Przedwyborcze pomysły na wychowanie dzieci i młodzieży

[Voldin]

Edukacja według Korwin-Mikke jest ciekawa Jak ktoś nie chce chodzić do szkoły, to nie powinien chodzić (nawet najmłodsze dzieciaki), bo jak ktoś jest zmuszany, to tam potem robi rozpierduchę. Z utęsknieniem czeka na czasy, kiedy będzie można ucznia, który rąbnie coś z szatni wychłostać, a nie zawracać głowę policji. Blokowanie agresji wśród chłopców jest szkodliwe, bo jak duży nie zleje małego, to będą niezahartowani i cipy z nich wyrosną

[Piotr]

Edukacja według Korwin-Mikke jest ciekawa Jak ktoś nie chce chodzić do szkoły, to nie powinien chodzić (nawet najmłodsze dzieciaki), bo jak ktoś jest zmuszany, to tam potem robi rozpierduchę. Z utęsknieniem czeka na czasy, kiedy będzie można ucznia, który rąbnie coś z szatni wychłostać, a nie zawracać głowę policji.

W pełni popieram. Do czego doprowadza wychowanie bezstresowe wszyscy widzimy.

[Emisia]

U nas nauczyciele nie maja juz w ogole autorytetu (poza malymi wyjatkami). Jesli nauczyciel skarci ( nie fizycznie) jakiegos ucznia, na drugi dzien jest mamusia gotowa do walki za synka/corke  . A bullizm w szkolach rosnie jak grzyby po deszczu! Nasi politycy dyskutuja, cz maja zabronic rowniez klapsa w domu  . Bez komentarza.

[Voldin]

Raz dostanie łomot i już więcej do szkoły nie pójdzie, tak że nie wiem, gdzie tu ten aspekt wychowawczy

[Emisia]

już więcej do szkoły nie pójdzie,

A dlaczego nia mialoby isc do szkoly?

Voldin. Nie jestem za przemoca i w szkolach i poza. Chodzi mi o nadopiekunczosc rodzicow, nawet gdzy dziecko zasluzylo na kare. A jakie sa dzisiaj kary? 1 dzien bez komputera? Ale to juz chyba inny watek wiec koncze temat.

[Iza38K]

Hitler, Stalin, Mussolini, Himmler i zbrodniarze wszechczasów byli "przykładnie karani" i co? Nauczyciele nie mają autorytetu i ja się nie dziwię. Bo co to za nauczyciele?

[Voldin]

A dlaczego nia mialoby isc do szkoly?

No bo Korwin, też ma pomysł, żeby taki dzieciak nie musiał iść do szkoły jak nie chce.

Hitler, Stalin, Mussolini, Himmler i zbrodniarze wszechczasów byli "przykładnie karani" i co? Nauczyciele nie mają autorytetu i ja się nie dziwię. Bo co to za nauczyciele?

Z tymi nauczycielami to się zgadzam. Skoro nawet u nas na forum, często są opinie, że sporo nauczycieli to niezłe młotki, to z jakiej paki te dzieci mają ich jakoś szanować. Jak sobie przypomnę niektórych moich nauczycieli, niezłych psycholi, to w życiu nie dałbym im prawa do jakichkolwiek kar fizycznych. A skoro jak pisze Emisia, nieliczni nauczyciele cieszą się autorytetem, to widać, że można. Bez spuszczania łomotu.

[Iza38K]

Jak patrzę się na rówieśników swoich dzieci to się nie dziwię takim pomysłom. Dzieci nie chcą się uczyć, bo widzą co wyprawiają dorośli. Jacy są zakłamani. Wystarczy mieć kogoś ustawionego w rodzinie i nie trzeba się przemęczać na "państwowych posadkach". Ja mówię swoim dzieciom, że wiedza co prawda nie gwarantuje mądrości, bo ona przychodzi z wiekiem, a i nie do każdego, ale co się dowiedzą to ich skarb.

[Timbuktu]

Edukacja według Korwin-Mikke jest ciekawa Jak ktoś nie chce chodzić do szkoły, to nie powinien chodzić (nawet najmłodsze dzieciaki), bo jak ktoś jest zmuszany, to tam potem robi rozpierduchę. Z utęsknieniem czeka na czasy, kiedy będzie można ucznia, który rąbnie coś z szatni wychłostać, a nie zawracać głowę policji. Blokowanie agresji wśród chłopców jest szkodliwe, bo jak duży nie zleje małego, to będą niezahartowani i cipy z nich wyrosną

Tak to prawda że Korwin takie ma poglądy na szkolnictwo ale również powiedział że dzieci są własnością rodziców (zwłaszcza najmłodsze) i ci jeśli zdecydują na posłanie dziecka do szkoły to ono ma tam uczęszczać! Pewien element przymusu musi być i będzie za rządów Korwina.
Z Twojej wypowiedzi własnie wynikałby że za rządów Korwina edukacja nie byłaby tak powszechna jak teraz i spora część dzieci może nie chodzić do szkoły. 99% dzieci woli się bawić :-)
Taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania. Wydaje mi się że Korwin musi te kwestie jeszcze doprecyzować jak i wielu innych kwestii bowiem "diabeł tkwi w szczegółach".
 
Problemem w szkolnictwie, według mnie i z tego co wiem Korwina także, jest taki że nie ma tu wolnego rynku. Obecnie państwo narzuca z góry określone, jednolite standardy/zasady i co gorsze zupełnie niepasujące, szkodliwe. Np. ograniczenie aparatu przymusu i terroru poprzez zakaz stosowania kar cielesnych. Jeśli rodzina realizuje program beztroskiego wychowania (bo to rodzina wychowuje!) a szkoły nie mają skutecznych narzędzi do zwalczania negatywnych zachowań to efekt może być tylko jeden. Szkoły nie będą mogły spełnić swoją funkcję, dzieci po szkole niewyedukowane.

[Emisia]

Mysle ze nie powinno sie porownywac dzisiejszych czasow do tych przedwojennych. Kiedy dzieci to chyba tylko szkola wychowywala. Rodzice pracowali od switu do nocy zeby nakarmic rodzine wiec poza szkola byla ulica. Tak mysle. Dzis wiekszosc rodzicow spedza wiele czasu z dziecmi, ale podwazajac decyzje nauczyciela, to jakby ten czas spedzony w szkole jest dla dziecka pusty. Chodzi mi o to ze nauczyciel powinien byc respektowany przez mlodziez, a nie jest. Wiec gdzies musi byc ten problem.

"Hitler, Stalin, Mussolini, Himmler i zbrodniarze wszechczasów byli "przykładnie karani" i co? Nauczyciele nie mają autorytetu i ja się nie dziwię. Bo co to za nauczyciele?"
Owszem, ale wiem ze bylo o wiele wiecej wspanialych osob minionego wieku. Wiec nie popadajmy w skrajnosc paru psychopatow.

[Piotr]

Hitler, Stalin, Mussolini, Himmler i zbrodniarze wszechczasów byli "przykładnie karani" i co?

Gdyby nie było przymusu chodzenia do szkoły, to może oni zrezygnowaliby z chodzenia do szkoły i nauczyliby się jakiejś uczciwej pracy. Świat zostałby dzięki temu ocalony od tylu zbrodni.  

[Iza38K]

Widzę, że nie rozumiecie różnicy pomiędzy wychowaniem bez przemocy a wychowaniem bezstresowym. Ja nie wychowuję dzieci bezstresowo. Moje dzieci nie są moją własnością. Już niedługo wyfruną z gniazda i nic mi do ich przyszłego życia tak jak moim rodzicom nic do mojego. Tylu tu chrześcijan a nic z nauk Jezusa nie rozumieją. Nie będę głosowała na żadne przyzwolenie do terroru i przymusu czyli Korwin odpada. Zgadzam się z jego liberalizmem gospodarczym ale też nie do końca.

[Emisia]

Co ty Iza? Co ma Jezus do polityki? Kto powiedzial zreszta ze tu sa sami chrzescijanie? No to juz sie zaczynam wkurzac.

[Iza38K]

Ja nie napisałam, że tu są sami chrześcijanie. Nie masz o co się wkurzać. Wkurzasz się, bo jestem przeciwko pacyfikowaniu dzieci?

[Emisia]

Wkurzam sie bo mieszasz kosciol z wychowaniem. Fakt faktem jest ze wieki temu bylo wielu wspanialych osob, wynalazcow, muzykow pomimo rygorystycznym wychowaniu. Dzis nasi wynalazcy dokladaja juz tylko jakas teze do tej juz istniejacej. Dzis mamy wielu studentow z dyplomem bez egzaminu. Kiedys to bylo nieprawdopodobne. I rezultat widac golym okiem. Nie wiem gdzie lezy problem, ale nie zgadzam sie rowniez ze moje dziecko nie jest moja wlasnoscia. To ja mu dalam zycie i to ja za nie odpowiadam. Czy wyrosnie na morderce czy tez na prawnika, to rowniez wiele odemnie zalezy. To zbyt latwo powiedziec ze jak wyfrunie z gniazdka to juz mnie nie obchodzi co dalej. Ja rowniez nie pozwolilam mojej mamie do wtracania sie w moje zycie, ale czy to znaczy ze nie moge jej zapytac o rade? Powtarzam, jestem przeciw jakiejkolwiek przemocy, ale nie bede sie biernie przygladac, jak sym mi bedzie plul w talerz, moj i innych!

[Iza38K]

Jak mieszam Kościół z wychowaniem? Gdzie? Że napisałam o braku zrozumienia nauk Jezusa? Tak jest i nic na to nie poradzę. Nie obchodzi mnie czy bijesz dzieci i uważasz to za wspaniałe i niezbędne. Nie zgadzam się jednak na powrót kar cielesnych do szkół.

[Emisia]

Iza! Pokaz mi gdzie ja to napisalam? Gdzie napisalam ze bicie jest wspaniale? Napisalam ze nawet jesli nauczyciel skrzyczy dziecko, to na drugi dzien jest juz w szkole matka aby zlozyc zazalenie. To chyba nie jest normalne prawda? Nie wmawiaj mi rzeczy ktorych nie napisalam. Powiedzialam ze gdzies jest problem, widzac dzisiejsza mlodziez, ale nie mowilam jak ten problem zwalczyc!

[Iza38K]

Ok. Mea culpa. Źle zrozumiałam kontekst Twojej odpowiedzi, że to nie szkodzi, że Hitler & company byli bici bo reszta była Ok. Jak wiadomo nie była. Ja nie gloryfikuję przeszłości. Jestem przeciwko i biciu i poniżaniu jak i braku jakiegokolwiek wychowania. A to co widzimy to niestety nie jest efekt braku lania. O nie! Dzieci są dalej bite jak psy - przynajmniej w Polsce. No może w Polsce, ostatnio psy traktuje się lepiej niż dzieci. To co widzimy to efekt braku wychowania, zainteresowania dziećmi i miłości. I to nie jest tylko moje zdanie, ale również szkolnych wychowawców moich dzieci. Jestem w stałym kontakcie ze szkołą.

[Piotr]

Dziecko powinno czuć respekt przed nauczycielem. Rodzice bardzo często nie wychowują dzieci i dlatego nauczyciel jest jedyną osobą, która może to zrobić i powinna. Ulica nie wychowa przecież dziecka.

[Tarik]

Ja również nie pochwalam przemocy - chłosta publiczna w szkole do mnie nie przemawia. Przemoc rodzi przemoc. Wobec czego Korwin-Mikke nie będzie moim kandydatem .