastazja11 12-03-2011, 08:44
U mnie prawie po roku zaczęły występować objawy oczyszczania. Wcześniej też się dziwiłam o jakich to objawach ludzie mówią.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Wera 17-03-2011, 15:23
Postanowiłam wtrącić swoje 3 grosze do tego wątku. Chodzi o homeopatię. Mam za sobą leczenie u takiego specjalisty. Mama zaprowadziła mnie tam, bo miałam częste przeziębienia i byłam trochę aspołeczna. Efekt po latach:

- przeziębienia nie minęły;
- problemy psychiczne urosły do rangi gigantycznych.

Czy homeopatia miała na to wpływ? Często się nad tym zastanawiam...  


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 27-03-2011, 20:44
Dziś przekopałem łopatą z 20 metrów kwadratowych ziemi na działce. Obiecałem synowi grę w piłkę nożną, więc dwie i pół godziny poza domem, w ruchu, kiwanie, strzały na bramkę na boisku. Młody mnie pogonił, jak to dziewięciolatek, ale mu obiecałem. Trochę jestem obolały, ale nie wiem, co to znaczy mieć chore serce. Momentami nieźle oddychałem, tak mnie chłopak pogonił, ale zawsze jak pamiętam, w młodości serce waliło jak szalone, a teraz nic, zupełnie nic. Coś niesamowitego. Dwa lata temu ledwo wchodziłem po schodach, włącznie z objawami zejścia.

Napisałem to dlatego, żebyście (kto jeszcze nie czytał) przeczytali mój wątek od początku.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Amelia 27-03-2011, 21:57
Znów podnosisz na duchu sercowców :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gościsław 28-03-2011, 07:20
Postanowiłam wtrącić swoje 3 grosze do tego wątku. Chodzi o homeopatię. Mam za sobą leczenie u takiego specjalisty. Mama zaprowadziła mnie tam, bo miałam częste przeziębienia i byłam trochę aspołeczna. Efekt po latach:

- przeziębienia nie minęły;
- problemy psychiczne urosły do rangi gigantycznych.

Czy homeopatia miała na to wpływ? Często się nad tym zastanawiam... 

Nie sądzę, aby na to pytanie ktokolwiek ci odpowiedział.
Z mojej strony mogę dodać, że stosowałem homeopatię wiele lat. Skutków ubocznych, na razie nie zaobserwowałem. Odkąd jednak odżywiam się zdrowiej i piję MO dałem sobie spokój z tym.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 28-03-2011, 08:08
Czytam Twój wątek co jakiś czas, aby wierzyć, że wszystko jest możliwe. Dzięki Twojemu wątkowi nie poddałam się w trudnych chwilach oczyszczania.
Ja ostatnio skaczę na skakance z moja wnuczką i o dziwo, owszem jestem zmęczona, ale serducho nie wali jak kiedyś, duży postęp u mnie w kierunku zdrowia.
Pozdrawiam Amelię, już wkrótce też dołączysz do nas, tylko się nie poddawaj.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Amelia 28-03-2011, 19:16
Cytat
Pozdrawiam Amelię, już wkrótce też dołączysz do nas, tylko się nie poddawaj.
Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła nie tylko wejść na drugie pietro bez zadyszki, ale i przetańczyć cała noc. Pozdawiam, Grawo.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Kalina 28-03-2011, 19:38
Cytat
Pozdrawiam Amelię, już wkrótce też dołączysz do nas, tylko się nie poddawaj.
Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła nie tylko wejść na drugie pietro bez zadyszki, ale i przetańczyć cała noc. Pozdawiam, Grawo.
Przetańczysz jeszcze nie jedną noc.

Pierwszy rok z MO ciągnął się nam niemiłosiernie, drugi rok przeleciał bardzo szybko. U Ciebie będzie podobnie  :D.
 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mrówka 03-04-2011, 10:37
Machos - skopanie 20mkw łopatą jest rzeczywiście trudne. Ja robię to tradycyjnie czyli szpadlem a jeszcze lepiej widłami amerykańskimi, które wszystkim polecam. :thumbsup:
A wracając do tematu, rok temu też na drugim piętrze dyszałem ciężko i serce szalało z wysiłku. Zrzucenie dzięki DP w sumie 16kg pomogło i dziś ani całonocny taniec ani dbanie o duży ogród nie są już takim wyzwaniem. :thumbup: Nie mogę się doczekać pogrania w piłkę z wnukami, które już są w drodze na ten wspaniały świat. :clap:


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 16-05-2011, 22:13
Dziewiątego maja dostałem chrypki, jakoś tam mówiłem, gardło bolało ale nie za mocno. Do pracy chodziłem, mimo że głosem pracuję. I tak przez cały tydzień, ale nie miałem powodu, by brać zwolnienie. Nie czułem się słaby.

Pacjenci już wciskali mi kity o chorobach, nieleczeniu u dochtora lekami itd. A tu proszę, cóż za zaskoczenie. Dziś nie mam chrypki. Mówię normalnie po kolejnej, udanej operacji małych chirurgów.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-05-2011, 14:32
Człowiek łatwo zapomina, więc przeniosę to na "papier" i napiszę, że mętów w oczach już prawie nie mam. Sześć lat temu na początku drogi do zdrowia widziałem ich pełno, utrudniały w patrzeniu na cokolwiek. Musiałem się wtedy przyzwyczaić, bo co miałem zrobić. A tu proszę, jednak organizm sobie z nimi poradził.

Przypomniało mi się, bo tak dobrze mi się niebo obserwowało ostatnio.

Jako że pokrętna medycyna mówi, że z wiekiem mętów przybywa, przyczyn nawymyślanych, pokrętnych można znaleźć na każdej medycznej stronie, to postanowiłem sprawdzić, który mechanizm wydalania mętów z oka udrożniłem.

Szpera się, tak więc za kilka momentów ciąg dalszy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: eljot 18-05-2011, 13:00
Ciekaw jestem, bo moje męty ani drgną.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Timajos 18-05-2011, 13:08
Machos, powiedz mi czy duszności miałeś związane z sercem czy astmą, jeśli z astmą to jak się tego dziadostwa pozbyłeś i ile to trwało?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-05-2011, 19:34
Ciekaw jestem, bo moje męty ani drgną.
Nie wymyślę nic lepszego od mojego, mądrzejszego ode mnie organizmu, tak więc nam pozostaje uzbroić się tylko w ciepliwość i cierpliwie czekać, aż męty organizm usunie. Potrzeba czasu. Zdrowienie jest procesem i nie pośpieszymy niczego. Analogią niech będzie ciąża, która trwa u człowieka 9 miesięcy, bo tak nam dała natura. Ze zdrowieniem jest tak samo.

Jedynie interesował mnie mechanizm napływu toksyn i niemożność ich wydalenia z wielu miejsc odkładanych w komorach oka w ciele szklistym. Jedna z przyczyn, ale nie jedyna, toksyny cieczy wodnistej.

http://www.soczewkikontaktowe.pl/poradnikanimowany/anatomiaoka.swf
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciecz_wodnista

Kolejny to ciało szkliste magazynujące męty (toksyny) nieusunięte przez ciecz wodnistą i pozostałe z siatkówki.

http://portalwiedzy.onet.pl/62353,,,,cialo_szkliste,haslo.html

Zanieczyszczeń dopełnia obraz przewlekłych zatok, gdzie toksyny, w tym grzybica dociera poprzez przewód nosowo-łzowy.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kanalik_%C5%82zowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Woreczek_%C5%82zowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Przew%C3%B3d_nosowo-%C5%82zowy

Światło, obrazy które widzimy, przechodzi przez soczewkę, dalej przez ciało szkliste z mętami do czpoków i pręcików siatkówki. Odbierają obraz z mętami. Ponieważ ciało szkliste jest glaretowate i pod ciśnieniem, utrudniona jest ewakuacja mętów z oka, dlatego tak długo trwa proces oczyszczania niezależny od nas a jedynie od organizmu.

Machos, powiedz mi czy duszności miałeś związane z sercem czy astmą, jeśli z astmą to jak się tego dziadostwa pozbyłeś i ile to trwało?
A masz wyraźne objawy astmy? Gwiżdżesz przy oddychaniu? To charakterystyczne dla zniszczonego nabłonka migawkowego.

Ja nie gwizdałem, tylko miałem typowe objawy skurczu oskrzeli wywołane reakcją alergiczną na obecność lektyn, czyli glutenu. Zawsze miałem po bułkach i po chlebie ale leczył mnie laryngolog, łożesz kuchnia mnie i jego mać.

Serce zaczęło wariować po jakimś czasie przewlekłych infekcji, niemożności odchorowania tych infekcji, trucia jedzeniem, nieszczelnym przewodem pokarmowym.

Od prawie trzech lat odkrywam coraz większą sprawność organizmu i po kilku infekcjach czekam na zapalenie oskrzeli, może płuc. Po ostatniej grypie organizm odpuścił i wiem, że co mógłbym odkasłać, organizm zaniechał. Zatrzymał infekcję. Doskonale wiedziałem i wiem, że zostawił to na kolejny raz. To się czuje po prostu. Teraz organizm zajęty jest kolejną reperacją błony śluzowej żołądka i przewodów żółciowych. Infekcji dostanę w momencie, kiedy ustanie robota w tym odcinku układu pokarmowego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Eso75 19-05-2011, 07:54
Zanieczyszczeń dopełnia obraz przewlekłych zatok, gdzie toksyny, w tym grzybica dociera poprzez przewód nosowo-łzowy.

Ja ma problemy z zatokami, tzn. ciągle wydaje mi się, że się skończyły, a potem za jakiś czas zatokowo boli mnie głowa przez parę dni. Najpierw mocno, potem coraz lżej i przechodzi. Bez kataru od jakiegoś czasu. I jednocześnie mam coś w rodzaju mętów połaczonych z trudnością dostosowania ostrości wzroku, a badanie okulistyczne wykluczyło wadę. A jednocześnie często ma "ciężką głowę" i czuję senność.
I tak sobie teraz pomyślałam, że ten wzrok to może przez coś w zatokach. I chyba najwyższa pora na wdrożenie mieszanki oczyszczającej na drogi oddechowe, może tu leży pies pogrzebany  :smoke:.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 19-05-2011, 08:32
Zakraplaj nos.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Eso75 19-05-2011, 08:41
Robię to, ale kurczę regularność mi jakoś szwankuje. Może jak już kupię ziólka to się zmobilizuję, przy sprawach "większych" jakoś lepiej mi wychodzi mobilizacja .


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Halisia 25-07-2011, 17:43
"Teraz organizm zajęty jest kolejną reperacją błony śluzowej żołądka i przewodów żółciowych. Infekcji dostanę w momencie, kiedy ustanie robota w tym odcinku układu pokarmowego."
Machos, super, że u ciebie taki postęp. U mnie też cały czas się dzieje, ale kilka m-cy temu odpuściłam sobie żołądek i poszłam w dół przewodu pokarmowego, ale chyba bardzo niemądrze.
Od jakiegoś czasu borykam się z anemią, teraz chyba się nasiliła, bo czuję się bardzo marnie.
W związku z tym mam do ciebie pytanie, czy w trakcie gojenia się żołądka, np. wtedy kiedy jakieś żyjątka biorą go we władanie, miałeś podobne problemy.
Moje problemy nasilają się oczywiście co m-c, podczas dość silnych krwawień. Ginekolog przypisuje mi Exsacyl, którego ja oczywiście nie biorę uznając, że skoro organizm wyrzuca, to tak ma być.
Kiedyś w badaniu ginekologicznym miałam mięśniaka, a ostatnio pani doktor stwierdziła, że ani śladu po nim.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 07-09-2011, 18:18
Pamiętam czasy, kiedy piłem KB z dodatkiem ostropestu, by wspomóc działanie wątroby, a tym samym złagodzić przelewanie w jelitach, nadprodukcję gazów. Dziś bez ostropestu (od jakiegoś czasu nie mogę się zebrać, by go kupić) w jelitach nic się nie przelewa, nie bulgocze, nie mam gazów!

Mądrość organizmu jest niesamowita do opisania, żeby nie powiedzieć wspaniała, tylko pozwólmy, dajmy mu szansę, by posłuchać, co w swojej mądrości nam podpowiada. Ostatnio spotykam się z takimi, śmiało trzeba powiedzieć głupkami, którzy ćwiczą rekreacyjnie na rowerze, tańczą, biegają, itd. Zawsze stawiam pytanie: "Dlaczego?", a oni odpowiadają, że dla lepszego samopoczucia, a przede wszystkim, by się obudzić, pobudzić, nie być ospałym, tylko energicznym. Moje wyjaśnienie, że tak naprawdę organzim mówi tą ospałością, podpowiada w jakim stanie się znajdują, (bo przecież chcą spać, odpoczywać, a nie ćwiczyć) powoduje w nich niedowierzanie, zastanowienie. No i dobrze, ale niektórzy się ze mną kłócą, bo "najlepiej ćwiczyć" i się zajechać.

Ja nie ćwiczę, bo mi się nie chce, nawet nie mam czasu i nie idę przykładem głupków, że po wyczerpującym dniu, pełnym wytężania umysłu trzeba się "relaksować". Padam na łóżko i jak mogę to śpię w ciągu dnia, bo ON mi każe.

A teraz historyjka. W trakcie zabawy z córką w godzinach przedpołudniowych, przypierniczyłem (dobre słowo, choć powinno być dosadniej) zewnętrzną częścią stopy o kant drzwi, może czegoś innego. Tak szybko się to potoczyło, że zapomniałem o co. Uderzyłem, zbiłem boleśnie mięśnie stopy, mocno zabolało na jakieś pięć minut. Miejsce wymasowałem i zapomniałem o zdarzeniu, o stopie i w co nią trafiłem.

ON nie zapomniał i przypomniał mi o minionym zdarzeniu około dwudziestej, kiedy byłem w pracy (he, he, dobrze, że nie jestem górnikiem). Jak? Bólem w stopie tak mocnym, że po pracy doczłapałem się do samochodu, bo nie mogłem chodzić, przyjechałem do domu, doczłapałem się do mieszkania (dosłownie kaleka) i położyłem do łóżka. Łoj ból stał się bardzo intensywny, stopa pulsowała, zrobiła się wyraźnie gorąca, żyły zrobiły się wyraźnie widoczne, napięte. W środku nocy dostałem dreszczy, może temperatury (nie chciało mi się mierzyć). Rano wstałem i o dziwo stopa już nie bolała, zacząłem normalnie funkcjonować. ON wyleczył wszystko nocą.



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 07-09-2011, 21:11
A teraz moja historyjka. Dzisiaj po pracy byłam potwornie zmęczona, bolała mnie głowa, kręgosłup od siedzenia przed komputerem, ogólnie nędza. Poszłam do lasu pobiegać. Po skończonym biegu głowa przestała boleć, poczułam się zrelaksowana i zachciało mi się wszystkiego, czego wcześniej mi się odechciało. ON wyleczył wszystko jeszcze tego samego dnia, podczas biegu. Może organizmy nas "głupków" też mają swoją mądrość :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 07-09-2011, 21:20
Dobre ;). Mądry organizm wyciąga głupka do lasu i w góry, a czasem do łóżka...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 07-09-2011, 21:35
Dobre ;). Mądry organizm wyciąga głupka do lasu i w góry, a czasem do łóżka...
To nie organizm, to Aldona zdecydowała, co chce zrobić ze zmęczonym organizmem.

Antonio. Zastanów się co piszesz o głupku, którego organizm wciąga do łóżka, bo można odnieść niemiłe wrażenie, jakie zdanie masz o Biosłonejczykach.

Po skończonym biegu głowa przestała boleć, poczułam się zrelaksowana i zachciało mi się wszystkiego, czego wcześniej mi się odechciało. ON wyleczył wszystko jeszcze tego samego dnia, podczas biegu. Może organizmy nas "głupków" też mają swoją mądrość :)
To nie ON wyleczył, tylko sport zablokował objawy. Poczekaj do następnych objawów, a wtedy znów do lasu. Do czasu...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 07-09-2011, 21:49
No można przyjąć, że jak organizm podpowiada "do łóżka" to jest mądry, a jak podpowiada "do lasu" to jest głupek. Tylko nie wiem w jakim celu tak przyjmować i zupełnie nie rozumiem co jest złego i głupiego w sporcie dla przyjemności, czyli przebiegnięciu się po lesie (nie podnoszeniu ciężarów, czy boksie zawodowym).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 07-09-2011, 21:59
A jak Ci podpowiadał "do lasu, na bieganie"?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 07-09-2011, 22:04
Tak samo jak Tobie "do łóżka".


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 07-09-2011, 23:22
Pozwolę sobie Aldona przypomnieć Twój post:

Cytat od:  http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=20504.msg135658#msg135658 author=Aldona link=topic=20504.msg135658#msg135658 date=1307139155
Witam,
Chciałabym poprosić o pomoc, radę z moim problemem, dotyczącym układu pokarmowego. Od dłuższego czasu (ok. 2 lat) miewam bóle brzucha, które nasilają się sczególnie podczas biegania. Jestem uzależniona od sportu, prawie codziennie biegam, jeżdżę na rowerzem bądź zajmuję się inną formą aktywności. Po pewnym czasie od rozpoczęcia biegania pojawia się ból brzucha, który nie ustaje wraz z końcem aktywnośći. Zwykle utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin. Około 2 miesięcy temu pojawiły się u mnie zaparcia i bardzo wzdęty brzuch. Brzuch jest twardy i bardzo napuchnięty. Oprócz tego, że wygląda to okropnie, czuję się jakby miał zaraz pęknąć. Próbowałam wielu sposobów na pozbycie się zaparć. Czasami problem znika na kilka dni, ale zawsze powraca. Praktycznie cały czas towarzyszą mi bóle w postaci skurczów, czuję bulgotanie i ciągłe "rewolucje" w środku. Oczywiście kilka razy odwiedziłam lekarzy, wyniki badań miałam w porządku (oprócz zapalenia pęcherza). Lekarz twierdzi, że to problem z jelitami, nic więcej nie się nie dowiedziałam. 2 lata temu test na heliobacter pylori wyszedł pozytywny. Kilka tygodni temu badania wykazały, że bakterii nie ma. W połowie maja, po przeczytaniu 2 części " Zdrowia na własne życzenie", zaczęłam pić MO.
Wiem, że to proces długotrwały, nie oczekuję cudów, ale objawy się nasilają, chciałabym wiedzieć prznajmniej, czy poruszam się w dobrym kierunku. Co powinnam robić?

Biegać dalej po lesie?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 05:42
A teraz moja historyjka. Organizm podpowiada mi, że praca męczy. To nie pracuję. Od siedmiu, czy ośmiu lat. I coraz bardziej tak podpowiada. Ciekawe kiedy zmieni zdanie.

Machos, pisałeś jakiś czas temu, że sport powoduje znacznie przyśpieszoną wymianę komórek. Jak to się odbywa?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 08-09-2011, 06:40
Antonio. Zastanów się co piszesz o głupku, którego organizm wciąga do łóżka, bo można odnieść niemiłe wrażenie, jakie zdanie masz o Biosłonejczykach.
A jakie mam zdanie? Myślę, że Twoje wrażenia pobiegły za daleko w las. Rozbawiła mnie Twoja z Aldoną wymiana zdań o głupkach ;).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Ewela 08-09-2011, 06:53
Mnie najskuteczniej leczy zawracanie głowy nogami. Łóżko?......o nie! po wielu latach choroby, przeraża mnie i dołuje.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Monique 08-09-2011, 07:51
Ha ha Machos, myślę, że Twoje myślenie to jest wyższy poziom zaawansowania.
Zgadzam się z Tobą w 100%. Takie podejście do organizmu wiąże się z wielkim szacunkiem.
Słuchanie organizmu i poddawanie  się mu to jest niesłychanie ważna sprawa. Tylko, że dzisiaj nie ma czasu na słuchanie organizmu, na odpoczynek, regenerację, zdrowienie....
Kiedyś pomimo, że zdrowiałam (oczyszczałam się) zachowywałam aktywność (praca, zabawy z dziećmi, spracerki) - czułam, że tak muszę.
Teraz czuję, że muszę się podddać. Senność, osłabienie, bóle - to dla mnie sygnał, że muszę się położyć i odpocząć, przystopować. I właśnie podjęcie takiej świadomej decyzji sprawia, że psychicznie też się lepiej czuję.

Akurat jestem po lekturze OSHO "Równowaga ciała i umysłu" (bardzo polecam Ci tą książkę) i autor pięknie tam pisze o ciele (Ty to nazywasz organizm lub ON - ale to są tylko nazwy, bo wiadomo o co chodzi):
"Wysłuchaj ciała
Bądź posłuszny swojemu ciału. Nigdy, w żaden sposób nie próbuj go zdominować. Ciało jest twoim fundamentem. Kiedy zaczniesz je rozumieć, 99 procent twoich niedomagań po prostu zniknie. Ale ty nie słuchasz.
Ciało mówi: „Stop! Nie jedz!". Ale ty nadal jesz, bo słuchasz umysłu, który mówi ci: „To takie pyszne, takie smaczne. Jeszcze odrobinę". Nie zwracasz uwagi na ciało, które już zaczyna odczuwać mdłości, na żołądek, który mówi: „Stop. Więcej nie mogę. Jestem przeciążony". mówi: „Patrz, jakie to pyszne... jeszcze kawałeczek". I słuchasz umysłu. "


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Dusiu70 08-09-2011, 08:14
Organizm podpowiada mi, że praca męczy. To nie pracuję. Od siedmiu, czy ośmiu lat.
"Urodziłem się zmęczony i żyję żeby odpoczywać" - Boże, jak ja bym tak chciał.
Obecnie zrobiłem pierwszy krok, poszedłem na chorobowe (trochę naciągane), ale na dłuższą metę tak się nie da. Zresztą mam lekkie wyrzuty. Ostatnio byłem na zwolnieniu pięć lat temu.
Scorupion, może jakaś instrukcja, jak to robić w naszym świecie. Nawet jeśli mi się nie uda, to może dzieciom podpowiem.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 08:43
Machos, zmieniłeś trochę perspektywę. Z ogólnej rozmowy o szkodliwości sportu przeszedłeś do mojego, konkretnego przypadku, a to trochę już coś innego, bo przecież inaczej w zdrowiu, inaczej w chorobie. Ja doskonale swój post pamiętam i nawet na jakiś czas przestałam się ruszać, co nie pomogło mi w moich problemach, a jedynie dołożyło kilka kilogramów. Wiele zmian staram się wprowadzić, jak na razie u mnie gorzej niż lepiej, ale to nie przez sport (mówię oczywiście o rekreacji, nie olimpiadzie).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 09:35
Ciało mówi: „Stop! Nie jedz!". Ale ty nadal jesz, bo słuchasz umysłu, który mówi ci: „To takie pyszne, takie smaczne. Jeszcze odrobinę". Nie zwracasz uwagi na ciało, które już zaczyna odczuwać mdłości, na żołądek, który mówi: „Stop. Więcej nie mogę. Jestem przeciążony". mówi: „Patrz, jakie to pyszne... jeszcze kawałeczek". I słuchasz umysłu. "

Jakimś rozwiązniem byłoby wykasować umysł.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 09:42

Scorupion, może jakaś instrukcja, jak to robić w naszym świecie. Nawet jeśli mi się nie uda, to może dzieciom podpowiem.

Kiedyś kupiłem kilka płachetków ziemi, kiedy nikomu do niczego nie była potrzebna. Teraz rzecz jasna sprzedałem, bo okazało się, że nagle wszyscy jej potrzebują. Ciekawe do czego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Eso75 08-09-2011, 10:16
A masz jakiś pomysł na później, jak już wszystkie  płachetka upłynnisz. Bo powiem Ci, że mnie nieziemsko kusi wizja, żeby tak sobie poleżeć i popachnieć ... hmm.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 10:24
Później też ziemia, tylko dwa metry poniżej poziomu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Eso75 08-09-2011, 10:31
To też jest jakiś sposób. Tylko tam już pachnieć się za bardzo nie da :).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 08-09-2011, 12:25
Ja dwa tygodnie jestem w domu z dzieckiem, dwa pracuję. Czuję się w domu doskonale, wiem, że wszystko jest tak jak trzeba. Jak pracuję i po pracy muszę wszystko ogarnąć, to padam na pysk i nie mam czasu dla malucha. Mogłabym być cały czas w domu, ale nie potrafię sama sobie na to pozwolić. Ciągle się gnębię, że przecież skończyłam studia, że jestem niezależna finansowo, a tak, to nigdy nie wiadomo jak będzie, że ktoś powie, że jestem leniwa itd. Praca bardzo mnie stresuje (szef...) choć ją lubię. Powinnam się ciągle doszkalać i rozwijać, a brak mi na to czasu i szczerze mówiąc ochoty. I tak katuję się swoimi kompleksami i brakiem konkretnej decyzji.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Monique 08-09-2011, 14:30
Mogłabym być cały czas w domu, ale nie potrafię sama sobie na to pozwolić.

Ciągle się gnębię, że przecież skończyłam studia, że jestem niezależna finansowo, a tak, to nigdy nie wiadomo jak będzie, że ktoś powie, że jestem leniwa itd.

Praca bardzo mnie stresuje (szef...) choć ją lubię.

Powinnam się ciągle doszkalać i rozwijać, a brak mi na to czasu i szczerze mówiąc ochoty.

I tak katuję się swoimi kompleksami i brakiem konkretnej decyzji.

Wszystko to, co napisałaś to droga do samoudręki. I nikt tu niczemu nie jest winien (bo powie, pomyśli na Twój temat...), Ty sobie sama wybrałaś taki los.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Poszukująca 08-09-2011, 16:35
Jestem tego świadoma, ale wiem też, że na to składa się wiele czynników, całe wcześniejsze życie. Moim największym problemem jest często brak zdecydownia, nie potrafię wybierać. Chyba nie ufam sobie. To jest naprawdę problem. W oczach innych mam wszystko o czym można marzyć. A jednak nie jestem szczęśliwa.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 08-09-2011, 17:51
A Scorupion to prawdziwy KRÓL TRAFNEJ RIPOSTY. Przeczytasz kilka jego postów i jesteś zdrowy. Trzy dni śmiechu gratis. Dziękuję.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 08-09-2011, 18:23
Machos, pisałeś jakiś czas temu, że sport powoduje znacznie przyśpieszoną wymianę komórek. Jak to się odbywa?
Nie zaglądam do wnętrza organizmu, nie poszukuję zużycia komórek pod mikroskopem, ale powinno dać do myślenia, że w każdym poradniku dla sportowców rekereacyjnych jest zawsze propozycja odżywiania dla całego organizmu, dodawania wielu substancji odżywczych, brania suplementów. Każdy czyta, ale czy zastanawia się po co? Pewnie odpowie: "No po to, żeby odżywiać doskonale każdą komórkę mojego ciała", ale dlaczego, to już odpowie: "Żeby dostarczyć organizmowi energii potrzebnej do wysiłku".

Ale nie zastanowi się, że komórka przyśpiesza obroty, spala więcej tlenu, zużywa więcej substancji tak potrzebnych do jej funkcjonowania, a skoro spala, to zużywa i wszystkie układy są mocniej eksploatowane, choćby wydalnicze, bo w końcu komórka musi wydalić nadmiar substancji toksycznych. Tutaj nieco światła rzuca mendyczny artykuł:
Cytat od:  http://www.biomedical.pl/aktualnosci/szybszy-metabolizm-szybsza-smierc-2378.html
Zwiększone tempo metabolizmu może prowadzić do wcześniejszego uszkodzenia narządów (a w efekcie do przyspieszonego starzenia), prawdopodobnie za sprawną substancji toksycznych produkowanych wraz ze wzrostem ilości przetworzonej energii.

Skoro coś eksploatujemy częściej, to przecież musi więcej części wymienić, właśnie poprzez dostarczenie składników odżywczych, a skoro tak, to podział komórek jest intensywniejszy, bo zużyte kończą żywot, zastępują je nowe, co skraca nam pulę http://www.bioslone.pl/profilaktyka-zdrowotna/czy-warto-zyc-150-lat

Może nie wiemy, ile uszkodzeń komórek powstaje po wysiłku, ale pewne światło rzucają znowu poradniki proponujące suplementację dla rekreacyjnych, które jak wiadomo, są po prostu lekami wywierającymi wpływ na ogólne funkcjonowanie organizmu po to, żeby lepiej odbudowywały się zużywane komórki.

Poza tym sygnały płynące z organizmu, ospałość, ból, zmęczenie, uszkodzenia stawów. Kolejna dawka sportu po to, by poprawić znowu samopoczucie.

Tutaj o obserwacji zwierząt, ale proponuję przeczytać cały artykuł
Cytat od:  http://balala.pl/artykul/145-uprawianie_sportu_skraca_zycie
zwierzęta posiadają ściśle określony limit energii – te, które wykorzystują ją szybko i intensywnie, równie prędko giną. Te, które zachowują energię i korzystają z niej racjonalnie – żyją dłużej. A jako że człowiek jest ssakiem i do braci zwierząt mu niedaleko…to podobnie jest i z nim.

A teraz moje własne obserwacje. Od dwóch osób wiem doskonale, że ich znajomi rekreacyjni zeszli z tego świata, jeden po czterdziestce, drugi po pięćdziesiątce, a wyglądali młodo i posiadali doskonałą kondycję. W takich sytuacjach oczywiście znajomi nie mogli się nadziwić, że przecież zmarli prowadzili taki zdrowy, sportowy tryb życia.

Ponadto możliwość kontaktu z gabinetem prozdrowotnym, a to są fakty, pokazuje mi, że Ci rekreacyjni (a jest ich mnóstwo) są już po zawałach, wylewach, mają uszkodzone stawy, więc gdzie tutaj sport na zdrowie?

Mój syn w wieku 9 lat, na dworze wybiega kilometry każdego dnia, tak jak ma to w zwyczaju dziecko i nie potrafi chodzić, tylko ciągle proponuje komuś gonitwę, ale gdy jest osowiały, zmęczony, to nawet nie pomyśli, żeby nogę za drzwi mieszkania wystawić. Znajduje sobie zajęcie na leżąco, albo nic nie robi, tylko leży, bo na szczęście nie naczytał się poradników dla rekeracyjnych, żeby się podnieść i gonić, bo tak "mądrze" napisali.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: K'lara 08-09-2011, 18:51
Otóż to. Znam takiego - młody, zdolny usportowiony po pachy, odżywiony książkowo (raczej poradnikowo), nawet urlop spędził jeżdżąc na rowerze całymi dniami. Niestety, błahy stres położył gościa na obie łopatki. Zasłabł i nie wie dlaczego.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 19:28
To już mam wrażenie gdzieś było. Wyliczanie młodych, co umarli bo sport uprawiali. A przyczyny raczej nie znacie. Za chwilę usłyszę, że ci hokeiści co się rozbili to też nie żyją bo sport uprawiali.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 19:30
A brzuch po bieganiu nadal boli?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 19:35
Jedyna poztywna zmiana u mnie po wyeliminowaniu glutenu to właśnie to, że po wysiłku mnie brzuch nie boli. Szkoda tylko, że urósł jeszcze bardziej.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 19:38
Gdy widzę biegającego kretyna, zziajanego, spoconego, to nie przychodzi mi do głowy, że to człowiek zdrowy, tylko że kretyn.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 19:41
No, to głęboka refleksja. 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 19:43
Tak, głęboka, oparta na czymś takim, jak rozum. Ale rozumiem, że Pani tego nie zrozumie, tylko będzie biegać.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 19:49
No ja się staram cały czas zrozumieć, ale nie widzę co mam zrozumieć, oprócz tego, że ktoś umarł bo biegał, albo jest kretynem bo biega. 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 08-09-2011, 19:51
Pani tego nie zrozumie, tylko będzie biegać.
Przypadek Aldony jest podobny do ojca kolegi z klasy mojego syna, który ma problemy, a dowiedział się, że zajmuję się zdrowiem i zaprosił nas do siebie. Kiedy powiedziałem, że ze sportem rekreacyjnym koniec, w odpowiedzi usłyszałem: "Nie mogę, bo jestem sportowcem".

Aldona. Co Ty tutaj robisz w ogóle. To nie jest miejsce dla Ciebie i Twojego "wypranego" mózgu.

No ja się staram cały czas zrozumieć, ale nie widzę co mam zrozumieć, oprócz tego, że ktoś umarł bo biegał, albo jest kretynem bo biega. 
No to masz dla przypomnienia Twoje pisanie: "Po pewnym czasie od rozpoczęcia biegania pojawia się ból brzucha, który nie ustaje wraz z końcem aktywnośći. Zwykle utrzymuje się jeszcze przez kilka godzin."

Pacjent, kretyn jest wart swoich wszystkich chorób, które ma.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 20:01
Racja.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 20:56
Gdy widzę biegającego kretyna, zziajanego, spoconego, to nie przychodzi mi do głowy, że to człowiek zdrowy, tylko że kretyn.

Dobrze, że mieszkam daleko i mnie nie widać.
 


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 21:00
To się nazywa efekt strusia.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 21:01
No a ja się mało pocę, to może też jeszcze mam szansę :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 21:14
To się nazywa efekt strusia.

A niech tam.
Mam natomiast usprawiedliwienie. Mianowicie to ON mi każe uprawiać sport.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 21:21
Mianowicie to ON mi każe uprawiać sport.
Raczej wątpię, w przeciwnym razie koń sam by się zaprzęgał do woza. To raczej ONI każą wierzyć, że sport to łoj samo zdrowie. No i zawsze znajdą naiwnych. Pamiętam czasy, gdy nie było świrów biegających po ulicach i aptek było jak na lekarstwo.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-09-2011, 21:33
No nie. Nic z naiwności, ani indokrynacji. Lubię to i koniec.
A czy jest niezdrowe? Bardzo, bardzo możliwe. Chociaż w mojej subiektywnej ocenie tu Biosłone ma najsłabsze argumenty.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 21:59
A jakie argumenty mają zwolennicy trwonienia energii po próżnicy? Klapki na oczach? No, niby są to jakieś argumenty...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 22:10
RADOŚĆ, lepsze samopoczucie, ludzie to po prostu lubią (i to nie są Ci sami, którym ktoś kazał, bo taka moda). Plus wszystkie "skutki oboczne": ładniejsza skóra, mniejszy brzuch, zero flaka, ładniejsza sylwetka itd.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 08-09-2011, 22:13
Cholera, nie lubię przelewania z pustego w próżne! Ten temat przerabialiśmy już niejednokrotnie, więc czas by już go zakończyć! Co nas to obchodzi, co kto robi ze swoim zdrowiem. Niech sobie biega jak głupi, zwłaszcza gdy jest głupi. To nie nasza sprawa. Tylko niech nie wypisuje na Biosłone wierutnych bzdur, że sport to zdrowie. Niech se pisze na Kafeterii.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Aldona 08-09-2011, 22:15
I basta.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Eso75 09-09-2011, 07:31
Pamiętam czasy, gdy nie było świrów biegających po ulicach i aptek było jak na lekarstwo.

Czy to przysłowie się w naszych czasach aby trochę nie zdezaktualizowało?

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/94813,polacy_wydaja_dodatkowo_18_mld_zl_rocznie_na_leczenie.html
"Wydatki na leki
Najwięcej prywatnych pieniędzy wydawanych na ochronę zdrowia przeznacza się na zakup leków. W przypadku osób pracujących na własny rachunek jest to 47 proc. łącznych wydatków na zdrowie, a w gospodarstwach emerytów aż 75 proc."



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 09-09-2011, 08:01
Znacznie odbiegliśmy od tematu ;). A mnie wciąż boli jedna noga, żyje własnym życiem: drętwieje, wibruje, się nie prostuje, lokalnie gorączkuje, a ja kuśtykam. Mam wrażenie, że całą już miesięczną historię wywołała kuracja ze slow-magiem; slow-mag był impulsem, katalizatorem zmian. Intensywny wysiłek w górach był dość bolesny, ale ból kości nieco zelżał po paru dniach. Normalnie nie biegam, nie cuduję z żadnym sportem, ale gdybym mógł i miał na to czas, od razu pobiegłbym w góry, bo jest to prawdziwą rozrywką i odprężeniem, przede wszystkim psychicznym. Czy to byłoby dla mojej nogi szkodliwe?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 09-09-2011, 08:05
Antonio, nie wierzę własnym oczom! Dlaczego pytasz o sprawy oczywiste?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Ewela 09-09-2011, 08:08
Apteki nie likwidują chorób. Minimalnie likwidują bezrobocie. Więc trudźmy się na próżno.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Ewela 09-09-2011, 08:16
Każdy ruch, sprawiający przyjemność psychice a nie nadwyrężający stanu fizycznego jest wskazany dla człowieka.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: K'lara 09-09-2011, 09:03
A mnie wciąż boli jedna noga, żyje własnym życiem: drętwieje, wibruje, się nie prostuje, lokalnie gorączkuje, a ja kuśtykam. Mam wrażenie, że całą już miesięczną historię wywołała kuracja ze slow-magiem; slow-mag był impulsem, katalizatorem zmian. Intensywny wysiłek w górach był dość bolesny, ale ból kości nieco zelżał po paru dniach. Normalnie nie biegam, nie cuduję z żadnym sportem, ale gdybym mógł i miał na to czas, od razu pobiegłbym w góry, bo jest to prawdziwą rozrywką i odprężeniem, przede wszystkim psychicznym. Czy to byłoby dla mojej nogi szkodliwe?
Antonio, proces naprawczy trwa w Twojej nodze. Nie ważne co go wywołało, ważne, że jest. Teraz tylko cierpliwie czekać. Nie poganiać, nie nadwyrężać nogi, więcej odpoczywać. Nie biegać po górach - przyjdzie na to czas.
Pomyśl o zupach kolagenowych lub galarecie z nóżek lub golonce (2-3 razy w tygodniu).


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Eso75 09-09-2011, 12:49
Jeszcze trochę pociągnę temat trwonienia energii. Czy kawa wypita dla przezwyciężenia senności to również nadwyrężanie swojego organizmu, kiedy ON daje znać, że czas podrzemac? Pomijam tu fakt, iż kawa nie zawierając substancji pożytecznych przyczynia się do wzrostu ilości toksyn. Chodzi mi tylko o stronę pobudzania, być może w nieodpowiednim momencie, co przeszkadza regeneracji.
A może szukam dziury w całym?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Antonio 09-09-2011, 14:04
Myślę, że kawa ma sens wtedy, gdy jest relaksem, przyjemnością, chwilą wytchnienia od pracy albo jakimś skromnym dodatkiem do przyjemnej pracy :). Popijam lury ze stacji benzynowych, gdy zasypiam nad kierownicą i gdy muszę jechać dalej — wtedy life is brutal, wolałbym tego nie robić i zdrzemnąć się na kwadrans.

Klaro, dzięki za klarowne refleksje :). Poszedłem na parę dni w góry, gdy ból kolan był nie do zniesienia. Każdy krok sprawiał mi ból. W trakcie marszu jakoś się to uspokajało, gdy odpowiednio stawiałem kroki. Kierując się tym bólem nie poszedłbym na parę ciężkich dni z ciężkim plecakiem na plecach, ale kierowałem się entuzjazmem natury psychicznej — diabli z tą zmotoryzowaną cywilizacją, parę dni pomieszkam z rodziną w drewnianej chacie, wysoko w chmurach. Myślę, że ten wysiłek fizyczny jakoś złagodził mój ból... Wyobrażam sobie, że różne toksyny skupiły się w stawach, wokół kości tak że z trudem się poruszałem, a w trakcie intensywnego (i radosnego) ruchu rozproszyły się jednak w pewnym stopniu...


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 09-09-2011, 15:48
Cytat
Czy kawa wypita dla przezwyciężenia senności to również nadwyrężanie swojego organizmu, kiedy ON daje znać, że czas podrzemac?
Oczywiście, że tak. Jak organizm woła o sen, to trzeba go posłuchać. Chyba, że ta senność wynika z niedotlenienia, z zaduchu, wtedy wystarczy pooddychać swieżym powietrzem.
Antonio, nie kombinuj... noga boli, to jej nie nadwyrężaj. W drodze lepiej nie pij lury, bo kawa podobno pobudza tylko w pierwszych 10 minutach po jej wypiciu. Lepiej strzel sobie drzemkę, aby tragicznie nie skończyć w rowie, czy na drzewie.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 18-11-2011, 20:56
Po kolejnym bardzo długim czasie, około roku stosowania MO z olejem z oliwek, na początku października zmieniłem nośnik na kukurydziany. Po około miesiącu stosowania zaczęły się delikatne, dodatkowe bicia serca, które jednak nie przeszkadzały mi wcale w funkcjonowaniu.

Podchodząc do objawów zdrowienia po pacjencku, mógłbym wyciągnąć wniosek: "Cholera, co jest? Zamiast być dobrze, pogorszyło się?" Tutaj przede wszystkim skłaniam czytających do wyciągnięcia odpowiedniego wniosku, że zaczęło się polepszać, tak więc zamiast biadolić i zastanawiać się, czy to może olej kukurydziany uczula, albo MO już nie pomaga, łoj, co to będzie, zdałem sobie sprawę, że przy okazji oczyszczania woreczka ze złogów, zaczęły się typowe objawy niestrawności, powodujące czasowe zaburzenia wchłaniania.

Zarzucanie żółci do żołądka w okresie niejedzenia powodowało jego nadkwaśność, co czuć było ewidentnie w rurze zwanej przełykiem. Kolejne, okresowe, kilkudniowe biegunki typowe dla szybkiego pasażu czynników szkodliwych do miejsca, gdzie powinny się znaleźć. Usuwanie złogów powodowało zaburzenia wchłaniania, co objawiało się chęcią zjedzenia jeszcze czegoś po kompletnym posiłku. Kwestia lekkiej arytmii w tej sytuacji pozostaje więc rozstrzygnięta.  

Przy okazji obserwacji, uczuciem wręcz niesamowitym jest przechodzenie MO przez odźwiernik. Po około kilkunastu minutach od przejścia przez odźwiernik, rozpoczynała się penetracja przewodów wątrobowych, co z kolei powodowało uczucie pełności w dwunastnicy i w jelicie czczym, a to z kolei powodowało sytość i niechęć do jedzenia. Tak więc po wypiciu MO około 8, pierwszy posiłek jadałem między 13 a 14.

Podsumowując niesamowite wręcz działanie prozdrowotne MO koniecznie muszę dopisać, że tydzień temu skończył mi się olej kukurydziany, w sklepach zapasy też, więc powróciłem do oliwy z oliwek.

Objawy skończyły się jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki. W poniedziałek rozpoczynam poszukiwania "GMO".


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: K'lara 19-11-2011, 10:04
W poniedziałek rozpoczynam poszukiwania "GMO".

Widziałam w Almie, tyle, że w butelce.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Grawo 19-11-2011, 10:08
Mam podobnie, właściwie to jeszcze nie przeszłam pełnego cyklu z olejem kukurydzianym, zawsze objawy oczyszczania były zbyt gwałtowne. Wtedy wracam do oliwy z oliwek, ona działa na mnie jak balsam, czuję się wspaniale, jeśli chodzi o olej winogronowy, to mam wrażenie, że na mnie działa obojętnie, nic się nie dzieje.
Natomiast, kiedy chcę się poczuć dobrze, to zawsze wracam do oliwy, zdaję sobie sprawę, że mój okres oczyszczania z kukurydzianym wydłuży się w czasie, ale nie chcę przyspieszać.
Dobrze, że napisałeś tego posta, bo pewne rzeczy poukładały mi się w całość, może tak mają sercowcy ?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Spokoadam 19-11-2011, 10:17
Mój ojciec słynący z tysiąca pomysłów ( różdźkaż, radiesteta, budowniczy piramidy na własnym podwórku, eksperymentator...) - ostatnio zaskoczył mnie pomysłem, mianowicie przy przejściu z oleju z oliwek na olej kukurydziany - stwierdził że ma duże objawy oczyszczania, w związku z tym zmieszał olej z oliwek z olejem z kukurydzy - powodując stan przejściowy, który nie dawał już takich objawów. Oczywiście mógłby to zrobić inaczej - redukując ilość MO, jednak wrodzona skłonność do innowacji i kombinacji nie dała o sobie zapomnieć.  


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Anastazja11 19-11-2011, 18:17
Po kolejnym bardzo długim czasie, około roku stosowania MO z olejem z oliwek, na początku października zmieniłem nośnik na kukurydziany. Po około miesiącu stosowania zaczęły się delikatne, dodatkowe bicia serca, które jednak nie przeszkadzały mi wcale w funkcjonowaniu.

Podchodząc do objawów zdrowienia po pacjencku, mógłbym wyciągnąć wniosek: "Cholera, co jest? Zamiast być dobrze, pogorszyło się?" Tutaj przede wszystkim skłaniam czytających do wyciągnięcia odpowiedniego wniosku, że zaczęło się polepszać, tak więc zamiast biadolić i zastanawiać się, czy to może olej kukurydziany uczula, albo MO już nie pomaga, łoj, co to będzie, zdałem sobie sprawę, że przy okazji oczyszczania woreczka ze złogów, zaczęły się typowe objawy niestrawności, powodujące czasowe zaburzenia wchłaniania.

Zarzucanie żółci do żołądka w okresie niejedzenia powodowało jego nadkwaśność, co czuć było ewidentnie w rurze zwanej przełykiem. Kolejne, okresowe, kilkudniowe biegunki typowe dla szybkiego pasażu czynników szkodliwych do miejsca, gdzie powinny się znaleźć. Usuwanie złogów powodowało zaburzenia wchłaniania, co objawiało się chęcią zjedzenia jeszcze czegoś po kompletnym posiłku. Kwestia lekkiej arytmii w tej sytuacji pozostaje więc rozstrzygnięta.  

Przy okazji obserwacji, uczuciem wręcz niesamowitym jest przechodzenie MO przez odźwiernik. Po około kilkunastu minutach od przejścia przez odźwiernik, rozpoczynała się penetracja przewodów wątrobowych, co z kolei powodowało uczucie pełności w dwunastnicy i w jelicie czczym, a to z kolei powodowało sytość i niechęć do jedzenia. Tak więc po wypiciu MO około 8, pierwszy posiłek jadałem między 13 a 14.

Podsumowując niesamowite wręcz działanie prozdrowotne MO koniecznie muszę dopisać, że tydzień temu skończył mi się olej kukurydziany, w sklepach zapasy też, więc powróciłem do oliwy z oliwek.

Objawy skończyły się jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki. W poniedziałek rozpoczynam poszukiwania "GMO".

Olej kukurydziany można kupić w "Maji" przy ul. Jagiellońskiej w tzw. "łamańcu". Przynajmniej ja niedawno tam  kupowałam.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Amelia 19-11-2011, 20:11
Cytat
Dobrze, że napisałeś tego posta, bo pewne rzeczy poukładały mi się w całość, może tak mają sercowcy ?
Grawo, myślę, że masz rację. Sercowcy mają pod górkę.

Machos. Dobrze, że napisłeś o kolejnym etapie oczyszczania. Nie jesteś sam. U mnie nastąpiło uspokojenie, więc intuicyjnie zminiłam olej na winogroonowy, a tu niespodzianka. Nieprzyjemne objawy - ucisk w okolicy serca, lekkie kołatania wróciły. Planuję powrót do oliwy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 21-11-2011, 20:21
Dobrze, że napisałeś tego posta, bo pewne rzeczy poukładały mi się w całość, może tak mają sercowcy ?
Biosłonejczycy w trakcie zdrowienia i z nim związanych, przejściowych objawów.

Moja mama przed operacją woreczka żółciowego: skoki ciśnienia, arytmia serca i związane z tymi dolegliwościami zawroty głowy, osłabienie prawie do omdlenia.

Po wycięciu woreczka żółciowego: brak arytmii serca, brak skoków ciśnienia, brak zawrotów głowy, brak osłabienia.

Pacjencki wniosek: "Łoj panie dochtórze, jak to dobrze, że wycięliście mi woreczek!"

Po moim "badaniu" (uciśnięcie palcami pod żebrami z prawej strony) wyraźnie czuć pod palcami w wystającej wątrobie twarde złogi.

Mama z przerwami pije MO z oliwą z oliwek, a po ustąpieniu zwrotów głowy wraca do picia. Już sobie wyobrażam MO na kukurydzianym...

Stawianie diagnozy na zasadzie od serca, od wątroby albo od woreczka żółciowego jest typowo medyczne, tak więc pewnie nie pomylę się, jeżeli napiszę, że to z powodu niedostatecznej produkcji albumin przez wątrobę, która nie może poradzić sobie z usuwaniem toksyn. Za chwilę może ktoś dopisze, że to z powodu braku minerałów albo od nerek, itd.

Cytat
Dobrze, że napisałeś tego posta, bo pewne rzeczy poukładały mi się w całość, może tak mają sercowcy ?
Grawo, myślę, że masz rację. Sercowcy mają pod górkę.
Łoj tak. Ja śmigałem z kolumnami trzydziestokilogramowymi na czwarte piętro, bo się praca trafiła.

Olej kukurydziany można kupić w "Maji" przy ul. Jagiellońskiej w tzw. "łamańcu". Przynajmniej ja niedawno tam  kupowałam.
Dziękuję. Jutro kupię i jazda na kukurydziany, bo już mi nudno z MO na oliwie z oliwek. Nic się nie dzieje!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Malymecik 24-04-2012, 11:35
Witam piszę w tym temacie, gdyż właśnie tutaj przeczytałem podnoszący mnie na duchu post. Machos napisał "Człowiek łatwo zapomina, więc przeniosę to na "papier" i napiszę, że mętów w oczach już prawie nie mam. Sześć lat temu na początku drogi do zdrowia widziałem ich pełno, utrudniały w patrzeniu na cokolwiek. Musiałem się wtedy przyzwyczaić, bo co miałem zrobić. A tu proszę, jednak organizm sobie z nimi poradził." Jestem niezmiernie ciekawy jak to w tej chwili u Ciebie wygląda oczywiście w kwestii mętów ? Minął rok o tamtej wypowiedzi. Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 17-09-2012, 20:38
Nareszcie!!!

Przyszła niespodziewanie, nie pytała się o zdanie.
Po prostu wprosiła się w życie moje, by uporządkować w organizmie swoje.
Wniwecz poszły na najbliższe dni wszystkie moje plany,
bo leżę jak ten schabowy na patelni zapiekany. :lol:

Moja grypa! Po tylu latach! Gorączka raz 38, raz 39, wszystko łamie.
A ja jestem taki szczęśliwy, choć bardzo wymęczony.

Rok i osiem miesięcy, tyle minęło od ostatniej mojej grypy.

I oto przyszła kolejna, ale już bardziej spodziewanie. Wręcz w natłoku pracy prosiłem organizm, żeby choć jeszcze ze dwa tygodnie się wstrzymał, bo czułem coraz większe "osłabienie" organizmu, to namnażanie wirusów wewnątrz.

Wreszcie w miniony czwartek od rana, z cięższą głową niż zwykle, kontynuowałem, co było do zrobienia. Jeszcze się zastanawiałem, czy to już, czy może jeszcze dzień, dwa, trzy dni. Kiedy przed północą przyszedł czas powrotu po pracy do domu, a po schodach nie wchodziłem, a człapałem ciężko, z bólem nóg, to już wiedziałem, że nadszedł czas.

O 3.00 w piątek rozłożyło mnie pięknie, a bardziej napisać wypada, roztrzęsło do drgawek. Nie zapomnę tego cholernego zimna pomimo dobrego opatulenia ciała (tylko usta i nos były na zewnątrz, żeby móc oddychać). Faktem jest, że co do opisu przechodzenia grypy, to można całe wypracowanie napisać.

Jednego nie da się zaprzeczyć, że organizm kolejny raz od 2007 roku (początek BPP) przeprowadził ogólny remont organizmu, zaprzepaszczony w dzieciństwie, w młodzieńczych i dorosłych latach mojego życia. Choć jeszcze do zakończenia grypowych objawów prozdrowotnych pozostanie trochę czasu, to jedno pewne, że oto właśnie zyskuję kolejny szczebel, poziom w kierunku najdoskonalszego zdrowia.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Asia61 17-09-2012, 22:06
To życzę Ci dokładnego remontu Machosiu! :)


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 06-05-2013, 19:10
To życzę Ci dokładnego remontu Machosiu! :)
A dzięki.

Głębokie trwa, czyli czyszczenie stawów, i wielu najmniejszych zakamarków, których nie sposób zliczyć. I niech trwa, bo w zasadzie tak doszedłem do ostatniego etapu, o którym marzą chorzy, rozpoczynający drogę do zdrowia, a trzeba zaznaczyć, że nie każdy ten cel osiągnie. Jedni, bo są po prostu za głupi na zrozumienie organizmu, drudzy, bo mają nieodwracalnie uszkodzony narząd, bądź narządy.

Ale teraz historie z ostatnich kilku tygodni mojego życia.

W pewnych okolicznościach wszedłem na deskę z wystającym gwoździem. Gwóźdź przebił podeszwę buta, skarpetę i wszedł około centymetra w śródstopie, tak, że mogłem deskę podnieść do góry, podnosząc nogę. Deskę przytrzymałem drugą nogą i wyciągnąłem gwoździa. Zdjąłem buta, skarpetę i z gołą stopą udałem się do łazienki. Ranę obmywałem zimną wodą i wyciskałem krew. Po paru minutach wytarłem stopę, przetarłem wacikiem z alocitem, założyłem plaster z opatrunkiem nasączonym alocitem, ponieważ musiałem udać się do pracy.

Cholera! Pomyślałem, czy też powiedziałem, że też się przyplątał taki wypadek, przypadek. Żona do mnie: "Przecież jesteś Biosłonejczykiem, nic ci nie będzie!". Odparłem jej, że w sumie ma rację, tak więc więcej nie rozpamiętywałem.

W pracy trochę noga bolała, bo poruszać się musiałem.

Od feralnego zdarzenia minęły dwa dni, a ja nagle sobie o nim przypomniałem. Okazało się, że organizm wyleczył zranienie w tak szybkim tempie, że musiałem sobie po prostu o nim przypomnieć. Stopa po prostu funkcjonowała normalnie, nie dając sygnałów jakiejkolwiek ułomności.

Kolejne bardzo ważne wydarzenie, to miniony łikend. W domu siedzieć nie lubię, zwłaszcza, kiedy więcej wolnego czasu, więc ruszyliśmy rodziną, żeby korzystać z tego, czego siedząc w domu, z pewnością się nie osiągnie.

Wędrówki jak dla nas, do krótkich nie należały, wielokrotnie po drodze były dość strome podejścia wymagające wysiłku. I właśnie podczas tych stromych podejść obserwowałem, jak na wysiłek reaguje mój organizm. Owszem, nie ma się co dziwić, że nieco szybciej oddychałem, idąc pod górę swoim tempem, ale w ogóle nie zaobserwowałem, żeby mi waliło, czy mocniej biło serce! A skoro tak, to pełnią życia korzystałem z tego, co oferowało mi otoczenie, bo przecież zdrowie, to nie tylko brak chorób, to przecież możliwość korzystania z tych wszystkich sił...

Gdyby człowiek nie miał z sercem w swoim życiu tak spektakularnych przejść, to pewnie nie zwróciłby na nie uwagi, ale fakt faktem, że w wieku lat osiemnastu, wchodząc na czwarte piętro, mocniej serce waliło, niż dziś w wieku lat czterdziestu i to wcale nie przy tak krótkim podejściu.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Asia61 06-05-2013, 19:22
Dareczku, gratuluję zdrowia.
Jesteś dla mnie żywym dowodem na to, że BPP jest skuteczna i warto męczyć się z obecnymi objawami zdrowienia.
PS. Bardzo Cię proszę, zmień ten przerywnik "...jedyne radio na zdrowie" w wykonaniu faceta. Strasznie przeszkadza w słuchaniu i denerwuje.
 Pozdrawiam - Joanna.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 06-05-2013, 20:09
Ten przerywnik? http://www.youtube.com/watch?v=hfGwfu_H-eA&list=UU0qgovNdhgYggNVIK9IpBAw&index=1

Jesteś dla mnie żywym dowodem na to, że BPP jest skuteczna i warto męczyć się z obecnymi objawami zdrowienia.

Ależ oczywiście! Przeszedłem swoje dwa lata ciężkiego remontu.



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Asia61 06-05-2013, 20:30
Cytat
Ten przerywnik? http://www.youtube.com/watch?v=hfGwfu_H-eA&list=UU0qgovNdhgYggNVIK9IpBAw&index=1
Tak. Właśnie ten. Inne mogą być.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 31-07-2013, 18:00
Jestem jednym z tych, którzy do zdrowia idą na zwolnionych obrotach z miksturą, nie poganiają, ponieważ staż picia MO z oliwą z oliwek trwał z przerwami ponad cztery lata. Były krótkie epizody z olejem kukurydzianym, by wreszcie zacząć picie MO z nim od listopada 2011. I tak ponad rok. Od początku tego roku, dokładnej daty nie ustalę, piję MO z olejem lnianym.

Ponieważ ostatnimi czasy na bezpańskim forum pojawiają się wpisy wręcz negujące docelowe działanie MO, to proszę dokładnie przeczytać co cytuję poniżej:
Przy okazji obserwacji, uczuciem wręcz niesamowitym jest przechodzenie MO przez odźwiernik. Po około kilkunastu minutach od przejścia przez odźwiernik, rozpoczynała się penetracja przewodów wątrobowych, co z kolei powodowało uczucie pełności w dwunastnicy i w jelicie czczym, a to z kolei powodowało sytość i niechęć do jedzenia. Tak więc po wypiciu MO około 8, pierwszy posiłek jadałem między 13 a 14.

Podsumowując niesamowite wręcz działanie prozdrowotne MO koniecznie muszę dopisać, że tydzień temu skończył mi się olej kukurydziany, w sklepach zapasy też, więc powróciłem do oliwy z oliwek.

Objawy skończyły się jak za dotknięciem zaczarowanej różdżki. W poniedziałek rozpoczynam poszukiwania "GMO".
Jest to ni mniej, ni więcej moja rzetelna obserwacja organizmu i wyraźne sygnały z miejsc, do których mikstura dociera, wbrew temu, co próbują wmówić przeciwnicy. Dodam, że picie MO z oliwą z oliwek dawało u mnie sygnały pochodzące zdecydowanie z żołądka.

Swego czasu bardzo mocno zastanawiałem się nad objawami ze strony organizmu w trakcie używania MO z olejem kukurydzianym, dlaczego niektórzy mogą pić, a inni nie, co zresztą zarejestrowałem do archiwum RadiaBiosłone Mikstura oczyszczająca z olejem kukurydzianym – objawy oczyszczania  (http://www.radiobioslone.pl/archiwum/audycje/cz-2). Wiele osób nie mogąc pić MO z olejem kukurydzianym, miało zalecone przez nas picie MO z olejem lnianym.

Na początku tego roku zacząłem picie MO z olejem lnianym, ponieważ działanie docelowe na kukurydzianym choć było, to było już zdecydowanie słabsze. Pamiętam, że olej lniany również robi swoją robotę w miejscach tych samych co kukurydziany, więc spodziewałem się takich samych reakcji.

Po kilkumiesięcznym piciu MO z olejem lnianym nic takiego się nie stało. Żadnego odczucia w okolicy odźwiernika, czy dwunastnicy, czy jakichkolwiek przewodów wątrobowych, po prostu kompletnie nic się nie działo w miejscach, w których działa olej kukurydziany. Kompletnie nic przez kilka miesięcy, z czego można wnioskować, że już w ogóle organizm jest kompletnie wygojony.

Ja oczywiście za dobrze znam swój organizm i wiem, że kiedyś jako dziecko pijące ogromne ilości kazeiny z mlekiem w szkole i w domu, śniadania i kolacje na bułce, czy płatkami z mlekiem nie może mieć kolejnego, najdłuższego odcinka przewodu pokarmowego w rewelacyjnym stanie. Poza tym posiadłem doskonałą umiejętność obserwacji własnego organizmu. To się po prostu czuje, gdzie jest miejsce, które wymaga naprawy.

Tak więc w zasadzie od czerwca otrzymałem od organizmu informacje o docelowym działaniu MO z olejem lnianym, ale to nie są te same miejsca, na które działa MO z olejem kukurydzianym. Są to dalsze, zdecydowanie dalsze miejsca przewodu pokarmowego, co świadczy o tym, że MO nie jest trawiona i bez problemu dociera do wszystkich miejsc przewodu pokarmowego. Zatem argument, że nie ma możliwości dotarcia docelowo MO do jelita cienkiego, czy grubego, przeze mnie zostaje obalony.

Działanie MO z olejem lnianym odczuwam w jelicie cienkim i grubym w postaci rozmaitych kłuć, czasem delikatnego bólu, czyli to co zwykle już przeżywałem kiedyś z żołądkiem, dwunastnicą, jelitem czczym. To wszystko i proszę nie pytajcie mnie o stan ogólny mojej osoby, bo ja po prostu korzystam z życia, a organizm robi swoje.



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 31-07-2013, 21:41
Ja nie odczuwam tego typu reakcji, a wypiłem mikstury sporo w różnych konfiguracjach. Jako, że działała na mnie słabo, przez ponad cztery lata zaledwie jedna, skromna infekcja, to dawałem mniej rozcieńczony aloes i citrosept, albo piłem rano i wieczorem maksymalna dawkę i oczywiście przeszedłem wszystkie oleje.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Amelia 01-08-2013, 09:06
Machos. Twój wątek napawa optymizmem. Gdyby nie Twoje świadectwo, pewnie już dawno zwątpiłabym w działanie mikstury. Jesteś żywym przykładem, że mikstura nie tylko poprawia zdrowie, ale je umacnia. U mnie wiele zmian na niekorzyść wystąpiło po urodzeniu drugiego dziecka. Trochę się pogubiłam w diecie i w rezultacie musiałam wrócić do leków. Patrząc na Twój przykład wierzę, że w końcu się od nich uwolnię.



Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-09-2013, 18:41
Nasz VIP JerzyP napisał do mnie odnośnie własnych problemów z sercem, arytmią. Zapytał mnie o wskazówki, których mu udzieliłem w pw, a że wskazówki cenne, a mnie kiedyś wyleciały z głowy i o nich nie napisałem, to koniecznie dopisuję do wątku moją przeszłość z pewnością użyteczną dla wielu sercowców.

Trawienie jest dodatkową pracą wykonywaną przez organizm, więc obciąża u chorego serce. Ponadto lektyny pokarmowe, co nie dziwi przy nieszczelnych jelitach, dodatkowo powodują arytmię. Do tego dochodzi trud codziennego życia, kolejna przyczyna arytmii.

Pracujesz, robisz coś poza domem bo musisz, a niestety chorujesz i nie da się niestety poleżeć, by serce odpoczęło. Co wtedy robić? Przychodzi taki moment, kiedy organizm woła jeść i wtedy warto przegłodzić się! Inaczej postępujemy w zdrowiu, inaczej w chorobie, a w tym przypadku chcemy pozbyć się dodatkowych skurczów serca, zbyt wolnego bicia, bądź zbyt szybkiego, nierównego albo nagłego dodatkowego uderzenia, co jest stresujące.

Wielokrotnie poza domem radziłem sobie w ten sposób, że kiedy przychodziła chęć zjedzenia czegoś, bo człowiek robił się po prostu głodny, czekałem, odwlekałem moment jedzenia. Dlaczego? Dlatego, że miałem święty, jakże bardzo ważny spokój z sercem. Nie było arytmii albo zdarzała się incydentalnie. Warto to wziąć pod uwagę. Odwlekanie w czasie zjedzenia czegoś przynosi pożądany efekt, oczywiście można próbować zjeść mniej, bo chodzi o znalezienie złotego środka, by nie mieć arytmii, a i nie męczyć się z głodem.

Kolejne spostrzeżenie, zupełnie inny kierunek działania. Organizm sercowca zaczyna domagać się jedzenia i w czasie głodu występuje arytmia, wtedy oczywiście jedzenie (niekoniecznie do oporu) załatwia sprawę. Też miewałem takie sytuacje. Tutaj zwracam uwagę na kolejną rzecz, jeżeli macie czas, jedzcie wolniej, bo mniej zjecie i nasycicie organizm, zamiast przejeść się w krótkim czasie, by mieć arytmię po jedzeniu.

Jerzemu poleciłem również przed snem moczenie nóg w misce z ciepłą wodą magnezową, bądź przynajmniej na początku z bardzo ciepłą wodą w celu rozszerzenia porów. Do kilku litrów wody w misce, tak żeby schować stopy powyżej kostki należy wsypać dwie stołowe, płaskie łyżki chlorku magnezu CZDA, no i trzymać stopy w wodzie nawet do godziny a przynajmniej do pół godziny. Kuracja raz dziennie na wieczór w zupełności powinna wystarczyć dla osób, które mają problemy z wchłanianiem magnezu z przewodu pokarmowego. Kontynuować do ustąpienia objawów. Kupić należy ten magnez http://www.stenmark.pl/pl/p/Chlorek-Magnezu-6-wodny-czysty-do-analizy-1000-g/195, chyba że komuś uda się kupić ten sam chlorek magnezu tańszy u innego sprzedawcy.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 01-04-2017, 22:14
Machos. Twój wątek napawa optymizmem. Gdyby nie Twoje świadectwo, pewnie już dawno zwątpiłabym w działanie mikstury. Jesteś żywym przykładem, że mikstura nie tylko poprawia zdrowie, ale je umacnia.

Mam dzisiaj swój mały jubileusz, właśnie mija 10 lat od kiedy po raz pierwszy wypiłem MO.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Gibbon 02-04-2017, 05:54
Wszystkiego najszczelniejszego. Pijesz do dziś?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 02-04-2017, 21:32
"Upijam się" praktycznie każdego dnia.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 26-02-2018, 15:00
Huuuurrrrraaaaa!!!! Złapałem wirusiki!!! Leżę jak betka!!!!


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Shadow 28-02-2018, 20:57
Ja 3 dni siedziałem z chorymi na silną grypę, nawet spałem z nimi w jednym domu i nic.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 28-02-2018, 21:21
Huuuurrrrraaaaa!!!! Złapałem wirusiki!!! Leżę jak betka!!!!
Wreszcie doszedłem do siebie, więc trochę wyjaśnię ten mój szaleńczy wpis sprzed kilkudziesięciu godzin, zwłaszcza osobom, które pierwszy raz tutaj zaglądają.

Infekcje typu mały kaszel, katar, zdarzały mi się już nie pierwszy raz, ale takich prozdrowotnych objawów już od dawna sobie nie przypominałem. W poniedziałek o 13-ej jeszcze szykowałem się do pracy, natomiast o 14-ej już dzwoniłem do pracy z prośbą o zastępstwo.

Temperatura ok. 39 stopni, później do 39,6 stopni, do tego ból całego ciała. Przez ponad 12 godzin wymęczyłem się bez żadnego lekarstwa. Następnego dnia nad ranem temperatura zaczęła powoli spadać, by po 24 godzinach utrzymywać się jeszcze na poziome 37 stopni.

Po ustąpieniu temperatury z zatok zaczęła schodzić ropa, czemu w ogóle się nie dziwiłem, a dziś siedzę sobie do końca tygodnia na zwolnieniu, dalej wysmarkując to i owo i od czasu do czasu odkasłując. Cieszę się, że dzięki wiedzy, dokładnej obserwacji własnego organizmu, infekcja prozdrowotna elegancko wysprzątała organizm z toksyn.  


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: scorupion 11-03-2018, 09:07
Jak samopoczucie po grypie, euforia była uzasadniona?


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 01-04-2018, 21:39
Jak samopoczucie po grypie, euforia była uzasadniona?
Uzasadniona, jest dobrze.


Tytuł: Odp: Machos - choruje układ pokarmowy, chorujesz cały
Wiadomość wysłana przez: Machos 01-04-2018, 21:39
Machos. Twój wątek napawa optymizmem. Gdyby nie Twoje świadectwo, pewnie już dawno zwątpiłabym w działanie mikstury. Jesteś żywym przykładem, że mikstura nie tylko poprawia zdrowie, ale je umacnia.

Mam dzisiaj swój mały jubileusz, właśnie mija 10 lat od kiedy po raz pierwszy wypiłem MO.
01.04.2018 – 11 lat!