Niemedyczne forum zdrowia

BLOK KULINARNY I KOSMETYCZNY => Inne diety i kuracje => Wątek zaczęty przez: Bibi 25-10-2009, 10:07



Tytuł: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Bibi 25-10-2009, 10:07
Często gdy wracam z mojego kochanego Podlasia do Krakowa dopadają mnie paskudne, migrenowe bóle głowy. Zanim ból się rozkręci piję:
filiżankę mocnej kawy naturalnej ("fusiastej") + sok z połowy cytryny
Zazwyczaj pomaga.



Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: MohSETH 25-10-2009, 15:45
Myślę, że sok z samej cytryny jak i z grejpfruta ma takie same właściwości i to bez kawy :)


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Bibi 25-10-2009, 16:45
No właśnie trik polega na tym, że bez kawy na mnie tak nie działa. Próbowałam.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Marita03 25-10-2009, 20:04
Potwierdzam, również wypraktykowałam. Tylko kawa nie "fusiasta", a z ekspresu ciśnieniowego. :)


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: MohSETH 25-10-2009, 21:35
No to, jak widać, jeszcze raz się potwierdza, że każdy człowiek jest inny :) Na mnie działa sok bez kawy, zresztą kawę piję raz do roku ;)


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Abi 25-10-2009, 21:59
Dzisiaj znowu boli mnie głowa, od rana. Akurat Bibi napisała o tym sposobie, więc spróbowałam. Kawy nigdy nie lubiłam, ale czasami wypijam z mężem taką prawdziwą, kupujemy ziarnistą i tuż przed zaparzeniem mielimy, więc dodałam do niej soku z cytryny.
Smak: ohydny! Długo zostaje w ustach i znienawidziłam kawę jeszcze bardziej. A głowa jak boli, tak boli. W apteczce tylko Belladonna, raz mi pomogła na ból, ale dzisiaj nie za bardzo.
Z chemii nawet nic nie mam i brać nie chcę.
Ostatnio głowa boli mnie często, jest to dla mnie najgorszy ból z możliwych. Gdy w sierpniu byliśmy na wsi, kilkanaście dni po powrocie do miasta głowa bolała mnie przez kilka dni, nieprzerwanie, kładłam się spać z bólem i z nim wstawałam. Potem przerwa i znowu to samo. Raz ból był silny, gdy mąż wrócił z pracy ja już nie kontaktowałam, potem ciśnienie 90 na 60, temperatura 34,7 stopni C, mdłości, drgawki kończyn dolnych i uczucie jakbym miała zemdleć (a znam to doskonale, bo od dziecka mdleję na widok krwi czy ukłucia strzykawką - taki skutek uboczny szczepienia na dur brzuszny w wieku 4 lat, przed tym zdarzeniem nie mdlałam, a na szczepienie zareagowałam bardzo źle). Gdy we wrześniu znowu przez tydzień byliśmy na wsi, głowa bolała mnie cały czas, a w mieście było dobrze. Już nie wiem, od czego to zależy.
Czasem na ból głowy pomagały mi: elektroakupunktura, smarowanie czoła wodą utlenioną, masowanie tyłu czaszki w miejscu, gdzie się kończy, gdy bolało czoło, wtedy odczuwałam i tam ból, a mijał ból czoła, oraz rozluźnienie i wyobrażanie sobie wszystkich kolorów czakramów (po tym ostatnim raz ból głowy odszedł od ręki). Coś jest z tymi kolorami, gdy nie mogę zasnąć pomaga wyobrażanie sobie koloru niebieskiego. W ogóle jeśli chodzi o kolory, to wyobrażam sobie, że jestem ubrana w dany kolor i wszystko wokół jest danego koloru - zarówno materia nieożywiona, jak i ożywiona.

Znacie jeszcze jakieś sposoby na ból głowy? Czy świadczy on o niedotlenieniu, uszkodzeniu tkanek, toksynach, czy jest sygnałem oczyszczania? Czy są ludzie, których nie boli głowa?


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: MohSETH 25-10-2009, 22:13
Przyznam się szeczerze, że ja należę do osobników, które nie znają bólu głowy... Bólu zębów też nie znam... Patrząc na ludzi wkoło (zwłaszcza na kobiety) nigdy nie mogłem zrozumieć, po co one szprycują się lekami przeciwbólowymi na zwykły ból głowy? (Zawsze wydawało mi się, że nie może by on tak straszny, bo przecież ja go nie odczuwam). Patrząc na rodzinę, na koleżanki w pracy, to brały tabletki jak cukierki... Na ból głowy... Może ja postrzeganie bólu głowy mam nieco spaczone? Bo po prostu nie wiem, co to znaczy. Od małolatka patrzyłem na mamę łykającą proszki na ból głowy. Strach pomyśleć, co się stanie gdy kiedyś naprawdę będzie ją coś boleć, a okaże się, że przez 30 lat łykania pigułek na ból uodporniła organizm na tabletki i wtedy, kiedy będzie ich naprawdę potrzebować, one nie zadziałają.

Może to, co napisałem jest trochę chaotyczne, ale ledwo żyję :)


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: fiona50 25-10-2009, 22:21
Najlepszy środek na ból głowy - tasak  :P
A kawę z cytryną stosowano kiedyś na tzw. kaca lub w celu szybkiego "uzdatnienia" delikwenta po pijatyce.  :lol:


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Abi 25-10-2009, 22:28
No to może lepiej odpocznij, MohSETH?
Mnie, co prawda, boli teraz głowa, ale jakoś daję radę czytać i pisać. Moja mama też łyka prochy jak cukierki, wystarczy, że ją coś strzyknie, mnie też próbowała tego nauczyć, ale prochy brałam już wtedy, kiedy ból był nie do zniesienia, lub kiedy próbowałam po prostu położyć się już spać, a ból to uniemożliwiał - z bólu mogłam nie spać nawet całą noc.
Oczywiście teraz moje bóle głowy są inne niż kiedyś, jakby bardziej do zniesienia. Wydaje mi się, że mam po prostu zatruty mózg, wciąż mam plomby amalgamatowe i obciążone nerki, więc nieprędko się z tego "wyleczę", ale może istnieje jakiś zdrowy sposób na ból głowy. Mistrz z pewnością wie.  :notworthy:

Fiona50, i tasak Ci pomaga?
 :P


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: fiona50 25-10-2009, 22:44
Jednorazowo - tak, pomaga  :lol:


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 26-10-2009, 08:11
Znam problem. Miałam częste bóle głowy w okresie dojrzewania, potem jako młoda kobieta (20-24 l.) też cierpiałam na nie, najczęściej leczyłam się leżeniem lub drzemką, wtedy jeszcze mogłam sobie na to pozwolić  ;), choć czasem zdarzało mi się również wziąć tabletkę.
Podczas picia MO miałam kilka okresów, gdy ból głowy był uporczywy i silny, na pewno różniący się od tych co miewałam kiedyś, ja go kojarzyłam właśnie z nadmiarem toksyn we krwi. Obecnie jakby się uspokoiło pod tym względem.

Abi, polecam chodzenie po zimnej wodzie (sposob Lackyego) po uprzednim rozgrzaniu nóg do kolan. Zauważyłam, że głowa po tym zabiegu jest jakby lżejsza  :).


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: skarbek 26-10-2009, 08:46
Fiona50 - potwierdzam Twoje słowa. Jeśli ktoś zbyt dużo wypije alkoholu, to kawa z cytryną szybko stawia na nogi  :clap:


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Abi 26-10-2009, 09:46
Nie ciągnie mnie do alkoholu, bo właśnie po nim boli mnie głowa i utożsamiam go z trucizną po prostu; poza tym - piwo przestało mi już smakować, może poza niepasteryzowanym. Inne smakują jak mocz.

Chamomillka - właśnie w sobotę, razem z Krzysiem, robiliśmy sobie te kąpiele (chodzenie po zimnej wodzie po nagrzaniu nóg). Ponieważ on sam jakby nie rozumie, o co mi chodzi, muszę z nim dreptać. Po zabiegu czułam w stopach mrowienie, a w niedzielę już przywitał mnie ból głowy.  :disgust:


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Lady 26-10-2009, 09:55
Abi, mnie też czasami boli głowa, zauważyłam, że to napięciowe i jako reakcja na stres. Pomaga na to sen i picie dużej ilości wody. Stres jest toksyczny i zaśmieca organizm, najlepiej się go utylizuje przez sen i picie wody lub zielonych herbatek. Też czasami tak mam, że kładę się z bólem głowy i wstaję. Dobrze robi masaż karku i góry pleców, bo bezwiednie napinamy mięśnie grzbietu i od tego naciągają się nerwy i boli głowa.
A jeśli nie stres, to oczyszczanie i nadmiar toksyn we krwi w danej chwili.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 26-10-2009, 10:30
Abi, możemy sobie podać łapkę w kwestii picia czy raczej niepicia alkoholu  :P.
Hm, jak widać są różne reakcje na zabiegi w chłodnej wodzie, w mojej głowie się rozjaśniło, choć muszę przyznać od razu mnie zmorzyło, a Twój organizm zareagował inaczej. Grunt, że reakcja nastąpiła  ;).


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Maciejko 27-10-2009, 13:41
Cytat
picie wody lub zielonych herbatek
Na mnie zielona herbata kiedyś działała kojąco, a teraz wręcz przeciwnie. Czyżby za dużo...


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Bibi 27-10-2009, 15:06
Mnie kawa z cytryną pomaga na taki zwykły ból głowy, nie wywołany alkoholem, którego prawie nie piję  :P
Na kaca i inne zatrucia mam inny sposób, smakuje okropnie, ale pomaga:
- trochę octu jabłkowego (parę łyżek)
- pół łyżeczki kurkumy
- pół łyżeczki pieprzu zielonego

Kiedyś paskudnie zatrułam się wędzoną rybą i to się sprawdziło.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Melinda 27-10-2009, 21:47
Abi!
Ból głowy jest mi dobrze znany, a męczył mnie solidnie. Zaciągałam zasłony, wkładałam do ucha watę, mówiłam "nie ma mnie, nie mówcie do mnie", brałam miskę (na wymioty) i kładłam się - na oczy czarna przepaska.
Opis jest nieco komiczny - ale mnie nie było do śmiechu. Pracowałam zawodowo całe życie, w domu dzieci, pranie i obiadki. Jak już to zrobiłam, wtedy pozwalałam sobie na taki luksus jak wyżej opisałam.
Po raz pierwszy rozbolała mnie głowa po urodzeniu pierwszego dziecka, a skończyło się w styczniu tego roku - po solidnym oczyszczaniu.
Czyli - zobaczyłam na własne oczy po raz pierwszy w życiu, jak po tylnej ścianie gardła płynie mi żółty klej, ropa! Tak ok. 3 dni mi płynęło i wtedy głowa; wreszcie poczułam, że jest lżejsza.
A co stosowałam przedtem i jakie "lekarstwa" jadłam, to szkoda o tym pisać.
Najbardziej pomagało mi, gdy na samym początku bólu, przyjęłam 2 tabletki Codipar /Paracetamol.
A więc - dwie tabletki i zaraz kawa parzona. To najlepiej mi pomagało, jeżeli organizm zareagował, a z czasem już 1 tabletka i kawa.
Co do Paracetamolu - to Mistrz wypowiedział się, że skoro bardzo boli, to po się męczyć.
Bowiem, po pierwsze - nie szkodzić. A ból przecież tak skręca człowieka, że sama nieraz mówiłam - najlepiej ten łeb odrąbać.
Tak więc ufaj, że MO rozwiąże Twój problem z czasem - usunie toksyny, które blokują przepływy i już nie będzie bolało!
Pozdrawiam serdecznie.



Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Aggula 28-10-2009, 07:30
Należy pamiętać, że ból także jest toksyczny i w tym przypadku mniejszym złem będzie łyknięcie tabletki przeciwbólowej. Nie tak "często-gęsto", jak cukierki, jak to opisujecie, ale w przypadku silnego bólu owszem.

Abi, mnie też się nasunęło, że ten Twój ból to może kwestia stresu, obciążenia psychicznego. Wszyscy wiemy, jak dzielne opiekujesz się chłopcami. Może odrobina relaksu i wypoczynku, choćby w takiej mierze, w jakiej to jest możliwe?


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 28-10-2009, 08:39
Macie rację, dziewczyny, stres jest niszczący, znam to z własnego doświadczenia  :(. Tyle, że oderwanie się od poważnych problemów codzienności, często jest bardzo trudne. Tak wciągamy się w te problemy, że zapominamy, że tuż obok jest inne życie i może jest w nim trochę miejsca i dla nas.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Szpilka 28-10-2009, 09:49
Ja uważam, że zasadniczą kwestią (oprócz odżywiania itp) jest tutaj relaks. Nie mówię o spacerach, bo to oczywiste, ale o zbawiennej roli masażu. Zafundujcie sobie nawet raz w tygodniu masaż u specjalisty. Ja mam takiego fachowca w przychodni. Płacę 20 zł. za rozmasowanie pleców, karku, głowy, kręgosłupa. Zawsze po takim masażu czuję jak schodzi całe napięcie, wyskakują mi wypryski w okolicach karku-uwalniają się toksyny myślę. Podczas takiego masażu widać też jak bardzo jesteśmy spięci. Takie napięcie mięśni jest bardzo szkodliwe. Poza tym niegarbienie się jest istotne. Postanowiłam poprosić rodzinę o prezent urodzinowy :D w postaci wielkiej piłki terapeutycznej, na której będę ćwiczyć. Siedzenie na takiej piłce prowokuje prawidłową postawę a leżenie niesamowicie rozciąga kręgosłup. Nie trzeba się jakoś przy tym wysilać. Pewnie wiecie o czym mówię.
Ja wiem po sobie, że stan kręgosłupa ma ogromny wpływ na samopoczucie, w tym bóle głowy. Dodatkowo masażysta wskazał mi punkty na głowie, które uciska się podczas bólu głowy. Rewelacja, więc polecam.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 28-10-2009, 10:36
Szpileczko, właśnie wpadłam na taki pomysł, żeby zafundować zarówno swojemu synowi jak i sobie (olśniło mnie wczoraj, że przecież ja bardzo tego potrzebuję  ;)) cykl masaży, tym bardziej, że ośrodek, w którym prowadzona jest rehabilitacja, mamy pod nosem. Obecnie od stresu wieczorem ledwo nogi powłóczę.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Lady 28-10-2009, 11:21
A ja wreszcie pokonałam stres, no może nie zupełnie sama, bo przy pomocy jednej tabletki Validolu, ale wczoraj zdałam egzamin na prawo jazdy  :clap: Ta tabletka całkiem mi pomogła.  ;)
Jeśli już chodzi o branie czegokolwiek, to unikajcie PARACETAMOLU! To bardzo szkodliwa substancja na wątrobę.  :thumbdown: Jeśli już, to jakiś Ibuprofen, jak zaleca Mistrz.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Mistrz 28-10-2009, 11:26
A jakim samochodem Pani jeździ? To tak na wszelki wypadek... żeby mieć się na baczności...


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 28-10-2009, 11:39
Gratuluję Lady! Może i mi się kiedyś uda tego dokonać, na razie nie widzę perspektyw  :(...
Mnie na ból głowy o podłożu nerwowym najbardziej pomaga Valeriana Heel, a nie tradycyjne tabletki przeciwbólowe.   


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Lady 28-10-2009, 14:12
A jakim samochodem Pani jeździ? To tak na wszelki wypadek... żeby mieć się na baczności...

Mistrzu, jeszcze sobie nie kupiłam :) ale mam nadzieję, że na następny zlot czymś tam dojadę SAMA :) :)


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Joker 28-10-2009, 20:29
Ja też od dawna mam przewlekły ból głowy. Kiedyś był o wiele silniejszy. Szczególnie, kiedy spałem krótko - wtedy był taki silny, że nie dało się funkcjonować. Najlepiej pomagał na to sen. W tamtym czasie moje zatoki i komora nosowa były w nieciekawym stanie. Miałem ropę w tych miejscach i prawdopodobnie źle wpłynęło to na resztę głowy. Aktualnie jest o wiele lepiej - ból ma postać czegoś w rodzaju lekkiego kaca, chociaż nawet okazyjnie alkohol mi nie podchodzi (przez ostatnie lata całkowicie się odzwyczaiłem, i to do tego stopnia, że mi nie smakuje), więc Abi, Chamomillka - możemy sobie podać łapkę w kwestii picia (czy raczej niepicia) alkoholu.
W moim przypadku mam wrażenie, że powód tkwi w zdefektowanych komórkach w głowie. Inne przyczyny, jak zmiany zwyrodnieniowe ścięgien szyi, barków (miałem odpowiedni masaż), zatrucie, też raczej mogę wyeliminować (reszta organizmu ma się bardzo dobrze). Reakcja na temperaturę wskazywałaby natomiast na zdefektowane komórki, na których jest najprawdopodobniej gronkowiec. Ową reakcję na temperaturę zauważyłem już dawno, jednak przy polewaniu wodą mogłem sobie bardziej poeksperymentować: polewając głowę bardzo ciepłą wodą ból się nasilał, natomiast przy polewaniu chłodną bądź zimną - ból znacząco słabł. Świadczyłoby to o obecności bakterii, które przy wyższej temperaturze się namnażają, natomiast przy niższej stają się mniej aktywne.

Polewanie ma na celu przyśpieszenie eliminacji zdefektowanych komórek, jednak największą poprawę można odczuć po pozbyciu się ich. Najlepiej w takim przypadku sprawdza się infekcja wirusowa (np. grypa). Wirusy przerabiają te komórki na ropę - postać o wiele łatwiejszą do usunięcia.

Polewanie głowy oraz nóg stosuję od miesiąca. Jak do tej pory, odczuwałem tylko niewielkie ropienie z zatok. Mimo to zauważyłem pewną poprawę.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Aggula 30-10-2009, 07:36
Moja znajoma cierpi na notoryczne migreny, ale odkąd zmieniła tradycyjną pościel na tę z wielbłądziej (czy jakiejś) wełny, bóle są rzadsze. Nie wiem, jaki to ma związek, może to roztocza znajdujące się w pościeli? Poza tym, dała też sobie ostatnio usunąć ropne migdały, które podobno rozsiewały choróbsko, więc będziemy teraz obserwować, czy ta metoda zda w jej przypadku egzamin. Innej znajomej usunięcie migdałów pomogło poradzić sobie z migrenami. Mnie głowa nie "ćmi" odkąd piję MO   :thumbsup:


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Boja 30-10-2009, 07:43
Cytat
dała też sobie ostatnio usunąć ropne migdały, które podobno rozsiewały choróbsko
Przy okazji informacji o migdałkach post Amdei:
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=8289.msg82518;topicseen#msg82518


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Melinda 30-10-2009, 20:10
A jaka jest różnica w szkodliwości "na wątrobę" jeżeli chodzi o Paracetamol czy Ibuprofen?
Myślę, że obydwa są równie szkodliwe.
Może Mistrz się wypowie?


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Lady 30-10-2009, 22:44
Paracetamol jest gorszy. Wiem od siostry męża, która jest pielęgniarką i pracuje na przeszczepach wątroby. Oni tam na oddziale nie stosują paracetamolu, tylko inne leki przeciwbólowe.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz 10-11-2009, 15:40
Cytat
A jaka jest różnica w szkodliwości "na wątrobę" jeżeli chodzi o Paracetamol czy Ibuprofen?
Myślę, że obydwa są równie szkodliwe.
Może Mistrz się wypowie?
Mistrz już się wypowiadał - wyłącznie ibuprofen.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Nikena 18-11-2009, 13:12
 W kwestii bólu głowy mogłabym książkę napisać. Boli mnie ponad 30 lat i to często. Kiedyś, gdy w aptece robiłam lek na receptę z mentolu w postaci igiełek, straszliwie bolała mnie głowa. Ja praktycznie bez tabletek bólu nie przeżyję, mam bardzo silne. I robiąc lek, zaczęło się coś dziać, głowa robiła się jakaś lekka, jeszcze nie wiedziałam, co się dzieje. Po jakimś czasie ból prawie ustąpił. W ogóle, jak wchodziłam do receptury, gdzie jest powietrze bardzo oczyszczone, są tam zainstalowane filtry HEPA, czułam się zdecydowanie lepiej. Zapewne nie każdy to odczuwał, ale bardzo reaguję "głową" na toksyny, np. malowanie mieszkań w mojej obecności odpada.
Od tego czasu zaczęłam stosować taki sztyft do nosa z HASCO. Bardzo mi pomaga. Nie wiem, czy robię dobrze, ale wydaje mi się to lepsze niż tabletki.

 Co do tabletek, to jest trudno się coś wypowiedzieć. Pamiętam, że dobrze jest, aby z Paracetamolem brać odtrutkę na wątrobę, tzw. ACC - n - acetylocysteinę. Ale niech w tej sprawie wypowie się Mistrz, ma większe doświadczenie.

 Kawa z cytryną czasem na mnie działa, czasem nie. Wszystko zależy od powodu. Kiedyś piłam Złocień Maruna, ale dla mnie nie był dobry.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Melinda 18-11-2009, 13:53
Coś w tym jest - jeśli chodzi o zapachy, a raczej chemikalia.
Z malowaniem ścian mam tak samo. Kiedyś malowano parkiet takim lakierem, że ach!
Teraz już są lepsze lakiery i farby, niemniej mnie drażni nawet zapach lakieru do paznokci.
Po tym, jak w styczniu 2009 zeszła mi duża ilość ropy z zatok, przestała mnie boleć głowa - zupełnie! Jednak tak od października znowu trochę zaczyna - raz na dwa tygodnie.
Ciekawe są czynniki wywołujące ból głowy - że zanieczyszczenie powietrza, to jakby nic dziwnego, ale u mnie nawet głośna emocjonalna dyskusja.
Zastanawiało mnie też to, że czasem jak od rana boli mnie głowa, to przestaje po wizycie w toalecie.
Czyżby jakiś "receptor" znajdował się w jelicie grubym?
Może Mistrz się wypowie o bólu głowy?


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: chudy 26-11-2009, 00:10
Ostatnio dostałem "proszki przeciwbólowe" od Bonifratów.
Skład:
Coffeini natrii benzoici               0,05
Cacao                                    0,05
Analgini                                  0,075
Salicis cortex                           0,15
Sacchari lactis                         0,15
Acidi acetylsalicylici                   0,5

Chciałbym zapytać czy to dobry środek przeciwbólowy? Czy wziąć lepiej to czy ibuprofen? Oczywiście mowa tylko o przypadkach uzasadniających wzięcie środka przeciwbólowego w ogóle.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Aggula 26-11-2009, 07:21
A ja mam wielki powód do radości, bo odkąd jestem na MO notoryczne ćmienie powoli ustępowało i w tej chwili już o nim nie pamiętam. :)


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Chamomillka 26-11-2009, 08:43
Chudy, te składniki nie są tak do końca OK.
Analgina, kwas acetylsalicylowy :wacko:, myślę, że można je brać tylko w krytycznych sytuacjach.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Nikena 26-11-2009, 11:24
Chudy, dobrze, że piszesz o lekach przeciwbólowych od Bonifratrów  :D. Ja nie mogę brać Ibuprofenu i Paracetamolu ze względu na nerki.
Ostatnio kawa z cytrynką mi pomogły, ale zrobiłam wg opisu na forum - kawa rozpuszczalna i pół cytryny. W innym wydaniu nie działało.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Zuza 13-01-2010, 11:30
Wypróbowałam ostatnio kawę z cytryną przy bólu głowy. Już miałam brać tabletkę, gdy sobie o tym przypomniałam. Ból był mocny, ale od wizyty u masażysty już nie bywa aż tak straszny jak wcześniej.
Jeśli chodzi o tą kawę - zaparzyłam w filiżance zwykłą "fusiastą" + łyżeczka cukru + około 5 łyżeczek soku z cytryny. Wypiłam bardzo gorącą. Zaraz po tym zaczęłam się dziwnie czuć. Czułam jak wszystkie żyły mi pulsowały, cała krew szybciej zaczęła krążyć. Trochę się przestraszyłam. Położyłam się do łóżka i na chwilę zasnęłam. Po kilkunastu minutach obudziłam się (dzieci bardzo się starały być cicho, ale to tylko dzieci  :) ) i mogłam już spokojnie wrócić do spraw, które odłożyłam z powodu bólu głowy. Już nie bolało!  :thumbsup:
Kilka dni później, gdy rano poczułam pierwsze oznaki nadchodzącego bólu, znowu zrobiłam kawę, ale dałam mniej cytryny. Nawet nie zauważyłam kiedy ból zniknął.
 


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Nikena 14-01-2010, 10:08
Czyli zanim weźmie się tabletkę, warto spróbować tej metody. Mnie czasem pomaga, najczęściej wtedy, gdy się zaczyna i w porę sobie przypomnę o kawie. Czasem bywa tak, że głowa mnie ćmi, a ja nie zauważam i wtedy już za późno nawet na tabletkę.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Megi 14-01-2010, 11:19
  Kiedyś ból głowy był dla mnie czymś normalnym, tak jak oddychanie czy sen. Głowa bolała mnie prawie non stop. Ból był tak intensywny, że wręcz odchodziłam od zmysłów a czasami dochodziło również do omdleń. Kiedy zaczęłam stosować MO, to po ok. pół roku bóle zaczęły słabnąć, ale cały czas mi towarzyszyły. Gdzieś po roku czasu jeszcze dość silne bóle głowy miałam tylko podczas menstruacji. Od maja 2009r. wdrożyłam DP (KB piję od 2008r.) i obecnie nie odczuwam silnych bóli, lecz lekkie ćmienie tuż przed zbliżaniem się menstruacji lub w trakcie jej trwania. Kiedyś też korzystałam z kawy z cytryną bez cukru, nie zawsze na mnie działała. Potwierdzam to, co już inni stwierdzili na forum, a co Mistrz ciągle powtarza, iż potrzeba czasu żeby dojść do zdrowia. Nie można organizmu poganiać ani oczekiwać, że już od jutra będziemy czuli się lepiej. Naprawdę czas, czas i jeszcze raz czas jest naszym sprzymierzeńcem i oczywiście cierpliwość. Więc pijcie cierpliwie MO – to podstawa.


Tytuł: Odp: Kawa z cytryną na ból głowy
Wiadomość wysłana przez: Tomasz Urbanowicz 03-01-2011, 09:11
Mnie ostatnio napadają częste bóle głowy - od 5 dni boli mnie głowa z małymi przerwami. Momentami ból jest nie do zniesienia, są wymioty. Na kawę mam odruch wymiotny, na tabletki również - dzisiaj rano ból był takie, że miałem jechać na zastrzyk, ale obyło się bez.