Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 09:00 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 4   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Uszkodzenie (kontuzja) kolana  (Przeczytany 77804 razy)
kroko
« : 05-12-2009, 16:56 »

Jakieś 2,5 tygodnia temu podczas chodzenia po domu coś mi się stało z kolanem (nie umiem opisać, poczułem coś nieprzyjemnego podczas stawiania kroku). Na początku nic się nie działo ale po paru dniach pojawiły się okazjonalne bóle pulsujące w łydce a po tygodniu zacząłem czuć jakby w środku było spuchnięte czy coś, i zaczęło mi kolano "strzelać" na potęgę, dodatkowo czuję ciepło w środku i coś co mogę określić jako "zmęczenie" w kolanie. Te objawy wszystkie jeszcze w między czasie minęły na parę dni, i znów wróciły (bez tego uczucia jakby było coś spuchnięte). Jakkolwiek bym położył nogę to nie ma znaczenia, chyba, że leżę płasko. Dodam też że boli mnie troszkę podczas odciążania nogi. Poza tym mogę normalnie chodzić. Co mam z tym zrobić ?
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #1 : 05-12-2009, 17:14 »

Z kolanami żartów nie ma. Musiałbyś dokładnie opisać jaki ruch zrobiłeś za pierwszym razem - ale to może być milion różnych rzeczy w kolanie. Przede wszystkim musisz teraz bardzo uważać, kontrolować stawianie kroków, jak najmniej chodzić. To naprawdę bardzo ważne, kontuzjowanych stawów nie można przeciążać. Na noc sprawdzone przeze mnie i moje wszystkie koleżanki gimnastyczki i instruktorki fitness: warstwę (ok. 1 cm) normalnego twarogu położyć na kolano, obtoczyć folią spożywczą, na to jakaś ścieraczka lub ręczniczek. Żeby kompres dobrze się trzymał - najlepiej nałożyć usztywniacz,opaskę - do kupienia niemal w każdym rehabilitacyjnym lub sportowym sklepie, bądź internecie. Jeżeli nie masz, poświęć grubsze rajstopy swojej kobiety smile i sam skonstruuj taką opaskę nożyczkami. Serwatka z twarogu działa cuda na problemy "stawowe". Inny sposób- to  liście kapusty. Stłuczone, żeby puściły sok, stosujesz identycznie jak twaróg. Jeżeli musisz chodzić- to najlepiej właśnie z jakimś stabilizatorem -  w przypadku kolana samemu można sobie najbardziej zaszkodzić. Po dwóch tygodniach uważania i okładów kolano powinno być jak nowe - jeżeli to tylko jakiś stan zapalny, naderwane ścięgno itp. Okłady nie pomogą, jeżeli np. oderwał się kawałek łękotki. Ale bądźmy dobrej myśli.
Dobre rezultaty osiąga się również przez rozmasowywanie złogów, o ile to jest przyczyną bóli stawów.
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=2149.0
« Ostatnia zmiana: 05-12-2009, 17:24 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #2 : 05-12-2009, 20:16 »

Jeżeli skręciłeś to ból minie po paru dniach, jeżeli nadwyrężyłeś ścięgna to też ból minie. Jeżeli uszkodziłeś torebkę stawową to wymaga to odciążenia kolana. Strzelanie może wskazywać na uszkodzenie torebki stawowej i zmniejszenie ilości płynu w kolanie. Płyn przedostaje na zewnątrz torebki powodując stan zapalny i opuchliznę.

Jeżeli uszkodziłeś to możesz sobie zrobić badanie USG, jeżeli na USG nic nie wyjdzie to jeżeli uda Ci się uzyskać skierowanie to zrób rezonans magnetyczny.

Jeżeli jest coś z łękotką to może to wykazać tylko RM.

Nie ma sensu szukania przyczyny bólu kolana jak nie ma uszkodzenia.

Jeżeli coś sobie uszkodzimy (mamy uraz) to badanie jest wskazane bo po co gdybać co sobie uszkodziliśmy.
« Ostatnia zmiana: 05-12-2009, 22:34 wysłane przez Lacky » Zapisane
kroko
« Odpowiedz #3 : 05-12-2009, 20:47 »

Dziękuję za odpowiedzi. Dowaliłem bo przez te 2,5 tygodnia 2 razy nie potrzebnie obciążałem kolano w tańcach. Mam nadzieję, że to nie spowoduje czegoś poważnego. Zrobię to USG w tygodniu. Co do tego twarogu to może być taki zwykły ze sklepu?
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #4 : 05-12-2009, 20:51 »

Co do tego twarogu to może być taki zwykły ze sklepu?
Tak. Tłusty. Najzwyklejszy. Dużo urazów tak wyleczyłyśmy. Działa. Jak koniecznie chcesz badanie - to ja bym się ładowała od razu na RM, wszystko wtedy będzie jasne.
Zapisane
kroko
« Odpowiedz #5 : 15-12-2009, 17:35 »

Wynik badania USG:
Kolano ze śladem płynu w stawie, w zachyłku nadrzepkowym przyściennie pogrubiała błona maziowa. W zachyłku podrzepkowym widoczne hipoechogeniczne ognisko w okolicy przyczepu piszczelowego więzadeł krzyżowych o rozmiarach 10 x 8 x 5 mm, poruszające się w zgięciu, prawdopodobnie płyn uwięźnięty w fałdzie maziowo-tłuszczowym przy więzadle krzyżowym przednim. Więzadło i obie łąkotki nie zmienione. Rzepka zlateralizowana, bez cech bocznego przyparcia rzepki. Powierzchnia chrzęstna dostępna w badaniu z ogniskiem chondromalacji na powierzchni obiciążonej kłykcia przyśrodkowego uda, nie przekraczającym grubości połowy warstwy chrzęstnej. Dół podkolanowy wolny.
DGN: Chondromalacja kłykcia przyśrodkowego uda. Podejrzenie przebytego urazy więzadła krzyżowego przedniego z zachowaniem trakcji więzadła.
Zalecenia: Leczenie rehabilitacyjne i chondroprotekcja (?).

Co do tego jak się czuje : kolano nieraz boli (bół ciągły np 30-60 min), czuje jakby "obecność ciała obcego" w kolanie, no i strzela, więc nic się nie zmieniło.
Dla mnie jest to cios bo trenowałem taniec towarzyski i w tym przypadku nie wiem na ile muszę zrezygnować.

Po pierwsze - Lacky, przeczytałem Twój post
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3361.msg49658#msg49658
na temat badań, i rozumiem, że i tak powinienem zrobić RM, bo na USG chondromalacja teoretycznie nie może wychodzić.

Czytałem też post
http://bioslone.pl/forum2/index.php?topic=2149.msg74329#msg74329
więc rozumiem, że w tej chwili potrzebna jest odbudowa kolana. Nagrzewanie plus dodanie do diety np żelków Haribo, czy w tej chwili to wystarczy czy powinienem jeszcze coś robić? Mogę dodać okłady z kapusty, bo to proste. Jak mam się poruszać - bo w tej chwili chodzę (staram się) z wyprostowaną prawą nogą - wtedy nie czuje bólów itp.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #6 : 17-12-2009, 00:26 »

Czyli wygląda to tak.

Pod wpływem urazu więzadła krzyżowego przedniego (teraz lub kiedyś) nastąpiło zdeformowanie pracy kolana. Pod wpływem deformacji, przesunięcia rzepki, praca kolana jest nieprawidłowa. Nieprawidłowo współpracują ze sobą kości uda i kolana. To powoduje że kolano deformuje się (zużywa) w szybszym tempie, powodując dodatkowe uszkodzenia. Pod wpływem uszkodzeń zbiera się woda i tworzy się stan zapalny. W twoim przypadku warstwa chrzęstna kości udowej (kłykcia czyli chrząstki na kości udowej)  rozmiękcza się, ulega deformacji i uszkodzeniu (czyli ma  Chondromalacje kłykcia przyśrodkowego uda). Czyli proces zużycia kolana postępuje. Łękotka i dolna część nie jest uszkodzona a uszkodzenia chrząstek są w obrębie wiązadła krzyżowego który był uszkodzony.

Teraz najlepiej zrobić RM aby ocenić jakie jest uszkodzenie wiązadła, czy wiązadło pracuje prawidłowo. Wygląda to że proces uszkodzenia kolana postępuje, dlatego ja bym dał sobie spokój z sportami obciążającymi kolana do czasu aż się wszystko wyjaśni. Zamiast tego pochodziłbym trochę na basen. Taniec na pewno będzie szkodził.

Potem można się zastanawiać jak odbudować kolano.
Zapisane
kroko
« Odpowiedz #7 : 13-01-2010, 20:38 »

Jak na razie chodziłem przez jakiś czas na rehabilitacje, gdzie miałem masowanie tego kolana (mobilizacja), rozmasowanie jednego miejsca powodowało, że objawy znikały. Niestety ostatnio wrócił i słaby ból, który był na samym początku (bo sobie przeciążyłem za bardzo). Na razie jeszcze nie zdecydowałem się na ten rezonans, bo to kosztuje. Ponadto rehabilitant zauważył, że prawą nogę mam nieco mniejszą od lewej (ok cm mniej w obwodzie).
Zapisane
Eva
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-06-2009r.
Wiadomości: 130

« Odpowiedz #8 : 14-01-2010, 15:51 »

Może wspomagaj się maścią lub/i tabletkami homeopatycznymi Traumeel.
Producent: HEEL


To jest dobra rada. Jednak na temat tych leków jest sporo informacji w dziale homeopatycznym, wystarczy skorzystać z wyszukiwarki. Ulotki może każdy sobie ściągnąć przez Goooogle, więc proszę nie kopiować.
« Ostatnia zmiana: 14-01-2010, 20:10 wysłane przez Grażyna » Zapisane
karsten
« Odpowiedz #9 : 18-01-2010, 13:56 »

Witaj Kroko

Jako że sam mam problemy ze stawami, zainteresował mnie twój post.
Mam również  ziomków którzy mają lub mieli podobne problemy z kolanem, głównie z powodu urazów "sportowych".
Napiszę krótko- weź chłopie skombinuj kasę i zrób sobie RM bo to jest jedyne badanie które jest w stanie określić jakiego dokładnie urazu się nabawiłeś.

Jak już będziesz miał zrobiony RM to znajdź naprawdę dobrego lekarza, najlepiej zajmującego się głównie urazami stawów kolanowych.Najlepiej znają się na tym renomowani ortopedzi sportowi.
Możesz mi wierzyć-staw kolanowy to jest urządzenie, które jak zaniedbasz to odpłaci w naprawdę fatalny sposób, jeśli nie teraz  to za kilka lat.

Piszę Ci o tym dlatego że widziałem dwie osoby dla których sport się skończył praktycznie definitywnie ponieważ podobnie jak Tobie szkoda im było szmalu na RM i nie mieli dość determinacji aby profesjonalnie przeprowadzić leczenie.



Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #10 : 18-01-2010, 19:10 »

No z tymi lekarzami to bzdura. Jak już to trzeba bardzo uważać i nie pozwalać podejmować decyzji ani nie brać wszsytkiego co mówią na poważnie. Jeżeli już to niech pomagają ale żadnych szybkich rozwiązań.
 
Z tym że to może być poważne to zgoda.

Ja miałem podobne problemy przez nadmierne obciążenie i kilka osób też miało. Ci ktorzy poszli do wybitnych lekarzy kończyli na stole operacyjnym i konczyła się ich przygoda. Znam takich którzy mają sztuczne elementy w nogach.

Znam jeden przypadek kolegi który też chodził po lekarzach i w klubie szukano mu specjalistów, jeżdził, chodził na zabiegi rehabilitacyjne ale w końcu nie zdecydował się na żadną operację. Dzięki temu pewnie zachował jako taką sprawność.

Jeszcze co mi przychodzi do głowy to fakt że organizm był źle odżywiony. W okresie kiedy zacząłem mieć problemy z kolanami zaczęły się też inne sprawy. I tak np. naderwałem sobie ścięgno niefortunnie zaraz po tym jak odpoczywałem z powodu problemów z kolanami i umówiłem się na grę w piłkę dla rozrywki. Pamiętałem swoją sprawność i gwałtownie wyciągnąłem nogę do piłki. Od razu mnie strzeliło. Wtedy chyba pomogła mi szybka reakcja bo od razu zacząłem mimo bólu rozciągać się.
« Ostatnia zmiana: 18-01-2010, 19:18 wysłane przez Laokoon » Zapisane
karsten
« Odpowiedz #11 : 24-01-2010, 02:19 »

Rozumiem, że radzisz chłopakowi, aby oddał się w ręce jakiegoś pierwszego lepszego rzeźnika z miejskiego szpitala?
Musisz kompletnie nie mieć pojęcia w tym temacie.
Zastanów się parę razy zanim coś napiszesz, bo ludzie mogą brać to na serio.

Tytuł przed nazwiskiem + wysoka opłata za wizytę nie oznaczają, że doktorek jest na pewno ok.
Za to jest net, można poczytać na temat tego typu kontuzji i znaleźć człeka odpowiedniego do prowadzenia leczenia, który do tego ma dobrą opinie u pacjentów.
Tyle że za to płaci się zazwyczaj słono.

« Ostatnia zmiana: 24-01-2010, 09:28 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #12 : 24-01-2010, 19:06 »

Tak, jestem zdania, że wszelkie badania są w zasadzie zbędne. Bo niczego nie wnoszą. Ja na szczęście wyleczyłem się bez udziału medycyny. Jedna kontuzja ciągnęła się wprawdzie kilka lat, tyle że ja wtedy nie stosowałem zasad zdrowego odżywiania i nie stosowałem MO. Jedyne co to nie pozwalałem, mimo bólu, aby kontuzja "odpoczywała". Czasami wręcz nadwyrężałem nogi lub jak już pisałem bez odpowiedniej rozgrzewki zbytnio eksploatowałem organizm co kończyło się kolejnymi kontuzjami.

Zdaję sobie sprawę że dla kogoś czynnie uprawiającego sport to jest trudne do przetrawienia, ale w takiej sytuacji wybór jest prosty, albo zdrowie albo ryzyko trwałej utraty sprawności.

Więc ja doradzam nie korzystać z porad lekarza.
Zapisane
kroko
« Odpowiedz #13 : 02-02-2010, 16:33 »

Oto wyniki rezonansu: (bez kontrastu, 300 zł więc nie tak źle)

Opis badania: Badanie wykonano w czasach pd sag t2 sag cor tra t1 cor. W st. kolanowym prawym nieznacznie zwiększona ilość płynu. Grubość i sygnał chrząstki oraz sygnał kości prawidłowe. Aparat torebkowo-więzadłowy oraz łąkotki bez uchwytnych cech uszkodzenia.

Ponadto posiadam wszystkie zdjęcia na kompie, jak ktoś umie je interpretować to mogę pokazać.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #14 : 02-02-2010, 16:54 »

Ponadto posiadam wszystkie zdjęcia na kompie, jak ktoś umie je interpretować to mogę pokazać.

Ja raczej nie jestem technikiem od czytania zdjęć ani znawcą anatomii, ale chętnie się przyglądne, jezeli to możliwe.
Zapisane
kroko
« Odpowiedz #15 : 02-02-2010, 18:46 »

Oczywiście, tylko muszę je najpierw trochę uporządkować, więc nie wiem czy dzisiaj to zdążę zrobić, ale wrzucę w tym tygodniu smile
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #16 : 02-02-2010, 23:01 »

Ale nie ma pośpiechu, zrobisz jak uważasz. W każdym razie jeżeli o mnie chodzi.
Zapisane
kroko
« Odpowiedz #17 : 04-02-2010, 20:59 »

Proszę jak ktoś jest ciekawy - zdjęcia w formacie JPG.
http://www.sendspace.com/file/snei2d
A tu przykładowe zdjęcie : http://i45.tinypic.com/t4vhps.jpg
Nie wiem tylko co to jest to jasne.
Zapisane
Zuza
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683

« Odpowiedz #18 : 07-02-2010, 14:00 »

Pisałam już kiedyś (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=3979.msg92438#msg92438) o kontuzji kolana mojego męża.
Od upadku minął ponad miesiąc, opuchlizna zeszła ale z kolanem wcale nie jest dobrze. Przy chodzeniu mąż odczuwa niewielki ból, ale gdy ma kucnąć lub klęknąć to już jest problem. Gdy się uderzył, to przez cały dzień znowu miał opuchnięte.  Lekarz stwierdził, że jest uszkodzona kaletka i jak nie przejdzie samo to następnym razem trzeba będzie to ciąć.
Z leków, jakie mąż stosował, to maść Traumeel S na przemian z okładami z rozpuszczonych tabletek Altacet. Kilka dni temu dokupił jeszcze tabletki Traumeel S i Ketospray forte.
Robił też prześwietlenie, żadna kość nie jest uszkodzona.

Czy tu wystarczy dać jeszcze czas organizmowi i poczekać, aż kolano samo się zregeneruje? Czy można coś jeszcze zrobić, żeby to wspomóc bez tego cięcia lekarskiego? Bo jakoś nie wydaje mi się ono konieczne, ale mąż musi wracać niedługo do pracy, a tam nie zawsze można się po-oszczędzać.
Zapisane

Grazyna
« Odpowiedz #19 : 07-02-2010, 14:16 »

Tu trzeba czasu i w tej chwili nie należy nic stosować. Altacet stosuje się jedynie na obrzęk; z kolei przy naroślach w obrębie komory stawowej - okłady z kapusty. Proszę nie ładować w siebie różnych środków, w żadnym wypadku nie brać suplementów, nie "uzupełniać" rzekomych niedoborów, wapnia i nie realizować innych podobnych szkodliwych pomysłów. Organizm ma własności regenerujące i najszybciej je wykorzysta, gdy się mu nie przeszkadza. Nie należy próbować kucać ani klękać.
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!