Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 16:08 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Tomek - typowy przypadek faszerowania antybiotykami  (Przeczytany 109244 razy)
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« : 21-10-2010, 23:20 »

Witam

Moj pierwszy post więc chciałbym troszkę opisać swój przypadek.

Otóż 17 lat wybije mi w styczniu. Przez ten okres czasu mogę powiedzieć, że naprawdę sporo we mnie wpakowano. Gdy byłem bardzo mały, zapalenie płuc, towarzysząca przy tym ropa w palcu, który został przecięty w celu jej ewakuacji. Potem wiadomo, jak to dziecko, często chorowałem. W tym problem, że na każdą infekcję były różne prochy i antybiotyki. Do jakiegoś wieku - około 10 lat - chorowałem bardzo dużo(wiadomo, organizm chce wydalić ale blokowano go przez ten czas). Następnie to jakoś zmalało, ale dalej pojawiały się anginy(leczony antybiotykiem, a jakże...) i tak było cały czas. W tym roku dostałem jakieś wziewki Flixotide, bo jakieś podejrzenie o astmę się pojawiło(chociaż duszności nie miałem, po prostu widocznie trzeba było odchorować, ale mnie faszerowano, więc nie ma jak). Jednak pod koniec wakacji poszukałem w necie i wpadłem na to Forum...naprawdę szok wielki jak zrozumiałem ile świnstwa zeżarłem. W piątek złapał mnie ból żołądka, potem 2 razy wymioty i biegunka. Na następny dzień tylko biegunka i ustało. Ale zaczął się kaszel, a przy nim duszności. Czułem to tak, jakby coś mi siedziało w klatce piersiowej, ale nijak nie mogłem tego odkrztusić. Poszłem do lekarza(ale na pewno nie po leki...po zwolnienie  ). A Pani doktor oczywiście, że duszności od tego, że się może astma zaczynać itp. W sumie, przez ostatni miesiąc bardzo dużo "zwiedzałem"(mieszkam na wsi), tzn. z kolegami dużo przebywałem poza domem i właśnie prawie zawsze przez ten czas, codziennie rano lub wieczór miałem lekki kaszel i dziwne uczucie "swędzenia" w gardle. Zlekceważyłem to, aż mnie coś dorwało. Od kilku dni mam jakieś dziwne "duszności", tzn. ciężej się oddycha i czuję jakbym nie mógł odkrztusić "tego czegoś". Chociaż już jest mniejsze nasilenie tego dzisiaj w nocy i przez dzień. Dziś się katar zaczął. Tutaj moje pytanie, czy to nic poważniejszego? Pociesza mnie fakt, że inni czuli się wiele gorzej, a jednak wyszli z tego dzięki idei Biosłone.
Edit2// Jak mogłem o tym zapomnieć...(pisałem z pośpiechu, a jak się człowiek śpieszy...) Mam krzywą przegrodę nosową (nie wiem czy to wiele zmienia) i wykrytą obecność Gronkowca Złocistego w gardle(jak mi się coś przypomni to dopiszę na samym końcu, żeby było czytelniej)
 Mam też kilka innych pytań:
- MO mam zacząć pić po chorobie? I jeśli mnie ona złapie(np grypa lub przeziębienie) to przestać brać czy pić dalej?
- O czym mógł świadczyć ten dziwny swąd w gardle i ten kaszel?
- Rozumiem, że muszę wprowadzić DP?
//Edit - kolejne pytanie, tym razem o KB, jeśli w I etapie DP owoce są zakazane, to co w takim razie z KB? Dawać warzywa?

Na koniec tylko się pocieszę, że udało mi się namówić tatę do picia MO, KB i stosowania DP(ale mama i siostra to mówią, że np. na anginę to tylko antybiotyk, pff). Oczywiście jak organizm ukończy ten mały remoncik na drodze do zdrowia.  smile

PS. Widzę, że 2 razy w róznych miejscach napisałem o dusznościach, poprawię ju...tzn. dzisiaj jak się smacznie wyśpię  biggrin
« Ostatnia zmiana: 21-10-2010, 23:32 wysłane przez Thompsonn » Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #1 : 23-10-2010, 20:05 »

Chciałbym się jeszcze spytać, apropo tej wydzieliny zalegającej, czy zaraz po wdrożeniu MO mogę zacząć pić mieszankę na drogi oddechowe? Czy lepiej poczekać i nie poganiać organizmu w oczyszczaniu ?
Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #2 : 24-10-2010, 01:04 »

W trakcie choroby MO odstawiamy.
Z mieszanką bym się na razie wstrzymała, lepiej nie stosować wszystkich metod oczyszczania jednocześnie. Daj swojemu organizmowi trochę czasu msn-wink. Jeśli chodzi o jedzenie, to fundamentalnym krokiem jest wyeliminowanie glutenu, słodyczy, i w ogóle produktów przetworzonych. DP to chyba dobry pomysł. Jeśli chodzi o KB, to wówczas raczej warzywne, tutaj masz kilka przepisów: http://www.bioslone.pl/odzywianie/przepisy/koktajle-warzywne
« Ostatnia zmiana: 24-10-2010, 01:06 wysłane przez Solan » Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #3 : 24-10-2010, 08:59 »

Dzięki, właśnie tak zrobię. Dzisiaj jak wstałem to powitał mnie kaszel mokry Więc jest zdecydowanie lepiej niż poprzednio.
Zapisane
Dawid
« Odpowiedz #4 : 24-10-2010, 11:43 »

Thompsonn, napisałeś, że masz gronkowca złocistego w gardle. Moje pytanie: jak wygląda twój oddech, tzn. zapach normalny? Możesz z każdym rozmawiać? Nie masz żadnego przykrego?
« Ostatnia zmiana: 26-02-2011, 07:58 wysłane przez Apollo » Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #5 : 24-10-2010, 15:13 »

Nie mam żadnego przykrego zapachu. Czasami, podczas choroby (angina przeważnie) to mam białe kropki na migdałach i czasem to źle pachnie. Ale czy to od gronkowca, czy to jedynie jeden z efektów oczyszczania - nie wiem.
Zapisane
Dawid
« Odpowiedz #6 : 25-10-2010, 18:32 »

Thompsonn, ja mam takie kuleczki na migdałkach i to nie jest wynik oczyszczania, wg. mnie to oznaka osłabionej odporności.
« Ostatnia zmiana: 27-10-2010, 07:27 wysłane przez Apollo » Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #7 : 25-10-2010, 19:17 »

Wypadałoby poczekać na opinię eksperta. Jednak wydaje mi się, że na forum była mowa o tych kuleczkach na migdałach.
Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #8 : 26-10-2010, 18:29 »

MO przygotowane, jutro sobie 'łyknę'. Mam też pytanie, co brać do szkoły, skoro nie można jeść chleba? Jak np. na przerwie zjem kanapkę, to na następnej też muszę zjeść, bo jak nie zjem to burczy mi w brzuchu, głośno. A to jest bardzo...wstydliwe. Z tego co wyczytałem na stronie, to jest głód komórkowy. No i mam pytanie, jak się z tym uporać? Od 2 dni jem śniadanie przed szkołą(jajecznica na smalcu, albo jajka na miękko), więc nie jestem w stanie zmusić się do pochłonięcia np. 4 jaj. Czy po koktajlach odczuję poprawę? Czy może po prostu więcej mięsa jeść ze surówkami?
Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #9 : 26-10-2010, 21:34 »

Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć Ci, że to jest kwestia odżywienia i pewnego przyzwyczajenia organizmu. Kiedyś zabierałam do szkoły jedną kanapkę (to było dawno, jeszcze zanim rzuciłam gluten), ale później znalazłam się w sytuacji podobnej do Twojej. Wybrnęłam z tego tak, że postanowiłam nie zabierać niczego (po części z dyskomfortu noszenia ze sobą słoików z warzywami i kaszą, po części z braku innych pomysłów) i zobaczyć, co się będzie działo. Ponieważ wcześniej długi czas unikałam przetworzonego jedzenia i zaczęłam już picie MO, a moje śniadanie zawsze było solidne i sycące (co najmniej 2 jajka, jakieś warzywo, swojska wędlina), nie odczuwałam głodu... w ogóle. Jedynie na ostatniej godzinie lekcyjnej mój żołądek zaczynał delikatnie dawać o sobie znać. Na szczęście niemal od razu po powrocie do domu dostaję obiad, tak więc głód nie był (i nie jest) w stanie zdążyć mi dokuczyć. Co najciekawsze, porównując stan obecny z przeszłym (kiedy jeszcze jadłam chleb) stwierdzam, że po zjedzeniu kanapki po krótkim czasie byłam znowu głodna. Teraz potrafię spokojnie wytrzymać około 5 godzin od śniadania.

Po koktajlu powinieneś odczuć poprawę. Jest sycący i uzupełnia niedobory - oczywiście w połączeniu z miksturą, która zapewnia ich prawidłowe wchłonięcie. Może wypijaj go rano?
Nie wiem, ile jesz mięsa, ale po jego spożyciu na pewno pozostaniesz na dłużej syty, gdyż jest ono wolniej trawione.
W wypadku wystąpienia głodu można sięgnąć także po jabłko (aczkolwiek nie w pierwszym etapie DP):

Bardzo pożądanym dodatkiem do drugiego śniadania (również dla tych, którzy drugiego śniadania nie jedzą) jest jabłko. Jabłka zawierają około 83 % wody, a w pozostałej części niewielkie ilości białka, kwasy organiczne (jabłkowy, cytrynowy, chinowy, bursztynowy i inne), cukry (w tym cukry proste: glukozę i fruktozę), błonniki (rozpuszczalny i nierozpuszczalny), witaminy (A, B1, B2, B3 i C) oraz składniki mineralne, głównie potas, fosfor, wapń, sód, magnez, krzem i żelazo. Ponieważ większość witamin i minerałów znajduje się w skórce jabłek, należy jadać je nie obrane (po dokładnym umyciu i wytarciu).

Dobrym nawykiem jest wyjadanie pestek z jabłek, które zawierają potrzebne systemowi odpornościowemu substancje fitochemiczne oraz amigdalinę.

Jak widzimy, jabłka są jakby stworzone do tego, by systematycznie dostarczać organizmowi witaminy i minerały, a także wodę jakością znacznie przewyższającą wszelkie wody kupowane w butelkach, czego często nie bierze się pod uwagę.

Co do zamiennika chleba, to polecam wafle ryżowe .
Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #10 : 26-10-2010, 21:58 »

Taki głód zaczął mi dokuczać pod koniec 3 gimnazjum. Przedtem nie jadłem śniadania i często mogłem nic nie jeść w szkole. Nie miałem wtedy takich dolegliwości. To był błąd bo teraz niestety to daje o sobie znać. Dzisiaj zjadłem 2 jajka, a to wystarczyło mi na jakieś...2 lekcje. Mięsa staram się jeść dużo, oczywiście równoważę surówkami. W ciągu dnia nie odczuwam takiego ssania w żołądku(może to brak stresu, że na lekcji 'burknie' biggrin ?). W sumie to nie jem ziemniaków, ograniczyłem te wszystkie cole i takie badziewia, staram się unikać słodyczy i od końca wakacji schudłem aż 10 kg. Naprawdę nie wiem od czego bo przez wakacje jadłem śniadanie(jajka). Teraz nie ma za bardzo skąd wziąć swojskich jaj, ale przecież mogę jeść mięso rano? I jak się to jedzenie ma do KB, czy nie będą się 'żreć'.
Zapisane
Solan
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 31
MO: 1.08.2008
Wiedza:
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 233

« Odpowiedz #11 : 26-10-2010, 22:50 »

Zjadłeś na to śniadanie tylko dwa jajka, czy może jednak coś jeszcze do nich?
Poranne ssanie w żołądku (mimo wcześniejszego zaspokojenia głodu) to przecież oznaka, że organizm czegoś się dopomina, czyli występuje jakiś niedobór, spowodowany zapewne mało urozmaiconym pożywieniem i/lub (raczej i) zaburzeniami we wchłanianiu. Właściwie to nic w tym dziwnego, skoro jest tak jak piszesz. Nie odżywiałeś się pełnie w ważnym dla siebie okresie - okresie wzrostu, kiedy organizm przejawia wzmożone zapotrzebowanie na substancje odżywcze - i teraz niestety widać efekty. Ale jesteś już na dobrej drodze, żeby to zmienić i wyjść na prostą.
Możesz jeść mięso rano. Zarówno szynkę, jak i jakiegoś schabowego czy golonkę (o ile masz ochotę), rzecz jasna z surówką. No, przynajmniej tak mi się wydaje.
Między jedzeniem a KB powinien być odstęp. Z tego powodu, jeżeli chciałbyś wdrożyć jego picie rano, musiałbyś nieco odczekać. Jeśli nie da się tego pogodzić, to trudno bag. Ważne, żeby w ogóle był (i to regularnie).
Przyczyny Twojego chudnięcia zapewne nie odgadnę, ale może swój udział ma tutaj długotrwały stres lub jakieś zawirowania z tarczycą?
Zapisane

Piszemy "naprawdę", a nie "na prawdę"!
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #12 : 26-10-2010, 23:09 »

Często przyczyną chudnięcia jest napięcie mięśniowe towarzyszące stresowi. Mięśnie szkieletowe to spalacze tłuszczu, a ich permanentne napięcie pochłania sporo energii.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Ibay
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 43
MO: 14/04/2009
Skąd: malopolskie
Wiadomości: 35

« Odpowiedz #13 : 27-10-2010, 01:17 »

Często przyczyną chudnięcia jest napięcie mięśniowe towarzyszące stresowi. Mięśnie szkieletowe to spalacze tłuszczu, a ich permanentne napięcie pochłania sporo energii.

Czy masaże są dobrym dodatkiem do zredukowania tego napięcia? Oczywiście nie mam tu na myśli głaskania w salonach spa.
Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #14 : 28-10-2010, 20:17 »

Mam pytanie, można na śniadanie zjeść jajecznicę z kaszą? Czy do kaszy na śniadanie lepsze byłoby mięso, a może w ogóle jej nie jeść ?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #15 : 28-10-2010, 22:06 »

Jajecznicę można jeść z kaszą albo bez, z warzywami lub surówkami albo bez nich. Na śniadanie albo o każdej innej porze. Mięso możemy jeść między innymi na śniadanie (tatar z polędwicy wołowej z żółtkiem i cebulą, pasztet, pieczeń, szynka, pieczony drób, mięso gotowane, a także ryby), ale musimy pamiętać o wagowym równoważeniu go surówkami albo choćby chrzanem lub ćwikłą (buraczki, cebula, chrzan).
Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #16 : 29-10-2010, 21:45 »

Pytanko następne, czy kłucie serca np. przy schylaniu może być objawem oczyszczania? O teraz, w czasie pisania, też zakuło. Miałem wykryte jakieś dodatkowe skurcze, ale nie przejmowałem się tym zbytnio. Kiedyś miałem też nierównomierne bicie serca, jakby stawało albo ciężko mu było "zabić". Przeszło mi to ale chyba to wraca. Dziś wypiłem pierwsze MO.


To pytanie już było. Poczytaj ten wątek http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=5539.0 //Grażyna
« Ostatnia zmiana: 29-10-2010, 21:54 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #17 : 30-10-2010, 08:13 »

Tak, przeczytałem. Mistrz pisał tam o Slow-Magu, a ja mam objawy niedoboru magnezu - te cuda z sercem, goniąca powieka, mięśnie często jakby same się "ruszały". Tylko, że ja nie za bardzo mogę łykać tabletki w całości. Po prostu tak mam, że jest blokada i nie połknę, bez znaczenia czy tabletka jest malutka czy wielka. Więc mogę je gryźć albo coś w tym stylu, czy jak mam odstawiać takie cuda to lepiej w ogóle się do tego nie brać?
Zapisane
Grazyna
« Odpowiedz #18 : 30-10-2010, 11:03 »

To slow mag nie ma sensu - dopóki Ci się nie poprawią nerwy - to są tabletki dojelitowe. W takim razie wypróbuj magnezin - "gryziony" (sorry, mam zabawne skojarzenia, wieloletni forumowicze wiedzą, pozostałych to nie dotyczy) msn-wink.
Porównaj też http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16076.0
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=514.0
Zapisane
Thompsonn
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 30
MO: 29-10-2010
Wiadomości: 104

« Odpowiedz #19 : 10-11-2010, 20:46 »

Już prawie 2 tygodnie MO. Podsumuję. Odczuwam teraz wzmożoną senność, organizm się domaga więc sypiam w ciągu dnia. Czuję się tak troszkę osłabiony. Cały czas po trochu schodzi flegma (poprawiło się oddychanie) i wydzielina z nosa(przezroczysta). Na twarzy wyskoczyły pryszcze, mama mówi: "myj to czymś" (oczywiście chodzi o "zdrowe preparaty". Ja mówię: "Spokojnie, to właśnie dobrze, bo organizm się oczyszcza". Oczywiście ona nie wierzy w te "mikstury". Zastanawiałem się nad mieszanką na drogi oddechowe, ale jeszcze jest czas. Jak na razie schodzi flegma więc poganiał nie będę. Z twarzą nic nie będę robił, niech organizm robi co chce, on się na tym zna lepiej.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 23:47 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Strony: [1] 2 3 ... 8   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!