Niemedyczne forum zdrowia
27-04-2024, 00:42 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Impresja - uzależnienie od suplementów i błędne stosowanie metod Biosłone  (Przeczytany 56628 razy)
Impresja
« : 22-11-2009, 13:14 »

Witam! Forum poczytuję sobie już od roku, ale dopiero od niedawna udało mi się zalogować i postanowiłam również coś napisać. Książki polecane na forum przeczytałam rok temu, Mo także stosuję od dawna, niestety z dodatkowymi eksperymentami w postaci suplementów. Przed Mo zastosowałam 1, góra 2 opakowania Paraprotexu oraz kilka innych suplementów. W trakcie MO, aż do oleju z winogron także zdarzało mi się stosować suplementy, głównie witaminę c, selen oraz sylimarol ( obecnie stosuję jedynie ostropest plamisty w ziołach ). Z moich obserwacji wynika jednak, iż suplementy nie tyle kamuflowały mi objawy, choć w pewnych okresach zapewne tak, ale miałam wrażenie, iż zdecydowanie przyspieszyły i tak dosyć szybkie reakcje organizmu. W pewnym momencie uświadomiłam sobie w końcu, iż mój organizm najprawdopodobniej ma poważne kłopoty z wydalaniem nadmiernej ilości toksyn. Byłam przemęczona, zniknął mi cały nalot z języka, ale pojawił bardzo silny trądzik na całej praktycznie twarzy oraz szyi z dużymi stanami zapalnymi ( obecnie prawie się już z niego wyleczyłam ), jakiego nigdy w życiu nie doświadczyłam. Przy pytaniu, jakie teraz chcę zadać, na razie pominę szczegółowy opis własnego przypadku i postaram się podać jedynie niezbędne informacje. A zatem chodzi mi o to, czy w sytuacji, kiedy osoba stosowała suplementy na początku picia Mo, tak naprawdę powinna jeszcze raz na nowo przejść wszystkie etapy diety, rozpoczynając ponownie od oleju z oliwek? Moja dieta nigdy nie była aż tak restrykcyjna ( tzn. słodyczy nie jem, ale zdarzały mi się odstępstwa w postaci kromek z miodem, szczególnie kiedy czułam się bardzo zmęczona, a zmuszona byłam jednak funkcjonować, np. w pracy- dopiero od niedawna niestety też wyeliminowałam gluten, co z pewnością ułatwiło mi leczenie trądziku ). Najbardziej restrykcyjną dietę, z największym ograniczeniem węglowodanów i dużą dbałością co do ilości surówek, warzyw przy każdym posiłku, stosowałam rok temu przy mo z oliwą z oliwek, ale wspomagałam się także suplementami  (wówczas paraprotex ). Nie ukrywam, iż sytuacja życiowa bardziej mi to ułatwiała, obecnie niestety częściej jestem uzależniona od pośpiechu, dużej ilości pracy na głowie i mniejszej ilości czasu, jaki mogę poświęcić samej sobie, a tym samym i przygotowywaniu tzw."domowych posiłków" Smutny Do pracy staram się przynosić jak najwięcej własnego pożywienia, ale nie zawsze jest możliwe spożywanie wyłącznie tego, zdarzyło mi się zjeść frytki, kanapki z glutenem na szybko, czy też za dużą ilość owoców jak na dietę prozdrowotną proponowaną na tym forum. Obecnie stosuję przedłużoną kuracje z olejem winogronowym ( juz od ok.6, 7 miesięcy chyba....), gdyż z moich obserwacji i doświadczeń ( celiaklia w dzieciństwie, niezdrowy tryb odżywiania w okresie lat nastu, do tego antybiotyki, hormony także na trądzik oraz najbardziej nieprzyjemne objawy podczas stosowania mo właśnie z olejem z winogron )wynika, iż jelita są u mnie w najgorszym stanie, z wątrobą tez miewałam problem, teraz jest lepiej. Ogólnie zastanawiam się, czy , mimo trwających nadal reakcji przy stosowaniu mo z olejem winogronowym, nie powinnam zacząć wszystkiego od nowa i rozpocząć całą kurację od początku ( teraz przejść na olej z oliwek ) łącznie z restrykcyjną dietą??? ( jakoże stosowałam wówczas suplementy ). Przepraszam, jeżeli za bardzo rozwlekłam swój opis w stosunku do pytania, jakie zadałam. Nie jestem tez pewna, czy umieszczam je w dobrym dziale, ale jako że piszę po praz pierwszy liczę na wyrozumiałość:) Z góry dziękuję za odpowiedź.
Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #1 : 22-11-2009, 23:16 »

Skoro masz reakcje oczyszczające przy oleju z winogron to nie kombinuj tylko poczekaj, aż ustąpią, a wtedy jeśli uznasz, że wskazane jest wrócić do wcześniejszego oleju to wróć do niego. Przede wszystkim obserwuj reakcje organizmu, a będziesz wiedziała co robić. Podobnie jest z DP.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #2 : 23-11-2009, 09:55 »

Dzięki za podpowiedź Joker, ale teraz juz sama nie wiem, czy te reakcje dotyczą tylko jelit...chyba znowy wątroba ma problem z neutrealizowaniem toksyn:(Strasznie mi słabo, normalnie nogi się pode mną uginają, a kolor stolca zmienił zabarwienie na jasny, boli mnie jelito pod prawym żebrem...nie bardzo wiem, jak to interpretować, ledwo funkcjonuję w pracy, chyba odstawię w ogóle mo na tydzień? jak dotąd robiłam bardzo krótkie jednynie przerwy, kiedyś przy oleju z oliwek i suplementach długo miałam inny kolor stolca i też takie osłabienie. Co radzicie? Stosuję teraz też krople do nosa na alocitcie
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #3 : 23-11-2009, 10:34 »

Wielką pomocą w powrocie do zdrowia jest trzeci filar naszych działań prozdrowotnych po MO i DP (Diecie prozdrowotnej) - KB, czyli koktajl błonnikowy. Dokładnie czytając szczegółowy jego opis znajdziesz wzmiankę o ostropeście, a dzięki wyszukiwarce - wątek, gdzie piszemy, jak się zaopatrzyć w nasiona.
    Post powinnaś była napisać w Bloku dla początkujących, po uprzednim przywitaniu w Przywitalni - skoro pytasz. W odpowiednim momencie wątek ten przeniesiemy - może jako Twój własny w Pierwszych krokach do zdrowia, chciałabyś?
W tej sytuacji rzeczywiście odstawienie MO na pewien czas może być dobrym rozwiązaniem. A potem - czemu nie, trzeba próbować - MO od oliwy z oliwek, w dodatku od połowy dawki.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #4 : 23-11-2009, 10:57 »

Dzięki Grażynko za odpowiedź. Na razie w takim razie jeszcze tutaj odpiszę, w tym wątku. Zapomniałam napisać,że od dawna stosuję koktajle z błonnikiem oraz ostropest w ziołach ( wsypuję go do koktajli i jednej słabej kawy dziennie ). Zdecydowanie lepiej się po nich czuję, ale nie da się ukryć, iz moja droga do zdrowia była chyba jak dotąd za bardzo chaotyczna. Próbowałam wszystko przyspieszyć i sobie szkód narobiłam, wiem, choć z drugiej strony, muszę przyznać, iż jest to wszystko strasznie męczące, szczególnie w sytuacji, kiedy naprawdę nie posiada się możliwości wypocząć, a objawy nasilają się w bardzo niekorzystnych życiwo sytuacjach...Teraz jednak staram się mimo wszystko kontynuować obraną drogę, bez suplementów ( oprócz liv52 na wątrobę w bradzo małej dawce, czy to również odpada, nawet jeżeli mi pomaga? ), ale czasami nie wiem co robić w sytuacji, kiedy dopada mnie takie osłabienie i już trwa. Trochę pomaga przeczyszczenie jelita herbatką ziołową. Jeżli chodzi o dietę to najbardziej boję sie ponownego wrócenia do pierwszego etapu, było mi go najtrudniej wytrzymać, stąd sięgnęłam po suplementy. No ale spróbuję i będę obserwowała reakcje...
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #5 : 23-11-2009, 11:17 »

Skoro czujesz, że chwilowo wątroba wymaga wsparcia, to stosuj kontynuuj liv, ale tylko do końca opakowania. W żadnym jednak razie - przeczyszczania jelit herbatkami, za to pij systematycznie KB. Stosując metody prozdrowotne osiągniesz więcej i będzie to jasny przekaz, co naprawdę dzieje się z organizmem, gdy jest bez tapetowania suplementami, a w istocie - lekami.
    Czy na pewno mówimy o tej samej diecie? Odżywianie jest bardzo ważne i należy jeść tak, by nie prowadziło to do niedoborów. Na Twój stan może się składać wiele czynników - za mało jeszcze o Tobie wiemy. Pomału do wszystkiego dojdziemy, mam nadzieję.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #6 : 23-11-2009, 20:03 »

Właśnie jeżeli chodzi o dietę...Może jak odstawię na jakiś czas MO, to będzie mi łatwiej od nowa wszystko zacząć, ale na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie wytrzymać w pracy bez większej porcji węglowodanów, oprócz kaszy gryczanej, mam tutaj niestety jedynie do dyspozycji albo jakiś owoc, na szybko wszelkiego rodzaju pieczywo glutenowe (a teraz chciałabym całkowicie z niego zrezygnować, bo jednak zdarzało mi się jeszcze zjeść pojedyncze bułki, więc przynoszę pieczywo bezglutenowe), dodaję czasami łyżkę miodu do szklanki cytryny (to mi pomaga kiedy jestem osłabiona za bardzo) i ...tyle. Same surówki, tłuste zdrowe rzeczy nie pomagają, mam prace umysłową i bez węglowodanów jestem strasznie ospała, "otępiała" i ciężko się myśli, co oczywiście odbija się negatywnie na funkcjonowaniu.
Mam także pytanie jak to jest z kakao? Przyznam, iż mi kakao nie tylko smakuje bardzo, ale poprawia sprawność psychofizyczną i zdarza mi się pić nawet i po 3 kubki dziennie (rano dodaję także do kawy). Kakao składa się wyłącznie z gorzkiego kakao i wody z odrobiną mleka... Czasami dodaję je również do koktajlu błonnikowego. Wiem, iż brak suplementów odsłoni nagą prawdę i tego się boje Choć oczywiście doskonale rozumiem, że nie ma innej drogi, to nie wiem, czy podołam, zwłaszcza, ze oprócz normalnej pracy studiuję podyplomowo... ale będę próbowała.  Byłoby jednak znacznie łatwiej gdyby większość społeczeństwa była już pod tym względem wyedukowana i system bardziej nam to ułatwiał, wiadomo smile

http://so.pwn.pl/lista.php?co=kakaem&od=&from=os
« Ostatnia zmiana: 04-03-2010, 20:09 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #7 : 24-11-2009, 00:16 »

Cytat
Może jak odstawię na jakiś czas mo, to będzie mi łatwiej od nowa wszystko zacząć, ale na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie wytrzymać w pracy bez większej porcji węglowodanów, oprócz kaszy gryczanej, mam tutaj niestety jedynie do dyspozycji albo jakiś owoc, na szybko wszelkiego rodzaju pieczywo glutenowe ( a teraz chciałabym całkowicie z niego zrezygnować, bo jednak zdarzało mi się jeszcze zjeść pojedyncze bułki,  więc przynoszę pieczywo bezglutenowe ), dodaję czasami łyżkę miodu do szklanki cytryny ( to mi pomaga kiedy jestem osłabiona za bardzo ) i ...tyle.
Ależ oczywiście, że węglowodany są potrzebne i źle robią osoby, które je zbytnio redukują. Czasami jednak nadmierna ochota na węglowodany pojawia się u osób, które nie jedzą tego, co jeść należy i skupiają się na pożywieniu bezbiałkowym. Po nocy organizm ma zapotrzebowanie głównie na białko. Węglowodany dobrze jest uzupełniać około południa, ale to oczywiście sprawa indywidualna. Czy przeglądałaś przepisy w dziale kulinarnym - przyklejone? Można przeżyć dzień w pracy bez chleba, chyba że nie można msn-wink. Widzę, że niezbyt dokładnie zapoznałaś się z DP - kakao wprowadzamy dopiero od trzeciego etapu i to ostrożnie, to produkt często i mocno uczulający. Z trzema kubkami kakao Twoje "dieta prozdrowotna" nie jest dietą prozdrowotną! Możliwe, że brakuje Ci magnezu - możesz go uzupełnić slow magiem (bez wit. B6) - sposób stosowania opisany jest w książce Zdrowie na własne życzenie, podobno czytałaś... ale chyba niewiele pamiętasz.
    Chciałabym zwrócić uwagę na pisownię - nazwa autorska: Mikstura oczyszczająca, prawidłowy skrót to MO.
    I jeszcze odniosę się do pierwszego postu:
Cytat
powinna jeszcze raz na nowo przejść wszystkie etapy diety, rozpoczynając ponownie od oleju z oliwek
Dieta to dieta (DP została opisana dopiero w marcu tego roku), a mikstura to mikstura (MO). Osoby, które przeszły etapy oliwy z oliwek i oleju kukurydzianego i górne odcinki przewodu pokarmowego mają wygojone, piją wersję z olejem z pestek winogron zasadniczo do końca życia. W razie zauważenia takiej potrzeby, mogą oczywiście do tych pierwszych etapów w każdej chwili powrócić.
Cytat
Najbardziej restrykcyjną dietę, z największym ograniczeniem węglowodanów i dużą dbałością co do ilości surówek, warzyw przy każdym posiłku, stosowałam rok temu przy mo z oliwą z oliwek, ale wspomagałam się także suplementami  (wówczas paraprotex ).
Takie postępowanie nie miało nic wspólnego z metodami, które wypracował p. Słonecki i które propagujemy na naszym forum Niemedycznym, a były raczej próbą połączenia profilaktyki z leczeniem według "medycyny naturalnej", co okazało się nierealne.
    Fakt, że niedokładnie zapoznałaś się z książkami, bądź zapomniałaś ich treści, a ponadto nie znasz ostatniej książki "Niezbędnika zdrowia" - zobacz, ile stwarza komplikacji w prawidłowym zrozumieniu stosowania metod Biosłone. Można się w tym pogubić. Myślę, że dopóki nie nadrobisz braków w edukacji, nie mamy o czym rozmawiać.
   
Otwieram Twój watek w dziale Przypadki zdrowotne, ale zobowiązuję Cię do uzupełnienia wiedzy.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #8 : 24-11-2009, 09:18 »

Hmmm...rzeczywiście chyba jeszcze poczytam i postudiuję informacje z Biosłone. Na szybko zadam tylko jedno pytanie a propos tego kakao, gdyż rzeczywiście najprawdopodobniej brakuje mi magnezu. Problem w tym, iż kiedyś przyjmowałam magnez w suplemencie, ale musiałam z niego zrezygnowć, gdyż czułam się, jakby wpływał u mnie na obniżenie i tak niskiego ciśnienia...( = jeszcze bardziej ospała )więc co wówczas? Kakao zredukuję na pewno, czy jako pojedynczy poranny dodatek do kawy jest wystarczająco zredukowany czy muszę całkowicie je odstawić? Dziękuję za podpowiedzi:)
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #9 : 24-11-2009, 09:30 »

Na temat kakao napisałam wyraźnie "to produkt często i mocno uczulający". Czasami nam się wydaje, że coś nam pomaga, a nie jest tak. Ospałość jest wynikiem stanu organizmu, niekiedy także jakichś nadmiarów (węglowodanów? lektyn?). Już pisałam, że za mało o Tobie wiemy.
    Najlepszym naszym suplementem jest koktajl błonnikowy, koktajl błonnikowy i jeszcze raz koktajl błonnikowy, nie ma lepszego. Po pół roku systematycznego picia koktajlu owocowego lub warzywnego dwa razy dziennie, będziesz mogła zastosować silnie oczyszczającą kurację koktajlem cytrynowym, przez niektórych co do efektów porównywaną z kuracją detoxem+.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #10 : 25-11-2009, 09:52 »

Na razie zdecydowanie pomaga chwilowe odstawienie MO oraz zwiększenie ilości węglowodanów. Poza tym jeszcze się edukuję:)
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #11 : 25-11-2009, 11:21 »

Jeśli nie masz kłopotów z trawieniem, to na uzupełnienie deficytów magnezu możesz pić koktajle błonnikowe wg Mistrza na bazie banana plus orzechy laksowe, czy włoskie.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #12 : 25-11-2009, 18:50 »

Dzięki Zibi. Rzeczywiście na razie wstrzymam się z kupnem slow mag i poobserwuję jak będzie wyłącznie przy takich koktajlach. Z tego co jak dotąd zauważyłam, nie miałam z nimi problemu, jak i z koktajlem z dodatkiem miodu, wręcz bardzo dobrze na mnie działają. W takim razie obserwuję i czekam:)
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #13 : 02-12-2009, 15:34 »

Wznowiłam picie MO na bazie oleju kukurydzianego, gdyz czuję, że środkowa część układu pokarmowego, łacznie z woreczkiem żółciowym (w którym miałam małe kamyczki, ale stopniowo je wydaliłam w trakcie picia MO, nie wiem czy jeszcze jakieś są, być może tak ) wymaga ponownego oczyszczenia. Zaczęłam od pełnej dawki, odstawiłam kakao, pojawiły się dziwne skurcze na lewej stopie, ale po kilku dniach same przeszły, teraz zmagam się natomiast z bólem chyba jelita, ogólnymi problemami trawienia, zmienionym kolorem stolca. Krople do nosa na bazie alocitu pomagają, czasami coś odkrztuszam, ale najgorzej jest z układem pokarmowym, gdyż właściwie wszystko ciężko mi się teraz trawi i czuję się zmęczona. Czy w takim razie najlepiej ponownie "na chwilę" odstawić MO?Acha, piję również koktajle, być może za dużo tego?
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #14 : 02-12-2009, 20:56 »

Naprawa drugiego odcinka przewodu pokarmowego, czasami charakteryzuje się takimi sensacjami, zwłaszcza gdy jest kamica żółciowa. Spróbuj zmienić olej z kukurydzy na olej z siemienia lnianego.
   Ilość wypijanych koktajli musisz sobie sama dopasować do potrzeb organizmu.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #15 : 05-01-2010, 23:12 »

Jestem teraz na oleju z oliwek od nowa, objawy to niestety luźny stolec, czasami biegunka, pomagam sobie ryżem z wodą jak coś, gdyż czuję się osłabiona biegunkami. Chyba za mało jem wobec realnych potrzeb mojego organizmu, problem w tym, że nie czuję głodu tak często, ale zmęczenie tak. Postaram się zwiększyć ilość tłuszczy w diecie kosztem węglowodanów i zobaczę, jak będzie w kontekście woreczka żółciowego. Niby mniej tam boli, ale te biegunki bardzo osłabiają.

Kilka lat temu, kiedy brałam tabletki hormonalne z dużą dawką hormonów, miałam bardzo często biegunki, właściwie po wszystkim, z braku wiedzy i błędnych podpowiedzi innych ludzi, jedyne co stosowałam to, węgiel, dieta była wówczas kiepska. Czuję się dziwnie, albo niedojedzona, więc zwiększam dawkę pożywienia, albo po tym z kolei przepełniona i od razu pojawia się luźny stolec aż do ostrej biegunki z dużym osłabieniem. Mam nadzieję, iż w końcu mi przejdzie. Oprócz biegunek są i mdłości, czasami uczucie jakby coś mi "stało" w przełyku, pieczenie odbytu.
« Ostatnia zmiana: 06-01-2010, 10:49 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #16 : 06-01-2010, 11:20 »

Warto poświęcić więcej uwagi swojej codziennej diecie. Na pewno są potrawy po których czujesz się lepiej i takie, które wywołują dolegliwości. Nie jedz więc byle czego, tylko planuj wcześniej swoje posiłki pod tym kątem. Niech będą niezbyt obfite, ale konkretne, sycące, abyś nie była głodna. Jedz wolno, dobrze żując, a przekonasz się, że ilość reakcji będzie znacznie mniejsza.

A więc 3 posiłki, najlepiej ciepłe, z przewagą gotowanych i duszonych. Nie unikaj tłuszczu, ale także nie jedz go zbyt dużo - teraz w zimie bardzo korzystne są zupy na kościach, ale jeśli są zbyt tłuste, to część tłuszczu odrzucaj. Mięso długo gotowane nie jest dla Ciebie. Raczej krótko smażony kotlet lub mięso duszone, też niezbyt długo. Do tego trochę kaszy lub ziemniaków albo ryż, surówka dobrze gryziona, duszone warzywa lub gotowane na parze.

Jeżeli rano jesz jajecznicę, to na maśle lub słoninie, cebuli, ale bez innego białka (kiełbasy, boczku), nie mieszaj różnych rodzajów białka z rana. Łatwiej to strawisz. Raczej weź więcej jajek, w Twoim konkretnym przypadku, gdy nie powinnaś jeść zbyt obfitych posiłków, sprawdzi się zestaw 2 całe jaja plus dwa żółtka. Na kolację też jadaj coś ciepłego, wątróbkę na słoninie albo duszone pulpety z mięsa lub ryby (z dodatkiem żółtka do masy i reszty ryżu z obiadu).

Koniecznie dwa koktajle, ale niech nie będą zbyt gęste, 250 ml. Kilka razy dziennie woda lub herbata.
Odbyt przemywaj alocitem.
Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #17 : 06-01-2010, 13:19 »

Dziękuję za rady. Rzeczywiście wzięłam się ostrzej za moje menu i nie zapeszając, chyba jest lepiej, przy większej ilości tłuszczu. Dzisiaj rano zmusiłam się do wypicia koktajlu z tłuszczem ( zmielone orzechy i pestki ) nawet przy odczuciach mdłości i rzeczywiście, teoria, o jakiej czytałam w książce u Pana Słoneckiego, na temat cofania się  żółci w górę lub w dół, chyba się u mnie sprawdza, bo jednak dieta głównie na węglowodanach zdecydowanie nie pomaga na ten zastój żólci, no ale zobaczymy jak będzie dalej (Kiedyś oczywiście cierpiałam, oprócz biegunek, na refluksy, wtedy też lekarz stwierdził zastój żółci). Na razie jest lepiej, kiedy mniej piję, więcej jem konkretnie (kasza gryczana, surówka, tłuszcz, nawet kiedy wydaje mi się,_że nie jestem głodna, bo czuję,_że potrzebuję takiej energii, więc się zmuszam, a potem lepiej się trawi). Mam nadzieję, że pomoże mi to pokonać okropne biegunki. Will see:)
« Ostatnia zmiana: 06-01-2010, 14:19 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Impresja
« Odpowiedz #18 : 08-01-2010, 10:17 »

Było dobrze, ale jednak jest gorzej. Mam bardzo jasny stolec i nadal mimo tego, iż tłuszcz dobrze wpływa na mój organizm ogólnie, to jednak mam ogromne problemy z jego strawieniem. Nie wiem już co jeść i czy te reakcje to reakcje oczyszczające czy też sama sobie pogarszam sytuację już zatkanego woreczka żółciowego. Wczoraj na kolację zładłam jajecznicę, a po jakimś czasie wypiłam tłusty koktajl błonnikowy. W nocy obudziłam się z potwornymi bólami woreczka żółciowego i dolnej części wątroby oraz chyba ujścia jelita grubego. Czy w moim przypadku mogę swobodnie spożywać jajka, zmielone orzechy oraz pestki z dyni i słonecznika? Zaznaczę, iz rok temu, kiedy próbowałam się "oczyszczać" wyłącznie suplementami, paraprotex, a tłuszczu spożywałam znacznie mniej, było to samo, zastój żółci i przytkany woreczek żółciowy, bóle w podobnych okolicach, mdłości, poczucie osłabienia. Nie wiem za bardzo, co czynić w takiej sytuacji. Rok temu brałam wówczas tabletki żółciopędne.Czy to kwestia osłabionej wątroby i powinnam odstawić na jakiś czas MO?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #19 : 08-01-2010, 16:37 »

Nie sądzę, raczej powinnaś się skupić na ostrożnym testowaniu jedzenia i picia. Po jajecznicy dawniej, jak wypiłam kawę ze śmietanką, miewałam to samo, choć nie za każdym razem. Sto razy, ale nie umarłam. Jajecznica trawi się jakiś czas, bo to białko i tłuszcz, najlepszy dowód, że zjedzona na śniadanie trzyma kilka godzin, więc po niej już nie należy jeść a nawet pić, chyba tylko gorącą herbatę, przez godzinę - dwie. Gdybyś najpierw wypiła koktajl, potem godzinę odczekała i zjadła jajecznicę, pewnie nie byłoby sensacji.

Poza tym testuj osobno orzechy, czy to nie one Ci szkodzą. Ile ich dodałaś do koktajlu? Ja daję dwa. Parę razy mogło być dobrze, a wreszcie mogły zacząć uczulać. Wszystko powinnaś jeść osobno, w odstępach, przy kłopotach z woreczkiem żółciowym to dobra strategia, dopóki nie dowiesz się, jak działają na Ciebie poszczególne produkty, a jak jeszcze - ich zestawy.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!