Niemedyczne forum zdrowia
20-04-2024, 01:11 *
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Aktualności: Sklep Biosłone --> wejdź
 
   Strona główna   Pomoc Regulamin Szukaj Zaloguj się Rejestracja  
Strony: [1]   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Mieć w domu kota  (Przeczytany 11998 razy)
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« : 05-12-2010, 23:03 »

To, że azs mam to wiem - że jeszcze nie czas na kota. Niedługo jednak Mistrza rady i mnie "uzdrowią", wówczas chciałbym pomyśleć już o zbieraniu wiedzy na temat kotka. Myślę o charakternym kocie bengalskim, ale tutaj rasa chyba nie jest ważna. Chciałbym uzyskać poradę co do wyboru kociątka (w jakim miesiącu najlepiej), jak karmić, jak wychować, aby korzystał z kuwety. Szczepienia będę sobie darował. Nawet nie wiem czy są dla kotów, ale co z odrobaczaniem? I wiele innych cennych, nasuwających się porad związanych z ideą Biosłone.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2010, 00:15 wysłane przez Grażyna » Zapisane

Pragmatism
Mmagmma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #1 : 06-12-2010, 00:05 »

Podzielę się swoją anegdotą:
Jakieś 4 lata temu, mając "ciężka" alergię, miedzy innymi na sierść kota, przeżyłam ostry konflikt z moim mężem. Sprawa zawisła na ostrzu noża, powiedziałam: albo ja, albo kot. Niestety nasz pierwszy kociak zginął pod kołami samochodu, o czym poinformowała nas nasza ulubiona sąsiadka. To był prawdziwy koci arystokrata. Pisząc "arystokrata" - tak właśnie należy sobie go wyobrażać - pełna dystynkcja. Jedynie rano, zakradając się do naszego łóżka, pozwalał sobie na "kąsanie" nas w palce u stóp smile co zdawało się go ogromnie bawić. Obecnie mamy 3 koty. Mamę,  tatę i córeczkę, może zostanę zlinczowana, ale są wysterylizowane.  Do czasu gdy nie były /mieszkamy na wsi i kociaki chodzą gdzie chcą/ wracały czasem solidnie poszarpane.
Osobiście nie wyobrażam sobie domu bez kotów. Jeśli chodzi o alergię to moja ówczesna lekarka alergolog smile powiedziała, że no cóż kot zadziałał jak szczepionka...  lol lol.
Co do rasy, to podobno rzeczywiście można trochę kotka sobie dopasować do swojego trybu życia. My mamy dachowce, każdy ma totalnie inny charakter i wygląd.

Gorąco polecam kociaka - daje wiele szczęścia.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2010, 00:20 wysłane przez Grażyna » Zapisane
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #2 : 06-12-2010, 10:13 »

Do nas kot trafił 4 lata temu przypadkowo. Miał jakieś 3 tygodnie. Weterynarz stwierdził, że o wiele za wcześnie został zabrany od mamy, ale na to nie mieliśmy wpływu. Rasa - kot europejski - czyli dachowiec. Z kuwetą nigdy nie było problemu. Ciekawostką jest to, że nauczył się spacerować w szelkach i domagał się codziennego spaceru. Arystokrata to bardzo dobre określenie - kot zawsze będzie Cię traktować jako swoje otoczenie - inaczej mówiąc ty jesteś dla kota a nie kot dla Ciebie. Czasami jak upatrzy sobie miejsce na kanapie to nie ma sensu próbować go nakłonić do korzystania z innego miejsca - lepiej samemu znaleźć nowe miejsce dla siebie.

Przede wszystkim warto poczytać na temat kocich zachowań - dzięki temu wiemy dlaczego kot zachowuje się w określony sposób i wiemy, że pewne zachowania wynikają z kociej natury. Niestety funkcjonuje wiele mitów związanych z kotami - nie zrażaj się tym - na pewno kot wymaga uwagi i wymusza pewne zmiany w życiu - ale warto smile Mam znajomych, którzy zabierają swoją kocicę na Mazury i pływa z nimi całymi dniami na jachcie smile
Zapisane

Jacek
Iza38K
« Odpowiedz #3 : 06-12-2010, 12:37 »

Kocham koty. Odrzuca mnie jednak fetor, jaki powstaje w miejscu ich bytowania. Jest jakiś sposób, aby nie śmierdziało tak bardzo? Ja też sprawiłabym sobie jakąś kicię. Jeszcze jedno. Czy koty w nocy bardzo hałasują? Obserwuję z okna stado zdziczałych kotów i widzę, że są aktywne w nocy. A jak to jest z udomowionymi?
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #4 : 06-12-2010, 13:29 »

A czy koty powinno się karmić surowym mięsem?
Zapisane

Pragmatism
Amdea
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 21-03-2008
Skąd: Wrocław
Wiadomości: 217

« Odpowiedz #5 : 06-12-2010, 14:33 »

Darmowa lekcja jak nauczyć kota korzystać z toalety   biggrin
http://www.youtube.com/watch?v=TTvJrlgOyeg
Zapisane
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #6 : 06-12-2010, 14:35 »

W zasadzie to, co napisała Grażyna świetnie oddaje realia. Śmierdzące mieszkania z kotami to jakiś mit. Jeżeli kuweta jest regularnie opróżniania, żwirek/piasek/itp. jest regularnie wymieniany, kuweta myta co jakiś czas to żadnego zapachu nie będzie. Warto pod kuwetą rozłożyć specjalną matę, na której zostają wyniesione na łapkach okruchy żwirku.

Karmę warto kupować dobrej jakości, jest wiele ofert zakupów internetowych w dobrej cenie.

My problem z drapaniem rozwiązaliśmy kupując kotu domek ze słupkiem obwiązanym liną sizalową - trenował na tym wiele razy dziennie zostawiając meble w spokoju. Trzeba też wiedzieć, że czasami kot drapie meble lub udaje, że drapie, kiedy chce, aby ktoś na niego zwrócił uwagę - między innymi to miałem na myśli pisząc o kocich zachowaniach.

Nasz kocur był poza tym świetnym testerem wędlin - wędliny od gospodarza jadł - sklepowe czasami obchodził szerokim łukiem smile Uwielbiał zielone oliwki smile

Chcąc zniechęcić kota do odwiedzania pewnych miejsc, np. wysokich kolumn głośnikowych wystarczyło obok nich położyć wacik nasączony Tabasco - to już takie nasze obserwacje i znajomych "kociarzy".

Ciekawe było to, że bawiąc się z naszym synem kocur nigdy nie wysunął pazurów, jak miał dosyć to po prostu uciekał poza zasięg dziecka.

W mieszkaniu większość nocy zwykle przesypiał, czasami przesiadywał na parapecie i obserwował to co za oknem. Jadąc do rodziców na wieś kot wychodził wieczoram i wracał nad ranem. Podróżował z nami śpiąc w samochodzie na swoim kocu.

Mogę ci podesłać wiele ciekawych linków o kotach a jeśli rasa nie ma dla Ciebie znaczenia pomyśl nad adopcją małego kociaka ze schroniska.
« Ostatnia zmiana: 06-12-2010, 14:39 wysłane przez Pjack » Zapisane

Jacek
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #7 : 06-12-2010, 18:44 »

Moja kocica, najczystszej rasy dachowiec, okazała się łóżkowcem i szafowcem: wyciera kurze na górze i robi porządki wewnątrz tego mebla. Jest pedantycznym czyściochem: myje siebie, psie łapy, a czasami ociera ludzkie łzy. W zimie to termofor podpierzynny, zasilany: suchą karmą,  surową wątróbką, surowym mięsem, surowym żółtkiem i kwaśną kremówką, wg jej życzenia. Nie była szczepiona, ani odrobaczywiana. Kiedyś wychodziła na dwór, ale od chyba 5 lat jest tylko domatorką, także z wyboru.
W listopadzie skończyła 12 lat.
Przyjmując zwierzę pod dach, powiększamy grono domowników, za których stajemy się odpowiedzialni. To nowy członek rodziny, a nie zabawka - dlatego nieodpowiedni wydaje mi się temat tego wątku. smile  

PS Niestety, nie toleruje w domu myszy ... Czasami upolowaną ofiarę, gdy skończy się nią bawić, składa mi, w całości, u stóp.

Temat zmieniłam - z Zakup kota na obecny: Mieć w domu kota. //Grażyna
http://pl.wikipedia.org/wiki/Post_scriptum
« Ostatnia zmiana: 06-12-2010, 22:44 wysłane przez Grażyna » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Iza38K
« Odpowiedz #8 : 06-12-2010, 19:34 »

Zgadzam się Kazof. Widzę, że mój kotek to byłoby czwarte dziecko. Chyba na razie nie podołam.
Zapisane
Mmagmma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #9 : 06-12-2010, 20:59 »

Widzę, że mój kotek to byłoby czwarte dziecko. Chyba na razie nie podołam.
Iza ale taki kociak dorasta w ciągu kilku miesięcy a radość z niego ogromna. Dzieci są zachwycone i uczą się odpowiedzialności i szacunku do tej małej istotki którą niby się opiekują a która jednak rządzi w domu.
Kocham koty. Odrzuca mnie jednak fetor, jaki powstaje w miejscu ich bytowania. Jest jakiś sposób, aby nie śmierdziało tak bardzo?
Jeśli czyścisz kuwetę regularnie to nie śmierdzi. Przecież załatwianie fizjologicznych potrzeb u ludzi też nie jest związane z zapachem kwiatowym...
Zapisane
Pjack
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
MO: 2010-12-01, ZZO
Wiadomości: 113

« Odpowiedz #10 : 06-12-2010, 21:00 »

Czasami upolowaną ofiarę, gdy skończy się nią bawić, składa mi, w całości, u stóp.
To koci ukłon w twoją stronę - mój kocur upolowane ofiary składał na progu pod drzwiami wejściowymi, podobnie jak kotka rodziców. Tu mały cytat z kociej strony http://meerclar.ovh.org/zwyczajeizachowania.html
Cytat
Jeśli kot powraca do domu z dumnie podniesioną głową, przynosząc ci w darze uśmierconą mysz, królika czy wróbla, postępuje tak, jak nakazuje mu instynkt łowcy - dzieli się swoim łupem z kimś, kogo uważa za członka swojej rodziny. Podobne zachowanie obserwujemy także u kotów dzikich - jest ono częścią rytuału społecznego. Jeśli zatem kot przynosi ci tak cenny dar, musisz go przyjąć z należytą atencją.
Zapisane

Jacek
Mmagmma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #11 : 06-12-2010, 21:05 »

Jeden z naszych kotków przyniósł raz dzikiego ptaka jakieś półtora raza większego od niego smile To była dopiero duma!
Zapisane
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #12 : 06-12-2010, 21:58 »

Racja, też bym mojego kotka nie traktował jako maskotkę. Miałem wiele zwierząt w domu oprócz właśnie psa i kota. Rodzice tylko na nie się nie zgodzili. Teraz mieszkam sam i w końcu czas wypełnić dom. Myślałem, że Biosłone zabrania podawanie suchej karmy a jednak. Ja o przykry zapach się nie martwie. A podajecie kotkom MO lub KB? A czy koty mogą pić mleko?  bash
« Ostatnia zmiana: 06-12-2010, 22:18 wysłane przez Sting » Zapisane

Pragmatism
Mmagmma
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-08-2008
Skąd: małopolska
Wiadomości: 191

« Odpowiedz #13 : 06-12-2010, 23:24 »

A propos diety to nasze generalnie wcinają suchą karmę Royal /pomieszane różne/ i Hillsa a czasem dostają śmietanę, surowe jajo i surowe mięso.
Zapisane
Abi
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
Wiek: 42
MO: 14.04.2008 cała rodzina
Wiedza:
Skąd: Lublin
Wiadomości: 753

WWW
« Odpowiedz #14 : 07-12-2010, 22:39 »

Moja kocica niedawno się okociła, miałam razem sześć kotów w domu, jednego już oddałam w dobre ręce. Teraz mam cztery małe kotki i ich mamusię. Razem z mężem sami zrobiliśmy drapak i naszą kotkę nauczyliśmy tam drapać pazurkami, po prostu konsekwentnie zabieraliśmy ją z fotela i wsadzaliśmy na drapak. Żwirek wymieniam co dwa dni, niestety większa ilość kotów się z tym wiąże. Z karmy suchej daję bardzo rzadko Royal, a tak to kości do obgryzania, wątróbka, nerki i serduszka, czasem jakieś mięsko i jajka. Mleko nie jest dobre dla kota, kot ma po nim biegunkę. W nocy kotka hałasowała i wywalała ziemię z moich kwiatów, więc na noc ląduje, teraz już ze swoimi dziećmi w łazience, przyzwyczaiła się. Śpią i jest spokój, budzą się dopiero wtedy kiedy usłyszą jak wstajemy. My jasno stawiamy granice i jeśli koty robią coś co nam się nie podoba karcimy je tak jak to robią kocie mamy, czyli potrząsamy je za kark (nie wiem jak to wytłumaczyć). Czasami nasza kotka przeginała na całego i sikała np. na nowiutką kołdrę dziecka, w momencie kiedy nie odpowiadał jej żwirek, lubi też sikać na ręczniki. Chyba każdy kot na swój charakter, widzę po młodych, że każdy jest inny. Nasza była wzięta z działki, nie była często dotykana przez ludzi o ile wcale, więc jest dzika, nie chce siedzieć na kolanach, a interesuje ją jedynie miska i bieganie na dworze, niewdzięczna.  
Zapisane

Mama Szymona i Krzysia (autyzm)
"Łatwiej jest oszukać człowieka niż przekonać go, że został oszukany." Mark Twain
KaZof
*


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 13-01-2007, pies: 08-11-2008
Wiadomości: 1.096

« Odpowiedz #15 : 08-12-2010, 03:14 »

Swojego czasu było na forum propagowane naturalne odżywianie BARF.
W przypadku małego kotka, który jeszcze nie zna smaku suchej karmy, Biosłonejczyk szanujący zdrowie swoje i zdrowie podopiecznego zwierzaka, jak najbardziej powinien poznać i wspólnie ze zwierzakiem skorygować zasady odżywiania zwierząt w/g BARF.

Moja kocica miała prawie 8 lat, gdy poznawałam zasady utrzymania zdrowia z Biosłone, a także dowiedziałam się o odżywianiu zwierząt zgodnie z BARF.
Niestety, do Mikstury nie udało mi się jej przekonać. Czasami sama wylizuje moje naczynie po MO. Koktajlu nie chce tknąć.
Zgodnie z zasadą: "czym skorupka za młodu nasiąknie ..." warto młode kocię przyuczyć do prozdrowotnych posiłków, skoro mamy możliwość i dostęp do wiedzy o BARF. Z czasem zwierzak sam dopasowuje i podpowiada proporcje składników, które są dla niego właściwe.

Natomiast dwa psy, które od szczeniaka są żywione "w kierunku" BARF i codziennie piją typowe biosłonejskie koktajle, dodatkowo z surowymi żółtkami - cieszą się prawdziwym zdrowiem. Ten przy budzie odmówił przyjmowania MO, ale domowa psica bez sprzeciwu codziennie wypija swoją porcję Mikstury od pierwszego dnia, kiedy się pojawiła.
« Ostatnia zmiana: 08-12-2010, 03:16 wysłane przez KaZof » Zapisane

KaZof, "Wszystko, co mnie nie złamie, wzmocni mnie"
Sting
Stały bywalec
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 41
MO: 3.08.10 (Break od 01.10)
Skąd: Warszawa/UK
Wiadomości: 617

« Odpowiedz #16 : 09-12-2010, 20:46 »

Mnie w zasadzie najbardziej jedno interesuje. Czy jeśli kotu daje się surowe mięso wówczas może stać się agresywne w stosunku do ludzi?
« Ostatnia zmiana: 09-12-2010, 21:30 wysłane przez Sting » Zapisane

Pragmatism
Eva
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 01-06-2009r.
Wiadomości: 130

« Odpowiedz #17 : 09-12-2010, 22:19 »

Cytat
Czy jeśli kotu daje się surowe mięso wówczas może stać się agresywne w stosunku do ludzi?
To jakaś bzdura !! Miałam kotkę 8 lat, jadała głównie surowe mięso, surowe żółtko  oraz wszystko to co my jedliśmy, była najmilszą przytulanką , kochana i łagodna.
Zapisane
Loret
***


Offline Offline

Płeć: Kobieta
MO: 2007-2008. Obecnie nie stosuję.
Wiadomości: 415

« Odpowiedz #18 : 10-12-2010, 08:15 »

Cytat
Czy jeśli kotu daje się surowe mięso wówczas może stać się agresywne w stosunku do ludzi?
Kotka mojej znajomej nigdy nie jadała surowego mięsa, a była agresywna. Według moich obserwacji zwierzęta zachowują się w dużej mierze tak jak ich właściciele. Oczywiście nie można tego uogólniać, ale coś z prawdy w tym jest.
Zapisane

Zdrowie to nie egoizm, tylko mądrość.
Antonio
***


Offline Offline

Płeć: Mężczyzna
Wiek: 53
MO: 31-10-2009
Wiedza:
Skąd: Bergamuty
Wiadomości: 990

« Odpowiedz #19 : 11-12-2010, 07:05 »

Czy jeśli kotu daje się surowe mięso wówczas może stać się agresywne w stosunku do ludzi?
Mięso agresywne?  blink
Zapisane

I'm going through changes
Strony: [1]   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2006-2008, Simple Machines
Design by jpacs29 | Mapa strony
Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!