Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 06:11 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Pomoc udzielona na pogotowiu  (Przeczytany 7793 razy)
martini
« : 02-01-2010, 16:23 »

Mam poważną sytuację w rodzinie. Brat wrócił wczoraj pobity. Rany miał poważne, więc wrócił z pogotowia. Na pogotowiu miał szyte w 2 miejscach oko i głęboką do kości ranę na ręku.
Niestety, dostał zastrzyk przeciwtężcowy, na wypisie ma napisane (anatoksyna p/tężczowa). Oko ma bardzo spuchnięte i fioletowe, ale nic z tym nie kazali robić, by nie moczyć szwów. Natomiast ranę szytą na ręku kazali przemywać jakimś roztworem, ale nie pamiętam jakim. Dostał jakiś antybiotyk do brania przez 5 dni, na szczęście nie wykupił.
Proszę mi powiedzieć, czy mogę mu jakoś pomóc i czy to, że dostał ten zastrzyk to bardzo źle? Też się tym przejmuję.
« Ostatnia zmiana: 02-01-2010, 19:54 wysłane przez Szpilka » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 04-01-2010, 14:16 »

Sama widzisz, Martini, nikt się nie kwapi do odpowiedzi. Rozumiem, że się niepokoisz o brata. Co za czasy! Jednak musisz wiedzieć, że czym innym jest postępowanie prozdrowotne zgodne z Ideą Biosłone - Zdrowie na własne życzenie, a czym innym działanie w wypadkach losowych.

Tylko osoba, która ma dostateczną wiedzę o zdrowiu, może ocenić sama, na ile przyjąć pomoc medyczną. Czasami jest ona wszak niezbędna. Zastrzyk jest już faktem i nic go nie zmieni. Często dawany z ostrożności. Zależy to od zanieczyszczenia rany, od tego, jak prędko nadeszła pomoc (rana została zdezynfekowana). Teraz może się pojawić obrzęk, zaczerwienienie, wyciek ropy. Zdrowy, dobrze odżywiony organizm zwalczy stan zapalny (będący objawem porządków, oczyszczania rany) dużo sprawniej, niż przy pomocy antybiotyku. będą jednak konieczne zabiegi pielęgnacyjne, może czyszczenie rany, a może tylko okład zmniejszający gwałtowność reakcji. Cóż my możemy na odległość doradzić, nie widząc jak to wygląda.

Jesteś młoda. Masz chłonny umysł. Wykorzystaj to i zdobywaj wiedzę - z książek Mistrza, z Portalu wiedzy o zdrowiu, z wpisów i dyskusji na forum. Gdy zdobędziesz wiedzę, łatwiej przyjdzie podejmowanie decyzji w trudnych sytuacjach.
Zapisane
martini
« Odpowiedz #2 : 30-01-2010, 01:08 »

W związku z powyższym wydarzeniem mam pytanie do szanownych biosłonczyków.
Czy na wygojone już, ale widoczne blizny, można zastosować jakiś krem który je zminimalizuje, po którym staną się mniej widoczne? Są to blizny na twarzy a więc widoczne na co dzień.
Zapisane
olisha
« Odpowiedz #3 : 30-01-2010, 14:54 »

Jako przyszła fizjoterapeutka, mająca wstręt do lekarzy (z tego tez powodu zastanawiam się nad zmianą kierunku studiów, ale to może kiedyś w innym wątku na ten temat porozmawiamy), mogę Ci poradzić masaż. Od momentu, kiedy blizna jest na tyle zagojona, że ma już białe brzegi, można delikatnie, opuszką palca masować bliznę. Z biegiem czasu, aż rana będzie już wygojona całkiem, można masować bliznę poprzez rolowanie skóry, chwytając ją między kciuk a palec wskazujący. Chodzi o to, żeby rozbić tkankę łączną, która powstała. Aby dało to jakieś efekty, trzeba być systematycznym! Warto też nawilżać tę ranę, w tym przypadku myślę, że maść z wit. A świetnie się sprawdzi smile . Tu także ważna jest systematyczność i wytrwałość. Blizny w tydzień, a nawet w miesiąc, raczej nie znikną.
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #4 : 30-01-2010, 15:13 »

A czy takie blizny po laparoskopii stare jakieś 15 lat też można w ten sposób zlikwidować.
Zapisane
olisha
« Odpowiedz #5 : 30-01-2010, 15:40 »

Hmm.. generalnie im młodsza blizna, tym łatwiej się jej pozbyć. Nie będę obiecywać "tak na pewno zejdzie", ale nawet jeśli nie zniknie całkiem, to się zmniejszy, zmięknie i stanie się mniej widoczna. Jeszcze raz podkreślam, że jest to metoda naprawdę wymagająca systematyczności i wytrwałości, ale myślę, że Tobie, Grawo, a także wszystkim innym pijącym miksturę, tych dwóch cech z pewnością nie brakuje smile .
Zapisane
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #6 : 30-01-2010, 19:51 »

W przyspieszeniu gojenia ran i minimalizowaniu blizn sprawdzają się ciepłe okłady z gęstego kleiku/kisielu z siemienia lnianego: zalewa się ciepłą wodą potrzebną porcję siemienia, odstawia na 15 min. do 0,5 godziny, przekłada do gazy (przed tym podgrzewając do takiej temperatury, która nie powoduje poparzenia, ale jest wyraźnie ciepła - próba na zanurzony palec) i nakłada na ranę/bliznę nawet na całą noc, zabezpieczając miejsce okładu folią/ceratą, a na to ręcznikiem. (Zdarzają się przypadki uczulenia na len, proszę najpierw zrobić próbę).
W międzyczasie można robić okłady z liścia żyworódki (wpisz w wyszukiwarkę na głównej stronie "żyworódka" - znajdziesz dużo informacji).
Polecam do tego wcieranie naprzemiennie maści ochronnej z witaminą A i maści homeopatycznej Traumeel S http://www.doz.pl/apteka/p9523-Heel-Traumeel_S_masc_na_urazy_50_g oraz maść Solcoseryl http://www.doz.pl/apteka/p3025-Solcoseryl_masc_ICN_Polfa_Rzeszow_20_g .
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!