Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 14:57 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Początki infekcji  (Przeczytany 21228 razy)
mariolka
« : 23-01-2010, 21:04 »

U mojego synka (3,5 lat) po 3 dniach stosowania MO, pojawił się ropny katar trwał 3 tygodnie. Od dwóch dni kaszle sucho, poprzednia noc koszmar. Wczoraj poszłam na osłuchanie i mały dostał przepisany jakiś steryd, nie podałam. Nos teraz zapchany i ten suchy kaszel - przygotowuję inhalację z prawoślazu. W ciągu dnia (kropiłam) zakraplałam nos alocitem i pił prawoślaz, ale jak na razie nic się nie odrywa. Staram się jednak myśleć pozytywnie i nie dać się ogłupić tym sterydem.
« Ostatnia zmiana: 02-09-2012, 18:14 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #1 : 24-01-2010, 11:41 »

Jeżeli miałby te okropne ataki suchego kaszlu, to żeby się nie zamęczył nim, podaj mu ibufen. Ibufen go przyblokuje, da odpocząć, a kiedy będzie kaszel znośny, już nie podawaj. Rozumiem, że MO nie podajesz, to dobrze, bo organizm zaskoczył i sam daje radę. Inhalacje rób bardzo często i nie miej za gorąco w mieszkaniu. Jeżeli po dłuższym czasie, po tygodniu i dłużej, zauważysz, że po Ibufenie dziecko nie kaszle, przestało, ale wyczujesz, że wydzielina jest jakby zastygła, nie chce się wydostać, to trzeba ją "ruszyć" mieszanką na drogi oddechowe. Spróbuj postawić bańki. Czy dziecko ma problemy z oddychaniem, oddycha ciężko nie może wciągnąć powietrza do płuc? Pytam, bo zastanawiam się po co steryd, jeżeli jest tylko suchy kaszel. To typowe dla lekarzy, że osłuchają, usłyszą wydzielinę, ropę, która ma ciężko się wydostać z oskrzeli i przeszkadza w swobodnym oddychaniu i "ładują" steryd. Owszem dziecko swobodniej będzie oddychało, ale do kolejnej próby ewakuacji ropy, której steryd na pewno nie usunął. Dalej kolejne objawy oczyszczania, kolejne działanie lekarza, a później coraz gorsze choroby.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
mariolka
« Odpowiedz #2 : 25-01-2010, 14:03 »

Lekarka stwierdziła kaszel alergiczny, ale po przyjściu od lekarza mały miał temperaturę (37,8),która minęła samoistnie po pół godzinie. Kaszel w niedzielę zaczął się odrywać. Dziś temp. 38 i synek zasnął, podałam mu tylko herbatkę napotną. Machos ja zastanawiam się czy mały nie ma drożdżycy. Gdzieś już o tym wspominałam - synek został przez nas adoptowany gdy miał 16 miesięcy z informacji z pogotowia opiekuńczego, wiem że do 3 miesiąca życia  nie miał higieny noska i wylądował w szpitalu a potem już miał pakowany zyrtec. Nosek u nas prawie cały czas zajęty. Mieliśmy przerwę pomiędzy lutym a sierpniem, teraz wszystko od początku. Co do MO podawałam tylko 3 dni bo pojawił się znów katar. Oddech rzeczywiście jest ciężki, ale mam wrażenie, że przez katar.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #3 : 25-01-2010, 17:36 »

Co do drożdżycy, na portalu przeczytaj o enterokokach. Co do temperatury, to sama widzisz, że organizm wie co robi, lepiej od ciebie, czy ode mnie. Jakie to ma znaczenie, że ma infekcję bakteryjną, czy drożdżycę. Ciesz się, że nie "złapał" poważnej choroby Twój synek. Jego organizm wpuścił sprzątaczy wadliwych komórek. Układ immunologiczny dziecka działa wzorcowo. Sama zobacz, tylko trzy dni stosowania MO i zadziałało. Dziś u każdego człowieka niedomagają jelita w większym, czy mniejszym stopniu, co objawia się bardzo różnymi dolegliwościami. Alergia ustąpi po prawidłowo wykonanej pracy przez MO, ale to wymaga czasu, bo zdrowienie wymaga czasu. Poza tym dziecko będzie przechodziło infekcje sezonowe, osłabienia  z temperaturą, jak to nazywają wkoło, a tak naprawdę świadczące o silnym organizmie. Układ immunologiczny dziecka nabiera odporności w dzieciństwie właśnie, uczy się, sam wpuszcza sprzątaczy, a my najlepsze, co możemy zrobić, to nie przeszkadzać, żeby wyrósł chłop na schwał. Właśnie leczenie kataru, przeziębień, zbijanie temperatury, czyli działania medyczne doprowadza organizm młodego człowieka do ruiny. Efektem tego są m. in. astma, przewlekła alergia, raki itd. i oczywiście ciągłe wizyty u lekarza. Lekarkę sobie odpuść, bo podasz przepisane leki przez nią na katar i kaszel, jako efekt oczyszczania organizmu z pomocą MO?
Oddech rzeczywiście jest ciężki, ale mam wrażenie, że przez katar.
Sprecyzuj, czy oddech jest rzeczywiście tak ciężki, że może trzeba jakoś "zadziałać". Przede wszystkim opisz, czy dziecku gra przy wdechu i wydechu, czy świszcze. Napisz dokładnie, czy kaszle już mokro, czy ma jeszcze trudności z odkrztuszaniem wydzieliny? Co do zatkanego noska. Weź dziecko do łazienki i myj mu twarz letnią, może nawet dość ciepłą wodą, ale tak, żeby go nie poparzyć. Chodzi o chlapanie wodą okolic oczodołów, nosa, chlapanie policzków, żeby rozgrzać twarzoczaszkę, tylko pochlap go trochę dłużej. Nie używaj żadnego mydła, zupełnie nic. Po tym powinno mu ruszyć te całe "gluty" z nosa. Mój Damian "cwaniak" jeden, rano biega do łazienki i myje twarz. Po tej procedurze wydmuchuje kilogramy i ma spokój przynajmniej na jakiś czas. No, ale ma już osiem lat. Napisz mi jeszcze, czy podajesz teraz MO i ile podawałaś przed infekcją, napisz też o składnikach w MO.
« Ostatnia zmiana: 25-01-2010, 18:21 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
mariolka
« Odpowiedz #4 : 25-01-2010, 18:26 »

Zacznę od tego, że temp. wzrosła do 39 C więc postanowiłam pójść po L-4, żeby zostać z małym, p.doktor osłuchała małego stwierdziła, że w oskrzelach rzęźi do tego zap. gardła i przepisała antybiotyk sumamed forte. Wyszłam skołowana, ale myślę jak ma nie rzęźić skoro kaszel się odrywa (tak na chłopski rozum, chyba dobrze). Stara ja podpowiada - daj ten antybiotyk, nowa -absolutnie.
Teraz odpowiadając na pytania - oddech nie jest ,aż taki cężki, bardziej takie sapanie, śpi z otwartą buzią, nie świszcze, słychać tylko zapchany nosek. Kaszle mokro, ładnie się odrywa, tylko w nocy pokasłuje sucho (ale już bardzo rzadko). MO nie podaję, dostawał 5.01 - 7.01. Rozpoczęłam od łyżeczki, składniki - olej winogronowy, cytryna, alocit. Mały pije też koktajle błonnikowe - pestki dyni, słonecznik, siemię lniane z dodatkiem miodu i owoców (kiwi, banan lub jabłko). Nosek kropimy alocitem.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #5 : 25-01-2010, 19:24 »

p.doktor osłuchała małego
A nie wystarczyłoby - lekarka? Nadal pełno wokół pacjentów robiących pod  siebie na widok byle konowała od przepisywania antybiotyków, trzeba czy nie trzeba, na ogół nie trzeba.

Co do dawki mikstury, wystarczyłoby na początek po małej łyżeczce "od kawy".

Cytat
Nosek kropimy alocitem.
Nie kropimy nosa, tylko zakraplamy. Kropi, to ksiądz kropidłem.
·   kropić I 1. «polewać coś lub kogoś, rozpryskując ciecz» 2. «o deszczu: padać drobnymi kroplami»
·   kropić II zob. kropnąć.
·   kropić się I 1. «kropić, opryskiwać samego siebie» 2. «kropić, opryskiwać się wzajemnie»


·   zakraplać zob. zakroplić.
·   zakroplić — zakraplać «wpuścić krople do oczu, nosa lub ucha»
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #6 : 25-01-2010, 19:25 »

Czego Ty się boisz? Słuchaj nowej Ciebie. Lekarz, jak powie to i tamto, to się wychodzi od niego skołowanym, jak się nie ma wiedzy. Piszesz, że kaszel się odrywa, czy odrywa się ciężko, że budzi Twój niepokój? "W oskrzelach rzęzi, do tego zapalenie gardła" -to nie jest powód do paniki, dziecko Ci nie umrze. Zauważ, że jego organizm podnosi sam temperaturę. Ja nie podawałbym przy 39 stopniach nic przeciwzapalnego, przeciwgorączkowego. Takie są objawy chorobowe, ale nocy nie będziesz spała, tylko go obserwuj. W razie jakiejkolwiek akcji, duszności, niemożności oddychania, wtedy działasz medycznie. Z tego co piszesz, to takich objawów nie ma. Mój chłopak męczył się "na sucho" ponad tydzień. Nawet nie wyobrażasz sobie, jaki byłbym zadowolony, gdyby miał gorączkę, taką jak ma Twój syn. U Twojego synka dziś nocą porządne pocenie, temperatura, odkasływanie wydzieliny i do przodu, więc nie ma się czego bać. Co mam Ci więcej poradzić. Bańki? Może tak, ale przy niemożności odkasływania.  
« Ostatnia zmiana: 25-01-2010, 19:36 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
mariolka
« Odpowiedz #7 : 25-01-2010, 19:32 »

Kaszel nie budzi mojego niepokoju.
Grażyna nie robię pod siebie na widok lekarza, co do pisowni ok , ale to jak kogo nazywam moja sprawa.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #8 : 25-01-2010, 19:38 »

Kaszel nie budzi mojego niepokoju.
Więc co budzi?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #9 : 25-01-2010, 19:49 »

Grażyna nie robię pod siebie na widok lekarza, co do pisowni ok , ale to jak kogo nazywam moja sprawa.
Mariolka, tak szczerze? Boisz się diagnozy, ja mówię wprost, zasranego lekarza. I miejmy nadzieję, że to zrozumiesz, bo oni tacy są. Takich matek jak Ty, to ta pani przyjmuje hurtowo ze sto dziennie i stawia WYROK i patrzy ile przepisała leków. Lekarze mają Cię w dupie i w dupie mają zdrowie Twojego synka. Nie dziw się Grażynie. Każdy z nas ma z nimi przykre doświadczenia. Nie obrażaj się. Oni się tytułują doktorami, a pacjenci ich do tego przyzwyczjają. Dla mnie ten tytuł medyczny jest gówniany, tak jak ta cała maszynka do robienia pacjentów, na nich pieniędzy, a dalej powiększania ich prywatnych cmentarzy. Gdyby ta pani powiedziała do Ciebie: "proszę się nie martwić, takie są prozdrowotne objawy infekcji, niech dziecko leży, poci się, w razie bardzo wysokiej gorączki może coś przeciw tej gorączce." Ale zarobiłaby? Twój syn później zdrowy, pozbawi ją pracy.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Izunia 3ch
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #10 : 25-01-2010, 19:53 »

Mariolko, spokojnie zobaczysz każdy następny dzień będzie lepszy, a z doświadczenia wiem, że te leki tylko przyblokowałyby Ci dziecko i następnym razem byłoby wszystko od nowa, a tak może pierwsza poważniejsza infekcja bez "wspomagaczy" wzmocni organizm Twojego dziecka.
Zapisane

Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy...
Ignacy Loyola
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #11 : 25-01-2010, 22:37 »

Cytat od: Machos
Lekarz, jak powie to i tamto, to się wychodzi od niego skołowanym, jak się nie ma wiedzy.

Ale Ty Mariolka wiedzę już masz więc odważniej i śmielej podejmuj decyzje dotyczące zdrowia Twojego synka. Ja wiem, ze na początku jest to trudne, to wybudzenie się z Matrixa ale powolutku, powolutku kroczek po kroczku i będzie dobrze. Kiedy przejdziecie pierwszą infekcję bez leków potem będzie już tylko z górki, nawet nie pomyślisz o tym, żeby biec z małym na osłuchanie do konowała. A póki co spokojnie, z tego co piszesz infekcja u małego przebiega bardzo ładnie, jeżeli mały ma ciężki oddech z powodu zawalonego nosa flegmą to jest to normalne, kaszel ma mokry - super. Gdyby były duszności, czyli płytki oddech, świst w oskrzelach to wtedy do konowała natychmiast ale z tego co piszesz u Was nie było takiej sytuacji więc teraz zapewnij dziecku tylko spokój, herbatkę z miodem i nawilżanie powietrza.
Ja i wiele innych rodziców na forum przechodziliśmy swoje pierwsze infekcje bez leków u dzieci i przeżywaliśmy tak samo jak Ty dlatego dobrze Cię rozumiemy, że martwisz się o dziecko ale najważniejsze to nie dać się zastraszyć konowałom i mieć wiedzę, wtedy zapewnisz spokojne zdrowienie swojemu dziecku. Powodzenia smile
Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #12 : 25-01-2010, 22:45 »

[...] stawia WYROK i patrzy ile przepisała leków. Lekarze mają Cię w dupie i w dupie mają zdrowie Twojego synka. [...] Oni się tytułują doktorami, a pacjenci ich do tego przyzwyczajają. Dla mnie ten tytuł medyczny jest gówniany, tak jak ta cała maszynka do robienia pacjentów, na nich pieniędzy,
Machos, bardzo trafnie i rzeczowo to ująłeś. Myślę, że tytuł doktora, tradycyjnie przypisywany lekarzom, w wielu przypadkach bardzo mocno zblakł, niestety. Nie należy ich tak tytułować, zwłaszcza gdy nie mają doktoratów msn-wink. Konował i konowałka --- to określenia dosyć adekwatne do szkodliwych działań wielu lekarzy. Na szczęście bywają wyjątki...
Zapisane

I'm going through changes
Kris
« Odpowiedz #13 : 25-01-2010, 23:03 »

[...] stawia WYROK i patrzy ile przepisała leków. Lekarze mają Cię w dupie i w dupie mają zdrowie Twojego synka. [...] Oni się tytułują doktorami, a pacjenci ich do tego przyzwyczajają. Dla mnie ten tytuł medyczny jest gówniany, tak jak ta cała maszynka do robienia pacjentów, na nich pieniędzy,
Machos, bardzo trafnie i rzeczowo to ująłeś. Myślę, że tytuł doktora, tradycyjnie przypisywany lekarzom, w wielu przypadkach bardzo mocno zblakł, niestety. Nie należy ich tak tytułować, zwłaszcza gdy nie mają doktoratów msn-wink. Konował i konowałka --- to określenia dosyć adekwatne do szkodliwych działań wielu lekarzy. Na szczęście bywają wyjątki...

Ja tych niby lekarzy to nazwałbym gamoniami przez duże G.


Gdyby były duszności, czyli płytki oddech, świst w oskrzelach to wtedy do konowała natychmiast
Albo spróbować baniek, czytałem z wątku Machosa, że nawet przy utrudnionym oddechu działały. No a antybiotyk do momentu, jak się poprawi, a nie jak mówi gamoń, że przez siedem dni.

Kris, masz dwie godziny na edycję postu, więc - o ile dotyczy tego samego tematu - dopisuj do poprzedniego, zamiast tworzyć nowy post. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 25-01-2010, 23:23 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Novalijka
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 05-01-2008
Wiedza:
Skąd: Śląsk
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #14 : 25-01-2010, 23:27 »

Cytat od: Kris
Albo spróbować baniek, czytałem z wątku Machosa, że nawet przy utrudnionym oddechu działały.

Z dusznościami należy być bardzo ostrożnym. Lekka duszność - "utrudniony oddech" - tu można pomóc nawilżaniem, czy bańkami. Są jednak sytuacje, kiedy oddech staje się z minuty na minutę płytszy, następuje skurcz oskrzeli no i tu występuje już silna duszność. Wtedy nie ma na co czekać. Teraz już wiem z doświadczenia, że kiedy tylko pojawią się pierwsze oznaki skurczu oskrzeli trzeba działać natychmiast (nawilżanie), nie dopuścić, żeby duszność rozwinęła się, bo im dłużej ona trwa, tym mniejsze szanse na poradzenie sobie z nią sposobami niemedycznymi.
« Ostatnia zmiana: 26-01-2010, 07:26 wysłane przez Szpilka » Zapisane

Wczoraj to już historia, jutro to tajemnica, a dziś to dar losu, z darów należy się cieszyć smile
mariolka
« Odpowiedz #15 : 26-01-2010, 14:20 »

Dzisiaj gorączka od rana 38 - 38,5. Mały bardzo pocił się w nocy.  Cały dzień w łóżku i drzemka. Zakraplałam nos alocitem, przy łóżku paruje woda i dałam małemu herbatkę napotną - czarny bez, owoc maliny oraz kwiatostan lipy, to na tyle mojego działania. Kaszel nadal mokry a buzia wciąż otwarta przez zapchany nos. Spróbowałam z obmywaniem twarzy ciepłą wodą i mały efekt był, choć mały przy tej temp. nastawiony na nie. Marzę o tym, że katary się skończą i będzie lepiej, dzięki za wsparcie.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #16 : 26-01-2010, 19:06 »

Powiem Ci, że Twój zuch pięknie przechodzi infekcję. Temperatura i pocenie i mokry kaszel, to jest właśnie to. Nocą temperatura na bank będzie znowu wyższa, ale daj małemu się wygorączkować i wypocić i najważniejsze, to się nie bój. Co do kataru, to "nie od razu Kraków zbudowano". Proponowałbym Ci przy infekcji odstawić alocit do noska, bo będzie wzmagał katar, czyli jeszcze bardziej blokował nos, a Ty chcesz, żeby synek oddychał w miarę tym nosem. Alocit do nosa stosuj już po przejściu stanu alarmowego, czyli infekcji. Staraj się obmywać mu twarz ciepłą wodą, kiedy będzie siusiu itd. Zdajesz sobie sprawę, że przez nos u Twojego synka organizm ewakuuje ropę, nawilżaj powietrze "ile wlezie". Pamiętaj, żeby w pomieszczeniu temperatura wahała się od 18 do 21 stopni. Tak uważam, bo dla mnie powyżej 22 stopni jest za ciepło i za sucho w nosie. Wszystko przysycha i się blokuje.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
mariolka
« Odpowiedz #17 : 26-01-2010, 20:07 »

Bardzo Ci dziękuję, teraz temp. 37,8 więc troszkę się obniżyła, zastosowałam te obmywania twarzy, mały coraz mniej się buntuje i katar ruszył. Alocit odstawię. Myślę, że i tak jest dużo lepiej niż we wrześniu kiedy kaszel suchy trwał 6 tyg. i okropne duszności, ale jeszcze wtedy nie poznałam tego forum. Myślę też, że będzie coraz mniej strachu.
Zapisane
Izunia 3ch
***

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154

« Odpowiedz #18 : 27-01-2010, 09:31 »

A jak Twój Milusiński funkcjonuje dzisiaj?
U nas średniak wydala ogromne ilości wydzieliny, jak kaszle to aż bulgocze, ale radzi sobie i nawet tę zieloną wydzielinę wypluwa do umywalki. No więc mamy tutaj następny przykład na to, że organizm potrafi sobie poradzić.
Mariolko trzymam kciuki!
A swoją drogą Machos jesteś rewelacyjny w tym swoim zainteresowaniu innymi i radami, którymi raczysz bojące się matki. Tak trzymaj!
Zapisane

Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy...
Ignacy Loyola
mariolka
« Odpowiedz #19 : 27-01-2010, 14:44 »

Obecnie  temp. 37,5, więc taki stan podgorączkowy. Rano kiedy nie było temp. zrobiłam małemu okład  z soli na gardło a teraz chodzi w szalu bo ma powiększony bardzo węzeł chłonny na szyi. Nadal odkaszluje mokro, z noska trochę schodzi. Szkoda mi małego bo jutro w przedszkolu dzień babci, to już druga taka impreza go minie.
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!