Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 17:13 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Nieuleczalny trądzik  (Przeczytany 17920 razy)
magnificent007
« : 04-11-2010, 13:17 »

Wątek wydzielony z http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=15689.0]Uporczywy trądzik po blisko 3 latach stosowania MO, DP i KB
Dzisiaj zacząłem czytać forum, ponieważ mam podobny problem- ciężki trądzik.

Stosowałem różnego rodzaju leki, maści, diety etc. długo by wymieniać. 5 lat! Nigdy nie zdecydowałem się na retinoidy doustne.

Chodzi mi o to czy ktoś tutaj naprawdę wyleczył jakąś metodą trądzik, ma w tym temacie doświadczenie? Miał ciężki (dużo zmian, ropnie, cysty, blizny...) i go wyleczył? Albo zna osobę, która się wyleczyła bez stosowania retinoidów doustnych?

Na razie mam wrażenie, że ludzie którzy piszą w tym dziale nie mają pojęcia o czym mówią.
Pisanie bzdur, że trądzik powstaje tylko z tego, że toksyny są wyrzucane z organizmu zakrawa o skrajną tępotę. Bo skoro ktoś stosuje MO 3 lata i inne preparaty to z czego ma się jeszcze oczyszczać. Poza tym miałbym trądzik na całym ciele a nie tylko na twarzy. A rady typu przetrzyj twarz propolisem są dla mnie śmieszne, nie dlatego, że tak uważam. Dlatego, że stosowałem i to nic nie daje poza odkażaniem powierzchni skóry.

Co do kosmetyków, czekolady, alkoholu, ostrych przypraw i temu podobnych- oczywiście to wszystko może nie wpływa dobrze na stan skóry, ale odstawienie tych rzeczy nie spowoduje ustąpienia choroby. Są ludzie, którzy używają dużo kosmetyków, jedzą czekoladę, ostre przyprawy i piją alkohol i nie mają trądziku całe życie. Uważam, że jak ktoś ma zdrowy organizm, poprawnie funkcjonujący to ten organizm będzie się sam oczyszczał, oczywiście jeśli nie "zarzucimy" go toksynami.
Sam wiem, że odstawienie czekolady, kosmetyków, słodyczy, białej mąki, alkoholi etc. i wyłączenie ich z diety na pół roku nie dało żadnego rezultatu, żadnej poprawy.

Reasumując- ma ktoś na tym forum sprawdzony sposób poparty doświadczeniem, czy tylko farmazony typu- natrzyj się cebulą? Nie chcę teorii chcę poznać PRAKTYKĘ! Sprawdzony sposób, a nie "wydaje mi się, że dobrze by było..."
« Ostatnia zmiana: 04-11-2010, 17:53 wysłane przez Grażyna » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #1 : 04-11-2010, 13:31 »

Cytat
Dzisiaj zacząłem czytać forum

Poczytaj sporo dłużej zamiast pisać.
Zapisane
magnificent007
« Odpowiedz #2 : 04-11-2010, 14:09 »

Cytat
Dzisiaj zacząłem czytać forum

Poczytaj sporo dłużej zamiast pisać.

Odpowiedz na pytanie, a jak nie masz nic do powiedzenia to nie pisz...

Pytam się czy ktoś wyleczył się z trądziku (mocnego) nie stosując retinoidów doustnych lub zna taką osobę?

Czytam bardzo szybko także od rana ogarnąłem 50% forum.
Zgadzam się jak najbardziej z treściami o zdrowym odżywianiu i trybie życia. Uważam, że jest to wiedza bardzo potrzebna i dziękuję, że robicie dobrą robotę w kierunku propagowania tej wiedzy. Chodzi mi natomiast o leczenie tej konkretnej choroby, bo przez 5lat to ja już tych cudownych mikstur, ziół, wyciągów z różnych rzeczy się napiłem i najadłem wystarczająco i nie zamierzam tracić dalej czasu na niesprawdzone i nie potwierdzone w praktyce teorie.
Zapisane
Piotr
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: nie stosuję
Wiedza:
Wiadomości: 1.357

« Odpowiedz #3 : 04-11-2010, 14:19 »


Czytam bardzo szybko także od rana ogarnąłem 50% forum.

To jesteś geniuszem  blink
Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #4 : 04-11-2010, 14:24 »

Cytat
Czytam bardzo szybko także od rana ogarnąłem 50% forum.

To napisz wieczorem jak ogarniesz 100%
Zapisane
Abir
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 09.09.09
Skąd: Polska
Wiadomości: 245

« Odpowiedz #5 : 04-11-2010, 14:38 »

Magnificent007... Szukasz potwierdzenia, iż jakoby przebrnąłeś już przez wszystko i w Twoim przypadku zostały Ci już tylko "te" antybiotyki?

I tak zrobisz jak zechcesz, ale coś Ci powiem. W czasach, gdy byłem jeszcze pacjentem brałem latami (tak latami) owe cudowne Roaccutane, Izoteki i Aknenorminy. Dziś to już zamierzchła przeszłość, ale powiem Ci jeszcze coś... Trądzik zawsze powracał, np. w pół roku po kuracji, tak więc nie napalaj się specjalnie na jakieś długotrwałe efekty. Natomiast jeśli chcesz się przekonać, że możliwości medycyny w tym zakresie kończą się na nieskutecznych retinoidach to proszę bardzo...

Antybiotykoterapia to był tylko etap - prawdziwą, wieloletnią jazdę przeżyłem zaufawszy medycynie naturalnej czy technologiom, jakie dziś oferuje dermatologia. Nie wiem ile walczysz, ale jeśli zaledwie 5 lat to jesteś na początku drogi. Możesz jednak już teraz nabrać trochę pokory i skorzystać z wiedzy Mistrza. Możesz także wrócić tu za dekadę z tym samym problemem, tylko nie licz, że w życiu zawsze można powiedzieć, iż "nigdy nie jest za późno".

Wiedz zatem, że bruzdy po trądziku piorunująco-bliznowcowym bywają czasem naprawdę głębokie i dotykają nie tylko ciała... A taki trądzik jest tylko kolejnym etapem, będącym wynikiem długoletniego leczenia organizmu (w jakikolwiek - nie mający nic wspólnego z rzeczywistą profilaktyką zdrowotną - sposób).

Cokolwiek zrobisz, życzę Ci abyś prędzej czy później samodzielnie dotarł do wielu z wniosków, które Mistrz przedstawia w swoich książkach czy tu na forum. Tak się bowiem składa, że trądzik jest tym rodzajem informacji zwrotnej z organizmu, która nadaje się w niezwykły sposób do tego typu edukacji zdrowotnej.
« Ostatnia zmiana: 04-11-2010, 14:43 wysłane przez Abir » Zapisane
magnificent007
« Odpowiedz #6 : 04-11-2010, 14:58 »

Nie stosowałem nigdy retinoidów i nie zamierzam, dlatego tutaj jestem. Natomiast nie mogę też tracić czasu na stosowanie kolejnej niesprawdzonej metody. Tym bardziej, że ten temat zaczęła osoba, która stosuje terapię "mistrza?"(btw. sektą zalatuje z lekka, ale ok) i po 3 latach nie ma zamierzonego efetku. Chciałbym porozmawiać z kimś kto miał ten problem i się wyleczył, a nie z kimś kto się nie wyleczył z niewiadomej przyczyny, albo ze Scorupionem, który oprócz złośliwości nic konstruktywnego nie wnosi do dyskusji.

Rozumiem, że Ty miałeś trądzik, tzn. prawdziwy poważny skoro brałeś retinoidy w swojej kuracji? i wyleczyłeś się w sposób naturalny?

Trądziku pozbyłem się zanim jeszcze trafiłem na tą stronę (rzecz jasna wypróbowałem - z niepowodzeniem - wszystko, co ma do zaoferowania medycyna), a zostałem tu m.in. dlatego, że dotarłem do wielu podobnych, bądź stricte takich samych prawd na temat zdrowia, do jakich dotarł Mistrz. Zrobiło to na mnie olbrzymie wrażenie, ale teraz rozumiem, jak to jest możliwe. To jest kwestią wieloletniej pracy, którą można streścić w jednym zdaniu, jako: "branie zdrowia we własne ręce" i naprawdę każdy, kto szczerze pracuje ze swoim ciałem w ten sposób może samodzielnie trafić na wiele tutejszych wniosków. Skoro jednak dotarłeś, aż na Biosłone to masz możliwość pójścia na bezpieczne "skróty" w tym zakresie, bo ktoś dotarł już tam przed Tobą i chciał się tym faktem podzielić z innymi. Jeśli zatem chcesz mnie zapytać, co masz robić, aby być zdrowym to ja nie powiem Tobie nic innego, niż to co możesz poczytać choćby tu, na Portalu, czy w książkach Mistrza. //Abir
« Ostatnia zmiana: 04-11-2010, 15:15 wysłane przez Abir » Zapisane
magnificent007
« Odpowiedz #7 : 04-11-2010, 15:38 »

Dzięki Abir;)

Zapraszam inne osoby na PW.
Następnego posta napiszę jak się wyleczę.

Pozdrawiam i do przeczytania;-)
Zapisane
burak
« Odpowiedz #8 : 22-12-2010, 00:17 »

Moja odpowiedz też Ci pewnie nic nie pomoże, ale w paru słowach opisze mój przypadek. Otóż gdzieś w siódmej czy ósmej  klasie podstawówki pojawił mi się trądzik na plecach. Rodzice oczywiście stwierdzili, że to wynik dojrzewania i z czasem on zniknie. Niestety miałem go do 35 roku życia (teraz zbliżam się do 37). Muszę tu zaznaczyć że nigdy go nie leczyłem, choć był czasami bardzo dokuczliwy (dużo zmian, ropnie, często zakrwawiona podkoszulka). Zostały mi tylko po nim blizny. Teraz pytanie jak go się pozbyłem? Mówiąc szczerze sam dokładnie nie wiem. Nie pomogła mi w tym MO, ponieważ jeszcze wtedy jej nie stosowałem. Uważam że chyba wpływ na to miał sposób odżywiania. Gdzieś od trzech lat zainteresowałem się ekologią, zdrowym odżywianiem, i wszystkim co się z tym wiąże. W wyniku czego zmieniłem mój sposób odżywiania. Jestem w dobrej sytuacji, ponieważ mamy duży ogród i uprawiamy go metodami ekologicznymi. Jednakże wydaje mi się, że główną przyczyną mojego trądziku był CUKIER. Prawie dwa lata nic nie słodzę, staram się nie jeść słodyczy i ciast (choć te ostatnie żona wypieka wyśmienite). Przez ten 2010 nic mi na plecach nie wyskoczyło i nawet sobie nie wyobrażacie jaką frajdę sprawia „rozebranie się na plaży”.

Jeśli moja wypowiedz niepotrzebnie zaśmieca forum, to proszę ją usunąć.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 06:56 wysłane przez Apollo » Zapisane
ania66
« Odpowiedz #9 : 22-12-2010, 13:42 »

A próbowałeś ssanie oleju słonecznikowego?  Są ludzie, którzy tą metodą wyleczyli łuszczycę, chorobę niby nieuleczalną, więc myślę że z trądzikiem też sobie poradzisz. Tu dowód. http://www.luszczyca.pl/read.php?1,26409,26718,quote=1
Do kuracji olejem warto dołączyć zdrową dietę i bez cukru jak kolega wyżej radzi.


Zapisane
pempkempk
« Odpowiedz #10 : 09-07-2011, 23:08 »

Nie wiem, czy to będzie dla Ciebie pomocne i czy to nadal aktualne, ale ja wychodzę z trądziku (miałam go kilka lat), zostały mi tylko plamy i blizny - raz na jakiś czas pojawia się jeden czy dwa pryszcze. I jaka jest praktyka? Mi pomogło wiele różnych czynników. Pierwsza rzecz - wyeliminowanie wszelkich żeli do mycia twarzy - myję twarz mydłem ajurwedyjskim, które składa się tylko i wyłącznie z naturalnych składników. Po drugie: zwracam uwagę na to, co jem - ale nie tak, że odstawiam czekoladę czy alkohol, tylko staram się kupować jak najbardziej naturalne i nieprzetworzone produkty, w miarę możliwości bez konserwantów. Jedyne, co ograniczyłam, to biały cukier i biała mąka. Po trzecie: staram się nie przebywać w zadymionych miejscach, wyniosłam się też na obrzeża miasta, bo dym i spaliny bardzo podrażniają moją skórę. Po czwarte: staram się nie używać detergentów. Po piąte: nie noszę syntetycznych ubrań, staram się wybierać bawełniane. Po szóste: jem zawsze to, na co mój organizm ma ochotę. Po siódme: medytuję. Jestem zadowolona z rezultatów. Trądzik jest uleczalny. Twój organizm podpowie, co robić.
« Ostatnia zmiana: 10-07-2011, 06:55 wysłane przez Apollo » Zapisane
Spinacz
« Odpowiedz #11 : 20-07-2011, 21:01 »

W moim przypadku Roaccutane okazał się skuteczny, ale nie w 100%, więc brałem go po całej kuracji dodatkowo w małych ilościach na co dzień. Nie wiem, czy tego żałować. Z jednej strony wiem, że zjadłem dużo chemii, z drugiej poprawa wyglądu skóry w okresie liceum była naprawdę bardzo ważna i potrzebna. Wszystko trzeba sobie przemyśleć. Dosyć skutecznym, ale i kosztownym rozwiązaniem są zabiegi (np. mikrodermabrazja, stosowana nie raz, nie pięć razy, tylko z 15 razy). Teraz, jak już mogę powiedzieć, że trądzik mam mały, to widzę, że duży wpływ ma jedzenie. Oczyszczenie jelit gra główną rolę, ale to teraz, kiedy jako takiego, dużego trądziku nie mam. Nie wiem, na ile oczyszczenie jelit pomogłoby w przypadku, gdybym nie miał kuracji Roaccutane, ale teraz wiem, że po nawet jednej wizycie w Mc'Donalds wyskakują pryszcze.
« Ostatnia zmiana: 25-07-2011, 16:15 wysłane przez Apollo » Zapisane
Spinacz
« Odpowiedz #12 : 21-07-2011, 22:36 »

A tak naprawdę, to najlepiej twarz, nawet tłustą myje się wodą! Tak, wodą, efekt jest taki, jakby się myło drogimi żelami. Naprawdę spróbujcie.
« Ostatnia zmiana: 25-07-2011, 16:16 wysłane przez Apollo » Zapisane
katia
« Odpowiedz #13 : 26-07-2011, 08:29 »

U mnie zaczęło się w podstawówce - początkowo bardzo przetłuszczona skóra, z czasem coraz to poważniejsze wypryski. Walka trwała z 10 lat, a to dlatego, że wtedy jeszcze nie miałam wiedzy na ten temat, żeby sobie pomóc, "lekarze" zaś wiedzę "posiadali" i dawali mi ciągle tetracyklinę (chyba antybiotyk) - jest to jedno z najważniejszych kryteriów w teście na "zagrzybienie" organizmu w książce Pana Słoneckiego.

Kluczowe aspekty, dzięki którym poradziłam sobie z tą wieloletnią mordęgą:

- żadnych przetworzonych produktów
- całkowita rezygnacja z nabiału (mleka, jogurtów, serów itp) a były one wówczas głównym składnikiem mojej diety
- obecnie radziła bym również zrezygnować z pieczywa (wtedy jadłam pełnoziarniste, ale gdybym wiedziała to co tera,z to bym odstawiła)
- ŻADNYCH słodyczy, nawet tych uważanych przez niektórych za zdrowe (czarna czekolada)
- z węglowodanowych produktów tylko kasze, ziemniaki (nie makaron, nigdy białe pieczywo z supermarketu, ewentualnie wysokiej jakości razowe - najlepiej pieczone w domu np. z mąki żytniej)
- żadnego mocnego alkoholu, najlepiej na początku w ogóle odstawić
- mnóstwo warzyw, trochę owoców
- ryby, mięso (naturalnie najlepiej nie ze sklepu)
- umiarkowany sport
- rzucić palenie
- z tego co mi wiadomo to u skłonnych do masturbacji - zaniechać
- i co ważne - zadbać o psychikę - ćwiczenia relaksacyjne, medytacja, yoga

Przydatne będą wszelkie sprawdzone terapie oczyszczające organizm, narządy.

NIE wierzcie w żadne terapie lekowe!

PAMIĘTAJCIE, że to długi proces!

Innymi słowy higieniczny tryb życia - nie tylko w znaczeniu higieny intymnej, ale przede wszystkim wewnętrznej.

Jak coś sobie przypomnę, to będę dopisywać.
« Ostatnia zmiana: 26-07-2011, 17:27 wysłane przez Apollo » Zapisane
scorupion
« Odpowiedz #14 : 26-07-2011, 10:47 »

- z tego co mi wiadomo to u skłonnych do masturbacji - zaniechać

A to niesłychane!
Zapisane
Stark
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 15.07.2010
Wiadomości: 29

« Odpowiedz #15 : 26-07-2011, 20:30 »

Akurat w obu przypadkach byłaby to dość mocna wiedza, gorzej jakby było zasłyszane gdzieś na targu albo przeczytane w "komentarzach na Onecie" smile
Zapisane
Ola
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 44
MO: 1 września 2010
Skąd: Lublin
Wiadomości: 240

« Odpowiedz #16 : 26-07-2011, 21:28 »

A ja powiem tak, ciągle się zmagam trądzikiem. I wiem, że po części to moja wina, a raczej mojego trybu życia. Niestety nie do końca mogę go aktualnie zmienić, więc godzę się na kompromis. Otóż miałam najpiękniejsza cerę, kiedy gotowałam zupy kremy i biegałam co wieczór do granicy zmęczenia i potu. Więc trądzik jest uleczalny. Pytanie na ile możemy się zaprzyjaźnić ze zdrowym trybem życia. U mnie powracał razem z kawą, zarywaniem nocy, paleniem. I zostawał na dłużej przy jedzeniu studenckim.
Teraz postanowiłam oczyścić organizm całkowicie. Więc po stosowaniu MO i citroseptu mam prawdziwy wysyp niespodzianek na twarzy, jak za studenckich czasów.
Tą bitwę oddaję, trudno, mam czas smile. Ale tą wojnę wygram ja  clap.
« Ostatnia zmiana: 27-07-2011, 16:23 wysłane przez Apollo » Zapisane

Róbmy swoje smile
Syrenka
Częsty gość
**

Offline Offline

MO: 01.06.2010
Wiadomości: 102

« Odpowiedz #17 : 29-07-2011, 11:51 »

Znam przypadek osoby, która wyleczyła się z dużego trądziku taką metodą: rano siusiała do słoika i tym moczem przemywała twarz kilka razy dziennie. Osoba ta miała wówczas jakieś 14 lat i jadła to, co w domu podano, czyli mleko, gluten itp. Terapię rozpoczęła na początku wakacji, a we wrześniu wróciła do szkoły zupełnie odmieniona - z małymi sporadycznymi zmianami. Oczywiście utrzymywała w tajemnicy ten sposób, jako obrzydliwy, ale u niej pomógł skutecznie. 
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!