Niemedyczne forum zdrowia
29-03-2024, 07:04 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Spineczka - nadwaga  (Przeczytany 8794 razy)
spineczka
« : 04-04-2010, 22:26 »

1. Wiek: 17 lat

2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):
nadwaga; trudności z koncentracją, zawroty głowy, osłabienie, przebarwienia koło ust, pod pachami i  na karku; syfy koło ust, bardzo przetłuszczająca się cera i włosy, silne wypadanie włosów, sucha, swędząca i czerwona skóra na szyi, bardzo nieregularne okresy
Teraz doszły: po zjedzeniu czegoś słodkiego zawrotu głowy, po zjedzeniu nabiału ból brzucha (od ok. około miesiąca), czasem naprzemienne biegunki i zaparcia. Uff...

3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi:
(Nie wiem cyz dobrze robie wypisując tak szczegółowo, ale wolę tak, niż żeby były jakieś niedomówienia itp.  )
NA początku była tylko nadwaga, nieregularne okresy i przebarwienia. Poszłam więc do gienkologa-endokrynologa, on zlecił mi USG przez powłoki brzuszne i badania surowicy: FSH, LH, testosteron i DHEA-S. Krew wyszła poprawnie, badanie USG niby też, ale doszedł do wniosku że mam PCO... przepisał mi Yasmine na uregulowanie miesiączki i kazał schudnąć.
Brałam Yasmine przez 3 miesiace, oczywiście prawie w ogóle nie schudłam (około 1-2 kg, mimo że odżywiałam się dużo lepiej). Pewnego dnia zaczęło mi się strasznie kręcić w głowie, było mi duszno oraz serce mi strasznie waliło. Wtedy odstawiłam proszki, bo doszłam do wniosku, że to one są winne.
Poszłam do tego samego ginekologa i powiedziałam co się stało. On powiedział, że nie wie dlaczego nstąpiła taka rekacja i że nie sądzi żeby proszki były winne, ale przepisze mi inne, tylko ze po tych mogę już przytyć.
Doszłam do wniosku, że ten 'lekarz' nie jest nic wart więc więcej do niego nie poszłam.

NAstępnie poszłam do Pani endokrynolog-ginekolog któa była polecana na pewnym forum.
Ona powiedziała że w moim przypadku PCO jest nie możliwe i że nie wie dlaczego tamten lekarz postawił taką 'diagnozę'.
Zaleciła mi badania krwi:  glukozę i insulinę na czczo po 3 h, FSH, testosteron, prolaktynę, estradiol i SHBG. To ostatnie było trochę obniżone: zakres 18.0-114, a ja miałam 15,6 nmol/l.
Wg Pani doktor insulina było mocno podwyższona, a glukoza w porządku (nie będę wnikać w liczby).
Zaleciła mi Metodę Montignac. Byłam na niej 2 miesiące i schudłam 2 kg...

Ponieważ moja mama ma problemy z tarczycą, podejrzewała u siebie rozmaite choroby poszłyśmy do specjalisty medycyny chińskiej bardzo polecanego przez jej koleżankę.
Rozpoznał u mnie Candidę.
Przepisał mi dietę na której mogłam jeść: warzywa (oprócz ziemniaków, kukurdzy itp.), ryby, mięso, jajka, makaron z pszenicy durum i nabiał oprócz mleka słodkiego.
Zapisał mi suplementy Vision: Artemida, chromvital, nutrimax, sveltform oraz pax.
Przestało mi się kręcić w głowie, zaczęłam w miarę normalnie myśleć, ale... nadal nie mogę schudnąć... no i doszły sensacje związane z brzuchem...

 crybaby


4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety:

Jadłam duuużo słodyczy i niezdrowego jedzenia od kilku lat. Przez 2 miesiące stosowałam MEtodę Montignac, później:
warzywa (oprócz ziemniaków, kukurdzy itp.), ryby, mięso, jajka, makaron z pszenicy durum i nabiał oprócz mleka słodkiego.


5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie):
Uczę się.

6. Inne niekorzystne czynniki środowiskowe:

brak


Przeczytałam 1 cz. "Zdrowie na własne życzenie" oraz "Nie daj się zjeść grzybom canida"

Ale mam kilka pytań. W "Nie daj się zjeść grzybom candida" jest w sumie mało rzeczy wymienionych których nie można jeść, a nie ma za bardzo rzeczy które można.
I tak czy mogę jeść: jakikolwiek chleb, orzechy lub makaron? I ogólne cos oprócz samych warzyw, jajek, mięsa i ryb, bo jest mi baaardzo cięzko na takiej diecie. Próbowałam wytrzymać jeden dzień, ale ostatecznie się załamywałam. Jescze bez słodyczy i owoców moge jakoś wytrzymać, ale bez orzechów i nabiału jest mi strasznie ciężko...
Kolejną próbę podejmuję od wtorku. Na razie staram się jeść po prostu w miarę poprawnie.
Będę pić MO, ale co z koktajlami błonnikowymi? Ja też mogę je pić?
BArdzo prosze o wyruzomiałośc, ponieważ jestem bardzo zdezorientowana. Na każdej stronie jest napisanego co innego i nie wiem co mam w końcu robić... crybaby

Pozdrawiam msn-wink
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #1 : 04-04-2010, 23:27 »

No cóż, bez Diety prozdrowotnej ani rusz: http://www.bioslone.pl/index.php?q=odzywianie/dieta-prozdrowotna
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Grazyna
« Odpowiedz #2 : 05-04-2010, 07:33 »

Cytat
Jeszcze bez słodyczy i owoców moge jakoś wytrzymać, ale bez orzechów i nabiału jest mi strasznie ciężko...
Spineczko, przez pewien czas nie jedz, ani słodyczy, ani nabiału. Ja kiedyś także lubiłam nabial - jadłam sporo twarożku, sery. Teraz sery tylko raz w tygodniu, a na święta, na mamy imieniny - kawałek ciasta, czasami kawalek czekolady (twarde, ok. 70% kakao, bez nadzienia). Jednak przez pierwsze tygodnie, jak to Mistrz opisał w DP, wstrzymaj się od nich całkowicie, przecież dasz radę. Ażeby uniknąć przemożnych chętek, musisz mieć jadłospis na każdy dzień wcześniej zaplanowany. Udział w diecie kasz i warzyw uspokoi Cię i pozwoli uniknąć apetytu na węglowodany przetworzone. Dobrze byłoby na pewien czas zastosować odwyk od pieczywa i makaronu. Koktajle - wypróbuj moje przepisy z Portalu na koktajle z warzyw koreniowych z kiszonkami koktajl i przepisy. Pij MO. Najtrudniejsze są pierwsze trzy tygodnie, ale jak to zleci... warto więc wytrzymać. Powodzenia smile.
Zapisane
spineczka
« Odpowiedz #3 : 05-04-2010, 10:32 »

Dziękuję za odpowiedzi msn-wink

Mam jeszcze jednak kilka pytań:
- czy mogę jeść wszystkie rzeczy wymienione w etapie I diety prozdrowotnej, mimo że mam candidę? (chodzi mi tu np. o pieczarki i kapustę kiszoną - czytałam na innych stronach, że raczej nie powinno się ich jeść)
- i ogólnie, czy mnie obowiązuje taki sam schemat diety? (czy mogę tak samo dołączać różne produkty jeżlei mam candidę, np. w drugim etapie jabłka, gruszki, agrest, brzoskwinie?)

Pozdrawiam msn-wink
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 05-04-2010, 11:18 »

(chodzi mi tu np. o pieczarki i kapustę kiszoną - czytałam na innych stronach, że raczej nie powinno się ich jeść)
Skoro na innych stronach internetowych piszą, że niewolno, to niewolno!!!!!!! Jak się ma grzybicę, to trzeba z nią walczyć, a nie zasilać jedząc grzyby. To chyba oczywiste, łoj!

Nie pozdrawiam
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Lilijka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 47
MO: 22.09.2009
Wiadomości: 371

« Odpowiedz #5 : 05-04-2010, 16:23 »

   Spineczko. Rozumiemy doskonale, że śpieszno Ci do tego, by problemy swoje rozwiązać. Zanim jednak zaczniesz zadawać aż tak szczegółowe pytania.....

1. Zapoznaj się z regulaminem: http://forum.bioslone.pl/index.php?action=rules (a zwłaszcza z punktem drugim, wedle którego: „Forum jest miejscem wymiany informacji, komentarzy i myśli, u podstaw których leżą wiadomości zawarte w książkach Józefa Słoneckiego "Zdrowie na własne życzenie" - część I i II oraz "Niezbędnik zdrowia"” – nic tu nie masz napisanego o "Nie daj się zjeść grzybom candida").

2. Poczytaj spokojnie forum, z każdego niemal wątku, możesz wyciągnąć coś dobrego dla siebie, a Twoje konkretnie opisane problemy były poruszane tutaj niejednokrotnie.

3. Jesteś osobą młodą, a już dbającą o swoje zdrowie. To bardzo dobrze. Spokojnie zatem – zanim napiszesz nurtujące Cię pytanie  – poczytaj, przeanalizuj, postaraj się zrozumieć. Naprawdę większość odpowiedzi na swoje pytania – znajdziesz sama.

4. Staraj się pisać poprawnie, każdemu zdarzają się błędy, po to są słowniki by tego unikać. Sprawdzaj (czytaj) swoją wiadomość przed wysłaniem. Nie witaj się na początku i nie żegnaj na końcu (sama tak kiedyś robiłam – wydawało mi się to bardzo kulturalne – a tak naprawdę utrudnia to poruszanie się po forum). Jeżeli raz się przywitałaś w Przywitalni – wystarczy.

5. Zrozum a potem wdrażaj. Nie odwrotnie. W przeciwnym razie będziesz postępowała chaotycznie, co z kolei niczego dobrego nie przyniesie Twojemu organizmowi.

6. Pamiętaj – jesteśmy tu po to, żeby sobie pomagać. Traktujmy się więc z dużą dozą szacunku, z Twojej strony może się to objawiać np. niezadawaniem pytań, na które odpowiedzi możesz znaleźć w ciągu kliku minut sama – wystarczy otworzyć książkę, lub użyć wyszukiwarki.
« Ostatnia zmiana: 05-04-2010, 18:23 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!