Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 23:04 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Leki po ludzku  (Przeczytany 17999 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 16-08-2010, 17:18 »

Dobry artykuł i dobra strona:

Dziś, teoretycznie, każdy może sam u siebie zdiagnozować te choroby i sam zacząć je leczyć. Dobrze to, czy źle?

Z jednej strony lubię takie sytuacje, bo lek wchodzi wtedy pod naszą, farmaceutów, jurysdykcję.  Mamy kolejne narzędzie, które możemy polecać lub odradzać naszym pacjentom – a to kręci smile Ale jest i druga strona medalu – zaczną się reklamy medialne, które zrobią wielu osobom “wodę z mózgu”; kolejny lek zacznie być nadużywany, kolejne schorzenie zacznie być leczone na własną rękę, “na czuja”, bez konsultacji specjalisty. Dlatego dzisiaj kilka słów o tym, czym Opokan naprawdę jest.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #1 : 16-08-2010, 18:22 »

Mamy kolejne narzędzie, które możemy polecać lub odradzać naszym pacjentom – a to kręci smile

Czytałem o różnych dewiacjach, ale tej akurat nie znam. Aż chce się dodać: "Lekarzu, lecz się sam!"*

Myślę, że Opokan to również dobry lek na tzw. bóle wzrostowe u młodzieży. Czasem rosnące kości bolą wieczorami bez wyraźnej przyczyny; mija to z wiekiem. Meloksykam wydaje się być dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem (...)

Cóż z tego, że Pani farmaceutka wydaje się zdawać sobie sprawę, że naturalne bóle wzrostowe u młodzieży mijają z wiekiem, skoro jest przecież Opokan? Ciekawe, czy Opokan będzie równie przydatny w przypadku, gdy bolą zmęczone nogi po dłuższej grze w piłkę, lub w koszykówkę? Z pewnością tak, ale chyba poradzę się w tej sprawie Pani farmaceutki, może się nakręci...

Jednak nie mniej ciekawy zdaje się fakt, który Pani farmaceutka zaznacza na swojej stronie w zakładce "O mnie":

Myślę, że każdy “cywil” może, a nawet powinien być świadomym partnerem w procesie własnego zdrowienia.

No to już jest niebywałe! Wygląda zatem, iż farmacja zaczyna wchodzić teraz w paradę medycynie w kontekście uświadamiania pacjentów, "o co w tym wszystkim chodzi". Świadomy pacjent? Doprawdy, daleko to wszystko już zaszło. Z pewnością nigdy nie starczy mi wyobraźni, aby wyimaginować sobie proces własnego zdrowienia w oparciu o leki, jednak tej z pewnością nie brakuje farmaceutom, albowiem:

(...) farmacja to fascynująca dziedzina wiedzy, której wpływ na nasze życie jest nie do przecenienia!

Absolutnie nie do przecenienia, zwłaszcza dla homo patiens**. Strona jest tak dobra, że nawet zapisałem się na darmowy newsletter i aktualnie zabieram się do dalszego czytania.

*(przysł. łac.) Medice, cura te ipsum!
** http://www.bioslone.pl/index.php?q=slownik/pacjent
« Ostatnia zmiana: 16-08-2010, 19:38 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #2 : 16-08-2010, 18:31 »

Abir, a czego się spodziewałeś? Myślisz, że pani podetnie gałąź, na której siedzi?
Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #3 : 16-08-2010, 18:37 »

Moim zdaniem farmaceuci będą musieli coraz częściej wychodzić z takimi propozycjami do pacjentów. Dlaczego? Niestety pójście do konowała po receptę, jak to było za czasów komuny, nie zdaje egzaminu tak dla samych konowałów jak i dla farmaceutów. Lud już nie jest taki ciemny. Za dużo pisze się na temat zmowy farmaceutyczno-medycznej w internecie, jak działają leki, a piszą o tym sami internauci, więc dochodzi do tego, że ludzie szukają zdrowia i to wcale nie u farmaceutów i ich funkcjonariuszy. Dlatego strona lekipoludzku pl, pani technik farmacji Katarzyny Przepiórki ma zachęcić klienta, pacjenta, o czym świadczy nazwa strony internetowej, a do tego rozłożenie na czynniki pierwsze za i przeciw danego leku. Ma zachęcić niedowiarka, czy łyknąć, czy nie.

Dziś, teoretycznie, każdy może sam u siebie zdiagnozować te choroby i sam zacząć je leczyć. Dobrze to, czy źle? Pani technik zadaje to pytanie chyba retorycznie tylko, bo i tak jeden pójdzie do konowała, a drugi będzie "wcinał" leki na własną rękę, a biznes i tak zarobi. Chyba nie ma wątpliwości, że strona kierowana jest do przewlekłych pacjentów, co to pojęcia o zdrowiu nie mają. Podam przykład mojej znajomej, która bierze sześć leków związanych między innymi ze zwapnieniem nerki, nadciśnieniem itd. Co mnie zastanowiło, a wręcz jestem w szoku? Ona dokładnie zna działanie każdego leku tzw. jasne strony i ciemne strony, całą ulotkę na pamięć. Jak z nią rozmawiała moja żona, to "szczena" jej opadła od wyuczonych na pamięć pojęć farmaceutycznych. Brakuje niestety tylko jednego w tym całym nieszczęściu jej choroby, dojścia do zdrowia. Wracając do pytania pani technik, to dobrze samemu się leczyć, bo bez pośrednika, bez konowała, już sama pani technik najlepiej poradzi, czyli niejako konował, farmaceuta, a to rzeczywiście kręci. Pani, pan życia i śmierci. Na to wychodzi. Źle, że pacjent pójdzie do konowała? Przecież może otrzymać ten sam lek od pośrednika.

Patrząc jeszcze na to z naszego praktycznego punktu widzenia, zastanawiałem się, czy będzie to dobry lek objawowy, przeciwzapalny, przeciwbólowy dla kogoś, kto będzie miał uciążliwe objawy prozdrowotnej infekcji? Przestraszyłem się tego długiego oddziaływania leku na organizm w czasie, zwłaszcza na utrzymywaniu się we krwi przez sześć dni. Wychodzi na to, że dla niemyślących ciepiętników, biedaków z reumatyzmem, to dobre, doraźne rozwiązanie.

Żebym nie przeoczył najlepszego, co napisała na zakończenie: "Tak więc, kolejny raz  potwierdza się teza, że “wszystko dla ludzi, ale z umiarem”. I że nie wolno wierzyć ślepo reklamie, tylko konsultować sprawy dotyczące własnego zdrowia z lekarzem lub farmaceutą. Tylko wtedy dopuszczanie nowych leków do sprzedaży bez recepty będzie z pożytkiem dla wszystkich. Pytanie tylko, czy ludzie po obu stronach aptecznego okienka sprostają zadaniu…?"
« Ostatnia zmiana: 16-08-2010, 18:45 wysłane przez Machos » Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #4 : 16-08-2010, 19:01 »

Abir, a czego się spodziewałeś? Myślisz, że pani podetnie gałąź, na której siedzi?

Naiwny jestem prawda? Po prostu sądziłem, że skutki takiegoż upadku mógłby zniwelować Opokan, więc ostatecznie mogłaby spróbować. Jednak może nie wierzy w skuteczność "swoich" leków, ale sama napisała, że wierzy, więc skoro wierzy to niech podcina. Jednakże tu chyba chodzi o coś innego. Tymczasem gdy nie wiadomo, o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Pytanie tylko, czy ludzie po obu stronach aptecznego okienka sprostają zadaniu…?"

Wydaje się, że potrzeba zrozumienia "jak to wszystko działa" u przeciętnego pacjenta nie występuje. Tak więc owa konsultacja ze strony pacjenta ograniczy się najpewniej to zwrotów oscylujących wokół terminów: "Tak" oraz "Yhm, rozumiem", kierowanych wobec perorujących - i z pewnością nakręconych owym faktem - farmaceutów.
« Ostatnia zmiana: 16-08-2010, 19:09 wysłane przez Abir » Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #5 : 16-08-2010, 19:30 »

Dobry artykuł i dobra strona:
Z ciekawością przeczytałam artykuł.
Czasami kupuję lekarstwa (nie dla siebie) i brakowało mi takich informacji.
Wydrukowałam też informacje o dawaniu swoich leków innym osobom, podaruję cioteczkom - może trochę pomyślą,
nim zaczną leczyć swoimi lekarstwami innych.
« Ostatnia zmiana: 19-08-2010, 10:49 wysłane przez Solan » Zapisane
Stańczyk
« Odpowiedz #6 : 16-08-2010, 19:47 »

Wracając do pytania pani technik, to dobrze samemu się leczyć, bo bez pośrednika, bez konowała, już sama pani technik najlepiej poradzi, czyli niejako konował, farmaceuta, a to rzeczywiście kręci. Pani, pan życia i śmierci. Na to wychodzi. Źle, że pacjent pójdzie do konowała? Przecież może otrzymać ten sam lek od pośrednika. (...)Pytanie tylko, czy ludzie po obu stronach aptecznego okienka sprostają zadaniu…?"
I o to się rozchodzi, mili państwo, o to!
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #7 : 16-08-2010, 20:34 »

Pisząc, że artykuł jest dobry, miałem na myśli rzeczowy opis działania NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych):

Mianowicie, nasz organizm produkuje pewne substancje chemiczne, prostaglandyny, które wykonują wiele różnorodnych zadań. Są prostaglandyny “dobre”, produkowane cały czas, które m.in. chronią żołądek przed szkodliwym działaniem kwasu solnego; rozszerzają w miarę potrzeby naczynia krwionośne, obniżając ciśnienie; działają ochronnie na nerki i pozytywnie wpływają na płodność. Są też prostaglandyny “złe”, produkowane w tkankach zmienionych zapalnie. Rozszerzają one i rozszczelniają naczynka, aby limfocyty niczym karetki dostały się na miejsce wypadku jak najszybciej, a także wpływają na wzrost temperatury ciała, aby komórki odpornościowe działały szybciej i sprawniej. Wszystko to dla naszego dobra, ale w wyniku tych procesów pojawia się ból, gorączka, zaczerwienienia i obrzęki. Dlatego człowiek szukał na to lekarstwa i wymyślił właśnie NLPZ-ety. Są to m.in. ibuprofen, kwas acetylosalicylowy, naproksen, diklofenak, meloksykam… Bardzo dużo różnych substancji; silniejszych i słabszych, bardziej i mniej bezpiecznych. Sęk w tym, że ciężko jest wyłączyć produkcję “złych” prostaglandyn, nie zaburzając produkcji “dobrych”, dlatego niesterydowe leki przeciwzapalne mają wiele działań niepożądanych, szczególnie gdy są stosowane przewlekle. Uszkadzają żołądek (którego nie ma wtedy co chronić), sabotują pracę leków obniżających ciśnienie, uszkadzają nerki, obniżają płodność. Dodatkowo sprawiają, że enzymy, które nie mają jak syntetyzować prostaglandyn, przerzucają się na produkcję tzw. leukotrienów, które silnie kurczą oskrzela i u osób nadwrażliwych mogą spowodować atak astmy.
« Ostatnia zmiana: 16-08-2010, 20:38 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #8 : 16-08-2010, 21:05 »

Pisząc, że artykuł jest dobry, miałem na myśli rzeczowy opis działania NLPZ (niesteroidowych leków przeciwzapalnych


Biorąc pod uwagę przez kogo napisany - na pewno.

Jednak artykuł nie ma na celu pokazać, że "król jest nagi", lecz iż jest przecież znacznie lepiej, gdyż:

(...) naukowcy długo pracowali nad lekami, które jak najbardziej skupią się na “złych” prostaglandynach, oszczędzając “dobre”  – i tak powstał meloksykam. Opokan jest więc silniejszy niż dostępne do tej pory leki przeciwbólowe, i – paradoksalnie – bezpieczniejszy od nich. (...) Pozytywem jest za to duże stężenie, jakie meloksykam osiąga w mazi stawowej - aż połowa tego, co we krwi! Nie każdy lek może poszczycić się taką penetracją dostawową.

Cytat
I o to się rozchodzi, mili państwo, o to!
Co Ci się rozchodzi, de Funes, skrzydełko czy nóżka?

No nie Hajdi! Gdzie się podział Puszek Smutny?
« Ostatnia zmiana: 17-08-2010, 16:06 wysłane przez Hajdi » Zapisane
K'lara
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 1.01.2010
Wiedza:
Skąd: Kraków
Wiadomości: 2.264

« Odpowiedz #9 : 17-08-2010, 13:10 »

Cytat
No nie Hajdi! Gdzie się podział Puszek Smutny?
Zawieszony na drzewie?
Zapisane

Stańczyk
« Odpowiedz #10 : 17-08-2010, 16:06 »

No nie Hajdi! Gdzie się podział Puszek Smutny?
No, jakby to powiedzieć, przejadł mnie się.
Zapisane
Melinda
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 76
MO: 16.11.2008 zakończyłam 12.2012
Skąd: Pomorze
Wiadomości: 376

« Odpowiedz #11 : 18-08-2010, 19:54 »

Jak mowa o NLP - niesterydowe leki przeciwzapalne - to popiszcie coś o Sulfasalazin EN;
bo nie mogę znaleźć.
Czy ten cud farmacji działa podobnie niebezpiecznie?
Zapisane

Przyjmuj z godnością co ci lata doradzają, z wdziękiem wyrzekając się przymiotów młodości.
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #12 : 18-08-2010, 20:05 »

Cytat
Czy ten cud farmacji działa podobnie niebezpiecznie?

Ależ gdzie tam - cuda farmacji mają to do siebie, że (jak w przypadku Opokanu) są coraz bardziej bezpieczne. Badania kliniczne przecież to potwierdzają, nieprawdaż?

http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2048

Działań niepożądanych nie jest znowu tak wiele, więc każdy pacjent powinien być zadowolony.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!