Niemedyczne forum zdrowia
25-04-2024, 14:59 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: 1 [2] 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Celownik  (Przeczytany 27953 razy)
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #20 : 31-10-2010, 17:14 »

Czyli znów, raczej dzięki wiedzy nabytej z Biosłone. Tym bardziej, że połączenie owej metody z naszą - może gwarantować wyleczenie (bez nawrotów choroby nowotworowej).
« Ostatnia zmiana: 31-10-2010, 17:16 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #21 : 31-10-2010, 17:19 »

Czyli znów, raczej dzięki wiedzy nabytej z Biosłone. Tym bardziej, że połączenie owej metody z naszą - może gwarantować wyleczenie (bez nawrotów choroby nowotworowej).
No, ale do tego raczej nieprzydatni są eksperci po dwudniowym kursie...
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #22 : 31-10-2010, 19:39 »

No, ale do tego raczej nieprzydatni są eksperci po dwudniowym kursie...
Szkoda, że dr Ashkar nie zna języka ... Wygląda, że znajomość języka pomaga "ślizgać się" na osobie doktora, jego kreatywnemu "menadżerowi" ... (W nagraniu nie zauważyłam żywej osoby doktora Ashkara, a jedynie mignęła jego fotografia umieszczona na plakacie kursu.)
W podobny, ekspresowy sposób szkoli się specjalistów NGM za dużo lepsze pieniądze (za dwa dni szkolenia chyba 650 zł., ale jeszcze płatne są kolejne stopnie wtajemniczenia):
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=450&Itemid=506


Dziękujemy Mistrzu, my przebudzeni, za bezcenną wiedzę przekazywaną z drogiego nam serca. Do tego nie jesteśmy "nabijani w butelkę"  bangin W pierwszym odruchu zażartowałam w duchu: Biosłone w tyle z odpłatynymi kursami, po czym dostałam olśnienia: Biosłone PONADTYM i to podnosi wiarygodność dla tej ciężkiej TUTAJ roboty.
« Ostatnia zmiana: 31-10-2010, 20:03 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #23 : 31-10-2010, 19:56 »

Czyli znów, raczej dzięki wiedzy nabytej z Biosłone. Tym bardziej, że połączenie owej metody z naszą - może gwarantować wyleczenie (bez nawrotów choroby nowotworowej).
No, ale do tego raczej nieprzydatni są eksperci po dwudniowym kursie...
Miałem oczywiście na myśli takich mądrych jak np. Marlenka czy Brajan.
Zapisane
michael27
« Odpowiedz #24 : 31-10-2010, 22:58 »

Powiedzmy to wprost. Za jedyne 300 zł dowiesz się jak pokonać raka. Szkoda, że ktoś wykorzystuje NIA do zbijania kasy.
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #25 : 31-10-2010, 23:47 »

Kiedyś tylko brukowce pisały artykuły i reportaże  tak żeby tylko była sensacja, a nie miało to znaczenia ile jest w tym prawdy. Teraz każdy program robi tak samo jak brukowce bo wiedzą że inaczej nie zarobią.

Ten reportaż to całkowite przekłamanie rzeczywistości i pokazuje jedno że albo totalnie niekompetentne osoby pracują w telewizji  (z protekcji bo nic innego nie potrafią robić) albo zmuszają ich do takiej totalnej niekompetencji bo inaczej stacja nie zarobi.

Tyle co zgłębiłem temat to wiem więcej niż ta kobieta, która miesiącami śledziła cały problem.

Same szkolenia to kilka szkoleń prowadzonych przez tłumacza Ashkara w obecności Askara. Widać na filmie zarówno Alexa tłumacza Askara i samego Askara również było widać w jego charakterystycznym stroju. Film był tak zrobiony aby było że go tam nie było.

Oni żeby mogli zrobić takie szkolenia muszą tu przylecieć z USA na własny koszt a potem tam wrócić. Więc na takich szkoleniach muszą nazbierać przynajmniej na te bilety. Samo szkolenie trwa dwa dni + opłaty itd co powoduje że te pieniądze to żadne pieniądze.

Oprócz nich szkolą już tylko ośrodki SPA, które do tego angażują lekarzy (ale oni już mogą).

I tak wygląda cała prawda która jak zawsze jest inna od tego co się prezentuje w TV. Już widziałem parę reportaży w TV1, TV2 itd o zdarzeniach, które wiedziałem jak wyglądały naprawdę i żaden z nich nie dbał o to aby przedstawić prawdę a tylko manipulacja aby poruszyć jak najwięcej ludzi a przez to zwiększyć oglądalność co daje im większą kasę. Robią to co sami zarzucają tym o których robią reportaże.

Jak ktoś zrobi reportaż w TV o biosłone to będzie w taki sam sposób wykonany. O dużych zarobkach, zabranianiu ludziom brania lekarstw itd.

Jedno co dają te reportaże to działanie odwrotne od zamierzonego. Po każdym reportażu wzrasta bardzo duża liczba ludzi, którzy interesują się metodą i zaczynają ją stosować.
« Ostatnia zmiana: 31-10-2010, 23:50 wysłane przez Lacky » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #26 : 01-11-2010, 00:32 »

Tak, tu Lackiemu przyznaję prawdę. Oni rzeczywiście przylatują tu na swój koszt, a te 300 zł to nie wiadomo, czy zwróci te koszty. Z drugiej strony, rzeczywiście metoda NIA jest bardzo prosta, trafia do każdego, więc można ją ogarnąć w dwa dni, w co nie wątpię. Moje zastrzeżenie, iż po dwudniowym kursie nie można być ekspertem, dotyczy tego, że jest to metoda objawowa, a więc polegająca na zwalczaniu patologii, bez usunięcia przyczyny. Jest to więc metoda bodaj najlepsza ze wszystkich, szczególnie w połączeniu z naszą, skoncentrowaną na usunięciu przyczyny patologii.

Biosłone, i owszem, także organizuje kursy, ale dłuższe. By ogarnąć naszą wiedzę, potrzeba średnio 1,5 roku. Kursant sam ponosi koszty (najczęściej są to nakłady czasowe, rzadziej rozwód), na samym sobie zgłębia wiedzę praktyczną, przed samym sobą zdaje egzamin, zdanie którego uprawnia go do leczenia samego siebie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #27 : 01-11-2010, 07:52 »

Kopanie forum i "eksperymentowanie" na sobie to jeden wielki kurs właściwie bez końca.

Rzeczywiście zwrócenie uwagi na dany temat w wielu przypadkach wzbudza na tyle duże zainteresowanie, że zaczynają szperać o tym. W miarę podobnie było w moim przypadku. Trawiłem na konowała-przechrztę, mimo że wciskał (jak się później okazało) mi kity i paraleki, to jednej rzeczy się dowiedziałem, że mam drożdżycę. Mimo że to też jest niedorzeczność, bo to jest skutek nie przyczyna jednak dzięki temu trafiłem na biosłone i tak już zostało.

Właśnie chciałem dokończyć oglądanie tego filmiku a tu niespodzianka - materiał obecnie niedostępny, czyżby za duże zainteresowanie.
« Ostatnia zmiana: 01-11-2010, 08:21 wysłane przez Joker » Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #28 : 01-11-2010, 09:29 »

Jednak film nie został jeszcze usunięty - w końcu doogądałem do końca.

Mimo, że wcale nie zajmowałem się metodą NIA (tyle co dotarło do mnie przypadkowo w ciągu kilku ostatnich miesięcy) to moja wiedza i zrozumienie w tym temacie jest o niebo większe niż tych którzy próbowali to przedstawić. Żadnych podstaw, żadnego wyjaśnienia mechanizmu działania metody, tylko zbiór słów wyrwanych z kontekstu - takie naświetlenie musiało być celowe bo w ciągu kilku można się znacznie więcej dowiedzieć, a po kilku tygodniach czy miesiącach zgłębiania tematu nie można tego nazwać jak celowe (z premedytacją) oczernianie metody.
« Ostatnia zmiana: 01-11-2010, 09:52 wysłane przez Joker » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #29 : 01-11-2010, 10:00 »

Aha! Dopowiem jeszcze, że także u nas można uzyskać certyfikat, ale wówczas trzeba zdać egzamin z wiedzy o zdrowiu przed Kapitułą http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=8915.msg119129#new .
« Ostatnia zmiana: 01-11-2010, 10:21 wysłane przez Abir » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #30 : 01-11-2010, 10:20 »

Brak dostępu? Pewnie zbyt duża oglądalność, a może ... stanie się dowodem w sprawie: oby o zniesławienie dr Ashkara.
Dla kogoś znającego temat NIA od podszewki ten reportaż jest ewidentnie tendencyjnie niechlujnie pozlepiany z poprzycinanych kadrów. Zabrakło tego co wycięto, bo pewnie dopiero wtedy niezorientowany widz dowiedziałby się czegoś sensownego o samej metodzie NIA ... ale nie o to chodziło.
Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #31 : 01-11-2010, 18:45 »

Biosłone, i owszem, także organizuje kursy, ale dłuższe. By ogarnąć naszą wiedzę, potrzeba średnio 1,5 roku. Kursant sam ponosi koszty (najczęściej są to nakłady czasowe, rzadziej rozwód), na samym sobie zgłębia wiedzę praktyczną, przed samym sobą zdaje egzamin, zdanie którego uprawnia go do leczenia samego siebie.
Bardzo dziękuję za umożliwienie uczestniczenia w tym kursie  notworthy.
Kursant ponosi też koszty w postaci utraty znajomych, wyśmiewania, ale nic to, najważniejsze jest zdobycie umiejętności leczenia samego siebie.
Co do reportaży, to najważniejsza jest oglądalność, prawda to zbyteczny balast  .



Zapisane
Joker
***

Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 17-11-2005
Wiadomości: 436

« Odpowiedz #32 : 01-11-2010, 22:29 »

Kursy niechybnie prowadzą do zdrowia, a bez tego cała reszta jest mało istotna, wręcz nieistotna (tylko wypełnienie). Zdrowie rzecz bezcenna, reszta rzecz nabyta. Co to za przyjaciele, jak się odwracają w chwili próby? Czyżby pokazali ile są warci?
« Ostatnia zmiana: 01-11-2010, 22:37 wysłane przez Abir » Zapisane
Machos
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 01-04-2007
Skąd: Skierniewice
Wiadomości: 2.302

WWW
« Odpowiedz #33 : 01-11-2010, 22:36 »

Kursant ponosi też koszty w postaci utraty znajomych, wyśmiewania,
Kto idzie pod prąd owczego pędu, pacjentyzmu, musi się z tym liczyć. Głowa do góry, masz tutaj nowych znajomych.
Zapisane

Zamiast się badać, lepiej wypić miksturę oczyszczającą, najlepsze świadectwo badania organizmu, które w przypadku istniejących chorób widać po objawach. Machos.
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #34 : 02-11-2010, 10:17 »

Głowa do góry, masz tutaj nowych znajomych.
Bardzo się cieszę z nowych przyjaciół.
Czytanie forum pozwala mi uwierzyć, że wszystko ze mną w porządku.
Tylko w swoim środowisku jakoś tak smutno, że jest się takim odszczepieńcem(a może to wczorajszy dzień?) smile.

Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #35 : 09-11-2010, 13:14 »

(...)
Nasz kolega forumowicz pewnie uchyli trochę rąbka...
Tak, jeśli są wśród nas Optymalni, to powinni tę historię pamiętać. Dokładnie nie pamiętam, ale mogło to być w 2002-2003 roku. Jeśli jakieś szczegóły poprzekręcam, to z góry przepraszam. Wówczas odbywał się zjazd ruchu Optymalnych (ortodoksyjnych - tych od dra Kwaśniewskiego). W sali kongresowej Pałacu Kultury w Warszawie, w obecności kilku tysięcy Optymalnych - zabrał głos pewien lekarz (zdaje się chirurg), który około pół roku/rok temu zachorował na cukrzycę typu II. Taką diagnozę mu postawili jego koledzy po fachu, tj.: jego żona - diabetolog i jej kolega oddziały diabetologicznego - ordynator. Zaordynowane leczenie lekarzowi chirurgowi nic nie pomagało. Zdesperowany chirurg postanowił wziąć zdrowie we własne ręce. Zaczął interesować się metodami medycyny alternatywnej. Trafił na publikacje dra Kwaśniewskiego. Zaczął stosować się do jego zaleceń Diety optymalnej. Po około pół roku stosowania owej diety wykonał badania laboratoryjne, z których jednoznacznie wynikało, że cukier się unormował oraz jego samopoczucie się również poprawiło na tyle, że mógł siebie śmiało uważać za wyleczonego.
   Kiedy powiadomił o tym fakcie swoją żonę, która pracowała na oddziale szpitalnym jako diabetolog oraz jej kolegę ordynatora - zarówno jego żona, jak i kolega ordynator jednogłośnie stwierdzili, że musiały nastąpić jakieś przekłamania w badaniach laboratoryjnych, które przesądziły o jego rzekomej chorobie. Wg ich oceny - prawdopodobnie nigdy nie zachorował a objawy były przez niego urojone.    
   Oczywiście, zarówno jego żona, jak i jego koledzy po fachu z owego szpitala - odsunęli się od niego, jak od trędowatego, tylko dlatego, że wstąpił do wyklętego z ich sekty medycznej ruchu dra Kwaśniewskiego, czyli do ruchu Optymalnych, i śmiał się wyleczyć, nie zażywając żadnych leków.
   Dokładnie nie pamiętam, ale owego chirurga przymusowo wypchnięto na wcześniejszą rentę chorobową; żona założyła sprawę o rozwód, z perspektywą powództwa o ubezwłasnowolnienie go (z uwagi na domniemaną chorobę psychiczną). I takim oto ostracyzmem społeczności lekarskiej został dotknięty ów chirurg, za to tylko, że miał 'dziwną' zachciankę. Chciał się wyleczyć z choroby, która rzekomo miała być nieuleczalna (wg tzw. autorytetów medycznych), i chciał po prostu, aby nie zabiła go medycyna.

   Taka refleksja mi przyszła do głowy: Ilu z nas tutaj na forum musiało/musi codziennie udowadniać swoim "niewiernym Tomaszom" co do prawdziwej wiedzy o zdrowiu, że mają właśnie taką dziwną zachciankę, że chce im  się żyć, że zdrowie jest najcenniejsze i ma się nijak do współczesnej medycyny biznesowej.
« Ostatnia zmiana: 09-11-2010, 16:55 wysłane przez Zibi » Zapisane
michael27
« Odpowiedz #36 : 10-11-2010, 11:20 »

  Taka refleksja mi przyszła do głowy: Ilu z nas tutaj na forum musiało/musi codziennie udowadniać swoim "niewiernym Tomaszom" co do prawdziwej wiedzy o zdrowiu, że mają właśnie taką dziwną zachciankę, że chce im  się żyć, że zdrowie jest najcenniejsze i ma się nijak do współczesnej medycyny biznesowej.

Ja zamarzyłem sobie wyleczyć refluks, który leczony był farmaceutycznie przez koło 10 lat z zerowym efektem. Rok MO wystarczył, żeby przypadłość ustąpiła. A może ja żadnego refluksu nie miałem? I było to tylko przekłamanie? Może trzeba mnie ubezwłasnowolnić?
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 11:22 wysłane przez Michael27 » Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #37 : 10-11-2010, 12:06 »

No, jeśli Ty chłopie wyleczyłeś się jakąś tam miksturką, a nie lekami - to Ty stajesz się wrogiem "ideologicznym"/systemowym. Wtedy masz coś z deklem nie tak, i już jest podstawa aby rączkami medycyny izolować Cię od reszty "zdrowego" społeczeństwa.
   I oczywiście należy rozpocząć proces ubezwłasnowolnienia Ciebie, żeby Ci czasem nie przyszło do głowy "zarażać" swoją "chorą" ideologią owego "zdrowego" społeczeństwa. Tak więc, po uzyskaniu tzw. żółtych papierów - już nie jesteś groźny dla władców tego świata. I tak: jeśli będzie Ci się działa krzywda, to każde Twoje zawiadomienia o przestępstwie na Twoją lub czyjąś szkodę będzie traktowane, raczej odmownie za każdym razem, bowiem już na starcie, po przebadaniu przez biegłych z dziedziny psychologii/psychiatrii - wykażą Ci co najmniej jakąś konfabulację. Tak że wynik dochodzenia będzie brzmiał: albo odmowa wszczęcia dochodzenia (po czynnościach sprawdzających), albo umorzenie przed wszczęciem (w toku czynności tzw. zabezpieczających, czyli niecierpiących zwłoki), albo umorzenie dochodzenia (po jego wszczęciu) - z uwagi na brak odpowiedniego wniosku uprawniającego do ścigania sprawców przestępstwa.
   Jeśli zaś Ty będziesz sprawcą przestępstwa, to Cię nie zamkną w "pudle" - z uwagi na trwałą niepocztalność sprawcy (umorzą dochodzenie przeciwko Tobie), ale za to umieszczą Cię na oddziale zamkniętym szpitala psychiatrycznego, albo na tzw. esce aresztu śledczego w ZK (na ten czas). Jak trafisz do "psychuszki", to tam już się Tobą zajmą: jakiś tam prof. Glac lub dr Mendelle, dla których będziesz robił za królika doświadczalnego. I w takim oto "mądrym" świecie przyszło żyć potencjalnemu Biosłonejczykowi...
   A teraz poczekam aż mnie wezmą na muszkę/na celownik "te cholery, pieruny jasne... patrz, co robio, no, co robio, no robio, co chco...".
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 12:10 wysłane przez Zibi » Zapisane
michael27
« Odpowiedz #38 : 11-11-2010, 08:53 »

żeby Ci czasem nie przyszło do głowy "zarażać" swoją "chorą" ideologią owego "zdrowego" społeczeństwa.

Już to zrobiłem. Znaczy się ja nawet nikogo nie zarażałem, po prostu niektórzy zarazili się ode mnie sami jak zobaczyli co MO zrobiło z moim żołądkiem. I co teraz będzie? Przecież ta "zaraza" może się rozchodzić na innych.
Zapisane
Zbigniew Osiewała (Zibi)
« Odpowiedz #39 : 11-11-2010, 14:30 »

Biosłonejskie życie - to niebezpieczna (dla lobby) choroba zakaźna, przenoszona drogą płciową. Przykład: Przyszła Królowa Biosłone - Pani Wnuczka.
« Ostatnia zmiana: 14-11-2010, 16:35 wysłane przez Zibi » Zapisane
Strony: 1 [2] 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!