W takiej sytuacji można zakroplić ucho własnym moczem.
Dlatego mocz jest popularnym środkiem aseptycznym stosowanym w medycynie ludowej. Nie ma w tym żadnej magii czy zabobonu. Kwaśny, świeży mocz ma działanie aseptyczne wybiórcze – zabójcze względem drobnoustrojów napływowych; obojętne wobec drobnoustrojów symbiotycznych oraz komórek organizmu. Tym różni się mocz od klasycznych środków odkażających, które wyjaławiają okolice rany z wszelkich bakterii, także symbiotycznych, a na dodatek niszczą zdrowe komórki na brzegach rany, czym zasadniczo wpływają na wydłużenie procesu gojenia.
Innym, trochę gorszym rozwiązaniem (ta gorszość nie dotyczy jednak wszystkich przypadków), jest zakroplenie ucha roztworem srebra koloidalnego.