- obiad to mięso, dwa nieduże ziemniaki (lub 30g kaszy) i surówka
A zupa? Jeśli objętość żołądka nie pozwala na zjedzenie obiadu z dwóch dań, to zupę zjedz osobno. Niech to będzie filiżanka, ale wartościowej zupy na kościach, najlepsze dla Ciebie zupy to krupnik, fasolowa, grochowa, kapuśniak, ogórkowa z kulkami z mięsa lub ze śmietaną oraz barszcz zabielany z warzywami.
parę łyżeczek miodu
A co to za posiłek? Miód może być przyprawą, np. do koktajlu, ale nie powinno się jeść samego miodu. Gdy się nim "zasłodzisz", to potem nie masz chęci na wartościowy posiłek.
Jadam w zgodzie z DP, odstawiłam wiele miesięcy temu gluten
Czy jadasz zgodnie z zasadami zdrowego odżywiania, czy stosujesz DP? Chyba widzisz różnicę. Jeśli DP, to który etap? Miód, orzechy - to już chyba trzeci etap.
Wiem, że mam łączyć kasze z większą ilością tłuszczu - ale nie mogę! Jeśli zjem więcej mam wzdęcia i ogólne problemy gastryczne.
Nie ma sensu objadać się na siłę. Jedz tak, żeby Ci smakowało. Po posiłku zapewnij sobie spokój.
Mój żołądek ma małą pojemność dlatego może zamiast zjadać niewielką ilość kaszy z jajecznicą lepiej rozdzielić to na dwa dania, więcej jajecznicy - odczekać i potem więcej kaszy?
Nie widzę sensu jedzenia na pierwsze śniadanie kaszy. Rano organizm nie potrzebuje tyle energii z jedzenia. Zjedz jajka (lecytyna dla mózgu), ewentualnie z jakimś dodatkiem (sałatka, chrzan, majonez, zielenina, wafelek ryżowy z masłem, pieczarki, cebula, awokado).
W południe zjedz na drugie śniadanie porcję kaszy z surówką albo z warzywami (energia), jeśli masz warunki, aby to podgrzać, może być z tłuszczem. Godzinę przed lub po - koktajl. Trudno doradzać nie znając rozkładu dnia. O obiedzie już było. Wieczorem możesz zjeść posiłek białkowy z kaszą, jeśli będziesz się po tym dobrze czuła. Godzinę po takim posiłku, a co najmniej godzinę przed snem - koktajl.
W gruncie rzeczy podobnie się jada chcąc przytyć, jak i - chcąć schudnąć. Chodzi bowiem o normalizację apetytu i niedopuszczenie do niedoborów. Ilość jedzenia zależy także od trybu życia. W tym sensie osoba chcąca przytyć, a zarazem aktywna powinna jeść więcej wypełniaczy niż pulchny emeryt. To jednak tylko teoria. Im lepiej organizm wchłonie składniki jedzenia, tym lepiej mu posłużą, dlatego nie ma potrzeby jeść dużo - lepiej mniej ale tak, żeby organizm to dobrze przyswoił.