Krzysiek Sz.- uczciwy czy złośliwy?

[Krzysiek Sz.]

Witam,

Zdecydowałem się napisać ten post ku przestrodze innym. Pewnie nawet nie zostanie on wyświetlony na tym forum, a moderatorzy go "zignorują", ale co mi tam, będę miał czyste sumienie, że choć próbowałem.
Moja przygoda z MO zaczęła się 3,5 lat temu. Medycyna konwencjonalna nie przyniosła mi ulgi w moich problemach, później wiadomo medycyna alternatywna, w końcu Biosłone. Tak się cieszyłem, że w końcu odnalazłem właściwą drogę. Wierzyłem, że to jest to. I cierpliwie i wytrwale stosowałem się do zaleceń Pana Słoneckiego i innych ekspertów i forumowiczów. Oczywiście byłem tu znany pod innym nickiem, teraz zarejestrowałem się pod nowym, bo jak zaraz uzna Mistrz jestem tchórzem. Tak jestem, teraz po 3,5 roku picia MO i stosowania innych metod oraz unikania konwencjonalnych lekarzy jestem wrakiem człowieka, w tym pod względem psychicznym wraz z lękami i tchórzostwem. Jedynie chyba dzięki proponowanej tu diecie jeszcze żyję. Proponowany tu sposób odżywiania to jedyne czego nie neguję. Krótko, radzę się zastanowić dłużej zanim ktoś tak jak ja bezgranicznie uwierzy w słuszność głoszonych tu metod dochodzenia do zdrowia (bo one przecież tak niby logicznie są), odpuści sobie wizyty tzw. "konowałów" jak tu niechlubnie nazywa się lekarzy i zda się chyba na cud...

Żegnam

[Mistrz]

Oczywiście byłem tu znany pod innym nickiem,

A pod jakim?

[Abir]

Zdecydowałem się napisać ten post ku przestrodze innym. Pewnie nawet nie zostanie on wyświetlony na tym forum, a moderatorzy go "zignorują", ale co mi tam, będę miał czyste sumienie, że choć próbowałem.

Przesadzasz.

Tak jestem, teraz po 3,5 roku picia MO i stosowania innych metod oraz unikania konwencjonalnych lekarzy jestem wrakiem człowieka, w tym pod względem psychicznym wraz z lękami i tchórzostwem.

Mógłbyś szczegółowiej? Ciężko z tego cokolwiek wywnioskować, przede wszystkim fakt, iż to Biosłone przyczyniło się do Twoich problemów.

Jedynie chyba dzięki proponowanej tu diecie jeszcze żyję. Proponowany tu sposób odżywiania to jedyne czego nie neguję.

No więc, co w takim razie negujesz, przed czym dokładnie przestrzegasz?

Krótko, radzę się zastanowić dłużej zanim ktoś tak jak ja bezgranicznie uwierzy w słuszność głoszonych tu metod dochodzenia do zdrowia (bo one przecież tak niby logicznie są), odpuści sobie wizyty tzw. "konowałów" jak tu niechlubnie nazywa się lekarzy i zda się chyba na cud...

Cóż takiego powiedział Tobie ów "konował", że jesteś taki przestraszony?

Żegnam Smutny

Wracaj, bo jeszcze faktycznie okażesz się tchórzem...

Dodam, że moje pytania nie mają charakteru ironicznego, choć ze względu na specyfikę Internetu mogą mieć taki wydźwięk, tak więc proszę żebyś ich tak nie traktował. Naprawdę interesujące może być to, co zechcesz na nie odpowiedzieć, jeśli zechcesz.

[Emisia]

jestem wrakiem człowieka, w tym pod względem psychicznym wraz z lękami i tchórzostwem

A jakies konkrety?

Oczywiście byłem tu znany pod innym nickiem, teraz zarejestrowałem się pod nowym, bo jak zaraz uzna Mistrz jestem tchórzem.

A ty sie boisz Mistrza?

A pod jakim?

Strzelam. Hans?

[Stańczyk]

Medycyna konwencjonalna nie przyniosła mi ulgi w moich problemach, (...)3,5 roku unikania konwencjonalnych lekarzy jestem wrakiem człowieka, w tym pod względem psychicznym wraz z lękami i tchórzostwem.  odpuści sobie wizyty tzw. "konowałów" jak tu niechlubnie nazywa się lekarzy i zda się chyba na cud...

Przecież twój post jest logicznym bezsensem. Najpierw piszesz, że medycyna nic ci nie pomogła a potem wzywasz do odwiedzania konowałów, bo to jedyna droga. Kontaktujesz się czasami ze swoim mózgiem?

Uczciwy, czy złośliwy?
Może po prostu głupi?

[scorupion]

Ja bym zignorował, autor ma problemy z logicznym myśleniem.

[Iyana]

A ja myślę, że to kolejny prowokator. Poprzedniego posta o podobnej treści napisał kilka dni temu pod nickiem lucx (czy jakoś tak)- tam Autor się bardziej zapętlił pisząc iż jego login był zablokowany przez 3,5 roku kiedy to stosował metody biosłone (reszta podobnie jak wyżej) a sprawdziłam, że gość zarejestrował się 3 minuty przed wysłaniem posta. Zignorować gościa i skasować.

[Stańczyk]

Tego zostawimy ku przestrodze, do czego prowadzi oddawanie swojego zdrowia innym.

[Abir]

No cóż Krzysiek Sz. napisałeś coś, jako przestrogę, a wyszła z tego prowokacja. Dopóki milczysz i nie masz zamiaru choćby próbować sprostować opinii wszystkich przedmówców, bądź powiedzieć zainteresowanym cokolwiek więcej w swojej sprawie, dopóty wpisujesz się w grono osób, które będą tutaj ignorowane. Skoro nie chcesz dyskutować to nie dziw się temu. Głupie przestrogi, których nie chcesz wyjaśnić również zachowaj dla siebie. Najważniejsze pytanie zadał Mistrz - kim jesteś? Jeśli byłeś tu tak długo, a ostatecznie masz do ukrycia swoją tożsamość trudno żeby podejrzewać Cię o uczciwość. Proponuję zamknąć wątek, gdyż jego inicjator chyba zakończył swój monolog w momencie gdy go zaczął, a na dialog nie ma już co liczyć.

[Mistrz]

Witam,

Zdecydowałem się napisać ten post ku przestrodze innym. Pewnie nawet nie zostanie on wyświetlony na tym forum, a moderatorzy go "zignorują", ale co mi tam, będę miał czyste sumienie, że choć próbowałem.

A to zawód! Post został wyświetlony na tym forum, a jedynym, kto go "zignorował", nie byli moderatorzy, tylko autor. Ale co mu tam, sumienie ma czyste, bo choć próbował...

[eljot]

Skoro Krzysiek Sz. przyznał się, że jest psychicznym wrakiem człowieka "wraz z lękami i tchórzostwem", to myślę, że tak jest. Będzie miał lepszy dzień, to może coś dopisze. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Łatwiej by było, gdyby podał poprzedni nick lub więcej na temat swojej sytuacji. Prowokacja, czy zawiedzenie?    Ja bym poczekał.

[Zuza]

Zastanawia mnie jakie działania, zgodne z ideą Biosłone, mogły doprowadzić Twoje zdrowie, Krzysztofie, do ruiny? Czy to, że nie bierzesz gripeksu na katar, czy antybiotyku na kaszel lub wysypkę?
Gdzie na tym forum jest napisane, że nie wolno chodzić do lekarza? No chyba, że jesteś tak niesamodzielny i nieodpowiedzialny, że wszelkie decyzje dotyczące swojego zdrowia wolisz pozostawiać innym - najpierw lekarzom a potem Panu Słoneckiemu - żeby na koniec mieć kogo obarczać winą za swoje niepowodzenia?
Ideą Biosłone jest zdobywanie wiedzy o swoim organizmie, o jego funkcjonowaniu, obserwowanie samego siebie a potem podejmowanie SAMODZIELNYCH decyzji, jak dalej postępować. Nie przypominam sobie, żeby ktoś mi coś tutaj rozkazywał lub czegokolwiek zabraniał. Jeśli coś robię, to tylko zgodnie ze swoją wolą i w przekonaniu, że robię dobrze.
W ciągu 2 lat picia MO byłam raz u lekarza po receptę na Zyrtec dla córki. Nie pytałam nikogo o zgodę, widziałam że objawy alergii u dziecka są zbyt uciążliwe, więc podjęłam taką decyzję. Nie jestem ubezwłasnowolniona, mam swój rozum i wolną wolę, z których korzystam. Natomiast na pewno przestałam NADUŻYWAĆ pomocy lekarskiej, to znaczy nie biegnę do przechodni z katarem, kaszlem, temperaturą 37, wysypką czy złamanym paznokciem a moja rodzina ma się bardzo dobrze.

Krzysztofie (nieważne czy to jest Twoje prawdziwe imię), są dwie możliwości. Albo nic nie zrozumiałeś z tego, co Pan Słonecki nam przekazał i stąd Twoje niepowodzenia, albo (stawiam na to drugie), z Tobie znanych tylko przyczyn, chcesz zepsuć opinię Panu Słoneckiemu i podważyć sensowność Jego metod i zdrowego trybu życia. Wątpię, czy Ci się to uda.

[Krzysiek Sz.]

Przepraszam za to zamieszanie. Jest mi teraz uwierzcie straaasznie głupio. Miałem naprawdę ciężki kryzys, nie będę tego opisywał, bo nie chcę nawet tego wspominać... Spędziłem ten weekend z dziewczyną, której samej podarowałem książki Mistrza i pokazałem to forum, odbyliśmy kilkugodzinną rozmowę i ona mną wstrząsnęła, dosłownie. Kobieta, która była rozhisteryzowaną panikarą pracującą w służbie chorób (na bank Candida) spokojnie tłumaczyła mi jak głupkowi jaki błąd popełniam pod wpływem hmmm nie wiem jak to nazwać...impulsu? Szkoda gadać A Wy zamiast mnie zbanować dociekaliście co jest nie tak. Ech...
Wracam zatem do dbania o siebie SAMEMU, ale jednak z Waszą pomocą i do swojego nicka. Musicie mi wybaczyć, że nie zdradzę kim naprawdę jestem, zażenowanie mi nie pozwala

[Abir]

A Wy zamiast mnie zbanować dociekaliście co jest nie tak. Ech...

Jak widzisz intencjonalnie kierujemy się tutaj zawsze większym dobrem. Szkoda, że nie chcesz powiedzieć nic więcej i pozostawiasz wszystko w sferze domysłów. Nie sądzę, żeby Ci to pomogło.

Wracam zatem do dbania o siebie SAMEMU, ale jednak z Waszą pomocą i do swojego nicka.

Znów impuls, a co będzie jutro?

Musicie mi wybaczyć, że nie zdradzę kim naprawdę jestem, zażenowanie mi nie pozwala Smutny

Jak chcesz, ale dla moderatorów i tak nie pozostanie to tajemnicą. Jeśli piszesz z tego samego IP nie będzie im trudno porównać je z IP osób, których nicki z pewnością już podejrzewają.

[Krzysiek Sz.]

Jak chcesz, ale dla moderatorów i tak nie pozostanie to tajemnicą. Jeśli piszesz z tego samego IP nie będzie im trudno porównać je z IP osób, których nicki z pewnością już podejrzewają.

Cóż, na pewno będą zatem wiedzieć kto jest moją dziewczyną jedynie. Mam nadzieję, że tym jej nie zaszkodziłem

[Abir]

Cóż, na pewno będą zatem wiedzieć kto jest moją dziewczyną jedynie. Mam nadzieję, że tym jej nie zaszkodziłem Smutny

Mogą wiedzieć w takim razie co najwyżej skąd piszesz, choć nie sądzę, żeby specjalnie ich to obchodziło.

W sytuacji, którą opisałeś - nie dając sobie pomóc - szkodzisz sobie, ale jesteś dorosły więc sam decydujesz.

[Krzysiek Sz.]

Dzięki Abir za zainteresowanie moją sytuacją, ale już faktycznie zadecydowałem.

[Machos]

Tak jestem, teraz po 3,5 roku picia MO i stosowania innych metod

Nie dziwię się, że nie masz zdrowia.

[Zbigniew Osiewała (Zibi)]

Tak jestem, teraz po 3,5 roku picia MO i stosowania innych metod

Nie dziwię się, że nie masz zdrowia.

Dokładnie. Wszystkie "metody" inne (terapie medyczne) niż profilaktyka prozdrowotna Biosłonejska - znoszą tę ostatnią metodę dochodzenia do zdrowia, a więc w najlepszym wypadku, ciągle jeszcze ze zdrowiem drepczesz po omacku i w tym samym miejscu. I zamiast się nad tym zastanowić, to Ty jedziesz po Bisłone...

Wiem co piszę, bo mam takich pacjentów (potencjalnych zdrowiejących). Są to osoby, których nie zabiła medycyna konwencjonalna oraz nie dobiła tzw. medycyna niekonwencjonalna (sralno-analno-naturalna, alternatywna). Jest ich ciężko przestawić na nieleczenie się i nieściemnianie organizmowi (nieprzeszkadzanie) w samoregeneracji. Organizm nie może się pozbyć tych różnych dziwnych związków chemicznych (leki chemiczne, paraleki, zioła, tzw. suplementy diety i inne), które były chronicznie zażywane przez lata. Żeby chociaż owe medykamenty przyczyniły się do zbudowania atrapy zdrowia, żeby człowiek nie cierpiał, naklejając sobie kolejne "łatki" na zdrowiu, ale w niektórych przypadkach, nawet i to nie pomogło w cierpieniu - podczas tego rujnowania sobie stanu zdrowia oraz odchudzania portfela.

[Krzysiek Sz.]

Co mogę napisać, to tylko to, że nie pomyliliście się co do mnie niestety. Przede wszystkim zrobiłem przerwę w piciu MO i tak naprawdę ponownie piję dopiero rok. Te 3,5 roku to łącznie: przed i po przerwie bez wliczania przerwy.
Przede wszystkim jednak za mało chyba jednak śledziłem to forum, poza tym swoje trzy grosze w moim przypadku wtrącił też Pan Janus ze swoimi suplementami i aparatami. Jednak nie wiedziałem wtedy, że robię źle je stosując.
No i najważniejsze, stosowałem też metody Tombaka i Małachowa również, niewiele ale jednak... Przypisywanie zła Biosłone to chyba jakaś mgła myślowa, bo przede wszystkim mam grzybice mózgu. Niestety czuję się teraz jakbym zaczynał wszystko od początku, trochę żal mi tego czasu, ale wiadomo sam płacę za swoje błędy 

No nic, czas chyba jednak zamknąć ten wątek o co proszę moderatorów i z góry dziękuję.