Niemedyczne forum zdrowia
26-04-2024, 11:43 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Wesprzyj Fundację Biosłone --> kliknij
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Uszy - nie radzę sobie  (Przeczytany 7199 razy)
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« : 09-11-2010, 12:20 »

Chciałabym wreszcie na stałe pić MO ale nie mogę. Szlag mnie już trafia    Wszystko z powodu kłopotów z uszami.
Nie wiem dlaczego mój organizm akurat uszy wybrał sobie jako miejsce przydatne do oczyszczania ale uparł się i trwa to już chyba 10 lat.
Wiele razy próbowałam pić MO i zawsze musiałam odstawić, ponieważ efekty oczyszczania były niemożliwe dla mnie do zaakceptowania.
Z moich uszu leje się ropa, tworzą się w nich bolesne, krwawiące ranki. Jeśli stan jest bardzo paskudny to wydobywa się tez bardzo nieprzyjemny smród. Smutny  Kiedy jest lepiej, w uszach jest bardziej sucho i nie ma ranek ale kanały i tak wyglądają paskudnie, powstaje żółta lub biała powłoka, która po kilku godzinach łuszczy się. Muszę oczyszczać uszy kilka razy dziennie aby ich nie zalepiła.
Na początku ten stan dotyczył tylko jednego ucha. Po pierwszych próbach picia MO (kilka lat temu) przerzucił się również na drugie. Może to przypadek a może MO pobudziła drugie ucho do oczyszczania. Nie wiem.
Co kilka miesięcy pojawia się dość silny ból ucha, raz lewe, innym razem prawe (nie ma reguły). Czasem ból przenosi się również na dolną szczękę, bywa tak silny, że nie mogę gryźć.
Nie zliczę ilu lekarzy w tej sprawie odwiedziłam. Zapisywali różne leki, maści, krople. „Pomagało” tylko na chwilkę, potem zawsze było jeszcze gorzej. Od lat już do nich nie chodzę.
Od dziecka miałam plomby amalgamatowe. Usunęłam je jakieś 7 lat temu  ale to nie pomogło. Stan nadal się pogarszał.
Mój organizm oczyszcza się również przez zatoki ale to mi nie przeszkadza tak bardzo. Raczej cieszy. W momentach krytycznych stosuję metody zaczerpnięte z tej strony i nic więcej nie kombinuję.
Nie biorę żadnych leków. Czasem coś przeciwbólowego ale bardzo rzadko.
Stosuję dietę od lat, od roku KB.
Nie mam nadwagi. Nie wiem czy mam jakieś poważne schorzenia bo nie chodzę do lekarzy, nie robię badań. Cztery lata temu przy okazji pobytu w szpitalu związanego z porodem, stwierdzono u mnie bardzo poważną anemię. Chcieli mi przetaczać krew ale się nie zgodziłam. Przy okazji dowiedziałam się, że mój organizm nie przyswaja żelaza ze sztucznych preparatów. W czasie ciąży miałam cukrzycę.
Nie wiem czy anemia minęła i jaki jest poziom cukru bo od tamtego czasu żadnych badań nie robiłam.
Jedyny poważniejszy problem zdrowotny mam z kręgosłupem. Przepuklina rdzeniowa między 3 i 4 kręgiem, przesunięcie dysku. Stwierdzone na tomografii kilka lat temu.
Wiąże się to z codziennym bólem pleców, czasem koszmarnym i częstym zmęczeniem.

Co mogę zrobić z tymi uszami ? Bardzo chcę pić MO bo czuję, że warto.  Nie mogę jednak narażać siebie i przede wszystkim innych na tak drastyczne efekty oczyszczania przez uszy.
To wygląda okropnie a bywa, że również strasznie cuchnie. Musze przebywać między ludźmi, pracować. Bywa, że ropa wypływa i kapie mi na ubranie, skleja włosy.  To jest naprawdę okropne i trwa już tak długo. Nie mam pomysłu jak sobie z tym poradzić Smutny
Nie mam problemów ze słuchem.

Próbowałam już zakraplania alocitem, okładów z ciepłej soli, polewania wodą, przykładania liści geranium.
« Ostatnia zmiana: 29-06-2016, 19:26 wysłane przez ArtComp » Zapisane
Kalina
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 08.03.2009
Wiedza:
Skąd: lubuskie
Wiadomości: 992

« Odpowiedz #1 : 09-11-2010, 13:21 »

Może wypróbujesz ten sposób oczyszczania:
http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-twarzoczaszki
Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #2 : 09-11-2010, 14:17 »

Może wypróbujesz ten sposób oczyszczania:
http://www.bioslone.pl/oczyszczanie/oczyszczanie-twarzoczaszki
A mnie narzuciła się metoda NIA: http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16154.msg119870#msg119870  Gdzieś organizm musi wydalić zalegającą ropę, to może by stworzyć mu inną drogę...
« Ostatnia zmiana: 09-11-2010, 14:21 wysłane przez Mistrz » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Lacky
« Odpowiedz #3 : 09-11-2010, 15:12 »

Twój główny problem przy oczyszczaniu, to w dużym prawdopodobieństwie reakcja gronkowca złocistego. Przechodziłem podobne i widziałem podobne u paru osób i zawsze na końcu wychodził, że był tam gronkowiec.  

Tworzące się rany, duża ilość ropy cuchnącej występuje głównie w okolicach, na których żeruje gronkowiec złocisty (paciorkowiec będzie tutaj mniej prawdopodobny). W twoim przypadku jego obszar bytowania to zatoki, uszy. Picie MO powoduje, że organizm zaczyna się oczyszczać a to powoduje, że przez śluzówkę usuwa toksyny uszkadzające ją okresowo. To powoduje, że wzrasta ilość pożywki dla gronkowca, który zaczyna atakować organizm. To powoduje bardzo silne reakcje bólowe i opuchlizny. Wtedy zaczyna się wydzielać duża ilość różnego rodzaju śluzu i ropy, bo w taki sposób organizm broni się przed gronkowcem, który próbuje przedostać się przez śluzówkę.


Dlatego w Twoim przypadku, rozpoczęcie drogi powrotu do zdrowia, powinnaś zacząć od stworzenia nieprzychylnego środowiska dla gronkowca. W pierwszej kolejności powinnaś tylko zakraplać uszy i nos alocitem oraz robić inhalacje co parę dni z roztworu wodnego z sodą oczyszczoną (1 łyżka na litr rządku – wdychanie przez kilka minut jak się pieni). Alocit zakwasi środowisko a soda ma działanie odwadniające dla komórek, które działa tak samo na bakterie. Bakteria odwodniona jest o wiele bardziej słabsza i podatna na zagładę.  
I tego się trzymać przez jakieś 0,5 do roku czasu (z tego co pamiętam Zibi’emu to zajęło 1,5 roku). Co jakiś czas możesz zaczynać MO i weryfikować czy gronkowiec będzie przeszkadzał jeszcze w kuracji.

Co do anemii, to jest ona skutkiem stanów zapalnych organizmu. Bakterie do metabolizmu, a w konsekwencji szybkiego namnażania się, wykorzystują żelazo. Organizm obniża poziom żelaza, aby osłabić bakterie. Po prostu ogranicza przyswajanie żelaza, aby bakteria tego nie wykorzystała (to jest częste przy infekcjach przewlekłych gronkowcem i paciorkowcem). Jeżeli zastosujesz kuracje zmniejszającą aktywność bakterii patogennych, to wtedy zwiększy się przyswajalność żelaza. To też już obserwowałem u innych.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 11:50 wysłane przez Apollo » Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #4 : 09-11-2010, 15:50 »

Bardzo dziękuję za tak szybki odzew  smile
Zastanawiałam się nad NIA ale chyba jeszcze nie mam na to odwagi.
Lacky, pięknie to wszystko wytłumaczyłeś.
Pamiętam jednak, że kiedy próbowałam stosować zakraplanie rozcieńczonym alocitem to pieczenie podczas aplikacji było potworne ale gorszy, trwający długo ból nastepował potem.
Czy jest coś łagodniejszego, jakieś inhalacje z ziół czy soli czy jeszcze coś, co mogłoby osłabić gronkowca ?
Ssania oleju jeszcze nie próbowałam. Można to łaczyć z inhalacjami sodą ?
Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #5 : 09-11-2010, 16:47 »

Pamiętam jednak, że kiedy próbowałam stosować zakraplanie rozcieńczonym alocitem to pieczenie podczas aplikacji było potworne ale gorszy, trwający długo ból następował potem.

Stosuj większe rozcieńczenie na początek np 1 :10 . To że mocno boli oznacza, że bardzo dobrze działa. Żeby tak mocno nie bolało, trzeba zwiększyć rozcieńczenie i znaleźć na początek takie, które nie spowoduje takich mocnych reakcji. Po czasie zmniejszać stopniowo rozcieńczenie.  

Ostateczne samodzielne pozbycie się przez organizm gronkowca, wiąże się zawsze z jakąś odchorowaną chorobą i na to trzeba być przygotowanym. Po odchorowaniu kilku rotawirusów, ustępują wszystkie reakcje związane z gronkowcem (tak było u mnie). Tej drogi nie polecam, bo tu trzeba być odpornym na bardzo silne bóle.

Zabijanie gronkowca preparatami jest mało realne i często wiąże się z zmianą jego miejsca żerowania z zatok np. na stawy co w medycynie nazywane jest "wyleczeniem". Jak to mówi medycyna nie ma objawów, nie ma choroby.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 11:45 wysłane przez Apollo » Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #6 : 10-11-2010, 01:13 »


Ostateczne samodzielne pozbycie się przez organizm gronkowca wiąże się zawsze z jakąś odchorowaną chorobą i na to trzeba być przygotowanym. Po odchorowaniu kilku rotawirusów ustępują wszystkie reakcje związane z gronkowcem (tak było u mnie). Tej drogi nie polecam bo tu trzeba być odpornym na bardzo silne bóle.


Wielkie dzieki za rady smile
Tego wyżej jednak nie rozumiem. Nie polecasz odchorowania aby pozbyć się gronkowca?
Czy to znaczy, że jeśli będę używała alocitu i inhalacji to obędzie się bez odchorowania czy wręcz przeciwnie? Wtedy właśnie odchoruję jakąś chorobę i mam szanse pozbyć się gronkowca?
A może chodzi o to, że samodzielne pozbycie się przez organizm gronkowca odbywa się bez wspomagania alocitem?
Kompletnie się zakręciłam msn-wink

Proszę nie stawiać spacji przed znakiem zapytania.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 05:51 wysłane przez Mistrz » Zapisane
Lacky
« Odpowiedz #7 : 10-11-2010, 10:25 »

Nie polecam odchorowania w taki sposób, że specjalnie się zarazisz (tak jak ja to testowałem), bo jeżeli nadżerki odsłaniają nerwy, to występują wtedy bardzo silne bóle w czasie choroby, przy których np. silne uderzenie młotkiem w palec, to relaks.

Jeżeli będziesz używała inhalacji i alocitu, to podreperujesz organizm i osłabisz bakterie. Jeżeli podreperujesz organizm, to wtedy w czasie oczyszczania będą występowały infekcje, które przez odchorowanie (zwiększenie reakcji immunologicznych), rozwiążą problemy z bakteriami.  

Samodzielne pozbycie się gronkowca to takie, w którym gronkowiec nie jest zabijany specyfikami, które przyjmujesz, tylko przez układ immunologiczny. Nie doszukuj się większej logiki tam gdzie są tylko proste zasady.
« Ostatnia zmiana: 10-11-2010, 11:59 wysłane przez Apollo » Zapisane
Zosia_
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: nie stosuję ze względu na reakcje
Wiedza:
Wiadomości: 1.049

« Odpowiedz #8 : 10-11-2010, 11:32 »

Dzięki. Zamotana byłam msn-wink Teraz wszystko jasne.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!