Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 00:30 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Usunięty wyrostek robaczkowy  (Przeczytany 31077 razy)
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« : 25-03-2010, 00:47 »

Proszę o radę.
Córka (22 lata) trzy dni temu miała wycinany wyrostek robaczkowy. To jest bardzo dobry moment dla mnie, abym mogła ją naprowadzić na drogę do zdrowia. Jest trochę wystraszona operacją, narkozą, pobytem w szpitalu, bólem itd. Boli ją rana, mięśnie brzucha, nie może odkaszlnąć (a zbiera jej się sporo śluzu), jest osłabiona, bardzo się poci, miewa zawroty głowy. Jakie rady jej dać, co polecić, aby wspomóc jej powrót do zdrowia i jednocześnie zachęcić do metod prozdrowotnych?

Przed incydentem z wyrostkiem była raczej zdrową osobą (jej zdaniem  blink). Już mieszka osobno, więc obawiam się, że nie odżywiała się zbyt dobrze. Jako dziecko często miała kolki, bóle brzuszka. Gdy miała ponad rok, wylądowała w szpitalu na kilka tygodni (wypadek), wtłoczyli tam w nią sporo antybiotyków. Potem już nigdy jako małe dziecko antybiotyku nie dostawała, leczyłam ją domowymi metodami i homeopatią. Dopiero jako wyrośnięta nastolatka zaczęła sama chodzić do lekarza, brać leki, podjadać śmieciowe jedzenie. Przez ostatnie pół roku miała spore problemy ze skórą twarzy. Wychodziły jej wypryski w ogromnej ilości. Od lat też gnębią ją kurzajki. Po wielu upadkach z koni ma problemy z kręgosłupem. Puchną jej też stopy i dłonie, wypadają włosy. Jest wysoka, wysportowana, szczupła.
Mamy oczywiście od lat już słuchać nie chciała, jednak teraz jest szansa to zmienić.
Co mogę jej teraz konkretnego zaproponować?

« Ostatnia zmiana: 25-03-2010, 07:33 wysłane przez Rysiek » Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #1 : 25-03-2010, 11:38 »

Cytat
Puchną jej też stopy i dłonie, wypadają włosy. Jest wysoka, wysportowana, szczupła.
Mamy oczywiście od lat już słuchać nie chciała, jednak teraz jest szansa to zmienić.
Co mogę jej teraz konkretnego zaproponować?
Zaproponować jej można lepszą jakość życia. Bez dolegliwości, jakie opisałaś i  w bezpiecznej odległości od stołów operacyjnych. Jednak tutaj będzie niezbędne jej zainteresowanie tym lepszym życiem. Trudno zainteresować tematem ludzi, którzy nie czują potrzeby zmiany w zakresie zdrowotnym lub ślepo wierzą lekarzom - bo przecież to oni na zdrowiu się znają. Spotykam też takich, którzy muszą koniecznie coś zmienić w dotychczasowym postępowaniu z organizmem. Jednak, gdy okazuje się, że zaproponowana droga wiąże się z systematyczną pracą, zdobyciem podstawowej wiedzy o zdrowiu oraz czasami koniecznością odchorowania "zaległych chorób" to różnie z tym zainteresowaniem bywa. Tutaj trzeba troszkę elastyczności i otwartości umysłu. Bo przecież wszystko podane jest jak na talerzu. Trzeba po prostu mieć życzenie być zdrowym i posiadać niezbędną motywację do działania. Ot tyle!
« Ostatnia zmiana: 25-03-2010, 11:55 wysłane przez Slawekgo » Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #2 : 25-03-2010, 12:23 »

No właśnie, co tu jeszcze można zrobić. Skoro dziewczyna się przeraziła (słusznie) i ma takie dolegliwości. Można tylko próbować uświadomić o co chodzi. Może na początek dać lekturę do przeczytania?

Ja przy wszystkich swoich problemach ciesze się, że nie dałem sobie wyciąć wyrostka.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #3 : 25-03-2010, 13:46 »


Ja przy wszystkich swoich problemach ciesze się, że nie dałem sobie wyciąć wyrostka.

Ona nie bardzo miała wybór, stan był ostry.

Chodziło mi bardziej o jakieś takie praktyczne rady, może trochę "marketingowe"  msn-wink
Coś, co pozwoli jej teraz odczuć skuteczność metod prozdrowotnych aby przyciągnąc ją do tematu i zainteresować na dłużej.
Wiecie jak to jest z dwudziestolatkami... Trochę brak mi argumentów. Gadanie to za mało.
To troche tak, jak powiedzieć dziecku - ucz się i pilnie pracuj a będziesz kiedyś taki duży i mądry jak tatuś. Kompletna abstrakcja msn-wink
Zapisane
Slawekgo
*

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 03-04-2009
Wiedza:
Skąd: Poznań
Wiadomości: 349

« Odpowiedz #4 : 25-03-2010, 14:38 »

Cytat
Chodziło mi bardziej o jakieś takie praktyczne rady, może trochę "marketingowe"  
Problem w tym, że tutaj żaden marketing nie działa. Człowiek musi chcieć, poszukiwać, pragnąć zdrowia - wtedy znajdzie u nas odpowiedź. Niestety niewielu młodych ludzi wie jak cenną sprawą jest zdrowie. Osoby, które się o tym przekonały zazwyczaj osiągnęły już jakieś dno w rujnowaniu zdrowia. Jeśli założyć, że córka potraktuje to, co się wydarzyło jako sygnał ostrzegawczy jest jakaś szansa na wdrożenie zasad prozdrowotnych. Myślę, że nie ma, co owijać w bawełnę i rzeczowo przedstawić jej alternatywy. Z jednej strony odzyskiwania zdrowia z drugiej pozostania pacjentem i rujnowania reszty zdrowia. I tak córka jest w dobrej sytuacji, bo ma, od kogo tę wiedzę pozyskać - ma przecież Ciebie. Wystarczy tylko chcieć skorzystać. Żaden marketing nie podziała długofalowo, a my wiemy, że tylko takie działanie prowadzi do sukcesu, jakim jest osiągnięcie stanu potocznie zwanego zdrowiem.
Zapisane
Laokoon
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 44
MO: 01-08-2008, z przerwami
Wiedza:
Skąd: pomorskie
Wiadomości: 2.510

« Odpowiedz #5 : 25-03-2010, 15:02 »

Coś tu jest nie tak. Albo ty nie tłumaczysz jak trzeba albo ona nie rozumie prostych słów. Nie pisz "wiecie jak to jest" bo to jest puste gadanie. Z jednym jest tak a z drugim jest inaczej. Skoro piszesz że wiesz jak to jest to po co się dziwisz. To jest konkretny przypadek. Chyba, że nie wiesz o co ci chodzi i rozpatrujesz jakieś statystyki.
Z dwudziestolatkami tak jest i kropka. Jeżeli natomiast ona rzeczywiście ma takie podejście jakie ma i nie przeszkadzają jej te problemy to co tu możesz jeszcze zrobić? Raczej nic, marketingowo to "70% odpowrności z brzucha pochodzi" i wtedy trzeba pić aktymele.

Dlaczego nie dasz jej do przeczytania Poradnika na stronie głównej Bioslone, a może i ksiażek?
Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #6 : 25-03-2010, 19:09 »

... marketingowo to "70% odporności z brzucha pochodzi" i wtedy trzeba pić aktymele.
Laokoon, mianuję Cię moim terapeutą osobistym, (terapia śmiechem)  lol lol lol
Zapisane

Vilka
« Odpowiedz #7 : 25-03-2010, 20:01 »

Trochę brak mi argumentów. Gadanie to za mało.
To troche tak, jak powiedzieć dziecku - ucz się i pilnie pracuj a będziesz kiedyś taki duży i mądry jak tatuś.

Mojego męża-sceptyka, do aktywnego dbania o zdrowie zachęciłam własnym przykładem. Może i w Twoim przypadku przykład zadziała?.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #8 : 25-03-2010, 23:34 »

Cytat
Coś, co pozwoli jej teraz odczuć skuteczność metod prozdrowotnych aby przyciągnąc ją do tematu i zainteresować na dłużej.
Jest osłabiona i mimo dorosłości wymaga opieki. Zacznij od szykowania jej jedzenia, które ją wzmocni. Gotuj dla niej. Jeśli jest jeszcze w szpitalu, przynoś jej potrawy z jajek (pasty, jajka faszerowane itp.) i tłumacz, że to właśnie one mają najwięcej wartości (przygotuj się ze składu), namów by odrzuciła pieczywo. Stopniowo włączaj mięsko, warzywa, jak w pierwszym etapie DP.  Podsuń do czytania Niezbędnik.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #9 : 26-03-2010, 16:25 »

Dzięki Grażyna smile
Wczoraj wyszła ze szpitala. To gotowanie jej chyba będzie najlepszą metodą. Nie najłatwiejszą może, bo już się z domu rodzinnego wyprowadziła ale na pewno doceni smak prawdziwego jedzenia.
Małymi kroczkami, może się uda zniechęcić ją do glutenu.
Ona niby wie o co chodzi ale z jednej strony ja jej nadaję jedno a z drugiej strony reszta rodziny sączy do ucha coś innego. Własnych doświadczeń ma niewiele.
Będzie teraz miała trochę wolnego czasu to może uda mis ię namówić ją na lekturę.
Może się uda.

Czy rosół jest odpowiednim posiłkiem po operacji wyrostka ? Czy wprowadzić KB od razu ? Może pić barszcz albo zakwas buraczany ? Kiszone ogórki ? Jak z owocami ? Można surowe warzywa czy lepiej gotowane ?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #10 : 26-03-2010, 17:49 »

dopiero zaczynam przygodę z miksturą, koktaliami i odchorowywaniem...
Cytat
MO: nie stosuję
eek
Do czasu zagojenia unikałabym produktów zawierających stosunkowo dużo twardego błonnika, wzdymających, tłustych, które zalegają w żołądku, a także ostrych przypraw i słodyczy. Bardzo wskazane są jajka w dużej ilości, awokado, młode warzywa, mogą być owoce, delikatne mięso białe i ryby (budyń z mięsa i warzyw, galarety), ryż, kasza dłużej gotowana. Z surówek marchew, buraczki raczej gotowane i pieczone, szpinak duszony, brokuły lekko gotowane (same kwiaty), co do kalafiora mam złe doświadczenia (potrafi spleśnieć w ciągu jednej nocy). Koktajl z gruszką, jabłkiem, bananem i samym siemieniem lnianym. Ogórek kiszony tak, ale chwilowo bez skóry, podobnie gruszki - bez skóry, jabłka - krótko pieczone. Tak na logikę, bo specem od odżywiania po operacji wyrostka nie jestem. Po tygodniu od operacji już normalnie można jeść wszystko.
Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #11 : 26-03-2010, 23:37 »

dopiero zaczynam przygodę z miksturą, koktaliami i odchorowywaniem...
Cytat
MO: nie stosuję
eek
...

Pisałam to 02.11.2009 więc trochę ta przygoda już trwa msn-wink

MO popijałam więc nie mogę napisac, że piję regularnie. Efekty oczyszczania i bez MO mam bardzo uciążliwe, po miksturze jeszcze się nasilały.
Dziękuję Ci bardzo za rady kulinarne, na pewno wykorzystam smile
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #12 : 23-08-2010, 21:20 »

Moja córka ( niecałe 4 lata) miała niedawno wycięty wyrostek robaczkowy, który rozlał się i spowodował zapalenie otrzewnej. Jej stan był bardzo poważny. Czy ktoś mógłby mi poradzić, jak mam ją teraz karmić? Jak przywrócić homeostazę w jelitach wyjałowionych przez antybiotyki ( 3 rodzaje, podawane przez 10 dni). Do tej pory córka piła miksturę, lecz teraz po wyjściu ze szpitala nie jestem pewna, czy jej nie zaszkodzi. Wszystko, co może spowodować biegunkę, powinno być wykluczone z diety. Przyznam, że jestem trochę zagubiona.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #13 : 24-08-2010, 09:44 »

Przede wszystkim należy córce podawać probiotyki, by zniwelować skutki antybiotykoterapii. Z MO należy się wstrzymać, aż dziecko całkowicie dojdzie do siebie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #14 : 27-08-2010, 21:48 »

Tak, podaję córce probiotyki. Bardzo mi jej szkoda, bo nie dość, że przeszła niedawno operację, to teraz rozchorowała się i ma silny kaszel, jest osłabiona, a przy tym bardzo płaczliwa i nerwowa. Czuję się bezradna wobec zastanej sytuacji.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #15 : 15-09-2010, 17:38 »

Minął miesiąc od operacji wyrostka u mojej córci. Niestety ciągle ma jeszcze obniżoną odporność. W posiewie moczu wykryto paciorkowca. Pediatra wypisał kolejny antybiotyk. Córka skarży się na ból brzucha i ucha, ma temperaturę. Antybiotyki zrobiły swoje. Nie wiem jak dalej postępować, jak wyjść z tego błednego koła.
« Ostatnia zmiana: 15-09-2010, 17:57 wysłane przez Amelia » Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #16 : 15-09-2010, 17:47 »

Pediatra wypisał kolejny antybiotyk. Córka skarży się na ból brzucha i ucha, ma temperaturę. Antyniotyki zrobiły swoje. Nie wiem jak dalej postępować, jak wyjść z tego błednego koła.

W powyższych kilku zdaniach i pytaniu bez pytajnika zawarłaś odpowiedź.

Poza tym przeczytaj jeszcze raz odpowiedź Mistrza:

Przede wszystkim należy córce podawać probiotyki, by zniwelować skutki antybiotykoterapii. Z MO należy się wstrzymać, aż dziecko całkowicie dojdzie do siebie.
« Ostatnia zmiana: 15-09-2010, 17:51 wysłane przez Abir » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #17 : 15-09-2010, 18:20 »

W posiewie moczu wykryto paciorkowca.
A o czym świadczą bakterie, choćby w moczu?

Niestety ciągle ma jeszcze obniżoną odporność. Córka skarży się na ból brzucha i ucha, ma temperaturę.
Czy to świadczy Amelio o obniżonej odporności, te sygnały płynące z organizmu córci?

Pediatra wypisał kolejny antybiotyk. Antybiotyki zrobiły swoje.
Zrobiły swoje i zrobią, aż do następnej operacji. To może wreszcie postaraj się przerwać to błędne koło. Uzasadnieniem antybiotyk był po operacji, ale tak przez cały miesiąc?

A jak z jedzeniem u małej?
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #18 : 15-09-2010, 18:41 »

Ola nie ma apetytu, je niewiele. Karmienie jej to udręka, wszystkiego odmawia. W przedszkolu zjada obiad, to jedyne pocieszenie.
Machos, rozumiem sugestie, ale chciałabym oszczędzić dziecku cierpienia. Nie chcę, by doszło do  powikłań spowodowanych paciorkowcem, u tak małego dziecka.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #19 : 15-09-2010, 19:16 »

Ola nie ma apetytu, je niewiele. Karmienie jej to udręka, wszystkiego odmawia.
Odpowiadasz, ale czego ona je niewiele, to już nie odpowiadasz.

Machos, rozumiem sugestie, ale chciałabym oszczędzić dziecku cierpienia. Nie chcę, by doszło do  powikłań spowodowanych paciorkowcem, u tak małego dziecka.
A ja nie chcę, by doszło do powikłań leczeniem antybiotykiem przez miesiąc u tak małego dziecka. Czy Twoim zdaniem kuracja antybiotykiem serwowana przez konowała doprowadzi do wyzdrowienia małej?

To co, pobawimy się w "jasnowidza"? To w takim razie po wybraniu antybiotyku będzie kolejny antybiotyk i to w niedługim czasie, bo paciorkowiec wróci, albo inna paskuda, może jakiś gronkowiec? Podasz kolejny antybiotyk, a za jakiś czas infekcja znowu wróci.

Później zajdzie potrzeba zrobienia wymazu z krwi, znowu badania moczu, badania próbki kału na pasożyty. W ruch pójdą kolejne antybiotyki, może jakieś leki na pasożyty, a może homeopatyczne, albo jakieś suplementy, medycyna natusralna. Może migdały wytną. Tylko ja się pytam: "CZY DZIECKO TO WYTRZYMA?"

Skoro je obiady w przedszkolu, to tak źle z nią nie jest po tej operacji.

Powiedz mi, czego Ty Amelio oczekujesz od Nas tutaj? Nie odpowiadasz na proste pytanie, czym jest stan zapalny w organizmie? Wyrostek już wycięli, a za jakiś czas zajdzie potrzeba zrobienia dziecku kolejnej operacji, leki na wrzody żołądka.

Zdajesz sobie sprawę doskonale, że rozlania ropnia z wyrostka mogliście uniknąć już wcześniej, a teraz brniecie dalej w to g....... Lecz dalej!

Przykałdaj ciepły woreczek z solą na ból ucha.
« Ostatnia zmiana: 15-09-2010, 19:17 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!