Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« : 19-02-2010, 09:20 » |
|
Ostatnio robiłam wyniki moczu (ogólny i posiew) i wyszły rewelacyjnie. Po długim zastanowieniu się nad wszystkimi objawami, które wysyła mój organizm w ostatnich 3 miesiącach stwierdziłam, że być może to neurogenny pęcherz. Czytałam dużo na forum pęcherz.pl i wiele moich objawów się zgadza z objawami tej przypadłości. Czytałam tez o pokarmach, które drażnią śluzówkę pęcherza. Wyczytałam, że zioła także ją drażnią. Odstawiłam mieszankę na drogi oddechowe, bo sama już nie wiem co robić. Unikam produktów zakazanych, które w jakiś sposób źle wpływają na błonę śuzową pęcherza i jest "ciut" lepiej. Czy jest ktoś na forum z taką przypadłością? Jeżeli jest, to jak sobie z tym radzi? Po lekarzach nie zamierzam chodzić, bo będą mnie faszerować lekami, ale uwierzcie jest naprawdę ciężko.
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Marianna
|
|
« Odpowiedz #1 : 20-02-2010, 16:32 » |
|
No to Ci powiem, że ja tak mam. Neurogenny pęcherz to na tle nerwowym czyli najprosciej będzie napić się melisy i już będzie dobrze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #2 : 20-02-2010, 17:26 » |
|
Neurogenny pęcherz to na tle nerwowym Są różne przyczyny nadreaktywności pęcherza, u mnie na pewno nie jest to na tle nerwowym, bo jestem raczej spokojną osobą. Szukam raczej przyczyn w cięciach cesarskich, które mogły coś tam zaburzyć... A wyżej wtargnął się błąd, odstawiłam mieszankę na drogi moczowe, a nie oddechowe.
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Marianna
|
|
« Odpowiedz #3 : 20-02-2010, 21:24 » |
|
Kiedyś też szukałam przyczyny, ciagle sie badałam, lekarze nie powiedzieli co mam za przypadłość, dopiero gdy po wyłuszczeniu mięśniaka nadal miałam problemy z tymi sprawami, nie odpuszczałam, pytałam, czytałam, to mi wreszcie powiedział jeden lekarz, że ja mam pęcherz neurogenny. W pracy było nieraz tak, że nie mogłam załatwić tej potrzeby, dopiero w domu w spokoju było za cały dzień. Dziś też miewam takie chwile, gdy jestem bardziej w stresie, to melisę zaparzam, poleżę w łóżku jeden dzień i wszystko wraca do normy. Pewnie sie już z taką przypadłością umrze, nie leczę tego, tylko wiem co mi jest i robię jak wyżej napisałam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #4 : 20-02-2010, 21:37 » |
|
Z tego co czytałam, niestety masz rację, że to przypadłość na całe życie. Postawiłam sobie tę diagnozę praktycznie sama. Nie wiem czy trafnie, ale tak jak piszesz, 4 lata temu robiłam wszystkie badania jakie były możliwe, wykazywały, że wszystko jest ok. Po paru miesiącach wtedy samo przeszło, a teraz jest tak samo. Kilka objawów przy tym nadwrażliwym pęcherzu nie zgadza się z moimi objawami. Nie mam problemu z załatwieniem się gdziekolwiek, mam problem z tym, że czuję jakbym miała ciągle pełny pęcherz, bez bólu, ale uczucie ciągłego rozpierania nie daje żyć. Chociaż dzisiaj jest jakby lepiej, ale nie zapeszam.
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Marianna
|
|
« Odpowiedz #5 : 21-02-2010, 10:46 » |
|
...czuję jakbym miała ciągle pełny pęcherz, bez bólu, ale uczucie ciągłego rozpierania nie daje żyć.
Nie, tego ja nie mam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Voldin
|
|
« Odpowiedz #6 : 21-02-2010, 11:43 » |
|
Czyli ten neurogenny pęcherz, to taki odpowiednik zespołu jelita drażliwego, który niby również jest na całe życie? A z zjd już parę osób z forum, sobie już bardzo dobrze poradziło, więc i z tym pewnie przejdzie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #7 : 21-02-2010, 12:38 » |
|
Dzisiaj jest już lepiej, obyś miał rację Voldin... Zauważyłam, że czasami jak wypiłam z mężem wieczorkiem piwko to objawy się mocno nasiliły. Czytając o tym neurogennym pęcherzu znalazłam stwierdzenie, że w diecie nie powinno być, między innymi, alkoholu, a szczególnie piwa, który drażni śluzówkę pęcherza. Staram się też nie jeść niektórych "zakazanych" produktów dla ludzi z tym schorzeniem. http://www.pecherz.pl/dieta.htmlPróbuję i weryfikuję. Zobaczymy co będzie dalej.
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #8 : 21-02-2010, 13:24 » |
|
Ja bym tutaj polecił okłady z gorącej soli na podbrzusze.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #9 : 21-02-2010, 14:15 » |
|
Mistrzu, już je robiłam w najcięższych momentach, ale nie zaobserwowałam wtedy zmiany na lepsze. Oj, ciężki żywot...
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #10 : 02-06-2010, 16:47 » |
|
Wątek ten zakładałam w lutym, teraz jest czerwiec, a ja nadal walczę z pęcherzem. W chwili beznadziejności udałam się nawet do homeopaty, który leczy konstytucjami i coś mi tam zapisał, niby było lepiej, ale niestety problem nadal powraca. Lek pewnie zadziałał objawowo, ale szczerze chciałam wtedy, żeby zadziałał objawowo, bo naprawdę nie życzę tego najgorszemu wrogowi, a funkcjonować w godny sposób trzeba. Dzisiaj byłam u urologa na USG dróg moczowych, w piatek idę na cystoskopię i do ginekologa. Urolog okazał się całkiem porządnym facetem, ponieważ pytał o moją dietę, leki jakie przyjmuję i kiedy ostatni raz brałam antybiotyki (rzadkość u lekarzy). Nic mu się nie zgadzało z moimi dolegliwościami. Stwierdził, że jeżeli cystoskopia wyjdzie w porządku to muszę zbadać swój dolny odcinek kręgosłupa, ponieważ może jest tam jakiś ucisk na nerwy oplatające pęcherz. Nowy trop jak dla mnie. MO musiałam odstawić i nie wiem czy dobrze zrobiłam, kiedy zaczęłam ją znowu pić. Piszę to tylko dla innych, którzy mają podobny problem, może wyciągną dla siebie jakieś wnioski. W piątek będę po badaniach i napisze kilka słów jak wszystko sie poukadało.
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #11 : 02-06-2010, 21:29 » |
|
MO musiałam odstawić i nie wiem czy dobrze zrobiłam, kiedy zaczęłam ją znowu pić. Dobrze, ale warto zacząć w odpowiednio mniejszej dawce. Z kręgosłupem najlepiej pójść do doświadczonego masażysty. Może uda się uniknąć naświetlania i genialnych pomysłów na operację.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #12 : 05-06-2010, 12:48 » |
|
No i jestem po badaniach urologicznych i ginekologicznych. Wszystko w porządku. Całe szczęście, bo myślałam już o najgorszym. No to teraz do neurologa. Wspomnę, że nigdy nie miałam żadnych problemów z kręgosłupem i wydaje mi sie, że to zły trop. Oj, chyba ten neurologiczny pęcherz to będzie trafną diagnozą, którą sama sobie postawiłam Zobaczymy co będzie dalej. MO piję w dawce 2,5 ml.
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #13 : 05-06-2010, 13:35 » |
|
Neurogenny pęcherz to takie same czary-mary, jak zespół jelita drażliwego - jest to zespół objawów, u których leży toksemia i nadmiar zdefektowanych komórek: nerwowych i wszelkich innych. Żaden lekarz ani laborant nie widział czynnika wywołującego ten stan, bo takiego nie ma, dlatego trudno to leczyć, a niemożliwe - wyleczyć, ale za to jest pole do popisu dla przepisywania kolejnych badań, leków. Jeśli jest jakaś drobna wada w budowie po przebytej infekcji blokowanej lekami, to jeszcze trochę czasu upłynie, zanim się ona wygoi, zniknie; może być tak mała, że jej nie wyłapuje wziernik, ale w sytuacji stresu, osłabienia, błędów żywieniowych, ta mała wada może pobudzać czynność pęcherza. Podobnie się dzieje w zjd. Chorzy czasami "mogą jeść wszystko", a czasami "wszystko im szkodzi". Nie wiemy wprawdzie dlaczego tak się dzieje, ale wiadomo, że systematyczna dyscyplina żywieniowa przynosi poprawę, a gdy się zaniecha ostrożności - dolegliwości wracają. I tak dzieje się latami, gdyż ciągłe wahania odżywiania i nastroju przy ustawicznym bombardowaniu czynnikami niekorzystnymi nie pozwalają na całkowite wygojenie zdefektowanych tkanek organizmu. Metody prozdrowotne do czasu wygojenia wszystkiego, co jest do wygojenia to podstawa. Izuniu, uwzględnij w swoich planach terapię manualną. Rób swoje badania, może istotnie jakiś geniusz coś zdiagnozuje, ale nie daj się po raz kolejny wessać w medyczną machinę . Spróbuj zastosować ogrzaną sól, ale tym razem na odcinek lędźwiowy - kładź się na woreczku wypełnionym ciepłą solą. Jeśli będzie poprawa, szoruj do masażysty.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Izunia 3ch
Offline
Płeć:
MO: VIII 2008r.
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 154
|
|
« Odpowiedz #14 : 05-06-2010, 21:18 » |
|
Neurogenny pęcherz to takie same czary-mary, jak zespół jelita drażliwego - jest to zespół objawów, u których leży toksemia i nadmiar zdefektowanych komórek: nerwowych i wszelkich innych. Dlatego postanowiłam pić tylko MO i wytrwać...w bólu, dla mnie w tej chwili najważniejszy jest fakt, że to nie rak. Rób swoje badania, może istotnie jakiś geniusz coś zdiagnozuje Zastanawiam się nad tym neurologiem, chyba szkoda pieniążków i dam sobie z nim spokój. ale nie daj się po raz kolejny wessać w medyczną machinę . Oj, na szczęście to już jest poza mną. Spróbuj zastosować ogrzaną sól, ale tym razem na odcinek lędźwiowy - kładź się na woreczku wypełnionym ciepłą solą. Spróbuję... Dzięki
|
|
|
Zapisane
|
Ten, co popełnił błąd, niech nie upada na duchu, bo i błędy pomagają do zdrowia duszy... Ignacy Loyola
|
|
|
Wera
|
|
« Odpowiedz #15 : 07-01-2012, 14:58 » |
|
Izuniu, co slychać w sprawie Twego pęcherza? Tak sobie czytam ten wątek i intrygują mnie objawy jakie miewasz? Ja jestem osobą bardzo nerwową i pęcherz neurogenny idealnie by do mnie pasował. Najszybciej mam ochotę iść do toalety, wtedy kiedy jest to fizycznie niemożliwe! Miałam już taką sytuację, kiedy to musiałam nasikać do kubeczka po kawie...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Angela
|
|
« Odpowiedz #16 : 28-11-2013, 13:06 » |
|
Moje problemy z pęcherzem są bardzo podobne do pęcherza neurogennego, więc sadzę, że to samo mi dolega.
Mam częstą potrzebę wysikania się i nigdy nie wysikuję wszystkiego, jakby mi coś tam zalegało i tak się dzieje od zawsze do dziś mimo metod z forum mam silne dolegliwości ze strony pęcherza.
Jestem tym wszystkim zmęczona, bo zapalnie pęcherza towarzyszy mi na co dzień bez przerwy.
Objawy, jakie mam, to: parcie na pęcherz, w stresie objawy się nasilają, częste zapalenia pęcherza, niecałkowite opróżnianie pęcherza po mikcji, bóle w dole brzucha, ale przeważnie po prawej stronie, zawroty głowy, mdłości. To, co stosuję z metod z forum, pomaga tylko na chwilę, gdy stosuję daną metodę, a potem wraca ze zdwojoną siłą gdy zmieniam metodę albo żadnej nie stosuję.
Od wczoraj piję znowu wodę z miodem i octem jabłkowym. Na razie jest znośnie, a tak to piję herbatkę z pokrzywy i pomaga, ale na krótko, tak jak wszystko, co stosowałam.
Czy istnieje jakaś metoda, która daje efekty, a nie chwilową ulgę?
|
|
« Ostatnia zmiana: 28-11-2013, 18:09 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #17 : 28-11-2013, 21:46 » |
|
Angela, a może Ty masz po prostu piasek w nerkach? Ja latami miałam podobne objawy. Badania USG nerek nic nie wykazywały, infekcji nie było- a nie mogłam siusiać. Potem okazało się, że piasek podrażniał pęcherz, który nerwowo się zaciskał i z wydalania nici. Brałam naturalne leki na kamicę nerkową rozszerzające drogi moczowe i po sprawie.
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
Angela
|
|
« Odpowiedz #18 : 28-11-2013, 22:45 » |
|
Naturalne leki tzn. jakie?
Ginekolog też mi sugerował piasek w nerkac i w ogóle piasek ale nic nie widać na usg które wtedy miałam.
Mam takie objawy jak w kamicy rzeczywiście tylko czemu na usg nic nie widać to jest dziwne i te bóle są straszne.
Wtedy (4 lata temu) gdy miałam takie silne bóle mój mocz miał kolor prawie czerwony wiec to by wskazywało na kamicę ale nie wiem na pewno bo teraz miewam te bóle i mocz nie zmienia koloru raczej, choć nie wiem bo nie sprawdzałam.
Brałam wtedy Rovatinex i pomagał mi wtedy ale tylko gdy go przyjmowałam.
Nie znam leku naturalnego na kamicę nerkową więc może ktoś mi coś poleci!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Misiek
|
|
« Odpowiedz #19 : 28-11-2013, 23:06 » |
|
Ja miałam identycznie - USG nic nie wykazywało, nie zawsze jest czuła aparatura wychwycająca drobne złogi. Brałam Fitolizynę- pastę ziołową, dobrze jest też pić wodę z cytryną- ona nieco rozrzedza ten piasek, albo pić napar z korzenia pietruszki.
|
|
|
Zapisane
|
Szukaj wyjaśnienia w przyczynie, organizm sam jest najlepszym lekarzem - Platon
|
|
|
|