Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 11:58 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Efekty oczyszczania u dzieci?  (Przeczytany 53645 razy)
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #20 : 13-11-2010, 18:07 »

Dzięki Mistrzu za wsparcie. smile
Rok temu zastosowałam antybiotyk u Hani , w tym roku już nie musiałam. Pomalutku jej schodzi ropa, pięknie odkasłuje.

Nie wiem natomiast, czy mimo, że codziennie utrzymuje się u niej jeszcze 37,2 - 37,4 stopni, puścić ją w poniedziałek do przedszkola...

Hania pije drugi tydzień mieszankę na drogi oddechowe (po wspomnianym wcześniej zapaleniu oskrzeli). Już są efekty. Codziennie rano oczki trochę zaropiałe (było gorzej wcześniej z tymi ropkami) i śmiesznie oklapł jeden migdał, który przedtem był wielką banią. Czekamy, aż drugi też opadnie i wykaszle wszystko ze środka. Jednak naszym największym marzeniem jest zmniejszenie u niej trzeciego migdała i noce przespane z zamkniętą buzią.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 14:07 wysłane przez Klara27 » Zapisane
jaca
« Odpowiedz #21 : 13-11-2010, 19:43 »

Właśnie mąż pojechał do apteki po Sinupret. Zobaczę jeszcze, może Michałowi też pomoże. Antybiotyk włączę za jakieś 2, 3 dni jeśli nie podziała. Nie chciałabym małemu już teraz aplikować antybiotyku tylko ze względu na temperaturę (która wciąż jest - już 10 dzień, chociaż częstotliwość jej pojawiania się zmniejsza się - wydłuża w czasie) i owe dolegliwości ucha.

Dzisiaj zaczęłam zakraplać ucho moczem - póki co zero efektu, ale rozumiem, że należałoby zrobić to kilkakrotnie, żeby oczekiwać rezultatów (mamy 2 razy za sobą). Nie wiem, może się mylę, ale mam wrażenie, że ucho jest właśnie zaczopowane, zatkane, bo z nosa nadal sporadycznie udaje mi się cokolwiek wyciągnąć. W sumie pierwszy raz "przechodzę" z dzieckiem tak długo utrzymującą się temperaturę i, nie ukrywam, mimo strachu jakoś nie jest mi spieszno do antybiotyku. Rozumiem jednak, iż może być jeszcze za wcześnie, by organizm mógł sobie sam poradzić.
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 14:08 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #22 : 13-11-2010, 19:48 »

Nie wiem natomiast, czy mimo, że codziennie utrzymuje się u niej jeszcze 37,2 - 37,4 stopni, puścić ją w poniedziałek do przedszkola?
W żadnym wypadku nie powinno się dziecka wysyłać do przedszkola z podwyższoną temperaturą, chyba że do poniedziałku spadnie poniżej 37 stopni.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
jaca
« Odpowiedz #23 : 14-11-2010, 12:55 »

Mam pytanie - dziś rano poddałam się i podałam małemu antybiotyk (czuję, że zawiodłam sromotnie), jako że w nocy bez ustanku wył z powodu ucha (dopiero wczorał wdrożyłam Sinupret i mimo iż na efekty należałoby poczekać, nie chciałam przedłużać cierpień małego). Dziś rano dodatkowo zwymiotował, natomiast temperatury brak od 12 godzin (utrzymuje się aktualnie na poziomie 37,4). Dalej podaję Sinupret, zaraz zakroplę mu ucho moczem - wychodzi na to, że być może się pospieszyłam z antybiotykiem (po 10 dniach gorączki)? Czy jego podanie jest zasadne, gdy wszystkie sposoby niwelujące ból ucha zawodzą, czy może powinnam antybiotyk odstawić, gdy temperatura mija, a boli jedynie ucho (wejście doń jest mocno przewężone)? Może mały powinien jeszcze pocierpieć, a ja powinnam poczekać na ewentualne efekty wspomnianego Sinupretu?
Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #24 : 14-11-2010, 14:28 »

Też bym się wahała. Ale jeśli temperatura spadła i możliwe, że zwymiotował część antybiotyku, to może poczekać jeszce trochę. Może Sinupret rozrzedzi wydzielinę i wszystko pięknie spłynie. Odnośie działania Sinupretu jestem właściwie przekonana. Ale jeśli jest już w uchu duże zapalenie, to nieraz naprawdę potrzebny jest antybiotyk. Bez wyrzutów sumienia.
Spróbuj może dwa dni podawać Sinupret, mocz i przyłóż ciepły okład na ucho. Może właśnie teraz zadziała, dodatkowo się wydzielina ogrzeje, rozrzedzi i puści. Może nawet doczekasz spłynięcia zbawiennej ropy z ucha. U kogoś tak się stało i ucho automatycznie przestało boleć. Jesli nie przejdzie, podaj antybiotyk. Trzymaj się i nie załamuj! smile
« Ostatnia zmiana: 14-11-2010, 16:42 wysłane przez Grażyna » Zapisane
jaca
« Odpowiedz #25 : 14-11-2010, 19:45 »

Dziękuję Lenka za zainteresowanie. Mały rano zwymiotował, ale przed antybiotykiem. Cały dzień minął bez temperatury, z dobrym apetytem - jednym słowem dziecko wraca do żywych. Na ucho póki co nie skarży się, chociaż jak sprawdzałam temperaturę to się opędzał. Jak złapałam za ucho - tak samo. W dzień podałam Sinupret, zakropliłam ucho moczem. Wydaje mi się jednak, iż wejście nadal jest przewężone, ale skoro już nie gorączkuje wnioskuję, iż nie ma żadnego weń stanu zapalnego. A klops polega na tym, że drugą dawkę antybiotyku mam podać o 21 i raczej jestem na nie, ale...boję się, że ból wróci w nocy, być może gorączka (już raz była przerwa w gorączkowaniu) i zatoczymy koło. Czy jest możliwe, iż ból ucha odejdzie w zapomnienie wraz z ustaniem gorączki, czy też nie wiązać tych dwóch rzeczy? Dodam tylko, że nadal jakoś ciężko uzyskać wydzielinę z nosa; gdzieś siedzi w nim głęboko.
Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #26 : 14-11-2010, 19:58 »

U mnie i mojej Hani, też wydzielina nie wychodzi normalną drogą. Spływa sobie powolutku, ale etapami prosto do gardła. I co zrobić. Najważniejsze, że spływa. Czy wiązać ból ucha z gorączką? To się rozwiąże dopiero z czasem. Teraz nikt tego chyba nie wie. Zapalenia z reguły wiążą się z gorączką i bólem.
« Ostatnia zmiana: 15-11-2010, 07:48 wysłane przez Apollo » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #27 : 14-11-2010, 20:31 »

Lepiej ten antybiotyk podać przed nocą. Nic złego się nie stanie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
jaca
« Odpowiedz #28 : 14-11-2010, 20:44 »

Dziękuję, więc podam antybiotyk, zważywszy że ucho przy myciu tkliwe, wyszedł także węzeł pod żuchwą.
« Ostatnia zmiana: 14-11-2010, 20:48 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #29 : 15-11-2010, 08:35 »

I co tam u syna dzisiaj?
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
jaca
« Odpowiedz #30 : 15-11-2010, 08:50 »

Aż nie wiem, co powiedzieć - dziękuję serdecznie za zainteresowanie (pewnie Grażynka mnie zruga za te podziękowania).
Na nic się nie skarży, ale przy pociągnięciu za ucho opędza się. Wejście dalej przewężone (w ogóle mam wrażenie, że gdy zakraplam mu moczem to wszytsko wypływa, a nic nie dostaje się do środka). Noc minęła spokojnie, choć dziś znowu zaczyna kaszleć - trzeba jednak powiedzieć, że wszyscy domownicy są zainfekowani, a już najbardziej córka (już wdrożyłam prawoślaz, bo kaszle bardzo sucho i postawiłam bańki). Myślę jednak, że jeśli chodzi o syna to antybiotyk będzie nieuchronny?
Zapisane
jaca
« Odpowiedz #31 : 15-11-2010, 20:38 »

Kolejny dzień przyniósł nowe - u syna (podaję antybiotyk) niby wszystko w porządku, ale ucho nadal tkliwe. Nos troszkę daje się wydmuchać, ale wciąż to kropla w morzu. Niestety nie wiem, czy jednak ten antybiotyk nie był na wyrost, jako że wszyscy domownicy są ostro zainfekowani. Córa w ciągu dnia skarżyła się na ostry ból gardła, kaszle (w końcu mokro - podaję prawoślaz, miała bańki), temperatura doszła do 38 - wyleżała pół dnia, wypociła się - temperatura ustąpiła (aktualnie pozostał ból gardła ze ściekaniem wydzieliny, mokry kaszel). U mnie podobnie - ostry ból gardła, kłucie w prawym uchu, ogromne ilości "kataru kolorowego". Mąż identycznie. Wirus? Rodzina "zaciera" ręce, że niby "wydziwiamy z dietą, MO" a w domu zaraza. Coś w tym jest? Tak sobie myślę - wszyscy zakraplaliśmy nos kroplami alocitowymi - może to one uruchomiły oczyszczanie? Po co więc antybiotyk? Sama nie wiem, co myśleć...
« Ostatnia zmiana: 16-11-2010, 07:47 wysłane przez Apollo » Zapisane
Lenka
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 48
MO: 01.07.09
Skąd: Bydgoszcz
Wiadomości: 567

« Odpowiedz #32 : 15-11-2010, 21:37 »

Powinnicie tylko się cieszyć. Zaczęliście się oczyszczać. Po takim naturalnym odchorowaniu chorób będziecie zdrowsi, ubożsi w toksyny i uszkodzone komórki i mimo, że teraz źle się czujecie, niedługo poczujecie sie silniejsi. smile Musicie tylko wytrzymać i się nie poddawać.
Zapisane
jaca
« Odpowiedz #33 : 16-11-2010, 10:40 »

Oj ja nie sądzę, aby oczyszczanie nastąpiło u wszystkich jednocześnie. Pewnie jakaś infekcja wirusowa. Na oczyszczanie przyjdzie jeszcze poczekać. Póki co, córa już tylko kaszle mokro. Syn także, plus nadal ucho niewyraźne - nie daje się dotknąć. U mnie, jak wczoraj, totalne rozbicie, a w gardle stan, którego chyba jeszcze nigdy nie przechodziłam - mam wrażenie jakby mnie ktoś przyduszał. Mąż poległ - wziął gripex, bo gorączka i inne objawy uniemożliwiają pracę .
Pytanie nadal aktualne - czy potrzebny był antybiotyk?
« Ostatnia zmiana: 16-11-2010, 11:44 wysłane przez Apollo » Zapisane
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #34 : 16-11-2010, 14:06 »

Ooo, Gripex to cholerstwo. Chyba lepiej brać sam środek przeciwgorączkowy, z dwojga złego.

A ja z innej beczki, bo wątek jest o efektach oczyszczania u dzieci. Mój półtoraroczny synek od około 2 miesięcy pije mniej więcej pół szklanki KB dziennie z ostropestem, a od 3 tygodni 1/4 dawki MO dla dzieci z olejem z pestek winogron. Podstawą jego diety jest kasza jaglana, jajka, warzywa, mięso, nie je niczego glutenowego. Mniej więcej 10 dni temu, czyli po ponad tygodniu picia MO zaczął robić bardzo brzydkie kupy, totalnie śmierdzące i oklejające, dodatkowo puszczał dużo gazów. Dotychczas nie było z tym żadnych najmniejszych problemów. Na razie zrobiłam przerwę w miksturze, a koktajl przecedzam i stolce wróciły do normy. Proszę o radę czy mimo zaburzeń wydalniczych dawać MO i koktajl, czy robić ewentualne przerwy.
« Ostatnia zmiana: 14-09-2012, 09:04 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #35 : 16-11-2010, 15:18 »

Ooo gripex to cholerstwo. Chyba lepiej brać sam środek przeciwgorączkowy, z dwojga złego.
Tak, gripex to straszne dziadostwo, wystarczy spojrzeć na jego skład. Wszystkie gripexy zawierają lek przeciwbólowy - paracetamol, a ponadto:
- gripex i gripex max zawierają lek przeciwzapalny - pseudoefedrynę oraz dekstrometorfan jako lek przeciwkaszlowy, zaś gripex noc dodatkowo zawiera lek antyalergiczny - feniraminę,
- gripex control zawiera narkotyk kofeinę,
- gripex hotactiv, prócz potężnej dawki paracetamolu (600 mg), zawiera także zwiększoną dawkę psędoefedryny (50 mg) i tyle samo witaminy C.

Cytat
Podstawą jego diety jest kasza jaglana, jajka, warzywa, mięso
Kolejność powinna być inna - mięso, jajka, warzywa, kasza. Ta ostatnia to raczej bez przesady.

Cytat
Proszę o radę czy mimo zaburzeń wydalniczych
Jakich zaburzeń wydalniczych? Jeśli w przewodzie pokarmowym zalega coś smrodliwego, to powinno być wydalone, i tyle. Zaburzeń wydalniczych to można rzeczywiście narobić, wstrzymując się bez powodu od działań prozdrowotnych.
« Ostatnia zmiana: 16-11-2010, 15:24 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Eso75
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-05-2007
Wiedza:
Wiadomości: 678

« Odpowiedz #36 : 17-11-2010, 08:06 »

Do Mistrza.
Czyli MO nie przerywać? Absolutnie nie jestem jej przeciwna, wszyscy ją w domu pijemy od ponad 3 lat. Po prostu jeśli półtoraroczne dziecko, nie mające problemów zdrowotnych (przeziębiające się w sezonie przeziębień około 4-5 razy), wypróżniające się do tej pory chyba modelowo, 2 lub 3 razy dziennie, nagle zaczyna robić bardzo (naprawdę bardzo) brzydkie kupy i trwa to 10 dni, to normalny rodzic zastanawia się czy to ok.
Zapisane
jaca
« Odpowiedz #37 : 17-11-2010, 08:52 »

Zatoczyliśmy koło. Michał wrócił do kaszlu suchego (niemal całą noc bez ustanku). Już mu zapowiedziałam bańki i kolejny dzień w łóżku. Jutro mija dokładnie 2 tygodnie jak nie był na spacerze - jak ozdrowieje, świeże powietrze go zabije .

Z pewnością podłapał coś od nas - trudno nam się żyje - nie wychodzimy z łóżka - ból gardła niebotyczny, kataru kolorowego na kilogramy usuwam, gorączka, kłucie w uszach, wymioty - potworność. Pomijając nas dorosłych, którzy możemy pocierpieć, wracam do wątku Michała - czy mogę ponownie postawić mu bańki? Podawać antybiotyk dalej - boję się, że jak od niego odstąpię to ucho znowu będzie bolało? Czy nie powinniśmy dzieci przekazać, powiedzmy, dziadkom żeby się nie zarażać?

http://sjp.pwn.pl/szukaj/K%C5%81UCIE
« Ostatnia zmiana: 17-11-2010, 09:27 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #38 : 17-11-2010, 09:59 »

Cytat
Czy nie powinniśmy dzieci przekazać, powiedzmy, dziadkom żeby się nie zarażać?
Nie ma takiej potrzeby. Byłby to tylko dodatkowy stres.
A czym jest infekcja wirusowa, jak nie oczyszczeniem organizmu z zalegających w nim toksyn? Żeby nie wiem ile tych wirusów wokół latało (a lata!), to nie zachoruje ten, którego organizm na bieżąco toksyny usuwa.
Ziarno jest niczym, gleba wszystkim.
Rozpoczęły się porządki i naszym zadaniem jest nie przeszkadzać. Porównaj artykuły na portalu: http://www.bioslone.pl/istota-chorob-infekcyjnych/leczenie-chorob-infekcyjnych i http://www.bioslone.pl/obalanie-mitow/hipokrates/hipokrates-ojcem-medycyny

Niektórzy by się cieszyli, wiedząc, że po porządkach (odchorowaniu infekcji) ogólny stan zdrowia się poprawi.
Suchy kaszel Michała sugeruje infekcję wirusową, w związku z tym antybiotyk jest tu nieprzydatny, a nawet szkodliwy. Ucho już nie boli, więc i tu antybiotyk niepotrzebny... Zrób bilans objawów i zadaj sobie pytanie czy istnieje poważne zagrożenie - postąp, jak Ci podpowiada wiedza.
Jeśli chodzi o bańki, to podaje się je na męczący kaszel, ale nie podaje się na przykład w wysokiej gorączce ani w astmie. Myślę, że trzeba sobie zadać pytanie, czy przyczyną kaszlu jest stan zapalny i ból - wówczas bańki byłyby wskazane. Porównaj wątek Infekcja wirusowa.
Zapisane
jaca
« Odpowiedz #39 : 17-11-2010, 20:46 »

 Baniek nie postawię, Michał zdecydowanie mniej kaszle niż w nocy. Dam mu pokaszleć. Mąż i ja to totalny dramat - staramy się nic nie brać, ale na noc chyba ibuprofen wezmę. Okropny ból gardła, głowy i ten katar żółty. Koszmar. Leżeliśmy dziś prawie cały dzień w łóżku, w związku z czym dzieciaki się smęciły. Oby trochę te objawy zelżały (temperatura utrzymuje się na poziomie 39,5 stopnia; apetytu brak). I cieszę się z tego oczyszczania, i jednocześnie wciąż jestem "za cienka w uszach", żeby zaradzić każdemu problemowi, jak np. zniwelować ból gardła, gdy walczy się z grzybem ? (cukru w ogóle nie stosuję; a płukanki z soli jakoś słabo działają).
I jeszcze jedno pytanie - owo oczyszczanie nałożyło się na 3 serię oczyszczania dróg moczowych (zaprzestać, by nie potęgować objawów)?
« Ostatnia zmiana: 12-09-2012, 14:10 wysłane przez Klara27 » Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!