Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 12:48 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Liwia - co począć z alergią  (Przeczytany 180462 razy)
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #140 : 15-10-2011, 08:05 »

Opuchlizna prawie zeszła, teraz mam wysyp czerwonawych, swędzących kropek, głównie na twarzy, szyi i dekolcie oraz w zgieciach rąk, czyli standard.

W celu złagodzenia objawów (świąd, zaczerwienienie) ale też w celu usprawnienia ewakuacji toksyn ze skóry, spróbuj przemywać, dotknięte wysypką miejsca,chłodną wodą glinkową (łyżka drewniana glinki na szklankę wody) lub, na miejsca bardziej dotknięte wysypką (łokcie) kompres lub okład z glinki.
Kompres - kawałek materiału (len lub bawełna) namaczasz w roztworze glinki i nakładasz kompres na newralgiczne miejsce. Trzymasz pól godziny, powtarzasz często, w miarę możliwości.
Okład - gęsty roztwór glinki, prawie jak pasta, kładziesz na chore miejsce i bandażujesz lekko bandażem elastycznym. Trzymasz całą noc.

Myślałam o wprowadzeniu dziurawca na uspokojenie, ale najpierw poczekam aż organizm spowolni proces samooczyszczania, bo byc może nasilone stany nerwicowe są związane z tym procesem.

Dziurawiec to kontrowersyjny pomysł dla osoby alergicznej. Ziele to lubi uczulać a już fotouczulenia (nawet w jesieni) mogą być koszmarne. Odradzam dziurawiec, Liwio.
Zapisane

Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #141 : 20-10-2011, 17:11 »

Cześć Liwia. Jak się czujesz? Ja obecnie mam się lepiej. Zauważyłem, że u mnie nie widać żadnych problemów zdrowotnych, jak prowadzę spokojny tryb życia. Pojawia się jakiś problem, który mnie przerasta, wówczas skóra ognieje. Ja niszczę sam swoje ciało. Na to wychodzi, że mam nerwicę.. Zauważyłem również dziwne dźwięki w głowie. Tak, jakby mi się coś w niej odklejało lub coś trzeszczało. Zazwyczaj w nocy jak śpię. Gdy nią ruszam. Dziwne uczucie... Na to wygląda, że mam problem z głową. Jak pozytywnie żyję, skóra sama z siebie bieleje. Teraz już wiem, dlaczego miałem same glony w szkole. Brak skupienia już od dziecka... Przede mną jeszcze długa droga oczyszczania twarzoczaszki, ale ciekawe, czy u mnie wszystko w porządku. Czy nie mam nic uszkodzonego. Tak często się zawieszam. Może powinienem iść na rezonans magnetyczny. Od urodzenia zawsze byłem dziwny. Nie chcę stać się pacjentem oczywiście. Dalej piję MO, teraz zacznę oczyszczać drogi oddechowe, przy pomocy ziół.
« Ostatnia zmiana: 20-10-2011, 18:19 wysłane przez Iza38K » Zapisane

Pragmatism
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #142 : 20-10-2011, 17:55 »

Cytat
Pojawia się jakiś problem, który mnie przerasta, wówczas skóra ognieje. Ja niszcze sam swoje ciało  Na to wychodzi, że mam nerwice
To, co obserwujesz, to czubek góry lodowej, której nie widzisz. Masz  tyle toksyn w organizmie, że wystarczy byle stres, mały dostrzyk kortyzolu i  możesz obserwować skutki.
Tu oczywiście NGM miałaby coś do powiedzenia, co z załażenia byłoby bzdurą, bo to zajmowanie się skutkiem, a nie przyczyną. Niewątpliwie nadejdzie dzień, kiedy po "nerwicy" nie będzie śladu.
« Ostatnia zmiana: 20-10-2011, 18:16 wysłane przez Iza38K » Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #143 : 20-10-2011, 18:00 »

Czekam cierpliwie, aż ten strach, lęk, niepokój odejdzie w niepamięć. Mam już go szczerze dość.
Zapisane

Pragmatism
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #144 : 20-10-2011, 21:53 »

Dziękuję za praktyczne rady ze strony dziewczyn.

Sting, mnie też czeka długa droga, ale trochę zmieniam podejście do organizmu i procesu oczyszczania. Już nie czekam na uzdrowienie, po prostu żyję w coraz większej zgodzie z organizmem, a organizm mi dziękuje w przeróżny sposób. Jest to u mnie proces bardzo powolny, ale ogólnoustrojowo czuję się lepiej, jestem wydolna w pracy i coraz bardziej w sferze psychiki. O innych objawach możesz przeczytac wyżej. Zawiecha umysłowa to może byc grzybica, albo reakcja alergiczna. Jak przestałam jeśc nabiał, orzechy oraz przestałam pic kawę to stopniowo zaczęłam nabierac koncentracji, a na niepokoje łatwiej mi było spojrzec na trzeźwo, bez paniki.  Teraz wiem, że dla mnie ta droga to jest byc albo nie byc. A chce byc:)
Zapisane

Zmiany na lepsze.
Sobol
« Odpowiedz #145 : 21-10-2011, 07:31 »

Sting, te dziwne odgłosy, szczególnie leżąc, to może "trzaski" kręgosłupa w odcinku szyjnym?
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #146 : 21-10-2011, 08:54 »

No właśnie też pracuję nad akceptacją własnej skóry. Często stwarzam sobie sam problemy, przez własną głupotę a później zadręczam się problemami. To cały ja zadręczam się non stop. Nie sypiam przez to, drapię skórę jak nieopamiętany. Jakby coś we krwi buzowało. A tu dzisiaj super wiadomość i wszystko się uspokoiło. No zaczynam dystansować się. Pewnie przydałoby mi się jakaś porara psychologiczna w drodze do zdrowia.
Odnośnie trzasków, to je dokładnie słyszę w środku głowy. Gdy próbuję zasnąć. Najbardziej przypominają odklejanie się lub jakby skorupa pękała. Może budzi się mózg. ;-) Osobiście nie przypomina mi to powiązania z kręgosłupem, ale ja jestem laikiem w tych kwestiach. Słyszę to w
środku, a nie z tyłu głowy.
« Ostatnia zmiana: 21-10-2011, 08:56 wysłane przez Sting » Zapisane

Pragmatism
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #147 : 21-10-2011, 12:14 »

Przepraszam muszę dopisać w drugim poście. Teraz zauważyłem, że trzaski mam nawet w dzień, ale podczas skupienia się nad czymś. Dla mnie to mój mózg się budzi. Może to śmiesznie brzmi, ale po długiej depresji i niechęci do życia. Teraz jakby mózg zaczął się reaktywować, albo mam zagrzybiały mózg i MO robi porządek. Niepoczytalny nie jestem. Tyle, że mam problem ze skupieniem i często strach. Niektórzy mówią ładnie nieśmiałość.
Nie wiem czemu, ale nie mogę do jednej osoby odpisać wiadomość prywatną. Przekroczony limit wiadomości priv. No szkoda. Razem raźnie z tymi samymi objawami. Mam nadzieję, że nie będę szalony.
Zapisane

Pragmatism
Monique
« Odpowiedz #148 : 21-10-2011, 12:21 »

Akceptacja siebie, razem z różnymi niedoskonałościami (w tym objawami skórnymi) to ciężka sprawa, duża praca do wykonania, wiele do przemyślenia...
Twoje objawy skórne na pewno powiązane są ze stanem psychicznym - to nie ulega wątpliwości.
Dobrze, że Ty sam zauważyłeś tę zależność.

Tak jak to napisał Spokoadam - NGM miałaby i owszem coś do powiedzenia, a nawet bardzo wiele.
I to nie na temat skutków (bo przecież są one widoczne w postaci problemów ze skórą), a na temat przyczyn. Bardzo często wystarczy zlikwidować tę przyczynę (w przypadku skóry - to rozłąka - chciana/niechciana lub oszpecenie, skalanie, atak .......), odciąć się od niej w sensie emocjonalnym i fizycznym (bo przecież nieświadomie możemy tkwić w konflikcie rozłąki np. niechcianej latami).
 Pani Monique. Proszę się powstrzymać od wypisywania na poważnym forum niemedycznym swoich niepoważnych medycznych bzdur!
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #149 : 21-10-2011, 12:37 »

I tak nic z tego nie rozumiem. Poczekam, aż MO zadziała, ale niepoczytalnym się nie stanę?  Tzn nie mam takich obaw, bo mam się dobrze, ale w jednej sekundzie mi przyszło, że z objawów oczyszczania mogę zwariować. Czasami jestem rozdrażniony, ale zdrowo.
Zapisane

Pragmatism
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #150 : 21-10-2011, 12:40 »

ale niepoczytalnym się nie stanę? 
Tak, ale pod warunkiem, że nie będzie się Pan kierował NGM.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #151 : 21-10-2011, 13:01 »

Rozumiem, że chodzi o Germańską Medycynę. No zobaczymy odezwę się za kila miesięcy z moją trzeszczącą głową. Głupio mieć coś nie tak z głową.
Zapisane

Pragmatism
Spokoadam
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 42
MO: 07-04-2011 do 01-06-2013
Wiedza:
Skąd: Świat
Wiadomości: 960

« Odpowiedz #152 : 21-10-2011, 13:05 »

Korniki się zalęgli czy cuś smile
Zapisane

Dopadło mnie zdrowie.
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #153 : 21-10-2011, 13:31 »

Bardzo śmieszne. ;-) Ja tu się użalam nad sobą a tu podśmiechujki. Nieładnie, oj nieładnie. ;-) Idę naprawić psychikę. Proszę się ze mnie nie śmiać. Ja sam po woli się z siebie śmieję, jak mogłem z siebie robić takiego nieudadcznika. Nawet doszedłem do tego, że już wiem czemu nie mogę wyzdrowieć. Ja ciągle o chorobie a nie jak Mistrz nakazał o zdrowiu. Pamiętam jak sam sobie wnówiłem chorobe. A wiecie jak ciężko ją sobie z głowy wybić. Psycha chora, ale coraz mądrzejsza dlatego pęka haha bo uświadamiam sobie własną głupotę haha. Oby MO oczyściło mnie z wszelkoej głupoty.
Zapisane

Pragmatism
Monique
« Odpowiedz #154 : 21-10-2011, 13:50 »

Cytat
Pani Monique. Proszę się powstrzymać od wypisywania na poważnym forum niemedycznym swoich niepoważnych medycznych bzdur!

OK, tak zrobię. Będę ciepliwie i z pełną akceptacją znosić niepochlebne opinie nt. GNM i podśmiechujki, a przy tym milczeć jak grób smile
Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #155 : 21-10-2011, 19:11 »

Jak mnie wyrzuciło przez skórę dwa tygodnie temu, to teraz trochę się uspokoiło. Opuchlizna zeszła, ale oczy nadal swędzące i wychodzi z nich dużo białej, gumowatej substancji. Pozytywne jest to, że dostałam (swoistą) miesiączkę, która trwała 4 dni. Nie była to świeża krew, a raczej zastygła, ciemno-brązowa i czarne skrzepy krwi. To, że organizm zdobył się na ten wysiłek, dodaje mi otuchy.
Nieźle swój organizm urządziłam (mam na myśli działania medyczne), zobaczymy co z tego będzie, ale chyba powinnam się cieszyc, że żyję i że w miarę kontaktuje rzeczywistośc. Teraz pozostaje tylko obserwowac co będzie dalej.

Dziękuję za wiedzę i to Forum (Forowiczów), które ratuje mnie pośród pacjenckich rad mojego otoczenia, moich błędnych interpretacji procesów prozdrowotnych oraz pomysłów nie zawsze zgodnych z moim organizmem.
« Ostatnia zmiana: 21-10-2011, 19:17 wysłane przez Liwia » Zapisane

Zmiany na lepsze.
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #156 : 02-11-2011, 17:23 »

Wyrzut wysypki cofnął się całkowicie na kilka dni do czasu przeprowadzki z Londynu do Gdańska.

Teraz następny rzut, ostrzejszy, głównie stan zapalny skóry wokół oczu, ust, rozprzestrzenia się na dekolt. Temperatura podwyższona 37.4, twarz opuchnięta, szczególnie wokół oczu, z których sączy się trochę ropy, z nosa sączy się śluz, po nocy wydmuchuje zaropiałą wydzielinę i mam uczucie zalegającego śluzu w całej głowie.

Prawdopodobnie organizm adaptuje się do nowych warunków i to dość gwałtownie. Teraz przypomina mi się mój ostatni przyjazd do Polski w IV.2010, który zbiegł się z moimi początkami na Biosłone, które opisane są na początku wątku.
Być może ta zmiana środowiskowa z miejskiego smogu na czyste powietrze i więcej natury sama w sobie ma charakter prozdrowotny i mobilizujący organizm do oczyszczania.

MO odstawione, skóra wrażliwa na jakiekolwiek zabiegi - z maściami czy kremami nie szaleję, oczy przemywam solą fizjologiczną.
Zapisane

Zmiany na lepsze.
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #157 : 03-11-2011, 13:51 »

Po nocy obudziłam się z mocno opuchniętymi powiekami, oczy były sklejone ropą. Policzki mam gładkie i zdrowe, natomiast wokół oczu i ust skóra jest czerwona, zaogniona i pęka, a wokół oczu obrzęk. Z pęknięć zaczęła sączyć się ropa.
Podczas chodzenia czuję się trochę niepewnie, przypomina to zaburzenia koordynacji (to chyba efekt opuchlizny i ucisku do wewnątrz głowy, który czuję wyraźnie gdy się nie ruszam).
W ustach czuję metaliczny smak.
Temperatura oscyluje k. 37st.

Zauważyłam również zmiany w wypróżnieniach, stały się luźniejsze, a dzisiaj miałam rozwolnienie.
Po przyjeździe zjadłam makrelę wędzoną, która mogła mi tylko "dopomóc".

Objawy są dość spektakularne po kilkumiesięcznej względnej "ciszy" wywołanej zblokowaniem ziołami w czerwcu.

Zaczęłam przemywać twarz wodą utlenioną 3%, a oczy zakraplać świeżym moczem (przynosi ulgę gdy swędzą oczy).
« Ostatnia zmiana: 03-11-2011, 14:12 wysłane przez Liwia » Zapisane

Zmiany na lepsze.
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #158 : 04-11-2011, 09:56 »

Wędzone ryby mają dużo toksycznych związków, lepiej ich unikać. Liwia, zaczęłaś się oczyszczać...
Zapisane
Liwia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 38
MO: IV.2010-XII.2012 z przerwami
Wiedza:
Skąd: Gdańsk
Wiadomości: 237

« Odpowiedz #159 : 14-11-2011, 14:13 »

Ciąg dalszy wyrzutu.
Kilka dni temu stan zapalny twarzy zaostrzył się, a gorąca, ropiejąca opuchlizna utrudniała otwarcie oczu. Załamana zdecydowałam się przyblokować oczyszczanie metodą wcześniej przeze mnie znaną - ziółkami chińskimi. Z początku była poprawa, ale nie na długo. Podobnie jak rok temu przy próbie zblokowania sterydami, działanie leku było tylko chwilowe.
Dzisiaj opuchlizna wraca, zmiany ropne się odnowiły, z oczu, niczym za otwarciem wewnętrznego kurka, sączy się ropa. Wysypka rozprzestrzeniła się na dekolt, zgięcia rąk, kolan, mam małe deja vu sprzed roku. Ze strony jelit - żółte rozwolnienie, już drugi tydzień.
Co tu robić. Z ziółek schodzę, nie dość, że nie wiadomo co tak naprawdę te ziółka czynią, to i tak pożytku estetycznego nie ma.
Dieta: Biała kapusta i mięso wieprzowe. Do picia woda, czasem czarna kawa ( z której chyba powinnam też zejść).
Na razie poczekam, trenuję cierpliwość, ale co mi pozostaje?
Zapisane

Zmiany na lepsze.
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!