Niemedyczne forum zdrowia
23-04-2024, 07:40 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nowotwór złośliwy tarczycy  (Przeczytany 12913 razy)
pollo
« : 09-08-2010, 20:31 »

Mam pytanie. Moja koleżanka niedawno miała wycinanego gruczolaka tarczycy. Dzisiaj okazało się, że jest to nowotwór złośliwy. Niedługo będzie miała wycinany drugi płat. Przez większość swojego życia źle się odżywiała, jadła dużo słodyczy, fast-foodów i antybiotyków na trądzik. Później doszły leki na depresje... Bardzo chciałabym jej pomóc tylko nie bardzo wiem jak.
Rozumiem, że z dietą prozdrowotną może ruszyć od razu, ale co z MO? Czy może zacząć pić miksturę?
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #1 : 09-08-2010, 20:58 »

Cytat
i antybiotyków na trądzik. Później doszły leki na depresje

Cholerne antybiotyki na trądzik zrujnowały już życie nie jednej osobie. Leczyła się jakimś lekiem na bazie izotretynoiny co? Te wszystkie leki są silnie depresjogenne, a jednak wciąż dostępne i łykane jak jakieś witaminy. Sytuacja z tarczycą jest również najprawdopodobniej tego wynikiem. W każdym bądź razie nie wygląda to niestety różowo, czyli jakby "po ostatnim dzwonku". Dowiedz się jeszcze i napisz, jakie leki bierze obecnie (jeśli bierze), bo to może się okazać przeciwwskazaniem do MO.

Cytat
Rozumiem, że z dietą prozdrowotną może ruszyć od razu, ale co z MO? Czy może zacząć pić miksturę?

Niech walczy do końca i wdroży trójcę (MO+KB+DP), a także polecany przez Mistrza kelp.
« Ostatnia zmiana: 09-08-2010, 21:00 wysłane przez Abir » Zapisane
pollo
« Odpowiedz #2 : 10-08-2010, 15:36 »

Z leków bierze tylko hormon tarczycy. Powiedziałam jej żeby odstawiła leki na depresje (Citabax) i dałam jej do poczytania portal Biosłone. W najbliższym czasie zamierzam dać jej książki Mistrza. Dzisiaj pochwaliła mi się, że zaczęła jeść kaszę gryczaną a jeszcze parę tygodni temu podziwiała mnie za to co jem i mówiła, że ona by tak nie potrafiła..
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 07:42 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #3 : 10-08-2010, 15:50 »

Cytat
Powiedziałam jej żeby odstawiła leki na depresje (Citabax)

Jeśli ma faktycznie depresję to nie masz żadnej pewności, że te leki odstawi. Nie powinnaś również brać na siebie odpowiedzialności za skorzystanie przez Nią z takiej rady. Poza tym cytat z http://www.doz.pl/leki/p1809-Citabax :

Cytat
Uwaga! Lek należy odstawiać stopniowo.

oraz

Cytat
Możliwe skutki uboczne: Nudności, suchość jamy ustnej, zwiększona potliwość, drżenia mięśniowe, zaburzenia żołądkowo-jelitowe (biegunki, zaparcia), zaburzenia ejakulacji, bóle i zawroty głowy, senność, bezsenność, drażliwość, lęk, zaburzenia koncentracji uwagi, zaburzenia widzenia, zawroty głowy, kołatanie serca, zaburzenia oddawania moczu. (...)

Po takim leku sam zapadłbym na depresję.

Cytat
Dzisiaj pochwaliła mi się, że zaczęła jeść kaszę gryczaną a jeszcze parę tygodni temu podziwiała mnie za to co jem i mówiła, że ona by tak nie potrafiła..

No i wszystko jasne. Pocięta tarczyca i nadal "przyjemne" nawyki żywieniowe? Jak tak dalej pójdzie to czarno to widzę.
Zapisane
pollo
« Odpowiedz #4 : 10-08-2010, 15:56 »

Tak powiedziałam żeby odstawiła, ale stopniowo. Ja też kiedyś brałam leki (na nerwicę) i z autopsji wiem, że takie leki trzeba odstawiać stopniowo.

Cytat
No i wszystko jasne. Pocięta tarczyca i nadal "przyjemne" nawyki żywieniowe? Jak tak dalej pójdzie to czarno to widzę.

Po operacji faktycznie wróciła do starych nawyków żywieniowych, ale teraz już nie zamierza.

Zobaczymy co będzie dalej...
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #5 : 10-08-2010, 16:06 »

Najlepiej niech jak najszybciej rozpocznie lekturę książek Mistrza. Dzięki temu powinna zarazić się pragnieniem wzięcia na poważnie zdrowia w swoje ręce, co może być tutaj kluczowe.
Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #6 : 10-08-2010, 22:12 »

Powiedziałam jej żeby odstawiła leki na depresje (Citabax)

Ech, zawsze jak widzę takie drastyczne zalecenie odstawienia leków na depresję to "mi się nóż w kieszeni otwiera". Czy Wy, doradcy, macie pojęcie czym jest depresja? To nie jest grypa! Czy ktokolwiek jest w stanie poprzez kilka słów postu ocenić stan chorego na depresję? Nie.
Zrozumcie, że są różne rodzaje depresji- od słabej przy której faktycznie można odstawić antydepresanty "z dnia na dzień" po silną na dodatek powiązaną z innymi zaburzeniami np paranoją i po odstawieniu leków- nawet stopniowym- osoba taka może w skrajnym przypadku popełnić samobójstwo albo zabić kogoś, kto jak się jej wydaje czyha na jej życie. Żeby upewnić się czy osoba chora nie zagraża sobie lub innym trzeba posiadając wiedzę i doświadczenie w zakresie psychologii odbyć przynajmniej półgodzinną rozmowę.
I zgadzam się z tym, że te leki są szkodliwe oraz, że wszystkie te zaburzenia wynikają z toksemii. Ale niepodważalne jest także, że czasem leki trzeba stosować w celu ratowania życia- a tymże właśnie jest samobójstwo lub zabójstwo. Nie znając się więc na złożoności chorób psychicznych przestańcie doradzać pochopne odstawianie antydepresantów tak jakby to były jakieś witaminy chemiczne.
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #7 : 10-08-2010, 22:37 »

Cytat
Ech, zawsze jak widzę takie drastyczne zalecenie odstawienia leków na depresję to "mi się nóż w kieszeni otwiera". Czy Wy, doradcy, macie pojęcie czym jest depresja? To nie jest grypa! Czy ktokolwiek jest w stanie poprzez kilka słów postu ocenić stan chorego na depresję? Nie.

Schowaj nóż - również nie wiesz czy koleżanka faktycznie ma depresję, a już tym bardziej, jaki jej rodzaj. Najlepiej, jeśli sama zarejestruje się na forum i opisze swoją sytuację. Poza tym czytanie ze zrozumieniem nie boli:

Cytat
Ja też kiedyś brałam leki (na nerwicę) i z autopsji wiem, że takie leki trzeba odstawiać stopniowo.

Ja również dodałem takie zastrzeżenie z bezpośrednim cytatem z ulotki leku.

Sądzisz zatem, że jedyną predestynowaną osobą, która powinna doradzić w odstawieniu leku jest lekarz? Jeśli tak to nie mamy o czym rozmawiać. Jeśli nie to wiedz, że ja nie zdobyłbym się na odradzenie komuś stosowania takiego leku, jeśli wcześniej nie poznałbym wystarczająco dobrze czyjejś sytuacji, a sam natomiast nie mógłbym pomóc tej osobie uporać się ze skutkami odstawienia takiego leku. Dotyczy to również opisanej tu sytuacji.

Podkreślam również, że nigdzie nie napisałem, że właśnie tak należy postąpić, natomiast ostrzegłem tylko koleżankę Pollo przed - być może - pochopną radą.

Cytat
Nie znając się więc na złożoności chorób psychicznych przestańcie doradzać pochopne odstawianie antydepresantów tak jakby to były jakieś witaminy chemiczne.

Napisałaś to w liczbie mnogiej, więc wiedz proszę, że imputując mi nieznajomość złożoności chorób psychicznych jesteś w błędzie.
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #8 : 10-08-2010, 22:56 »

Z leków bierze tylko hormon tarczycy. Powiedziałam jej żeby odstawiła leki na depresje (Citabax) i dałam jej do poczytania portal Biosłone.
Cytat
są różne rodzaje depresji- od słabej przy której faktycznie można odstawić antydepresanty "z dnia na dzień" po silną na dodatek powiązaną z innymi zaburzeniami np paranoją i po odstawieniu leków- nawet stopniowym- osoba taka może w skrajnym przypadku popełnić samobójstwo albo zabić kogoś, kto jak się jej wydaje czyha na jej życie. Żeby upewnić się czy osoba chora nie zagraża sobie lub innym trzeba posiadając wiedzę i doświadczenie w zakresie psychologii odbyć przynajmniej półgodzinną rozmowę.
Cytat
Nie znając się więc na złożoności chorób psychicznych przestańcie doradzać pochopne odstawianie antydepresantów tak jakby to były jakieś witaminy chemiczne.
Racja, ale... Można założyć, że Pollo zna swoją koleżankę i być może wie co robi. Wielu z nas miało w swym medycznym życiorysie recepty na antydepresanty, a wystarczyło zmienić dietę, aby się pozbyć "depresji". Poza tym nawet 1/3 wszelkich interwencji medycznych działa jedynie na zasadzie placebo. Jeżeli więc koleżanka uwierzy w to, że stosuje metody, które są pomocne, do których przekonała ją Pollo i lektura Biosłone, to może poczuje się lepiej. Oczywiście to tak delikatna materia, że nie należy autorytatywnie decydować za kogoś.
Na marginesie uwaga co do diety: DP nie jest dietą odpowiednią w nowotworach, do tego celu wymaga pewnych korekt, m. in. eliminacji czerwonego mięsa. Natomiast można bezpiecznie jeść jajka, tłuste ryby i drób.
Zapisane
pollo
« Odpowiedz #9 : 11-08-2010, 07:10 »

Ja kiedyś również borykałam się z depresją i nerwicą. Jak się później okazało było to wynikiem toksyn krążących w organizmie. Stosując metody Biosłone nie wiem już co to znaczy depresja. Nie nakazałam jej odstawienia leku, po prostu jej to doradziłam. Zrobi to co uważa za słuszne. Może powoli odstawić lek i zastosować zasady zdrowego odżywiania. Jeśli źle się poczuje, zawsze może wrócić do antydepresantu.


Biosłone to nazwa własna - piszemy ją wielką literą. //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 07:41 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Agna
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 17-07-2007
Wiedza:
Skąd: Mazowsze
Wiadomości: 290

« Odpowiedz #10 : 11-08-2010, 07:50 »

Powiedziałam jej żeby odstawiła leki na depresje (Citabax)

Ech, zawsze jak widzę takie drastyczne zalecenie odstawienia leków na depresję to "mi się nóż w kieszeni otwiera". Czy Wy, doradcy, macie pojęcie czym jest depresja? To nie jest grypa!  Żeby upewnić się czy osoba chora nie zagraża sobie lub innym trzeba posiadając wiedzę i doświadczenie w zakresie psychologii odbyć przynajmniej półgodzinną rozmowę.
I zgadzam się z tym, że te leki są szkodliwe oraz, że wszystkie te zaburzenia wynikają z toksemii. Ale niepodważalne jest także, że czasem leki trzeba stosować w celu ratowania życia- a tymże właśnie jest samobójstwo lub zabójstwo. Nie znając się więc na złożoności chorób psychicznych przestańcie doradzać pochopne odstawianie antydepresantów tak jakby to były jakieś witaminy chemiczne.
Iyana, a ja wiem, że to właśnie leki na depresję powodują pogłębienie się choroby i tym samym myśli samobójcze i nie wystarczy półgodzinna rozmowa osoby mającej doświadczenie z zakresu psychologii.
Taką osobę należy otoczyć opieką i poświęcić bardzo dużo uwagi. Leki odstawiamy powoli, tak jak napisała Pollo.

Nic dodać, nic ująć!//Zibi
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 08:00 wysłane przez Zibi » Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #11 : 11-08-2010, 08:11 »

Najlepiej, jeśli sama zarejestruje się na forum i opisze swoją sytuację. Poza tym czytanie ze zrozumieniem nie boli:

Cytat
Ja też kiedyś brałam leki (na nerwicę) i z autopsji wiem, że takie leki trzeba odstawiać stopniowo.

No właśnie Abir, nie boli. Jeśli uważasz, że nerwica jest chorobą choćby podobną do depresji to tym bardziej nie powinieneś popierać decyzji o odstawieniu leków choremu na depresję, bo tym udowodniłeś, że o depresji nie masz pojęcia. Jeśli uważasz, że osoba z depresją prawidłowo opisze swoją sytuację na forum to jesteś w jeszcze większym błędzie. Osoby z zaburzeniami depresyjnymi nie potrafią opisać swojej sytuacji w taki sposób by czytający mógł wywnioskować czy choroba zagraża życiu czy nie. Gdybyś naprawdę znał złożoność depresji i chorób często współistniejących to nigdy nie poparłbyś odstawienia antydepresantów na podstawie lakonicznej informacji, że ktoś jest chory na depresję. A odstawienie leków przebiega różnie zależnie od tego jakie leki chory bierze i jakie ma dolegliwości. Niektórzy odstawiają wszystko od razu a niektórzy zmniejszają dawki.

Cytat
Sądzisz zatem, że jedyną predestynowaną osobą, która powinna doradzić w odstawieniu leku jest lekarz?

Psycholog, psychiatra lub osoba wspólnie zamieszkująca z chorym znająca choćby niewielkie podstawy psychologii/ psychiatrii w zakresie tejże choroby. A "jakikolwiek" lekarz to bardziej zaszkodzi niż pomoże.

Racja, ale... Można założyć, że Pollo zna swoją koleżankę i być może wie co robi. Wielu z nas miało w swym medycznym życiorysie recepty na antydepresanty, a wystarczyło zmienić dietę, aby się pozbyć "depresji".

Być może zna Grażynko, a może nie. I ja miałam antydepresanty w życiorysie i po prawie roku stosowania i zerowych efektach pożegnałam się z psychiatrą i jego receptami "z dnia na dzień" i żyję. Nadal mam depresję (już 7 rok) ale od czasu stosowania metod Biosłone jest lepiej. Jednak mój mąż już by raczej nie żył od 8 lat gdyby nie antydepresanty. Rok temu postanowił odstawić "prochy" na próbę w nadziei, że już "jest zdrowy". Efekty były tragiczne dla całej rodziny. Na szczęście po dwóch miesiącach udało mi się porozmawiać z nim by wrócił do leków. Teraz jest "stabilny" i nadal tworzymy rodzinę.

Ja kiedyś również borykałam się z depresją i nerwicą. Jak się później okazało było to wynikiem toksyn krążących w organizmie. Stosując metody Biosłone nie wiem już co to znaczy depresja. Nie nakazałam jej odstawienia leku, po prostu jej to doradziłam. Zrobi to co uważa za słuszne. Może powoli odstawić lek i zastosować zasady zdrowego odżywiania. Jeśli źle się poczuje, zawsze może wrócić do antydepresantu.

Antydepresanty niestety ale działają z opóźnieniem dwutygodniowym a właściwa poprawa pojawia się często dopiero później. O wiele bezpieczniej jest wdrożyć metody prozdrowotne i dopiero po uzyskaniu wyraźnej poprawy samopoczucia można odstawiać leki. Nie odwrotnie. No chyba, że depresja jest niewielka i chory nie ma skłonności samobójczych- większość przypadków. Ale trzeba umieć to ocenić.
Zapisane
Iyana
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13.04.2009
Skąd: małopolskie
Wiadomości: 143

« Odpowiedz #12 : 11-08-2010, 08:30 »

Iyana, a ja wiem, że to właśnie leki na depresję powodują pogłębienie się choroby i tym samym myśli samobójcze i nie wystarczy półgodzinna rozmowa osoby mającej doświadczenie z zakresu psychologii.
Taką osobę należy otoczyć opieką i poświęcić bardzo dużo uwagi. Leki odstawiamy powoli, tak jak napisała Pollo.
Nic dodać, nic ująć!//Zibi

Agna, półgodzinna rozmowa psychologa/ psychiatry może tylko ustalić czy choroba zagraża życiu czy nie. Nic więcej. Widzę, że nawet Eksperci nie mają pojęcia o złożoności i powadze depresji. Odpuszczę sobie zatem dalszą dyskusję na ten temat, bo nie ma to najmniejszego sensu. Jak kogoś "zabijecie" swoimi radami to może "oczy się niektórym otworzą".
 
Ostrzeżenie z powodu nieuzasadnionej agresji wobec współużytkowników forum. Tak się nie da dyskutować. Sformułowania -
cytuję - to "mi się nóż w kieszeni otwiera" - Jak kogoś "zabijecie" swoimi radami to może "oczy się niektórym otworzą"
nie służą dyskusji, w dodatku wygląda na to, że przekonujesz przekonanych.
Zapisane
Rysiek
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 31-05-2008
Skąd: Stąd
Wiadomości: 1.810

« Odpowiedz #13 : 11-08-2010, 09:06 »

Iyana, a może coś podpowiesz. Ludzie starają się pomóc, doradzić coś na tyle na ile potrafią, na tyle na ile są w stanie. Jeżeli masz w tym temacie jakieś doświadczenie, jakąś wiedzę (mamy prawo sądzić, że tak, skoro krytykujesz, oceniasz) to podziel się nią, a nie tylko - wy mówicie źle, wasze rady kogoś zabiją, itp.
Jak widzisz, że ktoś radzi źle to skoryguj, podpowiedz, naprowadź, bo takimi postami jak powyżej możesz wnieść tylko więcej szkody niż pożytku, zwłaszcza w tak delikatnych tematach jak choroby psychiczne czy nowotworowe.
Powiedzieć - wy nie wiecie, a ja wiem, ale nie powiem - jest łatwo. Tylko po co?

Zauważ, że eksperci na naszym forum są ekspertami od zdrowia, nie od chorób i leczenia, a mimo to starają się pomóc każdemu kto o pomoc poprosi, bo osoby, które wydawałoby się mają doświadczenie, są wstanie napisać tylko - nie, bo nie. Eksperci z przyjemnością przyjmą krytykę czy jakąś korektę, tylko niech będzie ona konstruktywna.
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 09:21 wysłane przez Rysiek » Zapisane

Grazyna
« Odpowiedz #14 : 11-08-2010, 09:42 »

Cytat
Eksperci z przyjemnością przyjmą krytykę czy jakąś korektę, tylko niech będzie ona konstruktywna.
Naturalnie. Choć akurat problemy psychologiczne i zaburzenia psychiatryczne są najtrudniejsze do opisania. Nie sposób je też ocenić na odległość. Gwoli prawdy - Iyana napisała wcześniej post, być może jego treść więcej wyjaśnia, niż ten ostatni, w którym napisała:
Cytat
Odpuszczę sobie zatem dalszą dyskusję na ten temat, bo nie ma to najmniejszego sensu. Jak kogoś "zabijecie" swoimi radami to może "oczy się niektórym otworzą".
Ten post (nr 35) został najpierw skasowany, gdyż były nieprawidłowe cytowania, które zaciemniały obraz tego, co kto powiedział i do czego odnoszą się słowa Iyany, a potem nagle się okazało, że błędy musiały być w międzyczasie skorygowane, bo w dziale usuniętych ukazały się już poprawne cytaty. Dlatego też, oraz wobec dalszych wypowiedzi, przywróciłam ten post. Nie wiem, czy Iyana jest w stanie doradzić coś więcej niż napisała do tej pory, ale jeszcze raz proszę, aby nie posługiwać się argumentami poniżej poziomu - nikt tu nie chce nikogo zabić ani za nikogo decydować, a agresja niczemu dobremu nie służy.
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #15 : 11-08-2010, 11:06 »

Widzę, że nawet Eksperci nie mają pojęcia o złożoności i powadze depresji. Odpuszczę sobie zatem dalszą dyskusję na ten temat, bo nie ma to najmniejszego sensu.
A co w tym dziwnego, że eksperci na niemedycznym z założenia forum nie mają pojęcia o chorobach? Oczywiście, że najwygodniej by było napisać: my się na tym nie znamy, więc się wypchajcie, zostaniecie bez jakiejkolwiek porady. Jednak my, z czysto ludzkich pobudek, staramy się jakoś pomóc, przynajmniej próbujemy.

Jak kogoś "zabijecie" swoimi radami to może "oczy się niektórym otworzą".
A nie przyszło Pani do głowy, że można kogoś zabić przez zaniechanie? Przez nieudzielenie pomocy, choć się miało ku temu okazję i możliwości? Przecież w Pani wystąpieniu nie ma żadnej sensownej rady dla koleżanki Pollo, tylko krytyka i wywyższanie się.

Widzicie źdźbło w oku bliźniego, a belki we własnym nie widzicie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
pollo
« Odpowiedz #16 : 11-08-2010, 13:42 »

Gwoli ścisłości, koleżankę znam od 18 lat. Znam zarówno ją samą jak i jej sytuacje życiową. Nigdy nie miała myśli samobójczych. Patrząc na jej objawy fizyczne (nieregularne cykle miesiączkowe, upławy, problemy z oczami) jestem skłonna przypuszczać, iż jej depresja jest wynikiem toksemii organizmu. W końcu przez całe życie jadła antybiotyki, paliła papierosy i źle się odżywiała.
Cały czas jest pod opieką psychiatry. Bez jego porozumienia nie zrobi niczego. Mogłaby jednak zasugerować stopniowe odstawienie leku. Myślę, że dalsze zatruwanie organizmu chemią do niczego nie prowadzi. Szczególnie teraz.


http://so.pwn.pl/lista.php?co=toksykemia&od=&from=os
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 14:31 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Emisia
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 50
MO: 01-12-2006
Skąd: Italia
Wiadomości: 612

« Odpowiedz #17 : 11-08-2010, 14:01 »

Cytat
Myślę, że dalsze zatruwanie organizmu chemią do niczego nie prowadzi.



Wiec, moze wytlumacz w ten sposob: Dokad doprowadzilo dotychczasowe zatruwanie organizmu!?
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 14:17 wysłane przez Emisia » Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #18 : 11-08-2010, 15:09 »

Cytat
Jeśli uważasz, że nerwica jest chorobą choćby podobną do depresji to tym bardziej nie powinieneś popierać decyzji o odstawieniu leków choremu na depresję, bo tym udowodniłeś, że o depresji nie masz pojęcia.

oraz

Cytat
Gdybyś naprawdę znał złożoność depresji i chorób często współistniejących to nigdy nie poparłbyś odstawienia antydepresantów na podstawie lakonicznej informacji, że ktoś jest chory na depresję.

Proszę o usunięcie tych fragmentów wypowiedzi Iyany, bądź usunięcie stosownego fragmentu mojej wypowiedzi, w której explicite nalegam na odstawienie leków choremu na depresję (jeśli taki się znajdzie rzecz jasna). Nie może być tak, że podkreślam swoje stanowisko pisząc:

Cytat
Jeśli nie to wiedz, że ja nie zdobyłbym się na odradzenie komuś stosowania takiego leku, jeśli wcześniej nie poznałbym wystarczająco dobrze czyjejś sytuacji, a sam natomiast nie mógłbym pomóc tej osobie uporać się ze skutkami odstawienia takiego leku. Dotyczy to również opisanej tu sytuacji.

a następnie ktoś próbuje mi przypisać coś zupełnie odwrotnego. Mam nadzieję, że w tym względzie są na forum jakieś granice (podpada ta sytuacja pewien punkt netykiety).

Ciekawym natomiast smaczkiem jest:

Cytat
Jeśli uważasz, że osoba z depresją prawidłowo opisze swoją sytuację na forum to jesteś w jeszcze większym błędzie. Osoby z zaburzeniami depresyjnymi nie potrafią opisać swojej sytuacji

a następnie (jeszcze w tym samym poście) Iyana pisze:

Cytat
Być może zna Grażynko, a może nie. I ja miałam antydepresanty w życiorysie i po prawie roku stosowania i zerowych efektach pożegnałam się z psychiatrą i jego receptami "z dnia na dzień" i żyję. Nadal mam depresję (już 7 rok) ale od czasu stosowania metod Biosłone jest lepiej.

Zatem jako osoba z depresją, znakomicie opisująca swoją sytuacją na forum (!) sama twierdzi, że pożegnała się z psychiatrą ("z dnia na dzień"), bo nie było efektów stosowania antydepresantów. Tutaj tymczasem "otwiera jej się nóż w kieszeni", gdyby tylko koleżanka Pollo miała zrobić coś podobnego. Kiedy tymczasem eksperci doradzają metody Biosłone, po których stosowaniu Iyana poczuła się już lepiej, stwierdza:

Cytat
Widzę, że nawet Eksperci nie mają pojęcia o złożoności i powadze depresji. Odpuszczę sobie zatem dalszą dyskusję na ten temat, bo nie ma to najmniejszego sensu.

Ja również odpuszczam sobie dyskusję z Tobą, ale obawiam się, że koleżance Pollo, która z pewnością tą dyskusję na forum poczyta (choćby z ciekawości) może po Twoim w ten wątek wtargnięciu - właśnie z tego powodu, a nie z powodu depresji - zniechęcić się do wszelkiej tu rejestracji i rozmów.
« Ostatnia zmiana: 11-08-2010, 15:11 wysłane przez Abir » Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #19 : 11-08-2010, 15:20 »

Właśnie z tych powodów Iyana została ostrzeżona. Powyższy post nr 42 stanowi jakby rozszerzenie uzasadnienia dla udzielonego ostrzeżenia.

Nie ma potrzeby już obecnie ingerować w posty wcześniej napisane. Niech to będzie dla każdego rodzaj przestrogi przed wdawaniem się w dyskusję z osobami, które nie panują nad emocjami i zaprzeczają same sobie.

Pollo sobie poradzi, jest rozważna. Zakończymy temat, gdyż i tak nie mamy zwyczaju udzielać rad pośrednio.
« Ostatnia zmiana: 12-08-2010, 13:09 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!