Lukasz
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 14.02.2008
Skąd: Bartochów/Wrocław
Wiadomości: 18
|
|
« : 19-05-2010, 12:23 » |
|
W sobotę skręciłem staw skokowy prawy podczas gry w siatkę - gipsu nie mam. Nie boli mnie już, gdyż ją oszczędzam, ale zsiniała mi. Czy możecie doradzić, czy poleca się moczyć tę nogę w ciepłej wodzie albo robić jakieś okłady?
|
|
« Ostatnia zmiana: 19-05-2010, 17:48 wysłane przez Solan »
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #1 : 19-05-2010, 13:57 » |
|
Idź do ortopedy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lukasz
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 14.02.2008
Skąd: Bartochów/Wrocław
Wiadomości: 18
|
|
« Odpowiedz #2 : 19-05-2010, 14:37 » |
|
Byłem na pogotowiu chirurgicznym - założyli sam bandaż.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fiona50
|
|
« Odpowiedz #3 : 19-05-2010, 19:49 » |
|
Rób sobie okłady z Altacetu a jak go nie masz to z kwaśnej wody (na szklankę wody 3-4 łyżki octu) Ja bym jeszcze tę nogę moczyła w wodzie z dodatkiem szarego mydła a dopiero potem okład.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Eva
|
|
« Odpowiedz #4 : 19-05-2010, 20:49 » |
|
Z ziół polecam Liść orzecha włoskiego oraz korzeń żywokostu. Garść ziół zalać wodą ( tyle wody żeby się nie przypaliło) i gotować na wolnym ogniu 15-20 min. Następnie przelać przez sito do miski i uzupełnić taką ilością wody aby zanurzyć ten staw skokowy. Moczyć 20-30 min, a następnie smarować maścią Traumeel.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Lukasz
Offline
Płeć:
Wiek: 38
MO: 14.02.2008
Skąd: Bartochów/Wrocław
Wiadomości: 18
|
|
« Odpowiedz #5 : 20-05-2010, 09:34 » |
|
OK dzięki wam, spróbuję te metody.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JurekGr.
Offline
Płeć:
MO: 01.04.2009
Skąd: dolnośląskie
Wiadomości: 26
|
|
« Odpowiedz #6 : 22-12-2010, 22:58 » |
|
Tydzień temu też sobie skręciłem staw skokowy - lewy i też na siatce. Chirurg chciał mi dać gips na 3 tygodnie. Nie zgodziłem się "bo uznałem", że to nie jest trzeci stopień (na innym forum się dowiedziałem, że są 3). Musiałem podpisać, że nie wyrażam zgody i narażam się tym samym na..... Nie będę pisał jakie alternatywne postępowanie zaproponował Pan doktor, bo...nabrał wody w usta! Robiłem okłady z altacetu, na przemian z żelem, 1 raz dziennie wodę z mydłem, 1 raz z ziołami wg propozycji Evy. No i nogi wyżej - szczególnie w nocy. Jest OK - opuchlizna i krwiaki się praktycznie wchłonęły. Pozostał tylko nieduży obrzęk w miejscu "uszkodzonych torebek i/lub więzadeł". Mo stosuję na co dzień, KB-średnio 3x w tygodniu. Łukasz: stosowałeś się do ww. zaleceń - jak napisałeś? Jakie były/są efekty. Może ktoś inny sobie sam/z pomocą podpowiedzi z Forum wyszedł z takiego skręcenia? Eva: jak uważasz czy "Twoje zioła" powinienem nadal stosować? A tak na marginesie - to wypraktykowałaś sama czy...?
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-12-2010, 11:43 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Piotr
Offline
Płeć:
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357
|
|
« Odpowiedz #7 : 23-12-2010, 08:55 » |
|
Tydzień temu też se skręciłem staw skokowy- lewy i też na siatce. Chirurg chciał mi dać gips na 3 tygodnie. Nie zgodziłem się "bo uznałem", że to nie jest 3-ci stopień
Głupio postąpiłeś. Skoro chirurg zalecał gips, to należało się zgodzić.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
scorupion
|
|
« Odpowiedz #8 : 23-12-2010, 10:24 » |
|
Żebyś ty wiedział jak czasami głupio postępują chirurdzy. Nie tak dawno spotkałem kobietę, której w szpitalu ortopedycznym pomylili kolana i zoperowali zdrowe. Moda co do zakładania gipsu się zmienia. Ze swojego doświadczenia powiem, a miałem kilka razy zerwane torebki stawowe, że w sumie lepiej bez gipsu. Nie bezpośrednio po urazie, ale za jakiś czas kiedy bóle nie przechodziły, najbardziej pomogły mi okłady z kapusty.
|
|
« Ostatnia zmiana: 23-12-2010, 11:41 wysłane przez Apollo »
|
Zapisane
|
|
|
|
Mistrz
Offline
Płeć:
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596
|
|
« Odpowiedz #9 : 23-12-2010, 10:26 » |
|
Oczywiście, że bez gipsu lepiej. Po gipsie następuje niepotrzebny długi okres rekonwalescencji.
|
|
|
Zapisane
|
Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
|
|
|
JurekGr.
Offline
Płeć:
MO: 01.04.2009
Skąd: dolnośląskie
Wiadomości: 26
|
|
« Odpowiedz #10 : 27-12-2010, 20:45 » |
|
Dzięki za głosy,Tobie Piotrze też... Ponieważ jednak pozostał mi nieduży, miękki obrzęk w miejscu "uszkodzonych torebek i/lub więzadeł" (rzędu 4 cm2), to proszę o podpowiedż: czy da się go jakoś pozbyć? Czy to już, po prostu, jest "martwicza tkanka"...i tak pozostanie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|