sylviapl
|
|
« : 12-03-2010, 08:20 » |
|
Nie potrafię utrzymać żadnej diety. Słowo honoru. Od rzywiam się zdrowo, ale nie potrafię całkowicie wykluczyć jakiegoś produktu. Chyba mam coś z głową, bo w momencie kiedy powiem sobie: od jutra nie jem tego i tego, to choćbym tych produktów i tak nie lubiła, będą za mną "chodzić". Dziwi mnie to tym bardziej, że w innych postanowieniach mam silną wolę, jestem konsekwentna i systematyczna. Taki typ pedanta - urzędnika. Ponadto, tylko się nie śmiejcie, jak zaczynam dietę ogarnia mnie straszny smutek i to nawet nie w psychice ale jakbym miała smutny organizm. W takiej atmosferze raczej trudno dojść do zdrowia. Jedyne co mi się udaje to ograniczanie glutenu. Nigdy nie udało mi się przejść przez I etap DP. Macie jakieś rady dla mnie? http://so.pwn.pl/lista.php?co=od%BFywia%E6&od=&from=os
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 09:05 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Effectus
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #1 : 12-03-2010, 08:58 » |
|
Ograniczyć gluten to już duży sukces, jeżeli odżywiałaś się zdrowo, to jesteś na dobrej drodze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #2 : 12-03-2010, 10:13 » |
|
Nie sądzę żebyś miała coś z głową, bo jeśli tak jest, to ja też pewnie mam coś z głową . Ja mam tak, że gdy tylko sobie powiem, że od jutra ograniczam sobie np. słodycze, to zaraz tak mi się ich chce, że dostaję czasami szału. Zdarzyło mi się np. raz po takim postanowieniu, że kupiłam czekoladę i zeżarłam jak prosiak sama, w ukryciu przed dziećmi. Nie mogę sobie postanowić, że coś ograniczam bo efekt jest straszny. Ja muszę mieć szczegółowe wytyczne, że coś mogę jeść, a czegoś nie mogę wcale. Wtedy, jak się zawezmę, to daję radę. Tak jest np. teraz z moją DP. Może Ty też musisz znaleźć sposób na siebie. Ale jeśli się zdrowo odżywiasz, nie jesz glutenu i nie masz zbyt dużych dolegliwości zdrowotnych, to może jest dobrze tak jak jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylviapl
|
|
« Odpowiedz #3 : 12-03-2010, 11:57 » |
|
Ale jeśli się zdrowo odżywiasz, nie jesz glutenu i nie masz zbyt dużych dolegliwości zdrowotnych, to może jest dobrze tak jak jest.
Jest dobrze jak jest ale chciałoby się jeszcze lepiej. Taka już ludzka natura, a najlepiej, żeby było lepiej bez wysiłku. A tak poważnie, lepsze jest wrogiem dobrego, więc chyba zdam się na matkę naturę, która mi odradza diety. P.S. Lenistwo też nie bez znaczenia.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
myszka
|
|
« Odpowiedz #4 : 12-03-2010, 13:23 » |
|
Psychologowie twierdzą, że podświadomość nie przyjmuje wyrazu „nie”. Lepiej nie mówić sobie, czego nie będziesz robiła, a zaplanować co będziesz jadła itp.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 13:32 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Effectus
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #5 : 12-03-2010, 13:27 » |
|
Jak cała czekolada ale mocno gorzka (80%) to dlaczego nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Slawekgo
Offline
Płeć:
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349
|
|
« Odpowiedz #6 : 12-03-2010, 14:33 » |
|
Jak cała czekolada ale mocno gorzka (80%) to dlaczego nie. To w najlepszym przypadku zakończy się zaparciem. Dla kogoś z problemami jelitowymi i odbytowymi nienajlepsza propozycja. Zamiast całej czekolady lepiej poprzestać na kilku kostkach. A jeszcze lepiej zastąpić ją koglem-moglem z kakao. http://so.pwn.pl/lista.php?co=kakao&od=&from=os
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 15:13 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
|
|
|
Effectus
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #7 : 12-03-2010, 15:12 » |
|
Jak przez tydzień będzie miała zaparcie, to odechce się jej po kryjomu wcinać
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Zuza
Offline
Płeć:
MO: 01-07-2008
Wiedza:
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 683
|
|
« Odpowiedz #8 : 12-03-2010, 15:48 » |
|
Jak cała czekolada ale mocno gorzka (80%) to dlaczego nie.
Raczej nie była gorzka . Dla kogoś z problemami jelitowymi i odbytowymi nienajlepsza propozycja.
Nigdy nie miałam zaparć i problemów jelitowych. Jak przez tydzień będzie miała zaparcie, to odechce się jej po kryjomu wcinać
Pożarłam ją tylko raz, a poza tym teraz jestem już na drugim etapie DP .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Effectus
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #9 : 12-03-2010, 16:04 » |
|
Więc jak nie masz zaparć, a Ci się zachce, to wcinaj, lepsze to niż popaść w jakiś stres.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Iyana
Offline
Płeć:
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143
|
|
« Odpowiedz #10 : 12-03-2010, 16:11 » |
|
Macie jakieś rady dla mnie? Napiszę Ci co mi na taką "dolegliwość" poradził ktoś na Biosłone- chyba Grażynka. Musisz spisać na kartce menu na następny dzień, iść z tą kartką po zakupy i tylko to kupić. Następnego dnia przygotowujesz posiłki z kartki. To nie jest takie trudne jakby się mogło wydawać. Udało mi się w ten sposób przebrnąć przez cały 1 i 2 etap DP pomimo faktu, że gotuję dla całej rodziny. Po prostu ich posiłki dostosowywałam najbardziej jak to możliwe do danego etapu diety a jeśli jakiegoś posiłku nie można było dostosować to sobie przygotowywałam coś innego (prostego).
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agata
Offline
Płeć:
MO: 09.08.2008
Wiedza:
Wiadomości: 540
|
|
« Odpowiedz #11 : 12-03-2010, 16:43 » |
|
Poza tym, dobrze jest znaleźć sobie coś w zamian... Jeśli wyrzucasz coś z menu, to zamiast tego fundujesz sobie jakąś przyjemność... Może dłuższe rozmowy z przyjaciółką przez telefon, jakiś masaż, zabawa z psem... Trzeba coś znaleźć. W końcu mamy trochę zaoszczędzonego czasu, bo już nie zasiadamy do kawki i pączka, czy tym podobnych. Na dodatek, tą przyjemnością wypełniamy "pustkę" po wykluczonym produkcie, więc nie czujemy smutku...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #12 : 12-03-2010, 17:30 » |
|
Prawdę mówiąc, dobra czekolada, co najmniej 60% kakao, w dodatku z orzechami, nie jest absolutnie dla organizmu szkodliwa, a nawet przeciwnie. Szkodliwy jest tylko nadmiar.
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 19:55 wysłane przez Grażyna »
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
Wira
Offline
Płeć:
Wiek: 57
MO: 01.06.2009. DP, KB - 01.12.2010
Skąd: Podkarpacie
Wiadomości: 114
|
|
« Odpowiedz #13 : 12-03-2010, 18:26 » |
|
Prawdę mówiąc, dobra czekolada, co najmniej 60% kakaa, w dodatku z orzechami, nie jest absolutnie dla organizmu szkodliwa, a nawet przeciwnie. Szkodliwy jest tylko nadmiar. Jakie ż to milutkie. Zawsze to człowiek ma świadomość, że jak już całkiem nie daję rady - można delikatnie pofolgować...
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 21:10 wysłane przez Szpilka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Vilka
|
|
« Odpowiedz #14 : 12-03-2010, 18:35 » |
|
Jak przez tydzień będzie miała zaparcie, to odechce się jej po kryjomu wcinać
To znaczy, że wystarczy wcinać publicznie i po kłopocie?
|
|
« Ostatnia zmiana: 12-03-2010, 21:10 wysłane przez Szpilka »
|
Zapisane
|
|
|
|
Effectus
Stały bywalec
Offline
Płeć:
MO: 01.12.2009
Skąd: Władysławowo
Wiadomości: 166
|
|
« Odpowiedz #15 : 12-03-2010, 20:34 » |
|
Na wczasach odchudzających, jak kogoś najdzie chęć, żeby zjeść poza programem, proponuję właśnie czekoladę, tylko gorzką. Te panie, które przyjeżdżają od 12 lat potwierdzają, że to działa. Teraz oczywiście przyjeżdżają profilaktycznie, bo odchudzać się nie mają z czego.
|
|
« Ostatnia zmiana: 13-03-2010, 22:40 wysłane przez Olisha »
|
Zapisane
|
|
|
|
Amelia
|
|
« Odpowiedz #16 : 27-11-2010, 15:37 » |
|
Czekolada ma mnóstwo magnezu i gdy organizm się jej domaga, zjem kawałek. Przyznam, że tej przyjemności nie umiem sobie odmówić. Najbardziej smakuje mi gorzka czekolada z nutką pomarańczy firmy Lind.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Grazyna
|
|
« Odpowiedz #17 : 27-11-2010, 16:08 » |
|
Co do mnie, przestałam sobie mówić, czego nie mam jeść, zamiast tego ustaliłam, co BĘDĘ jadła. Nie ma w tym zestawie czekolady i jakoś organizm nie "zgłasza" zapotrzebowania. Gdy pewne decyzje zostaną podjęte, trzeba się ich konsekwentnie trzymać. Kolejność jest taka, że zadbałam o zdrowie, a ono z kolei spowodowało, że poprawiła się psychika, która lepiej panuje nad ciałem. Nie zmieniam niczego, co dobrze się sprawdza, i jest 12 kg w dół, 3 dziurki w pasku, nawet buty luźniej wchodzą, przy tym wzorowe samopoczucie i dobre trawienie. A jeszcze lepiej zastąpić ją koglem-moglem z kakao. To prawda, można go jeść dwa razy w tygodniu (z minimalną ilością miodu lub ksylitolu) bez szkody. Polecam zwłaszcza paniom przed miesiączką. Dwa razy w tygodniu można usmażyć puszyste placuszki: z łyżki białego sera, 1-2 żółtek i kilku białek (na osobę), z dodatkiem wiórków kokosowych lub maku, i nie potrzeba żadnych innych łakoci. W pozostałe dni słaba kawa z odrobiną miodu gryczanego (pasuje jak żaden inny). Poza tym jaja, mięsko, drób, ryby i warzywa - niczego więcej w domu nie trzymać. Gdy rodzina ma inne potrzeby, kupować rzeczy z przeznaczeniem: to dla mnie, to dla rodziny i trzymać na osobnej półce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
KlaudiaK
|
|
« Odpowiedz #18 : 02-02-2011, 12:52 » |
|
W takim razie, co mogę jeść, aby schudnąć, stosując Pani wersję diety? Pozdrawiam serdecznie!
|
|
« Ostatnia zmiana: 02-02-2011, 16:42 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
|