Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 14:10 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Wiara katolicka a leczenie  (Przeczytany 7960 razy)
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« : 07-04-2010, 20:35 »

Biblia wyraźnie podaje co robić w przypadku choroby:

Mądrość Syracha
rozdział 38, wersety od 9 do 12
"9. Synu, w chorobie swej nie odwracaj się od Pana, ale módl się do Niego, a On cię uleczy.
10. Usuń przewrotność – wyprostuj ręce i oczyść serce z wszelkiego grzechu!
11. Ofiaruj kadzidło, złóż ofiarę dziękczynną z najczystszej mąki i hojne dary, na jakie cię tylko stać.
12. Potem sprowadź lekarza, bo jego też stworzył Pan, nie odsuwaj się od niego, albowiem jest on ci potrzebny."

Czyli w chorobie najpierw należy modlić się, żałować za wszystkie grzechy, złożyć ofiarę Bogu. Dopiero jak to nie pomoże iść do lekarza. Tymczasem większość ludzi od razu biegnie do lekarza i popełnia tym samym duży błąd.
Zapisane
Voldin
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.06.2008 - 30.05.2011
Wiadomości: 309

« Odpowiedz #1 : 08-04-2010, 19:09 »

W sumie to chyba średnio z Biblią nam po drodze w kwestii zdrowia. Raczej o braniu zdrowia we własne ręce ciężko tu się czegoś doszukać msn-wink
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #2 : 08-04-2010, 19:10 »

W sumie to chyba średnio z Biblią nam po drodze w kwestii zdrowia. Raczej o braniu zdrowia we własne ręce ciężko tu się czegoś doszukać msn-wink
A dlaczego?
Zapisane
Voldin
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01.06.2008 - 30.05.2011
Wiadomości: 309

« Odpowiedz #3 : 08-04-2010, 19:41 »

Cytat
Cytat od: Voldin  Dzisiaj o 20:09
W sumie to chyba średnio z Biblią nam po drodze w kwestii zdrowia. Raczej o braniu zdrowia we własne ręce ciężko tu się czegoś doszukać
A dlaczego?
A to ja już nie wiem czemu o toksynach chłopaki nic nie napisali msn-wink

Raczej chodzi mi o ten kawałek co Piotr wrzucił. W całości nie wiem jak sprawa się przedstawia. Pamiętam tylko, że Jezus z 5 bochnów glutenu zrobił tyle, że wielki tłum się nim zapchał msn-wink
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #4 : 08-04-2010, 19:58 »

 thumbup
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #5 : 09-04-2010, 10:58 »

Raczej chodzi mi o ten kawałek co Piotr wrzucił. W całości nie wiem jak sprawa się przedstawia. Pamiętam tylko, że Jezus z 5 bochnów glutenu zrobił tyle, że wielki tłum się nim zapchał msn-wink
Po pierwsze, o jakości zboża i chleba już było wielokrotnie na forum. Prawdopodobnie chleb, który był jedzony tysiąc, czy dwa tysiące lat temu nie był szkodliwy. Dopiero modyfikacje zboża w celu uzyskania jak największej wydajności i nowoczesne metody wypieku spowodowały, że stał się szkodliwy. Po drugie Jezus rozmnożył jeszcze ryby, więc jedli chleb z rybami.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #6 : 09-04-2010, 11:01 »

Z góry - przepraszam Katolików. Nie jest moją intencją, by prześmiewać wiarę, tylko obnażyć błędne myślenie. Potwierdzę tutaj słowa, wypowiedziane kiedyś przez Mistrza, że nie można ulegać różnym magiom tzw. medycyn alternatywnych czy naturalnych. Nie można się też opierać o wiarę i poglądy w dochodzeniu do zdrowia, ale o wiedzę przede wszystkim - albo o wiarę w prawdziwą wiedzę o zdrowiu wg Hipokratesa.
Cytat
Wiedzę o tym, iż zabiegi takie jak: modlitwa do wszystkich świętych, najsłynniejsi uzdrowiciele, pielgrzymka do Lourdes, nawet na kolanach, homełopatia, wiara w moc szamana w białym kitlu zwanego lekarzem i przepisywane przez niego gorzkie pigułki chemiczne albo "naturalne" suplementy, lewatywy, badania, diagnozy, wróżenie ze składu pierwiastkowego włosa, z oczu albo kropli krwi, kuracje, diety, autorytety (od siedmiu boleści), zappery i inne aparaty (nawet te z przymiotnikiem "super" i jeszcze + albo ++ czy nawet +++), chemio-, radio-, ozono-, światło-, aromo-, uryno-, ciepło-, zimno- czy letnio-terapie, zdrowa żywność czy jeszcze modniejsza: wściekle zdrowa żywność i w końcu bioenergoterapia - to wszystko magia. To żerowanie na naiwności pacjentów*, którym się wydaje, że o zdrowie nie trzeba dbać, bo je można "zdobyć" dzięki żarliwości modlitwy, uciążliwości pielgrzymki, czy wreszcie za ciężkie pieniądze w jakimś modnym gabinecie. Ale to tylko magia - chwilowa poprawa; atrapa (…).
  Jeśli się modlę do Boga, to nie o przysłowiową gotową rybę, podaną na tacy, ale o wędkę, czyli proszę o natchnienie mnie dobrym pomysłem na wyleczenie się. Mój brat zaś postępuje odwrotnie. Tuż po wyjściu z kościoła zaczyna grzeszyć, obżerając się tortem lub innym łakociem, bo ma nadzieję, że na kredyt wymodlił sobie przywilej czy immunitet chroniący go przed chorobami. Przecież ma świadomość, że występuje przeciwko Piątemu Przykazaniu, a jednak pokusa uciechy podniebienia - zwyciężą nad rozsądkiem. Psychologiczny mechanizm obronny u niego działa w ten sposób, że uda się z pielgrzymką na Jasną Górę i wyleży "krzyżem" naprawę swojego zdrowia (po najmniejszej linii oporu, nawet bez udziału lekarza). Nie wiem, ale Bóg w tym czasie też będzie go wysłuchiwał na leżąco, będzie go ignorował, albo nawet sobie zakpi z niego. Jak w tym dowcipie o beznadziejnym alkoholiku, który nie chciał się dać zreformować i nie słuchał żadnych rad. Otóż ów alkoholik "przepił" całe swoje życie i zdrowie, i o kulach poszedł na Jasną Górę. Tam położył się "krzyżem" i zaczął się modlić. Po jakimś czasie - krzyczy: - "Moje kule, moje kule!". Wówczas odezwał się głoś z tłumu: - "Stał się cud ozdrowienia i nie będziesz już ich potrzebował...". - "Nie, cudu nie ma... a kule mi ukradli..." - odparł kaleki mężczyzna.

« Ostatnia zmiana: 17-12-2011, 18:42 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mariam_38
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 06-06-2009
Skąd: Kaszuby
Wiadomości: 224

« Odpowiedz #7 : 14-04-2010, 11:05 »

Zibi, swoim postem nie obrażasz katolików. Twoja wypowiedź jest bardzo słuszna i dotyczy ludzi, którzy nazywają siebie katolikami, ale nie rozumieją swojej wiary. Sama trochę się zmierziłam, kiedy to znajoma była na mszy uzdrawiającej i doznała łaski. Ale co z tego, jeśli dalej się opycha ciastkami i nie zrezygnowała z niedobrych nawyków żywieniowych? Po jakimś czasie dolegliwości wrócą, a ona wtedy   do kogo będzie miała pretensje? W związku z tematem wątku, jako osoba wierząca miałam inny dylemat: czy aby nie za bardzo ufam miksturze i wiedzy dostępnej tu, w biosłone? Czy teraz, kiedy wiem jak wyzdrowieć, nie jestem zbyt pyszną wobec Boga i mówię: Tobie Panie już dziękuję, przez tyle lat mi nie pomogłeś, więc teraz zaufam innemu Mistrzowi(tylko w kwestii zdrowia).
Teraz wiem, że właśnie Bóg mnie wysłuchał i daje szanse na zdrowie dzięki panu Słoneckiemu. Nie chcę też zawracać Panu Bogu głowy swoim stanem zdrowia i błagać o cud. Każdy katolik jednak może prosić o zdrowie, ale niech wola Pana spełni się a nie jego.
Zapisane

Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać. Cyceron
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!