Czy ma ktoś doświadczenia w pozbywaniu się tego nawyku?
Mam już w miarę drożny nos, przed i po nocy. Za dnia oddycham przez niego, nie myśląc o tym, zasypiam również oddychając przez nos (tak mi się zdaje), a budzę się z paszczą otwartą na oścież i nierzadko mokrą poduszką
. Ten nawyk jest skutkiem złego stanu zatok, jaki miałem już w dzieciństwie. Obecnie z zatokami jest lepiej, jednak przyzwyczajenie pozostało, a czuję, że wpływa ono negatywnie na jakość mojego snu, a w konsekwencji zdrowia.