Witam!
Akurat przeczytałam i tak sobie myślę - pod prawą łopatką?
Mnie bardziej dokuczało pod lewą, nawet już serce podejrzewałam. Myślę, że te bóle krążą, znajdują sobie dróżkę-połączenie nerwowe i mogą być czasem takie dziwne, że... lepiej nie mówić, a lekarz, to by wysłał do psychiatry.
Niezbadane i tajemnicze są drogi tych "nerwobólów".
Piszesz jednak podobnie o odczuciach:
Pomaga mi tylko i wyłącznie szybka porcja jakiegoś pokarmu
Potem przełyk "dochodzi" do siebie przez parę godzin, wyraźnie czuję to miejsce. Gdy zjem coś ciepłego, czuję dosłownie jak pokarm wędruje i dotyka tego miejsca bólu - robi mi się tam bardzo gorąco. Gdy wezmę bardzo głęboki wdech i przytrzymam nieco powietrze - również czuję to miejsce.
To jest mi dobrze znane, bo tak samo czułam "drogę" pokarmu do żołądka.
Myślę, że w miarę porządków jakie robi MO - ból się będzie wyciszał, jak również częstotliwość będzie mniejsza. W końcu położysz się bezboleśnie na lewym boku.
Mnie tak bardzo ten ból dokuczał - a brzydal się przemieszczał - że odwlekałam czas położenia się do snu, bo będzie bolało, będą mnie łapały kurcze od pasa w górę, z prawej, lewej i po przekątnej.
Już mi to przeszło - czego i Tobie z całego serca życzę.