Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Dział kosmetyczny => Wątek zaczęty przez: Doris 11-06-2007, 11:00



Tytuł: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Doris 11-06-2007, 11:00
Ponieważ nie mogłam uzyskać informacji jak metodą nieinwazyjną zlikwidować pieprzyki postanowiłam poeksperymentować z GLISTNIKIEM JASKÓŁCZE ZIELE. Smarowałam dwa pieprzyki blisko siebie. Jeden płaski, niezbyt ciemny i niezbyt duży. Drugi wypukły, bardzo ciemny. 2 x dziennie. Po 4 miesiącach tego jasnego już nie ma ten drugi zmniejszył sie i zjaśniał. Zarzuciłam jednak jego smarowania na rzecz innego bardzo dużego, o nieregularnych kształtach, lekko wypukłego, o nieregularnej powierzchni –trochę jak malina -  na szyi. Po 3 miesiącach mogę powiedzieć, że jest mniejszy o 2 mm i trochę jaśniejszy i mniej wrażliwy na dotyk niż na początku. Jednocześnie smaruję jeszcze kilka innych dużych i wypukłych. Zmniejszają się ale idzie to wolniej. Zamierzam jednak kontynuować, bo nie znam innej bezpiecznej metody pozbycia się ich.

Zachęcam osoby „opieprzone” i konsekwentne do podjęcia prób i dzielenia się wynikami z innymi. Jednak proszę, żeby dzieliły się osoby, które z czystym sumieniem mogą powiedzieć, że smarują regularne, bo w przeciwnym razie wyniki nie będą miarodajne.

Ziele można zasadzić w doniczce żeby mieć pod ręką w łazience. Można zasiać (już dojrzewają nasiona) koło domu – najlepiej przy ogrodzeniu, ale nie wiem czy z nasion wykiełkuje, czy nasiona nie potrzebują stratyfikacji, ale próbować będę.

Serdecznie pozdrawiam forumowiczów.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 11-06-2007, 12:39
Proszę o dokładny opis przygotowania ziela do smarowania, czy to wywar, czy jeszcze zielone części się bezpośrednio smaruje jak np. pokrzywą przy RZS?


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pablo 11-06-2007, 12:54
A co jest tak w ogóle przyczyną pojawienia się pieprzyków na skórze? Czy jest to nagromadzenie się melaniny wskutek opalania, czy przyczyny są poważniejsze? Jeśli macie możliwość zrobienia zdjęcia tym pieprzykom dołączcie je proszę do postów, zobaczymy, czy myślimy o tym samym. Dzisiaj wieczorkiem spróbuję dorzucić kilka swoich fotek :fotka:

Znalazłem Doris Twoje posty w archiwum, ale temat trochę jakby zboczył. Warto go więc kontynuować tutaj.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 11-06-2007, 13:58
Jak przełamie się łodygę jaskółczego ziela to wylewa się zółty sok, który później staje się brązowy i włąnie tym sokiem się smaruje.
Dr. Janus napisał, że pieprzyki wywołane są przez wirus. Jaki? Nie drążyłam, bo temat rzezcywiście zboczył.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pawełek 11-06-2007, 22:17
Ja wyczytałem że pieprzyki są oznaką niesprawnego metabolizmu. Osobiście smarowałem jeden okaz alocitem i efekty są, tyle że trzeba to robić regularnie.
Używałem do tego płatków bawełnianych, które jak dobrze nasiąkną to trzymaja prawie cały dzień wilgoć. Smarowałem co kilkanaście minut. Chciałbym jeszcze dodać że istotne jest ich rozmieszczenie, pare malutkich wyskoczyło mi w okolicach wątroby.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 13-06-2007, 07:16
A jak długo smarowałeś tym alocitem? Napisz szczegóły.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 13-06-2007, 11:53
ja zas slyszalam,ze pieprzyki sa oznaka zlej pracy watroby. pomimo tego,ze jak ktos napisal wyzej nacieranie znamion jakimis srodkami pomaga w pozbyciu sie ich , za zadne skarby nie smarowalabym ich czymkolwiek. Skoro to wina lezy w srodku organizmu to stamtad trzeba zaczac je leczyc, tak mi sie wydaje.  ;)


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 13-06-2007, 12:54
Jedno drugiego nie wyklucza. Najczęściej widocznym objawem grzybicy ogólnoustrojowej u kobietek jest grzybica pochwy. A przecież do leczenia zaleca się tampony z alocitem. Takie pieprzyki poddane działaniu słońca, w specyficznych przpadkach mogą ulegać zrakowaceniu. Problem jest, że nikt nie potrafi dokładnie określić i przewidzieć jakie sa te specyficzne warunki. dlatego uważam że nie jest niczym złym podjęcie próby ich pozbycia się. Niezależnie od wszelkich działań na rzecz oczyszczania wątroby.
zresztą zakładam, że większość tu obecnych pije MO a więc wcześniej czy później oczyści wątrobę.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 13-06-2007, 13:43
Zezlosliwienie znamion moze nastapic rowniez w skutek stalego podrazniania ich. Ja nie twierdze,ze nacieranie ich alocitem itp przyczyni sie do tego,ale sama bym nie ryzykowala.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 13-06-2007, 14:27
Większym ryzykiem jest pozostawienie znamion. Dlatego należy próbować usunąć je metodami naturalnymi. Praktyka dodwodzi, że w zdecydowanej większości przypadków takie próby kończą się sukcesem. I jeszcze jedno: nie można utożsamiać nacierania zmian skórnych sokiem glistnika czy alocitem z drażnieniem mechanicznym doprowadzajacym do uzłośliwienia... Co za pomysł!?


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pablo 13-06-2007, 20:31
Zgodnie z obietnicą fotka moich pieprzyków. Doris, czy właśnie o ten typ Ci chodziło?
Panie Józefie, mam tego dużo w różnych częściach ciało. Są jednolite w różnych odcieniach brązu: od jasnego do ciemnego. Niektóre są delikatnie wypukłe, niektóre, zwłaszcza te większe, mocniej. Co może być przyczyną?

(http://images21.fotosik.pl/368/1634a8d93301eaafmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1634a8d93301eaaf.html)


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pawełek 13-06-2007, 20:51
Już po jednym dniu smarowania co kilkanaście minut wypukły pieprzyk stał sie gładszy i względnie mniejszy. Trzeba to jednak robić regularnie, a ja obecnie zaprzestałem bo trzeba końcówkę oszczędzać na MO. Słyszałem również o rewelacyjnych efektach  stosowania soku z żyworódki pierzastej. Podczas ostatnich upałów wyskoczyła mi w górę i mam nadzieję niedługo zerwać liście na sok. O efektach oczywiście powiadomię.

Jeszcze cytat

Cytat

Witam.
Kwiat ten uprawiałem od wielu lat. Znałem jego dobre właściwości na choroby reumatyczne. Mnie nalewki z żyworotka uwolniły od wielu bólów. Dzięki tej stronie poznałem dalsze super właściwości tej niezwykłej rośliny o czy przekonałem się sam.
Miałem na szyi uśpioną brodawkę średnicy zapałki i długości 2 mm. W miesiącu marcu nagle brodawka zaczeła mi rosnąć i powiększyła się już czterokrotnie.Sprawiała mi niesamowity ból i w koło się mocno zaczerwieniła.Bałem się iść do chirurga i tego ruszać. Zaczełem brodawkę tą smarować nalewką z żyworotka.Po dwu dniach zrobiła się czarna tak jakby napełniła się cała krwią następnie zmniejszała swoją objętość.Podczas mycia szyi wyschnięty kawałek mi odpad. Dziś nie ma śladu po tej brodawce.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 14-06-2007, 07:03
Nie powiedzialam aby znamiona pozostawic samemu sobie!
Jestem jednak bardziej przewrazliwiona i z dystansem podchodze do jakiegokolowiek nacierania znamiom, bo mialam przypadek czerniaka w rodzinie.Ot co.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Elowen 14-06-2007, 07:24
Cytat od: "frytka2"
Nie powiedzialam aby znamiona pozostawic samemu sobie!
Jestem jednak bardziej przewrazliwiona i z dystansem podchodze do jakiegokolowiek nacierania znamiom, bo mialam przypadek czerniaka w rodzinie.Ot co.


A ten czerniak w rodzinie zrobił się od nacierania?


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 14-06-2007, 08:35
Nie wiem od czego sie zrobil,Duzo by pisac o tym, byl przypadek kilkanascie lat wczesniej (zdiagnozowana przyczyna-nadmierne opalanie).Znamie usunieto i po zbadaniu stwierdzono iz (z tego,co pamietam) ze nie jest zlosliwe, ale trzeba uwazac w przyszlosci zwlaszzca w okresie przekwitania.No i sie odezwala choroba po latach ok 14 l. Zlekcewazono jednak objawy a co sie z tym znamieniem robilo to nie wiem.


Tytuł: pieprzyki - jak sie pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 14-06-2007, 09:01
Do Pablo
Moje są różne. Niektóre wypukłe i ciemniejsze inne bardziej „porforowane”. Może uda mi się zamieścić zdjęcie ale to może potrwać.

Do Pawełka
A skąd wziąć tą żyworódkę, to się uprawia, czy zbiera? Jestem wielką zwolenniczka nalewek odkąd przekonałam się na sobie, że działają wielokrotnie szybciej i skuteczniej niż te same na „wodzie”

Do Frytki
Inspiracją do podjęcia eksperymentów z jaskółczym zielem był fakt, że leczy się nim czerniaka.

Do mistrza
Panie Józefie a zna Pan (ma na myśli) jakieś inne naturalne metody warte wypróbowania? Jak pan widzi chętni są – bo wiele ludzi jest „popieprzonych”.

Pozdrowionka

[ Dodano: 14-06-2007, 10:01 ]
To małe "m" to przypadkowo.
Przepraszam i życzę miłego dnia

[ Komentarz dodany przez: Pablo: 14-06-2007, 14:43 ]
Wystarczy, że klikniesz na "Edytuj" i poprawisz swój post. Nie trzeba wtedy niczego nowego dopisywać.


Tytuł: Do Pablo
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-06-2007, 10:04
"Na oko" zmiany wyglądają na tzw. przebarwienia starcze będące objawem nawarstwienia się toksyn w wyniku "przepuszczania" śluzówki jelita grubego (wątrobowe mają barwę ciemniejszą, zbliżoną do granatowej). W leczeniu rzecz jasna należy postawić na usunięcie przyczyny, czyli uszczelnić ściany jelit - ergo: MO.
→ Objawowo najlepiej zacząć od soku glistnika. Należy łodygę oderwać w miejscu, gdzie odrasta ona od pnia albo kłączy, gdyż właśnie w tym miejscu wydziela się najwięcej soku, nałożyć ów sok na przebarwienie (nie wcierać) i pozostawić do wyschnięcia. Prawidłowo wykonany zabieg powinien pozostawić ciemne, niemalże czarne plamy.
→ Warto kilka słów powiedzieć o celu takiego działania. Otóż nie chodzi tutaj o względy kosmetyczne, nie tylko, bowiem trzeba wiedzieć, że organizm nadmiar toksyn wyrzuca w miejscach osłabienia skóry, a w związku z tym należy domniemać, iż miejsca te są siedliskiem wirusów i nanobakterii, a właśnie w zwalczaniu tych drobnoustrojów sok glistnika jest bardzo skuteczny.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 14-06-2007, 10:33
I wszystko jasne.
Zachęcam do dzielenia się wynikami eksperymentów.
zdróweczka życze


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pablo 14-06-2007, 13:46
Cytat od: Mistrz
"Na oko" zmiany wyglądają na tzw. przebarwienia starcze będące objawem nawarstwienia się toksyn w wyniku "przepuszczania" śluzówki jelita grubego

A to jest skierowane do mnie? A propos fotki?


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 14-06-2007, 13:58
Tak, do Pana. Proszę nie sugerować się przymiotnikiem "starcze", bo i w trzydziestoletnim organizmie one się pojawiają jako obraz przyspieszonego procesu zanieczyszczania. Pisząc "na oko", miałem na myśli moje oko, bowiem powody tych przebarwień mogą być także inne. Oczywiście a priori wykluczyłem zmiany wrodzone, gdyż tych nie można kwalifikować jako chorobowe.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pawełek 14-06-2007, 16:14
Na początku roku zamówiłem zarodniki żyworódki i od tamtej pory sobie rośnie. Wiecej można poczytać na stronie:

http://www.zdrowie.klips.org/zyworodka_pierzasta.htm


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 18-06-2007, 10:23
Dzięki Pawełek
Też zamawiam. Jeszcze pare pytanek
A szybko to rośnie? Czy masz jakieś pozytywne doświadczenia?


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pawełek 18-06-2007, 18:24
Obecnie rośnie o wiele szybciej niż w zimie, myślę że za miesiąc zerwę pierwsze liście. Żyworódka bardzo szybko zasiewa ziemie nowymi zarodnikami. Trzeba sie bawić w przesadzanie do większych doniczek bo duża (na początku) doniczka okazuje sie za mała. Co do doświadczeń to zbyt wiele ich nie miałem, smak jest dość specyficzny, trzeba pamiętać o tym, ze przy wyciskaniu soku należy unikać kontaktu z metalowymi rzeczami. Więcej napisze po miesięcznym zażywaniu.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: żmijka 18-06-2007, 18:58
Pawełku, jak zamierzać stosować tę żyworódkę ? Jako nalewkę, jak cytowałeś ? Czy świeży sok ?
Napisz coś więcej na ten temat. Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pawełek 18-06-2007, 22:39
O jeja, ja tylko wspomniałem o tej roślince, sam ja stosowałem zaledwie kilka dni (normalnie wypijając sok z paru liści). Nalewkę dobrze jest zrobić dysponując większą ilością w celu dłuższego okresu przydatności. Więcej można poczytać:

http://wdziek.info/zyworodka_na_wszystko.html

http://www.kuzdrowiu.pl/?pid=main_tresc.pl.76&PHPSESSID=d6e875c6c6164cf3a644342afec114b8

Na google tez można wystukać, wyskoczy pare stronek.
Osobiście planuje robić tylko sok z 1-2 liści dziennie, według potrzeby.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Grażyna 19-06-2007, 22:53
http://pl.wikipedia.org/wiki/Glistnik_jask%C3%B3%C5%82cze_ziele
Jaskółczym zielem bezpowrotnie usunęłam wirusowe, niedające się wycisnąć krosty, które podłapałam na basenie. Zarówno kosmetyka, jak i medycyna, była bezradna. Udało mi się znaleźć nad rzeką tylko jedną roślinkę. Pierwszy raz posmarowałam świeżym sokiem, a potem już tylko mogłam potrzeć przełamaną łodygą, w której nie było soku. Działanie było jednak silne i po pewnym czasie krosty znikły, kiedy już niemal o nich zapomniałam.
To, co piszecie o "żyworódce" i co przeczytałam na podanych przez Was stronach, jest dla mnie rewelacją. Jestem Wam bardzo wdzięczna. Czytając stronę Doktora, jakoś to przeoczyłam.
Kiedyś próbowałam owe plamy "starcze" wypalać mieszanką kwasu salicylowego i mlekowego (preparat Duofilm produkcji irlandzkiej). Niestety, po pewnym czasie plamy pojawiły się ponownie - odporność miałam wtedy marną.
U mnie na razie stosowanie MO nie zmniejszyło ilości posiadanych brodawek, chyba jednak zatrzymało tworzenie nowych. Rozpoczęłam dodatkowo leczenie homeopatyczne. Skuteczność wynosi 50%, ale można się spodziewać całkowitego wyleczenia przy jednoczesnym zastosowaniu metod objawowych.
Jest to kilka do kilkunastu leków homeopatycznych, stosowanych zależnie od wyglądu, natury i umiejscowienia brodawek, czy są miękkie czy rogowaciejące. Jeśli ktoś będzie zainteresowany, chętnie podam nazwy i wskazania.
Doris, możesz popróbować leku h. pod nazwą Dulcamara w potencji 5 do 9 CH pięć granulek 2x dziennie pod język. Jeśli dodatkowo Twoja "malinka" rogowacieje, dodaj Cinnabaris - to samo dawkowanie. A także Antimonium crudum w potencji od 5 do 15 CH, jeśli jest twarda i nadmiernie rogowacieje. Równocześnie, jako lek głębokiego działania przepisuje się Thuya occidentalis od 1x dziennie przy niższych do 1x tygodniowo przy wyższych potencjach. Leczenie może trwać parę m-cy do roku. Niestety.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 20-06-2007, 09:53
dzięki Grażyna, cenne informacje podajesz. na razie będą testować tylko jasółcze ziele, żeby wypróbowac, być pewnym że to to pomaga i pomagać innym. Mój pieprzyk, choć duży i "porforowany" nie rogowacieje i nic przez lata sie z nim nie dzieje (oprócz tego, że teraz sie zmniejsza). Mam to odkąd sięgnę pamięcią, wieć tak na prawdę nie wiem czy to nie jest jakieś znamie. Ważne, że sie zminiejsza. Pozostałe są różne i na nich też testuję jaskółcze.
Najgorzej, że wykosili "moje" ziółko. Porządniccy się znaleźli. Muszę znaleźć inne źródło.
A że to potrwa rok, czy wiecej to mi nie przeszkadza, bo jaką mam alternatywę?
Serdecznie pozdrawiam.


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pablo 20-06-2007, 11:46
Cytat od: "Doris"
na razie będą testować tylko jasółcze ziele, żeby wypróbowac, być pewnym że to to pomaga i pomagać innym

Ja już też testuję na tym największym pieprzyku na fotce. Jaskółcze ziele znalazłem w parku, gdzie jestem codziennie na spacerze z pieskiem. Na razie smaruję raz dziennie, wciąż o tym zapominam przed wyjściem do pracy. O efektach poinformuję, a nawet pokażę :D


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pablo 21-06-2007, 12:37
Co do samej żyworódki to znalazłem na allegro:
→ sadzonki i roślinki (http://www.allegro.pl/search.php?string=%C5%BCywor%C3%B3dka&category=1532)
→ sok (http://www.allegro.pl/item203845370_sok_z_zyworodki_pierzastej_dermesa.html)
Może komuś się przyda :)


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Doris 25-06-2007, 08:43
dziwi mnie, że ktoś nie wie jak wygląda jasółcze ziele, bo każdy kogo zapytam z mojego otoczenia - wie. Może dlatego, że nie mieszkamy w duzym mieście. A może w pierwszej chwili nie wiecie, ale jak się zastanowićie to skojarzycie.
ziele nazywane "rosnące przy płocie", jak się przełamie łodyżkę wydziela się żółty sok (mleczko), który utlenia się na brązowo.
Rośnie raczej w cieniu. Szukajcie w parkach, blisko krzaków, w miejscachnie koszonych, przelatujac wzrokiem należy szukać żółtych kwiatuszków. Jak Wam sie rzuci w oczy należy sprawdzić czy wydziela się ciemno żółty sok. Jaśli tak to właśnie jest JASKÓŁCZE ZIELE! O tej porze roku ma sterczące do góry rurki z nasionami. Można ściąć a korzeń zasadzić w doniczce i postawić w łązience coby mieć pod ręką. Nie jest to właściwa pora do przesadzeń ale co Wam szkodzi spróbować. może się przyjmie.
http://luskiewnik.strefa.pl/chelidonium.html
http://parda.w.interia.pl/054.html
_________________


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Xisca 17-10-2007, 00:20
Witam!
MO piję od maja i zobserwowałam dziwne objawy. Po 2 miesiącach picia na moim ciele zaczęły pojawiać się pieprzyki. Najdziwniejsze jest to, że główne ich skupienie jest po prawej części ciała (prawa część brzucha, ręka, noga)...  :/ Czy ktoś wie jaka może być tego przyczyna i czy jaskółcze ziele pomoże mi się tego pozbyć?
Z góry dziękuję za pomoc  :)


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 20-06-2008, 09:41
Niestety nigdzie nie moge znalezc glistnika. Sprawdzialm moje rejony i nic z tego. W zwiazku z tym chcialam zapytac czy mozna do tych okladow zastosowac taki suchy glistnik ze sklepu zielarskiego?


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 23-06-2008, 18:52
Oj, te pieprzyki. I znamiona.

Pieprzyków mam pełno, po mamie. Ona też jest cała nakrapiana. To jest u nas związane z opalaniem - lub jego konsekwencjami. Zawsze po lecie, chociaż za bardzo nie mogę się opalać wyskakują mi nowe.

Ostatnio pozbyłam się także znamion. Chirurgicznie niestety. Nie dało się inaczej. 4 wypukłe, z czego jedno wykazywało niepokojące "ożywienie", oraz jedno płaskie, barwnikowe, mniej więcej wielkości 1gr (tylko takie rozlane). Co dziwniejsze - to płaskie znamię występuje u ludzi z bielactwem skóry. Nie wiem, co o tym myśleć.

Ale na pozostałe wykwity to wypróbuję tego jaskółczego ziela. Pełno tu tego jest.

Shpeelka, jakbym wiedziała jak - to bym Ci podesłała trochę . Tutaj to ziele rośnie dosłownie wszędzie - na łąkach, w lasach.  :)  :(


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 23-06-2008, 19:28
Dziekuje, ale juz znalazlam glistnik niedaleko mojej pracy. W drodze do domu sobie zrywam :)
tez usunelam chirurgicznie dwa znamiona.Po prostu byly tak duze,ze ciagle haczylam je, wiec poszly pod noz.  Reszte usune mam nadzieje glistnikiem lub mascia propolisowa, bo czeka  nna odpowiedz Lacky'ego


Tytuł: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Misia 24-06-2008, 17:21
Grażynko. Mnie te pieprzyki wyszły w linii pionowej, od góry w dół. Po prosty jestem nimi przecięta na dwie połówki. Czy to jest jakaś wskazówka, że coś u mnie nie tak?


Tytuł: Pie[rzyki
Wiadomość wysłana przez: Misia 24-06-2008, 21:46
Dokładnie na środku. Od góry do pępka. Takie drobne. Oprócz tego między piersiami mam takie objawy od kilku lat: najpierw mnie ciągle swędzi, a potem dokładnie w tym miejscu powstaje pieprzyk. I w ten sposób dorobiłam się ich dość sporo. Gdzieś słyszałam, że te pieprzyki powstają jak się ma chore grube jelito. Ale nie wiem czy to prawda  


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Shpeelka 26-06-2008, 10:47
Cytat od: "Pablo"
Ja już też testuję na tym największym pieprzyku na fotce. Jaskółcze ziele znalazłem w parku, gdzie jestem codziennie na spacerze z pieskiem. Na razie smaruję raz dziennie, wciąż o tym zapominam przed wyjściem do pracy. O efektach poinformuję, a nawet pokażę

Pablo, mozesz napisac o rezultacie?
Podczas okladania sokiem z glistnika znamion nie widze,zeby plyn zmienil sie na ciemny kolor ,az granatowy  jak pisze Pan Jozef. Jest po prostu zoltu. Jednak smaruje nadal raz dziennie. Nie moge czesciej, bo zauwazylam,ze po wyrwaniu lodyg z krzaka po poludniu w celu nasmarowania sie wieczorem  sok z nich juz malo kiedy wyplywa.

Nie ukrywam,ze zaniepokoil mnie ten post
http://mikstura.kei.pl/forum/985.htm#5517


Tytuł: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Pablo 26-06-2008, 16:27
Cytat od: "Shpeelka"
Pablo, mozesz napisac o rezultacie?

Szczerze, to zabrakło mi konsekwencji w stosowaniu glistnika. W zeszłym roku stosowałem przez ok. 3 miesiące, w tym roku przez ok. 1 miesiąc i efektów nie widziałem żadnych :( Do tego jeszcze Zieleń Miejska porobiła porządki w parku i wyciachała glistnik kompletnie.


Tytuł: Odp: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: gryzelda 12-03-2009, 12:36
Witam, dołączę się do wątku. Ja osobiście pieprzyków mam trochę, plus liczne piegi (jestem piegowatym rudzielcem). Jedno znamię musiałam usunąć ze względu na podejrzenie czerniaka.
Pozostałe nie sprawiają problemów i w sumie specjalnie mi nie przeszkadzają.
Natomiast mój narzeczony (jasny blondyn, karnacja także jasna), po poparzeniu słonecznym doznanym ok. 12-13 lat temu, jest coraz bardziej usiany znamionami i pieprzykami. Regularnie kontroluje je u dermatologa i onkologa, te co bardziej podejrzane musi wycinać - średnio 2-3 w ciągu roku - i poddawać je badaniom histopatologicznym. A pieprzyków przybywa! Mam pytanie, czy takie znamiona, związane z poparzeniem słonecznym, mogą być w gruncie rzeczy reakcją na zagrzybienie? On w ogóle odżywia się kiepsko, MO nie chce stosować - strasznie jest uparty. Oprócz znamion barwnikowych jego skóra łatwo produkuje rożne inne zmiany, brodawki, złogi cholesterolowe itp. Zastanawiam się czy gdybym go jakoś przekonała do MO to mogłoby to w dalszym efekcie mieć jakikolwiek wpływ na powstawanie kolejnych znamion i zmian skórnych. Przyznam że boję się tych pieprzyków u niego, bo ciągle się zmieniają i ciągle trzeba się liczyć z niebezpieczeństwem ich znowotworzenia. Do tego są tak liczne, że nie bardzo wyobrażam sobie ich regularne smarowanie - chyba że w formie kąpieli. Czy ktoś miał doświadczenia z tak trudna i problematyczną skórą i wie, jak ona reaguje na MO?


Tytuł: Odp: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Olimpia 12-03-2009, 21:18
Niedługo zamieszczę zdjęcie w dziale korzyści uzyskane na forum. Pieprzyk kiedyś niegroźny zaczął od 3 lat powiększać się, czerwienieć, szczypać. Mąż proponował wycięcie. Od 3 trzech miesięcy zaczęło się dziać. Maleje, brązowieje, jaśnieje, nie piecze. Będą dwa zdjęcia przed i po 1 roku picia
MO. :)


Tytuł: Odp: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 12-03-2009, 21:21
No proszę. Aż się wierzyć nie chce.


Tytuł: Odp: Pieprzyki - jak się pozbyć ???
Wiadomość wysłana przez: Marlenka 13-03-2009, 01:25
Mnie takie paskudztwo wyszło na czole, trwało to kilka miesięcy, powiększało się, twardniało, ale coś zaczęło się dziać po MO, potem włączyłam  Detox+
 i  w ciągu kilu dni pękło i nie ma śladu do dzisiaj, a miało to miejsce chyba rok temu.


Tytuł: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: viola 17-04-2009, 09:28
Bardzo prosze o informacje na temat Glistnika Jaskółczego. Jak stosowac, gdzie kupić, - na pieprzyki. Słyszalam że pomaga "wywabic", pozbyc sie pieprzykow. Mam ich sporo na ciele i troche mi przeszkadzaja. Dziekuje z gory za pomoc.

W pierwszej kolejności proszę uzupełnić profil zgodnie z regulaminem, po drugie proszę użyć wyszukiwarki bo podobnych tematów było dosyć sporo, a po trzecie proszę pisać z polskimi znakami. // Marcin


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Matylda 17-04-2009, 11:11
Glistnik najlepiej zebrać samemu - są to małe żółte kwiatki, kwitną na łąkach, w okolicach rowów. Charakteryzują się tym, że po zerwaniu kwiatka z łodyżki wycieka żółty sok. To właśnie tym sokiem smarujemy skórę.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-04-2009, 11:13
Żółty czy nawet pomarańczowy.

No i oczywiscie od czego mamy internet, mnóstwo zdjęć coby można było łatwiej rozpoznać.

http://images.google.com/images?q=glistnik%20jask%C3%B3%C5%82cze%20ziele&oe=utf-8&um=1&ie=UTF-8&sa=N&hl=en&tab=wi


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: viola 17-04-2009, 11:14
Dziękuję. Może wie Pani czy ewentualnie można taki wyciąg kupić? Jeśli tak to gdzie? I jeszcze jedno pytanie. Czy rzeczywiście drobne pieprzyki znikają? Jak długo należy stosować żeby był efekt?:)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 17-04-2009, 11:15
Preparat można kupić, powinien być do dostania w aptece oczywiście, jeżeli nie mają to zamówią. Być może również w sklepach zielarskich.

Z tego co wiem to działa na kurzajki, na pieprzyki pierwsze słyszę.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: viola 17-04-2009, 11:21
No właśnie gdzieś przeczytałam że niby znikają po smarowaniu przez jakiś czas. Troszkę nie lubię ich i mnie krępują. Wszyscy zwracają uwagę że mam ich dużo stąd moje zainteresowanie - w celu pozbycia się chociaż części:)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Matylda 17-04-2009, 11:23
Wpisz w wyszukiwarkę "pieprzyki" - dosyć sporo o tym było. Dowiesz się o przyczynie ich powstawania i o tym co robić, żeby ich nie było.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Jurek56 18-04-2009, 10:46
Aby pozbyć się pieprzyków wspomagam się homeopatią wg rad Grażyny - THUYA w potencji 9CH, 15CH i 30 CH /200CH nie chcą sprzedać bez recepty/. Za pół roku zdam relację.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Vilka 23-08-2009, 18:05
Jurek56
I jak, udało się z pieprzykami?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Jurek56 24-08-2009, 20:29
Vilka - Nadal są, ale systematycznie trzy dni przed pełnią biorę po 10 kulek Thuja 9CH, następnego dnia 15CH i przed samą pełnią 30CH. Czuję delikatne oczyszczanie. Jak pieprzyki zaczną znikać, to się pochwalę. Ogólnie czuję się zdrowo. Zaobserwowałem, że dzięki  MO (może też i Thuji) poprawia mi się wzrok - muszę zdejmować okulary do czytania /jestem krótkowidzem -2,5 od ponad 30 lat i dotychczas okulary mi nie przeszkadzały/. Oczy są odzwierciedleniem stanu wątroby. Wyczytałem gdzieś, że pieprzyki świadczą o zaburzeniach wątroby.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Vilka 24-08-2009, 20:35
Pięknie, również ta informacja o wzroku   :thumbup:
Dzięki


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Laokoon 07-09-2009, 20:47
Pięknie, również ta informacja o wzroku   :thumbup:
Dzięki

Ja ostatnio smarowałem pieprzyka i kurzajkę glistnikiem (sok), dzisiaj przy okazji przechodziłem koło miejsca w którym znalazłem glistnik i spojrzałem na miejsce w którym (trzy razy) smarowałem. Zdziwiłem się że nie tylko kurzajka ale i pieprzyk zniknął.

Nie wiem czy to zasługa samego glistnika czy też tego że mój organizm jest w coraz lepszym stanie i oczyścił się z toksyn. Fakt faktem że glistnik zadziałał. Trudno jest mi powiedzieć kiedy zniknął ten pieprzyk ale jeszcze jak smarowałem trzeci raz to nie było żadnego efektu i później kilka dni po sprawdzałem i dalej było tak samo. A teraz po dwóch tygodniach od ostatniego sprawdzania nie ma śladu.

Teraz będę testował dalej jeżeli znajdę czas i glistnik na kolejne pieprzyki i inne zmiany skórne (np. blizny)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 08-09-2009, 12:19
Kiedy kończy się sezon na świeży glistnik do zastosowań dermatologicznych? To ziele we wrześniu jeszcze kwitnie? Czy wraz z przekwitnięciem staje się nieskuteczne w zwalczaniu, np. kurzajek, pieprzyków, brodawek?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: franky 08-09-2009, 13:32

Walka z pieprzykami za pomocą jakiejś maści czy wyciągu to w istocie walka z wiatrakami. Pieprzyki są to toksyny podskórne, które pod wpływem słońca się po prostu uwidaczniają. Ale to nie znaczy, że bez wyjścia na słońce ich tam nie ma, tylko dlatego, że jeszcze nie są widoczne. Skoro przyczyna jest taka sama jak w przypadku innych objawów to i sposób na nie jest dokładnie taki sam. Tak więc jedyną skuteczną metodą na pieprzyki jest oczyszczenie organizmu z toksyn. Organizm w ramach oczyszczania się prędzej czy później weźmie się za pokłady toksyn pod skórą i pieprzyki same znikną. Z tego co rozmawiałem to taki proces nastąpił u Lackyego. Wiem, fajnie by było aby był jakiś skrót, cudowna maść, ale nie ma i nie ma co się łudzić.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Stańczyk 08-09-2009, 13:35
Pieprzyki są to toksyny podskórne, które pod wpływem słońca się po prostu uwidaczniają. .
Czy w takim razie nie można ich wyciągnąć za pomocą maści z propolisu lub plastrów detoksykacyjnych (np. Kinotakara)?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Vilka 29-01-2010, 20:24

Walka z pieprzykami za pomocą jakiejś maści czy wyciągu to w istocie walka z wiatrakami.

Parę lat temu wypaliłam pieprzyka lapisem - pieprzyk odrósł. Inne, zewnętrzne próby usunięcia też zawiodły.
Pozostaje eksmisja toksyn z organizmu ;)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: change 02-02-2010, 16:00
Chyba nie tylko pomaga emisja toksyn z organizmu, ponieważ Lakoon coś wspominał o swojej metodzie. Znam jedną osobę która ma na twarzy około 50 pieprzyków: małych i dużych. Zastanawiam się czy polecić to mu, bo ostatnio skarżył sie strasznie na nie. Wraz ze wzrostem pieprzyków rośnie ludzki kompleks. Chciał nawet operacyjnie je usunąć, ale fundusze podobno takiego zabiegu są bardzo drogie. Po drugie to niebezpieczne, podobno rakotwórcze. Ciekawi mnie jednak czy taka naturalna metoda chociażby tutaj opisana przez Lakoona jest bezpieczna dla naszej skóry. Wkońcu jak mawia Hipokrates: ciało wydala toksyny i nie można ich samemu leczyć. Przynajmniej tak to zrozumiałam, że proces uzdrawiania jest samoistny przy wykorzystaniu układu immunologicznego (oczywiście w połączeniu z MO, KB, DP). Możliwe, że się mylę.


Ja zawsze mam problem z pieprzykami, ponieważ zawsze w nocy nieświadomie je rozdrapuje przez sen. Czasem budzę się z otwartymi ranami. Pieprzyki odpadają i rosną 2 razy wieksze. Mam nadzieję, że to nie jest rakotwórcze, choć sama wcześniej pisałam o mechanicznym usuwaniu pieprzyka i jej rakotwórczości. Trochę paradoks myśli, ale sami oceńcie.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Vilka 02-02-2010, 19:33
Chyba nie tylko pomaga emisja toksyn z organizmu
Pisałam o eksmisji toksyn z organizmu, czyli  pozbyciu się takowych poprzez: MO, DP, KB, etc.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Livia 03-02-2010, 11:35
Moja córeczka ma duże (wielkości 50gr) znamię na buzi tzw. myszkę. Pojawiło jej się to, jak miała miesiąc. Lekarze twierdzili, że trzeba to kiedyś usunąć, bo jest narażone na słońce i urazy mechaniczne. Ja wolałabym tego nie ruszać. Czy jest szansa, że samo zniknie?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: change 03-02-2010, 13:07
O to właśnie mi chodziło. :)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Livia 03-03-2010, 23:05
Dzisiaj rozmawiałam ze znajomą i powiedziała mi, że w ciągu dwóch - trzech miesięcy przybyło jej kilkadziesiąt pieprzyków. Dla mnie to niewiarygodne. I tak miała ich całkiem sporo, część wycinała, część wymrażała, ale jak będą pojawiać się w takim tempie, to niedługo sama będzie przypominać jeden wielki pieprzyk. O czym może świadczyć  takie tempo przyrostu?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Whena 04-03-2010, 01:01
Możliwe, że to z powodu problemów z wątrobą. Organizm wyrzuca toksyny w postaci pieprzyków, a wątroba sobie nie radzi z nadmiarem tych toksyn. Ja mam sporo pieprzyków i ponoć one są tym spowodowane.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Livia 04-03-2010, 14:52
Chyba całkiem możliwe. Ostatnio brała dużo antybiotyków i innych leków.  Zastanawiam się w takim razie nad znamieniem mojej córeczki - wyszło jej jak miała miesiąc, czyżby pozostałoście po toksynach z okresu ciąży? Z tym, że w ja ciąży nie brałam żadnych leków, raczej zdrowo się odżywiałam ...


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: book 07-03-2010, 14:08
Dzisiaj zauważyłam na skorze bardzo żle wyglądającą plamę. Nie jestem na sto procent pewna, ale właśnie chyba w tym miejscu gdzie się ta zmiana pojawiła miałam pieprza. Nie jestem pewna, bo mam dosyć dużo pieprzyków rozsianych po całym ciele i nie znam wszystkich na pamięć. W środku widoczna jest czarna, wypukłość, a na brzegach jasnoczerwone zaczerwienienie. Całość kojarzy mi się jakby z jakimś krwiakiem. Przez dwa lata korzystania z wiedzy na forum nauczyłam się z większym spokojem przyjmować sensacje jakie funduje mi mój organizm w związku z oczyszczaniem, ale teraz sie przestraszyłam nie na żarty. Chciałam się dopytać czy ktoś w trakcie oczyszczania zauważył zaognienie pieprzyków. W tym wątku przeczytałam o okładach jaskółczym zielem, ale teraz nie ten sezon, stosuje okłady z alocitu.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-03-2010, 14:32
Cytat
Chciałam się dopytać czy ktoś w trakcie oczyszczania zauważył zaognienie pieprzyków.
U córki rosnie w góre taki jeden, rzeszotnieje, później to zrzeszotnienie odpada i cykl się powtarza. Tak już kilka razy.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: book 07-03-2010, 14:41
 Na czym to zrzeszotnienie polega, czy też staje się czarny, jakby podszyty krwią, czy tylko rośnie?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-03-2010, 14:50
Wygladasz na spanikowaną, wyluzuj.
To jest ciemny pieprzyk, robi sie kostropaty, następnie część kostropata odpada i staję się ponownie gładki.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Vilka 08-03-2010, 22:06
Podwiązałam brodawkę szypułkową nitką. Jakieś dwa tygodnie chodziłam z tą ozdobą. Potem, przy kąpieli odpadła. Miałam to na przedramieniu. Zastanawiam się, czy można byłoby zastosować tę metodę na niektóre pieprzyki.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Tarik 19-04-2010, 23:37
MO+DP+KB i kąpiel z dodatkiem oleju to jedyne działania prozdrowotne, które dają nadzieję.
Droga Grażyno!
 Mogłabyś napisać czy chodzi tu o olej z pestek winogron?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Zuza 20-04-2010, 07:54
Tak, olej winogronowy. Chociaż wypróbowany jest też olej sojowy, a ja czasami (jak nie mam innego) daję oliwę z oliwek.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Tarik 20-04-2010, 21:53
Dzięki.
 Dziś po raz pierwszy w życiu umyłem się olejem (z pestek winogron) i... to naprawdę działa! Skórę mam nie tłustą a nawilżoną i w żaden sposób nie czuję się brudny. Świetna sprawa!


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Tarik 21-04-2010, 00:07
Ja pierwszy raz w życiu jestem zadowolony ze swojego wyglądu. Pierwszy raz odkąd jestem samoświadomy... Kosztowało mnie to mnóstwo walki (zmuszanie się by żreć jak świnia), nieco problemów gastrycznych i poczucia winy. Postawiłem jednak na samoakceptację i lepsze samopoczucie. Mam więcej energii niż za "chudych" czasów, nie jest mi ciągle zimno, częściej się uśmiecham i od kilku miesięcy wszystko mi w życiu wychodzi, co sobie wcześniej zaplanowałem! Strasznie nie chcę odbierać sobie tej przyjemności życia.
 Obecnie ważę już 71 kilo przy 178cm wzrostu. Moim celem jest 80kg, a wtedy uroczyście przysięgam  :D dopisać MO przed nazwiskiem jak magister!


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: ixnay 25-04-2010, 15:21
To chyba raczej pęknięte naczynko. Miałem coś takiego miesiąc temu, tylko że znacznie większe :(. Zeszło po 2 tygodniach. Dlaczego się to robi nie mam pojęcia.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: panna 25-04-2010, 15:41
Niestety wątpię, żeby to bylo pęknięte naczynko, gdyz mam to od ponad roku. Na początku rzeczywiście tak myślalam (ze względu na nieregularny ksztalt), ale dlugo nie znikalo. U okulisty zostalo to zdiagnozowane jako znamię barwnikowe.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 26-04-2010, 08:30
Ja miałam pieprzyki usuwane chirurgicznie. No i mam na całym ciele pełno piegów. Nie wiem, czy wiąże się to z zanieczyszczeniem organizmu toksynami, czy bardziej z efektem dziedziczenia - moja mama również ma pełno piegów. Na buzi nie mam ani jednego. najwięcej mam na rękach i nogach. Rzeczywiście większa ich ilość pojawia się po ekspozycji słonecznej. Nie wiem, co o tym myśleć.

Te usunięte pieprzyki natomiast były wypukłe i umiejscowione w niekorzystnych miejscach, gdzie były narażone na ciągłe podrażnienie. Usunięte miałam też takie rozlane niby-znamię, taką plamię, która miała niepokojący kolor. Ale to nie ona okazała się największym problemem. Największy szok wywołało w lekarzu znamię usunięte z mojego dekoltu, ponieważ było ono rzekomo "zarezerwowane" dla pacjentów cierpiących na bielactwo (normalnie Michael Jackson ;) ).

Teraz, gdy już sobie przeczytałam w/w temat, to mnie pusty śmiech ogarnia. Mam teraz nieestetyczną bliznę na dekolcie i inne - mniej widoczne, a w uszach pobrzmiewa mi tekst, jaki usłyszała moja nieżyjąca już ciocia, po udaniu się do bioenergoterapeuty i zielarza w Gdańsku, kilka miesięcy po tym, jak z piersi operacyjnie usunięto jej guzek: "No i głupia papuga dała się pociąć".

Tyle na temat chirurgii.

http://so.pwn.pl/lista.php?co=dekolcie&od=&from=os - tyle na temat ortografii, zapisz sobie ten adres, proszę. //Grażyna


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: AniaR 29-04-2010, 13:12
Witam,
gdzie można kupić Glistnik Jaskółcze Ziele? Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 29-04-2010, 15:19
Czy słyszałaś, Aniu droga, o wyszukiwarce Google?
Szukasz i masz  :D.

http://www.nokaut.pl/medycyna-niekonwencjonalna/flos-glistnik-jaskolcze-ziele-50-g.html


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: ixnay 29-04-2010, 19:29
Po co kupować, rośnie gdzie popadnie. Tydzień temu nazrywałem całkiem sporo, mimo, że mieszkam w mieście. Co prawda jeszcze bez kwiatków i trudno poznać, ale da się.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: irex 30-04-2010, 07:31
Oczywiście, że lepiej zebrać ze stanu naturalnego, odpowiednio wysuszyć, rozdrobnić i przechowywać w szczelnym pojemniku (np. słoiczek), niż kupować w sklepie "kota w worku", który jest niejednokrotnie zwietrzały.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 04-05-2010, 08:50
Zastanawiam się, nad tym mleczkiem z jaskółczego ziela, którego należałoby używać na te pieprzyki. Muszę pomyśleć, w jaki sposób je przechowywać, bo przecież to właśnie ten sok z glistnika podobno najlepiej działa na zmiany skórne.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Iza38K 04-05-2010, 12:03
Chyba nie ma sensu przechowywanie soku z glistnika. Trzeba korzystać póki jest, a potem przerwać  kurację.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: KaZof 04-05-2010, 18:13
Muszę pomyśleć, w jaki sposób je przechowywać, bo przecież to właśnie ten sok z glistnika podobno najlepiej działa na zmiany skórne.
Proponuję napotkaną w plenerze roślinę przesadzić do doniczki i postawić na parapecie okiennym (najlepiej w łazience, blisko lustra), poza zasięgiem dzieci. To roślina mało wymagająca, występuje: siedliska ruderalne, przydroża, obrzeża lasów, zarośla, potoki. Preferuje miejsca zacienione. 


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 05-05-2010, 13:21
Znam tę roślinkę i mam upatrzone od lat miejsca, gdzie rośnie. Też mi tak po głowie chodziło, żeby po prostu sobie w domu hodować glistnik. Mam nadzieję, że rzeczywiście uda się go udomowić.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Zuza 05-05-2010, 18:46
Też mi tak po głowie chodziło, żeby po prostu sobie w domu hodować glistnik. Mam nadzieję, że rzeczywiście uda się go udomowić.
Na pewno da się udomowić. Ja mam go w ogrodzie, w cieniu pod sosną, przy ogrodzeniu. Przywiozłam małą sadzonkę z lasu. Nic z nim do dej pory nie robiłam ale muszę go trochę przyhamować, bo za bardzo sobie pozwala i za chwilę zarośnie mi pół trawnika  :wacko:


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Livia 16-05-2010, 11:02
Mojemu 9 letniemu synkowi na potęgę zaczęły wyskakiwać pieprzyki. Myślałam, że takie nasilenie może być np. po wakacjach, dużo słońca itp. Ale jemu zaczęły wychodzić po zimie. Czyżby zła praca wątroby? Na te też by wskazywały podkrążone oczy. Pije MO, koktajle, dietę  w miarę utrzymuje. Co można jeszcze zrobić?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Asicyna 17-05-2010, 11:51
Cytat
Co można jeszcze zrobić?
Teraz to już tylko cierpliwie czekać. :)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Dymion 14-11-2011, 21:10
Trochę odkopię temat po dłuższym czasie. Czy jest tu ktoś kto miał sporo pieprzyków i sobie z nimi poradził?
Sam jestem na początku drogi do oczyszczania, mam jednak sporo pieprzyków, a dodatkowo od kilku lat pojawia się sporo nowych. Moja matka również ma sporo pieprzyków i dermatolog stwierdził, że to genetyczne u mnie po mamie. Dopiero tutaj dotarłem do możliwych innych powodów takiego stanu.

Ponieważ pora nie sprzyja zbieraniu glistnika więc chcę kupić glistnik jaskółcze ziele z apteki w saszetce i powalczyć trochę z pieprzykami. Może już ktoś to przechodził na większej ilości pieprzyków i ma jakieś sukcesy?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ola 14-11-2011, 23:59
A ja lubię te moje pieprzyki... Jednego wręcz uwielbiam :) I co, mam je zwalczać?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 15-11-2011, 08:45
Trochę odkopię temat po dłuższym czasie. Czy jest tu ktoś kto miał sporo pieprzyków i sobie z nimi poradził?
Sam jestem na początku drogi do oczyszczania, mam jednak sporo pieprzyków, a dodatkowo od kilku lat pojawia się sporo nowych. Moja matka również ma sporo pieprzyków i dermatolog stwierdził, że to genetyczne u mnie po mamie. Dopiero tutaj dotarłem do możliwych innych powodów takiego stanu.
Ponieważ pora nie sprzyja zbieraniu glistnika więc chcę kupić glistnik jaskółcze ziele z apteki w saszetce i powalczyć trochę z pieprzykami. Może już ktoś to przechodził na większej ilości pieprzyków i ma jakieś sukcesy?
Piszesz, że dotarłeś do możliwych powodów tego, że masz wiele pieprzyków. Odpowiedz mi jakie są wg Ciebie te powody (zanim sięgniesz po glistnik).


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Dymion 19-11-2011, 22:46
Piszesz, że dotarłeś do możliwych powodów tego, że masz wiele pieprzyków. Odpowiedz mi jakie są wg Ciebie te powody (zanim sięgniesz po glistnik).
to w sumie nie są moje powody a przytoczone kilka razy tutaj możliwości - kilka osób pisało o wątrobie, najczęściej jednak pojawia się powód toksyn. Jeśli jednak to toksyny, to kilka osób z długim stażem może coś u siebie zaobserwowało w tym względzie (jakieś zanikanie, czy chociaż nie powstawanie nowych)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 20-11-2011, 15:29
Piszesz, że dotarłeś do możliwych powodów tego, że masz wiele pieprzyków. Odpowiedz mi jakie są wg Ciebie te powody (zanim sięgniesz po glistnik).
to w sumie nie są moje powody a przytoczone kilka razy tutaj możliwości - kilka osób pisało o wątrobie, najczęściej jednak pojawia się powód toksyn. Jeśli jednak to toksyny to kilka osób z długim stażem może coś u siebie zaobserwowało w tym względzie (jakieś zanikanie, czy chociaż nie powstawanie nowych)
Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie).  Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Dymion 21-11-2011, 21:21
Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie).  Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.

No tak - ostropest już wsuwam w KB, zresztą wiele rzeczy odstawiłem i też na wadze w ciągu miesiąca zjechałem 8kg, z czego się cieszę. Jeśli chodzi o glistnik to myślałem aktualnie o zrobieniu np. nalewki do przemywania pieprzyków aby część tych aktualnych w szybszym tempie zlikwidować. Tego też (czyli nie picie, a zewnętrzne przemywanie) lepiej nie robić, gdy dopiero się zaczyna oczyszczać organizm?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 21-11-2011, 22:12
Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie).  Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.

No tak - ostropest już wsuwam w KB, zresztą wiele rzeczy odstawiłem i też na wadze w ciągu miesiąca zjechałem 8kg, z czego się cieszę. Jeśli chodzi o glistnik to myślałem aktualnie o zrobieniu np. nalewki do przemywania pieprzyków aby część tych aktualnych w szybszym tempie zlikwidować. Tego też (czyli nie picie, a zewnętrzne przemywanie) lepiej nie robić, gdy dopiero się zaczyna oczyszczać organizm?

Właśnie, tak. Na smarowanie masz czas.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Eso75 22-11-2011, 09:09
Mi dość dużo pieprzyków, tzn. były to małe plamki, przebarwienia, ale nie typowe plamy "wątrobowe" jakie często pojawiają się na dłoniach, wyszło po około 2 latach picia MO. Przyzwyczaiłam się do nich, a niedawno ze zdziwieniem zauważyłam, że prawie wszystkie zniknęły. Też myślę, że warto poczekać.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 22-11-2011, 09:22
Mi dość dużo pieprzyków, tzn. były to małe plamki, przebarwienia, ale nie typowe plamy "wątrobowe" jakie często pojawiają się na dłoniach, wyszło po około 2 latach picia MO. Przyzwyczaiłam się do nich, a niedawno ze zdziwieniem zauważyłam, że prawie wszystkie zniknęły. Też myślę, że warto poczekać.

Też obserwuję (około 2 lat na MO) zwiększenie ilości drobnych przebarwień na skórze, ale też widzę, że inne (stare) zanikają.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Lili123 24-11-2011, 01:08
Oderwał mi się pieprzyk (uderzyłam się i się zdarł). Chyba powinnam pójść do dermatologa? Jak uważacie? Boję się, żeby teraz coś się tam nie zrobiło.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Heniek 24-11-2011, 01:16
A dermatologa się nie boisz?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Lili123 24-11-2011, 01:31
A dermatologa się nie boisz?

Boję :). Ale chciałabym dostać skierowanie na wycięcie resztek pieprzyka. Usunąć go i mieć już spokój. Bardzo bolało jak się oderwał, mocno krwawiło :(. Mam manię na punkcie pieprzyków, bo kiedyś jeden z wystających, spalił się na słońcu i zmienił kolor z brązowego na biały z czarnymi kropkami. Czekałam z tym miesiąc ale nic się nie zmieniało, więc poszłam go wyciąć. Na szczęście badanie nie wykazało zmian rakowych w nim.

Co do pieprzyków, to tak przy okazji napiszę, że na stopie koło kostki mam dziwną krostkę. Mam ją od kiedy pamiętam, ale jest na tyle dziwna, że można ją wycisnąć jak pryszcza, ale nigdy nie znika. To co z niej wychodzi jest białe, ale twarde. Wie ktoś co to może być? Czy ruszanie tego może być niebezpieczne (czasami rozdrapuję to jak się zamyślę...)?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Rif 24-11-2011, 11:14
Ja mam lekko wystającego pieprzyka w newralgicznym miejscu na twarzy. Goląc się maszynka zdarza mi się go przyciąć. Leci mocno krew. Ale nigdy nie wpadłem na pomysł by iść go wyciąć. Odrasta taki sam. Ani większy ani mniejszy.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Lili123 25-11-2011, 15:58
Słuchajcie, poszłam dzisiaj do tego dermatologa z pieprzykiem (a właściwie jego brakiem). Pani wzięła lupę, spojrzała na niego i powiedziała, że nic nie będzie, wszystko ok, jednorazowe zerwanie nic nie spowoduje, ale... No właśnie i teraz ale... "ale trochę Pani sobie skórkę zdarła dookoła, to ja dam pani antybiotyk w maści to będzie pani smarować to miejsce 2 razy dziennie żeby bakterie nie dostały się do rany. Za 2 tygodnie proszę wrócić na kontrolę, niech się pani od razu zapisze". Oczywiście załamka... No ale wzięłam tą jej receptę, bo nie chciało mi się z nią dyskutować i wyszłam. Oczywiście na kontrolę się nie umówiłam już. Porażka z tymi lekarzami, oni już nawet dają antybiotyki na zdartą skórę, czyli na zwykłą ranę :). To ja chyba pozwolę jej się samej zagoić :).


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Rif 25-11-2011, 19:24
To Ci zasugerowałem wyżej, że nie warto iść do dermatologa.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Kalina 25-11-2011, 23:44
To Ci zasugerowałem wyżej, że nie warto iść do dermatologa.
Chyba, że masz ochotę na porcję strachu, bo straszenie mają opanowane do perfekcji.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Lili123 26-11-2011, 14:35
To Ci zasugerowałem wyżej, że nie warto iść do dermatologa.
Chyba, że masz ochotę na porcję strachu, bo straszenie mają opanowane do perfekcji.

To prawda :). Hehehe, no jak już poszłam, to chciałam się z Wami podzielić wrażeniami.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ola 05-01-2012, 22:41
Cytat
U córki rosnie w góre taki jeden, rzeszotnieje, później to zrzeszotnienie odpada i cykl się powtarza. Tak już kilka razy.

U mojej Hani też coś podobnego.
Umówiłam już swojego malucha na wymrażanie. To jest brodawka w nosie /na granicy, nie na błonie śluzowej, jeszcze na skórze/. Cały czas to ja drażni, kilka razy urwała ją nawet nieświadomie i z takiego małego kluska zrobiła się w dość szybkim tempie pokaźna brodawka, boli ją tez czasem kiedy zaczepi to coś... Jestem w kropce, ale już nie mogę patrzeć jak to jej przeszkadza, nie można w ogóle wydmuchać nosa maluchowi, sama się też boję drażnić tego brodawczaka czy co to jest.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Domi5 06-01-2012, 23:33
Czytając ten wątek uświadomiłam sobie, że moja wątroba już sobie nie radziła z toksynami i dlatego mam tak dużo pieprzyków i włókniaków... Wystarczyło, że jeden dzień byłam na słońcu i nowe pieprzyki się pojawiały. Czasami jak oglądałam np. swoją rękę, to nie poznawałam jej tak się zmieniała po lecie. Rok temu byłam u dermatologa i około 40 sztuk włókniaków i brodawek usunięto mi ciekłym azotem. Dermatolog postraszyła mnie, że to nowotwory i mogą się uzłośliwić od pocierania ubraniami, więc lepiej jak się ich pozbyć. Posłuchałam, bo wtedy jeszcze byłam głupim i naiwnym pacjentem i wierzyłam jak małe dziecko kalekarzom... Nie wiedziałam wówczas, że istnieją naturalne metody ;-(


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Et 07-01-2012, 13:13
Czy czerwone brodawki na ciele są oznaką zatrucia wątroby?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Darko 10-03-2012, 17:53
Które sadzonki nadadzą się:

http://allegro.pl/glistnik-jaskolcze-ziele-nowotwor-grzybica-hiv-i2176039620.html#tabsAnchor (http://allegro.pl/glistnik-jaskolcze-ziele-nowotwor-grzybica-hiv-i2176039620.html#tabsAnchor)

http://allegro.pl/listing.php/search?utm_source=opera&utm_medium=link&utm_campaign=opera&string=glistnik (http://allegro.pl/listing.php/search?utm_source=opera&utm_medium=link&utm_campaign=opera&string=glistnik)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ogonek 23-03-2012, 08:56
A ja tam kocham swoje pieprzyki, one nadają charakteru.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Lu6 12-05-2012, 11:04
Mam pytanie odnośnie glistnika. Jakiś rok temu skutecznie pozbyłam się wystającego pieprzyka przy szyi smarując go sokiem z glistnika. Wczoraj spacerując natknęłam się na wystające zza płotu ziele i pomyślałam, że spróbuję pozbyć się tym razem pieprzyka na plecach (też wystającego).
I tutaj pytanie - mój 5,5 miesięczny synek ma naczyniaka na plecach wielkości 1,5cmx1cm. Sugerowano nam by go wymrozić. Oczywiście się nie zgodziłam. Wiem, że z czasem znikają.
I tu pytanie - czy można pomóc zniknąć naczyniakowi przez smarowanie go sokiem z glistnika? I czy na tak małym dziecku można stosować tą roślinę?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Zpmo 12-05-2012, 12:01
Ja mam bardzo dużo pieprzyków na ciele, szczególnie na lewym boku i plecach. Są one różnych rozmiarów i ogólnie mi nie przeszkadzają ale ostatnio zauważyłem dziwną przypadłość od jakiegoś czasu robią się wypukłe jak bąble po czym schodzi mi z nich skóra. Po takim strupku zostają 2-3 czarne kropeczki i pieprzyk dalej jest jaki jest. Teraz mam delikatne strupki na 4 pieprzykach, ewidentnie coś się dzieje organizm chyba zaczyna usuwać patologie (pomijając zanokcice opryszczkową w formie xxl). Niestety pieprzyków mam chyba z 80 (większość dosyć widoczna) i decyduje się na zabieg laserem rubinowym http://usuwaniepieprzykow.beztatuazu.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=48&Itemid=56 muszę tylko znaleźć jakieś centrum w którym nie puszczą mnie z torbami i dadzą dobry rabat (za jeden pieprzyk w niektórych miejscach liczą sobie 100-200zł :( ). Nie jest to zgodne z zasadami portalu ale wydaje mi się ze pomogę organizmowi odciążyć go nieco w procesie oczyszczania (jak popełnię błąd to będę musiał za niego zapłacić ...).


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Kalina 12-05-2012, 13:14
Cytat
ogólnie mi nie przeszkadzają ale ostatnio zauważyłem dziwną przypadłość od jakiegoś czasu robią się wypukłe jak bąble po czym schodzi mi z nich skóra. Po takim strupku zostają 2-3 czarne kropeczki i pieprzyk dalej jest jaki jest.
Ewidentnie widać, że organizm robi porządki, daj mu szansę.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Zpmo 13-05-2012, 10:20
Widać i nie da się tego ukryć, staram się niczego nie blokować ani nie przyspieszać mimo że opryszczka nie wygląda zbyt ładnie :( Jednak zbliża się lato i moje pieprzyki są wystawione na mocne słonce, niektóre też podrażniam ubraniami, jak się ich pozbędę to wielkiej szkody nie wyrządzę sobie - przynajmniej mam taką nadzieję.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 25-07-2012, 23:00
Fajny temat, przeczytałem wszystkie wypowiedzi. Jednak z Waszych wpowiedzi nie wynika, by omawiane tu roślinki odznaczały się skutecznością w walce z pieprzykami. Wiekszość osób, którym rośliny pomogły, pisało o brodawkach. To trochę co innego niż pieprzyki. Sam mam z nimi problem, głównie pieprzyki płaske, niektóre bardzo mało lekko wypukłe. Większość pieprzyków jest koloru brązowego, im pieprzyk starszy tym coraz bardziej ciemnieje. Byłem już w dwóch prywatnych klinikach i wszyscy mi mówili, że tego się nie powinno usuwać, jedynie trzeba często kontrolować i usuwać tylko te znamiona, które lekarz stwierdzi, że są rakotwórcze. Oczywiście nie satysfakcjonuje mnie taka opcja, ponieważ osobiście chcę pozbyć się pieprzyków ze względów estetycznych. Mam ich stanowczo za dużo, większośc wielkości 1-3mm, niektóre nawet 5mm i większe, ale mało. Ogólnie jest ich wszystkich na oko około 200 na moim ciele. Na samych plecach mam ich jakieś 50, na brzuchu 20, na ramionach i przedramionach łącznie koło 100. Najmniej zaatakowanymi częsciami są nogi, ale w ostatnim roku i tam pieprzyki zaczęły się pojawiać :/

Wpływ toksyn i wątroby na pieprzyki - nie prowadzą się jakoś niezdrowo, poza tym obserwuję wiele osób bardzo źle się prowadzących, w tym również otyłych a nie mających prawie żadnych pieprzyków. Najbardziej prawdopodobna wydaje mi się teoria genetyczna i/lub osobliwych uwarunkowań, czy też zaburzeń pracy melanocytów w skórze. Czytałem, że norma dla przeciętnego człowieka to jest 20 pieprzyków na całym ciele.

W jednej klinice miałem zamrażane ciekłym azotem łącznie 3 pieprzyki (na tyle zgodził się lekarz uznając, że tylko te 3 się kwalifikują). Efekty są bardzo ładne, po pieprzykach nie ma ani śladu. Byłem również w gabinecie poprawy urody i tam laserowo na próbę usunąłem sobie kilka pieprzyków. Laser bardzo dobrze usuwa pieprzyki, jednak są po nich delikatne ślady w postaci białego miejsca po pierzyku wraz z ciemniejszym obramowaniem i niestety widać to na skórze, że się odznacza, oczywiście nie widać tego z daleka i efekt skóra lepiej się prezentuje niż z pieprzykiem, jednak mimo wszystko laser nie jest idealnym rozwiązaniem, poza tym w moim przypadku koszty usunięcia kilkuset pieprzyków byłyby ogromne. W napływie frustracji postanowiłem zamówić z hong kongu poprzez ebaya wynalazek pod nazwą "no mole". Jest to ponoć jakiś kwas, połączenie kilku ekstratków niestety nie wiem czego, bo wszystko jest po chińsku. Powiem Wam, że specyfik ten działa, mogę go porównać do efektu po usuwaniu laserowym. Niestety tak jak w przypadku lasera, zostaje biały ślad i obramowanie. Kwas ten unosi pieprzyk ponad poziom skórę (tworzy tak jakby bąbla), po czym w ciągu kilku dni pieprzyk ciemnieje i robi się z niego strupek. Następnie skóra jest czerwona przez kilka tygodni, a potem już wspomniany biały ślad z otoczką. Podejrzewam, że to efeky wspomnianego uniesienia skóry przez kwas i potem już niestety zostaje to na stałe. Dla zainteresowanych preparat kosztuje ok 50zł wraz z przesyłką i starczy na usunięcie kilkudziesięciu pieprzyków, jednak nie polecam aż tylu, bo można się oszpecić jeśli narobimy sobie jeden przy drugim wiele takich białych śladów. Wyglądają one jak delikatne znamiona.

Najchętniej usunąłbym wszystkie pieprzyki przez zamrażanie. Niestety lekarze nie chcą się zgodzić. Szukałem tej metody na własną rękę, ale nikt tego nie sprzedaje klientom indywidualnym jedynie dla firm, a i też pojemniki do przechowywania ciekłego azotu są bardzo drogie (sam azot tani jak barszcz). Byłbym wdzięczny za porady w tym temacie gdzie można coś takiego dostać + inne skuteczne metody, bo idzie się załamać. Mam pieprzyków mnóstwo i ciągle pojawiają się nowe. Odkąd nastąpiła plaga moja samoocena wyglądu fizycznego strasznie zmalała. Wstydzę się chodzić na basen i rozbierać na wakajce na plaży, a nawet ostatnio zauważyłem, że najchętniej w lato bym chodził w koszulce z długimi rękawami.... :( Już nie wiem co robić, znam metody te przeze mnie wymienione laser i kwas z ebaya one są 100% skuteczne, ale niestety zostawiają blizny. Dermatolodzy bagatelizują sprawę lub wręcz ostrzegają, że nie wolno z tym nic robić, ale to nie rozwiązuje mojego problemu :(


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 26-07-2012, 07:08
Wpływ toksyn i wątroby na pieprzyki - nie prowadzą się jakoś niezdrowo, poza tym obserwuję wiele osób bardzo źle się prowadzących, w tym również otyłych a nie mających prawie żadnych pieprzyków. Najbardziej prawdopodobna wydaje mi się teoria genetyczna i/lub osobliwych uwarunkowań, czy też zaburzeń pracy melanocytów w skórze. Czytałem, że norma dla przeciętnego człowieka to jest 20 pieprzyków na całym ciele.

Co to znaczy "nie prowadzę się jakoś niezdrowo"? Właściwie nie napisałeś nic oprócz tego, że masz pieprzyki (jedzenie, lekarstwa itp.).
U każdego wpływ toksyn objawia się inaczej. Niektórzy mają problem z pieprzykami, inni natomiast z trądzikiem, ktoś jeszcze łysieje itp., są również tacy, u których na zewnątrz nie widać, żadnych objawów, za to w środku rozwijają się rakotwórcze komórki.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 10:26
Wpływ toksyn i wątroby na pieprzyki - nie prowadzą się jakoś niezdrowo, poza tym obserwuję wiele osób bardzo źle się prowadzących, w tym również otyłych a nie mających prawie żadnych pieprzyków. Najbardziej prawdopodobna wydaje mi się teoria genetyczna i/lub osobliwych uwarunkowań, czy też zaburzeń pracy melanocytów w skórze. Czytałem, że norma dla przeciętnego człowieka to jest 20 pieprzyków na całym ciele.

Co to znaczy "nie prowadzę się jakoś niezdrowo"? Właściwie nie napisałeś nic oprócz tego, że masz pieprzyki (jedzenie, lekarstwa itp.).
U każdego wpływ toksyn objawia się inaczej. Niektórzy mają problem z pieprzykami, inni natomiast z trądzikiem, ktoś jeszcze łysieje itp., są również tacy, u których na zewnątrz nie widać, żadnych objawów, za to w środku rozwijają się rakotwórcze komórki.
Tzn, że nigdy nie chorowałem na wątrobę i wyniki badań lekarskich mam dobre. Jednocześnie np. moja mama choruje na kilka rzeczy i ma złą wątrobę, a pieprzyków nie ma praktycznie wcale. Nie twierdzę, że u niektórych pieprzyki są wynikiem toksyn, natomiast nie można generalizować na wszystkich. Czynnik genetyczny wad skóry również musi być brany pod uwagę i ten czynnik zakładam jako najbardziej prawdopodobny u siebie, jako że jestem osobą ogólnie zdrową, jak również obserwując inne osoby, które się np. o wiele gorzej odżywiają, są otyłe i nie mają zbyt wielu pieprzyków. Poczytaj sobie cały ten temat, rośliny podawane jako lek na pieprzyki wcale nie odznaczają się spektakularną skutecznością. Kilka osób jedynie napisało, że pomogły im na pojedyncze kurzajki, tudzież brodawki. Nie ma zeznań nt. skuteczności w walce z pieprzykami płaskimi. Jedna osoba spróbowała i napisała wprost o zerowej skuteczności. Oczywiście ja również czytając takie tematy szukam różnych metod i ilekroć ktoś coś napisze moja nadzieja się zaraz rozbudza. Pewnie spróbuję tego glistnika, jednak na cuda nie liczę, poza tym nie wyobrażam sobie codziennego smarowania kilkuset pieprzyków. Chyba bym potrzebował tone glistnika dziennie... Wg. mnie najskuteczniejszą metodą w bezinwazyjnym usuwaniu powszechnych pieprzyków płaskich jest ciekły azot, ponieważ w przeciwieństwie do lasera, kwasów i chirurgi nie zostawia żadnych blizn na skórze. Problemem jednak jest dostępność ciekłego azotu dla przeciętnego Kowalskiego. Nigdzie nie idzie tego kupić na własną rękę.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 26-07-2012, 10:50
Sądząc po ilości pieprzyków a szczególnie tego co chcesz z nimi zrobić - zastosować ciekły azot na własną rękę, uważam, że jesteś pieprznięty.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 11:15
Po co mnie obrażasz? Może trochę kultury, ok?
Zabieg przy użyciu ciekłego azotu jest bardzo prosty, wystarczy zanurzyć w nim na sekunde np. wacik do uszu a potem przez kilka sekund przyłożyć do pieprzyka i gotowe. Zabieg jest bezbolesny i bezpieczny. Na youtubie masz tego całkiem sporo pokazane jak to wygląda. Jedyny problem problem to naczynie do przechowywania azotu, które kosztuje od kilkuset do kilku tys zł. Sam azot jest bardzo tani.

Gra słów: pieprz-nięty - naznaczony pieprzykami
             uśmiech-nięty - naznaczony uśmiechem.

To jakie byś określenie wolał?- opieprzony, popieprzony? Ja też jestem popieprzona i mówiono mi,
że to jest urocze... :)
Teraz, pod wpływem życia wg Biosłone jestem coraz mniej popieprzona. Tracę urok?...//Klara27
            


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 26-07-2012, 11:55
Załóżmy, że usuniesz wszystkie pieprzyki. A co z przyczyną ich powstawania?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 12:12
Załóżmy, że usuniesz wszystkie pieprzyki. A co z przyczyną ich powstawania?
Byłem u wielu lekarzy. Jedni wskazują przyczyne w opalaniu, inni twierdzą, że "już taka pana natura". Żaden nie podchodzi pozytywnie do usuwania laserowego, azotem bądź innymi metodami np. kwasem. Jako jedyną bezpieczną metodę usunięcia jak już ktoś chce z powodów kosmetycznych wskazują chirurgię. Tylko, że właśnie u mnie to nie wchodzi w grę, ponieważ tych pieprzyków jest bardzo dużo i nie mam ochoty cały być pocięty. Robiłem badania, ogólnie jestem bardzo zdrowy, z wątrobą wszystko ok. Nie wiem na czym dalej miałoby polegać u mnie "szukanie przyczyny"? Po prostu chcę je usunąć, a najlepsza metoda i najskuteczniejsza, a zarazem gwarantująca najlepszy efekt kosmetyczny wydaje mi się, że jest ciekły azot, przynajmniej na podstawie moich dotychczasowych doświadczeń. Miałem usuwanych kilka pieprzyków różnymi metodami, dlatego na własnym przykładzie mogę sobie porównać, która jest lepsza.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 26-07-2012, 12:19
No przecież na miejsce usunietych pojawią sie nowe i co? Będziesz usuwał je bez końca?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 12:35
U mnie nie odrastają, zresztą pierwsze o tym słyszę... Miałem usuwane laserowo 2 pieprzyki ponad 3 lata temu i nic mi w ich miejsce nie urosło. Potem jeszcze kilka usunąłem sobie sam brodacidem i kwasami no-mole z Chin, w klinice laserem, jak również kilka usunięto mi azotem. Również żaden nowy nie urósł na ich miejsce. Czytałem, że pieprzyki płaskie powstają do 30 roku życia. Jestem już w takim wieku, więc mam nadzieję, że ten wysyp się w końcu zastopuje.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Waleriana 26-07-2012, 12:39
Masz 30 lat i przejmujesz się takimi "pierdołami"?
Sama mam kilkaset pieprzyków i nigdy nie było to dla mnie problemem, nigdy nie narzekałam również na brak powodzenia. Myślę, że niepotrzebnie masz kompleksy. To tylko "defekt" kosmetyczny, który naprawdę nie ma wielkiego wpływu na jakośc życia... chyba, że sam nadasz mu nieadekwatnie duże znaczenie. Tylko po co?
Rozumiem, że bardziej podoba Ci się gładka skóra, ale cóż... nikt nie jest idealny, głowa do góry:).


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 26-07-2012, 12:47
Najmniej zaatakowanymi częsciami są nogi, ale w ostatnim roku i tam pieprzyki zaczęły się pojawiać :/


Cytat
mnie nie odrastają, zresztą pierwsze o tym słyszę

Nie muszą odrastać, wystarczy, że się pojawiają nowe. I co?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 26-07-2012, 13:45
@Mike30

Zacznij od lektury obowiązkowej, a nie tak z krzaczka nam spadłeś.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 16:13
Najmniej zaatakowanymi częsciami są nogi, ale w ostatnim roku i tam pieprzyki zaczęły się pojawiać :/


Cytat
mnie nie odrastają, zresztą pierwsze o tym słyszę

Nie muszą odrastać, wystarczy, że się pojawiają nowe. I co?
I nic, pisałem już, że byłem u kilku lekarzy. Nic mi nie pomogli, kazali się pogodzić z faktem, że już taka moja natura i mam się tym nie przejmować, albo pytali, czy się opalam, to ja na to, że jak są wakacje to owszem kilka razy w roku. Diagnoza - aha no to ma pan te pieprzyki od słońca. Inni zlecali badania, z których wynikło, że wszystko w porządku. Na moje sugestie, że to defekt kosmetyczny i jak to usunąć alergiczne reakcje - o nie broń boże za duże ryzyko niech pan nic nie robi, tylko proszę kontrolować 2x w roku, ewentualnie może pan chirurgicznie wyciąć wraz z badaniem histopatologicznym.

Tak więc lekarze mi na dobrą sprawę nic nie pomogli i dalej jestem w kropce. Dlatego szukam w Internecie więcej informacji i trafiłem na ten temat o pieprzykach.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Travis 26-07-2012, 16:49
I nic, pisałem już, że byłem u kilku lekarzy... BLA BLA BLA
Ale co nas obchodzą jacyś kalekarze?! Przecież to jest niemedyczne forum ZDROWIA, a nie jakaś konowalska wylęgarnia chorób dla naiwnych. Ja rozumiem, że znalazłeś ten temat w google, i myślałeś, że piszesz na "jakimś tam forum medycznym", ale trudno Tobie przeczytać, nagłówek portalu, forum i dział "Lektura podstawowa"?! Masz szanse sobie pomóc, a że mam dobre intencje to Ci sam wleje.

Cytat
Jedynym lekarstwem na wszelkie choroby jest zdrowie

Hipokratejski prozdrowotny nurt Biosłone, którego integralną częścią jest Niemedyczne Forum Zdrowia, nie zajmuje się medycznym postrzeganiem zdrowia - leczeniem objawów chorobowych, a więc wystawianiem e-recept. Wprost przeciwnie, przekazujemy wiedzę o tym, o czym żaden lekarz ci nie powie, nie przeczytasz w żadnej medycznej książce - o zdrowiu. Naszą ideą jest zdrowie co się zowie dzięki zrozumieniu praw natury, a więc nabycie naturalnej odporności na wpływ propagandy medycznej i reklam, co jest jednoznaczne z nabyciem odporności na choroby poprzez odchorowanie mających charakter prozdrowotny chorób infekcyjnych, a także wyeliminowanie przyczyny wszystkich chorób, którą już dwa i pół tysiąca lat temu opisał Hipokrates:
Choroby są procesem pozbywania się toksyn z organizmu. Objawy są naturalną ochroną organizmu. Nazywamy je chorobami, lecz w rzeczywistości leczą one choroby. Wszystkie choroby mają jedną przyczynę, choć objawiają się w różny sposób, w zależności od miejsca, w którym występują.

Wiedza ta, skrzętnie skrywana przed społeczeństwem przeszło dwa tysiące lat, pozwala uzyskać oczekiwane efekty zdrowotne nie w wyniku działań medycznych, lecz wskutek wypierania z organizmu chorób dzięki działaniom prozdrowotnym, takim jak: Mikstura oczyszczająca, Zasady zdrowego odżywiania, Koktajl błonnikowy, a w uzasadnionych przypadkach także Dieta prozdrowotna.
www.Bioslone.pl

Cytat
Nie zajmujemy się leczeniem objawów chorobowych, lecz usuwaniem ich przyczyny, którą zdefiniował Hipokrates. Proces zdrowienia uzyskujemy nie w wyniku działań medycznych, lecz poprzez wypieranie z organizmu chorób działaniami prozdrowotnymi, takimi jak: Mikstura oczyszczająca, Zasady zdrowego odżywiania, Dieta prozdrowotna, Koktajl błonnikowy.
www.Bioslone.pl/forum

LEKTURA PODSTAWOWA (http://forum.bioslone.pl/index.php?board=91.0)

"Na oko" zmiany wyglądają na tzw. przebarwienia starcze będące objawem nawarstwienia się toksyn w wyniku "przepuszczania" śluzówki jelita grubego (wątrobowe mają barwę ciemniejszą, zbliżoną do granatowej). W leczeniu rzecz jasna należy postawić na usunięcie przyczyny, czyli uszczelnić ściany jelit - ergo: MO.
→ Objawowo najlepiej zacząć od soku glistnika. Należy łodygę oderwać w miejscu, gdzie odrasta ona od pnia albo kłączy, gdyż właśnie w tym miejscu wydziela się najwięcej soku, nałożyć ów sok na przebarwienie (nie wcierać) i pozostawić do wyschnięcia. Prawidłowo wykonany zabieg powinien pozostawić ciemne, niemalże czarne plamy.
→ Warto kilka słów powiedzieć o celu takiego działania. Otóż nie chodzi tutaj o względy kosmetyczne, nie tylko, bowiem trzeba wiedzieć, że organizm nadmiar toksyn wyrzuca w miejscach osłabienia skóry, a w związku z tym należy domniemać, iż miejsca te są siedliskiem wirusów i nanobakterii, a właśnie w zwalczaniu tych drobnoustrojów sok glistnika jest bardzo skuteczny.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 17:56
@Travis
Ależ ja nie pisałem o sposobach medycznych, tylko mechanicznego usuwania pieprzyków, czy to za pomocą kwasów, czy wiązki światła spalającego komórki barwnikowe, czy azotu je zamrażającego. Medycyna nie wspiera tych sposobów, wręcz przestrzega przed ich stosowaniem w obawie o czerniaka. Dlatego lekarz zgodził mi się tylko usunąć kilka zmian pieprzykowych tym sposobem, a nie wszystkie. Również wspominałem o mieszance wyciągu z różnych ziół, którą kupiłem na ebayu i która też działa, ale niestety pozostawia delikatne ślady. Zachowujesz się tak jakby mi nawet wspomnieć nie wolno było o mojej historii w walce z pieprzykami. Wyluzuj. Znalazłem się na tym forum, by szukać innych dodatkowych metod. To co cytujesz Mistrza nie wiem czy mnie dotyczy, bo on opisuje zdjęcie bardzo jasnych plamek, własnie takich, które jak sam zauważył są podobne do plamek starczych. Ja takcih nie mam, moje pieprzyki są ciemnobrązowe takie pospolite. Ponadto w dalszych postach osoba przyznała, że glistknik nic jej nie pomógł, więc nie dawaj mi tego jak receptę na mój problem, dzięki której w cudowny sposób pozbędę się pieprzyków, bo takich świadectw przynajmniej w tym temacie BRAK. Wiele osób zachwala działanie tej rośliny, jednak brak przykładów, że ktoś się dzięki temu pozbył kilkunastu, kilkudziesięciu czy więcej pieprzyków płaskich. Dwie osoby raptem stwierdziły, że zioło usunąło im jakieś pojedyncze brodawki czy kurzajki. Rzeczywiście wybawienie na pieprzyki.... Oczywiścnie nie zmienia to faktu, że zacznę je stosować, bo przecież co mi szkodzi.

Ktoś zna jeszcze inne skuteczne metody? Bardzo bym prosił osoby będący w temacie o podzielenie się stosowaniem ciekłego azotp - gdzie kupić jak tanio przechowywać jak stosować, by mieć najlepsze rezultaty.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 26-07-2012, 18:18
Ktoś zna jeszcze inne skuteczne metody? Bardzo bym prosił osoby będący w temacie o podzielenie się stosowaniem ciekłego azotp - gdzie kupić jak tanio przechowywać jak stosować, by mieć najlepsze rezultaty.

Złe miejsce na zadawanie takich pytań. Nie przeczytałeś książek, portalu również, a jesteś tu tylko dlatego, że google znalazło hasło "pieprzyki". Każdy może tu zadawać pytania, gdy tylko przeczyta (ze zrozumieniem) podstawową lekturę, bez tego nie ruszymy z miejsca. 


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Travis 26-07-2012, 18:26
To co cytujesz Mistrza nie wiem czy mnie dotyczy, bo on opisuje zdjęcie bardzo jasnych plamek, własnie takich, które jak sam zauważył są podobne do plamek starczych. Ja takcih nie mam, moje pieprzyki są ciemnobrązowe takie pospolite.

"Na oko" zmiany wyglądają na tzw. przebarwienia starcze będące objawem nawarstwienia się toksyn w wyniku "przepuszczania" śluzówki jelita grubego (wątrobowe mają barwę ciemniejszą, zbliżoną do granatowej). W leczeniu rzecz jasna należy postawić na usunięcie przyczyny, czyli uszczelnić ściany jelit - ergo: MO.

Na pozór zbyteczna nadgorliwość, ale małe uproszczenie nie zaszkodzi, dla być może kolejnych desperatów, którzy będą chcieli maczać się w azocie. Z całym szacunkiem Mike, to nie jest atak, ale bez przyswojenia wiedzy się nie obędzie.

Ja ostatnio smarowałem pieprzyka i kurzajkę glistnikiem (sok), dzisiaj przy okazji przechodziłem koło miejsca w którym znalazłem glistnik i spojrzałem na miejsce w którym (trzy razy) smarowałem. Zdziwiłem się że nie tylko kurzajka ale i pieprzyk zniknął.

Nie wiem czy to zasługa samego glistnika czy też tego że mój organizm jest w coraz lepszym stanie i oczyścił się z toksyn. Fakt faktem że glistnik zadziałał. Trudno jest mi powiedzieć kiedy zniknął ten pieprzyk ale jeszcze jak smarowałem trzeci raz to nie było żadnego efektu i później kilka dni po sprawdzałem i dalej było tak samo. A teraz po dwóch tygodniach od ostatniego sprawdzania nie ma śladu.

Teraz będę testował dalej jeżeli znajdę czas i glistnik na kolejne pieprzyki i inne zmiany skórne (np. blizny)

Dobrze myślisz. Brawo. Wątroba ma problem ze zneutralizowaniem (przerobieniem) toksyn. Wtedy na ciele pojawiają się pieprzyki, przebarwienia, brodawki, etc. Skoro tak, to należy wzmocnić wątrobę (ostropest w KB) ale też ograniczyć dowóz nowych toksyn do organizmu (odżywianie).  Dlatego z pożywienia raczej odejmujemy niepotrzebne produkty a nie dostarczamy nowych. Dlatego glistnik - nie.


Czytając ten wątek uświadomiłam sobie, że moja wątroba już sobie nie radziła z toksynami i dlatego mam tak dużo pieprzyków i włókniaków... Wystarczyło, że jeden dzień byłam na słońcu i nowe pieprzyki się pojawiały. Czasami jak oglądałam np. swoją rękę, to nie poznawałam jej tak się zmieniała po lecie. Rok temu byłam u dermatologa i około 40 sztuk włókniaków i brodawek usunięto mi ciekłym azotem. Dermatolog postraszyła mnie, że to nowotwory i mogą się uzłośliwić od pocierania ubraniami, więc lepiej jak się ich pozbyć. Posłuchałam, bo wtedy jeszcze byłam głupim i naiwnym pacjentem i wierzyłam jak małe dziecko kalekarzom... Nie wiedziałam wówczas, że istnieją naturalne metody ;-(



Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 26-07-2012, 18:39
@Travis
Pisałem o badaniach, nie wykazały żadnych problemów z moją wątrobą. Chyba, że ten portal żadnych badań też nie uznaje? Powiedz mi w oparciu o co mam na swoim przykładzie wierzyć w to, że moja wątroba jest niewydolna i dlatego mam pieprzyki? Bo ktoś na forum sobie tak napisał? Ja bardzo chętnie bym chciał, żeby to było "sprawka" wątroby, albo czegokolwiek innego, przynajmniej by się wyjaśniło i wiedziałbym na czym stoję. Jednak jak pisałem robiłem badania i one niczego niepokojącego nie wykazały. Rozumiem, że nadal mimo tego mam uznać, że to jest wina wątroby? Tak po prostu?

Azot - jestem amatorem i nie wiem, czy to jest medyczne czy nie. Po prostu ciekły gaz do smarowania zmian skórnych, wielka mi medycyna... Prosta zasada wymrażania komórek, w dodatku bezinwazyjna. Wykorzystywany również w komputerach do schładzania przetaktowanych procesorów. Na tym forum nie wolno ciekłego azotu rozpatrywać jako coś pomocnego w walce z pieprzykami? A kwasy z ebaya wolno?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Fabularasa 26-07-2012, 18:44
Chyba, że ten portal żadnych badań też nie uznaje?

No proszę, gdybyś napisał to w formie twierdzącej, to zdobyłbyś jeden punkt.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 26-07-2012, 18:58
Sam mam pełno pieprzyków, które są duże nawet ponad 1 cm i sporo wyrasta w górę. O azocie nie słyszałem do ich usuwania, jeden mi usunęli chirurgicznie ale to potem chyba z 2 tygodnie chodzenia do szpitala na wymiany opatrunków także już się więcej w to nie bawie.
A odnośnie azotu to też domyślam się, że to pewnie najskuteczniejsza metoda, w dzieciństwie miałem pełno kurzajek na rękach i stopach. Miałem je smarowane różnymi rzeczami (m.in. glistnikiem), wypalane prądem - chyba miesiąc nosiłem bandaże po tym, smród i czarne dziury co pamiętam a kurzajki wszystkie z powrotem odrosły. Dopiero azot usunął je wszystkie po pary zabiegach po prostu poodpadały i mam z nimi spokój. Jak tak samo działa na pieprzyki to myślę, że warto.
Większość osób pewnie tego nie rozumie ale naprawdę czasem głupio pokazać się komuś na plaży albo basenie kto ma białą skórę (nie opala się) z dużymi odstającymi pieprzykami.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Danola 31-07-2012, 09:04
Rozumiem, że nadal mimo tego mam uznać, że to jest wina wątroby? Tak po prostu?

Tak zupełnie po prostu... to takie proste, uznać coś oczywistego za oczywiste.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Whena 01-08-2012, 15:00
Cytat
A odnośnie azotu to też domyślam się, że to pewnie najskuteczniejsza metoda

Wątpię. Jak już chcecie dywagować na temat tego jaki rodzaj usuwania pieprzyków jest najlepszy to ja słyszałam od dobrego chirurga, że tylko i wyłącznie chirurgicznie skalpelem. To samo tyczy się np. kurzajek. Powiedział, że po wymrażaniu lubią odrastać co znam z opowieści moich znajomych.
Miałam niestety taką wielką kłopotliwą i bolacą kurzajkę na podeszwie stopy. Usunęłam ją chirurgicznie i zagoiło się szybko i sprawnie, mimo wielkiej dziury. Już na 2 dzień mogłam brać prysznic i normalnie chodziłam po zabiegu - po miesiącu nie było śladu.
Co do pieprzyków to jak mi powiedziała jedna osoba na ostatnim Zlocie - "jestem spieprzona" ;)
Mam usunięte chirurgicznie 12 znamion/pieprzyków dlatego, że wystawały i rosły w miejscach podatnych na obtarcia (np. w pachwinie, pod stanikiem, w talii na linii spodni i spódnic). Nie miałam szwów i na drugi dzień nie miałam już żadnych opatrunków. Blizny mam niewielkie, ledwo widoczne. Mam mnóstwo innych dziwnych podejrzanych pieprzyków lub znamionek i nic z nimi nie robię, bo musiałabym się chyba pociąć na kawałeczki ;) Niestety mimo picia KB z ostropestem i stosowania zasad Biosłone pieprzyków nadal mi przybywa :(


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mike30 03-08-2012, 11:27
@Whena
Mi też przybywa, z tymże ja nie mam problemu z odstającymi brodawkami i kurzajkami, mam tylko mnóstwo pieprzyków płaskich ciemnobrązowych kropek, niektóre są jaśniejsze. Na początku mini kropki ledwo widocznie, po kilku latach robią się już duże 0,5cm i wtedy są bardzo widoczne zaczynają przeszkadzać szpecą ciało.

Odnośnie metody, że niby lepsza chirurgiczna - z medycznego punktu widzenia owszem, bo wycina się również margines zdrowej skóry, a poza tym robi się badanie histopatologiczne, które jest możliwe tylko przy usuwaniu chirurgicznym. Jednak tylko wymrażanie gwarantuje najlepszy efekt kosmetyczny, zupełny brak śladu po znamionach. W przypadku chirurgii są to mniejsze lub większe deformacje płaszczyzny skóry, "kreseczki" itp. W przypadku kwasów i laserów są to lekko wypukłe "bąble" białej skóry, co się odznacza na tle skóry zdrowej. W przypadku ciekłego azotu nie ma ani tego ani tego, czysta zdrowa skóra stapia się z resztą, moim zdaniem najlepszy efekt. Poza tym pisałaś o zabiegu na stopie, tutaj też nie miałbym przeciwskazań, jednak nigdy nie zdecydują się na chirurgiczne wycięcie 10 pieprzyków na ramieniu, bo bym się oszpecił jeszcze bardziej niż pieprzykami. W miejscach eksponowanych chirurgia nie wchodzi w grę, przynajmniej w moim przypadku. Może usunę sobie kiedyś kilka chirurgicznie, ale na plecach i pewnie będę niezadowolony, ale na plecach to płaczu nie będzie....

GLISTNIK JASKÓŁCZE ZIELE
Kupiłem i wypróbowałem. Zero efektów :) Początkowo smarowałem się sokiem z żywej rośliny, o dziwo wbrew opiniom Mistrza posmarowany sokiem pieprzyk wcale nie ciemniał, był nadal żółty i tak już zostało. Smarowałem ok 10 pieprzyków przez kilka dni kilka razy dziennie, żadnego nawet nie tknęło w najmniejszym stopniu. Dodatkowo codziennie popijałem herbatkę z suszonego jaskółczego ziela. Efektów również brak. Obecnie popijam jeszcze herbatkę, sokiem już się nie smaruję, moim zdaniem to ściema. Być może działa na kurzajki, jakieś brodawki inne pojedyncze przypadki, jednak tak jak podejrzewałem pospolitych pieprzyków płaskich nie rusza zupełnie. Szkoda, przez chwilę wierzyłem w jego "magiczną" moc :)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ola 03-11-2012, 21:35
U mojego malucha na ramieniu jest pieprzyk. Pojawił się w lecie. Niepokoi mnie, że jest dość jasny (jasno brązowy), a w środku ma ciemniejszą kropkę (brązowo - czarną). Tą kropkę w środku zauważyłam niedawno i nie bardzo mogę skojarzyć czy była od początku pojawienia się pieprzyka. Niezłego stracha mi to napędziło.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Koniu88 04-11-2012, 23:57
@Mike

Mógłbys coś więcej powiedzieć o tym chińskim środku na pieprzyki, który kupiłeś na ebayu?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ola 07-11-2012, 16:08
Tak, pieprzyk trzeba obserwować. Po samej minie pani dermatolog ugięły się pode mną nogi. Póki co badanie dermatoskopem nie wykazało nic złego. Mam sprawdzać zwłaszcza pojawiającą się w jego obrębie asymetrię, jak też nietypowe zabarwianie i wtedy szybko reagować. Poza tym co 6 m-cy pokazywać go do kontroli. Teraz to jestem już poważnie przerażona.
Dziecko pije MO, gorzej jest z KB, łyżka jest sukcesem. Stanę na głowie, żeby je piło, może przemycać ostropest też do jedzenia?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: K'lara 07-11-2012, 16:39
Olu, jeśli możesz to wstaw foto tej zmiany. Nie martw się. Doktory tak mają, że potrafią tylko straszyć.
Dobrym pomysłem jest dodawanie zmielonych nasion do zup.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ola 07-11-2012, 17:06
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3c4fa42508c8da98.html

Nie wiem już czy to strach ma wielkie oczy, czy mi się wydaje, że ta czarna kropka się powiększyła się od czasu gdy ją zauważyłam.



Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Gloria 07-11-2012, 17:15
Ja miałam podobny pieprzyk - nadal mam, ale już bez ciemnego środka.
Przez wiele tygodni powoli powiększała się i wybrzuszała w nim ta mała kropka. Miałam wrażenie, że w środku jest jakieś ziarenko piasku, które powoli się powiększa. Jak już to ziarenko bardzo wystawało, to sobie je zeskrobałam (praktycznie samo odpadło przy mojej niewielkiej pomocy). Ze środka wyszło właśnie takie bardzo twarde ziarenko biało-przezroczyste (podobne do ziarenka ryżu surowego, tylko mniejsze). Było tak twarde, że niczym nie dało się tego zgnieść.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Zpmo 09-11-2012, 20:00
Może to był diament.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Gloria 09-11-2012, 20:07
Może to był diament.

Zapewne. :) Muszę sobie więcej takich wyprodukować.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Ola 14-11-2012, 08:20
Minęły pierwsze strachy na lachy. Zaczęło się badanie. Oglądam ten pieprzyk dość często. Jest zdaje się tak jak w Twoim przypadku Glorio. Czuję wypukłość pod palcami dotykając czarnej kropki. Pozostaje czekanie. Na wyłuskiwanie na zewnątrz, cokolwiek to jest, się nie zdobędę.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Cykoria 11-08-2015, 19:03
Czy można pieprzyki wyglądające niepokojąco (średnica > 7mm, czarne) traktować od zewnątrz sodą oczyszczoną?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 11-08-2015, 19:09
Można. To dobry sposób.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Paznok 11-08-2015, 21:28
Jak jest coś podejrzane to do dermatologa. Jeśli potwierdzi to mrozić.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 12-08-2015, 08:08
Jak jest coś podejrzane to do dermatologa. Jeśli potwierdzi to mrozić.
Od mrożenia pieprzyków 3D prostsza jest nitka zawiązana wokoło...


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Deidara 14-08-2015, 00:03
Czy można pieprzyki wyglądające niepokojąco (średnica > 7mm, czarne) traktować od zewnątrz sodą oczyszczoną?

Można. To dobry sposób.

Czy wszystkie rodzaje pieprzyków można traktować sodą oczyszczoną? Mam kilka takich, których dermatolog nie zgodziła się "spalić" laserem. Soda wysusza, laser w pewnym sensie też. Czy mogę je potraktować sodą? Czy może lepiej zostawić w spokoju, ewentualnie wyciąć chirurgicznie?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Marcin 07-06-2016, 07:25
Panie Józefie, może Pan zerknąć, czy te znamiona u Emilki to coś niepokojącego? W zasadzie odkąd pamiętam miała je. Zostawiłem je w spokoju licząc na proces oczyszczania. Niestety chyba to nie wystarcza, a dermatolog wystraszył żonę, że są do natychmiastowego usunięcia. Odraczam sprawę ile mogę i zaczynam smarować glistnikiem. Co gorsze, idą wakacje, a córa będzie przebywać sporo na słońcu. Lekarz oczywiście nie wie, co to i dla spokoju radzi usuwać. A oto i te znamiona:

(http://images77.fotosik.pl/659/4f0bff4792218d4cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/4f0bff4792218d4c)

(http://images77.fotosik.pl/659/09349b515adf3021med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/09349b515adf3021)


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 07-06-2016, 08:41
Dermatolog nie ma mikroskopu elektronowego w oczach i nie jest w stanie określić budowy komórek pieprzyka, ale za pomocą dermatoskopu i doświadczenia jest w stanie określić podatność na zmiany nowotworowe. Doszczętne wycięcie takiego pieprzyka jest w miarę rozsądnym i bezpiecznym rozwiązaniem.
Pieprzyki słabo reagują na oczyszczanie, mnie odkąd pije miksturę nie zniknął żaden, a powstało ileś tam nowych. Wiem, że tak jest nie tylko u mnie.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Udana 07-06-2016, 13:16
Pytanie, co prawda jest do p. Józefa, ale ja mam bardzo dużo pieprzyków i przywykłam do ich obserwacji (też mam podobne doświadczenie, że raczej ich przybywa niż ubywa). Nigdy nie wycinałam, bo mam typowe, płaskie, nierosnące, niedrażniące, ale jakbym miała taki jak ten, u góry na zdjęciu, to bym wycięła.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Kozaczek 07-06-2016, 20:13
Mam troszkę większy od tego na górze. Jest on chyba od urodzenia. Nigdy nie myślałam by się go pozbyć.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-06-2016, 07:00
Zależy od temperamentu, jeśli ktoś ma przekonanie, że odżywianie i mikstura nie pozwolą na zmiany nowotworowe, niech śpi spokojnie, jeśli spać nie może, wyciąć. Optykę trochę zmienia doświadczenie, ja widziałem z bliska dwóch znajomych umierających na czerniaka.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Opiotr 08-06-2016, 07:01
Ja mam też pełno 'wystających' takich 3d nawet o jakieś 3-4mm. Są i tyle, też nic nie wycinam. Jednego, który mi rósł 'w górę' spłaszczyłem za pomocą sposobu z nitką.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Udana 08-06-2016, 07:05
Tak, optykę zmienia kontakt z czerniakiem, miałam.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 08-06-2016, 07:06
Mogą być wystające i bezpieczne, inne płaskie stanowią zagrożenie. W wypadku pieprzyków akurat lekarz stosunkowo łatwo może określić, które są jakie.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Marcin 10-06-2016, 08:31
W zasadzie Mistrz się już wypowiedział:

Większym ryzykiem jest pozostawienie znamion. Dlatego należy próbować usunąć je metodami naturalnymi. Praktyka dodwodzi, że w zdecydowanej większości przypadków takie próby kończą się sukcesem. I jeszcze jedno: nie można utożsamiać nacierania zmian skórnych sokiem glistnika czy alocitem z drażnieniem mechanicznym doprowadzajacym do uzłośliwienia... Co za pomysł!?

Mistrz wypowiedział się, ale w przypadku kiedy naturalne sposoby pomogły. Co jednak wtedy, kiedy nie przynoszą rezultatów i mamy ryzyko pozostawienia a ryzyko uzłośliwienia wskutek usunięcia mechanicznego?


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Asia61 10-06-2016, 08:46
Co do metod naturalnych, można jeszcze spróbować zastosować wodę utlenioną zewnętrznie.
https://www.youtube.com/watch?v=RHRFPZqR2I4


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: scorupion 10-06-2016, 19:02


Mistrz wypowiedział się, ale w przypadku kiedy naturalne sposoby pomogły. Co jednak wtedy, kiedy nie przynoszą rezultatów i mamy ryzyko pozostawienia a ryzyko uzłośliwienia wskutek usunięcia mechanicznego?


Uzłośliwienie w wyniku doszczętnego wycięcia niezłośliwej tkanki pieprzyka? Przyznaję, że nie ogarniam.


Tytuł: Odp: Pieprzyki
Wiadomość wysłana przez: Darko 11-06-2016, 05:57
1. Sok z glistnika stosuje się codziennie?
2. Jak długo ma trwać kuracja?
3. Po jakim czasie można zmyć sok z pieprzyków?