Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 12:30 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Zmiany w piersiach  (Przeczytany 26217 razy)
Martucha
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 15-09-2008; Mężyk 14-09-2009
Skąd: Łódź
Wiadomości: 44

« : 05-03-2010, 12:30 »

Od pewnego czasu pobolewała mnie lewa pierś, wyczułam w niej jakieś zgrubienia i jeden twardszy guzek. Wiązałam to z pozostałościami po karmieniu piersią (karmienie zakończyłam ponad rok temu). Długo zastanawiałam się czy zrobić USG czy dać sobie spokój. Ale ten twardy guzek nie dawał mi spokoju, więc dzisiaj zrobiłam badanie. W obydwu piersiach są torbiele, największa 7mm. Natomiast to zgrubienie to "ognisko mieszane ok. 11mm średnicy mogące odpowiadać gruczolako-włókniakowi". Lekarz zaproponował biopsję, nie zgodziłam się. Zapytałam czy jest inna opcja, a on na to że nie ma mikroskopu w oczach i nie wie co to jest, a zresztą takie są procedury. Podziękowałam i wyszłam.
Teraz jestem trochę skołowana, staram się myśleć trzeźwo. Ale myśl, że to może być zmiana złośliwa nie daje mi spokoju. I ta myśl co tu zrobić.
Proszę o głosy zdrowego rozsądku.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #1 : 05-03-2010, 13:33 »

Spokojnie, następna nastraszona? Kilka lat temu miałam masę torbieli. Dwa lata temu już ich nie było. Od tego czasu nie robię żadnych badań. Piersi często bolą http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=12374.0 pupa tak często nie boli, bo jest masowana.
Zapisane
Nikena
« Odpowiedz #2 : 05-03-2010, 13:41 »

Co tu zrobić? Pytasz.
Chyba nikt na to pytanie nie odpowie. Powiem Ci z własnych przeżyć. Pierwsze guzki wyczułam jak miałam niewiele ponad 20 lat. Zrobiłam pierwszą biopsje i okazało się, że to zwłóknienia. Kolejną biopsję robiłam kilka lat temu i okazało się, że mam torbiele, co było widać na USG, ale lekarz chciał choć jedną nakłuć, aby zobaczyć co to tak naprawdę jest. Od wielu lat mam torbiele, niektóre rosną do np. 3 cm w ciągu kilku dni, potem zniakają. Torbieli mam po kilka w jednej piersi nawet po 8. Jedne rosna, inne maleją. Jedne bolą inne nie. Miałam też wyciek z piersi. Na dzień dzisiejszy nie wiem czy zrobiłabym biopsję. Tarczycy nie zrobiłam, choć mam skierowanie na biopsję cienkoigłową. Wiem, że nawet jeśli lekarz zrobi biospję, to wynik nie musi być prawidłowy, bo gdzieś pod spodem może być np. guz złośliwy - mówił mi to lekarz. Nie ma żadnej gwarancji, że wkłują się i wszystko wiadomo. Poza tym nie wiem, czy robiąc biopsję nie rozsiałam sobie torbieli, bo kiedyś było ich mniej. Jak widzisz, ja tez nie poszłam na USG tarczycy i sama nie wiem czy robię dobrze.
Zapisane
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #3 : 05-03-2010, 14:07 »

To musi być Twoja decyzja, ale z guzkami piersi nie ma żartów, inaczej jest w przypadku tarczycy, bardzo rzadko są to guzki złośliwe. Ja operowałam guzka piersi, oczywiście najpierw usg, biopsja, potem zabieg, trwa on 20 minut, jeśli nie stwierdzą zmian rakowych /czeka się na badanie histopatologiczne 20 minut/. Było to 16 lat temu, mój syn miał 3 latka i musiałam to zrobić, żeby ewentualnie przedłużyć o parę lat życie i wychować dziecko. Okazało się, że był to guzek niezłośliwy, jednak co roku jeżdziłam do Gliwic na kontrolę, ale wszystko było w porządku i jest do dziś. Natomiast mam guzki tarczycy zdiagnozowane /usg, biopsja /, ale na operację się nie wybieram, na razie.
Uważam, że decyzję musisz podjąć sama.
Pozdrawiam heart
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #4 : 05-03-2010, 14:28 »

Cytat
Było to 16 lat temu, mój syn miał 3 latka i musiałam to zrobić, żeby ewentualnie przedłużyć o parę lat życie i wychować dziecko.
Gdyby ten guz okazał się złośliwy, to nie jest takie pewne, czy w ten sposób udałoby Ci się "przedłużyć o parę lat życie i wychować dziecko".
Z kolei wiele ognisk nowotworowych zanika samoistnie, pod warunkiem, że nikt ich nie naruszał.
Zapisane
Nikena
« Odpowiedz #5 : 05-03-2010, 15:32 »

Tak jest jak napisała Grażyna. Co dzień tworzą się komórki nowotworowe a układ odpornościowy je po prostu zwalcza. Czasem jednak mu się to nie udaje.
Grawo ja już miałam usuwane guzy tarczycy, niezłośliwe. Jednak na oddziale leżały osoby z rakiem tarczycy. Nie wiem jaka jest statystyka, jeśli chodzi o raka piersi i tarczycy, ale nie można powiedzieć, że z tarczycą jest inaczej, bo bywa bardzo różnie.
Zapisane
Whena
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 01.10.2009
Wiedza:
Skąd: Łódź
Wiadomości: 1.254

« Odpowiedz #6 : 05-03-2010, 15:45 »

U mnie w 2005 roku wykryto 2 guzki w tarczycy. Oczywiście dostałam od razu skierowanie na biopsję i ją zrobiłam. (wynik - przerost tkanek) Dlaczego? Głównie ze strachu bo mojej mamie w 2003 roku wycięto tarczycę. U niej po badaniu histopatologicznym okazało się, że ma 2 rodzaje raka złośliwego w wyciętym materiale. Co ciekawe, żaden z nich nie był w guzach tylko gdzieś z boku w tkance tarczycy. Gdyby nie to, że mama miała 2 bardzo duże guzy (ponad 3cm średnicy i drugi większy) to być może nie dowiedzielibyśmy się o tym raku. Zresztą kto to wie.
Reasumując - komórki złośliwe nie muszą być w guzach ani torbielach. Moje guzki maja około 2 cm średnicy i też polecają mi ponowić biopsje, ale wiem, że na pewno tego nie zrobię. Pomijam już fakt, że zabieg był dla mnie koszmarem. Już wtedy 5 lat temu miałam takie myśli, że biopsja to coś złego bo narusza strukturę guzka i teraz widzę że dokładnie tak pisze o tym pan Słonecki.
Liczę też na to, że stosując MO+DP+KB moje guzki stopniowo zaczną się zmniejszać.
« Ostatnia zmiana: 05-03-2010, 15:47 wysłane przez Whena » Zapisane
Vilka
« Odpowiedz #7 : 05-03-2010, 16:20 »

Proszę o głosy zdrowego rozsądku.
Popieram wniosek Grażynki
pupa tak często nie boli, bo jest masowana.
Jakieś trzy lata temu bolała mnie pierś. Wrażenie jakby włożonego drutu od brodawki do żeber. Raz bolało bardzo, innym razem cisza. Intuicyjnie przykładałam do bolącej piersi dłoń lekko uciskając, okrężnym ruchem masowałam. Już ponad  dwa lata jest ok.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #8 : 05-03-2010, 16:31 »

I słusznie! Mistrz pisze, że trzeba mocno uciskać przez dwie sekundy "za ból". Ja teraz też tak robię. To dobra metoda na wszelkie złogi, a przecież to od nich się zaczyna.
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #9 : 05-03-2010, 22:32 »

Czy uciskanie torbieli na jajnikach również ma sens?
Zapisane
Livia
Częsty gość
**

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: lipiec 2008
Wiadomości: 100

« Odpowiedz #10 : 06-03-2010, 09:51 »

Ja ze swojego doświadczenia wiem, że jeżeli już robić biopsję to gruboigłową czyli od razu z usunięciem całej zmiany. 

Kilka lat  temu okazało się, że mam guza w tkankach miękkich na biodrze, który powoduje duży ból przy chodzeniu. Dostałam od razu skierowanie na wycięcie, ale w międzyczasie okazało się, że jestem w ciąży, wiec zabieg odłożono. Żeby się upewnić, że guz nie jest złośliwy (bo takie w ciąży to mają super warunki do rozwoju) zrobiono mi biopsję cienkoigłową. Po biopsji nic właściwie nie było wiadomo, bo w preparacie była sama krew. Czyli źle zrobiony zabieg. Ze względu na ból nie powtórzyłam już biopsji. Ale gdy doszło już do wycięcia to oprócz jednego guza o średnicy 2 cm. wycięli mi całą masę malutkich guzków, których wcześniej nie było. Jeden z lekarz coś bąknął, że czasami po biopsji tak jest. 
Rok po operacji okazało się, że tym razem guzków jest co najmniej pięć. W tym część w mięśniu. Ale tym razem już odpuściłam. Musieliby mi wyciąć dużą część mięśnia, miałabym potem poważne problemy z chodzeniem. Co jakiś czas robię tylko usg, żeby zobaczyć jak się mają. Zauważyłam też, że od jakiegoś czasu nie dają żadnych objawów bólowych - może MO i na nie podziałała. Lekarze tylko mnie straszą, że śpię na bombie i w którymś momencie możę okazać się, że nowe guzki mam np. na wątrobie...

Z własnego doświadczenia wiem, że nie zrobię już nigdy biopsji cienkoigłowej, bo ona po prostu rozsiewa komórki. Skoro guz jest w jakiejś torebce to logiczne jest, że po nakłuciu komórki wydostaną się na zewnątrz. A jeżeli to nowotwór złośliwy, to można sobie nieźle namieszać.
Zapisane
Cytrynka_5
Początkujący
*

Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 14.12.2009
Wiadomości: 25

« Odpowiedz #11 : 06-03-2010, 17:19 »

Ja podobnie jak Nikena w wieku ok. 20 lat wyczułam guzki na obu piersiach. Oczywiście wielka rozpacz, bo wtedy wydawało mi się, że to wyrok - rak. Miałam zrobioną biopsję, a potem operację w wyniku której wycięto mi po kilka włóknikaków z każdej piersi. Obecnie również wyczuwam guzki w piersiach, czasem bolą, ale nie chcę ich ruszać.
Zapisane
Martucha
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 15-09-2008; Mężyk 14-09-2009
Skąd: Łódź
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #12 : 08-03-2010, 09:51 »

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, uspokoiły mnie trochę.
Zapisałam się do poradni chorób piersi, pierwszy wolny termin to sierpień.
Do tego czasu nic nie będę robić. Zrobię USG przed wizytą i wtedy zobaczę czy się coś zmieniło w piersiach.
Od dziś wprowadziłam DP I etap. Wreszcie się zmobilizowałam.
Zapisane
Nikena
« Odpowiedz #13 : 08-03-2010, 10:05 »

Na USG dość dobrze widać charakter zmiany. Mogą być jakieś odstępstwa, bo coś się może ukrywać obok torbieli. Jednak ważne jest to, że zmiany w piersiach bolą i dobrze. Bardzo charakterystyczne dla torbieli są bóle kłujące, a dla włókniaków, czy innych łagodnych zmian ciągnące. Bóle z boku piersi i takie spore zgrubienie na "godzienie trzeciej", to najprawdopodobniej gruczoł piersiowy i często boli w czasie wahań hormonalnych np. przed miesiączką. Jeśli na USG będzie to zmiana otorbiona, dobrze widoczna, to raczej nie masz się czym martwić. Trzymam kciuki  biggrin
Zapisane
Alinka12
***


Offline Offline

MO: 04.03.2011, córka 7 lat- MO 26.02.2012
Wiadomości: 248

« Odpowiedz #14 : 17-04-2012, 06:27 »

Dziewczyny, mam pytanie: od kilku dni czułam ból ciągnący w piersi, zrobiłam USG, bo jeśli chodzi o sprawy ginekologiczne to wolę je dla  spokoju własnego kontrolować. I okazało się, że mam torbielki, w prawej piersi - 7 mm, w lewej - 5 mm. Podobno od zaburzeń hormonalnych, z czym wiadomo się zgodzę, jednak nie mam zamiaru leczyć tego żadnymi lekarstwami. I teraz mam pytanko do dziewczyn, które miały podobny problem, czy te torbielki zniknęły? Co mogę dla siebie zrobić? Przyznam się, że kilka miesięcy nie piłam koktajli, ale od tygodnia od nich wróciłam, piję jeden dziennie, wiem, że super regulują one hormony, jak myślicie czy zwiększyć ich ilość do dwóch?
Może znacie jakiś masaż piersi, który pomógłby zlikwidować te torbiele?
« Ostatnia zmiana: 17-04-2012, 08:15 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #15 : 17-04-2012, 21:37 »

Alinko, przede wszystkim spokojnie. Czuć niepokój w Twoim poście, a to niedobrze wpływa na piersi smile. Wiesz sama, że nic się nie da na "hurra". O piersiach i zmianach w nich, nieco pisane było na forum, poszperaj. Wahania hormonalne występują teraz nagminnie z bardzo wielu przyczyn. Na nas, kobiety, ma to często "zgubny wpływ". Dobrze, że nie dopuszczasz żadnych działań medycznych (hormony, biopsje! etc. ), niedobrze, że porzuciłaś koktajle. Dobrze, że do nich wróciłaś smile. Co do koktajli to zdajesz sobie sprawę, że lepiej pić jeden dziennie przez rok, niż przez pół roku dwa razy dziennie, a następne pół roku - nic a nic (siemię lniane dla kobiet jest genialne - nie zapominaj o tym! http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5548.0). Co do Twoich pytań o nasze doświadczenia. Miałam dokładnie takich samych rozmiarów torbiele, które się wchłonęły w ciągu mniej więcej roku. Rozumiem Twój niepokój, bo sama na początku byłam przestraszona. Pamiętaj, że jest to tylko objaw organizmu, który chce Ci coś powiedzieć.  W moim przypadku wdrożenie zasad Biosłone skutecznie ustabilizowało mi tańczące hormony. Z dodatkowych działań - okładałam pierś liśćmi kapusty - lecz szczerze, jaki to miało (i czy w ogóle jakiś) procentowy wpływ na wyparowanie torbieli, to nie wiem. Pytasz o masaż. Dobry bioenergoterapeuta mógłby coś niecoś na ten temat powiedzieć (i przede wszystkim zrobić). Problem w tym, że znam tylko jednego godnego uwagi smilesmilesmile.
Ps. Poczytaj o zakraplaniu nosa, wiesz - przysadka itp...
Zapisane
Alinka12
***


Offline Offline

MO: 04.03.2011, córka 7 lat- MO 26.02.2012
Wiadomości: 248

« Odpowiedz #16 : 18-04-2012, 06:56 »

Super, czytam dużo, ale o przysadce nie pomyślałam. Oczywiście dostosuję się i jeszcze muszę kurację Slow- magiem przeprowadzić, bo jakieś serce mam niespokojne. Lilijko bardzo dziękuję za cenne rady.
« Ostatnia zmiana: 18-04-2012, 07:43 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Ladybird
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 27.11.2010
Wiadomości: 5

« Odpowiedz #17 : 01-05-2012, 22:22 »

Jakiś czas temu zaczęło mnie boleć wspomniane wcześniej miejsce piersi - na "godzinie trzeciej" po boku. Problem tym większy, że fiszbina od stanika czasem uciska to miejsce. Czy powinnam przerzucić się na miękkie staniki, czy noszenie staników z szerszymi fiszbinami nie wpłynie to negatywnie na na pierś i nie mam się czym przejmować?
Zapisane
Helusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: obecnie nie stosuję
Wiedza:
Skąd: Wielkopolska
Wiadomości: 749

« Odpowiedz #18 : 28-08-2012, 20:14 »

Martucha, czy Twój gruczolako-włókniak się wchłonął? I co z torbielą?
Mam podobny problem w rodzinie.
Zapisane

Najcenniejsze, co możesz podarować innym, to mądrość
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!