Chciałabym wreszcie na stałe pić MO ale nie mogę. Szlag mnie już trafia
Wszystko z powodu kłopotów z uszami.
Nie wiem dlaczego mój organizm akurat uszy wybrał sobie jako miejsce przydatne do oczyszczania ale uparł się i trwa to już chyba 10 lat.
Wiele razy próbowałam pić MO i zawsze musiałam odstawić, ponieważ efekty oczyszczania były niemożliwe dla mnie do zaakceptowania.
Z moich uszu leje się ropa, tworzą się w nich bolesne, krwawiące ranki. Jeśli stan jest bardzo paskudny to wydobywa się tez bardzo nieprzyjemny smród.
Kiedy jest lepiej, w uszach jest bardziej sucho i nie ma ranek ale kanały i tak wyglądają paskudnie, powstaje żółta lub biała powłoka, która po kilku godzinach łuszczy się. Muszę oczyszczać uszy kilka razy dziennie aby ich nie zalepiła.
Na początku ten stan dotyczył tylko jednego ucha. Po pierwszych próbach picia MO (kilka lat temu) przerzucił się również na drugie. Może to przypadek a może MO pobudziła drugie ucho do oczyszczania. Nie wiem.
Co kilka miesięcy pojawia się dość silny ból ucha, raz lewe, innym razem prawe (nie ma reguły). Czasem ból przenosi się również na dolną szczękę, bywa tak silny, że nie mogę gryźć.
Nie zliczę ilu lekarzy w tej sprawie odwiedziłam. Zapisywali różne leki, maści, krople. „Pomagało” tylko na chwilkę, potem zawsze było jeszcze gorzej. Od lat już do nich nie chodzę.
Od dziecka miałam plomby amalgamatowe. Usunęłam je jakieś 7 lat temu ale to nie pomogło. Stan nadal się pogarszał.
Mój organizm oczyszcza się również przez zatoki ale to mi nie przeszkadza tak bardzo. Raczej cieszy. W momentach krytycznych stosuję metody zaczerpnięte z tej strony i nic więcej nie kombinuję.
Nie biorę żadnych leków. Czasem coś przeciwbólowego ale bardzo rzadko.
Stosuję dietę od lat, od roku KB.
Nie mam nadwagi. Nie wiem czy mam jakieś poważne schorzenia bo nie chodzę do lekarzy, nie robię badań. Cztery lata temu przy okazji pobytu w szpitalu związanego z porodem, stwierdzono u mnie bardzo poważną anemię. Chcieli mi przetaczać krew ale się nie zgodziłam. Przy okazji dowiedziałam się, że mój organizm nie przyswaja żelaza ze sztucznych preparatów. W czasie ciąży miałam cukrzycę.
Nie wiem czy anemia minęła i jaki jest poziom cukru bo od tamtego czasu żadnych badań nie robiłam.
Jedyny poważniejszy problem zdrowotny mam z kręgosłupem. Przepuklina rdzeniowa między 3 i 4 kręgiem, przesunięcie dysku. Stwierdzone na tomografii kilka lat temu.
Wiąże się to z codziennym bólem pleców, czasem koszmarnym i częstym zmęczeniem.
Co mogę zrobić z tymi uszami ? Bardzo chcę pić MO bo czuję, że warto. Nie mogę jednak narażać siebie i przede wszystkim innych na tak drastyczne efekty oczyszczania przez uszy.
To wygląda okropnie a bywa, że również strasznie cuchnie. Musze przebywać między ludźmi, pracować. Bywa, że ropa wypływa i kapie mi na ubranie, skleja włosy. To jest naprawdę okropne i trwa już tak długo. Nie mam pomysłu jak sobie z tym poradzić
Nie mam problemów ze słuchem.
Próbowałam już zakraplania alocitem, okładów z ciepłej soli, polewania wodą, przykładania liści geranium.