Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 21:01 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Jak przyspieszyć oczyszczenie mózgu?  (Przeczytany 12977 razy)
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« : 28-07-2010, 15:09 »

Może ma ktoś z Was jakiś pomysł jak zmusić organizm do oczyszczenia najpierw mózgu? Mój problem z mózgiem polega na silnych zaburzeniach koncentracji przejawiających się głównie trudnościami w rozumieniu tekstu czytanego i słyszanego oraz notorycznym zapominaniu np o tym, że nie powinnam jeść niektórych produktów, że powinnam zrobić KB, czy na za ile dni moja córka wróci z obozu albo o innych ważnych rzeczach. Problem pojawił się jakieś 8 lat temu pod wpływem silnego, długotrwałego stresu (oczywiście sporo toksyn tam było już wcześniej- z czasów "młodzieńczych wybryków"). O piciu melisy z citroseptem to zapominam, z koktajlami cytrynowymi mam ten sam problem. Myślę często o Detox+ ale to straszny wydatek. Próbowałam polewania głowy, ale po kilku zabiegach nie było efektu więc przestałam. Macie może jakieś pomysły na tańszy sposób pozbycia się problemu ale tak prosty w stosowaniu jak Detox+?
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #1 : 28-07-2010, 15:28 »

Może po prostu się zrelaksuj. Może daj odpocząć głowie. Życie jest cykliczne. Po okresach szczytowania przychodzą okresy dołowania. Wyluzuj Iyano. Ja też mam zaniki pamięci i w ogóle się tym nie przejmuję. Codziennie mój mózg jest bombardowany milionami informacji, których nawet moja świadomość nie rejestruje, więc się nie mam czym przejmować. Może to jakaś reakcja samoobronna? Raz jest lepiej, raz jest gorzej. Pomagam sobie karteczkami (ku pamięci!) a już wkrótce jadę w głuszę na urlop. Wrócę i będzie lepiej. Od czasu do czasu robię sobie "Dzień Dziecka", kiedy cały dzień nic nie robię, problemy odkładam na "jutrzejszy dzień", coś tam poczytam albo powłóczę się po okolicy, albo zwyczajnie śpię i to mi pozwala zregenerować głowę.
Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #2 : 28-07-2010, 15:35 »

Może ma ktoś z Was jakiś pomysł jak zmusić organizm do oczyszczenia najpierw mózgu? Mój problem z mózgiem polega na silnych zaburzeniach koncentracji przejawiających się głównie trudnościami w rozumieniu tekstu czytanego i słyszanego oraz notorycznym zapominaniu
Problem nie musi polegać na zatruciu, ale po prostu na niedostatecznej podaży składników budulcowych dla mózgu. Pijesz KB? Zawarte są w nich NNKT, szczególnie potrzebny dla mózgu Omega3. Poza tym, proponuję na śniadanie jeść jajka (zawierają lecytynę). Od czasu, gdy wprowadziłem zwyczaj codziennego zjadania jajek, moja koncentracja znacznie się poprawiła.
Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #3 : 28-07-2010, 16:01 »

Może po prostu się zrelaksuj. Może daj odpocząć głowie.
Bardzo chętnie. Ostatni raz na urlopie (takim na którym się wypoczywa) byłam jakieś 12 lat temu. Niestety ale nie mam na kogo zrzucić obowiązków dnia codziennego. Praktycznie mój urlop powinien polegać na tym, że sama wyjechałabym "gdzieś"- tylko kto zaopiekuje się moimi dziećmi (3 i 9 lat) oraz zwierzakami- mąż na szczęście o siebie zadba ale o pozostałych domowników i zwierzęta przez okres dłuższy niż 3 dni to niekoniecznie.
Tak więc o moim urlopie w najbliższych 4-5 latach mogę pomarzyć. Izuniu, jest możliwe, że to reakcja samoobronna ale nie tylko. W latach młodzieńczych nie szczędziłam mózgowi "chemii"- mówiąc ogólnie. Wiem o tym, że w moim mózgu jest sporo "brudu", który muszę stamtąd usunąć. Od początku MO organizm wziął się za zatoki i od ponad miesiąca swobodnie oddycham przez nos (od ponad 20 lat oddychałam ustami). Kiedyś organizm weźmie się też za mózg, to wiem, ale chciałabym by zajął się tym w pierwszej kolejności.

Problem nie musi polegać na zatruciu, ale po prostu na niedostatecznej podaży składników budulcowych dla mózgu. Pijesz KB? Zawarte są w nich NNKT, szczególnie potrzebny dla mózgu Omega3. Poza tym, proponuję na śniadanie jeść jajka (zawierają lecytynę).
Niestety ale jednym z moich problemów jest zapominanie o regularnym piciu KB. Jajka uwielbiam i od kilku miesięcy zjadamy wyłącznie jajeczne śniadania (jajka od szczęśliwych kur z kogutem)- ale żadnej poprawy nie ma.
Zapisane
Iza38K
« Odpowiedz #4 : 28-07-2010, 18:31 »

E tam Iyano! Musisz zmienić sposób myślenia. Ta chemia przecież Ci trwale mózgu nie uszkodziła, bo piszesz na forum z sensem. Ja również byłam w sytuacji, gdy miałam dzieci lat 9 i 3 tylko w środku było jeszcze jedno lat 6. Też wtedy od x lat nie byłam na urlopie, ciągnęłam firmę, dzieci i cały dom. Też miałam dość a "głowa" się buntowała. Życie jest przemijaniem - tak mi wtedy mówiła mama - mówiła - nie przejmuj się wszystkim, nie baw się w Siłaczkę. Jeśli nie możesz sobie zorganizować 3 dni wolnego to zrób sobie, chociaż jeden dzień. Dzieci będą się robiły coraz bardziej samodzielnie, czasu dla siebie będzie przybywać. Zmień myślenie Iyano - powtórzę jeszcze raz. Zadbaj o siebie. Ty też jesteś ważna. I na koniec - ja się urodziłam obok największej trucicielki w Europie. Pod nią rodzice mieli ogródek  smile. Zjadałam wiele pierwiastków z tablicy Mendelejewa (w tym metale ciężkie) na bieżąco. I nie myślę o tym ze strachem, jak to mogło wpłynąć na mój mózg. Im jestem starsza tym mam większy dystans do wszystkiego. Tym większy luz we mnie - czego Ci życzę.
Zapisane
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #5 : 05-08-2010, 08:38 »

Wydaje mi się, że ja też mam problemy z moim mózgiem. I myślę również, że jest to ściśle związane z grzybem candida, który się tam zagnieździł.
 
Od zawsze walczę ze stanami depresyjnymi (brałam w całym swoim życiu dużo antybiotyków), niepokojem, lękiem, nie sypiam dobrze (gdy mam stres, lub czymś się martwię wybudzam się o 5 nad ranem i nie mogę już zasnąć). 2 lata temu po dłuższej kuracji antybiotykowej przeszłam silną depresję z bezsennością i niestety trafiłam do psychiatry, w sumie przez 8 m-cy brałam leki psychotropowe (Citabax, Miansec, potem Orfiril).
 
Od trzech miesięcy piję MO a od ponad tygodnia I etap DP. Oczyszczam także układ moczowo-płciowy mieszanką ziołową wg przepisu pana Słoneckiego, ponieważ gnębiły mnie częste grzybice pochwy i przewlekłe zapalenie pęcherza moczowego (kamienie w nerce).

Zapewne skutkiem procesu oczyszczania dróg moczowo-płciowych jest też lekko (1cm) powiększony węzeł chłonny w pachwinie, którym się zdenerwowałam. Czytałam, że jest to proces normalny, ale pomimo tego nie mogę pozbyć się jakiegoś niepokoju, który towarzyszy mi z tego powodu (wybudzanie o 5 rano!)
Kiedy nie dosypiam, jestem w ciągu dnia nerwowa, czy mogę brać slow mag w I etapie DP?
A może to ten rygorystyczny I etap DP tak na mnie wpływa? Brakuje mi miodu, kakao, owoców. Co mogę jeszcze robić? Może ktoś z Was ma też podobne problem?

Po tym wszystkim nie czuję się najlepiej psychicznie - smutek, brak chęci do życia.

Kakao jest nieodmienne http://so.pwn.pl/lista.php?co=kakao&od=&from=os
Sprawdzaj pisownię http://so.pwn.pl/lista.php?co=towarzyszy%E6 Nie "cacdia" a Candida.
Nie z czasownikami (nie dosypiam) piszemy osobno, z rzeczownikami (niedospanie) i przymiotnikami (niedospany) - razem. Pisz wolniej i więcej wiary w siebie! //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 05-08-2010, 09:18 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Agata
Grazyna
« Odpowiedz #6 : 05-08-2010, 10:35 »

Wydaje mi się, że ja też mam problemy z moim mózgiem. I myślę również, że jest to ściśle związane z grzybem candida, który się tam zagnieździł.
Zagnieździł czy nie zagnieździł, trudno to stwierdzić. Za bardzo demonizujemy w sprawie pasożytów, które tylko sprzątają skutki naszych zaniedbań zdrowia (tak jak grzyby atakujące uszkodzony pień drzewa). Nie wiem co doprowadziło do toksemii, bo nie opisałaś swojego przypadku, ale widać naokoło jak niektóre ciężarne nie dbają o siebie, jak potem nie dbają w trakcie karmienia, jak ubogo odżywiane są dzieci (albo przekarmiane badziewiem), jak to się jeszcze pogłębia w szkole, a nastolatki w ogóle robią wszystko, żeby zniszczyć swój organizm. Potem lekarz - leki - czy w ogóle czytałaś o skutkach ubocznych, które towarzyszą ich zażywaniu?
http://www.doz.pl/leki/p1809-Citabax
http://www.doz.pl/leki/p4138-Miansec
http://www.doz.pl/leki/p559-Orfiril

Na pewno jednak jest to kwestia takiej czy innej toksemii - po lekturze Twojego postu nasuwa się wniosek (oczywiście hipotetyczny, ale to pierwsze co przychodzi do głowy), że przyczyną obecnych problemów z mózgiem są leki, które stosowałaś.

Osoby cierpiące na depresję afektywną dwubiegunową, jak to określają lekarze, to po prostu osoby bardzo wrażliwe, często uzdolnione artystycznie, przemiłe, ale jak to mówią - chwiejne, nierówne. Należy je otoczyć miłością, a one same powinny bardzo dbać o uporządkowanie otoczenia wokół siebie - same się trochę postarać zadbać o szczegóły życia codziennego.

Im więcej stosuje się metod oczyszczania na raz, tym dotkliwsze objawy oczyszczania. Reakcje jakie obserwujesz są normalne, powiększenie węzłów - a jak inaczej organizm ma się pozbyć toksyn, jak nie przez układ limfatyczny? Czy czytałaś artykuły w dziale Przyczyna chorób, np. Magazynowanie toksyn? Każdy powinien przeczytać ten tekst kilkakrotnie, żeby wiedzieć, czym sobie szkodził i żeby tego unikał w przyszłości. Czytaj, dokształcaj się - gdy zrozumiesz, jak to działa, uspokoisz nerwy. I etap nie jest przeciwwskazaniem do zażywania slow magu.
Cytat
Brakuje mi miodu, kakaa, owoców.
Guzik prawda. Masz niedobory i stąd chęć na zjedzenie tego, czego akurat nie można. Sama jestem przykładem, że jedząc bez żadnych "uprzyjemniaczy" jestem zdrowa i mam dużo energii. Mijają wszystkie doły. Należy tylko jeść do syta produktów białkowych - budulca i popijać w ciągu doby około litra dziennie dobrej alkalicznej wody. Do tego warzywa, surówki. Poszperaj w prostych przepisach na lato Chłodnik z młodej kiszonej kapusty i warzyw, Placuszki jajeczno-serowe.

Nie da się przyspieszyć oczyszczania mózgu, żeby nie wywołać tym jeszcze większych szkód na skutek krążenia we krwi dużej ilości toksyn.
« Ostatnia zmiana: 05-08-2010, 10:39 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Agusia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 55
MO: Maj 2010 i syn 11 lat również
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 121

« Odpowiedz #7 : 06-08-2010, 14:01 »

Sorry za te błędy (zazwyczaj nie popełniam ich), ale wczoraj miałam naprawdę kiepski dzień, dziś jest już dużo lepiej. (faktycznie, tylko dwa. //G.)

Co do leków i antybiotyków, które w sporych ilościach łykałam kiedyś, to rzeczywiście one mogły narobić dużo złego w moim organizmie. Ja od dzieciństwa często chorowałam na anginy ropne i wierzyłam konowałom (a wcześniej moja mama), że to tylko antybiotyk pomaga, zresztą w latach 70 - tych, kiedy byłam dzieckiem tak się leczyło.

Grażynko, jak można bez antybiotyku wyleczyć anginę, bo czasami jest taki stan, że płukanki nie pomagają?

Szkoda, że dopiero od stycznia tego roku trafiłam  na to forum.

A co do moich braków substancji odżywczych w organizmie, to zapewne są, ale przyczyna jest jedna: stany depresyjne, niedosypianie, wtedy wytrąca się ich najwięcej. W takich sytuacjach od niedawna wspomagałam się ziołami-witaminami, oraz mieszanką antydepresyjną obie p. Eligiusza Kozłowskiego. Pomagało!
Czy ja nadal mogę tylko w sytuacjach kryzysowych wspomagać się tymi mieszankami? Wiem, że to wbrew idei Biosłone, ale różnie może być.

Przepisy przeczytałam i na pewno je wypróbuję, bo wydają się ciekawe. Tylko zastanawiam się, czy można w I etapie jeść twarożek, wiórki kokosowe, płatki owsiane, cukier, mleko, tak jak to podajesz w przepisie na omlet i zupę nic.

http://so.pwn.pl/lista.php?co=na+pewno&od=&from=os
http://so.pwn.pl/lista.php?co=organizm
« Ostatnia zmiana: 06-08-2010, 14:29 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Agata
Grazyna
« Odpowiedz #8 : 06-08-2010, 15:16 »

Cytat
jak można bez antybiotyku wyleczyć anginę, bo czasami jest taki stan, że płukanki nie pomagają?
W większości nie trzeba leczyć, a zwyczajnie przechorować na zdrowie. Te pozostałe przypadki to osoby:
- źle się odżywiające, zażywające substancje, których przewód pokarmowy nie potrafi strawić i wydalić, w tym używki, leki i trucizny
- prowadzące nadmiernie eksploatujący tryb życia (niedosypiające, przemęczone, podlegające silnym stresom).
Te ostatnie leczyć się muszą, muszą też chorować, taka ich wolna wola, taki los.

Cytat
Czy ja nadal mogę tylko w sytuacjach kryzysowych wspomagać się tymi mieszankami?
Po wdrożeniu metod prozdrowotnych należy się liczyć z reakcjami na proces oczyszczania, który powinien przebiegać siłami organizmu, bez hamowania lekami. Pijąc MO nie należy przyjmować żadnych leków (w tym ziół), przynajmniej w pierwszym okresie. Wyjątkiem są leki ratujące życie, przeciwbólowe, kuracje celowane, podejmowane na dalszym etapie oczyszczania (drogi oddechowe, nerki), mające wspomóc wydalanie toksyn.

Cytat
Przepisy przeczytałam i na pewno je wypróbuję, bo wydają się ciekawe. Tylko zastanawiam się, czy można w I etapie jeść twarożek, wiórki kokosowe, płatki owsiane, cukier, mleko, tak jak to podajesz w przepisie na omlet i zupę nic.
Na to pytanie odpowiedziałam w wątku Jaja na I i II śniadanie - II etap. Dla spokoju sumienia zaliczyłam placuszki i zupę nic do drugiego etapu, jakkolwiek uważam, że użyte dodatki do jaj nie kłócą się z początkami DP.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!