Niemedyczne forum zdrowia
19-04-2024, 18:52 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Ile jajek może jeść dziecko  (Przeczytany 13817 razy)
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« : 25-04-2008, 09:51 »

Maja. Zachowuje się Pani skandalicznie! To forum ma charakter dydaktyczny, a Pani nie dość, że wnosi na nie durnoty, to jeszcze ich broni. To co, że ktoś pisze durnoty w swojej książce? Czy wówczas stają się kanonem naukowym? W medycynie to możliwe, ale my obalamy podobne kanony.

Czy krowa je 3-4 razy w tygodniu trawę, a w pozostałe dni źdźbła? Albo wróbel w jedne dni zjada ziarna pszenicy, a w inne dni ziarna żyta? Takie anomalie w naturze nie występują, bowiem wszystkie stworzenia pożywienie traktują jako pożywienie. Tylko ludzie, sterowani propagandą, traktują pożywienie jako leki, które należy „przyjmować” zgodnie z jakimś wyimaginowanym schematem sporządzonym przez hochsztaplerów zwanych dietetykami. Szkoda, że pamięć ludzka jest taka krótka, bo już nie pamiętamy, że choroby cywilizacyjne rozpoczęły się w USA od momentu, gdy dietetycy kazali ludziom liczyć zjadane kalorie.

Tyle na temat jajek jest w naszych publikacjach książkowych, a także tu na forum. Być może w pierwszym roku życia, gdy dziecko przechodzi na pokarm stały, podawanie mu tylko 3-4 razy w tygodniu jajek jest jakoś uzasadnione. Być może, ale bardzo w to wątpię, gdyż na wyczucie uważam, że lepiej by było karmić dziecko niewielką ilością jajek codziennie, a później zwiększać ich ilość. Ale nie będę się upierał przy swoim, bo to nie moja działka.

Ale dlaczego starsze dziecko czy dorosły człowiek nie miałby codziennie na śniadanie jeść jajecznicy? Bo co, cholesterol? My już dawno z tym mitem rozprawiliśmy się. Toteż jeśli czyjeś wypowiedzi nie mają charakteru pytań, lecz są poradami udzielanymi innym, to proszę się zastanowić, czy te porady rzeczywiście mają wartość użyteczną, czy to tylko mity i bzdety, których bez reakcji po prostu pozostawić nie można, by nie wprowadzać innych w błąd.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
puza1
« Odpowiedz #1 : 25-04-2008, 10:25 »

Cytat od: zibi
W niektórych szpitalach podaje się jajka co drugi dzień i trochę masła, ale to nie jest w trosce o zdrowie pacjenta, tylko wręcz przeciwnie.
Kiedyś straszyli jajkami, a teraz zezwalają, bo wiedzą, że zdezorientowani ludzie rzucą się na jedzenie jaj /tych z defektem genetycznym, z "zakładów jądrowych"/plus złe połączenie ich, np. z dużą ilością chleba, czy cukrów prostych, i znów osiągną pożądany efekt.
Takich dowodów na manipulację błędnymi informacjami o zdrowiu oraz błędną edukacją społeczności mogę przytoczyć mnóstwo.

To teraz pytanie: z czym  łączyć jajka?
Z chlebem żytnim (z małą ilością) można?
No i oczywiście koniecznie warzywa, tak? Czy niekonieczne? ...bo gdzieś tu na forum czytałam wypowiedź jednego z moderatorów (chyba Pablo), że darowałby sobie marchewkę do porannej jajecznicy, a zjadłby tę marchewkę jakieś 40 minut po jajecznicy w celu alkalizacji organizmu. A co wtedy z brakiem błonnika przy jajecznicy? Nie jest konieczny?
« Ostatnia zmiana: 21-12-2016, 21:29 wysłane przez Gloria » Zapisane
Biedrona
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 2 lata - przerwa 2 lata - teraz znów :)
Wiadomości: 978

« Odpowiedz #2 : 25-04-2008, 10:34 »

Mistrzu, może czasem jeśli chodzi o dzieci ludzie durnieją. Tak bardzo boją się zrobić dziecku krzywdę, że zamiast kierować się logiką i rozumiem szukają różnych opracowań i wariują. Ja właśnie na takiej zasadzie zaczęłam się zastanawiać. Ja uważam tak i tak - ale może są badania naukowe? msn-wink
Poradzę mojej kuzynce, aby spróbowała dać więcej żółtek a mniej białek, może to od nich te krosty.
« Ostatnia zmiana: 21-12-2016, 21:30 wysłane przez Gloria » Zapisane

Biedronka w trzech zielonych listkach msn-wink
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #3 : 25-04-2008, 10:44 »

Cytat
To teraz pytanie: z czym  łączyć jajka?
Z chlebem żytnim (z małą ilością) można?
No i oczywiście koniecznie warzywa, tak? Czy niekonieczne? ...bo gdzieś tu na forum czytałam wypowiedź jednego z moderatorów (chyba Pablo), że darowałby sobie marchewkę do porannej jajecznicy, a zjadłby tę marchewkę jakieś 40 minut po jajecznicy w celu alkalizacji organizmu. A co wtedy z brakiem błonnika przy jajecznicy? Nie jest konieczny?
Na śniadanie jajecznica z chlebem posmarowanym masłem została dobrze wypróbowana w dziejach ludzkości. Chleb (normalny - żytni, razowy) zawiera odpowiednie ilości błonnika. Do tego na drugie śniadanie jabłko, i organizm ma wszystko, czego potrzebuje przed posiłkiem głównym, tj. obiadem.


Cytat od: biedrona
Mistrzu, może czasem jeśli chodzi o dzieci ludzie durnieją. Tak bardzo boją się zrobić dziecku krzywdę, że zamiast kierować się logiką i rozumiem szukają różnych opracowań i wariują.
...i w rezultacie szkodzą własnym dzieciom. Tragiczne!
« Ostatnia zmiana: 21-12-2016, 21:32 wysłane przez Gloria » Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Zibi
« Odpowiedz #4 : 25-04-2008, 11:13 »

Cytat
Pamiętasz starą zasadę Optymalnych, która polega na jedzeniu nawet dużej ilości jaj, ale z małą ilością chleba, czy cukrów prostych?

Dzisiaj wiem również, że jak zjem jajko od "koguta", czyli zapłodnione uprzednio przez koguta, to organizm nie będzie miał żadnych problemów z utylizacją cholesterolu.

To właśnie niektórzy lekarze – ignoranci, jeszcze tkwią w mrokach Średniowiecza do dzisiaj i straszą cholesterolem, który jest zabobonem naukowym XXw. Jeśli słyszę taki tekst od lekarza, który zaleca 2 jajka tygodniowo, to uciekam od niego tak szybko, że piętami się w d... kopię, i każdemu odradzam, żeby nawet konia, czy psa do niego nie prowadził po poradę. Zastanawiam się, czy mu współczuć w tym momencie, czy go skarcić za to, że jest na usługach bandyckiego lobby? Nasi lekarze akademiccy, to tak postępują jak historia podaje o wypędzaniu diabłów z Louderus, przez młodych zakonników. Egzorcyści, którzy zajmowali się wypędzaniem złych duchów byli kapłanami, najczęściej młodymi i przystojnymi. Owi duchowni, wypędzali diabły z młodych zakonnic, poprzez sypianie z nimi. Lekarze "wypędzają" choroby z ludzi, serwując im różne lekarstwa, strasząc ich cholesterolem, tłuszczami i czym tylko, żeby odnieść jak największe korzyści dla siebie i dla lobby.

Jeszcze raz powtórzę, że z badań biochemicznych wynika, iż wchłonąć możemy tylko 0,35 g cholesterolu, nawet zjadając 2 kg płucek, czy móżdżku, czy jaj. Jeśli idzie o syntezę, to młody, zdrowy mężczyzna o wadze ok. 70 kg potrafi zsyntetyzować ponad 1 g cholesterolu na dzień. Po dodaniu owych 0,35 g cholesterolu dowiezionego cholesterolu, to łącznie mamy na dobę ok. 1,5 g cholesterolu. Prawidłowo działający układ wydalniczy, podobnie działa w drugą stronę, tj. wydala ok. 0,5 g cholesterolu i ok.1 g soli kwasów żółciowych, jako pochodnych cholesterolu.
Z tego wynika, że jedyną drogą wydalania cholesterolu jest przewód pokarmowy, a konkretnie przez żółć, z kałem.

Ludzie z hipercholesterolemią, a więc chorzy z nadmiarem lipidów i cholesterolem – to najczęściej zwykli "zjadacze chleba", albo żywiący się wg zasad medycyny konwencjonalnej i instytutu żywiennictwa - potrafią nawet zsyntetyzować cholesterolu - od 3-9 g. Przy założeniu, że wydalają w najlepszym wypadku 1,5 g, abo 1 g na dobę, to pozostaje im jeszcze 7 g, co m-cznie daje im - ok. 210 g , a rocznie ok. 2,5 kg.
Jeżeli teraz, ktoś stosuj ich "mądrą" dietę przez ok. kilka lat - to złogi cholesterolowe znajdzie nie tylko w tętnicach, ale i pod skórą. Ja miałem różnego rodzaju tłuszczaki, kaszaki, itp.

Z biochemicznego punktu widzenia, do utworzenia cząsteczki cholesterolu, potrzebny jest kwas tłuszczowy, który to powstaje z tzw. aktywnego octanu, a ten ostatni może powstać z wszystkiego: czyli z białka, tłuszczu i węgli, a nawet z tzw. pustych kalorii, czyli z alkoholu. Ale potrzebny jest jeszcze drugi półprodukt, tzw. NADPH, który powstaje w ilościach nadmiernych - tylko z węgli. A żeby znalazły się oba półprodukty muszą być w pożywieniu węglowodany.

W przypadku diety Japończyków, która polega głównie na jedzeniu węglowodanów i białka (np. rybiego), a małe ilości tłuszczów (ale też dobrych - Omega 3), to wówczas węglowodany im służą jako główne paliwo. Kwaśniewski wspomina o tym, w temacie niemieszania przez nich paliw, i nie mają konkurenta w postaci innego paliwa. I teraz tak, jeśli do tego rodzaju paliwa zaczniemy dodawać tłuszczu, to organizm będzie preferować ten tłuszcz jako atrakcyjniejsze paliwo i będzie go spalał. Węglowodany zaś będzie przerabiał na lepsze paliwo, czyli tłuszcz oraz na cholesterol. Z tego wynika, że dieta mieszana, czy "korytkowa" jest najbardziej tucząca i niezdrowa, i tutaj można się zgodzić z Kwaśniewskim.

I w tym miejscu nie szkodzą tłuszcze, a węglowodany, bo tłuszcze się spalają, a węgle przerabiane są na tłuszcz i cholesterol. Ludzie zamożni cierpią na otyłość bogatych, bo jedzą i tłusto, i słodko (jak  np. Jankesi). Przykładowo: niektórym się odbija tłuszczem - twierdzą, że po zjedzeniu jajecznicy, a tak naprawdę to sprawcą tego są te produkty, które połączymy z tłuszczem, najczęściej chleb, itp.

Cholesterol nie jest przyczyną miażdżycy, bynajmniej bezpośrednią, a oksycholesterol - pośrednią, ale jeszcze nie na 100%). Prawdopodobnym czynnikiem współistniejącym jest stan zapalny tętnic.

My wiemy jak mamy przyśpieszyć wydalanie cholesterolu,  m.in. przez zjadanie warzyw, bogatych w pektyny oraz cebuli i czosnku, przy małym dowozie cukrów prostych, i oczywiście MO jako uszczelniacza śluzówki przewodu pokarmowego. Jeśli stosunek HDL do LDL wyniesie 1:5, albo niższy - to możemy uważać, że organizm usuwa te złogi i wówczas nie będą one już stanowić ewentualnego budulca dla miażdżycy.
Małemu dziecku należy powolutku wdrażać żółtka, jak Mistrz się wypowiadał. Początkowo (np. w postaci klusek lanych z żółtka do zupek). Białka można sobie darować, bo faktycznie mogą uczulać.
« Ostatnia zmiana: 20-01-2010, 19:49 wysłane przez Zibi » Zapisane
Mistrz
*


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 05.03.2000 – 2070
Skąd: Hogwart
Wiadomości: 10.596

WWW
« Odpowiedz #5 : 08-05-2008, 13:20 »

Cytat od: "Grażyna"
co jest czwarte nie pamiętam
Szkoda, bo to jest najważniejsze: samokształcenie.
Zapisane

Jeśli nie wiesz nic, dasz sobie wmówić wszystko
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!