Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 13:28 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wzmożona ochota na czosnek  (Przeczytany 18107 razy)
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« : 03-04-2010, 23:20 »

    Na temat czosnku prowadzonych było na forum szereg dyskusji:

http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=1142.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4822.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2105.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=4377.msg38779#msg38779
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=2361.0


    Nie odnalazłam jednak odpowiedzi na pewne nurtujące mnie kwestie związane właśnie z czosnkiem. Zawsze uwielbiałam czosnek i jadłam go z przyjemnością. Od wprowadzenia zasad nurtu Hipokratesa moja ochota na czosnek bardzo wzrosła. Rozumiem, że nie wolno jeść czosnku na siłę albo w chorobie - w celu maskowania objawów - lecz czy słuchać swojego organizmu w tak zmożonej chęci na czosnek? Dodam, że ochota ta jest przeolbrzymia. Codziennie dodaję do jajecznic, mięs, sałatek itp. dużo czosnku, uwielbiam jego zapach (!), mogę się wgryzać w ząbki czosnku z niemalże rozkoszą smile, całymi dniami „chodzi” za mną czosnek. Zaczęłam się zastanawiać nad przyczyną – o co chodzi mojemu organizmowi, że tak desperacko woła właśnie o to? O dobroczynnych właściwościach działania czosnku przeczytałam bardzo dużo, więc może nie powinnam się tym przejmować. Jednakże Mistrz zaleca dzienną dawkę czosnku maksymalnie do trzech średniej wielkości ząbków, ze względu na możliwość obciążenia wątroby ( Oświecenie, str. 148 ). Zwiększyłam w koktajlach ilość ostropestu.
   
    Piszę, gdyż mam wątpliwości, czy aby nie maskuję przyczyny, którą mogę zlikwidować w jakiś sposób. Przecież czosnek to taki silny antybiotyk. Naturalnie wiem o właściwościach i składzie czosnku, tylko czy to możliwe, że odżywiając się zgodnie z zaleceniami, mam aż tak duże braki czegoś, co właśnie czosnek zawiera? A może organizm chce mnie o czymś poinformować? Mimo wnikliwych poszukiwań, nie udało mi się ustalić o czym to może świadczyć.

    Po spożyciu nawet dużej ilości czosnku, nie mam żadnych dolegliwości żołądkowych. Przy gryzieniu świeżego czosnku czuję wyraźnie dezynfekcję jamy ustnej. Pojawia się stosunkowo mocne szczypanie (na pewno silniejsze niż kiedyś ) na języku, podniebieniach i nawet dziąsłach. Bardzo lubię to uczucie smile. Stan jamy ustnej wydaje się normalny: bez jakiegoś specjalnego nalotu, aft itp.  Wzmożona ochota na czosnek pojawiła się w drugim miesiącu picia MO, a ostatnio urosła do giganta. Ponieważ trwa tak długo i dodatkowo wzrasta, zaczęłam mieć wątpliwości czy aby sobie nie szkodzę, zataczając np. jakieś błędne koło. Z jednej strony czosnek jest na pewno super – lecz z drugiej tak wzmożone i długotrwałe łaknienie jednego produktu, może świadczyć o jakiejś dysfunkcji.

   Jeść ile się chce, czy nie jeść? Oto jest pytanie.
  Ps. Zapomniałam dodać, iż wraz z czosnkiem wcinam kiszoną kapustę. Tej kombinacji nieustannie domaga się mój organizm.
« Ostatnia zmiana: 04-04-2010, 08:37 wysłane przez Hajdi » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #1 : 04-04-2010, 09:35 »

Sugerowałbym, aby nie zwiększać w KB ilości ostropestu, gdyż właśnie w ten sposób możesz przymaskować naturalne sygnały organizmu co do ilości zjadanego czosnku.
   Przecież Mistrz pisze o takiej średniej ramowej ilości, zaś dla Ciebie ta ilość średnia może wynosić około 3-5 średniej wielkości ząbków czosnku. Ponadto nie są to ilości (chyba?) zjadanego przez Ciebie czosnku surowego. Jeśli jesz go w innej postaci, poddanego obróbce kulinarnej, czyli - duszony, smażony, to możesz go bardziej potraktować jako przyprawę do posiłków, i taka postać tak bardzo nie obciąża wątroby. Działanie antybiotyku jest zniwelowane, a inne substancje odżywcze, eteryczne - mają działanie prozdrowotne. Przykładowo - gorąca herbata z miodem do siorbania w objawach infekcyjnych. Tu chodzi bardziej o działanie olejków eterycznych (inhalacja), a nie o efekt odżywczy miodu w gorącej herbacie.
   Być może Twój organizm chce, bu go wspierać czosnkiem, bo po rozpoczęciu picia MO uwolniły się jakieś trucizny, do których utylizacji potrzebne są jakieś substancje z czosnku oraz nie tylko do dezaktywacji trucizn, ale i do regeneracji organizmu. Więc ja bym się tą ilością nie przejmował; przy czym pamiętał o niemaskowaniu ostropestem.
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #2 : 04-04-2010, 10:04 »

  Zibi, ja się nie przejmuję, zaintrygowało mnie to zjawisko i zastanowiło. Kiedyś nie zwracałam aż takiej uwagi na sygnały mojego organizmu (np. często po zjedzeniu czosnku, ciuchy "pachniały" mi tak bardzo, że jak otwierałam szafkę na siłowni - to aż buchało na całe pomieszczenie smile; nigdy nie wiązałam tego z istnieniem nadżerek w ścianach jelit - oj szkoda, szkoda), teraz to nadrabiam. Nie znaczy to automatycznie, iż się czegoś doszukuję lub przejmuję. Szukam, badam, analizuję. A jak sama nie potrafię dojść do sensownych wniosków - pytam.
  Ps. Powróciłam do standardowej dawki ostropestu.

No jasne! Jestem pod wrażeniem Twojej dociekliwości detektywistycznej.  msn-wink //Zibi
« Ostatnia zmiana: 04-04-2010, 10:15 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 04-04-2010, 15:26 »

Ja też miałem zwiększone zapotrzebowanie na czosnek w początkach stosowania Mikstury oczyszczającej, przez jakieś cztery lata. Przemożna ochota na czosnek pojawiała się jesienią i jak teraz - na przednówku. Mnie akurat odpowiadał bardzo czosnek z wędzonym boczkiem. Jadłem go kilka razy dziennie i nie mogłem się najeść. W lecie oraz zimie ta ochota nie przychodziła. Obecnie czosnek używam w niewielkich ilościach, wyłącznie jako przyprawę. Już za mną nie chodzi.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grawo
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-03-2009 do 16-12-2013.
Wiedza:
Wiadomości: 526

« Odpowiedz #4 : 04-04-2010, 17:01 »

Dobrze, że o tym czosnku piszecie, ja też tak mam. Już myślałam, że ze mną coś nie tak. smile
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #5 : 04-04-2010, 17:08 »

Dobrze, że o tym czosnku piszecie, ja też tak mam. Już myślałam, że ze mną coś nie tak. smile
W Twoim  przypadku, z tym nadciśnieniem... rzeczywiście widać mądrość natury.
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #6 : 04-04-2010, 19:04 »

A zatem zatkać nos ( kto musi bądź nie je ) i do czochu ( czohu? ). smile
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #7 : 07-04-2010, 07:03 »

Codziennie dodaję do jajecznic, mięs, sałatek itp. dużo czosnku, uwielbiam jego zapach (!), mogę się wgryzać w ząbki czosnku z niemalże rozkoszą smile, całymi dniami „chodzi” za mną czosnek.

Jedząc tak duże ilości czosnku nie masz szans na żadną infekcję. Zatem albo takich infekcji nie potrzebujesz, bo jesteś w miarę zdrowa, albo na infekcje przyjdzie czas w kolejnych latach.
Zapisane
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #8 : 07-04-2010, 09:53 »

   
   Jedząc tak duże ilości czosnku nie masz szans na żadną infekcję. Zatem albo takich infekcji nie potrzebujesz, bo jesteś w miarę zdrowa, albo na infekcje przyjdzie czas w kolejnych latach.
    Co dziwne i niezrozumiałe, od rozpoczęcia życia według nurtu Hipokratesa (jedząc duże ilości czosnku, paktycznie bez przerwy od drugiego miesiesiąca MO), przeszłam 4 infekcje (z zupełnie standardowymi objawami opisywanymi przez Mistrza w książkach). Z czego sobie do końca nie zdawałam sprawy - podczas trwania tych infekcji - organizm tak jakby odrzucał czosnek! Tzn. nie jadłam go po prostu w żadnej postaci - bo nie miałam na to ochoty (wręcz wzdrygało mnie- teraz sobie przypominam  - gdy ktoś troskliwy w rodzinie chciał mi mleko z czosnkiem podać). Po właściwym odchorowaniu chorób - natychmiastowo, pojawiała się ochota na czosnek - i jak teraz sobie przypominam - dużo większa niż normalnie. Czyli postępowałam na przekór zaleceniom różnych wszelakich medycyn - i w zdrowiu jadłam (jem) czosnek, a w chorobie nie. Ha.
    Zibi, w którymś z postów pisał, że działanie antybiotyczne czosnku, może być w moim przypadku neutralizowane i organizm wybiera sobie inne działanie, korzystne dla niego. Coby się potwierdzało - bo rzeczywiście Piotrze - myśląc kategoriami, że wcinam dużo antybiotyku - nie miałabym szans na infekcję. Jednak te infekcje - co mnie cieszy - pojawiają się.
Zapisane
Eovo
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 45
MO: 01.01.2010
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 56

« Odpowiedz #9 : 13-12-2010, 17:58 »

Znacie jakiś sposób na pieczenie żołądka po zjedzeniu czosnku?
Zapisane
Megi
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 59
MO: 15.08.2006
Skąd: Podlaskie
Wiadomości: 44

« Odpowiedz #10 : 13-12-2010, 19:43 »

Osobiście na pieczenie - palenie w żołądku po zjedzeniu czosnku nie zwracałam uwagi. Ale też na samą myśl o nim dostawałam silnego ślinotoku i zjadałam spore ilości. Rodzinka patrzyła na mnie z wielką „odrazą” zwłaszcza zapachu nie mogli znieść. Po jakimś czasie pieczenie minęło. A obecnie posiadam umiarkowane zapotrzebowanie na czosnek. W związku z czym, myślę, że tobie po jakimś czasie też unormuje się i to pieczenie minie. Cierpliwości, idzie wytrzymać. thumbsup
Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #11 : 26-09-2011, 20:23 »

http://finanse.wp.pl/kat,104128,title,Zrobieni-w-czosnek,wid,13820787,wiadomosc.html
Zapisane
Kozaczek
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 9.01.2011
Wiedza:
Skąd: Szczecin
Wiadomości: 2.159

« Odpowiedz #12 : 20-02-2013, 21:58 »

Wystrzegajmy się chińskiego czosnku:
- http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2013/02/20/wystrzegajmy-sie-chinskiego-czosnku/

"A na azjatycki czosnek trzeba uważać! Przy jego uprawie nie są zachowywane jakiekolwiek normy, które obowiązują w Polsce i Unii Europejskiej. W Azji można do produkcji tej przyprawy używać różnych chemikaliów i antybiotyków, które są od wielu lat niedozwolone w Europie. Do tego warzywa te często są modyfikowane genetycznie.

– “Antybiotyki, użyte przy produkcji czosnku kumulują się w organizmie w organach wewnętrznych i jelitach. W wyniku tego dochodzi m.in. do grzybic, alergii. Europejskie odmiany wolne od chemii i antybiotyków są zbawienne dla zdrowia, bo zawierają naturalne substancje bakteriobójcze” – przestrzega lek. med. Waldemar Pawłowski z Ostródy".

Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!