Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 05:27 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 9   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Amelia - powrót do zdrowia małymi kroczkami  (Przeczytany 151664 razy)
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #80 : 25-05-2013, 19:22 »

Przykro mi, że musiałaś wrócić do betablokera. Ile udało Ci się bez niego wytrzymać?
Wyobrażam sobie jak trudno Ci było w ciąży, gdy serducho zaczęło dawać znać o sobie - to przecież podwójny stres. Ale najważniejsze, że masz to już za sobą i cieszysz się dzidziusiem. smile

Czy dolegliwości sercowe pojawiły się u Ciebie po raz pierwszy dopiero w trakcie oczyszczania? Nie miałaś wcześniej żadnych oznak arytmii czy nerwicy?

Ja cały czas próbuję odstawić betabloker i zauważyłam, że chyba byłoby to łatwiejsze gdybym nie musiała opuszczać domu. Po prostu w domu lepiej sobie radzę z atakami i mniej się przejmuję tym, że mogą wystąpić. Jednak konieczność załatwiania różnych spraw wzbudza we mnie lęk, przez co często jestem napięta, a to nasila dolegliwości.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #81 : 25-05-2013, 20:20 »

Cytat
musiałaś wrócić do betablokera. Ile udało Ci się bez niego wytrzymać?
Zanim odsawiłam bloker, długo się męczyłam, ale w końcu udało się. Przyszły dni, kiedy nie czułam natrętnego tętna, a serce biło swobodnie, bez wysiłku i napięcia. Osoby, które nia mają problemów kardiologicznych, nie zdają sobie sprawy z tego, jak wspaniałe i niezwykłe to uczucie. Bez leków wytrzymałam do 8 miesiąca ciąży. Przed ciążą nie brałam blokera około pół roku.
Cytat
Czy dolegliwości sercowe pojawiły się u Ciebie po raz pierwszy dopiero w trakcie oczyszczania? Nie miałaś wcześniej żadnych oznak arytmii czy nerwicy?
Nie, trafiałam na forum już ze 'skazą' na sercu... jak większość, zresztą.
Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #82 : 03-06-2013, 15:01 »

Amelia, sprawdzałaś może w międzyczasie czy zmniejszyła Ci się niedomykalność zastawki?
Ja nie mam stwierdzonej żadnej wady ani zaburzeń w przewodzeniu, ale dolegliwości sercowe frustrują mnie na maksa. Zazwyczaj występowały okresowo, np. rok cierpień, a potem parę lat przerwy.
Ostatni nawrót rozpoczął się ponad dwa lata temu i trwa do tej pory. Miałam chwilę wytchnienia jak zażywałam przepisaną przez psychiatrę paroksetynę, ale powiedziałam sobie, że był to pierwszy i ostatni raz, kiedy brałam to świństwo.
Teraz staram się usilnie odstawić betabloker i unikam go nawet gdy pojawiają się kołatania. Jednak prędzej czy później mam taki częstoskurcz, że z odstawiania nici.
Czy Ty miewasz też częstoskurcze (komorowe i nadkomorowe) czy tylko kołatania? Jaka jest Twoja aktualna dawka leku?
Mam nadzieję, że nie masz mi za złe że tak się dopytuję. Jakoś mam wrażenie, że mało kto na Forum jest rozeznany w tym temacie i czasami naprawdę mam wątpliwości jaką taktykę obrać.
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #83 : 04-06-2013, 08:59 »

Tashideley, rozumiem Twoje wątpliwości, jaką drogę wybrać. Jestem tak samo rozdarta jak Ty. Co rano czuję silne napięciowe kołatania serca i muszę je tłumić blokerem, który z kolei wypala resztki mojej energii.
Cytat
Amelia, sprawdzałaś może w międzyczasie czy zmniejszyła Ci się niedomykalność zastawki?
Tak, wykonywałam nie tak dawno echo serca, jeszcze będąc w ciąży, u dwórch różnych kardiologów. Nie mam żadych wad zastawek. Jedna z lekarek powiedziała, że nie może nawet dopatrzeć się wypadania płatka. Problem jest w ogólnym stanie zdrowia, nie tylko w samym sercu. Widocznie w krwi zalega dużo śluzu, który zamula nam żyły i stąd pewnie te problemy z sercem. Najwięcej gromadzi się go rano. Jeżeli się go nie pozbędziemy, może dojść do uszkodzenia narządu. Przeciążone narządy nie dają rady i koło się zamyka. Ja na razie karmię synka, więc nie mogę pić regularnie mikstury.
Czy samą dietą jestem w stanie poprawić stan zdrowia?
Stąd moje pytanie do Ekspertów, czy mięso jest na pewno dobrym pożywieniem dla sercowców? Wiedząc o tym, że może nam szkodzić, jesteśmy w stanie przejść na odkwaszającą dietę warzywno- jaglaną. Wiemy, że w chorobie musimy ujmować, na nic zdadzą się więc suplementy, zioła, zbyt bogata (przeciążąjąca) dieta. Ja i tak mocno ograniczyłam mięso, jem je tylko w porze obiadowej i to nie codziennie, a mimo to objawy ze strony serca są nie do zniesienia.
 
Cytat
Czy Ty miewasz też częstoskurcze (komorowe i nadkomorowe) czy tylko kołatania? Jaka jest Twoja aktualna dawka leku?
Ostatni częstoskurcz miałam kilka lat temu i nie powtarza się. Obecnie biorę pół tabletki concor 1,25.
Wiem, że są na forum osoby, które dzięki MO pozbyły się problemów z sercem, dlaczego tak rzadko teraz się udzielają?
« Ostatnia zmiana: 04-06-2013, 09:22 wysłane przez Amelia » Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #84 : 04-06-2013, 15:42 »

Też jestem ciekawa jak to jest z mięsem u sercowców i czy wszyscy powinni go spożywać w jednakowej ilości. Póki co zmuszam się trochę, żeby codziennie jeść mięso - kasza z warzywami zdecydowanie bardziej by mi odpowiadała na obiad. msn-wink
Ja jestem praktycznie pewna, że moje problemy sercowe wynikają z napięć emocjonalnych, ale wiedza ta wcale mi nie pomaga w wyzdrowieniu. Zawsze można się też zastanawiać dlaczego to właśnie serce tak reaguje, a nie np. żołądek.
Mam wrażenie, że ostatnio serce szaleje jeszcze bardziej zmieniając rytm dziesiątki razy dziennie naprawdę bez powodu. Dodatkowo znów mam do czynienia z lękiem napadowym, który skutecznie wzbudza jeszcze większy niepokój i uniemożliwia normalne funkcjonowanie.
Poza całym optymizmem, który kieruję w stronę MO i dalszego oczyszczania, czuję się aktualnie mocno przygnębiona tymi atakami i w dodatku trochę zostawiona sama sobie, gdyż na niektóre zadane tu pytania nie otrzymałam odpowiedzi.
Stosuję się do zaleceń i cierpliwie czekam na poprawę, ale nadal nie wiem jak radzić sobie w 'okresie przejściowym' z tak silnymi i uciążliwymi dolegliwościami.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #85 : 04-06-2013, 19:28 »

Widocznie w krwi zalega dużo śluzu, który zamula nam żyły i stąd pewnie te problemy z sercem.
Jakiego znowu śluzu, cholera!
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #86 : 04-06-2013, 20:07 »

Mistrzu. Mogę się mylić, ale według niektórych źródeł to właśnie patologiczny śluz świadczy o słabej kondycji serca. Zakłada się, że niektóre pokarmy, w tym mleko, sery, wieprzowina potęgują wytwazanie śluzu. Jakby nie patrzeć śluz w nadmiarze działa toksycznie.
    
« Ostatnia zmiana: 04-06-2013, 20:19 wysłane przez Amelia » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #87 : 04-06-2013, 20:41 »

Ja tam mając kiedyś jazdy z sercem, wziąłem sobie do serca niejedzenie tego badziewia i nie rozumiem Cię Amelio, po co ten chleb? Jesteś już tyle czasu na Biosłone.

DP niestety nie jestem w stanie kontynuować, bo nie wykluczyłam całkiem chleba (synek dobrze go toleruje, więc nie cuduję z chlebem na zakwasie).

Z Mistrzem nawet w którejś audycji mówimy o tym, że nawet jedna kromka chleba niweczy miesiąc zdrowienia. Ty jadałaś go w ciąży i widać po urodzeniu dziecka również. To nawet nie jest stanie w miejscu, tylko cofanie się.

Poza tym różnorodność Twojego jedzenia powoduje jeszcze większą niewiadomą, co Ci szkodzi.

Asiu, może warto zastosować kilkudniową dietę bezmięsną... Mnie taka oczyszczająca dieta postawiła na nogi. Zauważyłam, że już kilka dni takiego postu odświeża umysł i poprawia nastrój. Jemy dużo warzyw i kasz, a zamiast mięsa fasolki i gotowane lub pieczone na oliwie ryby. Polecam.

Na jakiej znowu oliwie? Ryby? Przecież to jest dobijanie siebie. Przeczytaj, a jak będzie za mało, to jeszcze raz. Przecież tu jest logicznie wyjaśnione http://portal.bioslone.pl/mieso_czerwone_mieso_biale_ryby.

Pościć nie można bez końca.

Ja nie miałem problemu, kiedy analizowałem po zjedzeniu czego zaczęło szaleć mi serce, natomiast z mięsa czerwonego, czyli kwasów nukleinowych, tłuszczów nasyconych nie zrezygnowałem nigdy, bo jak już budować komórki, to z konkretów.

Skąd u ciebie wzięła się ta szkodliwość mięsa czerwonego? Chcesz z niego zrezygnować, żeby poświęcać jeszcze więcej energii na zbudowanie dla komórek tego, co możemy pozyskać z normalnego, czerwonego mięsa?
« Ostatnia zmiana: 04-06-2013, 20:45 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #88 : 04-06-2013, 21:12 »

Cytat
Ja tam mając kiedyś jazdy z sercem, wziąłem sobie do serca niejedzenie tego badziewia i nie rozumiem Cię Amelio, po co ten chleb? Jesteś już tyle czasu na Biosłone.
Chleb nie jest badziewiem. Mogę go nie jeść, ale mam do niego szacunek, choćby przez względy religijne czy kulturowe.
Ale odpowiadając na Twoje pytanie. Faktycznie będąc w ciąży, musiałam zrezygnować z niektórych pokarmów, bo miałam ciągłe mdłości i męczyła mnie niestrawność. Kromka chleba mi nie szkodziła. Teraz zweryfikowałam swoją dietę i potraw mącznych już nie jem. Dążę do zasad zdrowego odżywiania.
Cytat
Skąd u ciebie wzięła się ta szkodliwość mięsa czerwonego? Chcesz z niego zrezygnować, żeby poświęcać jeszcze więcej energii na zbudowanie dla komórek tego, co możemy pozyskać z normalnego, czerwonego mięsa?
Chciałabym, żeby było to takie proste, jak piszesz, ale ja po mięsie nie czuję się dobrze. Na chwilę obecną jest dla mnie za ciężkie. Mam taką nadzieję, że kiedy poprawi się moje zdrowie, będę je mogła jeść codziennie, bo bardzo lubię.
« Ostatnia zmiana: 04-06-2013, 21:16 wysłane przez Amelia » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #89 : 04-06-2013, 21:34 »

Jakoś nigdzie nie znalazłem, żeby składnikiem krwi były jakieś śluzy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aluz_zwierz%C4%99cy
« Ostatnia zmiana: 04-06-2013, 21:36 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
scorupion
« Odpowiedz #90 : 04-06-2013, 21:36 »

Jakoś nigdzie nie znalazłem, żeby składnikiem krwi były jakieś śluzy.
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Aluz_zwierz%C4%99cy
Może mają na myśli zagęszczenie krwi.

Chleb nie jest badziewiem.
Jak dla kogo.
« Ostatnia zmiana: 04-06-2013, 21:38 wysłane przez Scorupion » Zapisane
Kamil
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2012-07-29
Wiedza:
Wiadomości: 1.280

« Odpowiedz #91 : 04-06-2013, 22:26 »

Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że trzeba umieć słuchać sygnałów płynących z naszego organizmu i nauczyć się mu wierzyć.

http://portal.bioslone.pl/odzywianie/podstawy-wiedzy/mieso#mit_o_gniciu_miesa
Zapisane

Kwiatuszek
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1 lipca 2011
Wiedza:
Wiadomości: 335

« Odpowiedz #92 : 05-06-2013, 11:32 »

Amelio, zgodzę się, że wieprzowinę należy w takiej sytuacji ograniczyć, jednak długo gotowany rosół wołowy lub cielęcy nie powinien stanowić problemu. Nadmierne ograniczenia (w kwestii mięsa), brak konsekwencji w diecie, mogą również być przyczyną problemów. Problem po spożyciu glutenu nie musi być widoczny, jednak nie oznacza to, że go nie ma. Pisałaś ostatnio na forum, że synek przeszedł dwie infekcje. Jestem przekonana, że macie objawy związane z nietolerancją glutenu. Przeczytaj:
http://portal.bioslone.pl/odzywianie/dieta-prozdrowotna#gluten_-_grozna_lektyna_pokarmowa
Zastanawia mnie jednak jedna rzecz. Czy problemy z sercem nie są związane poza dietą z emocjami? Czy nie warto nad nimi pracować? Z drugiej strony odpowiednia dieta, powinna z czasem ustabilizować nasz stan emocjonalny. Wiem, że szczególnie kobiety potrzebują znaleźć formę i czas na wyrażanie emocji, gdyż ich nagromadzenie powoduje blokady, co znacząco przekłada się na stan naszego zdrowia.
Zapisane

Gdy brakuje łatwych rozwiązań, przychodzą rozwiązania właściwe.
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #93 : 04-09-2013, 10:03 »

Nie tak dawno przeszłam anginę z gorączką, oczywiście obyło się bez leków. Mój organizm wybrał zupełnie nową formę spalania toksyn - gorączkę. Muszę przyznać, że trzy dni gorączki bardzo zmęczyły, ale teraz czuję się lepiej. Dziś udało mi się zmniejszyć dawkę concoru. Bez blokera nie mogłabym funkcjonować, niestety bardzo ciężko z niego zrezygnować. Zaraz po zażyciu leku robię się zmęczona, senna i bez energii, ratuję się słabą kawą.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #94 : 04-09-2013, 10:46 »

Cytat
Dziś udało mi się zmniejszyć dawkę concoru. Bez blokera nie mogłabym funkcjonować, niestety bardzo ciężko z niego zrezygnować. Zaraz po zażyciu leku robię się zmęczona, senna i bez energii
Często się z tym spotykam. Ludzie "biorą" beta-blokery "na serce" i nawet im do głowy nie przyjdzie, że to przez nie czują zmęczenie i brak energii. No bo niby jak? Przecież to są tylko leki na serce, a nie na zmęczenie. Szkopuł w tym, że beta-blokery blokują receptory beta w komórkach wszystkich mięśni, nie tylko mięśnia sercowego. Dla nich to bez różnicy - napotkają na swej drodze receptor beta, to go blokują: http://portal.bioslone.pl/praktyczne_zastosowanie_bioenergoterapii
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #95 : 04-09-2013, 11:27 »

Tak, czytałam ww. artykuł. Rozważam przyjazd do Pana, choć dzieli nas chyba z 400 km. Nie wiem, jak jeszcze sobie mogłabym pomóc?
« Ostatnia zmiana: 04-09-2013, 23:24 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Tashideley
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 15.03.2013 z przerwami, DP 2.04.2013, KB 15.04.2013
Wiedza:
Wiadomości: 582

« Odpowiedz #96 : 16-09-2013, 20:17 »

Co nowego Amelio?
Ja, podobnie jak Ty, męczę się z objawami i cały czas zastanawiam się co mogłabym jeszcze zmodyfikować.
Odstawiłam co prawda betabloker i nawet nie ciągnie mnie do niego, ale co z tego jeśli nie jestem w stanie  funkcjonować. Co noc budzę się z walącym sercem, a w ciągu dnia wiele razy skacze mi puls i ciśnienie. Tak naprawdę nie mogę wykonać prawie żadnej czynności bez nagłego przyspieszenia tętna.
Według mnie to efekt silnej nerwicy lękowej, z którą nie umiem sobie poradzić.
A czy Ty odczuwasz też stany lękowe albo lęk antycypacyjny?
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #97 : 17-09-2013, 11:47 »

Dzięki za zainteresowanie. Niestety mój stan się pogarsza, serducho może już tak nie przyspiesza, ale nie skacze jak u Ciebie. Z rana musze wziąć beta-bloker, bo tętno by nie pozwoliło normalnie funkcjonować. Wczoraj byłam tak słaba, że spędziłam dzień w łóżku. Serce ciapało, a mnie szumiało w głowie. Stanów lękowych jako takich nie mam, choć samopoczucie często mam nie najlepsze. Niestety potwierdzono po raz kolejny u mnie polip na woreczku żółciowym bez innych złógów (polip urósł do 11 mm). Ciągle dostosowuję dietę do swoich potrzeb, MO piję co drugi dzień. Jak widzisz, wieści ode mnie nie są wcale optymistyczne.
« Ostatnia zmiana: 17-09-2013, 19:50 wysłane przez Ania‬ » Zapisane
Et
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.09.2010
Wiadomości: 393

« Odpowiedz #98 : 17-09-2013, 15:49 »

A jak Twoje ciśnienie i puls?
Zapisane
Amelia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiadomości: 588

« Odpowiedz #99 : 17-09-2013, 17:14 »

Ciśnienie mam małe - najczęściej poniżej 100/60. Tętno jest zmienne w zależności od pory dnia, najwyższe jest rano, a po tabletce się normalizuje, cóż z tego, jak nie mam w ogóle siły. Zdrowie w rozsypce, ale jest nadzieja na poprawę. W końcu dzięki MO już raz udało mi się odstawić bloker. Nie chciałabym zmarnować swojej szansy, tracąc nadzieję po dniu takim jak wczorajszy.
Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 9   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!