Niemedyczne forum zdrowia
16-04-2024, 20:24 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Konamega - zaburzenia hormonalne (przysadka)  (Przeczytany 21461 razy)
konamega
« : 25-04-2010, 19:41 »

1. Wiek:
 - 36 lat

2. Rodzaj dolegliwości (problemy fizyczne i psychiczne):

 - nerwica lękowe,
-  bóle mięśni i stawów,
-  utrata pola widzenia w prawym oku,
-  wieczne zmęczenie i senność,
-  zawroty głowy,
-  niskie ciśnienie,
-  luźne stolce,
-  powiększone migdały z białą treścią,
-  sucha i żółta skóra na łokciach, kolanach, dłoniach i stopach,
-  mrowienie rąk i wieczne zimno,
 - gęsta wydzielina w gardle.

3. Historia choroby – stosowane leki, kuracje i zabiegi:

Wyrostek robaczkowy operowany w 1997 roku. Jako dziecko nie brałam antybiotyków. Mama nas chroniła przed nimi a ja nigdy nie pytałam dlaczego.

W 2002 roku zaczęłam mieć dziwne bóle w prawym boku. Lekarze nie umieli długo postawić diagnozy. Eksperymentując podawali mi różne leki. Nie pamiętam niestety ich nazw. Podejrzewając najpierw piasek na nerkach, później zapalenie jelita itd... zakończyli swoją diagnozę na zespole jelita drażliwego. Nie przyjmowałam żadnych leków, poczytałam w internecie i kupiłam Alveo i AC-zymes. Po pół roku stosowania poczułam się znacznie lepiej i o wszystkim zapomniałam.

W 2006 roku z powodu kołatania serca, osłabienia, utraty wagi i bezsenności trafiłam do lekarza - diagnoza zapalenie tarczycy; nadczynność. Przepisano mi metizol, później thyrosan.W tym samym roku pierwszy raz w życiu nabawiłam się na urlopie zapalenia pęcherza moczowego, które przeszło w zapalenie nerek. Trzykrotnie pod rząd podano mi antybiotyk o szerokim spektrum działania. Wyjałowiono jelita i dwa miesiące później zaczęłam mieć silne wysypki o charakterze pokrzywki. Trafiłam do lekarza który przepisał mi sterydy. Na szczęście postanowiłam iść do homeopaty. Okazało się, że mam grzybicę jelit, a co za tym idzie wszyscy na tym forum wiedzą. Przez 7 miesięcy byłam na  diecie bez cukru i mąki oraz na lekach homeopatycznych.

Na początku 2007 roku znalazłam forum w internecie i zakupiłam książki dr. Janusa. Piłam już wtedy MO i jadałam suplementy oraz starałam się przestrzegać diety (nie zawsze konsekwentnie). Ponieważ staraliśmy się z mężem bezskuteczne o dziecko, w 2008 roku porobiłam badania i okazało się, że mam hiperprolaktynemię. Przez 4 miesiące brałam Bromergon. Pierwsza ciąża - poroniona, a po miesiącu druga już "ok". Piszę w cudzysłowie, bo nasz Tymcio ma wadę genetyczną- tetresomia chromosomu 12. Jest jedynym dzieckiem w Polsce z taką aberracją. (Ale o Tymku później - on też potrzebuje waszej pomocy).

Najgorsze jest to, że w ciąży zapomniałam o MO i całej diecie. W czasie ciąży czułam się dobrze i oprócz 1/2 tabletki thyrosanu nie brałam nic. Aż do porodu: poród na oksytocynie i zastrzyku na zwiotczenie szyjki i znieczulające. Augmentil okołoporodowo i po porodzie. Zoloft na stany lękowe i depresję przez 1 miesiąc (sama odstawiłam). Od porodu bóle mięśni - diagnoza zapalenie stawów (niesterydowy lek przeciwzapalny i maść); zawroty głowy; utrata pola widzenia; mrowienie; senność i żółte zabarwienie skóry rąk stóp i twarzy; słabość mięśni.

W skrócie po pielgrzymkach od okulisty, przez gastrologa do neurologa, po MRI przysadki mózgowej wstępna diagnoza gruczolak przysadki mózgowej 7/6 mm i wtórna niewydolność kory nadnerczy. Od porodu nie biorę leków na tarczycę (super wyniki). Ale od 03.04.2010 biorę hydrocortisonum 10mg. Boję się przełomu nadnerczy. Co robić?

4. Sposób odżywiania się (w dzieciństwie, młodości i aktualnie), a także stosowane diety:
 
W dzieciństwie tradycyjna polska kuchnia: schabowy, mielone, kurczaki, ziemniaki, mleko i jajka. Byłam "pulchniutkim dzieckiem" z dobrym apetytem. W liceum dużo słodyczy i makaronów. Wiecznie nowe diety odchudzające (Kwaśniewskiego, Majów itd...) bez rezultatu - efekt jojo. Nawet brałam Izolipan.

Nałogowe picie kawy i słodycze. Aktualnie dieta prozdrowotna od 01.04.2010 plus KB z jednym małym grzechem - kawa dwa razy dziennie. Płukanie olejem i zakraplanie nosa 2 razy dziennie każdej dziurki.      

5. Rodzaj wykonywanej pracy (ogólny opis, czy istnieją jakieś czynniki negatywnie wpływające na zdrowie):

Obecnie jestem z Tymciem (9 miesięcy) w domu. Nie pracuję. Wszystko było by dobrze gdyby nie to, że Tymcio był ponad 6 miesięcy w szpitalach. Teraz też nie jest do końca zdrowy i ten ciągły lęk o jego życie i problemy z oddychaniem.

To na tyle. Napiszcie mi proszę, co mogę jeszcze zrobić dla mojej przysadki. Może coś z homeopatii, Grażynko? Pozdrawiam!

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=aberracja
Ulitowałam się i poprawiłam resztę błędów (kuraczaki, ziemieki), może po prostu pisz krótko, łatwiej Ci będzie nad tym panować. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 25-04-2010, 21:02 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #1 : 27-04-2010, 19:36 »

Najpierw leki od konwencjonalnej, a później dalsze zajeżdżanie zdrowia
Okazało się, że mam grzybicę jelit, a co za tym idzie wszyscy na tym forum wiedzą. Przez 7 miesięcy byłam na  diecie bez cukru i mąki oraz na lekach homeopatycznych.

Na początku 2007 roku znalazłam forum w internecie i zakupiłam książki dr. Janusa. Piłam już wtedy MO i jadałam suplementy oraz starałam się przestrzegać diety (nie zawsze konsekwentnie).
A teraz jak dbasz o zdrowie synka i Twoje? Jaką dietę stosujesz?

Ale od 03.04.2010 biorę hydrocortisonum 10mg.
Dlaczego? O co chodzi z tym przełomem nadnerczy, bo nie rozumiem. Napisz, jakie są objawy tetresomii?

Podsumowując tak krótko, twój tok rozumowania, powierzenie własnego zdrowia konowałom, doprowadził Ciebie do zrujnowanego zdrowia, a w konsekwencji do zrujnowanego zdrowia dziecka.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
konamega
« Odpowiedz #2 : 28-04-2010, 18:55 »

Od ponad tygodnia jestem na DP + jeden KB dziennie. Chyba jednak będę musiała zacząć ją od początku  bo piłam w tym czasie herbatę z miodem a dzisiaj doczytałam, że niepowinnam w I etapie.

Tymcio na razie dostaje leki homeopatyczne na oczyszczenie płuc i grzybicę. Jest na Nutramigenie i zupkach mamy.

Guz który mam w przysadce oddziaływuje na korę nadnerczy i powoduje niedobór kortyzolu co jest bardzo niebezpieczne dla organizmu. Poczytaj o tym w necie.

"Tetrasomia" to zmiana zapisu genetycznego komórek ciał. Każdy zdrowy człowiek ma 23 pary chromosomów. Mój Tymcio ma zdublowane ramiona krótkie chromosomu 12 i doczepione do jego górnych ramion. Co za tym idzie rozwija się nieprawidłowo. Na dzień dzisiejszy wiemy, że niedosłyszy, jeszcze nie siada i jest opóźniony w rozwoju psycho-ruchowym.
Zapisane
konamega
« Odpowiedz #3 : 28-04-2010, 21:15 »

Pani Grażynko mam pytanie: czy w związku z tym, że mój gruczolak przysadki wywołuje zachwiania hormonalne, mogę zażywać Mastodynon N ( lek homeopatyczny).
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #4 : 28-04-2010, 22:43 »

Żaden ze składników Mastodynonu nie jest hormonem (same rośliny), nie wpływa bezpośrednio na przysadkę ani tarczycę. Nie wiem, jak to działa na hormony, skoro w opisie jest "wyrównywanie zaburzeń równowagi między hormonami". Zagrożenia nie widzę. Ale mam pytanie - kto zapisał lek i dokładnie dlaczego (czy pamiętasz, skarżyłaś się na coś i wtedy padła ta nazwa)? Czy chodzi tylko o bóle piersi i jeśli tak, to czy bardzo są nasilone? Jak długo już go zażywasz i czy widzisz jakieś korzyści, konkretne zmiany na skutek działania leku?

Mnie także niepokoi ten hydrokortyzon - czy to jest lek syntetyczny, czy naturalny?

Przewertowałam książki, ale leczenie homeopatyczne w ogóle jest skomplikowane, a co do zaburzeń hormonalnych wymaga szczególnie dużego doświadczenia oraz wiedzy medycznej. Jedyny lek homeopatyczny, który może być bardzo pomocny we wszystkich Twoich schorzeniach, to Galium-Heel, wspomaga detoksykację, uaktywnia mechanizmy obronne w chorobach przewlekłych. Nie ma działań ubocznych, polecam. Czytałam o przypadkach homeopatycznego leczenia hyperprolaktynemii. Ale homeopatyczne leczenie gruczolaka... Raczej nie, guzek jest dość spory. Poza tym u Ciebie zaburzenia są wielokierunkowe (nadnercza) i wymagają wielowątkowego działania.

Chyba że... Chyba że organizm zacznie się sam regulować. Oczyszczanie organizmu za pomocą MO u niektórych działa cuda. Wiele zależy od rozmiarów toksemii oraz na ile jesteś zdyscyplinowana. Stosuj pilnie tutejsze metody prozdrowotne i wierz w wyleczenie. Ale z gruczolakiem trzeba coś zrobić.
Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #5 : 29-04-2010, 12:13 »

Cytat
Guz który mam w przysadce oddziaływuje na korę nadnerczy i powoduje niedobór kortyzolu co jest bardzo niebezpieczne dla organizmu.
Konamego na jakiej podstawie masz taką diagnozę dotyczącą nadnerczy? Pytam dlatego, że ja też miałam guza przysadki, albo raczej mikrogruczolaka bo tak zwie się to medycznie jeśli nie przkracza 10 mm i nigdy endokrynolog nie wspominał o temacie nadnerczy. Ja niestety przeszłam leczenie Bromergonem ponad 2 lata i były to 2 lata koszmaru bo źle znosiłam skutki uboczne tego leku. Niestety nie znałam wtedy forum Biosłone. Po dwóch latach wyniki Prolaktyny ustabilizowały się, ale mikrogruczolak się nie wchłonął. Diagnoza była taka, że jest hormonalnie nieczynny. Kolejny rezonans po 10-ciu miesiącach od odstawienia leku i już po dwóch miesiącach picia MO wykazał ku mojej wielkiej radości, że guz się wchłonął. U mnie głównymi  objawami problemów z przysadką było tycie i potworne bóle głowy, a poza tym miałam wiele objawów które opisujesz, ale ja przypisywałam je mojej tarczycy i Hashimoto z którym żyję od kilkunastu lat. Piszę, że przypisywałam bo teraz po 1,5-rocznym piciu MO i zmianie moich zasad żywieniowych oraz odstawieniu wszelkich leków / poza Letroxem / stwierdzam, że to nie tylko efekt źle praującej tarczycy. Taki wniosek wynika z oceny mojego samopoczucia. Pozbyłam się problemu z ciągłym marznięciem rąk, stóp i nosa, nie jestem ciągle senna, skończył się problem z płynącą wydzieliną w gardle, moje zawsze niskie ciśnienie sukcesywnie aczkolwiek powoli zbliża się do jakiejś tam przewidzianej normy, nie mam również ciagłych biegunek. Jak widzisz to wiele problemów o których Ty piszesz. Decyzję jak dalej postępować musisz podjąć sama, a ja mogę Ci tylko powiedzieć co ja bym teraz zrobiła posiadając obecną wiedzę. Po prostu dałabym organizmowi szansę uporać się z problemem wspierając go mądrym postępowaniem czyli picie MO, KB, DP, ale przede wszystkim odstawienie glutenu i cukru. Ja stwierdziłam ogromną zmianę w moim samopoczuciu po wyeliminowaniu glutenu bo cukru i tak nie używałam zbyt wiele / nie słodzę od 20-tu kilku lat/, a łasuchem na słodycze nie jestem. Nie dostarczam też żadnych suplementów. Piszesz, że nie pracujesz zawodowo w tej chwili chociaż wychowywanie dziecka to też dużo zajęć więc spróbuj "przetrzymać" te trudne i uciążliwe objawy dając szansę swojemu organizmowi. Ja pracuję zawodowo i muszę czasami mocno walczyć z moimi reakcjami oczyszczającego się organizmu, żeby jako tako wykonywać swoje obowiązki. Nie wiem co to znaczy, że masz wyniki tarczycowe świetne? Czy robiłaś teraz badanie poziomu Prolaktyny czy tylko rezonans? W rezonansie problem jest jeszcze taki, że ilu jest lekarzy to tyle jest wersji interpretacji, każdy widzi jakimś cudem co innego. Wiem bo dałam jeden z moich wyników do konsultacji u doświadczonego neurochirurga, który otwiera te ludzkie mózgi, a nie tylko czyta zdjęcia i miał zupełnie inną interpretację. Ocenił to tak: "niektórzy mają tylko dobrą aparaturę, ale zero umiejętności współpracy z tą maszyną i nie powinni opisywać badań". Nic dodać nic ująć.
« Ostatnia zmiana: 29-04-2010, 12:24 wysłane przez Balbina » Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
konamega
« Odpowiedz #6 : 29-04-2010, 19:41 »

O Mastodynon N przeczytałam na forum dla osób z gruczolakiem przysadki mózgowej. Niektóre osoby zażywają go w celu wsparcia leczenia farmakologicznego. Dlatego o niego pytałam.

Byłam dzisiaj u mojego homeopaty i przepisał mi polecany przez Panią Gallium Heel. Oraz następujące leki:
 - Thuya 30CH 10 granulek co 15 dni,
 - Hypsphysine 15CH 3 granulki dziennie,
 - Cerebrum camp w tabletkach.
 Ten ostatni muszę sprowadzić z Niemiec bo w Polsce go nie ma. Jest to konkretny lek celowany na przysadkę. Mam nadzieję, że tą drogą mi się uda.

Jeśli chodzi o hydrokortizon to na ulotce jest napisane, że jest to lek z grupy hormonów zwanych glikokortykosteroidami. Zmniejszyłam sobie dawkę do 5 mg.

Natomiast w leczeniu farmakologicznym gruczolaka to podaje się najczęściej właśnie leki zbijające prolaktynę. Więc chyba te homeopatyczne mające to samo działanie byłyby jak najbardziej wskazane. Na razie muszę czekać i w pierwszym tygodniu po okresie zbadać poziom hormonów przysadki (w tym prolaktynę). Dam znać po badaniach.

Nie umiem niestety wklejać cytatu. Mam nadzieję, że to co napisałam jest czytelne.  
 
W Niemczech, ale z Niemiec, we Włoszech, ale z Włoch - taki to ten język polski.
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=na+razie&od=&from=os
Klikasz na ikonkę Cytat, ściąga się cały post, więc kasujesz to, co niepotrzebne. Proste. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 29-04-2010, 19:54 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #7 : 29-04-2010, 20:10 »

Cytat
- Hypsphysine 15CH 3 granulki dziennie,
 - Cerebrum camp w tabletkach.
Przypadkiem nie są to:
- Hypophysis sius - przysadka mózgowa świni
- Cerebrum compositum - organopreparaty ze świni. Oczywiście w postaci homeopatycznej. Leki oparte na preparatach ze świni są bardzo skuteczne, zwłaszcza hormony, które są podobne do ludzkich.
Stosując tę terapię nie zapominaj o Miksturze oczyszczającej, zdrowym odżywianiu i koktajlu. Mniej więcej za rok można będzie zastosować koktajl cytrynowy i w ten sposób zamknąć kwestię detoksykacji.
Myślę, że post Balbiny wiele wyjaśnia, nie uważasz, Konamego?
Zapisane
konamega
« Odpowiedz #8 : 29-04-2010, 20:18 »

Jak sama piszesz Balbinko twój mikrogruczolak jest hormonalnie nieczynny. Mój natomiast musi "fiksować" co daje odzew w korze nadnerczy. Oprócz tych objawów co opisujesz, u mnie wystepują również nieswoiste przebarwienie skóry ( żółty kolor ) i niewielkie białe plamy na ciele.

Przed zajściem w ciąże brałam już Bromergon przez trzy miesiące bo stwierdzono u mnie hiperprolaktynemie. Teraz za dwa tygodnie idę na badanie hormonów przysadki. Badałam już TSH ,FT4 i FT3 są w normach a do tej pory przez 4 lata miałam nadczynność tarczycy.

Chcę też powiedzieć, że nim podejmę decyzję o jakichkolwiek lekach sprawdzę wszystkie naturalne możliwe warianty walki z tym "wrogiem". Pełna wiary pije MO i KB oraz testuje nowe przepisy dań dla całej mojej rodziny bo mój mąż nie ma nic przeciwko temu i sam nawet robi nam KB. Jestem już na dobrej drodze!

Dokładnie tak Pani Grażynko!
Po dzisiejszym poście  Balbinki zmniejszyłam właśnie Hydrokortyzon i zrobię badania poziomu tego hormonu w surowicy krwi czy na pewno mam jego niedobór. (Czy to na pewno niewydolność kory nadnerczy). Dzięki za wsparcie.

Nie wymagam "paniowania" msn-wink. Proszę za to, byś sprawdzała w słowniku trudniejsze słowa oraz pisownię razem czy osobno http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=na+pewno&od=&from=os i http://so.pwn.pl/lista.php?co=na+pewno&od=&from=os - zapisz sobie te adresy w przeglądarce i korzystaj z nich, proszę. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 30-04-2010, 19:15 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #9 : 30-04-2010, 11:31 »

Chcę też powiedzieć, że nim podejmę decyzję o jakichkolwiek lekach sprawdze wszystkie naturalne możliwe warianty walki z tym "wrogiem". Pełna wiary pije MO i KB oraz testuje nowe przepisy dań dla całej mojej rodziny bo mój mąż nie ma nic przeciwko temu i sam nawet robi nam KB. Jestem już na dobrej drodze!

Chciałabym jeszcze dorzucić w tym miejscu takie małe moje spostrzeżenie. Jeżeli chcemy poznać reakcje naszego organizmu to najlepiej jednak pozwolić mu działać w jak największym stopniu samodzielnie. Widzę to teraz po sobie, że nie biorąc żadnych leków i innych "substancji" wspomagających łatwiej jest zauważyć jakie działanie pomaga poprawić stan naszego zdrowia. Wprowadzając jednocześnie kilka preparatów po prostu nie będziesz wiedziała co tak naprawdę pomogło. Wynika z tego, że trzeba się uzbroić w ogromne zapasy cierpliwości i po wdrożeniu jednego działania /np. jednego leku homeopatycznego/ poczekać na efekty dopiero jeżeli ich nie ma dodawać następny.

Konamego mam jeszcze pytanie do Ciebie, czy po urodzeniu synka miałaś możliwość karmienia piersią? Sądząc po Twoim opisie i lekach, które zażywałaś zaraz po porodzie mogłaś nie mieć takiej możliwości. Ciąża i związane z nią zmiany hormonalne mają w naturze jakiś czas na powolny powrót do stabilizacji, a jednym z elementów jest laktacja, która przerwana w sposób powiedzmy sztuczny też powoduje zaburzenia w organiźmie. Przecież częstym objawem hiperprolaktynemii jest mlekotok.
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Grazyna
« Odpowiedz #10 : 30-04-2010, 19:28 »

Zgadzam się z Balbiną o tyle, że jeśli dolegliwości nie są bardzo trudne do zniesienia, to także radziłabym postawić na własny organizm. W Twoim wypadku powrót do normalizacji dodatkowo mógł być utrudniony przez stres związany z chorobą synka. Brak pokarmu też mógł mieć z tym związek - ze stresem i stosowanym leczeniem.
Tak więc rozpoczęcie od metod prozdrowotnych MO+DP+KB to najlepsza droga. Dodatkowo można zażywać na początek samo Galium, a z pozostałymi lekami (tych dwóch preparatów ze świni nie można brać rozdzielnie, gdyż stanowią kurację hormonalną) zaczekać kilka miesięcy - może okażą się zbędne.
Zapisane
konamega
« Odpowiedz #11 : 04-05-2010, 16:16 »

Po porodzie nie mogłam karmić synka bo lekarze mi nie pozwolili pomimo, że wtedy nie brałam leków. Tymek leżał przez miesiąc na neonatologii a ja utrzymywałam sztucznie laktację. Póżniej w domu próbowałam go karmić piersią ale już się nie nauczył ssać. Przez trzy miesiące ściągałam pokarm do butelki ale we wrześniu Tymcio trafił do szpitala na prawie 5 miesięcy i już mi się dłużej nie udało. Zaczęłam tracić i siły i pokarm.
Mam pytanie czy ty Balbino zakraplałaś może nos i płukałaś usta olejem. Ja robię to od dwóch tygodni i od wczoraj bolą mnie po prawej stronie szczęki i nos aż do oczodołu. Mam zatkane ucho. Czy przerwać na jakiś czas czy może jeszcze robić inhalacje z soli?
Zapisane
Balbina
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2.11.2008
Skąd: Kraków
Wiadomości: 116

« Odpowiedz #12 : 10-05-2010, 10:59 »

Konamego, ja zakraplałam nos alocitem i teraz od dłuższego czasu znowu zakraplam, a olejem nie płukam ust, ale raczej stosuję zabieg ssania oleju ponieważ miałam problemy z dziąsłami po zabiegach stomatologicznych i spływającą ropną wydzielinę w gardle. Jeżeli pojawiły się u Ciebie bóle szczęki to według mnie jest to prawidłowa reakcja i rozpoczął się proces oczyszczania w tych miejscach. Taki jest w końcu cel tej metody.  Nie dokładaj kolejnego zabiegu bo całkiem stracisz możliwość oceny co tak naprawdę u Ciebie pomaga.

Nawiązując do tematu karmienia i problemów z hormonami to jest tak jak myślałam i dlatego zadałam to pytanie. Bardzo często praca przysadki i tym samym produkcja Prolaktyny jest zaburzona przez tak wydawałoby się prozaiczną czynność jak ściąganie pokarmu, a co za tym idzie po prostu sztuczne stymulowanie gruczołu mlekowego. Organizm inaczej odbiera naturalne ssanie mleka przez dziecko nawet jeżeli później część pokarmu musimy i tak ściagnąć, a inaczej takie sztuczne męczenie się np. z odciągaczem pokarmu. Wiem z własnej obserwacji co prawda wiele lat temu i ostatnio również mojej córki ile stresu, nerwów i zmęczenia przysparza taka sytuacja. U Ciebie nałożyło się jeszcze zmartwienie o synka więc Twój organizm mógł zareagować takimi zaburzeniami hormonalnymi. Teraz powinnaś spokojnie stosować MO, KB, DP i spróbować poczekać cierpliwie jakiś czas na efekty bez wprowadzania nadmiernej ilości różnych metod jednocześnie.
Zapisane

"Jeżeli nie jesteś gotowy do zmiany swego życia, nie możesz oczekiwać pomocy" – Hipokrates
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!