Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 15:22 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Właściwości niezmiażdżonego ząbku czosnku  (Przeczytany 21451 razy)
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« : 04-04-2010, 18:22 »

   Ludwik Pasteur dokonał zdumiewającego odkrycia, iż czosnek jest bombą biologiczną, zawierającą allicynę, która nie występuje w całych ząbkach czosnku. Powstaje dopiero po zmiażdżeniu, wskutek zmieszania dwóch innych substancji: glikozydu alliny i enzymu alianazy.
   Jest to skuteczny element obrony tej rośliny przed bakteriami i grzybami, które giną natychmiast po pierwszej próbie skosztowania, co z kolei zapobiega powstaniu szczepów drobnoustrojów odpornych na ten naturalny antybiotyk (Mistrz, Oświecenie, str. 147).
   Pewien znajomy tubylec, z którym konwersuję czasami o zdrowiu, zaleca zgodnie ze swoją wiedzą i doświadczeniem, w pewnych schorzeniach – łykanie wieczorem obranego, małego, jednakowoż całego, ząbku czosnku. Podobno jest to sprawdzony sposób na pewne choroby krwi. Poszperałam trochę, jednak nie natrafiłam na informację, co ten niezmiażdżony czosnek wyprawiać mógłby z tą chorą krwią. Większość bowiem informacji jest na temat bakterio- oraz grzybobójczego gazu, jakim jest allicyna.
  
   Z uśmiechem zaczęłam sobie wczoraj przed snem wyobrażać taki malutki ząbek czosnku w moim przewodzie pokarmowym. Załóżmy, że mamy w sobie jakąś paskudną jedną wielką bakterię, którą chcemy wykończyć. Łykamy sobie taką bombę (ząbek czosnku) i czekamy. (Gdy łykaliśmy rozmiażdżony czosnek, owa bakteria siedząca troszkę niżej w przewodzie pokarmowym była ostrzegana przed przybyciem groźnego gazu – i zawsze zdążyła się jakoś ukryć – troszkę ją wprawdzie podgazowaliśmy czasami – jednak za mało, by padła smile). Połykając cały ząbek – sygnału ostrzegawczego nie wysłaliśmy żadnego. Bakteria zauważa ząbek. „O jak cudnie, papu przyszło, zaraz się podkarmimy i wzmocnimy, hurra!” - myśli bakteria, otwiera paszczę, opuszcza zębiska na ząbek czosnku i… Niespodzianka! Bomba wybuchła! Nie ma już, biedna, odwrotu! Śmiercionośny ładunek znacznie uszkadza paszczę bakterii. Jeżeli to jest jakaś wyjątkowo dobrze odżywiona bakteria – to tak zbombardować trzeba ją wielokrotnie. Jednak i tak bakteria staje się słabsza, bardziej ostrożna, nie ma już pewności, czy znowu jej nie podsyłamy jakiejś niespodzianki. Bakteria zaczyna umierać…

   Miałam całkiem ciekawe i miłe sny smile.  Niestety, za małą mam wiedzę (znacznie większą wyobraźnię), by móc w ogóle się zastanawiać nad tym, czy w niektórych schorzeniach nie byłoby lepiej zamiast granatu (odbezpieczony granat = zmiażdżony ząbek czosnku), wrzucić bombę (bomba = niezmiażdżony ząbek czosnku). Czy taki ząbek zostaje wydalony w kale zupełnie nienaruszony, czy też może gdzieniegdzie zaobserwować można odciski zębów z paszczy tej jednej, podstępnej bakterii? smile
« Ostatnia zmiana: 09-05-2010, 16:27 wysłane przez Heniek » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #1 : 05-04-2010, 14:24 »

   Podobno jest to sprawdzony sposób na pewne choroby krwi. Poszperałam trochę, jednak nie natrafiłam na informację, co ten niezmiażdżony czosnek, wyprawiać mógłby z tą chorą krwią. Większość bowiem informacji jest na temat bakterio- oraz grzybobójczego gazu jakim jest allicyna.
Żebym dobrze zrozumiał. Po co ma być używany ten czosnek? Jakie są te choroby krwi?
« Ostatnia zmiana: 09-05-2010, 16:28 wysłane przez Heniek » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #2 : 05-04-2010, 15:25 »

(...)Jakie są te choroby krwi?
   Nie do końca zrozumiałam tubylca, o jakie konkretnie chodzi "choroby krwi" - (w grę wchodzą jeszcze małe problemy językowe jeżeli chodzi o specjalistyczne słownictwo).
   Dlatego rozpoczęłam poszukiwania na własną rękę, międzi innymi na Biosłone, czy niezmiażdżony czosnek może mieć jakieś silne (nie tylko witaminowo - minerałowe) właściwości.
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #3 : 06-04-2010, 12:23 »

   Dlatego rozpoczęłam poszukiwania na własną rękę, międzi innymi na Biosłone, czy niezmiażdżony czosnek może mieć jakieś silne (nie tylko witaminowo - minerałowe) właściwości.
Przeczytaj to http://pl.wikipedia.org/wiki/Czosnek_pospolity. Jeżeli chodzi o działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze czosnku, to niestety nie polecamy. Bakterie i wirusy organizm wykorzystuje przecież do sprzątania wadliwych komórek. Podobnie przy grzybicy, która jest stanem organizmu, czosnek nie pomoże. Co do działania przeciwmiażdżycowego czosnku, staram się znaleźć jakieś jego zalety. Czytając jednak o uszkodzeniu śródbłonka tętnicy spowodowanego krążącymi we krwi toksynami, także spowodowanego bakteriami w trakcie przechodzenia chorób wirusowych i infekcyjnych (cyt. Mistrz, Oczyszczenie, str. 113) jedzenie czosnku jest pozbawione sensu. Uważam, że czosnek świetnie nadaje się, jako dodatek kulinarny, przyprawa, ale użycie go jako leku, jest działaniem na chwilę, z kolejnymi, negatywnymi konsekwencjami tego działania. Co do podwyższonego ciśnienia tętniczego we krwi, czosnek ponoć łagodnie je obniża, tylko czy nie jest to znowu działanie alopatyczne, nie prowadzące do wyleczenia przyczyny? Zastanawiam się, jakie będą kolejne, twoje pytania.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #4 : 06-04-2010, 23:04 »

Zanim w ogóle usłyszałem o Biosłone, jeszcze latem ubiegłego roku bardzo lubiłem czosnek. Zjadałem go w zmiażdżonej formie z oliwą i chlebem dość często. Pewnego dnia taka potrawa wydała mi się nieznośna, ciężka, ostra i ledwo ją skończyłem. Byłem zmęczony po paru miesiącach dość obciążającej pracy i kiepskiego jedzenia, moje zdrowie było wątpliwe.

Gdy przeczytałem w księgach Mistrza to, o czym przypomniał Machos, zdziwiłem się trochę. Czosnek to prawie nasza narodowa świętość? Remedium na choroby, przeziębienie, grypę itp.

Niedawno uświadomiłem sobie, że w niektórych "świętych" miejscach Indii zakazuje się spożywania czosnku, bardzo popularnego składnika indyjskich potraw. Coś w tym musi być?

Dzisiaj czosnek nie pociąga mnie. Zawsze obecny w mojej kuchni, zniknął. Razem z czosnkiem jakoś zniknął także imbir. Wolę kolendrę, majeranek... smile

Machos, zwroty typu: "Twoje, Ty, Ciebie, Tobie" itd. piszemy wielką literą.
« Ostatnia zmiana: 06-04-2010, 23:12 wysłane przez Antonio » Zapisane

I'm going through changes
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #5 : 06-04-2010, 23:26 »

Dzisiaj czosnek nie pociąga mnie. Zawsze obecny w mojej kuchni, zniknął. Jakoś można się bez niego obejść. Razem z czosnkiem jakoś zniknął także imbir. Wolę kolendrę, majeranek... smile
  Nie ma co popadać w skrajności. Napisałam w tym wątku o czosnku - pół żartem pół serio, gdyż w innym wątku pisałam, że nieustannie mam na niego ochotę (http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=13386.0), pytając czy coś z tym robić, czy też nie.

Jeżeli chodzi o działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze czosnku, to niestety nie polecamy. Bakterie i wirusy organizm wykorzystuje przecież do sprzątania wadliwych komórek. Podobnie przy grzybicy, która jest stanem organizmu, czosnek nie pomoże.
   To wszystko jest dla mnie oczywiste, Machos. To, że czosnek jest bardzo silnym antybiotykiem (silniejszym od penicyliny) i nie należy go spożywać w chorobach infekcyjnych, jako lek - to całkowite podstawy zawarte w książkach Mistrza i na forum.
   Uznając to bezdyskusyjnie, chciałam pójść nieco dalej w swoich badaniach - dowiedzieć się jaka jest przyczyna mojej ochoty na czosnek i czy przypadkiem sobie nie szkodzę. Dostałam zielone światło na faszerowanie się czosnkiem w takich ilościach, jakich domaga się mój organizm, co też czynię.
   Powodem założenia mojego wątku o wzmożonej ochocie na czosnek - były właśnie wątpliwości, czy aby nie za wiele go wcinam. Co do tego wątku, to nie było moim zamiarem wprowadzanie argumetów za jedzeniem czosnku lub przeciw - tylko pytanie (z uśmiechem), czy to w ogóle możliwe żeby niezmiażdżony czosnek (bez gazu alliacyny), mógł mieć jakieś fajne działanie - inne, niż zmiażdżony ząbek czosnku.
Zapisane
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #6 : 06-04-2010, 23:32 »

Hej, ale my także z uśmiechem, bez żadnych skrajności piszemy o czosnku smile. Czosnek jest OK. Wierzę, że mój brak ochoty nań wiąże się z takim, a nie innym stanem mojego zdrowia. Być może jesteś ode mnie znacznie bardziej zdrowa?... msn-wink

Czy połknięty w całości ząbek czosnku jest mniej bakteriobójczy niż zmiażdżony? Albo może ma inne, ciekawe działanie? Pewnie tak. Ale i tak nie mam nań teraz ochoty... msn-wink

No i przypomniał mi się stary czosnek z zielonym pędem, bohater fraszki Kochanowskiego... msn-wink

Gdy wkrótce pojawi się świeży, jędrny, polski czosnek, może i wzbudzi moje pożądanie. Tymczasem z dala omijam sterty białego czosnku z ChRL. A w Hiszpanii pewnie czosnek wciąż jest świeży? smile
« Ostatnia zmiana: 06-04-2010, 23:48 wysłane przez Antonio » Zapisane

I'm going through changes
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #7 : 07-04-2010, 08:32 »

  Uznając to bezdyskusyjnie, chciałam pójść nieco dalej w swoich badaniach - dowiedzieć się jaka jest przyczyna mojej ochoty na czosnek i czy przypadkiem sobie nie szkodzę. Dostałam zielone światło na faszerowanie się czosnkiem w takich ilościach, jakich domaga się mój organizm, co też czynię.
   Powodem założenia mojego wątku o wzmożonej ochocie na czosnek - były właśnie wątpliwości, czy aby nie za wiele go wcinam. Co do tego wątku, to nie było moim zamiarem wprowadzanie argumetów za jedzeniem czosnku lub przeciw - tylko pytanie (z uśmiechem), czy to w ogóle możliwe żeby niezmiażdżony czosnek (bez gazu allicyny), mógł mieć jakieś fajne działanie - inne, niż zmiażdżony ząbek czosnku.
Pewnie, że możesz dociekać, jaki jest powód chęci na czosnek. Czego Ci brakuje ze składników odżywczych, które ma czosnek a inne rośliny nie mają? Skoro organizm się domaga? Ja wczoraj pobiegłem po miód do zielarskiego, bo skończył się zapas ze dwa tygodnie temu, a od tygodnia mało mi języka nie urwało. Teraz ja mogę domyślać się, czego mnie brakuje? Chęci na słodkie? Ale pewnie miód ma te parę cennych minerałów, bądź witamin, czy polifenoli, za którymi tak się uganiam. Organizm chce, to ma. Szukaj, może znajdziesz tę cenną substancję z czosnku, której Ci brak. To dlatego napisałem, że czekam na Twoje kolejne pytania. Ja też szukam, dociekam tak jak i TY. Próbowałem odpowiedzieć na twoje pytanie, co wiedziałem. A ile wcinasz dziennie czosnku?
« Ostatnia zmiana: 09-05-2010, 16:33 wysłane przez Heniek » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
change
« Odpowiedz #8 : 08-05-2010, 18:18 »

Cytat
Czy taki ząbek zostaje wydalony w kale zupełnie nienaruszony, czy też może gdzieniegdzie zaobserwować można odciski zębów z paszczy tej jednej, podstępnej bakterii?


Oj chyba nie, bo jak sama pisalaś był już po wybuchu smile
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #9 : 09-05-2010, 17:08 »

Od sposobu podania zależy czy czosnek będzie lekiem czy pokarmem. Jeśli potraktuje się czosnek jako lek tj. będzie się go spożywać np. mimo braku nań ochoty, samozmuszając się do konsumpcji to efektem tejże konsumpcji będą skutki lecznicze, czyli doraźne. Bez wyeliminowania przyczyny chorób wszelkie efekty lecznicze będą krótkotrwałe. Jeśli jakaś obca bakteria lub inny patogen panoszy się w ludzkim organizmie to czosnek trwale jej nie wyeliminuje. Podstawa to wyeliminowanie pożywki tj. zdefektowanych komórek i zastąpienie tych komórek - bo sama eliminacja to za mało - komórkami pełnowartościowymi. Aby organizm mógł wykształcać zdrowe komórki potrzebuje m.in. kompletu substancji odżywczych.

Generalnie to czosnek należy spożywać jeśli mamy nań ochotę. Jeśli ze względu na sposób przyrządzenia ucieknie nam trochę tej antybiotycznej mocy czosnku to przecież nic nie tracimy. Traktowanie czosnku jako źródło składników odżywczych tj. witamin i minerałów to najbardziej właściwe podejście do czosnku z punktu widzenia ludzi zdrowych oraz względnie zdrowych, którzy dochodząc do zdrowia nie chcą wyręczać swoich organizmów w naturalnych funkcjach. Czosnek jest pokarmem, przyprawą, źródłem kulinarnej przyjemności, naturalnym konserwantem, ale bywa też, że jest lekiem, bywa że powodującym różne skutki uboczne.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
change
« Odpowiedz #10 : 11-05-2010, 21:08 »

A czy na opryszczkę zadziała czosnek? Mam na ustach 4 duże opryszczki, które rozprzestrzeniły się na dosłownie całą twarz. To boli. Zadziała czosnek?
Zapisane
Heniek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 14-05-2008
Wiadomości: 853

« Odpowiedz #11 : 12-05-2010, 13:21 »

Przy opryszczce najlepiej niczym nie smarować.

Czosnek potrafi zadziałać na opryszczkę, jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia organizmu.
Zapisane

Nadciąga noc komety \ Ognistych meteorów deszcz \ Nie dowiesz się z gazety \ Kto przeżyje swoją śmierć
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 12-05-2010, 14:55 »

Najlepsza na opryszczkę jest własna ślina.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
change
« Odpowiedz #13 : 12-05-2010, 15:46 »

Cytat
Najlepsza na opryszczkę jest własna ślina.
To dlatego usta mi się goją szybciej od twarzy. Trochę głupio pluć sobie w twarz. Hehe...Ale jak ma zadziałać.. smile Twarz mi bardzo spuchła. Mam powiększone węzły za uszami, pod żuchwą i przy uchu na twarzy. Nie mogę przekręcać głową w prawo, bo boli cały bark. Na powiekach również mam opryszczki. Byłam na pogotowiu i lekarz zdiagnozował eczema herpeticum. Dał receptę na jakieś leki, ale na receptę znów muszę czekać 3 dni. Jakiś paradoks w tej Anglii. Muszę się jakoś ratować, bo nie wygląda ta skóra dobrze. Do tego boli i z tego wzglęgu, że mam problemy z AZS obawiam sie, że rozniosę to dalej (obawiam się, że piszę nie na temat).
« Ostatnia zmiana: 12-05-2010, 21:19 wysłane przez Lilijka » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!